K ronika
197
P O B Y T P R O F . G E O R G A U S C H M A N N A W P O L S C EN a zaproszenie Z a k ła d u Historii N a u k i i Tech niki P A N w dniach 23— 29 w rz e ś nia 1968 r. p rze b yw a ł w Polsce prof. G eo rg Uschm ann, dyrektor Instytutu Ernesta H aeck la (E rn st-H a e c k e l-H a u s ) i k ierow n ik K ated ry H isto rii P rzy ro d o zn a w stw a U n i w ersytetu im. Schillera oraz dyrektor A rc h iw u m L eo p o ld in a w Jenie (JiRD).
P ro f. U schm ann jest w y b itn y m zn aw cą spuścizny H a e c k la i autorem k ilk u p rac 0 nim. W ielk ie zasługi położył prof. U schm ann w zakresie systematycznego g ro m a dzenia, o praco w y w an ia i p u blik o w an ia korespondencji H aeck la z uczonym i oraz niezliczonymi entuzjastam i, którzy go n a z y w a li „papieżem z Jeny”. W y n ik ie m tej działalności jest zbiór 30 000 listów, zn ajd u jący się w Instytucie w Jenie.
Jakk olw iek jen ajsk i historyk p rzyrod ozn aw stw a jest gorącym zw olennikiem w ielu p o g ląd ó w H aeckla, to jedn ak nie w ie lb i go bezkrytycznie, czego d o w io d ły d w a referaty, w ygłoszon e przez prof. U schm anna w Z a k ład zie H istorii N a u k i i Techniki P A N w W a rs z a w ie oraz w P ra c o w n i Z a k ła d u w K ra k o w ie.
Z an im przejdziem y do krótkiego spraw ozd an ia z o b u prelekcji, przytoczym y k ilk a ty tu łó w p rac prof. Uschm anna, co da p ew n e w y o brażen ie o k ie ru n k u b a d a ń n au kow ych dyrektora Instytutu E rnesta H aeckla. W latach 1951— 1968 w y d a ł on m.in. Ceschichte der Zoologie und der Zoologischen Anstalten in Jena, 1779— 1919; sko m entow any w y b ó r Ernst H a e ck el-B riefe; D e r B riejw ech sel zw ischen Ernst H aeckel und Thomas H u x le y ; D e r B riejw ech sel zwischen Ernst Haeckel und A u gu st W e is - m ann; D er K a m p f um den Entwicklungs Gedanken (jest to udany w y b ó r fragm en tó w p od staw ow ych dzieł H aeck la od 1802 r.). Jedna z ostatnich ro z p ra w prof. U schm anna dotyczy historii d rzew a ro d ow ego: Z u r Geschichte der Stamm baumdarstellung. P race n au ko w e prof. U schm anna cechuje sumienność i daleko posunięta ostrożność w e w nioskow aniu. W y n ik i dociekań są zawsze bogato udokum entow ane m ateriałam i a r chiwalnym i.
P ierw sz y , w arsz aw sk i referat zatytułow any D ie Wissenschaftshistorische A r b e i - ten des E rn st-H a eck el-H a u ses der F ried rich -S ch iller-U n iversita t Jena: N e u e E r g e - bnisse der Haeckel Forschung, w y głosił prof. U schm ann 25 w rześn ia 1968 r. Z e b ra n iu w Z a k ład zie Historii N a u k i i Techniki przew odniczył prof. M a ria n Serejski, który po zagajeniu udzielił głosu dr L eo n o w i S zyfm anow i w celu w stępnej prezentacji dzia łalności, m etod i w y n ik ó w bad ań prof. Uschm anna.
R eferat niemieokiego uczonego żyw o zainteresow ał obecnych, n aw e t tych, któ rzy nie p racu ją w zakresie historii nauk biologicznych. W y p o w ie d z i i w n iosk i p rele gent ilu strow ał przezroczami, co w znacznym stopniu u łatw iło zrozum ienie skom plikow anych niekiedy zagadnień z historii w a lk i o ew olucjonizm w ubiegłym stu leciu.
P relegen t przedstaw ił na początku historię E rn st-H aeck el-H au s. B y ł to p ry w a tn y dom H aeckla, zbu dow an y w 1882 r. W latach 1919— 1920 dom przekształcono w m u zeum i następnie Instytut Ernesta H aeckla. Prócz dzieł autora G enerelle M orp h ologie der Organism en w oryginalnych rękopisach, pierw szych w y d a n iac h i tłum aczeniach na w ie le języ k ó w — a n aw e t na większość języ k ó w świata, jak D ie W eltràtsel — w m uzeum zn ajd uje się m.in. im ponująca k o lek c ja 30 000 w spom nianych już listó w (dla p oró w n an ia m ożna podać, że w W ie lk ie j B ry ta n ii w różnych in stytucjach 1 u osób p ryw atn ych zn ajd u je się 1000 listów H aeckla). Z n akom ity zoolog b y ł r ó w nież utalentow anym m alarzem , autorem 2000 a k w a re l ilu stru jących bliskie m u tre ści; 830 a k w a re l zgrom adzono w m uzeum Instytutu.
Przy k ła d y zasobów Instytutu p o z w alają ocenić jego w a lo ry jako w arsztatu b a dawczego. Z ostała tu stw orzona m ożliwość adekw atnego o pracow ania sy lw etki je najskiego darw inisty, co nie zawsze b y w a osiągalne w pracy nad innym i klasykam i nauki, k ied y niezm iernie rozproszone w różnych k rajach i u różnych posiadaczy m a
-198
Kronikaterialy źró d ło w e zm uszają b io g r a fó w do fo rm u ło w an ia in tuicy jn ych sąd ów i a rb itra l nych w ypow iedzi. W w y p a d k u H aeo k la zasadniczy zrąb źródeł zgrom adzono w je d n ym m iejscu, co ogrom nie ułatw iało i n ad al u łatw ia wszechstronne zgłębienie jego spuścizny. P ro f. U sch m an n ow i udało się stw orzyć zespół dw udziestu doktorantów, którzy p od jęli tematy z zakresu teorii n au k o w y ch i m etodologicznych Haeckla.
C h arak tery zu jąc H aeokla jako uczonego, prelegent' zw rócił u w a g ę na n iew ielk ą liczbę p rac 'uczniów H aeok la z dziedziny filogen ezy; znam y pięć takich rozp raw , z których tylko jedn a — p raca K o w a le w sk ie g o — ma doniosłe znaczenie dla nauki. M im o że H aeck el m iał licznych uczniów, to jednak, zdaniem prelegenta, n ie stw o rzył szkoły.
C ie k a w e św ia tło n a metodę pracy H aeck la rzuca jego korespondencja z H u x - ley’em i W eism annem . K oresp ondencja z H u x le y ’em liczy 39 listów ; d ow iad ujem y się z n iej m in ., iż angielski d arw inista ra d z ił H aeck lo w i usunąć z projektow an ego tłu m aczenia na angielski jego dzieł liczne ro zw ażan ia filozoficzne, w które o bfitow ały wszystkie niem al prace H aeokla.
Pow szechnie w iadom o, że H aeokel p ro w ad ził ostrą i n ieustępliw ą w alk ę z n e o - darw nistyczn ym i teoriam i W eism ann a. M o ż n a b y przypuszczać, że ci d w aj uczeni rów n ież i w życiu p ryw atn ym b y li nieprzejednan ym i w rogam i. Tym czasem korespon d e n c ja świadczy, że aż do śm ierci W eism an n a p ro w ad zili p ełn ą obopólnego za u fa n ia p rzyjacielsk ą w ym ian ę zdań. N p . W eism ann, jak k o lw ie k publicznie zach o w y w ał n eu traln ą postaw ę w o bec kleru , atak o w ał K ościół w listach do H aeokla, który nigdy nie w a h a ł się o tw arcie p rzedstaw iać Kościoła, z jego w yobrażeniem B o ga osobowego, jako pierw szego w ro g a ludzkości. H aeck el natom iast w jedn ym z listó w do W e ism a n n a np. oświadczył, iż teoria tzw. p ro gre sy w n e j dziedziczaiośei jest artykułem filo zoficznej w ia ry , nie zaś teorią E ksperym entalnie spraw dzoną. Jest to w yznanie ogrom nie interesujące, pon iew aż — ja k w iado m o — w o k ó ł teorii cech n abyw an ych toczyła się zacięta w a lk a m iędzy lalmarckistami i d arw in istam i a neodarwinistam i.
N astępnie prof. U schm ann zapoznał słuchaczy z ostatnim i swoim i badaniam i, od noszącymi się do p rac geologa R ollego <1863 r.), z których w y n ik a, że jeszcze przed H aeck lem w y z n a w a ł on d arw in izm i opraco w ał teorię d rz e w a rodowego. T eo ria R ollego m a, zdaniem prof. Uschm anna, w ięk szą w artość n a u k o w ą od analogicznej teorii H aeck la ; w przeciw ieństw ie d o H aeckla, R o lle o p a rł teorię descendencji n a m ateriale paleontologicznym . W e F ran k fu rcie znalazł prof. U schm ann listy D a rw in a do Rollego. P u b lik a c ja ich nastąpi w najbliższym czasie.
P ro f. U schm ann poruszył n a zakończenie n o w y temat, m ianow icie podobieństwo p o g lą d ó w H aeo k la i L a m a rc k a n a filogenezę n a tle podobień stw a drogi n au k o w ej autora Filozofii zoologii i autora O g óln ej m orfologii organizmów, ii francuskiego, i n ie m ieckiego ewolucjonistę cechują u n iw ersalizm i w ykształcenie encyklopedyczne. Je den i d rugi Ibył systematykiem, jeden i d ru g i b y ł m orfologiem . L a m a rc k przeszedł z m edycyny do zoologii poprzez botanikę, H aeokel z m edycyny — do anatom ii i stąd do zoologii. D la oby d w ó ch system atyka b y ła punktem w y jś c ia d o teorii ew olucji. Teorie d rze w a ro d o w ego L a m a rc k a i H aeck la są do siebie bardzo podobne.
Jak w id ać, re fe ra t prof. U sch m an n a nie zm ierzał do pełn ego przedstaw ienia idei H aeokla, lecz w sk azał tylko niektóre aspekty jego m etody n a u k o w e j oraz p ew ne koncepcje ściśle zoologiczne, ze św iad om y m pominięciem jego doktryny św iatopo gląd o w e j. Prelegen to w i Chodziło głó w n ie o p oinform ow an ie słuchaczy o znanych od n iedaw n a m ateriałach archiw alnych, które n a sy lw etk ę H aeck la rzu cają n ow e św iatło. C el sw ó j prof. U sch m an n n a pewno osiągnął. O czyw iście nie oznacza to, iż k ażd y badacz spuścizny E rnesta H aeokla zgodzi się z w n iosk am i prelegenta, p on ie w a ż uw zględn ienie całości p rac niemieckiego d arw inisty p ro w ad zi niekiedy do in n ych ocen niż te, które p rzedstaw ił prof. U schm ann.
K ronika
199
ski. P ro f. Jaczewski w y ra z ił pogląd, iż H aeck la m ożna uznać za p rzedstaw iciela kie ru n k u rom antycznego w biologii, a D a r w in a za reprezentanta klasycyzm u p rzy ro d niczego. Prof. U schm ann zgodził sięi z taką interpretacją.P ro f. O lszew ski spytał, jak m ożna pogodzić postępow e i dalekie od oportunizm u p o g ląd y n au k o w e H aeck la ze znanym fak tem podpisania przez n iego w październiku 1914 r. — w r a z z 92 in n y m i intelektualistam i niem ieckim i — szowinistycznego i m ilitarystycznego M anifestu do cyw ilizowanego świata.
W K ra k o w ie re fe ra t prof. U schm anna na ten sam temat odbył się dnia 27 w rześnia. R eferat różnił się od w arszaw sk iego tylko ukla:.em i w iększą liczbą prze zroczy. Z ebran iu k rak o w sk iem u przew odniczył prof. K azim ierz Opałek, k tóry p rzy w ita ł prof. U sch m an n a i w y g ło sił k ró tkie zagajenie. W dyskusji po referacie szcze gólnie in teresująca b y ła w y p o w ie d ź prof. W ła d y s ła w a Szafera, który w sposób ż y w y i z pew n ym w zruszeniem opow iadał, z jak im entuzjazm em ongiś p rz y jm o w a ła prace H aeck la część polskiej m łodzieży i niektórzy uczeni polscy. W y b itn y botan ik sam u legł czarowi teorii n au k o w y ch i filozoficznych autora D ie L eben sw u n d er i w sku tek tego rozpoczął bad an ia gąbek o ra z innych zw ierząt niższych. S łu ch ając przem ów ienia p rof. Szafera, można b y ło uprzytom nić sobie, ja k i potężny w p ły w w y w ie r a ły idee Ernesta H aeck la na in teligencję polską w d rugiej p o ło w ie X I X w . i n a początku X X w . T em at ten został poruszony w 1963 r. w L ip sk u przez niżej podpisanego i w y m a g a dalszego, szczegółowego opracowania.
L eo n Szyfm an
P O S IE D Z E N IE N A U K O W E Z E S P O Ł U H IS T O R II M E T O D O L O G I I
W d n iu 7 czerw ca 1968 tr. w K ra k o w ie odbyło się pod przew od n ictw em prof. P a w ł a R ybickiego posiedzenie Z esp o łu Historii M etod ologii Z a k ła d u H istorii N a u k i i Techniki P A N , n a którym prof. E ugeniusz O lszew ski w y g ło s ił re fe ra t N auki tech niczne: przedm iot badań i rozw ój *.
R eferen t określił nauki techniczne jak o grupę n a u k bad ający ch zja w isk a i usta lają cy ch praw idło w ości zachodzące w świecie tw o r ó w p ow stałych dzięki technicznej działalności gospodarczej człow ieka oraz w toku pro cesó w w y w o ła n y c h w ra m ach tej działalności, a także określających w aru n k i, jakim p ow in n y odp o w iad ać tw o r y i p ro cesy techniki, aby spełniały staw iane im w ym agan ia. Po n iew aż tw o ry te i procesy p od legają p raw o m przyrody, ustalanym przez n au ki przyrodnicze, p raw id ło w o ści w y k ry w a n e przez n au k i techniczne opisyw ane są przez p r a w a dodatkowe, w y n ik a jące ze specyficzności tw o ró w i p ro cesó w techniki.
Specyficzność ta w y n ik a ze sposobu, w ja k i procesy i tw o ry techniki zostały uzyskane, noszą one bow iem piętno celow ego i p lan o w e go d ziałan ia ludzkiego, tj. przede wszystkim piętno pola psychofizycznego człow ieka i jego przestrzeni b e h a - wiorystycznej. C elow ość i p lanow ość działań technicznych w y ra ż a ją się m.in. w dąże n iu do uporządkow ania, w szczególności do geom etryzacji i ujed n o ro d n ien ia za ró w n o tw o ró w , jak i p rocesów techniki. U p o rz ąd k o w an ie i św iad o m e zorganizow anie ś w iata tw o r ó w techniki pociąga za sobą możność określania z dużym p raw d o p o d o bieństw em jego stanów przyszłych, odp o w iad ających ustalonym planom.
1 R eferat o pierał się na d w u pracach prof. O lszew skiego: na kom unikacie T w ory i procesy techniki jako przedm iot badań nauk technicznych, zgłoszonym na sym pozjum Cybernetyka i filozofia techniki X I I M ięd zynarodow ego K o n gresu Filozo ficznego (W iedeń, w rzesień 1968 r.), o raz n a kom unikacie R o z w ó j i p oję cie nauk technicznych, zgłoszonym n a X I I M ięd zy n aro d o w y K o n gres H istorii N a u k i (Paryż, sierpień 1968 r.), a opu blikow an y m po polsku w nrze 2— 4/1967 „Zagadn ień N a u k o - zn a w stw a ”, a po fran cu sk u w pracy zbiorow ej Etudes d’histoire de la science et de la technique. W ro c ła w — W a rs z a w a — K ra k ó w 1968.