• Nie Znaleziono Wyników

"Związek Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Zarys historyczny ze szczególnym uwzględnieniem lat 1933-1939", Henryk Kapiszewski, Warszawa 1969 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Związek Harcerstwa Polskiego w Niemczech. Zarys historyczny ze szczególnym uwzględnieniem lat 1933-1939", Henryk Kapiszewski, Warszawa 1969 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Swat, Tadeusz

"Związek Harcerstwa Polskiego w

Niemczech. Zarys historyczny ze

szczególnym uwzględnieniem lat

1933-1939", Henryk Kapiszewski,

Warszawa 1969 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1, 151-154

(2)

151 pierw szym („T em aty k a”), w e frag m en c ie oznaczonym lite rą f („W alka o n ie p o d ­ ległość po pierw szej w ojnie św ia to w ej”) zn ajd u jem y p o d frag m en t zatytułow any „M azury”. S k ład a się on z dwóch elem entów — z c h a ra k te ry sty k i plebiscytu i z ch a ­ ra k te ry sty k i sześciu utw orów p isarzy niem ieckich o plebiscycie na M azurach. Zarów no c h a ra k te ry sty k a plebiscytu, ja k cw ych p isa rzy niem ieckich je st bardzo zdaw kow a.

Skoro już jesteśm y przy sp raw ach naszego regionu, trzeba stw ierdzić, że u w a­ dze a u to ra uszła powieść M axa W orgitzkiego, T ata ren stu rm , że doszukując się. w X IX w ieku p rek u rso ró w niem ieckiej lite ra tu ry odw etow ej, nie zauw ażył bardzo znam iennej pow ieści K a rla N ietzkiego z 1866 roku, n a to m iast relacjo n u jąc przy ch y l­ ne Polsce n u rty w daw niejszym piśm iennictw ie niem ieckim pom inął L udw iga von Baczko i F erd y n an d a G regoroviusa.

R easum ując należy powiedzieć, że książce J a n a C hodery w yszłoby na dobre, gdyby tło historyczne (stosunki polsko-niem ieckie) ukazane zostało w b ard ziej fu n k ­ cjonalnym pow iązaniu z rozw ażaniam i k ry ty czn o -literack im i oraz socjologicznymi i gdyby te rozw ażania nie ograniczały się do relacjo n o w an ia te m a ty k i poszczegól­ nych utw orów , lecz próbow ały ukazać czytelnikow i lite ra tu rę niem iecką w latach 1918— 1939 jako zespół różnych indyw idualności pisarskich, przechodzących na ogół ew olucję rozw ojow ą. D ałoby to znacznie lepsze re z u lta ty nie tylko w odniesieniu do „ lite ra tu ry odw etow ej”, ale i w stosunku do tw órczości sym patyzujących z Polską p isarzy niem ieckich. P ow ażnym m an k am en tem je st zrezygnow anie z indeksów nazw isk i nazw m iejscow ych. B rak te n uniem ożliw ia posługiw anie się książką Cho­ dery „na bieżąco”, bez konieczności ponow nego czytania jej „od deski do d esk i”, w celu odnalezienia szczegółów nie uw zględnionych przez k lasy fik ację tem atyczną.

E dw ard M artuszew ski

H en ry k K a p i s z e w s k i , Z w ią ze k H arcerstw a P olskiego w N iem czech, Z arys

h isto ryczn y ze szczególnym u w zg lęd n ien iem lat 1933—1939, W arszaw a 1969,

ss. 262, tabl. 14, In sty tu t W ydaw niczy „P A X ”.

W dziejach b adań nad ruchem polskim na ziem iach zachodnich i północnych, historia h arcerstw a polskiego stanow iła, ja k dotąd, czystą nieom al k artę. W tym względzie b rakow ało już nie tylko m onografii, k tó ra by w sposób całościowy p rz e d ­ sta w ia ła dzieje h arc e rstw a polskiego w N iem czech, ale tak że pow ażniejszych prac przyczynkarskich. N ieliczne pozycje, m arginesow o tra k tu ją c e te m a t h arcersk i, a rty ­ kuły prasow e, w spom nienia działaczy i harcerzy ledw ie przypom inały zagadnienie. Z agadnienie nadzw yczaj istotne w historii ruchu polskiego w Niemczech, dzieje m łodzieży i ofiarnych działaczy, o rganizacji w reszcie, ja k ą był Zw iązek H arcerstw a Polskiego w Niemczech, działający w n ajtru d n ie jszy ch w aru n k ach niem al do w rześn ia 1939 roku.

W tym sta n ie rzeczy p ra c a H en ry k a K a p i s z e w s k i e g o stanow i pozycję nadzw yczaj cenną, pierw szą w łaściw ie próbę syntetycznego spojrzenia na dzieje h arcerstw a polskiego 'w Niemczech. P róbę o p artą o bogaty m a te ria ł źródłowy, zachow any w archiw um M inisterstw a S p raw Z agranicznych. A utor korzystał także z części a k t niem ieckich, a k t Sw iatpolu. m ateriałó w drukow anych, takich ja k w ydaw nictw a Zw iązku H arcerstw a Polskiego w N iem czech, a rów nież ze w sp o m ­ nień, relacji, często naw et inform acji ustnych działaczy harcerskich. A utor w części w ykorzystał także m ate ria ł p a m iętn ik arsk i.

(3)

poi-skiego w Niemczech, podstaw a źródłow a do historii ZHP w N iem czech jest, mimo zniszczenia lub zaginięcia a k t w ładz naczelnych sam ego Zw iązku, stosunkow o bo­ gata. Do części z nich au to r nie zdołał dotrzeć, p ra c a pisana b yła bowiem w latach pięćdziesiątych, a u k azała się dopiero w 1969 г., ju ż po Jego śm ierci. W tej sytuacji w ydaw nictw o zdecydow ało się na um ieszczenie w tekście pracy przypisów re d a k ­ cyjnych, w zbogacających w iedzę o om aw ianym zagadnieniu, przypisów często naw et k o n trow ersyjnych w obec te k stu A utora. Je st to zabieg dość szczęśliwy, ty le że stosow any m ało konsekw entnie, z rz a d k a uzupełniający te k st podstaw ow y. In g e ­ ren cja w ydaw ców m ogłaby być daleko w iększa, zw łaszcza że od czasu pow stania książki sta n badań nad zagadnieniem h arc e rstw a polskiego w N iem czech posunął się naprzód oraz z uw agi na to, że p u b lik acja zaw iera sporo oczyw istych błędów, czy rażących nieścisłości.

Nie negując w niczym pionierskości pracy A utora, nie sposób nie zwrócić uw agi na sp raw ę ogólniejszej n atu ry , m ianow icie na realizację jego zam ierzeń. ,,Podjąłem próbę opracow ania h isto rii ru ch u h arcerskiego w N iem czech h itlero w ­ skich, p rag n ąc dać św iadectw o odw adze, ofiarności w pracy i w ierności dla swych ideałów — in stru k to ró w , działaczy i m łodzieży h arc e rsk ie j w N iem czech” (s. 223) — pisze H enryk K apiszew ski. To zam ierzenie nie zostało jed n ak spełnione. Kwapiszew­ ski, w tam ty ch czasach kierow nik D ziału Z agranicznego Zw iązku H a rcerstw a Pol­ skiego, członek K om endy C horągw i Śląskiej i se k re ta rz w ojew ody śląskiego M icha­ ła G rażyńskiego, utrzym yw ał ścisły k o n tak t z działaczam i ZHPwN. Spotykał się z nim i na obozach centralnych, ku rsach zastępow ych, znał w ięc te m a t dosko­ nale. Oczekiw ać zatem należało, że w sw ej p u b lik acji przed staw i dzieje h a r c e r ­ stw a polskiego w N iem czech w sposób praw dziw y, że da w pełni obiektyw ny osąd. Tym czasem zajął się głów nie sp raw am i polem ik m iędzy Z w iązkiem Polaków w N iem czech a ZHPw N, angażując się w liczne spory perso n aln e w ew n ątrz k ad ry harcerskiej w Niemczech, w sw ary dzielnicowe, nie m ające ju ż dziś większego znaczenia. N atom iast wówczas nie były to spraw y nieistotne, w pływ ały bowiem ham ująco na rozwój h arc e rstw a polskiego w N iem czech, ale p rzebrzm iały już daw no, a ro zd rap y w an e na nowo przynoszą szkodę, częściowo zacierając praw dę, W toku licznych polem ik, przedstaw ionych na k a rta c h książki, nik n ie głów ny sens działalności h arcersk iej, tru d i odw aga działaczy, dram aty zm dziejów. B lade zw łasz­ cza w y d ają się sy lw etk i ludzi — in stru k to ró w i sam ych harcerzy, którzy n a n a j­ tru d n iejszy m p o ste ru n k u w y trw a li o fiarn ie do końca. W ielu z nich zapłaciło życiem lub pobytem w obozach koncentracyjnych.

P ra c a sk ład a się z pięciu części: 1. dziejów ruchu h arcerskiego w całych N iem ­ czech w latach 1920—1932; 2. dziejów h arc e rstw a w okresie hitlero w sk im ; 3. rozw o­ ju ZH Pw N w poszczególnych prow incjach Rzeszy; 4. okresu najw iększego rozw oju i najw iększych tru d n o ści (1935— 1939); oraz 5. założeń ideow ych h arc e rstw a p olskie­ go w Niemczech. Całość uzupełniają aneksy zaw ierające w ykaz w ydaw nictw k sią ż­ kow ych i periodycznych ZHPw N, dokum enty, niepełny w ykaz in stru k to ró w i dzia­ łaczy h arcersk ich — ofiar h itlery z m u oraz re la c ję działacza harcerskiego. F ra n c isz ­ ka K achla, z ostatnich dni sie rp n ia i pierw szych dni w rześn ia 1939 r. w Bytomiu. W tym m iejscu nieco więcej uw agi chciałbym poświęcić rozw ojow i h arcerstw a polskiego w P rusach W schodnich. K w estia ta zajm u je w om aw ianej p racy zaledw ie siedem stro n druku. A utor nie w niósł w tej sp raw ie nic nowego, ponadto popełnił tu w iele nieścisłości. D ziałalność h arc e rstw a polskiego w P ru sach W schodnich om a­ w iana je st tak że w innych rozdziałach książki, ale i tam jedynie m arginesow o. Co gorsze, A utor zbyt m ało m iejsca (często tylko w przypisach) pośw ięcił działaczom harcersk im na W arm ii, M azurach i Pow iślu, zw łaszcza szeregow ym , znajdującym

(4)

153 się bardzo często na n a jtru d n ie jszy ch posterunkach. Po u k onstytuow aniu się hufca w schodniopruskiego w 1935 r. — trzeb a tu uzupełnić K apiszew skiego — głów ny ciężar działania h arc e rstw a polskiego spoczyw ał na w ykw alifikow anych przedszko­ lankach. To one prow adziły drużyny harcersk ie, organizow ały akcje letnie, obozy i k u rsy ; zloty, uczestniczyły czynnie w tego typu ak cjach na teren ie Polski. W pracy w spom niano zaledw ie o czterech z nich: T esznerów nie, Sendrow skiej, G natow skiej i K ensbocków nie. Pom ylono zresztą im iona: S endrow ska — drużynow a w C habro- wie, m iała na im ię A gata, a nie Ja d w ig a (s. 139), K ensbock — prow adząca 10 d ru ­ żynę im. S tefan a Batorego w S k ajb o tach — M aria, a nie G ertru d a. O fiarną, pełną oddania pracę O tylii T eszner-G rothow ej w drużynie im. E m ilii P la te r w Nowej K aletce, we w ładzach hufca w schodniopruskiego w Olsztynie, przy organizow aniu kursów harcersk ich , skw itow ano jednym ledw ie zdaniem . N ależało omówić dzia­ łalność Ja n in y L eśnierow skiej z O lsztyna, Róży K oenigsm ann — drużynow ej ze S tanclew a, M arii P reyłow skiej z W oryt, a także nauczycieli: Józefa Tom kę z B rąs- w ałdu, k tó ry był se k retarzem hufca, Tadeusza Pezały, R yszarda Goetze. który w 1934 r. zorganizow ał pierw szą w tym okresie na W arm ii zalążkow ą drużynę h a r ­ cerską, K ellm an a — przybocznego hufca w schodniopruskiego i w ielu innych in stru k ­ torów , działaczy i zuchów.

D zieje h a rc e rstw a polskiego w P ru sach W schodnich rozpoczął A utor od k w ie t­ nia 1934 r., kiedy to w C habrow ie i Nowej K aletce pow stały sam orzutnie drużyny h arcerskie. Były to faktycznie zaczątki drużyn, p racu jące w sposób nieskoordyno­ w any z nikim . Co p raw d a, w ydaw nictw o dodaje w ty m m iejscu przypis red ak cy jn y inform ujący, że już w okresie plebiscytu sta ra n o się n a W arm ii i Pow iślu zakładać drużyny h arcerskie (s. 107). Nie je s t to jed n ak ścisłe stw ierdzenie „starano się”, gdyż zgodnie z rozkazem M inisterstw a S p raw W ojskow ych z 15 czerw ca 1920 r. u tw o ­ rzono N aczelną K om endę O rganizacji H arcersk iej na W arm ię i M azury, z siedzibą w Działdowie, a ju ż w lipcu tego roku pow stały zastępy h arcerskie w pow iatach kw idzyńskim i sztum skim oraz nieliczne w m alborskim i olsztyńskim l.

P ra cę h a rcersk ą na W arm ii skoordynow ano w w yniku konferencji h arcersk iej w O lsztynie, zw ołanej 27 p aźd ziern ik a 1935 r. przez kiero w n ik a IV D zielnicy ZPwN W ładysław a N arożyńskiegc. U chw alono wówczas zorganizow anie drużyn h a rc e r­ skich we w szystkich m iejscow ościach, gdzie istn iały polskie szkoły czy ochronki oraz pow ołano w ładze hufca w schodniopruskiego i kierow ników poszczególnych drużyn. H ufiec zatw ierdzony został 6 g ru d n ia 1935 r. przez w ładze naczelne ZHPw N w Opolu. K apiszew ski sugeruje, że dopiero w grudniu ustalono, iż opiekunem hufca zostanie ks. W acław Osiński, a k om endantem Leon W łodarczak. Nie w y d aje się to praw dopodobne; decyzje te zapadły z pew nością w cześniej, najraw dopodobniej jeszcze podczas konferencji olsztyńskiej. T ak zresztą p rzed staw ia tę k w estię W oj­ ciech W r z e s i ń s k i w oparciu o protokół k o n feren cji h arcersk iej w O lsztynie z dnia 27 p aźd ziern ik a 1935 r. W łodarczak kierow ał hufcem jedynie nom inalnie, faktycznie działalność h arcersk ą prow adził po d h arcm istrz R yszard K nosała, k tó ry je d n a k nie mógł działać o tw arcie ze w zględu na posiadane obyw atelstw o polskie.

D ziałalność h a rcersk a na W arm ii ro zw ijała się pom yślnie, były k o n ta k ty z n a ­ czelnictw em ZH Pw N w Opolu, były także spory i nieporozum ienia. Na początku 1937 r. pracow ało tu już osiem drużyn zrzeszających 93 h a rc e rk i i harcerzy. O pracy

1 Por. P. S t a w e c k i , Sta n o w isko polskich w ładz w o jsko w yc h wobec p leb isc ytu

na W arm ii i M azurach w św ietle m ateriałów Centralnego A rc h iw u m W ojsko w eg o ,

K om unikaty M azursko-W arm ińskie, 1968, n r 3 (101), ss. 451—466.

2 W. W r z e s i ń s k i , R uch polski na W arm ii, M azurach i P ow iślu w latach

(5)

poszczególnych drużyn, tem atyce zbiórek, b ra k w om aw ianej książce w zm ianki. Szkoda, gdyż zakres p rac h arcersk ich w zestaw ieniu z rep re sjam i, szykanam i i m e­ todam i zastraszania, stosow anym i przez w ładze hitlerow skie, w obec rodzin pol­ skich, ty m b ard ziej p odkreślałby zasługi h a rc e rstw a dla ru ch u p o lsk ieg o 3. O rg an i­ zacji, k tó ra w okresie kurczenia się sta n u liczbowego polskich stow arzyszeń m ło­ dzieżowych, w okresie n ajb ard ziej dram atycznym , praco w ała intensyw nie. Jeszcze 24 lipca 1939 r., m imo zaostrzonej sy tu a cji politycznej, hufiec w a rm iń sk i urządził zlot, na k tó ry p ry w atn y m i taksów kam i zdołano zwieźć 48 harcerzy. P ra c a m ylnie inform uje, że zlot te n odbył się w sierp n iu (s. 112). Tego ty p u pom yłek jest w om a­ w ianej książce w ięcej. I tak : w plebiscycie 1920 r. za Polską oddano n ie 14 407 głosów (s. 107), a 15 9724. B łędnie podano tak że życiorys Ja n a Boenigka (s. 108), któ ry 1 m arca 1935 r. z n akazu gestapo opuścił Pow iśle, a nie ja k podaje przypis „przeniósł się na W arm ię do O lsztyna, gdzie dalej pracow ał w P olsko-K atolickim T ow arzystw ie S zkolnym ”. Boenigk działał w tej o rganizacji w okresie w cześniej­ szym, n a to m iast z Pow iśla przeniósł się do B erlina. Do O lsztyna w rócił dopiero w ostatnich dniach sierp n ia 1939 r . 5. D w ukrotnie, na s. 114 i w aneksie p odana jest b łędnie data śm ierci R yszarda K nosały, k tó ry zm arł w obozie w D achau 6 lutego 1945 r., a nie w kw ietniu 1944 r. W przypisach (głównie s. 109) p u b lik acja dowolnie operuje nazw am i m iejscow ości na W arm ii, w których pow stały drużyny harcerskie. U żyw a się daw nych nazw polskich (Chabrow o — dziś C haberkow o)4 nazw o b o w ią­ zujących dzisiaj (Nowa K aletk a, Olsztyn, B rąsw ałd, W oryty, Stanclew o) obok nazw y niem ieckiej (Jondorf — dziś Jaroty). P erm a n e n tn ie błędnie używ a się nazw y Podstolin zam iast Postolin.

Pow ażnym nieporozum ieniem jest przedm ow a A liny G l i ń s k i e j , k tó ra, nie zajm u jąc się stroną m erytoryczną zagadnienia, nie w prow adza czytelnika w ten m ało znany tem at. G lińska in teresu je się głów nie h isto rią pow stania i działalności Zw iązku Polaków w Niemczech oraz ko n flik tem m iędzy teren em ą cen tra lą Z w iąz­ ku. co nie je s t przecież spraw ą n ajw ażniejszą.

Zitnqzeíc H arcerstw a Polskiego w N iem czech H enryka K apiszew skiego tra k to ­ w ać należy jako pracę o am bicjach i w artościach naukow ych, toteż b ra k w niej n ajb ard ziej n aw et podstaw ow ych indeksów nazw isk i m iejscow ości obniża w artość książki jak o p u b lik acji ty p u naukowego. Również b rak m apek, obrazujących stan h arc e rstw a polskiego w N iem czech, w y d aje się być pow ażnym niedopatrzeniem w y ­ dawców. Z estaw iając powyższe uw agi, stw ierdzić trzeba, że re d a k c ia naukow a pracy H en ry k a K apiszew skiego przygotow ana została nadzw yczaj n iesta ran n ie. N a ­ tom iast w ydaw nictw o, ja k zw ykle zresztą, pieczołowicie opracow ało książkę od strony technicznej, d ru k u jąc ją na dobrym papierze, w tw a rd e j, płóciennej opraw ie, z fotografiam i na w klejkach.

W sum ie je d n a k Z w ią zek H arcerstw a Polskiego w N iem czech rozczarow uje czytelnika pod w ielom a w zględam i, ale stanow i on pierw szą, p odkreślam to raz jeszcze, próbę m onograficznego ujęcia dziejów ZHPwN. Dziejów oczekujących na dalsze badania.

Tadeusz Swa.t

3 M ateriału na te n te m a t dostarcza na przy k ład zachow ana przez M. Kensbock

■Książka Pracy 10 d ru ży n y h arcerzy i harcerek im . S tefa n a B atorego w Skajbotach,

eksponow ana n a w y staw ie nabytków OBN im. W. K ętrzyńskiego w g rudniu 1969 r. w O lsztynie.

4 Por. Z. L i e t z, P lebiscyt na Pow iślu, W a rm ii i M azurach w 1920 roku, W a r­ szaw a 1958, s. 241.

Cytaty

Powiązane dokumenty