• Nie Znaleziono Wyników

"Jezus - ewnagelizator ubogich (Łk 4, 16-30). Studium z teologii św. Łukasza", Krzysztof Mielcarek, Lublin 1994 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Jezus - ewnagelizator ubogich (Łk 4, 16-30). Studium z teologii św. Łukasza", Krzysztof Mielcarek, Lublin 1994 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Stefan Szymik

"Jezus - ewnagelizator ubogich (Łk 4,

16-30). Studium z teologii św.

Łukasza", Krzysztof Mielcarek,

Lublin 1994 : [recenzja]

Collectanea Theologica 66/3, 202-205

(2)

języków literackich i rolę Biblii n a Łużycach w okresie przedpiśmiennym. Pierwsze przekłady biblijne pojawiły się w XVI w., czyli p o wystąpieniu M arcina L utra. Pozostają one w ścisłych związkach z reform acją, której geograficzna bliskość wycisnęła trw ałe piętno n a historii Saksonii i Łużyc. A utor dzieli wszystkie przekłady na trzy grupy: przekłady dolnołużyckie, gdzie dom inowali protestanci, oraz przekłady góm ołużyckich protestantów i góm ołużyckich katolików . Sporo do myślenia daje fakt, że pierw sza kom pletna Biblia katolicka, opracow ana pod kierunkiem M . Salowskiego, ukazała się dopiero w latach 1966-1976. D ruga część książki (ss. 49-169) obejmuje bibliografię p rac o łużyckich przekładach Biblii, podzieloną n a kilka kategorii: publikacje o ściśle określonym autorstw ie, publikacje podpisane inicjałami, kryptonim am i i innymi oznaczeniami, publikacje anonim owe lub podpisane przez łużyckich superindendentów , a także prace zbiorowe oraz uzupełnienia. N a końcu tej części au to r zamieścił w ykaz skrótów i bardzo przydatny indeks rzeczowy. Łącznie wylicza się 662 publikacje, w ydane od przełom u X V II/X V III w. do roku 1995. Książkę zam yka aneks (ss. 170-181), a w nim m apa łużyckiego obszaru językowego do końca X VIII w. i fragm ent Ewangelii według św. M ateusza z dziesięciu różnych przekładów łużyckich.

Aczkolwiek zainteresowanie Łużyczanam i i ich k u ltu rą jest ograniczone, bibliści i teologowie pow inni wiedzieć, że ta k a pom oc bibliograficzna istnieje. Interesującym doświadczeniem jest przeczytanie zamieszczonego n a końcu książki fragm entu z M t 2, porów nanie różnych przekładów łużyckich między sobą oraz porów nanie ich z brzm ieniem w języku polskim . Ciekawe, czy podobne opracow anie jest możliwe np. w odniesieniu d o języka kaszubskiego. W iadom o bowiem, że istnieje przekład N owego T estam entu n a kaszubski, którego przed II w ojną św iatową dokonał ks. Franciszek G racza, ale czy jest to przekład jedyny?

ks. Waldemar Chrostowski, Warszawa

K rzysztof M IE L C A R E K , Jezus - ewangelizator ubogich ( Ł k 4 , 16-30 ). Studium z teologii św. Łukasza, Lublin 1994.

Zachodzące w naszym kraju zmiany znajdują w yraźne odbicie w coraz liczniej pojaw iających się publikacjach poświęconych problem atyce biblijnej. Znakom itą większość z nich stanow ią pozycje raczej popularyzatorskie, przybliżające zaintereso­ wanym najbardziej podstaw ow e w iadom ości o Biblii. N a szczęście pojaw iają się również publikacje o charakterze wyraźnie naukow ym albo takich aspiracjach. D o tego rodzaju pozycji należy z pew nością w ydana ostatnio praca K . M ielcarka „Jezus - ew angelizator ubogich (Łk 4, 16-30). Studium z teologii św. Ł ukasza” , będąca w gruncie rzeczy p ra c ą d o ktorską, o bronioną w Instytucie N auk Biblijnych K U L . Praca składa się z czterech rozdziałów , poprzedzona k ró tk ą przedm ową autorstw a Ks. Prof. Józefa K udasiewicza i wstępem, w k tó ry m czytelnik znajdzie zwięzłe omówienie dotychczasowych p rac pośw ięconych Łk 4, 16-30.

(3)

Treścią pierwszego, w prow adzającego rozdziału (s. 21-64) jest to wszystko, co zwykło się określać w bad an iach biblijnych przygotow aniem perykopy d o dalszej analizy. Tekst Łk 4, 16-30 zostaje ustalony krytycznie i to - trzeba d odać - we wzorcowy wręcz sposób, chociaż z nieco przesadną drobiazgow ośdą. Z kolei autor omawia kontekst perykopy i jej literackie w łaściwośd (struktura, gatunek), aplikując nadto do tekstu niektóre ustalenia nowej krytyki literackiej, zwłaszcza tzw. gram atyki narracyjnej, a konkretnie m odel ak tan tó w A. J. G reim asa (s. 44). Posługując się „modelem aktantów ” a u to r wskazuje n a obecność w perykopie nie tylko dwóch przedw stawnych grup, tj. Jezusa i jego oponentów , co zwyczajowo przyjm ow ano, ale nadto „ a k ta n ta ” d o tąd nie dostrzeganego, jakim są ad resad zbawienia - ubodzy (aktant = odbiorca). N a d to słowo Jezusa zostaje w skazane ja k o czyniące zbawienie (aktant = podm iot-operator). Propozycja zastosow ania „m odelu aktantów ” do programowego w ystąpienia Jezusa w N azarecie jest n a tyle oryginalna, iż dom aga się osobnego kom entarza. N a podkreślenie zasługuje dalej przedstaw iony w ostatnim paragrafie rozdziału pierwszego stosunek tradycji i redakcji w Ł k 4,16-30 oraz kw estia historyczności w ystąpienia Jezusa w rodzinnym m ieśrie. K olejne trzy rozdziały pracy biegną wytyczonym wyżej szlakiem: Jezus-nadawca, słow o-operator, ubodzy-adresat. W drugim rozdziale (s. 65-116) zostaje om ów iona ro la Jezusa, przedstaw ionego jak o wzór ewangelizatora (a k ta n t = nadaw ca). W zasadzie przedm iotem rozw ażań jest prorocka godność Jezusa - p ro ro k a pełnego D u ch a Świętego i p ro ro k a w tymże Duchu Świętym działającego. Są to dw a zbliżone d o siebie, a jed n ak różne aspekty godności i posłannictw a Jezusa. Z kolei trzeci rozdział (s. 117-146) zajmuje się „słowem” Jezusa w jego potrójnym wymiarze: ja k o wypełnienie starotestam entalnych obietnic, jak o słowo przynoszące ro k łaski i wyzwolenia, ja k o słowo skuteczne. Przeprowadzona przez a u to ra analiza egzegetyczna, takich term inów i zw rotów jak

logos czy ho i logoi tes charitos, ukazuje najpierw , iż Łukaszowi nie chodziło o „pełne

wdzięku słowa” Jezusa, lecz o rzeczywiście „słow a łaski [Bożej]” , proklam ujące początek zbawienia. Słowo Jezusa przestaje być jedynie tworzywem ewangelizacji i staje się w procesie ewangelizacji „czyniącym ” , staje się podm iotem oddziałującym i słowem skutecznym (ak tan t = operator). O statni rozdział pracy (s. 147-180) został poświęcony adresatom D obrej N ow iny, którym i okazują się być nie w rogo ustosun­ kowani do Jezusa m ieszkańcy N azaretu, którzy w „m odelu aktantów ” zajm ują miejsce przeciwników działającego słowa, co ewangeliczni ubodzy, właściwi adresaci słów Jezusa (aktant = odbiorca). Paradoksalnie, w program ow ym wystąpieniu Jezusa zN azaretu adresaci są realnie nieobecni. K ończącprzedstaw eieniepracy K . M ielcarka wypada zaznaczyć, iż publikacja zaw iera obszerne podsum ow anie (s. 181 -190), wykaz wykorzystanej literatury, streszczenie w języku angielskim o raz szereg indeksów: terminów biblijnych, cytatów biblijnych, autorów . Z tego względu całość może stanowić dobry przykład tego, ja k pozycje naukow e w inny być przygotow ane do druku od strony edytorskiej.

W ysoki poziom naukow y pracy zaprasza d o dyskusji, a naw et dom aga się zajęcia krytycznego stanow iska. Pom ijam y tu taj dyskusje n ad zasadnością odniesienia tytułu „ewangelizator” d o Jezusa, tytułu, który p o siad a tylko bardzo ogólne i dalekie

(4)

uzasadnienie biblijne. A u to r publikacji jest świadom y tej trudności i zręcznie stara się uzasadnić swój wybór, co jednych m oże przekonać, innych nie (s. 7nn).

N a pierwszy plan wysuwa się natom iast kw estia adekw atności zastosow ania „m odelu ak tan tó w ” A . J. G reim asa d o tekstu Ł k 4, 16-30 oraz jej popraw ności, gdyż jest to najoryginalniejszy p u n k t pracy, chociaż o charakterze pomocniczym. Praw ­ dopodobnie dlatego brak w pracy bliższego ukazania [i uzasadnienia], ja k „m odel aktantów ” realizuje się w tekście Łk 4,16-30, a nieliczne uwagi nie wnoszą nic nowego (np. s. 65), a szkoda, gdyż pełniejsze zastosow anie tej koncepcji, ubogaciłoby pracę i ułatwiło rzeczową dyskusję. Zauważm y, iż proponow any przez A. J . G reim asa model dotyczy tekstów „narracyjnych” , tymczasem program ow y m anifest Jezusa w N azare­ cie jest przede wszystkim przemówieniem, a tylko okazjonalnie „opow iada” akcję (określenie gatunku n a s. 46 ja k o apoftegmat ogólnie jest słuszne z p u n k tu widzenia

Formgeschichte). Stąd należało najpierw przetworzyć poszczególne fragm enty prze­

m ów ienia n a słowa-akcje (por. niem . Sprechhandlung), a następnie dokonać pełniej­ szego studium tekstu w aspekcie jego „gram atyki” , tj. za pom ocą analizy strukturalno - semiotycznej, i wyznaczyć bardziej precyzyjnie poszczególne funkcje aktancyjne. W tym m om encie au to r odkryłby, iż np. osobny rozdział pracy należało poświęcić treściom , jak ie niesie z sobą zbawcze słowo Jezusa: co Jezus i jego słowo ofiarują ubogim (w modelu a k ta n t = przedm iot!). Jest to zresztą odczuwalny brak w pracy. In n a otw arta kw estia dotyczy funkcji mieszkańców N azaretu, tj. bezpośrednich słuchaczy przem ów ienia Jezusa: są usposobieni wrogo, a zatem są przeciwnikami, czy też m im o wszystko są odbiorcam i? A m oże spełniają obydwie funkcje!? Z aproponow a­ ne przez au to ra podejście d o tekstu biblijnego z p unktu widzenia gram atyki tekstu prow okuje, ja k widać, dalsze pytania i z pew nością tego rodzaju pytania będą pow racać w najbliższych latach. Są to py tan ia o m etodę, pytania nieodzow ne w badaniach biblijnych.

Stroną pozytyw ną omawianej pracy są obecne w niej bardzo szczegółowe i w dużej części rzetelnie przeprow adzone analizy egzegetyczne poszczególnych pojęć czy term inów , oraz pow iązane z nim i konkluzje teologiczne. Z tego względu publikacja jest pow ażnym przyczynkiem wzbogacającym naszą znajom ość teologii św. Łukasza, a podtytuł publikacji nie pozostaje jedynie gołosłow ną obietnicą, lecz rzeczywiście sygnalizuje to, co czytelnik odnajdzie w pracy - pogłębione studium niektórych aspektów teologii Łukaszowej. N a podkreślenie zasługuje wiele fragm entów pracy, z których przykładow o m ożna wymienić analizy egzegetyczne tem atów i terminów charakterystycznych d la św. Łukasza: D uch (s. 67 nn), prorok (s. 83 nn), słowa łaski (s. 128 nn), ubodzy (s. 165 nn), itd. D ośw iadczony czytelnik dostrzeże tu taj dobre przygotowanie w arsztatow e au to ra pracy i czujną obecność m istrza, pod którego opieką p raca pow stała. Z drugiej strony jest jed n ak oczywiste, iż słuszność poszczegól­ nych propozycji czy konkluzji egzegetycznych podlega weryfikacji n a bazie dalszych, szczegółowych analiz.

N a zakończenie w arto podkreślić staranność z ja k ą praca została przygotow ana do d ru k u , o czym była m ow a już wyżej. Podkreślić należy, raczej rzadko spotykane w publikacjach polskich, podanie w języku łacińskim form gram atycznych oraz

(5)

bardzo popraw ne stosow anie term inologii łacińskiej w całej pracy (jedyny uchwycony lapsus znajduje się n a s. 24 w zbędnej transkrypcji słowa hapaks...); n ad to należy

wypomnieć wydawcy (lub autorow i?) niektóre błędy w podaniu w yrażeń hebrajskich i greckich, przykładow o n a s. 71 i 76. W przeważającej większości form alna strona publikacji nie budzi jed n a k wątpliwości i niezależnie od tych drobnych potknięć pracę K. M ielcarka należy p o le d ć wszystkim zainteresowanym głębszym zrozumieniem głoszonej przez Jezusa z N azaretu Ewangelii, w tym przypadku w redakcji św. Łukasza.

ks. Stefan Szymik MSF, Lublin

Piotr JA SK Ó ŁA , Spiritus effector. Nauka Jana Kalwina o roli Ducha Świętego

tv misterium zbawienia, O pole 1994, s. 302.

R ozpraw a ks. P. Jaskóły w ydana przez W ydaw nictwo Św. K rzyża w O polu została przygotow ana w ram ach b a d ań prow adzonych w Instytucie Ekumenicznym K UL. Już sam tytuł - Spiritus effector, ja k i podtytuł - Nauka Jana Kalwina o roli Ducha Świętego, w skazują, iż w ybór zagadnienia badawczego dotyczy ważnej

dogmatycznie kwestii. Pytanie o D ucha zawsze bow iem należało d o podstawow ych zagadnień każdej teologii. A u to r jest świadom, iż D uch Boży nie je st tylko D uchem transcendentnym, ale także D uchem w świecie, D uchem im m anentnym , stąd bez pneumatologii nie może się obejść ani chrześcijańska trynitologia czy chrystologia, ani antropologia, eklezjologia, soteriologia i teologia praktyczna. Wszystkie te od­ niesienia dochodzą w rozpraw ie w różnym stopniu do głosu. Podejm ując źródłowe badania dotyczące myśli J. K alw ina, którego teologia leży u podstaw nie tylko Kościoła Ewangelicko-Reform ow anego, ale i całego protestantyzm u, nazwisko ks. P. Jaskóły umieścić m ożna w śród takich katolickich badaczy pism R eform atora, jak: A. Ganoczy, K . M cD onnell, S. Scheid, H . Schutzeichel. Ci teologowie nie tylko i nie tyle popularyzują myśl G enewczyka, ile analizując dogłębnie i aspektow o jego pisma, próbują odkrywać w klimacie stworzonym przez Sobór W atykański II wartości, które mogłyby stanowić płaszczyznę dla doktrynalnego dialogu międzywyznaniowego. Badania te id ą zresztą w parze z badaniam i prow adzonym i przez teologów ewangelic­ kich; wyniki stanow ią swego rodzaju d o b ro wspólne, z którego korzystają obydwie strony.

R ozpraw a Spiritus effector daleka jest od uproszczonej analizy pneumatologicz-

nych tekstów wyjętych z pism K alw ina. T o dojrzałe dzieło naukow e. A utor odważnie formułuje problem , którego sposób rozw iązania im plikuje daleko idące konsekwencje dogmatyczne i ekumeniczne. W teologicznie wyważony sposób p y ta np.: „Jak należy rozumieć oraz interpretow ać pneum atologiczną myśl K alw ina, jeśli on, podobnie jak

Cytaty

Powiązane dokumenty