• Nie Znaleziono Wyników

View of The piano on the pavement. Accounts of the epoch (translated by Tadeusz Karłowicz)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The piano on the pavement. Accounts of the epoch (translated by Tadeusz Karłowicz)"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)STUDIA NORWIDIANA 33 : 2015. . DOI: http://dx.doi.org/10.18290/sn.2015.33-10. ADAM CEDRO. FORTEPIAN NA BRUKU. RELACJE Z EPOKI. W poniedziaek, 21 wrze nia 1863 roku, w warszawskim „Dzienniku Powszechnym”, oficjalnym organie wadzy, na pierwszej stronie, w cz ci urz dowej, ukaza si zwi zy komunikat: Dnia onegdajszego o godzinie szóstej po poudniu, kiedy JW. peni

(2) cy obowi

(3) zki Namiestnika i Gównodowodz

(4) cego, Jenera-Adjutant Hrabia Berg, raczy przejeda Nowym wiatem od Belwederu ku Zamkowi Królewskiemu, otwartym powozem, z zwykym konwojem, skadaj

(5) cym si z oficera i o miu kuba skich kozaków, z po

(6) czonych domów Hrabiego Zamojskiego Nr. 1245a i 1245b, dany by strza z r cznej broni i rzucono kilka bomb Orsiniego, a potem mieszanin paln

(7) w naczyniu. Kulami i odamkami bomb, które pop kay, przebite zostao palto JW. Jenera Adjutanta Hrabiego Berga, raniony zosta kozak i oba dyszlowe i siedm kozackich koni.. I jeszcze dwa zdania, ale ju czcionk

(8) mniejsz

(9) o punkt: Po

(10) czone domy zaraz zostay otoczone, mieszka cy z nich wyprowadzeni, m czyni aresztowani, a meble po wyrzuceniu onych spalone. Znalezienie u niektórych mieszka ców rzeczy upakowanych, naprowadza na domys, e ci byli uprzedzeni o maj

(11) cym si speni powyszym 1 zamachu. Domy pomienione przeszy na zawsze pod zarz

(12) d wadzy wojskowej .. Tyle oficjalnego, jawnie propagandowego komunikatu wydanego dopiero po dwóch dniach od jednego z najcz ciej przywoywanych i najlepiej znanych zdarze z dziejów powstania styczniowego. Na te wydarzenia sprzed 150 lat, kiedy to w odwecie za zamach na namiestnika Berga zdemolowano i przej to warszawskie kamienice Andrzeja Zamoyskiego, patrzymy zwykle w kontek cie zniszczenia instrumentu, na którym grywa w modo ci Szopen. Ale ta symboliczna dewastacja, kamie w gielny Norwidowego arcydziea, sama w sobie nie  1. Warto zwróci uwag na dwukrotne powtórzenie absurdalnej informacji o „po

(13) czonych domach” jako miejscu, sk

(14) d dokonano ataku na Berga. Take podanie numeracji obu nieruchomo ci i samo opracowanie informacji jest ladem wysiku szukania uprawomocnienia dla decyzji o konfiskacie obu budynków..

(15) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. bya czym nadzwyczajnym. Razem z instrumentem genialnego kompozytora na warszawskim bruku znalazo si tego dnia kilkana cie innych fortepianów, a zniszczeniu uleg dorobek ycia wielu osób, czasem znacznie waniejszy od materialnego i – na dobr

(16) spraw – su

(17) cemu zbytkowi przedmiotu przeznaczonego do wykonywania muzyki. Nieobliczalne i tragiczne okazay si te konsekwencje samego zamachu – o tym te milczy Norwidowa oda. Zbieraj

(18) c dokumentacj do opublikowanej w „Studiach Norwidiana” interpretacji Fortepianu Szopena2, zgromadziem sporo materiaów historycznych, gównie z ówczesnej prasy, które pozwalaj

(19) w szerszym kontek cie spojrze na wydarzenia sprzed lat i dostrzec wyj

(20) tkowo Norwidowej interpretacji zdarze na tle ówczesnych relacji. 1. ZAMACH. To i okoliczno ci poprzedzaj

(21) ce prób zabicia namiestnika Królestwa Polskiego, podobnie jak i sam zamach, s

(22) dobrze i szeroko opisane przez historyków. Ostatnio zrealizowano nawet krótki film telewizyjny, przygotowano kilka audycji radiowych na temat wydarze sprzed lat, pojawio si par okoliczno ciowych artykuów. W poprzednim moim tek cie po wi conym Fortepianowi korzystaem gównie ze wspóczesnego opisu zdarze , zaczerpni tego z ksi

(23) ki Rafaa Górskiego Polscy zamachowcy, wydanej w 2008 roku w Krakowie. Obecnie odwouj si do materiaów ródowych i dawniejszych opracowa . W ród nich najwaniejsze miejsce zajmuje V tom Dziejów 1863 roku Walerego Przyborowskiego wydany w 1918 roku, zwaszcza rozdzia XVIII. „Wrzeniowcy. Zamach na Berga”, w którym wszechstronny opis okoliczno ci i skutków zamachu zajmuje ponad 50 stron (s. 156-209). Dzieo to oparte jest na szerokim zestawie róde i na bezpo rednich relacjach od wiadków opisywanych zdarze . Cytowa te b d ówczesn

(24) pras warszawsk

(25) , krakowsk

(26) i pozna sk

(27) . Z póniejszych, wartych przypomnienia róde naley przywoa „Prosto z Mostu” nr 40 z 18 wrze nia 1938 r., z obszernym tekstem Michaa Godlewskiego „Fortepian Szopena” (Geneza norwidowskiego wiersza)..  2. 172 . A. CEDRO. Fortepian Szopena. Poezja i historia. „Studia Norwidiana” 30 : 2012 s. 131-144..

(28) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. Gen. Friedrich Wilhelm Rembert von Berg ródo: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Friedrich_Wilhelm_Rembert_von_Berg.jpg. Fiodor Fiodorowicz (vel Friedrich Wilhelm Rembert von) Berg, hrabia Wielkiego Ksi stwa Finlandii, geograf i uznany geodeta, genera kwatermistrz armii rosyjskiej, dowódca szturmu na warszawsk

(29) Wol w roku 1831, gubernator Finlandii i ostatni namiestnik Królestwa Polskiego (1863-1874). Tak

(30) jego charakterystyk przedstawia Przyborowski: W ród takiego nastroju umysów rosyjskich i takiego otoczenia Berg wst powa na dawno upragniony stolec namiestnikowski w Warszawie. Nie bardzo on lubia tych wszystkich panów, tej zgrai wstr tnych karyerowiczów ze specyficzn

(31) cech

(32) mongolsk

(33) i bizanty sk

(34) , bo b

(35) d co b

(36) d, by to Niemiec, wychowaniec cywilizacyi zachodniej, i czu pewn

(37) odraz do tych typów azyatycko-tatarskich, do tej 

(38) dzy zniszczenia, jaka si w nich na kadym kroku przebijaa. Ale e sam by karyerowiczem, bystrym, przenikliwym, i widzia, e pr

(39) d samobytnictwa bierze gor , nie my la si opiera , owszem da mu si porwa i unosi , bo inaczej czu, e b dzie zgniecionym, a on sobie wcale tego nie yczy. Okazywa teraz nadzwyczajn

(40) energi i czynno , zdumiewaj

(41) c

(42) w tym, blizko siedemdziesi cioletnim, starcu. We wszystko wgl

(43) da, pilnowa wszystkiego. Od godziny 8-ej rano codziennie ju przyjmowa raporta, urz dnikow, jeneraow, sypia mao, w kade wi to modli si uroczy cie w cerkwi zamkowej, jedzi po mie cie otoczony, t. zw. w Warszawie, „czerkiesami”, wsz dzie i zawsze. . 173.

(44) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. ukazywa si wysznurowanym, umalowanym, z w

(45) sami z fantazy

(46) do góry zakr conymi, wyprostowany, wawy, peen ycia i rzeko ci (s. 156-157).. Berg swoje stanowisko obj

(47)  po Wielkim Ksi ciu Konstantym. Ju 11 wrze nia podpisywa si jako „peni

(48) cy obowi

(49) zki namiestnika”, cho cakiem pewnie nowym na stanowisku jeszcze si nie czu, gdy – o czym wspomina Przyborowski – nie odway si jeszcze wydawa wieczorów na zamkowych salonach w obawie, czy nie powróci jeszcze do stolicy wielki ksi

(50)  . Z jego przybyciem przybraa na sile brutalno i bezwzgl dno wojennych dziaa , mnoyo si bezprawie i naduycia. Zacz

(51)  od zreformowania suby policyjnej w Warszawie, zwi kszaj

(52) c jej siy do 2110 osób, które uzupeniono rosyjskimi onierzami i oficerami. Nowi funkcjonariusze z olbrzymi

(53) gorliwo ci

(54) rzucili si do ledzenia, donoszenia, rewidowania, przy okazji pozwalaj

(55) c sobie na drobne kradziee i naduycia. Zaostrzono kryteria meldunkowe i nakazano zamkni cie na klucz wszystkich bram w domach, nakadaj

(56) c na stróów obowi

(57) zek przepytywania przychodz

(58) cych i donoszenia o podejrzanych nieznajomych policji. Zabroniono wyrabia bro i amunicj oraz wyposaenie wojskowe (sioda, ostrogi, tornistry, odzie itd.). Zakazano sprowadzania do Królestwa z zagranicy ciepej odziey. Wzmoono patrole piesze i konne, a w nocy 10 tysi cy wojska pilnowao waniejszych punktów w obawie przed wybuchem walk. Stopniowo podporz

(59) dkowano policj miejsk

(60) i wiejsk

(61) naczelnikom wojskowym, we wrze niu s

(62) downictwo, skarbowo , sprawy wyznaniowe, szkolnictwo i transport. Dokonano zmian w podziale administracyjnym kraju, przyznaj

(63) c ich naczelnikom prawo karania mierci

(64) . Mnoyy si aresztowania i kontrybucje, roso napi cie. Równolegle wadza powsta cza przesza w r ce „Czerwie ców”, jak ich wtedy nazywano, z Chmiele skim na czele. Wobec chyl

(65) cego si do upadku powstania radykaowie postanowili si gn

(66) po rodki stanowcze i rozpocz

(67) swoje rz

(68) dy od zamachu na wanego urz dnika rosyjskiego. Wybór Berga jako celu nasuwa si niemal samoistnie. Na jednym z tajnych zebra , 27 sierpnia, przykla ni to temu pomysowi. Przyborowski wspomina o jednym gosie sprzeciwu, ostrzegaj

(69) cym o moliwych strasznych militarnych i spoecznych skutkach dla Warszawy. Chmiele ski odpar ten zarzut uwag

(70) , e zamach na ycie W. Ks. Konstantego spowodowa «stracenie jednego pijaka, szkodliwego dla spoecze stwa, Jaroszy skiego, ten za , który strzela do namiestnika Lüdersa, dot

(71) d nie jest nikomu, prócz niego, Chmiele skiego, nieznany», obawia si wi c o jakie przypuszczalne ze nast pstwa, nie ma powodu. Oponentowi za kazano natychmiast wyjecha do swego oddziau, a Lempke otrzyma tajne polecenie, aeby tego dopilnowa, a w razie oporu ukara go mierci

(72) 3..  3. 174 . Tame s. 169-170..

(73) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. Przygotowania do zamachu s

(74) szczegóowo opisane, rozwaano kilka lokalizacji, a nawet my lano o podoeniu materiaów wybuchowych w kanaach pod tras

(75) przejazdu przyszej ofiary. Gromadzono materiay i bro . Co ciekawe, planowanej akcji w jakiej mierze nawet nie trzymano w tajemnicy. O przygotowuj

(76) cym si zamachu guche i niedokadne wie ci obiegay po Warszawie, zwaszcza e caa prawie organizacya miejska wiedziaa o tem, a przysowiowa gadatliwo polska nie umiaa utrzyma sekretu. Poniewa spodziewa si naleao, e po zamachu policya i wojsko aresztowa b dzie wszystkich, kogo spotka na ulicy i dopuszcza si swoim zwyczajem wszelkiego rodzaju gwatów, wi c Naczelnik miasta, którym ju wtedy by Ignacy Chmiele ski, wyda tajny rozkaz, aeby nikt z organizacyi nie chodzi po Krakowskiem Przedmie ciu i Nowym wiecie od godz. 2-ej do 6-ej po poudniu. Rozporz

(77) dzenie to przenikn o prawie wszystkich mieszka ców Warszawy, zwaszcza, e w nr 9, tajnego czasopisma pt. »Polska«, z d. 3 Wrze nia, ukaza si artyku, w którym opowiadano, e niedawno W. Ks. Konstanty osobi cie na ulicy aresztowa kilkadziesi

(78) t osób za to, e mu si nie ukoniy, dlatego redakcya radzi mieszka com, aeby nie chodzili po Krakowskiem Przedmie ciu i Nowym wiecie mi dzy godzin

(79) 6-t

(80) a 8-m

(81) wieczorem, bo »lepiej (pisaa) nadoy drogi, anieli dosta si do wi zienia, lub kania si katowi i zabójcy; niech oprócz konwojuj

(82) cej go dziczy azyatyckiej nie widzi on ani jednej twarzy ludzkiej okoo siebie«. Oczywi cie caa ta historya o Wielkim ksi ciu bya kamstwem, ale szo o ostrzeenie ludzi, aby w pewnych godzinach unikali ulic, na których zamach mia by dokonany. Wszyscy wi c wiedzieli o gotuj

(83) cej si katastrofie; nawet u aresztowanego w tej porze Rawicza, powsta czego wojewódzkiego na Podlasiu, znaleziono list z Warszawy, w którym wyranie byo powiedziane, e »w tych dniach zginie wana osobisto ... Warszawa stoi jakby na wulkanie, codzie oczekujemy strasznych wypadków«. Wskutek tych ostrzee , w godzinach popoudniowych, dwie gówne arterye Warszawy, zwykle o tej porze i wobec prze licznej, sonecznej pogody, przepenione publiczno ci

(84) , nagle pustoszay, tak e rzadko zjawia si na nich jaki przechodzie . Najrozmaitsze z tego powodu obiegay pogoski, jedni s

(85) dzili, e rz

(86) d rosyjski knuje jakie grone zamiary, inni, e wybuchnie w Warszawie powstanie, e sowem jakie okropne nast

(87) pi

(88) dni dla miasta. Mimo to wszystko policya warszawska, tak usilnie przepeniona oficerami gwardyackiemi, róni ci Rosi cy, Kosi scy, Onoprienki i t. d. niczego si. nie domy lali. Dokonanie zamachu byo naznaczone na dzie 19 Wrze nia4.. W dziele Przyborowskiego dokadnemu i wieloaspektowemu opisowi samego zamachu po wi cono wiele stron. Nie b d przytacza powszechnie znanych ustale . Interesuj

(89) mnie tutaj tylko mniej znane szczegóy i obrzea tych wydarze , np. kwestia zwi

(90) zanej z zamachem ikonografii. Otó Przyborowski przywouje tutaj histori znanego obrazu odtwarzaj

(91) cego wrze niowe wydarzenie, którego autorem by Adolph Jozefowicz Charlemagne, malarz historyczny, oficjalny w zasadzie dokumentalista waniejszych wydarze z udziaem cara czy  4. . Tame s. 173-174.. 175.

(92) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. rosyjskich wyszych rang

(93) urz dników i wojskowych. Reprodukcj pótna znale moemy m.in. w broszurze M.P. Ustimowicza5.. Obraz zosta namalowany z polecenia samego Berga. Przyborowski twierdzi, e by przemalowywany, gdy zleceniodawcy nie spodobaa si jego pierwsza wersja ze stoj

(94) c

(95) w kolasce sylwetk

(96) generaa, co miao zdradza wzburzenie i niepokój. Kaza wi c, niezgodnie z prawd

(97) , przedstawi siebie siedz

(98) cego spokojnie w powozie i mówi

(99) cego do adiutanta. Na dost pnych reprodukcjach nie wida niestety innego szczegóu, o którym wspomina Przyborowski, a mianowicie r ki machaj

(100) cej chustk

(101) w oknie pierwszego pi tra. Wane to o tyle, e mia to by znak dawany przez zamachowców – na podstawie chustki oskarono o wspóudzia pewnego Bogu ducha winnego kupca i dugo m czono go aresztem i przesuchaniami. Niestety, nie udao mi si dowiedzie , jakie byy dalsze losy tego obrazu i gdzie ewentualnie si obecnie znajduje..  5. Zagowory i pokuszenia na uriad Namiestnika J. Im. Wieliczestwa w Carstwie Polskom i gawno komandu juszczano wojskami i t.d. Warszawa 1870 [O spiskach i zamachach na ycie hrabiego Berga], jak podaje Przyborowski. Reprodukcj obrazu zamieszcza take Kronika powsta polskich 1794-1944. Warszawa 1994 s. 242. Moemy j

(102) take obejrze w Internecie.. 176 .

(103) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. Druga ze znanych ilustracji dotycz

(104) cych konsekwencji zamachu przedstawia poar przed kamienic

(105) Zamoyskich. Jako drzeworyt ze szkicu Charlesa Lallemanda zostaa pierwotnie opublikowana w paryskim „L’Illustration. Journal Universel” z 10 padziernika 1863 r., póniej doczekaa si kolejnych wersji, take barwnych6.. I wreszcie mamy fotografie Warszawy wykonane przez Karola Beyera z czasów powstania, na których moemy zobaczy rosyjskie wojska stacjonuj

(106) ce pod Zamkiem Królewskim, Paac Staszica z Bazylik

(107) wi tego Krzya, widok placu z pomnikiem Mikoaja Kopernika czy Paac Staszica sfotografowany z wiey bazyliki. To cenne dokumenty pozwalaj

(108) zajrze w miniony czas i to zdarze . 2. STRATY. Szacuje si , e w obu kamienicach Zamoyskiego, a wi c w tej frontowej i drugiej, pooonej w g bi, za ogrodem, mieszkao ok. 1000 osób. Konsek 6. Drzeworyt reprodukowany by take w katalogu wystawy „Powstanie styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura”. Warszawa 2013 s. 18. Za udost pnienie ilustracji dzi kuj p. Kurowi.. . 177.

(109) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. wencje zamachu dotkn y zatem ogromn

(110) liczb osób, wi kszo pozbawiaj

(111) c caego dorobku ycia, pami

(112) tek, oszcz dno ci. Natychmiast aresztowano wszystkich, 227 m czyzn przebywaj

(113) cych w domu (5 ksi

(114) 

(115) t i hrabiów, 93 urz dników i kupców, 129 z innych stanów nieuprzywilejowanych), mi dzy nimi syna wa ciciela, hr. Stanisawa Zamoyskiego. Oddziay onierzy pod dowództwem generaa Korfa, zamiast planowanego bombardowania, dokonay dziea zniszczenia w prostszy sposób. Przyborowski pisze: Z rado ci

(116) wi c, z pewn

(117) zacieko ci

(118) , istna horda Attyli, depcz

(119) ca star

(120) rzymsk

(121) kultur , rzuci si wewn

(122) trz obu nieszcz snych domów i wszystko, co napotka, niszczy, ama, tuk. Meble r

(123) bano siekierami, wyrzucano je przez okna na ulic , która wkrótce zasypana zostaa ich szcz

(124) tkami. Leciay niby grad: krzesa, stoy, szafy, bronzy, wieczniki, lampy, porcelana, zwierciada, óka, obrazy, ksi

(125) ki, po ciel, ze straszliwym trzaskiem i dzikimi okrzykami barbarzy skiej tuszczy. Zniszczono wówczas kilka pi knie illuminowanych r kopisów historyi polskiej Dugosza, które by zgromadzi, mieszkaj

(126) cy w tym domu, ks. Tadeusz Lubomirski, dla przygotowania nowej, poprawnej edecyi tego historyka. Zniszczono mu take lub rozkradziono pi kny zbiór numizmatów polskich i obcych, a mieszkanie doszcz tnie zrabowano. W mieszkaniu pani Izabelli Barci skiej, siostry rodzonej Szopena, zniszczono wiele pami

(127) tek po nim, a mi dzy innemi fortepian, na którym si Szopen gra uczy, serwis z porcelany Sewrskiej, ofiarowany mu przez króla Ludwika Filipa w r. 1839, skradziono przepyszn

(128) , inkrustowan

(129) szkatuk , dar Rotszylda; podarto lub skradziono obicia, dywany, fotele pokryte haftami jego uczenic, rozrzucono, a póniej spalono wiele listów, nieoszacowanej warto ci do dziejów serca i gowy muzyka-poety. Wyrzucono na ulic i spalono portret Szopena, p dzla Ary-Szeffera. Opowiadaj

(130) , e oficer jaki dugi czas przypatrywa si temu arcydzieu, nim je wrzuci w ogie , i to by oficer gwardyi!7. Mieszkanie pani Barci skiej tak doszcz tnie zrabowano, e zostay tylko goe ciany. Dziekanowi wydziau filologicznohistorycznego Szkoy Gównej, Józefowi Kowalewskiemu, sawnemu oryentali cie, spalono wówczas czterdzie ci tomów przygotowanego do druku sownika mongolskiego i zaledwie jeden tom póniej odszukano. Przepado mu mnóstwo cennych r kopismów chi skich, tybeta skich, mongolskich, które zebra w czasie swej podroy po Wschodzie; przepad album, w które dla pami ci wpisa si by Adam Mickiewicz, Tomasz Zan i inni; przepady sze ciotomowe pami tniki wasne, w których z daleka od kraju spowiada si przed samym sob

(131) . Zrozpaczony starzec, widz

(132) c gin

(133) cy tak marnie owoc pracy caego swego ycia, potrafi przedrze si do samego Korfa i pocz

(134)  si uskara przed nim, ale potomek mieczowych rozbojników mia odrzec oboj tnie: «có pan chcesz, takie s

(135) koleje wojny!»8..  7. Utrzymuj

(136) jednak niektórzy, e portret ten i fortepian, podziurawione i popsute, odnaleziono poniej u ydów na ulicy Franciszka skiej (czyt.: M. KRASOWSKI. Friedrich Chopin. T. II. Drezden 1877 s. 7-10 [przyp. w ksi

(137) ce Przyborowskiego]. 8 Feliks Szokalski w swym r kopi miennym pami tniku opowiada: „Kiedym nazajutrz po tej katastrofie przechodzi koo zniszczonego paacu i przygl

(138) da si gowniom, jeszcze le

(139) cym na bruku, spotkaem si z dziekanem naszego filozoficznego fakultetu, Kowalewskim, równie zrujnowanym, który tam mieszka. Spotkawszy go, obie do niego wyci

(140) gn

(141) em r ce: «oto mongoy!» wyrzekem. «O nie! mylisz si kolego  odpowiedzia mi na to z rozpacz

(142)  ja. 178 .

(143) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. W mieszkaniu Stanisawa hr. Zamoyskiego zniszczono cz archiwum b. Towarzystwa rolniczego i eglugi parowej na Wi le, zniszczono zasobn

(144) i bogat

(145) bibliotek . Doktorowi Rosenblumowi zrabowano wielkiej warto ci obrazy i skradziono 60 tysi cy rubli w papierach kredytowych, tak e z czowieka zamonego, sta si od razu ebrakiem. Gdy chcia broni swej wasno ci, wyrzucono go za drzwi i w szlafroku, i pantoflach, w negliu sta musia z innymi mieszka cami na dziedzi cu. Pieni

(146) dze, klejnoty, srebra kradziono bez sumienia. Ogoocono zupenie lokal zajmowany przez hr. Potock

(147) , przez Papo skiego, profesora Szkoy Gównej, przez pani

(148) Jakubowsk

(149) , któr

(150) oskarano, e z balkonu daa zna chustk

(151) o zblianiu si Berga i jego orszaku, zrujnowano doszcz tnie zakad fotograficzny Puscha. Na parterze obszernego tego gmachu mie cio si kilka sklepów, jak handel win, cukru i herbaty Krupeckiego, cukiernia Nowaczy skiego i inne. Ze sklepu Krupeckiego oficerowie gwardii wynosili gowy cukru, paczki herbaty, kosze wina i pakuj

(152) c to na doroki, odsyali do domu; rabowano co si dao, bez wstydu, w biay dzie , a potem mnóstwo rzeczy znajdowali wa ciciele u ydów na ulicy Waowej. Byy zdarzenia, e onierze sienniki napeniali paczkami herbaty, e sprzedawali funt po 20 gr., a gowy cukru po pó rubla, szale tureckie po 2 ruble, obrazy, dywany po 2 zp. Mówiono, e ona jakiego oficera andarmskiego kupia za 30 rubli mnóstwo przedmiotów, wartych co najmniej 3000 rubli. Rabunek trwa przeszo dwie godziny9.. Szczegóowych relacji od wiadków mamy zreszt

(153) wi cej, np. Felicjana Medarda Fale skiego: Wiekopomne w r. 63 zdobycie paacu Andrzeja Zamoyskiego! Widziaem je na wasne oczy, bom wtedy mieszka wprost naprzeciw, maj

(154) c na to okna jakby z loy pierwszego pi tra. Nawiasem, opowiem naprzód zamierzche ju po cz ci dzieje tego przedsi wzi cia. Szo tu mianowicie o dwa wane wzgl dy. Naprzód: o str

(155) cenie z piedestau, jakim b

(156) d kosztem, bardzo powanego obywatela w narodzie, który maj

(157) c za sob

(158) liczne grono zwolenników, adn

(159) miar

(160) nie dawa sobie nagi

(161) karku do ugody – a powtóre: o zagarni cie pod jakim b

(162) d pozorem jednego z najwi kszych gmachów, jakie si wówczas znajdoway w Warszawie. Tu tedy serdecznym owym ch ciom dostarczya znaga pomocy wcale nieoczekiwana niespodzianka. Wa nie przed po

(163) danym owym paacem rzucono bomb na przejedaj

(164) cego Berga. Ju zaraz i wtedy wiadomem si stao: e to zrobiono z nieistniej

(165) cego obecnie kruganku Staszycowskiego gmachu [pomyka]. Niemniej tu, w okamgnieniu, chwycono t. wymarzon

(166) gratk , co przypomina, nie przymierzaj

(167) c, trywialn

(168) przypowiastk o psie, na którego znalaz si lada kij pod r k

(169) .  Z paacu rzucono – wszyscy „wiarogodni” widzieli. Nawet nie z jednego, ale z obu „po

(170) czonych z sob

(171) ” – tak brzmia wyrok z góry; bo tu szo take o zagrabienie rezydencji magnata. On winien, nie kto inny; poniewa w domu swoim.  znam mongoów, to poczciwi ludzie, a ci oto to dzikie otry!» Zdziwio mi to orzeczenie, bo mój szanowny interlokutor oeni si z Moskiewk

(172) i caa jego rodzina prawosawie przyj a. Rozpacz rozwi

(173) zaa mu j zyk i mia te czego aowa , gdy nagromadzi w swej bibliotece nieznane unikaty, nad któremi wa nie pracowa, wydawszy ju poprzednio znakomity swój tatarsko-francuski sownik. By to dawniej czowiek bardzo miy, rozmowny, mia mnóstwo rzeczy do opowiadania ze swoich po Azyi podroy, ale odt

(174) d sta si gniewliwym, ponurym i maomówi

(175) cym do niepoznania” [przyp. Przyborowskiego]. 9 Tame s. 180-183.. . 179.

(176) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. udzieli schronienia takim, co si tej zbrodni dopu cili. Który za z nich to zrobi? – mniejsza o to – wszyscy winni – bo mieli przecie obowi

(177) zek przeszkodzi . – Wi c tu, póki rzecz ciepa, zapad podobnie s

(178) d dorany oraz tego niezwoczne wykonanie. Tedy, otoczono domy kordonem wojska (piechota nowo-ingermanandzka) – wszystkich mieszka ców, nie daj

(179) c im wzi

(180) z sob

(181) cho by na owini cie palca, sp dzono w dziedzi ce, i wtedy dopiero rozpocz a si egzekucja, taka zupenie, jak synne ydowskie pogromy. Przewodniczyli jej oficerowie z puku huzarów grodzie skich. Oknami wyrzucono na ulic wszystko co tylko nie dao si na poczekaniu wzi

(182) w kiesze – samych fortepianów wyleciao tam kilkana cie – pomi dzy nimi ulubiony Szopena. Zarazem, z mieszkania Pani Barci skiej, siostry Szopena, cae muzeum pilnie zgromadzonych po nim pami

(183) tek – jego portret p dzla Ary-Szeffera – dary od króla Filipa i rónych innych panuj

(184) cych i magnatów – sprz ty jego pracowni – moc r kopisów, listów i autografów. Równie caa Biblioteka oraz cenny zbiór wschodnich r kopisów synnego orientalisty, profesora Szkoy Gównej, Józefa Kowalewskiego. Sowem, z caej mnogo ci sprz tów, b d

(185) cych wasno ci

(186) kilkudziesi ciu rodzin ów gmach zamieszkuj

(187) cych, niebawem utworzyo si rumowisko, rodzaj wau, wyej pierwszego pi tra równie od wn trza domu, jak i od ulicy. Z nadej ciem nocy sprowadzono stra ogniow

(188) , szczelnie zamkni to ca

(189) szeroko ulicy a po ko ció tokrzyski, a nast pnie, uoywszy trzy olbrzymie stosy, takowe pozapalano – pomienie si gay wyej dachów. Zrobiono to w my l narodowej rosyjskiej zasady, wedug której ko ce roboty naley koniecznie utopi w wodzie. Jako, tak to wygl

(190) dao od strony goego oka. Ale, w rzeczywisto ci, wtedy dopiero wa ciwie rozpocz o si obj cie w posiadanie „wojennej” zdobyczy. Ca

(191) noc, na wszystkich pi trach gmachu, iskrzyy si okna od migaj

(192) cych wiate. Jednocze nie huk stamt

(193) d szed jakby z kuni. Rozbijano bowiem oszcz dzone przezornie od wyrzucenia na ulic kasy, szafy, biurka, komody, sowem wszelaki sprz t z „warto ciowymi zawarto ciami”. I tu dopiero zajeday wozy, na które adowano srebra, bronzy, zegary, porcelan , dywany, portiery, bielizn , odzienie m skie, damskie stroje, po ciel, naczynia kuchenne, lampy, e nie wiedzie ile jeszcze innych przedmiotów, z których wyprz

(194) tni to wszystkie sklepy zajmuj

(195) ce dó paacu. Towarzyszyo tej robocie rane wysadzanie korków od szampanek, bowiem pio si tam na umór, zrabowawszy do dna wielki magazyn towarów kolonialnych Krupeckiego, a take nie mniejszy skad wyrobów tytoniowych Rozenbluma. Po kolee sku mieli w tym udzia i sodaci w kordonie – ale tu ju wódka bya w chwalebnym uyciu. I byo Ci widzie , jak si w ród nich przechadzali oficerowie, ciesz

(196) c si ich uciech

(197) , i od czasu do czasu wyci

(198) gaj

(199) c ze stosu jak

(200) pon

(201) c

(202) nog od fotelu dla zapalenia sobie wytwornego hawana. […] Oto po owych nocnych popisach zaraz od rana nazajutrz zabrano si do wa ciwego paacu pana Andrzeja. Mieszkaa tam na dole od ulicy ciotka Kraszewskiego Pani Szwykowska – od niej wi c mam cae to sprawozdanie. Zacz to od stajni i wozowni i jeszcze do dugo potem z lubo ci

(203) przejedali si po mie cie ko mi i powozami tamtejszymi waleczni zdobywcy w malinowych kazakinach. Nast pnie obj to w posiadanie ca

(204) zawarto paacu. Znajdowaa si tam prócz mnóstwa kosztowno ci przygotowana w pakach do wywiezienia wyprawa córki pana Andrzeja, Cecylii Lubomirskiej, ju przez to samo, ma si rozumie , b d

(205) ca z bomb

(206) w porozumieniu. Dalej do znaczny zapas pieni dzy w kasie, take „z pewno ci

(207) ” narodowych. e mia klucz od niej mody J drzej Zamoyski, wtedy za kar wzi ty do Cytadeli, zesany nast pnie na pobyt gdzie w g bi wi tej Rosji, sk

(208) d wróci dopiero w lat par […]10..  10. 180 . „Prosto z Mostu”, nr 40 z 18 wrze nia 1938 r. s. 3..

(209) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. A potem: Buchn

(210)  wi c olbrzymi pomie , purpurow

(211) un

(212) unosz

(213) cy si nad miastem, a jeneraowie zasiedli na zrabowanych krzesach i jak nowoytni Neronowie przypatrywali si temu niezwykemu i jedynemu w swoim rodzaju widowisku. Spostrzegli si jednak, e wiatr, roznosz

(214) c pal

(215) ce si szcz

(216) tki, moe wywoa w mie cie poar, kazali wezwa stra ogniow

(217) , która przez ca

(218) noc gasia to ognisko, trawi

(219) ce maj

(220) tek kilkudziesi ciu niewinnych rodzin11.. W wietle tych wspomnie wida wyranie, e w tej na poy absurdalnej, a na poy przemy lanej hekatombie dokonanej na warszawskim bruku fortepian Szopena na pewno nie by najcenniejszym skadnikiem ofiary. W Warszawie natychmiast wzmóg si terror. Przeszukiwano ko cioy i budynki zakonne, aresztowano i przesuchiwano kolejnych mieszka ców nieszcz snych kamienic. Póniej naoono na miasto straszliw

(221) kontrybucj . Krakowski „Czas” codziennie zamieszcza korespondencje z Warszawy, w których szczegóowo informowa o oficjalnych i zbójeckich dziaaniach wadzy, policji i wojska. Materiay te(z dni 22 wrze nia – 2 padziernika) opublikowaem w Internecie12, tu przytocz. tylko jeden fragment korespondencji z 23 wrze nia oddaj

(222) cy szczególny ton tamtych wypowiedzi: Serce si ciska i piór zdr twiaej r ki wypada na widok ci

(223) gych bezprawi pastwi

(224) cej si. nad nami dziczy moskiewskiej. Kady dzie nowe, a coraz bole niejsze przynosi gwaty i straszniejsze obrazy, tak e umys, znuony widokiem powszechnej niedoli i triumfuj

(225) céj zbrodni, tylko wiar

(226) g bok

(227) w Boga i swe prawa potrafi utrzyma si nad przepa ci

(228) rozpaczy. Polsk mona teraz porówna z pooeniem biblijnego Joba, okrytego ranami, pozbawionego dzieci, le

(229) cego na miecisku i znosz

(230) cego wyrzuty przyjació faszywych i wasnej ony. Lecz Polska sama o sobie nie rozpacza, nowe nieszcz cie now

(231) w niej wzbudza energi i z siln

(232) wiar

(233) w Boga, cierpi

(234) c walczy przeciw najazdowi barbarzy ców.. Szeroko dokumentowa i komentowa konsekwencje nieudanego zamachu „Dziennik Pozna ski”, przytaczaj

(235) c nawet tre oficjalnych rozporz

(236) dze : Gwat na lokatorach domów p. Andrzeja [Zamoyskiego] dokonany nie jest skutkiem szale stwa, bo szale stwo przestaje by szale stwem, skoro uj te jest metod

(237) . Rozporz

(238) dzenie z dnia 22 wrze nia ogoszone w warszawskiej G a z e c i e P o l i c y j n é j rozwija daléj i pot guje systematycznie mongolsk

(239) zasad wykonan

(240) po instrukcji petersburskiéj przy rabunku sobotnim za rozkazem carskiego reprezentanta, kurlandzkiego hrabiego, jeneraa Berga. Ogoszenie w G a z. P o l i c y j n é j, w któréj warszawski oberpolicmajster wyranie.  11. W. PRZYBOROWSKI. Dzieje 1863 r. s. 184-185. Zob. http://norwidiana.blogspot.com/2013/09/150-rocznica-zniszczenia-fortepianu.html (wpis z 18 wrze nia 2013 roku). 12. . 181.

(241) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. wskazuje to ródo, o wiadczaj

(242) c, i dziaa z w y r a  n e g o r o z k a z u w y  s z é j w  a d z y, brzmi: „Warszawski ober-policmajster. Dokonane w ostatnich czasach zamachy i morderstwa prze wiadczyy, i tak wa ciciele domów, jak i mieszka cy tutejsi, nie tylko uchylaj

(243) si od przyj cia w Pomoc wadzy do uj cia przest pców, ale nawet uatwiaj

(244) im ucieczk lub ochraniaj

(245) ich od poszukiwa policyi. Z w y r a  n e g o z a t é m r o z k a z u w  a d z y w y  s z é j, podaj do wiadomo ci publicznej: 1) e w razie zamordowania lub zamachu na ycie kogokolwiek b

(246) d na ulicy, je li morderca nie b dzie pojmany, Ci któryby byli w i a d k a m i takiego wypadku i nie udzielili moliwéj pomocy do schwytania zbrodniarza, poczytani b d

(247) za wspówinnych i jako tacy karani wedug caéj surowo ci praw stanu wojennego; 2) Jeeli przest pca po dokonaniu morderstwa lub zamachu na ycie kogokolwiek b

(248) d schroni si w jakim domu i tam zatrzymanym nie zostanie przez wa ciciela i mieszka ców, to dom taki niezwocznie zaj ty zostanie, bez adnego wynagrodzenia, na pomieszczenia wojskowych stopni, mieszka cy za z niego wyrugowani b d

(249) ; 3) W razie zamordowania lub zamachu na ycie kogokolwiek b

(250) d w domu lub na podwórzu tego, jeeli sprawca zbrodni przez wa ciciela i mieszka ców domu uj tym i wydanym nie zostanie, to tak wa ciciel, jak i mieszka cy ulegn

(251) odpowiedzialno ci wedug caéj surowo ci praw wojennych, dom za wraz z tém wszystkiém, co si w nim znajdowa b dzie, oddanym zostanie do rozporz

(252) dzenia wadzy wojskowéj; 4) Teje samej odpowiedzialno ci ulegn

(253) wa ciciel domu i mieszka cy, jeeli dokonaném zostanie z jakiegokolwiek domu morderstwo lub zamach, czy to przez wystrza, czy té jakimkolwiek sposobem. Warszawa, dnia 10(22) wrze nia 1863 r. jenera-major Lewszyn. Wszak otwarcie przemawia dziedziczny duch Dengiskana, logika i szyderstwo Mefistofela. Ale bo w nowéj szkole przetar si od dni Piotra Wielkiego. Historya nas naucza, e si ziszcza od czasu do czasu przepowiednia apokalipsy, i niekiedy „bywa rozwi

(254) zan szatan i wychodzi, by zwodzi narody, które s

(255) na w gach ziemie, gromadz

(256) c je do bitwy, których liczba jest jako piasek morski. Wst puj

(257) na szeroko ziemie i otaczaj

(258) obóz wi tych i miasto umiowane, ale zst puje ogie od Boga z nieba i poera je”. Tak w historyi powstay niegdy Attyle i Tamerlany, aeby wiat rozburzy : wszystkie mocy szata skie zdaway si rozwi

(259) zane, aby jedn

(260) azjatyck

(261) wiata poow

(262) , wojskiem liczném jak piasek morski zatrze te narody zachodnie, które w onie piel gnoway zaród cywilizacji, wolno ci, ziarno prawdy gorczyczne. Ale nocy pierwiastek nie przemóg, i zwyci yo wiato. Ogie boy zagrza narody umiowane od Boga, e prawd i wiato umioway: da im moc, i potary najazd szata ski. Dzisiaj znowu si ami

(263) na przebój przeciwne dwa pierwiastki dziejowe. Jeden chce wiat pochon

(264) , drugi wyzwoli . W

(265) tpi , po któréj stronie ostateczna b dzie wygrana, byoby zw

(266) tpi Opatrzno ci, kieruj

(267) céj losami. Ale gdzie ta wygrana si rozstrzygnie, jakich ofiar, jakich wysile b dzie jeszcze potrzeba, to zaley od mniejszéj lub wi kszéj solidarno ci wszystkich wiata ywioów, rozsianych po narodach przoduj

(268) cych w cywilizacji, nie od saméj ju Polski broni

(269) céj przeciw Azyi sztandaru téj cywilizacji nad Wis

(270) , nad Niemnem, nad Dnieprem. Polska tego sztandaru sobie powierzonego nie pu ci, dopóki krew ostatnia jéj nie ubiegnie, bo dwiga j

(271) ta wiara, e na szczeble dziejowe tylko suba cywilizacji wynosi, a e zdrad cywilizacyi ciga przekle stwo potomnych i historya str

(272) ceniem karze przeniewierce13..  13. 182 . No 220 niedziela 27 wrze nia 1863 s. 1..

(273) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. WIDZ CZOA OAOBIONYCH WDÓW KOLBAMI PCHANE…. Wa ciwa aoba narodowa przyj ta zostaa przez spoecze stwo polskie po pogrzebie pi ciu zabitych podczas manifestacji, która odbya si w marcu 1861 roku (ich ciaa równie sfotografowa Karol Beyer). W latach 1861-1863 powstawaa tzw. czarna biuteria. Z kolei po powstaniu aobna czer przestaa by aob

(274) symboliczn

(275) , narodow

(276) , ale staa si w peni prywatn

(277) . Kobiety nosiy j

(278) po polegych synach, m ach i braciach14. W warszawskiej oficjalnej prasie znalazem gar informacji ukazuj

(279) cych, jak draliwym problemem staa si dla wadz carskich aoba narodowa, której nowa fala wezbraa jako odpowied spoecze stwa na represje stosowane po nieudanym zamachu na Berga. Problem spróbowano rozwi

(280) za za pomoc

(281) administracyjnych, policyjnych i skarbowych metod. I tak, w cztery tygodnie po zamachu, w „Dzienniku Powszechnym” nr 245 z 15(27) padziernika 1863 roku ukazao si na pierwszej stronie nast puj

(282) ce obwieszczenie, nakazuj

(283) ce likwidacj aoby w ci

(284) gu dwóch tygodni: Warszawski Ober-Policmajster. Podaje do powszechnej wiadomo ci: a) aoba i w ogólno ci wszelkie oznaki rewolucyjne w ubraniu uywane w celu wyst pnych manifestacji powinny by zdj te. b) Kobiety bez rónicy stanu, powoania i wieku, które poka

(285) si po 29 padziernika (10 listopada) r.b. w aobnem ubraniu, b d

(286) zatrzymywane i dostawiane do Cyrkuu, sk

(287) d nie wcze niej b d

(288) zwalniane, a zapac

(289) kar pieni n

(290) w stosunku nast puj

(291) cym. c) Pozwala si nosi ubranie aobne tylko tym kobietom, które nosz

(292) takowe po mierci ojca, matki i m a, lecz z tym zastrzeeniem, aby takie kobiety do dnia 29 padziernika (10 listopada) r.b. wyjednay na to bilety od Ober-Policjmajstra i takowe nosiy przy sobie. 1) Id

(293) ce pieszo kobiety w ubraniu aobnem, pac

(294) po rs. 10. Te za , które nie b d

(295) w stanie zapaci kary pieni nej, ulegn

(296) aresztowi policyjnemu. 2) Kobiety jad

(297) ce we wasnych lub w ogólno ci w niewynaj tych powozach, jeeli s

(298) w ubraniu aobnem, zostan

(299) do koszar Mirowskich zawiezione, gdzie powozy i konie b d

(300) zatrzymane a do czasu zapacenia od kadej osoby po rs. 100. 3) Kobiety w aobie, jad

(301) ce w powozach wynaj tych, pac

(302) po rs. 15 kada; wynaj te karety, d[o]roki i omnibusy, w których takowe kobiety b d

(303) zatrzymane, zostan

(304) odprowadzone do koszar Mirowskich; wa ciciele tych powozów pac

(305) kary po rs. 10 za kad

(306) jad

(307) c

(308) w aobie kobiet powozy i konie ich zatrzymane b d

(309) do czasu uiszczenia oznaczonej kary; konduktorowi i stangreci ulegn

(310) karze policyjnej. 4) Urz dnicy, których ony i dzieci b d

(311) zatrzymane w aobie, oprócz kary powyszej, utrac

(312) jednomiesi czn

(313) pensj ; a dymisjonowani urz dnicy, równie wdowy i dzieci pobiera-.  14. Zob. np. M. SZUMAN-GORCZYCA. Bi uteria patriotyczna a sprawa polska. W: O bi uterii w Polsce. Pod red. K. Kluczwajd. Toru 2012 s. 45-52.. . 183.

(314) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. j

(315) cy emerytur lub pensj , utrac

(316) takowe za jeden miesi

(317) c. – Warszawa dnia 15 (27) padziernika 1863 r. – Jenera-Major Lewszyn.. Przewidziane kary i procedury ich egzekwowania byy zatem bardzo dotkliwe. Po dwóch tygodniach krótka notka w tyme „Dzienniku” (nr 258 z 30 padziernika (11 listopada) gosia z charakterystyczn

(318) dla propagandy rado ci

(319) : Z dniem wczorajszym upyn

(320)  termin wyznaczony do zdj cia aoby. Z samego ranka ukazay si ju kolorowe stroje, które przyjemnie oddziaay na wzrok, znuony tak dugim panowaniem koloru czarnego. Zatrzymano wprawdzie kilka kobiet niszej klasy spoecze stwa, lecz uwolniono je po przekonaniu si , e zawiniy jedynie przez niedokadne zrozumienie przepisów.. Jednak nie pomoga i ta manipulacja, próbuj

(321) ca powi

(322) za noszony strój z nie wiadomo ci

(323) poniek

(324) d „klasow

(325) ”. aob noszono nadal, zwaszcza e powsta cze walki coraz cz ciej przysparzay matkom i onom cakiem realnych powodów przywdziewania czarnych strojów. W schykowej fazie powstania, 20 czerwca (2 lipca) 1864 roku warszawski oficjalny dziennik przyniós kolejne rozporz

(326) dzenie: P.o. Ober-Policmajstra miasta Warszawy. – Ju w roku zeszym w Policyjnej Gazecie Nr 245 podany by do powszechnej wiadomo ci zakaz noszenia kobietom aoby, bez szczególnego na to zezwolenia policji. Bez wzgl du na takow

(327) przestrog , w obecnym czasie, liczba kobiet ubranych w suknie aobne znacznie po ulicach miasta zwi kszya si ; niektóre z pa ubieraj

(328) si w suknie zupenie czarne, inne za w stroju swojem 

(329) cz

(330) dwa umówione kolory przyj te za objaw aoby. Policja, na której ley obowi

(331) zek zapobiegania wszelkiego rodzaju demonstracjom, a tym samym i noszenia aoby, bez prawnej przyczyny i zezwolenia, w jakiejkolwiek takowa byaby upozorowanej powierzchowno ci, nie moga nie zwróci uwagi na powysze okoliczno ci i poci

(332) gn a do odpowiedniej pieni nej kary kobiety nosz

(333) ce aob , a niemaj

(334) ce do tego prawa. W skutku tego otrzymaem kilka zaale o niesuszno jakoby post

(335) pienia policji. Ze skarg takowych niektóre okazay si uzasadnionemi, urz dnicy bowiem policyjni niedo trafnie pojmowali, co wa ciwie uwaanem by winno za oznak aoby zmownej i dla tego naoone strofy zostay przeze mnie umorzone. Dla uniknienia na przyszo podobnych zdarze policja wykonawcza otrzymaa w tej mierze odpowiedni

(336) informacj

(337) i nie pozostaje mi jak jednocze nie poda do powszechnej wiadomo ci, e si uznaje i uznawa b dzie za aob : 1) Cay ubiór czarnego koloru, chocia by przy nim bya na szyi chusteczka lub fiaska kolorowa, a na kapeluszu czarnego koloru byo przypi te ubranie z kolorowych kwiatów lub wst

(338) ek, jak równie, jeeliby na biaym kapeluszu byo ubranie czarne. 2) Suknie ciemnoszarego koloru przy czarnej wenianej mantyli, i przy ubraniu gowy jak wyej wyja niono. 3) Czarna weniana albo mu linowa suknia obszyta u dou wprowadzonym w uywanie kolorowym pasem, przy kapeluszu i mantyli, jak powiedziano w poprzedzaj

(339) cym punkcie. – Wszystkie inne zatem kolory sukien, kapeluszy, mantyl i innych cz ci damskiej toalety nie powinny by i nie b d

(340) uwaane za aob .. 184 .

(341) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. Podpisany pod tekstem baron Frederiks ko czy obwieszczenie zdaniem, przy którego lekturze nietrudno si dzi nie u miechn

(342) : eby za i przy takiem z mej strony obja nieniu damy nie ulegay b dnemu ich obwinieniu co do noszenia zabronionej aoby, ch tnie zezwalam, aeby kada z pa , gdyby bya mylnie przez policj monitowana, przybya bezzwocznie do mnie, nie zmieniaj

(343) c toalety i postawia mnie w mono ci osobistego zaatwienia zaszych nieporozumie . – Pukownik, baron Frederiks.. I jeszcze dorzu my podsumowuj

(344) cy rzecz komentarz Walerego Przyborowskiego: Ale w tych czasach dziwnych, gdy wedug Hamletowego wyraenia, wiat wyszed ze swych karbów, wszystko to [zajmowanie si strojami kobiecymi] uchodzio za wa ciwe i dobre, prasa rosyjska witaa te niem

(345) dre rozporz

(346) dzenia z entuzjazmem i pochwaami, jak gdyby Carat odniós wielki w historyi niezatartemi goskami zapisany tryumf. Korespondenci donosili z uczuciem zadowolenia, e w sklepach i magazynach cisk nabywaj

(347) cych kolorowe materye jest tak wielki, e sprzedaj

(348) cy i kupuj

(349) cy rady sobie da nie mog

(350) . Tym razem wadze powsta cze post

(351) piy rozumnie i Naczelnik miasta nie grozi surowemi karami za porzucenie aoby narodowej. W rozkazie dziennym z d. 26 Padziernika przypomina obywatelom, e uywanie ciemnych kolorów byo oznak

(352) wprowadzenia w ycie prostoty i skromno ci, koniecznej dla przygotowania si do dugiej walki z wrogiem; e dbaj

(353) c o dobrobyt obywateli i nie pozwalaj

(354) c, by nieprzyjaciel korzysta z niego, zastrzegaj

(355) c wszake wstrzymywanie, si od wszelkich zbytków i zabaw, o wiadcza, e zachowanie czarnego koloru w ubiorze nie obowi

(356) zuje nikogo. „Moskwa, ko czy, chce tym sposobem wyciska z narodu pieni

(357) dze; zdrowy rozs

(358) dek nakazuje tak post powa , eby Moskwa swego celu nie osi

(359) gn a”. Ze swej strony organ urz dowy „Niepodlego ” w Nr. 10-ym (z d. 26 Padziernika) zaleca zdj cie aoby, „której symbolika nie odpowiada ju potrzebom chwili”; e „nie aobnych ubiorów nam potrzeba, ale serc gor

(360) cych, wiary niczem niezamanej i wytrwania”; zaleca jednak „jak najwi ksz

(361) oszcz dno w ubraniu”, bo „kady zbytek, cho by najmniejszy, jest ci kim grzechem”. Popara te sowa odezwa Rz

(362) du Nar. skre lona przez Traugutta, datowana 29 Padziernika, w której powiada, e „Rz

(363) d Nar. w zdj ciu aoby nie b dzie widzia odst pstwa od wi tej sprawy”; e „nie naley wtem upatrywa szkody dla teje sprawy”; e „kady, byle prosty i skromny ubiór, jaki Polka przywdzieje, b dzie dla niej aob

(364) ; e „nie potrzebujemy protestowa kolorem sukien, kiedy krwi

(365) protestujemy przeciw najazdowi”. aoba te od razu znika i Warszawa, dot

(366) d ponuro si przedstawiaj

(367) ca, zaja niaa ulubion

(368) sobie rónobarwno ci

(369) strojów kobiecych. Pozwalano sobie przy tem na arty. Niektóre kobiety zjawiay si na ulicach, ubrane w tak

(370) krzycz

(371) c

(372) pstrokacizn kolorów, e powszechn

(373) na siebie zwracay uwag . By to owoc niczem niezachwianego humoru, wa ciwego zawsze i wsz dzie Warszawie15..  15. . Tame s. 198-199.. 185.

(374) ADAM CEDRO. ___________________________________________________ „DOSKONAE-WYPENIENIE”. REKONESANS. Wró my jeszcze do samego poematu. Wydaje si , e decyduj

(375) c

(376) o spójno ci utworu jest jego cz VII. VII 60. 65. 70. 75. O Ty! – co jeste Mio ci-profilem, Któremu na imi D o p e  n i e n i e; Te – co w Sztuce mianuj

(377) Stylem, I przenika pie , ksztaci kamienie… O! Ty – co si w Dziejach zowiesz E r

(378) , Gdzie za ani historii zenit jest, Zwiesz si razem: D u c h e m i l i t e r

(379) , I „c o n s u m m a t u m e s t … ” O! Ty… D o s k o n a  e - w y p e  n i e n i e, Jakikolwiek jest Twój i gdzie?... znak… Czy w F i d i a s u ? D a w i d z i e ? czy w S z o p e n i e ? Czy w E s c h y l e s o w e j scenie?... Zawsze – zem ci si na tobie: BRAK!... – Pi tnem globu tego – niedostatek: D o p e  n i e n i e ?... go boli!… On r o z p o c z y n a woli I woli wyrzuca wci

(380)  przed si – zadatek! – Kos?… gdy dojrza jak zoty kometa, Ledwo e go wiew ruszy, Deszcz pszenicznych ziarn prószy, Sama go doskonao rozmieta…. W planie kompozycyjnym oddziela ona (lub 

(381) czy) wcze niejsze fragmenty skoncentrowane na osobie i dziele kompozytora od cz

(382) stek ko cowych, odnosz

(383) cych si do historycznych wydarze z 19 wrze nia i ich poetyckiej interpretacji. Jako centralne miejsce utworu, je li uy terminologii z Promethidiona, „ rodek znaczy”, stanowi

(384) c o kompozycyjn

(385) i winna decydowa o koherentno ci znacze cao ci utworu (lub jej braku). Zawsze miaem (i nie tylko ja) due kopoty ze zrozumieniem tego fragmentu. Do kogo (czego?) skierowana jest apostrofa? Czy na pewno do pi kna, o czym pisze Wadysaw Stróewski? Co znacz

(386) poszczególne wyraenia i kategorie? Co 

(387) czy dokonania artystyczne wybitnych twórców z ziemskim niedostatkiem? Sk

(388) d wreszcie zjawia si w utworze rozsypuj

(389) cy si , dojrzay kos i jaki jest jego zwi

(390) zek z cao ci

(391) utworu? Ci

(392) gle mam wraenie, e fragment ten wprowadza w Fortepian jak

(393) niespójno : albo za spraw

(394) eliptyczno ci, albo 186 .

(395) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. przeadowania poj ciowego, albo zwodz

(396) cym stosowaniem zaimków, moe wreszcie skadniow

(397) czy j zykow

(398) uomno ci

(399) . Ale niew

(400) tpliwie jest poetycko doniosy i trudno nie odnie wraenia, e poeta chcia tu co istotnego powiedzie , e jako centralny punkt dziea po prostu powinien peni konkretn

(401) funkcj semantyczn

(402) , decydowa o spójno ci caego utworu. Nie mnómy ju pyta . Wydaje si , e kluczem do odpowiedzi jest kategoria „Doskonaego-wypenienia” pojawiaj

(403) ca si w w. 67. S

(404) dz , e to ona jest adresatem inicjalnej apostrofy. Trudno jednoznacznie okre li , jakiego czy jakich obszarów rzeczywisto ci miaaby dotyczy . Na pewno przejawia si. w sztuce, jako Promethidionowy profil mio ci, który ley u genezy twórczo ci i wyznacza jej sens oraz warto na drodze do artystycznej peni. St

(405) d wektor D o p e  n i e n i a w w. 60. Ale to równie zespó jako ci decyduj

(406) cy o warto ci artystycznego dziaania, przejawiaj

(407) cy si w S t y l u (w. 61), organizuj

(408) cym proces twórczy i daj

(409) cym si zidentyfikowa w samym dziele sztuki. Jest to take kategoria historiozoficzna decyduj

(410) ca o sensie i warto ci dziejowych zdarze i stanowi

(411) ca kryterium ich epokowo ci, przemieniaj

(412) ca histori w D z i e j e (w. 63). W wymiarze wertykalnym, a wi c w planie teologii czy eschatologii, spaja ramiona D u c h a i l i t e r y , w swej najdoskonalszej postaci, prowadz

(413) c do zbawczej ofiary Chrystusa i wykonania, które dokonao si na drzewie krzya (w. 65-66). Ogólno i tak pojemny zakres formuy „Doskonaego-wypenienia” kae patrze na ni

(414) jako na kategori idealistyczn

(415) , blisk

(416) Norwidowemu my leniu o sztuce, w której „nie s

(417) nasze pie ni nasze”. Kae ono postrzega twórczo – i szerzej: wszelk

(418) dziaalno czowieka – jako bardziej lub mniej udolne próby zblienia si do idealnego wzorca czy do wypywaj

(419) cego z Mio ci pierwowzoru, rodzaj grawitacji ku idealnej peni. Znamienne, e w pierwszej redakcji Fortepianu adresatem apostrofy byo „zupene Doko czenie!”. Norwidowa teoria przyblie w dociekaniu do prawdy („Nie sko czona jeszcze dziejów praca”), przemilcze , akcentowania szpar pozostaj

(420) cych na odlewie niedoskonale spasowanych form zdaje si tak

(421) optyk potwierdza . Nieosi

(422) galna doskonao orientuj

(423) ca kierunek ludzkiego wysiku i znacz

(424) ca uomno ci

(425) wszelkie twory ludzkich r

(426) k i czó pozwala interpolowa ten istotowy „brak” na wszelkie paszczyzny ducha i my lowej próby opisania rzeczywisto ci. Wi cej, to kada aktywno ludzka ma swój wyznaczony, ale i nieosi

(427) galny cel, ku któremu usiuje zmierza . Twórczo czy wysiek duchowy czowieka moe jedynie dopeni (dopenia ) archetypiczn

(428) cao i uprzednio , wpisywa si w ni

(429) i dopisywa kolejne starania, ale zawsze naznaczone niedostatkiem. Cho egzystencjalna uomno ludzkiej natury wpisana jest w ludzki los, to mimo tego kae mu „patrze w gór , nie tylko wokoo” i d

(430) y do doskonao ci.. . 187.

(431) ADAM CEDRO. ___________________________________________________. Chyba mona tu doda , e d

(432) enie do doskonao ci jest te moralnym zadaniem i wyzwaniem dla czowieka, który na miar swych si d

(433) y do wypenienia (mniej lub bardziej udatnego) swej yciowej misji, wr cz – norm

(434) post powania. Uchylanie si od tej maksymalistycznej powinno ci w odniesieniu do wszelkich wielkich i maych spraw jest oddaniem placu mao ci i nico ci. Koncepcja „doskonaego-wypenienia” jest przy tym bardzo realistyczna w swej dynamicce i procesualno ci. Ludzki wysiek natrafia na silny opór rzeczywisto ci, traktowanej niemal jako spersonalizowany Nieprzyjaciel. Materialny Glob odczuwa wr cz ból, napi tnowany jest metafizycznym niedostatkiem, stanowi realn

(435) przeszkod i zrobi wszystko, aby uniemoliwi osi

(436) gni cie czy powrót do peni. Stygmat przest pczego pi tna moe wi

(437) za si z kar

(438) naoon

(439) na Kaina, moe jest skutkiem grzechu pierworodnego czy rajskiego upadku pierwszego czowieka. Ta bytowa skaza ludzkiej natury i wiata decyduje o namiastkowo ci kolejnych wysików, a w odniesieniu do najwyszych lotów ducha czy najlepszych artystycznych dokona uniemoliwia ich finaln

(440) doskonao . Co najwyej staj

(441) si one zaczynem czy ziarnem kolejnych ludzkich prób zblienia si do ideau. Obrazowaby ten proces motyw kosu, którego finalna dojrzao nie jest celem, lecz staje si pocz

(442) tkiem kolejnego etapu wzrastania. „Doskonae-wypenienie” jest ide

(443) i procesem, projektem i niemono ci

(444) jego ziszczenia. I wydaje si , e wa nie w tym miejscu styka si wyidealizowana wizja warto ci muzyki Szopena z realnym dramatem ludzkiej nikczemno ci dokonuj

(445) cym si na warszawskim bruku. A wi c – mimo nieostro ci poj ciowej i zakresowej znacze – obecno tego fragmentu rzeczywi cie stanowi moe rdze znaczeniowy cao ci utworu i spina zmitologizowane wspomnienia z wizj

(446) dokonuj

(447) cego si za. W obu strefach poetyckiej wypowiedzi kluczowe miejsce zajmuj

(448) muzyka i fortepian Szopena.. BIBLIOGRAFIA CEDRO A. Fortepian Szopena. Poezja i historia. „Studia Norwidiana” 30: 2012 s. 131-144. „Dziennik Powszechny” 21 wrze nia 1863 s. 1. „Dziennik Powszechny” nr 258 z 30 padziernika (11 listopada) 1863. „Dziennik Powszechny” 20 czerwca (2 lipca) 1864. „Dziennik Pozna ski” nr 220 niedziela 27 wrze nia 1863 s. 1. GODLEWSKI M. „Fortepian Szopena” (Geneza norwidowskiego wiersza). „Prosto z Mostu” nr 40 (206). GÓRSKI R. Polscy zamachowcy. Kraków 2008. KRASOWSKI M. Friedrich Chopin. Drezden 1877.. 188 .

(449) ______________________________________________. FORTEPIAN NA BRUKU. Kronika powsta polskich 1794-1944. Oprac. M.B. Michalik i in. Warszawa 1994. KUR K. Powstanie styczniowe w prasie zagranicznej. Ryciny z kolekcji Krzysztofa Kura. Warszawa 2013. „L’Illustration. Journal Universel” z 10 padziernika 1863 r. PRZYBOROWSKI W. Dzieje 1863 roku. T. V. Kraków 1918. SZUMAN-GORCZYCA M. Bi uteria patriotyczna a sprawa polska. W: O bi uterii w Polsce. Red. K. Kluczwajd. Toru 2012 s. 45-52. USTIMOWICZ M.P. Zagowory i pokuszenia na uriad Namiestnika J. Im. Wieliczestwa w Carstwie Polskom i gawno komandu juszczano wojskami i t.d. Warszawa 1870.. THE PIANO ON THE PAVEMENT. ACCOUNTS OF THE EPOCH S u m m a r y The article gives a selection of sources showing the consequences of the attempt on the life of Viceroy Berg conducted in Warsaw on 19 September 1863. Apart from the reports in the press of that time it mentions illustrations that are available, analyzes the range of the destruction and shows the official attempts to solve the problem of national mourning. In its final part it tries to interpret the category of “Perfect-fulfillment” that makes the composition and semantics of Chopin’s Piano coherent. Translated by Tadeusz Karowicz Sowa kluczowe: Fortepian Szopena, to historyczne, konsekwencje zamachu na namiestnika Berga, Powstanie Styczniowe, aoba narodowa, kategoria „Doskonaego-wypenienia”. Key words: Chopin’s Piano, historical background, consequences of the attempt of the life of Viceroy Berg, January Uprising, national mourning, category of “Perfect-fulfillment”.. ADAM CEDRO – mgr, polonista i wydawca, czonek redakcji Dzie wszystkich C. Norwida, gospodarz salonu http://norwidiana.blogspot.com. Adres: ul. Paderewskiego 47/6, 25-502 Kielce, e-mail: adam@cedro.com.pl. . 189.

(450)

Cytaty

Powiązane dokumenty

I w tym przypadku — jak należy przypuszczać — chodzi o przejściową słabość sieci naukowej, na której opiera się „Jarbuch fiir Historische Kommunismusforschung"

W przypadku zużycia bogactwa mamy jednak do czynienia z procesem nie- odwracalnym. Odwrócenie procesu wymagałoby uprzedniego dostarczenia energii z zewnątrz. Zdaniem Soddy’ego

celową destabilizacją Ukrainy oraz bezprawną aneksją Kry- mu, od marca 2014 roku UE wprowadziła wobec Rosji szeroki wachlarz sankcji, tj.: środki dyplomatyczne; sankcje indywidualne

14 lutego 1923 r., delegat Rządu RP Walery Roman, wysłał z Wilna do Kowna, do litewskie- go Ministerstwa Spraw Wewnętrznych, depeszę radiową, zawiadamiając, że z polecenia

Tezą opracowania jest stwierdzenie, że wśród podmiotów publicznych najbardziej odczuwają stratę (w postaci uszczerbku dochodów) w związku z istnieniem szarej strefy JST, w

Poza koniecznością zachowania kolejności zaliczania poszczególnych epok historycznych, zaliczenia na pierwszych latach przedmiotów z poziomu A i B oraz zachowania

Mgr Tomasz Gajownik - absolwent specjalności toruńskiej, pracownik techniczny Katedry Archiwistyki, prowadzi ćwiczenia z komputeryzacji archiwów, mgr A nna Żeglińska,

Podobnie ujmują tę kwestię Johnson, Daily, Ellstrand (1989), pisząc, że z perspektywy zależności od zasobów rada jest postrzegana jako jeden z wielu instrumentów,