• Nie Znaleziono Wyników

Trynitarny charakter wiary chrześcijańskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Trynitarny charakter wiary chrześcijańskiej"

Copied!
13
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. GRZEGORZ BARTH

TRYNITARNY CHARAKTER WIARY CHRZES´CIJAN

´ SKIEJ

Na wstepie Listu Apostolskiego Porta fidei, inauguruj acego w Kos´ciele Rok Wiary, Papiez Benedykt XVI stwierdza, ze podwoje wiary, które otwie-raj a sie przed nami, wiod a do komunii z Bogiem Trójjedynym. Wskazuj ac na chrzest jako z´ródo wiary chrzes´cijan´skiej, a nastepnie na jej cel, jakim jest udzia we wspólnocie zycia Trzech Osób Boskich, Ojciec S´wiety us´wiadamia nam jeszcze bardziej, ze jej podstawowa struktura jest trynitarna1.

I. TRÓJCA S´WIE TA U PODSTAW WIARY KOS´CIOA

Istot a zycia chrzes´cijan´skiego jest wiara w Boga, który jest jednos´ci a Trzech Osób2. Objawiona prawda o Trójcy S´wietej bya obecna od pocz atku wiary Kos´cioa, przede wszystkim w konteks´cie praktyki udzielania chrztu, gdzie formua trynitarnego wyznania wiary nabieraa cech symbolu. Przyjecie tego sakramentu w imie Trójcy i na imie Trójcy oznacza bowiem dla chrzes´-cijanina wkroczenie w Jej trynitarn a strukture zycia i powierzenie caego siebie Bogu – Ojcu, Synowi i Duchowi S´wietemu. Wiara ta rodzia sie – co trudno moze nam dzis´ poj ac´ – w atmosferze zarliwej modlitwy i uwielbienia Boga Ojca przez Chrystusa w Duchu S´wietym. W tym miejscu nalezy nad-mienic´, ze w pierwszych wiekach ksztatowania sie prawd wiary refleksja teologiczna i praktyka zycia chrzes´cijan´skiego (liturgia, s´wiadectwo,

kateche-Ks. dr GRZEGORZBARTH adiunkt Katedry Personalizmu Chrzes´cijan´skiego w Instytu-cie Teologii Dogmatycznej WT KUL; adres do korespondencji  e-mail: grzegorz.barth@kul.pl

1Por. B e n e d y k t XVI, List Apostolski Porta fidei, Watykan 2011, nr 1.

2 Prawde te przypomina Katechizm Kos´cioa Katolickiego: „Tajemnica Trójcy S´wietej

(2)

za, modlitwa) wzajemnie sie przenikay tworz ac przedziwn a synteze mys´li i ducha prowadz ac a do „poznania” tajemnic Bozych. W tym sensie chrzes´ci-jan´stwo, którego sednem bya wiara i zbawienie, stawao sie mys´l a, a ta z kolei umiaa pozostawac´ w obrebie was´ciwej jej, choc´ przerastaj acej j a przestrzeni zbawienia. Nie inaczej tez byo z nauk a o Trójcy, która pocz  atko-wo odbywaa sie nie tyle na paszczyz´nie czysto pojeciowej, co w sferze dos´wiadczenia Jej obecnos´ci i dziaania we wspólnocie wierz acych. Wszystko to stwarzao sprzyjaj acy klimat, w którym wiara uzyskiwaa swój silnie tryni-tarny rys. Cae chrzes´cijan´skie dos´wiadczenie byo przenikniete tajemnic a trynitarn a, zarówno w sensie osobistym, jak i wspólnotowym. Pozwalao to nie tylko pogebic´ wasne rozumienie depozytu przyjetej wiary, zwaszcza w obliczu przes´ladowan´, ataków ze strony pogan, co przede wszystkim wyjas´-nic´ chrzes´cijan´ski sens ludzkiej egzystencji: zycia czowieka, jego cierpienia, s´mierci lub przyszos´ci wiecznej.

Sk ad wiemy jak rodzia sie i ksztatowaa wiara w Boga  Trójce Osób? Otóz, podstawowe z´ródo takiej wiedzy stanowi samo Pismo s´w., na podsta-wie którego mozemy odtworzyc´ jej rozwój. Ws´ród licznych opisów apostol-skiej dziaalnos´ci s´w. Pawa odnajdujemy liczne formuy i wyznania wiary, które zawieraj a s´wiadectwo zywej wiary w Boga Ojca i Syna, i Ducha S´wie-tego. Dowodz a one, ze w konteks´cie nowych dos´wiadczen´, okolicznos´ci i wyzwan´, przed jakimi stawa rodz acy sie Kos´ció, rozumienie tajemnicy trynitarnej pogebiao sie, znajduj ac swój wyraz w coraz bardziej rozbudowa-nych formuach3. Najpierw by to schemat podwójny (binarny), wyrazaj acy wiare w dwie Boskie Osoby (Ojca i Syna)4, maj acy wydz´wiek gównie ke-rygmatyczny, a nastepnie – schemat potrójny, uwzgledniaj acy takze Osobe Ducha S´wietego5. Schemat binarny obejmowa zasadnicz a tres´c´ kerygmatu, który by adresowany zarówno do Z ydów jak i do pogan. Ukazanie bowiem Ojca i Syna, którzy posiadaj a jedn a Bosk a istote, miao na celu przekrocze-nie, z jednej strony starotestamentowego monoteizmu, a z drugiej –

pogan´-3 Por. B. S e s b o ü é, J. W o l i n s k i, Historia dogmatów. Bóg zbawienia, t. I,

t. P. Rak, Kraków 1999, s. 72-75.

4 „[…] dla nas istnieje tylko jeden Bóg, Ojciec, od którego wszystko pochodzi i dla

którego my istniejemy, oraz jeden Pan, Jezus Chrystus, przez którego wszystko sie stao i dzie-ki któremu takze my jestes´my” (1 Kor 8, 60; por. 1 Tm 2, 5-6; 6, 13; 2 Tm 4, 1). Ukazanie razem Ojca i Syna miao na celu podkres´lenie, ze zbawienie jest wspólnym dzieem Osób Boskich.

5„Jedno jest Ciao i jeden Duch, bo tez zostalis´cie wezwani do jednej nadziei, jak a daje

wasze powoanie. Jeden jest Pan, jedna wiara, jeden chrzest. Jeden jest Bóg i Ojciec wszyst-kich, który jest i dziaa ponad wszystkimi, przez wszystkich i we wszystkich” (Ef 4, 4-6).

(3)

skiego politeizmu. Charakterystyczne dla schematów potrójnych byo to, ze obecnos´c´ w nich trzeciej Osoby Trójcy wskazywaa na liturgiczno-doksolo-giczny kontekst ich wystepowania. By to wyraz zywej s´wiadomos´ci, ze to was´nie Duch S´wiety jest z´ródem obecnos´ci Ojca i Syna w czasie sprawowa-nia Eucharystii, jest Tym, który tworzy osobow a komunie Boga z czowie-kiem oraz ludzi miedzy sob a. Moze dziwic´ fakt, ze w formuach tych na pierwszym miejscu wymieniany jest Duch S´wiety, a dopiero póz´niej Ojciec i Syn. „Rózne s a dary aski, lecz ten sam Duch; rózne tez s a rodzaje posugi-wania, ale jeden Pan; rózne s a wreszcie dziaania, lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich” (1 Kor 12, 4-6). Pierwszen´stwo to wskazuje na pewnego rodzaju „dos´wiadczenie bazowe”, jakie byo udziaem pierwszych gmin, ze bogactwo darów aski udzielonych przez Ducha, nie tylko buduje i rozwija zycie wspólnoty chrzes´cijan´skiej, ale stanowi konkretny wyraz i sposób obecnos´ci, i Ojca, i Syna w ich codziennych zmaganiach. Rozumie-nie tego, co znaczy jednos´c´ w wielos´ci i wielos´c´ w jednos´ci okres´laj ace natu-re i relacje w Trójcy, miao odniesienie bardziej egzystencjalne niz intelek-tualne. Wiara w Trójce – w sposób, jaki ukazuje nam to Biblia – nie posiada-a jeszcze wtedy pojeciowego ani doktrynalnego umocowania, ale opieraposiada-a sie przede wszystkim na dos´wiadczeniu obecnos´ci i dziaania Osób Bozych w zy-ciu wspólnoty. Zatem mozna powiedziec´, ze wiara trynitarna, jako pierwotne dos´wiadczenie wiary i Kos´cioa, bya mocno zakotwiczona w s´wiadomos´ci wspólnoty przed wszelkimi naukowymi ustaleniami. Dopiero w kolejnych wiekach, w obliczu mnoz acych sie bedów, które podwazay lub znieksztaca-y wiare w Trójce S´wiet a nast apio, najpierw w Nicei (325), a póz´niej w Konstantynopolu (381), teologiczne oraz doktrynalne dopenienie wczes´-niejszych formu i wyznan´ wiary. Narracyjna struktura powstaj acego wtedy

Credo rozci agaa sie na przeszos´c´ (wspomnienie dziejów zbawienia), teraz´-niejszos´c´ (zycie Kos´cioa w obecnos´ci Ducha) i przyszos´c´ (nadzieja zycia wiecznego w Bogu), jako caos´c´ trynitarnej historii. St ad tez formua Credo, któr a wyznajemy podczas kazdej niedzielnej Eucharystii, posiada kompozycje trynitarn a. Jednym z kluczowych zagadnien´, które wypracowano w toku dal-szej refleksji teologicznej, byo rozumienie Trójcy S´wietej przez tradycje wschodni a i zachodni a. Jak wiadomo, w nurcie pierwszym uksztatowaa sie koncepcja biblijno-grecka, zwana tez zbawczo-metafizyczn a, zas´ w drugim – zachodnim – koncepcja aleksandryjsko-acin´ska, okres´lana takze metafizycz-no-zbawcz a. Punktem wyjs´cia pierwszej koncepcji jest paszczyzna historio-zbawcza, co oznacza – mówi ac najogólniej – ze nasze poznanie Trójcy nie wychodzi od dedukcyjnego systemu pojec´, analizy zdan´ biblijnych, ale opiera sie gównie na dos´wiadczeniu Boga objawiaj acego sie i dziaaj acego w

(4)

histo-rii s´wiata i czowieka, która to historia staje sie histori a samej Trójcy. W takim ujeciu droga poznania Boga biegnie od Ducha przez Chrystusa do Ojca, czyli od tego, co „wielorakie” i „rozróznione”, do tego, co jedyne. Po „przewrocie kopernikan´skim”, jaki dokona sie w teologii po Soborze Waty-kan´skim II, blizsi jestes´my biblijnego ujecia, które nie pozwala nam juz mys´lec´ i mówic´ o Bogu poza konkretnymi wydarzeniami naszej historii zba-wienia. Inaczej nasze rozwazania ugrzezn a w abstrakcyjnych pojeciach, a wiara w Boga stanie sie niezyciowa.

II. RAPORT O STANIE WIARY W TRÓJCE

Zwrot w kierunku tradycji Kos´cioa, jaki poczynilis´my, wydaje sie byc´ wskazany, a nawet konieczny! Jest tak przynajmniej z kilku powodów. Sieg-niecie bowiem do z´ródowego dos´wiadczenia wiary Kos´cioa moze z jednej strony ozywic´ nasz a refleksje na temat Trójcy, a z drugiej – dostrzec wszel-kie braki i uchybienia w teorii i praktyce, które pojawiy sie na przestrzeni wieków i rzutuj a na nasze wspóczesne jej rozumienie oraz przezywanie. Na kwestie te, jako jeden z pierwszych, juz przed kilkudziesiecioma laty, zwróci uwage wielki teolog K. Rahner, wypowiadaj ac nieco moze szokuj ace zdanie: „najwieksza tajemnica jest bowiem najciemniejsza”6. Byc´ moze wypowiedz´ ta bya echem zarzutu E. Kanta, odrzucaj acego chrzes´cijan´sk a nauke o Trójcy jako przykad bezuzytecznej spekulacji oddzielonej od ludzkiego dos´wiadcze-nia i lez acej poza granicami ludzkiego pojmowania. Pomimo bednych zao-zen´ Kantowskiej krytyki nauki o Trójcy, jego opinia oddaje cos´ z rzeczy-wistos´ci, a mianowicie fakt marginalizowania najwiekszej z Tajemnic wiary. Bynajmniej, taka sytuacja wcale nie przemawia na korzys´c´ ani jednego, ani drugiego – ani opinii Kanta, ani rzeczywistego stanu wiary w Trójce. Ukazuje jedynie kierunek i koniecznos´c´ uznania tej prawdy za rzeczywisty i konkretny punkt odniesienia w zyciu chrzes´cijan´skim. Totez, Rahner zauwaza w teologii drugiej poowy XX wieku oznaki bardziej wyrazistego i zywego powi azania chrzes´cijan´skiej poboznos´ci z tajemnic a Trójcy, jednak wszystko to – dodaje – nie moze przesonic´ faktu, ze zarówno na poziomie teoretycznej wiedzy jak religijnej praktyki, dla wielu pozostaje ona obca i niezrozumiaa. Dos´c´ prze-wrotnie brzmi teza niemieckiego teologa, ze przy caym ortodoksyjnym wyz-naniu wiary w Trójce, chrzes´cijanie na poziomie religijnej egzystencji s a

(5)

niemalze wy acznie „monoteistami”. W naszych osobistych modlitwach, sfor-muowaniach, wyobrazeniach zwracamy sie do niemal zupenie niezdefiniowa-nego Boga, którego nazywamy „Bogiem”, „Osob a Bosk a”, identyfikuj ac Go najczes´ciej z ewangelicznym obrazem Jezusa lub tez blizej nieokres´lonym absolutnym bytem duchowym, który mieszka gdzies´ w niebieskich przestwo-rzach. Liturgiczna forma modlitwy do Ojca przez Syna w Duchu S´wietym jest dla wielu niezrozumiaa i bez wiekszego znaczenia. „Mamy do czynienia z modlitw a do Boga, ale nie z modlitw a w Bogu!”7. Gdyby byo konieczne – brzmi przypuszczenie Rahnera – usuniecie nauki o Trójcy jako nauki bed-nej, to wieksza czes´c´ literatury religijbed-nej, w acznie z tekstami liturgicznymi i modlitwami, przy tym zabiegu mogaby pozostac´ bez zmian. Zasada ta w równej mierze odnosi sie do ogólnego wyobrazenia i rozumienia podstawo-wej prawdy wiary – s´cis´le powi azanej z Trójc a – jak a jest Wcielenie. Wedug Rahnera, uzasadnione bedzie pytanie: czy w stwierdzeniu, ze Bóg sta sie czowiekiem, bedziemy w stanie jednoczes´nie odkryc´ jednoznaczn a wypo-wiedz´ na temat Trójcy? Czy tez uznamy bezproblemowo za cos´ oczywistego pewne bedne wyobrazenia: ze wyrazenie „Ojcze nasz” w jednakowy sposób (bez zadnego rozróznienia) odnosi sie do wszystkich trzech Osób Boskich, ze ofiara Mszy s´w. jest zozona w ten sposób wszystkim trzem Osobom, ze nauka o asce bywa przedstawiana w sposób „monoteistyczny”, a nie trynitar-ny (aske przedstawia sie po prostu jako aske Boz a, a nie aske „wysuzon a” przez Chrystusa, nawet jes´li jest ona ostatecznie dzieem caej Trójcy). Rahner wskazuje na wiele innych jeszcze przykadów, gdzie zapomina sie o Trójcy S´wietej, uznaj ac dziaanie Boga ad extra (czyli w stosunku do tego, co Nim nie jest) do tego stopnia „wspólne”, ze caa rzeczywistos´c´ poza Bogiem (s´wiat, czowiek, struktury spoeczne itd.) nie mog a nosic´ na sobie zadnego rzeczywistego znaku Boskiego wewn atrztrynitarnego zycia, a nauka o vestigia

Trinitatis zostaje sprowadzona jedynie do sloganu.

III. O FUNDAMENCIE WIARY TRYNITARNEJ

Trzeba zapewne przyznac´ racje Rahnerowi, a caej sprawy nie traktowac´ w kategoriach czysto teoretycznej spekulacji, ale jako swoistego rodzaju szkielet, na którym wspiera sie zycie chrzes´cijan´skie. Innymi sowy:

specy-7 B. F o r t e, Trójca S´wieta jako historia. Esej o Bogu chrzes´cijan, t. A. Rybin´ska,

(6)

ficznie chrzes´cijan´skiemu rozumieniu Boga, jako jednos´ci trzech Osób, musi odpowiadac´ identyczna [trynitarna] struktura naszej wiary! Albo nie bedzie to juz wiara chrzes´cijan´ska. Nie wolno jednak przeoczyc´ faktu, ze podstawa tego trynitarnego rusztowania tkwi w Jezusie Chrystusie, a konkretnie w s´wiadomos´ci Jego Boskiego synostwa i w Jego dos´wiadczeniu napeniaj  a-cego Go „bez miary” Ducha8. Dlaczego w s´rodku chrzes´cijan´skiego

pra-do-s´wiadczenia Boga jako Trójcy znajduje sie was´nie Jezus Chrystus?

Odpo-wiedz´ na tak postawione pytanie odkrywamy w sowach H. U. von Balthasa-ra: poniewaz Jezus Chrystus „ukazuje siebie jako interwencje Boga Ojca (zob. J 1, 18), który nie znik w Nim, lecz zawsze istnieje jako punkt odniesienia, od którego wychodzi, w którego imieniu przemawia i dziaa, którym sie kieruje i do którego powraca. Jezus wystepuje jako „prawda” – jako objawie-nie Ojca, które w Synu osi agneo doskonaos´c´ i które nie chce byc´ tylko ogl adane z zewn atrz, jako neutralne, lecz domaga sie przenikniecia w s´wiet a sfere Ducha, w s´wiet a intymnos´c´ Ojca z Synem oraz udziau w Duchu S´wie-tym”9. Mówi ac krótko: nasze spotkanie z Jezusem Chrystusem pozwala nam

zobaczyc´ Trójce.

Id ac zatem za Rahnerow a sugesti a – unikaj ac przy tym zbednego teorety-zowania – wyobraz´my sobie, ze kazda z trzech Osób Boskich mogaby przy-j ac´ ludzk a nature (dogmat gosi, ze tylko Syn Bozy jako druga Osoba Boska sta sie czowiekiem), to wtedy fakt Wcielenia Logosu nie odsania was´ciwie nic z wewnetrznej rzeczywistos´ci Trójcy, tzn. nie mówi nic o was´ciwym Jemu Boskim bycie. Wtedy Wcielenie oznacza dla nas tylko dos´wiadczenie bycia Osob a Bosk a w ogólnos´ci, nie ukazuj ac Boga w specyficznym dla Niego osobowym zróznicowaniu (Ojca do Syna, Syna do Ojca oraz do Ducha S´wietego)10. Logos jest taki, jaki pojawia sie w Objawieniu – jedyny, który objawia Bosk a Trójce na podstawie was´ciwego Mu osobowego bytu, jako Logos Ojca, a nie jedna z wielu mozliwos´ci Objawienia. Chrystus nie jest jak as´ ogóln a Osob a Bosk a (persona Dei) w ludzkiej postaci, ale Synem, Sowem Boga, „obrazem Boga niewidzialnego” (Kol 1, 15). Tym samym odsania gebie zycia Boskiego, to znaczy relacje, jaka  aczy Go z Tym, który Go posa, i z Duchem, którego otrzymuje i którego udziela. Mówi ac pros´ciej: wcielenie Syna Bozego, jako Tego was´nie jedynego Syna Bozego, moze cokolwiek odsonic´ czowiekowi ze stosunku, jaki istnieje miedzy Osobami

8 Por. J. O’D o n e l l, Tajemnica Trójcy S´wietej, t. P. Wilczek, Kraków 1993, s. 48. 9 Teodramatyka, II/2: Osoby dramatu. Osoby w Chrystusie, t. W. Szymona, Kraków

2003, s. 476.

(7)

Bozymi, a jednoczes´nie synowska s´wiadomos´c´ Jezusa Chrystusa ukazuje sens i znaczenie naszego stosunku do Boga jako Ojca. Poza wydarzeniem Wciele-nia Logosu, w formie, w jakiej zostao nam to udostepnione w Ewangeliach, nie poznalibys´my ani Osoby, ani dziea Chrystusa, a tym samym tkwilibys´my w zgubnych domysach dotycz acych naszej wasnej drogi zbawienia. Zupenie niezrozumiae i bez znaczenia dla naszego zycia wydawayby sie kluczowe zagadnienia: a) jednos´c´ osobowej mios´ci miedzy Ojcem i Synem w Duchu; b) fakt, ze Jezus jest Jednorodzonym Synem Ojca; c) synowska egzystencja Chrystusa; d) zbawcze posannictwo Syna w Duchu S´wietym.

Kazdy z tych elementów odsania jakis´ istotny aspekt trynitarnego wymia-ru naszej wiary.

a) Sensem zycia chrzes´cijan´skiego jest mios´c´ Boga i bliz´niego. Dlatego tez Pan Bóg stawia nam j a jako wymóg w formie przykazania. Zarazem znajdujemy w nim klucz interpretacji wszelkich innych zasad, postaw, jakie winny ksztatowac´ nasz stosunek do Boga i ludzi, bed acy odpowiedzi a na Jego mios´c´. Jednakze, miosne zwrócenie sie Boga do czowieka moze byc´ zrozumiae jedynie przez pryzmat odwiecznej relacji Ojca do Syna – ich wzajemnej penej oddania mios´ci11. Wierz acy  do którego zwraca sie Bóg  wie, ze jest kochany prawdziw a mios´ci a, któr a Ojciec ma dla swojego Syna od zawsze. Wzoru i miary mios´ci Boga do nas nie znajdujemy zatem w s´wiecie, ale w Synu. Dla Boga wiec, który zwraca sie do nas, ostatecznym punktem odniesienia nie jest s´wiat ani zadna ludzka wartos´c´, lecz mios´c´, jaka  aczy Go z Synem w Duchu S´wietym12. Powyzsz a mys´l mozemy spro-wadzic´ do nastepuj acego stwierdzenia, ze tylko w s´wietle wewn atrztrynitarnej mios´ci Osób Boskich mozemy zrozumiec´ i poj ac´ sens kazdej ludzkiej mi-os´ci. Dzieje sie to w wierze, kiedy zostajemy pochwyceni przez te mios´c´, która ogoaca nas ze wszystkiego, co ni a nie jest. Bóg swoj a mios´ci a dr azy w nas próznie, aby dac´ nam wiecej mios´ci. Sprawia, ze potrafimy wtedy kochac´ jeszcze bardziej, nie zwazaj ac na ludzkie ograniczenia.

Kiedy zostajemy „wci agnieci” w ten odwieczny proces miowania, przy-swajamy sobie ponadto dwa aspekty mios´ci Ojca i Syna: rozróznienie i jed-nos´c´. Kochaj acy nie jest Ukochanym, dlatego mios´c´ Ojca nie unicestwia Syna, zas´ Syn pozwala zaabsorbowac´ sie Ojcu. Dos´wiadczenie takiej mios´ci na sposób osobowo-egzystencjalny pogebia nasz a tozsamos´c´ i odrebnos´c´,

11„Objawiem im Twoje imie i nadal bede objawia, aby mios´c´, któr a Ty mnie

umiowa-es´, w nich bya i Ja w nich” (J 17, 26).

(8)

a jednoczes´nie pozwala przezwyciezyc´ wszelkie podziay, ukazuj ac prawdziwy sens bycia „jedno” z innymi.

b) Jakie znaczenie dla naszej wiary, pojetej trynitarnie, ma fakt, ze Jezus Chrystus jest Jednorodzonym Synem Ojca? Z ycie Jezusa s´wiadczy, ze by On s´wiadom wyj atkowej relacji do Ojca. Na niej opiera swój Boski autorytet, w imieniu którego naucza i czyni cuda. Mozemy powiedziec´, ze cae Jego istnienie i zycie ukryte byo w tej synowskiej relacji do Boga. Jedyny w swoim rodzaju i niespotykany nigdy wczes´niej, a zarazem niezwykle intymny, stosunek  acz acy Go z Ojcem wyrazao sowo: „Abba”13. Istnienie w wiezi z Ojcem, buduj ace od wewn atrz Osobe Jezusa, przejawiao sie je-szcze w postaci innych wyrazen´: „na to przyszedem”, „po to zostaem posa-ny”, które najpeniej oddaway sens Jego posannictwa. Z´ ródem tego przesa-nia i dziaalnos´ci, które obalay represyjne pojecie Boga, byo Jego dos´wiad-czenie „Abby”, bez którego obraz Jezusa jest drastycznie okaleczony, Jego przesanie zubozone, a Jego konkretna dziaalnos´c´ pozbawiona znaczenia, które On sam jej nada. Was´nie dlatego, ze posannictwo to uksztatowane zostao z i w mios´ci Obu Osób, nioso ze sob a z jednej strony doskonae posuszen´stwo wobec Ojca, a z drugiej – realizowao sie w postawie wolne-go daru Syna. Równiez nasze zyciowe powoanie i kazda konkretna forma posannictwa winna przebiegac´ jako realizacja planu Bozego w duchu podob-nego posuszen´stwa i mios´ci.

c) Jak niejednokrotnie juz mówilis´my, egzystencje Jezusa charakteryzuje szczególny synowski stosunek do Ojca. Jego byt jest Istnieniem „przyjetym” i przezywanym cakowicie w posuszen´stwie woli Ojca. Chrystus wielokrotnie powtarza, ze Jego misj a jest wypenienie woli Ojca i wykonanie Jego dziea (J 4, 34). Jeden ze wspóczesnych teologów wysuwa w tym konteks´cie intere-suj ac a, ale byc´ moze nieco kontrowersyjn a teze, ze chociaz Jezus Chrystus stoi w centrum wiary chrzes´cijan´skiej, to sam owego centrum nie stanowi14. Nie zosta On posany, aby w pierwszej kolejnos´ci gosic´ samego siebie. Jezus objawia Boga na polecenie nie Trójcy, lecz Ojca, co wiecej jako Syn Jednorodzony, który sam tylko zna w peni Ojca takiego, jakim jest, chce Go gosic´, o Nim pouczac´. Jak gdyby chcia byc´ pierwszym, który rozumie, ze skupienie caej uwagi na sobie niosoby ryzyko, ze nie otworzy juz na nic innego, na zadn a odmiennos´c´, czyli na odmiennos´c´ Ojca i Ducha S´wietego.

13 Zwrot „Ojcze mój” Chrystus rezerwowa jedynie dla siebie, odrózniaj ac tym samym

swoje synostwo od innych form synostwa Bozego.

(9)

Jak gdyby chcia zapobiec sytuacji, w której sam stanie sie niezrozumiay, jes´li przysoni sob a Ojca i Ducha S´wietego. S´wiadomos´c´, ze pochodzi od Ojca, ze jest Istnieniem jako Przyjeciem, Chrystus odbiera ów dar w taki sposób, iz uznaje to jako rzeczywisty dar i dlatego od-daje go. Jego egzysten-cja staje sie pro-egzystencj a, czyli egzystencj a „dla”, bezwarunkowo wydan a oraz podarowan a z mios´ci dla innych. Stan cakowitego wywaszczenia i ke-nozy obejmuje trzy szczególne momenty: decyzje o przyjeciu ludzkiej natury z wszystkimi jej uci azliwos´ciami, suzebn a postawe wobec ludzi, któr a stresz-czaj a sowa s´w. Piotra: „Znacie sprawe Jezusa z Nazaretu, którego Bóg na-mas´ci Duchem S´wietym i moc a. Dlatego, ze Bóg by z Nim, przeszed On dobrze czyni ac (Dz 10, 38), i w kon´cu, s´mierc´ na krzyzu jako jej punkt kul-minacyjny (por. Flp 2, 6-8). W ten sposób misja Jezusa, któr a jest On sam (nie ma w Nim rozdz´wieku miedzy bytem i misj a), stanowi przeduzenie i zewnetrzny wyraz relacji mios´ci i oddania miedzy Ojcem i Synem. W zy-ciu Chrystusa, w Jego „niepewnym” losie, cay zdaje sie na wole Ojca, któr a odczytuje w Duchu, który jest wspólnym Duchem Ojca i Jego. Nic w takim zyciu, jak zycie Chrystusa, nie dzieje poza obrebem mios´ci trzech Osób Boskich. Powstaje zatem pytanie: do czego zdolne jest takie zycie? Dosow-nie – do wszystkiego, poDosow-niewaz Dosow-nie zalezy juz od siebie i Dosow-nie nalezy wy  acz-nie do siebie. W ten sposób Chrystus ukazuje nam cos´ najbardziej istotnego w zyciu chrzes´cijan´skim: postawe ubogiego, który wszystko otrzymuje, aby móc wszystko oddac´.

d) Prawda mios´ci miedzy Ojcem i Synem, o której mówilis´my, realizuje sie w Duchu S´wietym. Jako osobowe ogniwo wzajemnej mios´ci Ojca i Syna, Duch S´wiety jest rozróznieniem i jednos´ci a – mios´ci a Kochaj acego dla Ukochanego przepywaj ac a w jednos´ci tego jednego procesu miowania. Duch S´wiety jest otwarciem na komunie w Bogu i na to, co Nim nie jest. Dlatego równiez „w ekonomii zbawienia Duch S´wiety jawi sie jako Ten, który otwie-ra w wolnos´ci i jednoczy w mios´ci”15. St ad tez zbawcza misja Jezusa, któ-ra bya z jednej strony otwarciem s´wiata Bozego na s´wiat czowieka, a z dru-giej – zjednoczeniem, pojednaniem tego, co zostao rozdzielone przez grzech, jest mozliwa jedynie w Duchu S´wietym. Jezus otrzymuje te misje od Ojca w Duchu S´wietym jako swoj a wasn a. W ten sposób Jego synostwo oraz po-siadanie przez Niego Ducha spotykaj a sie w s´cisej harmonii, co doskonale ukazuje scena chrztu. Dowiadujemy sie z niej, ze po chrzcie otwary sie niebiosa, Duch S´wiety zst api na Niego, a Ojciec przemówi: „Ten jest mój

(10)

Syn umiowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 17). W mys´l Ewangelii chrzest stanowi wprowadzenie Jezusa na urz ad mesjan´ski. W tym momencie nastepuje akt namaszczenia Duchem S´wietym dla wypenienia Jego mesjan´-skiego posannictwa. Mesjan´ski Syn Bozy, jako przenikniety, namaszczony Duchem S´wietym, znajduje sie w bliskiej relacji do Boga Ojca (Mk 1, 11; Rz 1, 3). Pomiedzy s´wiadomos´c´, ze jest posany przez Ojca, oraz Jego de-cyzje przyjecia tej misji nie wchodzi zadna pos´rednia instancja16. Jezus, przyjmuj ac i niejako ksztatuj ac swoj a misje, nie sucha zadnej obcej wadzy, nie idzie za czyj as´ sugesti a. Inspiruje Go Duch S´wiety, który jest nie tylko Duchem Ojca, ale i Jego wasnym. A jes´li Jego misja jest w Nim od pocz  at-ku, to musi j a uznac´ za swoj a wasn a. Przychodzi i zyje ze wzgledu na ni a. Zatem nie moze powiedziec´, ze Jego misja kiedys´ istniaa, kiedy On jeszcze jej nie zaakceptowa i nie przyj a za swoj a. Ona zawsze bya, jest i bedzie Jego misj a! Musi On j a z pen a i woln a odpowiedzialnos´ci a uksztatowac´ ze

swego wnetrza, a nawet w jakims´ sensie znalez´c´ j a w sobie! Wszystko to dzieje sie wtedy, kiedy „peen Ducha S´wietego, powróci znad Jordanu i prze-bywa w Duchu [S´wietym] na pustyni (k 4, 1), kiedy powróci w mocy Ducha do Galilei, aby nauczac´ (k 4, 14), kiedy Duch daje Mu odczuc´ ra-dos´c´ apostolstwa (Dz 10, 21), kiedy w Duchu odda swoje zycie Ojcu (k 23, 46). Jezus odkrywa w sobie te misje powierzon a Mu przez Ojca, kiedy po-twierdza w sobie tozsamos´c´ wolnos´ci i prowadzenia przez Ducha! Maj ac przed oczyma ca a misje, musi w wolnos´ci szukac´ szczegóowych dróg jej realizacji, musi ci agle zestawiac´ napotykane wartos´ci cz astkowe z caos´ci a misji, i dlatego ze misja ta moze realizowac´ sie w posuszen´stwie woli Ojca jest zasuguj aca. Po swoim Zmartwychwstaniu posya tego Ducha Kos´cioowi, aby kontynuowa Jego misje. Duch S´wiety zostaje dany, aby uobecnia Chrys-tusa w kazdym czasie i miejscu. Mówi sie niekiedy, ze Duch S´wiety jest Chrystusem dziaaj acym obecnie (Christus praesens).

IV. TRYNITARNY KSZTAT Z YCIA CHRZES´CIJAN´SKIEGO

Zwyko sie mówic´, ze chrzes´cijanin to alter Christus, którego zycie w kazdym jego aspekcie ma odzwierciedlac´ los Mistrza. W Osobie Jezusa Chrystusa, jako naszego „Reprezentanta”, zostaa ustanowiona na nowo re-lacja „ojciecsyn” miedzy Bogiem i jego ludem. Jako najwiekszy i

(11)

zony dar otrzymalis´my moc wiary w Jezusa oraz bratersk a wspólnote z Nim, a zatem udzia w jego synowskiej relacji do Ojca w Duchu S´wietym (Ga 4, 4-6; Rz 8, 14-15. 29; J 1, 13 n.). Pragnieniem Jezusa, potwierdzonym Jego misj a i przypieczetowanym w momencie Paschy, jest to, aby prawda o Trójcy S´wietej i Jej zbawcze udzielanie sie stao sie ostateczn a tajemnic a naszej wasnej, ludzkiej egzystencji17. W wydarzeniu Paschy bowiem najpeniej zamanifestowana zostaa niezgebiona tajemnica Osób Boskich, nie tylko poprzez bogactwo Ich wzajemnych relacji, ale i w darmowos´ci Ich mios´ci do s´wiata. Chociaz opus ad extra (dziaanie na zewn atrz) jest zawsze opus

amoris, w którym jest obecna caa Trójca, to kazda z trzech Osób Boskich

udziela samej siebie jako takiej czowiekowi, czyni ac to we was´ciwy i od-mienny sposób charakterystyczny dla jej bycia Osob a. Boska relacja do nas ma wiec forme trojak a. Ta forma nie jest jakims´ obrazem czy wyrazeniem, ale rzeczywist a Trójc a, czyli konkretn a Osob a Ojca, Osob a Syna i Osob a Ducha S´wietego, które udzielaj a sie nam nie tylko jako Boska „natura”, ale przede wszystkim jako „osoby”, poniewaz mamy do czynienia tutaj z wol-nym, duchowym i osobowym aktem zachodz acym miedzy osobami.

Wszelka inna forma komunikacji miedzy Bogiem i nami nie mogaby udzielic´ tego, co zostaje nam udzielone. Poprzez kontemplacje misterium trynitarnego Ojciec jawi sie jako Pierwsza Mios´c´ – wolna i uwielbiaj aca, pierwotna w miowaniu, niestrudzona w podejmowaniu inicjatyw mios´ci, nawet w obliczu niewiernos´ci. „Bóg zostaje pojety albo jako Ojciec w per-spektywie trynitarnej, albo w ogóle nie moze byc´ postrzegany jako Ojciec”18. Syn poprzez swoje czyste przyjmowanie i Boze „ubóstwo” staje sie Tym, poprzez którego Ojciec w peni sie komunikuje i wyraza. To jedyne synostwo Jezusa czyni zrozumiaym nasze synostwo Boze na mocy aski. Ukazuje tym samym sens wiary jako przynaleznos´ci do Ojca w s´wietle i mocy Ducha, któremu daje sie prowadzic´ niezaleznie od sytuacji, któr a przezywa z ca a jej niepewnos´ci a i trwog a. I w kon´cu Duch S´wiety w optyce trynitarnej jawi sie jako wiez´ osobowa nie tylko miedzy Ojcem i Synem, ale jako podstawa wszelkiej innej ludzkiej communio, która w Communio Boskiej posiada wzór i spenienie. To, ze caos´c´ Boskiego zycia jest pojmowana i przezywana przez nas na sposób osobowy, jest zasug a Ducha S´wietego. Takze wiara, która w znaczeniu ewangelicznym oznacza osobowy akt

zawie-17Por. K. R a h n e r, Dreifaltige Gott als transzendenter Urgrund der Heilsgeschichte,

w: Mysterium salutis, t. II, Einsiedeln 1967, s. 346.

18J. M o l t m a n n, Trinità e Regno di Dio, Brescia 1983, s. 177. Cyt. za: F o r t e,

(12)

rzenia i ufnos´ci, posiada strukture trynitarn a. Jedynie Ojciec moze sprawic´, ze nasza wiara stanie sie mozliwa poprzez dziaanie Ducha S´wietego. Osta-tecznie, prowadzi nas ona do udziau w zyciu wspólnoty Osób Boskich. Wszystko w naszym zyciu – jak ukazuje formua modlitwy liturgicznej – posiada charakter trynitarny: przychodzi od i powraca do Ojca przez Syna, zawsze w Duchu S´wietym.

*

Wiara w Boga Trójce Osób – jak susznie zauwaza G. Greshake – nie jest jak as´ trudn a do rozwi azania zagadk a teologiczn a, ani tez odleg a od codziennego zycia „dodatkow a” informacj a na temat Boga19. Wiara ta odmienia, przynaj-mniej winna odmienic´, ogóln a duchow a atmosfere, w której zyjemy. Z eby jednak nie pozostawaa na marginesie chrzes´cijan´skiej wiary, jak pragnelis´my dowies´c´ w toku niniejszej refleksji, ale stanowia jej „serce”, musi zostac´ potraktowana na serio – jako wiara nie w „jakiegokolwiek” Boga, lecz wiara w Trójosobowego

Boga, który w takiz sposób zechcia sie objawic´ i udzielic´ stworzeniu. Powyzszy

postulat, nazwijmy go „zwrotem trynitarnym” – poci aga za sob a dwa zadania: pierwsze – próbe scalenia ze sob a róznych traktatów teologii w s´wietle prawdy o Trójcy S´wietej oraz drugie, które jest chyba dzisiaj bardziej pal ace – powi  aza-nie tej prawdy z dos´wiadczeaza-niem chrzes´cijan´skim i ludzkim. W obu przypadkach chodzi o nadanie zywotnos´ci w postrzeganiu Trójcy, aby doktryna chrzes´cijan´ska, ludzkie zycie, a nawet caa rzeczywistos´c´ s´wiata byy postrzegane i interpretowa-ne w s´wietle Trinitatis.

THE TRINITARIAN NATURE OF THE CHRISTIAN FAITH

S u m m a r y

The mystery of the Trinitarian God is not a theological puzzle, or an intriguing but distant bit of information about God that has no real bearing on our daily life. The faith in the Trinity creates the general spiritual environment in which Christians can live. To keep Trinity in the heart of the Christian faith, it must be treated seriously. It must be defined as the belief in

(13)

a real Trinitarian God, who wanted to present Himself to humanity in this way. This postulate that is often called „a Trinitarian turn” imposes two main tasks on its followers: Firstly, to consolidate the whole variety of theological expositions in the light of the Trinitarian truth. Secondly, to find common grounds for the Trinitarian truth and the Christian and, generally, human experience. Realizing both tasks enlivens the perception of the Holy Trinity as a foun-dation for the perception and interpretation of the Christian doctrine, the totality of human life and of the universe.

Translated by Konrad Klimkowski Sowa kluczowe: Trójca S´wieta, Bóg Ojciec, Syn Bozy, Duch S´wiety, formuy trynitarne,

Trójca historiozbawcza, Trójca immanentna, mios´c´ trynitarna.

Key words: Blessed Trinity, God the Father, Son of God, Holy Spirit, Trinitarian formulae,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Biorąc pod uwagę wyniki oceny sensorycznej, w przypadku sorbetu marchwiowego optymalny okazał się dodatek 2 % inuliny, natomiast w przypadku sorbetowego truskawkowego –

POSTBIOTYKI – WŁAŚCIWOŚCI, ZASTOSOWANIE I WPŁYW NA ZDROWIE CZŁOWIEKA 27 Mechanizmy działania postbiotyków nie zostały jeszcze w pełni poznane.. Często nie do końca

Sugerowana temperatura dojrzewania wołowiny na sucho powinna wahać się od 0 do 4 ºC i podobnie można ją również stosować w dojrzewaniu na mokro [1].. Przechowy- wanie mięsa

Przemiany lakto- zy/galaktozy zachodzące szlakiem tagatozo-6-P skutkują akumulacją niewielkich ilości galaktozy w śro- dowisku, natomiast metabolizm galaktozy szlakiem Leloira

Celem większości badań obejmujących grupy zdrowych konsumentów jest głów- nie ocena korzyści wynikających ze stosowania probiotyków, natomiast w mniejszym zakresie są

plantarum Kor 1, które zawieszono w 10-procentowym roztworze inuliny, obniżyła się o 2,6 log jtk/ml, natomiast komórki tych samych bakterii bez dodatku czynnika ochronnego

Taka tendencja utrzymała się podczas dwóch tygodni prze- chowywania zapakowanych próżniowo wyrobów w warunkach chłodniczych, przy czym stwierdzono, że wartości parametru barwy

Analizując wpływ czynników jakościowych na wybór sklepu dyskontowego jako miejsca zakupu produktów mleczarskich, można stwierdzić, że najsilniejszy sty- mulujący wpływ na