• Nie Znaleziono Wyników

Zbrodnie cesarza Fokasa

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zbrodnie cesarza Fokasa"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FO LIA HISTO RICA 67, 2000

M irosław J. L eszka

Z B R O D N IE C E SA R Z A FO K A SA

N ie było w śród w ładców bizantyńskich takiego, k tó ry cieszyłby się gorszą sław ą niż F ok as, panujący w latach 602-610. Był on postrzegany ja k o uosobienie wszelakiego zła, ja k o źródło nieszczęść, k tó re spotkały państw o i obyw ateli cesarstw a w schodniorzym skiego w początk ach wieku V II. T eo filak t S im o k a tta, histo ry k piszący za p a n o w a n ia H e rak liu sza, następcy F o k asa, określa go m ianem najokrutniejszego ty ran a , człow ieka najbezczelniejszego, butnego, na wpół barbarzyńcę; z jego wyniesieniem do tro n u cesarskiego skończył się okres szczęścia dla R zym ian, a zaczęły się wielkie niepow odzenia1. Leon G ram aty k , au to r z w ieku X w swojej Chrono-

grafii, zostaw ił nam opis wyglądu F o k a sa i charakterystykę jego osobow ości.

Według tegoż kronikarza był to człowiek średniego wzrostu, nieproporcjonalnie zbudow any, ze zrośniętym i brwiam i i rudym i włosami. T w arz szpeciła m u blizna, k tó ra ciem niała w czasie napadów wściekłości. M iał skłonność do pijaństw a, przelew ania krwi i do kobiet. Prym ityw ny w m ow ie, bezlitosny, a na d o d atek jeszcze heretyk2. W izerunek człow ieka, którego brzydkie w nętrze znajduje swoje odzwierciedlenie w wyglądzie zew nętrznym . Opis stw orzony według klasycznych zasad fizjonom iki3. Jerzy Pizydes, nadw orny p o eta H erakliusza, określa go wręcz m ianem G o rg o n y 4.

1 T h e o p h y l a c t u s S i m o c a t t a , Hisioriae [dalej: ThS], VIII, 10, 5; 12, 14, ed. C. de Boor, Bonnae 1834. Cf. T h e o p h a n e s , Chronographia [dalej: Theoph.], AM 6094, ed. C. de Boor, Lipsiae 1883, s. 290; G e o r g i u s M o n a c h u s , Chronicon, ed. C. de Boor, vol. 1, Lipsiae 1904, s. 664; L e o n i s G r a m a t t i c i , Chronographia [dalej: LG], ed. I. Bekker, Bonnae 1842, s. 145; G e o r g i o s C e d r e n u s , Historiarum compendium [dalej: C e d r e n u s ] , ed. I. Bekker, vol. 1, Bonnae 1838, s. 708.

2 LG, s. 143; cf. C e d r e n u s , 1, s. 708.

3 N a lemat fizjonomiki i opisów władców w historiografii bizantyńskiej patrz - E. C. E v a n s , Roman Descriptions o f Personal Appearance in History and Biography, „H arvard Studies in Classical Philology" 1935, vol. 46, s. 43-84; C. H e a d , Physical Descriptions o f the Emperors in Byzantine Historical Writing, „Byzantion” 1980, t. 50, s. 226-240; B. B a l d w i n , Physical Descriptions o f Byzantine Emperors, „Byzantion” 1981, t. 51, s. 8-21.

4 G e o r g i o s P i s i d a , Heracliados, II, 6, [w:] Paulus Silentiarius, Georgius Pisida et Sanctus Nicephorus Cpolitanus, ed. G. B. Niebuhr, Bonnae 1837.

(2)

W spółcześni badacze, idąc za obrazem przekazanym w bizantyńskich źródłach, oceniali F okasa również negatywnie, oskarżając go o niekompetenq'ç, k tó ra stała się pow odem ekonom icznego i politycznego u p ad k u cesarstw a. N ajazdy A w arów i Słowian, zajęcie części Im perium przez Persów , bru taln e walki fakcji cyrkow ych, krw aw e tłum ienie rozlicznych spisków - w szystko to, zdaniem now ożytnych uczonych, obciąża w znacznym stopniu ko n to F o k asa5. Jeden z najwybitniejszych znawców dziejów cesarstwa bizantyńskiego G eorg O strogorski napisał:

Lata anarchii, jaka cechowała całe panowanie Fokasa [podkreślenie moje - ML], tworzą jakby

linię demarkacyjną, między okresem schyłkowego Cesarstwa Rzymskiego (lub, jeśli kto woli, wczesnego okresu państwa bizantyjskiego) a nową erą. Z tego ciężkiego kryzysu Bizancjum wyłoniło się jak o organizm całkowicie odmienny, wyposażony w świeże siły, zwolniony od przeżytych form, hamujących jego naturalny rozwój a odziedziczonych po starożytnym Rzymie6.

C óż uczynił ten człow iek, ja k ie zb ro d n ie p o p ełn ił, że stał się d la B izantyńczyków archetypem w ładcy-tyrana? Czy rzeczywiście zasłużył sobie n a tak ie m iano?

W ro k u 1993 ukazała się p raca D avida M . O lstera7 pośw ięcona właśnie osobie i rządom F okasa. Badacz ten po wnikliwej analizie w ielokrotnie przeglądanych już źródeł doszedł do konkluzji, k tóre odbiegają od fu n k -cjonujących w nauce poglądów i pozw alają inaczej spojrzeć na panow anie b o h a te ra niniejszego artykułu. Przy okazji przedstaw iania głów nego w ątku rozw ażań, dotyczącego oskarżeń staw ianych F okasow i w źródłach i przez współczesnych badaczy, chciałbym zapoznać polskiego czytelnika z niektórym i ustaleniam i O lstera, szczególnie że w literaturze polskojęzycznej niewiele znaleźć m o żn a na tem at om aw ianej postaci8.

Fokas, w momencie, kiedy zasiadł na tronie bizantyńskim, m iał pięćdziesiąt pięć lat. Był z pochodzenia T rakiem i wywodził się z najniższych w arstw bizantyńskiej społeczności9. O jego losach przed rokiem 602 wiemy niewiele.

5 N a tem at panow ania Fokasa pisali: J. B. B u r y , History o f the Later Roman Empire fro m Arcadius to Irene (395-800 A .D .), vol. 2, London 1889, s. 206 i n.; J. K u l a k o v s k i , Istorija Vizantii, t. 3, London 1973, s. 1-18; W. E. K a e g i Jr., Byzantine M ilitary Unrest 471-843. An Interpretation, Amsterdam 1981, s. 120-125; A. N. S t r a t o s , Byzance au Vile siècle, t. 1: L ’Empereur Héraclius et l ’Expansion arabe, Payot, Lausanne 1985, s. 45-91. W nowszych pracach pojawiają się zdecydowanie ostrożniejsze sądy.

6 [tłum. W. Ceran] G. O s t r o g o r s k i , Dzieje Bizancjum, przekł. pod red. H. Evert- -Kappesowej, Warszawa 1968, s. 93.

7 The Politics o f Usurpation in the Seventh Century: Rhetoric and Revolution in Byzantium, A m sterdam 1993.

" K . Z a k r z e w s k i , Dzieje Bizancjum, [w:] Wielka Historia Powszechna, t. 4. cz. 1, Warszawa 1939, s. 67-69; G. O s t r o g o r s k i , op. cit., s. 91-93; A. K r a w c z u k , Poczet cesarzy bizantyjskich. Wczesne Bizancjum, Warszawa 1992, s. 200-208 (bez zmian w wydaniu z 1996).

(3)

Jedynym znanym epizodem z czasów wcześniejszych jest jego udział w delegacji żołnierzy, którzy przybyli do cesarza M aurycjusza z oskarżeniem przeciw w odzow i K om en tio lo w i, k tó rem u w ojskow i zarzucali um yślne w ydanie części podległej m u arm ii w ręce A w arów 10. W edług J a n a z A ntiochii, a u to ra K roniki świata, podczas posłuchania przed cesarzem F o k as m iał zostać zniew ażony przez jakiegoś patrycjusza, któ ry w ytargał go za b ro d ę 11. Ja k m ożna przypuszczać, było to następstw em szczególnie butnego czy też prow okacyjnego zachow ania się F okasa.

M im o zaaw ansow anego wieku F okas nie zrobił przed 602 r. zaw rotnej kariery. W m om encie swego wyniesienia pełnił bowiem stosunkow o sk rom ną funkcję centuriona. M o żna przypuszczać, że cieszył się pew nym au torytetem w śród swoich kolegów w wojennym rzemiośle, w ynikającym nie tylko ze stanow iska ale - być m oże - z „o streg o ” języka, skoro w ybrali go na jednego ze swych przedstawicieli we w spom nianej powyżej misji. P o d o b n ą rolę odegrał tuż przed buntem armii naddunajskiej w 602 r., kiedy to był członkiem delegacji wysłanej do P iotra, w odza arm ii, w celu uzyskania odw ołania rozkazów cesarza M aurycjusza, m ów iących o tym , iż żołnierze m ają spędzić sezon zim owy po aw arskiej i słowiańskiej stronie D u n a ju , co wiązać się m usiało ze znacznym i niew ygodam i i niebezpieczeństw am i12. W sytuacji, gdy nie udało się doprow adzić do cofnięcia rozkazu, żołnierze zbuntow ali się i ogłosili swoim w odzem w łaśnie F o k a s a 13. J a k m o żn a przypuszczać nie widzieli w nim jeszcze w tym m om encie odpow iedniego k a n d y d a ta do tro n u . Z b u n to w an a arm ia na czele z niedaw nym centurionem ruszyła n a K onstantynopol. Po drodze wysłano przedstawicieli do Teodozjusza, syna cesarza M aurycjusza z propozycją objęcia przez niego władzy, a gdyby ten odm ów ił, m iano zwrócić się do jego teścia G erm an o sa z ta k ą sam ą o fe rtą 14. Ż ad en z nich, ja k się w ydaje, nie przyjął propozycji i obaj natychm iast pow rócili do K o n stan ty n o p o la, ja k o że spotkali się z reprezen-tan tam i arm ii podczas polow ania.

10 V. V. К u ć m a , К voprosu o socjalnoj suśćnosti ,,revolucii" Foki (602-610), [w:] Vizantijskie oćerki, M oskva 1977, s. 184; L. M. W h i t b y , Theophanes' Chronicle Sources fo r the Reigns o f Justin II, Tiberius and Maurice (A.D. 565-602), „Byzantion” 1983, t. 53, s. 333-336.

11 l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218b, [w:] Fragmenta Historicorum Graecorum, ed. C. Müller, t. 5, Paris 1885.

12 ThS, VIII, 6, 2-9; Theoph., AM 6094, s. 286.

13 ThS, VIII, 7, 7; Theoph., AM 6094, s. 287; Chronicon Paschale, t. 1 [dalej: ChP], Bonn 1832, s. 693; cf. l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218d; LG, s. 142; Z o n a r a s , Epitome historiarum, XIV, 13, Patrologiae cursus completus... Series graeca..., accurante J. P. Migne, t. 134, Paris 1864.

14 ThS, VIII, 8, 5; Theoph., AM 6094, s. 287. Praw dopodobnie G erm anosa należy identyfikować z tym Germ anosem, którego Tyberiusz uczynił swoim zięciem i cezarem, podobnie jak Maurycjusza (F. W i n k e l m a n n , Zum byzantinischen Staat (Kaiser, Aristokratie, Heer), [w:] Byzanz im 7. Jahrhundert, Berlin 1978, s. 167-168). I raczej z tego względu zwrócono się do niego, a nie dlatego, że był teściem Teodozjusza.

(4)

M aurycjusz próbow ał ratow ać sytuację wysyłając m ed iato ró w do zb u n -tow anej arm ii. M isja ich zakończyła się całkow itym fiask iem 13. C hcąc przygotow ać stolicę do obrony odw ołał się do dem ów , k tórych członków posłał do pilnow ania m urów . Jednocześnie podjął stara n ia zm ierzające do pojm ania G erm anosa, którego podejrzew ał o chęć uzurpow ania władzy. Za tym o statn im opow iedzieli się m ieszkańcy stolicy, któ rzy uniem ożliw ili oddziałow i ekskubitów jego pojm anie w chwili, gdy znajdow ał się w kościele H ag ia Sofia. D o zbuntow anych współm ieszkańców dołączyli członkow ie demów, którzy opuścili swe stanowiska na m urach16. W tej sytuacji M aurycjusz postanow ił zbiec z m iasta uw ożąc swoją rodzinę i znaczne bogactw a.

K orzystając z zaistniałej sytuacji G erm anos p róbow ał doprow adzić do swojego wyniesienia na tro n cesarski poprzez pozyskanie dem u Zielonych d la własnej kandydatury. Jak o zw olennik Błękitnych o ich poparcie zabiegać nie m usiał. Zieloni odm ówili. N iektórzy z nich przekradli się do obozu zbuntow anego w ojska, k tóre znajdow ało się ju ż w pobliżu K o n stan ty n o p o la. 23 p aź d ziern ik a 602 r. d o H e b d o m o n u , przedm ieścia stolicy, w ezw ano patriarchę, senat i lud stolicy17, a więc te czynniki, k tóre zgodnie z tradycją pow ołane były do w yboru nowego cesarza. F ok as, którego przedstaw iciele dem u Zielonych zachęcali do ogłoszenia się cesarzem, w zbraniał się wskazując n a G erm anosa, ja k o na odpow iedniego k andydata. T en - ja k sądzę, zdając sobie spraw ę z tego, iż jest to ze strony F o k a sa zabieg czysto propagandow y - odm ów ił przyjęcia tro n u 18. Z daniem D . M . O lstera tak ie zachow anie niedaw nego preten d en ta do władzy m ogło być konsekw encją jego p o ro z u

-15 ThS, VIII, 8, 1.

16 ThS, VIII, 8, 7; IX, 7; Theoph., 6094, s. 287-288. D. M. Olster (op. cit., s. 59) zauważył, iż postawa demów, a szerzej rzecz ujmując ludności K onstantynopola, nie miała decydującego znaczenia przy usunięciu Maurycjusza. Wskazuje on, że taką rolę odegrać mogli ekskubici, którzy - jak sądzi - wstrzymali się przed podjęciem jakiejkolwiek akcji na rzecz M aurycjusza lub wręcz uczestniczyli w rozruchach. Nie da się jednak powiedzieć nic pewnego o zachowaniu tej formacji. Badacz odwołuje się do pow stania N ika wskazując, iż mogło ono osiągnąć takie rozmiary z uwagi na neutralną postawę ekskubitów i scholarów. W ydaje się, iż ta analogia, z pozoru słuszna, nie może być podstaw ą do określenia roli gwardii w usunięciu M aurycjusza. Pamiętać bowiem musimy, iż w roku 532 pod K onstantynopolem nie było zbuntowanego wojska, jak zdarzyło się to w 602 r. Czy w takiej sytuacji ekskubici, nawet gdyby chcieli zachować się lojalnie wobec M aurycjusza, byliby w stanie zapewnić spokój w mieście i bronić go przed zbuntow aną armią? W tym kontekście postaw a ludności stolicy nabiera szczególnego znaczenia. I choć z pewnością Fokas nie zawdzięczał tronu przede wszystkim poparciu K onstantynopolitańczyków , ja k to sugeruje część źródeł i niektórzy badacze, to wydaje się, iż nie można tego poparcia nie doceniać.

ThS, V III, 10, 2-4; Theoph., AM 6094, s. 289. N a temat zasad przejmowania tronu w Bizancjum patrz - M. V. A n a s t o s , Vox Populi Voluntas Dei and the Election o f the Byzantine Emperor, [w:] i d e m , Studies in Byzantine Intellectual History, London 1978 III

s. 181-207. ’ ’

M. J. L e s z k a , Legalization o f Usurpers' Power in Byzantium from the Seventh to the First H a lf o f the Ninth Century, „Acta Universitatis Lodziensis” 1996, Folia historica 56, s. 169.

(5)

m ienia z F okasem , k tóre m iało nastąpić w noc poprzedzającą opisyw ane w ydarzenia19. P o odm ow ie G erm anosa niedaw ny centurion ogłoszony został cesarzem , a następnie k o ronow any przez p atria rch ę C yriaka w kościele św. Ja n a Chrzciciela w H ebdom on20. N astępnego dnia wkroczył uroczyście do K o n stan ty n o p o la, rozdając bogate dary w ojsku i m ieszkańcom 21. K ilk a dni później koronow ał Leoncję, swoją m ałżonkę22. Podczas tej uroczystości doszło do wydarzenia, k tóre m iało wpłynąć na losy M aurycjusza, którem u nie udało się uciec zbyt daleko, złożony ch o ro b ą m usiał bowiem szukać schronienia w kościele św. A u to n o m o sa w pobliżu P raenetus. Podczas w spom nianej uroczystości doszło do konfliktu m iędzy Zielonym i i Błękitnym i. Ci ostatni, niezadow oleni z interwencji przedstaw iciela F o k asa, zaczęli wykrzykiwać: „O dejdź, zastanów się, pam iętaj, że M aurycjusz żyje” 23. T o w ydarzenie m iało zm usić F o k a sa do podjęcia zdecydow anych kroków . M aurycjusza i jego rodzinę pojm ano. Sam cesarz wraz z synami został stracony w porcie zwanym portem E u tro p iu sza24. I tutaj m iało się przejawić szczególne okrucieństw o F o k asa, któ ry ponoć polecił, aby na oczach M aurycjusza pozbaw iono życia jego synów, a dopiero po tym zgładzono jego samego. Im p erato r z godnością znieść m iał to doświadczenie. O ile sam fakt śmierci M aurycjusza i jego synów, pozostaje poza dyskusją, o tyle podejrzenia m oże budzić opisanie sposobu w ykonania egzekucji. G dy do tego dodam y jeszcze fragm ent przekazu Teofila- kta, w którym m ów i on o tym, iż, kiedy m am k a chciała ukryć jednego z synów M aurycjusza, zastępując go swoim, niedawny cesarz „wyjawił podstęp siepaczom , tw ierdząc, iż byłoby to czynem niegodnym okupić życie swego dziecka śmiercią innego”25, to wątpliwości stają się jeszcze silniejsze. W yraźnie au to r tegoż przekazu chciał podkreślić okrucieństw o i poryw czość F o k asa, k o n trastu jąc je z godną szacunku postaw ą obalonego w ładcy26. Sam fakt

19 D. M. O l s t e r , op. cit., s. 61.

20 ThS, VIII, 10, 6; Theoph., AM 6094, s. 289; ChP, s. 693; l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218d, 7.

21 ThS, VIII, 10, 7-8.

22 Ibidem, VIII, 10, 9; Theoph., AM 6094, s. 289.

23 ThS, VIII, 10, 13; tłum. w Upadek cesarstwa rzymskiego i początki feuda/izmu na Zachodzie i w Bizancjum, Warszawa 1954, s. 160.

24 ThS, VIII, 11, 2-6; 13, 2-6 (czterej synowie M aurycjusza zostali straceni w przystani Eutropiusza, piątego - Teodozjusza pozbawił życia niejaki Aleksander po pojm aniu go w kościele św. Autonomosa; Theoph., AM 6094, s. 289 (mówi o śmierci wszystkich pięciu synów w przystani Eutropiusza); ChP, s. 694 (wymienia im iona młodszych synów cesarza: Tyberiusz, Piotr, Justyn i Justynian; według tego przekazu Teodozjusz miał zostać zabiły w D iadrom oi); loannes Antiochenus (fr. 218d, 8) wspomina o śmierci dzieci M aurycjusza nie określając ich liczby; podaje miejsce każni - przystań Eutropiusza).

25 ThS, VIII, 11, 5; tłum. w Upadek..., s. 160; podobnie Theoph., AM 6094, s. 289. 26 Teofilakt Sim okatta (VIII, 11) stwierdza, iż Fokas podjął decyzję o zamordowaniu M aurycjusza w „porywie wściekłości” . Oceniając postawę M aurycjusza pisze: „z niezwykłym hartem ducha zniósł to nieszczęście [...] Ogrom jego nieszczęścia wykazał zarazem ogrom jego

(6)

stracenia M aurycjusza i jego synów był zrozum iały ze względów politycz-nych, w ątpliw ości m oże budzić natom iast, ja k zostało to zrealizow ane. W a rto podkreślić jeszcze, że ani Kronika Wielkanocna, ani J a n z A ntiochii, a więc ob o k T eofilakta źródła najbliższe w ydarzeniom , notują egzekucję nie w spom inając o tym, aby m iała ona szczególny przebieg. O prócz cesarza i jego synów w czasie w ystąpienia F o k asa śmierć ponieśli jeszcze P io tr, b ra t M aurycjusza, i niedaw ny dow ódca armii naddunajskiej27 K o m en tio l28. P o d e-jrzew any o zdradzieckie w ydanie arm ii w ręce A w arów , był on szczególnie znienaw idzony przez żołnierzy; zginęli też dwaj niżsi dow ódcy z armii naddunajskiej Prezencjusz i Jerzy29. Jedynym cywilem, któ reg o stracono był K o n stan ty n L ardys30, jeden z najbliższych i w yjątkow o znienaw idzonych przez lud doradców M aurycjusza. Co charakterystyczne, jego dom został spalony n a początku zamieszek przez zbuntow any tłum składający się z m ieszkańców K o n stan ty n o p o la31. Ja n z A ntiochii w spom ina o tym , iż F o k as polecił ponoć stracić także senatora, k tó ry p o h ań b ił go swego czasu, podczas posłow ania w sprawie K o m en tio la32. Jak z tego widać, przew rót F o k a sa był praw ie bezkrwaw y, szczególnie gdy p o ró w n a się go z trw ającą około dw óch lat wojną dom ow ą, k tó ra w yniosła na tro n H erakliusza, jego następcę. Z nam ienne jest, iż F o k as p o trak to w a ł łagodnie np. F ilipika, szw agra M aurycjusza, wysyłając go do k laszto ru 33. Pozostaw ił na stanow is-kach innych wyższych dow ódców i urzędników M aurycjusza - np. K allinik n ad al był egzarchą R aw enny, H erakliusz K a rtag in y , N arzes zaś utrzym ał dow ództw o w Syrii34. Te o statnie posunięcia m ogły być z jednej strony konsekw encją realizm u politycznego F o k asa, który zdaw ać m usiał sobie spraw ę z tego, iż nie dysponuje poparciem stronnictw a politycznego, k tó -rego członków m ógłby w ykorzystać do zastąpienia „e k ip y ” M aurycjusza. Z drugiej strony m ogła to być cena za poparcie, jak ie uzyskał u z u rp a to r od części dygnitarzy państw ow ych z G erm anosem na czele.

cnoty...” (tłum. w Upadek..., s. 160). Cf. Theoph., AM 6094, s. 289. W ydaje się, iż posunięcie F okasa nie było dyktowane emocjami. Było ono logiczną konsekwencją podjętego przez niego wystąpienia. Jak uczy historia cesarstwa wschodniorzymskiego, w walce o władzę nie było miejsca na litość. Najczęściej pokonany, a często i jego rodzina, skazany był na los podobny do losu M aurycjusza, że przywołam tutaj przykład Bazyliskosa i jego rodziny skazanej na śmierć przez cesarza Zenona w 476 r.

27 ThS, VIII, 13, 1; Theoph., AM 6095; ChP, s. 694. 28 ThS, VIII, 13, 2; ChP, s. 694.

29 ThS, V III, 13, 2. Prezencjusz związany był z Filipikiem, szwagrem Maurycjusza, a Jerzy z Piotrem, bratem cesarza.

30 ThS, VIII, 13, 3; ChP, s. 694.

31 ThS, VIII, 9, 5; Theoph., AM 6094, s. 288.

32 I o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218. Inne źródła nie wzmiankują takiego wydarzenia. 33 ChP, s. 695; Theoph., AM 6098, s. 293.

(7)

Jakie inne przejawy okrucieństw a obciążają F o k asa? Przypisuje się tem u władcy eksterminację warstwy senatorskiej, k tóra ciągle właściwie buntow ała się przeciw jego władzy. Zgodnie z badaniam i D avida M . O lstera w zasadzie podczas rządów F okasa doszło do, pom ijając wystąpienie H erakliusza, jednego pow ażnego spisku senatorów - w ro k u 6053S. Z ostał on w ykryty, a jego uczestników skazano na śmierć. Los taki spotkał G erm anosa, niedaw nego p retendenta do tro n u , jak rów nież jego córkę, a żonę straconego wcześniej T eodozjusza, syna M aurycjusza; K onstan ty n ę, w dow ę po M aurycjuszu, i jej córki, a także wysokich dostojników , m. in. T eo d o ra, p refekta pretorium i A tanazego, kom esa sacrorum largitionum36. Pow ody spisku nie są znane. W edług D. M . O lstera był on konsekw encją rywalizacji, ja k a istniała m iędzy grupam i najwyższych dostojników państw ow ych. U czony ten wiąże owo w ydarzenie ze ślubem P riskosa z D om encją, córką F okasa. W zrost znaczenia P riskosa m iał zaniepokoić część najwyższych urzędników , którzy zdecydowali się na zorganizow anie spisku przeciw ko jego teściow i37. H ipoteza ta jest interesująca, ale nie da się jej udow odnić na podstaw ie istniejącego m ateriału źródłow ego. C hoć pow ody spisku nie są jasne, w yraźnie widać, iż został on zorganizowany wokół poprzedniej rodziny cesarskiej z nadzieją, iż przywrócona zostanie ona do władzy. W tej sytuacji, ja k sądzę, nie m ogą dziwić zdecydowa-ne kroki F o k asa, który poprzez stracenie pozostałych członków rodziny M aurycjusza, ostatecznie uporał się z potencjalnym niebezpieczeństwem zagra-żającym m u z ich strony. Z brodnia czy polityczna konieczność?

K olejne oskarżenie kierow ane pod adresem F o k asa dotyczy jego b ru ta l-ności wobec dem ów K onstan ty n o p o la. Panow anie tego władcy ukazyw ane byw a ja k o pasm o buntów i wystąpień fakcji cyrkow ych, co było przez niego krw aw o tłum ione. 1 znów przyw ołać należy w tym m iejscu ustalenia D . M . O lstera. W nikliw a analiza tej kwestii doprow adziła w spom nianego badacza do następującej konstatacji. W czasie rządów F o k a sa doszło do jednego tylko bu n tu dem ów i to już w ro k u 603, a więc na samym początku jego panow ania. Kronika Wielkanocna38 podaje, iż w czasie tego w ystąpienia spłonęła główna ulica K o n stan ty n o p o la - M ese. W konsekwencji tegoż stracony został dém archa dem u Zielonych Ja n o przy d o m k u Crucis. Ja n z A n tio ch ii39 w spom ina o innych o fiarach prześlad o w ań , ale bez przytaczania jakichkolw iek szczegółów. D opiero k ro n ik arz z IX w. T eofanes W yznaw ca40, któ ry zresztą dopuszcza się wielu nieścisłości odnośnie do

35 Ibidem, s. 69-72.

36 ChP, s. 696-697. T h e o p h a n e s [AM 6099 (s. 294-295), 6101 (s. 297-298)] w drugiej ze wskazanych wzmianek uśmierca jeszcze raz osoby, które w pierwszej pozbawił już życia.

37 D. M. O l s t e r , op. cit., s. 74. 38 ChP, s. 695-696.

39 l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218e. 40 Theoph., AM 6101, s. 296-297.

(8)

rządów F o k asa, daje szerszy opis represji, z tym iż um ieszcza w spom niane wydarzenie w roku 610. W edług kronikarza wystąpienie Zielonych rozpoczęło się w czasie wyścigów w hipodrom ie. Mieli oni w ykrzykiw ać pod adresem cesarza - „Z now u się upiłeś, znow u straciłeś ro z u m ” . R ozwścieczyło to F o k asa, k tó ry polecił niektórych spośród uczestników tego w ystąpienia okaleczyć, innych p o p ro stu ściąć, a część m iała zo stać um ieszczona w w orkach i w rzucona do m orza. Ź ró d ła najbliższe w ydarzeniom , ja k w spom niałem wyżej, nie m ów ią nic o tak brutalnych represjach. W tej sytuacji otw artą trzeba zostawić kwestię, na ile przedstawiony przez kronikarza o b ra z w ydarzeń jest prawdziwy. Pewne natom iast jest to, iż do represji w obec zbuntow anych dem ów m usiało dojść. Ż aden w ładca bizantyński nie m ógł nie zareagow ać na tego rodzaju w ystąpienia.

O tym , iż F o k as nie był aż tak srogi w stosunku d o dem ów , św iadczą wydarzenia, związane ze ślubem jego córki z Priskosem . W tedy to członkow ie demów, bez porozum ienia z cesarzem, umieścili wizerunki młodej pary w pobli-żu jego portretu, co m iało wywołać wściekłość cesarza. W ydał naw et polecenie stracenia dem archów T eofanesa i P am fila, ale pod wpływem p róśb ludu wycofał się z niego i rozkazał uwolnić w spom nianych nieszczęśników41. W yda-rzenie to ukazyw ane jest najczęściej jak o przykład poryw czości F o k a sa 42, ale w ydaje się, iż rów nie dobrze m oże wskazywać i n a to, że cesarz p o trafił poham ow ać swój gniew i pow strzym ać się od niepotrzebnego przelewu krwi.

P oza wystąpieniem z 603 r. stołeczne dem y znajdow ały się pod całkow itą k o n tro lą cesarza i nie wykazywały w stosunku do niego w rogości. O tym , że F o k as nie m iał szczególnych pow odów w ątpić w ich lojalność świadczy też fa k t, iż w ro k u 610, w obliczu zag ro że n ia ze stro n y u z u r p a to ra H erak liu sza, w łaśnie dem om pow ierzył o b ro n ę strategicznych p u n k tó w K o n stan ty n o p o la. Z byt świeże były dośw iadczenia z 602 r., kiedy to dem y przyczyniły się do usunięcia M aurycjusza, aby F okas zaryzykow ał tego ro d z a ju posunięcie, nie m ając p rz ek o n an ia, iż członkow ie dem ów nie opuszczą go w takiej chwili. G dyby podobnej św iadom ości nie m iał, nie p ozostałoby m u nic innego ja k tylko ucieczka.

F o k a sa oskarża się, że dopuścił do krw aw ych w alk m iędzy dem am i n a terenie Syrii i Palestyny, następnie rów nie krw aw o stłum ionych przez w odza B onosusa43. Rzeczywiście n a W schodzie doszło do zam ieszek, ale - co

41 Theoph., AM 6099, s. 294.

42 D. M . Olster sądzi, iż powody gniewu Fokasa miały w pełni racjonalne podstawy (op. cit., s. 74).

43 N a tem at wystąpień demów w końcu panow ania Fokasa pisali Y. J a n s s e n s , Les Blues et les Verts sous Maurice, Phocas et Héraclius, „Byzantion” 1936, t. 11, s. 499-536, a zwłaszcza s. 515-532; N . P i g u 1 e v s k a j a, Vizantia i Iran na rubeźe V I i V II vekov, M oskva-Leningrad 1946, s. 182-185; A. S h a r f , Byzantine Jewry in the Seventh Century, „Byzantinische Zeitschrift” 1955, Bd. 48, s. 103-107; A. C a m e r o n , Circus Factions. Blues and Greens at Rome and Byzantium, Oxford 1976, s. 281-285.

(9)

znam ienne - rozpoczęły się one w A ntiochii w krótce po tym , ja k w ojska u z u rp a to ra H erakliusza wkroczyły do E giptu, a więc p ra w d o p o d o b n ie latem ro k u 60844. Nie oznacza to, iż zostały one w jakiś sposób zaaranżow ane przez preten d en ta do tro n u , ale niewątpliwie ułatwiły m u dalsze działania. B onosus zaś nie tylko podjął stara n ia o stłum ienie w ystąpień, i rzeczywiście p olała się krew , ale jednocześnie p ró b o w ał d o k o n ać reorganizacji dem ów , co było szczególnie w idoczne w Jerozolim ie45. D ążył do uczynienia z nich pom ocniczej siły wojskowej, k tó ra m iała być w ykorzystana przeciw Persom . Było to istotne, gdyż regularne oddziały m usiały być przerzucone d o E giptu przeciw H erakliuszow i. K rw aw e walki m iędzy dem am i n a W schodzie nie były jed y n ie konsekw encją polityki F o k a sa . S tanow iły one następ stw o zarów no złożonej sytuacji wewnętrzej, wywołanej polityką religijną (prze-śladow ania m onofizytów ) i p o d atk o w ą (w zrost obciążeń w zw iązku z w ojną z Persją), także jego poprzedników , uzurpacją H erakliusza, ja k i zagrożeniem zew nętrznym ze strony Persów . Z drugiej strony w arto pam iętać, iż walki między dem am i nie były niczym nowym w życiu m iast późnorzym skich czy bizantyńskich. W ydaje się wreszcie, że bunty dem ów w końcu panow ania F ok asa nie przybrały tak wielkich rozm iarów , jak b y to wynikało z niektórych przekazów źródłow ych46. N a to m iast krw aw e ich stłum ienie spow odow ało, ja k sądzi D. M . Olster, osłabienie wśród ludności woli oporu przeciw Persom 47.

W dawniejszej literaturze przedm iotu w skazyw ano, iż za rządów F o k a sa nastąpiło w yraźne osłabienie pozycji m iędzynarodow ej Bizancjum . P o kilku-nastu latach pokoju doszło do w znow ienia wojny pom iędzy C esarstw em a Persją. Pretekstem do podjęcia działań w ojennych m iała być chęć p o -m szczenia przez C hosroesa, władcę perskiego, ś-mierci cesarza M aurycjusza, jego pro tek to ra, i wprow adzenie n a tro n bizantyński Teodozjusza, rzekom ego syna zam ordow anego cesarza, którem u ja k o b y udało się u n iknąć śmierci i zbiec do Persji48. Z im ą 603/604 r. w ojska perskie w targnęły na tereny M ezopotam ii. F ok as p otrafił podjąć zdecydow ane k ro k i zm ierzające do

44 D. M. O l s t e r , op. cit., s. 106-107.

45 Znamienne jest, iż wybuch walk między demami w Jerozolimie nastąpił dopiero po tym, jak Bonosus opuścił miasto i udał się do Egiptu. Cf. D. M. O l s t e r , op. cit., s. 113.

44 A. C a m e r o n , op. cit., s. 284; D. M. O l s t e r , op. cit., s. 107-115. 47 D. M. O l s t e r , op. cit., s. 112.

18 Ibidem, s. 89, 91-92. N atom iast wielce niepraw dopodobna jest wersja Teofanesa, który wiąże wystąpienie Persów z buntem Narzesa, wodza wojsk bizantyńskich w Syrii. Ten ostatni miał, według Teofanesa, zaprosić Chosroesa do najazdu na M ezopotamię (Theoph., AM 6095, s. 291-292). Charakterystyczne jest, iż Fokas starał się utrzymać pokojowe stosunki z Persją (Theoph., AM 6095, s. 292). W ojna z Chosroesem nie została sprowokowana przez stronę bizantyńską. W ładca perski, który kilkanaście lat wcześniej musiał zapłacić wysoką cenę za pom oc w odzyskaniu tronu udzieloną mu przez M aurycjusza, teraz podjął kroki zmierzające do odzyskania utraconych pozycji. Tym samym Chosroes wracał do tradycyjnego kierunku w polityce perskiej wobec Bizancjum.

(10)

przeciw staw ienia się agresji perskiej, przerzucając oddziały n addunajskie n a fro n t w schodni. D o ro k u 609 Persowie nie osiągnęli szczególnych sukcesów. Zajęli co praw da ok. 605 r. D arę, jedną z ważniejszych twierdz pogranicznych, ale nie przekraślało to szans B izantyńczyków na dalszą skuteczną obronę. P o d o b n a była sytuacja w czasie w ojny z lat 573-590. W tedy rów nież Persow ie zajęli D a rę i to już n a samym początku działań, bo w ro k u 574, a przez następnych kilkanaście lat nie udało im się przełam ać bizantyńskiej obrony.

D opiero w 609 r. Persowie odnieśli strategiczne sukcesy. Zajęli twierdze bizantyńskie, tak ie ja k M arde, T eodozjopol, A m idę, opanow ali A rm enię. N ato m iast niepraw dziw a jest inform acja Teofanesa, iż opanow ali oni G alatię i d o tarli w tym że ro k u do C halcedonu49. W następnym ro k u zajęli całe bizantyńskie terytorium na wschód od E u fratu i przeszli na jego zachodni brzeg. Sukcesy Persów nie były jed n ak , ja k to ukazyw ano, konsekw encją niekom petencji F o k a sa , ale przede w szystkim w ystąp ien ia H erakliusza. W ojna dom ow a, k tó ra się rozpętała, zm usiła F o k a sa do przerzucenia sił z fro n tu wschodniego przeciw uzurpatorow i. Persowie wkroczyli n a tereny opuszczone przez bizantyńską arm ię50. W początkach pano w an ia H erakliusza zajęli oni Syrię, Palestynę i Egipt. N ow y w ładca m usiał ponieść koszty swojego w łasnego w ystąpienia przeciw F okasow i.

N ie jest rów nież praw dą, iż F o k as nie d b ał o granicę n a D u n aju . W arto podkreślić, iż w ojska, które wyniosły go n a tro n bizantyński, zostały przez niego odpraw ione do jej ochrony. Przerzucił je stam tąd na fro n t perski d opiero w m om encie, kiedy udało m u się, za cenę znacznego try b u tu , kupić pokój z A w aram i. T rzeba zaznaczyć, iż pokój ten leżał w interesie obu stron. Bizancjum było zagrożone przez Persję, n ato m iast A w arow ie po krw aw ych w ojnach za panow ania M aurycjusza nie byli w stanie podjąć agresyw nych działań. N orm alizację stosunków z Im perium W schodniorzym - skim w okresie rządów F o k asa w ykorzystali na uzupełnienie sił51. W p o -czątkach pano w an ia H erakliusza podjęli n a now o w alkę z C esarstw em B izantyńskim . W ielu uczonych sądziło, iż za czasów F o k a sa w ystąpił na

49 Theoph., AM 6100, s. 296. Nie wspomina o tym Kronika Wielkanocna i co znamienne Żyw ot Teodora z Sykeon ( Vie de Thédore Sykéôn, t. 1-2, ed. A. J. Festugière, Brussels 1970). Szczegółową analizę tej kwestii przeprowadzają С. F o s s , The Persians in Asia Minor, „English Historical Review” 1975, vol. 90, s. 724 i D. M . O l s t e r , op. cit., s. 90-91.

50 M ichał Syryjczyk informuje, iż podczas oblężenia M arde obroną twierdzy musieli zająć się mnisi, ponieważ nie było w niej wojska (Chronique, t. 2, transi. J.-B. C habot, Paris 1902, s. 378).

sl F. B a r i s i ć , Car Foka (602-610) i podunavski Avaro - Sloveni, „Z bom ik R adova Vizantoloskogo Instituta” 1956, t. 4, s. 73-88. W arto podkreślić, iż uciekanie się do kupow ania pokoju z Awarami było praktyką często stosowaną tak przez poprzedników Fokasa, jak i przez jego następcę Herakliusza. N a tem at relacji bizantyńskoawarskich patrz: W. S z y m a ń -s k i , E. D ą b r o w -s k a , Awarzy - Węgrzy, Wrocław 1979, -s. 32-41.

(11)

znaczną skalę proces osiedlania się Słowian na terenie Półw yspu B ałkańs-kiego52. Szczegółowa analiza źródeł prow adzi jed n ak do w niosku, iż w spo-m n ian a teza nie spo-m a realnych p o d staw 53. W rzeczywistości infiltracja Słowian i najazdy aw arskie w znow ione zostały ze w zm ożoną siłą54 za p a n o -w ania H erakliusza, kiedy Bizantyńczycy ponieśli serię klęsk -w konflikcie z Persją.

U padek F o k a sa n astąpił w roku 610 i był następstw em dw uletnich zm agań z H erakliuszem Starszym , egzarchą A fryki i jego synem, rów nież H erakliuszem 55. Sam fakt długotrw ałych walk świadczy o tym , iż pozycja F o k asa w państw ie nie była wcale aż ta k a słaba, ja k to sugerują źródła przychylne H erakliuszow i. W ystąpienie tego ostatniego przedstaw iane jest ja k o swego rodzaju krucjata przeciw uosobieniu zła, jak im był F o k a s56, podjęta pod szczególną opieką M atki Boskiej, której w izerunek znalazł się ponoć na okręcie Herakliusza. Herakliusz podjąć m iał swoją akcję z inicjatywy konstantynopolitańskiego senatu, któ ry nie m ógł już znieść rządów terro ru i poprosił o w sparcie ze strony afrykańskich n o tab li57. P odejm ując walkę z tyranem m yślał on tylko o d o b ru państw a, a nie o ew entualnym własnym sukcesie58. R ację m ają ci badacze, którzy widzą w takim przedstaw ianiu w ystąpienia H erakliusza jedynie zabieg propagandow y.

W październiku 610 r. H erakliusz zdobył K o n stan ty n o p o l. W jego ręce w padł rów nież sam F okas. Zwycięzca nie był łaskaw y dla pokonanego. F o k a sa ścięto, a jego zwłoki poćw iartow ano. G łow ę, ku uciesze gawiedzi,

52 Ten tradycyjny pogląd najpełniej wyraża P. C h a r a n is, Ethnic Changes in the Byzantine Empire in the Seventh Century, „D um barton Oaks Papers” 1959, vol. 13, s. 23-44, szczególnie 37.

53 F. B a r i si c, op. cit., s. 79 i п.; R.-J. L i l i e , Kaiser Herakleios und die Ansiedlung der Serben, „Südost-Forschungen” 1985, Bd. 44, s. 17-43; J. F. H a i d o n , Byzantium in the Seventh Century, Cambridge 1990, s. 43-45.

я Pierwszą falę osadnictwa słowiańskiego na Bałkanach datuje się na lata osiemdziesiąte VI w. 55 N a tem at wojny domowej między Fokasem i Herakliuszem patrz G. R ö s c h , Der Aufstand der Herakleioi gegen Phocas im Spiegel der numismatischer Quellen, „Jahrbuch der österreichischen Byzantinistik” 1979, Bd. 28, s. 51-62; A. N. S t r a t o s , op. cit., s. 81-92; D. M . O l s t e r , op. cit., s. 117-138.

56 Theoph., AM 6095-6100, s. 290-296; N i c e p h o r u s , Historia syntomos [dalej: Niceph.], ed. C. de Boor, Lipsiae 1880, s. 3-4; Chronicon ad annum 1234 pertinens, ed. J. B. Chabot, Corpus Scriptores Christianorum Orientalium, series III, t. 14, Louvain 1937, s. 177.

57 Theoph., AM 6100, s. 295-296; l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218 e, f; Z o n a r as, XIV, 14. D. M. Olster (op. cit., s. 130-131) wątpi w istnienie korespondencji między senatem K onstantynopola i Herakliuszem Starszym przed rokiem 610. Kwestii tej nie da się jednak w sposób jednoznaczny rozstrzygnąć. O ile ewentualne kontakty między konstantynopolitańskimi senatorami i egzarchą K artaginy nie były z pewnością czynnikiem sprawczym jego wystąpienia, o tyle, jak sądzę, nie można ich w ogóle wykluczać. Przychylność kręgów senatorskich była istotna podczas każdej uzurpacji. F akt, iż w Konstantynopolu znajdowali się dygnitarze, którzy poparliby wystąpienie przeciw Fokasowi, niewątpliwie był Herakliuszowi na rękę.

(12)

noszono po M eseS9. Z anim do tego doszło nastąpiła w ym iana zdań m iędzy H erakliuszem a F o kasem . T en pierw szy m iał spytać: „ J a k nieszczęsny rządziłeś państw em ?” , na co drugi odpowiedział: „S próbuj zrobić to lepiej”60. M o żn a p o trak to w a ć to stwierdzenie ja k o przekleństw o, k tó re m iało się spełnić. H erakliusz, niew ątpliw ie w ładca w ybitny, kończył swoje panow anie w ro k u 641, widząc ja k rządzone przez niego im perium zaczyna p ad a ć pod ciosam i arabskich najeźdźców.

F o k as z pew nością nie był cesarzem wielkim. Przez większość swego życia był prostym żołnierzem . N ie m iał zapew ne szerokich horyzontów m yślowych. N a to m iast w ydaje się, iż posiadał sporo sprytu i zrozum ienia d la pew nych zasad rządzenia państw em . Przejął a p a ra t urzędniczy p o zo -staw iony przez swego p o p rzed n ik a, nie d o k o n y w ał ra d y k aln y ch zm ian w śród dow ódców wojskowych. P o trafił podp o rząd k o w ać sobie senat i demy stolicy, co zapewniło m u kilka lat w m iarę spokojnych rządów. W ostatecznym ro z rach u n k u nie okazał się w ładcą skutecznym , o czym świadczy fakt, iż nie zdołał utrzym ać się n a tronie. N ie był z pew nością heretykiem , o co oskarżał go Leon G ram atyk, a jego stosunki z papieżam i układały się wręcz w zorow o. Po swoim wyniesieniu otrzym ał F o k as od G rzegorza W ielkiego list g ratulacyjny, k tó ry do d n ia dzisiejszego budzi k o n tro w e rsje w śród uczonych. Znalazły się w nim m . in. następujące słowa:

Niech się weselą niebiosa i niech raduje się ziemia i niech się cieszy z dobrotliwych waszych czynów ludność całej rzeczypospolitej dotychczas ciężko nękana [...] Niech wreszcie pod jarzm em pobożnego władcy przywrócona będzie osobista wolność61.

Ja k ie m otyw y kierow ały G rzegorzem p rzy p isa n iu listu? H is to rycy apolo g ety zu jący p o sta ć p ap ie ż a z a k ła d a ją , iż nie był o n z o -rientow any w tym , co w ydarzyło się w K o n stan ty n o p o lu . Inni zaś sądzą, iż G rzegorz, zdając sobie spraw ę z tego co tam zaszło, nie m ógł (czy też nie chciał) zrezygnować z p ró b y pozyskania nowego cesarza, który byłby b ard zo użyteczny przy ro zstrzy g an iu sp o ru p ap ieża z biskupem K o n s ta n ty n o p o la o ty tu ł p a tria rc h y ekum enicznego. M a u ry c ju sz stal tw a rd o n a stanow isku p o p ie ra n ia stołecznych biskupów . N ow y cesarz daw ał przynajm niej jakieś nadzieje n a zm ianę dotychczasow ej polityki62.

я I o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218f; ChP, s. 700-701; Niceph., s. 4; cf. Theoph., AM 6102, s. 299.

60 I o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218f; tak samo - Niceph., s. 5.

61 Sancti Gregorii M agni Registri epislolarum, X III, XXXI, Patrologiae cursus completus... series latina, accurante J. P. Mignę, t. 77, Paris 1859; Ś w . G r z e g o r z W i e l k i , Listy, t. 4, tłum. J. Czuj, Warszawa 1955, s. 199-200.

62 N a ten temat patrz T. W o l i ń s k a , Spór o tytuł patriarchy ekumenicznego pomiędzy papieżem Grzegorzem Wielkim a biskupami Konstantynopola w świetle walki o prym at w Kościele powszechnym, „A cta Universitatis Lodziensis” 1993, Folia historica 48, s. 122-123.

(13)

W kilk a lat p o śm ierci G rzegorza W ielkiego, jego kalk u lacje zostały spełnione, w roku 607 papież Bonifacy III

uzyskał od cesarza Fokasa [potwierdzenie], że apostolska stolica błogosławionego Piotra Apostoła jest głową wszystkich Kościołów, ponieważ Kościół konstantynopolitański uważał się za pierwszego między nimi wszystkimi63.

T o m usiało ugruntow ać do b re relacje m iędzy cesarzem a papieżem . W ydaje się n atom iast, iż a k t ten nie wnosił niczego now ego, a stanow ił tylko potw ierdzenie prym atu Rzym u, który znacznie wcześniej sankcjonow ało prawodawstwo soborowe, co znalazło również swoje odzwierciedlenie w działal-ności legislacyjnej Justy n ian a I 54.

M o żna przypuszczać, że uzasadnione były przekazy o skłonności F o k asa do alkoholu, co niewątpliwie nie kłóciłoby się z d aw ną żołnierską profesją. W ątpliw ość natom iast budzą zarzuty o lubow anie się w kobietach. Jan z A ntiochii w spom ina co praw da o tym, iż niejaki F ocjusz, któ ry pojm ał F o k asa, uczynił to z pow odu osobistej urazy, cesarz pohań b ił bowiem jego żonę65. Jednak m usim y pam iętać, iż oskarżanie w ład co w -ty ran ó w o n iepo-skrom ione zaspokajanie swoich żądz, stanow i jeden ze stałych m otyw ów w ystępujących u bizantyńskich historyków . Czy F okas był zbrodniarzem , człowiekiem szczególnie okrutnym ? M usim y zachow ać tutaj daleko idącą ostrożność. Jego „zbrodnie” w zasadzie d ają się wytłum aczyć względam i politycznym i. Nie jest on jedynym cesarzem rzym skim , k tó ry m ordow ał swoich przeciw ników czy stosow ał represje wobec społeczeństwa. O ileż okrutniejsze m ogą wydać się postępki K o n stan ty n a W ielkiego, który najpierw polecił stracić swojego syna K ryspusa, a następnie w łasną żonę F austę; jak trak to w a ć straszliw ą rzeź tłum ów w hipodrom ie w ro k u 532, w czasie p ow stania N ika; ja k wreszcie ocenić sposób p o tra k to w a n ia F o k a sa przez H erakliusza? Sądzę, iż „czyny” F o k a sa nie były niczym szczególnym , w yjątkow ym i m ieszczą się w granicach norm alnej p rak ty k i politycznej ówczesnych czasów. N atom iast pewne jest to, iż nie znalazł on obiektyw nego k ro n ik arza opisującego jego panow anie. Ź ró d ła, k tó re inform ują o nim, p o ch o d z ą głów nie z czasów jego następcy, w k tó reg o interesie leżało przedstaw ienie tego okresu w najczarniejszych barw ach. P am iętać należy, że przejęcie władzy przez H erakliusza było uzurpacją i z tego względu trzeba było szukać dla niego usprawiedliw ienia. Późniejsi autorzy i większość w spółczesnych badaczy przejęła ów w izerunek i w ten sposób u gruntow ała się czarna legenda F o k a sa 66.

63 Liber poniificalis, ed. L. D u c h e s n e , t. 1, Paris 1886, s. 316; F. D v o r n i k , Bizancjum a prymat Rzymu, tłum. J. Radożycki, Warszawa 1985, s. 60.

64 O dyskusji wokół tej kwestii patrz T. W o l i ń s k a , op. cit., s. 123. “ l o a n n e s A n t i o c h e n u s , fr. 218f; Niceph., s. 5.

(14)

Mirosław J. Leszka

CRIMES OF EMPEROR PHOCAS

Summary

This article is devoted to accusations towards emperor Phocas which can be found in Byzantine sources and in professional literature. F or the Byzantines Phocas became an archetype of a ruler-tyrant. Phocas was accused of exceptional cruelty. Evidence o f it was m urder of emperor Maurice and his family, extermination o f senatorial class or bloody repressions towards circus factions. Contemporary scholars accused Phocas of total incompetence which was a cause of anarchy and Byzantium’s political and economic collapse.

A uthor o f the article thinks th at such an opinion about Phocas’reign in the light o f latest researches is incorrect. Phocas’ cruelty was caused by political reasons m ost often, and did not occur as anything exceptional in the history of Byzantium. Opinions, about repressions towards senatorial circles and members o f circus factions in the light o f discerning analise of sources, seem to be exaggerated. Weakness of Byzantine external position was not connected with incompetence o f Phocas but with lasting from 608 sanguinary domestic war against Heraelius rather. The legend of evil, blood thirsty Phocas, is the consequence of state of the sources. Sources which were closest to reign of Phocas were written during Heraelius reign. We must remember, th at Heraelius was a usurper. H istorians who w rote in his time wanted to excuse Heraelius and th at is why they slandered Phocas.

Cytaty

Powiązane dokumenty

4) Bank nie ma podstaw do korzystania z opo- datkowania według przepisów ustawy noweli- zującej dokonywanych wypłat wynagrodzenia inwestorów. Raz jeszcze należy wskazać, że

Fraza „Polacy nie gęsi” jest bardzo często używana w celu podkreś- lenia dokonań Polaków (np. akcja czytelnicza „Polacy nie gęsi i swoich autorów mają”), zwrócenia

Uważa mianoY/icie, że myślenie w ogólności jest wyłącznie słov/no-pojęciowe i z tego względu składnik pojęcio- wy jest wiodący* zaś składnik v/yobrażeniov/y

żej dowiedzieć coś o Zoni i doniósł czy Chorążyna ma po nią przyjeżdżać, albo w inny sposób starać się jój być pomocną.. Tym sposobem wszystko

1 Th, jak można przypuszczać, drewniana budowla znajdowała się zapewne w pobliżu grodu, może na miejscu, gdzie lokalizuje się także najstarszy przygrodowy

Aktorska poza, rozumiana w powieści Goethego jako tryumf marzenia nad rzeczywistością, tryumf połowiczny na razie, ale będący niezbędnym przedsionkiem do

Jeśli naukowcy w różnych miejscach i okresach mogą nawzajem rozumieć swoje teorie i dyskutować nad nimi, to dzieje się tak tylko dlatego, że najbardziej nawet

Brihadratha porównuje się wprawdzie do żaby, ale mówi też o sobie aham asmi – „ja jestem”, to ja istnieję w tym wszystkim, co mnie otacza, ale wciąż postrzegam siebie