• Nie Znaleziono Wyników

View of Inflection in the Structure and the Evolution of Language as a Focus of Linguistic Research

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Inflection in the Structure and the Evolution of Language as a Focus of Linguistic Research"

Copied!
21
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I H U M A N IS T Y C Z N E T o m LI, z eszy t 6 - 20 0 3

W Ł A D Y S Ł A W A K S IĄ Ż EK -B R Y Ł O W A

FLEKSJA W STRUKTURZE I EWOLUCJI JĘZYKA

JAKO PRZEDMIOT BADAŃ JĘZYKOZNAWCZYCH

Tak szeroko sform ułowany tem at artykułu, który pokryw a się z tytułem L1X Zjazdu Polskiego Tow arzystw a Językoznaw czego1 z konieczności musi być j e ­ dynie skrótowym przeglądem zarówno problem atyki badaw czej, ja k i prac z za­ kresu fleksji. A prace takie pow stają ju ż od ponad dw ustu lat (now ożytne opisy fleksji datuję od czasów Onufrego K opczyńskiego) i obejm u ją o grom ną liczbę tytułów . Jest to dziedzina chętnie upraw iana przez językoznaw ców , o czym św iadczą różnorodne artykuły, studia i referaty z fleksji pisane naw et przez tych badaczy, dla których fleksja nie je st głównym obszarem badań.

Przedm iotem badań fleksyjnych są formy fleksyjne i funkcje form fleksyj- nych. Opisy form fleksyjnych skupiają się na:

1. końców kach fleksyjnych - je st to tak zw ana fleksja zew nętrzna; 2. na tem atach fleksyjnych - fleksja wewnętrzna";

3. na problem ie w spółistnienia form fleksyjnych, ich w ariantyw ności; 4. paradygm atyce;

5. ustalaniu i opisie kategorii fleksyjnych.

Szczególnie dwa spośród wyżej wym ienionych zagadnień: paradygm atyka i wa- riantywność form fleksyjnych wraz z ich kw alifikacją norm atyw ną są ponadczaso­

Dr hab. Wł a d y s ł a w a Ks i ą ż e k- Br y ł o w a - prof. nadzw. UMCS; adres do korespondencji;

ul. Paderew skiego 14 m. 273, 20-860 Lublin.

1 Ten tekst został wygłoszony jako referat na L1X Zjeździe P 1.1 w Bydgoszczy w 2001 roku. 1 W. D o r o s z e w s k i . O istocie fleksji, w: t e n ż e . Studia i szkice językoznaw cze. W arszawa 1962, s. 306-316.

(2)

we, i jak dotąd badania nie przyniosły ostatecznych rozwiązań w tym zakresie. A ktualne w ięc pozostają pytania o ilość paradygm atów deklinacyjnych i koniuga- cyjnych, o kryteria ich wydzielania, o istnienie fleksji zaim ków i o to, które formy są popraw ne. Propozycji odpowiedzi na te pytania było wiele, i to różnorodnych. Te starsze w ym ienia w swojej erudycyjnej książce Zygm unt Zagórski3, te nowsze spróbuję pokrótce scharakteryzow ać.

W opisach tradycyjnych wskazywano zasady tw orzenia form fleksyjnych, po­ dając tak zw ane formy wyjściowe i wzorce paradygm atyczne w postaci przytocze­ nia reprezentatyw nych - zdaniem autorów - wyrazów paradygmatycznych. Kolejne etapy kształtow ania się polskiej deklinacji opisywałam w oddzielnym szkicu4, tu przywołam tylko niektóre ujęcia. W najstarszych gramatykach polskich stosowano różne kryteria w ydzielania deklinacji. I tak: M. W. Szylarski3 w swojej gramatyce dzieli w szystkie rzeczowniki na pięć grup deklinacyjnych na podstawie końcówek dopełniacza. O. K opczyński6 (za gram atyką W oyny) w yróżnia trzy rodzaje: mę­ ski, żeński i nijaki, a tym samym trzy deklinacje. Zauw aża jed nak , że taki podział i odm iana rzeczow ników nie w yczerpuje całego ich zasobu i w związku z tym proponuje jeszcze je d n ą osobną odmianę wyjątków, np. rzeczowników typu sędzia,

hrabia, rzeczow ników zakończonych na -us. Dało to początek wydzielania tak

zw anej deklinacji m ieszanej. W ujęciach późniejszych gram atyków najbardziej rep rezen taty w n ą fo rm ą paradygm atu staje się m ianow nik, w m niejszym stopniu u w zględnia się przypadki zależne. G ram atycy dziew iętnastego wieku w yróż­ niali od trzech do pięciu deklinacji, z tym że niektórzy przy każdej deklinacji podaw ali szczegółow e w skazów ki i w zorce odm iany przykładow ych wyrazów w chodzących do danej deklinacji. W 1836 roku ukazała się gram atyka J. Mucz- k o w sk ieg o7, w której autor, podobnie jak K opczyński w yróżnia trzy rodzaje rzeczow ników , ze w zględu na znaczenie lub zakończenie, a także trzy deklina­ cje: m ęską, że ń sk ą i nijaką. A. M ałecki8 twierdzi, że „rzeczownikowych deklinacji jest pięć” i uwzględnia rodzaj gramatyczny, tak zw any źródłosłów (zakończenie m orfologiczne wyrazu). Odmienne ujęcie rodzaju gram atycznego i deklinacji za­

Studia nad rozwojem językoznaw stw a polskiego od końca X VIII wieku do roku 1918, Poznań

1981.

4 W. K s i ą ż e k - B r y l o w a , Czy można mówić o m ieszanej deklinacji rzeczowników?. „Stu­ dia Polonistyczne" 9(1991), s. 149-157.

1 Początki nauk dla narodowej młodzieży to je s t gram atyka ję zy k a polskiego, Kraków 1777. 6 Gram atyka języka polskiego, Kraków 1793.

7 Gram atyka języka polskiego, Kraków 1836.

8 Gram atyka języka polskiego mniejsza dla użytku gim nazjów i szkól realnych ułożona, Lwów 1863.

(3)

warte jest w szkolnej gram atyce H. Sucheckiego9 z 1849 roku. W liczbie pojedyn­ czej autor w yróżnia trzy rodzaje rzeczowników: m ęski, żeński i nijaki, z tym, że ,,dla przypadkow ania rzeczowniki w liczbie pojedynczej zebrać należy we dwie tylko odm iany: I - rzeczowniki rodzaju m ęskiego i nijakiego, II - rzeczowniki żeńskie i męskie na a” 10 w „liczbie mnogiej zaś jeden je s t rodzaj, ale w kilku za­ wodach: zaw ód pospolity nadajem y rzeczow nikom w szelk iego rodzaju, zawód znam ienity nadajem y tylko m ężczyznom ” . Tym sam ym „w liczbie m nogiej jedna je s t tylko odm iana, czyli deklinacja” 11. A. K ry ń sk i12 w yróżn ia cztery d e­ klinacje: 1 - m ęską, do której zalicza także rzeczow niki m ęskie zdrobniałe za­ kończone na -o, II - nijaką i dwie deklinacje żeńskie, III - sam o g ło sk o w ą w raz z rzeczow nikam i m ęskim i zakończonym i w m ianow niku liczby pojedynczej na

-a i -o, np. rządca, poeta, Fredro, M atejko, i IV - spółgłoskow a typu: kość, dlon \

Typ deklinacji mieszanej, wraz z takim terminem , pierwszy w yróżnił i wprow adził do gramatyki S. Szober14, za nim W. Doroszewski i niektórzy inni gramatycy.

W powyższych ujęciach spraw ą dyskusyjną była zarów no ilość deklinacji, jak i leksemy wytypow ane jako wzorcowe.

W latach sześćdziesiątych naszego wieku pojaw iły się dw a odm ienne od tra­ dycyjnych opisy polskiej fleksji. Jednym z nich je s t ujęcie Jana Tokarskiego Badaczowi chodziło o taki opis fleksji, który mógłby być zastosow any do prze­ tw arzania danych fleksyjnych przez urządzenia autom atyczne. „M am y tu typ przetw arzania - pisze autor - zw any analizą fleksyjną, gdzie na w ejściu je st okre­ ślona form a w tekście, a na wyjściu jej interpretacja. 1 m ożliw a też je s t sytuacja odwrotna. M amy na w ejściu formę słow nikow ą, jej oznaczenia przyhasłow e i w y­ m aganie utw orzenia określonej popraw nej form y na w yjściu. Jest to ju ż synteza fleksyjną” 1 Skupiając się na analizie i syntezie form fleksyjnych, zrezygnow ał z podaw ania paradygm atów , gdyż za bardziej celo w e u znał fo rm ułow an ie reguł tw o rz en ia poszczególnych form , co m iało w pływ na ek o n o m ię opisu form w słow nikach.

Nauka języka polskiego, Lwów 1849.

10 T a m / c . s. 33. " Ta mż e .

Gramatyka języka polskiego, Warszawa 1917.

15 T a m ż e , s. 49.

14 Gramatyka języka polskiego. Warszawa 1957. 15 Fleksja polska, Warszawa 1974.

(4)

Propozycja druga zawarta je st w książce Polish Declension A. M. Schenkera1 . P odstaw ą w ydzielania deklinacji je st tu liczba form synkretycznych w obrębie pa­ radygmatu. Dzięki temu możliwe było wyróżnienie wzorców pięcioprzypadkowych (gdy w odm ianie było pięć różnych form), trójprzypadkowych i dwyprzypadko- wych (np. dla liczby pojedynczej rzeczownika pani). A utor wyróżnił 11 deklinacji; 6 w liczbie pojedynczej, 3 w liczbie mnogiej i 2 liczebnikowe; w każdej z nich mo­ gło być po kilka w zorców odm iany (od 1 do 4). Układ form w paradygmatach przedstaw iał graficznie w postaci kół („koła Schenkera”). Ta monografia wywarła pewien w pływ na późniejsze opisy fleksji, w których także zaczęto uwzględniać synkretyzm y. P ow tarzalność końców ek um ożliw iła w ydzielenie dwu deklinacji w gram atyce tzw. akadem ickiej '. W obrębie dwu deklinacji w ydziela się z ko­ lei typy fleksyjne, uw zględniając „w ystępow anie lub brak synkretyzm u biernika z m ianow nikiem w zględnie z dopełniaczem w obu liczbach” . Dalszy podział na podtypy zależy od w łaściw ości m orfonologicznych tem atów , klasy zaś para­ dygm atów flcksyjnych w yznacza identyczność końców ki m ianow nika liczby pojedynczej. Podobnie rozdrobniony podział w ystępuje w czasow niku; fleksja zaim ków rodzajow ych w łączona je s t do przym iotnika i liczebnika. Zaim ki oso­ bow e fleksji nie mają.

Do ujęcia J. Tokarskiego naw iązują m onografie Z. Saloniego i W. Gruszczyń­ skiego. Obaj autorzy postawili sobie za cel takie sform alizow anie opisu fleksji poszczególnych części mowy, aby m ożliwe było zastosow anie go do kom puterów stosow anych dla przyszłych potrzeb leksykograficznych. Z. S alon i19 w m onogra­ fii C zasow nik polski zw ięźle om ów ił kategorie czasow nikow e; ułożył 106 tabel koniugacyjnych i zestaw ił indeks 12 000 czasow ników pod względem przynależ­ ności koniugacyjnej, przypisując każdem u z nich odpow iedni w zór odmiany.

Podobny charakter ma m onografia W. Gruszczyńskiego: Fleksja rzeczow ni­

ków p o sp o litych we w spółczesnej polszczyźnie p isa n e j10. Dla celów opisu auto­

m atycznego zachow ał podział na rzeczowniki rodzaju m ęskiego, żeńskiego i ni­ jakiego. W obrębie poszczególnych rodzajów wyróżnia typy paradygmatyczne i ze­ stawia bardzo dużą ilość wzorców paradygmatycznych (kilkadziesiąt). Dopełnieniem opisu rzeczowników każdego rodzaju gramatycznego jest sformułowanie reguł two­ rzenia tem atów fleksyjnych. Jakkolwiek przedstawione wyżej formalne opisy fleksji są różne, nie przesądzają one ostatecznie ani o liczbie paradygmatów, ani o kryteriach

17 Polish Declension. A D escriptive Analysis, The H ague-M outon 1964.

18 G ramatyka współczesnego języka polskiego. Morfologia, red. R. Laskowski. H. Wróbel, War­ szawa 1984.

19 Czasow nik polski. Odmiana. Słownik 12 000 czasowników. W arszawa 2001. 20 W roclaw 1989.

(5)

ich wydzielania. Do następnych problemów badawczych wym ienionych na wstępie powrócę w dalszej części pracy.

W latach m iędzyw ojennych i tuż po w ojnie podw aliny pod polskie języ k o ­ znaw stw o położył Jerzy K uryłow icz, który stw orzył podstaw y strukturalizm u funkcjonalnego. Badacz ten łączył ujęcia teoretyczne z b og atą d ok um entacją m a­ teriałow ą, głów nie indoeuropejską, co um ożliw iło mu szerszy ogląd funkcjono­ w ania języka.

Teoria Kuryłowicza'* wnosi w iele nowego, gdyż: 1. odróżnił on form ę od funkcji i formę od substancji; 2. odróżnił system od tekstu;

3. sform ułow ał zasadę izomorfizmu, w yrażającą się w paralelizm ie struktur; 4. podkreśli! znaczenie hierarchii płaszczyzn: fonologicznej, m orfologicznej, syn-

taktycznej. M orfologia, a więc i fleksja znalazła się m iędzy fonologią a składnią, co nie było bez wpływu na badania fleksji22;

5. określił w zajem ne relacje fonemu, allofonu i allom orfu; 6. opracow ał kategorię przypadka, liczby, rodzaju i aspektu;

7. sprecyzow ał takie pojęcia językow e, jak: analogia, rekcja, konotacja; 8. sform ułow ał koncepcję tzw. derywacji leksykalnej i syntaktycznej.

Do tych koncepcji naw iązywało wielu późniejszych badaczy fleksji. Ujęcia Kuryłowicza, a szczególnie pojęcie izom orfizm u hierarchii płaszczyzn języka miały ogrom ny w pływ na „m yślenie” o fleksji, na opisy zarów no synchroniczne, jak i diachroniczne.

U dane próby zastosow ania w pełni założeń strukturalizm u do opisu i objaśnia­ nia rozwoju języ k a podjęła ju ż w latach sześćdziesiątych Irena B ajerow a"’. N a­ w iązując do badań A. M artineta, sform ułow ała praw a - reguły, zw ane później tendencjam i, porządkujące funkcjonow anie system u. S ą to: tendencja do uprasz­ czania układu paradygm atycznego, tendencja do upraszczania układu syntagm a- tycznego, tendencja do uw ydatniania opozycji, tendencja do uw ydatniania kontra­ stów. A utorka analizow ała rolę związku form y z fu nk cją w ew olucji języ ka lite­

;! Zob. A . H e i n z , Dzieje językoznaw stw a w zarysie. W arszawa 1978, s. 376-378.

21 Niektóre myśli znajdujące się w tej części artykułu dotyczące fleksji w ewolucji języka są za­

warte w opublikowanym wcześniej moim szkicu: Osiągnięcia i potrzeby badawcze fle k sji historycz­

nej, w: Studia historycznojęzykowe. t. II, red. M. Kucała, W. R. Rzepka, Kraków 1996. s. 17 nn. Próba sformułowania ki i ku praw ewolucji języka (na m ateriale historii polskiego języka lite­ rackiego). „Biuletyn PTJ" 23(1965), s. 125-142; t a ż, Strukturalna interpretacja historii języka,

„Język Polski”49( 1969), s. 81-103; t a ż . Schemat i częściowa form alizacja opisu procesów histo-

(6)

rackiego”4, poruszała także kw estię odróżniania system u i tekstu. M ateriał flek- syjny doskonale nadaw ał się do obserwacji ew olucji i funkcjonow ania języka jak o system u. Teleologiczny (celow ościow y) rozwój języ k a polega na n o r m a ­

l i z a c j i ” , którym głów nym efektem je st uporządkow anie i ustabilizowanie form językow ych, likw idow anie dubletów , w yznaczanie form om obocznym ścisłych funkcji znaczeniow ych i zakresu ich użycia. Przynosi to językow i ład, „ale przy­ nosi też nudną, ja ło w ąsc h em aty cz n o ść”26. Opisy fleksji z uwzględnieniem proce­ sów norm alizacyjnych podejm uje coraz więcej badaczy.

P odobne jak u Bajerowej ujęcia języka m ożna znaleźć w pracach Marii Ho- n o w sk ie f . Jej zdaniem rozwój języka je s t w ypadkow ą działania dwu sprzecz­ nych ze sobą tendencji: 1. do ekonomii w ysiłku oraz 2. do utrzym ania i wzm aga­ nia w yrazistości przekazu językow ego. Ew oluujący ciągle system fleksyjny zale­ ży od w zajem nego przenikania się różnych pięter języka: fonetycznego, m orfolo­ gicznego, sem antycznego, składniow ego i leksykalnego. Form a funkcjonuje na tle paradygm atu, więc takie czynniki, jak : hom onim ia, analogia, „prześw ity deklina- cyjne” czy przypadkow e hom ofonie w pływ ają na zasób i kształt form. Autorka ukazuje też, w ja k i sposób opisy synchroniczne różnych szkół i metodologii mogą być w ykorzystyw ane do badań diachronicznych. Przyw ołanie szerokiego tła po­ rów naw czego słow iańskiego, um ożliw iło rozszerzenie pola obserwacji i zesta­ w ienie całego rejestru m echanizm ów fleksyjnych i uw arunkow ań ich działania, które w y licza autorka w książce P rob lem y historii fleksji sło w ia ń sk ie j1''. S ą to: 1. przeniesienie końcówki z innego paradygmatu, 2. przeniesienie końcówki z wa­ riantu m iękkiego do tw ardego tej samej deklinacji, lub na odw rót, 3. przeniesie­ nie końców ki z innego przypadka, 4. przeniesienie końców ki z innej deklinacji, 5. przeniesienie końcówki z liczby mnogiej do podwójnej, i na odwrót, 6. przenie­ sienie końcówki z deklinacji zaimków, 7. usuwanie alternacji, synonim u, końcówek zerow ych, neutralizacje i syntetyzacje form, 8. zanik niektórych kategorii, 9. po­

"4 T a ż . Rola związku form y z fu n kcją w ewolucji polskiego języka literackiego, „Biuletyn PT.I” 26(1968), s. 101-119.

J T a ż , Polski ję z y k ogólny X IX wieku. Stan i ewolucja, t. III, Katowice 2000, s. 158.

' T a ż , Zm iany fleksyjn e języka polskiego we współczesnym trzydziestoleciu na tle zmian flek­

syjnych ję zy k a dawniejszego (XVIH-XIX wieku), „Biuletyn PT I” 35(1977), s. 24.

27 O mechanizm ach pewnych procesów morfologicznych (z historii języków słowiańskich), „Biuletyn PTJ" 26(1968). s. 135-142; t a ż , O m orfologii historycznie, ale przekrojowo, „Język Polski" 49(1979), s. 245-250.

28 T a ż , P roblem y historii fleksji słowiańskiej na tle nowszych ujęć synchronicznych. Wrocław 1975.

(7)

wstawanie niektórych kategorii, 10. zanikanie fleksyjności (obserw ow ane w dzi­ siejszej polszczyźnie).

Znajom ość tych m echanizm ów - o których pisała M aria H onow ska - i św ia­ dom ość funkcjonow ania paradygm atów fleksyjnych są niezbędne przy opisach fleksji. Inaczej bowiem przeobrażały się i funkcjonują paradygm aty rzeczow ni­ kowe z alternującym i tem atam i fleksy jn y m i i w ariantyw nością końców ek, inaczej czasownikowe: altem acyjno-aglutynacyjne, a jeszcze inaczej zaim kow e suple-

tyw no-altem acyjne. Teresa Skubalanka w artykule K ilka uw ag o strukturze p a ra ­ dygm atu fle k sy jn e g o '9 pisze m.in.: „R elacje w ew nątrzparadygm atyczne realizują

się na różnych piętrach struktury paradygm atu. E lem entarną strukturę stanowi tutaj «obszar» form y fleksyjnej z podstawowym i jednostkam i struktury, jakim i są tem at i atlksy fleksyjne. Istnienie względnie jednoliteg o tem atu i charakterystycz­ nego zespołu afiksów , w tym końcówek, w arunkuje spoistość układu paradyg- m atycznego” . I dalej, „co do tem atu niezależnie od tego, że reprezentuje on od­ m ieniany leksem, pełni ponadto w ażną rolę form otw órczą dzięki obciążeniu zna­ czeniam i kategorialnym i. Tem at wyznacza rów nież dobór odpow iednich końcó­ w ek” . Ten cytat uśw iadam ia nam pewne aspekty funkcjonow ania tem atu fleksyj- nego i formy fleksyjnej. Tem at rzeczow nika, dość łatw y do w ydzielenia, charak­ teryzuje się wariantywnością. Jak wyliczył P. Krzyżanow ski30 - w M ałym słowniku

język a polskiego je st blisko 20 tysięcy haseł rzeczownikowych. Z tego tylko 2500

rzeczowników ma tem at bez wariantywności, co stanowi zaledw ie 12%. Ale nawet w tej grupie sątzw . singularia tantum z członem składowym -grąfia, -metria, -sko­

pia, np. geografia, stereometria, gastroskopia. Tem aty z alternacjam i ma pozo­

stałe 88% rzeczowników. Dwa warianty są realizow ane w 10160 rzeczow nikach (56% ), trzy w arianty w ystępują w 3316 rzeczow nikach (18% ), cztery warianty tem atyczne w ystępują w 1890 rzeczow nikach (ok. 11%). W tej ostatniej grupie najwięcej je st rzeczowników żeńskich (1807). Jeżeli szczegółow o przyjrzym y się tym alternacjom , to nasuwa się wniosek, że dla języ k a polskiego bardzo ważna jest fonologiczna postać zakończenia tem atu, gdyż w arianty pow stają jak o efekt oddziaływ ania na siebie głosek na granicy tem atu i końców ki.

T em aty czasow nika, które uległy ogrom nym przeobrażeniom (w porów naniu z prasłow iańszczyzną), m ają w zasadzie unim orficzny ch arak ter form y i funkcji, a ich rozwój historyczny polegał na syntetyzow aniu daw nych form d w u człon o­ wych, różnym szyku elem entów składow ych i na w ym ienności kom ponentów , np. w czasie przyszłym. N a skutek tych zm ian ukształtow ał się a l t e r n a c y j

-„Prace Naukowe UŚ”, Prace Językoznawcze. t.XIX, Studia Polonistyczne, 1991, s. 168. 11 Temat fleksyjny w odmianie polskich rzeczowników, Lublin 1992, s. 46-63.

(8)

n o - a g l u t y n a c y j n y typ tem atów fleksyjnych czasowników. N atom iast temat fleksyjny zaim ka osobow ego nie w pełni realizuje funkcje „scalające” paradyg­ mat. T em at ten charakteryzuje się zupełnym bądź niezupełnym s u p l e t y w i - z m e m . To w łaśnie supletywizm , alternacje, niemożność jednoznacznego wydzie­ lenia tem atu i końców ki fleksyjnej w formach zaim ków skłoniły R. Laskowskiego do skrajnego ujęcia fleksji zaim ka w Gramatyce tzw. akadem ickiej, w której pisze: „C echą w spólną wszystkich zaim ków bezrodzajowych jest swoisty układ suple- tywnych form tekstowych, z których każda je st skum ulowanym wykładnikiem znaczenia leksykalnego danego zaim ka i określonej wartości gramatycznej katego­ rii przypadka. Innymi słowy stoimy tu na stanowisku, iż formy fleksyjne zaimków tej grupy s ą m orfologicznie niepodzielne na tem at i końców kę, są pojedynczym i m orfem am i danego leksem u zaim kow ego”' . M yślę, że o ile m ożna zgodzić się z p ew n ą d efek ty w n o ścią form alnego paradygm atu fieksyjnego, o tyle całkow ita je g o negacja nie je st uzasadniona w łaśnie ze w zględu na m ożliw ą w pewnych form ach dw udzielność form na tem at i końców kę oraz realizow anie paradyg­ m atu funkcjonalnego.

S w o istą „ g rę” tem atów i końców ek fleksyjnych m ożna obserw ow ać w książ­ ce K u ltu ra ję z y k a p o lsk ie g o , a szczególnie w rozdziale O dm iana w yrazów au­ to rstw a H. S atk iew icz3". N a podstaw ie ogrom nej kartoteki i w łasnej kom peten­ cji auto rk a o m aw ia polską fleksję w całej jej złożoności: uw zględnia wielofunk- cyjność i w sp ółfunkcyjność form, w ariantyw ność tem atów i końców ek, trudno­ ści z w yd zielaniem paradygm atów . K ażdorazow o próbuje znaleźć praw idłow o­ ści porządkujące fleksję i sform ułow ać reguły dotyczące jej funkcjonow ania. O kazuje się, że je s t to spraw a bardzo trudna, gdyż w pew nych m iejscach para­ dygm atów i w pew nych kategoriach m ożna zaobserw ow ać oddziaływ anie czyn­ ników fonetycznych, w innych - m orfologicznych, sem antycznych, kulturowych, w reszcie socjolingw istycznych czy leksykalnych. K ryteria te krzyżują się nawza­ je m i uzupełniają. Dużym osiągnięciem tej pracy je st całościow y opis polskiej

fleksji z perspektyw ą norm atyw ną i próbą ustalania tendencji rozwojowych. Inne spojrzenie na fleksję w spółczesną i historyczną przynoszą dw a obszerne studia dotyczące w ariantyw ności fleksyjnej: T. Skubalanki i W. Książek- B ryłow ej33, w których autorki zw racają uwagę nie na to, co w system ie jest stałe, ale na to, co zm ienne. Skubalanka, naw iązując do ujęć A. Heinza, wyróżnia czte­ ry typy w zajem nych pow iązań między funkcją a form ą fleksyjną: 1. i z o m o r f i ę

11 G ramatyka współczesnego języka polskiego, s. 279.

’ D B u t t l e r . H . K u r k o w s k a , H. S a t k i e w i c z, K ultura języka. Warszawa 1971. 33 T . S k u b a l a n k a , W . K s i ą ż e k - B r y l o w a , Wariantywność polskiej fleksji. Wrocław 1992.

(9)

- kiedy ,jednej i tej samej funkcji gramatycznej odpow iadają różne pod względem ukształtowania m orfemowego formy, np. jeden gramem m ianow nika liczby mno­ giej rzeczowników męskich jest obsługiwany przez kilka form, tj. -owie, -i II -y, -v // -i oraz -e"\ 2. h o m o m o r f i ę - ,jed n ej i tej samej form ie odpow iadają różne funkcje”, np. -a w dopełniaczu i bierniku rzeczow ników żyw otnych; 3. u n i - m o r f i ę - ,je d n e j funkcji odpow iada tylko je d n a form a”, np. w deklinacji rze­ czow ników żeńskich końców ka -ą w łaściw a je st tylko narzędnikow i; 4. a l l o - m o r f i ę - J e d n e j funkcji gram atycznej i jednem u m orfem ow i odpow iadają róż­ ne morfy, np. na skutek altem acji” '4. W edług tego ujęcia na poziom ie systemu realizuje się izom orfia, hom om orfia i unim orfia, allom orfia natom iast w ystępuje na płaszczyźnie tekstu. W arto nadm ienić, że unim orfia jest bardzo rzadka w pol­ skiej fleksji, gdyż je s t to realizacja zarów no formy, ja k i funkcji bez w ariantów . Na podstaw ie analizy zależności form i funkcji na różnych poziom ach język a Skubalanka form ułuje następującą definicję w ariantów fleksyjnych: „W arianty fleksyjne są to formy: 1) identyczne, lub zbliżone pod w zględem funkcji (w tej samej pozycji paradygm atycznej, np. przypadka, osoby), różniące się jedn ak składem m orfem ow ym ; 2) identyczne pod w zględem budow y, lecz różniące się funkcją w ramach pewnej ogólniejszej kategorii z w ykluczeniem zw ykłej homo- m orfii” \ W swojej książce Skubalanka daje przegląd w ariantów w różnych ty­ pach tekstów: gwarowych, potocznych, dziecięcych, defektyw nych (pochodzą­ cych od osób z zaburzeniam i mowy), a także w stylu artystycznym i oficjalnym .

K siążek -B ry ło w a'6 zajęła się w ariantam i fleksyjnym i historii ję z y k a i przed­ staw iła ich typologię, uw zględniając kierunek zm iany języ k o w ej i frekw encję. Ze w zględu na kierunek zm iany językow ej w yróżniła w arianty p r o g r e s y w ­ n e i r e g r e s y w n e , a ze względu na frekw encję - w arianty progresyw ne w s t ę p u j ą c e (w ejściow e), mające do 5% użyć, r o z w o j o w e - o d 5% do 40% użyć, d o m i n u j ą c e - ponad 60% użyć; w arianty o kierunku regresywnym m ogą być d o m i n u j ą c e - ponad 60% użyć, z a n i k o w e - od 40% do 5% użyć, r e l i k t o w e - poniżej 5% użyć. W paśm ie od 40% do 60% użyć m ożna mówić o w ariantach r ó w n o w a ż n y c h .

34 T . S k u b a l a n k a , Warianty fleksyjne we współczesnej polszczyźnie, w: S k u b a l a n k a , K s i ą ż e k - B r y ł o w a, dz. cyt., s. 26; por. T. S k u b a l a n k a , O pojęciu wariantu fleksyjnego. Z Polskich Studiów Slawistycznych, Językoznawstwo, seria VI, W arszawa 1983, s. 369-381.

35 Warianty, s. 32.

'6 Warianty Jleksyjne w historii języka polskiego, w: S k u b a l a n k a , K s i ą ż e k - B r y ł o w a . dz. cyt., s. 171-177; t a ż , Wariantywność fleksji w historii i gw arach ję zy k a polskiego, Lublin 1994. s. 141-150.

(10)

Jeszcze inną problem atykę podjęła Skubalanka ' w sw oich pracach o fleksji. Postaw iła sobie pytanie o to, w jaki sposób funkcjonuje system fleksyjny w tek­ stach. Procesy aktualizacji systemu jak o m odelu strukturalno-funkcyjnego pod­ czas tw orzenia tekstu nazywa ogólnie a k o m o d a c j ą . Akom odacja ma charak­ ter uniw ersalny, a składają się na nią takie procesy, jak : s e l e k c j a , d e r y w a - c j a , i n t e n s y f i k a c j a , r e d u k c j a (neutralizacja rozum iana jest jako swoista redukcja), k o n t a m i n a c j a i s u b s t y t u c j a . „Procesy akom odacyjne to funkcje system u przystosow ujące ten system do uzusu”38. W języku tkw ią pewne predyspozycje akom odacyjne, a tw orzenie tekstu polega na każdorazowym uru­ chom ieniu pew nych m echanizm ów. Tw orzeniu tekstu zaw sze towarzyszy s e ­ l e k c j a , czyli w ybór, z którą łączą się d e r y w a c j a i 1 i n e a r y z a c j a. Dery- w acja to w yprow adzanie ze struktur potencjalnych system u pewnych konkretnych realizacji: przypadka, liczby, czasu, osoby itp. N a płaszczyźnie tekstu dochodzi do linearyzacji, czyli swoistego uzgodnienia form i znaczeń na linii tekstu po­ przez rekcję, kongruencję, figuratyw ność, kontekst itp.

R ów nocześnie z selekcją, deryw acją i linearnością realizuje się s e k w e n - c yj n o ś ć. O bejm uje ona zarówno poziom m orfotaktyczny, składniowy, jak i tek­ stowy (szyk końców ek ruchomych, szyk wyrazów w zdaniu itp.) Te relacje między system em a tekstem m ogą być w swoisty sposób przetwarzane w procesach inten­ syfikacji, neutralizacji, substytucji, kontaminacji. Prow adzą one do różnych prze­ kształceń relacji m iędzy form ą a funkcją w toku tw orzenia tekstu, a szczególnie specyficznych zabiegów stylotw órczych. M oże to prow adzić do zmian znacze­ niow ych i do zm ian m orfologicznych. Procesy te m ożna obserw ow ać w stylu artystycznym , potocznym , naukow ym, itp. W stylu artystycznym m oże pojawiać się rozszerzanie zakresu używ alności form (intensyfikacja) jednych elementów zw iązana z neutralizacją innych; zm iana znaczenia form, np. osoby, czasu, liczby, diatezy, now otw ory (np. kontam inacje, aglutynacje) i inne.

Przydatność pow yższych ustaleń dla opisu poziom u fleksyjnego języka za­ rów no w diachronii, ja k i synchronii je st ogrom na, gdyż autorka ukazuje: 1. kom­ plikacje i rozm aitość procesów w realizacjach tekstów językow ych; 2. m ożliwo­ ści różnych przeobrażeń każdorazowej aktualizacji język a (system u) w tekstach; 3. „racjonalizuje” teleologiczną koncepcję rozwoju języka, ukazując, że to nie języ k sam się zm ienia, lecz jeg o użytkow nicy każdorazow o „w ydobyw ają” moż­

liwości tkw iące w system ie, a sam rozwój języ k a polega nie tylko na jego uprasz­ ’7 Stylistyczna akom odacja kategorii fleksyjnych, w: t a i, Stylistyczna akomodacja systemu

gram atycznego, W rocław 1988. s. 19-27; t a ż . Pojęcie akom odacjijęzykow ej, w: t a ż . Wprowadze­ nie do gram atyki stylistycznej, Lublin 1991, s. 19-20 ( wyd. II, Lublin 2000).

(11)

czaniu, ale także na jeg o kom plikacji, o czym św iadczą now otw ory fleksyjne, odstępstw a od reguł, neosemantyzm y. A utorka udow adnia też, że zm iany dotyczą różnych płaszczyzn języka, które na siebie oddziałują i w zajem nie się warunkują.

Z arysow ane w w ielkim skrócie trzy stanow iska b adaw cze, które m ożna określić ja k o h i s t o r y c z n o - j ę z y k o w e ( I . Bajerow a), h i s t o r y c z n o - p o - r ó w n a w c z e (M. H onow ska) i u z u a l n o - s t y 1 i s t y c z n e (H. S atkiew icz i T. Skubalanka) stanow iły i nadal stanow ią podstaw y teoretyczne dla diachronicz- nych i synchronicznych badań fleksji.

D rugą kwestią, którą chciałabym om ów ić w niniejszym szkicu, je st m etodolo­ gia badań fleksyjnych. W ynika ona z postaw y badaw czej autora, z koncepcji j ę ­ zyka, którą on przyjm uje, co z kolei w yznacza m ożliw ości interpretacyjne proce­ sów językow ych i sposób ekscerpcji m ateriału. Językoznaw ca może opisywać rozwój języka, śledzić uwarunkowania, przejaw y i przyczyny je g o zm ienności, badać kategorie, procesy lub w ariantyw ność form i zm ienność funkcji.

Zazwyczaj przy doborze m ateriału i przy dalszej jeg o interpretacji autorzy po­ sługują się m etodą i n d u k c y j n ą . W celu zbadania jak ieg o ś procesu wybierają jakąś reprezentację wyrazów, pewien w ycinek m ateriału, a następnie na podsta­ wie analizy tego m ateriału form ułują wnioski dotyczące całego zjaw iska. Stoso­ wanie tej m etody je st możliwe przy opisyw aniu zjaw isk dotyczących wielkiej ilości wyrazów, a więc procesów szeroko udokum entow anych.

Przy badaniu kategorii „wąskich”, zawierających niew ielką ilość leksemów do­ konywanie selekcji byłoby ryzykowne i dlatego, w m iarę m ożliwości, należy gro­ madzić kom pletne materiały. W literaturze poświęconej kategoriom „w ąskim ” za­ zwyczaj stosuje się bardzo bogatą dokum entację faktograficzną grom adzoną z róż­ nych źródeł. Takie szczegółowe studia um ożliw iają obserw ację rozwoju pewnego wycinka systemu języka, pozw alają ustalić dom inanty krystalizacyjne w rozwoju tych kategorii i przeciwstawić formy i funkcje inercyjne (niezm ienne) formom zmiennym. W konsekwencji studia te w zbogacają wiedzę o praw idłow ościach roz­ woju fleksji różnych części mowy. Obecnie, dysponując wielkimi leksykonami języka polskiego, np. słownikiem staropolskim, słownikiem polszczyzny XVI w ie­ ku, słownikiem języka Paska, M ickiewicza, K ochanowskiego, można, ja k sądzę stosować dwojaki - bezpośredni i pośredni sposób ekscerpcji źródeł. Słowniki za­ w ierają szeroką dokum entację tekstową, a do samych tekstów dociera się pośred­ nio, mając jednak informację o całości zjawiska.

Drugi typ źródeł to opracowania nierzadko oparte na ogrom nym materiale prze­ krojowym, ukazujące wycinkowy obraz systemu albo stan języ ka jednego pisarza, regionu czy tekstów. Zestawienie wyników z wielu opracow ań, faktów słowniko­ wych, gramatyk, stanu języka w gwarach pozwala odtw orzyć uzus i uchw ycić

(12)

przeciętny stan języ k a na danym etapie jeg o rozw oju, a także obserwować rozwój danego zjaw iska w diachronii. Jest to metoda w i e l o s t r o n n i e p o r ó w ­ n a w c z a , z pow odzeniem stosow ana w pracach J. Kobylińskiej''4, M. Kucały40, W. K siążek-B ryłow ej41, J. Zieniukow ej " i wielu innych.

N ow ą, oryginalną m etodę opisu zjaw isk historycznojęzykow ych zapropono­ w ała I. B ajerow a4” M etodę tę nazywa się m e t o d ą p r z e k r o j ó w s y n ­ c h r o n i c z n y c h . O piera się ona na założeniu, że m orfologia diachroniczna może być rozum iana ja k o porów nanie synchronicznych stanów języka w różnych odcinkach czasu: ti, ta, tj, t„. Tak więc bada się stan języ k a w poszczególnych okresach, a następnie porów nuje się te stany, ustalając różnice m iędzy nimi. W y­ m aga to: 1. segm entacji przebiegu procesu na stadia rozw ojow e; 2. proporcjonal­ nego pod w zględem ilościowym doboru źródeł; 3. stosow ania metod statystycz­ nych; 4. pełnej ekscerpcji m ateriału z wybranej próby, która niekiedy może być ogrom na.

C hciałabym tu dla przykładu zacytować W. R. R zep kę14, który pisał: „w całości w szystkie rodzaje źródeł tw orzą kanon tekstów o objętości równej 31-32 tekstom

Pana Tadeusza oraz 8,5 tekstom Lalki”, N ależy zw rócić też uwagę na konkret­

ność i obiektyw izm opisu języka, porównyw alność wyników badań w zakresie rangi procesów na danym etapie rozwojowym, obserw ow anie zjawiska nie tylko ja ­ ko całości, lecz także jeg o faz rozwojowych. Od badacza w ym aga ogromnej pracy eksploracyjnej i operow ania ogrom ną ilością faktów szczegółowych. Otrzymuje się jednak wyniki obiektywne, porównywalne. M etodę tę stosowali z powodzeniem: B ajero w a45 - w czterech swoich książkach R zepka46 - w dwu książkach i stu­

R ozw ój form dopełniacza liczby pojedynczej rzeczowników rodzaju męskiego w języku pol­ skim. W rocław 1968.

40 R odzaj gram atyczny w historii polszczyzny. Wrocław 1978. 41 Wariantywność.

4 2 Rodzaj męski osobowy we współczesnych językach zachodniosłowiańskich. Wrocław 1981. ’ Kształtowanie się systemu polskiego języka literackiego w X VIII wieku, Wrocław 1964.

D em orfologizacja rodzaju w liczbie mnogiej rzeczowników w polszczyżnie XVI-XVI! wieku.

Poznań 1985. s. 25.

4:1 Kształtowanie się', Polski ję z y k o g ó ln yX IX w. Stan i ewolucja, t. I: Ortografia, fonologia z f o ­

netyką, m orfonologia, Katowice 1986; t. II: Fleksja, Katowice 1992; t. III: Składnia. Synteza, Kato­

wice 2000.

46 D opełniacz w fu n kcji biernika męskich fo rm osobowych w liczbie mnogiej w polszczyżnie

XVII wieku, W rocław 1975; D em orfologizacja; Z dziejów fo rm Jleksyjnych rzeczowników w p o h : czyźnie .\j j- X V I I wieku: celownik liczby pojedynczej rodzaju m ęskiego, „Slavia Occidentalis"

43(1986), s. 135-158; M ianownik liczby mnogiej rzeczowników m ęskoosobowych w polszczyżnie

(13)

diach szczegółow ych, A. K ow alska47 - w m onografii o czasow niku i w ro zp ra­ wach o końców kach rzeczow nika. W książkach R zepki m etoda przekrojów syn­ chronicznych została rozszerzona o obserw ację przebiegu badanych procesów także w poezji, która rządzi się rn.in. rygoram i w ersy fik acyjny m i. Ponadto autor uw zględnia leksykalne m otyw acje rozw oju form w w yrazach o dużej frekw en­ cji, np. ręka, oko, ucho, słow o. Jego m onografie są bardzo w ażne ze w zględów m etodologicznych, gdyż ukazują zarów no problem doboru m ateriału do analizy, ja k i w ieloaspektow ość je g o interpretacji (zarów no pod w zględem ch ron olo ­ gicznym , ja k i złożoności czynników oddziałujących na przeb ieg procesu ję z y ­ kowego).

Przy m etodologii warto zatrzym ać się nad statystyką. B adania statystyczne rozpoczęte przez W. K uraszkiew icza weszły na stałe do badań nad fleksją. N a te­ mat przydatności statystyki w badaniach językow ych w ielokrotnie w ypow iadali się: J. Sam bor48, W. M ańczak49, I. B ajerow a50, B. D unaj51. W . R. R zepka52, W. B ryłow a53, Z. Z agórski54. Ostatnio o zależnościach m iędzy zm ianam i fleksyjnym i a częstotliw ością pisał G. Hentschel 5. Przypom niał znaną tezę M ańczaka, że „to, co je st częściej słyszane lub wygłaszane, lepiej je s t utrw alone w pam ięci niż to, co je st wygłaszane lub słyszane rzadziej”56 i praw a rozw oju analogicznego tegoż autora, że formy o dużej frekwencji zachow ują się częściej niż form y rzadkie, i po drugie pow odują zm ianę form rzadszych częściej niż odw rotnie, po trzecie

-47 Ewolucja analitycznych form czasownikowych na -ł w języku polskim , Katowice 1976; Dzieje

końcówki -im w narzędniku liczby pojedynczej rzeczowników rodzaju nijakiego w języku polskim,

„Prace Językoznawcze US” 1(1969), s. 39-56; Końcówka -ej w odm ianie rzeczowników rodzaju

żeńskiego w języku polskim , „Prace Językoznawcze UŚ” 2(1973), s. 59-81.

48 Słowa i liczby. Wroclaw 1972, s. 120-157; Lingwistyka kwantytatywna - stan badań i p er­

spektywy rozwoju. „Biuletyn PTJ” 41 (1988), s. 47-67.

4<) Z zagadnień językoznaw stw a ogólnego, Wrocław 1970; Polska fonetyka i m orfologia histo­

ryczna. Lódź 1975; Słowiańska fonetyka historyczna, a frekw encja, Kraków 1977.

50 Frekwencja form i badanie procesów histoiycznojęzykowych, „Biuletyn PTJ” 41(1988), s. 69-81. 51 Frekwencja w interpretacji zmian językowych, „Biuletyn PTJ” 41(1988). s. 83-89.

5~ Demorfotogizacja, s. 20-21.

44 W . K s i ą ż e k - B r y ł o w a , Paradygmat rzeczownika polskiego w ujęciu statystycznym, ZPSS 5(1978), s. 129-135; Paradygmat czasownika polskiego w ujęciu statystycznym , w: Język.

Teoria. Praktyka, red. J. Sierociuk. Lublin 1987, s. 47-58; Wariantywność a częstotliwość form fleksyjnych. „Biuletyn PTJ" 41(1988), s. 119-126.

54 O badaniach fleksji z zastosowaniem metody ilościowej, w: Linguam am icabilem facere. Lu­

dovico Zabrocki in memoriam, Ed. J. Bańczerowski. T. Zgółka, Poznań 1999, s. 197-203.

55 Zmiany Jleksyjne a częstotliwość, w: Studia historycznojęzykowe, 1. II. red. M. Kucała. W. R. Rzepka, Kraków 1996. s. 43-49.

(14)

za stę p u ją form y rzadsze częściej niż odw rotnie. Z najdując argum enty potw ier­ dzające tezy M ańczaka, H entschel form ułuje też praw a „antym ańczakow skie”, np. „to, co je s t częściej słyszane i w ypow iadane ulega zużyciu i zastąpieniu przez to, co dotychczas było rzadziej słyszane i w ypow iadane”' . Z w raca też uw agę, że należy koniecznie rozróżnić częstotliw ość tem atów fleksyjnych, czyli słów , i częstotliw ość końców ek, gdyż „częsty tem at m oże m ieć rzadk ą końców ­ kę”58 i skłania się ku stw ierdzeniu, że w rozw oju system ów fleksyjnych działają pew ne praw a albo tendencje rozw ojow e, które p re fe ru ją je d n e struktury (czy też końców k i) w stosunku do innych. T endencje te są w zasadzie niezależne od częstotliw ości, a próbow ał je sform ułow ać ju ż .1. K uryłow icz. Tendencje fre- kw encyjne m ogą w chodzić w interakcje z innym i tendencjam i o strukturalnej podstaw ie. K onkluzja tych rozw ażań m oże być taka, że o kierunku rozwoju d e c y d u ją czynniki strukturalne, a nie frekw encyjne (choć niekiedy duża często­ tliw ość m oże być „katalizatorem tendecji o strukturalnej m otyw acji”59, może w yzw alać „u ru ch am iać” pew ne procesy języ k o w e). W zakończeniu swojej pra­ cy autor staw ia sobie w ażne pytania badaw cze, d otyczące ostatecznego ustale­ nia zn aczenia frekw encji w rozw oju m orfologii fleksyjnej.

Zazwyczaj jednak dane ilościowe traktuje się jak o argum enty w analizach jako ­ ściowych. Statystyka um ożliwia porównywanie wyników badań, obiektywizację opisu, obserw ow anie tem pa zmian językow ych. Takie pojęcia jak choćby średnia

rozw ojow a60 czy operowanie danymi procentowymi na stałe weszły do opisów

języka. C zęstotliw ość opisywanych kategorii jest bardzo istotna przy projektowaniu badań, gdyż inaczej programuje się badania zjaw isk częstych, a inaczej rzadkich.

Z m etodologią badań wiąże się rów nież problem atyka w y j a ś n i a n i a p r o c e s ó w j ę z y k o w y c h w diachronii. Zagadnienie to podjęli W. R. Rzep­ ka i T. Z gółka6 , ja ograniczę się więc do przypomnienia tylko głównych tez tej w nikliw ej rozpraw y. Autorzy w yróżniają różne typy w yjaśnień zmian języ ko ­ wych. P ierw szy z nich to koncepcja przedstrukturalistyczna J. Baudouina de Co- urtenay, w myśl której rozwój języka pow odow any je st m echanistycznie rozu­ m ianą analogią; do tego poglądu naw iązuje W. M ańczak, który negując pojęcie

37 Tamże, s. 46. 58 Tamże. s. 45. 59 Tamże. s. 48.

60 Z . K e m p f. Problem częstości języko w ej, ZN W SP w O polu, Filologia Rosyjska 4(1966), s. 45-59.

61 Teoretyczne podstaw y wyjaśniania zm ian językow ych w zakresie Jlelisji języka polskiego. „Prace Komisji Językoznawczej Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk, Wydział Filologicz- no-Filozoficzny” 16(1990).

(15)

struktury i systemu, za główny czynnik sprawczy zmian uznaje frekwencję i analo­ gię. Inny sposób opisu (o czym ju ż wspom niałam ) i interpretacji zmian językow ych przynoszą strukturalistyczne ujęcia Bajerowej i H onow skiej, zawarte w cytow a­ nych pracach. W edług tej koncepcji język rozw ija się teleologicznie, a czynniki językow e p ełnią najw ażniejszą funkcję w jeg o rozwoju. S ą i takie prace, w któ­ rych akceptuje się wpływ czynników socjolingw istycznych62. Zw ykle jednak ew olucję języka ujm uje się jak o oddziaływ anie na siebie różnych poziom ów j ę ­ zyka: fonetycznego, m orfologicznego, składniow ego, sem antycznego, leksykal­ nego. W ten sposób, jak o wynik w spółoddziaływ ania płaszczyzny m orfologicz­ nej, sem icznej, syntaktycznej i leksykalnej interpretują w yodrębnianie się i zanik opozycji rodzajowych Kucała (Rodzaj) i Rzepka (D em orfologizacja). W dwu ostat­ nich wymienionych pracach interesujące je st to, że są one w zględem siebie kom­ plementarne i opisują dwa bardzo istotne procesy dla rozwoju systemu fleksyjnego, które ju ż na stałe weszły do literatury naukowej i kanonu wiedzy z zakresu fleksji historycznej. W 1978 roku ukazała się m onografia Kucały dotycząca m o r f o l o - g i z a c j i rodzaju gramatycznego, w której autor pisze następująco: „w rozwoju historycznym zwiększa się zależność form rzeczowników od ich rodzaju; zw ięk­ szanie się tej zależności można określić jako m orfologizacje rodzaju. M orfologiza- cja ta w idoczna je st w dwu zakresach. Z jednej strony w uniezależnianiu się form przypadkowych od określonych funkcji składniowych, tzn. w ujednolicaniu form tego sam ego przypadka we wszystkich pełnionych przez ten przypadek funk­ cjach. Z drugiej strony m orfologizacja w idoczna je s t w zw iększającej się specjali­ zacji się końców ek jak o rodzajow ych”62. Rzepka, naw iązując do badań i stw ier­ dzeń Kucały, opisuje proces przeciw staw ny: „O ile bow iem m orfologizacja polegała na nabyw aniu przez określone końców ki zdolności w yrażania obok kategorii przypadka i liczby również rodzaju, to d e m o r f o l o g i z a c j a jest tego procesu odwróceniem - określone końcówki trac ą tę w łaściw ość. Inform acja ro­ dzajowa realizuje się zawsze przez opozycję końców ek (grup końców ek), z których każda obsługuje grupy rzeczowników posiadające inny rodzaj gram atyczny"64.

I właśnie te dw a studia przygotow ane z uw zględnieniem ogrom nego m ateriału historycznojęzykow ego doprow adziły do sform ułow ania podobnych wniosków, że „historia polskiego pluralu rzeczow nikow ego, oceniania z szerokiej perspek­ tywy całości jeg o przemian w języku polskim , jaw iłab y się ja k o konflikt dwu

M . K u c a ł a , W artościowanie ja k o m otyw acja zróżnicow ania fleksyjnego. „Rozprawy Komisji Językowej ŁTN " 34( 1988). s. 113-120; t e n ż e , Sem antyzacja w ariantyw ności Jleksyjnej, s. 34-41.

63 Rodzaj, s. 178

(16)

przem iennie dom inujących tendencji: do ustanaw iania - (morfologizacji) opozycji rodzajow ych i do ich znoszenia, czyli dem orfologizacji. Na przestrzeni swej samo­ istnej historii polszczyzna powołała do życia dwa nowe rodzaje gramatyczne: mę- skożyw otny w liczbie pojedynczej i męskoosobowy w liczbie mnogiej, opatrując je wyrazistym i wykładnikam i morfologicznymi. Jednocześnie jednak zniwelowała trzy stare w liczbie mnogiej, zacierając w większości przypadków ich pierwotne wykładniki m orfologiczne. Pełny obraz historii rodzaju gramatycznego w języku polskim tw o rzą łącznie zarów no owe innowacje, ja k i redukcje, a więc zarówno procesy m orfologizacji, ja k i dem orfologizacji’'65. Tak więc te dwa procesy um ożliw iają sobie naw zajem w ielostronność opisu.

Przegląd prac z zakresu fleksji dowodzi, że pow stają one albo w formie sam o­ dzielnych książek pośw ięconych tylko fleksji, albo jak o części książek czy roz­ działy m onografii o języku epok, regionów , pisarzy, zabytków . W ciągu ostatnich 50 lat od czasów , gram atyki H. G rappina66, pow stały syntezy język a XVIII i XIX w ieku (cytow ane wyżej prace Bajerow ej). Ujęć m onograficznych doczekały się różne kategorie fleksyjne i różne części mowy:

rodzaj - prace Zieniukow ej ’ , M. B rzezinow ej68, Z. Staszew skiej69, Kucały 1, R zepki71;

czas teraźniejszy - książka W. Sm ieeha72;

czas przeszły - m onografie K ow alskiej77, T. Rittel 4, Z. K lim k a'6, A. Koron- czew skiego , K ucały ;

przypadek - prace H einza 8, Z. Kempfa

“ T a m ż e , s. 220.

6(1 Historie de la flexion du nom en polonais. Wrocław 1956. 67 Rodzaj.

68 W ariancja rodzaju gram atycznego rzeczowników nieżywotnych w potocznej polszczyźnie. Wrocław 1982.

69 Wahania rodzaju gramatycznego we współczesnym języku polskim , RKJ LTN 1975, s. 101-116. 70 Rodzaj.

71 D em orfologizacja.

1~ R ozw ój fo r m czasu teraźniejszego czasownika w języku polskim . Łódź 1968.

73 Ewolucja.

74 Szyk członów w obrębie czasu przeszłego i trybu przypuszczającego, Wrocław- 1975.

° H istoria odm iany czasowników typu kopać. kopam//kopię. „Zeszyty Naukowe UJ", Prace Ję­ zykoznaw cze 5, 51(1963), s. 225-305.

76 Temat czasu przeszłego -no, -ne, tamże, s. 327-340.

7 R ozw ój iteratiwów dokonanych w języku polskim , Wrocław 1966. 78 System przypadkowy języka polskiego. Kraków 1965.

(17)

liczba - prace R zepki80; M. Białoskórskiej i W. R. R zepki81; J. M igdał i W. R. R zepki82; A. G rybosiow ej83; Cz. K osyla84;

• • 85 86 87

tem at fleksyjny: studia K rzyżanow skiego ', Skubalanki , H onow skiej ; zaim ek - m onografia B. K re f’8;

liczebnik - prace Z. K lem ensiew icza3’, H. G rappina

N ajw ięcej jed n ak prac traktuje o rzeczow niku. B adano ty py i podtypy flek- syjne w yrów nania m ięd zydeklin acyjn e'2, historie poszczegó lny ch przyp ad­ ków \ w ariantyw ność funkcji i form (o czym pisałam w yżej). O plu ralia tantum pisała T. F riedelów na’4 przed 30 laty, która na ogrom nym m aterialne pokazała rozwój i zasięg tej kategorii w polszczyźnie, próbę charakterystyki tej kategorii przedstaw iła K. K ow alik95.

80 Odmiana rzeczowników noga, ręka, oko, ucho vr AJ 7-AT 7 / wieku. Nota do dziejów liczby p o ­

dwójnej. „Prace Filologiczne" 36( 1991), s. 109-122.

81 M. B i a ł o s k ó r s k a , W. R. R z e p k a , O kilku dyskusyjnych form ach liczby podw ójnej

w ,, Rozmyślaniu przemyskim ”, w: Studia histoiycznojęzykowe, t. II, s. 137-142.

82 J. M i g d a l , W. R. R z e p k a , Wygasanie form dualnych rzeczowników w polszczyźnie

XVI i XVII wieku (w druku).

83 DiictUs w ję zy k u polskim i słoweńskim. Zanik - trw anie, w: Studia histoiycznojęzykowe. t. II, s. 307-312.

84 Dualne form y czasownikowe w polszczyźnie XVI-X.VI1 wieku. „Slavia O ccidentalis" 57(2000), s. 51-77.

85 Temat. 86 Kilka.

87 Temat fleksyjny w badaniach historycznych, w: Studia histoiycznojęzykowe. t. II, s. 33-34. 88 Oboczne form y zaimkowe typu jego//go i jej i//ji w języku polskim , Poznań 1962.

Liczebnik głów ny w polszczyźnie literackiej. Historia fo rm y i składni. „Prace Filologiczne”

15(1930), s. 1-130.

1)0 Les noms de nombre en polonais, Kraków 1952.

91 Z . K u r z o w a , Polskie rzeczowniki męskie na -o na tle słowiańskim, Wrocław 1970: .1. R e i c h a n, Zmiany we fle k sji rzeczowników męskich zakończonych na spółgłoski wargowe palatal-

ne u’ języku polskim na tle słowiańskim, Wrocław 1975; W. K s i ą ż e k - B r y l o w a , Deklinacja polskich rzeczowników żeńskich spółgłoskowych na tle historycznym, w: Studia językoznawcze. Streszczenia prac doktorskich, red. W. Borys, t. XIII, Wrocław 1984, s. 5-55.

L. M o s z y ń s k i , Wyrównania deklinacyjne w związku z mazurzeniem polskim, ruskim i po-

łabskim, Wrocław 1960.

’’ J. K o b y l i ń s k a , Rozwój form dopełniacza liczby pojedynczej rzeczowników rodzaju m ę­

skiego w języku polskim , Wrocław 1968.

74 Kategoria plurale tantum w języku polskim, Toruń 1968.

° Polskie pluralia tantum w słowniku i gram atyce (próba charakterystyki fleksyjnej), „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis. Studia Lingüistica" 1(2002), s. 143-154.

(18)

Historię kształtowania się form komparatywu i superlatywu w historii języka pol­ skiego zbadał Z. Gałecki i opisał w rozprawie Stopniowanie przymiotników i przy­

słówków w historii język a polskiego (maszynopis z 1988 roku, streszczenie w „Sum-

marhinrT 1989, nr 18, s, 123-130). Autor uwzględnił różne typy stopniowania: z wy­ kładnikam i gram atycznym i, leksykalnym i i w spółistnienie obu tych sposobów w stopniowaniu obocznym oraz altemacje morfonologiczne realizowane w poszcze­ gólnych formach. Opisy systemu skorelował z opisami leksykalnymi. Dysponując ogrom nym m ateriałem (od najstarszych zabytków językow ych po teksty współcze­ sne), zw eryfikow ał i uściślił wiedzę na temat stopniowania rozsianą w różnych gra­ matykach i studiach szczegółowych.

W ostatnich latach przedm iotem badań coraz częściej stają się zabytki języ ­ kowe. O pisano języ k (w tym fleksję) psałterzy (M. K am ińskaA M. Cybulski 7), różnych wydań B iblii98, M odlitw W acława , A ndrzeja G labera z K obylina100, R ozm yślań przem yskich ' ;. W arto odnotow ać cenne studium T. Lisow skiego" . który badał polskie paleotypy (z lat 1521-1522), uw zględniając problem y wa- riantyw nośći i norm alizacji fonetyki i fleksji.

Przedm iotem studiów była nie tylko fleksja rzeczow ników pospolitych. Jak dow o dzą badania A. C ieślikow ej"' i M. M alec104, interesujące wnioski można

96 M . K a m i ń s k a , Psałterz floriański. M onografia językow a, cz. 1: Ortografia, Fleksja

imion, W rocław 1981; cz. 2: Fleksja liczebników, zaimków, czasowników. Łódź 1991.

07 .Język piętnastow iecznej części ., Psałterza floriańskiego' Ortografia, fonetyka, fleksja. Łódź 1988.

9 B ibliografia dotycząca języka Biblii jest bardzo obfita; tu przyw ołam tylko niektóre pozy­

cje, zaw ierające d alszą literaturę przedm iotu; H. D u d a , Modernizacja fleksji dwa XVIII- wiecz­

nych wydań Nowego Testamentu ks. Jakuba Wujka. RKJ LTN 38( 1993), s. 3 1 -60; t e n ż e : ,, Każdą rażą Biblią odm ieniać ", Lublin 1998; L. M o s z y ń s k i , Fleksja liczebnika w Biblii Szymona Bud­ nego z ¡572 roku, w: Studia historycznojęzykowe, t. II, s. 179-188; J. M i g d a l , Fonetyczne iflek- syjne fo rm y ja k o wyznaczniki styla biblijnego w drukowanej wersji Zoltarza Dawidowego Walente­ go Wróbla, w: Inspiracje chrześcijańskie w kulturze Europy, Łódź 2000, s. 219-230.

' ’ Z . S t a s z e w s k a , Język modlitw Wacława. Łódź 1997.

100 J . M i g d a 1, O języku Andrzeja Glabera z Kobylina, Poznań 1999.

101 Patrz: liczne studia W. R. Rzepki i W. Twardzika zawarte w kilku numerach „Języka Pol­ skiego" (od 1995 roku).

I0~ Polszczyzna początku X V I wieku. Problemy wariantywności i norm alizacji fonetyki i fleksji. Poznań 1999.

IOł Wybrane zm iany fleksyjne i ich chronologia w świetle staropolskich nazw własnych, w: Stu­

dia historycznojęzykowe, t. 11, s. 63-70.

104 Imiona chrześcijańskie w średniowiecznej Polsce, Kraków 1994; t a ż. Fleksja imion zapoży­

czonych, w: Studia historycznojęzykowe, t. II, s. 79-91; M. K o w a l s k a , Rozwój fleksji staropol­ skich nazw heraldycznych, w: Studia historycznojęzykowe, t. 11, s. 93-100.

(19)

wysnuć na podstaw ie badania fleksji nazw w łasnych. R óżnorodne nazwy własne (osobowe i m iejscow e) w ystępują we wszystkich zabytkach polskich (od Bulli poprzez roty, księgi m iejskie itp.). Imiona zapożyczone notują tłum aczenia Biblii, teksty religijne, literackie historyczne i w spółczesne. Studia z zakresu fleksji an­ troponim ów znacznie w zbogacają wiedzę o funkcjonow aniu język a, m ogą stano­ wić m ateriał dow odow y w obserw ow aniu przebiegu zm ian językow ych i hierar­ chii czynników w pływ ających na te zmiany. D eklinacja nazw w łasnych dostarcza ciekaw ych wniosków do badania fleksji rzeczow ników pospolitych. T akim w ni­ kliwym studium fleksyjnym , dotyczącym form dopełniacza pluralnych nazw m iejscowych je st rozpraw a Z. Gałeckiego , który form ułuje bardzo ciekawe wnioski na podstaw ie analizy fleksji tej kategorii.

W ym ienione wyżej obszary badawcze obejm ują teksty nie nacechow ane styli­ stycznie lub - ostrożniej rzecz ujm ując - teksty, w których funkcja artystyczna nie jest pierw szorzędna. Inaczej je st z tekstam i artystycznym i. W edług obiego­ wych poglądów fleksyjny poziom języka ma charakter autom atyczny i ta płasz­ czyzna języ k a rzadko je st akom odow ana w tekstach artystycznych. Jednak i tu m ożliwy je st w ybór form (selekcja), rozszerzanie zakresu użycia form (generali- zacja) itp. Specyfikę tekstów artystycznych obserw ow ał Cz. K o sy l106, który ze­ stawił listę p o e t y z m ó w f o r m a l n y c h , o użyciu których decydują względy rymowe, i p o e t y z m ó w f u n k c y j n y c h , w których chodzi o zm iany zw ią­ zane z przesunięciem funkcji gramatycznej.

Fleksja różnych części mowy była także przedm iotem badań w pracach trak­ tujących o języku pisarzy różnych epok. Lista tych je s t bardzo długa. W osobnych m onografiach opisano język Biernata z L ublina107, B enisław skiej108, Bohom ol- c a IOT, C h rościńskieg o"0, D ygasińskiego1" , F redry 1' 2, G d a c ju sz a " 3, Jabłonow ­

105 Ze studiów nad. fleksją pluralnych nazw m iejscowych (form y dopełniacza), RH 29(1981), z. 6, s. 5-43.

106 Problemy fleksji poetyckiej na przykładzie wierszy m łodopolskich, w: Stylistyczna akomoda-

cja. s. 92: poi'. A. K o w a l s k a , Poezja ja k o źródło badań wariancji Jleksyjnej w XVII wieku, w: Studia historycznojęzykowe, l. II, s. 189-200.

107 T . S k u b a ł a n k a, O języku Biernata z. Lublina, w: Polszczyzna regionalna w okresie re­

nesansu i baroku, red. H. W iśniewska i Cz. Kosyl. Wrocław 1984, s. 21-35.

I,IS T. B r a j e r s k i . O języku „P ieśni” Konstancji Benisławskiej, Lublin 1961. 109 J. W ę g i e r, Język Franciszka Bohomolca, Poznań 1972.

110 K. S i e k i e r s k a , Język Wojciecha Stanisława Chrościńskiego. Studium m azowieckiej p o l­

szczyzny z przełom u XVI i XVII wieku, Wrocław 1974.

111 E. S t a c h u r s k i , Fleksja Adolfa Dygasińskiego na tle polszczyzny drugiej połow v X IX

(20)

skiego114, J e ż a 115, K lonow ica116, K niaźnina117, K ochanow skiego1 P ru s a 'Iy,

Re-PO p l . po

ja - , Syrokom li ' , Szym onow ica

D otychczasow e badania nad regionalnymi odmianami polszczyzny zaowoco­ wały opisam i m onograficznym i, dialektów i gwar, w których zwykle uwzględnia się i fleksję. M etody badań gwarowych są różne: najczęściej badacze skupiają się na „sw oistości” fleksji opisywanej gwary, znacznie rzadziej powstają studia cało­ ściow e1’3, ujm ujące nie tylko cechy specyficzne fleksji gwarowej. Skubalanka124 stwierdziła, że swoistość tej fleksji polega na: 1. utrzym ywaniu archaizmów, np. starych form przypadków, osób, form dualnych; 2. innowacyjności spowodowanej współistnieniem form dawnych i nowszych, co przyniosło licznewyrównania na osi składniowej i paradygm atycznej; 3. wariantywności, tj. obecności form współfunk- cyjnych i w ielofunkcyjnych; 4. braku realizacji niektórych kategorii, np. męskooso- bowości, imiesłowów; 5. bogactwie niektórych kategorii, np. zaimków.

112 J, Z a 1 e s k i , Język Aleksandra Fredry, cz. 2: Fleksja, składnia, stowotwórstwo, słownic­

tw o, W rocław 1975.

H . B o r e k , Język Adama Gdacjusza. Przyczynek do dziejów polszczyzny śląskiej. Wrocław 1962.

114 J . Z i e n i u k o w a . Z dziejów polszczyzny literackiej w X V II! wieku. Język .Jana Jabłonow­

skiego wobec ówczesnych przepisów normatywnych, Wrocław 1968.

115 W. D o r o s z e w s k i . Język Teodora Tomasza Jeża (Zygmunta Milkowskiego), Warszawa 1949.

116 H. W i ś n i e w s k a , Renesansowe życie i dzieło Sebastiana Fabiana Klonowicza, Lublin 1985.

117 J . B r z e z i ń s k i , Język Franciszka Dionizego Kniaźnina, Zielona Góra 1975. 118 S . R o s p o n d , Język i artyzm językow y Jana Kochanowskiego, Wrocław 1961.

119 T .S m ó ł k o w a . Słow nictw o .i fleksja ..Lalki" Bolesława Prusa Badania statystyczne, Wrocław 1978.

120 W. K u r a s z k i e w i e z , Szkice o języku Mikołaja Reja, w: Odrodzenie w Polsce, t. III: Hi­

storia języka , cz. 1, W arszawa 1960, s. 113-358.

121 j . T r y p u ć k o . Język Władysława Syrokomli, t. 1, Uppsala, 1995.

122 H . W i ś n i e w s k a , Stan fleksji w pierwodrukach i listach Szymona Szymonowica (1558-

1629), „Poradnik Językow y” 1989. s. 33-45.

123 J . M a z u r , Gwary okolic Biłgoraja, t. II: Fleksja, Wroc-law 1978; M . G r a d - M u c o w a .

Fleksja rzeczowników w gwarach Mazowsza, W arszawa 1970.

124 Kilka uwag o swoistości fleksji gwarowej, w: Collectanea linguistica in honorem Adami He­

inz, W rocław 1986. s. 137144; t a ż . Warianty w dialektach i gwarach ludowych, w: S k u b a

-1 a n k a, K s i ą ż e k - B r y -1 o w a, Wariantywność, s. 46-60 (tam też dalsza bibliografia); W. K s i ą - ż e k - B r y l o w a , Uwagi o wariantach jleksyjnych w gwarach, w: Wariantywność, s. 169-184.

(21)

W ostatnich latach rozw inęły się też badania nad język iem w historii różnych regionów. O pracow ano przeszłość język ow ą Ś ląska125, P o m o rza’ JA\ kresów pół­ nocno- i południow o-w schodnich ' , L ub elszczyzny 1 " . Te opracow ania ukazały zróżnicow anie fleksji w historii język a i konkurencję form: starych i nowych, regionalnych i ogólnopolskich, częstych i rzadkich.

Przywołane przeze mnie niektóre kwestie zw iązane z opisem badań nad flek­ sją, jej trw aniem i ew olucją w języku przybliżają jed y n ie problem atykę badaw czą podejm ow aną przez kolejne pokolenia językoznaw ców . U kazują zm ianę m etod, celów i m ateriałów badawczych.

IN F L E C T IO N IN T H E S T R U C T U R E A N D T H E E V O L U T IO N O F L A N G U A G E AS A F O C U S O F L IN G U IS T IC R E S E A R C H

S u m m a r y

The focus o f the author’s interest is the overwiev o f various problems within the field o f inlec­ tion. The author differentiates between the internal and external inflection and highlights paradig- matics and the descriptions of inflectional catergories. According to her, the research perfomed by Jerzy Kurylowicz marked the breakthrough in the field and resulted in the introduction o f the term: isomorphism. Structural descriptions were particularly im portant (the approaches o f 1. Bajerowa, M. Honowska.W .Rzepka), as well as normative ones (H. Satkiewicz and W. Książek - Bryłowa). The author compiles also the works concerned with literary language and inflectional categories in the history of the Polish language.

Stówa kluczow e: fleksja polska, ewolucja języka, warianty fleksyjne, deklinacja, koniugacja. Key w o rd s: Polish inflection, evolution o f the language, inflectional variants, declension, conju­ gation.

1-5 A . K o w a l s k a , Język polski w szesnastowiecznych księgach miejskich Tarnowskich Gór, Wrocław 1970.

12(1 Polszczyzna regionalna Pomorza, t. T-VIII, pod. red. K. Handke, W arszawa 1986-1998 Z. K u r z o w a , Studia nad językiem Filomatów i Filaretów (Fonetyka, fleksja, składnia), Kraków' 1972; t a ż . Polszczyzna Lwowa i Kresów pohidniowowschodnich, W arszawa 1985; t a ż .

Język polski Wilcńszczyzny i kresów północnowschodnich XVI-X X wieku. Warszawa 1993; M.

B r z e z i n a , Języki mniejszości narodowych w tekstach literackich i folklorystycznych. Poludnio-

wokresowa polszczyzna Żydów, Kraków 1971; H. W i ś n i e w s k a . Polszczyzna przem yska wieków

X V II-X V III, Wrocław 1975.

1-8 J. K o ś ć , P olszczyzna południow okresow a na polsko-ukraińskim pograniczu językow ym

Cytaty

Powiązane dokumenty

W dyskusji, jaka się wywiązała po spotkaniu, udział wzięli: Andrzej Baranowski. Krzysztof Pomian, Adam Michnik, Anna Pod- górczyk-Bernhardt, Piotr Kłoczowski, Zdzisław

Janusza Kuczyńskiego z Uniwersytetu Warszawskiego propozycję włą- czenia się z zespołem do realizacji dużego programu badawczego z zakresu filozofii pokoju, po konsultacji z

Za autorkami wspomnianego raportu Fr!tczak podkre#la, $e obranie kon- kretnej #cie$ki uwarunkowane jest zarówno odmiennymi diagnozami ma!ej reprezentacji kobiet na

Dzieli je wiele różnic: mistyczne przeżycie jest formą percepcji bez naleciałości, w przeżywaniu estetycznym zaś następuje lgnięcie (np. jako pragnienie posiadania obiektu,

spostrzeżenia zawarte są w raporcie charge d'affaires Poselstwa RP w Charkowie, Franciszka Charwata, dla MSZ z 29 I 1923 r., w: Archiwum Akt Nowych (dalejAAN) Ambasada RP w

Obok słabego udziału Żydów w spławie w drugiej połowie XVIII wieku, wyłania się jednak obraz bardzo aktywnego uczestnictwa Żydów w handlu lą- dowym.. Dodać należy, że

Konsekwencją tego jest to, że nie obejmują one wszystkich osób zbiorowości etnicznej, rzadko stają się strukturami pośrednimi całego społeczeństwa, a

ВЫВОДЫ Таким образом, становление самооценки в дошкольном возрасте имеет определенные особенности: − функционирование самооценки