Witold Adamczewski
Przepisy małżeńskie konkordatu
polskiego na tle innych umów
konkordatowych
Ius Matrimoniale 6 (12), 127-144
lu s M atrim o n iale
6 (12) 2001
W itold A dam czew ski SJ
P rzep isy m a łże ń sk ie k onk ord atu p o lsk ieg o na tle innych um ów konkordatow ych
Upłynęły już ponad dwa lata, odkąd instytucja małżeństwa konkorda towego znalazła swoje realne miejsce w polskiej rzeczywistości prawnej i społecznej. Jest to, jak się wydaje, wystarczający okres czasu, aby można było zaryzykować ocenę tej instytucji na tle innych konkordatów, zawie rających przepisy małżeńskie. Taka analiza ex post wydaje się mieć nieza przeczalne zalety w stosunku do wcześniej czynionych już rozważań teo retycznych, które jednak nie mogły się odnieść do konkretów i z natury rzeczy musiały być jedynie pewnego rodzaju prognozowaniem.'
1. Aktualizacja art. 10 konkordatu w ustawodawstwie polskim
Z uwagi na to, że przepis art. 10 polskiego konkordatu nie miał sank cji samowykonalności, konieczne było wydanie odpowiednich przepisów wykonawczych. Obowiązek taki spoczywał nie tylko na stronie polskiej, ale również na stronie kościelnej. O ile prace nad ratyfikacją konkorda tu przebiegały ospale, o tyle wprowadzenie w życie zapisów art. 10 kon kordatu po jego ratyfikacji przebiegły sprawnie i już od 15 listopada 1998 r. zaczęły obowiązywać stosowne akty prawne wydane przez usta wodawcę polskiego i K onferencję Episkopatu Polski [= KEP].2
1 K ościelna K om isja K o n k o rd ato w a [ = KKK] pow ołała w poszczególnych diecezjach oraz przy konsultach zakonnych D elegatów ds. K o n k o rd atu . Pierwsze ich sp o tk a n ie odbyło się kró tk o p rzed wejściem w życie art. 10 i m iało c h a ra k te r w yraźnie instruktażow y. N a to m iast drugie sp o tk a n ie odbyło się dnia 7 listopada 2000 r. i pośw ięcone było ocenie dotych czasowych dośw iadczeń zw iązanych z realizacją zapisów k o n k o rd atu , w tym p rz e d e wszyst kim dotyczących m ałżeństw a k o nkordatow ego, o raz w skazaniem bardziej istotnych p ro b le mów, k tó re należy uw zględnić w p racach KKK.
Akty praw ne, k tó re zostały uchw alone przez stronę polską celem w prow adzenia w życie art. 10 konkordatu, to przede wszystkim now e lizacja kodeksu rodzinnego i opiekuńczego [=k.r.o.], której dokonano
Ustawą z dnia 24 lipca 1998 к o zm ianie ustaw - Kodeks rodzinny i opie kuńczy, Kodeks postępowania cywilnego, Prawo o aktach stanu cywilne go, ustawy o stosunku Państwa do Kościoła Katolickiego w Rzeczypospo litej Polskiej oraz niektóiych innych ustaw i Ponadto konieczne było wy
danie rozporządzenia, k tóre określałoby szczegółowo zasady p ostęp o w ania w urzędzie stanu cywilnego [=U SC ] w zakresie m ałżeństw a za w ieranego w form ie konkordatow ej oraz ogłoszenie urzędowego wy kazu Kościołów i w spólnot wyznaniowych, które zdecydowały się na skorzystanie z takiej formy uzyskiwania skutków cywilnych dla m ał żeństw zawieranych zgodnie z praw em wewnętrznym tychże Kościo łów.4 Jednocześnie K EP w ydała dnia 22 października Instrukcję dla
duszpasterzy dotyczącą małżeństwa konkordatowego 1 Walor prawny in
strukcji nie jest jednorodny, gdyż - pom ijając fragm enty narratyw- no-inform ujące - zaw iera ustalenia m ające na celu w prow adzenie w życie m ałżeństw a konkordatow ego, jak również fragm ent będący nowym przepisem polskiego praw a partykularnego, a mianowicie za kaz zaw ierania m ałżeństw a kościelnego, które nie m iałoby gw aranto wanych skutków cywilnych. Z akaz ten sform ułowany jest w n. 3 In
strukcji i jako taki, uzyskał zatw ierdzenie Stolicy Apostolskiej.6
3 Dz. U . N r 117. poz. 757.
1 Chodzi tu o R o zporządzenie M inistra Spraw W ew nętrznych i A dm inistracji z dnia 26 października 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad sporządzania aktów stanu cywilnego, spo
sobu prowadzenia ksiąg stanu cywilnego, ich kontroli, ptzechowyw ania i zabezpieczenia oraz wzo rów aktów stanu cywilnego, ich odpisów, zaświadczeń i protokołów (Dz. U . N r 136, poz. 884)
o raz O bw ieszczenie M inistra Spraw W ew nętrznych i A dm inistracji z dnia 4 listopada 1998 r.
w sprawie ogłoszenia wykazu stanowisk, których zajm ow anie upoważnia do spoiządzenia z a świadczenia stanowiącego podstaw ę sporządzenia aktu małżeństwa zawartego w sposób określo ny w art. 1 § 2 i 3 K odeksu rodzinnego i opiekuńczego (M o n ito r Polski N r 40, poz. 554).
5 A kta KEP, tom 2, W arszaw a 1998, s. 55-63. NB. W załączniku 2 do tejże Instrukcji opuszczony został § 1 art. 1 k.r.o. o następującym brzm ieniu: „M ałżeństw o zostaje zaw arte, gdy m ężczyzna i k obieta jed n o cześn ie obecni złożą przed kierow nikiem u rzęd u sta n u cywil nego ośw iadczenia, że w stępują ze sobą w zw iązek m ałżeń sk i.” Por. n. 12 b) Instrukcji.
6 Z a k a z ten nie je st absolutny i w swej stru k tu rze praw nej zachow uje d alek o idącą a n a lo gię do zakazów , o których mówi kan. 1071 K odeksu Praw a K anonicznego [= K P K ] i kan. 789 K odeksu K anonów K ościołów W schodnich [= K K K W j. W ięcej na te m a t tego zakazu m ożna znaleźć w: P. M ajer, K onieczność zezwolenia na zawarcie małżeństwa bez sku tkó w cy
wilnych: racje uzasadniające taką decyzję Konferencji Episkopatu Polski, lu s M atrim o n iale,
Ciekawa m oże okazać się analiza sposobu, w jaki praw odaw ca pol ski przełożył na język ustawowy zasady uznaw ania skutków cywilnych m ałżeństw a kanonicznego zapisane w konkordacie. Jak w spom niano wyżej, dokonano tego przede wszystkim poprzez nowelizację k.r.o. Nowy art. 1 § 2 zawiera następujący przepis: „M ałżeństwo zostaje również zaw arte, gdy mężczyzna i kobieta zawierający związek m ał żeński podlegający prawu w ew nętrznem u kościoła albo innego związ ku wyznaniowego w obecności duchow nego oświadczą wolę jednocze snego zawarcia m ałżeństw a podlegającego praw u polskiem u i kierow nik urzędu stanu cywilnego następnie sporządzi akt m ałżeństwa. Gdy zostaną spełnione powyższe przesłanki, m ałżeństw o uważa się za za w arte w chwili złożenia oświadczenia woli w obecności duchow nego.”
A naliza tego zapisu m oże wskazywać na inne ujęcie tej kwestii, niż jest to zapisane w konkordacie. Tam bowiem mówi się nie tyle o jedn o
czesnym zawarciu małżeństwa podlegającego prawu po lskiem u, lecz
o wywieraniu przez małżeństwo kanoniczne takich skutków, jakie pocią
ga za sobą zawarcie małżeństwa zgodnie z prawem polskim . Szczególnie
mylące m oże tu być operow anie pojęciem oświadczenia woli o wywar ciu skutków cywilnych przez m ałżeństw o kanoniczne.7 D okładniejsza analiza zapisu ustawowego nie potw ierdza jedn ak jakiś zasadniczych odstępstw od gwarancji zawartych w konkordacie. Z arów no treścią, jak i ratio iuris zapisów art. 10 konkordatu polskiego jest zagw aranto wanie skutków cywilnych dla m ałżeństw kanonicznych bez konieczno ści dokonywania dodatkowych czynności prawnych, niż te, o których mówi sam konkordat. Chodzi więc w gruncie rzeczy o to, by bez osob nego składania oświadczeń przed kierow nikiem U SC o wstępowaniu w związek m ałżeński (art. 1 § 1 k.r.o.), m ałżeństw o zaw arte zgodnie z przepisam i prawa kanonicznego m ogło wywrzeć takie sam e skutki, jak m ałżeństw o cywilne, o ile będą spełnione pozostałe w arunki okre ślone w konkordacie. K onkordat, zgodnie z ogólną tendencją kon kor datów posoborowych, nie wkracza w szczegóły, lecz określa ogólne za sady i form ułuje podstawowe gwarancje. Przepisy konkordatu, z tego p unktu widzenia, są bardziej celowościowe, niż m odalne.8
7 Por. także art. 8 k.r.o.
* Ja k się w ydaje ten d en cja ta je s t słuszna. Tych, którzy je d n a k w oleliby, aby um ow y k o n k o rdatow e zajm ow ały się niezliczoną ilością szczegółów m ożna o d esłać do te k stu um owy z M a ltą (tej podstaw ow ej z 1993 r. w raz z dw om a p ro to k o ła m i dodatkow ym i z 1993 r. i 1995 r.). Por. A cta A p o sto lica e Sedis [= A A S ] 89 (1997), s. 679-694.
Prawodawca polski zachow uje słuszną autonom ię, co do sposobu osiągnięcia celów zapisanych w konkordacie, o ile nie zm ienia to istot nych postanow ień tego aktu praw a m iędzynarodowego. Patrząc na za pis ustawowy z punktu widzenia polskiego systemu prawa rodzinnego i opiekuńczego, m ałżeństw o konkordatow e jest alternatyw ną form ą osiągnięcia skutków przewidzianych przez ustawodawstwo polskie dla praw nego związku m ałżeńskiego.
2. Skutki cywilne małżeństwa
W ypracowany przez Kościół system praw a m ałżeńskiego opierał się na praw dzie o sakram entalności m ałżeństw a i zawierał w sobie tak e le m enty praw a Bożego, jak rów nież norm y prawa czysto kościelnego.9 Ta sakram entalna baza systemu m ałżeńskiego stanow iła również główną przesłankę dla sform ułow ania i bronienia przez Kościół własnej kom petencji nad m ałżeństw em chrześcijańskim. Znalazło to swój jasno i jednoznacznie wyartykułowany zapis w K odeksie Prawa K anoniczne go z 1917 r. (kan.1016)10 i znajduje się w obu aktualnie obow iązują cych kodeksach praw a kościelnego (kan. 1059 KPK i kan. 780 § 1 KKKW), gdzie stw ierdza się, że małżeństwo katolików, chociażby tylko
jedna strona była katolicka, podlega nie tylko prawu Bożemu, lecz rów nież kanonicznemu, z zachowaniem kom petencji władzy państwowej od nośnie do czysto cywilnych skutków tegoż małżeństwa.
Sform ułow anie dotyczące podległości m ałżeństw a katolika prawu kościelnem u zawiera jednocześnie wyraźne uznanie kom petencji p ań stwa odnośnie do czysto cywilnych skutków tego związku. Podobne stw ierdzenia m ożna znaleźć również w umowach konkordatow ych, jak np. w konkordacie z A ustrią z 1855 r., który wyraźnie stanowił, że skutki cywilne m ałżeństw a podlegają sędziem u świeckiemu.11 Pojawia
9 Z ob. U. N av arrete, C om petentia Ecclesiae in m atrim onium baptizatorum eiusque lim i
tes, Periodica d e re m orali, canonica, liturgica 67 (1978), s. 96-97.
10 N ajstarszym b e zp o śre d n im źró d łem tego przepisu je st konstytucja apostolska / \ucto-
re m fid e i Piusa V I z dnia 28 sie rp n ia 1794 r., n. 58. Por. Codicis Iuris Canonici fo n tes, w opr.
P. G asp arri, tom 2, V aticani 1948, s. 703.
11 A rt. 10. Por. Raccolta di concordati su materie ecclesiastiche tra la Santa Sede e le A u to -
rita civili, w opr. A. M e rca ti, to m 1, C ittà del V aticano 1954, s. 823. Zob. A. M ostaza, C o m petentia Status in m a trim o n iu m eiusque limites, Periodica in re m orali, canonica, liturgica 67
jące się w tym miejscu pojęcie skutków cywilnych m ałżeństw a k ano nicznego kształtowało się na przestrzeni historii w nauce praw a kan o nicznego w oparciu o aktualną sam ośw iadom ość Kościoła.12
Z czasem jednak koncepcja skutków cywilnych m ałżeństw a k an o nicznego usam odzielniła się na tyle, że Kościół stanął w obec nowej dla siebie sytuacji istnienia instytucji prawnej, jak ą było m ałżeństw o cywil ne. Zjawisko to związane było z faktem powstawania nowoczesnych państw oraz związanej z tym ich aktywności legislacyjnej, porządkują cej życie indywidualne i zbiorow e obywateli w mniejszej lub większej niezależności od instytucji kościelnych.13
Po raz pierwszy m ałżeństw o cywilne jako stricte obligatoryjną insty tucję pozostającą w ekskluzywnej kom petencji państw a m ożna znaleźć w zapisach konstytucji francuskiej z 14 w rześnia 1791 r., w której stw ierdza się, że tylko te m ałżeństw a będą uznane przez państwo, k tó re zostały zaw arte w form ie świeckiej. W 1792 r. pow ołano urząd sta nu cywilnego, który posiadał całkow itą i wyłączną kom petencję nad m ałżeństw em uznawanym w świetle praw a państwowego. N atom iast kodeks cywilny z 1804 r. nie tylko ustanow ił precedencję m ałżeństw a cywilnego, lecz po nadto wprow adził sankcje karne za nieprzestrzega nie tego przepisu.14 Podobny system stanu cywilnego wprow adzono w 1808 r. w Księstwie Warszawskim, k tó re politycznie pozostaw ało w zależności od Republiki Francuskiej.15
W prow adzenie m ałżeństw a cywilnego, jako odrębnej i sam odzielnej instytucji, stało się nie tylko faktem społecznym, ale również prawnym. Biorąc p o d uwagę to, co wcześniej pow iedziano o świadomości K o ścioła w związku z kom petencją nad m ałżeństw em katolika, nie trudno było przewidzieć i zrozum ieć konflikty, jakie mogły się tu pojawiać.
12 Z ob. R. Navarro-Valls, L o s efectos civiles del m atrim onio canónico en el A cuerdo sobre
asuntos juridicos de 1979 entre la Santa Sede y el E stado espanol, Ius C anonicum 19 (1979),
n .l, s. 127.
13 Z ob. R. M in n e rath , L'Eglise et les Etats concordataires (1846-1981). L a souveraineté
spirituelle, Paris 1983, s. 331-333; L. P o rte ro Sânchez, M a trim o n io civil en E sp aa, R azôn
y F e 188 (1973), s. 372; R. S obański, Niezależność i autonom ia Kościoła i państw a podstaw o
wą pizestanką k o n ko rd a tu, A ten eu m K apłańskie 127 (1996), n. 7-8, s. 18.
w Z ob. L. C h ia p p e tta , II m atrim onio nella nuova legislazione canonica e concordataria. M a n u ale g iu ridico-pastorale, R o m a 1990, s. 44-45; F. D e Sancho R ebullisa, L a s form alida-
des civiles del m atrim onio can ó n ico , M a d rid 1955, s. 16; R. M in n e ra th , dz.cyt., s. 336; R.
Naz, Mariage civil, w: Dictionnaire de droit canonique, tom 6, Paris 1957, s. 732 i 736. 15 Z ob. W. Jem ielity, A k ta stanu cywilnego w Księstwie Warszawskim i Królestwie Polskim, Praw o K anoniczne 38 (1995), n. 1-2, s. 163-164.
Z drugiej jed n ak strony nie m ożna było ignorować faktu zaistnienia m ałżeństw a cywilnego i trzeba było - w imię ochrony i spójności p o d stawowej instytucji ludzkiej - szukać sposobów uregulow ania tej kwe stii w sposób zadowalający.16
3. Początki zapisów małżeńskich w umowach konkordatowych i ich ewolucja
Powyższe rozważania, być m oże nieco schematyczne, pozw alają je d n ak na zarysowanie tła praw nego, k tóre należy uwzględnić, jeśli się chce dobrze zrozum ieć genezę m ałżeńskich zapisów konkordatow ych i ich późniejszą ewolucję.
Kwestia uznaw ania skutków cywilnych m ałżeństw a kanonicznego zaczęła się pojawiać w konkordatach w zasadzie dopiero pod koniec X IX wieku. C hodzi tu o konkordaty, k tóre w prost rozstrzygały o sku teczności m ałżeństw a kanonicznego w systemie praw a państwowego. Naw iązania bowiem do m ałżeństw a ja ko takiego m ożna znaleźć już wcześniej.17 Pierwszymi tego rodzaju um owam i międzynarodowym i by ły konkordaty z C zarnogórą (1886) i K olum bią (1887).18 N atom iast w wieku X X regulacja spraw m ałżeńskich w umowach k on k o rd ato wych stała się poniekąd m aterią klasyczną.
Jak się wydaje, dla okresu przedsoborow ego najbardziej re p rez en tatywnym przykładem regulow ania spraw m ałżeńskich w um owach konkordatow ych jest konk ordat z W łocham i z 1929 r.19 Zaw iera on nie tylko regulacje dotyczące uznaw ania skutków cywilnych m ałżeń stwa kanonicznego, ale rów nież przepisy związane z uznaw aniem sku teczności kościelnych decyzji w sprawie nieważności m ałżeństw a kan o nicznego n a forum praw a państwowego. Jest to więc regulacja pełna, uwzględniająca cała m ałżeńską m aterię konkordatow ą.
Ciekawą z punktu w idzenia teorii konkordatów jest kwestia p rze niesienia zapisów tego k o nkordatu na przepisy ustawowe. K onkordat
16 Z ob. P. G ism ondi, Esigenze d i arm onizzazione costituzionale, II D iritto E cclesiastico 88 (1977), I, s. 261.
17 Por. Concordato fra Pio I X e Francesco Giuseppe I Imperatore d 'A u stria (18.08.1855), art. 10, w: M ercati, dz.cyt., s. 823.
18 Por. M ercati, dz.cyt., s. 1049, 1056-1057. Z o b . R. M in n e rath , dz.cyt., s. 346. 19 Por. AAS 21 (1929), s. 275-295. T l. pol. w: T. W łodarczyk, Konkordaty. Z arys historii ze szczególnym uw zględnieniem X X w ieku, tom 2, W arszaw a 1985, s. 554-563.
włoski z 1929 r. mówił wyraźnie o sakramencie małżeństwa regulowa
nym prawem kanonicznym , jako tym, który m oże wywołać skutki cywil
ne uznaw ane na forum praw a państwowego, podczas gdy w ustawie wykonawczej do k onkordatu um ieszczono form ułę o małżeństwie za
wartym wobec katolickiego ministra kultu, zgodnie z norm am i prawa ka nonicznego20. W idoczna różnica w treści konkordatu i ustawy wyko
nawczej m otywowana była przez stronę państwową głównie chęcią uniknięcia w ustawie wzmianki o sakram encie, który jest terminem
bardziej teologicznym niż cywilnoprawnym.21 M ożna jeszcze dodać, że w późniejszych konkordatach m ałżeńskich nie używano już term inu
sakrament małżeństwa.
N iezm iernie interesującym z p u n k tu w idzenia ew olucji m ałże ń skich zapisów konkordatow ych je st przypadek P ortugalii. Z aw ie ra jąc k o n k o rd a t z P o rtugalią w 1940 r., S tolica A postolska w yraźnie po d k re śla ła konieczność w yłączenia m ożliwości o rzek an ia rozw odu w stosu nku do m ałżeństw , k tó re zostały zaw arte w form ie k an on icz nej. W konsekw encji znalazł się w tym k o n k o rd acie zapis, któ ry wy kluczał spod m ożliwości rozw odu m ałżeństw a zaw arte przez k ato li ków .22 Z apis taki niew ątpliw ie był korzystny z p u n k tu w idzenia n a uki K ościoła o nierozerw alności m ałżeństw a. Z drugiej je d n a k stro ny - jak łatwo się dom yśleć - z czasem sprow okow ał dość gorącą dyskusję.
Pierw sza p ró b a zm iany tych zapisów m iała m iejsce w 1968 r., k ie dy to portu g alsk ie w ładze rządow e zaczęły sondow ać gotow ość S to licy A postolskiej do now elizacji art. 24 k o n k o rd a tu z 1940 r.23 In nym rozw iązaniem , k tó re alternatyw nie b ra n o pod uwagę m iała być
20 Por. L egge n. 847/1929, art. 5, w: Codice del diritto ecclesiastico, w opr. S. Berlingô, G. Casuscelli, M ilano 1993, s. 226.
21 Z ob. L. D e Luca, Considerazioni su ll’art.8 della proposta di m odificazione dei Concor
dato, II D iritto E cclesiastico 88 (1977), 1, s. 185; P. G ism ondi, L e m odificazioni del concor dato lateranense, II D iritto E cclesiastico 95 (1984), I, s. 248; L. G u erzo n i, L a revisione del concordato: u n ’o ccasioneper u n profo n d o ripensam ento dellaproblem atica relativa ai rapporti Ira Stato e Chiesa, II D iritto E cclesiastico 88 (1977), I, s. 269; R. M in n e rath , dz.cyt., s. 355;
A. Palazzo, Giurisdizione civile e sacram entalit d el m atrim onio canonico, II D iritto E cclesia stico 105 (1994), I, s. 158. Pom ijam fakt, że sfo rm u ło w an ie ustaw ow e wyklucza w zasadzie możliw ość u zn an ia skutków cywilnych m ałżeństw a kan o n iczn eg o zaw artego w fo rm ie n a d zwyczajnej.
22 Por. art. 24 k o n k o rd a tu p o rtugalskiego z 1940 r.
23 Z ob. J. M iran d a, Liberta religiosa: Chiesa e Stato in Portogallo, Q u a d e rn i di D iritto e Politica Ecclesiastica 5 (1988), s. 217.
m ilcząca zgoda strony kościelnej na zniesienie art. 1790 p o rtu g a l skiego kodeksu cywilnego z 1967 r., który p rzen osił na obszar p ra wa w ew nętrznego konk ordatow y zakaz stosow ania instytucji rozw o du do m ałżeństw konkordatow ych. Stolica A p osto lsk a nie była je d n ak skło n n a ani do renegocjacji k o n k o rd atu , ani do m ilczącego zg o d zenia się n a to, aby praw o w ew nętrzne praktycznie zniosło dysku tow ane postan o w ien ie k o n k o rd ato w e.24 Ponow nie p rob lem zm iany zapisu k o n k o rd a tu z 1940 r. przed staw io no stro n ie kościelnej w 1974 r. Tym razem reak cja Stolicy A postolskiej na propozycje rządow e była bardziej przychylna niż ta z 1968 r. M ożna to lepiej zrozum ieć, gdy się zważy, że jak o konsekw encję odm owy re n eg o cja cji k o n k o rd a tu w myśl propozycji rządowych, staw iano całkiem re a l n ą m ożliwość je d n o stro n n e g o zerw ania k o n k o rd a tu przez stro n ę p o rtu g alsk ą.25
O stateczn ie d n ia 15 lutego 1975 r. został podpisany p ro to k ó ł d o datkow y do k o n k o rd a tu z 1940 r., na mocy któ reg o art. 24 p o przedniego k o n k o rd a tu p ortugalskieg o zostało n a d a n e nowe brzm ienie. W praktyce zm iana poleg ała na dopuszczeniu stosow al ności instytucji rozw odu cywilnego tak że do m ałżeństw zaw artych w form ie k onkord atow ej. Przy tej okazji Stolica A postolska przy po m n iała je d n a k katolikom , że w śród istotnych przym iotów m ałże ń stw a katolickiego je st jeg o nierozerw alność, a co za tym idzie, nie pow inni oni korzystać z możliwości rozw odu cywilnego, istniejącej w system ie p o rtu galskiego praw a cywilnego - wówczas już bez o g ra niczeń wypływających z form y zaw arcia m ałżeństw a.26 Nowy zapis nie oznaczał więc, że K ościół dopuścił instytucję rozw odu, lecz je d y nie przyjął do w iadom ości i tolerow ał po stano w ienia praw a p a ń stwowego w tym względzie.
24 Z ob. A. L eite, E l m atrim onio civily y divorcio en Portugal, w: E l hecho religioso en la
nueva C onstitución espanola, S alam an ca 1979, s. 261-262.
25 Z ob. J. M iran d a, dz.cyt., s. 214. P rzed p o djęciem ostatecznej decyzji przez Stolicę A p o sto lsk ą byta rów nież konsu lto w an a w tej spraw ie m iejscow a K onferencja Biskupów , k tó rej zd an iem tru d n o byłoby d alej utrzym yw ać zapis art. 24 k o n k o rd a tu portugalskiego z 1940 r. (zob. A. L eite, dz.cyt., s. 262).
26 Chodzi p rz e d e wszystkim o d ru g ą część a r t.l k o n k o rd a tu portugalskiego, k tó ra zaw ie ra dek larację Stolicy A postolskiej - w zasadzie - o dość tradycyjnym brzm ieniu. M ożna też d o d ać, że k o n k o rd at portu g alsk i ja k o pierwszy zastosow ał fo rm ę jed n o stro n n e j deklaracji Stolicy A postolskiej, k tó ra później pojaw iała się w zapisach k o nkordatów m ałżeńskich (zob. P. C ip ro tti, N ote com parative p e r lo studio di qualche norm a concordataria, w: Concordato
4. Małżeństwo jako takie czy alternatywna forma zawarcia związ ku cywilnego?
O prócz zm ian społecznych i nacisków ze strony władz rządowych, nieuchronność dokonywania rewizji um ów konkordatow ych lub zastę pow ania ich nowymi układam i związana była - po stronie kościelnej - głównie z dokum entam i Soboru W atykańskiego II.
Pom ijając kwestie szczegółowe, czy w prost techniczno-praw ne, ja kie pojawiały się w dyskusjach poprzedzających rewizje umów konkor datowych, należy jed n ak zatrzym ać się przy problem ie dość zasadni czym, który był również przedm iotem tych dyskusji, a m ianowicie przy problem ie recepcji m ałżeństw a kanonicznego ja ko takiego w systemie praw a państwowego.27 Dyskusja ta była szczególnie żywa w śród praw ników włoskich i - trzeba przyznać - dość dobrze rozpracow ana te o re tycznie. G eneralnie rzecz ujmując, system m ałżeństw a konkordatow e go pod rządam i konkordatu z 1929 r. nazywano system em niedosko
nałej jedności m ałżeństw a kanonicznego i m ałżeństw a cywilnego.
P unktem odniesienia było w nim m ałżeństw o religijne ja ko takie, a uznaw anie jego skutków cywilnych odbywało się niejako au to m a tycznie i bezw arunkow o.28
W cześniej sygnalizowane zastrzeżenia, jak również dyskusja nad re form ą konkordatu włoskiego z 1929 r., któ ra - o czym należy pam ię tać - trw ała dość długo, zdawała się kierow ać na przyjęcie systemu zwanego w literaturze niedoskonałą separacją. System ten lepiej sank cjonował niezależność i autonom ię obu porządków praw a m ałżeńskie go, przy jednoczesnym dążeniu do ich zsynchronizowania, w zakresie w jakim wymagało tego dobro obywateli państwa, będących jednocze śnie wiernymi Kościoła katolickiego. Gdy to tego dodać, że w umowie z W iocham i z 1984 r. po raz pierwszy postaw iono form alne warunki, jakie m uszą spełniać m ałżeństw a kanoniczne, by możliwe było uznanie
27 Z ob. O . Fumagalli CamWi, L 'in d irizzo p olitico parlam entare e la disciplina pattizia del
la materia matrim oniale, w: II „ n u o vo ” Concordato, w opr. L. M isto, T orino 1986, s. 76. A u
to rk a przypom ina, że stanow isko strony państw ow ej w yrażone w N ocie z dnia 16 czerw ca 1970 r. negow ało m ożliw ość recepcji m ałżeństw a - regulow anego praw em kanonicznym - w system w łoskiego praw a cywilnego i jed n o cześn ie o p o w iad ało się za zachow aniem wyłącz
nej juiysdykcji sędziego kościelnego.
2S Z ob. S. G h e rro , «Accordo di m odificazioni dei Concordato Lateranense» e giurisdizione
dei Tribunali Ecclesiastici (considerazioni a prim a lettura), II D iritto E cclesiastico 95 (1984), n.
ich skutków n a forum praw a państwowego, widocznym się stało, iż punkt ciężkości w m ałżeńskim prawie konkordatow ym przesuwał się w kierunku system u nie w pełni rozdzielonego, który dopuszcza ró żn o rodność form (religijna i cywilna), służących do osiągnięcia tych sa mych celów29. W myśl nowych zapisów konkordatow ych trudno jest już dłużej utrzymywać, że w system włoskiego praw a cywilnego włączone jest m ałżeństw o kanoniczne i ja ko takie chronione jest praw em p ań stwowym. Przeciwnie, nowe uregulow ania nie pozostaw iają wątpliwo ści, że form a kanoniczna jest jedynie - w przypadku m ałżeństw a k on kordatow ego - alternatyw ną form ą wywarcia skutków cywilnych.30 Tak więc, skutki cywilne w systemie włoskim m ożna osiągnąć na jeden z trzech sposobów, a m ianowicie wobec urzędnika stanu cywilnego, w form ie konkordatow ej oraz w form ie religijnej wobec m inistra praw nie uznanego wyznania.31
5. Uznawanie skutków cywilnych małżeństwa kanonicznego w po soborowych umowach konkordatowych
Naw et jeśli pew ne elem enty soborowej reform y m ałżeńskich zapi sów konkordatow ych zostały już zaznaczone wcześniej, w arto jed n ak spojrzeć całościowo na tę problem atykę. Trzeba przy tym pam iętać, że reform a, albo m oże lepiej, ewolucja tego typu aktów prawnych p rze biega z inną dynamiką, niż reform a systemów jednorodnych, zależ nych od jednego tylko prawodawcy. W przypadku umów k on k o rd ato wych każdorazow o p otrzebna jest zgoda obu stron na dokonanie zm ian w przepisach istniejących lub przyjęcie po raz pierwszy rozwią zań tego typu.
O becnie zapisy m ałżeńskie m ożna znaleźć w następujących posobo rowych um owach konkordatow ych: K olum bia (1973), Portugalia (1975), H iszpania (1979), W łochy (1984), M alta (1993), Polska (1993),
” T rzeba p am iętać, ja k to p o d k reśla P. M o n e ta (zob. M atrim onio religioso e ordim anento
civile, Torino 1991 s. 96), że m ałżeństw o zaistn iałe m iędzy zainteresow anym i osobam i na b a
zie praw a kościelnego, sta je się zw iązkiem skutecznym w św ietle cywilnego p raw a włoskiego, i w konsekw encji p o d leg a tem u p raw u w pełnym zakresie spraw regulow anych p rz e z praw o włoskie.
“ Z ob. O . Fum agalli C arulli, dz.cyt., s. 80.
31 Por. art. 82 i 83 w łoskiego ko d ek su cywilnego. Z ob. L. R osa, Il nuovo diritto di fa m i-
C horw acja (1996), G abon (1997), E stonia (1999), Litwa, Łotw a i Sło wacja (2000).32
C echą charakterystyczną konkordatów posoborow ych jest uzależ nienie możliwości uznania skutków cywilnych m ałżeństw a religijnego od spełnienia ściśle określonych w arunków .33 O prócz tradycyjnego wa runku, który polegał na konieczności dokonania wpisu zaw artego m ał żeństw a kanonicznego do rejestrów państwowych, w konkordatach p o soborowych obecna jest już w zasadzie na stałe konieczność nieistnie nia między m ałżonkam i przeszkód m ałżeńskich, wynikających z prawa państwowego. Jak już w spom niano, form alnie w arunek taki pojawił się w umowie z W łocham i z 1984 r. i został pow tórzony w umowie z M altą z 1993 r. W obu um owach zastosow ano jed n ak m eto d ę taksa- tywnego wyliczenia tych przeszkód z praw a cywilnego, których istnie nie pow oduje niemożliwość uznania skutków cywilnych m ałżeństw a kanonicznego.34 N atom iast począwszy od konko rd atu polskiego stosu je się form ułę otw artą, k tó ra ogólnie stw ierdza niemożliwość dok on a nia wpisu m ałżeństw a kanonicznego, jeśli m iędzy m ałżonkam i istnieją jakiekolw iek przeszkody, znajdujące się w stosownym akcie praw a w e w nętrznego danego państwa. W brew pozorom , nie jest to tylko zm ia n a redakcyjna, lecz raczej jakościowo now e usankcjonow anie au to n o mii i niezależności obu porządków - kościelnego i państwowego. Sfor m ułow anie bowiem tego wymogu w takiej ogólnej postaci nie pozosta wia żadnych wątpliwości, że każdorazow a zm iana ustawodawstwa k ra jowego w zakresie przeszkód m ałżeńskich pow oduje autom atyczną zm ianę warunków, na jakich m ożna orzec, czy między nup turien tam i istnieją przeszkody wynikające z tego prawa.
Trudno nie zgodzić się z autoram i, którzy widzą w tej nowości k on kordatów posoborowych odejście od jednej z tradycyjnych zasad syste m u m ałżeństw a konkordatow ego i - w konsekwencji - większe
posza-32 Por. odpow iednio: AAS 67 (1975), s. 421-434; A A S 67 (1975), s. 435-436; AAS 72 (1980), s. 29-36; AAS 77 (1985), s. 521-535; A A S 89 (1997), s. 679-694; A A S 90 (1998), s. 310-329; A A S 89 (1997), s. 277-287; A A S 91 (1999), s. 414-418. U m ow ę z G ab o n em m oż n a znaleźć w: J. T. M a rtin d e A gar, Raccolta d i concordati (1950-1999), C ittà d el V aticano 2000, s. 221-239. U m ow a litewska, łotew ska i słow acka p o r. archiw um N u n cjatu ry A p o sto l skiej w Polsce. T łu m ac zen ia polskie większości tych um ów zn ajd u ją się w: J. K rukow ski,
Konkordaty współczesne. Doktryna. Teksty (1964-1994), W arszaw a 1995, passim .
33 Chodzi tu głównie o konkordaty z X IX i pierwszej połowy X X wieku. Z ob. tam że, s. 176. 32 Por. lit. a) p ro to k o łu d o d atk o w eg o d o art. 8 um ow y w łoskiej z 1984 r. i n. 2 p ierw sze go p ro to k o łu d o d atk o w eg o do um ow y z M a ltą z 1996 r.
now anie autonom ii praw a państwowego.35 N ie obyto się to zresztą cał kowicie bezproblem ow o, bo zarów no w um owie z W łocham i, jak i z M altą, postaw ienie w arunków ze strony praw a państwowego zosta ło o patrzone stosunkowo rzadko stosow aną w prawie konkordatow ym form ułą: „Stolica A postolska przyjmuje do w iadom ości”.36
6. Specyfika zapisów małżeńskich polskiego konkordatu
N a tle innych m ałżeńskich umów konkordatow ych, polskie zapisy wpisują się dość konsekw entnie w logikę zm ian, jakie nastąpiły po So borze W atykańskim II. N iektóre z nich zachowały dotychczasowe te n dencje zm ian, inne posunęły je naprzód, jak chociażby przepis o nieist nieniu przeszkód z praw a państwowego, a jeszcze inne stanowią zupeł nie nowe rozw iązanie tradycyjnych kwestii m ałżeństw a konkordatow e go. W śród tych ostatnich należy wymienić przede wszystkim autono- miczność woli nupturientów co do wywarcia skutków cywilnych (art. 10 ust. 1, p k t 2), b rak przepisu o uznawaniu skutków cywilnych k o ścielnych decyzji w sprawie nieważności m ałżeństw a kanonicznego i w prow adzenie do konkordatu pojęcia siły wyższej w m iejsce tzw. w pi su spóźnionego (art. 10 ust. 1, pkt 3). Dwie pierwsze z tych kwestii wypada omówić bardziej szczegółowo.
6.1. Autonomiczność woli nupturientów
Zgodnie z przepisam i konkordatów współczesnych, wpis m ałżeń stwa kanonicznego do rejestrów państwowych dokonuje się n a w nio sek przekazany przez w skazane osoby do kom petentnego urzędu sta nu cywilnego. N ie rozstrzyga to jed n ak o dobrowolności składania ta kiego wniosku. D opuszcza się zasadniczo dwa rozwiązania. Jedno z nich - trzeba przyznać, częściej stosow ane - zakłada niejako auto m a tyczne i konieczne przekazanie odpow iednich dokum entów do urzędu państwowego. D ruga natom iast możliwość uzależnia przedłożenie wniosku od woli osób zainteresow anych. Dyskusja na ten tem at znana
55 Z ob. R. M in n e ra th , dz.cyt., s. 355.
36 Z ob. M. M o rg an te, II m atrim onio. Diritto canonico. Diritto concordatario. Pastorale, C a sale M o n fe rra to 1992, s. 156.
jest w literaturze pod nazwą autonomiczności woli nupturientów co do wywarcia skutków cywilnych przez ich m ałżeństw o kanoniczne.37
R ozw iązanie tej kwestii, przyjęte w polskim konko rd acie je st - na tle dotychczasowych um ów konkordatow ych - bardzo specyficzne. Stanow i on przed e wszystkim, że wpis doko nu je się w oparciu o w niosek przekazany do urzęd u stan u cywilnego. B iorąc p od uwagę norm y wykonawcze do ko n k o rd atu , obow iązkiem takim jest zw iąza ny proboszcz (lub osoba go zastępująca) m iejsca zaw arcia m ałżeń stwa. Przepisy te je d n a k nie zabraniają, aby rów nież m ałżonkow ie dostarczyli do właściwego U SC zaświadczenie o zawartym m ałżeń
stwie. 38 M ożliwość d o k onania wpisu je st je d n a k o p atrzo n a form alnym
w arunkiem , aby n upturienci wyrazili tak ą intencję zgodnym ośw iad czeniem woli, złożonym przy zaw ieraniu m ałżeństw a, a dotyczącym wywarcia takich skutków. W żadnym z konko rd ató w poszanow anie w olności religijnej i osobistej woli zaw ierających m ałżeństw o nie przekroczyło granic utartych rozw iązań tak dalece, jak w k o n k o rd a cie polskim .39
Z drugiej jed n ak strony trzeba pam iętać o norm ie ustanowionej przez KEP, która z zasady zakazuje wiernym Kościoła katolickiego za w ieranie m ałżeństw a kanonicznego bez uzyskania dla niego skutków cywilnych, o czym już była mowa wcześniej. Paradoksalnie więc, k on kord at szanuje autonom ię woli zainteresow anych co do uzyskania skutków cywilnych ich m ałżeństw a kanonicznego, podczas gdy prawo w ew nętrzne Kościoła katolickiego nie zezwala im n a pozostaw anie tyl ko w związku kościelnym bez skutków cywilnych. Trzeba przy tym pa m iętać, że zainteresow ani m ogą skutki cywilne swojemu m ałżeństw u religijnem u zapewnić nie tylko poprzez zawarcie go w form ie konkor datowej, lecz również poprzez wcześniejsze złożenie oświadczenia wo li w obec kierow nika USC. Ponadto trzeba pam iętać, że ograniczenie zaw arte w instrukcji K EP jest norm ą w ew nętrzną Kościoła, a nie
pra-■” C iekaw e sp o strz eżen ia na ten te m a t m a N. Lipari (Legge m atrim oniale e patto concor-
datario, w: Studi in onore di Pietro A gostino d ’A v a c k , tom 2, M ilano 1976, s. 911-912).
18 A. M ączyński (zob. Znaczenie konkordatu dla polskiego system u praw nego, w: Rola
i znaczenie Konkordatu 1993 r., K raków 1994, s. 86, przyp. 21) zauw aża, że w art. 10 ust. 1
p k t 3 k o n k o rd a tu polskiego w łoskie o k reślen ie „su n o tifica” zo stało o d d a n e polskim w yra żeniem „na w niosek”, o d m ien n ie niż w innych m iejscach, w których k o n k o rd at używa słowa „n o tific a”. Je st on zdania, że sfo rm u ło w an ie w łoskie lepiej o d d ałoby polskie w yrażenie „zgłoszenie”.
wem narzuconym przez ustaw odaw cę krajowego. Lepiej sankcjonuje to zasadę autonom ii i niezależności Kościoła i państwa, k tó ra w dzi siejszych czasach jest kardynalną zasadą wzajemnych relacji Kościoła i wspólnoty politycznej.
6.2. Brak zapisów o uznawaniu na forum prawa państwowego kościel nych decyzji w sprawie nieważności małżeństwa kanonicznego D rugim problem em prawnym stricte należącym do dziedziny trady cyjnie regulow anej w konkordatach małżeńskich jest kwestia uznaw a nia skuteczności cywilnej kościelnych decyzji w sprawie nieważności małżeństw a kanonicznego.41 U znaw anie w system ie praw a państw ow e go skuteczności takich kościelnych decyzji, siłą rzeczy oznacza stosun kowo dużą interferencję kościelnego i cywilnego systemu praw nego dotyczącego m ałżeństw a, a w szczególności jego nieważności lub u sta nia.42
Z godnie z praktyką tradycyjnych um ów konkordatow ych, pełny za kres zagadnień norm ow anych w sensie ścisłym przepisam i m ałżeński mi konkordatów - w szerokim ujęciu historycznym - obejm ował kwe stie skuteczności cywilnej stw ierdzenia nieważności zawartego m ał żeństwa, rozw iązania go poprzez dyspensę od m ałżeństw a nie d o p eł nionego, rozw iązania na mocy przywileju pawiowego oraz orzeczenia separacji m ałżeństw a podczas trwania węzła.43 Szczegółowe rozw iąza nia przyjm owane w poszczególnych konkordatach starały się - z mniejszym lub większym pow odzeniem - znaleźć złoty środek w niwe lowaniu napięcia, jakie mogło zaistnieć (a często rzeczywiście wystę powało) na styku obu systemów prawnych, regulujących om awianą kwestię. Instytucja uznaw ania przez system praw a cywilnego kościel nych decyzji w sprawie ważności m ałżeństw a kanonicznego stawiała też pytania o to, jakie praw o winno być stosow ane w trybunałach p a ń stwowych w procedurze rozpatrywania wyroków kościelnych przed
41 Z ob. J. K rukow ski, K ościół i Państwo. Podstawy relacji praw nych, wyd. 2, Lublin 2000, s. 202.
42 W lite ra tu rz e p ro b lem te n w ystępuje p o d nazw ą concorso di giurisdizione (ecclesiastica e civile). Z ob. np. P. M o n e ta, dz.cyt., s.90.
43 Z ob. m .in. E . R egatillo F e rn a n d e z , E l Concordato e sp a n o ld e 1953, S a n ta n d e r 1961, s. 370.
ostatecznym nadaniem im skuteczności cywilnej.44 Podstawowym więc zadaniem praw a konkordatow ego w tym zakresie jest znalezienie praktycznej linii rozdzielenia słusznych i własnych kom petencji p a ń stwa i Kościoła w zakresie orzekania o m ałżeństw ie i jego skutkach cy wilnych.45
U regulow ania tej sfery konkordatow ego praw a m ałżeńskiego rów nież podlegały ewolucji. Szczególnie znaczące rysy tych przem ian m oż na zauważyć po II wojnie światowej, a jeszcze bardziej w konkordatach posoborowych.
Chociaż w zasadzie we wszystkich posoborowych k onkordatach
małżeńskich znajduje się zapis o sposobach uznaw ania skuteczności
cywilnej decyzji kościelnych w sprawie nieważności m ałżeństw a kano nicznego, to w dyskusjach pojawiały się też głosy postulujące rezygna cję z tego typu zapisów.46 G łów ne trudności, jakie rodzą się przy uzna waniu kościelnych decyzji tego typu na forum praw a państwowego wy nikają przede wszystkim z nieprzystawalności systemu praw a kano nicznego do systemów prawnych współczesnych państw. Z tego też p o wodu pojawiały się np. pow ażne trudności w uznaw aniu skuteczności cywilnej dyspensy od m ałżeństw a nie dopełnionego, gdyż dokonuje się ona na podstaw ie decyzji adm inistracyjnej, której nie służy możliwość odw ołania do wyższej instancji, najlepiej trybunału sądowego. B rak ta kiej możliwości na forum praw a kanonicznego jest oczywisty i wynika z natury prawnej dyspensy od m ałżeństw a nie dopełnionego, co jed n ak nie zm ienia faktu, że w świetle praw a państwowego m ogą się rodzić pytania o zasadność nadaw ania skuteczności cywilnej takiej decyzji.
Ewolucja tej instytucji poszła więc w kierunku ograniczania takiej możliwości i dziś już nie nadaje się sankcji cywilnej dyspensom od m ał żeństw a nie dopełnionego. D rugim elem entem zm ian jest zastosow a nie kontroli form alnej wyroków sądów kościelnych przed uznaniem ich na forum praw a cywilnego. G łów nie te trudności natury teoretycz nej, jak również praktyczne kontrow ersje wokół tej procedury, szcze gólnie w obrębie umowy włoskiej, skłoniły strony negocjujące polski
44 Z ob. L. P o rte ro S ânchez, Régimen m atrim onial espańol y C oncordato, w: L a institu-
ción concordataria en la actualidad, S alam an ca 1971, s. 533.
45 Z ob. O . Giacchi, O rdinam ento canonico e ordinam ento italiano nel m atrim onio (a p ro
posito della sentenza della Corte Costituzionale 11 dicembre 1973, η.176), II D iritto E cclesia
stico 85 (1974), I, s. 40.
46 Z ob. E F in o cch iaro , N o te in margine alla revisione del C oncordato, Il D iritto E cclesia stico 88 (1977), I, s. 236.
konkordat do świadom ego zrezygnowania z tej części tradycyjnej m ał żeńskiej materii konkordatowej i pozostawić orzekanie o ważności czy nieważności m ałżeństw a wyłącznej i rozłącznej kom petencji od po wiednich sądów, każdego we własnym zakresie.
R óżnie m ożna oceniać takie postaw ienie sprawy, faktem jest je d nak, że zarów no Stolica A postolska, jak i strona polska, przyjęły takie rozwiązanie, decydując się podpisać konko rd at w takim kształcie. D la precyzji należy rów nież dodać, że przedm iotem zapisu art. 10 ust. 5 jest kwestia ew entualnego pow iadam iania o orzeczeniach sądów k o ścielnych, a nie ich uznaw ania na forum cywilnym. Nie da się z tego za pisu wyciągnąć wniosku, że nieobecna w polskim konkordacie instytu cja znalazła już w nim zapowiedź zaistnienia w przyszłości.
N a koniec w arto jeszcze zaznaczyć, że jak dotychczas, jedynie w p o l skim konkordacie nie m a zapisów o tej instytucji. W um owach później szych od polskiej pojawia się ona, jed n ak w dość enigmatycznej form u le, stwierdzającej możliwość uznaw ania na forum cywilnym kościel nych decyzji w spraw ie nieważności m ałżeństw a, ale pozostawiającej wszelkie szczegóły do ustalenia w prawie krajowym.47
7. Zakończenie
Stosunkowo dużo pow iedziano już na tem at recepcji nauki Soboru W atykańskiego II w dziedzinie praw a konkordatow ego. E ra umów konkordatow ych, których naczelną zasadą jest negocjow anie wzajem nych przywilejów przeszła do historii nauki praw a konkordatow ego. N ie znaczy to jednak, że zawsze i wszędzie form ułow anie zapisów k on kordatow ych czy m oże jeszcze bardziej ich odczytywanie, wolne jest od przyzwyczajeń historycznych. Z asad a autonom ii i niezależności obu podm iotów umów konkordatow ych w inna być stosow ana z całą konse kwencją, gdyż tylko w ten sposób m ożna form ułow ać w zajem ne zobo w iązania stron, k tó re b ęd ą zgodne z dzisiejszym rozum ieniem w zajem nych odniesień Kościoła i państw a, i w konsekwencji będ ą zaintereso wanym przynosić rzeczywistą korzyść.
K onkordaty współczesne, także te zaw ierające zapisy małżeńskie, m ają za cel zagw arantow anie praw a do wolności religijnej w k o nk ret
nych w arunkach danego państwa. W racając do kwestii m ałżeńskich w konkordatach, trudno oczekiwać, że stro n a państwowa będzie w pro w adzała do swojego systemu praw nego m ałżeństw o kanoniczne ja ko
takie, z wszystkimi jego przymiotam i, przeszkodam i itd., tak samo, jak
nie m ożna oczekiwać od Kościoła, aby zaakceptow ał świecką koncep cję rozwodów. Pom ijając fakt, że o d ręb n e opinie nie byłyby spójne z teoretycznego punktu widzenia, to dodatkow o byłyby dziś skazane n a niepow odzenie w praktyce.
Po dokładnym przebadaniu współczesnych konkordatów , widzia nych na tle historii tej dziedziny wiedzy prawniczej i praktyki legisla cyjnej, m ożna zauważyć ich praktycyzm, co znaczy, że chociaż op arte są na solidnych podstaw ach teoretycznych, to jed n ak rozwiązują p ro blemy praktyczne i to w duchu realizm u prawnego.
Po dwóch latach funkcjonow ania zapisów m ałżeńskich konkordatu polskiego należy z zadow oleniem skonstatow ać, że ta nowa w polskiej rzeczywistości instytucja praw na nie tylko przyjęła się bez większych problem ów, ale na dobre zadom ow iła się w polskim społeczeństwie. Trudno o lepsze referencje dla przepisów prawnych, jak właśnie ich akceptację społeczną. W sytuacji polskiej jest to o tyle bardziej znaczą ce, że w kam panii przed ratyfikacją kon ko rd atu właśnie art. 10 byl przedm iotem bodaj największych polem ik.
Jeśli m ożna pokusić się o ocenę pozytywnej recepcji zapisów m ał żeńskich polskiego kon ko rd atu, to w ydaje się, że w łaśnie stosunkowo prosty i szanujący autonom ię i niezależność stron zapis art. 10, który abstrahuje od naleciałości historycznych, a p ragnie jedynie ułatwić ży cie konkretnych osób zainteresow anych zaw arciem m ałżeństw a i sza nujący ich wolę, stal się jej znaczącą przyczyną. Jako drugi istotny ele m en t m ożna przyjąć z dużą dozą praw dopodobieństw a nieobecność w polskim konkordacie zapisów o uznaw aniu skuteczności cywilnej kościelnych decyzji w spraw ach nieważności m ałżeństw a kanoniczne go. Potw ierdzają to nie tylko rozw ażania teoretyczne, ale również uwagi i obserw acje delegatów ds. kon k o rd atu z poszczególnych pol skich diecezji.
Dzisiejsze umowy konkordatow e są gwarancją zasad, a ich wypeł nienie kon kretn ą treścią pozostaw ia się praw u krajow em u, k tó re w tej dziedzinie powstaje przy aktywnej roli miejscowej K onferencji Bisku pów, najczęściej aktualizow anej poprzez pow ołaną do tego celu K om i sję K onkordatow ą.
Le norme m atrim oniali dei Concordato Polacco nel quadro degli accordi concordatari Sommario
D o p o o ltre d u a e a n n i di f u n z io n a m e n to p ra tic o d e l m a trim o n io c o n c o r d a ta r io in P o lo n ia , v a le le p e n a f a re u n ’a n a lisi d e lle n o r m e m a trim o n ia li d e l C o n c o rd a to P o la c c o , a lu ce di a ltri a c c o rd i c o n c o r d a ta r i, c e r c a n d o di tr a c c ia re le lin e e p rin c ip a li d e ll’e v o lu - z io n e d i q u e s to is titu to g iu rid ic o . N e l C o n c o rd a to P o la c c o ci s o n o a lc u n e p a r tic o la rià r is p e tto a d a ltri a c c o rd i p o stc o n c ilia ri, c o m e la f o rm u la g e n e ric a d e l s a n z io n a m e n to d eg li im p e d im e n ti m a tr im o n ia li e s iste n ti n e lla le g isla z io n e s ta ta le (a rt. 10 c o m m a 1, n u m . 1), l’a u to n o m ia d e lla v o lo n tà d e i f u tu ri sp o si c irc a le p ro d u z io n e di e ffe tti civili (a rt. 1 c o m m a 1, n u m . 2 ), e l’a s se n z a di u n m e c c a n is m o a u to m a tic o di ric o n o sc im e n to d eg li e ffe tti civili d e lle s e n te n z e e c c le s ia stic h e di n u llità d e l m a tr o m o n io c a n o n ic o . Q u - e s t ’u ltim a r im a n e fin o ra u n a c a r a tte r is tic a u n ic a m e n te p o la c c a . A n c h e se in p r o p o s ito tr a gli a u to ri si p u ô tr o v a re u n g iu d iz io n e g a tiv o su ta le v o lu ta o m issio n e , q u e s ta se m - b r a re g g io n e v o le e c o m m u n q u e a p p a r e u n a sc e lta m ig lio re d e i g e n e ric i rinvii a lia le g i sla z io n e civile in se riti n eg li a c c o rd i s tip u la ti d o p o il C o n c o rd a to P o lacco .