• Nie Znaleziono Wyników

Mateusz Cygański : szkic biograficzny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Mateusz Cygański : szkic biograficzny"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Eugeniusz Nowak

Mateusz Cygański : szkic biograficzny

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 219-241

(2)

Eugeniusz Nowak

Mateusz Cygański. Szkic biograficzny

W STĘP

Mateusz Cygański — au to r dziełka przyrodniczego M yślistwo ptaszę, wydanego w języku polskim w K rakow ie z datą: roku pańskiego 1584 \ jest ciągle jeszcze postacią słabo poznaną. Dotychczasowe biografie są bardzo szczupłe, podają nie wszystkie znane fakty z życia przyrodnika. Zawierają też błędy. Nie wykorzystano w pełni informacji zawartych w samvm M vslistwie pta.4zym\ nie dokonano dotychczas doełebnej analizy podstawowej literatury przedm iotu, brakuje nowszych poszukiwań archiw alnych2.

We własnych publikacjach poddałem co praw da w wątpliwość niektóre z dotychczas ogłoszonych informacji o życiu Cygańskiego (szczególnie dużo błędów popełniali biografowie — kom pilatorzy), jednak mojej własnej tezy, że M ateusz Cygański był

1 K siążk a ta m iała d o ty c h c za s co n ajm niej 8 w y d a ń : 1. W K ra k o w ie , p ra w d o p o d o b n ie w ro k u 1 5 8 5 (c h o ć n a o k ład ce w y d ru k o w a n o „ 1 5 8 4 ” ), w oficynie J. S ieb en ey ch era; tak że E streich er w Bibliografii po lskiej (1896, t. 14, s. 484) po d aje ta k s k o ry g o w an ą d a tę w y d a n ia. — 2. A n o n im o w e , w ro k u 1617, w oficynie ariań sk iej S ternackiego w R ak o w ie. — 3. W ro k u 1618 — jw . — 4. P ra w d o p o d o b n ie w ro k u 1629 — jw . In fo rm acje o w y d an iach 2., 3. i 4. p o c h o d zą z p ra c y A . K aw eck iej-G ry czo w ej, A ria ń skie o ficyn y w ydaw nicze Radeckiego i Sternackiego. D zieje

i b ib lio g ra fa , W ro cław 1974, ss. 214— 215. N ie m o ż n a w ykluczyć, że w ydaw ca ten w y d ru k o w a ł więcej niż te 3 zn an e

n ak ład y . W o k resie stan isław o w sk im d ziełko C y g ań sk ieg o uległo z a p o m n ien iu , „ o d k ry to ” je d o p ie ro w X IX stuleciu, o d kiedy uk azy w ały się d alsze w zn o w ien ia: 5. P rze d ru k h o m eo g raficzn y w y d an y w ro k u 1840 w W arszaw ie staran iem К . S tro ń czy ń sk ieg o . 6. P rz e d ru k w ra z z k o m e n ta rz em n au k o w y m , o p ra c o w an y m p rzez A . W agę, w y d an y w ro k u 1841 w ra m a c h p ism a „ S y lw a n ” , 1842, t. 17, ss. 197— 350 i 4 3 7 —614; w ro k u 1842 te k st ten w y d an o też w W arszaw ie w form ie o d d zieln ej o d b itk i liczącej X V + 318 ss. 7. P rze d ru k w raz z k o m e n ta rz em n au k o w y m o p ra c o w an y m p rzez J. R o sta fiń sk ie g o , w y d a n y w ro k u 1914 w K ra k o w ie , w to m ie O m yślistw ie, koniach

i psach łow czych k sią ż e k pięcioro z la t 15841690,B ib lio tek a P isarzów P o lsk ich , t. 64, ss. I I I — X V I, 199—338, 389— 392 i częściow o 393—481. 8. R e p r in t o ry g in a ln e g o w y d a n ia k ra k o w sk ieg o w y d an y w ro k u 1979 w W a r­ szaw ie (750 n u m e ro w a n y ch egzem p larzy ) p rzez W y d aw n ic tw a A rty sty czn e i F ilm ow e.

W y d an ia pierw sze d o czw a rte g o m iały c h a r a k te r u ż y tk o w y , p iąte i ósm e — p a m ią tk o w y , a szóste i siódm e badaw czy. O becnie zn an e są ty lk o p o jed y n cze eg zem p larze w ydań pierw szego, trzeciego i czw arteg o o ra z 6 egzem plarzy w y d a n ia d ru g ieg o .

2 Ż yciorysy lu b obszerniejsze in fo rm acje o życiu M a te u sz a C y g ań sk ieg o o p u b lik o w a li (w kolejności ch ro n o lo g iczn ej): A . W ag a, o p . cit., ss. 206— 207; E. S. Sw ieżaw ski, W iad o m o ści B iograficzne W arszaw skie, 1884, n r 5, ss. 9 0 —91; J.P .[eszk e], E ncyklopedia p o w szech n a ilustrowana, W arsz a w a 1894, t. 13, ss. 53 4 —535; J. R o stafiń sk i, o p . cit., ss. IV— V II i X I I I — X IV ; W . Z iem bicki, P o lski słow nik biograficzny, t. 4, ss. 121— 122; A . B ru ck n er, E n cyklopedia staropolska, W arsz a w a 1939, t. 1, s. 183; G . B rzęk, H istoria zoologii w Polsce do r. 1918, L u b lin 1947, ss. 15— 17; J. S o k o ło w sk i, H isto ria o rnitologii w Polsce, w: P ta k i ziem polskich, W arszaw a 1958, ss. 13— 14 (wyd. 2 — 1972. ss. 17— 18); L. G e b h a r d t. D ie O rnithologen M itteleu ro p a s, t. 2 (Jo u rn a l f ü r O rn ith o lo g ie, 111, S o n d e rh e it) 1970, ss. 33— 34; M . M az a rsk i, Ł o w iec P o lsk i, 1978, n r I S — 24, ss. i u — 11; L . N o w ak , E cha

m yśliw skie, w: T. B ielaw ski, M yśliw iec, O lsztyn 1985, ss. IX— X I; S. Felik siak , S ło w n ik biologów polskich,

W arsz a w a 1987, ss. 107— 108; tenże, P rzeg ląd Z o o lo g icz n y , 1968, t. 12, ss 2 7 0 —272, o ra z 1 9 7 2 ,1 .16, ss. 409—410. O b szern ą bib lio g rafię h a sła C y g ań sk i p o d a ją E stre ic h e r, o p . c it., Z iem bicki, o p . cit. o ra z Bibliografia literatury

p o b k ie j. „ N o w y K o rb u t", W arsz a w a 1964, t. 2, ss. 100— 101.

Komunikaty

(3)

jednym z osadników polskich na obszarze Prus Królewskich, opartej na nowej, bardziej dogłębnej analizie tekstu jego książki, nie potrafiłem u dow odnić3.

Przeprowadzone później poszukiw ania w literaturze przedm iotu i w archiwach, konsultacje z fachowcami opaz wizje lokalne w terenie dostarczyły nowych dow odów i poszlak, które w znacznej części potwierdzają moje przypuszczenia oparte na analizie tekstu książki Cygańskiego. Te nowe informacje stanowią podstawę próby obszerniej­ szego i bardziej krytycznego niż dotychczas naszkicowania życiorysu au to ra M yślistwa

ptasiego.

W tym miejscu w arto jeszcze tylko dodać, że M yślistwo ptaszę jest książką dotychczas nie w pełni docenioną. Zalety tego XVl-wiecznego dziełka m ożna streścić następująco *:

— prezentuje ono oryginalną, ornitologiczną i łowiecką wiedzę epoki, nie jest kompilacją literatury;

— zawiera zapis ówczesnej wiedzy o ptakach w Polsce XVI w., która nie przetrw ała w innych źródłach (spis około 150 gatunków łownych, informacje o ich występowaniu i biologii, przedlinneuszowska koncepcja systematyczna tzw. narodów ptasich, wiedza 0 pokrewieństwach poszczególnych „narodów ” itd.);

— bezcennym jego elementem jest zapis polskich nazw ptaków XVI w. (zadziwia ich liczba i stabilność — znaczna część przetrw ała do dziś).

— zawiera opis narzędzi i m etod łowienia ptaków w XVI w., dziś najczęściej zapoznanych; jest to więc także przyczynek do badań nad obyczajami epoki;

— jest zapewne jednym z najstarszych podręczników fachowych wydanych w języku polskim (obszerna wiedza, instruktyw ność tekstu, bardzo duża poczytność w końcu XVI 1 ,w XVII w.).

Nie jest natom iast M yślistwo ptaszę dziełem o większych walorach literackich, dlatego rzadko tylko wymieniają je m onografie literatury polskiej. M im o to powinno ono stać się przedm iotem badań także językoznawców, w szczególności dlatego, że język książki (styl, gwarowe cechy regionalne) może dostarczyć zupełnie nowych informacji o pochodzeniu autora.

IN F O R M A C JE B IO G R A F IC Z N E ZA W A R TE W M Y Ś L IS T W IE P T A S Z Y M Cygański, podobnie zresztą ja k inni pisarze epoki Odrodzenia, unikał pisania w pierwszej osobie, co uniemożliwia odróżnienie wypowiedzi o charakterze osobistym od zasłyszanych. Zaledwie kilka razy odstąpił od tej zasady; analiza niektórych dalszych fragmentów tekstu dostarcza jednak (na drodze dedukcji) paru cennych informacji biograficznych. M ożna je podzielić na grupy tematyczne, zestawione poniżej w sześciu podrozdziałach. D la ułatwienia odszukania cytatów źródłowych podaję każdorazowo

3 C h o d zi tu o 3 p u b lik acje: W a rm ia i M az u ry , 1985, t. 31, n r 11, ss. 1 i 4 — 5 (O M a te u szu C ygańskim

i o p ta k a c h ) -, Jo u rn a l fü r O rn ith o lo g ie , 1985a, t. 126, ss. 421— 429 (Z u r K enntnis der Vögel im K önigreich Polen des 16. Jahrhunderts)-, K o m u n ik a ty M az u rsk o -W a rm iń sk ie , 1987, n r 1(175), ss. 33— 76 ( Zdziejów ornitologii >v Polsce północno-w schodniej, zo b . w szczególności ss. 35— 36 i 57— 58). K ry ty ce p o d d a łe m m .in . m a ło p rzekonyw ające,

częściow o w ręcz w ew n ętrzn ie sprzeczne, w y w o d y J. R o stafiń sk ieg o , o p . cit., ss. V— V II o rzek o m y m p o ch o d zen iu M ate u sza C y g ań sk ieg o z w ioski C y g an y w K u tn o w sk iem . B łąd ten p o w ta rz a np. Brzęk, o p . cit., s. 15, p o d a ją c ju ż a u to ry ta ty w n ie , że C y g ań sk i p o c h o d ził „ze wsi C y g an y w dzisiejszej gm inie K rośniew ice p ow . k u tn o w sk ieg o ” . P o w ta rz a to bezk ry ty czn ie ta k ż e W ielka E ncyklo p ed ia P ow szechna P W N z ro k u 1963 (t. 2, s. 649). M o je publikacje sugerują, że C y g ań sk i u ro d z ił się n a p ó łn o c n y m M azo w szu , a p ó źniej p rz e p ro w a d ził się do Prus.

4 N ajw ażn iejsze o cen y książk i C y g ań sk ieg o zaw ierają o p ra c o w a n ia n astęp u jący ch a u to ró w : A . W agi, op. cit., ss. 200— 207; A . P aw iń sk ieg o , S te fa n B a to ry ja k o m y śliw y — w stęp do: Źró d ła dziejowe, W arsz a w a 1 8 8 2 ,1 .11, ss. 13— 25; J. R o sta fiń sk ie g o , o p . c it., ss. V III— X V I; G . B rzęka, o p . cit., ss. 15— 17; Z. F e d o ro w ic z a, Z a r y s rozwoju

fiz jo g r a fii P olski, W arsz a w a 1963 (M e m o ria b ilia z o o lo g ic a n r 10), ss. 3 0 —31; S. F e lik sia k a, o p . cit., ss. 107— 108; J.

(4)

numery stron i wierszy w krakowskim wydaniu oryginalnym Cygańskiego (z roku 1584)5 i reedycji dokonanej przez Rostafińskiego (z roku 1914). Ponieważ pierwsze wydanie krakowskie i jego reprint z roku 1979 nie zawierają paginacji, ponumerowałem strony liczebnikami porządkowym i od 1 do 80 i powołuję się poniżej na tę (nie wydrukow aną) numerację. Pozycja wierszy liczona jest od góry (g) lub od dołu (d).Treść cytatów podaję w zasadzie według transkrypcji zastosowanej przez Rostafińskiego. W yróżnienia w cyto­ wanych fragm entach są moje.

Bezpośrednie informacje o autorze. Trzy fragmenty tekstu dowodzą, że Cygański był szlachcicem polskim, lojalnie uznającym zwierzchnictwo króla:

— w wierszowanym tekście końcowym Autor Czytelnikowi pisze on o sobie: „M nie szlachcica p o lsk ieg o ” (Cyg. 80:6d; Rost. 338:6d);

— w łacińskim tekście przywileju królewskiego z 19 lutego 1581 r. (wyłączność praw autorskich na 15 lat) dw a razy m ow a jest o „N obilis M atthaeo Cygański” (Cyg. 5:8g i 7-8d; Rost. 205:8g i 8-9d);

— we wstępie do książki, napisanym w formie dedykacji poświęcającej dziełko królowi Batorem u, oświadcza Cygański m.in.: „ode mnie wiernego poddanego swego” (Cyg. 4:l-2g; Rost. 204:8g).

N a stronie 6 wydania oryginalnego (Rost. 206) odbito drzeworyt, przedstawiający autora na koniu w otoczeniu galerii ośmiu herbów. Drzeworyt dobrze oddaje rysy twarzy Cygańskiego, którego wiek (w okresie prac edytorskich nad książką, a więc około 1581— 1584) oceniam na 60—65 lat. H erb ustawiony na pierwszym planie — Prus I („przyniesiony do Polski” ), jest zapewne klejnotem Cygańskiego 6. Rezydencją autora była wieś Cyganie (por. Cyg. 4:5d; Rost. 204:4d), niewątpliwie jego posiadłość ziemska; autor M yślistwa ptasiego był więc ziemianinem. Sam jednak tylko częściowo zajmował się rolnictwem, jego pasją, pochłaniającą gros czasu, było bowiem łowiectwo, co wyznaje przy okazji uzasadniania swej obszernej wiedzy myśliwskiej (Cyg. 80:8-9g; Rost. 337:5-4d): „Lecz iżem swój w iek 7 na tym prawie strawił, i myślistwem się ustawicznie bawił” . M im o tego kosztownego i czasochłonnego hobby nie był jednak Cygański człowiekiem biednym, wynika to z fragm entu tekstu opisującego sposoby wabienia jarząbków (Cyg. 2 9 :ll-14d; Rost. 243:17-20g): „Piszczałki masz mieć cynowe lub kościane, albo też kiedy niewola, tedy z pióra. Nie przeciw się temu, że u mnie srebrne, bo tak przywabisz kościaną albo inakszą, ja k o ja srebrną” .

Dwa fragmenty tekstu pisane w pierwszej osobie dowodzą, że Cygański osobiście polował na pardwy i na lęgowe siewki złote. O pardwie mowa jest w jedynym czterowierszu pisanym w pierwszej osobie (Cyg. 39:5-8d; Rost. 261:15-22g): „Polny ptak pardw a, nie wielom znajom y/ Przez mię niektórym ludziom oznajm iony8/ K to by ich

5 O sobiście po słu g iw ałem się egzem p larzem n r 596 re p rin tu z ro k u 1979.

6 J. R o sta fiń sk i, o p . cit., s. V II k o m e n tu je te herby, rozm ieszczone w d w ó ch g ru p a c h (po cztery w górnej i d o lnej) n a stę p u ją c o : „ W o b u g ru p a c h zn ajd u je się h e rb » Jastrzębiec«, co m o ż n a tylko ta k w ytłum aczyć, że g ó rn a g ru p a należy d o h e rb ó w Jeg o m o ści (ze w zg lęd u n a » P ru sa« ), a d o ln a d o k lejn o tó w Jejm ości. Przypuszczam , że » Jastrzęb iec« o b o k » P ru sa« je s t h erb em m a tk i o jca, » O gończyk« jeg o (ojca) żony, » R o la« , jej m a tk i. O d d o łu są herby ro d zicó w Jejm ości » P o m ian « i » T rzask a« , an alo g iczn ie ja k o d góry, należą d o b a b e k ” .

7 Z w ro t „sw ój w iek ” należy rozu m ieć ja k „całe życie” ; je st to też po tw ierd zen ie tezy, że C y g ań sk i p isał swą książkę w po d eszły m w ieku.

8 J. R o sta fiń sk i, o p . c it., ss. 261— 262 i 406 u w a ża za n ie p ra w d o p o d o b n e , by C y g ań sk i m ó g ł p o lo w ać na p a rd w y (L a g o p u s la g o p u s). U z a s a d n ia to tym , że p ta k ten w y stęp u je ty lk o na Litw ie, N iem en stan o w i z ac h o d n ią granicę jeg o w y stęp o w a n ia . C y g ań sk i pisze n a to m ia st o p o lo w a n ia ch w Polsce i n a P o d o lu . R o stafiń sk i w y rokuje więc, że zap ew n e ch odzi t u o stre p e ta (T e tr a x te tr a x ) . W yw ód ten je s t ty lk o częściow o słuszny: z c a łą p ew nością nie w ystęp o w ała p a rd w a na P o d o lu , m o g ła je d n a k gnieździć się w X V I w. na p ó łn o c y P ru s K ró lew sk ich , n ależących ju ż w ów czas d o K o ro n y (p o r. też p rz y p . 12). W ia d o m o , że zasięg tego g a tu n k u ku rczy się o d d a w n a i p rzesu w a k u pó łn o cy : np. F . T isch ler (D ie V ogelO stpreussens, K ö n ig sb erg — B erlin 1941, t. 2, s. 1195) po d aje, że z p o czątk iem lat siedem dziesiątych X IX w. setki p a rd w m o ż n a było jeszcze s p o tk a ć n a to rfo w isk a c h litew skiej części Prus

(5)

więcej nad mię w Polszczę pobił/ Nie ukażesz mi; będę się tym chlubił” . O lęgach siewki złotej (zwanej przez Cygańskiego siejką) informuje następujący dialog, pochodzący z tekstu opisującego łowy na tego p tak a (Cyg. 60:8-9g; Rost. 300:8-9g): „Rzeczesz: nie lęgą się tu u nas w Polszczę, ale ja tobie powiadam , że lęgą 9: są takie miejsca” .

Obie te informacje mają w artość biograficzną, lęgowe pardw y i siewki złote (obecnie w Polsce nie gnieżdżące się) mogły bowiem przed wiekami występować jedynie na północy ziem polskich — tam więc odbywał Cygański swe polowania.

Wreszcie zasługuje na uwagę wyznanie Cygańskiego, na podstawie którego wnios­ kowano nieraz, że był on analfabetą (Cyg. 80:4-5g; Rost. 337:8-9d): „Prostość m oja jest przyczyną tego, iż ja nie umiem pism a żadnego” . Traktuję to oświadczenie ja k o m etaforę, mającą wyrażać skrom ność autora, nie biorę jej dosłow nie10. Ogrom i specyfika wiedzy Cygańskiego (będzie o tym jeszcze mowa) mogły być właściwe tylko kom uś, kto uczęszczał do szkół. Są też w książce wypowiedzi, stanowiące dalekie echo wiedzy szkolnej, np. uwagi o bogini W enerze przy okazji opisu gołębi (Cyg. 25:13-14d; Rost. 237:2-3g). I w innych zresztą wypowiedziach Cygański przesadnie dem onstruje własną skromność. Wiedzę zaw artą w swej pracy porów nuje do owoców i dodaje „że jabłka, gruszki dawa, kogo na więcej nie staw a” (Cyg. 4:3-4g; Rost. 204:10-1 lg), lub przy okazji wychwalania zalet króla Batorego: „Pan Bóg tak pom iarkow ał, żeś w tym, czegom ja potrzebien, W. K. M ść ubogacony” (Cyg. 4:4-6g; Rost. 204:1 l-13g). Oczywiście, nie był Cygański wybitnym literatem , wykształcenia szkolnego nie pielęgnował i nie rozwijał (nie miał na to czasu i ochoty, wolał polować). Jego język jest nieraz prosty i nieporadny, niewykluczone też, że partie tekstu dyktow ał pisarzowi (wnioskować o tym m ożna np. z częstych dialogów, formy narracyjnej całych partii tekstu lub używanego czasem zwrotu , ja k o usłyszysz”). A nalfabetą nie był jednak na pewno!

Informacje geograficzne. W ielokrotnie używał Cygański term inu Polska („Polszka” , „w Polszczę”). Dowodzi to może tylko, że nie mieszkał na kresach Rzeczypospolitej. Oprócz nazwy nie zidentyfikowanej dotąd majętności Cyganie (por. przyp. 3) wymienia W sch o d n ich (p o w ia t H ey d ek ru g , po litew sk u Š iluté, o k o ło 5 5 °1 5 ’N ), ale ju ż dziesięć la t p ó ź n ie j— ty lk o pojedyncze p tak i; obecnie b ra k ta m p a rd w zupełnie, sp o rad y czn e lęgow iska ro z p o c zy n a ją się d o p ie ro na p ó łn o cy Litw y (na p ó łn o c od 56 °N ), na Ł o tw ie i w E sto n ii je s t to g a tu n e k b ard zo nieliczny. P a rd w a je st m ało p ło ch liw a, nadzw yczaj ła tw a do u p o lo w a n ia z b ro n i śru to w e j (m o g łem się o tym p rz e k o n a ć p o d czas p o b y tu n a półw yspie T a jm y r w ro k u 1989), m ożliw e więc, że jej z an ik łączy się z m a so w ą p ro d u k c ją ta n ic h strzelb m yśliw skich w ubiegłym stuleciu. W tej sytuacji w y stęp o w an ie p a rd w y w P ru sa c h K ró lew sk ich przed 400 laty je st w ysoce p ra w d o p o d o b n e ! Z tek stu C ygańskiego (Cyg. 39:1— 8d i 4 0 :l-6 g ; R o st. 261:7-14d i 262:2-12g) w y n ik a d o ść ja sn o , że je g o osobiste dośw iadczenie d o ty czy Polski (nie Litw y, R usi czy P o d o la ). N ie m oże też być m ow y o p o m ieszan iu g a tu n k ó w , np. z k u ro p a tw ą i ja rz ą b k ie m (o o b u pisze o d d zielnie). C iek aw e i w ażne je st p rz y tym , że o p ard w ie p isan o w Polsce ju ż 20 lat przed C y g ań sk im : w książce b isk u p a w arm iń sk ieg o M a rc in a K ro m e ra Polonia (p rzek ład na język polski w ydało olszty ń sk ie „ P o jezierze” w ro k u 1984, s. 53) zn ajd u je się w zm ian k a, że p a rd w a w ystępuje „ n a ró w ninach Rusi i P o d o la ” . O w o P o d o le w M y ś listw ie p ta s zy m zo stało więc z aczerp n ięte z K ro m e ra , ale R u ś zam ienił C ygański n a P olskę (czyli z in teg ro w an e z K o ro n ą P ru sy K ró lew sk ie), gdzie sam p o lo w a ł n a p raw dziw e p a rd w y . P ró cz książki K ro m e ra m u siał je d n a k C y g ań sk i m ieć jeszcze ja k ie ś in n e ź ró d ło in fo rm acji o ow ych „ p a rd w a c h ” podolskich: p o d aje o n m ianow icie, że n a P o d o lu sto su je się i n n e sp o so b y p o lo w a n ia — ta k ż e la in fo rm a cja dow odzi, że chodzi tu o ró żn e g a tu n k i. G d y b y C y g ań sk i osobiście p o lo w a ł n a P o d o lu , n a ty c h m iast by o rzek ł, że nie m a tam p a rd w — a więc w tym o d leg ły m z a k ą tk u K ró le stw a nie byw ał (stre p e ta jeszcze w X IX w. n azy w an o p ard w ą stepow ą — jeżeli je s t to n a zw a s ta ra , to tu m o że tkw ić ź ró d ło p om yłki). W czteio w ic rsz u m ó w i też C ygański w yraźnie, że jeg o w łasne p o lo w a n ia n a p a rd w y były czym ś w y jątk o w y m — a re a ł tego p ta k a w Polsce m usiał więc być niew ielki. Przy p u szczam , że w X V I w. p a rd w a m o g ła gnieździć się n a to rfo w isk a c h , gdzieś m iędzy Braniew em a B artoszycam i.

9 R zeczywiście, istnieją d o w o d y gn ieżd żen ia się siewki złotej ( P lw ia lis apricaria) jeszcze w ubiegłym stuleciu n a p ó łn o c n y m M azo w szu : W . T aczan o w sk i pisze w sw ym dziele P ta k i krajow e, W arszaw a 1882, t. 2, s. 84, że ich lęgi stw ierd zo n o „ w P łockiem p o b ło ta c h m iędzy lasam i leśnictw a o stro łę c k ieg o ” . N ie d alek o tej oko licy leży C yganow o (gm . Strzegow o, w oj. ciech an o w sk ie) o ra z C y g an y (gm . O b ry te, w oj. o stro łęck ie). W X V I w. p ta k ten m ógł gnieździć się je d n a k ta k ż e b ardziej n a p ó łn o c y , n p . n a W arm ii lu b w P ru sa c h K siążęcych. C h o d zi tu o g atu n ek b o realn y , jeg o lęgow iska w ż ad n y m razie nie m o g ły w ięc sięgać dalej na p o łu d n ie.

10 P o d o b n e g o z d a n ia był ju ż d aw niej A . P aw iński, o p . cit., s. 14, pisząc, że C ygański „n ie rości sobie p raw a do ty tu łu u czo n eg o i że z ty m i sp raw am i p iśm iennym i nie m a należn eg o o b y c ia ” .

(6)

Cygański w swej książce, w formie rzeczownikowej lub przymiotnikowej, także 7 dalszych pojęć geograficznych: Ruś, Podole, województwo krakowskie, Wołyń, Prusy, Mazowsze i Litwa. W arto te skrom ne informacje przeanalizować dokładniej.

Najważniejsza, choć tru d n a do interpretacji, jest wypowiedź o Mazowszu, uczyniona przy opisie posługiwania się łowczym ptakiem drapieżnym (Cyg. 50:9-12d; Rost. 282:16-20g): „G dy chcesz do kaczki być myśliw z nim; tedy jedź sam owtór, chcesz li mieć pożytek jak o prawy myśliwiec; n i e p o n a s z e m u , t o j e s t n i e p o m a z o - w i e с к u , bo dopiero mówisz bij, bij, zatopił, ono już nie wczas, a ty się też z szkapą topisz” n . Jedno jest w tym zagm atwanym tekście bezsporne: Cygański pochodził z Mazowsza! Drugi w ątek tego zdania zdaje się jednak dowodzić, że dystansuje się on od zwyczajów łowieckich obszaru pochodzenia, mieszka więc (w okresie pisania książki) gdzie indziej, gdzie nad emocją przeważa rozsądek. Po młodości spędzonej w domu rodzinnym na M azowszu przeprowadził się więc do innej dzielnicy Polski, jego majętność Cyganie leży poza Mazowszem.

Brak bezpośredniej informacji o obszarze, który stał się ową „drugą ojczyzną” autora. Jeden fragm ent tekstu dopuszcza przypuszczenie, że mogły to być P ru sy 12. Mianowicie przy okazji opisu sposobów chwytania rarogów, sokołów i innych ptaków drapieżnych pisze Cygański (Cyg. 44:10-1 ld; Rost. 271:5-7g): „M iewają też Prusacy jeszcze inaksze przypraw y do tego, ale ty w to nie trafisz, ażbyć ujźrzał” . A więc zajmował się też Cygański bardziej skom plikowanym i sposobami odłowu, stosowanymi przez myśliwych pruskich, jednak ich teoretyczny opis dla polskiego czytelnika uważa za nieużyteczny. Nie wystarcza to jednak, aby zidentyfikować drugie miejsce zamieszkania Cygańskiego: myśliwych pruskich mógł on bowiem spotykać jeżdżąc z Mazowsza na polow ania do Prus Książęcych lub Królewskich, ale także on sam mógł mieszkać w jednej z tych części ówczesnej Rzeczypospolitej. Nie ulega wątpliwości, że Prusacy (niemieckiego pochodzenia) dysponowali wówczas ogrom nym doświadczeniem w dziedzinie chwytania ptaków drapieżnych, już za czasów krzyżackich sprow adzano tu bowiem z zachodu, głównie z Niemiec, specjalnych myśliwych, trudniących się masowym chwytaniem drapieżnych ptaków łowczych dla s o k o ła m i13.

Pozostałe wzmianki geograficzne są raczej uwagami o zasłyszanych m etodach polowań, żadna z nich nie dowodzi pobytu czy wręcz zamieszkania Cygańskiego na tych terenach. Niewykluczone też, że niektóre z nich (np. o wabikach na przepiórki stosowanych w województwie krakowskim lub o polowaniach na Podolu) dopisane zostały przez krakowskiego wydawcę k sią ż k i,4. Ich treść jest następująca:

11 J. R o sta fiń sk i, o p . c it., ss. 282— 283 w n a stę p u ją c y sp o só b o d czy tu je to zdanie: „ Je d ź z tow arzyszem , bo zd arzy się, że jedziesz sam , w idzisz ja k ja s trz ą b d o p a d a k aczk i, w o łasz na niego: bij! bij! Za chw ilę widzisz, że k aczk a z ato p iła p ta k a d ra p ie ż n eg o , p o p ę d za sz k o n ia , żeby złap ać to n ąceg o ja strz ę b ia z k aczk ą, nie u w ażasz na n ic i sam w błocie z ko n iem się to p isz ” .

12 O d n o szę w rażen ie, że w h isto rio g rafii p olskiej nie d o ść ja sn o ro zg ran icza się zn aczenie i treść nazw Pru sy i P ru sa k w ró żn y ch e p o k a c h h isto ry czn y ch , w szczególności p o sekularyzacji Z a k o n u . D la p rz y k ła d u W . O dyniec w swym a rty k u le O m yśliw cach P rus K rólew skich (w y d ru k o w a n y m w ra m a c h now ej edycji M yśliw ca T . B ielaw skiego, O lszty n 1985, s. L V i o b ja śn ien ia n a s. 97; p o r. te ż p rz y p . 53) zdaje się sto so w ać te o k reślen ia zaró w n o d o o s ó b i o b s z a ru P ru s K siążęcy ch ja k i K ró lew sk ich . O sobiście przy p u szczam , że w X V I w. P ru sy K rólew skie u w a ża n o za Polskę, a K siążęce — za P ru sy . Sam te k st M yśliw ca , k tó ry an alizuje O d yniec (a k tó reg o a u to r m ieszkał w P ru sa c h K ró lew sk ich , k ilk a k ilo m e tró w o d g ran icy le n n a K o ro n y — P ru s K siążęcych), zdaje się na to w skazyw ać: w o b ro c ie X III, w iersz 69 n a p isa n o , że m yśliw i „w szędzie w Polszczę i w Pru siech kaczki w y szu k u ją” . T a k więc i C y g ań sk i m ó g ł używ ać te rm in u P o lsk a (P o lszk a) w o d n ie sien iu d o o b sz a ru P ru s K ró lew sk ich . T e rm in o lo g ia ta u z ależ n io n a m o g ła być też o d n aro d o w o śc i a u to r a (n p . N iem cy m ieszk ający w P ru sa c h K rólew skich m ogli i tę p ro w in cję K o ro n y n azy w ać P ru sam i).

13 In fo rm acje na ten te m a t z aw iera m o je o p ra c o w an ie z ro k u 1987, o p . cit. (zob. przyp. 3), s. 35. 14 J. R o sta fiń sk i, o p . cit., ss. V III— X II w y p o w ia d a (raczej słuszny) p o g ląd , że k ra k o w sk i w yd aw ca d o k o n a ł b a rd z o o b szern y ch ingerencji i p rzestaw ień (m oże w ięc też p rz e ró b e k i uzu p ełn ień ) o ry g in aln eg o rę k o p isu

M y ślistw a p ia n e g o . N ie m a on w ątp liw o ści, że rę k o p is sk ład a ł się z trzech o d d zieln y ch części: o p is poszczególnych

(7)

— przy okazji opisu sposobu wabienia cietrzewi (Cyg. 17:l-3g; Rost. 222:10-12g) pisze Cygański, że „w Rusi to jeno czynią, kilka niedziel je nęci, bo nie umieją inaczej. Ale ty dostaniesz ich i na podgon nie nęcąc” ;

— o Podolu mowa jest aż 3 razy, raz także o W ołyniu. Przy okazji opisu łowów na przepiórki (Cyg. 42:1-2d; Rost. 267:13d i 268: lg) pisze autor, że „narychlej na Podolu albo na Wołyniu takie myślistwo popłaca” . Przy om awianiu „siatek nakryw anych” mówi (Cyg. 56:ld oraz 57:lg; Rost. 294:1 l-12d), że „zgodzić się i na przepiórki z przepiórem, bo takie wszystko m ają na Podolu, i na chróściele zgodzić się” . Wreszcie mowa o Podolu przy okazji polow ań na pardw y (Cyg. 40:4-6g; Rost. 262:9-12g): „a ta k ją [sieć] postaw po zagonu albo za ja k ą m iedzą, albo też w przygonie; a to w Polszczę. Ale na Podolu inaksze miejsca i inakszym sposobem trzeba postępow ać” . — T a ostatnia inform acja jest błędna (nie dotyczy pardw!) i nie może pochodzić z osobistych doświadczeń Cygańskiego (zob. obszerne uzasadnienie w przyp. 8);

— przy objaśnieniach wabików na przepiórki (Cyg. 42:l-3g; Rost. 266:4-7g) podano, że „to niedobre, tylko niemi przepiórki wzławiają, bo to tylko w krakow skim województwie takow e przepióry, ale też z nimi nie w skórają” ;

— wreszcie w skorowidzu gatunków (Cyg. 76:19g; Rost. 332:16g), wymieniona jest „Gęś litewka” — raczej nie m a to żadnego związku z ewentualnym osobistym pobytem Cygańskiego na Litwie (zapewne używałby w tym przypadku alternatywnie określeń „Polszka” i Litwa przy opisie własnych doświadczeń łowieckich).

Wypowiedzi religijne i patriotyczne. Jest w książce Cygańskiego kilka akcentów religijnych, dowodzących, że au to r był praktykującym chrześcijaninem. W dedykacji kierowanej do Batorego pisze on m.in. (Cyg. 4:10-9d; Rost. 204:9-10d), że modli się do Pana Boga za króla („pokom em i, a ustawicznemi prośbam i swymi m odlę” ). W sześcio- wierszu pod drzeworytem herbu Batorego (Cyg. 2:2d; Rost. 200:2d) prosi autor Boga o długie i szczęśliwe życie dla króla („którego być Bóg szczęśliwie długo chow ał” ). Często używa Cygański terminów religijnych (głównie imion różnych świętych dla oznaczenia czasu), co świadczy o obyciu religijnym „na co dzień” , np. okresy polowań na różne gatunki ptaków określa: „po Wielkiej N ocy” , „o świętej Jadwidze” (15X ), „od świętego W ojciecha aż do świętego Bartłom ieja” (2 3 IV—24 VIII), „około Zw iastowania Panny M aryej” (25 III). W wieku XVI, szczególnie wśród światlejszej szlachty polskiej, bujnie szerzyła się reform acja, z wypowiedzi religijnych Cygańskiego nie m ożna niestety wywnioskować, czy był on katolikiem, czy protestantem 15.

zd an iem R o sta fiń sk ie g o , „ b ez ła d n ie p o w ty k a n a p o m ięd zy u stęp y d ru g ie g o ” d z ia łu tem aty czn eg o . D o w yw odów R ostafiń sk ieg o chcę d o rz u c ić jeszcze je d e n a rg u m e n t: C y g ań sk i, ten w y traw n y zn aw ca fau n y , nigdy nie zaliczyłby nieto p erzy d o p ta k ó w , a ju ż w ż ad n y m razie do p ta k ó w łow nych (w sk o ro w id zu na k o ń c u k siążki zam ieszczone są n a to m ia st 3 „ n a r o d y ” n ie to p erzy ). W sk o ro w id z u fig u ru je też b a ż a n t i p a p u g a (w tekście o nich ani słow a) — takim i e k straw a g a n cjam i zap ew n e nie z ajm o w ał się p ra k ty k teren o w y , to są cudze d o piski! M en to rem p isarskim C yg ań sk ieg o , p o śre d n ik ie m w k o n ta k ta c h z w y d aw cą, a m oże n aw et ow ym re d a k to re m z b y t g łę b o k o ingerującym w te k st ory g in ału , m ó g ł być T o m a s z B ielaw ski, późniejszy a u to r m .in . M yśliw ca (p o r. p rz y p . 18, 53 i 59). Bielawski, k tó ry tak że d ru k o w a ł swe k siążki u S ieb en ey ch era w K ra k o w ie , pisze w M yśliw cu o p a p u g a c h i b a ża n ta c h . Ja k o lite ra t-re d a k to r m ó g ł w ięc być a u to re m s k o ro w id z a d o książki C y g ań sk ieg o (sk o ro w id z zaw iera też sp o ro błędnych, ty p o w y ch d la laik a, in fo rm acji o u b a rw ie n iu p ta k ó w ).

15 Z o b . J. M ałłek , R efo rm a cja и» Prusach K siążęcych, w: W arm ia i M a zu ry . Z a r y s dziejów , O lsztyn 1985, ss. 199— 205. W y m ien io n e w tekście C y g ań sk ieg o św ięta m a ry jn e i o z n aczen ia c za su im io n am i św iętych nie m ogą d o w o d zić jeg o k ato licy zm u , bow iem p ru sk o -e w an g e lic k a o rd y n a c ja kościeln a z ro k u 1525 zaleca chodzenie do k o ścio ła m .in . w n ie k tó re św ięta m a ry jn e , n p . w d zień Z w ia sto w an ia, a u ży w an ie im ion św iętych p o d y k to w a n e było z ap o trz eb o w a n ie m o d b io rc y k siążk i, k tó ra p isa n a b yła d la o g ó łu p o lsk ich m yśliw ych, głów nie więc kato lik ó w (m łody C y g ań sk i w y ch o w an y był w d u c h u k a to lic k im , d o sk o n ale z n ał w ięc ob y czaje tej konfesji). O stateczne zlu teran izo w an ie P ru s K siążęcych n a stą p iło w r o k u 1530 n a m ocy u ch w ał czterech sy n o d ó w regio n aln y ch i jed n eg o k rajo w eg o . Z a o b o w ią zu jąc ą u z n a n o konfesję a u g sb u rsk ą . S ynod w K w idzynie o d b y ł się 25 sierp n ia 1530 r.

(8)

Z pewnością był patriotą. Świadczy o tym m.in. pochwała godła państwowego i króla na początku książki (Cyg. 2; Rost. 200), a w zakończeniu dziełka pisze autor wręcz (Cyg. 80:4d; Rost. 338:4d), że pobudką do napisania Myślistwa ptaszego była „miłość к memu narodow i” . Przy uważnym czytaniu tych w ątków patriotycznych rzuca się w oczy wręcz uwielbienie ówczesnego króla Polski — Stefana Batorego:

— przy herbie Batorego pisze autor (Cyg. 2:3-4d; Rost. 200:3-4d): „za króla tego Stefana, w rozum i dzielność wielkiego” ;

— w dwustronicowym wstępie-dedykacji (Cyg. 3-4; Rost. 203-204) „aby W. K. Mść ku nieskończonej czci swego imienia świętego” i „we wszem wiemy i wiecznie powolny p o d d a n y ” .

Kontakty osobiste z dworem Batorego. Parę fragmentów książki narzuca wręcz myśl, że Cygański zetknął się kiedyś osobiście z królem Batorym i jego dworem. Znamienne jest już to, że król wydał przywilej (Cyg. 5; Rost. 205), zapewniający Cygańskiemu wyłączność praw autorskich na okres 15 lat, a ten poświęcił swe dziełko królowi. Treść pierwszego zdania dedykacji uważam wręcz za dowód osobistego kontaktu Cygańskiego z Batorym (Cyg. 3:6-8g; Rost. 203:5-7g): „Nasłuchawszy się tego od ludzi m ąd ry ch p r z y p a -t r z y ł e m s i ę i s a m dobrze -temu, że W. К . M ś ć nie -tylko wszech cnó-t i umieję-t­ ności pełen, a le ” . W tytule tej dedykacji pisze Cygański (Cyg. 3:5g; Rost. 203:4g): „Pana m u ie Mściwego” . W tekście dedykacji daje się wręcz wyczuć nieco poufności szlachciury-myśliwego, który miał zaszczyt ze swym najwyższym panem wspólnie polować lub co najmniej o polowaniu z nim d y skutow ać16 („ poddane służby me w łaskę W. K. Mści uniżenie zalecając” ).

Germanizmy w tekście polskim. W książce Cygańskiego rzucają się w oczy co najmniej dwa wyraźne germanizmy 17:

— w czterowierszu opisującym raroga mówi autor (Cyg. 10:3g; Rost. 210:1 ld): „ D a n k mi ten wszyscy muszą poddać tak i” ,8;

— stara nazwa orła przedniego — zys, pisana jest u Cygańskiego „S y s” (Cyg. 9:9d; także w skorowidzu — 77:3d; Rost. 210:2g i 334:18g) — jest to niemiecka transkrypcja tej polskiej nazw y!I9.

W tej sytuacji daje się też wytłumaczyć nieco dziwna pisownia nazwy posiadłości autora — Cyganie. M ajętność Cygańskiego w poprawnej pisowni polskiej raczej powinna brzmieć: Cygany (są na M azowszu wioski o tej nazwie). Ale określenie to, zapisane przez

16 Jest to kw estia k o n tro w e rsy jn a , bow iem co najm n iej d w ó ch b ad aczy (A . Paw inski, op. cit., s. 15 o ra z J. R o stafiń sk i, op. cit., s. V) tw ierdzi, że C y g ań sk i-p tasz n ik przen ig d y nie m ó g ł być d o p u szc z o n y d o p o lo w a n ia królew skiego, k tó re u rz ą d z a się w yłącznie n a zw ierzynę g ru b ą i szlach etn ą. N ie zg ad zam się z tym p o g ląd em z d w óch p o w o d ó w : sp o tk a n ie m o g ło n a stą p ić n iekoniecznie przy okazji specjalnego p o lo w a n ia królew skiego (m ogły to być w ażne, c h o ć n ieo ficjaln e ro z m o w y polity czn e ze szlach tą, p o łączo n e z ja k im ś p o lo w an iem ) o ra z — C y g ań sk i z całą p ew n o ścią z n ał i p asjo n o w a ł się tak że p o lo w a n ie m n a ssaki, w tym ta k ż e n a zw ierzynę g ru b ą (por. te ż w y w ody na ss. 233— 234).

17 C h o ć nie je stem jęz y k o zn a w c ą, g e rm an izm y m ogłem łatw o w yłow ić. T ru d n ie j nieco z ru sycyzm am i, w X V I w. n ie k tó re w yrazy w sc h o d n io sło w ia ń sk ie m ogły bow iem być też używ ane w ję z y k u p o lsk im . P o ró w n u jąc tekst z o b e cn y m stan em ję z y k a p o lsk ieg o m o ż n a w sk azać p a rę rusycyzm ów , np. używ a C ygański słow a „n ie d zie la ” (w sensie tydzień), „ k o c z a n ” (k a p u s ta ) o ra z z w ro tu „ p o z a g o n u ” .

18 S tru k tu ra ln ie b a rd z o p o d o b n y g erm an izm zn ajd u je się w n ap isan y m p o p ra w n ą polszczyzną M yśliw cu B ielaw skiego, o p . cit., s. 41 (p o r. p rzy p . 53): „ w Ł ab iszy n ie k u n s t strzelcy m ie w a ją ” . B ielawski m ieszk ał w B rachlew ie lub w B y strzu w P ru sa c h K ró lew sk ich , o k o ło 10 km n a p ó łn o c o d K w id zy n a (leżącego w ó w czas w P ru sa c h K siążęcych).

19 N ie zg ad zam się z a u to ra m i, k tó rz y tw ierd zą, że chodzi tu o zw ykły b łą d d ru k a rs k i, w o ry g in a ln y m w y d an iu k ra k o w sk im p iso w n ia ta p o w ta rz a n a je s t bow iem k o n sek w en tn ie p a rę razy, p rz y s to su n k o w o b a rd z o m ałej liczbie błęd ó w d ru k a rs k ic h w całej książce!

(9)

niemieckiego (pruskiego) pisarza urzędowego, mogło w końcówce ulec zmianie z y na ie, (tzw. długie i). T aka pisownia urzędowa była w XVI w. możliwa w Prusach Książęcych.

Są w tekście i inne wyrazy niemieckiego pochodzenia: „sznur” , „szroba” i „szrobka” lub „nit” — te jed n ak były używane w całej Polsce (ekspansja rzemiosła z zachodu, głównie z Niemiec). Za germanizm lokalny uznałbym jednak użyte przez Cygańskiego słowo „kneblik” (por. m .in. Cyg. 57:4d; Rost. 296:9g), bowiem w Polsce rozpowszech­ niony był też wyraz „kołek” , używany zresztą alternatywnie przez au to ra M yślistwa

ptasiego (Cyg. 29:2g oraz 34:12g; Rost. 242:16g oraz 251:8g). Te germanizmy potw ier­

dzają tezę, że Cygański spędził drugą część swego żywota w Prusach, najpraw dopodobniej w Prusach Książęcych.

Indukcja biogeograficzna. O miejscu zamieszkania Cygańskiego m ożna też wnosić na podstawie znanych mu gatunków ptaków i roślin. N iektóre gatunki m ają bowiem ograniczony zasięg geograficzny, a więc wzmianki lub ich brak w książce dostarczają pośrednio informacji o obszarze znanym autorow i.

Poza pardw ą i siewką złotą (por. s. 222 oraz przypisy 8 i 9) wymienia Cygański kilka gatunków ptaków , które występowały głównie w północnej części dawnej Polski (Mazowsze, Pom orze, Prusy, Litwa). Są to: bielik (w południowej Polsce występuje on raczej tylko na przelotach), orlik (na północy występuje stosunkowo licznie orlik krzykliwy), łabędzie (łabędź niemy gnieździł się dawniej tylko na północy, 2 inne gatunki przelatują przez północną część kraju), sowa śnieżna i śnieguła (oba gatunki zalatują zimą, głównie na północ kraju), pardw a i siewka złota (por. przyp. 8 i 9) oraz żuraw (dawniej gnieździł się raczej tylko na północy kraju). Brak natom iast w książce kilku gatunków z południa Polski, które powinny były interesować ówczesnego myśliwego: pelikana, zwanego wówczas babą, w XVI w. zalatującego, a być może nawet gnieżdżącego się na Podolu lub w Siedmiogrodzie (znał go Siennik), czapli purpurowej, ślepowrona, warzęchy, ibisa kasztanow atego, sępów i żołny-pszczołojada, zwanej też szczurkiem (wymienia natom iast kraskę — równie barwnego południowego ptaka, ale zasiedlającego też północ kraju). Tylko 3 gatunki, których zasięg ograniczał się do południowej Polski, są wymieniane w książce Cygańskiego:

— raróg (Falco cherrug) — gatunek dawniej doskonale znany wszystkim sokol­ nikom, bowiem najwyżej ceniony na rynku ptaków łowczych i dlatego często im por­ towany z południowego wschodu Polski do innych części Europy;

— czapla b ia ła 20, om aw iana wraz z czaplą siwą. Opis jest bardzo szczupły i mało precyzyjny, np. brak zupełnie informacji o sposobie ich gniazdow ania, a nazwa czapli białej (praw dopodobnie Egretta g a n e tta ) pojawia się tylko w tytule podrozdziału (Cyg. 16:6g; Rost. 221 :lg) i w skorowidzu alfabetycznym (jako czapla białego pióra). Gdyby Cygański znał z autopsji tego pięknego ptaka, zapewne napisałby o nim coś więcej (np. o jego ozdobnych piórach). Może więc gatunek ten dopisał wydawca? Nie m ożna też wykluczyć, że rację m a W aga 21, który twierdzi, że czaplą białą nazywał Cygański dorosłe osobniki naszej czapli (Ardea cinerea) , a siwą — młode ptaki tego samego gatunku;

— drop-kam ionka czyli strepet (Tetra:с tetrax) — ważny gatunek łowny, znany Cygańskiemu z relacji myśliwych z Podola (por. przyp. 8).

W swej książce wymienia też Cygański różne gatunki roślin: żyto, pszenicę, jęczmień, owies, tatarkę (gryka tatarska), rzepik, len, łopuchę (rzodkiew świrzepa), a także jabłoń, gruszę oraz sosnę, grab i olszynę. W szystkie one mogły w XVI stuleciu występować w całej

20 B iałe są 2 g a tu n k i eu ro p e jsk ich czapli: C asm orodius albus (we w spółczesnej polszczyźnie — c za p la biała) o ra z E g retta g a rze tta (czapla n a d o b n a ). T en dru g i g a tu n e k zam ieszkuje o becnie na p o łu d n iu E u ro p y szerszy a re ał niż pierw szy, raczej w ięc o n m ó g ł d aw niej w y stęp o w ać n a p o łu d n iu Polski.

(10)

Polsce lub przynajmniej w wielu jej okolicach, nie są więc pom ocne przy określaniu miejsca zamieszkania autora. N atom iast analiza rozmieszczenia znanych Cygańskiemu gatunków ptaków raczej potw ierdza (niestety nie zawsze zupełnie jednoznacznie) tezę, że nasz au to r żył i polował w północnej części Rzeczypospolitej szlacheckiej.

PRÓ BA B IO G R A FII

Przedstaw iona analiza pozwoliła ściślej ukierunkować poszukiw ania zarówno w literaturze oraz archiwach J a k i w drodze konsultacji ze specjalistami różnych dyscyplin wiedzy, a także podróż „tropem Cygańskiego” do kilku miejscowości-22. Rezultaty tych poszukiwań, nowe fakty, a także przypuszczenia i hipotezy, chcę przedstawić Czytel­ nikowi.

Rodowód herbu „Prus I” . Nazwiska przym iotnikowe (np. Cygańscy) są stosunkow o późnego pochodzenia, herb „Prus I ” należy natom iast do najstarszych w kraju. N ałęcz-M ałachow ski23 podaje, że „herb ten, inaczej zwany »Turzyma«, w dziesiątym wieku znany [był] w Polszczę” . W okresie międzywojennym w ykonano pod kierunkiem prof. W ładysława Semkowicza, znanego historyka krakowskiego, cykl prac heraldycz­ nych, ja k o część badań nad rodam i rycerskimi w Polsce. R ód Prusów w wiekach średnich to opracowanie z tego cyklu pióra Jadwigi C h w a l i b i ń s k i e j t y m cenniejsze, że część w ykorzystanych przez autorkę archiwaliów padła pastw ą wojny.

„P rus” był rodem licznym, o potrójnym znaku herbowym („Prus I. II. III” ), przy jednym zawołaniu — Prus. W ażny dla nas „Prus I” był niewątpliwie najstarszy, znał go bowiem już Długosz. Teza, jakoby ród ten pochodził z M ałopolski, nie została przez autorkę potw ierdzona, jej zdaniem „Turzym a” nie m a też nic wspólnego z „Prusem ” (zapewne jest to odrębna, polska grupa rodowa). Raczej skłania się ona ku tezie Długosza, którego zdaniem chodzi tu o em igrantów z terenów pruskich; odrzuca jednak Chwalibiń- ska legendę, jakoby ród ten zapoczątkowali trzej książęta pruscy, którzy po popełnieniu zbrodni w swej ojczyźnie uszli do Polski. Przyczyny, jak i czas emigracji pierwszych nosicieli tego herbu mogły być i zapewne były różne (np. przyjęcie chrześcijaństwa pod wpływem polskiej działalności misyjnej, ucieczka przed atakam i Zakonu Niemieckiego,

22 P a n u d r. Jerze m u Przybyszow i ze Św iecia n a d W isłą o ra z jeg o synom A n d rzejo w i i K rzy szto fo w i dziękuję uprzejm ie z a w sp ó ln ą p o d ró ż w m a ju 1988 r. p o d o m n ie m a n y ch m iejscow ościach z am iesz k an ia M ate u sza C y g ań sk ieg o (od C y g an k o ło G a rd e i, p rzez C y g an y koło M ątw M ały ch , a ż d o stacji C y g an o w o k o ło T u jca). D yrekcji A rch iw u m P ru sk ieg o w Berlinie (G eheim e S ta tsa rc h iv , P reu ssisch er K u ltu rb e sitz , Berlin 33, A rch iv -S tr. 12) dzięk u ję za um ożliw ienie d o s tę p u do zaso b ó w arch iw aln y ch i b ib liotecznych. W Polsce w inien jestem p o d z ię k o w a n ie n astę p u ją c y m o s o b o m za udzielenie p o ra d i inform acji: p ro f. C z. B iernatow i (A rch iw u m P ań stw o w e, G d a ń sk ), ks. d r. h a b . M . B o rzy szk o w sk iem u (A rch iw u m D iecezji W arm iń sk iej, O lsztyn), ks. C z. D o le ck iem u (p a ra fia Św ięte k o ło Plesew a), doc. Z . G ło w a ciń sk ie m u (P A N , K ra k ó w ), doc. M . G ro m a d z k ie m u (P A N , G d a ń sk ), doc. A . Jan u sz ajtiso w i (P o litech n ik a G d a ń sk a ), d r. A . K rzy śk o w iak o w i (U n iw e rsy te t W arszaw ­ ski), m gr. J. K urzaw ie (M u zeu m M azow ieckie, P łock), d r. G . M atu sz ew sk ie m u (IB L , W arszaw a), ks. K . N a d o ln e m u (A rch iw u m D iecezji C h ełm iń sk iej, Pelplin), p ro f. W . O dy ń co w i (U n iw ersy tet G d a ń sk i), ks. A . P ierw ale SA C (pro b o szczo w i w K isielicach), dr. J. Przybyszow i ze Św iecia, d r. W .S tęp n ia k o w i (A rch iw u m G łó w n e A k t D aw n y ch , W arszaw a), d r. E. S zczep an iak o w i (B iu ro H erald y czn e, B iałystok), m g r J. Szym ow ej (P A N , K ra k ó w ) i ks. d r. J. W iśn iew sk iem u z R yjew a. P o d zięk o w an ie w inien je stem rów nież n astę p u ją c y m o so b o m w N iem czech : p a n u C h risto p h e rse n o w i (H O K — K a rto te k a ad re só w ojczystych E u ro p y p ó łn o cn o w sch o d n iej, L ü b eck ), d r. S. H a rtm a n n o w i (A rch iw u m P ru sk ie, B erlin Z a c h o d n i), d r. E. K riig ero w i (B raunschw eig), p ro f. K . L in d n ero w i (B am berg), R . S ch len k ero w i (S tacja O rn ito lo g icz n a M P G R adolfzell) i p ro f. G . Sch ram m o w i (U n iw e rsy te t we F reib u rg u , Br.).

23 P. N ałęc z -M ałac h o w sk i, Z b ió r n a zw isk szla c h ty z opisem hehrów w łasnych fa m ilio m zostającym

w K ró lestw ie P olskim i W ielkim X ięstw ie L itew skim , L u b lin 1805, ss. 86, 729— 730 (dzieło to u k a z a ło się też

w W arsz a w ie w ro k u 1985 w fo rm ie rep rin tu ).

(11)

niewola na skutek najazdów polskich na Prusy i odwrotnie, emigracja uw arunkow ana stosunkami handlowym i, związki krwi na pograniczu polsko-pruskim itd.). Często początki tego rodu są sytuowane w wieku X III i wiązane z wojenno-misyjną działalnością Krzyżaków, na co jednak brak jednoznacznych dowodów. W ażny jest ostateczny wniosek autorki, że w przeciwieństwie do klasycznego pojęcia „ro d u ” (czyli grupy osób, które łączą związki krwi) — „P rus” to „ród heraldyczny” , a więc grupa ludzi nie zawsze spokrewnionych, o jednakow ym pochodzeniu etnicznym. „R ó d Prusów ” składał się więc z licznych rodów naturalnych, którym brakow ało świadomości czy choćby tradycji wspólnego protoplasty. Nie wykryto też żadnych związków między rodem Prusów w Polsce, a rodzinam i z ziem pruskich, znanymi ze źródeł historycznych. „Prusow ie” byli raczej świadomi jedynie pochodzenia ze wspólnej ojczyzny, z czasem jed n ak i ta świadomość uległa zatarciu.

Rozsiedlenie geograficzne szlachty herbu „Prus” koncentruje się na północnym Mazowszu. Wcześniejsze ich osadnictwo koncentrow ało się jednak w dwóch rejonach Mazowsza: w okolicach W yszogrodu, Zakroczym ia i Płońska oraz w powiecie warszaw­ skim, głównie w rejonie G rójca i Tarczyna, dopiero później nastąpiły przemieszczenia na północne Mazowsze. Ale znane są też m ałe skupienia „Prusów ” koło Wrześni, pod Jarocinem i gdzie indziej w Polsce. „P rus” (w którym dom inuje krzyż i podkow a) jest typowym herbem mazowieckim, w ciągu wieków nie przechodził on prawie żadnej ewolucji. Od X III w. obowiązywało na M azowszu jakieś (dokładniej dziś nie znane) „iura Prussorum ” , na podstaw ie którego książęta mazowieccy nadawali przywileje przybyszom z północy. Prócz innych nadań otrzymywali oni praw o łowienia bobrów we własnych włościach (ius renandi). Charakterystyczne, że do XV, częściowo nawet do XVI w., w rodach szlachty herbu „P rus” występowały liczne imiona pochodzenia pruskiego (np. Obizor, Trojaden, W indyka, D obrogusta, Z bąda, Tulekoyta).

Z końcem XIV, w XV i na początku XVI w. nastąpiła praw dopodobnie pełna integracja szlachty „P rus” ze społeczeństwem mazowieckim i jej ostateczna polonizacja.

Początki nazwiska Cygański. K tóraś, lub nawet kilka z tych licznych rodzin herbu „Prus I” , przybrała u schyłku średniowiecza nazwisko C ygański2S. Proces powstawania nazwisk z przyrostkam i -ski i -chi trw ał od XIV do XV, częściowo nawet w XVI w. Najstarsze zapisy nazwiska Cygański pochodzą z pierwszej połowy XV w. z ówczesnych południowo-wschodnich kresów Rzeczypospolitej2б. Nie m a pewności, czy jest to nazwisko odmiejscowe, bowiem np. B oniecki27 sugeruje związek pokrewieństwa pomię­ dzy M ikołajem Cyganem, burgrabią sanockim, znanym z dokum entów z roku 1427, a Janem Cygańskim, zapisanym w lwowskich księgach grodzkich w roku 1445. Od początku XV w. występowało też imię Cygan, noszone przez mieszczan lwowskich i krakowskich, ale także przez szlachtę. N a ziemiach wschodnich występowały też nazwy osobowe Cyganko i Cyganowicz. Wszystkie te określenia są stosunkow o późne, bo z XV w. i łączą się w jakiś sposób z nazwą etniczną Cygan.

Cyganie przywędrowali na ziemie polskie w XIV w. z Półwyspu Bałkańskiego. T rudno jednak odtw orzyć związek między przybyciem Cyganów do Polski a powstaniem szlacheckiego nazwiska Cygański w XIV lub XV w. O bok poglądów przytoczonych powyżej uw ażam za możliwe, lub wręcz praw dopodobne, że nazwisko to przybierali opiekunowie Cyganów albo właściciele osad, w których starano się ich osiedlić. Zapisy

25 Z n a c z n ą część in fo rm a cji o genezie i p o c z ą tk a c h n a zw isk a C y g ań sk i uzy sk ałem dzięki u p rzejm o ści pani m g r J a n in y Szym ow ej z Z a k ła d u O n o m a sty k i Polskiej (P ra co w n ia A n tro p o n im ic z n a ) In s ty tu tu Języka Polskiego P A N w K ra k o w ie .

26 W . T aszy ck i, S ło w n ik sta ropolskich nazw osobowych, t. 1, W ro cław 1965— 1967, s. 389; p o r. też E. Sw ieżaw ski, o p . c it., s. 91.

(12)

historyczne mówią o istnieniu takich „starostów cygańskich” w XVII w., nie m ożna jednak wykluczyć, że zwyczaj ten w prowadzono w kraju już wcześniej.

Bezspornie, w wieku XVI Cygańscy (różnych herbów) siedzieli na własnych dobrach w kilku okolicach Polski. Parę publikacji uznaje Cygany w powiecie łęczyckim za gniazdo rodzinne tych Cygańskich, z których wywodzi się au to r M yślistwa (por. przyp. 3). Kujawy (gdzie leżał powiat łęczycki) nie należały jednak do M azowsza według podziału administracyjnego z XVI w., a ponieważ wiadomo, że M ateusz Cygański pochodził z Mazowsza, nie w łęczyckim (czasem mowa też o kutnowskim) leży jego wieś rodzinna. Nie ulega wątpliwości, że Cygańscy z łęczyckiego byli w XVI w. rodziną znaną, bogatą i liczną. O nich też najwięcej zapisów w archiwach i w literaturze. Nie są to jednak wystarczające powody, by właśnie ten dom uznać za gniazdo rodzinne M ateusza Cygańskiego. Brakuje niestety obszerniejszych informacji z XV i XVI w. o Cygańskich z Mazowsza, którzy mogli być protoplastam i autora M yślistwa. Z nana jest tylko jedna w zmianka o jakim ś mazowieckim Cygańskim — Arnold de Cygany, który był świadkiem nadania praw a chełmińskiego miasteczku Wyszków nad Bugiem przez biskupa płockiego Wincentego Przerębskiego w roku 1502 28. T rudno odnaleźć dokładniejsze informacje, bo archiwa mazowieckie były często niszczone w wieku XVI i XVII (np. podczas wojen szwedzkich).

Spis miejscowości we współczesnej P olsce29 podaje co najmniej 7 wsi o nazwie wywodzącej się od słowa „Cygan, Cyganie” , z tego 4 na północnym Mazowszu, gdzie licznie zamieszkiwała szlachta herbu „Prus I” : Cygany (gm. Obryte, ostrołęckie), Miecznikowo-Cygany (gm. Janowiec Kościelny, obecnie olsztyńskie), Cyganowo (gm. Strzegowo, ciechanowskie) i drugie Cyganowo (gm. M ochowo, płockie). Wbrew wywodom Rostafińskiego wiadom o, że przynajmniej dwie pierwsze istniały już w XVI w.30 Cygany należały wówczas do parafii Zam bski Kościelne w powiecie kamienieckim (od m iasta Kamieńczyk), a Miecznikowo-Cygany do parafii Janowiec Kościelny w powiecie mławskim.

Jedna z tych miejscowości północnego M azowsza była najpraw dopodobniej włas­ nością rodziny M ateusza Cygańskiego. Tem at ten wymaga dalszych badań historyków mazowieckich.

Dom rodzinny. W M yślistwie ptaszym nic autor o nim nie pisze. W iadom o, że na Mazowszu mieszkało dużo szlachty zagrodowej, jeżeli z takiego domu pochodził M ateusz Cygański, nie sposób dziś odnaleźć informacje o jego rodzicach, ale inteligencja, wiedza i obrotność M ateusza wskazywałyby, że pochodził on z rodziny zamożniejszej, posiadają­ cej własne dobra i służbę. W XV stuleciu wsie „gniazdowe” zamieszkiwała jeszcze na ogół szlachta nosząca pochodne nazwiska. Osobiście przychylam się do tezy Swieżawskiego3l, że wspomniany wyżej A rnold de Cygany był dziadem naszego M ateusza. W roku 1502, z którego pochodzi wzmianka, musiał już być szlachcicem w starszym wieku, zacnym, cenionym w mazowieckiej stolicy, zapewne więc i zamożnym.

M ateusz najpraw dopodobniej przyszedł na świat w dostatnim mazowieckim dw or­ ku. M ogło to nastąpić około roku 1515, jeżeli zaakceptuje się następujący wywód: portret 28 W . H . G a w a re c k i, P rzyw ileje udzielone m ia sto m w ojew ództw a płockiego, W arsz a w a 1828, s. 271 (za Sw ieżaw skim , o p . cit.).

29 W y k a z urzędow ych nazw m iejscow ości w Polsce, W arsz a w a 1980, t. 1: A — K , ss. 261— 262 i t. 2: К — P, s. 437.

30 J. R o sta fiń sk i, o p . cit., s. V I, p o d a je (n a p o d staw ie Ź ró d e ł dziejow ych Paw ińskiego), że „ n a M azo w szu w X V I w. nie było ani C y g ań sk ich , a n i wsi C y g an y ” . T y m czasem wsie C y g an y i M ieczn ik o w o -C y g an y w ym ienione są w p ra c y zbiorow ej p o d red. W . P ału ck ieg o , A tla s h isto ryczn y P o lski — M a zo w sze w drugiej p lo w ie X V I wieku, cz. 2, W arsz a w a 1973, s. 157 (indeks).

(13)

zamieszczony w M yślistwie przedstaw ia mężczyznę w wieku 60—65 lat, a drzew oryt ten w ykonano w czasie pisania książki, z końcem lat siedemdziesiątych XVI stulecia (przed wystawieniem przywileju królewskiego).

Młodość. Także o swej młodości nic nie pisze autor Myślistwa. M ożna tu postawić dwie uzupełniające się hipotezy, oparte na domysłach. Wieś rodzinna M ateusza leżała w dziewiczym krajobrazie północnego Mazowsza: bagna, nieużytki, niewielkie lasy i torfowiska (gdzie m .in. mogły gnieździć się siejki, czyli siewki złote). D ruga hipoteza: stosunkowo wcześnie, w okresie dojrzewania, zerwał M ateusz Cygański z ojcowizną; powodem mógł być konflikt z dom em rodzinnym.

Szkoły. Cygański mógł pochodzić z dworu położonego daleko od m iasta, zapewne jednak posyłano go do szkół. W iedza, k tó rą prezentuje w swej książce, jest bowiem tak obszerna i złożona, że nie mógł jej posiąść bez przygotow ania szkolnego. Niemożliwe też, by szlachcic-prostaczek, koczujący przez całe życie po okolicy jakiegoś zaścianka, potrafił tę wiedzę — za pom ocą doskonałej, ja k na owe czasy, terminologii fachowej i z tak wieloma uogólnieniami — przenieść na papier. D la przykładu: rozgarnięty i znający przyrodę młodzieniec mógł odkryć w okolicy wsi rodowej gniazdowiska nie znanej innym myśliwym siewki złotej, ale inform acja, że ptaki te „nie gnieżdżą się tu u nas w Polszczę” , może pochodzić jedynie od kogoś, kto wyjrzał poza obręb własnej wsi i zetknął się z wykształconym nauczycielem historii naturalnej. D latego uważam za niepraw dopodob­ ne, by M ateusz Cygański mógł być, ja k tego chcą niektórzy jego biografowie, analfabetą. Słuszny jest zapewne pogląd Zbigniewa N ow aka z G dańska, który pisze, że raczej „m am y tu do czynienia z popularną wówczas konwencją literacką, nakazującą nawet wybitnym pisarzom przybierania pozy nieuczonych prostaczków 32. Podobne deklaracje składał na przykład Rej” (por. przyp. 10).

Niestety, także o wykształceniu Cygańskiego brak jakichkolwiek informacji. Jedno jest oczywiste: młody szlachcic, mieszkający na prowincji mazowieckiej, nie miał łatwego dostępu do szkół. Czytania i pisania mógł nauczyć się w szkole parafialnej lub od nauczyciela domowego. N a dalszą naukę rodzice musieli go wysłać do Płocka, Warszawy lub Krakow a. Szkoły płockie pozostaw ały pod kuratelą Akademii Krakowskiej 33. Jeżeli młody M ateusz poczynił tu postępy, miał szansę wyjechać i do K rakow a. Z jego książki m ożna wnosić, że miał jakieś związki z tym właśnie miastem (dziełko w ydano w K ra k o ­ wie, wzmianki o łowiectwie w województwie krakowskim, na Podolu czy na W ołyniu mogły pochodzić od żaków wywodzących się z tych okolic kraju). Obszerny zakres wiedzy ornitologicznej Cygańskiego skłania wręcz do przypuszczenia, że utrzymywał on w Krakowie kontakty z jakim ś przyrodnikiem Akademii Krakowskiej, reprezentującym wysoki poziom wiedzy o ptakach 34, który nie pozostawił po sobie publikacji naukowych i o którym nie zachowały się żadne informacje biograficzne. Drzeworyty, zamieszczone w książce Cygańskiego (wykonane najpraw dopodobniej przez jakiegoś krakowskiego grafika), ukazują część ptaków na postum entach, czyli preparaty wystawowe. M oże więc

32 W ag a, R o sta fiń sk i, B rzęk, F e d o ro w icz, S o k o ło w sk i, F elik siak (p o r. p rzy p . 2) tw ierd zą, że C y g ań sk i nie u m ia ł p isać, n azy w ając go częściow ym a n a lfa b e tą . P a ru a u to ró w tw ierdzi w ręcz (a b ra k n a to ja k ic h k o lw iek d ow o d ó w ), że nie u m ia ł o n też czytać. W y p o w ied ź Z. N o w a k a p o c h o d zi z je g o a rty k u łu E cha m yśliw skie

w literaturze p o lskiej X V I wieku, o p u b lik o w a n e g o w now ej edycji książki T. B ielaw skiego z ro k u 1595 M yśliw iec,

w ydanej w O lsztynie w r o k u 1985, s. X (p o r. też przy p . 53).

33 W . H . G a w a re c k i, W iadom ości o m ieście Płocku, W arsz a w a 1821, s. 74 pisze: „S zk o ły w P ło ck u w daw niejszych cza sac h m iały być p rz y z a m k u p rz e z k ap itu łę d o z o ro w a n e, a p o d rząd em A k ad em ii K rak o w sk iej p o z o sta ją c e ” .

(14)

A kadem ia K rakow ska m iała już wówczas jakiś „gabinet naturaliów ” ? W iadomo z publikacji3S, że istniał w XVI w. w K rakow ie zwierzyniec królewski, Akadem ia zaś m iała dużą bibliotekę, także przyrodniczą. M ateusz, jeżeli był krakowskim żakiem, mógł przyswoić tu sporo wiadomości zoologicznych.

Trudno sobie jednak wyobrazić, by Cygański należał do „kujonów ” krakowskich szkół, które reprezentowały wysoki poziom i wymagały od podopiecznych nie tylko inteligencji, ale głównie pilności. Był młodzieńcem tęskniącym za wolną naturą, ciągnęło go w pole. Sądzę więc, że szkół M ateusz nie ukończył; tym też tłumaczę zarów no jego kompleks nieuczoności (sam ooskarżenie, że „nie umie pisma żadnego”) jak i do­ mniem any konflikt z dom em rodzinnym.

Religia. Z dom u wyniósł M ateusz Cygański wychowanie katolickie. Szkoły, do których uczęszczał, znajdowały się zapewne także pod kuratelą Kościoła. Wiek XVI był jednak w Rzeczypospolitej okresem ferm entu, reformacja także w Polsce rozprzes­

trzeniała się gwałtownie i rosła w siłę. N a Mazowszu te nowinki religijne nie znalazły podatnego gruntu, ale K raków był silnym ośrodkiem reform acji36. Ludzi młodych interesowało to nowe podejście do starych i uznanych prawd wiary chrześcijańskiej. Wiele tez M arcina L utra przyciągało umysły. Może te nowinki zainteresowały też M ateusza Cygańskiego, zniechęconego scholastycznymi metodam i szkół krakowskich?

W ątki religijne M yślistwa nie dostarczają na to żadnych dowodów, ale w arto tu wskazać jedną poszlakę: 3 anonim owe wydania M yślistwa ptaszego ukazały się nakładem innowierczej oficyny ariańskiej w Rakowie 37.

Przeprowadzka, ożenek, stabilizacja osobista. Literatura przedm iotu przynosi cieka­ wą wzmiankę o Cygańskich, pochodzącą z 1535 r.

Przedtem jednak jeszcze parę domysłów o M ateuszu Cygańskim. W roku 1535 miał on zapewne około dwudziestu lat, ciągnęło go do życia na wsi, wiedział już, że w szkołach kariery nie zrobi. M oże i rodzina przestała łożyć na syna, wskutek skarg surowych nauczycieli. Myśl o ożenku i stabilizacji ziemiańskiej musiała też już zaświtać w umyśle M ateusza.

Wojciech Kętrzyński, badając w X IX stuleciu historię ludności polskiej w „Prusiech niegdyś krzyżackich” , natknął się m.in. na dokum ent z roku 1535 38, dowodzący, że stara wioska pokrzyżacka D itm arsdorf na Pom orzu zmieniła nazwę na Cygany, i że mieszkał tam (prawdopodobniej: osiedlił się właśnie) szlachcic o nazwisku Cygański. Niestety brakuje imienia nowego właściciela posiadłości, jednak wysoce praw dopodobne, że był nim właśnie M ateusz Cygański!

N a skutek wojen i „m orow ego pow ietrza” ta część Prus Książęcych 39 była bardzo 35 A . Paw ióski, o p . cit., s. 47.

36 W . K ra siń sk i, Z a r y s d ziejów pow sta n ia i upadku reform acji *v Polsce, t. 1, W arsz a w a 1903; t. 2, W arsz a w a 1904, (dzieło to u k a za ło się też w W arszaw ie w ro k u 1986 w form ie re p rin tu ) o ra z G . S ch ram m , D er polnische A d e l

u n d die R efo rm a tio n 1548— 1607, W ie sb a d e n 1965.

37 A . K a w e c k a -G ry c zo w a , o p . cit.

38 W . K ętrzy ń sk i, O ludności p o lsk ie j w Prusiech niegdyś k rzy ża c k ich , L w ów 1882, ss. 203 i 215. N ie ste ty nie p o d aje K ętrzy ń sk i, o ja k i d o k u m e n t tu ch o d zi, nie u d a ło się go w ięc o d szu k ać, w celu szczegółow ego z b a d a n ia jego treści. Z te k stu książki w y n ik a je d n a k , że k o rz y stał o n ze ź ró d ło w y ch arch iw ó w w C hełm ie, G ru d z ią d z u , K w idzynie i K ró lew cu .

39 N a P o m o rz u n a jb a rd z iej n a z ac h ó d w y su n ięta część P ru s K siążęcych z m iastem K w id zy n em d o c h o d ziła w form ie w ąskiego k o ry ta rz a a ż d o p ra w e g o b rzeg u W isły. P ó łn o c n a g ra n ic a biegła w przy b liżen iu o d W isły n a w ysokości wsi P ien iążk o w o , p rz e z G ra b ó w k o , M arez a , p o łu d n io w y sk raj d ó b r T y ch n o w y i B rachlew o i dalej w k ie ru n k u M ik o łajek P o m o rsk ic h ; p o łu d n io w a — o d W ełcza W ielkiego n a d W isłą, dalej p arę k ilo m etró w n a po łu d n ie od G a rd e i, d o S z e m b ru k a (d aw n iejsza g ra n ic a m iędzy Po lsk ą a Pań stw em P ru só w p rzeb ieg ała w tym rejonie p ra w d o p o d o b n ie w zd łu ż rzeki O sy).

(15)

wyludniona. Jeszcze przez całe stulecie, po zawarciu pokoju toruńskiego w roku 1466, chętnie widziano tu osadników z Mazowsza (nieraz całe wioski stały puste!). Książę Albrecht, lennik króla Polski, stworzył szczególnie dogodne warunki osadnictwa.

Jeden z następujących powodów mógł skłonić M ateusza Cygańskiego do osiedlenia się na Pom orzu i założenia gniazda rodzinnego: albo był on już protestantem po naukach pobieranych w mieście i pragnął spokojnego żywota pod władzą respektującą jego nowe wyznanie (nieliczni protestanci z M azowsza niełatwy mieli żywot w okresie kontrrefor­ m acji40), albo też znalazł tam bogatą wdowę, spadkobierczynię m ająteczku w D itm ars­ d o rf41, z nią (protestantką) ożenił się i tu pozostał.

Te fakty, zarejestrowane ju ż sto lat temu przez Kętrzyńskiego, oraz domysły co do przyczyn opuszczenia przez M ateusza Cygańskiego ojcowizny, pokryw ają się z wynikami analizy tekstu M yślistwa ptasiego: au to r drugą część życia spędził poza ojczystym Mazowszem; w jego popraw nej polszczyźnie występuje parę germanizmów. Prze­ prowadzce do Pomezanii mogło sprzyjać pruskie pochodzenie Cygańskiego. Ciągnęło go może do „starej ojczyzny” , za rzeką Osą.

Gwoli ścisłości należy tu dodać, że w Lichnowach, około 20 km na północny zachód od M alborka (wówczas Prusy Królewskie) mieszkał w roku 1510 kmieć o nazwisku Peter Cygan, bogaty gbur żuławski, praw dopodobnie osobiście w olny42. F akt ten nęci do sformułowania tezy, że to jego syn lub wnuk uzyskał nobilitację i stał się sławnym myśliwym, ornitologiem i pisarzem. Nie podzielam tego poglądu: M ateusz pochodził z całą pewnością z Mazowsza, a nie z Żuław, jego klejnot został przywieziony do Polski, a nie nadany „na miejscu” . Poprzednia teza lepiej też pasuje do argum entów po ­ szlakowych, z których najważniejszy brzmi następująco: Urząd Książęcy w G ardei (nazywanej dawniej też Slemnem), leżącej w protestanckiej części diecezji pomezańskiej, podlegał księciu A lbrechtowi w Królewcu i posługiwał się dla celów urzędowych językiem niemieckim. Cygany vel D itm arsdorf, o których pisze Kętrzyński, figurują w starych, niemieckojęzycznych dokum entach jak o „Ciganie” ! 43 Nie ulega więc wątpliwości, że chodzi tu o fonetycznie wierny zapis niemiecki, i że „Cyganie” wymienione pod przedmową książki M ateusza Cygańskiego są tą samą miejscowością. T ak więc posiadłość autora M yślistwa ptasiego została wreszcie zidentyfikowana: są to istniejące do dziś Cygany, w gminie G ardeja, w województwie elbląskim!

W tym, wówczas przygranicznym, regionie Pomezanii Książęcej Cygański nie czuł się obco. Od upadku potęgi Zakonu Krzyżackiego wzrósł tu bardzo udział ludności polskiej. Dzięki badaniom W ernickego44 wiadom o, że w XVI w. był to obszar pod względem językowym mieszany. Język polski cieszył się sporą sym patią, używano go nawet

40 P o r. W . K ra siń sk i, o p . cit., t. 1, ss. 82— 84 o ra z G . S ch ram m , o p . cit., ss. 107— 116.

41 T o d aw n e D itm a rs d o r f n azy w a się ob ecn ie C y g an y i należy d o gm in y G a rd e ja w elb ląsk im . U rz ę d o w a n azw a n iem iecka w X IX w . — Z ig ah n e n , w la ta ch trzy d ziesty ch naszego stulecia p o n o w n ie zm ien io n a z o sta ła na D ie tm a rs d o rf (w ażne: w p ie rw o tn e j p isow ni, p o w ta rz an e j n p . za starym i d o k u m e n ta m i p rzez W ern ick eg o ,

G eschichte der S ta d t G arnsee u n d der D örfer G arnseedorf, S a u b e rsd o rf Gr. O ttlau, Zigahnen, M arien w e rd e r 1934

— fonetyczne i, w n o w oczesnej z lat trzy d ziesty ch i czterdzfestych — długie i, a więc D ie tm a rsd o rf). Tezę o m ałżeństw ie, ja k o przy czy n ie p rz e p ro w a d zk i C y g ań sk ieg o , przy jm u je też J. R o stafiń sk i (op. cit., s. V II), je d n a k w edług tego a u to ra p rz e p ro w a d z k a m ia ła n a stą p ić z łęczyckiego n a M azow sze, co nie je st logiczne.

42 Ź ró d ła do d ziejów e ko n o m ii m alborskiej, w yd. W . H ejn o sz, t. 1, T o ru ń 1959, s. 17.

43 [E.] W ern ick e, o p . cit., ss. 47— 4 8 , p rz y ta c z a w d o sło w n y m b rzm ien iu sp isan ą p o n iem ieck u petycję ch ło p ó w z C y g an z 28 lu teg o 1543 r., sk iero w an ą d o księcia A lb re c h ta w K ró lew cu (chodzi o niespraw iedliw y p o m ia r ziemi, p o w in n o ści p o d a tk o w e o ra z z o b o w iąz a n ia w obec w ładzy), w k tó re j n azw a obecnej wsi C y g an y ko ło G a rd e i z ap isan a je st ja k o C i g a n i e ; pełny p o d p is brzm i: „E w angeliccy, T o b ie posłuszni p o d d a n i i m ieszk ań cy m ajętności C ig a n ie ” (Ew . f. D . G e h o rsa m e U n te rta n e n u n d E in w o h n e r d er G ü te r C iganie). W ernicke cy tu je też dalsze d o k u m e n ty , z aw ierające in n e w ersje p iso w n i nazw y wsi C y g ań sk ieg o : Z ig ah n en (s. 63) lu b Z ieg ah n en (ss. 45— 52). P iso w n ia nie b y ła więc stała, w o b ec czego ta k ż e C y g ań sk i m ó g ł używ ać w ersji C yganie, k tó rej p ierw sza sylaba stan o w i d o k ła d n e p o w tó rz e n ie p o c z ą tk u je g o n a zw isk a .

Cytaty

Powiązane dokumenty

nik Archiwum Muzeum Narodowego w Krakowie, e-mail:

We report results of Reynolds-number measurements, based on multi-point temperature correlation-function measure- ments and the elliptic approximation of He and Zhang [5, 7],

Taraszkiewicz nie w ypierał się, przeciwnie, szczycił się tym, ale jednocześnie zaznaczył, że zawsze deklarow ał się jako Białorusin i w ym ien ił około

Potępienie muzyki rosyjskiej wyłącznie dlatego, że rosyjska, ale jeszcze bar- dziej, bo i rosyjska, i dobra, więc tym demoniczniej uwodząca polskich słuchaczy; wielbienie

Most prominently perhaps, the European Union itself was built on this premise, but integration has also been promoted in the inter- organisation literature, not for the purpose

The CPF extends a base model, such as the Cell Transmission Model (CTM), by considering each traffic variable as a discrete stochastic variable denoted as a probability

rębie genu parkiny, to podkreśla się, że brak jest klinicznych objawów mogących odróż­ nić przypadki spowodowane mutacją gene-.. tyczną genu parkiny i innymi

Średnie wartości czasu trwania ocenianych faz chodu w kolejnych badaniach chodu dzieci z hemiparezą.. Mean time parameters values of gait phases at initial contact during