• Nie Znaleziono Wyników

Chybiona krytyka indukcjonizmu, hipotetyzmu oraz antykumulatywizmu : uwagi do referatu dr Zenon E. Roskala: Kontekst odkrycia i uzasadnienia epicykliczno-deferencjalnego modelu ruchu Księżyca

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Chybiona krytyka indukcjonizmu, hipotetyzmu oraz antykumulatywizmu : uwagi do referatu dr Zenon E. Roskala: Kontekst odkrycia i uzasadnienia epicykliczno-deferencjalnego modelu ruchu Księżyca"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

P O L E M I K I

R

E

F

L

E

K

S

J

E

M ichał K okow ski (K raków )

CHYBIONA KRYTYKA

INDUKCJONIZMU, HIPOTETYZMU ORAZ ANTYKUMULATYWIZMU.

U W A G I D O R E F E R A T U D R Z E N O N A E. R O S K A L A

K O N T E K S T O D K R Y C IA I U Z A S A D N IE N IA E P IC Y K L 1 C Z N O -D E F E R E N C J A L N E G O M O D E L U R U C H U K S I Ę Ż Y C A '

1. FORM A I TREŚĆ REFERATU

Referat dr Roskala (W ydział Filozofii KUL) składa się z dwóch części. C zęść pierw sza jest tzw. studium przypadku (case study), rolę którego pełni hi­ storia epicykliczno-deferencjalnego modelu ruchu K siężyca w astronom ii geo- statycznej i heliostatycznej. Prelegent zainteresow ał się tutaj p ro blem aty ką g e­ nezy (kontekst odkrycia) oraz justyfikacji (kontekst uzasadnienia) tego m odelu, a przedstaw iając zw iązane z tym kwestie przyjął - ja k twierdzi - „neutralne sta­ now iska w sporze o zasadność odróżnienia kontekstu odkrycia od kontekstu uzasadnienia“ . Założenie to nazywam założeniem

Z.O.

W tym kontekście prelegent, w naw iązaniu do dorobku historyków astro n o ­ mii m atem atycznej (w tym Robertsa, N eugebauera i S w erdłow a), naszkicow ał historię rozw oju epicykliczno-deferencjalnego m odelu ruchu K siężyca, w tym m.in. odnotow ał wkład H ipparcha (tzw. prosty model ruchu K siężyca), P to le­ m eusza (odkrycie tzw. drugiej anom alii i prosneusis, sform ułow anie tzw. d ru ­ giego i trzeciego m odelu ruchu Księżyca), Ibn ash-Shatira (tzw. „u su nięcie“ proto-ekw antu z pierw otnego modelu Ptolem eusza), K opernika (transform acja geostatycznego rozw iązania Ibn ash-Shatira do kosm ologii heliostatycznej) oraz Tycho de Brahe (odkrycie nowej periodycznej nierów ności w ruchu K się­ życa, zwanej wariacją).

(3)

Opierając się następnie na tej w iedzy z zakresu historii nauki, prelegent w skazał „na pew ne ograniczenia, jak ie pojaw iają się przy próbach rekonstrukcji rozwoju epicykliczno-deferencjalnego modelu ruchu K siężyca zarów no w ra­ mach tradycyjnego indukcjonizm u, jak i w różnych wersjach antyindukcjonizm u (hipotetyzm , antykum ulatyw izm ).“

Dla przejrzystości dalszej krytyki treści referatu Roskala, przedstaw iając po­ ruszane przez niego kwestie, w yodrębniam głoszone przez prelegenta tezy (oz­ naczam je sym bolem

„(Ti)“,

gdzie i - kolejne liczny naturalne), przyjm ow ane (mniej lub bardziej jaw n ie w yrażane) przesłanki (oznaczam je sym bolem

„(PTij)“

- gdzie i - kolejne liczny naturalne; j - kolejne litery alfabetu: a, b, ...),

oraz form ułowane wnioski (oznaczam je sym bolem

„(WTi)“,

gdzie i - kolejne liczny naturalne). Oto i one:

Teza T l: „(PTIa)

Istotne m odyfikacje epicykliczno-deferencjalnego m ode­

lu ruchu Księżyca

(P T lb)

były dokonyw ane w skutek nierealizow ania przez wersję tego modelu pochodzącą od Hipparcha i Ptolem eusza w ażnych postu­ latów m etodologicznych dotyczących

(PT lc)

predykcji (brak ilościowej zgod­ ności przew idyw ań tego modelu dotyczących widocznych w ielkości kątowych Księżyca), ale rów nież

(PT ld)

postulatu respektow ania naczelnych zasad astro­ nomii kinem atycznej (złam anie zasady jednostajnych ruchów po okręgu w kon­ cepcji ekw antu),

(W TI) co ogranicza zakres indukcjonistycznej tezy (empi-

ryzmu genetycznego i metodologicznego) o wyłącznie empirycznej genezie

i justyfikacji wiedzy

[podkr. - M .K .].“

Teza T2: „(PT2a)

Ew idencja em piryczna (dane obserw acyjne pochodzące

z

bezpośrednich pomiarów

[podkr. - M.K.], o ile nie były one błędne)

(PT2b)

pozostaw ała niezm ienna w długim okresie czasu

(PT2c)

pom imo pojaw iania się różnych koncepcji teoretycznych i

(PT2d)

może być uważana

za czystą wiedzę

obserwacyjną (zdania empiryczne bazowe)

[podkr. - M.K.],

(WT2)

co podw a­

ża tezę hipotetyzmu o braku dychotomii języka obserwacyjnego i teoretycznego.“

Teza T3: (PT3a)

„Epicykliczno-deferencjalny model ruchu K siężyca (z pew­

nymi drobnymi m odyfikacjami dotyczącym i technicznych param etrów)

równie

dobrze funkcjonuje w ramach struktur teoretycznych astronomii geosta-

tycznej (Ibn-as-Shatir), jak i astronomii heliostatycznej (Kopernik),

gdyż

(PT3b) aparat konceptualny nie byl modyfikowany ani reinterpretowany

w wyniku przejścia od astronomii geostatycznej do astronomii heliostatycz­

nej, (WT3) co podważa antykumulatywistyczną tezę o niewspólmierności

teorii przedzielonych rewolucją naukową

[podkreślenia - M.K.].“

W referacie tym prelegent sform ułował również szereg dodatkow ych krytycz­ nych uwag pod adresem filozofii nauki Thom asa S.K uhna i postm odernizm u:

(T4)

Jak dowodzi lektura prac Kuhna, nie znał on dostatecznie dobrze historii

m odelu ruchu K siężyca. H istoria ta bowiem była badana przez historyków astronomii matematycznej z należytą uwagą począwszy dopiero od artykułu

(4)

Chybiona krytyka.... Uwagi do referatu dr Z.E. Roskala 243 Victora R obertsa The Solar a n d Lunar Theory o f Ibn ash-Shatir: A Pre-C o- pernican Copernican M odel („ISIS“ 1957 48, 4 28 -4 32).

(T5)

Brak ten, zdaniem prelegenta, rzutuje na adekw atność całej filozofii nauki

Kuhna.

(T6)

Ukazanie wzmiankow anej fundam entalnej słabości tej filozofii je s t w ażne

dlatego, iż filozofia Kuhna stanowi zasadniczą p o dstaw ą antyepistem olo- gicznego, antyracjonalnego oraz skrajnie relatyw istycznego zw rotu w filo­ zofii nauki, które ogniskują się najpełniej w postm odernizm ie.

(T7)

Zwrot ten je st - zdaniem prelegenta - w ysoce niepożądany, gdyż odrzuca

same fundam enty istnienia i rozwoju nauki i w ogóle w iedzy ludzkiej, ta­ kie jak: praw da, obiektyw izm i realizm ludzkiego poznania.

Ponadto w dyskusji dokonań Kopernika dr Roskal uznał tezę, wedle której K o­ pernik nie posługiwał się w odniesieniu do astronomii ideą i term inem „praw o“ .

11. KRYTYKA TEZ REFERATU

W referacie dr Roskala cenię sobie z jednej strony jeg o szacunek dla dorob­ ku historii nauki drugiej połowy XX w., z drugiej zaś dla klasycznie rozum ianej filozofii jak o um iłow ania mądrości, w tym krytycznego m yślenia, prawdy, racjo­ nalizm u, obiektyw izm u i realizmu ludzkiego poznania, oraz jeg o aw ersję do (na­ zbyt często, moim zdaniem , bredzącego) postm odernizm u. W szystkie te kw estie - czem u daw ałem wyraz w szeregu moich publikacjach (por. literatura) - s ą rów nież mi bliskie. Stąd zgadzam się zasadniczo z tezam i

T4-T7.

Pom im o to nie w ydaje mi się, by przedstawiona przez dr Roskala krytyka indukcjonizm u, hipotetyzm u oraz antykum ulatyw izm u była trafna. W szczególności, choć sam w sw ych w cześniejszych pracach dokonałem ja k dotąd najobszerniejszej w lite­ raturze krytyki Kuhnowskiej interpretacji rewolucji kopernikow skiej (por. np. K o k o w s k i [1997c], [2000a]), pozw olę sobie tym razem bronić krytykow a­ nego przez R oskala Kuhna.

II. A. ROSKALA CHYBIONA KRYTYKA INDUKCJONIZMU, HIPOTETYZMU ORAZ ANTYKUMULATYWIZMU

Dokonam tutaj krytyki trzech podstaw ow ych tez

T1-T3

głoszonych przez dr Roskala, a na tej podstaw ie skrytykuję założenie ZO.

Teza

T l,

odnosząca się do krytyki indukcjonizm u, je st zbyt ogólna we wniosku

WT1,

gdyż faktycznie odnosi się ona w yłącznie do radykalnego em pi- ryzmu genetycznego i m etodologicznego, a nie do wersji um iarkow anej tych em piryzniów 2.

(5)

Teza

T2,

odnosząca się do krytyki hipotetyzm u, je st po prostu błędna. Nie są bowiem praw dziw e przesłanki

PT2a

i

PT2d.

Jak mówi bowiem

tradycja

tzw. nauk ścisłych (np. Kopernik, Einstein, Heisenberg), na gruncie tzw. nauk ścis­ łych nie istnieje wcale tzw. czysta w iedza obserw acyjna i nie ma w cale tzw. bez­ pośrednich, teoretycznie nieobciążonych pom iarów. Dzieje się tak z na­ stępującej racji. By dokonyw ać

naukowych

obserwacji i pom iarów należy pos­ ługiwać się jakim iś przyrządam i obserw acyjnym i i pom iarow ym i. Każdy zaś przyrząd je st „uteoryzow any“, a każda teoria zdom inow ana je s t przez pojęcia nieobserwacyjne.

M ając św iadom ość istnienia tego typu kwestii, Otto N eugebauer - wybitny znaw ca historii tzw. astronom ii m atem atycznej - pozw olił sobie na następujący kom entarz do odkrycia przez Ptolem eusza drugiej anom alii i prosn eusis oraz sform ułow ania przez niego tzw. drugiego i trzeciego m odelu ruchu Księżyca (będących rozwinięciem prostego H ipparchow skiego m odelu ruchu Księżyca):

„ W k o n se k w e n c ji ty c h u d o sk o n a le ń w te o rii ru c h u K s ię ż y c a , p o ło ż e n ia te g o c ia ła n ie b ie s k ie ­ g o s ta n o w iły n a jd o k ła d n ie js z e d a n e d la o k r e ś le n ia p o b lis k ic h p o ło ż e ń p la n e t i g w ia z d s ta ły c h . Z d ru g ie j stro n y , p a ra m e try te o rii K s ię ż y c a s ą w y z n a c z a n e z z a ć m ie ń , p o n ie w a ż j e d y n ie d zięk i te o rii S ło ń c a w s p ó łrz ę d n e e k lip ty c z n e s ą z n a n e z d o s ta te c z n ą d o k ła d n o ś c ią . I lu s tr u je to d e c y ­

d u ją c e z n a c z e n ie m o d e li te o r e ty c z n y c h i ich w z a je m n y c h p o w ią z a ń w k o le jn o ś c i S lo ń c e - K s ię ż y c -p la n e ty i g w ia z d y s ta le (k tó r e , z k o le i, w p ły w a ją n a w y z n a c z a n ie z a r ó w n o c k lip ty c z - n y ch w s p ó łr z ę d n y c h g w ia z d o w y c h , j a k i z w r o t n ik o w y c h ), z n a c z e n ie z n a c z n ie w ię k s z e n iż ro­ la g r a n a p r z e z in d y w id u a ln e o b s e r w a c je . Ta n ie r ó w n o w a g a p o m ię d z y s t r u k t u r a m i te o r e ­ t y c z n y m i a b e z p o ś r e d n im i o b s e r w a c ja m i u w y p u k la się n a w e t b a r d z ie j w c z a s a c h p o P to le ­ m e u sz u i p o z o sta je c h a r a k te r y s ty c z n a d la c a łej a s tr o n o m ii p r z e d te lc s k o p o w e j [p o d k r. - M.K.]“ ( N e u g e b a u e r [ 19 7 5 ] s . 6 9 ) \

Teza

T3

wym aga, moim zdaniem, obszerniejszego kom entarza.

Po pierw sze, przesłanki

PT3a

i

PT3b

należy bardziej wyjaśnić, gdyż nie są one w pełni precyzyjne. Toteż zauw ażm y tutaj najpierw, iż epicykliczno-defe- rencjalny model ruchu Księżyca Kopernika jest faktycznie m odelem

heliosta-

tycznym,

gdyż K siężyc porusza się wokół Ziemi, a ta z kolei porusza się wokół

średniego Słońca. Jednakże w sensie rachunkowym (geom etrycznym ) model ru­ chu K siężyca w teorii Kopernika m oże być traktow any nadal jak o model

geo-

centryczny,

gdyż, pom ijając roczny ruch Księżyca w ykonyw any w raz z Ziem ią

wokół średniego Słońca, środek deferentu modelu Księżyca zajmuje Ziemia, a nie bynajm niej Słońce, czy średnie Słońce (por. np. D e revolutionibus, Ks. 4, rozdz. III s. 173).

W św ietle tych stw ierdzeń w yjaśniają się dwie kwestie. Po pierw sze, rozu­ miemy dlaczego w ogóle przesłanka

PT3a

może być sform ułow ana (tzn. dlacze­ go epicykliczno-deferencjalny model ruchu K siężyca

równie dobrze funkcjo­

nuje

w ramach struktur teoretycznych astronom ii geostatycznej (Ibn ash-Shatir),

jak i astronom ii heliostatycznej (Kopernik)). Po drugie, widzimy, że przesłanka

(6)

Chybiona krytyka.... Uwagi do referatu dr Z.E. Roskala 245 od astronom ii geostatycznej (Ibn ash-Shatir) do astronom ii heliostatycznej (K o­ pernik) aparat konceptualny został jednak częściow o zm odyfikow any, czy zrein- terpretow any. Pow tórzm y bowiem to, co pow iedzieliśm y ju ż raz pow yżej: K się­ życ porusza się u K opernika wokół Ziem i, która z kolei porusza się w okół (śred­ niego) Słońca. Innymi słowy, w teorii K opernika Księżyc utracił status sam o­ dzielnej planety, poruszającej się (jak zgodnie tw ierdziły teorie geocentryczne) sam odzielnie w okół nieruchom ej Ziemi — centrum system u, a staw ał się w sy ­ stem ie K opernika tylko towarzyszem Ziemi, która, z kolei, krążąc w okół (śred­ niego) Słońca, staw ała się teraz p la n e tą Ta zm iana konceptualna dotyczyła aspektu fizykalnego, postulowanej ontologii m odelu ruchu K siężyca, nie do ty ­ czyła zaś aspektu m atem atycznego tego m odelu (w szczególności języ k a defer- entów i epicykli, koncepcji usunięcia Ptolem euszow skiego proto-ekw antu oraz geom etrycznej postaci tego modelu).

Wniosek

WT3

jest nietrafny, za spraw ą błędnie rozumianej tezy o nie- współmierności teorii przedzielonych rew olucją naukową. Prelegent przypisuje bo­ wiem autorowi tej tezy, Thomasowi S. Kuhnowi, radykalnie niekum ulatywistyczną jej interpretację, czego ten nigdy nie głosił4. By to okazać, przypomnijm y kilka klu­

czowych wypowiedzi Kuhna na tem at rewolucji naukow ych, niew spółm ierności i nieporównywalności kolejnych teorii i paradygm atów naukowych.

Otóż, w edle Kuhna, „rew olucja naukow a polega na zasadniczej przebudow ie aparatu pojęciow ego, przez którego pryzm at uczeni w id zą św iat“ (Struktura re­ w olucji naukow ych, s.119). Nie oznacza to jedn ak, że zm ianie ulega cały aparat pojęciowy, tak, iż aparaty te są całkow icie nieporów nyw alne.

Warto w tym kontekście pam iętać, iż w Theory C hange as Structure C han­ ge: C om m ents on the Sneed FormalisnP Kuhn przeciw staw ił się utożsam ianiu niew spółm ierności z nieporów nyw alnością. Zw rócił przy tym uwagę, iż term in „niew spółm ierność“ zapożyczył z m atematyki, gdzie mówi się o „niew spółm ier­ ności odcinków przekątnej kwadratu i jeg o boku“, co oznacza, iż nie istnieje w spólna miara, k tórą w sposób bezpośredni i dokładny (tzn. przy pom ocy w ielo­ krotności całkow itej lub ułam ka skończonego) m ożna by określić m ierzone o d ­ cinki. Nie przeszkadza to bynajm niej, by np. jednoznacznie stw ierdzić, że prze­ kątna kwadratu je st w iększa od jeg o boku.

Po drugie, w Commensurability. Comparability. C om m unicability [1982] Kuhn w yjaśniał dodatkowo, iż:

,,[T ]e rm in „ n ie w s p ó łm ie rn o ś ć “ fu n k c jo n u je m e ta fo ry c z n ie . [...] W ię k s z o ść te r m in ó w w s p ó l­ n y c h d la o b u [n ie w s p ó łm ie rn y c h ] te o rii fu n k c jo n u je w o b u w te n sa m s p o s ó b ; ich z n a c z e n ia s ą z a ­ c h o w a n e b e z w z g lę d u na to , c z y m są ; a ich tłu m a c z e n ie m a p o p ro stu c h a r a k te r h o m o fo n ic z n y . T y lk o d la m a łe j g ru p y (z w y k le w z a je m n ie p o w ią z a n y c h ) te rm in ó w i d la z d a ń j e z a w ie r a ją c y c h p o w s ta ją p ro b le m y tłu m a c z e n io w e . T w ie rd z e n ie , że d w ie te o rie s ą n ie w s p ó łm ie r n e , j e s t d u ż o s k ro m n ie js z e , n iż w ie lu k ry ty k ó w p rz y p u s z c z a ło .

(7)

N a podstaw ie pow yższych wypowiedzi K uhna wysuwam następujący w nio­ sek: teza o niew spółm ierności kolejnych, ryw alizujących dwóch teorii jest tezą globalną o dobrej lokalizacji. Rozum iem przez to, co następuje. Para porów ny­ w anych teorii je st (globalnie) niew spółm ierna, o ile istnieje jak aś lokalna nie- w spółm ierność par analogicznych (odpow iadających sobie) praw (m odeli) sfor­ m ułow anych w kontekście tych teorii. N iew spółm ierność następujących po sobie teorii nie musi dotyczy w szystkich pojęć; m ożna j ą dość dobrze zlokali­ zow ać poprzez w skazanie tych części pojęć kolejnych teorii, które s ą n ią objęte. W bardziej szczegółow ej analizie zagadnienia niew spółm ierności na­ stępujących po sobie teorii należy jeszcze odróżnić: (a) poziom postulowanych ontologii teorii - hipotez (gi/<zs7-bytów teorii, np. fali, cząstki; wiąże się z tym nie­ w spółm ierność ontologii teorii oraz tego, co Kuhn określał m ianem „niewspółm ierności sposobów widzenia świata“, a co było zw iązane z psycholo­ gią poznania i mechanizmem widzenia) i (b) poziom postulowanych języków ma­ tem atycznych (chodzi tu o niewspółmierność języków m atem atycznych porówny­ wanych teorii, np. mechaniki klasycznej i mechaniki kwantowej). Dyskutując zaś szersze zagadnienie niewspółm ierności paradygmatów, należy pam iętać również o niewspółmierności problematyki badawczej i wzorców jej uprawiania.

Zilustrujm y krótko tę kwestię na przykładzie m odelu ruchu Księżyca. Wedle teorii K opernika, K siężyc porusza się wokół Ziem i, ale sam a Ziem ia porusza się wokół Słońca. Z aprzeczają temu teorie geostatyczne. A zatem, teo­ rie te p ostulują sprzeczne ze sobą hipotezy. Z założenia tego w ynika m iędzy in­ nymi konieczność przyjęcia i rozw ijania odm iennych, niew spółm iernych fizyk. Stąd w D e revolutionibus K opernika znajdujem y taki oto fragm ent, który nie m ógłby się pojaw ić w dziełach akceptujących kosm ologię geocentryczną:

„ J a w k a ż d y m b ą d ź r a z ie m n ie m a n i, ż e c ię ż k o ś ć n ie jest n ic z y m in n y m , ja k ty lk o ja k ą ś n a tu r a ln ą d ą ż n o ś c ią , k tó r a b o sk a o p a tr z n o ś ć S tw ó r c y w s z e c h ś w ia t a n a d a ła c z ę ś c io m po to, ż e b y łą c z y ły się w j e d n o ś ć i c a ło ś ć , sk u p ia j ą c się w k sz ta łt k u li. A j e s t r z e c z ą g o d n ą w ia r y , że ta k a d ą ż n o ść istn ieje r ó w n ie ż w S ło ń c u , K sięż y cu i in n y ch św ie c ą c y c h p la n e ta c h [podkr. - M.K. ],

po to, by na s k u te k je j d z ia ła n ia trw a ły w tej o k rą g ło ś c i, w ja k ie j się n am p rz e d s ta w ia ją ; a n ie z a ­ le ż n ie o d te g o w w ie lo ra k i s p o s ó b w y k o n u ją o n e sw e ru c h y k rą ż ą c e “ (D e revo lutionibus. K s.l,

ro z d z . 9 , s .1 8 ).

Kuhn był zasadniczo świadom tego rodzaju niew spółm ierności astronom ii heliostatycznej i geocentrycznej7, a zatem i niekum ulatyw nego rozwoju astrono­ mii. Ale pom im o uznania tego faktu, Kuhn tw ierdził, iż w rozwoju astronomii istnieją rów nież zm iany kum ulatywne, które p olegają na m ożliwości dokonyw a­ nia coraz dokładniejszych pom iarów wielkości astronom icznych. W tym kon­ tekście Kuhn, mimo całej radykalności jego filozofii nauki, szanow ał osiągnię­ cia starych teorii, stare pomiary. A czynił to dlatego, że według niego, po rewo­ lucji naukowej, odrzucona teoria zachow uje swe instrum entalne znaczenie w gra­ nicach określonych przez now ą teorię:

(8)

Chybiona krytyka.... Uwagi do referatu dr Z.E. Roskala 247

„W o b e c leg o , że d w u sfe ry c z n y m o d el W sz e c h św ia ta je s t p o d su m o w a n ie m w ie lk ie j ilości d a n y c h o b se rw a c y jn y c h , w ie le n a ro d ó w k o rz y sta z n ieg o po d zień d zisie jszy . [...] W ię k sz o ść p o d rę c z n ik ó w n a w ig a c ji czy m ie rn ic tw a z a c z y n a się od m niej lub w ięcej ta k ie g o stw ie rd z e n ia : » D la n a sz y c h c e ló w z a k ła d a m y , że Z ie m ia j e s t m a le ń k ą n ie ru c h o m ą kulą, której śro d e k p o k ry w a się z c e n tru m o w ie le w ię k sz e j, o b ra c a ją c e j się sfe ry g w ie z d n e j« “ (K u h n [1 9 6 6 ] Przewrót kopernikański, s.6 5 )8.

W szczególności, Kuhn dostrzegał w rozwoju modelu ruchu K siężyca od sta­ rożytności po czasy rewolucji Kopernikowskiej nie tylko pew nego rodzaju nie- współm ierność, nieciągłość oraz niekum ulatywność niektórych koncepcji (np. hi­ potez, metod), ale też i współm ierność, ciągłość oraz kum ulatyw ność innych kon­ cepcji. Stąd następująca wypow iedź Kuhna z The C opernican revolution [1957]: „ Z e w z g lę d u na to , żc s ta r o ż y tn e w y t łu m a c z e n ie fa z K się ż y c a j e s t id e n ty c z n e z n o w o ż y t ­ n y m , n ie o d e g r a ło o n o ż a d n e j roli w r e w o lu c ji k o p e r n ik o w s k ie j (* ), i m o g ło b y ć p o m in ię t e w p ie r w s z y c h r o z d z ia ła c h tej k sią ż k i. J e d n a k ż e fa z y K s ię ż y c a o d g r y w a ły b e z p o ś r e d n ią ro lę w s ta ­

r o ż y tn y c h p o m ia ra c h W s z e c h ś w ia ta , a p o m ia ry te, ja k to j u ż w ie lo k r o tn ie p o d k re ś la liś m y , o d g r y ­ w a ły is to tn ą ro lę w u trw a le n iu się w ś ró d n a u k o w c ó w i n ie - n a u k o w c ó w (* * ) p rz e k o n a n ia o k o n ­ k re tn o śc i i s łu s z n o ś c i d w u s fe ry c z n e g o m o d e lu W s z e c h ś w ia ta . P o n a d to s ta ro ż y tn e w y tłu m a c z e n ie faz K s ię ż y c a , p o d o b n ie ja k z w ią z a n e z ty m w y ja ś n ie n ie je g o z a ć m ie ń , s t a n o w i d o d a tk o w ą ilu s ­

t r a c ję n a u k o w e j a d e k w a tn o ś c i św ia to p o g lą d u s t a r o ż y t n e g o “ (K u h n 11966] Przewrót koper- ni kański, D o d a te k 3 . Fazy Księżyca i zaćm ienia, s.4 0 9 , p o d k r. - M. K. f .

Toteż nie m ożna imputować Kuhnowi - jak czynił to dr Roskal - iż przypa­ dek modelu ruchu Księżyca nie dowodzi wcale niewspółm ierności w rozwoju na­ uki - j a k chciał, zdaniem Roskala, Kuhn - lecz jej w spólm ierności. Prawda jest bowiem taka, że dotyczył jednego i drugiego (kw estią tę wyjaśniam szczegółow o w K o k o w s k i [2000b]). Co więcej, sam Kuhn zdaw ał sobie częściow o z te­ go sprawę. Z drugiej jednak strony, dr Roskal m a rację, uznając tezę

T4,

iż Kuhn zasadniczo nic nie wiedział na temat m atem atycznych szczegółów m odelu K się­ życa, znanych zaś historykom astronomii m atem atycznej.

N a podstaw ie pow yższych rozważań m ożna odnieść się teraz do pod staw o ­ w ego założenia referatu dr Roskala, to je st do założenia ZO „o neutralnym sta­ nowisku w sporze o zasadność odróżnienia kontekstu odkrycia od kontekstu uzasadnienia“ . Otóż uważam , że prelegent w swoim referacie po prostu zigno­ rował, odrzucił to założenie. Zgodnie bowiem z przyjętym na gruncie filozofii nauki rozum ieniem term inów „kontekst odkrycia“ i „kontekst uzasadnienia“ ist­ nieć ma zasadnicza dychotom ia: „jak coś je st odkryw ane“ i ,ja k to, co odkryte je st uzasadniane“ . To pierw sze je st dom enąpsycho lo gii i historii nauki, a to dru­

gie - m etodologii (logiki)10. W referacie zaś, którego tytuł - przypom nijm y - brzmi „K ontekst odkrycia i uzasadnienia epicykliczno-deferencjalnego m odelu ruchu K siężyca“, jeg o autor nic nie stw ierdzał na tem at psychologii odkrycia na­ ukowego. Co więcej, na gruncie filozofii nauki - ja k to ju ż w idzieliśm y - auto­ rowi referatu bliskie są takie kategorie pojęciow e, jak „praw da“ czy „obiekty­ w ność“, a w szystko to oznacza, że dr Roskalowi bliższa je st tzw. racjonalna fi­ lozofia nauki, a nie tzw. uhistoryczniona filozofia nauki (w stylu np. Kuhna).

(9)

W łaśnie dlatego w swym referacie prelegent optuje za tzw. w ew nętrzną historią nauki. Toteż dr Roskal w łączył się do dysputy i - w brew tem u, co sam on tw ier­ dzi - nie zachow ał w niej w cale postawy neutralności. N a uspraw iedliw ienie p relegenta dodam , iż nie m usiał on w cale zachow yw ać postaw y neutralności w sporze o zasadność odróżnienia „kontekstu odkrycia“ i „kontekstu uzasadni­ ania“, bowiem rozróżnienie to (zw iązane z odróżnieniem

faktycznych zdarzeń,

będących przedm iotem zainteresow ania psychologii wiedzy i historii nauki, oraz

racjonalnej rekonstrukcji faktycznych zdarzeń,

czynionej z perspekty­ wy m etodologii (logiki)), jest po prostu błędne11' I:.

Przypisy

1 Referat ten został wygłoszony w Instytucie Historii Nauki PAN w Warszawie 18.02.2000 r. na posiedzeniu seminaryjnym Kontekst odkrycia w dziejach dziedziny na­ uki prowadzonym przez prof, dr hab. Alinę Motycką(IFiS PAN) i prof, dr hab.Stefana Zameckiego (IHN PAN).

2 W tej kwestii por. np. H e m p o l i ń s k i [1987] s.150-151.

3 Podajemy trzy historyczne przykłady mające związek z rozwojem tego modelu, które ilustruje ścisłą zależność rozwoju teorii, konstruowania przyrządów obserwacyj­ nych i pomiarowych oraz dokonywania samych obserwacji i pomiarów.

1) W XVII w. za sprawą zastosowania do obserwacji i pomiarów teleskopu nastąpiła radykalna zmiana panującego dotąd Ptolemeuszowskiego schematu odległości i roz­ miarów ciał niebieskich i kilku podstawowych kosmologicznych pojęć, takich jak krysta­ liczne sfery niebieskie. W szczególności, w 1609 r. Galileusz zaobserwował góry na Księ­ życu, co obaliło dogmat idealnej, geometrycznej sferyczności tego ciała niebieskiego.

2) Wytłumaczenie zależności modelu ruchu Księżyca od elongacji od Słońca, jako wyniku perturbacji Księżyca przez Słońce nie mogło być wcześniej ujawnione niż przed sformułowaniem teorii grawitacji Newtona. Użycie tej teorii do badania (opisu i wyjaś­ niania) ruchu Księżyca doprowadziło do dalszego uszczegółowienia modelu tego ruchu (por. N e u g e b a u e r [1975] s.89).

4 Obszerną analizę tego problemu podaje J o d k o w s k i [1990] s.308-404.

5 „Erkenntnis“ 1976, 10, s. 190.

6 K u h n [1982] s. 670-671, cyt. za J o d k o w s k i [1990] s.350.

7 Por. np. K u h n [1968] s. 22, 84, 131, 144 oraz 165.

8 Analogiczne uwagi Kuhn czynił w Strukturze rewolucji naukowych, zob. np. K u h n [1968] s.l 19.

9 Cytowany tekst różni się od przekładu dokonanego przez Amsterdamskiego w dwóch szczegółach. Zgodnie z oryginałem: (*) używam terminu „rewolucja kopernikowska“ a nie „przewrót kopernikański“, a ponadto (**) uzupełniam tekst przekładu o słowo znajdujące się w oryginale „nie-naukowcy“.

(10)

Chybiona krytyka.... Uwagi do referatu dr Z.E. Ros kala 249 " Proszę zwrócić uwagę np. na to, że po pierwsze, psychologia i historia nauki nie mają wcale do czynienia ztzw. „czystymi“ faktami i, po drugie, dyscypliny te są również pewnego rodzaju racjonalnymi rekonstrukcjami faktów (w jakiś sposób percepowanych, a przy tym zawsze teoretycznie obciążonych). Szerzej na ten temat zob. K o k o w s k i [ 1996d].

12 Ponieważ Roskalowska krytyka indukcjonizmu, hipotetyzmu i antykumulatywiz- mu nie tyczy się rozwijanej przeze mnie interpretacji rozwoju tzw. nauk ścisłych, w tym tzw. rewolucji kopernikowskiej, czynionej w świetle rozwijanej przeze mnie hipotetycz- no-dedukcyjnej metody myślenia korespondencyjnego (HDMMK) (por. literatura), poz­ wolę sobie pominąć możliwą rozbudowaną krytykę referatu dr Roskala z perspektywy HDMMK. W wielkim skrócie powiem tylko tyle, że dr Roskal w swym referacie zupeł­ nie przeoczył szeroką problematykę korespondencji teorii (modeli) Hipparcha, Ptole­ meusza, Ibn ash-Shatira i Kopernika. W szczególności, nie zwrócił on w ogóle swej uwagi na zasady korespondencji typu Bohra, warunki korespondencji i ideę nie- współmierności kolejnych teorii. Tego zaś typu tematyka leży w centrum uwagi mojej interpretacji historii rozwoju modelu ruchu Księżyca - zob. K o k o w s k i [2000b], a również K o k o w s k i [1996a].

W tym miejscu odnieśmy się tylko do tezy dr Roskala, iż Kopernik nie używał w swych pracach astronomicznych terminu „prawo“ w odniesieniu do nauki. Otóż teza ta nie jest prawdziwa. I tak, w Commentariolus Kopernik mówi np. o ustalonych prawach ruchu planet na firmamencie (statae sub firmamento motuum leges), o prawie opozycji (oppo- sitionis lege) w ruchu Merkurego, o niedostatecznie jeszcze znanym prawie [ruchów niebieskich] (lege nondum satis deprehensa)\ w De revolutionibus - np. o ruchach Słoń­ ca, Księżyca i pozostałych pięciu planet, które, mimo widomej zmiennej (czy zmien­ nych) nieregularności ruchu, w rzeczywistości zachowująjednak pewną regularność, bo poruszają się po kołach czy układzie wielu kół, „ustalonym, stałym prawem“ (certa le­ ge); o „stałych zaobserwowanych prawach“ (certa lege obsérvate/) ruchu planet (Koper­ nik odróżnia nieco odmienną postać tych praw dla planet górnych (Saturn, Jowisz i Mars) i dolnych (Wenus i Merkury)) [De revolutionibus 6.1] - w tej kwestii zob. R u - b y [1986] s. 354.

Użyte tu przez Kopernika wyrażenia sugerować już mogą metodologiczną dojrza­ łość tego astronoma. Jest to w pełni trafne przypuszczenie - zob. wspomniane już powy­ żej moje prace: K o k o w s k i [1996a], K o k o w s k i [2000b].

Literatura

B a r r o w, John D.: Wszechświat a sztuka. Fizyczne, astronomiczne i biologiczne źródła estetyki. Przekład Janusz Sklimowski, Amber Warszawa 1998.

H e m p o l i ń s k i , Michał: Empiryzm. W: Filozofia a nauka. Zarys encyklopedyczny. Zakład Narodowy im. Ossolińskich, Wrocław, Warszawa, Kraków, Gdańsk, Łódź

(11)

J o d k o w s k i , Kazimierz: Wspólnoty uczonych, paradygmaty i rewolucje naukowe. W: „Realizm, Racjonalność, Relatywizm“ t.22, Wydawnictwo UMCS, Lublin. K o k o w s k i , Michał:

[ 1993 b]: Próba uniknięcia podstawowego błędu Jilozofii fizyki Kuhna, „Zagadnienia Fi­ lozoficzne w Nauce“, 1993, XV, s.77-98.

[1995c]: Copernicus 'astronomical works - A remarkable case o f the applying the met­ hodological idea o f correspondence. 10th International Congress o f Logic, Met­ hodology and Philosophy o f Science (19-25.08.1995. Florencja. Włochy). Volu­ me of Abstracts s.236.

[ 1995d]: Przeciwko mitycznym interpretacjom tzw. nauk ścisłych: Kopernik, hipotetycz- no-dedukcyjna metoda myślenia korespondencyjnego oraz kilka zasad kore­ spondencji łączących teorie Kopernika i Ptolemeusza. VI Zjazd Filozoficzny. Abstrakty. (Toruń 5-9 Września 1995), s. 106-107.

[ 1996a]: Copernicus and the hypothetico-deductive method o f correspondence thinking. An introduction, „Theoria et Historia Scientiarum“ 5, (1996), s.7-101. [1996b]: Uwagi dotyczące poglądów Kopernika, Ptolemeusza, Tycho Brahe, Keplera

i metodologii nauk określanych mianem ścisłych. W: H e l l e r , U r b a n i e c (red.) [1996]: Otwarta nauka je j zwolennicy .Kraków. OBI and Tarnów: B1B- LIOS, s. 40-48.

[1996c]: To Avoid Triteness: Some difficulties in Teaching the History and Philosophy o f Physics, W: J. S e b e s t a (ed.): International Conference on History and Philosophy o f Physics in Education (August 21-24, 1996, Bratislava, Slova­ kia), s. 173-178.

[ 1996d]: O kontekście kontekstów uzasadnienia i odkrycia, „Zagadnienia Naukoznaw- stwa“ 3 (129) 1996 s.371-375.

[1997b]: Defending Copernicus’ Scientific Method, W: C. O p s o m e r (ed.): XXth International Congress o f History o f Sciences, June 20-26, 1997, Liege (Bel­ gium). Book of Abstracts - Scientific Sections, s. 139.

[1997c]: Krytyka Kuhnowskiej interpretacji rewolucji kopernikowskiej w świetle hipote- tyczno-dedukcyjnej metody myślenia korespondencyjnego. Rozprawa Doktor­ ska (Instytut Historii Nauki Polskiej Akademii Nauk w Warszawie).

[1998]: Czy Darwinizm jest programem badawczym czy teorią naukową?, „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce“ 1998 XXII s. 105-113.

[1999a]: In Defence o f the Method o f Physics: The Hypothetico-Deductive Method o f Korrespondenzdenken, 11-th International Congress o f Logic, Methodology and Philosophy o f Science, August 20-26 1999 - Cracow, Poland, Volume of Abstracs s.315.

[1999b]: Między historią a nauką. Wstęp krytyczny do metodologii historii nauki, „Pra­ ce Komisji Historii Nauki Polskiej Akadamii Umiejętności“ 1999 t. I s. 73-86.

(12)

Chybiona krytyka.... Uwagi do referatu dr Z.E. Roskala 251 [ 1999c] : Fizyka nauką prawd ostatecznych? Uwagi do referatu Prof. Staruszki ew i cza pt. ..Absoiutność prawdy odkrywanej przez fizykę" czynione w kontekście Poppe- rowskiego falsyfikacjonizmu i autorskiej hipotetyczno-dedukcyjnej metody myślenia korespondencyjnego. „Zagadnienia Filozoficzne w Nauce“ 1999. [2000a]: Tomasz S.Kuhn a rewolucja kopernikowska. Geneza, treść i krytyka interpre­

tacji. (Rozszerzona wersja rozprawy doktorskiej [ 1997c].) „Studia Copernica- na“ (w przygotowaniu do druku).

[2000b]: Dzieje epicykliczno-deferencjalnej teorii ruchu Księżyca a hipotetyczno-deduk- cyjna metoda myślenia korespondencyjnego (w tym numerze).

K u h n , Thomas Sammuel:

[ 195 7a]: The Copernican Revolution: Planetary Astronomy in the Development o f We­ stern Thought, Cambridge, Mass: Harvard University Press. Przekład polski [1966]: Przewrót Kopernikański. Astronomia planetarna w dziejach myśli. Z ję ­ zyka angielskiego tłumaczył S.Amsterdamski. Warszawa PWN.

[1962]: The Structure o f Scientific Revolutions. Chicago: The University of Chicago Press. Przekład polski: [1968]: Struktura rewolucji naukowych. Tłumaczenie H.Ostromęcka. Tłumaczenie przejrzał, zredagował i posłowiem zaopatrzył S.Amsterdamski. Warszawa PWN.

[ 1976b] : Theory-Change as Structure-Change: Comments on the Sneed Formalism. „Er- kenntnis“ 10 (1976), s. 179-199.

[1982 wyd. 1983]: Commensurability. Comparability, Communicability, PSA 1982, s.669-688.

N e u g e b a u e r , Otto: A History o f Ancient Mathematical Astronomy. Springer-Ver- lag Berlin, Fleidelberg, New York 1975.

P e d e r s e n , Olaf: A Survey o f Almagest. Odense 1974 University Press, Denmark. R o b e r t s , Victor: The Solar and Lunar Theory o f [bn cish-Shatir: A Pre-Coperniccm

Copernican Model, „ISIS“ 1957 48, s. 428-432.

R u b y , Jane E.: The Origins o f Scientific ,,Law", „Journal of The History of Ideas“, 1986 Vol. XLVII Number 3, s. 341-359.

(13)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Przyjmując, że średnica kątowa tarczy Księżyca 1 wynosi 0,5°, oszacuj, o jaki kąt jest przesunięty Księżyc na obu rysunkach.. Jest to tak zwany kąt

Posługując się symulowanym wyglądem nieba, jaki wyświetla program Stellarium, sprawdź, czy istnieje jakiś związek między wyglądem tarczy Księżyca a porą, w której on świeci

Przed rozpoczęciem zaćmienia częściowego i po jego zakończeniu trwa tzw. Wiąże się ono z dość słabym spadkiem jasności Księżyca, który trudno zaobserwować gołym

Nie tylko więc były relacje świadków, mówiące o braku ciał (lub ich znikomej liczbie), ale też nie pojawiały się w mediach żadne dokumenty pokazujące zwłoki na pobojowisku

Zależność (2) można zatem stosować do wyznaczania wysokości wzniesienia położonego w dowolnym miejscu tarczy, lecz tylko wtedy, gdy Księżyc jest bliski pierwszej lub

Natomiast leczenie wymaga od psychoterapeuty przede wszystkim odwoływania się do wiedzy o zaburzeniach zdrowia – patologii, kierowania się tą wiedzą, a nie wyobrażeniami

Od nowiu do pełni oświetlona część tarczy Księżyca staje się coraz większa i przechodzi od cienkiego D do O.. Od pełni do nowiu oświetlona część tarczy Księżyca staje

Rzut ukośny jest złożeniem dwóch ruchów (jakich?, dlaczego takich — powiemy przy okazji rozmowy o zasadach dynamiki Newtona).. Znów proszę skorzystać z definicji