• Nie Znaleziono Wyników

View of The Sacral Time and the Lay Time in Szymon Szymonowic’s Sielanki

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Sacral Time and the Lay Time in Szymon Szymonowic’s Sielanki"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom LVIII, zeszyt 6 – 2010

CECYLIA GALILEJx

CZAS SAKRALNY I CZAS

ĝWIECKI

W SIELANKACH SZYMONA SZYMONOWICA

UWAGI WSTĉPNE

Kategoria czasu stanowi jeden z najwaĪniejszych skđadników kompozycyj-nych dzieđa literackiego1

. Czas wykreowany w tekĞcie artystycznym jest

fik-Dr CECYLIA GALILEJ – adiunkt Katedry JĊzyka Polskiego KUL; adres do korespondencji: Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawđa II, Katedra JĊzyka Polskiego, Al. Racđawickie 14, 20-950 Lublin, e-mail: cgalilej@kul.lublin.pl

1

Literatura przedmiotu poĞwiĊcona zagadnieniu czasu jest bardzo obszerna, przytaczanie jej w cađym bogactwie i róĪnorodnoĞci wykracza poza zakres niniejszego artykuđu. PoniĪej wymieniam tylko te pozycje, które byđy najbardziej pomocne przy opracowywaniu analizowa-nego tematu: A. J u s z c z y k, Czas w dziele literackim, w: JĊzyk polski. Encyklopedia szkolna, red. M. Tomczyk, Kraków 2004, s. 109; B. C h r zą s t o w s k a, S. W y s đ o u c h, Poetyka

sto-sowana, Warszawa 1987; H. B u c z yĔ s k a - G a r e w i c z, Metafizyczne rozwaĪania o czasie.

Idea czasu w filozofii i literaturze, Kraków 2003; D. C h e m p e r e k, Metafory i symbole

tem-poralne w poezji Daniela Naborowskiego, w: Literatura polskiego baroku. W krĊgu idei, red. A. Nowicka-JeĪowa, M. Hanusiewicz, A. KarpiĔski, Lublin 1995, s. 359-380; Czas i

prze-strzeĔ w jĊzyku, red. R. Laskowski, Katowice, 1986; Czas w kulturze, wstĊp i oprac. A.

Za-jączkowski, Warszawa 1987; J. D r o b, Trzy zegary. Obraz czasu i przestrzeni w polskich

kazaniach barokowych, Lublin 1998; R. I n g a r d e n, Czas przedstawiony i perspektywy

cza-sowe. O dziele literackim. Badania z pogranicza ontologii, teorii jĊzyka i filozofii literatury,

Warszawa 1988; T. M i c h ađ o w s k a, Znaki czasu w poezji Kochanowskiego, w: Poetyka

i poezja. Studia i szkice staropolskie, Warszawa 1982, s. 341-395; D. N i c z y p o r u k,

ĝwiatopogląd a waloryzacja czasu, „Annales Universitatis Mariae Curie-Skđodowska Lublin

– Polonia” Sectio I vol. 24/6(1999), s. 93-106; A. P a w eđ c z yĔ s k a, Czas czđowieka, Wro-cđaw 1986; R. S i n i e l n i k o f f, OkreĞlniki czasu w prozie Đukasza Górnickiego, „Prace

(2)

cyjny, nietoĪsamy z czasem rzeczywistym, ale „uksztađtowany na wzór czasu prawdziwego”2. MoĪna tu zadaü pytanie: a jaki jest ten czas prawdziwy? Ota-czająca rzeczywistoĞü pokazuje duĪe zróĪnicowanie typów czasu. Nie ma jed-nego czasu, lecz istnieje ich wiele3. Te poszczególne rodzaje czasu funkcjo-nują w odmiennych sposobach myĞlenia o Ğwiecie (np. czas iloĞciowy i jako-Ğciowy, ograniczony realnofizyczny i wieczny, liniowy i kođowy, Ğwiecki iĞwiĊty, obiektywny i subiektywny, spođeczny i osobniczy), w wieloĞci sposo-bów, w jakich czđowiek przeĪywa Ğwiat (np. trwanie – dđugie lub krótkie, przemijanie, oczekiwanie) oraz we wszystkich dziedzinach dotyczących Īycia ludzkiego (np. biologiczny, psychologiczny, czas w fizyce, czas w spođeczeĔ-stwie technicznym). MoĪna wiĊc powtórzyü za Anną PaweđczyĔską, autorką monografii o zagadnieniu czasu, Īe „KaĪde zjawisko da siĊ odnieĞü do specy-ficznego dla niego czasu”4.

W Sielankach Szymonowica kategoria czasu jest w cađoĞciowym ujĊciu zróĪnicowana, niejednorodna i wielopđaszczyznowa. Jej trzon tworzą trzy koncepcje filozoficzno-kulturowe: dwie z nich zakorzenione w tradycji an-tycznej, tj. sakralna i cykliczna, oraz nowa, renesansowa, przeđomowa wów-czas koncepcja wów-czasu liniowego5. KaĪda z nich rozwarstwia siĊ na wiele bar-dziej szczegóđowych kategorii temporalnych. W zakresie czasu sakralnego mieĞci siĊ w wĊĪszym ujĊciu czas czysto religijny (katolicki), w szerszym zaĞ czas mitologiczno-wierzeniowy. W zakres czasu liniowego wchodzi czas Ğwiata, czđowieka i opisywanych wydarzeĔ. Natomiast do czasu cyklicznego zalicza siĊ porządek kosmiczno-przyrodniczy w ujĊciu dobowym i rocznym oraz wieloletni okres regularnie powtarzającej siĊ dziađalnoĞci czđowieka (mityczny wymiar pracy na roli). Przedmiotem badaĔ w niniejszym artykule

epickiej i lirycznej, „Zagadnienia Rodzajów Literackich” 30(1988), z. 1-2, s. 113-127;

Stosu-nek do czasu w róĪnych strukturach kulturowych, red. Z Cackowski, J. Wojczakowski,

War-szawa 1987; Styl i czas, „Stylistyka” 16(2007); E. T a r k o w s k a, Czas w spođeczeĔstwie.

Problemy, tradycje, kierunki badaĔ, Wrocđaw 1987; A. W i l k o Ĕ, Funkcja kategorii czasu i aspektu w tekstach artystycznych, w: Stylistyczna akomodacja systemu gramatycznego, red. T. Skubalanka, Lublin 1988, s. 9-17; H. W iĞ n i e w s k a, Funkcje czasu teraĨniejszego (na

przykđadzie utworów S. F. Klonowica), w: Stylistyczna akomodacja systemu gramatycznego,

red. T. Skubalanka, Lublin, 1988, s. 73-80; Z. Z a w i r s k i, Rozwój pojĊcia czasu, „Kwartalnik Filozoficzny” 1935, z. 1, s. 48-121. 2 J u s z c z y k, dz. cyt., s. 109. 3 P a w eđ c z yĔ s k a, dz. cyt., s. 17. 4 TamĪe, s. 18. 5

M. B o g u c k a, Uwagi o pojmowaniu czasu w Rzeczypospolitej szlacheckiej XVI-XVII

(3)

jest koncepcja czasu sakralnego – postrzeganego z jednej strony jako ten ty-powo religijny, a z drugiej mityczny – oraz czasu Ğwieckiego, uzewnĊtrzniają-cego siĊ przede wszystkim poprzez linearny czas Ğwiata, czđowieka i przedsta-wianych wydarzeĔ, a czĊĞciowo teĪ jako cykliczny, uniwersalny wymiar pracy na roli. PoniĪsze opracowanie jest kontynuacją artykuđu pt. Czas linearny

i czas cykliczny w Sielankach Szymona Szymonowica6, ale ma odmienny od wczeĞniejszego tekstu, bardziej antropologiczny, rozkđad akcentów. Zostađa tu w duĪej mierze pominiĊta kategoria cyklicznoĞci (która przedstawia zazwy-czaj obraz Ğwiata przyrody, nie dotyka wiĊc bezpoĞrednio spraw czđowieka z wyjątkiem kilku przykđadów cyklicznej dziađalnoĞci ludzkiej) na rzecz no-wego, nieporuszonego wczeĞniej zagadnienia szeroko pojĊtego czasu sakral-nego. Takie ujĊcie dopeđnia cađoĞü problematyki temporalnej w dziele uznawa-nym za jedno z najwybitniejszych w polskiej literaturze minionych wieków7.

I. CZAS SAKRALNY

1. CZAS RELIGIJNY

Ten typ czasu funkcjonuje w Sielankach w wĊĪszej perspektywie jako czas czysto religijny, a dokđadnie – katolicki. Czas Boga nie jest obiektem samo-dzielnego opisu, akcentującego jego wartoĞü samą w sobie, lecz funkcjonuje równolegle z konkretnymi obrazami Īycia ludzkiego, jego zaĞ pojawianie siĊ w odpowiednim momencie fabuđy kaĪdorazowo ma odniesienie do zarysowa-nej w utworze sytuacji bohatera. Czas rzeczywistoĞci boskiej uzewnĊtrznia siĊ wiĊc wyđącznie w relacji do czđowieka, co najczĊĞciej widoczne jest w po-uczających przysđowiach (o potrzebie ufnoĞci Bogu, czujnoĞci w Īyciu, pa-miĊci o OpatrznoĞci BoĪej), np.: Nie trzeba spaü i w pewnej rzeczy./ I Bóg nie

6Referat pod tytuđem Czas w Sielankach Szymona Szymonowica zostađ wygđoszony na

konferencji z cyklu Spotkania Lubelskich JĊzykoznawców JĊzyk polski. WspóđczesnoĞü –

hi-storia (Lublin–ZamoĞü 7-8 V 2009).

7

Sielanki (1614) uchodzą za najbardziej reprezentatywne dzieđo Szymonowica. Jerzy Pelc (WstĊp do: Sz. S z y m o n o w i c, Sielanki i pozostađe wiersze polskie, Wrocđaw 1964, s. XCI) stwierdza, Īe omawiany zbiór „w rozwoju sielanki staropolskiej [...] jest pozycją najwybitniej-szą”. W podobnym tonie wypowiada siĊ Jerzy Ziomek (Renesans, Warszawa 2002, s. 440), wedđug którego teksty te „zajmują wyjątkowe miejsce w twórczoĞci Szymonowica i w poezji staropolskiej”. Taki pogląd podziela takĪe Claude Backvis (Panorama poezji polskiej okresu

baroku, t. II, Warszawa 2003, s. 120), którego zdaniem Sielanki to „najwiĊksza chluba polskiej literatury XVII wieku”.

(4)

dĨwignie, kto siĊ sam nie ma na pieczy [XII, 25-26]; Kto Bogu dufa a pracuje, / Do ostatniej staroĞci nĊdze nie uczuje [XIII, 109-110]. Opisywanej

rzeczywi-stoĞci boskiej przynaleĪny jest czas omnitemporalny (wieczne „teraz”)8, np.:

On to niechaj m a na pieczy./ On d a j e i dla wilka i dla czđeka zđego/ On d a j e i dla pana [...] [XVII, 34-36]. W wymiarze eschatologicznym

przykđa-dów czasu omnitemporalnego jest duĪo mniej, Sielanki bowiem, zgodnie z zađoĪeniami gatunku, koncentrują siĊ przede wszystkim na przedstawieniu Īycia ziemskiego: Duch pewnie o d p o c z y w a w niebieskiej radoĞci [XIX, 14]. Na pđaszczyĨnie Ğwiata doczesnego czas Boga wyraĪa siĊ przez aktyw-noĞü stwórczą – nadanie rytmu przyrodzie: Zima biađa, Bóg jak chce, lato siĊ

zieleni [XIV, 12], ale – co w Sielankach waĪniejsze – przez BoĪą ingerencjĊ w historiĊ czđowieka i Ğwiata (Bóg jako Pan czasu kieruje Ğwiatem). W zapre-zentowanym przez Szymonowica obrazie dziejów, oprócz odniesieĔ religij-nych, widaü wyraĨne nawiązanie do czĊstego w renesansie mitologicznego motywu Fortuny9, choü ani tego leksemu, ani typowych dla Fortuny atrybutów w zbiorze nie ma: Tym prawem Ğwiat ten stanąđ: szkody z korzyĞciami/

Mie-szają siĊ. DziĞ sđoĔce, jutro siĊ chmurami/ Niebo czerni godzina jedna – nie jednaka [XIV, 117-119], [...] A Pan Bóg zaĞ tak hojnie jako Pan zaradza/ ĩe

siĊ i grad i wszystek gđodny rok nagradza [XIV, 125-127]. Wydaje siĊ, Īe ten

brak bezpoĞredniego nazwania eksponującego znany ówczeĞnie wątek mitolo-giczny miađ podkreĞliü chrzeĞcijaĔskie (a wiĊc optymistyczne w wymowie) rozumienie dziejów Ğwiata, z którym kolidowađaby renesansowa wykđadnia obrotów kođa Fortuny, zazwyczaj odczytywanych jako odwrót powodzenia10

, bezpowrotnego przemijania i w ostatecznoĞci – destrukcji11. Jednak sam fakt zastosowania przez Szymonowica tego motywu (symbolizującego nieustanną zmiennoĞü, stađy obrót tych samych zjawisk) sugeruje, Īe pisarz mógđ byü zwolennikiem tradycyjnego, znanego w dobie staropolskiej, przekonania o cyklicznoĞci dziejów12 (zwđaszcza Īe prawdopodobnie sam hetman Zamoy-ski, mecenas Szymonowica, uznawađ cykliczną koncepcjĊ dziejów

Rzeczypo-8

S. P i e k a r c z y k, Czas w modelu Ğwiata czđowieka Ğredniowiecznego, w: Stosunek do

czasu w róĪnych strukturach kulturowych, s. 311; G. P à t t a r o, Pojmowanie czasu w chrze-ĞcijaĔstwie, w: Czas w kulturze, s. 310.

9

M i c h ađ o w s k a, Znaki czasu w poezji Kochanowskiego, s. 372; W. R z e h a k,

Mitolo-gia Greków i Rzymian, Kraków 2004, s. 55.

10

M i c h ađ o w s k a, dz. cyt., s. 372.

11 TamĪe, s. 372. 12

Por. M i c h ađ o w s k a, dz. cyt., s. 347-348; P a w e đ c z yĔ s k a, dz. cyt., s. 187; B. S z a -c k a, PrzeszđoĞü w ĞwiadomoĞci inteligencji polskiej, Warszawa 1983, s. 218.

(5)

spolitej13). Natomiast w zakresie indywidualnych losów czđowieka, jak wynika z wymowy zbioru, Bóg ma dla kaĪdego odpowiednie przeznaczenie, np.:

A komu obietnice boskie co zdarzają,/ Pierwej niĪ on zamyĞli, w dom mu przy-naszają [XI, 25-27]; Co komu Bóg obiecađ, zazdroĞü nie ukradnie,/ A czego nie obiecađ, i z garĞci wypadnie! [XVII, 91-92]; Samo nadbieĪy, co jest nazna-czono komu,/ A zđa chwila namaca i w zawartym domu [X, 11-12]. Wiara

w OpatrznoĞü jest w Sielankach rysem staropolskiej mentalnoĞci wyraĪającej przekonanie o istnieniu „scenariusza przygotowanego przez samego Boga”14 nie tylko w odniesieniu do wiecznoĞci, ale teĪ losu doczesnego czđowieka i cađego narodu15. Wyđaniający siĊ ze zbioru obraz dziađania Boga wyraĨnie

podkreĞlają dwa motywy: bđogosđawieĔstwa i pomyĞlnoĞci juĪ tu na ziemi (jako nagrody za prowadzenie pracowitego, poboĪnego Īycia)16, np.: Kto Bogu

dufa a pracuje/ Do ostatniej staroĞci nĊdze nie uczuje [XIII, 109-110]; I dom, i wszystko bĊdzie, wszystko pilnoĞü sprawi;/ W mađĪeĔstwie, powiadają, sam Bóg bđogosđawi [VIII, 73-74]; Bóg was Īegnaj, cne stadđo, niech nad wami boĪy/ Opiek bĊdzie, niechaj was sam Pan Bóg pomnoĪy [XX, 67-68]; oraz

motyw kary, który choü rzadziej w Sielankach reprezentowany, jest równie sugestywny. Na pđaszczyĨnie ziemskiej jest on odniesiony zarówno do upadku cađej ludzkoĞci, np.: A w tym Bóg rozgniewany Ğwiat potopem psowađ,/ Dwoje

tylko lepszych dusz przy zdrowiu zachowađ [III, 53-54], jak i indywidualnych

losów czđowieka, np.: Nie frasuj siĊ, czĊsto Bóg i frantom dogodzi,/ ĩe ci ba-boĪeniowie, co na Ğmierü czekali,/ ĩon swoich, pierwej sami na marach by-wali [V, 58-60]. Motywy nagrody i kary funkcjonują równieĪ w perspektywie

eschatologicznej, np.: [Dobra Īona Īyje cnotliwie] [...] bo siĊ Boga boi/

pa-miĊta, Īe nad nią s ą d i k a Ĩ Ĕ b o Ī a stoi [XVIII, 161-162]; [o hetmanie

Zamoyskim] Duch pewnie o d p o c z y w a w n i e b i e s k i e j r a d oĞ c i [XIX,

13

J. T a z b i r, Czas w kulturze staropolskiej, w: Stosunek do czasu w róĪnych strukturach

kulturowych, s. 325-326. Por. starohebrajski motyw wiecznych powrotów, w: P a w eđ c z yĔ -s k a, dz. cyt., -s. 33-37, 44.

14

T a z b i r, dz. cyt., s. 336.

15

TamĪe, s. 336.

16 Motyw pomyĞlnoĞci odnosi Szymonowic zarówno do faktów z przeszđoĞci bohatera

sielankowego, np.: [...] to wam Bóg dađ,Īe tu i s t a r o Ī y t n o Ğ c i ą d o m u i przechodzicie

wszystkich majĊtnoĞcią [VII, 97-98], jak i do jego przyszđoĞci, np.: Bóg przecieĪ nie opuĞci; czas wszystko przyniesie [II, 17]; Jakich ty, d a B ó g , zaznasz czasów przyzwoitych/ Za

Īywa-jąc i sđawy, i cnót znakomitych/ OblubieĔca tego [...] [XI, 209-211]. Takie operowanie

katego-rią czasu (przeszđego, teraĨniejszego i przyszđego) eksponuje ciągle aktualny, uniwersalny charakter podawanych rad i pouczeĔ (prowadzenie cnotliwego Īycia i zaufanie Bogu to, we-dđug Szymonowica, kwintesencja pomyĞlnoĞci).

(6)

14]; Za co w p i e k l e bezdenną baniĊ nalewacie/ Bezdenną, a w prace swej

korzyĞci nie macie [III, 77-78].

Czas Boga, jak pokazują choüby zaprezentowane dotąd przykđady, đączy siĊ w Sielankach przede wszystkim z linearnym czasem Ğwiata i czđowieka. W zbiorze są jednakĪe wyraĨne sugestie funkcjonowania równieĪ czasu litur-gicznego, przejawiającego siĊ poprzez nawiązania do obchodów dni Ğwiątecz-nych. Takim niecodziennym dniem dla spođecznoĞci jest odpust: Wie to Pan

Bóg, co teraz za czasy nastađy!/ Przed laty zewsząd bywađ gmin ludu niema-đy,/ A dziĞ o n a b o Ī e Ĕ s t w i e wiĊcej coĞ gadają/ A staroĪytne, Ğ w i Ċ t e z w y c z a j e ustają [IX, 25-26]. Ze zwyczajem ĞwiĊtowania kaĪdorazowo

đączy siĊ motyw taĔca i zabawy, np.: Pospolicie ojcowie naszy tak dziađali

/ Czeladce w e d n i Ğ w i Ċ t e taĔców pozwalali [IX, 11-12]; I w Ğ w i Ċ t o z przyjacielem zabawiü siĊ godzi [IX, 161].

2. CZAS MITOLOGICZNO-WIERZENIOWY

Ten typ czasu, zaliczany w szerokim znaczeniu do czasu sakralnego (pier-wotnie religijny, póĨniej zaĞ traktowany jako kulturowy), wprowadzają w

Sie-lankach opowieĞci mitologiczne, bĊdące waĪnym skđadnikiem fabuđy zbioru. Mity i postaci mitologiczne są jednorodne co do pochodzenia – ich Ĩródđem jest literatura grecko-rzymska. Szymonowic traktuje mitologiĊ w sposób wy-biórczy, silnie sfunkcjonalizowany (czĊsto symboliczny, dekoracyjny, dydak-tyczny, erudycyjny17), kaĪdy bowiem przytaczany mit ma wyraĨny związek z opisywaną sytuacją bohatera sielankowego. W perspektywie ĞciĞle tempo-ralnej mit w omawianym zbiorze jest – podobnie jak ogólnie wszystkie mity – poza wszelkim czasem albo, inaczej mówiąc, na przestrzeni cađego czasu, jest wiecznym „teraz”18. Ponadto jest pozbawiony wszelkiej miary lub rytmu, jest alinearny, nieciągđy i niejednorodny19. Co wiĊc jest istotą tego czasu? Okazuje siĊ, Īe najwaĪniejszą cechą czasu mitologicznego jest jego jakoĞü, mit bowiem odnosi siĊ tylko do takiej przestrzeni (a w konsekwencji teĪ i do czasu), której integralnym elementem jest czđowiek20 i jego dziađanie albo

dziađanie bóstw (lub innych ludzi) wzglĊdem niego. Do kategorii czasu odno-szą siĊ w Sielankach (wszystkie) cztery rodzaje mitów: kosmogoniczny,

an-17

T. S k u b a l a n k a, Historyczna stylistyka jĊzyka polskiego, Wrocđaw 1984, s. 98.

18

Zob. N i c z y p o r u k, dz. cyt., s. 94.

19 TamĪe; J. P r o k o p, Uniwersum polskie. Literatura. WyobraĨnia zbiorowa. Mity poli-tyczne, Kraków 1993, s. 11-20.

20

(7)

tropogeniczny, teogoniczny i genealogiczny. NajwaĪniejsze i najbardziej roz-budowane są mity kosmogoniczne i antropogeniczne, pojawiające siĊ szcze-gólnie wyraĨnie w dwóch fragmentach zbioru. Pierwszy z nich đączy treĞci kosmogoniczne z antropogenicznymi i wystĊpuje w wersji typowo mitolo-gicznej (zawiera motywy powstania i początku Ğwiata, pojawienia siĊ czđo-wieka, odwođujące siĊ do Owidiuszowej periodyzacji dziejów ludzkoĞci od wspaniađego, pacyfistycznego zđotego wieku do zđego, peđnego przemocy i wojen wieku Īelaza), np.: [Orfeusz Ğpiewa pieĞĔ o powstaniu Ğwiata] A on

Ğpiewađ, jako Ğwiat stworzon od początku,/ Jako przed wiekiem rzeczy tych nie byđo szczątku,/ Jako ziemia w swych grunciech zawieszona, jako/ Wody, ognie, powietrza dzielą siĊ trojako:/ Skąd ludzki rodzaj, skąd Ĩwierz wszelki inszy niemy,/ Jako od bydđa roznym darem my Īywiemy./ Skąd sđoĔce, skąd gwiaz-dami niebo osypane,/ Czemu ksiĊĪyce biorą w ĞwiatđoĞci odmianĊ./ Skąd wi-chry, skąd pioruny, skąd straszliwe gromy,/ Co ziemią trzĊsie i gdzie są pie-kielne domy./ Czemu za wieków zđotych ni ziemie orania,/ Ni byđo po szerokich wodach Īeglowania,/ Ani zbój, ani mieczów, ani wojen znano [...] [III, 27-39]; Na koniec do Īelaznych przyszđo wieków smutnych [III, 45]. Drugi natomiast

fragment, antropogeniczny, jest schrystianizowaną wersją pogaĔskiej w cha-rakterze opowieĞci mitologicznej. UjĊcie chrzeĞcijaĔskie zaznaczone juĪ na początku narracji tworzy niejako ramĊ kompozycyjną (Bóg jest tu pojmowany jako Pan Ğwiata), dalszą zaĞ czĊĞü wypeđnia historia mityczna z motywem potopu (o niebiblijnej genezie) i „odrodzenia siĊ rodzaju ludzkiego z koĞci Matki-Ziemi (kamieni) rzucanych przez Deukaliona i PyrrĊ”21

: A w tym Bóg

rozgniewany Ğwiat potopem psowađ,/ Dwoje tylko lepszych dusz przy zdrowiu zachowađ./ A ci wiĊc znowu ludzie wieki rozmnaĪali,/ Gdy koĞci wielkiej matki przez gđowĊ miotali./ K temu przydawađ, jako syn niezwyciĊĪony/ Jowiszów Ğwiat przejeĨdziđ i na wszystkie strony/ Strasznym byđ [...] [III, 53-59].

Inny typ czasu mitycznego, tj. czas bogów i bóstw mitologicznych, znaj-duje swą reprezentacjĊ w micie teogonicznym. Szymonowic koncentruje siĊ jednak nie na sposobie powstania czy narodzin bogów, ale na ich nie Ğmiertel-nej naturze, np.: [o Wenerze tĊskniącej za zmarđym Adonisem] [...] jako

ro-dzajów ludzkich Ğmierü nie minie,/ Tak bogowie są wolni od niej i boginie / Umrzeü nie mogđa [...] [XI, 187-189]. Niekiedy Szymonowic podkreĞla

jesz-cze inny atrybut – mđody wiek bóstwa ([Apollo] zawsze mđody IX, 89) lub wydobywa róĪnorodne powiązania bóstw z mđodoĞcią, na przykđad bogini Diana sprawuje patronat nad mđodymi dziewczĊtami, np.: [Dziewka broni siĊ

21

(8)

przed zalotami natrĊtnego Dafnisa] Niech chluĞnie, jako raczy, mam, kto miĊ

ratuje:/ Dyjanna, co siĊ w i e k i e m m o i m opiekuje [VIII, 33-34]. WyraĨnie

eksponowany motyw mđodoĞci bohaterów mitologicznych wspóđgra z sielan-kowym postrzeganiem tego okresu Īycia czđowieka jako najpiĊkniejszego czasu w Īyciu (zob. paragraf Czas czđowieka).

Kolejny w Sielankach typ mitu – genealogiczny (o rodowodzie pokoleĔ ludzkich), moĪna odnaleĨü w tragicznej historii synów króla Afara. PoniewaĪ ta opowieĞü mitologiczna nie ma odniesienia do początku Ğwiata (a wiĊc jedy-nego okreĞlojedy-nego w mitach odcinka temporaljedy-nego), lecz rozgrywa siĊ w nie-okreĞlonym czasie, na tle dđugiego szeregu wszystkich pokoleĔ, opowiedzianą historiĊ cechuje bezczas (jako czas uniwersalny w funkcji dydaktycznej). Po-nadto sam opis dziejów rodziny jest mocno wyselekcjonowany, nie obejmuje cađego rodowodu, lecz podkreĞla, zgodnie z gđównym motywem Sielanek, wątek miđoĞci synów Afara do panien przyrzeczonych innym kawalerom oraz wynikđy z tego tragiczny konflikt (VII).

PowyĪsze przykđady nawiązaĔ do mitów grecko-rzymskich mają w

Sielan-kach ksztađt bezpoĞredniego przywođania oraz aktualizowania wybranych

opowieĞci mitologicznych (jako pouczających przykđadów). W zbiorze Szy-monowica funkcjonuje jednak wiĊcej motywów mitologicznych juĪ nie na podstawie bezpoĞredniego przytoczenia historii, ale na zasadzie archetypu, czyli odwođania siĊ do pierwotnych, niezmiennych wyobraĪeĔ tkwiących w zbiorowej ĞwiadomoĞci22. Archetypy nie są jednorodne co do pochodzenia

(tak jak jest w przypadku mitów grecko-rzymskich). W Sielankach przywo-đane są archetypy typowe dla kultury europejskiej zgrupowane wokóđ najwaĪ-niejszych toposów literackich: arkadyjskiego (krainy szczĊĞcia), nieĞmiertel-nej sđawy (za wielkie czyny lub poezjĊ), cyklicznoĞci natury oraz miđoĞci (statecznej lub szalonej). W zbiorze są takĪe archetypy odnoszące siĊ do wszystkich kultur Ğwiata23 – mitu sđoĔca24, rodziny, ojca, matki, pracy. Podsta-wową wiĊc cechą cađego zbioru, ujawniającą siĊ na podstawie zastosowanych motywów, jest uniwersalna wymowa sielanek.

22

TamĪe, s. 217; M. E l i a d e, Sacrum. Mit. Historia, Warszawa 1974, s. 117-121.

23

Por. E l i a d e, dz. cyt., s. 51-53, 56-58.

24

Zob. P a w eđ c z yĔ s k a, dz. cyt., s. 30-33; P. S t Ċ p i e Ĕ, „Na niebie wszystkie rzeczy

dobrze są zrządzone” – harmonia wszechĞwiata a mikrokosmos folwarku. O ĩeĔcach Szymona Szymonowica i ich związkach z myĞlą neoplatoĔską, w: Inspiracje platoĔskie literatury staro-polskiej, red. M. Hanusiewicz, A. KarpiĔski, Warszawa 2000, s. 172-187.

(9)

Mity i związane z nimi archetypy, które wykorzystađ Szymonowic, moĪna okreĞliü jako mađe mity codziennoĞci25 (i tych jest najwiĊcej) oraz wielkie mity kulturowe26. Do pierwszej grupy naleĪy, oparty na waĪnym dla Sielanek motywie miđoĞci (speđnionej), archetyp domu i rodziny, który realizuje siĊ jako „ĞwiĊty ogieĔ”27, czyli wspólnota mađĪeĔska pođączona i uĞwiĊcona

auto-rytetem Boga, oraz jako „ognisko domowe”28, wspólnota uczuciowa skoncen-trowana wokóđ domu rodzinnego. Mit domu zazwyczaj jest kojarzony z prze-strzenią kobiety. Archetyp ten bazuje w Sielankach przede wszystkim na ob-razie kobiety – wybranki, ukochanej, potencjalnej Īony i gospodyni, równieĪ jako matki, ale ten ostatni aspekt nie jest tak mocno zarysowany jak poprzed-nie. Wspóđgrający z kobietą obraz mĊĪczyzny eksponuje postaü bohatera zwy-kle jako zalotnika, choü zdarza siĊ teĪ jako statecznego ojca, Īywiciela, zarad-nego gospodarza. Z archetypem rodziny wiąĪe siĊ zasygnalizowany w

Sielan-kach mit miđoĞci szalonej – niebezpiecznej, potĊpionej, gdyĪ nieobyczajnej

(Sielanki: Czary, Wierzby). Kolejny waĪny skđadnik mitycznej rzeczywistoĞci to praca, której obraz jest ujĊty dwojako w zaleĪnoĞci od typu sielanki. Praca jest przyjemnoĞcią, zwđaszcza gdy widaü wspaniađe plony, którymi moĪna siĊ rozkoszowaü przez okrągđy rok. Taki idylliczny obraz wsi dominuje w sielan-kach konwencjonalnych, natomiast w realistycznych „nie ma idealizacji Īycia na roli”29. Praca ponad siđy – zaczynająca siĊ jeszcze przed Ğwitem, a koĔ-cząca siĊ dopiero po zapadniĊciu zmroku – jest przykrym obowiązkiem.

Do wielkich mitów kulturowych naleĪy w Sielankach mit ojczyzny. Szy-monowic wykorzystađ ten motyw kulturowo-cywilizacyjny do krytycznej pre-zentacji osđabionej, choü jeszcze wzglĊdnie stabilnej pozycji Rzeczypospolitej na terenach wschodnich: Przedtym nas na wszystek Ğwiat znano,/ Acz i teraz

nad Wođgą przed nami zadrĪano [XVII, 123-124]. MitologizacjĊ szczególnie

silnie uwidacznia gloryfikowanie osoby hetmana Zamoyskiego, który prze-kroczyđ niedostĊpny dla wielu mityczny krąg herosów za wierną sđuĪbĊ oj-czyĨnie, wzorową postawĊ obywatelską i chrzeĞcijaĔską, jako jeden z wybit-nych budowniczych kraju. HeroizacjĊ Zamoyskiego uwypukla kilkakrotnie

25 E. P o g o n o w s k a, PoĪoga Zofii Kossak-Szczuckiej jako przekaz mityczny, referat

wygđoszony na konferencji poĞwiĊconej Īyciu i twórczoĞci Zofii Kossak-Szczuckiej, Kraków 19 X 2007, s. 3. 26 TamĪe. 27 TamĪe, s. 16. 28 TamĪe. 29

B. D r a b a r e k, J. F a l k o w s k i, I. R o w iĔ s k a , Sđownik motywów literackich, War-szawa 1998, s. 341.

(10)

przywo"ywany motyw jego mogi"y – miejsce pochówku hetmana staje si# symbolem pokrzepienia dla $yj cych. Innym wa$nym elementem mityzacji

Sielanek jest horacja%ski topos nie!miertelnej s"awy, która zapewnia trwa"y $ywot w ludzkiej pami#ci30

. Po!miertna pami#" nale$y si#, wed"ug Szymono-wica, bohaterom i poetom (podobnie jak u Jana Kochanowskiego31). Kolejny – jeden z najwa$niejszych motywów w zbiorze – to wergilia%ski topos arka-dyjski32. Poszukiwanie utraconej Arkadii przejawia si# zarówno na poziomie ma"ego mitu codzienno!ci (jako motyw spokojnego $ycia, kultywowanie tra-dycyjnej obrz#dowo!ci33, tj. zachowywanie dorocznych !wi t, zwyczajów weselnych), jak te$ na poziomie wielkiego mitu kulturowego (we wspomnie-niach Owidiuszowego z"otego wieku w dziejach ludzko!ci, niedawno minio-nego z"otego wieku kultury renesansu oraz czasów hetmana Zamoyskiego). Topos minionych dobrych czasów i utraty Arkadii jest wyra&nie w Sielankach obecny (w opisach i aluzjach do z"ej aktualnej sytuacji spo"ecznej), ale na tyle wyciszony, $e mimo wszystko w zbiorze dominuje, zgodnie z za"o$eniami gatunku, opis idyllicznego krajobrazu i wspominania chwalebnej przesz"o!ci. Na podstawie powy$szego rejestru motywów mitologicznych mo$na wi#c stwierdzi", $e Sielanki (te realistyczne i te konwencjonalne) odkrywaj przed czytelnikiem, oprócz powierzchownej warstwy fabularnej, mityczn struktur# !wiata przedstawionego, ods"aniaj c w ten sposób archetypiczny kod, ponad-czasowy, zbiorowy wzorzec ludzkich postaw i zachowa%, jak te$ dzieje po-szczególnych narodów, a nawet !wiata.

II. CZAS 'WIECKI

1. CZAS 'WIATA

Ten typ czasu liniowego dzieli si# w Sielankach na trzy du$e przedzia"y temporalne: przesz"o!", tera&niejszo!" i przysz"o!". Przesz"o!", jak mo$na wywnioskowa" z wcze!niejszych uwag, jest przedmiotem t#sknoty i wspo-mnie% za minionymi czasami ("adem politycznym i moralno-obyczajowym, wysokim poziomem poezji). Szymonowic waloryzuje dawne czasy w sposób 30 Zob. M i c h a " o w s k a, dz. cyt., s. 364, 384. 31 Tam$e. 32

R. P r z y b y l s k i, Et in Arcadia ego. Esej o t!sknotach poetów, Warszawa 1966, s. 127, 133.

33

(11)

wymownie emocjonalny: Wesođe byđy wieki, byđy wdziĊczne czasy [XVII, 116], oraz podkreĞla waĪną rolĊ tradycji w nastĊpstwie pokoleĔ: Tak to idzie,

jako Īywo skoro ludzie nowi,/ Nastaną, wedle gđowy swojej kaĪdy stanowi, / Stare gani. Ano wiĊc, co siĊ uleĪađo/ Dđugimi laty, lepiej Īeby siĊ chowađo

[IX, 29-32].

Stan aktualny natomiast – teraĨniejszoĞü – jest poddany gorzkiej krytyce, którą metaforycznie wyraĪa motyw runiĊcia, przedstawiający obraz czasu niszczyciela: Wszystko siĊ pomyka/ Na dóđ [...] [IX, 33-42]. Zanikają stare dobre obyczaje: StaroĪytne, ĞwiĊte zwyczaje ustają [IX, 28], zanika duch ry-cerski i dzielnoĞü, a ich miejsce zajmują: nadmierny przepych, hedonistyczne rozrywki, gnuĞnoĞü, np.: RóĪe nigdy nie schodzą z utrefionej skronie,/

Ban-kiety cađonocne, a chĊü wielkiej sđawy/ Zgasđa i rycerskie zginĊđy zabawy. / Muzy wygnane, wzmianki Īadnej o dzielnoĞci,/ Wszystko polegđo w miĊkkich czasach i gnuĞnoĞci [XI, 154-158]; Poszpeciđy rozkoszy zbytne ustawiczne [XI,

162]. ObniĪyđ siĊ poziom poezji i jej roli w Ğwiecie, na niekorzyĞü zmieniđ siĊ takĪe status poety: A gdy Ğwiat gnuĞnoĞü albo nikczemnoĞü osiĊdzie,/ Co ma

Ğpiewaü rymopis? Abo jakie bĊdzie/ Miađ miejsce u tych, którzy radzi by zgasili/ SđoĔce na niebie, a tym bđĊdy swe pokryli [IX, 47-50]. Krytyka zđych

wspóđczesnych poecie czasów staje siĊ mocniejsza poprzez czĊste opozy-cjonowanie chwalebnej przeszđoĞci i niechlubnej teraĨniejszoĞci. Te kontra-stowe zestawienia dotyczą najwaĪniejszych kwestii politycznych, spođecznych, kulturowych i interpersonalnych: osđabionej pozycji paĔstwa: P r z e d

-t y m nas na wszys-tek Ğwia-t znano,/ Acz i -t e r a z nad Wođgą przed nami za-drĪano [XVII, 123-124]; intryg dworskich: SnadĨ to siĊ panom trafia w i e k u d z i s i e j s z e g o [XVII, 128]; SnadĨ siĊ to i w bogatych dworach t e r a z

dzieje [XVII, 132]; wykorzystywania ustroju feudalnego do wyzysku chđopa,

np.: Dawno tak baba rzekđa: „Co dalej, to gorzej”./ D z iĞ szczyptami

odpra-wisz, j u t r o nasyp sporzej [XVII, 19-20]; P r z e d t y m nic nie dawano,

dar-moĞmy pasali [XVII, 23]; P o t y m barana, aliü tego zawsze chciano:/ N a k o n i e c dziesiątego co rok wytykano [XVII, 25-26],/ N a o s t a t e k nas bĊdą drzeü tylko nie z skury [XVII, 32]; chĊci zysku, prywaty waĪniejszej nawet od

bezpieczeĔstwa paĔstwa, np.: D z i Ğ siĊ wszyscy za zyskiem bezecnym udali,

/ A Tatarzyn kilkakroü c o r o k siođa pali [XVII, 119-120]; P r z e d l a t y nimfy rady sđuchađy piszczađki,/ D z iĞ pytają co kto ma [...] [XVII, 110-111];

oraz relacji miĊdzyludzkich, np.: ħle d z i Ğ wierzyü i bratu [XVII, 125].

Mikropole przyszđoĞci jest zarysowane najsđabiej w porównaniu z dwoma wczeĞniejszymi. Pisarz, konsekwentnie kreĞląc negatywny obraz teraĨniejszo-Ğci, wyraĪa silne pragnienie zmiany sytuacji spođeczno-kulturowej na lepsze,

(12)

a uwidacznia to w doĞü ekspresywnej apostrofie do nieĪyjącego hetmana Za-moyskiego. Zawarte w niej stwierdzenie: ĩycz nam wieków spokojnych [XIX, 65], sugeruje, Īe nie ma wspóđczeĞnie ani takiego wybitnego polityka, ani đadu spođecznego. Obserwacja aktualnych wydarzeĔ, brak korzystnych perspektyw dla ludzi i Rzeczypospolitej prowadzi do niezbyt optymistycznej konstatacji:

Dđugi wiek przeminie,/ Nim siĊ uchowa taki pasterz w tej krainie [XIX,

33-34]. Cytat ten moĪe byü takĪe wyrazem przekonania pisarza o cyklicznoĞci dziejów narodu.

2. CZAS CZĐOWIEKA

Jest to najbardziej rozbudowany i najliczniej przywođywany w Sielankach przedziađ temporalny w zakresie czasu liniowego. Obejmuje on dwa uzupeđ-niające siĊ rodzaje czasu: biologiczny oraz psychologiczny czas ĞwiadomoĞci. a) Czas biologiczny i jego rozciągđoĞü czasowa

(przeszđoĞü, teraĨniejszoĞü, przyszđoĞü)

Ten typ czasu jakoĞciowego34 jest w porównaniu z czasem ĞwiadomoĞci bardziej rozbudowaną i zróĪnicowaną kategorią semantyczną. Szymonowic ujmuje okres Īycia ludzkiego w cađej jego rozciągđoĞci – od samego początku do kresu Īycia ziemskiego. Wspomina wiĊc, choü jednorazowo: o okresie pđo-dowym: [Īony] [...] leda gdzie potyrają p đ ó d n i e d o n o s z o n y / albo w

nie-wolstwie bĊdą nĊdznice rodziđy [IX, 100-101]; o trudach porodu: Strach jest rodziü, a któraĪ w tej dobie nie zbladđa?/Która z siđy i zwykđej barwiczki spa-dđa?[VIII, 59-60]; o niemowlĊctwie: [Oluchna do Pietruchy, która nie ma dzieci] Chociaj ci n i c mđ o d e g o w pieluchach nie pđacze [XVIII, 28]; o okresie dzieciĊctwa i dorastaniu: Ale d r o b n i e j s z e l a t a i w i e k jeszcze

m iĊ k k i [XI, 121]; [Alkon] Miađ dwu synów: jeden z d r o b n y c h l a t wy-chodziđ,/ Drugi siĊ j u Ī d o r o b ó t w i Ċ t s z y c h dobrze zgodziđ [VII, 9-10].

Bardzo czĊsto zaĞ mówi Szymonowic o mđodoĞci, akcentując fakt odpowied-niego wieku do zawarcia mađĪeĔstwa, np.: [królowi Afarowi] Dwaj mu

syno-wie w domu d o r oĞ l i k w i t n Ċ l i [VII, 35]; [Tityrus i Dametas] Oba mđo-dzieĔcy, oba w leciech rówieĞnicy [VI, 5]; JuĪ ciebie w m o i c h l e c i e c h za mąĪ byđo dano [VI, 81]; i równie czĊsto mówi o staroĞci, np.: [PaĔko] JuĪ siwy wđos we brodzie. Mieniü obyczaje/ N a s t a r o Ğ ü , rzadko siĊ to któremu udaje

34

(13)

[XIV, 9-10]; [Alkon o Nice] I tak-li nasza Nice n a s w e s t a r e l a t a / Za

mąĪ idzie i myĞli jeszcze zaĪyü Ğwiata [V, 1-2]. Szymonowic stopniuje okres

staroĞci poprzez wskazywanie fazowoĞci jej trwania. Zazwyczaj eksponuje najpóĨniejszy etap okreĞlany jako ostatnia staroĞü, ostatnia w leciech

dojrza-đoĞü lub pejoratywnie trup ‘stary czđowiek’, np.: Kto Bogu dufa a pracuje/ Do ostatniej staroĞci nĊdze nie uczuje [XIII, 109-110]; Starzec Alkon, ostatniej w leciech dojrzađoĞci,/ JuĪ i wieku, i Īycia peđen do sytoĞci [VII, 1-2]; Ja bym wolađ na szyjĊ powróz sobie wđoĪyü/ I wisieü, niĨli siĊ raz przy trupie pođoĪyü

[V, 21-22]. Obiektem refleksji, jak widaü choüby z kilku powyĪszych przykđadów, staje siĊ równieĪ w sielankach – bliski tematyce staroĞci – motyw Ğmierci, np.: Nie frasuj siĊ, czĊsto Bóg i frantom dogodzi/ ĩe ci baboĪeniowie, c o n a Ğ m i e r ü c z e k a l i ,/ ĩon swoich, pierwej sami n a m a r a c h bywali

[V, 58-60]; ĝ m i e r ü potym, mimo k r e s y Ī y c i a zamierzone [XI, 167];

BodajĪe i p o g r o b i e jego taĔcowađa [V, 62].

Bardzo czĊsto Szymonowic snuje refleksje o Īyciu ludzkim, zestawiając pojĊcia mđodoĞci i staroĞci, które to fazy Īycia uznaje za graniczne w Īyciu czđowieka (tworzące – obok narodzin i Ğmierci, mĊskoĞci i ĪeĔskoĞci – jedną z gđównych regulujących ludzkie Īycie dychotomii35

): mđodoĞü jako wchodze-nie w prawdziwe, dorosđe Īycie i staroĞü, czyli kres Īycia, czas sporządzania bilansu Īycia. WyraĨną aprobatĊ zyskuje wyđącznie mđodoĞü (Wiek miđy VII, 26), która w wypowiedziach starszych jest przedmiotem wdziĊcznych wspo-mnieĔ, np.: Trzeba wyrozumieü m đ o d z i , / Nam s t a r s z y m na mađo siĊ

bie-siada przygodzi [IX, 9-10]; ħle szaleü m đ o d e m u ,/ Ale kiedy siĊ przyda

oszaleü s t a r e m u ,/ Tam juĪ miary nie pytaj, najgorzej w tej dobie,/ A zwđasz-cza biađejgđowie, g d y j uĪ n o g ą w g r o b i e [V, 4750]; Nie dziw, Īe s t a -r z y , mđ o d e l a t a wspominamy [XIII, 18]. OkreĞlenia temporalne, które

wyznaczają ramy ludzkiego Īycia (mđodoĞü – staroĞü), wystĊpują czĊsto w przysđowiach wyraĪających ogólne prawdy Īyciowe, np.: I lata nie

uskro-mią: zarówno szaleje / I ta, co na Ğwiat idzie, i ta, co siwieje [XVIII,

155-156]; Ale kto siĊ za mđodu leda czego chwyta,/ I na starosü nie bywa, jedno

leda jakim [XVI, 4-5].

Kumulowanie przez Szymonowica odpowiednich okreĞleĔ czasowych, ukđadających siĊ w dwie wspomniane grupy eksponujące okres mđodoĞci i staroĞci, wspóđgra na pđaszczyĨnie fabularnej z kategorią bohatera sielanko-wego, a konkretnie jego wieku. Postaü literacka jest w Sielankach sprecyzo-wana wiekowo w sposób powierzchowny (co jest przejawem

konwencjonal-35

(14)

noĞci). Do osób mđodych odnoszą siĊ okreĞlenia: mđodzieniec, mđoda panna, sugerujące, Īe postaci te orientacyjnie są w wieku umoĪliwiającym zawarcie mađĪeĔstwa. Pewnego rodzaju uszczegóđowieniu podlegają jedynie dwa wy-padki odstĊpstw, w których nie ma wspóđzaleĪnoĞci pomiĊdzy wiekiem czđo-wieka a jego zachowaniem i wyglądem: bohater sielanki ĝlub, mđodziutki Sie-niawski, zawierający związek mađĪeĔski, pod wzglĊdem fizycznym jest wđa-Ğciwie jeszcze dzieckiem, ale nad wyraz dojrzađym intelektualnie i emocjonal-nie, które w związku z tym faktem czeka Ğwietlana przyszđoĞü. Inny natomiast bohater, Dametas z sielanki Mopsus, mđodzieniec tĊskniący za miđoĞcią, wy-róĪnia siĊ wĞród swoich rówieĞników postarzającym go wyglądem, gdyĪ przedwczeĞnie osiwiađ. Drugi biegun wiekowy, przeciwstawny mđodoĞci, re-prezentuje w Sielankach osoba stara (starzec, stara baba, oraz ekspresywnie

trup). SpoĞród grona starszych wiekowo bohaterów odznacza siĊ podstarzađa Nice, która odmđadza siĊ na swój Ğlub, czym wzbudza u niektórych ironiczne komentarze. Na podstawie powyĪszych stwierdzeĔ naleĪy podkreĞliü, Īe okre-Ğlenia wieku bohaterów są konwencjonalne, powierzchowne i nieskonkrety-zowane36.

Kategoria bohatera w Sielankach jest, oprócz nakreĞlonej powyĪej kwestii wieku, poszerzona o zagadnienie rozciągđoĞci czasowej w perspektywie ca-đego Īycia. KaĪda postaü jest mocno osadzona w teraĨniejszoĞci, przede wszystkim przez swoje dziađanie. JednakĪe kaĪda z nich ma uwzglĊdnioną w utworze pewną przeszđoĞü, którą osobiĞcie przedstawia we fragmentach wspomnieĔ bądĨ teĪ o jej przeszđym Īyciu informują inni bohaterowie. Po-nadto są teĪ wyraĨne odniesienia do przyszđoĞci zasygnalizowane na poziomie fabuđy w sferze planów i zamierzeĔ bohaterów.

P r z e s zđ oĞ ü . Leksemy temporalne oraz analiza kontekstowa sugerują podziađ tego odcinka czasowego na przeszđoĞü dalszą i bliĪszą. PrzeszđoĞü

36 Na takim tle szczególnie widoczne są rzadkie w analizowanym zbiorze wypadki

podawa-nia konkretnego wieku bohaterów, ograniczone do dwóch reprezentatywnych wspompodawa-nianych powyĪej przykđadów: mđodego Sieniawskiego, który zostađ porównany do bóstwa mitologicz-nego – Adonisa liczącego lato ledwie piĊtnaste [XI, 79], oraz starzejącej siĊ Nice, np.:

Pienią-dze l a t d z i e s ią t k ó w s z e Ğ c i nie pozbawią/ Ani uczynią mđodej panny z starej baby; / A mađĪeĔstwo nie barzo smaczne, gdy wiek sđaby [V, 6-8]; Gdy ona s z e Ğ ü d z i e s i ą t k ó w l a t ma – a cóĪ po tym? Widziađem, gdy i zmarski z lica wymuskađa/ I z siwych wđosów czarną gđowĊ udziađađa [V, 12-14]. Tych dwoje bohaterów funkcjonuje w zbiorze jako kontrastowo

zestawione osobliwoĞci (Sieniawski – pozytywny, Nice – negatywny), a ponadto ich literacki opis wzmacnia podstawową dla zbioru dychotomiĊ mđody–stary.

(15)

w dđuĪszym wymiarze sygnalizują okreĞlenia typowe dla czasu niemetrycz-nego: kiedyĞ, przed laty, za onych lat. Brak w utworach jakiejkolwiek dokđad-niejszej ich konkretyzacji. Kontekst podpowiada jedynie pozytywny sposób waloryzowania: przeszđoĞü bohaterów – podobnie jak dzieje Ğwiata i ojczyzny – to wspomnienia chwalebnej przeszđoĞci, np.: [król Afar] który na tych

wđo-Ğciach panowađ p r z e d l a t y [VII, 33]; Byđem k i e d y Ğ pasterzem [XIV, 7]; Z a o n y c h l a t tam [XI, 75]. Bliską przyszđoĞü najczĊĞciej wprowadza przy-sđówek wczora, np.: Symichu, co urzĊdnik w c z o r a mówiđ z wami [XVII, 1]; I w c z o r a mi siĊ o ciĊ za wđosy dostađo [XVI, 3]; Ogórki w c z o r a kwasiü kazađa [XVIII, 148]. Z konkretnych miar czasu wystĊpują konstrukcje trzeci dzieĔ, trzecia noc (od wydarzenia do momentu mówienia o nim), np.: [ĩona

z Czarów stwierdza] JuĪ to t r z e c i a n o c mija, jako doma nie masz mego [...] [XV, 1]; [o Maruszce bitej przez ekonoma] Sđyszysz, jakie Maruszce tam

daje Ğniadanie?/ A sđaba jest nieboga: dziĞ t r z e c i d z i e Ĕ wstađa/ Z cho-roby, a przedsiĊ ją na Īniwo wygnađa/ Niebaczna gospodyni [...] [XVIII,

70-73], oraz wyraĪenie wtóra niedziela: [o zakochanym Batym] Alem ja

zami-đowađ; juĪ to wyminĊđa/ W t ó r a n i e d z i e l a , jako napaĞü miĊ ta wziĊđa [IV,

19-20]. Sugestie niezbyt odlegđej przeszđoĞci wprowadza takĪe nieokreĞlony czasowo przysđówek niedawno, np.: Widziađem siĊ n i e d a w n o z brzegu w jasnej wodzie [I, 60]; N i e d a w n oĞ m y len w dworze czosađy [XVIII, 95];

N i e d a w n o dla jednego tylko nie szalađa [XVIII, 113].

T e r aĨ n i e j s z o Ğ ü . Ten przedziađ czasowy sygnalizują dwa leksemy dziĞ i teraz. Oba te wyrazy funkcjonują w dwu znaczeniach. W wĊĪszym okreĞlają najmniejszy dystans czasowy pomiĊdzy czasem opisywanego zdarzenia a cza-sem mówienia o nim przez bohaterów. DziĞ oznacza ‘dzieĔ dzisiejszy’, zaĞ

teraz ‘w tej chwili’, np.: [do panny mđodej] ĝliczna panno, d z i Ğ tylko panną ciĊ witamy [XII, 119]; D z i Ğ siĊ sromasz, jutro siĊ bĊdziesz uĞmiechađa [XII,

121]; [do pana mđodego] Tobie t e r a z wiedziemy taniec piĊknym kođem [XII,

114]. W szerszym znaczeniu zarówno dziĞ, jak i teraz okreĞlają ‘obecnie, w dzisiejszych czasach’, np.: Tak-ci d z iĞ urzĊdnicy w rzeczy przestrzegają

/ Dobra paĔskiego [...] [XVII, 5-6]; [o zakazie wypasu bydđa w lesie] T e r a z bronią do lasów [XVII, 9].

P r z y s zđ oĞ ü . To mikropole równieĪ ulega podziađowi na przyszđoĞü bliĪszą i dalszą. Ten bliĪszy wymiar wprowadza uĪycie przysđówka jutro, np.:

Tu li j u t r o poĪeniesz czy na inną stronĊ [VIII, 102]; J u t r o siĊ tu, dalibóg, zabawim dzieĔ cađy [VIII, 108], oraz stosowanie form czasu przyszđego, np.: Z aĞ p i e w a m ja mu przedsiĊ [XVIII, 177]; Ja-ü w e z m Ċ upominki i podobno z zyskiem/ BĊ d Ċ l e p s z y m , a wy siĊ uweselcie piskiem [II, 39-40]. Szerszy

(16)

wymiar przyszđoĞci, bardziej rozbudowany niĪ wczeĞniejszy typ, związany jest z motywem pamiĊci i sđawy zapewniających nieĞmiertelnoĞü w sensie ziemskim. Wieczna pamiĊü jest zagwarantowana dla ludzi wybitnych37, np.: [o hetmanie Zamoyskim]/ WszĊdzie ciĊ wspomniemy i potomstwo nasze,/ Z ust

ciĊ nigdy nie puĞci. Póki rzeki w morze/ Popđyną, póki jasne Ğwitaü bĊdą zo-rze,/ Póki rodzaje ludzkie ziemia bĊdzie miađa,/ Zawsze czeĞü, zawsze sđawa twoja bĊdzie trwađa [XIX, 82-86]; [o Sieniawskim] I nieĞmiertelne w uĞciech ludzkich wspominania [XI, 248]; i poetów, np.: Ale uczone pieĞni w uĞciech

moich brzmiađy,/ Te proszĊ, aby po mnie na Ğwiecie zostađy [X, 23-24]. Jak

stwierdza Teresa Michađowska: „Nadzieja na trwanie w zbiorowej pamiĊci potomnych, a zatem w przyszđoĞci, stanowi jeden z gđównych skđadników renesansowej antropologii, a zwđaszcza – koncepcji poety i poezji”38. I to

wđa-Ğnie poezja jest u Szymonowica najskuteczniejszym sposobem na zachowanie wiecznej pamiĊci i sđawy wĞród ludzi, np.: O pieĞni! Nigdy nie padnie na was

Ğmierü gđucha/ Póki wam cny Sieniawski wierzy swego ucha [XIII, 15-16]; BĊdzie pamiątka moja na wieczny czas stađa./ Bo nie Īyđ, po kim piĊkna pa-miĊü nie zostađa [IX, 17-18]. Oprócz pozytywnego aspektu bycia

zapamiĊta-nym w powszechnej ĞwiadomoĞci ujawnia siĊ równieĪ potrzeba przechowy-wania w ludzkiej pamiĊci popeđnionych wykroczeĔ, ten zaĞ rodzaj trwania funkcjonuje jako pouczający przykđad dla potomnych. WyraĨną ilustracją ta-kiej sytuacji jest motyw winy i kary w sielance o swawolnych nimfach prze-mienionych w wierzby, np.: Niechaj trwają w pamiĊci i wasze przygody/ MoĪe

byü, Īe kto k o r z y Ğ ü w e Ĩ m i e z w a s z e j s z k o d y ,/ Jako ja teraz biorĊ i karzĊ siĊ wami [X, 133-135].

Wszystkie z zaprezentowanych powyĪej pđaszczyzn czasowych są wyraĨ-nie w omawianych tekstach sygnalizowane, co daje podstawy do opisu kaĪdej z nich. Sielanki wielokrotnie pokazują wzajemne zazĊbianie siĊ tych trzech przedziađów. Wprawdzie nie ma ukazanego upđywu czasu typu: jutro staje siĊ

dziĞ, a dziĞ przechodzi we wczoraj (z uwagi na istnienie w sielankach

dialo-gowych zasady jednoĞci czasu), ale jest zachowanie ciągđoĞci dziĊki zestawia-niu poszczególnych odcinków czasowych: teraĨniejszoĞci z bliską przyszđo-Ğcią, np.: ĝliczna panno, d z i Ğ tylko panną ciĊ witamy / J u t r o z nami

porów-37

W Sielankach silne pragnienie pozostania w ludzkiej pamiĊci odczuwają nawet pasterze. Wonton, który straciđ swój majątek wskutek pomoru, podczas poĪegnania prosi przyjaciela o zachowanie go w dobrej pamiĊci: ĩegnam was [...]/ I ty, PaĔku, bądĨ đaskaw, a jeĞliĞ co

chĊci/ Mojej zaznađ, n i e c h b Ċ d Ċ u c i e b i e w p a m i Ċ c i [XIV, 110-112]. 38

(17)

nasz, w tym ciĊ upewniamy./ Dz i Ğ siĊ sromasz, j u t r o siĊ bĊdziesz uĞmie-chađa [XII, 119-121], lub nieodlegđej przeszđoĞci z bliską przyszđoĞcią, np.:

Uđapiđem wiewiórkĊ w c z o r a na leszczynie,/ Niech kaĪdy wie, Īe d a m ją na-dobnej Halinie [XVII, 89-90], co sprawia wraĪenie silnego spoiwa po-szczególnych pđaszczyzn czasowych. CiągđoĞü czasu uzyskuje Szymonowic takĪe poprzez stosowanie wyraĪeĔ: kaĪdy dzieĔ, kaĪdy rok, co rok, które zbli-Īają linearny czas czđowieka do kođowego rytmu powtarzających siĊ czynno-Ğci, np.: I czĊsto nowe chusty sprawowađa na siĊ,/ W Ğrebrnym n a k a Ī d y d z i eĔ chodywađa pasie [XIII, 25-26]; [...] Siđa drzewa padnie/ N a k a Ī d y r o k , siđa go leda kto ukradnie [XVII, 9-10]; C o r o k dziesiątemu wytykaü baranu [XVII, 14].

b) Czas ĞwiadomoĞci

oraz jego wymiar aksjologiczny i ekonomiczny

W zaprezentowane wczeĞniej ramy ludzkiego Īycia (mđodoĞü–staroĞü) wpisane są konkretne motywy i wątki powiązane z róĪnymi odmianami czasu. NajwaĪniejszym motywem jest w Sielankach miđoĞü rozumiana jako gđĊbokie uczucie nadające sens Īyciu, miđoĞü zmysđowa, mađĪeĔska i rzadziej rodziciel-ska. Z motywem tak postrzeganej miđoĞci wiąĪą siĊ nastĊpujące podtypy czasu jakoĞciowego: czas oczekiwania na miđoĞü, np.: Przyjdzie-li ten czas kiedy, Īe

ja swe zabawy/ BĊdĊ Ğpiewađ? Czyli Bóg tak nieđaskawy/ Mieü miĊ raczy, Īe nigdy przyjaciel nie siĊdzie/ Przy mym boku i dom mój wieczną pustką bĊdzie?

[XIII, 1-5]; czas miđosnych schadzek, np.: JuĪ pierwsze kury piađy, juĪ i wtóre

pieją/ Ja tu, czekając na ciĊ, karmiĊ siĊ nadzieją [VI, 71-72]; czas tĊsknoty

i nadziei, np.: [za Heleną] [...] a tĊskniü bĊdziemy po tobie./ BĊdziemy siđa

tĊskniü, jako tĊskni siđa/ JagniĊ do matki [...] [XX, 58-60]; [do mđodziutkiej

Īony Sieniawskiego] Tobie, cna panno, jeĞli tesknica zostaje,/ Niechaj

zosta-nie wespóđ nadzieja stokrotna [XI, 268-269]; czas Ğlubu i wesela (lub tĊsknoty za uczuciem prowadzącym do Ğlubu), np.: I kiedyĪ ten dzieĔ bĊdzie, gdy nas

obu stawi/ Przed ođtarzem? [XIII,184-185]; z wyakcentowaniem wiecznej

trwađoĞci przysiĊgi mađĪeĔskiej, np.: [...] juĪ nie nasza ona,/ JuĪ twoja, juĪ na

wieki tobie przyrzeczona./ Lub rano sđoĔce wstanie, lubo wieczór siĊdzie/ I rok od roku ona twoją zawsze bĊdzie [XX, 21-24], i zalet wspólnego Īycia, np.: Nie niewola w mađĪeĔstwie, ale myĞl bezpieczna/ Ale uciechy miđe, ale zgoda wieczna [VIII, 49-50]; czas nieustannego, wiecznego Īaru miđoĞci, np.: I jam nie kwiatek, alem pđomieĔ przyjąđ wđaĞnie,/ Który takĪe w sercu mym nigdy nie ugaĞnie;/ A jeĞli kiedy ognie skryte ucichają,/ Ustawiczne wzdychania znowu

(18)

je wskrzeszają [VI, 47-50]; czas speđnienia miđosnych oczekiwaĔ, np.: Ani dziĞ, ani jutro, ani ty Īycz sobie/ Zrywaü owocu, który jeszcze nie na dobie

[XI, 61-62]; DziĞ nadzieje, a potym doznasz uciech samych [XI, 64]; czas smutku, opđakiwania utraconej miđoĞci, np.: Nam tu bez ciebie, ani jeden dzieĔ

widziađ siĊ biađy/ Ani sđoneczko jasne [XII, 52-53]; Jeszcze po dziĞ dzieĔ pđa-cze swego Adonisa/ Wenus Īađosna [...] [XII, 42-43]. Z zagadnieniem czasu

ĞwiadomoĞci đączą siĊ jeszcze inne tematy, jakoĞciowo związane z zaprezen-towanym powyĪej wątkiem miđoĞci (lub przyjaĨni) i pracy. Są to nastĊpujące motywy: czuwania: Nie trzeba spaü i w pewnej rzeczy./ I Bóg nie dĨwignie, kto

siĊ sam nie ma na pieczy [XII, 25-26]; wspomniany juĪ wątek poĪegnania

i chĊci pozostania w ludzkiej pamiĊci, np.: ĩegnam was, bądĨ đaskaw, a jeĞliĞ

co chĊci/ Mojej zaznađ, niech bĊdĊ u ciebie w pamiĊci [XIV, 110-112]; kary za

wyrządzoną krzywdĊ (zdradĊ Īony), np.: PomóĪcie mi krzywdy mej mĞciü siĊ,

moĪne czary,/ PomóĪcie, niechaj Īal mój nie bĊdzie bez kary [XV, 89-90];

niewoli dworskiej jako dobrowolnego zaprzedania siĊ dworowi w celu đa-twego wzbogacenia siĊ: [kto jest chciwy szybkiego zysku] Pod czas i swoje

straci, i za cieĔ uđapi./ Powoli prĊdzej dojdzie niĪ ten, co siĊ kwapi [XIV,

57-58]. W tej kategorii temporalnej mieszczą siĊ w Sielankach równieĪ przykđady pokazujące nakđadanie siĊ dwu typów czasu: niezaleĪnego od czđowieka czasu linearnego z psychologicznym czasem ĞwiadomoĞci. Są to znane juĪ literatu-rze antycznej motywy39, które wspóđtworzą czĊsty w renesansie i baroku topos czasu niszczyciela40: motyw nieustannego przepđywu czasu, przemijania (wszystko z czasem pđynie XII, 73), a przede wszystkim przemijania ludzkiego Īycia41

, np.: Stojąc nad cichym Purem, Nais ĪađoĞciwa:/ Jako (prawi) ta woda

za wodą upđywa,/ Tak lata nasze bieĪą, nazad niewrócone./ Lecz wody za wo-dami idą nieskoĔczone,/ Ale Īycia mojego skoro czas przeminie,/ Inszy nie przyjdzie ani wiek nowy nadpđynie./ Czyli trudno przeskoczyü kresy zamie-rzone?/ Abo prawa naganiaü wiecznie pođoĪone? [X, 1-8]; oraz przemijania

mđodoĞci i urody42

, np.: Jako sen prĊdko z oczu ginie/ Tak prĊdko twoja

mđo-39

T a mĪ e , s. 358-359, 365.

40 TamĪe, s. 365.

41 Jednorazowo pojawia siĊ w Sielankach antyczny motyw kwiatu, znany i mitologii, i

Bi-blii, który wystĊpuje w funkcji symbolu krótkoĞci ludzkiego Īycia (zob. M i c h a đ o w s k a, dz. cyt., s. 377-379). U Szymonowica jest on umieszczony w opowieĞci mitologicznej i odnosi siĊ do przedwczeĞnie zmarđego z miđoĞci 15-letniego Adonisa: Taki wiĊc kwiat na piĊknym polu

okazađy/ NielitoĞciwe grady lub deszcze ulađy [XI, 169-170]. 42

Starzenie siĊ ludzkiego ciađa utoĪsamia Szymonowic, tak jak Kochanowski, z procesem brzydniĊcia, którego opis ewokują naturalistyczne szczegóđy (zmarszczki, siwizna): Gdy ona

(19)

doĞü i uroda minie [VIII, 15-16]. Do tego rodzaju czasu ĞwiadomoĞci naleĪy

w Sielankach równieĪ jeden przykđad realizacji motywu wiary w przeznacze-nie z wymową pesymistyczną, bez odniesieĔ religijnych (lĊk o przyszđoĞü, wyraĨny w poezji renesansowej, przybrađ na sile w baroku43 i byđ traktowany jako fatalizm44), np.: Samo nadbieĪy, co jest naznaczono komu,/ A zđa chwila

namaca i w zawartym domu [X, 11-12].

Upđywający bezpowrotnie czas moĪna wykorzystaü wielorako. Szymono-wic podkreĞla szczególnie üwiczenie siĊ w cnotach, zwđaszcza cierpliwoĞci, np.: [Mopsus] Wiesz jakom ja c i e r p l i w y [XIII, 174]; [Dziewka] Kto c z e

-k a , d o c z e -k a s iĊ; a kto nagle ukwapi/ Abo w oczy poszczuje, abo nie uđapi

[VIII, 87-88]; Ja pójdĊ s t a t e c z n o Ğ c i ą, choü mną Egle gardzi/

Sđychywa-đem, Īe nisko upadają hardzi [VI, 137-138]. Czas bohatera sielankowego jest

zawsze czymĞ wypeđniony (pracą, odpoczynkiem, rozmowami, pieĞniami, zabawą). NajwaĪniejszym zajĊciem jest praca, stąd pisarz tak czĊsto ekspo-nuje pracowitoĞü, np.: [o Likorys] [...] U ciebie i s p a n i e / N a p o z n i e j s z e ,

u ciebie i n a r aĔ s z e w s t a n i e [XIII, 143-144], wspomina równieĪ – w

formie pouczającego przysđowia – o ryzyku marnowania cennego czasu: Kto

czas ma, czasu czeka, czas tylko upuszcza;/ Zđy ptak, co nie ugania, gorszy co upuszcza [VIII, 89-90]. Widoczna u Szymonowica pochwađa pracowitoĞci

i oszczĊdnoĞci czasu jest z jednej strony przejawem wartoĞciowania czasu (cnoty Ğwiadczą o godnoĞci czđowieka45, wyrabiają charakter – uczą cierp-liwoĞci, posđuszeĔstwa), z drugiej zaĞ pokazuje ksztađtowanie siĊ nowego pojmowania czasu jako wartoĞci ekonomicznej, zauwaĪalnej zwđaszcza w staropolskiej mentalnoĞci mieszczaĔskiej46. Byü moĪe jest to teĪ pewien rys autobiograficzny, Szymonowic bowiem wywodziđ siĊ z rodziny mieszczaĔ-skiej ze Lwowa.

c) Czas zdarzeĔ

C z a s a k c j i . Konwencjonalne w treĞci obrazki z Īycia bohaterów mają typowy dla siebie czas – urokliwe sceny zalotów na đonie sielskiego krajo-brazu dzieją siĊ zwykle wieczorem lub nocą, np.: DajĪe mi n a d o b r ą n o c

szeĞü dziesiątków lat ma – a cóĪ po tym? Widziađem, gdy i zmarski z lica wymuskađa/ I z siwych wđosów czarną gđowĊ udziađađa [V, 12-14].

43

M i c h ađ o w s k a , dz. cyt., s. 356-357, 408-409.

44

B o g u c k a , dz. cyt., s. 353-356.

45

Por. TamĪe, s. 362-363.

46

(20)

piĊknie siĊ obđapiü [VIII, 105], natomiast w obrazach znojnej pracy pasterzy

i robotnic folwarcznych eksponowany jest wyđącznie okres letni – czas Īniw, np.: J uĪ p o đ u d n i e przychodzi, a my jeszcze Ī n i e m y [XVIII, 1]; Pomnisz,

kiedyĞmy byli n a Ī n i w i e ,/ P s z e n i c Ċ w t e n c z a s Ī Ċ t o na siedzianej niwie? [XIII, 131-132] i wypasu bydđa, np.: Bóg was Īegnaj, cne s t a d đ o, niech nad wami boĪy/ Opiek bĊdzie, niechaj was sam Pan Bóg pomnoĪy! [XX,

67-68], zaĞ porą dnia, jak widaü w pierwszym przykđadzie, jest najczĊĞciej upalne pođudnie.

C z a s t r w a n i a. Czas iloĞciowy w znaczeniu dđugoĞci trwania okreĞlo-nego zjawiska (rozgrywających siĊ wydarzeĔ, czynnoĞci bohaterów) jest wprowadzany do sielanek na dwa sposoby: 1. przez konwencjonalne, niespre-cyzowane okreĞlenia ukđadające siĊ w opozycjĊ: dđugo–krótko

(dđugo–nie-dđuga, mađa chwila, np.: [Syreny] A d đ u g o za okrĊtem bieĪącym patrzađy

[XVI, 162]; [o karze, jakiej Pani poddađa swoje dwórki, swawolne nimfy]

N i e dđ u g a byđa próba [...] [X, 81]; Sđoneczko, sđoneczko! Nie zajrzy nam cienia,/ Pohamuj m ađą c h w i l Ċ ostrego promienia [XIII, 69-70]; 2. przez

wyraĪenia z leksemem dzieĔ (cađy dzieĔ, jeden dzieĔ), o wiĊkszym stopniu konkretyzacji niĪ okreĞlenia w poprzedniej grupie, choü niepozbawione kon-wencjonalnej pobieĪnoĞci, np.: [do niespokojnego buhaja] Naryczysz siĊ c a đ y

d z i eĔ [XIII, 64]; [pasterze o Īniwach] Jutro siĊ tu, dalibóg, zabawim d z i e Ĕ c ađ y [VIII, 108]; Bo miđoĞü z a j e d e n d z i e Ĕ dosyü osiwieje [XI, 124].

F a z o w oĞ ü d z i a đ a n i a. Szymonowic bardzo czĊsto eksponuje w

Sie-lankach fazowoĞü dziađania bohaterów. Do jĊzykowych wskaĨników spójnoĞci

tekstu naleĪą konstrukcje przysđówkowe sygnalizujące nastĊpstwo opisywa-nych wydarzeĔ: naprzód, na przodku, potym, na koniec, np.: N a p r z ó d

prze-mogđy, Īe siĊ kajaü poczynađy,/ P o t y m i do starszych gđów jadem zaleciađy

[VII, 49-50]; N a k o n i e c mađo baczni Tyndarowiczowie,/ Kastor i drugi, co

siĊ Polidewkiem zowie/ Przypadli na cudzy targ [...] [VII, 53-55], oraz

przysđówki temporalne i czasowniki fazowe, np.: W t e m pójdą do pađasów

i nielutoĞciwie/ I m ą siec na siĊ. Kastor acz poczyna chciwie [VII, 137-138].

DziĊki takiej segmentacji wypowiedĨ jest w wiĊkszym stopniu uporządko-wana, w pođączeniu zaĞ z praesens historicum dodatkowo zdynamizouporządko-wana, a ponadto zyskuje na wyrazistoĞci i ekspresji, np.: I k o n i e c i p o c z ą t e k

(21)

d) Cykl dziađalnoĞci czđowieka (czas mityczny)

W analizowanym zbiorze istnieje jeszcze jedna odmiana czasu kođowego, która zasadza siĊ na powtarzalnoĞci lat (a nie tylko dób i pór roku) i stanowi tym samym cykl dđugi (te dwa poprzednie byđy cyklami krótkimi). Kolejną opozycjĊ widaü takĪe w przedmiocie opisu. Rytm dobowy i roczny dotyczyđ wyđącznie przyrody, ten zaĞ dotyka dziađalnoĞci czđowieka, a wiĊc czas ko-đowy zazĊbia siĊ tu z czasem linearnym, np.: W przemiany oracz c o r o k inną

niwĊ orze [VI, 139]; C o r o k po dziesiątemu wytykaü baranu [XVII, 14];

[o owcach] Tyle drugie z nich c o r o k jagniąt siĊ przypđodzi [I, 64].

III. GRAMATYCZNE I LEKSYKALNE WYZNACZNIKI CZASU

Na pđaszczyĨnie jĊzykowej kategoria czasu uobecnia siĊ w postaci ograni-czonego rejestru konwencjonalnych okreĞleĔ temporalnych oraz przez trady-cyjne wykorzystanie kategorii czasu gramatycznego, czyli czasu tera Ĩniej-szego na oznaczenie teraĨniejszoĞci, przeszđego (ewentualnie praesens

histo-ricum) – przeszđoĞci, a przyszđego – przyszđoĞci. OkreĞlenia czasu dzielą siĊ

w Sielankach na: a) konstrukcje przypadkowe bez przyimka, pozbawione pre-cyzujących przydawek: dawne formy miejscownika lecie, zimie, np.: Zimie

przy ogniu, lecie pod lipami w chđodzie [XIX, 78] i narzĊdnikowe wiosną,

zimą, nocą, np.: [...] gdy siĊ od paniej swej nocą ukradacie [X, 41]; b)

kon-strukcje przypadkowe z przydawką przymiotną – w bierniku (kaĪdy dzieĔ ‘kaĪdego dnia’), np.: Mnie i dziĞ, i kaĪdy dzieĔ, na ciĊ patrzyü miđo [XIX, 88];

i narzĊdniku (tym czasem ‘wtedy, gdy odbywa siĊ jakaĞ inna czynnoĞü’), np.:

Tym czasem o wieczerzej Īonka siĊ zachodzi [IX, 162]; c) konstrukcje

przy-imkowe bez przydawki: do + dopeđniacz (do pođudnia, do wieczora, do

sta-roĞci), np.: Ty bieĪysz do pođudnia zawsze swoim torem [XVIII, 21]; od +

do-peđniacz (od puđnocy), np.: [o sđoneczku] ĪebyĞ ty od puđnocy wstawađo

[XVIII, 20]; z + dopeđniacz (z poranku), np.: JeĞli-ü zaraz z poranku robota niespora? [IV, 8]; co + biernik (co dzieĔ, co rok), np.: Tyle drugie z nich co

rok jagniąt siĊ przypđodzi [I, 64]; na + biernik (na wiosnĊ, na noc, na staroĞü),

np.: Trzeba czuđej straĪy/ Na wiosnĊ, bo na wiosnĊ wilk najciĊĪej waĪy [XVII, 137-138]; pod + biernik (pod czas ‘niekiedy, czasem’), np.: [Kto goni za szyb-kim zyskiem] Pod czas i swoje straci, i za cieĔ uđapi [XIV, 57]; w + biernik (w ĞwiĊto, w dzieĔ, w pođudnie), np.: I w ĞwiĊto z przyjacielem zabawiü siĊ

(22)

wieczo-rem), np.: SierszeĔ w pođudnie kąsa, przed wieczorem mszyca [XVII, 97]; o + miejscownik (o puđnocy), np.: Ledwie o puđnocy do domu wracađa [XIII, 29];

po + miejscownik (po zimie, po nocy, po pođudniu), np.: Widzisz, jako po zimie

wiosna nastĊpuje? [XVII, 45]; w + miejscownik (w nocy, w jesieni), np.:

[kąsa] w nocy przykra komorzyca [XVII, 98]; d) konstrukcje przyimkowe z przydawką – w bierniku: na kaĪdy dzieĔ, np.: W Ğrebrnym na kaĪdy dzieĔ

chodywađa pasie [XII, 26]; na ten czas ‘wtedy’, np.: [Pani] Tam tedy i na ten czas z dworem swym jechađa [X, 79-80]; na inszy czas, np.: Raczej byĞ to na inszy czas i miejsce schowađ [II, 22]; na swe stare lata, np.: I tak-li nasza Nice na swe stare lata/ Za mąĪ idzie [...] [V, 1-2]; w ten czas ‘wtedy’, np.: PszenicĊ w ten czas ĪĊto na siedzianej niwie? [XIII, 132]; we dni ĞwiĊte, np.: Czeladce we dni ĞwiĊte taĔców pozwalali [IX, 12]; przez cađe zarannie, np.: [...] gdy go przez cađe zaranie/ Szukam [VI, 17-18]; w dopeđniaczu: do ostatniej staroĞci,

np.: Kto Bogu dufa a pracuje,/ Do ostatniej staroĞci nĊdze nie uczuje [XIII, 109-110]; za onych lat, np.: Za onych lat tam [...] [XI, 75] i miejscowniku (w

tej dobie), np.: [negatywnie o Ğlubie osób w starszym wieku] nagorzej w tej

dobie [V, 49]; oraz czĊsto uĪywane przysđówki: dziĞ, wczoraj, jutro, kiedyĞ,

dawniej, zawsze, nigdy, np.: DziĞ sđoĔce jutro siĊ chmurami/ Niebo czerni [XIV, 15-16], Apollo zawsze mđody [...] [IX, 89]. Rzadko pojawiają siĊ okre-Ğlenia czasowe typu dopiero, natychmiast, wtem, potem, np.: Dopiero siĊ

ro-zeszli, kaĪdy w swoje Ğlady [III, 111]; I natychmiast musiađ byü koniec tej po-trzebie [VII, 168]. Do najrzadszych zaĞ naleĪą konstrukcje imiesđowowe, np.: Kupido z krzaczka na krzaczek przelatuje/ Potym rozgniewawszy siĊ, kiedy nic nie wskórađ [II, 93]. Choü repertuar leksemów temporalnych jest ograniczony i konwencjonalny, Szymonowic czĊsto powtarza odpowiednie okreĞlenia, wie-lokrotnie kumulując je na krótkim odcinku tekstu, co umoĪliwia identyfikacjĊ konkretnego typu czasu (np.: liniowego dla czđowieka: dziĞ – wczoraj – jutro;

cyklicznego dla przyrody: dzieĔ – ranek – pođudnie – wieczór – noc – póđnoc,

wiosna – lato – jesieĔ – zima).

PODSUMOWANIE

Podsumowując powyĪsze rozwaĪania na temat sielankowego tempus, na-leĪy stwierdziü, Īe zaprezentowana w zbiorze poetycka wizja czasu jest wie-lopđaszczyznowa. Jej trzon, jak juĪ wspomniano we wstĊpie, tworzą trzy kon-cepcje filozoficzno-kulturowe: dwie z nich zakorzenione w tradycji antycznej,

(23)

tj. sakralna i cykliczna47, oraz nowa – renesansowa – przeđomowa wówczas koncepcja czasu liniowego48. KaĪda z nich rozwarstwia siĊ ponadto na wiele bardziej szczegóđowych kategorii temporalnych. W zakresie czasu sakralnego mieĞci siĊ w wĊĪszym ujĊciu czas czysto religijny (katolicki), w szerszym zaĞ czas mitologiczno-wierzeniowy. W zakres czasu liniowego wchodzi czas Ğwiata, czđowieka i konkretnych wydarzeĔ. Natomiast do czasu cyklicznego zalicza siĊ porządek kosmiczno-przyrodniczy w ujĊciu dobowym i rocznym oraz wieloletni okres regularnie powtarzającej siĊ dziađalnoĞci czđowieka (mityczny wymiar pracy na roli). BĊdące przedmiotem badaĔ w niniejszym artykule typy czasu: sakralny i Ğwiecki – pozornie przeciwstawne – stanowią w istocie dwie nierozerwalne, wzajemnie siĊ przenikające i uzupeđniające czĊ-Ğci. PodkreĞlenia wymaga tu waĪny fakt, który przyczynia siĊ ponadto do okreĞlenia cađoĞciowego charakteru Sielanek jako zbioru renesansowego (ale z obecnymi elementami barokowymi). Mianowicie, kaĪda z tych przywođa-nych pđaszczyzn, tak róĪnorodnych, ma jedną czĊĞü wspólną – gđĊbokie za-interesowanie czđowiekiem. W wymiarze ĞciĞle religijnym (katolickim) wy-raĪa siĊ to poprzez uzewnĊtrznianie siĊ czasu rzeczywistoĞci boskiej wyđącz-nie w relacji do czđowieka. Czas Boga wyđącz-nie jest bowiem w Sielankach obiektem samodzielnego opisu, akcentującego jego wartoĞü samą w sobie, lecz funkcjo-nuje równolegle z konkretnymi obrazami Īycia ludzkiego, jego zaĞ pojawianie siĊ w odpowiednim momencie fabuđy kaĪdorazowo ma odniesienie do zary-sowanej w utworze sytuacji bohatera. Kolejna zaĞ, bardziej rozbudowana fa-bularnie, sfera sakralna ewokowana przez wątki mitologiczne prezentuje mi-tyczną strukturĊ Ğwiata przedstawionego, odsđaniając w ten sposób archety-piczny kod, ponadczasowy, zbiorowy wzorzec ludzkich postaw i zachowaĔ, jak teĪ dzieje poszczególnych narodów, a nawet Ğwiata. Czas Ğwiecki nato-miast z natury rzeczy jest skoncentrowany na kaĪdym aspekcie ludzkiego Īy-cia (czas Ğwiata, narodu i czđowieka; czas biologiczny i psychologiczny). Tak wiĊc owo gđĊbokie zainteresowanie czđowiekiem jest w Sielankach przejawem humanistycznego postrzegania osoby ludzkiej jako cađoĞci w ujĊciu: biolo-gicznym – od narodzin do Ğmierci, od mđodoĞci do staroĞci; interpersonalnym: mĊĪczyzna – kobieta, rzadziej rodzice – dzieci; spođecznym: ekonom –

robot-47 Koncepcja czasu cyklicznego zostađa w niniejszym szkicu zasadniczo pominiĊta ze

wzglĊdu na swą odrĊbnoĞü tematyczną od dwu pozostađych, przedstawia bowiem obraz Ğwiata przyrody, nie dotyczy wiĊc bezpoĞrednio spraw czđowieka, oprócz kilku przykđadów cyklicznej dziađalnoĞci czđowieka (zob. paragraf Czas mityczny).

48

(24)

nicy folwarczni; obyczajowym: mađĪeĔstwo – stan wolny, i w tej grupie takĪe czđowiek w aspekcie pracy i odpoczynku – bohater pracujący i ĞwiĊtujący; filozoficznym – uwydatniającym ĞwiadomoĞü przemijania Īycia; religijnym – widocznym w relacji czđowieka do Boga opartej na zaufaniu i wierze w OpatrznoĞü, a takĪe historycznym – przeszđoĞü, która, choü juĪ nie istnieje, jest ciągle aktualizowana w ludzkiej ĞwiadomoĞci, przyszđoĞü zaĞ jest (jak i w cađej poezji renesansowej49

) przedmiotem oczekiwania, nadziei, ale i lĊku. Czas jest wiĊc dla Szymonowica kategorią antropologiczną. Odczucie rene-sansowego pojmowania czasu w Sielankach, oprócz wyakcentowania central-nej pozycji czđowieka i spraw z nim związanych, jest pogđĊbione za sprawą dominacji czasu cyklicznego (rytmu przyrody i rytmu pracy na roli), zgodnie z którym Īycie ludzkie jest wplecione w rok wegetacyjny związany z pracami rolniczymi i zmianami pór roku. Wyrazem staropolskiej mentalnoĞci moĪe byü teĪ zasugerowane w zbiorze przekonanie o cyklicznoĞci dziejów Ğwiata i narodu polskiego. Ale oprócz tych tradycyjnych powiązaĔ w Sielankach są juĪ obecne elementy barokowe. Obok czasu kođowego pojawia siĊ czas linearny, typowy dla czđowieka jako jednostki (ale nie dla rodzaju ludzkiego). Toposowi przemijania ludzkiego Īycia sđuĪą obrazy utraty mđodoĞci, urody (zmarszczki, siwizna) i koniecznoĞci Ğmierci. W ogólnym ujĊciu wydaje siĊ, Īe Szymonowicowi bliĪej jednak do renesansu niĪ baroku. Obecne w

Sielan-kach obrazy destrukcji nie są aĪ tak pesymistyczne, jak u poetów barokowych (SĊpa, Sarbiewskiego, Morsztynów50

), a nawet w renesansowej poezji Kochanowskiego51 (ten pogodny ton moĪe u Szymonowica wynikaü z kon-wencji gatunku sielankowego). Motyw niepewnoĞci ludzkiego losu nie powo-duje negacji Īycia (nie ma obrazów ulotnoĞci, marnoĞci Īycia ani maka-brycznych wyobraĪeĔ Ğmierci), gdyĪ czđowiek renesansu – na przykđadzie bohaterów omawianych sielanek – ceni sobie Īycie (pracuje, ĞwiĊtuje, bawi siĊ, taĔczy, Ğpiewa), a w razie trudnoĞci pomaga mu wiara w BoĪą Opatrz-noĞü, natomiast dla poetów i bohaterów pociechą jest przede wszystkim pew-noĞü pozostawienia po sobie dobrej sđawy w zbiorowej pamiĊci pokoleĔ.

Pod wzglĊdem gramatyczno-leksykalnym repertuar leksemów temporal-nych jest ograniczony i konwencjonalny, Szymonowic jednak czĊsto powtarza odpowiednie okreĞlenia, wielokrotnie kumulując je na krótkim odcinku tekstu, co umoĪliwia identyfikacjĊ konkretnego typu czasu (np.: liniowego dla

czđo-49 M i c h ađ o w s k a, dz. cyt., s. 386. 50 B o g u c k a, dz. cyt., s. 356. 51 TamĪe, s. 351-352.

Cytaty

Powiązane dokumenty

M-learning okazał się metodą o dużych perspektywach rozwojowych, a ich podstawą był fakt posiadania przez studentów telefonów komórkowych oraz urządzeń

Szczegółowy opis metody (Halamska, Stanny, Hoffman 2017). Granicę między obszarami głównie rolniczymi a wielofunkcyjnymi zurbanizowanymi stanowiła kwota 94 tys.. Wydaje się

Core ecological competences, which are developed using a combination of mutually complementary and reinforcing skills and the environmental knowledge possessed by

ogólnie można stwierdzić, że zapotrzebowanie na elity ma nie tylko iloś- ciowy, lecz także jakościowy charakter. jednakże dominująca teoria demo- kracji i odwołująca się

Wyst ˛apienie z wnioskiem jest uzalez˙nione od spełnienia przesłanek przewidzianych prawem, do których nalez˙ ˛a: charakter przeste˛pstwa stanowi ˛acy podstawe˛ kwalifikacji

Policja berlin´ska, po szczegółowych ogle˛dzinach terenu, odnalazła kilka fragmentów podłoz˙onego ładunku i wy- kryła s´lady, wskazuj ˛ace na sprawców z polskiego

Celem powo- łania ICCEES było zbudowanie międzynarodowej wspólnoty badaczy zajmujących się sprawami ZSRS i krajów Europy Środkowo-Wschodniej m.in.. w celu przeka-

Fot.. idylliczny, co utopijny w dążeniu do ukonstytuowania ostatecznie pewnej jakości lokalnej i ponadlokalnej zarazem, porządku kultury i natury, tego, co dawne, i tego,