• Nie Znaleziono Wyników

View of Anna Kaczmarek, L’image de la femme dans l’œuvre d’Émile Zola

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Anna Kaczmarek, L’image de la femme dans l’œuvre d’Émile Zola"

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

RECENZJE 232

w spójną całość. Muzyka nadaje tekstowi literackiemu dodatkowy wymiar, wzmac-niając siłę wyrazu przekazywanej treści. Przyjmuje w ten sposób rolę instancji inter-pretującej tekst.

Zestawienie filologicznych analiz wierszy Droste-Hülshoff z jej twórczością mu-zyczną odkrywa ich wielowymiarowość. Zaproponowany przez Lecha Kolago opis odbiega od schematycznego traktowania literackich i muzycznych środków wyrazu i w pełni wydobywa zamiar twórczy westfalskiej poetki, która zdaje się urzeczywistniać marzenie niemieckich romantyków o synkretycznym dziele łączącym wielość sztuk.

Marek Jakubów Katedra Literatury Niemieckojęzycznej od Średniowiecza do XIX wieku KUL

Anna Kaczmarek. L’image de la femme dans l’œuvre d’Émile Zola. Opole: Wy-dawnictwo Uniwersytetu Opolskiego, 2012, ss. 239. ISBN 978-83-7395-487-8.

Monografia Anny Kaczmarek wpisuje się w nurt krytyczny, którego początki się-gają lat siedemdziesiątych XX wieku (krytyka feministyczna), a którego obiektem zainteresowania jest ewolucja idei kobiety i kobiecości w świecie nowożytnym. Autorka stawia sobie za cel prześledzenie tej ewolucji w twórczości Emila Zoli w cią-gu trzech dziesięcioleci jego pracy pisarskiej i dziennikarskiej. Zważywszy na ogrom potencjalnego materiału badawczego (sam cykl Rougon-Macquartów liczy około 1200 postaci, z czego co najmniej połowa to kobiety), badaczka podjęła się wyłącznie analizy postaci kobiet należących do kolejnych pokoleń powieściowej rodziny, połą-czonych w różnym stopniu więzami krwi i podlegających wpływom rozmaitych środowisk, w jakich przyszło im żyć. W rezultacie monografia zamienia się w swoisty „naturalny i społeczny” przewodnik po kobiecym świecie pisarza, którego powieścio-wa saga nosi wszak znamienny podtytuł „Historia naturalna i społeczna pewnej rodzi-ny za czasów II Cesarstwa”.

Twórczość Zoli, znana w Polsce w niewielkiej tylko mierze (Germinal, Nana,

Wszystko dla Pań, Kartka miłości) i popularna głównie wśród niewielkiego kręgu

literaturoznawców oraz miłośników powieści naturalistycznych, na ogół analizowana bywa w tradycyjnym duchu historyczno-społecznym (walka klas, portretowanie spo-łecznych nizin, ukazywanie pozytywistycznych idei uzdrawiania społeczeństwa, itp.). Propozycja Anny Kaczmarek zdecydowanie różni się od tej klasycznej wizji: bierze ona pod uwagę zarówno patriarchalną rzeczywistość społeczną XIX wieku, a także rolę, jaką w rzeczywistości tej zajmuje kobieta oraz osobiste doświadczenia pisarza. Analiza interesującego Autorkę zagadnienia z perspektywy Emila Zoli – mężczyzny DOI:http://dx.doi.org/10.18290/rh.2015.63.5-20

(2)

RECENZJE 233

i mieszczanina o określonym życiowym bagażu, a więc z perspektywy socjologicznej i antropologicznej, jest w pełni zgodna z interdyscyplinarnym charakterem współczes-nych badań. Z uwagi na fakt, że myśl przewodnią poszukiwań badaczki stanowią poglądy Simone de Beauvoir, monografia wydaje się próbą realizacji ciekawego zamierzenia, jakim jest ukazanie możliwości odmiennej lektury dzieł Zoli – lektury, która, uwzględniając osiągnięcia feminizmu, pozbawiłaby być może pisarza nadawa-nej mu tradycyjnie etykiety autora „niechętnego kobietom”. Aby osiągnąć zamierzony cel, Autorka książki wplata wątki związane z biografią pisarza w materię czysto lite-racką, udowadniając, jak silny związek istnieje między różnymi aspektami życia Zoli a perypetiami jego powieściowych bohaterek. Postacie matki pisarza, Émilie Aubert, jego żony Alexandrine Meley oraz długoletniej przyjaciółki i matki jego dwojga dzie-ci, Jeanne Rozerot, pojawiają się w różnych kontekstach analizy, co pozwala wykazać ich niebagatelny wpływ na fikcyjne losy takich literackich archetypów, jak Gerwa-zyna z W matni, Denise z Wszystko dla Pań czy Helena z Kartki miłości. Wartość poznawcza pracy jest tym większa, że badaczka sięga po wybrane teksty dzienni-karskie Zoli, zupełnie w Polsce nieznane, a nierzadko poświęcone zagadnieniom społecznym, w tym egzystencji kobiet. Zabieg ten niewątpliwie rzuca nowe światło na proponowaną interpretację i świadczy o tym, że Autorka jest wytrawnym znawcą twórczości Zoli.

Praca Anny Kaczmarek podejmuje ciekawą próbę systematyzacji różnych kobie-cych typów wpisująkobie-cych się w trzy powracające regularnie w twórczości Zoli figury kobiecości: młodej dziewczyny, matki oraz prostytutki. Każdej z tych figur poświę-cono jeden rozdział monografii: pierwszy z nich bierze pod uwagę kolejne fazy kształtowania się kobiecości (wyraziste motto stanowi tu słynne powiedzenie Beau-voir: „Kobietą się nie rodzi, lecz się nią staje”). Rozdział drugi analizuje różne modele macierzyństwa – jedynego akceptowanego wówczas społecznie modelu kobiecej samorealizacji, trzeci zaś, w myśl zasady wprowadzonej przez Proudhona, że w XIX wieku kobieta może być jedynie „albo gospodynią, albo kurtyzaną”, śledzi losy kobiet, które z różnych przyczyn ów obowiązujący schemat odrzuciły i znalazły się na marginesie społeczeństwa lub poza nim. Odzwierciedleniem każdego z oma-wianych zagadnień jest jedna lub kilka bohaterek Rougon-Macquartów. Niektóre z postaci, analizowane w różnych aspektach, są przedmiotem uwagi Autorki w więcej niż jednym rozdziale.

Logiczny układ treści, precyzyjność rozważań, opartych na budzącej podziw znajomości badanego tematu, obszerny materiał źródłowy, kunszt pisarski Autorki – to tylko niektóre z walorów tej monografii, która niewątpliwie stanowi cenne źródło wiedzy na temat wizji kobiety w twórczości Emila Zoli.

Edyta Kociubińska Katedra Kultur i Literatur Romańskich w Instytucie Filologii Romańskiej KUL

Cytaty

Powiązane dokumenty

D'un mouvement pénible, elle s'était mise debout et marchait vers la salle à manger, au fond de la boutique sans qu'elle leur eût dit de la suivre, les deux hommes disparurent

Quand ils furent de retour, plusieurs membres avouèrent qu'ils étaient vraiment plus tranquilles; et lorsque Pierre eut dit que la situation critique de la ville leur faisait un

Tout en l'examinant, il songeait à lui, à son existence de vagabond, depuis huit jours qu'il cherchait une place ; il se revoyait dans son atelier du chemin de fer, giflant son

encore une, celle-là, qui lui devait une belle chandelle I Fille séduite dont l'enfant était mort, nourrice de Séverine qui venait de coûter la vie à sa mère, plus tard femme

Tout le pays savait qu'on devait fiancer, ce jour-là, la fille Merlier, Françoise, avec Dominique, un garçon qu'on accusait de fainéantise, mais que les femmes, à trois lieues à

Cette femme, cette morte toujours ressuscitée, il l'adorait ainsi qu'au premier soir, quand il avait baisé ses pieds blancs; et ce fils, il l'adorait comme une dépendance d'elle

Mais, comme elle venait chaque matin, vers six heures, et que Mme Rostand ne se levait guère que trois heures plus tard, elle montait dans la chambre du jeune homme, elle

31.. też strategię władzy. Każde więc rozbicie pewnej umowy w sprawie dzia­ łań pozornych i retorycznych w konsekwencji w jakimś stopniu naruszało ten układ. Wydaje się,