• Nie Znaleziono Wyników

Technokratyzm w kontekście teorii krytycznych

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Technokratyzm w kontekście teorii krytycznych"

Copied!
12
0
0

Pełen tekst

(1)

ArturLaska

TECHNOKRATYZM W KONTEKŚCIE

TEORII KRYTYCZNYCH

Współczesnynurt krytyczny w badaniach polityki nawiązuje przede wszystkim do teoriiszkoły frankfurckiej1. Jednak tojuż w koncepcjiKarola Marksa pojęcie„krytyki” odnajduje swoje pierwotneodniesienie. Sama ta kategoriapojawia sięw jego twórczości nadzwyczaj częstoi to w tekstach o zasadniczym znaczeniu. Zjednej strony bowiem uprawiaon krytykę myśli zarówno swoich poprzedników, jaki współczesnych filozofów i ekonomistów, z drugiej zaś, demistyfikuje fałszywość artykułowanych idei. Można więc powiedzieć, że posługuje sięsłowem„krytyka”w specjalnymznaczeniu. Podkre­ ślaprzedewszystkim, iż pewne myśli i idee natemat rzeczywistości sąfałszywe, przy czymnie jestto uwarunkowane wyłącznieczynnikamipodmiotowo-subiektywnymi, lecz takżespecyficzną strukturą samego przedmiotu. Jakby tego było mało,fałszywe idee, sameprzezsię dostatecznietrudnedo demaskacji, spotykająsięzdodatkowym wsparciem tych sił i grup społecznych, które sążywotnie zainteresowane w utrzyma­ niu danej rzeczywistości, a więc i w mistyfikacjioraz przysłonięciu jej istoty. Z tego względu krytykatychidei musiprzybierać postać podwójną: teoretycznąi ideologiczną. W efekciezaśdwoistej więzi,jaka łączy idee z rzeczywistością - gdyż sąprzezniąwy­ twarzane, a także ze względu na nią pełniąfunkcje obronne- ich krytyka przeradza sięwkrytykęsamejrzeczywistościiklas zainteresowanychw jej podtrzymaniu2.

1 Nazwa używana na określenie grona filozofów, socjologów, ekonomistów i psychologów prowadzą­ cych od lat 20. i 30. badania interdyscyplinarne w ramach Instytutu Badań Społecznych we Frankfurcie nad Menem.

2 S. Rainko, Wstęp. Myśl i emancypacja, [w:] J. Habermas, Teoria ¡praktyka. Wybór pism, Warszawa 1983, s. 8֊15.

Wmarksowskim nurciekrytyki trudno byłobyjednakdoszukać się problemu technokratyzacji. Mało tego, sam K. Marks, będąc orędownikiem scjentystycznie pojmowanego modelu naukowości, był jednocześnieentuzjastą rozwojutechnikioraz

(2)

Technokratyzm wkontekście teorii krytycznych 115

technokratycznych implikacji tegoprocesu. W jego przekonaniu miałon bowiempro­ wadzić do emancypacji. W tym kontekściesam marksizmstał się przedmiotem krytyki w XX wieku, dokonanej w szczególności przez przedstawicieli tzw. postmarksizmu. Według Cornelisusa Castoriadisa marksizmwpadłw pułapkętej samej nadziei, która stanowiła fundament myśli Oświecenia, a sprowadza siędo poglądu, iż sama polityka jest dziedziną techniki, będącej wyrazem racjonalnych i teoretycznych„rozwiązań”. Wopinii greckiegofilozofa, właśnie taka perspektywaokazała się destrukcyjna w sto­ sunku do tworzącego się w Rosji ruchu robotniczego, ośmielając bolszewików do zdławienia rodzących sięinstytucji samorządności robotniczej w imię „naukowego” kierownictwa i planowania. C. Castoriadis podkreślał, że zastąpienie potrzeby bezpo­ średniej partycypacji przez technokratyczne praktykibolszewikówmiało bezpośredni związekzmarksowską fetyszyzacją teorii (theoria), a coztego wynika,postawienia koncepcjiplanistów ponadpotrzeby zwykłychludzi. W rezultacie doszło doprzerostu biurokratycznej logiki, poza którą powinno wykraczać każde rewolucyjne działanie polityczne3.

3 C. Castoriadis, The Imaginary Institution of Society, Cambridge 1987, s. 71-84.

4 K. Marks, Nędza filozofii. Odpowiedź na „Filozofię nędzy” pana Proudhona, [w:] K. Marks, F. Engels, Dzieła zebrane, է. 4, Warszawa 1986, s. 181.

5 S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej do postmarksizmu, Warszawa 2010, s. 155.

C.Castoriadis sformułował także zarzut, skierowany przeciwko marksowskiemu determinizmowi, który siłysprawcze historii lokował w obrębie „sił wytwórczych”. Perspektywa taka redukowałaprzygodnośćludzkiegodziałania do zwykłego epifeno-menu procesu historycznego.W 1859 r.K.Marks wNędzy filozofii pisał:„żarna dają nam społeczeństwo, któremuprzewodzi pan feudalny, młynparowy - społeczeństwo, w którymwysuwa się na czołoprzemysłowykapitalista”4, chcąctym samym uświado­ mić, że to właśnie technologia określa charakter podążającego za nią społeczeństwa. Biorąc pod uwagę, że wedle tej optykiproces historyczny miał być technologicznie uwarunkowany,krytykęC.Castoriadisa uznać można jakosprzeciw względemtech­ nokratycznego kontekstu klasycznegomarksizmu.

Podobnie, głównym powodem krytycznej polemiki Agnes Heller było redukowanie w klasycznymmarksizmie tego, co polityczne, do mechanizmu zaspokajania potrzeb oraz roztoczenie docelowej wizji jako stanu obfitości. Jej zdaniem, to brak stanowi nieodłączny element kondycji ludzkiej. Niebezpieczeństwo dążeniadoobfitościpolega zaś natym, żekieruje radykalnedziałanie w stronęponadczasowego „przejścia”,gdzie politycznośćzostanie odłożonainastanie technokratyczne z istotyswej społeczeństwo, w którym politykę sprowadzi siędo administracji. Tymczasem potrzeby zawszewy­ kraczają poza to, co można kolektywnie wytworzyć iw tym sensie człowiek skazany jestna politykę, co oznacza, żepotrzebuje rozwinąć zasady, według których dobra będądystrybuowane na podstawie uzgodnionych reguł sprawiedliwości5.W kontek­ ście krytyki klasycznego marksizmu, A. Hellerreprezentowała opinię, żew czasach jej współczesnych realną demokrację utożsamiono zdziedziną instrumentalnego

(3)

116 MARKSowskie inspiracjew badaniachpolityki

działania i podejmowania decyzji administracyjnych. Takitechnokratyzmoznaczał w praktyce całkowite stłumieniegłosu innych racjonalności i ograniczenie szerzej zakrojonychdyskusji6.

6 Tamże, s. 161.

7 A. Szahaj, Teoria krytyczna szkoły frankfurckiej, Warszawa 2008, s. 63.

Zgodnie więczpowyższym ujęciem, marksowska filozofia przekraczania Oświe­ cenia okazała się ideologią regresu. Marzenie o wolności i autonomii oraz obfitości poza „sprawiedliwością”stała sięnegatywną utopią imechanizmem usprawiedliwienia technokratycznegozniewolenia, a niedźwignią emancypacji. Krytyka pozytywistycz­ nego wymiaru marksizmu, aprzede wszystkim przekonania, jakobynauka była jedyną prawdziwą formą wiedzy jest także wyraźnie widoczna w refleksji przedstawicieli wspomnianej szkoły frankfurckiej.Z koleijej znaczenie bezpośrednio powiązanejest z poszukiwaniem determinant procesów technokratyzacji.

Antypozytywistyczny zwrotwmarksizmie nastąpiłjednak już po I wojnie światowej ijeszcze przedpojawieniem się frankfurtczyków. Zainicjował go Karl Korschi György Lukács. Obajnie tyledążyli doodrzuceniamarksizmu,cochcieli raczej wykazać jego scjentystyczną jednostronność. Sprzeciwili się przede wszystkimmaterializmowii eko­ nomicznemu determinizmowi,który ograniczałwpływ twórczej woli wkreowaniu historii. Szczególnie w tym ostatnim kontekście uwydatnili dług K. Marksa wobec Georga W. E Hegla, którypodkreślał aktywną rolę świadomości oraz ludzką zdolność do refleksji nad przyczynamiwłasnego cierpienia i dla ustanowienia rzeczywistości bar­ dziejracjonalną. Chodziło tu więc nie tylko o uwydatnienie aktywności intelektualnej, ale przedewszystkimpraktycznej. W tej kwestii wspomniani filozofowie zwracali się między innymi do aforystycznego fragmentuTez o Feuerbachu,gdzie autorstarałsię zintegrować filozoficzny idealizmi materializm, poprzez historycznieugruntowaną, zbiorowąi„zmysłową” „aktywność praktyczną”. W tym kontekście dialektykahistorii nie miałabyćtraktowana jako całkowicie obiektywny rezultat wzajemnejzależnościsił wytwórczych istosunków produkcji, ale choćw minimalnymstopniu zdeterminowana takżeprzez subiektywny, kulturowy i twórczy pierwiastek.

Towłaśniedla wspomnianych frankfurtczyków teza K. Marksa o jedności teorii i praktyki oznaczała nieusuwalną determinację wszelkiegopoznaniaprzezokreślone wartościiinteresy. Poszukując formuły, którapozwoliłaby na przerzucenie pomostu międzyuniwersum teorii i sferą praktyki, stworzyli perspektywę badawczą, którą uznaćmożna zanajpłodniejszą poznawczo tradycję myślenia odwołującą się do teorii Marksowskiej7.

Pierwotnie „teoria krytyczna” szkoły frankfurckiej była innym określeniem dla marksizmu, agłówna tendencja naukowa, ujawniająca sięw tym środowisku, spro­ wadzała się dopróbempirycznej jego operacjonalizacji. Wśród pierwotnych dążeń byłaludzka emancypacja dzięki umocnieniu pozycji klasy robotniczej przez wiedzę. Forma tej ostatniej miała być „krytyczna” w tym znaczeniu, iż dążyła do ujawnienia sprzeczności i ograniczeń kapitalizmu wdostarczaniu uniwersalnej wolności oraz

(4)

Technokratyzm w kontekście teorii krytycznych 117

dobrobytu, a coważniejsze, podejmowała starania, abyujawnić idee maskująceka­ pitalistyczny wyzysk. W późniejszym zaś etapie zarzucono krytykę stosunków kla­ sowych narzeczpodważania zachodniej cywilizacji jako całości. Owa reorientacja myślimarksistowskiej stanowidzisiajo wartościioryginalnymwkładziefrankfurtczy- ków. Na przestrzeni kilkupokoleń filozofów,porzucilistanowisko lewicy społeczno- -ekonomicznej i zapoczątkowali lewicękulturową,koncentrującą się na analizach wytworów kultury i utożsamiającą sens swoichdziałań z krytyką ekskluzji, jaką ta sfera determinuje. Wtym kontekście nie była to orientacja przypisana do interesów jakiegoś określonegopodmiotuspołecznego, ale służyć miałazawsze tejgrupie, która wdanej chwili, a więc w konkretnymmomencie historycznym, dążyłado zniesienia istniejącego stanu wyobcowania.

Wracając jednakdo pierwszego zwyróżnionych etapów intelektualnej aktywności szkoły,demistyfikacjakapitalistycznego wyzysku odbywałasiętutajwramachodwo­ łania do Lukácsowskiejkoncepcjiurzeczowienia,zbudowanej na Marksowskimpoję­ ciu fetyszyzmu towarowego. Dominująceformy owegouprzedmiotowienia stanowić miały efektyscjentystycznegopozytywizmu, utrzymującego prymat nauki jako jedy­ nej prawdziwej wiedzy. Jej instrumentalizację itechnicyzację,początkowo związaną z dominacjąnatury, powiązano później z równie technokratyczną metodologią, którą również usankcjonowanojakojedynie „prawdziwą” w naukach humanistycznych.

Choć więc w centrumzainteresowania przedstawicieli szkoły stawała problematyka ekskluzji,to w technokratyzacji dostrzegali istotny element degeneracji mechanizmów publicznych.Od początku podkreślali, iż kryzys powstałnie tyle w wyniku konfliktu między określonymi stanami struktur społecznych, lecz jako konsekwencja określonych postaw ludzi, ich pragmatycznego nastawieniado życia. Instrumentalizacja rozumu, a wręcz zanikjego obiektywnegowymiaruspowodował, że zachodnia kulturai cywi­ lizacja poszły złą drogą. Zauważenie w tym kontekścieproblemu technokratyzacjijest otyle istotne, żezjawisko to często uchodziłoi nadal uchodziuwadze twórców modeli iteoriiformalnych. Wydajesię bowiem, że jego konceptualizacjawymagaspecyficz­ nego podejścia metodologicznego oraz umiejętnościinterdyscyplinarnego łączenia perspektyw badawczych. Teorie krytyczne, koncentrując się na dialektycznej kompilacji ujęć badawczych, w pewnym stopniu warunki te spełniają.Postulują wręczpowrót do arystotelesowskiej koncepcji teorii politycznej jako phronesis (mądrości praktycznej), którą filozof sytuował miedzy episteme (wiedząnaukową) a techne(wiedzą techniczną). Skądinądto właśnie owo wyważeniewątkówmiędzy dwoma biegunamipoznania stanowićmaswoiste remedium na technokratyzację.

Powyższe przekonanie idzie w parzez krytycznym stosunkiem do pozytywizmu w naukachspołecznych. Ogólnym założeniem jest tutaj teza, iż wartość teorii nie polega na wytwarzaniu twierdzeń jednoznacznie weryfikowalnych,ale takich, które poprzezzrozumienie pozwolądokonaćukierunkowanejzmiany realiów społecznych. Teorii nie można więc oddzielić od kwestii normatywnych, a poza funkcją empi­ ryczną, pełni ona takżefunkcję społeczną i etyczną. Dzieje się tak przedewszystkim poprzez realizację wspomnianych celów emancypacyjnych, co całkowicie podważa

(5)

118 MARKSowskie inspiracjew badaniachpolityki

instrumentalne założenia racjonalizmu, przyświecające klasycznemu rozumieniu nauki. W obrębie nurtu krytycznego to właśnie owe założenia postrzegane są jako determinanty instrumentalizacji samej wiedzy,a w dalszej kolejności także techno- kratyzacji sfery publicznej i polityki. Inaczej mówiąc, teoria krytyczna nie godzi się na naukęospołeczeństwie, którąw obawie przed spekulacją ograniczasię jedyniedo danych empirycznych. Poszukiwanieabstrakcyjnych reguł uniwersalnej racjonalności, poprzezniewiele wnoszącą rejestrację danych, nie tylko podtrzymuje instrumentalną rzeczywistość technokratyczną,gdzie brakuje miejsca na refleksje nadcelami rozwoju, ale zamyka drogę dopoznaniatego, co istotne. Podejście takie opiera się na złudnej wierzew obiektywne fakty.Tymczasem dla zwolenników ujęciakrytycznego takowe nie istnieją, zaś badania empiryczne uzyskująwartość dopiero w kontekście premodelującej akt poznania teorii, którajenie tylko projektuje, ale także interpretuje8. Politykętraktuje się tutaj jako kompleksprzygodnych zjawisk, na które składają się konkretne przypadki relacji władzy iwiedzy. Ichanaliza wymaganarracji kontekstowych i historycznych9.

8 Zob. szerzej: A. Szahaj, Teoria kry tyczna..., s. 32-33; por. M. Horkheimer, Społeczna funkcja filozofii, [w:] Szkoła frankfurcka, t. 2, red. J. Łoziński, Warszawa 1987, s. 299.

9 A.W. Jabłoński, Pluralizm teoretyczny w nauce o polityce, [w:] Czym jest teoria w politologii?, red. Z. Blok, Warszawa 2011, s. 69-73.

10 M. Horkheimer, Teoria tradycyjna a teoria krytyczna, „Colloquia Communia” 1983, որ 2, s. 43. 11 Tamže, s. 57.

12 Zob. M. Horkheimer, Kres rozumu, [w:| Szkoła frankfurcka..., s. 369.

Tekstem o fundamentalnymznaczeniu dla ukształtowania się wspomnianego rozumieniatożsamości teorii krytycznej była rozprawa M. Horkheimera z 1937 r. zatytułowana: Teoria tradycyjna a teoria krytyczna.Autor staje wniej w opozycjiwo­ bec tzw. tradycyjneji konformistycznej teorii-zarówno naukowej,jak filozoficznej. Przeciwstawia się jej formalnej i zmatematyzowanej postaci,która,będąc implikacją nadmiernego dążenia do dokładności i użyteczności, dokonuje zamachu na ludzką naturę.Formuła tradycyjna ma być według niego wyrazem nieuświadomionejintencji służeniaprocesowitechnicznego władania nad przyrodą oraz określonymi mechani­ zmami ekonomicznymi i społecznymi. W takichwarunkach autonomia poznawcza musi staćsiępozorem10.W efekcie nauka ograniczona zostaje do służenia technice, a jakby tego byłomało staje się dostarczycielką fałszywych wyobrażeń, co do właściwej metody badań. Tradycyjny badacznie tylko podtrzymujesweprzekonanie, iż sytuuje się na zewnątrz badanej rzeczywistości społecznej, ale i traktuje ją statycznie. Pozór autonomii nauki jest zaś wynikiem permanentnej nieprzejrzystości mechanizmów życiaspołecznego, które są dynamiczne i przygodne.Teoretyk krytyczny nieudaje więc, że za jego postawąnie kryją się interesy, a jego intencją jest krytyka tego, co istnieje i dążenie do zmiany zgodnej z kierunkiem wyznaczonymprzez teorię11.

W opinii frankfurtczyków, bezwładteoretyczny, charakteryzujący realia zinstru- mentalizowanej i technokratycznej rzeczywistości, wzmacnia despotyczną władzę. M.Horkheimer podkreśla, iż: „Rozum stał sięrodzajem maszynyrachunkowej, która manipuluje sądami analitycznymi”12. Wpodobnymtonie pobrzmiewa przekonanie

(6)

Technokratyzm w kontekścieteorii krytycznych 119

Herberta Marcusa,który pisze: „Racjonalność zostajeprzekształcona zsiły krytycznej wsiłę dostosowywania i uległości. Autonomia rozumutraci swoje znaczeniewtej samejmierze, w jakiej myśli, uczucia i działania ludzi są kształtowane przez tech­ niczne wymagania aparatu, który sami stworzyli. Rozumznalazł sobie miejscew sy­ stemie zestandaryzowanego nadzoru, produkcji i konsumpcji. Tu rządzi on przez prawa i mechanizmy, które zapewniają wydajność, praktyczność i koherencję tego systemu”13.Wspomnianym autorom chodzi o formułę rozumu instrumentalnego, opartegoomodel „cele - środki”, wktórym cele przyjmuje się jako zrozumiałe same przez się, środki natomiast rozpatruje się podkontem stosowności ich użycia do danych zgóry celów. Te ostatniesąracjonalne jedynie w sensie subiektywnym,tzn. służą interesomjednostek lubzbiorowościdziałającychpodpresjąsamozachowania. Właśnie tegotypu rozum,poszerzając wymiary jedynietechnicznej racjonalności, przyczynił siędo zniewoleniajednostki w biurokratycznych strukturach planowania. Wtakiej perspektywie technokratyzm jestzjawiskiem dominacji środków nadcelami, czyli narzędzinad faktycznymi potrzebami. Prowadzi nie tylko do zniszczenia środo­ wiska,ale także urzeczowienia stosunków międzyludzkich ialienacji. Państwa stały sięautorytarne i zbiurokratyzowane, zaś tracącą wolność jednostkęzredukowano do trybu w społecznej machinie. Coistotne,technokratyczna rzeczywistość okazuje się zupełnie bezradna wobec problemów, którewymagają czegoś więcej niż tylkozasto­ sowania formalnych i celoworacjonalnychprocedur.

13 H. Marcuse, O pewnych społecznych implikacjach współczesnej techniki, [w:] Szkoła frankfurcka..., s. 391-392.

DlaM. Horkheimera i T. Adorno wspomniane utożsamienieracjonalnościzorien­ tacjąwąskocelowościową oraz idąca za tym instrumentalizacja rozumu to znakirozpo­ znawcze Oświecenia. To ostatnietraktują jako pewien styl myśleniacharakteryzujący się immanentnympopędemdo panowania nad wszystkimi i wszystkim. Stymulo­ wany w ten sposób technokratyzm zniewala ludzką spontaniczność i zmysłowość, co prowadzidowzrostu agresywności, przemocyi podporządkowywania. W efekcie jednostka oddaje sięwsłużbę panującym stosunkom, by uczestniczyćw panowaniu nad innymi i nad sobą. Na tym właśnie polegawyalienowany charaktermechanizmu podtrzymywania technokracji. Społeczna bierność wzmacnia jednowymiarowość rzeczywistości politycznej, w której wspomina się co najwyżej o bezalternatywnym modelu rozwoju. W celu uczynienia owej akceptacji mniej nużącą, system dokonuje zasadniczej automistyfikacji isprawia, że rzeczywistość społeczna,zeswoimi nieunik­ nionymi sprzecznościami jawi się w kostiumie medialnego spektaklu. Ostatecznie jednak rozwójtechnicznychśrodków oddziaływania na przyrodę i postęp procesu„od­ czarowywania świata”, idący obok dominacji perspektywy instrumentalnej, ogranicza autonomię jednostek i możliwości niezależnego, alternatywnego myślenia. Efektem jestalienujący proces urzeczowienia. W koncepcji T. Adorno wszelkie wyjaśnienia w kategoriach walki klas zastąpionezostają wyjaśnieniamizapomocą kategorii walki podmiotu z naturą,przy użyciu rozumu instrumentalnego.Jest to więc walkamiędzy

(7)

120 MARKSowskieinspiracje w badaniach polityki

zasadąpanowania, władzy iprzemocy a zasadą wolnościi naturalności, walka historii znaturą, systemu zespontanicznością.

W takim społeczeństwie jednostki konsekwentnie ucząsiętechnikmediacjii ne­ gocjacji, którychgłównym celem nie jest zrozumienieistotywystępujących konflik­ tów, lecz jedynie ich rozwiązaniew ramachniepodważalnych założeń dominujących interesów. Sukces zawodowyczy intelektualny niemoże wyrażać się niczym innym, jak maksymalizacją prostych zdolnościprzystosowawczych człowieka, któryw konse­ kwencji zaczyna traktować swojezdolności samozachowawczejako cnotę o znaczeniu uniwersalnym. Myślenie o celach, zarówno w życiu publicznym, jak i prywatnym, zastąpione zostajewyuczonymi technikami zarządzania czasem iludźmi. Społeczeń­ stwo zbudowane na podobnej aksjologii podatnestajesię na manipulacje w dziedzinie narzucania mudowolnychcelów.Paradoksem jest zaśto, żerelatywistyczny postulat technokratówokoniecznościzawieszeniaocen i wykluczenia sądówwartościujących nabiera wymiaruideologicznego.Nachalnie deklarowana bezstronność okazuje się usposobieniemwrogimnie tylko politycznemu rozwojowi, ale istandardom liberalnej aksjologii.

Przedstawicieli szkoły łączy jednaknie tylko krytycznadiagnoza, ale także wytycze­ nieswoistegoremedium-szczególnie po II wojnie światowej, kiedyto frankfurtczycy skoncentrowali się na analizie kultury. Jak zostało wspomniane, popularne w tym groniestałosięprzekonanie, iżwszelkie dążenia wolnościowe wymagają wyzwolenia się zWeberowskiej „żelaznej klatki racjonalności” iwsparcia się odmiennymrodzajem rozumu krytycznego.Tylkozajego pośrednictwemczłowiek możeosiągnąć autopo-znanie, tj.poznanie własnych możliwości, świadomość tego, że życie nie musi polegać na akumulacjiwładzy izysku14.Taki nowy rodzajracjonalności szedł w parze z eman­ cypacyjnym celem teorii, którydla M. Horkheimera stanowił swoisty nakaz czasu. Jedyniezapomocą dezalienacjirzeczywistości,dokonującejsię poprzez demaskowanie fałszu pozorniecechującejją quasi-przyrodniczej niezmienności, możliwe miało być odwrócenie technokratycznej degeneracjipolityki i kultury15. W tym zaś kontekście, celem badańpowinno być tworzenie koncepcjiholistycznych, które znosiłyby partyku­ laryzmposzczególnych dziedzinwiedzy. Interpretowanie całościowe wynikać miałoby z założenia, że społeczeństwo nie jest sumą poszczególnych wymiarów aktywności jednostek i grup, ani wtórnym produktem ich nieuwarunkowanych poczynań, lecz całością odciskającą specyficzne piętno na życiu swychczłonków16.

14 H. Walentowicz, Program teorii krytycznej Маха Horkheimera, Portal Nowej Krytyki, http://www. nowakrytyka.pl/spip.php?article79, [03.12.2012].

15 M. Horkheimer, Teoria tradycyjna..., s. 49. 16 H. Walentowicz, Program teorii...

Zdrugiej jednak strony, T. Adorno w swojej Dialektyce negatywnej sformułował

program uwolnienia się od stosunków panowania i ucisku dzięki unikaniu ideolo­ gii, ogólności, syntez, tworzenia całości oraz dopuszczenia do głosu tego, co kon­ kretne i jednostkowe. Wskazywał, że nie trzeba dążyć do likwidacji sprzeczności

(8)

Technokratyzmw kontekście teorii krytycznych 121

i różnorodności, aleje pozostawić. Tylko w takim modelu „nowej kultury” można zachować wolność iuwolnić sięod zniewalającego i totalnego panowania17.

17 T. Adorno, Dialektyka negatywna, Warszawa 1986; tenże, Teoria estetyczna, Warszawa 1994. 18 Zob. szerzej: A. Laska, Doktryna i ruchy Nowej Lewicy wobec kapitalistycznej cywilizacji indu­ strialnej, [w:] Pomiędzy kontynuacji} a zmianą. Studia z myśli politycznej, red. J. Waskan, Bydgoszcz 2012, s. 175-194.

19 H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy, Warszawa 1991, s. 37.

20 Zob. szerzej: J. Bohman, Habermas, Marxism and Social Theory: The Case for Pluralism in Critical Social Science, [w:J Habermas: A Critical Reader, ed. P. Dews, Oxford 1999.

21 Por. J. Habermas, Teoria i praktyka, Warszawa 1983, s. 66-111, 338-356.

22 Por. tenże, The Phiksophical Discourse ofModenity, Cambridge 1987, s. 266-295; Tenże, Nachme­ taphysisches Denken, Suhrkamp, Frankfurt/Main 1989.

W pierwszym okresie po II wojnie światowej najwięcej miejsca problemom spo­ łecznym poświęciłjednak H. Marcuse18. Wychodzącz założenia,że człowiek dąży do wolności, szczęścia i zaspokojenia potrzeb, podkreślał, iż współczesne mu stosunki kapitalistyczne niepozwalają narealizację tych dążeń, bowiem wykluczają alternatywy rozwoju społecznego. Jednostkastajesię „jednowymiarowa”. Jejmyśli, język, potrzeby kształtowane sąw sposóbtotalny przez system gospodarczyispołeczno-kulturowy. Idea dobrobytu materialnegowypierawszystkie inne wartości, a rzeczy zaczynająpełnić funkcjęideologii.Systemtaki legitymizuje swe działaniaza pomocą nauki i techniki, których efektywność w podbojuprzyrody usprawiedliwić mabezwzględne podporząd­ kowanie ludzi dyscyplinie produkcjii konsumpcji19. Takie sąźródła technokratyzmu, jakofundamentalnegozjawiska determinującego kondycję jednostkii społeczeństw.

Żadeninnyz przedstawicieli szkoły krytycznej nie posunąłsię jednak wswych analizach takdaleko jak Jürgen Habermas20. Ten niemiecki filozofteorię krytyczną zdefiniowałwręczjakopróbę wyeliminowaniacierpienia wytworzonego przez czło­ wieka i wbudowanego w strukturyspołeczne niezbędne do reprodukowania życia ludzkiego. Jakojedną z determinant owego cierpienia uznałwłaśnie technokratyzację relacji społecznych. To ona doprowadziła do utracenia komunikacyjnego i moralnego wymiaru sfery publicznej. Na to miejsce wtargnęła polityka manipulacji iodgórnego kierowania. Poszukiwania J. Habermasa koncentrują się nastworzeniu swoistej me-tateorii krytyki- a ściśle, takiej koncepcji społeczeństwa i poznania,która właśnie krytyce przyporządkowuje istotne, jeśli wręcz nie naczelnemiejsce w całokształcie analizy. Filozof niepoprzestaje jednak na krytyce, choćzdaje sobie sprawę, że zmiana niedokona się za pomocą apelii nawoływań. Jednak wskazuje na remedium w postaci oświecenia obywateli i polityków za pomocąodpowiedniej teorii społecznej, którabyć może odnowi zagubioną praktyczną imoralnąmądrość(fronesis)21.

Wspołeczeństwie kontrolowanym przez czynniki zewnętrzne, gdzie obywatel zostaje uprzedmiotowiony,a technika występuje w roli ideologii, zaś technokraci i eksperci manipulują społeczeństwem, państwo rozwiązuje jedyniezagadnieniatech­ niczne. Wefekcie marginalizacjipodlegają cele praktyczno-moralne i ztego względu zadaniem badacza jestkrytyka jako swoista destrukcja przedmiotu22. Metodologia

(9)

122 MARKSowskie inspiracjew badaniachpolityki

taka staje sięnie tylko najwłaściwszą formą interpretacji i poznania rzeczywistości, ale swoistym przeciwieństwem wiedzy technicznej, reprezentowanej przez nauki przyrodnicze i matematyczne. Będąca jej efektem wiedza służyć maemancypacji człowieka od zniewalających go struktur władzy orazzniewoleńprzezświatwłasnej podświadomości. Wszystko po to, abywiedzatechniczna wróciła do właściwej i na­ turalnej sobiesfery zastosowań, tj. wymiarupracy i produkcji. Dziedzina stosunków międzyludzkich to bowiem zupełnie odrębna sferarzeczywistości, dla której nie­ adekwatna jest wiedza techniczna, aktóra dopełnienie znajduje jedynie w wiedzy ocharakterze krytycznym.

Nadrzędnym wymiarem wspomnianej dziedziny jestpolityka. Tak więc według J. Habermasa jej wynaturzenia nie wynikają z faktu reprezentacji interesów grup uprzywilejowanych,jak towskazywał K. Marks, ale z nacisków na dopasowywanie się dowymogówtechnokratycznej racjonalności instrumentalnej. Podstawowy konflikt społeczny manietyle kontekst klasowy, ale występujemiędzydwoma rodzajamiracjo­ nalności: komunikacyjną oraz celoworacjonalną (instrumentalną). Odpowiadające tej ostatniejdziałania teleologiczne nastawione są na własne egoi służą podporządkowaniu sobie przyrody lub innego człowieka.Z kolei działania komunikacyjne zorientowane są na wzajemne porozumienie w celu osiągnięciazgodyi współdziałania. Abstrahują od celów i interesówpartykularnych idążą do implementacji wartościi zasad. Polityka należy do sfery moralno-praktycznej, a działania komunikacyjne winny wniej domi­ nować. W stymulowanym w jejramach dyskursiewszelkie prawdy,normy iwartości winnybyć uświadamiane lub odnawiane, zmieniane bądź ustalane. Rolą partnerów rozmowy jest więc wysuwanie argumentównarzecz lub przeciw adekwatności lub słuszności sądów i działań, bydojść do zgody natemat, jak się rzeczymają lub co należy czynići jakie normy postępowania są słuszne.W tymkontekście właśnie sto­ sunki polityczne winny być zdominowane przez taką nieinstrumentalną racjonalność, polegającą nastosowaniu procedur służącychosiąganiu konsensu w drodze argu­ mentacji, usuwania sprzeczności, niedorzeczności oraz tego, co uznane zostajeza niegodne człowieka23.

23 Oprócz wspomnianych powyżej, J. Habermas wymienia także działania: (a) deontologiczne - regu­ lowane przez normy moralne i reguły społeczne, zorientowane na ich podtrzymanie; (b) dramaturgiczne - nastawione na wywołanie u publiczności pożądanego własnego obrazu; są często udawane i nieszczere, Por. opracowania filozofii J. Habermasa w literaturze polskiej: A. Szahaj, Krytyka, emancypacja, dialog- Jurgen Habermas w poszukiwaniu nowego paradygmatu teorii krytycznej, Warszawa 1991; A.M Kaniow­ ski, Filozofia społeczna Jurgena Habermasa. W poszukiwaniu jedności teorii i praktyki, Warszawa 1990.

ChoćJ. Habermas podzielaobawy T.Adornoi M.Horkheimera o zdominowaniu życia społecznego przez racjonalność instrumentalną iopisujetendencje wyrażające ten stan rzeczy, to dostrzega splątanie związkówmiędzyróżnymi typami racjonalno­ ści. Wyraża przekonanie, że w demokracji nie można całkowicie wyeliminować form życia opartych na komunikacji i moralności. Instrumentalizacja sfery publicznej, politycznej,a nawet gospodarczej wymaga bowiem zgody stron opartej na wolnych

(10)

Technokratyzm w kontekście teoriikrytycznych 123

decyzjach i porozumieniu.W tym zaś sensie działania komunikacyjne zawsze stanowią pewną formę koordynacji.Jeśli zaśitafunkcja komunikacjijestzagrożona, tostosunki społeczne są wypaczone igrożąprzekształceniemwniedemokratyczne.Nietyle więc groźnyjest sam fakt występowania różnych rodzajów racjonalności, ale zdecydowana dominacja działań celoworacjonalnych. Towłaśnie rzeczywistość stechnokratyzowaną charakteryzuje taki stan i choć pojawiający się tutaj konflikt racjonalnościzistoty swo­ jej nie jestklasowy, tozreguły przyjmuje takąwłaśnie postać. Społeczna dominacja działań instrumentalnych przekłada się bowiem na absolutyzację partykularyzmu dominującej grupy, kosztem interesu społecznego.

Uogólniając,krytyka w sensie wspomnianej „destrukcji przedmiotu” prowadzi do wiedzy: 1) nietechnicznej,odnoszącej siędo dziedziny stosunków międzyludzkich, ze szczególnym uwzględnieniem kwestii ludzkiej emancypacji; 2) wiedzy, wktórej akt opisu przedmiotuiakt jegowspółtworzenia są jednymi tym samym, tzn. jakiekolwiek przeobrażeniaw przedmiocie,które wiedzata przewiduje lub zakłada, nie mogą się dokonaćbezjej udziału; 3)wiedzy, któraw tymcelu zawładnąć musi podmiotem przez np.„opanowanie” ludzi, co polegać manaich swoistym „oświeceniu”24. W tym kontekście ujawnia siępozytywnarolabadacza i jego teorii, przedktórąstaje zadanie nie tylkokrytyki, ale i naprawy sfery publicznej.

24 S. Rainko, Wstęp. Myśl..., s. 8-15.

25 N. Fairclough, R. Wodak, Krytyczna analiza dyskursu, [w:J Współczesne teorie socjologiczne, է. II, wyb. i oprać. A. Jasińska-Kania i in., Warszawa 2006, s. 1047-1056.

Zwrócenie uwagi przez wspomnianego filozofa na ideologiczneuwarunkowania technokratyzacji zyskuje dzisiaj wieluzwolenników. Można wręcz stwierdzić, iż wedle dominującej opinii współczesnych przedstawicieli orientacji krytycznej głównym wymiarem stanowiącym o siletegozjawiska jest właśnie ideologia,w szczególności metanarracja rynkowa. W demokracji, strzegącej otwartych kanałówartykulacji i komunikacji społecznej,przyjmuje ona rozproszoną postać dyskursywną. Wper­ spektywie krytycznej ideologia ta postrzegana jestjako forma reprezentacji tych aspektówżycia społecznego, które wyrażają interesy partykularne jako interesy zbiorowe, a tym samym przyczyniająsię dolegitymizacji niesprawiedliwych form i relacjiwładzy. Celem tych teorii staje się ujawnienie owego ukrytego wymiaru ideologii, a przede wszystkim jej związków z interesami konkretnych podmiotów. Demaskacja jej rzekomej bezinteresowności i ponadpartykularnościwzmacniana jestpoprzezwykazanie ewentualnych zafałszowań ibłędów, będących następstwem wpływusferyinteresów.

Badaniereprezentacji ideologicznych jako dyskursówstanowidzisiaj przedmiot zainteresowań Krytycznej Analizy Dyskursu(KAD)25. Nazwa ta funkcjonuje na okre­ ślenie zbioru różnych podejść krytycznychdo skomplikowanejrelacji międzyjęzy­ kiem,czy dyskursem, a innymielementamiprocesów społecznych. Punktem wyjścia jesttutaj założenie, że zjawiska społecznesą społecznie konstruowane, awięcstanowią domenęznaczenia, interpretacji i kultury, ale i z drugiej strony - materialności oraz

(11)

124 MARKSowskie inspiracje w badaniach polityki

obiektywizmu.Powstają więc w kontekście dialektycznej relacji międzyznaczeniem (awięc kulturą isubiektywizmem)a materialnością26. Zatem uzasadnieniem semio- tycznego kontekstu analizy procesów społecznych jest nietylkoto, że dyskursstanowi ich nieodłączny element, ale to,że ma siłęsprawcząw konstrukcjach społecznych27. W efekcie, badaniu podlegają relacje między wiedzą, wyobrażeniami, wartościami a innymi elementami systemów społeczno-ekonomicznych i politycznych. Celem jest ustalenie, wjaki sposób dialektyczna operacjonalizacja tych pierwszych (czyli elementówdyskursywnych)w te drugie (niedyskursywne)przyczynia siędo blokady dostrzegania innych wariantów społecznego rozwoju28. Mówiąc inaczej,jestto forma analizy, która „zgłębia sposoby redukowania naszejwolności przez nasze własne kategorie myślowe, blokujące dostrzeganie tego, co mogłobybyć”29. Technokratyzm łączony jest tutaj z rynkowym dyskursembezalternatywności spod znaku TINA (akronim od:there isnoalternative),który zdominował oficjalny dyskurs społeczeństw zachodnich30.

26 N. Fairclough, A. Duszak, Krytyczna analiza dyskursu - nowy obszar badawczy dla lingwistyki i nauk społecznych, [w:] Krytyczna analiza dyskursu. Interdyscyplinarne podejście do komunikacji społecznej, red. A. Duszak, N. Fairclough, Kraków 2008, s. 8.

27 Dla przykładu neoliberalny dyskurs ekonomiczny „konsensu waszyngtońskiego”, lansowany przez Bank Światowy i MFW, wywarł ogromny wpływ na kraje postkomunistyczne podczas ich przechodzenia na demokrację i kapitalistyczny rynek, lecz skutki tego okazały się różne, zależnie od kontekstu danego państwa. Co więcej, podlegając rekontekstualizacji w poszczególnych krajach postkomunistycznych, dyskursy te zostały przekształcone - np. dyskurs „prywatyzacji” rozszczepił się na wiele dyskursów po­ lemicznych; Zob. N. Fairclough, A. Duszak, Krytyczna analiza dyskursu..., s. 16.

28 Tamże, s. 10.

29 C. Calhoun, Critical Social Theory, Oxford 1995, s. XIV.

50 Zjawisko to dało się wyraźnie zauważyć w realiach polskiej tranzycji systemowej. Zob. szerzej: A. Laska, Sprawiedliwość społeczna w dyskursie polskiej zmiany systemowej, Toruń 2011, s. 151-167.

Paradoksalnie, całkowita jawnośćwspółczesnegotechnokratyzmu,który kładzie nacisk na skuteczność środków(np.w osiąganiu wzrostu ekonomicznego), uważając cele za coś oczywistego i wspierając działaniaceloworacjonalne, powoduje swoistą trudność w jego zdiagnozowaniu. Analiza w ramachKADstanowi kontynuację kry­ tycznej tradycji badawczej,której najważniejsze wątkizostały powyżej przedstawione. Jednak sam problemnadaljest aktualny. Coś,co jest oczywistei weszło dooficjalnej narracji,wymagadzisiaj oryginalnej metodologii, aby mogło zostać uchwycone - nie tyle w swoim neutralnymwymiarze, ale wkontekście niekorzystnych skutków, do jakichprowadzi. Twórcy teoriikrytycznychod blisko dziewięćdziesięciu latnie po­ zwalają społeczeństwom Zachodu na trwanie wsamozadowoleniu. Ich perspektywa wydaj e się nadal w pełniaktualna. Wytykane przez nich mankamenty sferypublicznej pociągająza sobą konieczność odrzucenia teorii predyktywnych, głoszących nadej­ ście epoki ponowoczesnej lub globalnej, końca historii bądź globalnego konfliktu cywilizacji. Podkreślają nieuchronną partykularność takich perspektyw. Z drugiej strony,w kontekście popularnej narracji o końcu ideologii, technokratyzm relacji publicznych, wzmacniany przez instrumentalizujący kapitalizm, traktować można

(12)

Technokratyzm w kontekście teorii krytycznych 125

jako formę swoistej metanarracji, pozorującej definitywny triumf myśli oświece­ niowej31. Bez względuna siłę owej mistyfikacji, przygodność takiej narracjiprędzej czypóźniej stanie sięweryfikowalna,co pociągnie zasobąkonieczność nadrobienia deficytusprawiedliwości oraz oczyszczenia i pogłębienia polityki demokratycznej. W tym celu potrzebny jednak będzie intersubiektywny dialog(także, choć nietylko, naukowy), otwarty na krytykę i konstruktywną wizjęalternatywnych scenariuszy rozwoju. Wperspektywiebezgraniczności ludzkiej wyobraźni nie podlega wątpli­ wości,że takie powstaną.

31 Przekonanie to zainspirowane jest poglądem J.-F. Lyotarda. Zob. szerzej: S. Tormey, J. Townshend, Od teorii krytycznej..., s. 83-87.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Volgens hen lokt de gebouwvorm vaak ongewenst gedrag uit ('brutal surroundings encourage brutal behaviour!'). Een eigen ruimte voor de kinderen ont- breekt in veel

Als Ingangstemperatuur van de reactor Is '150 K gekozen. Deze temperatuur ligt ruim boven de temperatuur waarbij êên van de componenten uit de dampfase

W przypadku indeksu oceny przyz˙yciowej najwyz˙sze wartos´ci tej cechy uzyskano dla knurko´w i loszek pochodza˛cych z kojarzenia loch oraz knuro´w o indeksach oceny

Z tego powodu wydaje się być brzydka, ale tylko dla człowieka, a nie dla przyrody, dla której piękno jest wartością użyt- kową.. Tak właśnie piękno traktują mrówki

Pasożyt powo- duje zahamowanie linienia żywiciela (zagadnienie to zostało wyjaśnione w ostatnim podrozdziale) i krab nie jest w stanie pozbyć się organizmów, które żyją

W artykule przedstawiono metody budowy modeli biocybernetycznych nadające się do tworzenia modeli małych fragmentów mózgu (pojedynczych komórek nerwowych lub sieci złożonych z

Dotyczy to szczególnie muzyki dawnej, niemniej eksploracja pola nowożytnej muzyki koś- cielnej również przynosi bardzo dobre efekty, poszerza bowiem — niekiedy w stop- niu istotnym

Based on that, this paper demonstrated a new parametric method in which air temperature, due-point temperature and relative humidity outputs from ENVI-met, were automatically used