Diametros nr 5 (wrzesie 2005): 179 – 180
179
Głos w dyskusji
Justyna Miklaszewska
Tekst Miłka Kuni skiego skłonił mnie do sformułowania nast puj cego pytania: „Czy demokracja wymaga uzasadnienia?”.
Oczywi cie, e tak. Jest to typ pa stwa, charakteryzuj cy si pewnym sposobem podejmowania decyzji zbiorowych (pewn procedur ), za pa stwo ju od pocz tków epoki nowo ytnej postrzegane jest nie jako byt naturalny i niewymagaj cy wyja nie , lecz jako instytucja, która wymaga uzasadnienia. W szczególno ci za uzasadnienia wymaga władza pa stwa, czyli zdolno do wydawania rozkazów i egzekwowania posłusze stwa ze strony obywateli.
Jakie mo na poda uzasadnienie dla demokracji?
1. Mo na ich poda wiele, lecz id c za Autorem artykułu, rozwa y warto uzasadnienie przez odwołanie si do transcendencji, do Boga i stworzonego przez niego rozumnego porz dku wiata (natury, jak i wiata człowieka). Tego rodzaju uzasadnienie podał ju Spinoza, lecz w jego koncepcji Boski porz dek nie jest transcendentny, lecz immanentny w wiecie, bowiem Bóg i Natura to jedno. W tym sensie rozumny porz dek, którego cz ci jest demokracja, jest porz dkiem naturalnym. Ponadto, u Spinozy rozum obecny w wiecie nie pokrywa si z rozumem ludzkim, st d porz dek natury nie poddaje si ocenom jednostki.
2. Inne nieco rozwi zanie przyj ł Kant, który przeniósł zadanie wykonania porz dku i celów natury na barki jednostek. Natura ma pewien porz dek, ale musz go zrealizowa jednostki, poprzez dorastanie do rozumno ci, na drodze wzrostu racjonalno ci jednostek. My l ta znajdzie swe rozwini cie w koncepcji chytro ci rozumu u Hegla.
3. Ameryka ski liberał John Rawls, a za nim wi kszo współczesnych filozofów politycznych, odrzuca zało enie o istnieniu transcendentnego porz dku wyra aj cego si w rzeczywisto ci i – swoi cie interpretuj c Kanta – traktuje
Justyna Miklaszewska Głos w dyskusji
180
autonomiczn jednostk jako podstaw , na której mo na oprze uzasadnienie demokracji. Jest ona bowiem instytucj , maj c swój pocz tek w wyborach jednostek, które to jednostki cechuj si racjonalno ci , s bytami rozumnymi, zdolnymi do urz dzenia swojego ycia wspólnie z innymi lud mi w zbiorowo ci, zgodnie z zasadami sprawiedliwo ci. Sprawiedliwo jest przy tym pojmowana jako kategoria polityczna, nie etyczna, tzn. jako sprawiedliwo społeczna okre lana według pewnych racjonalnych kryteriów. To uzasadnienie dzi dominuje; spory tocz si o to, czym jest sprawiedliwo i jakie racjonalne procedury najlepiej słu do okre lenia i realizacji sprawiedliwo ci społecznej. W zwi zku z tym pojawia si typ pa stwa demokratycznego: konstytucyjna liberalna demokracja, która, jak uwa a Rawls i wi kszo współczesnych liberałów, jest najdoskonalsz form pa stwa. Podkre la si , e ustrój ten opiera si na poj ciu autonomii człowieka, respektuje prawa człowieka, w tym wolno jednostki, oraz stwarza warunki do jej realizacji. Ale to jest ju temat na inn dyskusj .