• Nie Znaleziono Wyników

View of Poetic Cognition of the World by Urszula Kozioł

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Poetic Cognition of the World by Urszula Kozioł"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E To m XLI, zeszyt 1 - 1993

M ARIA GORLIŃSKA

POETYCKIE PO Z N A W A N IE ŚW IA T A UR SZU LI KOZIOŁ

(ZARYS PROBLEMATYKI)

Jednym z zasadniczych dążeń poezji Urszuli Kozioł jesl próba interpre­ tującego oglądania świata jako całości1, która zbliżałaby do odsłonięcia jego sensu, odkrycia prawdy w zajem nego układu m iędzy św iatem a człow iekiem . Dążenie to przejawia się w różnych sposobach konstruowania rzeczyw istości poetyckiej, dla których w spólne jest tworzenie w obrębie poszczególnych tekstów konstrukcji, będących jak gdyby ekw iw alentam i przeczuw anej, nie­ możliwej do doświadczenia przez człowieka w pojedynczym akcie p o z n a w ­ czym, „całości”.

Przykładem może być wiersz z tomu W rytm ie ko rzen i pod tytułem S p rzed

, o

w iosny'. Utwór stanowi jakby zapis ciągu zdarzeń, w którym poszczególne elementy, ułożone na jednej linii następstwa czasowego w obrębie tekstu, przynależą w rzeczywistości realnej do różnej kategorii układów c h ro n o lo ­ gicznych. Pierwszy z nich to czasowy rytm przyrody w yrażający się n astęp ­ stwem pór roku. Odnotowane w wierszu zdarzenia przynależące do tego p o ­ rządku to: pękanie lodów, lot ptaka, odejście na północ renów, spłynięcie kry. W platają się one w przynależący do drugiego układu ciąg faktów -zdarzeń, b ę ­ dących wyznacznikami etapów życia i rozwoju człowieka na Ziemi. Są to:

- działalność artystyczna człowieka prehistorycznego (freski pieczar) - wykonyw anie rytualnych i m agicznych czynności, charakterystycznych

dla najwcześniejszych form świadom ości człowieka: (...] r ę c e

P ł a c z e k b i j ą c w k o ł a t k i d r e w n a

1 Zob. J. L u k a s i e w i c z . K o ń c zą c g d zie in d zie j sw o je w c ią ż to sam o. „ O p o l e ” 1972 nr 4 s. 20-21.

(2)

66 M ARIA G O R U Ń S K A

K ł o d o d a j o g n i a p r z y d a j n o c y d n i a

K ł o d o o g n i o w i j a s n e g o d n i a d aj

O d notow a ny tu został także przełom w świadom ości człowieka dotyczącej układu m iędzy nim a św iatem nadprzyrodzonym:

N i e b o s i ę w y z w o l i ł o z n i e b i e s k i c h p r z e s ą d ó w g d y r z u t o b ł e j m a c z u g i u g o d z i ł j e w c z e r ń

I dalej zaznaczony jest proces rozwijania się praktycznych form działalności człow ieka - „zago sp o d aro w y w an ia” ziemi:

D z i o b y ł o d z i s z u k a j ą p o o m a c k u p r ą d u O s i e d l a j ą s i ę g ł a z y

w u n i e s i e n i u w i e ż

Znam ienne jest tutaj to jak b y tuszowanie aktywnej roli człowieka w cyw ili­ zacyjnym przekształcaniu świata, stwarzanie iluzji analogii między procesami cy w ilizacyjnym i a biologicznym i - w ytw ory techniki są tu w obu wypadkach, poprzez anim izację, przedstaw iane jak elementy przyrody. I nie jest to tylko sprawa sposobu poetyckiego przedstawiania. M ożliwość ontologicznej j e d n o ­ rodności świata ludzkiego i świata przyrody jawi się w tym wierszu jako p rzypuszczenie, jest stawiana jako problem do rozwiązania:

J e s t e ś m y z a t e m i s k r ą s k r z e s a n ą k a m i e n i e m o n a r o ś l d r z e w a

p o s p o l i t ą h u b ę ?

P rzedstawiona wyżej w ędrówka w czasie dokonywana w obrębie tego wiersza w ybiega w przyszłość. P rzewidywania dotyczące dalszego losu świata układają się w dwa paralelne pytania:

C z y u t u c z y g a b l o t ę m u z e a l n y o k a z s m o l n e j h u b y

c z y k a m i e ń s p r a s o w a n y c h m i a s t

Huba - w y tw ó r przyrody - m oże więc na takich sam ych prawach dawać św iade ctw o o człow ieku jak skamielina najbardziej złożonego, wielorodnego tw oru ludzkiej cyw ilizacji. Tak więc w dążeniu do uchwycenia świata w c a ­ ło ściow ym w ym iarze dochodzi na gruncie tej poezji do konstatacji jakiejś jednolitości struktury życia na ziemi, której wykładnikiem byłoby wzajem ne przechodzenie w siebie różnie zorganizow anych tworów materii żywej:

(3)

POETYCK IE PO ZN A W A N IE ŚW IA TA U RSZU LI KOZIOŁ 67

W y c i ę c i z r d z e n i a li ś c i a n a w r o t a m i s t r a c h u

c o f a m y s i ę d z i e d z i c z n i e w n i e r ó w n y p u l s t r a w D o k ą d l i ś c i e m i n i e m y ?

W ostatnim z zacytowanych tu w ersetów dokonuje się j a k gdyby zatarcie różnicy między podstawowym i kategoriami ujm owania rzeczywistości - czasu i przestrzeni. Kontekst, w jakim użyty został w yraz „do k ą d ”, aktualizuje bowiem jego wartość semantyczną związaną z obydwiem a tymi kategoriam i. Ten zabieg poetycki stanowi jeszcze jed en przejaw dostrzeżonej w tej poezji tendencji do ujmowania wszelkiego typu zjawisk jako jedno ro d n y c h , by dzięki temu móc przyjrzeć się światu jako całości.

Dążenie do zbudowania całościowej wizji świata stawia przed poezją Urszuli Kozioł zadanie stworzenia artystycznej kreacji jego końca - A p o ­ kalipsy, w niej bowiem dopiero świat jest rzeczywiście całością - dziełem spełnionym do końca w czasie i przestrzeni. Kreację taką przynosi w iersz A p o ka lip sa przedśw ięto ja ń ska * . Wizja tworzona jest tu na pod o b n y ch z a s a ­

dach, jak w poprzednio analizow anym utworze. Znów m am y do czynienia ze swoistym przetworzeniem czasu:

T a k d z i e ń o s t a tn i b ę d z i e t r w a ł n a j d ł u ż e j c h o ć b y to t r w a n i e b y ł o c h w i l i m g n i e n i e m

Przetw orzenie to dokonuje się poprzez zestaw ienie w konstrukcji obrazu realiów przynależnych do dwóch odległych epok:

P r z e z lu d z g ł a d z o n e z m a r t w y c h w s t a n ą p ł a z y z w i e l o g ł o w i a ł e w g r z y b a c h c i ę ż k i e j w o d y

Dochodzi w wierszu jakby do kompresji czasu: prehistoryczne zwierzęta - m ieszkańcy Ziemi z czasów, gdy nie było jeszcze na niej człow ieka - o d ż y ­ wają w niezwykłej symbiozie z bombą atom ową - w ytw orem ludzkiej c y w ili­ zacji noszącym w sobie znamię ostateczności przez m oc totalnego „zgła­ dzenia” życia na ziemi. Zasadność w skazywania na takie pokrew ieństw o m ię­ dzy nie mającymi styku w naszym potocznym odczuciu przedm iotam i m o ty ­ wowana jest na gruncie wiersza odsłanianiem uporządkow ania w arstw y brzmieniowej układu słów stanowiących rewelację tego odkrycia. O becne aż w trzech wyrazach na dziewięć składających się na całość tego fragm entu zestawienie głosek „gł” oraz głoski „g” w jed n y m spośród pozostałych sześciu

(4)

68 M A RIA G O RLIŃSKA

w y ra zó w stwarza odczucie harmonii brzmieniow ej całej frazy, dzięki której ta niezw ykła i zaskakująca w swej w arstwie sem antycznej w ypow iedź odczu­ wana jest jak o bardzo naturalna w odbiorze niepełnym, ograniczającym się do strony fonicznej, a więc tym niejako bardziej podstawowym . Metaforyka, która wprow adza m otyw bom by atom owej - wytworu techniki cyw ilizow ane­ go świata ludzkiego - w pole sem antyczne sfery m otyw ów biologicznych (płazy), nie stanowi efektu jakichś karkołom nych operacji językow ych. P rzyw ołuje zastaną w języku, skonwencjonalizowaną metaforę „grzyba a to ­ m o w e g o ”, co także potwierdza zasadność zawartego w wierszu im p licite stw ierdzenia o bliskości tych tak odległych elem entów rzeczywistości.

I w tym tekście, podobnie ja k w analizow anym poprzednio wierszu S p rzed w iosny, zaznacza się tendencja do zacierania różnicy między kategoriami czasu i przestrzeni:

a to s i ę e r y c o f n ą w s w e j p o d r ó ż y d o w n ę t r z a z i e m i

„P o d ró ż” er - jednostek czasowych - ma znaleźć swój kres we wnętrzu ziem i, tj. ma doprow adzić je do usytuowania określanego kategorią prze­ strzeni.

I tu także, podobnie ja k w wierszu S p rzed w iosny, zasygnalizowana na początku tego rozdziału tendencja poezji Urszuli Kozioł do tworzenia ca­ łościow ego, ekw iw alentnego dla świata jako całości, obrazu m anifestuje się w sugerow aniu bytowej jednorodności, czy nawet jedności świata ludzkiego i biologicznego. Tam dokonyw ało się to poprzez animizację w ytw orów tech­ niki, tu natom iast m am y do czynienia z antropom orfizacją przyrody:

S p ę k a n e p i ę t y o b a l o n y c h l a s ó w z b y t p ó ź n o z d r a d z ą s e n s k w i a t u p a p r o c i

P rzełożenie obu m etafor na ich prozaiczne ekw iw alenty okazuje się tu także, p om im o niezw ykłości rewelacji, jaką operujący nimi fragment przynosi, za­ d aniem niezw ykle prostym , w ym agającym tylko odwołania się do realiów ży­ cia oraz sfery kulturowej społeczności ludzi wsi.

Istotnym czynnikiem w tworzeniu w wierszu A p oka lip sa p rzedśw iętojań ska całościow ej wizji świata jest także sposób widzenia człowieka. Określają go dwa w ersety pierw szej zwrotki:

P r z e p a s k a z b y l i c n ie o c a l i b i o d e r i n ie o c z y ś c i c i a ł ż y w i c z n y o g i e ń

(5)

PO ETY CK IE PO ZN A W A N IE ŚW IA TA U RSZU LI KOZIO Ł 69

Przypisują one temu człow iekowi, należącem u do świata u kresu j e g o ist­ nienia, mentalność człowieka z czasów kultów pogańskich i św iadom ości m a ­ gicznej; negują zatem wagę upływu czasu zm ieniającego człow ieka, uznają te przemiany za nieistotne, człow iek jest w e dług tej poezji określony od sam ego początku - jego istotę stanowi, obecny „od za w sze” w je g o św iadom ości, a r­ chetyp.

Zamykające wiersz dwie ostatnie zwrotki sprowadzają apokaliptyczny ka­ taklizm do katastrofy mowy ludzkiej - języka:

S ł ó w tr u p i p o d m u c h z m i e c i e p r z y s z ł e s ł o w a a k r z y k s k a ż o n y s a m n i c nie w y k r z y c z y i o c a l e n i r o z p a d n ą s i ę w c i s z y

z a k n e b l o w a n i z ł o m e m w ł a s n e j m o w y

M ożemy w tym chyba upatryw ać jeszcze jed n ą próbę odnajdyw ania prz ez tę poezję uniwersum, które mogłoby daw ać ograniczonem u w sw ych m o ż liw o ­ ściach poznawczych człowiekowi szansę wejrzenia w świat jak o całość. Rolę taką może pełnić mowa ludzka. Potwierdzenie tej rangi języka w idoczne jest też w wierszu N o c biała nad ran em 4:

N a r o z p o s t a r c i u o d s ł o w a d o s ł o w a -z i e m i a

z a l e g ł a m i ę d z y p l a n e t a m i .

Istniejąca w poezji Urszuli Kozioł dążność do uchw ycenia w poetyckim akcie poznawczym świata jako całości przejawia się ponadto w p o d e jm o w a ­ nym w wielu utworach poszukiwaniu wspólnej zasady bytu dla w szystkiego, co istnieje. Przeświadczenie o tym, że taka wspólna zasada jest, znajduje bezpośredni wyraz w wierszu Form y niekolorow e:

N a s z r o d z a j z i n n y m i r o d z a j a m i w i ą ż e te n s a m w z ó r

na w y w ó d ż y c i a

tą s a m ą z a s a d ą m o ż n a u p r o ś c i ć ś w i a t 5

Konsekwencją przyjęcia takiego sądu o rzeczywistości jest konstruow anie w utworach zdarzeń na zasadzie przechodzenia jednego przedm iotu w drugi:

4 W: L ista o b ecn o ści. W ar sz aw a 1967 s. 33. 5 Ta m ż e s. 50.

(6)

70 M A RIA G O R LIŃ SK A J u ż o c z y p r z e k a z a n e p r z e z p a t r z e n i e d r z e w o m o b r ó c i ł y s i ę w d r e w n o 6 C h m u r y r z ę s i ś c i e o b r a c a j ą s i ę w t r a w ę i ptak i [...] W s z y s t k o c o z z i e m i o b r a c a s i ę w z i e m i ę

Efektem tej św iadom ości jest także charakterystyczne dla tej poezji tropienie obecności jed n y ch rzeczy w drugich. Przykładem może być wiersz K o n tem ­ p la c ja 8, gdzie uchw ycenie pewnej analogii między układem pnia i gałęzi drzew, a rzeką i jej dopływam i

[ d r z e w o ]

r z e k o s t o j ą c a d ę b a

prow adzi do podejrzenia o zatajanie przez rzeczywistość przed poznającym cz łow ie kiem tajem nicy ziemi - stąd dram atyczne wezwania:

U k a ż m i, d r z e w o , s w o j ą r z e k ę

[...]

- U k a ż m i , r z e k o , d r z e w o s w o j e ,

i dalej:

U k a ż m i s w o j e ż y ł y , z i e m i o

przy czym ostatnia zacytowana linijka daje się podwójnie interpretować: jako prośba o odsłonięcie przez ziemię tajem nicy rzek, a równocześnie jak o w e z ­ w anie do objawienia przez ziemię człow iekowi tego, co najgłębsze i najbar­ dziej zasadnicze w jego istnieniu. Cały czas to dociekliwe penetrowanie rzeczyw istości, żarliwa potrzeba dotarcia do generalnej zasady jej istnienia, w skazuje na obecność w świadom ości podm iotu, mimo ogromnej dysproporcji, poczucia więzi z ziemią w takim całościowym ujęciu. W ypływa ona z d o ­ strzegania coraz to nowych, zaskakujących analogii w układach panujących w św iecie ludzkim i kosmosie. R ew elacją takiego odkrycia jest wiersz Z n a kiem o g n ia 9. U tw ór wykorzystuje skonw encjonalizow aną metaforę „język o g n ia ”, ujm ującą podobieństw o wyglądu płomienia do części ciała, by w pro­

6 P rze lo t g ęsi. W : W ybór p o e z ji. W ar sz aw a 1976 s. 62. 7 R z e ź b a. Tam że s. 94.

8 W : S m u g a i p ro m ie ń . W a rsz a w a 1965 s. 25. 0 T a m ż e s. 29.

(7)

PO ETY CK IE PO ZN AW ANIE ŚW IA TA U RSZU LI KOZIOŁ 71

wadzić motyw ognia w pole sem antyczne wyrazu „język” w znaczeniu - ś r o ­ dek porozumiewania się. Odsłonięte w ten sposób niezw ykle bogate pole s k o ­ jarzeń przywołuje problematykę porozumienia i kontaktu m iędzy ludźmi w bardzo szerokim znaczeniu tych słów, by w zakończeniu dostrzec analogię między tym sym bolizow anym przez ognisko i fajkę pojednaniem m iędzy lu d ź­ mi, a widoczną w przyjm owaniu przez ziem ię od słońca ciepła i św iatła, a więc też ognia, więzią tych elem entów kosmosu.

Dostrzeżenie przez tę poezję prawidłowości układu człow iek + św iat, rodzi pewną odmianę poetyckiej czujności. W szelkie próby określenia kondycji ludzkiej człowieka dokonują się odtąd w oglądaniu człowieka w relacji do ziemi: W ś w i e c i e p o z b a w i o n y m n a w i a s u n ie s t a n i e s z p o z a w ś w i e c i e b e z o b r a m o w a l i n ie s t a n i e s z o b o k g d z i e k o l w i e k s t a n i e s z b ę d z i e s z p u n k t e m c e n t r a l n y m na k u l i 1"

Podobnie w wierszu Z nakiem k o ła u : N i e b a i z i e m i z a k l ę t e p o d w o j e

z p o t r z a s k u w p o t r z a s k m n i e w i o d ą p o d k l o s z e m

Ograniczenie pola widzenia człowieka przez linię w idnokręgu jest tu roz­ patrywane jako egzystencjalne uzależnienie człowieka od ziemi. R efleksja nad własnym ludzkim życiem układa się w paralelizm z refleksją nad losem ziemi w wierszu bez tytułu z tomu L ista o b ec n o ści:

P r z e m i j a ż y c i e j a k n o c : w o k a m g n i e n i u P r z e m i j a z i e m i a w u ł a m k u p r o m i e n i 12

Przeżyciu poczucia wspólnoty z drugim człow iekiem tow arzyszy św iad o m o ść przynależności do ziemi:

o b l ę ż e n i z i e m i ą i n i e b e m

s n u j e m y t c h n i e n i e s w e g o w i e c z n i e r a z e m 13

10 W ry tm ie ko rzen i. W: W rytm ie ko rzen i. W r o c ł a w 1962 s. 17. 11 W : S m u g a i p ro m ie ń . W ar sz aw a 1965 s. 31.

12 ***. W: L ista ob ecn o ści. W ar sz aw a 1967 s. 12. 13 C ień oddechu. Ta m ż e s. 14.

(8)

72 M A RIA G O R LIŃ SK A

P ojaw ianie się ponadto w ielokrotnie w obrazowaniu motywu ziemi-globu w skazuje na stałe zaabsorbow anie św iadom ości podmiotu lirycznego utworów tą całościow ą wizją świata:

M ę ż c z y ź n i d z i e l ą g l o b y j a k s i ę c h l e b r o z d z i e l a 14

Z d e r z e n i e m o c z u j a k z d e r z e n i e m p l a n e t 15

S posób zastosow ania m otywu ziemi w m etaforyce wiersza bez ty tu łu 16 w skazuje na tak bliskie obcow anie podmiotu lirycznego z tą rzeczywistością, że prowadzi ono w konsekwencji do swoistego utożsamienia się z ziemią:

B i j ę s e r c e m o w g ł ę b n e m o r e n y p a m i ę c i s c h l u d n i e z a s ł a n e

p r z e z p i l n y n a m u ł ż y z n e j s t r o n y ż y c i a

I nawet m om ent bliskiego obcowania z ziemią w najbardziej zwykły sposób, jako z m iejscem odpoczynku, na którym można się położyć, sprowadza ją do w y m iaró w „w ielkich” :

bo d o b r z e j e s t c z u ć z i e m i ę p o d l e n i w y m ł o k c i e m z a n i m g a l o p o s t a tn i z m ą c i j e j z a r y s 17

Peryfrastyczne określenia ziemi, które napotykam y w tej poezji, również sygnalizują w idzenie jej przez podm iot w w ym iarach kosmicznych:

P o d o ł e k g w i a z d o p a d ł y c h z c u d z e g o o g r o d u w y p u k ł y p a d ó ł r o z m a i t y c h p o g ó d 18

Z asygnalizow ane w tych uwagach dążenie poezji Urszuli Kozioł do p o ­ znaw czego ogarnięcia świata pozostaje na jej gruncie nie spełnione. Kondycja człow ieka w ykreow anego w tej poezji określona jest przez doznaw aną z nie­ zw ykłą siłą potrzebę poznawczą, a równocześnie przez proporcjonalną do niej niem ożność spełnienia.

14 Ł u s k a n ie g ro c h u . W : W ry tm ie ko rzen i s. 26. 15 D y sta n s. W : W ybór w ierszy s. 19.

16 *** W: L ista o b e c n o śc i s. 34.

11 R ze c z y za g u b io n e . W: W ry tm ie k o rzen i s. 29. 18 R ze ź b a . W : W yb ó r w ierszy s. 94.

(9)

PO ETY CK IE PO ZN A W A N IE ŚW IA TA U RSZULI K O ZIO Ł 73

Ujmowana antropom orficznie ziemia broni dostępu do swej tajem nicy. Człowiek z siłą równą natężeniu poznaw czych pragnień dośw iadcza swego ograniczenia: na c o s i ę p r z y d a c z y j w z r o k p r z e n i k l i w y g d y d o o k o l n y z a g r o d z i g o p i e r ś c i e ń ? 19 P O E T I C C O G N I T I O N O F T H E W O R L D B Y I J R S Z U L A K O Z I O t S u m m a r y In U r s z u l a K o z i o l ’s l i t e ra ry o u t p u t th e r e is a t e n d e n c y to g r a s p t h e w o r l d a s a w h o l e in a p o e t i c m a n n e r . S h e s e e k s its m o r e c o m p l e t e c o g n i t i o n . T h i s i s c a r r i e d o u t b y w a y o f c o n s t r u c t i o n s w h i c h j o i n w i t h i n t h e c o n f i n e s o f o n e t e x t e l e m e n t s w h i c h in r e a l i t y b e l o n g to v a r i o u s c h r o n o l o g i c a l , s p a t ia l a n d o n t o l o g i c o r d e r s w h i l e c r e a t i n g a s u g g e s t i o n o f h o m o g e n i t y o f t h e h u m a n a n d n a t u r a l w o r l d , b i o l o g i c a l a n d c i v i l i z a t i o n a l p r o c e s s e s . S u c h a t e n d e n c y m a n i f e s t s i t s e l f in s e e k i n g a c o m m o n p r i n c i p l e o f b e i n g f o r e v e r y t h i n g t h a t e x i s t s , a n d in c o n s t r u i n g a c o n c e p t i o n o f m a n w h o s e e s s e n c e is d e f i n e d b y t h e a r c h e t y p e p r e s e n t in h is c o n s c i o u s n e s s . P o e t i c r e p r e s e n t a t i o n p l a y s a n e s s e n t i a l r o l e in c o n s t r u i n g t h e s e p o e t i c c o n s t r u c t i o n s y e t a l s o th e m a n n e r in w h i c h o n e h a n d l e s th e t o n e o f a t e x t c o n t r i b u t e s to t h e i r s u g g e s t i v e n e s s . T h e c o g n i t i v e t e n d e n c i e s o f U. K o z i o P s p o e t r y w h i c h b e a r a n i n t e l l e c t u a l c h a r a c t e r a r e c l o s e l y l i n k e d w i t h an e m o t i o n a l a u r a o f h e r p o e m s . In t h i s a u r a t h e r e d o m i n a t e s a s e n s e o f s t r o n g e m o t i o n a l t i e s b e t w e e n m a n a n d the e a r t h t a k e n a s a w h o l e . T h e t e n d e n c y o f U. K o z i o t ' s p o e t r y to p e n e t r a t e th e w o r l d in a c o g n i t i v e m a n n e r h a s n o t b e e n f u l f i l l e d in h e r w o r k s . T h e e a r t h d e f e n d s i t s e l f a g a i n s t e n c r o a c h i n g u p o n its m y s t e r y . M a n e x p e r i e n c e s an i n a b i l i t y to a c o m p l e t e c o g n i t i o n . Translated by Ja n K los 19 S k a zy zn a kó w . W : S m uga i p ro m ie ń s. 33.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Do­ kument stał się wykładem życia i działalności apostołów Słowian, dyskursywnym uzasadnieniem papieskiej wizji z 1980 roku oraz, przede wszystkim, mistycznym

Z klimatu zrodzonego przez wyobraz´nieC wymienionych twórców i nurtów rezYyser tworzy wizjeC s´wiata, która w sposób metaforyczny nawi Cazuje do problemów wspóNczesnej cywilizacji.

Zalecenie wprowadza definicje˛ mediacji cywilnoprawnej 19 i reguluje kwe- stie: organizacji mediacji, procesu mediacji, szkolenia i odpowiedzialnos´ci mediatorów, ugody osi ˛

Po analizie wyników badań własnych w regionie Zagłębia Dąbrowskiego, raportów CBOS i PBI/Gemius można wnio- skować, iż wzrost znaczenia Internetu dla

Nami navrhnutá aplikácia počítačovej vizualizácie systému logickej štruktúry prírodovedného učiva v edukácii žiakov mladšieho školského veku vychádza

Con- ference of Ministers of education of European countries, dedicated to the 10th anniversary of the Bologna process (Budapest and Vienna Declaration, 2010):

cza to, że dla każdych dwóch zawodów z tego zbioru pierwszy ocenia on nie niżej od drugiego lub drugi jest przez niego oceniany nie niżej od pierwszego oraz że jeśli

With seismic interferometry reflections can be retrieved between station positions.. In the classical form