Roman Karwacki
Nowa Pięćdziesiątnica
Collectanea Theologica 60/1, 15-20C ollecta n ea T h eologica 60(1990) fase. I
k s. R O M A N K A R W A C K I, SIED LC E
NOW A PIĘĆ D ZIESIĄ TN IC A
W dru g im rozdziale D ziejów A postolskich św. Ł ukasz napisał: „A gdy w y p ełn ił się dzień Pięćdziesiątnicy, znajdow ali się w szyscy razem na ty m sam ym m iejscu. I nag le sta ł się szum z n ieba jak by nadchodzącego w ic h ru gw ałtow nego i n ap ełnił cały dom, w k tó ry m przebyw ali. I u k azały się im rozproszone języ k i ja k b y z ognia i spo czął (jeden) n a d k ażd y m z nich. I w szyscy zostali n ap ełn ien i D uchem Ś w iętym i zaczęli m ówić in n y m i językam i, ja k D uch (Św ięty) daw ał im w ypow iedzieć” (Dz 2,1— 4). Pięćdziesiątnica stała się dniem w y pełnien ia obietnicy Je zu sa C hry stu sa d anej apostołom (J 14,16.26; 15,26; 16,7n; Dz 1,8).
W y raz P ięćdziesiątnica jest tłum aczen iem greckiego słow a pen-
tekosté (łac. Pentecoste), k tó re w języku św ieckim sta ro ż y tn e j G recji
było używ ane od 4 w.p.Ch. jako te rm in techn iczny p rzy rozliczeniach podatkow ych i oznaczało pięćdziesiątą część w arto ści lu b rzeczy, k tó rą pobierało państw o, albo cło n ak ład an e n a w szystkie tow ary. W języ k u relig ijn y m Ż ydów P ięćdziesiątnica oznaczała św ięto, po czątkow o żniw , a później n ad an ia p ra w a na S y n a ju .1 W N ow ym T es tam encie Pięćdziesiątnica oznacza dzień Z esłania D ucha Św iętego, k tó re nastąpiło pięćdziesiątego dnia po Z m a rtw y c h w stan iu Jezu sa C hrystusa.
P ięćdziesiątnica Nowego T estam en tu (albo inaczej m ówiąc: N o w a Pięćdziesiątnica) je s t w y d arzen iem zbaw czym . D opełnia Boży p lan zbaw ienia człow ieka i św iata. M a w y m iar try n ita rn y , e k lezjal n y i eschatyczny. K o n c e n tru jąc się n a ty ch w y m iarach, m ożna po wiedzieć, że jest ona 1. objaw ieniem się D ucha Św iętego jako trz e ciej O soby T ró jc y Ś w iętej, 2. czasem Kościoła i 3. otw arciem ku czasom ostatecznym .
1. Objawienie się Ducha Św iętego jako trzeciej Osoby Trójcy Św iętej
Zesłanie D u cha Św iętego w śró d tow arzyszących znaków w i ch ru i ognia z n a jd u je się n a lin ii teofan ii ; S tareg o T estam en tu .3 W y
1 P or. E. L o h s e, p e n t e k o s t é , w: ThW zN T, t. 6, 44— 49; N . A d l e r ,
P fin g s te n , w: LThK , t. 8, 421; X . L é o n - D u f o u r , P ię ć d z i e s i ą tn i c a , w: S ło w n i k N o w e g o T e s t a m e n t u (tłum . K . R om aniuk), P o zn a ń 1981, 480; H. H a a g , P fin g s tfe s t, w : B ib e l l e x i k o n , L eip zig 1969, 1370η; P f i n g s t f e s t , w: B ib lisch es W ö r te r b u c h , F reib u rg i. Br. 1971, 312; H. L a n g k a m m e r , Z ie lo n e Ś w i ę t a — Zesła n ie Ducha Ś w i ę t e g o , w: S ł o w n i k b ib l ij n y , K a to w ic e 1984, 160; Y . C o n -
g a r , Je crois en l’E sp r i t S a in t, t. 1, P a r is 1981, 69.
2 Por. W ö r t e r b u c h z u r b ib lis c h e n B o ts c h a f t (red. X . L é o n - D u f o u r ) , F reiburg i. Br. 1981, s. 516.
daje się, że jest w ręcz dopełnieniem tam ty c h teofanii. B yły one bo w iem , ja k w sk azu je na to grecki źródłosłów phainesthai, phaneros,
theophania, ukazaniem się Boga za p o śred n ictw em pew n ych zew nę
trzn y ch zjaw isk d ostrzegalnych zm ysłam i.3 P o tw ierd za to cu d „języ ków ”. A postołow ie m ów ili różnym i, obcym i dla siebie językam i, głosząc w ielkie dzieła Boże (Dz 2,4.11). A p rz y ty m byli rozum iani przez tych, k tó rz y ich słuchali, przybyszów z różnych k rajó w (Dz 2,5— 11). To św iadczyło o pow ołaniu do K ościoła w szystkich lu dzi z różnych części ś w ia ta /
T eofania pierw szej po śm ierci Je z u sa C h ry stu sa Pięćdziesiątnicy jest ukazaniem się D ucha Św iętego. W praw dzie nie m ożna p rzyjąć, że św. Ł ukasz w y raźn ie w yznaw ał p raw d ę w ia ry w yrażoną dogm a tem drugiego soboru ekum enicznego (K onstantynopol 381), to jed n a k z tek stu D ziejów A postolskich w ynika, że nie chodzi tu jed y n ie 0 tchnienie, k tó re d aje Bóg, ale o działanie sam ego D ucha Ś w ięte go.5 Apostołow ie n ap ełn ien i D uchem Ś w ięty m m ów ili różnym i ję zykam i tak , ja k im daw ał mówić D uch Ś w ięty (Dz 2,4). D ziałanie D ucha Św iętego jest działaniem Osoby. P o tw ie rd z a ją to rów nież inne w ypow iedzi św. Ł ukasza z a w arte w D ziejach A postolskich, np. D uch Ś w ięty pow iedział do F ilipa (8,29), P io tra (10,19).
P rzy jście w dniu Pięćdziesiątnicy D ucha Św iętego, Osoby, Oso b y Boskiej jest w ypełnien iem obietnicy Boga O jca i C hrystusa, co podkreślił św. P io tr, gdy po raz pierw szy przem ów ił do ludzi (Dz 2,33). Szczegóły te j obietnicy zn ajd u ją się w Ja n o w y m zapisie czw ar te j E w angelii. Podczas O statn iej W ieczerzy, w k tó re j uczestniczył św. J a n Apostoł, Je zu s C h ry stu s zapow iedział zesłanie D ucha Św ię tego. Z apow iadany tu D uch Ś w ięty nosi -wyraźnie cechy osobowe: Ojciec da Go uczniom (14,16), pośle Go uczniom (14,26), D uch Św ię ty pochodzi od O jca (15,26), w eźm ie z tego, co jest Ojca (16,14n), zostanie d an y n a prośbę Jezu sa (14,16), w szystkiego nauczy uczniów 1 p rzypom ni uczniom w szystko, co im Je zu s pow iedział (14,26), bę dzie św iadczył o Jezu sie (15,26), otoczy chw ałą Jezusa, poniew aż w eźm ie z tego, co jest Jego i oznajm i uczniom (16,14), pośle Go uw ielbiony Je zu s (15,2.6; 16,7), D uch Ś w ięty je s t Osobą Boską różną od Osoby O jca i od Osoby Syna Bożego, Je zu sa C hrystusa. P rz y chodzący w d n iu Zielonych Ś w ią t D uch Ś w ięty to Osoba T ró jcy Ś w iętej. Now a P ięćdziesiątnica jest więc objaw ieniem D ucha Św ię tego jako trzeciej Osoby T ró jcy Ś w iętej.
Zesłanie D ucha Św iętego w dniu P ięćdziesiątnicy było w y darze niem , k tó re nig d y ju ż w ta k i sposób się nie pow tórzyło. D uch Św ię ty pozostał w K ościele i w jego h isto rii, k tó ra dzięki te j obecności nie jest ty lk o przeszłością, ale ciągle żyw otn y m „dziś” . W spom nie
3 Por. X . L é o n - D u f o u r , [T eofanie], w: S ł o w n i k N o w e g o T e s t a m e n t u ,
dz. c y t., 622.
4 Por. W ö r t e r b u c h z u r bib lis ch en B o tsc h a f t, dz. cyt., 516. 5 Por. Y . С ο n g a r, dz. cyt., 59.
nie tam tego w y d arzen ia znajdującego się n a początku historii K ościo ła, ciągle żyw otnego w „dziś” Kościoła, jak o N ow a Pięćdziesiątnica, weszło do litu rg ii Kościoła. Początkow o obchodzone jako zakończe nie pięćdziesięciodniow ego św iętow ania W ielkanocy. M isterium W iel kanocne trak to w an o wów czas jako pew ną całość: zm artw y ch w sta nie, w niebow stąpienie i Zesłanie D ucha Św iętego. D opiero pod ko niec IV w. zaczęto obchodzić jako św ięto litu rg iczn e każdy m om ent tego jednego M isterium .6 Mimo to została zachow ana tak że w litu rg ii całość M isterium W ielkanocnego w y ra ż ają ca się w trw a ją c y m pięć dziesiąt dni litu rg iczn y m O kresie W ielkanocnym , co. bardzo jasno u k azu je refo rm a litu rg ii Soboru W atykańskiego II. Jed n ak że nie obchodzono P ięćdziesiątnicy jako św ięta D ucha Św iętego, Jego Oso by. N ie m a bow iem św iąt poszczególnych Osób T ró jc y Ś w iętej, Pięćdziesiątnica pozostała Św iętem W ielkanocnym . J e s t ona bo w iem św iątecznym obchodem w y d arzen ia zbawczego, niejako zam y kającego ziem skie b y tow anie Jezu sa C h ry stu sa, gdyż N ow a P ięć dziesiątnica to p ełn ia Paschy.7 S tanow i więc zakończenie, a zarazem początek, czas Kościoła, w k tó ry m Jezu s C h ry stu s jest i działa przez swojego D ucha. Za sp raw ą D ucha Św iętego M isterium P asch alne o b ejm u je w szystkie czasy, tw orząc żyw otne „dziś” zbaw ienia czło w ieka i św iata.
2. Czas Kościoła
Sc/bór W aty k ań sk i II poucza, że Jezu s C h ry stu s „zanim został w zięty do nieba, założył sw ój K ościół”.8 Tenże sobór jeszcze raz p rz y pom ina, że C h ry stu s pow stał od Ojca D ucha Św iętego i że od Ze słania D ucha Św iętego w dniu Pięćdziesiątnicy zaczęły się „dzieje apostolskie”.9 Rozpoczęły one czas Kościoła. N a to zw raca uw agę rów nież J a n P a w e ł II. „Czas Kościoła rozpoczął się w raz z » p rzy j ściem«, czyli zesłaniem D ucha Św iętego na A postołów , zgrom adzonych w jerozolim skim w ieczerniku w espół ż M aryją, M atką P ana. Czas K ościoła rozpoczął się zl qhw ilą, gdy owe obietnice i zapowiedzi, k tó re ta k w y raźn ie odnosiły się do Pocieszyciela, do D ucha P raw d y , zaczęły z całą m ocą i oczyw istością w ypełniać się n a A postołach, przesądzając o n arodzen iu się Kościoła. M ówią o ty m w w ielkiej obfitości i n a w ielu m iejscach D zieje A postolskie. W ynika z nich, że wredług św iadom ości pierw szej w spólnoty, k tó re j w iarę w yraża św. Łukasz, D uch Ś w ięty ob jął niew idzialne — a rów nocześnie po niek ąd «w yczuw alne» — k ierow nictw o tych, k tó rz y po odejściu P an a głęboko przeżyw ali osierocenie. W raz z p rzy jściem D ucha Św iętego poczuli się zdolni do tego, a b y w ypełniać pow ierzone im posłan
6 Por. t a m ż e , 56.
7 Por. W ö r te r b u c h z u r b ib lis c h e n B o tsch a ft, dz. cyt., 516.
8 Sobór W a ty k a ń sk i II, D e k r e t o d z ia ła ln o śc i m i s y j n e j K ościo ła , n. 5. * T a m ż e , n. 4.
nictw o. Poczuli się m ężni. To w łaśnie sp ra w ił w n ich D uch Św ięty i nieu stan n ie sp raw ia w K ościele poprzez ich następców . Ł aska D u cha Św iętego bow iem , k tó re j A postołow ie udzielili przez w łożenie r ą k sw ym pom ocnikom , jest w dalszym ciągu p rzek azy w an a w kon sek racji biskupiej. B iskupi n astęp n ie w sak ram en cie kap łań stw a czynią uczestnikam i tego duchow ego d a ru św iętych szafarzy i tro sz czą się o to, by przez sa k ra m en t bierzm ow ania zostali n ią um ocnieni w szyscy odrodzeni z w ody i Ducha; w te n sposób, m ożna powiedzieć, trw a w Kościele łaska P ięćdziesiątn icy ” .10
W p ierw o tn y m tekście greckim sym bolu w iary , zw anym S k ła dem A postolskim , w yznanie w iary w D ucha Św iętego było jed no cześnie w yzn an iem w ia ry w Kościół. Isto tn a w ypow iedź trzeciej części S ym bolu w iary : „W ierzę w D ucha Ś w iętego” w skazuje w pierw szym rzęd zie n ie na D ucha Św iętego jako n a trzecią Osobę T rójcy Ś w iętej, ale n a D ucha Św iętego jako n a d a r Boga dla tych, k tórzy w ierzą w C h ry stu sa.11 D uch Św ięty, trz e cia Osoba T rójcy Ś w iętej, po zstąp ieniu n a apostołów i n a całą gm inę chrześcijańską nigdy ju ż nie opuścił K ościoła.12 D latego w św ietle now ej P ięćdzie siątnicy p o jm u jem y Kościół jako m iejsce d ziałania D ucha Św iętego w świecie.13
W niebow stąpienie Jezu sa kończy czas Jezusa, czas Jego ziem skiego życia, a Zesłanie Ducha Św iętego, now a Pięćdziesiątnica, roz poczyna czas Kościoła. W ywyższony, uw ielb ion y Jezu s posyła innego P a ra k le ta — D ucha P raw d y , gdyż p ierw szym P a ra k le te m jest Jezu s {1 J 2,1), p ierw szy nosiciel i daw ca D obrej N ow iny, a D uch Ś w ięty in n y P a ra k le t — D uch P ra w d y przychodzi po N im i za Jego spraw ą, b y dzieło D obrej N ow iny zbaw ienia k o nty n u o w ać w świecie przez Kościół.14 Je zu s posyła P a ra k le ta — D ucha P ra w d y , k tó ry zawsze będzie z uczniam i (J 14, 16— 17), k tó ry w szystkiego nau czy i p rz y pom ni n auk ę Jezu sa (J 14, 26), k tó ry będzie św iadczył o Jezu sie (J 15, 26— 27), k tó ry przek o na św iat o grzechu, spraw iedliw ości i o są dzie (J 16, 7— 11), k tó ry doprow adzi uczniów do całej p raw d y (J 16, 13— 15).
Czas Kościoła jaw i się tu ta j nie ty le jako ciągła zm iana p rzem ija jących chw il, ale raczej jako n ieu stan n e „dziś” człow ieka w w spól nocie w iary . Czas Kościoła rozpoczęty now ą P ięćdziesiątnicą to od pow iedź na nie kończące się p y tan ia o sens życia, o k sz ta łt lud zk iej egzystencji tu i tera z: co robić, ja k żyć, dokąd iść? Człowiek p o j m u je sw oje człow ieczeństw o, sw oją godność, k im jest, k u czem u zm ie rza. D uch Św ięty, D uch P ra w d y prow adzi do całej p raw dy , k tó ra
10 J a n P a w e ł II, e n c y k lik a D o m i n u m e t v i v i f i c a n t e m , n. 25.
11 Por. J. R a t z i n g e r , E in fü h r u n g in d a s C h r is te n t u m , M ünchen 1985, 275.
12 Por. J. A . M ö h l e r , Die E in h eit in d e r K ir c h e , K öln 1957, 8. 13 Por. J. R a t z i n g e r , dz. cyt., 279.
w yzw ala. J e st to w olność nie „od” , ale „do”, do dobra, do piękna, do spraw iedliw ości, do pokoju, do m iłości — do Boga. Czas Kościo ła to czas działania uśw ięcającej m ocy D ucha Św iętego, to czas zba w ienia człow ieka i św iata, k tó re dokonuje się przez Kościół. W K oś ciele bow iem C h ry stu s przez D ucha Św iętego prow adzi dalej swe dzieło rozpoczęte w czasie ziem skiego życia, by w szystk ich rozp ro szonych i zagubionych z pow odu grzechu zgrom adzić w dom u Ojca niebieskiego.
3. O tw arcie k u czasom ostateczny m
W dniu now ej P ięćdziesiątnicy, po Z esłaniu D ucha Św iętego, przem ów ił św. P io tr A postoł do zgrom adzonego tłu m u , do pobożnych Żydów „z w szystkich n arodów pod słońcem ” (Dz 2,5). Sw. P io tr po w iedział wówczas, iż w łaśnie w ty m Dniu, w św ięto Pięćdziesiątnicy „spełnia się p rzepow iednia p ro ro k a Jo e la (J1 3, 1— 5): »w o statnich dniach — m ówi Bóg — w y leję D ucha m ojego n a w szelkie ciało i bę dą prorokow ali synow ie w asi i córki wasze, m łodzieńcy w asi w idze nia m ieć będą, a sta rc y sny. N aw et n a niew olników i niew olnice m oje w y leję w ow ych dniach D ucha m ego i będą prorokow ali. I sp ra w ię dziw y n a górze — n a niebie, i znaki n a dole — n a ziemi. K rew i ogień, i kłęb y dym u, słońce zam ieni się w ciem ności, a księżyc w k rew , zanim n ad ejd zie dzień P ań sk i, w ielk i i w spaniały . K ażdy, kto w zyw ać będzie im ienia Pańskiego, będzie zbaw iony«” (Dz 2, 16— 21).
W ydarzenie now ej Pięćdziesiątnicy o tw iera czasy ostateczne. Dlatego od początku Kościół Jezu sa uw aża siebie za eschatyczny L u d Boży obdarzony D uchem Bożym i d aram i (np. proro ctw a, „cha ry zm a tó w ”). W edług św iadectw a D ziejów A postolskich je s t On ty m D uchem , k tó ry pozostaje ostatecznym sp raw cą w szy stkich ro zstrz y gających zd arzeń w K ościele C h rystusow ym , często w b re w ludzkim zam iarom i planom , a p rzed e w szy stk im jest sp raw cą h isto rii K oś cioła. P rzez D ucha Św iętego Jezu s C h rystus objaw ia się jako K yrio s, P a n swego Kościoła.15 D a ry D ucha Św iętego cechują czasy ostatecz ne, ową epokę, k tó ra rozpoczęła się W niebow stąpieniem , a zakończy się pow tórnym p rzyjściem P a n a w dniu ostateczny m .1'
D uch Ś w ięty „jest bow iem dan y Kościołowi, aby w Jego m ocy cała szeroko rozgałęziona i zróżnicow ana w spólnota L udu Bożego — trw a ła w nadziei: w te j nadziei, w k tó re j »już jeste śm y zbawieni« (Rz 8, 24). J e s t to n ad zieja eschatologiczna, n ad z ie ja ostatecznego spełnienia w Bogu, n ad zieja w iecznego k ró lestw a, k tó ra się u rzeczy w istnia przez uczestnictw o w życiu try n ita rn y m . D uch Ś w ięty zo
15 Por. J. B l a n k , G eist, H l./P n eu m atologie, w: N e u e s H a n d b u c h th e o l o
gischer G r u n d b e g r i f f e , t. 2, M ü n ch en 1984, 42.
stał d any A postołom jako Pocieszyciel — i dlatego jest Stróżem i O żyw icielem te j nadziei w sercu K ościoła” . 17
Nowa P ięćdziesiątnica rozpoczyna eschatyczną drogę k u sp ełn ie niu się tej nadziei, k tó ra zawieść nie może, gdyż jest złożona w C h ry stusie (por. '1 K o r 15, 19; Ef 1, 12; 1 Tes 1, 3; 1 T m 1, 1; H b r 6, 19n). D latego Kościół jako oblubienica B aran k a Jezu sa C hrystu sa, zw raca się w D uchu Ś w ięty m do swego O blubieńca w ołając: p rzyjdź. Ś w iad czą o ty m słow a A pokalipsy: „A D uch i O blubienica m ówią: »Przyjdź«” (Ap 22, 17) oraz „Mówi ten , k tó ry o ty m świadczy: »Zaiste,"przyjdę niebaw em «. Am en. P rzy jd ź, P a n ie Jezu !” (Ap 22, 20).
DAS NEUE PFINGSTEN
D as n eu e P fin g s te n ist ein H eilereig n is, das den P la n G ottes b ezü g lich des H eils d es M en sch en u n d der W elt erfü llt. Es h a t trin ita risch e, e k k le s ia le un d e sch a to lo g isch e D im en sio n en . D as n e u e P fin g ste n is t e in e O ffen b aru n g d es H eilig en G eistes als der d ritten in n ertrin ita risch en P erson; es erö ffn et die Z eit der K irch e, in der C hristus durch den H eilig en G eist se in in der Z eit des ird isch en L eb en s b e g in n e n d e s W erk w eiterfü h rt, u m . a lle durch die S ü n d e zerstreu ten und v er lo r e n e n M ensch en im H au se des h im m lisch en V aters zu versa m m eln ; e s ist d ie Ö ffn u n g fü r die E nd zeit, e s b eg in n t den esch a tisch en W eg in die E rfü llu n g der H o ffn u n g der W ied erk u n ft des H errn, w a s d ie W orte der A p o k a ly p se b ew eisen : „Und der G eist u n d die B raut sprechen: «K om m »!” (Ap 22,17), „Ja, ich k om m e b ald !” (Ap 22,20).