B O C Z N I K I H U M A N IS T Y C Z N E T o m X I X , z e s z y t 2 — 1971
A LE K SA N D R A W ITKO W SKA OSU
M IR A C U L A M AŁOPOLSKIE Z X III I XIV W IEKU
S T U D I U M Ź R Ó D Ł O Z N A W C Z E
W STĘP
Współczesne badania n ad religijn ą m entalnością polskiego średnio wiecza postulują z konieczności poszerzenie bazy źródłow ej, a ty m sam ym dom agają się od h isto ry k a zajęcia now ej postaw y w obec źródeł hągio- graficznych zaw ierających dla tego rodzaju studium m ate ria ł specjalnie cenny i ciekawy Ł
Zwrócono już w historiografii uw agę na w artość szczegółowych badań nad naszym i X III- i X IV -w iecznym i żyw otam i w celu pogłębienia znajo mości procesu recepcji chrystianizm u n a gruncie polskim 2. Pierw sze p ró by analizy źródłoznawczej n ajstarszy ch Ż y w o tó w Salom ei i K ingi pozwo liły stw ierdzić niew ątpliw ie duże możliwości w yk orzystania rodzaju lite rackiego „vita sanctorum ” dla in te rp re ta c ji religijnej m entalności e p o k i3. W arto z kolei zwrócić uw agę n a podobny w alor Miracula, zapisek o cu dach „post m o rtem ”, bogato reprezen to w an y ch w średniow iecznej lite ra turze hagiograficznej.
1 N a żyw o d y sk u to w a n y prob lem istotnej w a rto ści i p rzyd atn ości śred n io w iecz nych źródeł hagi»graficznych w b adaniach h istoryczn ych zw r ó c ili u w a g ę m . in. : G. de L a g a r d e . H isto ire d es id é e s e t d es s e n tim e n ts d u M o yen A ge, W : I X e C on
grès in tern a tio n a l d es scien ces h isto riq u es. R a p p o rts. T. 1. P a ris 1950 s. 179;
R. A i g r a i n. L'hagiographie. S es sources, ses m é th o d es, son h isto ire. P a ris 1953 s. 285 n. ; E. D e l à r u e l l e . L a p ie tà p o p u la re n e l seco lo X I. W: X e C on grès in te r
n ation al d es scien ces h isto riq u es. R ela zio n i. T. 3. R om a 1955 s. 327 ; H. G ii n t e r. D er m itte la lte rlic h e M ensch. „H istorisch es Jahrbuch” 44 (1924) s. 9.
2 iPdr. J. K ł o c z o w s k i , D o m in ik a n ie p o ls c y na Ś lą sk u w X U I - X I V w . L u b lin 1956 s. 210 n. ; B. K i i r b i s ó w n a . „ Ż y w o t bł. S a lo m e i” ja k o źr ó d ło h is to r y c z
ne. W: S tu d ia h isto rica w 35-lecie p ra c y n a u k o w e j H. Ł o w n ia ń sk ieg o , W arszaw a
1958 s. 152 n n .; H. W i t k o w s k a . „ V ita S a n cta e K y n g a e d u cissa e c ra c o v ie n sis”
ja k o źró d ło haigiograficzne. „¡Rodzaiikii H u m an isitycm e” 10 (1961) z. 2 s. 57 nn .
3 Por. K ü r b i s ô w n a , jw . s. 152 nn. B a d an ia źró d ło zn a w cze n ad V ita K in gi rzuciły n o w e św ia tło na p roces recepcji form pob ożn ości fran ciszk ań sk iej w środ o w isk u polskim (por. W i t k o w s k a , jw . s. 130 nn.).
Tysiące spraw ozdań, których tem atem pozostaje pomoc nadprzyrodzo na, sięgają sw ym i początkam i daleko poza w ieki średnie i okres staro żytności chrześcijańskiej, zn ajd ując sw ych prekursorów w antycznych zbiorach cudów 4. Ta sam a in sty tu cja „pereg rin atio religiosa” leżała u pod staw jed n y ch i drugich M iracula 5.
N ajstarsze przedchrześcijańskie zapisy cudów, sporządzone w drugiej połow ie IV w . n a kam ien nych stelach przy św iątyni Asklepiosa w Epi- dauros i im podobne, stały się w zorem dla w szystkich zbiorów antycz n ych 6. Te z kolei w y w arły swój w p ły w na najd aw niejsze Miracula chrze ścijańskie, pow stałe w ciągu IV—VII w. w Kościele w schodnim 7. W znacz nej m ierze są to zbiory anonim ow e — odznaczające się dużą dozą naiw nej ludow ej fantazji, licznym i w ątk am i anegdotycznym i czy w ręcz h u m o ry
stycznym i, przesycone elem entam i pogańskim i, niókiedy w yraźnie m a gicznym i.
K o n tra stu ją z n im i zbiory M iracula redagow ane od V w. n a Z ach o d zie.' In icjaty w a sporządzenia ow ych Libelli, pochodząca od św. A ugustyna, a zrealizow ana w lata ch 415— 426 — w czasie jego rządów biskupich
w H ipponie —■ wTyraźnie akcentow ała m om ent wiarogodności zeznań,
w ażny dla apologetycznej fun k cji m iracula. Z te re n u A fryki prokonsular- nej w yszedł także drugi n ajstarszy zbiór — Libri duo de miraculis s. S te phani P rotom artyris ■— pióra Ewodiusza, biskupa z Uzalis 8. K ontynua toró w znalazł A ugu styn w G rzegorzu W ielkim , a przede wszystkim 4 Z m ien ia s ię .tylko form a ich przeikazu, sto so w n ie do czasu i treści w y z n a w a n ej religii.
5 Z w łaszcza politeizim g reck i szczeg ó ln ie k o rzy stn ie w p ły w a ł n a rozwój in sty tu cji ¡pątnictrwa antyczn ego (por. H. B a c h . M ira k elb ü ch er b a yerisch e W a llfa h r t
so rte. (U n tersu ch u n g ih r e r lite r a ris c h e n F orm u n d ih rer S tellu n g in n erh a lb d er L ite r a tu r d e r Z e it). M ündhen ,1963 s. 14 nn.).
6 P rek u rsoram i ch rześcija ń sk ich M iracula, a w ię c antycznym i zbioram i cudów , za ją ł s ię o statn io B. K ö ttin g w rozpraw ie p ośw ięcon ej zagad n ien iu p ielgrzym ek w sta ro ży tn o ści i w czesn y m ch rześcija ń stw ie (P ereg rin a tio religiosa. R egensburg 1950). Ś w ie tn y m a te r ia ł p o ró w n a w czy zebrał ju ż w cześn iej O. W einreidh (A n tik e
H eilu n g sw u n d er. G iessen 119110) i R. R eitzen stein (H ellen istisch e W u n d ererzä h lu n gen. L eip zig 1996), a p o d sta w o w y m stu d iu m pozostaje nadal, obok n ow szych b a
dań E. J. E d elstein a (A sclep iu s a co llectio n an d in te rp re ta tio n of th e testim o n ies. T. 1-2. B altim ore 1945), praca R. H erzoga D ie W u n d erh eilu n g en vo n Epidauros. Ein
B e itra g z u r G esch ich te d e r M e d izin u n d d e r R eligion . „ P h ilologu s”. S u p p lem en t
ban d 212 (il93il) H. 3.
7 Z w a ż n ie jsz y c h ¡pozycji literatury om aw iającej w czesn o śred n io w ieczn e L ib elli
m ira c u lo ru m w sc h o d n ie i zach od n ie p rzyp om n ijm y p r a c e : H. D e l a h a y e , Les p r e m ie r s „ L ib e lli m ira c u lo ru m ”. „A n alecta B oH andiana” 29 (1910) s. 427-434; t e n ż e . L es re c u e ils a n tiq u e s de m ira c le s d es S a in ts. T am że 43 (1925) S. 5-84, 305-325;
A. S t o l z . Z u d e n W u n d e r k a p ite ln im 22. B uch d e r „ C ivita s D ei”. „T heologie und G lau b e” ,18 (1926) s. 843-855; A i g r a i n , jw . s. 17,8-1,85.
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 31
w G rzegorzu z Tours. M ożna śm iało tw ierdzić, ż e ,jego Libri octo m iracu- lorum dają dynam iczny początek rozw oju w ielorakich form zapisek M i- racula, jaki daje się zaobserw ow ać w ciągu całego średniow iecza 9.
Obok relacji o cudach, m niej lub bardziej legendarnych, spełniających często rolę typow ego dla V ita czy Passio exem plum 10, a w ięc przyk ładu budującego, użytecznego głów nie w hom iletyce, średniow ieczne rękopisy hagiografiezne pozw alają poznać tak że inne rodzaje zapisów cudów u . Są to albo oddzielne, samoistnie zbiory M iracula poszczególnych św iętych, redagow ane bądź to w form ie n arracy jn ej, bądź to protokolarnej, albo też często spotykane w średniow iecznych V ita w tó rn e p rzeróbki pierw otnych zapisów cudów. Te o statn ie zw ykły w ystępow ać jako dodatek do Ż y w o tu , tworząc n iejak o drugą jego część, w yodrębnioną n iek ied y nagłów kiem Miracula, lub wchodzą w skład tzw. „C apitulum de m iracu lis”, włączonego w sam tek st V ita 12.
W szystkie te red akcje M iracula stanow ią źródła hagiografiezne do n ie daw na m ało na ogół znane i doceniane przez m ediew istów . N ależałoby to zapewne tłum aczyć pew nym i apriorycznym i uprzedzeniam i historyk ów co do samego term in u „m iracula”, sugerującego coś nierzeczywistego', mało poważnego, oraz pew nym ich sceptycyzm em wobec historycznej w artości tego rodzaju źródeł 13.‘
Zaciążyło tu n iew ątp liw ie zdanie W. W atten bach a podkreślające bez- krytyczność opisów cudów, a przede w szystkim w adliw ość X IX -w iecznych
9 R ys historycznego rozw oju litera tu ry M iracu la do 'końca w ie k ó w średnich podają w sw ych pracach: K. M e i s e n . Ein M ira k e lb ü c h le in d e s 15. J a h rh u n d e rts
aus d er W a llfa rsk irch e M a rien th a l bei H a m m an d e r Sieg. „A n n alen d es h isto ri
schen. V erein s fü r den N ied errh ein ” 109 (1,936) s. 88-115; G. S c h r e i b e r . D eu tsch e
M irakelbü ch er. W: D eu tsch e M ira k elb ü ch er z u r Q u ellen k u n d e u n d S in n gebu n g.
Hrsg. v. G. Schreiber. D ü sseld orf 1938 s. 9-76; P. B e r n a r d s . D ie rh e in isc h e M ira
k e llite ra tu r im 12. J a h rh u n d ert. „A n n alen d e s h isto risch en V erein s fü r den N ie
derrhein” 1®8 (1941) s. 1-78; A i g r a i n , j w. s. 178 nn. ; B a c h , j w. s. 14 nn. 10 O pow iadania o cu d ach d ok on an ych p rzez św ięty ch „ante v e l p o st m ortem ” są w prost n iero ze rw a ln ie z w ią za n e z ty m ty p em źródeł h agiograficzn ych . S ta n o w ią w ręcz elem en t stru k tu raln y g atu n k u literack iego, jak im jest „legen d a” św ięteg o (por. Tih. W e i t e r . L ’e x e m p lu m d a n s la litté r a tu r e re lig ie u se e t d id a c tiq u e du
M oyen A g e .-P a r is 11927 s. 24 n n .; J. B r ü n i n g . D as W u n d e r in d e r m itte la lte r li- schen L egende. F rankfurt 1953 s, 93 nn. ; H. G ü n t e r . P sych o lo g ie d e la lég en d e. In tro d u ctio n à une h agiograph ie scien tifiq u e. P a r is (1954 s. 24; W i t k o w s k a , jw .
s. 142 nn.).
11 K w eren d ę źródłow ą u łd tw ia sk a ta lo g o w a n ie ręk op isów hagiograficzn ych przez ibollandyśtów w tom ach: B ib lio th e c a h a g iograph ica la tin a a n tią u a e e t m e d ia e
a eta tis. T. 1-2, B r u x e lle s Ii898-tl901; B ib lio th e c a h a g io g ra p h ica graeca. 2 Ed. B r u x e l
les 11999; B ib lio th e c a h a g iograph ica o rien ta lis. B r u x e lle s 1910. 12 Por. A i g r a i n, jw . s. 178.
m etod k ry ty k i historycznej źródeł n arracy jn y ch w ogóle 14. W dziedzinie tychże b adań przez długi okres czasu, bo w całym w. X IX i na początku XX, posługiw ano się bądź to m etodą w yłącznie filologiczną, bądź też w ąsko pojętą m etodą k ry ty k i eru d ycy jn ej, co skłaniało źródłoznaw stw o w k ieru n k u zb yt jednostronnego form alizm u 15. Obok wyżej w ym ienio n y c h typów bad ań stosow ano wobec źródeł n arracyjnych nie m niej szkodliw ą m etodę k ry ty k i historycznej zaczerpniętą z analizy dokum en tów 16. S taw ian ie za głów ny cel u stalen ie w artości danego zabytku w y łącznie z p u n k tu w idzenia „w iarogodności”, „w ierności”, „praw dom ów ności” czy „bezstronności” zaw arty ch w nim inform acji oczywiście dyskw a lifikow ało źródła historiograficzne w ogóle, a ty m bardziej przekazy ha- giograficzne tego ty p u co Miracula.
S y tu acja zm ieniła się rad y k aln ie w ciągu ostatnich dziesiątków lat, z chw ilą dojścia do głosu w ypracow anych zasad nowej m etody źródło- znawczej. P olegają one n a m ożliw ie w szechstronnej analizie źródła poję tego jako fa k t historyczny, k tó ry tłum aczy się w spółczesną m u rzeczywi stością historyczną, a k tó ry zarazem tę rzeczyw istość w sobie odbija. Zm ia n a skali i jakości p y ta ń staw ianych źródłu rozszerzyła możliwości in te r p reta cy jn e Miracula. Okazało się, iż są to przekazy szczególnie cenne dla w ieloaspektow ych bad ań dziejów społecznych i obyczajowych, a w prost niezastąpione źródła dla stu diu m religijności i jak najszerzej rozum ianej duchow ości lu d o w e j.
W latach trzy dziestych X X w. zwrócono n a fak t te n po raz pierw szy w histo rio grafii zachodnioeuropejskiej szczególniejszą uwagę. Głównie stu d ia G. S ch reibera i P. B ern ard sa stały się w pew nej m ierze p ro g ra m owe 17. W skazały n a w iele m ożliw ości w ykorzystania zbiorów Miracula, w ysu w ając obók zagadnień z dziedziny folkloru i historii obyczajów pro blem y osadnicze, gospodarcze, praw nicze, onom astyczne, filologiczne, m e dyczne, religioznawcze, kw estie zw iązane z badaniam i dziejów kultów
11 Por. S c h r e i b e r , j w. s. 9; W i t k o w s k a , jw. s. 43 nn.
15 Por. u w ą g i o m iejscu i .przydatności m etod y ¡filologicznej oraz historyczno- -liter a ck iej w stu d iach h istoryczn ych : J. D w o r z a c z k o w a . K ro n ik a p ru sk a S z y
m o n a G ru n au a ja k o źró d ło h isto ry c zn e . „Studia Ż ródłoznaw cze” 2 (1958) s. 12il;
B. K ii r b i s ó iw n a. O sią g n ięcia i p o s tu la ty w za k r e s ie m e to d y k i w y d a w a n ia ź r ó
d e ł h is to ry c z n y c h . T am że il (.1957) s. 55; t a ż . Ze stu d ió w nad k u ltu rą h istoryczn ą w ie k ó w śre d n ic h w P olsce. T am że 3 (1958) s. 49.
16 Zarzut ten sta w ia s ię p rzed e w szy stk im b ad an iom krytyczn ym W. K ętrzyń sk ie g o (por. B. K üirto iis ó w n a. D z ie ja p is a r ts tw o w ie lk o p o ls k ie X III i X I V w iek u . W arszaw a 1959 ;s. 12 nn.).
17 O prócz w y żej c y to w a n y ch p ra c obu au torów n a le ż y p rzyp om n ieć tak że inne w a ż n ie js z e stu d ia G. iSchreilbera: W a llfa h r te n d u rch s d eu tsch e L and. B erlin 1928;
W a llfa h r t u n d V o lk stu m in G esch ich te u n d L eben . D ü sseld orf 1934; P fa rrei und W u n d erb u ch . „T h eologie und G lau b e” 30 (1938) s. 25-43.
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 33
lokalnych św iętych, ru ch u pątniczego itp. Pod k ieru n k iem S ch reib era powstało w iele regionalnych p rac m onograficznych, zainteresow anych zwłaszcza teren em B aw arii ¡i N adrenii; w ykorzysty w ały one bogaty m a teriał XVI— X V II-w iecznych M iracula, najczęściej w pow iązaniu z hi storią sam ych m iejsc pielgrzym kow ych 18.
O statnie la ta pogłębiły zainteresow ania ty m ty p em źródeł, o czym świadczy niem ało prac badaw czych ze w spom nianej p roblem atyki. Zapo czątkowane przez M. H óflera b ad an ia n a d p rak ty k ą składania w otów w m iejscow ościach pielgrzym kow ych oraz elem entam i folklorystycznym i w kulcie św iętych podjął w latach pięćdziesiątych n a nowo, zgodnie z w ypracow anym przez S chreibera program em , K. S. K ram er, dając w rozpraw ie Die M irakelbiicher der W allfa hrt G r a fr a th 19 ciekaw e stu dium, zarów no inw en ta ry żujące m ate ria ł z G ra fra th , ja k i analizujące zasięg geograficzny kultu , rodzaje w otów i ich zw iązek z ch arak terem próśb piegrzym ów . K ry teriu m oceny history czn o-literack iej posłużyło n atom iast Kloosowi za p u n k t w y jścia w analizie X II-w iecznych Miracula Sancti M atthiae A postoli oraz H. Bachowi w bad aniach nad późniejszym i X V I/X V II-w iecznym i baw arskim i zbioram i c u d ó w 20. B ardzo am b itn ą próbę w ykorzystania średniow iecznych M iracula ze w zględu n a zaw arte w nich wiadom ości m edyczno-farm aceutyczne stanow i — jed y n a dotych czas tego ty p u — praca H. R. Fehlm ana, zm ierzająca do odtw orzenia a tlasu chorób i sta n u ówczesnej w iedzy m e d y c z n e j21. Jak o pow ażny przyczynek do badań nad h isto rią pobożności ludow ej należy ocenić roz praw ę D. H arm eninga, o p artą o M iracula frankońskie z X II—X V III w . 22
M ateriał średniow iecznych M iracula w y k o rz y stu je obecnie w ielu m e-18 Do ciek a w szy ch n ależą: R. K r i s s . V o lk sk u n d lic h e s aus A ltb a y e r is c h e n
G n a d en stä tten . B eiträ g e zu e in e r G e o g ra p h ie d es W a llfa h rtsb ra u c h tu m s. A ugsburg
1930; t e n ż e . V o lk sk u n d lic h e s aus d en M ira k e lb ü c h e rn v o n M a ria Eck, T r a u n w a l
chen, K ö ssla rn u n d H a lb m eile. „O berdeutsche Z eitsch rift fü r V o lk sk u n d e” 5 (1931)
s. 131-15!; t e n ż e . D ie relig iö se V o lk sk u n d e A ltb a y e r n s d a r g e s te llt a n d e n W a ll
fa h rtsb rä u ch en . B ad en b ei W ien 1933; M e i s e n , j w .; E. F r i e s s , G. G u g i t z . D ie M ira k elb ü ch er v o n M a ria h ilf in W ien (1689— 1775). W: D eu tsch e M ira k elb ü ch er. Z ur Q u ellen k u n d e u n d S inngebung. Hrsg. v. G. Schreiber. D ü sseld o rf 1938 s. 77-135;
K. H. S c h ä f e r . D as M ira k elb u ch v o n St. M aria im E len de a m H arz. T am że s. 105 —146; F. Zoepfl. S ch w ä b isch e und b a y e risc h e M ira k e lb ü c h e r im R a u m d e s B istu m
A ugsburg. T am że s. 148-1(64.
19 B a y erisch e Jahrbücher fü r V olkskunde. M ü n chen 1951 s. 80-102.
20 R. M. K l o o s. L a m b e rtu s de L egia. D e v ita , tra n sla tio n e. in v e n tio n e ac
m ira cu lis S a n cti M a tth ia e A p o sto li lib r i qu in qu e. T rier .1958; B a c h , j w.
21 Das M ira k elb u ch A n n o II. E rzb isch o f v o n K ö ln (ca. 1010— 1075) a ls q u elle
H eilk u n d lich er K a su istik . M arburg—L a h n 1963.
23 F rän kisch e M ira k elb ü ch er. Q u ellen u n d U n tersu ch u n g e n z u r h isto risc h e n
V o lk sk u n d e u n d G esch ich te d e r V o lk sfrö m m ig k e it. „W ürzburger D iö zesa n g esch ich ts-
diew istów zajm ujących się pro b lem aty k ą ruchu pątniczego. M iędzy in nym i n a szczególniejszą uw agę zasługują: Josef i H ans D ünninger, E. D elaruelle, B. K ötting, M. E. R. Labande, J . Leclercq, B. N eundorf er, R. O ursel, R. Roussel, J. V ielliard 23.
B rak n ad al stu d iu m porów naw czego czy to sam ych najbardziej re p rez en taty w n y ch średniow iecznych zbiorów Miracula, czy też badań po rów naw czych sam ego zjaw iska popularności św iętych-cudotw órców , czy w reszcie analiz ty p u socjoreligijnego przejaw ów ludow ej pobożności24, dla k tó ry ch to zagadnień m ate ria ł zbiorów cudów jest ogrom nie bogaty. T rzeba sobie bow iem uświadom ić, iż rów nolegle do rozw oju k u ltu św ię tych, będącego jed n ym z najbard ziej ch arakterystycznych rysów tej po bożności 25, rozw ijała się p ereg rin atio religiosa, a w m iejscach pątniczych całej średniow iecznej Europy pow staw ały zapisy M iracula. Odzw iercie d lają one w sposób w y jątk o w o plastyczny dzień powszedni szarego, prze ciętnego człowieka, często zupełnie bezsilnego wobec trapiących go cho rób i nieszczęść, ty m bardziej w ięc podatnego w ierze w cudow ną pomoc św iętych.
N a źródłow ą w artość M iracula w mediewisrtyce polskiej zwrócono jed y n ie uw agę, nie podejm ując, poza o statnią próbą W. Dziewulskiego,
23 Z w a ż n ie jsz y c h ich prac: J. D ü n n i n g e r . D ie M arian isch en W a llfa h rten
d e r D iö zese W ü rzb u rg . Würziburg I960; H. D ü n n i n g e r . P rocessio p ereg rin a tio n is. V o lk sk u n d lic h e U n tersu ch u n g e n zu e in e r G esch ich te d e s W a llfa h r tsw e ss e n s im G e b ie te d e r h eu tig en D iö zese W ü rzb u rg . „W ürzburger Diözesangeischichtsibiatfer”
23 (1961) s. 531176; 24 (1962) s. 52-188; E. D e l a r u e l l e . La s p iritu a lité des p è le
rin a g es à S a in t-M a r tin d e T ou rs d u V e au X e siècle. W : P elleg rin a g g i e cu lto d ei S a n ti in E u ropa fin o a lla Ia C rociata. Tödi .1963 s. 199-243; B. K ö t t i n g , jw .;
M. E. R. L a b a n d e . R ech erch es su r les p è le rin s dans l ’E urope d e s X I e e t X I I e
siècles. „C ahiers d e c iv ilisa tio n m é d ié v a le ” 1 (1.958) s. T59h169, 339-347; J. L e c
l e r c q . M ö n ch tu m u n d P e re g rin a tio im, F rü h m itte la lte r. „R öm ische Q uartalschrift” 56 (1960) s. 212-225; t e n ż e . M o n a ch ism e e t p érég rin a tio n d u I X e au X I I e siècle. „Studia M on ástica” 3 (1961) s. 33-52; B. N e u n d o r f e r . Zwr E n tsteh u n g v o n W a ll
fa h r te n u n d W a llfa h r tsp a tro zin ie n im m itte la lte r is c h e n B istu m B a m b erg . „Bericht
des H istorisch en V erein s fü r d ie P fle g e der G esch ich te des éhem a'ligen F ürstbistum s B am b erg” 99 (li963) s. 1-132:; R. O u r s e l . L es p è le r in s d u M o yen A ge. P a ris 1963; R. R o u s s e l . L es p è le r in a g e s à tr a v e r s les s i è c le s .- P aris 1954; J. V i e l l i a r d .
G u id e d u p è le r in de sa in t-J a c q u e s de C o m p o stelle. M açon 11963.
24 R ozpraw a F. G rausa V o lk H e rrsch er und H eilig er im R eich d e r M e ro w in
ger. S tu d ie n z u r H a giograph ie d e r M e r o w in g e rze it (Praha 1965) podejm uje p o w y ż
szą p rob lem atyk ę d la okresu w czesn eg o średniow iecza.
23 W stu d iu m nad ik on ografią śred n iow iecza (L ’a rt relig ieu se de X IIIe siècle
en France. P a ris 1958 :s. 270-272) E. M âle, podkreślając w y ją tk o w ą rolę św iętych
w m e n ta ln o śc i ó w czesn y ch ludzi, zw rócił u w a g ę n a w ażn ość badań nad k u ltam i dla stu d iu m ży cia r elig ijn eg o w ie k ó w średnich. L iteratura przedm iotu jest bardzo bo
gata. D obry p rzeg lą d n a jn o w szy ch p ozycji przynosi zam ieszczan y w „A nalecta B o lla n d ia n a ” b ib lio g ra ficzn y b iu lety n inform acyjny.
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 35
konkretnych inicjatyw badaw czych 26. W te j sy tu acji program b ad ań nad polskim i M iracula ry su je się w yraźn ie w dwóch etapach:
a) k ry ty k i form alnej poszczególnych jed n o stek hagiograficznych o raz b) pogłębionej in te rp re ta c ji w ym ow y ideologicznej samego źródła. O statni p ostu lat p raktycznie sprow adzałby się do podjęcia analizy treści w ew nętrznej M iracula oraz zbadania fu n k cji społecznej ty ch że źródeł w m om encie ich pow stan ia i w okresie ich późniejszego- oddzia ływ ania w ram ach rozw ijającego się k u ltu naszych rodzim ych św iętych. W ieloaspektowość problem atyki, do której M iracula zachęcają sw ą tre ś cią, w ym aga w yraźnego sprecyzow ania i pew nego zaw ężenia kw estion a riusza badawczego, a więc dokonania w y b o ru w łaściw ego k ieru n k u podej m ow anej analizy.
In te resu ją nas najstarsze — jedyne, jak ie m am y z w. X III—XIV, m ałopolskie zapiski „de m iraculis post m o rtem ” św. Stanisław a, Jacka, Salomei i K in g i27 przede w szystkim jako zjaw isko historyczne, a w ięc jako źródło będące nie tylko przekazem faktów , lecz jednocześnie bez pośrednim , m im o intencji jego autora, odbiciem k o n k retn y ch okolicz ności historycznych, k tó re m niej lu b w ięcej w p ły n ęły n a sam o jego pow stanie, form ę literack ą oraz c h a ra k te r zaw artych w nim treści. P on adto in teresu ją nas Miracula jako fa k t oddziaływ ający z kolei sw ym istn ie niem na sam ą rzeczywistość historyczną. P rzy jrzen ie się w ty m aspekcie źródłu stanow i jeden z istotnych postulatów badaw czych.
Chęć odtw orzenia pełnego k o n tek stu historycznego, tow arzyszącego pow staniu znanych nam dziś przekazów m ałopolskich M iracula, dom aga się przede w szystkim przeprow adzenia k ry ty k i form alnej źródeł. W ty m w ypadku posłużym y się klasycznym już k w estionariuszem k ry ty k i e ru - dycyjnej, obejm ującym takie kw estie, jak : zbadanie okoliczności
forrnal-26 p or w . D z i e w u l . s k i. P o stę p y c h r y s tia n iza c ji i p ro ces lik w id a c ji p o g a ń s tw a w P olsce w c ze sn o fe u d a ln e j. W rocław 11964 s. 179-183; d rob n y p rzyczyn ek
Z. K ozłow skiej-Budlkow ej P ło ck ie z a p is k i o cu dach z r. 1148. „ K w artaln ik H isto ryczny” 44 (1930) s. 341-348 oraz u w a g i K. D ob row olsk iego n a m a rg in esie a n a lizy
Z y w o tu Jacka. (Ż y w o t Jacka. Z e s tu d ió w n a d h a g io g ra fią śre d n io w ie c zn ą . „R ocznik
K rak ow sk i” 20 (1926) is. 30-39) — to w szystk o, c o n a ten tem a t -pow iedziano w h i storiografii polskiej. Jed y n ie M iracu la sa n cti S ta n isla i zo sta ły w sw o im c z a sie w y korzystan e przez W. S em k ow icza (S p ra w a św . S ta n isła w a w ś w ie tle n o w e g o źr ó d ła
ikon ograficzn ego. K raków 1925 s. 43 nn.) p rzy u d o k u m en to w a n iu k on trow ersyjn ej
jego tezy o rodow ym charak terze k u ltu Stan isław a.
27 N ota biograficzna: S ta n isła w , b isk u p k rak ow sk i, m ęczen n ik , | -1079 r. K a n o n izo w a n y w 12-53 r. Ś w ięto — 8 V ; Jacek, d om in ik an in , urodź, przed 1200 r., 1 1257 r. K anonizow any w 1594 r. Ś w ięto — ,17 V III; Salom ea, córka Les-żka B iałego, żona K olom ana h alickiego, k laryska, urodź. 12111/1-212 r., 1 12-68 r. Z a tw ierd zen ie k u ltu w 1673 r. Ś w ięto — 17X 1; K in ga (K unegunda), córk a k róla w ę g ie r sk ie g o B e li IV, żona B o lesła w a W stydliw ego, klarysk a, urodź. 1234 r., f -1-292 r. B ea ty fik o w a n a w 1690 r. Ś w ięto — 24 VII.
ny ch pow stan ia przekazów , problem czasu i m iejsca ich redakcji oraz au torstw a.
To, że rozporządzam y w znacznej m ierze w tórnym i redakcjam i zapi sów cudów, sk łan ia do w ysunięcia hipotezy o istnieniu protokołów wcześ niejszych. pow stałych w w y n ik u faktycznej działalności jakiejś instytu cji analogicznej do dzisiejszych tzw . „ b iu r cudów ”. M usiały, jak w olno przy puszczać, istnieć tak ie swoiste kancelarie u grobu Jacka, Salom ei i Kingi w d rugiej połow ie X III w. i początkach X IV w., a n a pew no funkcjono w ały n a tere n ie K rakow a dw ie kom isje protokołujące m iracula Stanisła w a w latach 1250— 1252.
S p raw a m ożliw ie pełnego poznania samego źródła o b ejm u je również problem literack iej form y M iracula — ich kom pozycji, rozum ianej przez nas w szerokim , literaturozn aw czy m tego słowa z n a cz e n iu 2S. W zakres analizy literack iej w ejd ą zatem sp raw y zarów no uk ładu zbiorów zapisek, ich fo rm y stylistycznej, ja k i środków retorycznych, za pom ocą któ ry ch w yrażono w nich treść. P ew ną cechą szczególną przeprow adzonej w ty m aspekcie analizy M iracula będzie w pełni świadome przeniesienie p u n k tu ciężkości z oceny form y źródła n a ocenę jego funkcji społecznej, w y rastającej w łaśn ie dzięki tak iej, a n ie innej form ie literackiej zapiski „de m iracu lis”.
Poznanie źródła od strony form alnej pozwoli przejść w dalszym toku an alizy do in te rp re ta c ji jego' treści. Tu skoncen trujem y naszą uw agę na
dwóch zag ad n ien iach :
1° m ożliwości w ykorzystania M iracula jako źródła do odtw orzenia żywotności k u ltó w m ałopolskich w pierw szej fazie ich rozwoju,
2° odczytania religijnej treści poszczególnych elem entów wchodzą cych w zakres r y tu cudu.
W pierw szym w ypad k u w skażem y n a niew ątpliw ie w yjątk ow ą możli wość poszerzenia ubogiej, jak wiadomo, bazy źródłowej dla badań nad k u ltam i średniow iecznym i w Polsce, i to zarów no w ich aspekcie geogra ficznym , społecznym , jak i dynam icznym . W drugim — pierw sza próba analiz ty p u socjoreligijnego może w pew nej m ierze rzucić now e św iatło n a proces recepcji pojęć i postaw chrześcijańskich w ciągu pierw szych w ieków działalności Kościoła w Polsce.
O bjęte k ry ty k ą niniejszego stu d ium m ałopolskie M iracula z X III— X IV w. nie są jedyny m i zbioram i, jakim i dla tego okresu dysponujem y. Oprócz źródeł m ałopolskich zachow ały się współczesne im M iracula z po zostałych dzielnic kr aj u: pow stałe w W ielkopolsce cuda św. W o jciech a29, 29 Por. u w a g i o k om p ozycji d z ie ła literack iego: S. S k w a r c z y ń s k a . W stęp
do n a u k i o lite r a tu rz e . T. 1. W arszaw a 1954 s. 393.
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE 2 X I I I I X IV W . 37
na Śląsku — m iracula św. J a d w ig i30, n a M azowszu — płockie cuda bpa W e rn e r a 31.
W ybór m ałopolskich M iracula został p o dyktow any okolicznością w ażną dla analizy źródłoznaw czej; m am y bow iem dla tego samego regio nu aż 4 ich zbiory czasowo sobie bliskie. D aje to szansę szerszej i w nikliw szej in terp retacji przekazów, pozw ala uchw ycić po raz pierw szy dla p rze łom u X III i X IV w. przekrój społeczny i zobrazow ać intensyw ność życia religijnego środow isk m ałopolskich.
M ałopolskie Miracula, stanow iące p rzedm iot naszych bad ań źródło- znawczych, w chodzą w skład źródeł hagiograficznyćh w ydanych w r a m ach X IX -w iecznej serii M onum enta Poloniae H is tó ric a 32. J e s t to je d y na pełna ich edycja.
T radycja rękopiśm ienna oraz zakres w y k o rzy stan ia jej przez w y d aw ców przedstaw iają się następująco:
a) M iracula sancti S ta n is la i33. Pod ty m ty tu łem w y d ał W ojciech K ętrzyński n ajstarszy z b ió r . cudów św. Stanisław a pow stały w 1252 r. Podstaw ę edycji stanow ił zachow any do dziś rękopis A rchiw um K a p itu l nego w K rakow ie (sygn. 228), ibędąey jed y n ą w spółczesną kopią o ryg in al nego protokołu 34. Błędy w pisow ni im ion i nazw isk, jak sądzi w ydaw ca, w skazyw ałyby n a kopistę obcego p o ch o d zen ia35. P ergam inow y rotu lus długości ok. 3,5 m składa się z 6 arkuszy p raw ie jednakow ego form atu. Pięć pierw szych przyklejono do siebie brzegam i o szerokości 2 cm, szósty nato m iast arkusz sklejony został z p iąty m w ąskim paskiem n a o d w ro t nej stronie zwoju. Zwój pisany je s t jed n ą ręk ą z X III w., pism em o z d o b -. nym z zastosow aniem m inii. P opraw k i w tekście tej sam ej ręk i w sk azy w ałyby na skolacjonow anie źródła przez sam ego kopistę. R ękopis jest poważnie uszkodzony; b rak zarów no początku, jak i końca z w o ju 36.
b) V ita sancti Stanislai Cracoviensis episcopi V ita m a io r 37. P rz y
gotowanie w yd ania Ż y w o tu w iększego, zaw ierającego w III sw ej części
drugi obszerny zbiór Stanisław ow ych cudów, podjęte początkow o1 przez
30 Cuda „past m ortem ” za m ieszczon e w V ita m a io r sa n cta e H e d w ig is. W yd. A. S em kow icz. T am że s. 578-633.
31 M ors e t m ira cu la b ea ti V e rn e ri ep isco p i P locen sis. A u c to re Ioh an n e decan o
P locensi. W yd. W. K ętrzyński. T am że s. 748-754.
32 M PH IV (przedruk fo to o ffseto w y : W arszaw a 19611. 33 T am że s. 285-318.
34 D okładny op is zrwoju k rak ow sk iego patrz: J. P o l k o w s k i . K a ta lo g r ę k o
p is ó w k a p itu ln ych K a te d r y K r a k o w s k ie j. „A rch iw u m do D ziejó w L iteratu ry i O św ia
ty w P o lsc e ” 3 (1884) is. 166-168. 85 M PH IV s. 289.
38 W. K ętrzyński (MPH IV s. 286 nn.) sądzi, iż brak d w óch kart: p oczątk ow ej i końcow ej.
S. Smolkę, n a tra fia ło n a znaczne tru d n o ści z powodu b ra k u ta k orygina łu, jak i bezpośrednio od niego pochodzących kopii. Chcąc odtw orzyć po p raw n y te k s t źródła, należało skolacjonow ać dużą liczbę zachow anych kodeksów . O statecznie w y d an ie V ita p rze jął w swe ręce w ydaw ca Mira- cula, w y k o rzy stu jąc dlań 14 znany d i m u rękopisów. U staliw szy p rzy należność tychże do trzech różnych fam ilii, o p arł sw ą edycję głów nie na tek stach pierw szej z nich, kolacjonując 8 kopii przekazujących te k st n aj- popraw niejszy. W skład tejże g rupy w eszły: najstarszy, X III-w ieczny tk p . Bibl. K apit. K rak. 101, dw a rękopisy z XIV w .: rkp. Bibl. Jag. 1617 oraz rkp. Bibl. C esarskiej w P e tersb u rg u 363, z XV w .: 3 rękopisy Bibl. Jag. 271, 1767, 3408, rkp. Bibl. K apit. K ieleckiej 275, rkp. Bibl. Uniw. Lw ow skiego X LI B 5 i z poez. XVI w. — rkp. Bibl. Uniw. Wrocł. I Q 437 3S. W kilka la t po pełnej edycji źródła drobne fragm enty V ita maior zostały ponow nie opublikow ane przez P e rlb a c h a 39. Obecny stan zacho w an ia rękopisów przedstaw ił o statn io M. P lezia 40.
c) V ita sanctae Salom eae reginae Haliciensis 41. Żyw ot w yd ał W. K ę trzy ń sk i n a podstaw ie zachow anego do dziś X V I-w ieeznego rkp. Bibl. Jag. 3301 po skolacjonow aniu go przez A. Paw ińskiego z rkp. Bibl. Za m oyskich BOZ cim, 127 z XV w. D ostępny w ydaw cy rkp. Bibl. Ossol. 85, będący p ry w a tn ą kopią Processus novus... z la t 1663— 1665, zaw ierający odpis V ita z kodeksu Zam oyskich, nie w nosząc ty m sam ym nic nowego, nie został p rzy edycji w y k o rzy stan y 42.
U stalenie przez K ętrzyńskiego prow eniencji zachow anych kopii było w ażne zwłaszcza dla spraw y rozróżnienia rkp. Bibl. Zam oyskich i rkp. Bibl. Załuskich, k tóre często identyfikow ano tak w w ypadku ustalania tra d y c ji rękopiśm iennej V ita Salomei, jak i Kingi. N a podstaw ie istnie jących opisów daw nych kodeksów m ożna w pew nej m ierze ustalić ich filiację (rys. 1).
A — o ryginał inie znan y (ok. 1290)..
B — irkp. n ie ¡znany :z X IV w., wspomilnia o n im N aruszew icz 43.
C — rkp. Bibl. Z ałuskich 237 z 1401 r. Początkow o własność francisz-38 D o k ła d n y op is ręk op isów w e w stę p ie do w y d a n ia V ita m a io r — tam że is. 320-330.
38 E x S a n c ti S ta n isla i C ra co vien sis v it is e t m iracu lis. M onum enta G erm aniae H istórica Scriptores 29. B e r lin 1892 s. 501-517.
40 O d A r y s to te le s a d o „ Z ło te j le g e n d y ”. W arszaw a 1958 ,s. 43:9-441. 41 M PH IV s. 770-796, tek st „C apitulum de m ira cu lis” — s. 784-796. 42 Por. u w a g i w y d a w c y o d n o śn ie do tegoż rękopisu — tam że s. 772;.
43 H isto ria n a ro d u p o lsk ieg o . T. 4. L ip sk ,1836 s. 205. Za n im podaje H. Z eiss- b erg (D z ie jo p is a r s tw o p o ls k ie w ie k ó w śred n ich . T. 1. W arszaw a 1877 s. 128) oraz J. D ąb row sk i (D a w n e d z ie jo p is a r s tw o p o lsk ie . W rocław 1964 s. 96).
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 39 A I
B
iC
Rys. lkanów krakow skich, dostał się w połow ie X V III w. do zbiorów Bibl. Załuskich. Pod koniec X IX w. zaginął 44.
D — rkp. Bibl. Zam oyskich, obecnie w zbiorach Bibl. Naród, w W ar szawie BOZ cim. 127, z poł. XV w. J e s t to kopia rkp . C 45.
E — rkp. Bibl. Jag. 3301 z XVI w. J e s t to kopia rkp. D. W. K ętrzy ński i P. David w spom inają o jego p row eniencji z kościoła parafialnego w N ow ym K o rc z y n ie 46.
F — rkp. klary sek krakow skich z X V II w. J e s t to kopia rkp. D, w łą czona do Processus novus... z la t 1663— 1665, którego o ryginału dziś nie znam y 47.
G — rkp. Bibl. Ossol. 85 z X V II w. J e s t to kopia w yżej w spom nianego Processus novus... Rękopis zaginął po II w ojnie 48.
d) Miracula sanctae K y n g a e 49. P ow stała w 1329 r. w tó rn a red ak cja zapisów cudów K ingi z la t 1307— 1312 opatrzona została przez w ydaw cę nagłów kiem M iracula, w yodrębniającym ją od w łaściw ego Ż y w o tu księż nej krakow skiej. W rękopisach oba tek sty n astęp u ją bezpośrednio po so bie, tw orząc piśm ienniczo zw artą całość.
Rozpoczętą przez A. Paw ińskiego pracę nad edycją źródła, przygoto w yw aną n a podstaw ie X V -w iecznego rkp. Bibl. Zam oyskich, p rzejął w 1879 r. K ętrzyński. Bezpośrednim tego pow odem było przypadkow e odkrycie nowego, X V II-w iecznego rękopisu Processus n ovu s particularis
44 W. K ętrzyński już go n ie znał. D ok ład n y opis ręk op isu p od aje M PH IV s. 671 n., 772.
45 D okładny opis i p ro w en ien cja ¡rękopisu — ta m że s. 664-671.
46 D ok ład n y oipis w : W. W i s ł o o k i . K a ta lo g rę k o p is ó w B ib lio te k i J a g ie llo ń
sk iej. T. .2. K raków 1891 s. 72:5. Por. M PH IV s. 666; P. D a v i d . L es sou rces de l’h isto ire de P ologne à l’époqu e d es P ia sts (963-1386). P aris 1934 s. 11.711.
47 Opis ręk op isu — M PH IV s. 771 n.
48 D ok ład n y opis w : W. K ę t r z y ń s k i . K a ta lo g r ę k o p isó w B ib lio te k i Z a
kładu im . O ssoliń skich . T. 1. L w ów 1881 ¡s. 94; M PH IV s. 770-772.
in causa beatificationis seu canonisationis servae Dei Cunegundis..., sta now iącego w łasność k larysek krakow skich.
R ękopis o sygn. 250 zaw iera na k a rta ch 28'-60' tek st zatytułow any: „ S e ą u itu r n u n c v ita servae Dei C unegundis p e r religiosum patrem F ra n - ciseanum theologum in pargam eno v e te ri charactere m an u scrip ta de verbo ad verbu m descrip ta tali sub te n o re ”, obejm ujący V ita i Miracula, ja k się okazało, z tek stem n ajpopraw niejszym , bo bezpośrednio pocho dzącym ze skolacjonow anego rkp. Bibl. Z ałuskich z 1401 r., należącego d aw niej do franciszkanów k ra k o w sk ic h 50. Ze w zględu n a trudności w u d ostępn ien iu odnalezionego rękopisu A. Paw ińskiem u, przeb yw ają cem u w ów czas w W arszaw ie, w y d anie źródła przygotow ał ostatecznie K ętrzy ń sk i w y k o rzy stu jąc obie zn an e kopie. P odjął rów nież tru d porów n a n ia te k s tu z tek stem Długosza, będącym późniejszą w praw dzie prze róbką V ita, znacznie odbiegającą od te k s tu właściwego, ale sporządzoną w oparciu o te k s t sta rszy od rękopisu z 1401 r,, być może o tek st samego o rygin ału lu b bardzo w czesną jego kopię 31.
W y korzystując istniejące opisy daw nych kodeksów zaw ierających te k st M iracula, m ożem y ustalić przypuszczalną ich filiację (rys. 2).
i £ R ys. 2
A —- oryginał n ie znan y z 1329 r.
B —■ rkp. klary sek sądeckich, tek st Długosza z 1461 r . 52
C — rkp. n ie iznany z X IV w.
50 O pis rękopisu zob. ta m że s. 667 nn. B y ł on zn an y już w cześn iej A. P o p ła w sk iem u (Sw . K u n eg u n d a i sio str y j e j bł. H elen a c z y li J o len ta i bl. M ałgorzata. K rak ów 1881 s. 286 przyp. 1) i S. Z a łęsk iem u (Sw . K in g a i j e j k la s zto r sta ro są
d eck i. L w ó w 1882 s. ¡106 nn.).
51 Por. M PH IV s. 673-676.
53 O losach au tografu D łu gosza zob. Z e i s s f o e r g , jw . s. 95. Istn ieją różnice w d ato w a n iu źródła. Z eissb erg stał na stan ow isk u , iż praca rozpoczęta została w ok resie r zą d ó w Jak u b a ze S ien n a (1461-1464), a zak oń czon a przed r. 1475. J. D ą b ro w sk i (jw. s. 21i2) d a tu je n a łata po r. 1471>, a przed ¡1474 r. O statnio w studium M. B rożka (P r z y c z y n k i do ła c iń sk ie g o ż y w o to p is a r s tw a w P olsce. W: K sięg a p a
rozpa-M I R A C U L A rozpa-M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 41
D — rkp. Bibl. Załuskich 237 z 1401 r. 53
E —• rkp. klarysek krakow skich z 1684 r., sygn. 250. J e s t to kopia rkp. D, sporządzona n o tarialn ie przez A dam a Styrkow skiego na
polecenie kom isji procesu z 1684 r. w ciągu dw óch m iesięcy
w tym że r o k u 54. Do dziś rękopis pozostaje w łasnością k lary sek krakow skich przy kościele św. A ndrzeja.
F — rkp. n ie -znany z XV w . J e s t to kopia Tkp. D 55.
G — rkp. Bibl. Zam oyskich, obecnie w zbiorach Bibl. N aród, w W ar
szawie BOZ cim. 127, z połowy XV w . 56
e) De vita et m iraculis sancti Iacchonis O rdinis F ratrum Praedica- torum 57. N iejednokrotnie podkreślano w h istoriografii, ja k bardzo obec ne w ydanie źródła dalekie jest od popraw ności, ap e lu jąc zarazem o p rz y gotow anie ponow nej jego e d y c ji5S. J a k w iadom o bowiem , p raca S ta n is ław a lek to ra nie dochow ała się w oryginale, lecz w k ilk u kopiach, nie ste ty nie uw zględnionych przez w ydaw cę. Edycję przygotow ał L. Ć w ik liński na podstaw ie niezbyt, ja k się później okazało, dokładnego odpisu XIV-w iecznej kopii rzym skiej, n ie w y k o rzy stując znacznie w artościow szego i bodaj najstarszego pod w zględem paleograficznym rękopisu Bibl. Uniw. w M onasterze z drugiej połow y X IV w., n a k tó ry potem zwrócił uw agę Dobrowolski 59.
Z wiadomości o rękopiśm iennej tra d y c ji V ita Ja c k a w nosić należy, iż istniała niegdyś znaczna liczba odpisów Ż y w o tu , kilkanaście rękopisów pow stałych n a przestrzeni XIV—X IX w., a ich przypuszczalna filiacja przedstaw ia się następująco (rys. 3):
A — ory gin ał n ie znany z 1352 r.
B — rkp. Bibl. Chigi w Rzym ie (dziś Bibl. W atykańska) F IV, 90 z XIV w. Był pierw otnie w łasnością dom inikanów w K rakow ie i przez S ew eryna Lubom lczyka w końcu XV I w. został zaw ieziony do Rzym u 60.
trzenie okoliczności p ow stan ia V ita n a tle z w ią zk ó w ó w czesn y ch w y p a d k ó w k ra kow sk ich z losam i sam ego D ługosza. P rzesu n ięto c za s p o w sta n ia źród ła n a r. 1461, w k tórym to roku praca b yła już gotow a, a tyliko u zu p ełn ien ie jej trw ało do r. 1471.
63 Por. przyp. 44. 51 Por. M PH IV s. 670. 55 T am że s. 671. 56 Por. przyp. 45.
57 T ekst V ita — M PH IV s. 841-894. Z apiski de miraculiis — tam że s. 863-894. 58 Zoto. D o b r o w o l s k i , jw . s. 21 przyp. 3; J. W o r o n i e c k i . S w . J acek
Odrotwąż i w p r o w a d z e n ie Z a k o n u K a z r to d zie jsk ie g o do P o lsk i. K a to w ic e 1947
s. 305; K ł o c z o w i s k i , jw . s. (149 przyp. 2. 59 D o b r o w o l s k i , jw . s. 21 przyp. 3.
Rys. 3
C — rkp. Dibl. Uniw. w M onasterze 542 z drugiej połowy XIV w. Zda niem Dobrowolskiego posiadał te k s t znacznie popraw niejszy od rkp. B, ale nie zachow ał się w całości, b rak m u było końca roz działu X L IX i rozdz. L - L I I 61. Dziś już nie istnieje. Ja k podaje M itteilu n g der U niversita tsbib lio th ek M unster pod datą 25 II 1958, spłonął w 1945 r.
D — rkp. K a te d ry K rak. z XIV w., n ie z n an y 62,
E — rkp. dom inikanów k rak . z końca X IV w. Pochodzi z Płocka, za chow ały się jedyn ie dw ie luźne jego k a rty , obejm ujące częściowo rozdz. II, cały III i część IV, rozdz. IX i początek X 63.
F — rkp. Bibl. Ossol. 5971/1 z X IX w. J e s t to kop ia rkp. B, sporządzona w 1854 r. n a polecenie B ielow skiego64.
G — rkp. a k t I procesu z 1523 r. Zaginął w 1527 r . 65
H — rkp. a k t I procesu — kopia z XVI w., sporządzona przez W aleriana Soleckiego OP. Zaginęła 66.
I — rkp. a k t I procesu, kopia z XVI w., niegdyś w łasność Tom asza T re te ra . K opia pochodziła z archiw um k ard . C araffa 67. Dziś nie znana.
J — rkp. Bibl. Naród, w P ary żu L.5.382 z końca XVI w . 68
K — rkp. ak t II procesu z 1589 r. N ie znany 69.
61 O pis p o d a ł ¡Dobrowolski (jw. s. 211 przyp. 3). 02 W spom ina o n im W. K ętrzyń sk i — M PH V s. 1019. 03 O pis w : W o r o n i e c k i , jw . ¡s. 268.
64 O pis w : M P H IV s. 818 n n .; I n w e n ta r z rę k o p isó w B ib lio te k i Z a k ła d u N a
r o d o w e g o im . O sso liń sk ich w e W ro cła w iu . T. 1. W rocław 1948 s. 362.
05 Por. M PH V s. 110118 nn.
00 Por. u w agi W. K ętrzyń sk iego — tam że. 07 Por. ta m że s. 10(17.
68 Taim że.
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 43
L —- rkp. Bibl. Angelica w Rzym ie C V II 14 z XVI w . J e s t to kopia rkp. K 70.
Ł — rkp. Bibl. Ossol. 3066/1 z X V II w. K opia rkp. L, odpis częściowy. P ierw o tnie był w posiadaniu T. W ierzbow skiego 71.
A k tu alny stan zachow ania rękopisów in teresu jący ch nas m ałopolskich Miracula, z powyższego przeglądu w ynika, nie jest im ponujący. Chcąc najogólniej ocenić w artość sam ej edycji źródeł, w y p ad a p rzed e w szy st kim stw ierdzić, iż w ydaw cy przygotow ali ich publik ację oczywiście na m iarę postulatów m etodycznych X IX w. T eksty zostały zaopatrzone w liczne przyp isy leksykalne, zaznaczające różnice zachodzące m iędzy tekstam i poszczególnych kodeksów, b rak n ato m iast jakiegokolw iek ko m en ta rz a krytycznego. Wąskość zagadnień poruszonych w e w stępach do edycji oraz niew yczerpujące ich rozw iązanie dziś nas n ie zadow alają i sta ją się dodatkow ym ¡bodźcem do podjęcia now ych studiów n a d m ałopol skim i Miracula.
I. OKOLICZNOŚCI FOR M ALN E
P O W ST A N IA N A JST A R SZ Y C H M IR A C U L A M A ŁO PO LSK IC H
Próba w niknięcia w genezę poszczególnych przekazów oraz rozw iąza nie problem u ich au to rstw a zarów no w skażą środow iska tw órcze, z k tó rych tra d y c ji pisarskich zbiory M iracula w yrosły, jak i pozwolą poznać okoliczności uzasadniające i tłum aczące ich pow stanie.
1. M IR A C U L A S A N C T I S T A N I S L A I
M ałopolskie trad y cje k u ltu św. Stanisław a, aż do początku X III stu lecia, n ie przekazały nic pew nego o in icjatyw ach k le ru krakow skiego zm ierzających do kanonizacji B iskupa-m ęczennika. Sporo fak tó w św iad czących o rozw ijającym się kulcie i zm ianie opinii o S tanisław ie w śród następujących po sobie w ciągu X I—X II w. pokoleń w k ręg u dw orskim i rycersko-m ożnow ładczym przygotow yw ało jednakże powoli m om ent podjęcia tych że sta ra ń 72.
70 Tam że.
71 Por. tam że oraz In w e n ta r z ręk o p isó w ... s. ¡144.
72 Por. 'bogatą litera tu rę p olem iczn ą dotyczącą g en ezy k u ltu św . S ta n isła w a . Z pozycji w a żn iejszy ch : T. W o j c i e c h o w s k i . K o śc ió ł k a te d r a ln y w K r a k o w ie . K raków 1900; t e n ż e . S zk ic e h isto ry c zn e X I w ie k u . K rak ów 1904; S e m k o w i c z , j w .; M. G ę ¡ b a r ó w i c z . P o c zą tk i k u ltu św . S ta n isła w a i je g o ś r e d n io w ie c z n y
z a b y te k w S zw e c ji. L w ó w 1927; K. T y m i e n i e c k i . K ie lc e w w . X I I I ja k o o śro d ek p a tr io ty z m u p o lsk ieg o (P r z y c z y n e k do d z ie jó w k u ltu św . S ta n isła w a ). „P a
m iętn ik L iterack i” ¡1947 s. 47-62; K. G ó r s k i . O s p r a w ie św . S ta n isła w a . „N asza P rzeszłość” 4 (1948) s. 61-82; D. B o r a w s k a . Z d z ie jó w je d n e j le g e n d y . W s p r a
i-W sposób bardziej pew ny w olno o nich m ówić dopiero w okresie rzą dów b iskupich Iw ona O drow ąża (1218— 1229), Z arzut zaniedbania spraw y kanonizacji Stanisław a, jak i spo tk ał jego następcę — bpa W isław a (1229— 1242), w sk azu je n a jej aktualność w łaśn ie w czasach Iw o n a 73. Zw ykło się w h isto riog rafii podkreślać zw iązek bliskiej Iwonowi idei kanonizacji z podejm ow anym i przezeń staraniam i o urzeczyw istnienie m etro po lital nych planów K rakow a, dla któ rych to fa k t posiadania relikw ii własnego m ęczennika b y łby m om entem niew ątp liw ie w ażnym 74.
Jed n ak że doprow adzenie do sk u tk u zabiegów o w y niesienie n a ołtarze S tanisław a pozostaje w znacznej m ierze zasługą drugiego n a stolicy bis kupiej O drow ąża — P ra n d o ty (1242— 1266) 75. Z okresu końcow ej fazy prow adzonych przez niego sta ra ń n a tere n ie K u rii rzym skiej zachowały się najstarsze in teresu jące nas zapisy Stanisław ow ych cudów, tw orzące dw a różne zbiory:
a) M iracula sancti Stanislai — protokół urzędow y pow stały jako m a teriał dowodow y w procesie kanonizacyjnym ,
b) zbiór cudów w łączony przez W incentego z Kielc do pokanoniza- cyjnej V ita m aior 76.
O bydw a zbiory pow stały w okolicznościach zgoła różnych, w aru n k u jących tak form ę, jak i c h a ra k te r zaw artych w nich notatek.
Z redagow aniu pierw szego tow arzyszyły n astępujące w ypadki. Zabiegi P ra n d o ty o kanonizację S tanisław a rozpoczęły się praw dopodobnie zaraz po dokonanej przezeń elew acji relikw ii w r. 1234 lub 1245 77. Jed n ak po w ołanie przez Innocentego IV pierw szej kom isji, m ającej za cel m. in. zbadanie cudów, m iało m iejsce dopiero w 1250 r . 78 O jej utw orzeniu za e ja ś w ię te g o S ta n isła w a to ś w ie tle p ro c e d u ry k a n o n iz a c y jn e j K o ścio ła d zisia j i d a w n ie j. R zym 1053.
73 S ia d ó w orwej o b w in ia ją cej biskupa opinii m ożna dopatrzyć ¡się w tek ście jed n ego z cu d ó w S ta n isła w a : M iracu la s. S ta n isla i X X X V ; V ita m a io r III 4.
74 Por. B o r a w s k a , jw. s. 80; M. P i e z i a. W in c e n ty z K ie lc , h is to ry k
p o ls k i z p ie r w s z e j p o ło w y X III w ie k u . „Studia Ż ród łozn aw cze” 7 (1962) s. 20 rm,
75 Ź ródła te g o cza su n iejed n o k ro tn ie podkreślają d o n io słą rolę, jaką odegrał w ty ch że zab iegach P ran d ota (zob. M PH II s. 8¡0¡8, IV s. 311, 363. Por. G ę b a r o w i e z, jw . s. 5il n n .; B o r a w s k a , jw . ¡s. 81 :nn.; L i s o w s k i , jw . :s. 177 nn.; P i e z i a, jw . s. 22).
76 S p raw ę istn ien ia w cześn iejszy ch , bo X II-w ie c z n y c h za p isó w cu d ów S ta n isła w a rozpatrujem y n a in n y m m iejscu .
77 B y ła to jed n a z p ierw szy ch jego czy n n o ści ¡po objęciu rządów biskupich, W sp r a w ie d a ty e le w a c ji r e lik w ii — por. u w agi W. ¡K ętrzyńskiego w e w stęp ie do
M ira cu la — M PH IV s. 286 oraz B o ra w sk iej (jw. s. 81 nn.).
78 D ecy zję p a p iesk ą ¡poprzedziły starania d elegacji polsk iej n a teren ie K urii oraz su p lik i p isem n e w y s y ła n e z P o lsk i (por. K D K K I n r 33; D ł u g o s z . H ist. Pol. V II s. 3,2; t e n ż e . V ita s. S ta n isla i s. 1,33 n . ; G ę b a r o w i c z , jw . s. 72 nn.; L i s o w s k i , jw . s, 1178-180).
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 45
w iadom o jedynie pośrednio z późniejszego listu rernisorialnego Ja k u b a z V elletri, skąd m ożna rów nież odtw orzyć skład osobow y kom isji. Czy tam y w nim , iż w odpowiedzi n a pisem ną prośbę biskupa, k a p itu ły i du chow ieństw a diecezji krakow skiej papież „V enerabilibus fra trib u s n ostris
[...] A rćhiepiscopo Gneznensi et [...] Episcopo W ratislaviensi e t dilecto fi lio [...] A bbati de Lubez C isterciensis ordinis W ratislaviensis dioecesis de- derim us no stris litte ris in m andatis, u t ascitis sibi viris religiosis e t deum tim en tib u s de v irtu te m o rum et v e rita te signorum operibus v id elicet et m iraculis diligentissim e in q u iren tes qu e in v e n ire n t nobis suis litte ris fi- d eliter in tim a ren t” 79. A zatem w sk ład pierw szej kom isji w chodzili: a rc y biskup gnieźnieński Pełka, biskup w rocław ski Tom asz oraz o p a t cy ster sów lubiąskieh H enryk.
K om isarze w ykonali swe zadanie w ciągu 1250 r., a w ynikiem ich p ra cy był pierw szy urzędow y protokół zaw ierający spis S tanisław ow ych cu dów, dziś nam bliżej n ie znany 80. Stanow ił zapew ne podstaw ę do dal szych starań n a teren ie K urii, dokąd w roku n astęp n y m zaw iozła go now a
delegacja polska, złożona z kanoników krakow skich: Ja k u b a ze S k a ry szewa i G erard a oraz grona dom inikanów i fra n c isz k a n ó w 81. M isja je d nak nie od razu się udała. Pow rócono do k ra ju w 1252 r. 82
F a k t równoczesnego p rzysłania do Polski fran ciszk an in a Ja k u b a z V el letri w roli przew odniczącego now ej kom isji, dla dokonania rew izji w y ników działalności poprzednich kom isarzy, n ie świadczy, jak chciano to niekiedy sugerować, o b rak u zaufania ze stro ny papieża do p rac p ierw szej kom isji czy w ręcz b rak u chęci pozytyw nego załatw ienia spraw y 83. Przeciw nie, ta k szybkie utw orzenie now ego try b u n ału , zgodnie z pow szechną wówczas regułą postępow ania kanonicznego, dowodzi zgoła od m iennego ustosunkow ania się Rzym u do spraw y S ta n is ła w a 84. N ie d la
™ K D K K I n r 33.
80 R oczn ik K a p itu ln y pod r. 1250 — M PH II s. 805. Por. V ita m a io r — M PH IV
s. 399 n.; D ł u g o s z . H ist. P ol. V II s. 321. Z agad n ien iem p ro w en ien cji i filia c ji z b io rów „m iracula” S ta n isła w a zajęła się w cześn iej G. K arolew icz (S p o łe c zn y c h a ra k te r
K u ltu §w. S ta n isła w a w P o lsce w X III w . L u blin 1954, m aszyn op is). T ok naszej
dalszej an alizy tej k w e stii pozostaje w dużej m ierze zbieżny. Por. w y n ik i badań G. K arolew icz w : „Spraw ozdania z C zynności W yd aw n iczej i P o sied zeń N au k ow ych TN K U L ” 16 (1968) s. 258-264.
81 M PH II s. 805. Por. D ł u g o s z . H ist. P ol. V II s. 326. S8 M PH II s. 8:05.
58 Por. tego rodzaju b łęd n e su g e stie S em k o w icza (jw. s. 40) i B oraw sk iej (jw. s. 82).
84 Por. u w agi o procedurze k an on izacyjn ej w X III w .: L i s o w s k i , jw . s. 1:17 n., |8i2; R. K l a u s e r. Zur E n tw ic k lu n g d e s H eilig ssp re c h u n g sv e rfa h re n s bis
zu m 13. Jah rh u n dert. „Z eitschrift der S a v ig n y -S tiftu n g fü r R ech tsgesch ich te. K anonist. A bt.” 40 (1954) s. 91 nn.
tego p rzysyłano nowego kom isarza, iżby spraw ozdanie z 1250 r. nie zado woliło czy nie przekonało try b u n a łu inkw izycyjnego, lecz w łaśnie po to, by prace przygotow aw cze posunąć naprzód. Ponadto w zm ianki w e w spom nianym ju ż liście rem iso rialn ym oraz w liście kard. J a n a G aetana do k a p itu ły krakow skiej niedw uznacznie świadczą o pozytyw nej przez K u rię ocenie działalności pierw szej kom isji 85.
In stru k cja, jak ą Ja k u b otrzym ał, przew idyw ała w szechstronne roz p atrzen ie sp raw y . P apież polecał m u zapoznanie się ze źródłam i pisanym i o bpie Stanisław ie, zbadanie k u ltu i opinii świętości, wreszcie kontrolę n ad ponow ną p racą kom isji u stalającą listę cudów, przesłuchanie dwóch stu le tn ic h św iadków , którzy słyszeli o S tanisław ie od osób znających go bezpośrednio. Oprócz teg o delegow any m iał spraw dzić rzecz niebagatelną dla ogólnokościelnego znaczenia przyszłej kanonizacji, a m ianow icie jej w alor m isy jny z racji bliskiego sąsiedztw a diecezji krakow skiej ze schiz- m aty ćką R usią 86.
N a czasową zbieżność obydw u faktów : kanonizacji S tanisław a i oży w ienie akcji m isy jn ej p odjętej przez papiestw o n a ziem iach wschodnich, zw racano w lite ra tu rz e ju ż n iejed n o k ro tn ie uw agę 87.
A nn alisty k a m ałopolska nie zachow ała śladu działalności Jakuba z V elletri n a te re n ie Polski. W ydaje się to o ty le zaskakujące, iż n ie brak w niej, ja k w idzieliśm y, w iadom ości co do urzędow ania pierw szej kom i sji. O działan iach Ja k u b a w K rakow ie w ciągu r. 1252 w nioskuje K ętrzyń 85 K D K K I n r 3i3: ip sisq u e in n egotio h u iu sm od i procedentibus et res-c rib eiitib u s n o b is n os fid e m ad h ib eam u s ut res-co n v en ti iprores-cessui eorundam ”. L ist kard. Jan a z a w ie r a stw ie r d z e n ie Jakuba z Ve'.'.etri, iż p rzesłu ch iw an i przezeń .pierw si k o m isa rze „proceslsavaint in om n ib u s fid e boina” (tam że n r 317).
88 T am że n r 313: „[...] U t a d ictis in q u isito r.b u s si superstates e t p resen tes in p rovin cia fu erin t an ¡sic iprocesserint sic u t sub ipsorum S ig illis recepim us perscru- te r is e t ip so ru m actorulm exemjpla ad maioreimcertituidiniem tecu m pontes fa cien s presenitari tibii eos qui ddountur fuis.se a divensiiis infirm itatilbus lib erati, quos et quot p o tu eris a c illo s d u os C en ten arios s i isuperstites fu erin t d e quiibus rnentio est in a ctis qui d icu n tu r ab aliq u ib u s a ccep isse v e l eorum alterum quod sanctum n o - v eru n t eu n d em e t de ip siu s clara et honesta co n v ersa tio n e dum v iv ere n t audiverunt, in q u isitu ru s a b ip s is an ita ¡sit et in sp ectu ru s n ich ilom in u s d ev o tio n em populi et fa m a m co m m u n em su p er m artirio et cau sa m a itir ii n ecn o n e t sa n ctita te ipsius. In quiras in su p er utrum C racovien sis d iocesis P aganis e t R uthenis scasm aticis s it eo n fin is, ut per hoc e x ipsorum c o n fin io lucrum p roven ire v a lea t anim arum . Ad hec lib ru m cron icorum quo ad C apitulum p ertin en s ad negotium m em oratum ex Arcihivo [...] D u els Potoinie ed itu m et etiam lib ru m a n n a liu m et Ępitapihiium conisi- dera d iligen ter
87 Por. W. A b r a h a m . P o w s ta n ie i o rg a n iza cja K o ścio ła ła ciń sk ieg o na Rusi. L w ó w 1904 ;s. 117 n n .; J. U m i ń s k i . N ię b e zp ie c ze ń stiu o ta ta rsk ie w poł. X III w .
a p a p ie ż In n o cen ty IV. Lrwów '1922 s. 90 n n .; G ę b a r o w i c z , jw . s. 37 n n .; B o-
M I R A C U L A M A Ł O P O L S K IE Z X I I I I X IV W . 47
ski z treści X X X IX zapiski protokołu c u d ó w 88. W praw dzie d atacja za piski określa bezpośrednio jed y n ie czas p isan ia zeznania, nie w spo m ina jąc osoby Jakuba, niem niej w olno przypuszczać, iż w okresie działalności drugiej kom isji ten, k tó ry m iał kierow ać jej pracam i, m u siał być w edług wszelkiego praw dopodobieństw a w K rakow ie. P otw ierd załby to przy puszczenie w yżej cytow any list kard. J a n a z 1253 r., w spom inający m . in. o powrocie z Polski b ra ta Ja k u b a i złożeniu przezeń spraw ozdania z po w ierzonej m u m isji. Identyfikow ać go należy chyba w łaśnie z osobą fra n ciszkanina z V e lle tri89.
Prace zatem drugiej kom isji, k tó re j przew odniczył Jak u b , przy pad a łyby n a r. 1252. Sporządzono wówczas now y spis cudów, znany nam dziś ze współczesnej jego kopii, zachow anej w A rchiw um K ap itu ln y m w K ra kowie, przygotow anej zapew ne n a u żytek • b isk u pa i k a p itu ły z oryginału w ysłanego do Rzym u 90.
Pergam inow y ro tulu s jest niekom pletny, uszkodzony, b ra k u je w nim zarów no początku, jak i końca protokołu. Stąd nie m a w nim urzędow ych w yjaśnień odnośnie do czasu i m iejsca p ow stania spisu.
Jednakże w sam ej treści M iracula istn ieją przesłanki, które, jak to w ykazał K ętrzyński, pozw alają z całą pew nością identyfikow ać zwój k ra kowski z protokołem z r. 1252 91. W h istoriografii d atacja ta została p rzy jęta bez zastrzeżeń. Odosobnione stanow isko B oraw skiej, u p a tru jąc e j w zwoju protokół pierw szej kom isji z 1250 r., o p iera się n a b łędnym od czytaniu tek stu zapiski XV i stąd nic w ustalonej datacji nie zm ienia. W rozum ow aniu B oraw ska n ie zw róciła bow iem uw agi n a um ieszczony pod zeznaniem podpis kom isarzy: „D icunt etiam exam inatores, quod hoc testaJtur fra te r W lost ordinis predicatorum et alii fra tre s iu rati, quod syc factum fuit, tra n sie ru n t II a n n i” 92. W ynika stąd, że od czasu zeznań m i nęło jeszcze dw a lata, co w skazyw ałoby n a dokonanie ich potw ierdzenia w łaśnie w 1252 r., w czasie działalności drugiej k o m is ji93.
D ysponując zatem protokołem w tórnym , w y p ad a zastanow ić się nad 88 M iracula s. S ta n isla i X X X IX : „[...] in fa sto sa n cti L uce eru n t q uatuor anni cep it [...] infirm ar! ita, quod a secunda feria u sq u e ad ¡sextarn feria m n e c co m ed it n ec b ib it”. K ętrzyński w n io sk u je, że ¡sikoro „feria secu n d a” i „festum sa n c ti L u ce” m ają przypadać na jeden dzień, 'to choroba n a stą p iła 18X11249 r. A zatem fa k t ten przypadałby ¡na 1253 r. Cud zo sta ł w ię c zap isan y po 18 X 1252 r. (zob. M P H IV s. 288).
88 K D K K I n r 37. 8» MPH IV ¡S. .288. 81 Tam że s. 287 n.
82 M iracu la s. S ta n isla i XV.
83 B o r o w s k a , jw . s. 81. B ez b liższeg o u za sa d n ien ia w c z e śn ie j już p rzy ch y la ł się do upatryw an ia w zw oju ¡krakowskim protokołu p ierw szej k o m isji J. P olk ow sk i
tym , w jak iej m ierze pozostaje on zależny od nie znanego n am dziś spisu z 1250 r. N ależałoby wziąć pod uw agę trz y możliwości:
a) protokoł z 1252 r. spisano na nowo niezależnie od pierwszego, b) protokoł spisano na nowo w oparciu o tek st z 1250 r.,
c) protokoł pow stał przez w prow adzenie jedynie w staw ek do p roto kołu pierw szego. B yłby to zatem w zasadzie pierw otny spis o charakterze dw uw arstw ow ym .
Możliwość pierw sza odpada. W iadom o bowiem, iż papież polecił J a kubow i oprzeć się n a zeznaniach spisanych przez pierw szych kom isarzy i jedyn ie je uzupełnić. W liście delegacyjnym czytam y: „[...] et hiis sum - m atim sub ob testatio n e iu ram en ti u b i tib i visum fu e rit coraim prioribus in q uisito rib u s p re stiti plen iu s intellectis si aliqui testes super prioribus vel novis a rticu lis tib i fu e rin t p rese n tati eos iuratos secundum form am recipien d orum testium , p ru d e n te r recipias et diligenter exam inare pro c u res” 94.
Poza ty m w tekście M iracula są w y raźn e ślady posługiw ania się ja kim ś w cześniejszym przekazem . W skazują n a to:
I o uw agi o egzam inatorach w y stępu jący ch w protokole w charakte rze ja k gdyby dodatkow ych św iadków zapisanych przez nich zeznań (art. VII, IX, XV, X IX, X X II, X X III, XXVI, XX IX , XL, XLIV) w ro dzaju: „E xam inatores, qui sic serib un t: V idim us eum p erfecte sanum ” (art. IX), „D icunt exam inato res: T ertiu s annus erit, quod hec facta s u n t” (art. VII) itp .95;
2° zapisy podające św iadków w zm ienionej kolejności ponownego przezeń sk ładan ia z e z n a ń 96;
3° um ieszczenie w protokole w form ie jedy nie nagłów ka (art. XLV, XLVI) lu b krótk iego streszczenia (art. X, XII, XXI) danych o cudach, k tó re z bliżej n ie znanych powodów nie m ogły być przebadane przez no wą kom isję, a których pełny opis znajdow ać się m usiał w protokole p ier w otny m 97;
4° sposób notow ania zeznań w form ie świadczącej o dużej precyzji w ponow nym b a d a n iu św iadków . A w ięc uw agi protokołującyich takie, jak np. w art. X X X IV 98.
94 RDKjK I n r 33. Por. V ita m a io r — M FH IV s. 400.
95 Z w rócił n a n ie u w a g ę już w y d a w c a M ira cu la (zob. tam że s. 287 n.). 98 M ira cu la s. S ta n isla i X X X III, X X X IV .
97 W nosić o ty m w o ln o n a p o d sta w ie szczeg ó ło w eg o ich od n otow an ia w V ito
m a ior, której autor, ja k p óźn iej to w yk ażem y, k orzystał w ła śn ie z protokołu
z 1250 r.