• Nie Znaleziono Wyników

"Über den Sinn des Lebens und über die Philosophie", Joseph M. Bocheński, Freiburg [etc.] 1987 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Über den Sinn des Lebens und über die Philosophie", Joseph M. Bocheński, Freiburg [etc.] 1987 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Bombik

"Über den Sinn des Lebens und über

die Philosophie", Joseph M.

Bocheński, Freiburg [etc.] 1987 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 59/3, 173-175

(2)

C ollectan ea T h eologica 59 (1989) fa se. III

R E C E N Z J E

J o sep h M. B O C H E Ń SK I, Ü b e r d e n S in n des L e b e n s u n d ü b e r d ie P h ilosoph ie, F reib u rg -B a sel-W ien -Z ü rich 1987, V erla g H erd er — N Z N -B u ch v erla g , s. 168.

30 sierp n ia 1987 roku p o lsk i d om in ik an in , św ia to w e j sła w y lo g ik i f ilo ­ zof, o jc ie c J ó zef M aria B o ch eń sk i o b ch o d ził 85 roczn icę sw o ic h urodzin. U cz­ czen iem tej ro czn icy b yło m ię d z y in n y m i u k a za n ie się w h erd ero w sk im oraz zu ry sk im w y d a w n ic tw ie k sią ż k i p t. Ü b e r d e n S in n d e s L e b e n s u n d ü b e r d i e

P h ilosoph ie. K sią żk a jest zb iorem d ziesięciu a rty k u łó w , k tó re z b o g a teg o do­

robku n a u k o w eg o ojca B o ch eń sk ieg o w y b ra ł, zao p a trzy ł 14-stro n ico w y m w s t ę ­ p em oraz w y d a ł D ariu sz G a b l e r . U z u p ełn ien ie tej całości sta n o w i k ró tk ie p o sło w ie n a p isa n e p rzez sam ego ju b ilata.

N a e w e n tu a ln e p y ta n ie c z y te ln ik a d oty czą ce k ry teriu m w y r ó ż n ie n ia ty ch w ła śn ie 10 a r ty k u łó w spośród 92 p o zy cji sta n o w ią c y c h d o ty ch cza so w y dorobek n a u k o w y ojca B o ch eń sk ieg o , w y d a w c a D ariu sz G abler od p ow iad a obrazow ym p o ró w n a n iem , że w y b r a n e a rty k u ły są w ty m stop n iu re p r e z e n ta ty w n e dla filo zo ficzn ej m y ś li ju b ilata, w jak im k ilk a w y r w a n y c h k a m y czk ó w z p e w n e j m o za ik i m oże b yć rep r e z e n ta ty w n y c h dla ca łej m ozaik i. A r ty k u ły z o sta ły u p orząd k ow an e ch ron ologiczn ie z w y ją tk ie m d w u p ierw szy ch , k tó re m ogą sta n o w ić d u ch ow ą „ w iz y tó w k ę ” „d zisiejszeg o ” ojca B o ch eń sk ieg o i d latego zo sta ły u m ieszczo n e na p oczątku. Są to: 1. Ü b e r d e n S in n d e s L e b e n s, w : „K u l­ tu r a ” 1—2, P a ris 1980, 3— 16 oraz 2. U b e r d ie a n a ly t is c h e P h ilosoph ie,

w: A k t e n d e s 10. I n t e r n a ti o n a le n W i t t g e n s t e i n S y m p o s i u m s 18. bis 25. A ugust

1985 in K i r c h b e r g / W e c h s e l , W ien 1986, 22— 29.

W p ie r w sz y m a r ty k u le o jciec B o ch eń sk i p róbuje od p ow ied zieć n a p y ta n ie, n a czym p o leg a sen s ży cia lu d zk iego rozw ażając w 8 w y su n ię ty c h tezach w z a je m n e p o w ią za n ia ta k ich p ojęć p o k rew n y ch jak: „w artość ż y c ia ”, „cel ż y c ia ”, „ cele p o śred n ie”, „radość p rzeży w a n ia c h w ili”, „różnorodność c h w ili ż y c ia ”. W a r ty k u le drugim u sta la , w y ja śn ia i p recy zu je, czym je s t filo z o fia a n a lity czn a . J e śli chodzi o p ozostałe 8 a rty k u łó w , to n ie w ch od ząc w sz c z e ­ g ó ło w e o m a w ia n ie ic h treści, m ożn a w ogóln ej i jed y n ie ra m o w ej ch a ra k te­ r y sty c e zau w ażyć, że dw a z nich: 5. G e d a n k e n z u r m a t h e m a t is c h - lo g i s c h e n

A n a l y s e d e r A na lo g ie, w : „Studium G en era le” 3, 1956, 121— 125 oraz 9. Ü b e r ein ige s t r u k t u r e l l e P r o b l e m e d e r V e r a n t w o r t u n g , w: „ E p istem ologia”, 4, G en f

1983, 73— 78, m a ją sp e c ja listy c z n y Charakter i ich lek tu ra zak ład a zn ajom ość p o d sta w o w y ch w ia d o m o ści z zak resu lo g ik i fo rm a ln ej. W artyk u łach : 3. S p i t z ­

f i n d ig k e i t, w: F e s tg a b e an die S c h w e i z e r k a t h o l i k e n , F r e ib u r g /S c h w e iz 1954,

334—352 oraz 4. D ie E n t w i c k l u n g d e r F o r m a l e n L ogik , w : W i r t s c h a f t u n d

K u l t u r s y s t e m E rlen b o ch -Z ü rich -S tu ttg a rt 1955, 61— 75, a k cen tu je B o ch eń sk i

rolę, jak ą lo g ik a o d eg ra ła w h isto rii lu d zk ości w ogóle, a w h isto r ii lu d zk iego p ozn an ia w szczeg ó ln o ści. P o zo sta łe 4 artyk u ły: 6. D er f r e i e M e n s c h in d e r

A u s e i n a n d e r s e t z u n g z w i s c h e n W e s t u n d O st, w: „A us P o litik u n d Z e itg e ­

sc h ic h te ”, t. 23, B o n n 1963, 3— 12; 7. Die A u t o n o m i e d e r U n iv e r s itä t . F e s t r e d e

d e s R e k to r s , F r e ib u r g /S c h w e iz 1965; 8. W i s s e n s c h a ft u n d G la u b e , w: G r e n z e n d e r E r k e n n tn i s , F reib u rg i. Br. 1969, 119— 134 oraz 10. G e g e n d e n H u m a n is m u s ,

w: „K u ltu ra” 11, P a ris 1985, 27— 41, p ok azu ją w ja k i sposób m e to d y i o sią ­ g n ięcia filo z o fii a n a lity czn ej zn ajd u ją za sto so w a n ia w ró żn y ch dzied zin ach lu d zk iej d zia ła ln o ści oraz poznania.

W yb ran e a rty k u ły m ożn a u w a ża ć za szerok o rozu m ian e a rg u m en ty na rzecz tw ie r d z e n ia — często p rzez ojca B o ch eń sk ieg o w y p o w ia d a n eg o i w róż­ n y sposób u za sa d n ia n eg o — ż e w ła śc iw y m i n a czeln y m za d a n iem filo z o fii

(3)

R E C E N Z J E

je s t obrona ra cjon aln ości, zaś z w sz y stk ic h zn a n y ch i w sp ó łcześn ie u p r a w ia ­ n y c h k ieru n k ó w filo z o fic z n y c h za d a n ie to n a jlep iej rea lizu je filo zo fia a n a ­ lity c z n a w w e r sji p rzed sta w io n ej w a rty k u le drugim .

W iele c ie k a w y c h in fo rm a cji d o ty czą cy ch d u ch ow ej sy lw e tk i ju b ilata, jego za in tereso w a ń , e w o lu c ji p ogląd ów , c zy n n ik ó w w p ły w a ją c y c h n a zm ia n ę jego przek on ań oraz p o m a g a ją cy ch m u sk u teczn ie rea lizo w a ć p o d ejm o w a n e za d a ­ n ia, m a ło zn an ych a in teresu ją cy ch szczeg ó łó w z jeg o ży cio ry su , zn ajd zie c z y te ln ik w e w stęp ie, k tó ry je s t w ła śc iw ie u za sa d n ien iem stw ierd zen ia , że o jciec B o ch eń sk i sta ł się już za ży cia legen d arn ą p o sta cią dzięk i ogrom nem u dorob k ow i n a u k o w em u oraz n iep rzec iętn ej osobow ości.

C zy teln ik d o w ia d u je się, ja k to sw o is ta atm o sfera dom u ro d zin n ego w e L w o w ie p rzy g o to w a ła J u b ila ta do p rzyszłej p racy n a u k o w ej przede w s z y ­ stk im d zięk i n a u ce ję z y k ó w ob cych oraz m oże śled zić e ta p y p o szu k iw a ń u m łod ego B o ch eń sk ieg o jego w ła sn ej drogi ży cio w ej. Z a in tereso w a n y żyw o m a tem a ty k ą i fiz y k ą rozp oczyn a jed n a k w r. 1920 stu d io w a ć p raw o w e L w o ­ w ie. P o d w ó ch la ta c h p rzery w a studia, p ra w n icze n a rzecz stu d ió w ek o n o ­ m ic z n y c h w P ozn an iu . W r. 1926 w stę p u je do S em in a riu m D u ch ow n ego w P ozn an iu , ab y po roku zap u k ać do fu r ty k la szto rn ej o jc ó w d o m in ik a n ó w i p rosić o p rzy jęcie. P ię ć d z ie sią t la t p óźn iej p o w ie, że ta d ecy zja ży cio w a b yła n a jw ła ś c iw sz y m k rok iem n a jego filo zo ficzn ej drodze.

W r. 1928 rozp oczyn a stu d ia filo z o fic z n e w e F ry b u rg u S zw a jca rsk im , k tó ­ r e k o ń czy w r. 1931 d ok toratem z filo zo fii. N a stęp n y m etap em je g o n a u k o w ej b io g r a fii je s t R zym . S tu d ia w R zy m ie koń czy dok toratem z teo lo g ii. W R z y ­ m ie te ż zo sta je m ia n o w a n y d o cen tem lo g ik i n a A n g elicu m , g d zie w y k ła d a do roku 1940. W czasie d ru giej w o jn y św ia to w e j o jciec B o ch eń sk i p rzerw a ł n au k o w ą d ziałaln ość i p e łn ił fu n k cję k ap elan a w arm ii p olsk iej na Z ach o­ d zie. B ra ł m ięd zy in n y m i u d zia ł w b itw ie pod M onte C assino. W la ta ch 1935— 1950 w sp ó łp r a c o w a ł jako d zien n ik arz z p rasą i radiem .

P o w o jn ie otrzy m a ł K a ted rę H isto rii F ilo z o fii W sp ółczesn ej n a u n iw e r ­ s y te c ie w e F ryb u rgu S zw a jca rsk im . O tym , że jego o sią g n ięcia n a u k o w e sta ły się zn a n e w ś w ie c ie św ia d czą ty tu ły d o c to r honoris causa o trzy m a n e na u n i­ w e r sy te c ie w B u en o s A ires, w N otre D am e (Indiana) i w M ed iolan ie. W la ­ ta c h 1950— 1952 b y ł d ziek a n em W ydziału F ilo z o fii U n iw e r sy te tu F ryb u rsk iego, a w la ta ch 1964— 1966 p e łn ił fu n k c ję rek tora tegoż u n iw ersy tetu .

D a lej c z y te ln ik d o w ia d u je się o liczn y ch p odróżach (ok. 30) ojca B o ­ ch eń sk ieg o za ocean, gd zie b y ł zap raszan y z g o ścin n y m i w y k ła d a m i m . in. przez u n iw e r sy te ty N otre D am e, w L os A n g eles, w K an sas, w P ittsb u rg u i w E d­ m on ton . W k ońcu G abler n ie o m ieszk a ł w sp o m n ieć o hobby ju b ilata, jak im jest m . in. p ilo to w a n ie sa m o lo tu i że licen cję p ilo ta u z y sk a ł dopiero w 69 r o ­ ku sw e g o życia, a w ię c w latach , k ie d y in n i p rzesta ją już latać.

Z azn ajam iając się ze szczeg ó ła m i życia ojca B och eń sk iego, czy teln ik do­ w ia d u je się n ieja k o p rzy ok azji, ja k i w p ły w w y w a r li in n i n a k szta łto w a n ie się o sob ow ości i z a in tereso w a ń jubilata: już w szk o le śred n iej w e L w o w ie Z. Z a w irsk i, n a stę p n ie w P ozn an iu socjolog F . Z n a n ieck i i filo z o f p raw a Cz. Z n am ierow sk i, w sem in a riu m w P ozn an iu teo lo g o w ie A . Ż y ch liń sk i i K. K o w a lsk i, w e F ryb u rgu G. M anser (ontolog), A . R ohner (h istoryk f i ­ lozofii), P. J. R am irez (w y b itn y to m ista o w y c h czasów ) oraz M. de M unnyck (prom otor jego p racy dok torsk iej), w R zy m ie R. G arrigou -L agran ge oraz J. V o- s té (pod ich k ie r o w n ic tw e m stu d io w a ł), w A n g lii w czasie w o jn y A . N . W h i­ teh ea d , k tórego ta m sp o tk a ł i k tó ry go n a długo za fa scy n o w a ł, zaś w czasie p od róży po A m ery ce n a lic z n y c h sym p ozjach , p odczas ro zm ó w i d y sk u sji tw ó r c y n o w y c h k ie r u n k ó w i o r ie n ta c ji m . in . A . T arsk i, В. R u ssell, R. C arnap, R. M ontague, A. R. A n d erson , N. R escher. J e śli ch od zi o d a w n iejszy ch m y ś li­ cieli, to G abler w sk a z u je na jed en zasad n iczy zw rot w p ogląd ach ojca B o ch eń ­ sk ieg o . Z w rot ten d o k o n u je się w cza sie p ob ytu w S em in a riu m D u ch o w n y m w P ozn an iu , k ie d y to B o ch eń sk i sta je się zw o le n n ik ie m T om asza z A k w in u odchodząc od K anta, k tó ry za in te r e so w a ł go w czasie stu d ió w ek on om iczn ych .

(4)

J ed n a k w iern o ść św . T om aszow i, do k tórej ojciec B o ch eń sk i p rzyzn aje się i o d w o łu je ró w n ie ż dziś, n ie p o legała na w ie r n o śc i co do litery, lecz co dc ducha, tzn. ja k św . T om asz ró w n ie ż B o ch eń sk i cią g le dąży do tego, aby w n a u ­ k o w y c h b a d a n ia ch sta le o d w o ły w a ć się do n a jn o w szy ch o sią g n ięć logiki.

W reszcie w p ro w a d zen ie p rzyb liża c z y te ln ik o w i n a u k o w y dorobek ju b i­ la ta . P o k a zu je m . in . dlaczego m o n u m en ta ln e d zieło ojca B o ch eń sk ieg o Form ale

Logik, m u si być tra k to w a n e p rzez w sp ó łczesn eg o h isto ry k a lo g ik i jako sw ego

rod zaju b ib lia, o d sła n ia p ow od y, k tó re sk ło n iły autora do z a in tereso w a n ia się w ła śn ie h isto rią logik i, w y ja śn ia , jak o jciec B o ch eń sk i u jm u je przedm iot lo g ik i oraz w y k a zu je, ż e p o zy cja ta n ie jest ty lk o sp ra w o zd a n iem d o ty czą ­ cy m o sią g n ięć m y ś li lu d zk iej w te j d zied zin ie, ale sta n o w i r ó w n ie ż próbę u jęcia lo g ik i w c a ło k szta łt jej rozw oju . C zy teln ik d o w ia d u je się d alej o o sią ­ g n ię c ia c h ojca B o ch eń sk ieg o w d zied zin a ch lo g ik i fo rm a ln ej, o góln ej m eto d o ­ lo g ii n a u k oraz w b a d a n ia ch d o ty czą cy ch p ro b lem a ty k i filo z o fii w sp ó łczesn ej. T e o sta tn ie b ad an ia p ro w a d zi o jciec B o ch eń sk i w ten sposób, że op isu je, a n a ­ liz u je i k ry ty k u je w sp ó łc z e sn e k ie r u n k i filo zo ficzn e, biorąc za p u n k t w y jśc ia k o n stru o w a n e p rzez n ie sy s te m y oraz p race n ajb ard ziej rep rezen ta ty w n y ch ic h rzeczn ik ów . P rzy tym , aby od d zielić ziarno od p le w — jak p od k reśla G abler — p rzep row ad za k r y ty k ę zw ła szcza k o n stru k cji sa m eg o sy stem u oraz p op raw ­ n o śc i u za sa d n ia n ia tw ie r d z e ń zg o d n ie z k ry teriu m a n a liz y logiczn ej.

Jed n y m z e w sp ó łc z e sn y c h k ieru n k ó w filo zo ficzn y ch jest m ark sizm —le n i- n izm . C zy teln ik zn a jd zie w o m a w ia n y m w p ro w a d zen iu w ie le in form acji, w ja k i to sposób o jciec B o ch eń sk i sta ł się z n a w cą oraz zn an ym n a Z achodzie, a d o cen ia n y m ró w n ie ż w Z w iązk u R a d zieck im sp e c ja listą od filo z o fii m a r k ­ sisto w sk ie j.

T ak n a p isa n y w stę p n ie w ą tp liw ie zach ęca do lek tu ry zeb ra n y ch a r ty k u ­ łó w , k tó re —■ m oże poza d w om a w y ją tk a m i ■— są p rzezn aczon e d la szero k ie­ go k ręgu c z y te ln ik ó w (nie sp ecja listó w ). P oza tym , ja k p od k reśla w p osłow iu

sa m o jc ie c B o ch eń sk i, rozw ażan ia te sta ra ł się p row ad zić w e d łu g m etod y a n a lity czn o -filo zo ficzn ej, a w ię c m eto d y o b ie k ty w n e j i n a u k o w ej. W jego zaś u ję c iu m eto d a n au k o w a p olega przede w sz y stk im n a o p isie i a n a liz ie fa k tó w p rzy r ó w n o czesn y m u n ik a n iu różnego rodzaju w a rto ścio w a ń , do k tó ry ch n a u ­ k a n ie je s t u p raw n ion a. S tąd filo z o fia a n a lity czn a w jego w y d a n iu n ie rości so b ie żad n ych p r a w do sta w ia n ia czy rozstrzygan ia p ytań św ia to p o g lą d o w y ch . F ilo zo fia ta ch ce n ie m o ralizow ać, lecz a n a lizo w a ć, chce p o stęp o w a ć podobnie, jak to czy n i n auka, a n ie ta k ja k p racu ją p o eci czy d zien n ik arze. Sam ju ­ b ila t z dużą dozą pok ory stw ierd za , że n ie je s t p e w ie n , czy p o stu lo w a n e z a ­ m ierzen ia co do m eto d y u d ało m u się zrea lizo w a ć. W yd an ie sądu o d n ośn ie do tej sp r a w y p o zostaw ia czy teln ik o w i. M a jed n a k n a d zieję, że p rzy n a jm n iej n ie k tó r e p rzem y ślen ia okażą się w ja k iś sposób d la p e w n e j liczb y c z y te l­ n ik ó w p ożyteczn e.

ks. M i e c z y s ł a w B o m b i k , W a r s z a w a N e u e S u m m e T h eo lo g ie, tom I: D e r le b e n d i g e G o tt, w y d . P eter E i c h e r ,

F r e ib u r g -B a se l-W ie n 1988, V erla g H erder, s. 456.

W 1982 r. u k a za ł się w e F ran cji, n a k ła d em w y d a w n ic tw a C erf, p ierw szy to m zap la n o w a n eg o jako p ięcio to m o w e dzieło: I n itia tio n à la p r a t i q u e d e la

thé ologie . T om ten n o sił tytu ł: I n t r o d u c ti o n (W prow adzenie). W krótce p o ja w iły

się d a lsze tom y: II i III — D o g m a ti q u e 1, 2, IV — E th iqu e, oraz V — P r a ­

t iq u e . R ed a k to ra m i ca ło śc i złożonej z w ie lu różn orod n ych op racow ań b y li

d w a j teo lo g o w ie fran cu scy: B ernard L a u r e t i F ran çois R a f o u 1 é. W krótce d zieło to zo sta ło u zn a n e za p od ręczn ik teo lo g ii, op ra co w a n y w duchu Soboru W a ty k a ń sk ieg o II i d latego — jak za zn a cza ją jego w y d a w c y fra n cu scy — o b o w ią zu ją cy w e F ran cji, a tak że n a teren ie w ie lu in n y c h k rajów . Z a p o w ia ­ d ają o n i p on ad to w y d a n ie tom u V I, p o św ięco n eg o za gad n ien iom p raw a k a n o ­ nicznego: In i ti a ti o n à la p r a t i q u e d u d r o i t can oniq ue.

Cytaty

Powiązane dokumenty

[r]

We w stępie piszą redaktorzy, że zdają sobie sprawę, iż nie wszystkie prace przedstawione w 1 tomie Rocznika są na zadowalającym poziomie. Jest to przejaw

U podstaw książki leży przekonanie, że nie może być sprzeczności między objawieniem Bożym w stworzeniu, a objawieniem w słowie, konsekw entnie więc

oder eine Po tennothwen- dig vertau chen muß, wird. deni

However, very little research has focused on how to use transparency as an encoding channel for applied requirements (Cheung & Stone, 2011). Our experiments will be a

The gravity field is a product of the Earth’s mass distribution, and these 18 data – provided by the satellites of the Gravity Recovery And Climate Experiment 19 (GRACE) – can

Przyrodzony charakter godności, czyli związany z sa- mym faktem urodzenia się człowieka, bycia istotą ludzką odrywa ją od tego, czy i jaki wyraz tej godności zawiera

Zestawienie opisanych par i szeregów w regionach (symbolem [*] oznaczono oboczności, w obrębie których doszło do przetasowania frekwencji