R O C Z N IK I N A U K S P O Ł E C Z N Y C H T o m X I , z e s z y t 1 — 1983
KS. JANUSZ MARIAŃSKI
TRW AŁOŚĆ POSTAW I ZACHOW AŃ R ELIG IJN Y C H
W RODZINIE W IE JS K IE J W ŚW IETLE BADAN SO CJO LO G ICZN Y C H 1. SFORMUŁOWANIE PROBLEMU
W analizie zagadnienia ciągłości oraz zm iany postaw i zachow ań re li gijnych w rodzinie należy w yróżnić dw a zasadnicze środow iska społe czne: m iejskie i w iejskie1. Pom im o dokonujących się przem ian ekono- m iczno-społeczno-kulturow yeh i ten d en cji w y ró w n aw czo -in teg racy j- nych w odniesieniu do różnych środow isk społecznych, w ieś i m ia sto pozostają w dalszym ciągu odrębnym i ty p am i społeczności lokalnych, o nieco odm iennych obliczach społeczno-kulturow ych. Jeżeli człow iek współczesny żyje w świecie o ferujący m m ożliwość w ybierania, począw szy od k o n k uren cyjny ch dóbr ko n sum pcyjnych a skończyw szy n a w ielo ra kich alte rn a ty w a c h sty lu życia2, to sy tu a c ja ta w m n iejszy m sto p n iu odnosi się do środow iska w iejskiego. P rzechodzenie od ty p u środow iska określanego przez P. L. B ergera jako „św iat przeznaczenia” do ty p u śro dowiska będącego „św iatem m ożliwości w y b o ru ” dokonuje się t u zna cznie w olniej3.
B ezrefleksyjna spontaniczność życia i poszanow ania tra d y c ji zy skują w środow isku w iejskim silniejsze poparcie. P rzem ian y społeczne są w nim znacznie powolniejsze, nacisk opinii publicznej i ko n tro li ze stro n y społeczności o wiele silniejszy. Środow isko w iejskie je s t m niej p o d atn e na przyjm ow anie now ych w zorów społeczno-kulturow ych, a p rzy sto sowanie się do innow acji przebiega z pew ny m opóźnieniem w porów na n iu ze środow iskam i m iejskim i. Rodzina spełnia w szerszym z ak resie swoje funk cje w ychow aw cze niż w m ieście. Na tere n ie w si je s t m n iej
1 M. T r a w i ń s k a , Swoistość współczesnej rodziny w iejskiej, „Problem y Rodziny”, 20 (1981), n r 3, s. 3—6.
* P. L. B e r g e r , Der Zwang zur Häresie. Religion in der pluralistischen.
Gesellschaft, F ran k fu rt a..M. 1980, s. 33.
in sy tu c ji zainteresow anych w ychow aniem św iatopoglądow ym , zwłaszcza w ychow aniem k o n k u ren cy jn y m wobec św iatopoglądu religijnego. U trzy m u je się tu dłużej trad y cjo n alizm św iatopoglądow y i rygoryzm w w y chow aniu, u jaw n ia jąc y się m iędzy in n y m i w stosow aniu k a r n atu raln y ch i fizycznych4.
W tra d y c y jn e j społeczności w iejskiej życie jednostki było włączone w e w spólnoty ko n centryczne o s tru k tu rz e hierarchicznej, które organi zow ały i k o n tro low ały całość zachow ań jednostek ludzkich. Rodzina, sąsiedztw o, społeczność w ioskow a i Kościół tw orzyły dość z w a rty system społeczno-w ychow aw czy, w ram ach którego przekazyw ano jednostce n o r m y i w zory zachow ań, k ształtow ano zainteresow ania, aspiracje, styl życia i świadom ość społeczno-m oralną m łodego pokolenia. Socjalizacja m iała c h a ra k te r konfo rm isty czny i przebiegała w sposób m ało liberalny, pro w adząc do przejm ow ania sy stem u w artości religijnych akceptow anych i p rak tycznie realizow anych w rodzinie.
In sty tu c je św ieckie pełn iły do pew nego stopnia fu nkcje służebne w zględem in sty tu c ji religijno-kościelnych. E lem enty relig ijn o -k u ltu ro - w e z „zew n ątrz” , jeżeli w chodziły w ko nflik t z w artościam i obowiązu jącym i w społecznościach w iejskich, odgryw ały rolę p e ry fe ry jn ą lub b y ły w ręcz odrzucane. T ran sm isja w artości kultu ro w y ch w życiu co dziennym zapew niała jednostce nie tylko sch em aty poznania i zrozu m ienia rzeczyw istości, ale rów nież k ształto w ała jej postaw y życiowe, łącznie z religijnym i. Kościół p ełnił fu n kcje integracyjno-społeczne wcie lając się w k u ltu rę społeczeństw a i organizując całościowo życie społe czności. Ja k o fu n k cjo n a ln y wobec określonego u kładu in te rak c ji spo łecznych, um acn iał więzi społeczne środow iska w iejskiego i spełniał w ie le fu n k cji na różnych poziom ach życia rodzinnego.
S tosunki m iędzyosobow e b y ły kształtow ane przez czynniki m oralne, a te z kolei ro zw ijały się pod auspicjam i system u religijnego. W rodzinie w iejskiej przew ażały więzi o p arte n a bezpośrednich in te rak c jac h i uzna w anym w spólnym system ie w artości, z dokładnym podziałem funkcji, ról, au to ry tetó w i pozycji społecznych, z w yraźnym funkcjonow aniem tec h n ik w ynag rad zan ia zachow ań pożądanych społecznie i k arania za chow ań społecznie nieakceptow anych, niezgodnych z obow iązującym i w zoram i k u ltu ro w y m i. W ram ach g ru p y rodzinnej dokonyw ał się zorga nizow any przekaz jaw n y ch i u k ry ty c h ku ltu ro w y ch w zorów zachowań, k o rzy stn ych w w a ru n k a ch n arzucan y ch przez bezpośrednie środowisko społeczne.
4 S. K a w u l a , O wychow aniu w rodzinie w iejskiej, „Klasy Łączone”, 11 (1968), n r 1, s. 24—26.
W w a ru n k ach w spółczesnych jed n o stka p rzy należy rów nocześnie lu b sukcesyw nie do w ielu gru p społecznych. W zrasta liczba k o n k u ren c y jn y ch system ów wiedzy, no rm i w artości. P o d staw y społeczne, m o raln e i re li gijne, w zory postępow ania i sy stem y w arto ści ludzi m łodych są n ieja k o w ypadkow ą uczestnictw a w rodzinie, w rozm aitych grupach, organiza cjach, stow arzyszeniach i in nych fo rm ach życia społecznego. Sieć w p ły w ów społecznych na jedn o stkę dobrze oddaje schem at podany przez G. W urzbachera5. \ \ / R odzina \ / Ś ro d k i \ m a s o w e g o \' p rz e k a z u \ \ K re w n i / S z k o ła , n a u k a , / k u r s y i inne fo rm y k s z ta łc e n ia o ra z d o k s z ta łc a n ia D o b ro w o ln e Z a w d d s to w a rz y s z e n ia w i w a ru n k i s fe rz e k u ltu ra ln e j, w m ie js c u re lig ijn e j, p o lity c z n e j p ra c y
i g o s p o d a rc z e j
5 G. W u r z b a c h e r , Familie unter den A spekten eines lebenslangen Sozia
lisationsprozesses des M enschen. H ypothesen — Fragestellungen — Folgerungen,
W w a ru n k a ch w zm ożonych procesów urbanizacyjno-indu strializacy j- ny ch rodzina w iejska zachow ała w iększy stopień spójności w ew nętrznej niż rodzina m iejska i w iększe m ożliwości w pływ u na pozarodzinne doś w iadczenia m łodego człow ieka. S topień spójności istn ieją cy w ty m typie rodzin g w a ra n tu je w iększą skuteczność oddziaływ ań wychow aw czych i so cjalizacyjnyeh oraz h a m u je zb y t gw ałtow ny proces autonom izacji jed n o stk i w rodzinie. N a ra sta ją c y zaś p lu ralizm społeczny i k u ltu row y w społeczeństw ie staw ia rodzinę wobec now ych zadań i p erspek tyw działaniow ych.
„W tra d y c y jn e j społeczności w iejskiej — ja k pisze D. M arkow ska — w ychow anie w rodzinie, w ychow anie relig ijne Kościoła i wychow anie poprzez procesy u rab ian ia w społeczności w iejskiej by ły trzem a zasa dniczym i częściam i zharm onizow anej «akcji» socjalizacji młodego poko lenia. Dziś rodzina rea liz u je sw e fu nk cje w ychow aw cze nie ty le w h a r m onii z w ychow aniem szkolnym , ile raczej jako «uzupełnienie» (np. w ychow anie relig ijn o - obyczajowe), społeczność wioskowa nie m a już daw nego znaczenia w ychow aw czego, p ojaw ił się nato m iast now y «wy chow aw ca » — środki m asow ej inform acji: radio, prasa, telew izja, w resz cie bezpośrednie styczności z ośrodkam i pozalokalnym i też k ształtu ją u m łodych ludzi asp iracje i w zory zachow ania”6.
P ow oli zm ienia się u k ład stosunków w ew nątrzrod zinn ych w społe czności w iejskiej (stosunki p artn ersk ie, w ięzi głów nie em ocjonalne), co s p rz y ja w iększej indyw idu alizacji jed n o stek i w konsekw encji całych pokoleń. Je że li n a w e t stopień zurbanizow ania środow iska społecznego o kreśla dostęp do dóbr k u ltu ra ln y c h , zasięg uczestnictw a w życiu k u ltu raln y m , poziom oddziaływ ania in sty tu c ji społecznych, w ystępow anie po sta w laickich i postaw o c h a ra k te rz e religijnym , to „otw artość” n a zm ia n y zaznacza się coraz bardziej w e w szystkich środow iskach w iejskich, do pew nego stopnia niezależnie od ich uprzedniego sta n u rozw o ju i usy tu o w an ia przestrzennego7. G łębokie zm iany w rodzinie są powodowane zarów no p rzez p rzekształcenia społeczno-ekonom icznych s tru k tu r spo łeczeństw a (industrializacja, technicyzacja, racjonalizacja), ja k i nową stru k tu ra liz a c ję tra d y c y jn y c h stosunków społecznych. Pogłębia się mo żliwość w spółistnienia zróżnicow anych system ów w artości i wzorów za chow ań dzięki m asow ym procesom ruchliw ości społecznej, zm ieniającym w szybkim tem p ie u k ład tra d y c y jn y c h cech kultu row ych.
8 D. M a r k o w s k a , K irunki przeobrażeń współczesnej rodziny wiejskiej, „Roczniki Socjologii Wsi”, 2 (1964) 74—75.
7 A. S i c i ń s k i , E lem enty stylu życia ludności w iejskiej, w: Tradycja i no
Rodzina jest nie tylko podw aliną sy stem u uw arstw ien ia w ogóle8, ale i u w arstw ienia religijno-kościelnego. S ocjalizuje ona w edług tej typow ej kościelności i religijności, k tó rą posiada. Jeżeli w w aru n k ach współczesnych m am y do czynienia z procesem pom niejszonej socjali zacji i w ychow ania religijnego, to „n astęp ne pokolenia będą zaczynać już z tą pom niejszoną religijnością”9. N iem niej, n aw et w se k u la ry zu ją - cych się społeczeństw ach religijność posiada jeszcze znaczny p o ten cjał faktyczny w rodzinie, to znaczy je s t ona w dalszym ciągu re le w a n tn a dla m otyw acji i sam o in terp retacji w tej sferze działania społecznego10. Wiąże się to ze zjaw iskiem przesu w ania się s tr u k tu ry w iarygodności religii od społeczności jako całości k u m n iejszym grupom akceptow anym przez jednostki11.
W socjologii em pirycznej środow iska w iejskiego zakłada się, że im bardziej społeczność w iejska jest zaaw ansow ana w procesach in d u stria - lizacyjno-urbanizacyjnych, • w ty m m n iejszym zakresie rodzin y pełnią funkcję religijną. W istocie rzeczy zaaw ansow anie ro dziny w zakresie pełnienia przez nią fu n k cji relig ijn y ch uzależnione jest od bardzo w ielu czynników i ko n k retn y ch w arunków . Nowe w zory m yślenia i zachow a nia się, now e k ry te ria w artościow ania nie zawsze zbieżne z tra d y c y j nym i, „im portow ane” i pow stające w środow isku w iejskim , u tru d n ia ją dość często pełnienie fu n k cji relig ijn ej w jej d aw n y ch k ształtach. K u ltu ra w iejska nie jest ta k ja k daw niej p rzesiąk nięta p ierw ia stk a m i relig ij- no-kośeielnym i.
Ciągłość i zm iana jako dw ie w ielkości c h a ra k te ry z u ją c e w szelkie pro cesy k u lturo w e odnoszą się do sfe ry życia religijnego. N asuw a się p y ta nie, w jakim stop n iu w now ych w aru n k ach społećzno-kulturo w ych ro dzina w iejska jako n a tu ra ln a i p ierw o tn a g ru p a oddziaływ ań spełnia ciążące na niej religijne fu n k cje socjalizacyjno-w ychow aw cze? Czy r e zultat tych zabiegów w yraża się w zasadniczym konsensie postaw reli gijnych rodziców i dzieci oraz w k o n ty n u acji religijności m iędzy n a s tę pującym i po sobie pokoleniam i? Czy ten d en cja do u trz y m an ia trw ałości oraz ciągłości postaw i zachow ań relig ijn y ch w Polsce' p rzew aża n a d tendencją do zm iany (innow acja)? Ja k ie elem en ty tra d y c ji relig ijn ej zachow ują sw oją ciągłość, jak ie są częściowo kw estionow ane, jak ie zaś
8 W. G o o d e , Soziologie der Familie, München 1967, s. 149.
8 F. H. T e n b r u c k, Die Kirchengemeinde in der entkirchlichten Gesell
schaft, w: Soziologie der Kirchengemeinde, Hrsg. D. Goldschmidt, H. Greiner,
H. Schelsky, S tu ttg art 1960, s. 126.
11 P. L. B e r g e r , Zur D ialektik von Religion und Gesellschaft. Elem ente
einer soziologischen Theorie, F ran k fu rt a. M. 1973, s. 127.
11 P. L. B e r g e r , B. B e r g e r , H. K e l l n e r , Das Unbehagen in der Mo
są odrzucane całkowicie? W jak im k ieru n k u idzie m odyfikacja postaw i zachow ań religijnych?
D okładne uchw ycenie d ynam iki procesu trw ałości postaw i zachow ań relig ijn y ch z p e rsp e k ty w y dłuższego czasu nie jest m ożliw e z powodu b ra k u badań panelow ych. D ynam ikę tę m ożem y bliżej określić p rzy j m u jąc postaw y relig ijn e rodziców jako term in u s a quo, zaś postaw y relig ijn e dzieci i m łodzieży jako term in u s ad quem , lub porów nując stan postaw i zachow ań relig ijn y ch w różnych środow iskach w iejskich. Istnie jące badania socjologiczne dotyczące postaw i zachow ań relig ijn y ch lu d ności w iejskiej tw orzą in teresu jącą m ozaikę danych, niekiedy o cha rak te rz e fra g m en tary czn y m i niespójnym . Pozostaje do rozw iązania za danie przed staw ien ia całościowej sy n tezy opartej na rezu ltatach prze prow adzonych stu d ió w em pirycznych.
O dpow iedzi na postaw ione p y tan ia będziem y szukać w zrealizow a nych dotychczas badaniach socjologicznych. Rodzina w iejska stanow i przy ty m rodzaj „okna” , przez k tó re śledzić będziem y zjaw iska religijne w środow isku w iejskim , oceniać ich stabilność i p ersp ek ty w y rozwojowe. W iele sp raw relig ijn y ch rozgry w ających się w społecznościach w iejskich „załam uje się” n iejak o w dośw iadczeniach i przeżyciach rodzin oraz w losach poszczególnych jednostek. Trzeba od razu zaznaczyć, że wieś polska jest dość jed n o lita w swoich globalnych postaw ach wobec religii. B adania In s ty tu tu Filozofii i Socjologii PA N z 1977 r., przeprow adzone na próbie ogólnokrajow ej osób w w ieku 25—65 lat, w ykazały, że 25,9% m ieszkańców wsi określiło siebie jako głęboko w ierzących, 68,3% — jak o w ierzących, 3,3% — jako niezdecydow anych i 1,9% — jako n ie w ierzących (0,6% — b ra k odpowiedzi)12.
2. POSTAWY I ZACHOWANIA RELIGIJNE DZIECI NA TLE POSTAW I ZACHOWAŃ RODZICÓW
P o staw y relig ijn e dzieci k sz ta łtu ją się pod w pływ em rodziców w’ ram ach procesów socjalizacyjno-w ychow aw czych w rodzinie. W odnie sien iu do rodziny socjalizacja „to te w szystkie w pływ y, któ ry ch źródłem jest całokształt życia rodziny, w zory osobowe stw arzane przez doro słych, u k ład stosunków m iędzy nim i, podział ról rodzinnych, atm osfera dom u, ceniony system w artości, z k tó ry m i rodzice id en ty fik u ją się i k tó re s ta ra ją się w swoim codziennym życiu realizow ać”13.
12 K. D a r c z e w s k a , Religion et fam ille polonaise contemporaine, w: Reli-
giousness in the polish society life (chosen problems), pod. red. W. Zdaniewicza,
W arszawa 1981, s. 157.
18 H. I z d e b s k a , Społeczno-wychowawcze aspekty przemian współczesnej
W ram ach procesów socjalizacyjno-w ychow aw czych są przekazy w a ne i przyjm ow ane dyspozycje do zachow ań, a dokładniej m ówiąc, norm y, orientacje, w artości, wiedza, m otyw acje, sposoby zachow ań itp .14. W ro dzinie dziecko uczy się postępow ać w edług określonych zasad re lig ij nych, k ieru jąc się w pierw szym etapie rozw oju religijnego w yczuciem , że takie postępow anie jest środkiem osiągania tego, na czym dziecku zależy oraz unikania tego, co jest dla niego n iep rzy jem n e i p rzyk re. Pow oli k ształtu je się proces id en ty fik acji z w artościam i i norm am i reli gijnym i w yznaw anym i przez rodziców (pierw sza „m atry ca re lig ijn a ” ). W ytw orzenie się bliskich stosunków em ocjonalnych z rodzicam i sp rzy ja rozw ojow i relig ijnem u dziecka.
W dalszych fazach rozw ojow ych początkow a id en ty fik a c ja relig ijn a z rodzicam i i rodzeństw em , kreśląca w iodące p e rsp e k ty w y życiowe, p rze m ienia się z wolna w id en ty fik ację z szerszym i grupam i religijn ym i. Dziecko staje się członkiem parafii, g ru p y k atechizow anej, n iefo rm a l nych grup parafialnych, odczuwa coraz w y raźn iej więź z całym Kościo łem jako społecznością globalną. P rzynależność do w szystkich g ru p spo- łeczno-religijnych w pływ a na przebieg procesu id en ty fik a c ji relig ijn ej, n a to, jakie w artości, n o rm y i zasady relig ijn o -m o raln e u trw a la ją się w świadomości dziecka. Zasięg w czesnej socjalizacji relig ijn ej w w y raźny sposób w pływ a n a późniejszą intensyw ność orien tacji re lig ijn y ch 15. W trad y cy jn ej rodzinie w iejskiej relig ijn a działalność socjalizacyjno- -w ychowawcza, dokonująca się niejako sam oistnie i na drodze n aślad o w nictw a rodziców pracu jący ch w spólnie z dziećmi, nie w ym agała spe cjalnych zabiegów w ychow aw czych ze stro n y rodziców. R ealizow ała się w w arun k ach n a tu ra ln y c h i p rzy w spółudziale całej społeczności lok al nej (np. poprzez system nieform alnej k on troli społecznej). Spoistość w spól noty rodzinnej gw arantow ała w znacznej m ierze podporządkow anie się dzieci trad y cy jn ie u trw alo n y m wzorcom i norm om życia rodzinnego i re ligijnego. G łów ny nacisk spoczyw ał na p rak ty czn y m uczeniu się i n a b y w aniu w p raw y w sp ełnian iu obowiązków o ch ara k te rz e ry tu a ln o -k u l- tow ym (nauka pacierza, praw idłow e zachow anie się w kościele itp.). Inicjacja w erbalna była w m ontow ana w m echanizm y relig ijn e społe
14 F. N e i d h a r d t, Bezugspunkte einer soziologischen Theorie der Jugend, w: Jugend im S pektrum der W issenschaften. Beiträge zur Theorie des Jugendalters, Hrsg. F. Neidhardt, R. Bergius, T. Brocher, D. Eckensberger, W. Hornstein, L. Rosenmayr, München 1970, s. 11—48.
15 G. S c h m i d t c h e n , Was den Deutschen heilig ist. Religiöse und politische
Ström ungen in der Bundesrepublik Deutschland, München 1979, s. 29; R. M u
r a w s k i , Pojęcie Boga u dzieci w świetle dotychczasowych badań, „Collectanea Theologica”, 47 (1977), z. 3, s. 39—60.
czeństw a dorosłych. Rodzina uznająca fu nkcje wychow aw cze Kościoła pełniła rolę k o n tro ln ą wobec swoich członków.
W raz z nasileniem się p rzem ian urbanizacyjno-industrializacyjnych. i „o tw ieraniem się” społeczności lokalnych na w pływ y ośrodków ponad- lokalnych dokonują się zm iany w fu n k cji religijnej pełnionej przez ro dzinę. W dwóch w siach w okolicy Tarnow ó, zróżnicow anych pod wzglę dem poziom u u rb anizacyjnego stw ierdzono, że w porów naniu z okresem m iędzyw ojennym zm niejszył się w achlarz p ra k ty k dom owych i spadła częstotliw ość ich w ykonyw ania (znikają zw yczaje ludow o-religijne zwią zane z gospodarstw em rolnym )16. T racą sw oją siłę sam orzutne oddziały w ania relig ijn o -m o raln e środow iska rodzinnego. Zaznacza się n atom iast w m iarę postępów urban izacji rozw ój rodzinnego przeżyw ania takich uroczystości, ja k chrzest dziecka, pierw sza kom unia św., bierzm ow anie itp., poprzez uczestniczenie w obrzędzie' relig ijn y m i przystępow anie do kom unii św iętej. Uroczystości te — z w y ją tk ie m bierzm ow ania — uro sły n a w si do rang i w ielkiego św ięta rodzinnego17.
Na sk u te k celow ych oddziaływ ań relig ijno -m oralnych in ten sy fik u ją się tak ie p ra k ty k i ja k n a p rzy k ła d wcześniejsze i częstsze zabieranie m ałych dzieci do kościoła, w spółpraca rodziców z katech etą, rozm owy z dzieckiem na te m a ty relig ijn e (głównie m atki). Zaznacza się również w pew nej m ierze oddziaływ anie dzieci i m łodzieży na rodziców. Może to być p rzejaw em ogólniejszej ten d en cji do ko ncentrow ania się wycho w ania w rodzinie na dobru dziecka. Zdaniem J. S ty rn y „stopniowo za węża się zakres relig ijn ej fu n k cji rodziny p rzy rów noczesnej intensyfi k acji n iek tó ry ch jej elem en tów ”18.
Troska rodziców o kształcenie relig ijne dzieci rozpoczyna się z koń cem pierw szego ro k u życia dziecka i w ro k u drugim (nauka robienia znaku krzyża). W okresie przedszkolnym dzieci w iejskie opanow ują z re guły fo rm u ły pacierzow e (np, m odlitw a w ierszow ana „A niele Boży”) i odm aw iają pacierz w dom u głośno. Z ainteresow anie wiedzą relig ijną dziecka rośnie u rodziców w okresie poprzedzającym pierw szą kom unię św. dziecka. Po jej odbyciu rodzice w y k azują coraz m niejszą tro sk ę o dalsze opanow yw anie przez dzieci obowiązkowych wiadomości k a te chetyczn ych 19. W badaniach we w siach W ielkopolski i Ziem ii Lubuskiej 16,7fl/o dorosłych in fo rm ato ró w podkreśliło znaczenie w ychow ania reli
16 J. S t y r n a, Przem iany rodziny w środowisku w iejskim . Funkcja religijna, w: Studia teologiczne, t. 2, Lublin 1979, s. 149—159.
17 J. B u r s z t a , Elem enty tradycji w rodzinie w iejskiej, „Zeszyty Naukowe Stow arzyszenia PAX”, 1981, z. 2, s. 133.
18 S t y r n a, dz. cyt., s. 158—159.
19 B. W a 1 e n d 6 w s k a, Przem iany religijności rodzin w środowisku w iejskim , „Zeszyty Naukowe Stowarzyszenia PAX”, 1981, z. 2, s. 148—150.
gijnego w rodzinie, 59,0% opowiadało się za lekcjam i religii prow adzo nym i w kościele i w pu n k tach k atechetycznych, n ato m iast 24,3% u zn a w ało rów norzędną rolę dom u rodzinnego i lekcji religii20.
Troska o przekazyw anie postaw i kształto w anie zachow ań re lig ij nych spoczywa przede w szystkim w ręk ach kobiet w iejskich, któ ry ch rola w w ychow aniu dzieci jest decydująca. W b adaniach socjologicznych w W ielkopolsce i na Ziemii L ubuskiej stw ierdzono, że w rodzinach w ie lopokoleniow ych w ykształcenie i w ychow anie relig ijn e dzieci oraz orga nizacja życia religijnego w rodzinie spoczyw ają w gestii ludzi starszych (dziadkowie), w rodzinach jednopokoleniow ych w ychow anie relig ijn e leży w rękach m atki. W jed n y m i w d rugim typ ie rodzin udział ojca w w y chow aniu religijnym dziecka jest n ik ły 21.
W pływ rodziny w iejskiej na religijność dzieci był przedm iotem w ielu badań socjologicznych podejm ow anych w ram ach prac Z ak ład u Socjologii Religii KUL. Dla ilu stra c ji przytoczym y tylk o dw a spośród nich u k azu jące, w jak iej m ierze system atyczność i obowiązkowość rodziców w dzie dzinie p ra k ty k relig ijn o -k u ltu ro w y ch m a w p ły w n a analogiczne p ra k ty ki dzieci.
Badania em piryczne w parafii. G arbów w y kazały znaczną k o relację m iędzy p rak ty k am i relig ijn y m i rodziców i dzieci (badania z 1968 r.). Im częściej rodzice uczęszczali do kościoła, ty m częściej b yw ały ta m i dzieci. W rodzinach, w k tó ry ch p rak ty k o w ało reg u la rn ie obydw oje rodziców, p rak ty k o w ały z reg u ły reg u la rn ie i dzieci. Dzieci uczęszczające do kościoła rzadziej niż ra z w m iesiącu lub ty lk o w w ielkie św ięta po chodziły z rodzin zaniedbujących w m niejszym lub w iększym stopn iu obowiązki religijne. Je d n a k n a w e t z rodzin, w k tó ry c h p rzy n ajm n iej jedno z rodziców nie chodziło w ogóle do kościoła, około 30% dzieci uczęszczało reg u larn ie do kościoła. W okresie szkoły podstaw ow ej n e g atyw ny p rzykład rodziców n ie zawsze pow oduje absencję dzieci n a niedzielnej m szy św.22
W p arafii w iejskiej W iżajny potw ierdziła się zależność religijności dzieci od religijności rodziców (badania z 1973 r.). S p ełn iały one g orli wiej p rak ty k i relig ijne od swoich rodziców i od starszego rodzeństw a. W rodzinach głęboko relig ijn y ch 91,7°/« dzieci rep rezentow ało głęboką religijność i 8,3% — tra d y c y jn ą ; w rodzinach tra d y c y jn ie relig ijn y ch 72,7% dzieci b yło głęboko relig ijny ch, 18,2% — tra d y c y jn ie relig ijn y ch i 9,1% — obojętnych pod w zględem relig ijny m ; w reszcie w rodzinach
£* Tamże, s. 149. J1 Tamże, s. 147.
obojętnych religijnie 88,2°/o dzieci charak teryzo w ało się religijnością tr a d y cyjn ą i ll,8°/o — obojętnością w spraw ach relig ijn y ch 23.
W ysoki zakres tro sk i o k ształtow anie i uczenie dzieci p ostaw i zacho w ań relig ijn y ch odnotow ano w 100 badanych rodzinach rolniczych spół dzielni prod u k cy jn y ch woj. toruńskiego. Ustalono, że w 97 rodzinach sta ra n o się, aby dzieci uczęszczały do kościoła, p rzy czym 74 rodziców sta ra ło się posyłać sw oje dzieci do kościoła w każdą niedzielę, 13 — p rzy n a jm n ie j raz w m iesiącu, a 11 — nie interesow ało się specjalnie stosunkiem swoich dzieci do religii24.
J. F orm icki w badaniach n a d w ychow aw czym funkcjonow aniem ro dziny w iejskiej (3 wsie byłego pow. proszow ickiego w woj. krakow skim ) stw ierdził, że rodzina pozostaw ała pod znacznym w pływ em oddziaływ a nia Kościoła. Tylko w 6,3% ogółu rodzin nie kultyw ow ano p ra k ty k relig ijny ch, w 27,7% — p ra k ty k i b y ły u p raw iane rzadko (lub tylko przez m atkę) i w 66,0% —- p ra k ty k i relig ijn e odbyw ali obydwoje rodzice. Dzieci nato m iast — niezależnie od tego czy rodzice byli p rak ty k u jący m i czy nie — by ły posyłane na rełlgię, uczęszczały do kościoła i przystępo w ały do pierw szej kom unii św.25
U czestnictw o dzieci w iejskich z W ielkopolski i Ziemii Lubuskiej w p ra k ty k a c h kościelnych, zwłaszcza w p rak ty k a ch okresow ych. (nabożeń stw a m ajow e, różaniec, G orzkie żale, Droga krzyżow a itp.), przew yższało uczestnictw o rodziców oraz starszego nie uczącego się już rodzeństw a i było podobne do uczestnictw a dziadków 26.
Dzieci ze środow isk w iejskich przeznaczają więcej czasu na uczestni ctw o w p ra k ty k a c h relig ijn y ch niż dzieci ze środow isk m iejskich27. W środow iskach chłopskich rodzice kładą w iększy nacisk na uczęszczanie do kościoła, m ów ienie pacierza i zachow yw anie postów (obowiązki reli- g ijn o -ry tu aln e) niż w środow iskach inteligenckich®.
W rozw oju relig ijn y m dzieci w ym agania, nak azy i zakazy rodziciel skie, jako siły zew nętrzne, mogą stać się powoli w ym aganiam i w ew nę trzn y m i, gdy dziecko p rzy jm u je je jako zasady, w artości i no rm y w łas 23 B iuletyn socjologii religii, „Collectanea Theologica”, 46 (1976), z. 1, s. 214—216. 24 A. O 1 u b i ń s k i, Z badań nad rodziną w spółdzielniach produkcyjnych, „Wieś W spółczesna”, 24 (1980), n r 12, s. 88.
25 J. F o r m i c k j . , Rodzina w iejska jako środowisko wychowawcze (na p rzy
kładzie badań przeprowadzonych we wsiach Piotrkowice W ielkie, Tropiszów i Wro- cimowice byłego powiatu proszowickiego w wojew ództw ie krakow skim w latach 1970—1973), Wrocław—W arszawa—K raków —Gdańsk 1977, s. 58.
23 W a 1 e n d o w s k a, dz. cyt., s. 150.
27 B. W i 1 g o c k a-O k o ń , Czas wolny uczniów szkół podstawowych i średnich, „K w artalnik Pedagogiczny”, 20 (1975), n r 4, s. 8—9.
28 H. M a l e w s k a , Rytualna religijność, rygoryzm moralny i surowość w
ne. K ształtu ją się wówczas w m łodym człow ieku w ew nętrzne re g u la to ry określonych zachowań. Sposób postępow ania religijnego przem ienia się w w ew nętrzną potrzebę. Ta ew olucja, przebiegająca od nakazów zew nę trznych au to ry tetó w do w ew n ętrznie u g ru n to w an y ch potrzeb, dokonuje się w różnym tem pie i ze zróżnicow aną siłą. U dział dzieci w p ra k ty k a c h religijn ych może być w aru n k o w an y k ry te ria m i relig ijn y m i, k tó re dziecko przyjęło za swoje, albo też jest d eterm in o w an y przez grożące m u z ze w n ątrz sankcje, najczęściej ze stro n y lu d zi z najbliższego otoczenia ro dzinnego. W rzeczyw istości m iędzy ty m i dw iem a o rien tacjam i sk ra jn y m i zn ajduje się wiele orientacji pośrednich.
Dzieci w iejskie z o statnich klas szkoły podstaw ow ej z woj. krak o w sk ie go, badane w 1973 r. przez B. Ściborskiego, w ogrom nej w iększości p rzy znały się do w iary w Boga. Tylko 0,7% spośród nich oświadczyło, że nie w ierzy w Boga, 91,1% w ybrało odpowiedź — „tak, w ierzę i nie m am żadnych w ątpliw ości co do istnienia Boga”, 7,5% — „tak, w ierzę, choć czasem m am w ątpliw ości i zastanaw iam się, czy Bóg istn ie je ” , 0,7% — b rak odpowiedzi. W grupie dzieci ze szkół podstaw ow ych (w iejskich i m iejskich) zaznaczyły się silnie u w ew nętrznione m otyw acje pozytyw ne do w ykonyw ania p ra k ty k religijnych. W edług w ypow iedzi dzieci 81,5% spośród nich chodziłoby reg u la rn ie n a mszę św. niedzielną w sy tu a c ji b rak u nacisku i k o ntroli ze stro n y otoczenia (9,2% — uczęszczałoby od czasu do czasu, 1,9% — nie uczęszczałoby w cale; 6,7% — niezdecydo w ani i 0,7% — b rak odpowiedzi)29.
Jakkolw iek dzieci nie zawsze uśw iadam iają sobie w pełni, w jak im zakresie ich zachow ania są spontaniczne i „a u te n ty c z n e ”, w jak im zaś są wym uszone i konform istyczne, to jed n a k sk ładane ośw iadczenia sk ła n iają do w niosku, że nie ty le m echanizm y k o ntroli społecznej, ile raczej zinternalizow ane w zory zachow ań relig ijn y ch i id en ty fik acja z religią rodziców w yjaśn iają ry tu alno-obrzędow e zaangażow anie się m łodego pokolenia Polaków („uw ew nętrznienie w y m agań”). Taki k ieru n e k roz w oju religijności jest zgodny z naczelną d y rek ty w ą pastoralno-socjo- techniczną, aby w ram ach prow adzonej socjalizacji relig ijn ej unikać w ym uszania przez a u to ry te t lub siłę odpow iednich zachow ań, lecz do prowadzić do czynnego udziału dzieci w p rak ty k a ch religijn ych, a więc do takiego etap u sam oakceptacji zasad re lig ijn o -ry tu a ln y c h , w k tó ry m sum ienie jednostki sta je się głów nym czynnikiem k ieru jąc y m postępo waniem. W rzeczyw istości zapew ne p rze p lata ją się n aw zajem tak ie czyn
29 B. S c i b o r s k i , Niektóre aspekty procesu laicyzacji świadomości m ło
dzieży szkół podstawowych i ponadpodstawowych, „Studia Socjologiczne”, 1977,
niki, jak: d obry p rzy k ła d rodziców, m o ralny nacisk na dziecko, z in te m a - lizow ane w zory zachow ań i inne.
Z zagadnieniem udziału dzieci w p ra k ty k a c h re lig ijn y ch wiąże się kw estia stosow ania k a r jako środków wychow aw czych. W latach sześć dziesiątych w Polsce w rodzinach w iejskich dzieci były w ychow yw ane ’dość częslto p rz y pom ocy k a r cielesnych, n iek ied y bardzo surow ych (60,4% ogółu bad an ych dzieci w edług ich wypowiedzi). K rzyki i w ym yślania jako środek w ychow aw czy był stosow any przez 15,0% rodziców w iej- iSkich, blokow anie n a jisto tn ie jszy c h p rag n ie ń dziecka (np. p rag nien ie swo body, ro zry w k i, zabaw y czy to w a rz y stw a rów ieśników ) — przez 15,7% rodziców i ty lk o 8,9% rodziców w iejskich preferow ało m etody persw a zyjn e30.
Surow ość w stosow aniu k a r je s t uzależniona od w ielu czynników. J a k stw ierd ził A. Podgórecki, istn ieje zależność m iędzy ten den cją do stoso w ania k a r surow szych a osobam i m ający m i niższe w ykształcenie, robót kam i niew ykw alifikow anym i, osobam i nie zaangażow anym i w pracę spo łeczną, nie posiadającym i dośw iadczenia praw nego, a ponadto osobami z poczuciem zagrożenia, o luźnej afiliacji społecznej, posiadającym i n a staw ien ia dogm atyczne, w ychow yw anym i rygorystycznie, źle przystoso w a n y m i społecznie, sfru stro w a n y m i, re lig ijn y m i i pozostającym i w stanie
5* H. M u s z y ń s k i , W ychowanie w rodzinie a kłam stw o dziecka, „Ruch Praw niczy, Ekonomiczny i Socjologiczny”, 23 (1961), z. 2, s. 303. Wychowanie ro dzinne n a wsi jest w znacznej mierze jeszcze autorytarne „oparte głównie na wy m aganiu posłuszeństwa, na wyznaczaniu niewielkiego m arginesu swobody dzieciom i młodzieży, przy szerokim stosowaniu k a r fizycznych i innych. Obraz rozjaśniają tylko dane o stosowaniu pochwał i środków zachęty, które również są szeroko stosowane i oznaczają, że rodzice wiejscy nie zaniedbują także pozytywnej sty m ulacji zachowań dziecka, nie ograniczając się tylko do środków przymusu i w y chowania za pośrednictwem k a r”. M. K o z a k i e w i c z , Kobieta w iejska wobec
ról m ałżeńskich i rodzinnych, „Wieś i Rolnictwo”, 1981, n r 2, s. 90. Dokonywająca
się ewolucja w systemie wychowania dzieci idzie w kierunku większej często tliwości stosowania nagród niż kar, złagodzenia k a r (od k a r fizycznych do pers w azji i upomnień) oraz stopniowego odchodzenia od rygorystycznego posłuszeństwa i bezdyskusyjnego podporządkowania dziecka rodzicom do bardziej dem okraty cznych wzorów kierow ania rodziną Na przykład w gminie Łasin w 1977 r. 26,2°/o ogółu zbadanych rodziców stosowało k ary fizyczne, zaś około 40°/# — nie stoso wało żadnych k a r w wychowaniu dzieci. B. A f f e 1 d, Realizacja fu n kcji wycho
w aw czej w w iejskiej rodzinie pozarolniczej (studium socjologiczne na przykła
dzie gm iny Łasin), w: Społeczna rola kobiet w rodzinie w iejskiej, pod. red. H.
Bednarskiego, Bydgoszcz 1979, s. 87. Wśród środków wychowawczych stosowanych przez rodziców—spółdzielców z woj. toruńskiego były stosowane na równi nagrody i kary. Nagrody w yrażały się w form ie datków pieniężnych lub rzeczowych, zaś kary — mimo stosowania persw azji — nabierały dość często charakteru kary fizycznej (50®/o badanych rodziców). 0 1 u b i ń s k i, dz. cyt., s. 89.
wdowim. Osoby niereligijne w y k azyw ały ten d en cję do stosow ania k a r łagodniejszych31.
Zw iązek surow ości w zględnie łagodności m etod w ychow aw czych i po staw wobec rodzinnej tra d y c ji relig ijn ej odnotow ano w badaniach mo nograficznych (Rzeszów). W śród m łodzieży, k tó ra o trzym ała w dom u ro dzinnym surow e w ychow anie (w edług oceny m łodzieży), częściej u trw a lały się postaw y akom odujące do tra d y c ji relig ijn ej, a więc c h a ra k te ry zujące się ortodoksyjnością wobec w yznaw anej religii, zaś w rodzinach stosujących łagodniejsze m eto d y w ychow ania częściej p o jaw iały się po staw y selektyw ne wobec religii, nacechow ane w iększym lub m niejszy m odchyleniem od odziedziczonej tra d y c ji re lig ijn e j32.
W badaniach socjologicznych stw ierdza się przekształcenia w w ycho waw czych sposobach oddziaływ ania na dzieci, od stosow ania k a r fizycz nych do stosow ania m aterialn y ch n agród i psychologicznych środków kontroli. J a k p rzedstaw ia się na tym tle kw estia m etod w ychow aw czych w zakresie udziału dzieci w p rak ty k a ch relig ijn y ch w św ietle oceny sa m ych dzieci?
Z badań W. Piw ow arskiego w rejon ie P u ła w w ynikało, że im b a r dziej system atycznie p rak ty k o w ali rodzice i starsze rodzeństw o, ty m le piej p rak ty ko w ały dzieci szkolne (z rodzicam i i starszym rodzeństw em chodziła do kościoła tylko około trzecia część dzieci szkolnych). Chociaż ponad 90% rodziców nie interesow ało się czynnie uczęszczaniem dzieci do kościoła i na religię, to w p rzy pad k u zaniedbyw ania ty ch p ra k ty k ty lk o
31 A. P o d g ó r e c k i , Prestiż prawa, W arszawa 1966, s. 77—78. Przekształce nia w dziedzinie stosowanych środków wychowawczych w tórnie i pośrednio mogą wpływać na sferę wychowania religijnego. Ja k w ykazały badania socjologiczne, stosowanie surowych k ar fizycznych sprzyjało kształtow aniu się tzw. postaw y rytualistycznej. Dzieci o postawie rytualistycznej staw iały spośród ogółu przy kazań na pierwszym miejscu przykazania określające powinności wobec Kościoła i Boga, za najbardziej godne potępienia uważały te czyny, które wiązały się z za niedbaniem obowiązków religijnych. U rytualistów występowała stosunkowo duża przewaga kar fizycznych nad metodami persw azji i blokowania pragnień dziecka. H. E. M a l e w s k a , H. M u s z y ń s k i , Kłam stw o dzieci w oczach dzieci. W y
niki ankiety ogłoszonej w Nowej Szkole, „Nowa Szkoła”, 1960, n r 4, s. 17—18.
Dzieci karane surowo nie wymieniały wśród norm moralnych, których przestrze ganie uważały za szczególnie ważne, norm dotyczących miłości bliźniego, lecz normy nakazujące skrupulatne przestrzeganie rytualnych nakazów religii. H. M a- 1 e w s k a, Poczucie zagrożenia a stosunek do innych, „Studia Socjologiczne”,
1965, nr 2, s. 101. Wynika stąd, że pewne formy wychowania religijno-m oralnego wiązały się z rygoryzmem, surowością stosowanych metod i autorytaryzm em . Odchodzenie od surowych do łagodniejszych technik wychowawczych może pocią gać za sobą zmiany w sposobach religijnego wychowania dzieci.
32 K. R y c z a n , Tradycja religijna w środowisku m iejskim , „Chrześcijanin w świeeie”, 13 (1981), n r 1, s. 106—107.
4 % rodziców nie zareagow ałoby na to, 36% — stosow ałoby persw azję i 60 % — krzyczałoby na dzieci lub w ym ierzało im k a ry cielesne33.
Silna gotowość rodziców do ostrego zareagow ania w przypadku za n ied b ań przez dziecko u d ziału w lekcjach religii, m szy św. i spowiedzi zaznaczała się w badanej p arafii G arbów . Tylko 3,4% rodziców — w e dług opinii dzieci — nie reagow ałoby n a opuszczanie lekcji religii, 3,4% — n a zaniedbyw anie m szy św. i 4,5% — spowiedzi; 23,5% ogółu rodziców byłoby skłonnych stosow ać k a ry cielesne wobec dzieci zanied b u jący ch lek cji religii, 21,5% — opuszczających mszę św. i 25,8% — spowiedź. W iększość rodziców odw oływ ałaby się do tłum aczenia i ostrej p ersw azji34. Znacznie m n iejszy zasięg stosow ania k a r cielesnych przew i d y w ały dzieci z p arafii Rossosz (tylko kilka procent)35.
W opinii dzieci ze wsi z okolic P łocka rodzice zareagow aliby n astę pująco na zaniedbyw anie p ra k ty k niedzielnych: 18,9% badanych uczniów i uczennic z klas VI—V III przew idyw ało k a rę cielesną, 16,4% — ostrą nagan ę słow ną, 16,4% — nakazy w an ie i zm uszanie do chodzenia, 22,1% — niezadow olenie rodziców, 18,0% — tłu m aczenie i persw azję i 8,2% — nie było w stanie przew idzieć k o n k retn y ch reak cji rodziców36.
O bojętną postaw ę wobec zaniedbań dzieci w zakresie uczęszczania na k atechizację, do kościoła i do spow iedzi zajm ow ało jedynie około 2% ro dziców m ieszkających w różnych środow iskach w iejskich i posyłających dzieci n a k atechizaję. N ajczęstszą reak cją — w edług opinii dzieci — by łaby p ersw azja (około 45%), rzadziej — k rzy k i zganienie (około 35%j) i n ajrzad ziej — w ym ierzanie k a ry cielesnej (około 17%). R eakcja rodzi ców w iejskich na zaniedbyw anie przez dzieci p ra k ty k religijnych przy b iera ła fo rm y nieco surow sze niż w rodzinach m iejskich, a zwłaszcza w ielkom iejskich37. T rzeba jed n a k podkreślić, że dzieci nie zawsze po tra fią o biektyw nie ocenić postaw y swoich rodziców.
Z obserw acji dokonanych w e w siach W ielkopolski i Ziemi Lubuskiej w ynikało, że o ile w zajem ne codzienne stosunki pom iędzy rodzicam i i dziećm i ch arak tery zo w ały się znaczną łagodnością, o ty le w odniesieniu do p ra k ty k relig ijn y ch dom ow ych i kościelnych zaznaczał się znaczny rygoryzm . S tarsze dzieci szkolne odm aw iające niekiedy dopełnienia n ie k tó ry c h p ra k ty k relig ijn y ch b yły karane. Stosow ane sankcje sprow
a-83 W. P i w o w a r s k i , Przem iany religijnej fu n kcji rodziny — problematyka
i hipotezy, „Studia W arm ińskie”, 11 (1974) 438.
34 B iuletyn socjologii religii, „Collectanea Theologica”, 45 (1975), z. 4, s. 189—190. 35 B iuletyn socjologii religii, „Collectanea Theologica”, 46 (1976), z. 1, s. 206. 3i Badania własne autora.
37 K. B e ł c h, Rodzina katolicka a p ra ktyki religijne dzieci, „Znak”, 30 (1978), n r 7—8, s. 943—944.
dzały się do zakazu oglądania telew izji, w yjścia z dom u celem spotkania się z rów ieśnikam i, nak ład ania dodatkow ych zajęć w dom u i gospodar stwie. Bardzo rzadko rodzice odw oływ ali się do k a ry bicia (najczęściej; ojciec)38.
Przytoczone kons-tatacje socjologiczne u k azu ją w yraźnie przy w iąza nie rodziców w iejskich do w yrobienia w dzieciach zam iłow ania do p ra k ty k religijnych. W ty ch zabiegach w ychow aw czych ty lk o nieliczni z ro dziców uciekają się do stosow ania k a r najsurow szych w p rzy pad k ach zaniedbyw ania przez dzieci obowiązków religijno-kościelnych. Odcho dzenie od surow ych do łagodniejszych tech n ik w ychow aw czych („złago dzenie k a r”) może m ieć pośrednio w pływ n a intensyw ność w ypełniania przez rodziny w iejskie obowiązków religijnych. O św iadczenia dzieci n a tem at sam orzutnego udziału w p rak ty k a ch relig ijn y ch trzeb a w idzieć na tle różnorodnych oddziaływ ań rodzicielskich. Stosow ane przez rodzi ców środki wychow aw cze w pływ ają n a ukształtow anie się określonych postaw i zachow ań relig ijn y ch u dzieci.
Dotychczasowe badania socjologiczne n a d religijnością dzieci w ie j skich i ich rodziców w yk azały dość 'daleko idącą zbieżność p ostaw wobec religii i p rak ty k 39. Istn ieje silna ten d en cja do kontynuow ania tra d y c ji r e ligijnych, p rzyn ajm niej w ty ch rodzinach, k tó re posyłają dzieci n a k a te chizację. G eneralnie rzecz biorąc, dzieci uczęszczają na m szę św. n ie dzielną bardziej reg u larn ie niż ich rodzice. Poziom i ty p religijności ro dziców określa religijność dzieci. Dzieci o d tw arzają w ogólnych zarysach, c h a ra k te r relgijności rodziców (np. bardziej ry tu a listy c z n y lub b a rd z iej świadomy). W kształto w aniu postaw i zachow ań relig ijn y ch m ają udział obydwoje rodzice, wszakże na ogół m atk a w y w iera w iększy w p ły w niż; ojciec.
K onform izm rodzinny w zakresie zachow ań religijnych, św iadczący o rodzinnej w ew nątrzpokoleniow ej ciągłości, m ożna w yjaśnić ty lk o w ten sposób, że w dokonującym się d łu g o trw ały m procesie socjalizacji
38 W a 1 e n d o w s k a, dz. cyt., s. 150.
39 Na tem at religijności dzieci piszą: K. B e 1 c h, Stosunek dzieci szkolnych
do praktyki spowiedzi, „Chrześcijanin w świecie”, 11 (1979), n r 2, s. 60—66; t e n ż e , Stosunek dzieci szkolnych do p ra ktyki pacierza, „Homo Dei”, 48 (1979), n r 1,
s. 44—52; t e n ż e , Katechizacja a stan w iedzy religijnej dzieci szkolnych, „Ka techeta”, 22 (1978), n r 5, s. 202—206; t e n ż e , Stan i charakter religijności dzieci
szkolnych, „K atecheta”, 24 (1980), n r 6, s. 245—249. Rozwój religijności małego
dziecka na tle ogólnego rozwoju psychicznego przedstaw ia Cz. W alesa (Rozw ój
religijności małego dziecka, „Życie i Myśl”, 28 (1978), n r 4, s. 24—50; t e n ż e ,
Religijność dzieci przedszkolnych, „Życie i Myśl”, 30 (1980), n r 8—9, r. 58—75).
A. K o r z o n , Światopogląd przyszłych pielęgniarek, „Wychowanie”, 1962, n r 3, s. 29. H. S w i e n k o, Dziewczęta o religii, „Euhem er — Przegląd Religioznawczy”, 4 (1960), n r 4, s. 116—119.
i w ychow ania dzieci in te rn aliz u ją r e 1 i g i j no-ko śc i eln e w artości i norm y swoich rodziców. W pierw szej fazie socjalizacji rodzinnej dzieci odtw a rza ją w nad m iarze religijność rodziców, a rodzina jest grupą o cen tral n y m znaczeniu dla procesów w ychow ania religijnego dziecka40.
T rzeba zaznaczyć, że w stępna faza socjalizacji religijnej przebiega w sposób m niej lub bardziej korzystny, m niej lub bardziej skuteczny i w zw iązku z ty m poziom u w ew n ętrzn ien ia postaw i zachow ań religijnych byw a u poszczególnych dzieci zróżnicow any. W yjściowe „w yposażenie” jed n o stk i w w artości i po trzeby relig ijn e pozostaje pod w pływ em ro dziny. T u taj n a stę p u je pierw sze zróżnicow anie w artości i potrzeb reli gijnych. W rodzinach dzieci podlegają w pływ om odm iennych wzorów i zachow ań relig ijn y ch rep rezen to w any ch przez rodziców oraz odm ien n y m wzorcom n o rm aty w n ym , w edług k tó ry ch oceniają religijność w łasną i in n ych ludzi. Nie w szystkie dzieci są „absolutnie” posłuszne i bierne wobec nakazów religijno-kościelnych.
S. K aw ula, k tó ry badał p ro b lem y w ychow aw cze we wsi podm iejskiej Lubicz D olny (kolo Torunia), stw ierdził m iędzy innym i, że „religijność m ieszkańców b adanej wsi opiera się zasadniczo na religijności rodziny (szczególnie najstarszego pokolenia). J a k dotąd, rodzina jest najbardziej odporna na zachodzące w okół niej procesy laicyzacji. S tąd też dochodzi często u dzieci do ścierania się poglądu na św iat kształtow anego w szko le i tego, k tó ry od najm łodszych la t m ają zaszczepiony przez rodzinę”41. Pozostaje o tw a rte pytanie, , czy i w jakim zakresie postaw y i zacho w an ia dzieci przysw ojone w rodzinie są ta k trw ałe i znaczące, że m ają szansę zachow ania sw ojej aktualności także i w okresie późniejszym , a więc w okresie pełnej dojrzałości, gdy rodzina przestaje być grupą „m onopolistyczną” w zaspokajaniu potrzeb życiowych, w okresie, w któ ry m św iatopogląd jedno stki k sz ta łtu je się w atm osferze intelektualny ch i em ocjonalnych napięć, a to, co zostało zdobyte w dzieciństwie, prze sta je być „ n a tu ra ln e ” i „oczyw iste” . W okresie młodości krzyżują się różnorodne, n iek iedy sprzeczne, w p ły w y socjahzacyjno-w ychow aw cze, p rezen tu jące odm ienne stylę i sposoby życia, w tym rów nież niereligijne lub a n ty re łig ijn e m odele życia (negatyw na socjalizacja religijna).
40 Ośmioklasiści wiejscy ze szkół zbiorczych uznali decydujący wpływ rodzi ców na kształtow anie się ich poglądów i zainteresowań. S. P a j k a, Z badań nad
ośmioklasistami, „Wieś W spółczesna”, 21 (1977), nr 11, s. 142.
41 S. K a w u l a , Rodzina w iejska a wychowanie. Szczegółowe studium po równawcze, Toruń 1973, s. 86. P arafia konkuruje dość skutecznie z treściami
światopoglądowymi upowszechnianymi przez szkołę. J. O l c z a k , Stosunek mło
dzieży licealnej Środkowego W ybrzeża do w ybranych zagadnień światopoglądo wych, „Słupskie Prace H um anistyczne”, 1981, n r 2, s. 199.
T R W A Ł O Ś Ć P O S T A W I Z A C H O W A Ń R E L I G I J N Y C H * __________________________
3. POSTAWY I ZACHOWANIA RELIGIJNE DOROSŁEJ LUDNOŚCI W IEJSK IEJ NA TLE POSTAW I ZACHOWAŃ RODZICÓW
P roblem ciągłości i zm iany postaw relig ijn y ch w rodzinie w iejskiej można rozpatryw ać porów nując postaw y ludzi dorosłych z postaw am i ich rodziców i pytać, czy w tym układzie u trz y m ała się zgodność (spój ność) poglądów wobec religii? W jak im stopniu postaw y relig ijn e ludzi dorosłych są uzależnione od postaw ich rodziców? Czy w św ietle danych em pirycznych móżna mówić o k on ty n u acji religijności m iędzy pokole niam i, czy też została ona nieco zachw iana, a więc nastąp iło osłabienie funkcji rodziny w jej przekazie? Poniżej z re fe ru jem y szereg b ad a ń so cjologicznych om aw iających bezpośrednio lu b pośrednio zagadnienie konsensu religijnego w rodzinie w iejskiej.
U stalenia dokonane przez E. N ow ak ow sk ą-B u trym w odniesieniu do wsi lubelskiej odbiegają w n iek tó rych m om entach od dotychczasow ych obserw acji socjologicznych42. O pierając się na analizie odpowiedzi na p y tanie o nasilenie w iary respo n den ta i jego rodziców oraz zróżnicow anie pokoleniowe (pokolenie starsze, którego dojrzałość kształto w ała się w okresie poprzedzającym II w ojnę św iatow ą i pokolenie m łodsze d o jrze w ające w czasie w ojny i po w ojnie) stw ierdzono, że zm iany w sto su n k u do w iary dokonały się nie w ostatnich latach, lecz w dalekiej przeszłości, m iędzy pokoleniem starszy m a rodzicam i osób z tego pokolenia. W spół cześnie zaś nasilenie w iary obydw u pokoleń m ieszkańców wsi lubelskiej kształtow ało się na bardzo zbliżonym poziom ie i w ykazyw ało cechy s ta bilności. Praw ie 95%> respondentów w obydw u gru pach pokoleniow ych przyznaw ało się do w ierzeń religijnych. Przem ieszczenia m iędzy pokole niem rodziców i respondentów dokonały się w obrębie dwóch stopni skali w iary (głęboko w ierzący i wierzący) oraz b yły bardziej w y raźne w s ta r szej grupie pokoleniowej. W m łodszej zaś odsetek resp on den tów głęboko w ierzących zm niejszył się w sto su nk u do głęboko w ierzących rodziców o jedną piątą, n atom iast odsetek w ierzących w zrósł o jedną piątą. Zm ia n y w postaci krańcow ej, ja k na p rzy k ład przejście od głębokiej w ia ry rodziców do n iew iary respondenta, w y stąp iły bardzo sporadycznie w oby dw u pokoleniach.
Pew na ew olucja zaznaczyła się w p ra k ty k a c h religijnych. N ajsiln iej szy związek z Kościołem w ykazyw ali rodzice starszej g ru p y pokolenio wej. Rozluźnienie zw iązku m iędzy w iarą i p rak ty k a m i było znaczniejsze w układzie rodzice— respondenci niż m iędzy starszą i m łodszą grupą
42 E. N o w a k o w s k a - B u t r y ą Międzypokoleniowa ewolucja' poglądów na
pokoleniow ą respondentów . W szystkie zaobserw ow ane zm iany w odnie sieniu do deklarow an ej w iary i p ra k ty k relig ijny ch m iały nieznaczne roz m ia ry i w skazyw ały n a daleko idącą „statyczność” środow iska w iejskie go w dziedzinie religijnej.
We wsi m ałopolskiej Zaborów — ja k w ynika to z badań M. W ieru- szew skiej-A dam czyk z 1971 r. — n ajm n iej k o n tro w ersji w życiu społecz ny m wsi budziły sp raw y religii. N orm y relig ijn e — p rzy n ajm n iej na płaszczyźnie d ek laraty w n ej i w sferze obserw ow alnych zachow ań — były p raw ie pow szechnie aprobow ane. Zdecydow ana większość m ieszkańców te j hom ogenicznej w yznaniow o społeczności uw ażała się za „tak relig ij nych, ja k in n i we w si” (84,2% badanej populacji), nieliczni zaś uw ażali siebie za „bardziej relig ijny ch, aniżeli większość m ieszkańców w si” (10,8%) lub za „bardzo re lig ijn y ch ” (5,0%). W zakresie p ra k ty k religij ny ch 96,6% badanych spow iadało się raz w roku, 95,0% uczęszczało do kościoła na m szę św., 93,3% m odliło się, 75,6% przestrzegało postów i 71,4% odm aw iało różaniec.
Pow szechnie uznaw ane i realizow ane w artości religijne b yły bardzo stabilne. D ziedzina w artości relig ijn y ch praw ie nie uległa zm ianie w la tac h 1937—1971. W yraźnym n ato m iast przekształceniom w okresie 35 la t podlegała sfera zw yczajów i obrzędów . Z obrzędowości dorocznej znik nęło w iele w różb i p ra k ty k m agicznych, inne sta ły się m niej popularne. S tosun ek ludności w iejskiej do zw yczajów rodzinnych zaw ierał wiele m om entów krytycznych. P a rafia w swoich funkcjach wychow aw czych i k o n tro ln y ch pozostała siln ym ośrodkiem in teg racji religijnej i k u ltu ro w e j43.
B adania Z. K aw eckiego w hucie „M ałapanew ” w Ozim ku na Śląsku Opolskim , zatru d n ia jąc e j w ielu pracow ników dojeżdżających z okolicz ny ch wsi, potw ierd ziły k o nty n u ację pokoleniow ą globalnych postaw re ligijny ch w rodzinach śląskich (93,6% — respondenci, 98,5% — ich m a t ki, 96,9% — ich ojcowie). Różnice, ja k ie zauw ażono m iędzy pokoleniem pracow ników h u ty i ich rodzicam i, dotyczyły regularności odbyw ania p ra k ty k relig ijny ch. W pokoleniu b adanych osób było m niej tych, którzy odbyw ali je w sposób re g u la rn y 44.
B adania m onograficzne w p arafiach w iejskich, zrealizow ane w r a m ach prac K a te d ry Socjologii Religii K U L pod k ieru nk iem prof. W. P i w ow arskiego, w y k azu ją znaczne upow szechnienie się postaw w ierzenio w ych i p ra k ty k relig ijn y ch w środow isku w iejskim . W w ielu m onogra
43 M. W i e r u s z e w s k a- A d a m c z y k , Przem iany społeczności wiejskiej. Za
borów po 35 latach, W arszawa 1978, s. 77—91 i s. 159.
44 Z. K a w e c k i , Światopogląd robotników. Studium postaw hutników ozim
fiach parafii w iejskich nie odnotow ano w ogóle istnienia osób o posta w ach zdecydow anie ateistycznych. N ajbardziej znaczące zm iany sk o nsta tow ano w dziedzinie m oralności m otyw ow anej religijnie. W śród k a to li ków w iejskich częściej zaznacza się proces rela ty w iz a c ji bezw yjątkow ej obowiązywalności norm m oralnych, zwłaszcza z dziedziny m oralności m ałżeńsko-rodzinnej, niż zdecydow ane zakw estionow anie ty ch n o rm 45.
Przeprow adzone w 1971 r. badanie w jed n ej z p a ra fii w uprzem ysło wionym rejonie P u ła w w ykazało, że 89,2% m ęskiej m łodzieży w iejskiej uw ażało się za w ierzących (w ty m 18,0% — za głęboko w ierzących), 8,2% — za obojętnych w sp raw ach relig ijn y ch i ty lk o 2,4% — za n ie w ierzących. W grupie* dziew cząt w szystkie resp o n d en tk i d ek laro w ały się jako w ierzące (trzecia część — jako głęboko w ierzące). W śród ludności dorosłej tej p arafii 95,1% badanych osób przyznaw ało się do w ierzeń religijn y ch46. W tra d y c y jn y c h środow iskach w iejsk ich osoby obojętne religijnie lub niew ierzące sp otyka się niem al w yłącznie w śród m łodzieży m ęskiej. P o staw y n iew iary w y stę p u ją znacznie rzadziej niż p ostaw y zw ątpienia, niezdecydow ania i obojętności wobec relig ii47.
Religijność dwóch pokoleń w iejskich na przykładzie p arafii F a ry n y (diecezja olsztyńska) była p rzedm iotem analizy J . Suw ały. Pokolenie młodsze okazało się m niej relig ijn e niż pokolenie starsze praw ie w e w szystkich analizow anych aspek tach życia religijnego. Za głęboko w ie rzących uw ażało się 47,8% respondentów starszy ch i ty lk o 11,5% — młodszych. Pozostałe odsetki p rzy p ad ały n a w ierzących. Znajm ość p raw d w iary była zbliżona w obydw u pokoleniach, n a to m ia st w zakresie akcep tac ji dogm atów w ia ry sta rsi górow ali n ad m łodszym i. Podobna sy tu a c ja istniała na płaszczyźnie uznaw ania n o rm m oralności katolickiej. N ato m iast pokolenie m łodsze w yróżniało się w w ierności obow iązkow ym p ra k tyk om religijnym . W przeciętną niedzielę uczestniczyło w e m szy św. 52,9% respondentów z pokolenia m łodszego i ty lk o 27,9% — ze sta rsze go. Ogólnie rzecz biorąc, pokolenie m łodsze realizow ało w nieco m n ie j szym stopniu relig ijn y m odel kato lik a niż pokolenie sta rsze 48.
Zagadnieniem ciągłości i zm iany tra d y c ji relig ijn ej w rodzinie w ie j skiej zajął się K. Siem ieński, b adając w 1978 r. m łodzież szkolną i poza szkolną oraz rodziców w trzech gm inach Ziem ii C hełm ińskiej (Stolno, M niszek, Płużnica). W śród m łodzieży 78,3% badan ych określiło siebie
45 Biuletyn socjologii religii, „Collectanea Theologica”, 47 (1977), z. 2, s. 151—154. 43 W. P i w o w a r s k i , Religijność w iejska w warunkach urbanizacji. S tu
dium socjologiczne, W arszawa 1971, s. 103 i s. 306.
47 W. P i w o w a r s k i , - Postawy religijne starszej m łodzieży pozaszkolnej, „Roczniki Teologiczno-Kanoniczne”,«17 (1970), z. 3, s. 58.
48 J. S u w a ł a , Religijność dwóch pokoleń na przykładzie Faryn, „Studia W armińskie”, 12 (1975) 195—221.
jako w ierzących, 14,1% — jako w ątpiących i poszukujących, 5,8% — jako obojętnych religijn ie i 0,8% —• jako niew ierzących. Ojcowie tej m łodzieży zakw alifikow ali siebie w 86,6% do w ierzących, w 10,8% —i do w ątpiących i poszukujących oraz w 1,6% — do obojętnych religijnie. M atki zaliczały siebie w 95,0% do w ierzących i w 5,0% — do w ątpiących i poszukujących. W św ietle przytoczonych w skaźników au to dek laracji re lig ijnej m łodzież było nieco m niej w ierząca niż pokolenie rodziców, b a r dziej skłonna k u postaw om laickim .
Szczegółowa analiza postaw tra d y c ji religijnej w ykazała zarów no ele m en ty ciągłości, ja k i zm iany. Ciągłość zaznaczyła się najbard ziej w w y m iarze sym boli sak ram en taln y ch , p ra k ty k jednorazow ych i obowiązko w ych, a także wobec n iek tó ry ch p raw d w ia ry (istnienie Boga, bóstw© i człow ieczeństw o C hrystusa). R elatyw nie najw iększe zm iany dotyczyły postaw wobec n iek tó ry ch p raw d w ia ry (dogm aty dotyczące problem ów eschatologicznych), a zwłaszcza wobec norm społeczno-m oralnych (praw dom ówność, obowiązki w p ra c y zaw odow ej, pow strzym anie się od pracy w niedzielę) i kw estii zw iązanych z pro blem atyk ą m oralności seksualnej przedm ałżeńskiej i m ałżeńskiej. P o staw y religijne rodziców odznaczały się w iększą trw ałością, podczas gdy w postaw ach m łodzieży — zwłaszcza uczącej się — zaznaczało się więcej elem entów zm iany w k ieru n k u p ostaw selek tyw n y ch wobec tra d y c ji religijnej. Pom im o dokonujących się p rzem ian w postaw ach m łodzieży w iejskiej, ciągłość i zm iana tra dycji zależą w przew ażającej m ierze od religijnej atm osfery domu rodzinnego, a w m niejszym zakresie od pozarodzinnych czynników prze k azu w artości św iatopoglądow ych49.
L ekki w zrost zobojętnienia relig ijn eg o w porów naniu z generacją rodziców stw ierdzono w śró d żołnierzy pierwszego rocznika, pochodzących w znacznej m ierze ze środow isk w iejskich i m ałom iasteczkow ych (bada nia z 1973 r.). W ierzących żołnierzy było o 5,3% m niej niż ich ojców
(76,4% wobec 81,7%) i o 11,0% m niej niż ich m ate k (76,4% wobec 87,4%). Liczba d e k laru jący ch się jako niew ierzący w ynosiła 17,4% w śród żołnierzy, 7,5% — w śród ich ojców i 4,7% — w śród m atek. Nieco w ię ksze różnice zaznaczyły się w dziedzinie odbyw ania reg u larn y ch p rak ty k relig ijn ych. B adania te w skazały, że postaw y respondentów wzglę dem religii są u w aru n k o w an e przez p ostaw y rodziców. Ponad 80% żoł n ierz y z rodzin w ierzących deklarow ało w iarę i praw ie 80% z rodzin niew ierzących deklarow ało niew iarę. Na postaw y prow ierzeniow e syna b ardziej w pływ ała w iara ojca niż m atki, zaś na postaw y proateistyczne
49 K. S i e m i e ń s k i , Postawy m łodzieży Szkolnej i pozaszkolnej wobec cią
głości i zm iany tradycji religijnej w środowisku w iejskim . Studium socjologiczne,
bardziej w pływ ał b rak w ia ry u m a tk i niż u ojca50. „ Rodzina — ja k stw ierdził au to r ty ch b ad ań — jest w naszych w a ru n k a ch n a d a l pod staw ow ym w yznacznikiem religijności dzieci”51.
W środow iskach w iejskich —- pom im o ciągłości w ierzeń i podstaw o wych p rak ty k religijnych — o bserw uje się zanik n iek tó ry ch tra d y c y j nych p ra k ty k i zw yczajów relig ijn y ch , zwłaszcza tych, k tó re w y kazy w ały pow iązania z naiw ną religijnością ludow ą i m iały podłoże u ty lita r- no-magiczne. Zm alała rola w ia ry religijnej „pojm ow anej głównie jako zm ysłow o-przedm iotow y sposób osiągania k o n k retn y ch celów doczesnych za pośrednictw em św iętości”52. W iąże się z ty m zanik licznych zwycza jów i p rak ty k zw iązanych z przedm iotam i pośw ięcanym i w kościele oraz przekonaniam i w ierzeniow o-m agicznym i. W iększą trw ałość w yk azu ją zwyczaje p rak tyk ow ane w pow iązaniu z k u lte m relig ijn y m niż n iek tó re zwyczaje rodzinno-środow iskow e. Religia sp rzy ja k o n ty n u acji w ielu t r a dycyjnych wzorów zachowań. Ogólnie jed n a k po staw y relig ijn e ludności wiejskiej u w aln iają się stopniowo spod ciążenia tra d y c y jn y c h zw ycza jów i p ra k ty k m agicznych zorientow anych na celowość i przydatność doczesną, w k ieru n k u podporządkow yw ania się w ym ogom religijności oficjalnej i in sty tu cjo n a ln e j53.
Zagadnienie trw ałości postaw i zachow ań relig ijn y ch ludności m ożna rozważać na tle odczuw anych konfliktów pokoleniow ych w społeczeń stw ie polskim . K onflik t pokoleń był przedm iotem jednego z sondaży przeprow adzonych m etodą ankietow ą przez O B O PiSP w 1974 r. na r e prezentaty w nej próbie losowej ogółu m ieszkańców Polski pow yżej 15 roku życia. W przekonaniu większości b adanych osób ze środow isk m ie j skich i w iejskich k o n flikt pokoleń m a dość słabe nasilenie i dotyczy na
50 J. C z e r w i ń s k i , Przemiany światopoglądowe m łodzieży podczas służby
wojskowej, „Studia Religioznawcze”, 1979, n r 15, s. 67—68.
51 Tamże, s. 69. Stopień zaangażowania religijnego rodziców okazał się zm ienną niezależną w arunkującą poziom wiedzy religijnej młodzieży (zmienna zależna). W badaniach z 1970 r. wśród poborowych do w ojska stwierdzono wyższy poziom deklarowanej wiedzy religijnej u tych osób, które pochodziły z rodzin wierzących i praktykujących (według samooceny badanych). Zaznaczył się w ogóle ścisły związek między religijnością i zaangażowaniem w praktyki kultow e a poziomem wiedzy religijnej. Wierzący bez zastrzeżeń w dogmaty katolickie rekrutow ali się z rodzin bardzo religijnych i religijnych, podczas gdy niewierzący i konsekw entnie „nieprzekonani” pochodzili raczej z rodzin niereligijnych lub mało religijnych. Cz. S t a c i w a, Społeczne czynniki przemian światopoglądowych, „Człowiek i Św ia topogląd”, 1973, n r 7, s. 144—146.
52 K. K w a ś n i e w i c z , Doroczne i rodzinne zw yczaje na tle współczesnych
przeobrażeń w si podkrakow skiej (Studium wsi Niegoszowice w woj. krakow skim ),
Wrocław—W arszawa—K raków—Gdańsk 1979, s. 109. 51 Tamże, s. 110.
ogół w zorów zachow ań obyczajow ych, rzadko zaś w artości m oralnych i ideow ych. Nie znaczy to jednak, by na p rzy k ład religijność była jedna kowo tra k to w a n a przez przedstaw icieli m łodego i starszego pokolenia. Spośród zam kniętej listy 13 cech m ogących być podstaw ą k ry te riu m po zytyw nej oceny człowieka, „religijność” znalazła się na drugim m iejscu w opinii respondentów powyżej 60 ro ku życia, na czw artym — w opinii osób liczących 40— 59 la t i dopiero na m iejscu dziew iątym — w p rzy p a d k u badanych osób w w iek u 16— 29 lat.
P rzedm iotem kon fliktó w są przede w szystkim w ygląd zew nętrzny i zachow anie oraz grzeczność n a co dzień (62% badanych), następnie poglądy polityczne i relig ijn e (30%), różnice w dążeniach i celach życio w ych (26%), odróżnienie dobra od zła (24%), odm ienny stosunek do pieniędzy i różnice w p rag n ien iu posiadania pew nych przedm iotów (21%)54. K o n flik ty pokoleniow e m ają z regu ły c h a ra k te r pow ierzchow -’ ny i — ja k zaznacza J. K obei — „dotyczą odwiecznego zjaw iska stopnio wej p rzem ian y w artości i podporządkow anych im zachow ań. Zatem jest to zjaw isko n a tu ra ln e (norm alne) nie ty le dla ko n flik tu pokoleń, ile dla norm alnego, postępow ego funkcjonow ania społeczeństw ”55. Jeżeli istnieje duża zgodność m iędzy pokoleniam i w akceptacji istotnych w artości i norm m oraln ych oraz ideow ych w całym społeczeństw ie polskim , zaś zacho dzące różnice dotyczą problem ów n a tu ry drugorzędnej, to a fortio ri dotyczy to środow iska w iejskiego, bardziej jednolitego w w yznaw anych system ach w artości i norm .
P ośredn im potw ierdzeniem tego w niosku m ogą być w yniki badań w śród 13— 15-latków w społeczności w iejskiej. Spośród ogółu badanych osób 72,0% deklarow ało prag nien ie założenia rodziny w łaśnie takiej, w jak iej się w ychow uje. R zeczyw ista aprobata i zadowolenie ze swojej a k tu a ln e j sy tu acji rodzinnej w skazuje na zgodność w zasadniczych orien tacjach życiow ych obydw u pokleń n a wsi56 i przew agę k o n ty nu acji nad innow acją w dziedzinie obyczajowości, życia m oralnego i religijnego w rodzinie.
B rak zasadniczego k o n flik tu pokoleniowego potw ierdzają badania mo nograficzne. Na tere n ie byłego pow. D ąbrow a Tarnow ska dokonał M. Niezgoda rek o n stru k c ji sy stem u w artości w dwóch pokoleniach m iesz kańców wsi: m łodzieży w w ieku 17—-18 la t i rodziców (badania z 1973 r.). N ajw yżej b yły oceniane n astęp u jące cele: „szczęście rodzinne”, „spokojne
54 J. K o b e i , Czy ko n flik t pokoleń?, „Przekazy i Opinie”, 1976, nr 1, s. 42—48. 55 Tamże, s. 48. Istotne różnice pokoleniowe w religijności młodego i starszego pokolenia podkreśla J. Tomaszewski (Funkcja młodego pokolenia w kształtowaniu
nowej rzeczywistości społecznej, „Koszalińskie Studia i M ateriały”, 1973, n r 4,
s. 115).