• Nie Znaleziono Wyników

View of Retoryka codzienności. Zwyczaje językowe współczesnych Polaków, red. M. Marcjanik, Warszawa 2006

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Retoryka codzienności. Zwyczaje językowe współczesnych Polaków, red. M. Marcjanik, Warszawa 2006"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Retoryka codzienno ci. Zwyczaje j!zykowe wspó!czesnych Polaków

, red.

M. Marcjanik, Warszawa: Wydawnictwo Trio 2006, ss. 388

Potocznie rozumiana (tj. utrwalona w !wiadomo!ci przeci#tnego u$ytkow-nika polszczyzny) wspó!czesna „retoryka codzienno!ci” kojarzy si# najcz#-!ciej z negatywnymi zachowaniami j#zykowymi (rzadziej pozaj#zykowymi), obserwowanymi zw!aszcza w !rodowisku medialnym i politycznym1. „[...] Niemal co dzie% – pisze J. Ziomek – spotykamy w prasie i w radiu zdania, w których bana! i beztre!ciowo! oraz mniej lub bardziej ozdobne gadulstwo okre!la si# mianem «to tylko retoryka»”2. W recenzowanym tomie za! reto-ryka codzienno!ci oznacza to, „jak ludzie realizuj" rozmaite cele komunika-cyjne w zró$nicowanych ze wzgl#du na !rodek przekazu sytuacjach […]”, a celem nadrz#dnym zebranych publikacji jest „próba odpowiedzi na pytanie, jakimi sposobami polscy uczestnicy wspó!czesnej wspólnoty komunikacyjnej staraj" si# zapewni jej skuteczno! ” (s. 9). I istotnie – przegl"d zgromadzo-nych tekstów dowodzi obecno!ci retoryczzgromadzo-nych sposobów komunikowania w wielu rozmaitych obszarach naszego codziennego funkcjonowania. Zarówno tytu! tomu, jak i jego zawarto! wpisuj" si# tym samym w szereg publikacji, w których odchodzi si# od tradycyjnego rozumienia poj#cia retoryki wy!"cz-nie jako sztuki wymowy (skutecznej dzi#ki harmonijnemu funkcjonowaniu w wypowiedzi trzech wymiarów: poznawczego, etycznego i estetycznego), pod"$aj"c w stron# traktowania jej jako dziedziny wiedzy zajmuj"cej si# wie-lop!aszczyznowym uj#ciem sposobów komunikowania. W takim uj#ciu przed-miotem zainteresowania retoryki s" zarówno zachowania werbalne, jak i po-zawerbalne, które przebiegaj" na ró$nych poziomach komunikacji: interperso-nalnym, grupowym, instytucjointerperso-nalnym, masowym. St"d rozpowszechniaj"ce si# wspó!cze!nie w naukach humanistycznych przekonanie, i$ termin retoryka mo$e by u$yty jako synonim terminu styl komunikacyjny – takie okre!lenie ma charakter czysto opisowy, a nie warto!ciuj"cy3.

Cenna poznawczo interdyscyplinarno! w prezentacji problematyki komu-nikacji, b#d"ca fundamentalnym za!o$eniem konstrukcji Retoryki

1

Szczególnie w przypadku j#zyka polityki jego retoryczno! uto$samiana jest z dzia!aniem nieetycznym, czyli manipulacj". Funkcje spo!eczne politycznej retoryki s" ograniczone nierzadko do do! prymitywnej intelektualnie i j#zykowo agitacji. Zob. I . S z c z e p a n k o w -s k a, Retoryka – konotacje poj!cia we w-spó!cze-snej publicy-styce i naukach humani-stycznych, „Bia!ostockie Archiwum J#zykowe” 2(2002), s. 160.

2

Retoryka opisowa, Wroc!aw 2000, s. 7. 3

S z c z e p a n k o w s k a, Retoryka…, s. 174.

(2)

Ğci, pozostaje jednak w sprzecznoĞci z informacją w podtytule tomu, który

sugeruje, iĪ przedmiotem obserwacji jest szczególnie jĊzykowa strona anali-zowanych zdarzeĔ komunikacyjnych, zachĊcając tym samym do lektury zwđasz-cza te osoby, które są zainteresowane lingwistycznym aspektem wspóđczesnej komunikacji. Tymczasem w zbiorze zamieszczono teksty niemające z proble-matyką jĊzykoznawczą nic wspólnego, jak chociaĪby rozpoczynający tom ar-tykuđ Marka Kochana Retoryka sklepów odzieĪowych. SprzecznoĞü wystĊpuje

takĪe w stosunku do innego z okreĞleĔ tytuđowych: do przymiotnika

wspóđ-czesnych. W tym wypadku jednak niespójnoĞü ma mniejszą skalĊ, poniewaĪ

odnosi siĊ tylko do jednego tekstu: chodzi o artykuđ Janusza Osicy MiĊdzy

miđoĞcią i nienawiĞcią. O Piđsudskim oficjalnie i prywatnie – od II do III RP,

w którym o czasach wspóđczesnych jedynie siĊ wzmiankuje. Nie są to zarzuty skierowane do Autorów takich opracowaĔ, ale do Redaktora tomu, który po-winien raczej zrezygnowaü z mylącego odbiorców podtytuđu lub nie wđączaü do publikacji tekstów wykraczających poza ustalone kryteria.

JeĞli juĪ mowa o bardziej znaczących usterkach redakcyjnych, to trzeba jeszcze zwróciü uwagĊ na chaos w danych osobowych jednej z Autorek – otóĪ w spisie treĞci i na s. 68 przy tytule artykuđu Znaki dla malucha widnieje na-zwisko Joanna Jessa (podkr. moje – M. S.-W.), podczas gdy we wstĊpie, w krótkim komentarzu do tegoĪ artykuđu, jako jego autorkĊ podaje siĊ JoannĊ Đ a g o dĊ. Prawdopodobnie chodzi o osobĊ o podwójnym nazwisku, czego odbiorca raczej z đatwoĞcią siĊ domyĞli. Nie moĪna jednak dopuszczaü siĊ takich zaniedbaĔ, bo przy pierwszym kontakcie z tekstem skutkują one dez-orientacją czytelnika, która negatywnie rzutuje na ocenĊ redakcyjnego przy-gotowania publikacji.

DwadzieĞcia trzy artykuđy, skđadające siĊ na omawiany tom, zostađy upo-rządkowane tematycznie (choü bez zewnĊtrznej delimitacji – a szkoda, bo to uđatwiđoby ogólne rozeznanie co do zawartoĞci ksiąĪki) nastĊpująco: pierwsze trzy dotyczą problematyki sklepu, kolejnych piĊü wiąĪe siĊ z tematyką ro-dzinną i domową, w nastĊpnych szeĞciu tekstach porusza siĊ kwestiĊ ksztađ-towania relacji miĊdzy ludĨmi poprzez mówienie, pozostađe zaĞ mieszczą siĊ w krĊgu zagadnieĔ jĊzykowej komunikacji publicznej i Ğrodowiskowej.

W zakresie metod badawczych dominują prace oparte na analizie wybranego opublikowanego lub samodzielnie zebranego materiađu, ale są teĪ teksty opra-cowane na podstawie eksploracji terenowej czy badaniu ankietowym. JeĞli by natomiast jako kryterium uporządkowania przyjąü nadrzĊdny profil opisu za-gadnienia, teksty Retoryki codziennoĞci – niezaleĪnie od reprezentowanej dys-cypliny i aplikowanej metodologii – moĪna by podzieliü na 5 grup.

(3)

Jako pierwszą omówiĊ grupĊ artykuđów, których autorzy koncentrują siĊ na charakterystyce sposobu mówienia o okreĞlonych zjawiskach, doĞwiadczeniach, faktach czy wydarzeniach.

E lĪ b i e t a S Ċ k o w s k a, odwođując siĊ do utrwalonego w dawnej polsz-czyĨnie wizerunku domu-dworu, zwraca uwagĊ na przemiany stylu opisu prze-strzeni domowej we wspóđczesnym jĊzyku: zmieniđy siĊ sposoby nazywania cech przedmiotów, barw, stylu mieszkaĔ, frekwencja wystĊpowania poszczegól-nych okreĞleĔ, pojawiđy siĊ nazwy nowych realiów – co jest wyrazem nie tylko inwencji architektów i projektantów wnĊtrz, ale i swoistym znamieniem prze-mian kulturowych.

Z kolei M ađ g o r z a t a D a c k o, wykorzystując materiađ jĊzykowy zgro-madzony w ciągu tygodnia od Ğmierci Jana Pawđa II, przedstawia (opierając siĊ na wypracowanych dotąd w literaturze przedmiotu klasyfikacjach opisu stanów emocjonalnych), jak Polacy werbalizowali swoje emocje i uczucia związane ze Ğmiercią papieĪa rodaka. Autorka dokumentuje nie tylko niezwy-kđą wylewnoĞü emocjonalną Polaków, ale takĪe bogaty inwentarz jĊzykowych Ğrodków jej eksponowania.

J a n u s z O s i c a analizuje sposób charakterystyki postaci Józefa Piđsud-skiego w róĪnych etapach historii Polski (w róĪnych systemach ideowo-poli-tycznych II i III Rzeczypospolitej) jako jednego z tych, „o których pisano, mówiono i myĞlano, wykorzystując peđną skalĊ emocji pozytywnych i nega-tywnych” (s. 260).

Werbalizacji kategorii mĊskoĞci i dominacji mĊskiej perspektywy w jĊzyku poĞwiĊciđ swoje opracowanie J a c e k W a s i l e w s k i. Dominacja ta jest opi-sana przez pryzmat sđownictwa związanego z seksualnoĞcią czđowieka. Anali-zowana leksyka wyraĨnie dekoduje podlegđoĞü kobiety, ale nie sđuĪy juĪ đącznie do deprecjonowania pierwiastka ĪeĔskiego: jest przenoszona jako wy-kđadnik agresji sđownej równieĪ poza sferĊ erotyki (np. do wulgarnego okre-Ğlania braku inteligencji). Stąd proponowana przez teoretyków gender studies klasyfikacja ludzi nie wedđug biologicznej pđci, ale podziađ na tych, którzy są „mĊskopozytywni”, i tych, którzy są „mĊskoujemni”.

W kolejnym artykule wspomniany wyĪej Autor oraz wspóđautorka K a t a -r z y n a W a s i l e w s k a p-rzedstawili k-reowaną w dzisiejszej skomercjalizo-wanej rzeczywistoĞci koncepcjĊ czđowieka jako chemicznej maszynerii. Sto-sując retoryczną strategiĊ interpretacji farmaceutycznych tekstów reklamowych, pokazują, jak w „erze piguđki” kreĞli siĊ medialnie wizjĊ owđadniĊtego nią czđowieka. W owej kreacji kluczowe znaczenie ma pojĊciowo-kategorialna triada, którą tworzą: nowoĞü, skutecznoĞü i szybkoĞü.

(4)

NastĊpny zbiór stanowią teksty ukierunkowane przede wszystkim na opis werbalnych i pozawerbalnych Ğrodków (metod) eksponowania intencji okre-Ğlonych dziađaĔ i zachowaĔ.

A n n a Dą b r o w s k a zajmuje siĊ przedstawieniem Ğrodków leksykalnych sđuĪących mowie „nie-wprost” (eufemizacji), która prymarnie byđa przejawem dziađania tabu jĊzykowego, obejmującego róĪne sfery ludzkiego Īycia. Oka-zuje siĊ, Īe wspóđczeĞnie motywacja stosowania eufemizmów znacznie siĊ rozszerza, czĊsto związana jest z chĊcią dowartoĞciowania siebie lub innych.

J a g o d a B l o c h bada zachowania grzecznoĞciowe ekspedientek w roz-mowach z klientkami, koncentrując siĊ na aspekcie prozodycznym (intonacji, barwie dĨwiĊku itp.) ich wypowiedzi w róĪnych etapach kontaktu z klientkami (przy powitaniu, w deklaracji pomocy itd.). Przeprowadzone analizy skđaniają AutorkĊ do wniosku, iĪ nadrzĊdny cel zachowaĔ ekspedientek (jak najlepsze wyniki sprzedaĪy) nie unifikuje aktów grzecznoĞciowych pod wzglĊdem fo-netycznym: ich forma brzmieniowa w wiĊkszym stopniu zaleĪy od cech oso-bowoĞciowych sprzedających niĪ od zwyczaju jĊzykowego.

K a m i l a T e r m iĔ s k a omawia mechanizmy agresywnych zachowaĔ w sytuacji, w której jednym z uczestników jest podmiot zbiorowy – „grupa ludzka zjednoczona ad hoc w celu wyđadowania agresji na, zazwyczaj jed-nostkowym, wspóđuczestniku – obcym” (s. 167). Autorka zwraca teĪ uwagĊ na fakt, iĪ takie sytuacje są w naszym Īyciu dosyü czĊste i pojawiają siĊ w spo-đecznoĞci juĪ na etapie edukacji przedszkolnej.

Zachowaniami, które sytuują siĊ na przeciwlegđym biegunie miĊdzyludz-kich relacji, zajĊđa siĊ J o a n n a O l e k s z y k, kreĞląc szkic poĞwiĊcony natu-rze flirtu. W szkicu tym, poza omówieniem wykđadników róĪnego typu flirto-wania, opartym na odniesieniu do prezentowanych przykđadowych scenek, znajdziemy równieĪ krótkie refleksje związane z definiowaniem flirtu i wy-znaczeniem jego charakterystycznych cech.

OdrĊbny zespóđ tekstów tworzą artykuđy, w których czytelnik zapoznawany jest z róĪnymi typami i funkcjami okreĞlonych zdarzeĔ (sytuacji) komunika-cyjnych – z zagadnieniem tym đączy siĊ równieĪ kwestia jakoĞci miĊdzyludz-kiej komunikacji oraz zmieniających siĊ w niej tendencjach.

A l i c j a G ađ c z yĔ s k a pisze o specyficznych strategiach jĊzykowych w kontaktach z mađymi dzieümi; pokazuje, w jaki sposób werbalne zachowa-nia dorosđych wprowadzają niemowlĊta i dzieci w otaczający je Ğwiat i oswa-jają z nim. Badaczka podkreĞla tĊ ogromną rolĊ codziennej komunikacji jĊzy-kowej pomiĊdzy dorosđymi a dzieümi – „w póĨniejszych etapach rozwoju czđowieka nigdy nikt juĪ «nie czyta» mu tak Īycia [...]” (s. 96).

(5)

J e r z y B a r t k o w s k i postawiđ pytanie o to, z kim i o czym rozmawiają mđodzi Polacy, i opierając siĊ na danych ankietowych, analizuje wpđyw (braku) rozmów w rodzinie na wybory i postawy polskich nastolatków. WĞród wielu zalet dobrej komunikacji rodziców z nastolatkami Autor wymienia m.in. ochro-nĊ mđodzieĪy przed zagroĪeniami typowymi dla ich Ğrodowiska, budowanie poczucia wđasnej wartoĞci, rozbudzanie ambicji i poszerzanie horyzontów po-znawczych, wiĊkszą mobilizacjĊ do nauki.

Komunikacją familijną w szerszej perspektywie zajĊđa siĊ K w i r y n a H a n d k e, przyjmując, Īe jĊzyk familijny to potoczna, gđównie mówiona od-miana jĊzyka narodowego (czy etnicznego), która funkcjonuje przede wszyst-kim w Ğrodowisku domowym, ale teĪ w relacjach przyjacielskich i sąsiedz-kich. Badaczka omawia w wyborze typowe dla komunikacji familijnej krĊgi sđownictwa: związane z kulinariami, ubiorem i przyborami, ĞwiĊtowaniem, relacjami miĊdzy dorosđymi a dzieümi itp. Swoje rozwaĪania Handke podsu-mowuje stwierdzeniem, iĪ „funkcjonalnoĞü jĊzyka familijnego nie jest wy-đącznie lingwistyczna, lecz spođeczna, bo dziĊki niej poznajemy i odczuwamy otaczającą nas rzeczywistoĞü” (s. 120).

O specyfice komunikacji jĊzykowej w subkulturze kibiców piđkarskich pi-sze E w a K ođ o d z i e j e k. Autorka przedstawia czynniki rytualizujące za-chowania czđonków owej subkultury, zajmuje siĊ jednak przede wszystkim jĊzykowymi wyznacznikami organizującymi jej funkcjonowanie – zwraca uwa-gĊ na hierarchizujące grupĊ nazewnictwo jej czđonków, pisze o funkcji przy-Ğpiewek i okrzyków pđynących z trybun piđkarskich, tekstów-haseđ umiesz-czanych na eksponowanych transparentach itp. Wszystkie te sygnađy komuni-kują w róĪny sposób fascynacjĊ siđą i przemocą – moĪe to, jak sugeruje Kođo-dziejek, nie tylko wyraz agresji, ale i jakiĞ szczególny apel do potĊpiającego „szalikowców” spođeczeĔstwa?

M i r o sđ a w PĊ c z a k opisuje stosunkowo nowy typ zachowaĔ w sferze rozrywki – clubbing. Na tle spođeczno-kulturowych wyznaczników subkultury klubowej badacz analizuje strategie komunikacyjne Ğrodowiska klubowego. Obserwacja zachowaĔ osób „zjednoczonych” clubbingiem pozwala na stwier-dzenie, Īe zasadniczą rolĊ w tej przestrzeni komunikacyjnej odgrywa funkcja fatyczna, która w codziennym Īyciu ma o wiele mniejsze znaczenie dla inter-personalnych czy grupowych relacji. DominacjĊ tej wđaĞnie funkcji podczas spotkaĔ klubowych Autor tđumaczy nastĊpującymi czynnikami: pragnieniem zwrócenia na siebie uwagi, potrzebą integracji grupy oraz chĊcią utrzymania dobrego kontaktu z poznanymi w klubie ludĨmi.

(6)

Ze specyfiką oficjalnej retoryki politycznej zaznajamia nas R o b e r t M a -z u r e k , u-znając za najbardziej wyraziste nastĊpujące cechy jĊzyka polityków: niezrozumiađoĞü („beđkot merytoryczno-stylistyczny”), szafowanie bon mo-tami, sđowami-kluczami („wytrychami”), hiperbolizacjĊ wypowiedzi (naduĪy-wanie wielkich sđów, mocnych oskarĪeĔ i patetycznych porównaĔ) czy narzu-canie wđasnego dyskursu.

Natomiast w szkicu B a r tđ o m i e j a C h a c iĔ s k i e g o Zalani przez

skró-towce, opartym na bogatej egzemplifikacji materiađowej, czytamy o

wspóđcze-snej tendencji do skrótowej komunikacji. JuĪ tytuđ opracowania sugeruje, Īe opisywane zjawisko Autor ocenia negatywnie, a jego obecnoĞü w polszczyĨ-nie tđumaczy wpđywem amerykaĔskiej mody jĊzykowej na skrótowce, szcze-gólnie intensywnie tworzone w komunikacji slangowej (hiphopowej), ale teĪ uwarunkowane komunikacją internetową. Swoje spostrzeĪenia ChaciĔski wieĔ-czy Īartobliwym postulatem utworzenia AAAAA, wieĔ-czyli American Association

Against Acronym Abuse (AmerykaĔskie Stowarzyszenie Przeciwko NaduĪy-waniu Skrótów).

Kolejne trzy artykuđy, który moĪna uznaü za osobny blok, to teksty sytu-ujące siĊ w krĊgu „retoryki przestrzeni”.

M a r e k K o c h a n przedstawiđ – z perspektywy socjologiczno-marketin-gowej – rekonesans badaĔ nad retoryką sklepów odzieĪowych. Wychodząc z zađoĪenia, Īe sklep jest tekstem perswazyjnym, Autor analizuje takie czyn-niki, jak aranĪacja przestrzeni (witryna, oĞwietlenie, kolorystyka), muzyka, zapach, wystrój, personel itp., „mogących mieü wpđyw na podejmowanie przez konsumenta decyzji o przebywaniu w danym sklepie i dokonanie w nim zakupu” (s. 17), w trzech wybranych sieciowych placówkach handlowych.

Z kolei J o a n n a J e s s a zainteresowađa siĊ funkcją znaków (np. ukđadem towaru, doborem kolorystyki) oraz zachowaĔ jĊzykowych dorosđych w prze-strzeni sklepu z zabawkami. Jak siĊ okazuje, czynniki te odgrywają istotną rolĊ w procesie nabywania przez dzieci odpowiednich kompetencji kulturo-wych, zwđaszcza tych, związanych z uwarunkowaniami pđciowymi (mĊskie iĪeĔskie role spođeczno-kulturowe).

Nieco inne ujĊcie – ze wzglĊdu na zastosowanie metodologii kognitywnej – widzimy w opracowaniu I w o n y A r t o w i c z - S k o w r oĔ s k i e j

Rozumie-nie pojĊcia DOM w zgromadzeniach zakonnych. Autorka, opierając siĊ na

wypowiedziach ankietowych sióstr urszulanek i ksiĊĪy salezjanów, równieĪ wybrađa do obserwacji pewną przestrzeĔ, przy czym analizuje jej elementy nie pod kątem speđnianych funkcji spođecznych, ale z perspektywy subiektywnych doĞwiadczeĔ i obserwacji osób Īyjących w zakonach. Z przeprowadzonych

(7)

analiz wynika jednak, Īe w rozumieniu pojĊcia DOM czđonkowie zgromadzeĔ mają zakodowany kulturowo sposób postrzegania tej sfery rzeczywistoĞci i u wiĊkszoĞci ankietowanych nie odbiega on od obiektywnej interpretacji Ğwiata.

I wreszcie jako ostatnie zaprezentujĊ cztery opracowania, w których o reto-ryce codziennoĞci mówi siĊ z perspektywy aktów i gatunków mowy.

Dowcipem jako narzĊdziem komunikacyjnym zajĊđa siĊ O l g a S y s k a. Autorka analizuje znaczenie kawađów o kobietach i mĊĪczyznach, popular-nych w Polsce w ciągu dwóch ostatnich dekad. Porównuje dowcipy z lat osiemdziesiątych z tymi, które dominowađy w latach dziewiĊüdziesiątych i po roku 2000, pokazując, jakim zmianom ulegađy w tych przedziađach czaso-wych wizerunki zarówno kobiety, jak i mĊĪczyzny. Badaczka zwraca teĪ uwagĊ na funkcje dowcipów w relacjach interpersonalnych oraz w relacjach jednostki ze spođeczeĔstwem.

M ađ g o r z a t a M a r c j a n i k, opierając siĊ na zađoĪeniu, Īe tradycyjna polska grzecznoĞü jĊzykowa jest hierarchiczna, porusza problem nonszalancji grzecznoĞciowej, którą obserwuje z niepokojem w zachowaniach mđodego pokolenia. Za nonszalanckie Autorka uwaĪa takie akty grzecznoĞciowe, które jeszcze nie đamią zasad etykiety, ale są niezrĊczne, niewystarczająco stosowne w danej sytuacji. Przejawem jĊzykowej nonszalancji w rozmowach oficjal-nych jest np. zdrabnianie imion (pani Basiu) czy skracanie form adresatyw-nych (profesorze zamiast panie profesorze), w korespondencji mailowej – nie-adekwatna do rangi osoby czy tematu formuđa inicjalna i/ lub koĔcowa oraz swoboda w uĪywaniu wielkich liter, w rozmowach telefonicznych – nieprzed-stawianie siĊ czy niewđaĞciwy sposób przywođania osoby, do której siĊ dzwoni. List do redakcji jako formĊ poszukiwania rozmówcy opisuje K a t a r z y n a C z a r n e c k a. Badaczka zastanawia siĊ nad motywami kierowania przez mđo-dzieĪ prywatnych listów do czasopisma katolickiego „Miđujcie siĊ!”, analizuje obligatoryjne i fakultatywne skđadniki owych listów, stwierdzając ostatecznie, iĪ o specyficznym ksztađcie omawianej korespondencji decydują nie tylko niezupeđnie jasne relacje nadawczo-odbiorcze, ale i kontekst religijny.

Natomiast T o m a s z Đ y s a k o w s k i rozwaĪa akt przepraszania gđównie z perspektywy psychologicznej. Stwierdza, Īe uwarunkowania emocjonalne sprawiają, iĪ nasze „przepraszam” najczĊĞciej wyraĪa Īal, którego rzeczywistą motywacją są nie wyrzuty sumienia, ale „uogólniony strach przed tym, Īe nas zđapią” (s. 240). Analizując strategie okazywania skruchy, Autor prezentuje ciekawą interpretacjĊ tego aktu mowy dziĊki pođączeniu ujĊcia psychologicz-nego z lingwistycznym.

(8)

Zgromadzenie we wspólnym tomie tekstów autorów bĊdących specjalistami w zakresie róĪnych dziedzin: jĊzykoznawstwa, filologii, socjologii, psychologii, kulturoznawstwa, historii, logopedii czy wreszcie dziennikarstwa daje odbior-com nie tylko szeroki ogląd moĪliwych metodologii opisu zdarzeĔ (sytuacji) komunikacyjnych, ale takĪe – a moĪe przede wszystkim – bardzo rozlegđą per-spektywĊ zagadnieĔ badawczych, które wiąĪą siĊ z funkcjonowaniem czđowieka w róĪnych wymiarach i przestrzeniach komunikacyjnych. Dlatego recenzowany tom poleciü moĪna nie tylko profesjonalistom, ale i wszystkim tym, dla których problemy/aspekty miĊdzyludzkiej komunikacji są po prostu interesującym za-gadnieniem (nie tylko z powodu pasji zawodowych, ale równieĪ z racji osadze-nia w doĞwiadczanej na co dzieĔ rzeczywistoĞci). Takim wđaĞnie odbiorcom sprzyjają teĪ róĪne konwencje prezentacji tematu – oprócz tekstów pisanych Ğcisđym jĊzykiem naukowym w tomie znajdują siĊ równieĪ artykuđy bliskie stylowi felietonistycznemu, kreĞlone Īywym, barwnym, czasem Īartobliwym jĊzykiem. Zaskakiwanie czytelnika zarówno zmiennoĞcią tematyczną, jak i ga-tunkowo-stylistyczną jest w wypadku Retoryki codziennoĞci niekwestionowa-nym walorem – taki kalejdoskop otwiera umysđ czytelnika na nowe przestrzenie i horyzonty poznawcze. I co moĪe najwaĪniejsze – zdecydowanie zachĊca do ich dalszego poznawania.

Magdalena SmoleĔ-Wawrzusiszyn

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jeżeli stawiając rozpoznanie anormalnej reakcji na alkohol przyjmuje się kryteria Hoffa, to nie dają one podstawy do oceny poczytalnościjak o zniesionej, lecz jako

Wszakże, jeśli wziąć pod uwagę szeroki zakres poruszanej tema- tyki, dokumetację źródłową i bibliograficzną, to tom jest w gruncie rzeczy mo- nografią tytułowego problemu,

Jihočeská Univerzita v Českých Budějovicích Uniwersytet Papieski Jana Pawła II w Krakowie Pontificia Universita Gregoriana, Roma Jihočeska Univerzita v Českych

rodzajowej identyczności dobra chronionego, należałoby skazywać sprawcę po- wiązanych ze sobą czynów, z których jeden cechowałby się nieporównanie wy- ższym stopniem

Rada nie jest jednakże wybieral­ nym przedstawicielstwem nauki i uniwersytetu, składa się bowiem z 15 człon­ ków powołanych przez Prezydenta Rzeczypospolitej na okres trzyletni na

Uniwersytetu Poznańskiego został wybrany na delegata z Poznania z ramienia Polskiej Partii Robotniczej na Kongres Zjednoczeniowy.. Zmiana nazwy Koła Socjologicznego Studentów

Zak³adaj¹c, ¿e algorytm decyzyjny akceptuje prawdopodobieñstwa wskazañ powy¿ej pMAX=0,8; w takim zbiorze znalaz³oby siê (spoœród 67 365 elementów zbioru walidacyjnego) 59

Najlepsze właściwości posiadały spieki wykonane z proszku FeCuSnSm, zawierającego około 16%Cu, 3%Sn i 0,6% Sm2O3.. Proszek ten ulegał zagęszczeniu do gęstości zbliżonej