• Nie Znaleziono Wyników

Ekspansja demokracji liberalnej w świecie jako przesłanka współczesnych konfliktów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ekspansja demokracji liberalnej w świecie jako przesłanka współczesnych konfliktów"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Sławomir Sadowski

Ekspansja

demokracji

liberalnej

w

świecie

jako

przesłanka

współczesnych

konfliktów

Jedną z fundamentalnych cech globalizacji jest przenikanie się kultur. Główne kręgi kulturowe świata, wiedząco sobie wzajemnie, przez stulecia funkcjonowały w daleko idącej izolacji. Konflikty zdarzałysię wtedy, gdyspołeczeństwa różnorod­ ne kulturowo zbliżały się do siebie, a przede wszystkim, gdy próbowały zaszczepić swoje wzorce cywilizacyjneinnym. Kolonizacja Azji Mniejszej przez Greków, a póź­ niej Macedończyków, rzymskaekspansja imperialna, rozprzestrzenianie się Arabów czy podboje Mongołów akceptowane były do chwili, gdy nie naruszały podstaw aksjologicznych podbitych społeczności. Wprzeciwnym wypadku rodził się bunt, mający bardzo szerokie poparcie społeczne. Dla chrześcijańskiej Europy szczegól­ ne znaczenie miało starcie z islamem, a zwłaszcza ekspansja Turków Seldżuckich i Osmańskich oraz wojny z Turcją w XVII w. Jednak od XVI w. promocja idei związanabyła głównie z ekspansją cywilizacji europejskiej. Europejczycyswoją wizję świata przenosili nie tylko wformie dysputyfilozoficznej, ale przede wszystkim po­ przez podbój militarny, podporządkowaniepolityczne, ekspansję ekonomicznąoraz chrystianizację, często przymusową. Takie formy promocji idei prowadziły do kon­ fliktówzwłaszcza tam, gdzieistniały stare cywilizacje, a społeczeństwo byłomocno przywiązanedo swoich wartości. Europejska promocja wartości była więc nietylko starciemaksjologicznym,leczzwykle brutalną akcją siłową.

Do promocji idei często używa siępojęciaprzejętego z międzynarodowych sto­ sunkówgospodarczych, tzn.„eksport”, rozumianego w ekonomii jakowywóz zagra­ nicę towarów, kapitałów, usług.Eksport polega na wejściu nainnyrynek z własnym produktem i w skrajnej sytuacji wyparciu zeń produktu rodzimego. W warunkach eksportu idei „towarem” wypieranym jest lokalna tożsamośćitradycja religijna,kul­ turowa czypolityczna. Następuje więc zderzenie walorów niematerialnych, których siła tkwi w emocjonalnym związkuz systemem wartości promowanych przez okre­ śloną ideę. Zderzenie ma wymiar aksjologiczny, który nie poddaje się ocenom ra­ cjonalnym. Oczywistość naszejidei może spotkać się z zupełnym niezrozumieniem

(2)

ze strony przeciwnej. Wynikiem końcowym starcia musibyć spór,którywostatecz­ nejsytuacjimoże przerodzić się w krwawy konflikt zbrojny.

Historialudzkościpełna jestkonfliktów, któreu zarania miały spór aksjologiczny, a ichrozstrzygnięcieprzynosiło przegranemunatychmiastowe całkowite unicestwienie albo upadekcywilizacyjnyi w konsekwencji zejściezarenydziejowej. Z jednej strony, spotykamy sięz działaniami,którychcelembyło totalne zastraszenie podbitej ludności przez niesłychane gwałty, masowe mordy czy rugowaniei wypędzanie całych społe­ czeństw. Za symbole takiej formy ekspansjinależy uznaćpodboje Mongołów, Timuri- dówczy współcześniehitlerowskiholocaust. Druga metodapolegałanaprzeciągnięciu na swojąstronęwiększościpodbitej społeczności, która organizowana była według no­ wych zasad kulturowych zwycięzców. Obrońcy starychporządkówbylibezwzględnie zwalczani, a pozostalipodlegalistopniowej asymilacji.Tę metodę poszerzania swoich wpływów prezentowali, między innymi, starożytni Rzymianie, chrześcijańscy Krzy­ żowcy,brytyjscyimperialiści czy w końcu twórcysowieckiegoimperium.

Pojawiasiępytanie o źródła„eksportu” idei,dlaczego jedne cywilizacje próbują zaszczepićswojewzorce innym?Dlaczegowzorcete uważają za godne przekazania, nawet jeśli wymaga to użycia siły i zniszczenia lub wydatnego ograniczenia ak­ tywnościinnej cywilizacji? Przyczyny „eksportu” idei bardzo logicznie przedstawił Kazimierz Dziewanowski w pracy Brzemię białego człowieka. ]ak zbudowano Im­ perium Brytyjskie'. Doszedł ondo wniosku, że promocjaidei może byćwynikiem dwóch różnych postaw. Pierwsza postawa wynika z poczucia, że inni są gorsi, a w konsekwencji niezbędnestaje się unicestwienieszkodliwychspołeczności, tak by nie utrudniały rozwoju grup pożądanych. W efekcie usprawiedliwia ona po­ gardę wobec „gorszych” i wszelkie zachowania niegodziwe wobec jednostek czy grup uznawanychza podrzędne.Takapostawazrodziła najbardziej brutalne formy rządów w dziejach ludzkości. Wszak wobec społeczności „bezwartościowych” nie trzeba zachowywać jakichkolwiekzasad.

Druga inspiracja wynika bardziej z przekonania o własnej wyższości niż cudzej niższości. Świadomośćwłasnej wyższości rodzipoczucie misji, że posiadasię pewne obowiązki do spełnienia wobec społeczności, które jeszcze nieosiągnęły„odpowied­ niego poziomu rozwoju”. W konsekwencji pojawia się forma paternalizmu, którą znakomicie obrazuje wypowiedź lordaCurzonao angielskiej obecnościwIndiach: „Gdybym przypuszczał, że to wszystko niczemu niesłuży, że wyi ja, Anglicy, Szko­ ci, Irlandczycy przebywający w tym kraju (to znaczy w Indiach) budujemy zamki na piasku, którezmyje woda, gdybym przypuszczał, że nie trudzimy się tutaj dla dobra Indii, posłuszni wyższemu prawu i szlachetniejszemu celowi, wtedy z wes­ tchnieniem pogodziłbym się z zerwaniem więzów łączących Anglię z Indiami. Po­ nieważ jednak wierzę w przyszłośćtego kraju i w zdolnośćnaszej rasy do

poprowa-1 K. Dziewanowski, Brzemię białego człowieka. Jak zbudowano Imperium Brytyjskie, Warszawa

(3)

Ekspansjademokracjiliberalnej. .. 409

dzenia go w kierunku celów, jakich nigdy dotąd nie osiągnął — przeto zachowuję odwagęi pręnaprzód(...)”2.

2 Cytatza: ibidem, s. 515.

3 S.R.Weart, Bez wojny. Dlaczego państwa demokratyczne nie walczą ze sobą?, Warszawa 2001, s. 12. 4 R.L. O’Connell,Wojna, instytucja bez przyszłości, (w:) Historia XX wieku, red. R.W. Bulliet, War­ szawa 2001, s.253.

5 D.A. Lake,Powerful Pacifists: Democratic States and War, „TheAmericanPolitical ScienceRe­

view” 1992, vol. 86, nr 1,s. 24-37.

6 J. Bacher,Democratic Peace,„Peace Magazine”, Mar-Apr 1998, s.20-23.

7 Debata. Czypotęga wojskowanadal jest kluczem do międzynarodowego bezpieczeństwa? Steven Everts

kontra Cary Schmitt, „Przegląd NATO” zima 2002, http://www.nato.int/docu/review/2002/issue4/ polish/debate_pr.html,dataodczytu 15.04.2008 r.

8 Traktat o UniiEuropejskiej, Maastricht, 7lutego 1992 r., (w:) Stosunki Międzynarodowe. Dokumen­ tyi materiały, wybór iopracowanie Z. Leszczyński, A. Koseski,Pułtusk2001, s. 181.

9 Projects, European Initiativefor Democracy and Human Rights, http://ec.europa.eu/europeaid/

projects/eidhr/projects_en.htm, dataodczytu 17.03.2008r.

Podobny, paternalistyczny ton występuje wwielu współczesnych wypowiedziach odnoszącychsiędo demokracji. Zarównoteoretycy, jak i praktycy politykizakładają, żedemokracja jestnie tylkonajsprawiedliwszą formą rządów, ale, że gwarantuje ona także międzynarodowe bezpieczeństwo, wszak państwa demokratyczne nie walczą zesobą. Spencer R.Weart wpracyBezwojnysformułował tezę, że demokracjerepre­ zentujące zbliżony charakter kulturypolitycznej, skłonność donegocjacji bezprze­ mocy i dozgody wramach grupy, odporne na niebezpieczeństwo wojnydomowej czy konfliktuetnicznego, tolerancyjne wobec odmienności krajowych,jak i między­ narodowych w naturalny sposób znajdująinnesposoby rozwiązywaniakonfliktów, niż wojna3. Podobne poglądy prezentują Robert L. O’Connell4, David A. Lake 5 czy John Bacher6. Gary Schmitt dochodzi wręcz do wniosku, że „Zdecydowanie największym postępem w teorii międzynarodowego bezpieczeństwa było »odkry­ cie«, że międzynarodowy pokój i dobrobyt są wprost proporcjonalne do zasięgu liberalno-demokratycznych rządównaświecie (...)”7.

Pogląd, że demokracja liberalnajestgwarancją światabez wojny,wiedziewprost do twierdzenia, że rozprzestrzenianiedemokracji w świeciejest czynnikiem stabili­ zującym bezpieczeństwo. Ma to swójwyraznie tylko w teoretycznych rozważaniach, ale także w doktrynach politycznych głównych centrów demokracji we współczes­ nym świecie, a więcUniiEuropejskiej iStanówZjednoczonych.

W Traktacie o Unii Europejskiej,jakojeden zgłównych celów wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa przyjęto: „(...) rozwijanie i konsolidację demokracji orazrządów prawa,poszanowania prawczłowieka i podstawowych wolności(..,)”8. W latach2001-2006 Unia Europejska przeprowadziła kilkadziesiąt operacji służą­ cychbezpośrednio promocji demokracji9. W europejskiej promocji demokracji do­ minujądziałania o charakterze propagandowym, ekonomicznym, dyplomatycznym, natomiast czynnik siły pojawia siętylko w sytuacjirażącego zagrożeniaprzestrzega­ niaprawczłowieka, np. operacje w Kongo i Czadzie.Oczywiście, trudno stwierdzić,

(4)

czy jest to wynikiem przyjęciaokreślonej filozofiipolityki promocji demokracji, czy teżbrakusiły militarnej. Raczej retoryczny charakter mapytanie, czygdyby w dys­ pozycji Unii Europejskiejznajdowało się choćby około 50% amerykańskiego poten­ cjału militarnego,jej polityka zagraniczna byłabytak„miękka” i koncyliacyjna?

W strategii polityki zagranicznej StanówZjednoczonych problempromowania wolności, demokracji i prawczłowieka odgrywaistotnąrolęzasadniczo już od koń­ ca I wojny światowej. Idee te znajdują odzwierciedlenie w polityce W. Wilsona, F.D. Roosevelta, H.Trumana, J. Carteraczy R. Reagana. George W. Bush—pre­ zydent Stanów Zjednoczonych -także jest przekonany o pozytywnych skutkach amerykańskiej promocji demokracji. Twierdzi on, że „(...) dzięki amerykańskiej duchowej inspiracji i militarnej ochronie w Europie i Azji powstały wspólnoty, które zabezpieczająwolne narody przed agresją i w efekcie stare, i nowe demo­ kracje bujnie rozwijają się (...)”'°. Prócz tego uważa on, że działania Ameryki były także inspiracją do walki o wolność dla ciemiężonych narodów. A także jest przekonany, że ludzie na całym świecieoczekują, iż Ameryka niezapomni o swojej misji promowania wolności i demokracji na całym świecie*11.

111 Ibidem.

11Ibidem.

12 The National Security Strategy. Introduction — March2006\ http://www.whitehouse.gov/nsc/

nss/2006/,dataodczytu 21.08.2007 r.

Prezydent Stanów Zjednoczonych we wprowadzeniu do Narodowej Strategii Bezpieczeństwa napisał: „(...) Idee, które inspirowały nasząhistorię - wolność, de­ mokracja i godność człowieka ֊ są w coraz większym stopniu natchnieniem dla jednostek ludzkich i narodów nacałym świecie. Iponieważ wolnenarody zmierzają do pokoju,marszdo wolnościczyniAmerykę bezpieczniejszą. (...)Walka i zwycię­ żanie w wojnie z terroryzmem oraz promocja wolności, jako alternatywydla tyranii idespotyzmu, byłaprzez cztery lata głównym kierunkiem amerykańskiejpolityki za­ granicznej. (...) Naszanarodowa strategia bezpieczeństwa opartajest na dwóchfila­ rach. Pierwszy filar zakłada promocjęwolności, prawa i godności ludzkiej —działania narzeczlikwidacji tyranii, promowanieefektywnejdemokracjiwolnego i uczciwego handlu oraz politykirozwoju.(...) Drugim filarem naszejstrategii jestprzywództwo w procesie poszerzania społeczeństwdemokratycznych. Stoimy przed wieloma glo­ balnymi problemami — od zagrożenia pandemicznymi chorobami przez proliferację broni masowego rażenia, terroryzm,handel ludźmi, po zagrożenia środowiska natu­ ralnego. Efektywna międzynarodowa współpraca stanowi podstawę do rozwiązania tych problemów. Historia wciąż pokazuje, że tylko, kiedy my realizowaliśmy nasze zadania, inni czynili to samo. Ameryka musi kontynuowaćprzywództwo”12.

Administracja G.W. Busha przyjęła więc założenie, żebezpieczeństwo krajujest nierozerwalnie związane z poszerzaniem strefy demokracji w świecie, a w konse­ kwencjipromowaniem tej formy rządówwszelkimi sposobami, do użyciasiły włącz­ nie. Ponadto uważa on, że szansa na urzeczywistnienie świata demokratycznego,

(5)

Ekspansjademokracjiliberalnej. .. 411

szczęśliwszego i zamożniejszegojestściśle związana z aktywnością międzynarodo­ wą Stanów Zjednoczonych; państwo to jest powołane do przywództwa „koalicji zmian na świecie”.

Prezydent Stanów Zjednoczonych wielokrotnie podkreślał misyjny charakter amerykańskiej polityki promowania demokracji w świecie. Samuel P. Huntington stwierdził, że „Niestety, obawiam się, że on w to wierzy — i to dopiero jest nie­ bezpieczne. Bush głęboko wierzy, że Ameryka ma misję promowania demokracji — w Iraku, naBliskim Wschodzie, wszędzie (,..)”13.

15Wielkie przebudzenie —wywiad z Samuelem P. Huntingtonem, rozmawiał Artur Domosławski, „GazetaWyborcza” 12.10.2004r.

14 Nieudanyeksport liberalizmu.Rozmowa z Johnem Grayem, „GazetaWyborcza” 14.04.2006r.

Pojawia się pytanie, czy taka forma promocji demokracji w świecie wszelkimi dostępnymi metodami jest uzasadniona i czy wprowadzanie określonych wzorców ustrojowych w społeczeństwach, które ich nie znają, jest rzeczywiście czynieniem dobra, czy też siłowa promocja wolności i demokracji nie stanowi w sumie innej formy zniewolenia?

Współczesna promocjademokracjiwynikaztradycji, głoszącej, żezachodnie do­ świadczenia polityczne należytraktować jakouniwersalne. Jeśli tak,to demokracja jest najwyższąformą rozwoju organizacji społeczeństwa, aw konsekwencji jej posze­ rzanie jest nieuchronnościąrozwoju i perspektywądla społeczności ludzkiej. Efek­ tem takiego sposobu myślenia jest nieco paternalistyczne odnoszeniesiędo innych tradycji. Jednak kultura hinduska, chińska,japońskaczy islamskasą równie ważne w wielu regionach świata, jak zachodnia. Twierdzenie, w sytuacji przenikania się wielu cywilizacjii tradycji myślowych, że euroamerykańskie wzorce kulturowe są je­ dyne albo dominujące, to absurd. Według Johna Graya: „Nasza tradycja powinna przede wszystkim dbać o własne wartościowe składniki,miast uprawiać cywilizacyj­ ne misjonarstwo.Onozawsze zadaje ból (,..)”14.

Jak się wydaje, współczesne dążenie do promocji demokracji w całym świecie bierze się z doświadczeń schyłku XX w., kiedy to w różnych regionach światana­ stępowała lawinowa erozja systemów niedemokratycznych. Środkowo- i wschod­ nioeuropejskie reżimy komunistyczne na przełomie lat80. i 90. XX w.rozpadły się błyskawicznieispołeczeństwate rozpoczęły, wydawać się mogło nieuchronny,marsz ku demokracji. Podobnie demokratyzacja rozpoczęła się w wielu krajach Amery­ ki Południowej i Środkowej oraz niektórych afrykańskich i azjatyckich. Jednak w wielu postradzieckich krajach Azji Środkowej demokratycznie wybrane władze zaczęły umacniać swoje wpływy i szybko przekształciły się w autorytarne reżimy. Takżew niektórych krajachEuropy Wschodniej wiodącą pozycję uzyskaływładze wykonawcze, zdominowane przez charyzmatycznych przywódców. A więc nastąpił odwrót od nieuniknionego wydawać by się mogło kierunku rozwoju społecznego. Należypostawić pytanie, dlaczego demokracja z takim trudem adaptuje siędo wa­ runków wielu społeczności, zwłaszczaazjatyckichiafrykańskich?

(6)

Aktualny zakres terytorialny zdemokratyzowaniaświataukazuje The Economist Intelligence Unit Democracy Index 2006, który zaprezentował ranking 167 państw świata, od najbardziej demokratycznych po najbrutalniejsze reżimy autorytarne (zrankingu wyłączono 27 mikropaństw)15. Kraje zostały podzielone wedługczterech kategorii, od „pełnych demokracji”, wśródktórych znalazłosię28 państw, przez „fla­ wed democracies” (54 państwa),„hybrid regimes” (30),do reżimów autorytarnych (55). Ocenę stanu demokracji dokonanopoprzez pryzmat pięciu kategorii: procesy wyborcze i pluralizm polityczny, funkcjonowanie rządu, polityczna partycypacja, kultura politycznaiwolności obywatelskie. Każdaztych kategorii analizowanabyła przez kilkawskaźników, powszechnie uznanych za typowe dla demokracji.

15 L. Kekic, TheWorld in 2007. The Economist Intelligence Unit'sIndex Democracy, http://www. economist.com/media/pdf/DEMOCRACY_INDEX_2007_v3.pdf, dataodczytu 20.12.2007 r.

Ranking jednoznacznie wskazuje, że w grupie pełnych demokracji dominują państwawyrosłe na gruncie zachodniej tradycji polityczno-ustrojowej. Są to kraje zamożne, o wysokim stopniu urbanizacji i akceptujące równouprawnienie kobiet, zdominowane przez środowiska pozarolnicze i pozarobotnicze, w znacznym stopniu zlaicyzowane, wktórychwystępuje precyzyjny rozdział instytucji państwowych i re­ ligijnych. Zkrajów spoza zachodniegokręgu kulturowego, wgrupie tejznajdują się tylko Japoniai Mauritius.

W grupie54 państw o niestabilnejdemokracji, 35 to kraje tradycji euroamerykań-skiej, głównie Europy Środkowej i Wschodniej oraz Ameryki Łacińskiej. W zbioro­ wościtej znajduje się 13 państw azjatyckich, z których 7 wyrosło na gruncietradycji dalekowschodniej, cztery wtradycji islamskiej (Indonezja, Malezja, Bangladesz i Au­ tonomiaPalestyńska) a 2 - europejskiej (Izrael i Filipiny). Od krajówpierwszejgrupy odróżniaje,przede wszystkim,niższy poziom rozwoju ekonomicznego, mniej zaawan­ sowana urbanizacja, znaczące wpływy społeczności religijnych i Kościołazinstytucjo­ nalizowanego oraz stosunkowo słabozakorzenione procedury demokratyczne.

Pozostałe 85 krajów to państwarządzone przezreżimyautorytarne lub pośred­ nie, a więc są to obszarypotencjalnej promocji demokracji. Ztego kręgu 55krajów zostało zaliczonych do reżimów autorytarnych o różnym zakresie represyjności. Z 30 krajów rządzonych przez „hybrid regimes” najwięcej znajduje się w Afryce (13), Azji (9), Ameryce Łacińskiej (4). Ponadto, 2 to kraje europejskie (Bośnia i Hercegowinaoraz Rosja), a także Fidżi w Oceanii.Ogółem są to kraje na niskim poziomie rozwoju,stosunkowo ubogie, ozróżnicowanej urbanizacji, zdużym od­ setkiem ludności wiejskiej. Wśródludnościkrajów afrykańskich występuje wysoki odsetekanalfabetów(od 50 do 76%).W znajdujących sięwtej grupie państwach postradzieckichwyraźnie zaznacza się proces odchodzeniaod demokracji i umac­ niania rządów autorytarnych, jak się wydaje przyznacznej aprobacie społecznej. Warto zauważyć, że z krajów postradzieckich (poza Gruzją) oraz europejskich (poza Rosją), reżimy mieszanezdominowały społeczności zbudowane na gruncie cywilizacjiislamskiej.

(7)

Ekspansjademokracjiliberalnej ... 413

W grupie państw rządzonych przez reżimy autorytarne znalazło się w sumie 55 krajów, z tego 29 afrykańskich, 24 azjatyckich oraz po jednym europejskim (Białoruś) i amerykańskim (Kuba). Wzdecydowanej większościsą tokraje ubogie, mieszczące sięw rankingu 167 krajów z wysokością PKB per capita w przedziale od 100 -do ostatniej pozycji (36państw). Wgrupie krajów najbogatszych, zPKB per capita powyżej 10 000USD, znajduje się 7 państw, które swoje bogactwo za­ wdzięczają wydobyciu i eksportowi ropy naftowej16. W państwach rządzonych przez reżimy autorytarnedominują kraje (35), których społeczeństwa zostały ukształto­ wane w oparciu o islamską tradycję kulturową lub też takiespołeczności stanowią istotny odsetek ich ludności. Pozostałe20 reżimów to resztki po systemie komuni­ stycznym (Chiny, Wietnam, Korea Północna, Kuba oraz Białoruś), społeczeństwa izolowanych państw peryferyjnych (Nepal, Myanmar) oraz państwa afrykańskie (13),których strukturaspołecznanosi charakter plemienny. Cechą charakterystycz­ ną tej grupy państw jest bardzo wysoki odsetek analfabetów. W 35 krajach liczba niepiśmiennych wynosi ponad 40% ogółuspołeczeństwa, a w kolejnych 13odsetek ten zawarty jest pomiędzy 20-39%. Tylko wkrajachpostkomunistycznych liczba analfabetów stanowi nieistotnączęść społeczeństwai wynosi od 1 —do 5%17.

16 Są tonastępującekraje: Gwinea Równikowa (50 200 $), Zjednoczone Emiraty Arabskie(49700 $), Katar(29 800 $), Bahrain (25 800$),Kuwejt(23 100 $), Oman (14 400 $),Libia (12 300 $). CIA.

The World Factbook. Rank order GDP per capita(PPP) 2006. http://www.cia.gov/library/publications/ the-world-factbook/rank order/2004rank.html, data odczytu 30.03.2008 r.

17 Do tej grupy państwnależą:Kazachstan (3%),Kuba (1%),Białoruś (1%),Azerbejdżan (3%), Wietnam(6%),Tadżykistan(2%), Uzbekistan (3%), Turkmenistan (2%), Korea Północna (1 %). CIA.

The World Factbook. FieldListing—Literacy, http://www.cia.gov/library/publications/the-world-fact-book/fields/2103.html,dataodczytu 2.04.2008 r.

Kolejną cechą tej grupy państw jest stosunkowo niski poziom urbanizacji oraz wysoki odsetekludności wiejskiej. Zjawiska te są jednak mocno zróżnicowane, acz­ kolwiek kraje afrykańskiesą zdecydowaniemniej rozwinięte w tych dziedzinach niż azjatyckie. Wartojednak podkreślić,żeproblemurbanizacjijest trudny doporówny­ wania, choćby zewzględu na różne sposoby definiowania pojęcia „miasto”. Gdyby próbowaćpodsumować charakter społeczeństw rządzonychprzez reżimy autorytar­ ne, to można przyjąć, żecharakteryzują się one: dużym wpływem przywódców re­ ligijnych i kościołów zinstytucjonalizowanych, zwłaszcza islamu; niskim poziomem identyfikacji narodowej i państwowej, z dominacją więzi plemiennych i rodowych; znacznym odsetkiem osób niepiśmiennych, niezdolnych do samodzielnej egzysten­ cji w wysoce stechnicyzowanymświecie;dominacją ludności zatrudnionej w natu­ ralnym rolnictwie,rękodziele oraz handlu lokalnym, a więc dziedzinach gospodarki mało efektywnych, powodujących głębokie ubóstwospołeczeństwa; niskim pozio­ mem urbanizacji oraz dominacją miastofatalnej infrastrukturzekomunalnej.

Porównując wymienione cechy z cechami współczesnych społeczeństw demo­ kracji liberalnych w państwach postindustrialnych lub industrialnych, są one za­ przeczeniem istoty organizacji społecznej tych państw, a więc dominacji wysoce

(8)

wykształconej, bogatej ludności miejskiej, laickim charakterem życia społecznego, silnym poczuciemidentyfikacji narodowej, przy postępującymzaniku tradycyjnych więzi rodowychi rodzinnych, a także otwartości naświat, różnorodnenowości itp.

Należy zgodzić się z poglądem S. P. Huntingtona, że każda cywilizacja stano­ wi pewnego rodzaju metasystem, określający relacjemiędzy człowiekiem a Bogiem, jednostką a grupą, obywatelem a państwem, rodzicami a dziećmi, mężem a żoną. Każda cywilizacja kształtujeodrębnerozumienie takich pojęć, jak, prawo, wolność, odpowiedzialność, władza, równość. Przez „uwarunkowania cywilizacyjne” rozu­ mieć należy zatemcałokształt czynników kulturowych, religijnych, społeczno-eko­ nomicznych,wywierających wpływw skalimakrostruktur społecznych18.

18 S.P.Huntington,Zderzenie cywilizacji, Warszawa 1998, s. 257.

Wtakiej sytuacji pojawia się pytanie, czyreżimy autokratycznew krajach o ni­ skimpoziomie zaawansowaniacywilizacyjnego są formą zniewolenia lokalnych spo­ łeczności, czy też specyficznymsposobem naurzeczywistnieniespołecznych potrzeb, akceptowanym przez znaczną większość społeczeństwa i stanowiącym istotę tychże cywilizacji? Swoistymlokalnym metasystemem. Ideowe podstawycywilizacji gene­ rująstruktury organizacyjne, które określa się mianem państwa funkcjonującego na bazie wytworzonego przez elity i akceptowanego przez społeczeństwo systemu politycznego. System polityczny jest w istocie narzędziem realizacji społecznych potrzeb, w tym tak elementarnej, jak potrzeba bezpieczeństwa. Jak truizm brzmi stwierdzenie, że generalnie funkcjonują dwa modele systemów politycznych- de­ mokratycznyi niedemokratyczny.Tenpierwszyodwołujesiędo zbiorowej mądrości większości, drugi zaś do mądrościjednostki (autarkie, tyranie itp.)lub mądrościelity (rada plemienna, partia dominującaitp.). Każdysystem, dopókizaspokajapodsta­ wowe potrzebyspołeczne (bezpieczeństwo i dobrobyt), jest akceptowany, ponieważ zwykle opiera się nawzględnej równowadze interesów pomiędzyrządzącymi i rzą­ dzonymi. Przy takim założeniu można przyjąć, że ustrój polityczny państwa jest wynikiem rozstrzygnięć wewnętrznych danego społeczeństwa. Każda siłowa próba „eksportu” wzorców ustrojowych czykulturowych do społeczeństw nieprzygotowa­ nychcywilizacyjnie do zmian kończy się konfliktem, zarównozsiłami zewnętrzny­ mi, jaki zlokalnymi promotorami zamian.

Współczesnademokracjaprzedstawicielska(liberalna) jest koncepcjąustrojową wolnych ludzi, których wolność jest wynikiem zespolenia swobody politycznej, eko­ nomicznej, intelektualnej i obyczajowej. Jest więc to formacjaludzi równych sobie, których równośćwynika zporównywalnegodostępu do różnorodnych materialnych iniematerialnych dóbr, co pozwala im funkcjonowaćsamodzielnie wspołeczeństwie, mimo zróżnicowanego dostępu dojakościtychże. I to właśnie stosunek dowolności jednostki oraz dostęp do korzystania zwszelakichdóbrkształtuje struktury społecz­ neadekwatne do poziomu rozwoju społeczeństwa.

Jednak nie tylko poziom rozwoju społecznego kreuje system polityczny państwa. Prócztego należyzwrócićuwagęna różne tradycje rządzenia,brakspołecznejspoistości

(9)

Ekspansjademokracjiliberalnej... 415

ogólnopaństwowej czy postkolonialną niechęć do tradycji zachodniej. W efekcie, we współczesnym świecie mamy co najmniej czterywielkie kręgicywilizacyjne: — świat zachodni obejmujący większość krajów Europy, obu Ameryk, Australię

i cześćOceanii — podstawąpolitycznej organizacjitejczęściświata jestdemokra­ cjaliberalna o różnym stopniu zaawansowania;

- światislamu rozciągający się wąskim pasem odAtlantyku po Pacyfik wzdłuż pół­ nocnej Afryki i południowej Azji - w krajach tych mamy do czynienia zbardzo ostrym konfliktem pomiędzy wizją państwa teokratycznego i laickiego;

— świat zbudowany na grunciebuddyzmu i religii pokrewnych, obejmujący naj­ ludniejsze części świata, od subkontynentu indyjskiego przez indochiński po Chiny i Japonię -w sensie ustrojowym występują tam rozwiązania hybry­ dowe, łączące tradycjęlokalnąz koncepcjamizachodnimi (demokracjiliberalnej i komunizmu);

- cywilizacje afrykańskie, w których dominują plemienne struktury społeczne, zderzające się z zachodnimi i islamskimi koncepcjami ustrojowymi.

Najniższy poziom zakorzenieniademokracji występuje niewątpliwie w krajach islamuoraz Afrykisubsaharyjskiej. Oczywiście,przyczynytegosąna obu obszarach różne, a w konsekwencji możliwości zaszczepienia demokracji liberalnej typu za­ chodniego w tychkrajach mająróżną perspektywę.

Światislamu to te kraje, w którychinstytucje i rolespołeczne oraz powszechnie uznane systemy wartości określa islam, jako religia i tradycja ustrojowa. Ogółem w 54 państwach, od MarokapoIndonezję, muzułmanie sąwiększością obywateli. Wyznawcy islamu stanowią 17% ludzkości (ok. miliarda ludzi), a przybywa ich o 3% rocznie. Kraje islamskie kontrolują '/з światowych zasobów ropy naftowej. Tylko w kilku z nich (Turcji, Bangladeszu, Indonezji, Malezji, Pakistanie) odby­ wają się demokratycznewybory. W tych krajach funkcjonują teżniemal wszystkie wojskowe reżimy świata. Przeprowadza się tam 80% wszystkich egzekucji rocznie, a28 z30 tlących się obecnie światowych konfliktówangażuje rządy lub społeczeń­ stwa krajówislamskich19.

19 K. Maryl, Cywilizacyjne uwarunkowaniaterroryzmuwkrajachislamu,http;//www.paneuropa.l.pl/

index.php3?id=1064258843, data odczytu 1.03.2008 r.

20B. Lewis,Islam kontranowoczesność, „Rzeczpospolita” 22.09.2001 r.

WedługB. Lewisa, w świecie islamu mamy do czynienia z dwoma dominują­ cymi, lecz odmiennymi modelami rozwojowymi. Dla jednychwzorem jestTurcja i przyjęcie pełnego wyrzeczeńkursu naimplementację wzorców dominującej cywi­ lizacji zachodniej przy marginalizacji roli tradycji w życiuspołecznym i modyfikacji tożsamości.Inni patrzą na Iran,dostrzegając w nimmodelowyprzykład skutecznej afirmacji tradycji. Ci starają się wypracować nowy model państwa islamskiego20. W obuwzorcach, obok wymienionych aspektów, zasadniczym czynnikiemjestkwe­ stia zakresu obecności w życiu publicznym przywódców religijnych. Jest to spór, który w obszarzecywilizacjizachodniejrozstrzygał się od XI doXVII w.iostatecznie

(10)

zaowocował powstaniem państwa świeckiego, z zachowaniem równouprawnienia i autonomii różnorodnych kościołówi religii.

Biorąc pod uwagę wymienione czynniki, wiara, że można zaszczepić wzorzec demokracjizachodniej w społeczeństwie strukturalnie do tego nieprzystosowanym, jestmyśleniem naiwnym iprowadzić możewyłącznie do zaognienia wewnętrznych konfliktów w poszczególnych krajach. Jeżeli przyjąć, że demokracja liberalna jest ustrojem społeczeństw wysoko rozwiniętych, to jej zaszczepienie w krajach islam­ skich może nastąpić dopiero po rozwiązaniu wielu fundamentalnych problemów tychkrajów, a zwłaszcza:

— niedorozwoju ekonomicznego, głębokiego rozwarstwienia społecznego, dotkli­ wego poczucia głębokich nierówności społecznych,

— alienacji elit, kastowości kół arystokratycznych, militarnychlubwojskowo-biu- rokratycznych, niedrożności mechanizmów kooptacji i komunikacji,

— anomii mas,spowodowanej biedą, brakiem mechanizmów partycypacji isocjali­ zacjipolitycznej, brakiem oświaty,

— braku lub ograniczonego występowania desygnatów Trzeciej Fali - infrastruk­ tury informacyjnej i gospodarczej na odpowiednim poziomie (wyjątek: sektor militarny,naftowy i obsługa elit),

— fasadowości systemów partycypacji politycznej sprawiających, iż w społeczeń­ stwach o niskim poziomie kultury politycznej,pozbawionych liderów społecz­ nych, świadomość ludzi kształtuje zredukowana do wymiaru ideologii religia, wypełniająca wraz z uproszczonąwizją świata funkcję regulacyjną.

Podobnie głębokie różnicewstępująpomiędzy społeczeństwami krajówwysoko rozwiniętych a ubogimi krajami Afryki subsaharyjskiej. Powstałe w tym regionie świata państwa(na bazie dawnychkolonii państw europejskich) charakteryzująsię bardzo niskąspoistością wewnętrzną, wynikającągłównie z:

— głębokiego zróżnicowania społeczności państwowej wynikającego z dominacji więzi plemiennych(rodowych) nadzwiązkaminarodowymi,

— ostrych, głęboko historycznieumotywowanych konfliktów międzyplemiennych, — funkcjonowania w wewnątrz plemienia tradycyjnych więzi zdominowanych

przezstarszyznę, a w konsekwencji absolutnejnieznajomości procedur typowych dla demokracji,

— katastrofalnie niskiego poziomu życia społeczności wiejskich, zdominowanych przez analfabetów, całkowicie oderwanych od realiów infrastruktury informa­ tycznej i nowoczesnej gospodarki.

Taki stan społeczeństw większości krajów afrykańskich powoduje, żezaadopto­ wane wzorce demokracji liberalnej uległy daleko idącej deformacji i, zachowując formalny charakter, w praktyce rzadko demokracja funkcjonujew tychkrajachefek­ tywnie. Zwykle mechanizmy demokratyczne służą utrwaleniu władzy rządzących lub legitymizacji władztwa zdobytego drogą zamachu stanu lub wojny domowej. Demokracja afrykańska służy przede wszystkim zaspokajaniu potrzeb rządzących

(11)

Ekspansjademokracjiliberalnej... 417

oraz wspierających ich plemion. Spośród 40 krajów Afryki suhsaharyjskiej tylko 8mieści się wgrupie mniejlub bardziej ustabilizowanejdemokracji.Pozostałetosy­ stemy niedemokratyczne o różnym zakresierepresyjności.

Jak sięwydaje, główną przyczynątrudnejadaptacji demokracji liberalnej nakon­ tynencie afrykańskim sąanachroniczne struktury społeczne. Tymsamym, podobnie jak w świecie islamu, rozwój systemów demokratycznych uwarunkowany jest nie percepcją zachodnich wzorców ustrojowych do zapóźnionej cywilizacyjnie społecz­ nościwiejskiej, lecz będzie skutkiem polityczno-ustrojowym powstanianowoczesnej społeczności typu miejskiego. Jednak warunkiem jej powstaniajest potrzeba szyb­ kiej modernizacji kontynentu, zwłaszcza upowszechnienie edukacji, powstanie no­ woczesnej infrastruktury wszelkiego typu, w sensiespołecznym rozerwanie tradycyj­ nych więzi plemiennych. Powtóre, nakreślonew skali regionuproblemy społeczne wymagają długotrwałych, wieloaspektowychdziałań wsferze gospodarki, edukacji, polityki, informacji, implementacji praw człowieka itd. Działania te zaplanować należy w perspektywie dekad. Niezbędne będą działania transformacyjne, przypo­ minające rozmachem te, które miały miejsce wEuropie Środkowej i Wschodniej. Na razie brak,niestety, instrumentariumpolitycznego, umożliwiającego przeprowa­ dzenie takiego programu, atakże finansowychmożliwościjego urzeczywistnienia.

Jak się wydaje, demokracja, jako forma organizacji życia społecznego, stanowi bardzo interesujące rozwiązanie,głównie zewzględu na wytworzenie mechanizmów umożliwiających rozwiązywanie konfliktów społecznych bez użycia siły. Jednak ukształtowanie się społeczeństwa zdolnego do funkcjonowania w demokracji wy­ maga czasu i zbudowania jej intelektualnych i materialnych podstaw.Każda próba przyśpieszenia procesówspołecznych,zwłaszcza przez siłyzewnętrzne, musi prowa­ dzić dokonfliktu,jeśliniezcałym społeczeństwem podlegającym ideowejekspansji, to napewnozjego najbardziejtradycjonalistyczną częścią.

Jednakwwarunkach globalizującego się świata pojawia się pytanie, czy społe­ czeństwa demokratyczne mają się godzić na brutalne praktyki społeczne różnych reżimów,czy też nie. Jak skomplikowany to problem, pokazują przykłady IrakuiAf­ ganistanu, gdzie realizacja pięknej idei zdemokratyzowania społeczności islamskiej doprowadziła do krwawej, wieloletniej wojnydomowej.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Cellphone based microscope with a ball lens objective has been optimized for high resolution bright field imaging of malaria parasite in thin blood smears.. Parasites in various

Po pogrzebie Zygmunta do jego rodziców zgłosiła się Katarzyna, która oświadczyła, że w dniu 15 lutego 2016 roku urodziła jego syna, przedłożyła im

Przy jednoczesnych stałych wysiłkach w celu minimali- zacji obciążeń podatkowych, podejmowanych przez podatników, natural- ną konsekwencją takiego stanu rzeczy stało się

This history looked at the Estonian literature from the oral heritage until 1960s in exile and in ESSR, so one could say it was an amended version from the Finnish literary

respondentów okazały się następujące obszary: opracowywanie nowych rozwiązań organizacyjnych w sferze zapewnienia jakości, w sferze dystrybucji oraz komunikacji

Another significant interactive and ar­ gumentative skill was maintaining contact with both opponents and supporters; speakers realized those roles in various types

Władze w Paryżu zażądały opuszczenia przez polskich urzędni- ków budynku francuskiego Ministerstwa Pracy, co spotkało z notą protestacyjną do ministra spraw zagranicznych

w rodzaju historycznej mapy poziomów tego węgla możliwe się stało datowanie nawet z dokładnością sięgającą 40 lat (badania dr Johanny Re- gev).. Ponieważ wyniki analiz