Przedmowa
Mija 20 lat istnienia Sekcji Psychiatrii
Sądowej Polskiego Towarzystwa
Psychiatrycz-nego,
powołanejw roku 1976 w wyniku
prze-kształcenia sięutworzonej w roku 1975
Komi-sji Psychiatrii
SądowejPTP. Pierwszym
zjaz-dem Sekcji
byłakonferencja w
Polańczyku. Następne odbywały sięw rytmie
zbliżonymdo dwuletniego.
Spoglądającna
działalnośćSekcji przez te 20 lat
można już powiedzieć, żejest ona
głównymforum wymiany
doświad czeńi
rozważańteoretycznych
interesujących psychiatrów i psychologów,
biegłych sądowych.Obecnie nasza Sekcja liczy
około200
stałych członkówi przez 20 lat utrzymuje
sięna
zbliżonympoziomie, mimo widocznej
jużzmiany
pokoleń. Wypracowała trwałezwiązki współpracy pomiędzy
przedstawiciela-mi trzech grup zawodowych: psychiatrów,
psychologów i prawników
zajmujących się problematykąpacjentów psychiatrycznych
i osób, które
weszływ
kolizjęz prawem.
Nie miejsce
tu
na szerokie omawianie
do-konańSekcji,
mówiąo tym zamieszczone
w tym zeszycie teksty oraz wykaz publikacji
dorobku konferencji organizowanych w
la-tach 1977-1995. Jednak warto i trzeba
przy-pomniećludzi, którzy podnosili inicjatywy
i wzbogacali
naukową aktywnośćSekcji.
Chciałbym złożyć
szczególne
podziękowania dr Jadwidze Fleszar-Szumigajowej za Jej
inicjatywęi
pracęnad
założeniemi
późniejszekierowanie
Sekcją. Chciałbym wspomnieć za-sługi nieżyjącego jużdra Jacka
Skoczkow-skiego,
współzałożycielaSekcji i inicjatora
dwóch
najwcześniejszychkonferencji -w
Po-lańczyku(1977) i Lubniewicach (1979).
Chciałbym
też przypomniećmoich
bezpośrednichpoprzedników, wybranych przez Kolegów
na
przewodniczącychSekcji, dra Ryszarda
Rutkowskiego i dra Jacka Sobkowiaka.
Zachowujemy
żywą pamięćo
nieżyjących już członkachSekcji, którzy przyczynili
siędo jej
dokonań-szczególnie o Lidii
Uszkie-wiczowej, Jacku Skoczkowskim, Wojciechu
Moczulskim, ale i o wielu innych.
Lista osób oddanych sprawie rozwoju
Sek-cji jest
długa.Przepraszam,
że wymieniętylko
niektóre, a to z powodu wielkiego
wkładuich
pracy
społecznejprzy organizowaniu
kolej-nych konferencji.
Dziękujędrowi
Kazimierzo-wi MalikoKazimierzo-wi, mgr Teresie Gordon, mgr EKazimierzo-wie
Milewskiej, prof. Wojciechowi
Gruszczyńskiemu i tym wszystkim innym osobom, które
poświęcałyswój czas
ułatwiającnasze
wielo-krotne spotkania. W tym miejscu
pragnę skie-rować słowaszczególnego
podziękowaniai uznania do prof. Adama Szymusika, prof.
Józefa Krzysztofa Gierowskiego, prof. Jana
Stanika i kolegów z Kliniki Krakowskiej,
w uznaniu ich
wkładuw
wartość merytorycz-nąnaszych obrad, pomoc, rady i
życzliwość. Chcę także podziękowaćdrowi Lechowi
Paprzyckiemu i prof. Maciejowi
Tarnawskie-mu za wspomaganie nas swoim
doświadczeniem prawniczym, przez co konferencje Sekcji
miałyzawsze interdyscyplinarny charakter. Za
wkładpracy i
zaangażowaniew
organizacjęobecnej konferencji
chciałbym podzięko wać takżeprof. Józefowi Kocurowi i drowi
Józefowi Bukowskiemu, mgr Teresie Gordon
i mgr Ewie Szablewskiej.
Mimo
różnorodnościtematyki
dotychcza-sowych konferencji, nigdy
dotądnie
porusza-no zagadnienia
zaburzeńreaktywnych,
choćostatnia konferencja psychiatrów
podejmująca ten temat
odbyła siędawno, bo w roku
1961, w Krakowie.
Wychodzącniejako
na-przeciw oczekiwaniom psychiatrów i
prawni-ków Sekcja Psychiatrii
Sądowej zorganizowa-ła konferencjęna temat
Zaburzenia reaktywne
w psychiatrii
sądowej. Pragnę przedstawićSza-nownemu Czytelnikowi, przede wszystkim
psychiatrom i psychologom-
członkomSekcji
Psychiatrii
SądowejPTP, prawie wszystkie
referaty
wygłoszonepodczas obrad XIII
Kon-ferencji Sekcji Psychiatrii
Sądowej.Obrady
odbywały sięw Kazimierzu
Dol-nym n.
Wisłąw dniach 22-25 maja 1996 r.
Wzięłow nich
udział około200 osób
nau-kowców i praktyków,
głównielekarzy
psy-chiatrów, psychologów, a
takżeprawników.
Po raz pierwszy
mieliśmy okazję gościćle-karzy psychiatrów z Litwy i Ukrainy.
Jak
jużwspomniano, wybór tematu nie
byłprzypadkowy. Od lat Sekcja stara
się wycho-dzićnaprzeciw oczekiwaniom lekarzy
psychia-trów, praktyków, co
ilustrujątematy
kolej-nych naszych konferencji. Przemiany
społeczne i polityczne, a szczególnie ekonomiczne,
w ostatnich latach tzw. transformacji
ustrojo-wej,
spowodowałynie tylko wzrost
przestęp czości,ale
takżepojawienie
sięnowych
rodza-jów
przestępczościgospodarczej (defraudacje
pieniędzy,kredyty bankowe bez
możliwościich
spłaty, fałszowaniedokumentów itp.).
Ob-serwowane
załamanienorm
i
kontroli
społecznej powoduje,
żejednostki nie
czują się związane w swych
dążeniachz systemem norm
i
wartości, obowiązującymw
demokratycz-nym, sprawnie
działającym społeczeństwie.Ostatnio odnotowuje
sięwzrost
skierowańna obserwacje
sądowo-psychiatryczneosób,
w tym
równieżnieletnich, które
popełniłyczyny przeciwko zdrowiu i
życiu. Wzrosłajeszcze bardziej liczba osób kierowanych na
obserwację
lub leczenie w
związkuz
podej-rzeniem o czyny
określanejako
przestępstwagospodarcze. Psychiatrzy i psychologowie
zarówno u jednych, jak i u drugich
odnoto-wują pewną zmianęw motywacji
popełnianych czynów zabronionych, a co
najważniejsze- inny rodzaj reakcji i
zachowańujawnia-nych po czynie. O ile w latach
sześćdziesiątych i
siedemdziesiątychu
podsądnych, główniezabójców i recydywistów,
obserwo-wano
dość częstoreaktywne reakcje
obron-ne, nawet o charakterze psychozy lub próby
obrony w postaci symulacji choroby
psy-chicznej -to obecnie postawy takie
są wyjątkiem w tej grupie sprawców. W zachowaniu
sprawców po czynie rzadziej obserwuje
sięprzejawy winy.
Najczęściejma miejsce
wy-parcie i projekcja
niepowodzeńna otoczenie.
Nowy rodzaj zabójstw z powodów
ekono-micznych, a
więctych, w których
celowośćekonomiczna decyduje o
powzięciuzamiaru
i skonstruowaniu planu - szokuje wymiar
sprawiedliwościi
biegłych,tych ostatnich
skłaniado poszukiwania organicznego
pod-łoża przestępczejmotywacji. Efektem tego
sąliczne, nie zawsze uzasadnione skierowania
na badania tomograficznego mózgu osób,
których funkcjonowanie przed czynem
cecho-wałwysoki
stopieńadaptacji i organizacji.
Przedmowa
Coraz
częściejosoby, które
popełniłyprze-stępstwa
gospodarcze (kredytobiorcy,
kredy-todawcy) po czynie
ujawniająbardzo
zróżnicowane odczyny reaktywne,
podejmująlecze-nie w PZP,
dysponująwieloma
zaświadczeniami lekarskimi. Diagnoza psychiatryczna
tych osób jest
często wątpliwymrozpozna-niem
zaburzeńpsychicznych. Kontrowersje
biegłych oscylują pomiędzy niepoczytalnoś cią
a
pełną poczytalnością, chorobą psychicz-nąa zaburzeniami
osobowości, zdolnościąlub nie do uczestnictwa w sprawie
sądowej.Z tych powodów spotykamy
sięz
małouza-sadnionymi i
nieprzekonywającymiskiero-waniami na obserwacje
sądowo-psychiatryczne. Zmusza to do refleksji nad stanem
przy-gotowania
biegłychw zakresie problematyki,
jaką stanowiązaburzenia reaktywne.
Od XXVII Zjazdu Naukowego
Psychia-trów Polskich w roku 1961 i od wydania
w roku 1966 pracy Lidii Uszkiewiczowej
pt. Zaburzenia reaktywne
isymulacja w
prak-tyce
sądowo-psychiatrycznejproblematyka ta
rzadko
byłaprzedmiotem
opracowańpsy-chiatrycznych. Z tych powodów, po 30
la-tach od ukazania
siępracy Uszkiewiczowej
pora
dokonaćweryfikacji
poglądówna
te-mat
zaburzeńreaktywnych.
PamięciAutorki
poświęcamyten zeszyt.
Jako redaktorowi tomu pozostaje mi
miły obowiązek podziękowaniawszystkim
recenzentom, a przede wszystkim prof.
drowi hab. A. Szymusikowi, prof. drowi hab.
J. Kocurowi, prof. drowi hab. J.K.
Gierow-skiemu i
pozostałymrecenzentom za
bezinte-resowne
podjęcie sięoceny
nadesłanychprac
i przedstawienie rekomendacji wydawniczej.
Szczególne
podziękowaniew imieniu
własnym, Komitetu Naukowego Konferencji
i
Autorów
pragnę złożyćPanu Ministrowi
Zdrowia
i
Opieki
Społecznej,drowi K.
Ku-szewskiemu i Panu Ministrowi
Sprawiedliwości, prof. drowi hab.
L.
Kubiekiemu za
sfinan-sowanie druku
powyższych materiałów.Życzę Państwu
ciekawej i
pożytecznejlektury.
W imieniu Komitetu Naukowego Konferencji