• Nie Znaleziono Wyników

Uwagi o pamiętnikach jako źródle poznania poglądów szlachty na wieś galicyjską

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Uwagi o pamiętnikach jako źródle poznania poglądów szlachty na wieś galicyjską"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA HISTORIC A 13, 1983

K rzy szto f Z am orski

UW A GI O PAM IĘTNIKACH

JA K O ŹRÓDLE PO ZN A N IA POGLĄDÓW SZLACHTY N A WIEŚ GALICYJSKĄ

I *

W chw ili ob ecnej h isto ry czn e b adan ia św iadom ości zbiorow ej, jak i in d y w id u aln ej ro zw ijają się dw om a nurtam i. S kładają się na nie p ró ­ b y poznania św iadom ości w asp ek cie h isto ry czn y m p ro w ad zo n e przez p sy ch o an ality k ó w , nazw ijm y je za A lain B esançon1 h isto rią p sy c h o a n a ­ lityczną o raz badania histo rii m en taln o ści b ęd ące rozw inięciem idei p rze­ k azan ych p rzes M arca Blocha i Lucien F eb v re'a.

W p ra k ty c e jed n ak, jeżeli zw ażyć na d o ty ch czaso w e re z u lta ty , h i­ sto ria p sy ch o an ality czn a nie p re z e n tu je się zbyt in te resu jąc o . C zęsto bow iem w sposób zbyt sk u te c z n y w y k lu cza z pola sw ej o b se rw ac ji k u ltu ro w y k o n te k st zdarzéü, k tó ry po siad a przecież m. in. c h a ra k te r n o rm aty w n eg o podłoża ludzkich działań. Z nacznie ciek aw iej p rz e d s ta ­ w ia się drugi n u rt, k tó re g o n a ro d z in y w iązać n a le ż y z p ow stan iem szkoły Arinales. U jego źródeł w y ró żnić m ożna kilka czynników . Z a­ d ecy d o w ały o n e o p rzysżłym k sz ta łcie tej d y sc y p lin y w ied zy h isto ­ ry cz n e j i jed n o cześn ie stw o rz y ły p o d staw y do w łączenia w o bręb je j za in tere so w a ń h isto rii spo łeczn ej. Są to, jak sądzę: a) n u rt b a d a ń h isto ­ rii k u ltu r y o silnym zoriento w an iu na h isto rię idei i o by czaju , b) n u rt ,,odn ow y h isto rii" w jej w a rstw ie m eto do logicznej, c) tak b lisk ie

A n n a le s tra d y c je socjologii E. Durkheiima, fra n c u sk ie j socjologii psy-

ch o lo gizu jącej C. Blondela i psych o log ii H. W allona. P ro b le m a ty k a społeczna zn ajd u je w iele m iejsca w b ad an iach h isto rii m en talno ści jej głów nych w chw ili ob ecn ej p rzed staw icieli (P. A riès, F. L ebrun, M.

Vo-1 A. B e s a n ç o n , V ers une h istoire p sych o a n a lytiq u e, „A nnales ESC" 1969, nr 1—2.

(2)

v e lle 2) o ra z u b ad aczy b ard ziej zw iązanych z h isto rią sp ołeczn ą (P. Gou- b e rt, J. P. G utton, czy w p ew n y m se n sie R. M o u sn ier3). O w a w y ra ź n ie > o d czu w ana p o trzeb a zw iązku h isto rii m en taln o ści z histo rią społeczną b y w a zresztą n ie je d n o k ro tn ie p o d k reślan a. A u to r jed n e g o z program o- w o -in fo rm acy jn y ch a rty k u łó w o tej dziedzinie w ied zy o przeszłości G eo rg es D uby po w iad a w ręcz, iż: „h isto ria m entalności [...] pow inna sta ć się pożyw ką h isto rii spo łeczn ej, k tó ra b y ła b y n ie ty lk o zw iązana z h isto rią go sp odarczą, lecz sta ła b y się bo gatszą i głębszą"*.

P re z e n to w a n y tu k o m u n ik at m a n a c e lu je d y n ie zasygnalizow anie p ro b lem u b adaw czego. S tanow i też pew n ą p ro p o zy cję b ad ań d o ty c z ą ­ c y ch w łaśn ie ow ej isto tn ej sfe ry życia sp o łeczn eg o i indy w idu alneg o c zło w iek a — św iadom ości. Sfery, k tó ra , ja k się w y d a je , p ro p o rc jo n a l­ n ie do sw ej w ażności je s t tru d n ą i b ard zo o p o rn ą w szelkim próbom w ta rg n ię cia n a je j o b szar.

D aje się ob ecnie odczuć w y ra ź n ie p o trzeb ę p o d jęc ia b a d ań nad h isto rią m entaln ości w si p o lsk iej XIX w . Sądzić n a le ż y np., że re fo r­ m om uw łaszczeniow ym , po dobnie ja k i p rocesow i k ap ita liz ac ji sto su n ­ k ó w w ro ln ictw ie to w a rz y sz y ły w św iadom ości ziem ian, a chy b a p rzed e w szy stk im chłopów» isto tn e zm iany i p rzek ształcen ia. N ie zapom inajm y też, że w łaśnie ów czyn n ik św iadom ościow y o d g ry w a ł n ie k ie d y rolę h a­ m u jącą p rzy a d a p ta c ji wsi do n o w y ch w a ru n k ó w 5. Poznanie c h a ra k te ru

ow ych p rze k sz ta łce ń i zm ian pow inno stanow ić, jak sądzim y, je d e n z zasad niczy ch p u n k tó w in te g ra ln e j o c e n y zjaw isk, k tó re w sferze sto­

s W ym ieńm y пр.: P. A r I è s, L 'e n la n t et la v ie la m llla ile »ous I'A n c ie n t Régim e,

Paris I960; M. V o v e l l e , Piété baroque et déch ristian isatio n. A ttitu d e s d ev a n t la m o rt au siècle des Lum ières, Paris 1973.

5 P. G o u b e r t , B eauvais et le B eauvalsls de 1600 à 1730. C o n trib u tio n à l ’hlsto- Ir e sociale de, la France du X V I l e siècle vol. 2, Paris I960: J. P. G u t t o n , La société et les p auvres en Europe X V fe — X V I I Ie siècles, Paris 1974; R. M o u s n i e r , P rob lè­ mes de méthodes dans l'é tu d e des structures sociales, Paris 1970.

4 G. D u b y , H is to ire des m entalités, [dans:] L 'histoire et ses làéthodes. E n cy­ clop édie de la Pléiade, red. С. S a m a r a n, v ol. 11, Paris 1961.

s C iekaw ym , choć — zaznaczm y — skrajnym przykładem roll św iadom ości w ło­ ściańskiej w procesie uw łaszczenia może b yć glos jednego ze spiskich chłopów , pod­ danego pańsżczyźnianego XX w.: „Sićka żelorze są to chłopy, które do siela odra­ biają pańszczyznę. Bo jak pańszczyznę w szęd zie znosili, u nas na F alśtynie nie znieśli jej, a to przez to, że nasi pradziadowie ciem ni b yli, n ie chciało) się im iść na sw oje, to w oleli po staremu pozostać na pąńskim, gdzie było im dobrze, bo dawno państwo dobre byli, a dziew tóry to nic nie w iedział, że pańszczyzna ma być zniesiona, bo jak sami w idzicie, F elśtyn je ze w szyćk a stron w ysokiem i skałami od św iata od­ grodzony, to n ie w iada było, co się tam dzieje", cyt. za M. H u l e w i c z ó w a,

Pozostałości u stro ju pańszczyźnianego na polskim Spiszu i O ra w ie , „Roczniki D ziejów Społecznych i Gospodarczych" 1938, t. 7, s. 24; patrz też, T. B a n a s i k , W sp o m n ie­ n ia że g la rzy, chło pó w p ań szczyźn ianych X X w ., „Pam iętnikarstwo Polskie" 1973, R. 3, nr 1— 2, s. 126— 134.

(3)

su nkó w społeczny ch m iały m iejsce w tym ok resie na ziem iach p o ls­ kich. N ie s te ty je s t rzeczą oczyw istą, że w ięcej m ateriałó w źró dło w ych do tego ty p u analiz znajdziem y dla ziem iaństw a n iż dla chłop stw a, aczkolw iek i w tiym ostatnim p rzy p a d k u p rzebadanie p rzed e w szystkim dokum en tów sąd ow ych , m ateriałó w etn o g raficzn ych , jak też m etry k p a ra fia ln y ch i id ąca w ślad za tym „m en taln ościow a" analiza n ie k tó ­ ry c h w sp ó łczynn ik ów d em ograficznych po w inny w pew nym stop niu zm niejszyć istn ieją cą d y sp ro p o rc ję .

II

T rudno n a tym e tap ie ro zw oju h isto rii m entalności o szerszą k o n ­ fro n ta cję sto so w an y ch ju ż m etod. Z byt w cześnie też chy b a n a daleko idące rozw ażan ia te o re ty c z n e . K oniecznym w szakże w y d a je się o k re ś le ­ nie m eto do log iczn ych p o d staw p ro p o n o w an y ch tu badań. O p ie ra ją się one n a k o n cep cji u z n a ją c ej analizę p o sta w za pu n k t w y jścia w k ie ru n ­ ku lepszego poznania św iadom ości zb iorow ej. Istn ieje w socjologii te n ­ den cja do uto żsam ian ia p o staw ze św iadom ością. P roblem to sko m p li­ k o w a n y i nie tu m iejsce, b y szerzej się nim zajm ow ać. Z aznaczę je d y ­ nie, że idąc za S tefanem N ow akiem , przez p ostaw ę człow ieka w obec pew nęgo przedm iotu rozum ię „ogół w zględnie trw ały c h . dyspo zycji do ocen iania tego p rzed m io tu i em o cjo n aln ego n a ń reag o w an ia oraz e w e n ­ tu aln ie to w arzy szący ch tym em o cjo n aln o -o cen iający m d yspozycjom w zględnie trw ały c h p rzek o n ań o n a tu rz e i w łasn ościach przed m iotu i w zględnie trw ały c h d yspozycji do zachow ania się w obec teg o p rz e d ­ miotu"®.

■Rozpoczęta analiza d o ty cz y w ięc opinii i zachow ań szlach ty g a li­ c y jsk ie j w obec zagadnień u ję ty c h w g ru p y przedm iotów postaw . C e­ lem bad ań zaś sta n ie się u sta le n ie ste re o ty p ó w p o staw szlach ty z uw zględ n ieniem je j sp ołecznie zróżnicow anego składu. W y ró żniam ogólnie c z te ry g ru p y przedm iotów postaw : I — szlachecki św iat w a r­ tości un iw ersaln y ch , II — szlacheck i św iat w arto ści użytk o w y ch , III — w a rto ść szlachectw a w k o n tek ście w y znaczników pozycji sp o łeczn ej, IV — w a rto ść szlachectw a w s tru k tu rz e społecznej tego sta n u 7. Ele­ m en ty sk ła d a jąc e się na k ażdą z ty ch grup o k reślam w schem acie 1.

c S. N o w a k , P ojęcie p o s ta w y w teoriach i sto so w a n ych badaniach sp o łeczn ych , [w-.] T eorie p o sta w , red. i d e m , W arszaw a 1973, s. 25.

7 W ustalaniu grup przedm iotów postaw pom ocne okazały się, oprócz sondażow ej analizy materiału pam iętnikarskiego, prace: A. Z a j c z k o w s k i e g o , G łów n e ele~ m en ty k u ltu ry szla ch eck ie] w Polsce. Ideologia a stru k tu ry społeczn e, W rocław 1961 oraz J. J e d l i c k i e g o , K lejn ot i ba riery społeczn e. P rzebu dow a sp o łeczeń stw a p o lsk ieg o w s c h y łk o w y m ok resie leudalizm u, W arszaw a 1968,

(4)

Grupy przedm iotów postaw S c h e m a t 1 rownosc 1 rodzina urodzenie I 1 w olność 1 gospodarow anie I 1 majątek I w łasność 1 w ies I 1 w ykształcenie wiara I 1 majątek zawód ! 1 naród I m siedztw o

I

1 etyl życia I ! władza I 1 tow arzystw o I v%ryznani£ I 1 ojczyzna

1 '

1 Szlachecki miasto

i

11 Szlachecki 1 narodowość

1

Ili W yznaczniki świat wartości ->v> idt wartości pozycji społecznej uniw ersalnych + użytkow ych

ł

t «rystokratyzm « e d n ia ctw o populizm

I

d e k lasacja IV Szlachectwc w strukturze społecznej stanu

W każdej og ó ln iejszej in te rp re ta c ji zebranego m ate ria łu żadna z w y ­ m ienio n y ch gru p p rzedm io tó w n ie m oże b y ć ro z p a rty w a n a oddzielnie. P rzy k ład o w o , prob lem uw łaszczen ia w św iadom ości szlach eck iej może b y ć o d tw o rzo n y je d y n ie w p rzy p a d k u , gdy u d a się słorm ułow ać, a n a ­ stęp n ie sk o n fro n to w ać s te re o ty p y p o sta w w obec zagadnień: w ła sn o ­ ści — w szlacheckim św iecie w a rto śc i u n iw ersaln y ch ; w si (czy g ospo­ d aro w an ia) — w szlacheckim św iecie w a rto śc i u ż y tk o w y c h oraz m a­ ją tk u ja k o w yzn aczn ik a p re stiż u społecznego.

m

Ź ródłem , k tó re tra k tu ję jak o n a jb a rd z ie j p rz y d a tn e do tego ty p u analizy, są d o k u m en ty osobiste, w szczególności pam iętniki ziem ian. M eto dą ich o p rac o w an ia je s t m eto d a d okum entów o so b isty ch . Z a trz y ­ m ajm y się n ieco n a d tym i problem am i.

Jó z ef Ć h ałasiń sk i w y su n ą ł sw ego czasu hipotezę, iż pam iętnik i d ok um ent au to b io g raficzn y stan ow ią signum tem po ris przem ian sp o ­ łeczn ych Polski X IX i X X w .8 Ich istn y zalew w w iek u XIX tra k tu je

„N ie tylko pam iętnikarstw o, ale i biografistyka — pisze Józef Ć hałasiński — której od pam iętnikarstw a oddzielić nie można, to) są zjaw iska ściśle zw iązane z

(5)

for-jak o w y ra z k ształto w an ia się n o w o żytneg o n a ro d u polskiego. Jeżeli sp o jrz e ć n a liczbow y p rzy ro st p am iętn ik ó w polskich bądź Polski d o ­ ty czący ch , o k tó ry c h istn ien iu dochow ała się do n a szy c h czasów w iadom ość, to okaże się, że m om entem przełom ow ym , o d k tó re g o pam iętn ik i zaczną po jaw iać się w znacznej liczbie, będzie d ru g a p o ­ łow a w iek u XV III. T ytułem p rzy k ła d u jed y n ie m ożem y podać w o p a r­ ciu o n ie p e łn ą bib lio grafię E. M aliszew skiego, że do ro k u 1764 m ieli­ b y śm y w sum ie ok. 470 pam iętników , na czasy S tanisław a A ugusta p rz y p a d a ło b y ich ok. 390, a n a o k re s 1795— 1928 ок. 64009. J e st rzeczą oczy w istą, że w iększo ść pam iętn ik ó w d ziew iętnasto w ieczn ych je s t a u to rstw a osób p ochodzenia szlacheckiego. S po tyk am y tu drobne ilościow o p rzesun ięcie, gdy z k ońcem stu le c ia zaczną p o jaw ia ć się p am iętn ik i ch ło pów i częściej niż d otychczas będzie m ożna n a p o tk a ć pam iętniki m ieszczan.

P am iętn ik je st jed n y m z ty p ó w do k um entu osobistego (autobio­ graficznego). W y p a d a w tym m iejscu z a p y ta ć się, czym są do k u m en ­ ty osob iste? Istn ie ją c e defin icje różnią się w zależności od p o trzeb d y sc y p lin y n a u k o w e j, na u ż y te k k tó re j są tw o rzo ne. P odstaw ow ym elem en tem d efin icy jn y m d o k u m en tu o sob istego je s t jed n a k zaw sze stw ierdzen ie, iż chodzi tu o p o zo stało ść w y ra ż a ją c ą oso biste przeżycia, c e ch y c h a ra k te ru je j a u to ra. W w iększo ści licznych w ypow iedzi hi­ sto ry k ó w n a tem at do k u m en tu autobio graficzneg o jako źródła h isto ­ ry czn ego ów asp ek t su b ie k ty w n y je s t jeg o cechą u jem n ą. W w y p o ­ w iedziach ty ch chodzi jed n a k przew ażn ie o użyteczność dokum entów osobistych, n ajc z ę śc ie j pam iętn ik ó w , n a p o trzeb y h isto rii p o lity c z n e j10. W b ad an iach h isto rii św iadom ości su b iek ty w n o ść w ypow iedzi stano w i n ato m ia st głów ną zaletę dok um entó w au to b io graficzn ych 11.

M eto d a d o k um entów .osobistych — jak w iadom o — je s t od d aw ­ n a rozpow szechniona n a gru n cie socjologii. Tam też najczęściej sp o ­ ty k am y się z k ry ty c z n ą reflek sją o d n oszącą się do zasad je j s to ­ so w an ia i k o rzy ści z tego p ły n ący ch . W iąże się ściśle z k o n cep cją socjologii h u m an isty cznej W iliam a I. Thom asa i F lo rian a Z n a n iec k ie ­

m owaniem się społeczno-kulturalnej struktury n ow oczesnego narodu [...] Jeśli chcem y zrozumieć historię w kategoriach zjaw iska ludzkiego, to do takiego zrozumienia historii przybliżyć się można tylko przez biografię ludzi, którzy tw orzyli historię", „Pamiętnikarstwo Polskie" 1971, R. 1, nr 1, s. 8, 11.

e E. M a l i s z e w s k i , B ib lio g ra fia p a m ię tn ik ó w p olskich i P olski dotyczących,

W arszawa 1928.

10 Por. np. cykl artykułów na temat pam iętników w w arsztacie pracy historyka zainicjow any przez redakcję kw artalnik „Pamiętnikarstwo Polskie", szczególnie w 1972 r., nr 1— 4.

11 J. S z c z e p a ń s k i , Z asady grom adzenia i naukow ego u ż y tk o w a n ia dokum en ­ tów p am ię tn ik ars k ic h , „Pamiętnikarstwo Polskie" 1972, R. 2, n r 4, s. 7.

(6)

go. Je d n y m z p o d staw o w y ch je j założeń je s t p rzek o n an ie, że su ­ b ie k ty w n e dośw iadczenia jed n o stk i tw o rzą rzeczy w isto ść sp o łeczn ą15. W p ro w ad zo n e przez- F. Z nan ieckieg o p o jęcie w spó łczy n n ik a h u m an i­ sty cznego oznacza tak ą w a rto ść zjaw isk społecznych, iż przedm iotem reflek sji b ad acza są fenom en y pły n ące z czy jeg o ś dośw iadczenia. D la­ tego też zasadą bad aw czą s ta je się tak ie p o stęp o w an ie, b y problem przed staw ić tak , „ja k jaw i się jed n o stk o m ludzkim , k tó re go d o św iad ­ czają i p rz e ż y w a ją ”13. „Z asada w sp ółczy n n ik a h u m anistyczn ego — pisze J a n Szczepański — sprow adza się do d y rek ty w y , że w opisie sy tu acji społecznej nie m ożem y rezy g n o w ać z uw zg lędniania su b ie k ty w n y c h p o glądó w ludzi n a d an ą sy tu a c ję , gdyż w p rzeciw nym razie nie b ęd zie­ m y m ogli zrozum ieć i w ytłu m aczy ć sobie ludzkich d z ia łań "14.

IV,

W sk ażm y n a k o niec n a k ilk a zagadnień zw iązanych z p rak ty c zn y m o p racow an iem m ate ria łu źródłow ego poddan ego badaniom . W obec n ie ­ ró w n o m iern ej jak o ści pam iętn ik ó w z p u n k tu w idzenia ich p rzy d a tn o ści w analizie św iadom ości zbiorow ej, ja k rów n ież w obec ogrom u lite ­ ra tu ry p a m ię tn ik a rsk iej X IX stu lecia ko niecznym s ta je się d ok onan ie se le k c ji m ate ria łu . Za d e c y d u ją c e u zn aję tu ta j dwa k ry te ria : 1) a u ­ to r — in te re su ją m nie pam iętniki ziem ian, k tó rz y posiad ali bądź p o ­ siad ają w chw ili p isan ia d obra w G alicji lub spędzili na je j ob szarze znaczną część życia,- 2) tre ść — p o żąd an y m jest, aby obfitow ała w w ątk i osobiste, w zięte z codziennego życia, w reflek sje n a tem at opisy w an y ch zdarzeń, idei i ludzi. M usi też zaw ierać o pisy p ra c y ziem ianina w e w ła ­ sn y m g o sp o darstw ie dw orskim , o c en y p rac y w łościan, o p isy sta n u wsi i zachod zących w n iej sy tu a c ji społecznych. B ogaty m ate ria ł zaw ie­ ra ją p a m ię tn ik i p ełn e u w a g n a tem at różnic p o k o len io w y ch w sto su n ­ k u do p ra c y na roli. In te re s u ją nas też im p resje dotyczące życia to w arzy sk ieg o dw orów ; s tw a rz a ją one szansę głębszego zajęcia się szlacheck ą g ru p ą sąsiedzką. M niej p rzy d a tn e są pam iętniki, k tó ry c h n a rra c ja o granicza się do su c h ej p rez e n ta c ji zdarzeń.

W analizie m ate ria łu n ależy szero k o uw zględniać zróżnicow anie spo łeczn e te j g ru p y pam iętn ik arzy , k tó ra stan ie się p rzed m iotem b a­ dań. P row adzi to do sz ero k iej c h a ra k te ry s ty k i a u to ró w pam iętników .

lî J. B u k o w s k i , W a rto ść po zn a w cza doku m en tów pam iętn ikarskich , „Pamiętni- karstwo Polskie" 1972, R. 2, nr 4, s. 89.

18 Ibidem .

14 J. S z c z e p a ń s k i , Socjologia. Rozwój problem atyki i m etod, W arszawa 1961, s. 381, cyt. za В u к o w s к i, op. cit., s. 89.

(7)

W p ra k ty c e po w inn a ona dążyć do o k reśle n ia : zw iązku a u to ra ze stanem szlacheckim (nobilitacja lub tra d y c je rodzinne w tym z a k re ­ sie, p o sia d a n y ty tu ł szlachecki), sta tu su m ajątk o w eg o p am iętn ikarzy, ro d zaju w y k o n y w a n eg o przez nich zajęcia, w yk ształcen ia, inform acji o zm ianach m iejsc p obytu, w y znania; pow inna w skazać na fo rm y ich ak ty w n o ści p o lity czn ej (udział w pow staniach, (Organizacjach sp isk o ­ w ych, działalność n a rzecz p o w stan ia lub o rg an iz ac ji sp isk o w ej, p rz y ­ n ależność do partii p olity cznej, u g ru p o w a ń sejm ow ych itp.). Tego ty p u a n k ie ta zaw ierać m usi rów nież isto tn e w iadom ości n a tem at ro d zin y a u to ra , a w ięc: tra d y c ji n o b ilitacy jn y ch lub ich braku, herbu; m ożliw ie szczegółow ych i zbliżonych do inform acji d o ty czący ch sam ego pa- m iętnik arza w iadom ości n a tem at jeg o rodziców i rodzeństw a. Stw orzy to szansę odp ow ied zi na p y tan ie o isto tę i c h a ra k te r różnic sta tu su społecznego, p ochodzenia te ry to ria ln e g o w św iadom ości zbiorow ej szla­ c h ty g alicy jsk iej.

W o p rac o w an iu inform acji słu ż ą c y ch analizie zagadn ień św iadom ości zbiorow ej w 'o p a rc iu o m a te ria ł auto b io g raficzny J a n Szczepański ro z ­ różnia kilka< m ożliw ych do zasto so w ania tech n ik badaw czych . M ówi m ianow icie o:

— tech n ice k o n stru k c y jn e j, p o leg ającej n a stu d io w an iu m ożliw ie d użej ilości doku m en tów au to bio g raficzn y ch pod kątem w idzenia o k re ­ ślonego problem u;

— tech n ice eg zem plifik acyjn ej, p o leg a jąc e j na ilu stro w an iu i u za­ sad n ian iu p ew n y ch hipotez d o branym i p rzy k ład am i z dokum entó w o so ­ b isty ch;

— tech n ice an alizy treści, p o leg a jąc e j n a zastosow aniu do m ateriału autobio graficzneg o m etod an alizy tre śc i w y p raco w an y ch w ostatn ich lata ch w socjologii;

— op raco w an iu staty sty czn y m , zm ierzającym do u stalen ia z a leżn o ­ ści m iędzy różnym i cecham i społeczn y m i au to ró w a ich przekonaniam i, p ostaw am i i przejaw ian iem ty ch p o staw , m iędzy różnym i cecham i śro dow isk sp o łeczn y ch a cecham i auto rów ;

— analizie ty po log iczn ej, p o leg ającej n a u sta la n iu pew nych typ ó w osobow ości, ty p ó w zachow ań i ty p ó w w zorów w spółżycia w y s tę p u ją ­ cych w ró żn y ch zb io ro w o ściach 15.

J a k się w y d aje, ro zró żn ien ie ta k ie n ie je s t do statecznie o stre. T rudn o bow iem m ów ić o ty p o w y c h p rze k ład a c h sam ej tech nik i egzem

-15 S z c z e p a ń s k i , Zasady grom adzenia..., s. 8. Zaznaczmy na m arginesie, że J. Szczepański używ a tu terminu „metoda". Poniew aż jednak zw ykło się w literaturze przedmiotu samą analizą przeprowadzoną w oparciu o dokum enty osobiste określać mianem „m etody dokum entów osobistych", przyjąłem zasadę używ ania tu pojęcia techniki badaw czej dla określenia sposobów opracow ania tych dokumentów.

(8)

/

plifik acy jn ej, czy sam ej tech n iki k o n stru k c y jn e j. Podobnie zakres te c h ­ niki an alizy treści o b e jm u je to, co J. Szczepański w licza do techniki o p raco w an ia sta ty sty c z n e g o i do an alizy ty p o logiczn ej. B ernard B erelson d efin iu je analizę tre śc i jak o: „... a re s e a rc h tec h n iq u e for th e objectiv e, sy ste m atic a n d q u a n tita tiv e d e scrip tio n of th e m anifest co n ten t of co m m u n icatio n "19, w sk a z u ją c n a trz y m ożliw e sposo by je j p rz e p ro w a ­ dzenia. W p ierw szy m b ad acza in te re su je przede w szystkim c h a ra k te ry ­ sty k a treści. W drugim n a bazie inform acji zaw a rty c h w treści d o k u ­ m en tu bad acz d ąży do o k reśla n ia c h a ra k te ry s ty k au torów . W trzecim in te rp re tu je te k st w k o n tek śc ie jeg o p rz y ję c ia przez o d b io rcę lub og ran icza się do p ro b lem u sam ej re c e p c ji — je j efektów . K ażde z b a ­ dań m oże zaad o p to w ać jed n o lub w szy stk ie z w yszczególnionych u ję ć 17. O gólnie m ożna w ięc w analizie d o k u m en tów o so b isty c h w y ró ż ­ nić — ja k sądzę — dw ie tech n ik i. Je d n ą n azw ijm y k o n stru k c y jn o - -egzem plifikacyjną, d ru g ą a n a lity c z n ą 18. T echnika k o n stru k cy jn o -eg zem - plifik a c y jn a polega n a słow n ym opisie p o staw c h a ra k te ry sty c z n y c h dla w ięk szej liczb y b a d a n y ch osób, o pisie ilu stro w an y m obficie m a­ teriałe m źródłow ym . J e j głów ną zaletą je s t oddanie n iu an só w w y ­ pow iedzi p am iętn ik arzy . P ozw ala też, n ie ja k o sam a przez się, na p e łn ie jsz y k o n ta k t czy te ln ik a z w ypow iedziam i p am iętn ik arzy , zacho ­ w u je często ich k o n te k st sy tu a c y jn y . Je d n ak ż e te c h n ik a ta pow ażnie u tru d n ia zachow anie koheirentności w ypow iedzi. Rozum ię przez to w a n a ­ lizie pam iętnikó w k o n ieczn o ść ścisłego p rze b a d a n ia po staw k ażdego

7. pam iętn ik arzy w ob ec w szy stk ich zag adn ień w y szczególnionych w g ru ­ pie przedm iotów p ostaw .

T ech n ik a a n a lity c z n a polega n a analizie s tru k tu ry w ypow iedzi-in- form acji p rze k a z an e j przez źródło. O p ie ra ć się m usi na szczegółow ym k w e stio n a riu sz u p y tań . P ra k ty c z n ie rzecz b io rą c od m ery to ry c z n ej w a rto śc i k w estio n ariu sza zależy w a rto ść w y n ik ó w badań. H isto ry k zn ajd u je się tu ta j w sy tu a c ji szczególnie tru d n e j. W tym m om encie w chodzi bow iem w grę czynnik, n a k tó ry duży n acisk kład zie J. Cha- łasiński; chodzi o in tu icję bad acza. D obre p o staw ien ie p y tań w h i­

16 B. B e r e l s o n , C o n te n t A n alysis, rozdz. XIII, [in:] H a nd b oo k of Social Psycho­ lo g y , red. G. L i n d z e y, voü. 1, Cambridge 1954, s. 489. Patrz też szerzej i d e m ,

C ontent A n aly s is C om m un ication Research, G lencoe 1952.

17 O takiej interpretacji definicji В. Berelsona pisze D. P. C a r t w r i g h t ,

L 'A n a ly s e du m a te rie l q u a llta til, [dans:] Les methodes de rech erche dans les sciences sociales, red. L. F e s t i n g e r, D. К a t z, t. 2, Paris 1959, s. 484, 485.

,e Tym samym wracam y w pew nym sen sie do klasyfikacji, jaką J. Szczepański zaprezentow ał w jednej z w cześn iejszych sw oich prac d otyczących m etody dokumen­ tów osobistych, por. i d e m , U ż y tk o w a n ie d okum entów osobistych w psychologl społecznej. Szkic in fo rm a c y jn y , ,.Przegląd Socjologiczny" 1948, t. 10, s. 55—80,

(9)

sto ry c z n y ch b ad aniach św iadom ości zbiorow ej w ym aga niem alże p e r ­ fekcji w znajom ości atm osfery epoki i św ietnej znajom ości źródeł.

W b a d an iach histo rii św iadom ości p ro w adzonych w o p a rc iu o do ­ k u m en ty oso b iste obie w yszczeg ó ln io n e tech niki p o w in n y b yć — jak sądzę — sto so w an e ró w norzęd n ie. B yłoby b łędem ab so lu ty zo w ać w a r ­ tość je d n e j kosztem d ru g iej. K ażda p ro ce d u ra s ta ty sty c z n e j analizy tek stu nie m iałab y sen su bez up rzed n ieg o solidnego o p raco w an ia m e­ ry to ry c z n e j zaw arto ści pam iętnika z p u n k tu w idzenia celów badań, bez ścisłego o k reśle n ia problem ów , do k tó ry c h c h a ra k te ry s ty k i n a ró w ­ n i z tech n ik ą eg zem p lifik acy jn o -k o n stru k cy jn ą p ro ce d u ra sta ty sty c z n a

w inna służyć.

U niw ersytet Jagielloński

K rzys zto l Zam orski

QUELQUES REMARQUES SUR LES MÉMOIRES COMME SOURCE DE LA CONNAISSANCE DES OPINIONS DE LA NOBLESSE

SUR LA CAMPAGNE DE GALICIE

En marge de ses recherches sur l'histoire de la m entalité de la cam pagne p olo­ n aise au XIX^m* s., l'auteur essaie de signaler quelques problèmes m éthodiques liés à l'utilisation des souvenirs et des m ém oires de la noblesse. L'auteur traite ces m ém oires comme une des sources principales permettant de présenter le problèm e du développem ent de la conscience de campagne.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W 2012 roku Muzeum Zamkowe w Malborku zleciło przeprowadzenie badań petrograficznych figury Chrystusa w Ogrójcu oraz dwóch innych wapiennych figur z terenu Prus: posągu św.. Jana

Bazyli twierdzi, że nawet modlitwa musi mieć swoją wła­ ściwą kolokację w życiu ascety i nie może stać się pretekstem do ignorowania innych przykazań, przede

Используя и здесь символику чисел, Бабель предельно четко указывает на творческий источник образа - на 31-ую песню Чистилища, начиная с

Rowerzysta przejechał pierwsze 5 km ze średnią prędkością 20 km/h a następnie 12 km ze średnią prędkością 16 km/h.. W chwili gdy mijał stojący na sąsiednim pasie

These three parameters are affected by the experimental configuration, the interrogation procedure and its cri- teria and in turn depend upon: the mean concentration of

Finally, analytic calculations of the roughness effect on the frictional force will be per- formed for random self-affine roughness which is observed in a wide variety of

Wypowiedzi narratora i podmiotu lirycznego często są w utworach tym właśnie elementem, który zawiera wypowiedzi bezpośrednio filozoficzne, ogólne sądy o człowieku i

After almost 40 years the main postulates of W. Leontief on modelling real economic systems are still actual 1. In present paper we take one of steps on this difficult road