• Nie Znaleziono Wyników

View of Bulla gnieźnieńska nie dowodzi rozłożonej wymowy samogłosek nosowych w XII wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Bulla gnieźnieńska nie dowodzi rozłożonej wymowy samogłosek nosowych w XII wieku"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Z E N O N L E S Z C Z Y Ń S K I

Profesorow i Janowi Safarewiczowi w 70 rocznicę urodzin

B U L L A G N IE Ź N IE Ń S K A N IE D OW OD ZI

ROZŁOŻONEJ W Y M O W Y SAM O G ŁO SEK NO SO W YCH W X II W IE K U

Mimo zasadniczej zgodności poglądów na historię samogłosek noso­ wych w języku polskim są jeszcze w niej punkty niejasne i sporne. W ar­ to zatem skonfrontować czasem poglądy i argumentację różnych bada­ czy 1, warto sięgnąć ponownie do materiału dowodowego. Celem poniż­ szych uwag jest usunięcie jednej z niejasności w historii polskich no­ sówek.

Wydając w r. 1909 Bullę gnieźnieńską z 1136 r. J. Rozwadowski w y ­ raził przypuszczenie, że różnica w zapisywaniu samogłosek nosowych w pozycji przed spółgłoską zwartą i przed szczelinową odbija, być może, różnice w ym owy. Prawdopodobnie — zdaniem Rozwadowskiego — samo­ głoski nosowe w X II w., podobnie jak w X X -w ieczn ej polszczyźnie warstw wykształconych, miały w ym ow ę wokaliczną przed spółgłoskami szczelinowymi, a rozłożoną przed spółgłoskami zw artym i: „stosunek pa­ nujący w dzisiejszym narzeczu kulturalnym (to znaczy, że przed spiran­ tami jest prawie czysta nosówka, a zresztą słaba nosówka + n m itd.) jest może, w swych zaczątkach, bardzo stary” 2.

Pomysł Rozwadowskiego pojawia się ponownie w związku z dysku­ sją o pochodzeniu polskiego języka literackiego. T. Lehr-Spławiński pisze w 1926 r. : „ w bulli dla arcybiskupstwa gnieźnieńskiego z r. 1136 spoty­ kamy pisownię samogłosek nosowych, która każe przypuszczać, że w ó w ­ czas już w położeniu przed spółgłoskami zwartym i wymawiano drugo­ rzędne spółgłoski nosowe n m [...], a przed szczelinowymi samogłoski no­ sowe bez dodatku spółgłoskowego” 3.

Przystępując do przedstawienia w yników szczegółowej analizy pi­ 1 P or. np. L . M o s z y ń s k i . K szta łtow a n ie się p o ls k ie g o system u sam ogłos­ kow ego. „Z esz. N au k. U M K w Toru niu . N a u k i H u m a n is ty c zn o -S p o łeczn e” . Z. 38:1970 s. 84 n.

2 B u lla z r. 1136 ja k o n ajstarszy za bytek ję z y k a p o lsk ieg o. W : W y b ó r p is m . T. 1 : P ism a p o lon is ty czn e . W a rs za w a 1959 s. 275.

3 P ro b le m p o ch od z en ia p o ls k ie g o języka lite ra c k ie g o . W : t e n ' ż e . S zk ice z d ziejó w ro z w o ju i k u ltu ry ję z y k a p o lsk ieg o. L w ó w — W a rs z a w a 1938 s. 56.

(2)

sowni samogłosek nosowych w najstarszych zabytkach języka polskiego, w wydaniach rot przysiąg sądowych i w rękopisach X VI-w iecznych za­ pisek sądowych z archiwum krakowskiego i poznańskiego W. Kurasz­ kiewicz przyłącza się do wniosku Lehra-Spławińskiego stwierdzając: „pisownia [B u lli] może wskazywać wym owę samogłosek nosowych po­ dobną do dzisiejszej kulturalnej polskiej” i bardziej zdecydowanie dalej „M ateriał historyczny, jakiego dostarcza Bulla z 1136 r „ rzeczywiście świadczy o tym, że wym owa typu zomp lub ząmp jest stara” 4.

Do ogólnego spostrzeżenia Rozwadowskiego o różnicy między pozycją przed zwartą i przed szczelinową dochodzi u wymienionych następnych dwu uczonych wyraźne podkreślenie różnicy pisowni w pozycji przed zwartą przedniojęzykowo-zębową i zwartą wargową. W poważnej mierze na tej różnicy buduje Lehr-Spławiński wniosek o rozłożonej wym owie nosówek przed zw artym i w dialekcie wielkopolskim (który ma Bulla reprezentować) w najstarszej historycznej fazie polszczyzny.

Sceptyczne stanowisko wobec pomysłu Lehra-Spławińskiego zajął w r. 1931 S. S zo b er5. Zresztą już Kuraszkiewicz ostrożnie odnosi się do materiału nazewniczego. Ponieważ zaś taki właśnie materiał przeważa w najstarszym okresie piśmiennym polszczyzny (a przypominać nie trze­ ba, że wyłącznie tego rodzaju materiał polski zawiera Bulla gnieźnień­

ska), więc Kuraszkiewicz stwierdza wprost, że „analiza pisowni nosówek

sprzed X IV w. nie daje jasnych i pewnych w yników ” 6.

Wobec tego, że Lehr-Spławiński nadal podtrzymywał swoje zdanie co do nosówek w B u lli (zob. niżej), warto chyba ponownie przyjrzeć się temu zagadnieniu, rozpoczynając od materiału. Oto obchodzące :nas zapisy, zlokalizowane według w ierszy oryginału, z podaną w nawiasach lekcją W. Taszyekiego 7.

Przed zwartą przednio językową: lANda 6,RadENta 8, Red A N ta 9,

B or A N ta 11, SobAN ta 12, D euEN tliz 13, M irA N ta 14, SdAN to 14, Zed- lA N ta 15, ChaiANta 16, V ilch A N ta 17, RadEta 18, M islEN tino 23, Z A N - deieuici 23, M odlENta 45, DobrENta 46, TessANta 47; P A N tis 8, C A N - dera 9, PA N detech 9, M A N tin a 11, LouA N ta 11, P A N tis 13, C hom A N - tovo 17, Z u A N d ri 22, L U N ciz 26, L A N cicie 30, ZA N dey 45, M A N tis 47, P A N ten 47, M A N tis 48; VssebANt 11, TA N d ov 24, Z A N d o m ir 31 Lęda, Radzięta, Redzięta, Borzęta, Sobięta, Dziewiętlic, Mirzęta, Zdzię- to, Siedlęta, Czajęta lub Chajęta, Wilczęta, Radzięta, Myślęcino,

Sędzie-4 S tu d ia nad p o ls k im i sam og ło sk a m i n os o w y m i. Rezona ns nosowy. K ra k ó w 1932. R o zp r. W y d z. F ilo l. P A U . T. 63 n r 3 s. 4 n.

5 G ra m a ty k a ję zy k a p o lsk ieg o. W y d . 3. Cz. 1. W a rs za w a 1931 s. 195. 6 J w . s. 10.

7 B u lla z r. 1136. W : N a jd a w n ie js z e za b y tk i ję zy k a po lsk ieg o. O prać. W . T a - szycki. W y d . 4. W r o c ła w — W a rs z a w a — K r a k ó w i967 s. 3-27. B N Ser. I n r 104.

(3)

jewicy, Modlęta, Dobrzęta, Cieszęta; Pęcisz, Kędzierza, Będzieciech, M ę­ cina, Łowęta, Pęcisz, Chomętowo, Swędry, Łęczyca, Łęczyca, Sędziej, Męcisz, Pęcien, Męcisz: Wszebąd, Tądow, Sądomirz).

Przed zwartą tylnojęzykową: T A N g o m ir 15, MANcossa 44 ( = Tęgo-

mir, Mękosza).

Przed zwartą wargową: P A M p ic 9, G AM ba 18, C rAM bos 21, D A M b -

nicia 21, DAM bsco 23, GAM biza 24, ZA M ba tin o 25, Podd A M b im 35 ( = Pępik, Gęba, Grębosz, Dębnica, Dębsko, Gębica, Zębacino, Poddębicy).

Przed szczelinową: ChEstoch 20, ChomEsa 49; B alouAN z 8. C h rU -

stov 27128, GANzaua 48 ( = Częstoch, Chomięża; Białowąs, Chrąstow,

Gąsawa). a

W zapisach tych nie widać ścisłego rozróżnienia w pisowni samogło­ sek nosowych przed zwartym i i przed szczelinowymi. Przed zwartą 43 razy użyty został znak samogłoski i spółgłoski nosowej, 1 raz — samej samogłoski. Przed szczelinową 2 razy pierw szy typ oznaczenia, 3 razy d ru g i8. Spośród zapisów nosówki przed zwartą w yraźniej wyodrębnia się pozycja przed spółgłoską wargową.

Mimo to — i chyba słusznie — Stieber uważa zapisy typu Dambsco za zjawisko pisowniowe, a nie dowód rozłożonej w ym ow y samogłesk no­ sowych u pisarza B ulli gnieźnieńskiej. Zdaniem Stiebera można wątpić o takiej dawności wielkopolskiej w ym ow y samogłosek nosowych jako połączenia samogłosek ze spółgłoskami nosowymi. „Jeśli np. twierdzono (Lehr-Spławiński), że już pisownia typu Dambsco w Bulli gnieźnieńskiej dowodzi rozłożenia nosówek, to przypomnieć wypada, że nikt chyba pi­ sowni imion władców morawskich i czeskich z IX i X w., jak Svento-

pulcus i Venceslaus, nie użyje za argument, że praczeskie nosówki b yły

przed zwartym i rozłożone. Mamy tu i tam do czynienia po prostu z nie­ poradnym oznaczaniem dźwięków słowiańskich literami łacińskimi” 9.

Ta argumentacja nie przekonała T. Lehra-Spławińskiego. W r. 1957 8 Z tych trzech za p isó w w je d n y m (C h es to ch ) u p a tru je się n ie k ie d y sam o­ głoskę ustną, a n ie nosow ą. P o r. R o z w a d o w s k i , jw . s. 257; Z. S t i e b e r . H is to ry czn a i w spółczesna fo n o lo g ia ję z y k a p o lsk ieg o. W a rs za w a 1966 s. 19; H. P o- p o w s k a - T a b o r s k a . C o w ie m y o p o lszczy źn ie e p o k i p rz e d p iś m ie n n e j? „J ę z y k P o ls k i” . R. 49:1969 s. 337.

9 U d zia ł poszczególn y ch d ia le k tó w w fo rm o w a n iu p o ls k ie g o ję zy k a lit e r a c ­ kiego. W : Z d zie jó w pow staw a nia ję z y k ó w n a ro d o w y ch i lite ra c k ic h . M a te ria ły m e to d o lo g ic z n e j k o n fe r e n c ji s z k o le n io w e j P A N . Z a k o p a n e m a rz e c 1955. W a rs z a w a 1956 s. 107. G d zie in d zie j (H is to ry cz n a i w spółczesna s. 31) S tie b e r d opu szcza fo n e ­ tyczn y (ale nie fo n o lo g ic zn y ) ch a ra k te r te g o ro zk ła d u : „P is o w n ia ty p u an, am, en, em w B G n i starych dokum entach z różn ych stron P o ls k i n ie d o w o d z i b y n a jm n ie j tak w czesn eg o f o n o l o g i c z n e g o rozk ład u śre d n io w ie c zn y c h n osów ek, a le co n a jw y ż e j czysto fo n ety c zn ej ten d en c ji do n ie je d n o lite j a r ty k u la c ji ó w czesn yc h fo n e ­ m ó w ę i ą” .

(4)

ponownie zabiera głos w tej sprawie, kładąc nacisk na to, że „w Bulli

gnieźn. pisownia am j 1 an jest wyraźnie rozgraniczona: am występuje

tylko przed spółgłoskami wargowym i (8 przykładów), a an przed zwar­ tymi zębowym i (24), co właśnie tym swoim rozgraniczeniem wyraźnie wskazuje na fonetyczny podkład w niejednolitej wym owie nosówek, sto­ sującej się w drugiej części do miejsca artykulacji następującej zwartej spółgłoski” 10. A le do przeprowadzonego przez Rozwadowskiego rozgra­ niczenia pozycji przed szczelinową i zwartą Lehr-Spławiński nie wraca. N ie ulega wątpliwości, że 8 wskazanych przykładów stanowi w obrę­ bie B u lli wyraźną, zamkniętą kategorię pisowniową. A le czy przy­ czyną tego musi być „fonetyczny podkład” ? Chyba nie. Może nią być przeniesienie łacińskich reguł pisowniowych na zawarte w B ulli polskie nazwy osobowe i geograficzne. Takie przeniesienie ma miejsce nie tylko w zajmującym nas wypadku, ale też co do użycia litery c w polskich wyrazach B u lli jak w galijskiej łacinie póklasycznej 11 : przed e i na ozna­ czenie spółgłoski c, np. GoriCe 12/13, LochouiCi 22, M ilostouiC i 25, Sta-

ribiscupiCi 8, SirdniCi 10 ( = Gorzyce, Łochowicy, Miłostowicy, Starzy- biskupicy, Zyrdnicy), natomiast przed samogłoskami a o u, przed spół­

głoskami i w wygłosie — na oznaczenie k, np. Calis 22) GobilCa 9, Costol 10, CosusseC 11, CurasseC 11, StaribisCupici 8, ClobucheC 9, CraiC 9,

Dom C 9, ZmarsC 8 ( = Kalisz, Kobyłka, Kościol, Kożuszek, Kuraszek, Starzybiskupicy, Klobuczek, Kraik, Domk, Sm arsk)12. Jeżeli spółgłoska

c znajduje się w w yrazie przed a 13, przed spółgłoską albo w wygłosie, do jej zapisania użyto litery albo kombinacji liter, która nie mogła być przeczytana jako k: plitu iZa 6, Za rbinouiZ 16, L e s tn iZ (a ) 18, M alozim iZ 17, R u zou iZ 19, CrostauZ 19, DambniCIa 21, CoberiCHEsco 24, Gam-

biZa 24, L u n c iZ (a )' 26, PelZa 28, lanciCIe 30, solCHE 32, babiZa 33, Ty - careuiZ 46 ( = Plitw ica, Sarbinowie, Lestnica, Malozimic, Rusowie, Kros- tawc, Dębnica, Kobierzycsko, Gębica, Łęczyca, Pielca, Łęczyca, Solc, Ba­ bica, Cikarzewie).

Podobnie może ma się rzecz z pisownią amP, anT. N ie mając w alfa­ *

10 Jeszcze o p o ch o d z e n iu p o ls k ie g o ję zy k a lite ra c k ie g o . „J ę z y k P o ls k i” R. 37: 1957 s. 11. A u t o r p o w o łu je się tam na rosyjsk ą w e r s ję artyku łu Stiebera.

11 P o r. J. S a f a r e w i c z . Z a ry s g ra m a ty k i h is to ry cz n e j języka łacińskiego. F o n e ty k a h is to ry czn a i fle k s ja . W a rs z a w a 1953 s. 63.

12 O zn a cza n ie c p rz ed sam ogło ska m i p rz ed n im i lite r ą c n ie je st b e zw y ją tk o w e , por. S c a r b in iC H i 20 ( = S k a rb n ic y ) ; na ozn aczen ie zaś k (dziś ta k że 7c') u żyw an a jest r ó w n ie ż lite r a k : N a k e l 6, K e b lo u o 20/21, K a rc h o u o 24/25 ( = N a k ie l, K ie b lo ic o , K a rc h o w o ), a p rz e d w te ż q, np. Quasca 16 II Cuassec 48 ( = K w aska, K w a sek).

13 N a p o z y c ję p rzed o b ra k p rz y k ła d ó w , p rzed u jest jed en sporny, m ia n o w icie zap is C h u z 13, k tó r y R o z w a d o w s k i tra k tu je ja k o w ie lo z n a c zn y i n iep ew n y , T aszyc- ki (jw .) czy ta ja k o Chudz, U rb a ń czy k w y s u w a a lte rn a ty w n ą le k c ję Cudz. Por. R o z w a d o w s k i , jw . s. 257.

(5)

becie łacińskim znaku dla samogłosek nosowych pisarz oznacza je przy pomocy samego znaku samogłoskowego albo też używa połączenia: znak samogłoskowy + znak spółgłoski nosowej. W tym drugim wypadku do­ stosowuje literę oznaczającą spółgłoskę nosową do litery następnej : przed p b pisze m, przed t d (i k g) — n. I znów tu wzorem jest pisownia ła­ cińska (por. np. com-peto, ale con-tineo, im -berbis, ale in-differens, sep-

tem, ale septen-decim). U podstawy takiej pisowni łacińskiej leży proces

asymilacji co do miejsca artykulacji 14, ale przeniesienie zasad tej pisowni na w yrazy polskie stwarza fakt pisowniowy, a nie fonetyczny.

Łaciński tekst B ulli nie przynosi odpowiednich przykładów intere­ sującej nas opozycji. Co do przedrostka com - mamy 3 przykłady w po­ zycji przed spółgłoską nosową m : commiso 2, communimus 5, commonita 39 wobec 1 przykładu przed zwartą tylnojęzykową — congrua 39, Przed­ rostek in - zanotowany w w yrazie inm inere 3 występuje w postaci resty­ tuowanej 15. Wszystko' to jednak nie są ścisłe odpowiedniki graficzne interesujących nas tu zapisów polskich.

Przykładów zależnej od następnej spółgłoski oboczności com - : con- w łacinie średniowiecznej można by jeszcze szukać w Słowniku łaciny

średniowiecznej iü Polsce 16. Prześledzenia oboczności im - : in - nie umoż­

liwia wydrukowana dotychczas część tego Słownika. Co do com - : con- nasuwają się następujące spostrzeżenia: 1. pierwotne com - przed spół­ głoskami przednio- i tylnojęzykow ym i ma postać eon-, 2. postać com - zachowana została tylko przed spółgłoskami wargowym i, chociaż często trafia się i tu (oboczne) eon-, w czym widać dążność do ujednolicenia według wtórnej postaci przedrostka. Można przypuszczać, że jedne staranniej przestrzegają rozróżnienia m P : nT, inne zaś mają pisownię mniej dbałą pod tym względem, i one właśnie w yw ołu ją powstanie tej oboczności, jak np. compar || conpar, compassio II conpassio, compen­

dium || conpendium. Sprawdzenie tegó przypuszczenia utrudnia w y n i­

kający z przyjętych zasad redakcyjnych Słownika fakt, że tylko hasło informuje o istnieniu oboczności, natomiast w cytatach w yraz hasłowy skracany jest do pierwszej litery i końcówki. Dla nas ważne jest to, że średniowieczne łacińskie teksty w Polsce zasadniczo rozróżniają w pi­ sowni interesujące nas pozycje rezerwując oboczną postać przedrostka z m dla pozycji przed wargową i że nic nie stoi na przeszkodzie uznaniu pisowni B ulli za szczególnie staranną pod tym względem.

A więc asymilacja co do miejsca artykulacji w grupach spółgłosko­ wych języka łacińskiego utrwalona została w pisowni. Z kolei pisownia

14 P or, S a f a r e w i c z , jw . s. 117. 15 Tam że.

(6)

łacińska posłużyła — do możliwych granic — jako wzorzec dla rodzącego się piśmiennictwa polskiego. Posługując się tym wzorcem pisarz Bulli inaczej realizował przyjęte dla samogłosek nosowych oznaczenie (znak samogłoskowy + znak spółgłoski nosowej) przed spółgłoską zwartą war­ gową, . a inaczej przed zwartą przednio- i tylnojęzykową. I tu właśnie może leżeć przyczyna różnego zapisywania w B ulli tej samej samogłoski nosowej: Pantis (i Tangom ir), ale Dambsco.

Uznanie tej pozafonetycznej przyczyny omówionej opozycji pisow­ niowej usuwa poważną trudność w tłumaczeniu rozwoju samogłosek no­ sowych w okresie staropolskim. Gdyby bowiem przyjąć, że w X II wieku pierwotne samogłoski nosowe zrównały się w dialekcie wielkopolskim z pierw otnym i połączeniami samogłoski ustnej i spółgłoski nosowej, to rodzi się pytanie: jak wytłumaczyć fakt, że te stare połączenia nie w zięły tam udziału wraz z nowymi, powstałymi (rzekomo już wtedy) z daw­ niejszych nosówek, w trzynasto- i czternastowiecznym zmieszaniu samo­ głosek nosowych 17 ? Fakty pisowniowe mogą, ale nie muszą być ścisłym odbiciem zjawisk językowych. W ięc kiedy rozgraniczenia w pisowni prze­ czą logice rozw oju językowego, uważać je trzeba za nie związane bez­ pośrednio z rzeczywistością fonetyczną. Tak jest w naszym wypadku.

Ponadto w razie uznania rozłożonej w ym ow y nosówek już w X II w. straciłaby podstawę znana teza Nitscha o przyczynie powstania półnoe- nomałopolskiego obszaru beznosówkowego. Na ten aspekt omawianego tu zagadnienia zw rócił uwagę Stieber. Mianowicie referując wywód Nitscha dodaje na końcu uwagę: „A b y jednak tę hipotezę przyjąć, trzeba naturalnie równocześnie przypuścić, że wielkopolskie ę w okresie owego oddziaływania na dialekt małopolski nie miało jeszcze wyraźnej tendencji do rozkładania się przed zw artym i i zwartoszczelinowymi” 18. Oczywiście udowodnienie nierozłożonej w ym ow y samogłosek nosowych w tym okresie nie dowodzi automatycznie prawdziwości hipotezy N itscha19.

Reasumując stwierdzamy: Zapisy z B u lli nie uzasadniają tezy o rze­ komo rozszczepionej dwunastowiecznej w ym ow ie samogłosek nosowych w Wielkopolsce. Pisowniowa opozycja typu am + P : an + T może mieć oparcie w e wzorach łacińskich.

17 P o r . te ż o p in ię S tieb e ra (H is to ry cz n a i w spółczesna s. 31) w zw ią zk u z w p r o ­ w a d z o n y m w X I I I w . zn a k iem o d la sam ogłosek n o sow y c h : „J e ś li w okresie tak je s zc ze n ie zd a rn e j p is o w n i od czu w a n o p o trzeb ę w p ro w a d ze n ia ta k ie g o znaku, ś w ia d ­ c z y to, że ów czesn a (d łu ga i k ró tk a ) n o sów k a ró żn iła się ca łk iem w y ra ź n ie od d w u - fo n e m o w y c h p ołą czeń typ u an, am, etc.” .

18 T a m ż e s. 39.

19 P or. Z. S t i e b e r . P r o b le m p o ch o d z e n ia i ro z w o ju p o ls k ie g o ję zy k a lite ra c ­ k ie g o w ś w ie tle n o w y ch p ra c d ia le k to lo g ic z n y c h . „ P r a c e P o lo n is ty c z n e ” 1964. Ser. 20 s. 250 ora z M o s z y ń s k i , j w.

(7)

Nasuwa się jeszcze jedna uwaga, nie związana już z tekstem Bulli. Rozpatrując zgromadzone przez J. Baudouina de Courtenay pochodzące sprzed r. 1300 zapisy samogłosek nosowych przed zw artym i Lehr-Spła- wiński stwierdza, „że wśród przykładów z Małopolski są takie, jak Dau-

beni lub Danbrovca, których pisownia a + n przed zwartą wargową nie

tylko dowodzi, że nie wymawiano w tych pozycjach m przed b, tylko czystą samogłoskę nosową, ale wskazuje równocześnie, że i w innych wypadkach (także przed t d) pisownia a + n może oznaczać czysto wo- kaliczną wym ow ę samogłoski nosowej” 20. Jeśliby to traktować jako wskazówkę metodyczną, to trzeba przypomnieć, że Kuraszkiewicz znalazł również w materiałach wielkopolskich zapisy tego typu, np. viranbili,

w donbech, Danbrowce (pow. poznański, kościański, gnieźnieński)21. P rze­

czyłoby to tezie, jakoby tylko w Małopolsce nierozłożona w ym ow a nosó­ wek uniemożliwiała w pisowni precyzyjne odróżnienie samogłoski noso­ wej w pozycji przed spółgłoską zwartą wargową od pozycji przed przed- niojęzykową.

D IE G N E S E N E R B U L L E Z E U G T N I C H T

Ü B E R D IE G E T R Ë N N T E A U S S P R A C H E D E R N A S A L V O K A L E I M 12. J A H R H U N D E R T

Z u s a m m e n f a s s u n g

In E rw âgu n g en iib er d ie A n fa n g s z e it d e r poln isch en S prach gesch ich te s te llte m an d ie These auf, dass im 12. J ah rh u n d ert N a s en v o k a le im g ro ssp oln isch en D ia ­ le k t v o r V erschlu sskon son anten e in e r g etren n ten A u ssp ra ch e u n terla g en (L ip p e n - v o k a l + N asen kon son an t), so w ie es in d e r h eu tigen poln isch en L ite ra tu rs p ra c h e d er F a li ist. N a c h T. L e h r -S p ła w iń s k i ze u g t d ie S c h re ib a rt d e r v o n P a p st In n o ze n z d .II. im Jah re 1136 h erau sgegeben en B u ll dafü r, und z w a r d ie k on seq u en te S ch reibu ngsopposition : m v o r den Lip p en k on so n an ten , n v o r an deren als L ip p e n - kosnonanten (z.B. G am ba, heute gęba, in d e r A u ssp ra ch e gem ba , ab er V ilc h a n ta , heute W ilcz ę ta , in d er A u ssp rach e v ilë e n ta ), U n se re r M e in u n g nach w ir f t so ein e S c h reib w eise d e r B u lle k ein - L ic h t a u f d ie d a m a lig e A u ssp ra ch e, da sie n u r als ein e N ach ah m u n g d e r latein isch en S c h re ib w e is e z.B. c o m -p e to , im -b e r b is a b e r c o n - -tin e o , in -d iffe re n s ańzusehen ist.

2» P r o b le m p o ch od zen ia s. 57. 21 Jw . s. 11, 21, 28.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Umiejętności: dziecko współpracuje z rówieśnikami; komunikuje się kulturalnie z rówieśnikami; dokonuje syntezy głoskowej prostych wyrazów; wyodrębnia głoski w wyrazach;

Najnowsza książka Ludmiły Trubiny ma charakter – by tak rzec – „użytkowy” i jest nie tylko podręcznikiem, ale także swego rodzaju repetytorium.. Wyszła spod pióra ba- daczki

Grupa przyjaciół ogłaszająca w „Pro Arte et Studio” swój list otwarty nie szczędziła również wyrzutów redakcji czasopisma, która zdecydowała się wydrukować wiersz

Dokonana została analiza jakościowa i ilościowa poszczególnych rodzajów tłuszczów w wybranych województwach. Dokonano szacunków produkcji i wielkości rynku tłuszczu odpadowego

проведения критического сравнительного анализа коммерческого потенциала определить факторы и составлящие

Zrekonstruowana norma ulegnie zmianie w całej strukturze, gdyż składać się będzie z dziesięciu, a nie ośmiu rozdziałów. W rozdziale 4 pojawi się kluczowe wymaganie

To achieve this goal the following steps have been carried out: providing information about the specifics of SMEs and their description in attribute logic, the description of

„Duch czasu” staje się w ten sposób du- chem ożywiającym człowieka wielopojawieniowego, a każda z tego ro- dzaju sprzeczności — „tutaj-teraz-bycia” (genius loci)