• Nie Znaleziono Wyników

Dlaczego i od kiedy Gorzów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Dlaczego i od kiedy Gorzów"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Edward Rymar

Dlaczego i od kiedy Gorzów

Nadwarciański Rocznik Historyczno-Archiwalny nr 2, 160-164

1995

(2)

DLACZEGO I OD KIEDY GORZÓW?

P ochodzenie dzisiejszej nazw y Gorzów, m ia sta n ad dolną W a rtą założonego w 1257 r. i wówczas nazw anego L andsberg (p o cząt­ kowo Neu L andsberg w przeciw staw ieniu do A lt L andsberg n a zachód od O dry w daw nej ziem i b arnim skiej), n u rtu je i tra p i nie tylko gorzow­ skich badaczy przeszłości. D o tą d b o d aj n ajb ard ziej tajem n icę zgłębiał Jerzy Zysnarski, d a ją c tem u w yraz w artykule N iejednej m iejscowości

G orzów na im ię..: („Z iem ia G orzow ska” 1993 nr 8 z 25 lutego). U stalić

z d o łał, że nazw a b y ła stosow ana ju ż w okresie m iędzyw ojennym n a m a­ pach i w polskich publikacjach, zw łaszcza przez Polaków w Niemczech. W 1939 r. w Leksykonie Polactwa w Niem czech J a n O sm ańczyk pom ieścił hasło „Gorzów n ad W a rtą n.n. L andsberg an der W arth e, m iasto w rej. Słubice nad O d rą ” . D la J. Zysnarskiego nie ulega w ątpliwości, że nazwę zastosow ano przez analogię do G orzow a na Śląsku, m ia sta założonego w 1274 r. w dolinie P rosny m iędzy W ieluniem i O polem (L andisberg, p o te m L andsberg, p o dobnie wieś tego m ian a p o d ty m m iastem ), dla którego zam iennie ju ż w średniowieczu używ ano nazw y Gorzów (G or- czow 1300 r.). Po dalsze szczegóły odeślem y do w spom nianego arty k u łu Zysnarskiego, k tó ry też zw rócił uwagę n a trzeci Gorzów, obecnie wieś w woj. bielskim koło C hełm ka. Nas zainteresuje tu n ajdaw niejsza m e­ try k a nazwy G orzow a n ad W artą.

O dpow iedzi należy poszukiw ać w pozostaw ionych przez ’’ojców chrzestnych” śladach z la t 1945-46. „Gorzów n ad W a rtą ” to w 1945 r. w pierw sta c ja kolejowa, podczas gdy m iasto za sp raw ą ks. S tan isław a Ko- zierowskiego nazw ano K obylą G ó rą ( o której p isał J . Zysnarski w a rt.

Skąd się wzięła Kobyla Góra? „Z iem ia G orz” . 1993 n r 7 z 18 lutego

i E. R ym ar w a rt. Dlaczego Gorzów był Kobylą Górą, tam że n r 18 z 6 m a ja ). W obec o p o ru mieszkańców, którzy nie chcieli żyć w Kobylej G órze, w 1946 r. K om isja U sta la n ia Nazw Miejscowych, n a d a ją c a nazwy

(3)

Dlaczego i od k ied y Gorzów?

161

polskie n a Ziem iach O dzyskanych, ro zciągnęła nazwę stacji n a m iasto , dodając p rzy m io tn ik "W ielkopolski” , co o d ró żn iało miejscowość, zw łasz­ cza zaś stację kolejową, od G orzow a śląskiego, chociaż jednocześnie było b ałam utne, bo m iasto n a d d o ln ą W a rtą nigdy nie leżało w W ielkopol- sce, a jed y n ie jeg o obszar przez p ó ł X III w ieku pozostaw ał po d w ład zą Piastów wielkopolskich.

Decyzje nazew nicze były poprzedzone p ra cam i onom astów z p o zn ań ­ skiej sekcji w spom nianej K om isji. Kierow ał nim i prof. M ikołaj R udnicki, w ytraw ny slaw ista. Z w ielką tro sk ą i akribią, n a ile tylko pozw alał gorący czas - bo ludność d o m ag ała się szybko nazw polskich - przy w racan o n a­ zwy miejscowe słow iańskie w form ach zrekonstruow anych w edług reguł fonetycznych języ k a polskiego i dzisiejszej ortografii. W ty m celu sięgano do A tlasu nazw geograficznych Słow iańszczyzny Zachodniej ks. Kozierow- skiego z 1934 r., wznowionego w 1945 r. W odniesieniu do nazw znanych tylko w niem ieckiej postaci przeprow adzano niezbyt gruntow ne b a d a n ia źródłowe. W tak ich przypadkach m usiano stosow ać chrzty. P rzy chrztach szeroko korzystano ze w spom nianego A tlasu, przenosząc n a miejscowo­ ści o nazwach zawsze niem ieckich słow iańskie nazw y pobliskich obiektów fizjograficznych, osad zaginionych, a gdy ich brakow ało, sięgano p o m a r­ twe nazwy terenow e i miejscowe z terenu bliskiej p oznańskim nazew ni- kom W ielkopolski. G dy i to nie w ystarczało, posługiw ano się S łow nikiem

geograficznym Królestwa Polskiego z końca XIX w. S ta ran o się też wy­

zyskać zasób nazw ju ż stosow anych w prak ty ce, nadanych spontanicznie przez ludność i urzędy. T ak p o stąp io n o w p rzy p ad k u Gorzow a.

W fiszce przeznaczonej d la naszego G orzow a, znajdującej się w k arto ­ tece poznańskiej sekcji (obecnie w zbiorach B iblioteki G łów nej U niw ersy­ tetu im . A. M ickiewicza w P o zn an iu ), nie znajdziem y je d n a k uzasadnie­ nia historycznego nazwy polskiej. N ajw yraźniej zdano się n a a u to ry te t - zresztą kw estionow any przez prof. R udnickiego - ks. Kozierowskiego, czy też raczej pogodzono się ze sta n em faktycznym , nie m ając lepszej al­ ternatyw y. Ks. Kozierowski zaś,który inspirow ał wcześniej nazew ników z Polskich Kolei Państw ow ych w iosną - la te m 1945 r., posłużył się przed­ w ojenną p rak ty k ą, przybliżoną n a m przez J . Zysnarskiego. P o zo staje je d ­ nak pytanie, k to pierwszy zastosow ał nazwę, naw et jeśli przyjm iem y, że kierował się p rzykładem śląskiego L andsbergu - Gorzowa?

I oto okazuje się, że w polskiej lite ra tu rz e nazw a G orzów funkcjo­ nowała co n ajm n iej 150 la t tem u . W dziele M ichała B alińskiego i T y ­ m oteusza Lipińskiego p t. Starożytna Polska pod względem historycz­

(4)

nym , jeograficznym i sta tystyczn ym , w tom ie I w ydanym w W arszawie

w 1843 r., przy opisie S antoka stw ierdzam y określenie położenia tego g ro d u „o 1 1 /4 m ili od Landsbergu, czyli G orzew a”. W innym m iejscu tego dzieła znajdziem y opisy h isto rii G o rzo w a/L an d sb erg u śląskiego. Ale i tu nie dow iadujem y się, co upow ażniało autorów do postaw ienia znaku ró w n an ia m iędzy L andsbergiem i Gorzowem . A nalogia śląska? Być m oże. A jeśli Baliński i Lipiński korzystali z wcześniejszej, osiem nastow iecznej lite ra tu ry naukowej polskiej? K to to spraw dzi?

Póki co, idąc sw ym tro p em , sięgnąłem do w ydanego w K sięgarni i D rukarni Polskiej w P aryżu w 1838 r. w ydaw nictw a „Polska w kształ­

cie dykcjonarza historyczno-statystyczno-jeograficznego opisana p rzez Ję­ drzeja Slow aczyńskiego”. A u to r urodzony w 1807 r. był p u b licy stą em i­

gracji popow staniow ej od 1832 r., osiad ły m w P aryżu, prow adzącym ar­ chiw um K o m itetu N arodowego E m igracji Polskiej. Od 1833 r. zbierał m a te ria ł do słow nika polskich nazw miejscowych. W sw ym „dykcjona- rzu ” pom ieścił ok. 2000 haseł. Szerzej o ty m w ydaw nictw ie pisze Zofia W ąsicka w Przeglądzie Z achodniopom orskim , t. VI, 1991, z. 1, s. 117-131.

N a stronie 239 dykcjonarza zn ajd u je się k ró tk a w zm ianka o L ands­ bergu położonym „ o 6 1 /4 m ili na północ W. K o strzy n ia ”, ale n a str. 388-89, w haśle S antok czytam y: „wieś w Brandem burgii, nad Notecią

p rzy ujściu je j do W arty, o 1 1 /4 m ili na Z. Górzewa (Landsberg);” Tak

więc dokonujem y kolejnego przesunięcia m etry k i obecnej nazw y G orzow a o kilka lat. T rzeba szukać dalej. Pod h asłem S an to k a Słow aczyński do­ pisał słowo: („Łojko”). W iadom o, że korzystał z dzieł wielu historyków , dziejów Polski J . S. B andkie’go, J . Lelewela, „O pisy sta ro żytn ej P o lsk i” T . Święcickiego (2 tom y, W arszaw a 1828), ale też Feliksa Łojko „Wywodu

praw polskich do P o m era n ii”, jak o b y w ydanego ju ż w 1771 r. zdaniem

W ąsickiej (o.c., s. 118). Łojko w wielkim polem icznym ferworze zbijał argum enty E. G . H ertzb erg a („W ywód p reten syi do N ow ej M archii, kon-

stytucya pretensyi do P o m e ra n ii” 1773, tłu m . z franc., d ru k franc. 1772),

pragnącego sw ym i tr a k ta ta m i uzasadnić historyczne p raw a pruskie do ziem zajętych Polsce w pierw szym rozbiorze. W y d a ł też „ Wywód p reten­

syi do N ow ej M a rch ii”.

T rzeba z atem sięgnąć do rozpraw F. Łojko w B ibliotece Narodow ej. K to zada sobie te n tru d ? Może A rchiw um Państw ow e w Gorzowie, albo p o w stały w łaśnie O środek B adań R egionalnych?

(5)
(6)

Cytaty

Powiązane dokumenty

Stosowanie NOAC nie wymaga indywidu- alnego dostosowywania dawki ani rutynowego monitorowania parametrów krzepnięcia krwi, takich jak INR (international normalized ratio),

W Polsce możliwość uzyskania umiejęt- ności w dziedzinie intensywnej terapii przez innych spe- cjalistów nie jest zagrożeniem dla anestezjologów, choć powoduje niepokój

Obecnie nie ma jeszcze podobnych analiz porównujących zmienność stężeń hemo- globiny u chorych leczonych czynnikiem erytro- poetycznym o bardzo długim czasie działania, to

Dopiero niedawno zastosowanie radioterapii po operacji stało się postępowaniem akceptowanym u chorych z pro- gresją nowotworu lub biochemicznymi bądź klinicznymi cechami nawrotu

Ryzyko nawrotu żylnej choroby zakrzepowo-zatorowej (VTE, venous thromboembolism) oraz ryzyko krwawienia u chorych leczo- nych sulodeksydem, kwasem acetylosalicylowym oraz

W hiszpańskim badaniu pacjentów leczonych hipotensyjnie, u których skuteczność leczenia nadciśnienia tętniczego badano za pomocą całodobowego monitorowania ciśnienia tętniczego

W wytycznych z 2013 roku stwierdza się, że monoterapia może spowodować sku- teczne obniżenie ciśnienia tętniczego tylko u ograniczonej liczby pacjentów z nadciśnieniem,

W chorobach układu pokarmowe- go dobrze udokumentowana jest jedynie skuteczność niektórych probiotyków w le- czeniu ostrej biegunki infekcyjnej (głównie dzieci) oraz w