• Nie Znaleziono Wyników

Formy antypolskiej działalności w Prusach Wschodnich w latach 1918-1939

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Formy antypolskiej działalności w Prusach Wschodnich w latach 1918-1939"

Copied!
34
0
0

Pełen tekst

(1)

Fiedor, Karol

Formy antypolskiej działalności w

Prusach Wschodnich w latach

1918-1939

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 485-517

(2)

K aro l F ied o r

FORMY ANTYPOLSKIEJ DZIAŁALNOŚCI W PRUSACH W SCHODNICH W LATACH 1 9 1 8 -1 9 3 9

I.

P ru s y W schodnie po p ierw szej w o jn ie św iato w ej jak o je d n a z sześciu p ro w in c ji w schodnich R zeszy N iem ieck iej sta n o w iły 7,9 % p o w ierzch n i N iem iec (37 046,6 k m 2). M ieszkało tu w la ta c h m ięd zy ­ w o jen n y ch zaledw ie 3,7 % (ponad 2 250 000) ludności tego k ra ju . Ś red n io n a 1 k m 2 p rzy p ad ało około 60 m ieszkańców , co stanow iło jed n o z o statn ich m iejsc pod w zględem gęstości z a lu d n ie n ia n ie ­ m ieckiego w schodu. J e d y n ie P o g ran icze (43 osoby n a 1 k m 2) w y ­ p rzed zało pod ty m w zględem P r u s y W schodnie. J u ż śre d n ia gęstość z a lu d n ie n ia P o m o rza w y n o siła 62 osoby n a k m 2, B ra n d e n b u rg ii — 66, D olnego Ś ląsk a — 118, G órnego — 142 osoby. W P ru s a c h vv o m aw ian y ch la ta c h n a 1 k m 2 p rzy p ad ało 131 osób, a w R zeszy bez Z agłębia S a a ry 133,2 osoby h

P o d w zględem a d m in is tra c y jn y m P r u s y W schodnie podzielone b y ły n a 4 re je n c je : olszty ń sk ą, kró lew ieck ą, g ąb iń sk ą i zachodnio- p ru sk ą. S iedziba te j o sta tn ie j m ieściła się w K w id zy n ie. S tolicą p ro ­ w in c ji było n ajw ięk sze m iasto n a ty m te re n ie — K ró lew iec. Z iem ie te nie m ia ły pod w zględem gospodarczym p ow ażniejszego z n a ­ czenia zarów no w R ep u b lice W eim arsk iej ja k i T rzeciej Rzeszy. K o­ ła rząd zące w N iem czech w ok resie m ię d z y w o je n n y m p o stan o w iły je d n a k inaczej w y k o rzy stać tę p ro w in c ję — m iała stać się bazą w y ­ padow ą przeciw k o Polsce. T u n a jja s k ra w ie j c h y b a ze w szy stk ich p ro w in c ji w schodnich ro zw in ęła się a n ty p o lsk a p ro p a g a n d a 2. P r u ­ sy W schodnie bow iem zam ieszk iw ała ludność p o lity czn ie n ie w y ro ­ biona. N ad al w ielk a w łasność ziem sk a n a d a w a ła to n zarów no życiu gospodarczem u ja k i p o lity czn em u p ro w in cji. W p ły w y u g ru p o w a ń lew icow ych b y ły tu n iew ielk ie. K o m u n iści m ieli sw ych z w o len n i­ ków głów nie w o k ręg u k ró lew ieck im , św iad czy ły o ty m od d an e gło­ sy n a lis ty w yborcze k a n d y d a tó w niem ieck iej lew icy ja k i p rz e p ro ­ w adzone s tr a jk i ro b o tn ik ó w ro ln y c h w la ta c h d w u d ziesty ch .

P e w n y m i su k cesam i m ogła się ta k ż e poszczycić K o m u n isty c z n a

1 N a p o d s ta w ie D e n k s c h r ift . D ie N o t d e r p r e u s s is c h e n O s tp r o v in z e n , 1930, ss. 26, 28. 2 Z w r a c a ł n a to u w a g ę W . W r z e s i ń s k i , Z z a g a d n ie ń p o l i t y k i R z e c z y ­ p o s p o lite j w o b e c P r u s W s c h o d n ic h w la ta c h 1920— 1928, K o m u n ik a ty M a z u r­ s k o -W a r m iń s k ie , 1965, n r 3; T e n ż e , A k c j a g e r m a n iz a c y jn a n a W a r m ii, M a ­ z u r a c h i P o w iś lu w o k r e s ie r z ą d ó w h itle r o w s k ic h 1933— 1939, K o m u n ik a ty

M a z u rs k o -W a rm iń s k ie , 1961, n r 4; T e n ż e , M ię d z y I I R z e c z ą p o s p o litą a R e ­

(3)

P a rtia N iem iec w północnych p o w iatac h położonych n a d T ylżą i P reg o łą. T rzecim w reszcie ośrodkiem n iem ieck iej lew icy b y ł E l­ bląg. B ra k je d n a k w y b itn ie jsz y c h działaczy k o m u n isty czn y ch oraz sw oistego ro d zaju dog m aty zm p a n u ją c y w śród m iejscow ej K o m u ­ n isty czn ej P a r tii N iem iec u tr u d n ia ł je j rozw ój p o lity czn y . K o m u ­ niści z te r e n u P ru s W schodnich n ie c h ę tn ie w sp ó łp raco w ali z so c ja l­ d em o k ratam i. Ich o rg an p raso w y „Echo des O sten s” , w ychodzący w 6 tysiącach eg zem p larzy n ie do cierał do w szy stk ich pow iatów p ro ­ w incji. O w iele w iększe w p ły w y w śród m iejscow ych ro b o tn ik ó w m ieli socjaldem okraci. D y sp o n u jąc d o b rą k a d rą d ziałaczy zdobyw ali coraz to w iększe w p ły w y zarów no w ośrodkach m iejsk ich ja k i na w si. W ich rę k a c h p rzed e w szy stk im zn ajd o w ało się k iero w n ictw o W olnych Z w iązków Zaw odow ych (F reie G ew e rk sc h a fte n ). W y stępo­ w ali przeciw ko sk ra jn ie n a c jo n a listy c z n y m hecom . Do problem ów p olsko-niem ieckich odnosili się z re zerw ą, głosili o ficjaln ie — p rz y ­ n a jm n ie j na początku la t d w u d ziesty ch — że ro zw iązan ie ty c h zag ad ­ n ień w inno n astąp ić na dro d ze ugody. U k azu jąca się w K rólew cu „K ö n ig sb erg er V o lk szeitu n g ” w 30 ty siącach eg zem p larzy dziennie o raz w E lb ląg u „E lb in g er V o lk sstim m e” o po d o b n y m n ak ład z ie m iały o w iele szerszy zasięg, niż p ra s a k o m u n isty czn a. N a w si od­ d ziały w a ł „O stp reu ssisch er L a n d b o te ” — o rg an socjalistycznego Z w iązku R obotników R olnych. Do w y b itn ie jsz y c h d ziałaczy so cjal­ d em o k raty czn y ch n ależ eli M erk en s — przew o d n iczący W olnych Z w iązków Z aw odow ych, Jä c k e r — poseł do R eich sta g u z la t d w u ­ d ziesty ch i rów nocześnie przew odniczący Z w iązku R obotników R ol­ nych i w reszcie W y rg atsch — re d a k to r „K ö n ig sb erg er V o lk szeitu n g ” . O w iele siln iejsze w p ły w y w P ru s a c h W schodnich p o siadały stro n n ic tw a p raw icow e zw iązane z ju n k ie rs tw e m i czy n n ik a m i rz ą ­ dow ym i. D om agając się od w ładz c e n tra ln y c h dalek o idącej pom ocy gospodarczej, w p e łn i realizo w ały p ro g ra m p o lity czn y ty ch czy n n i­ ków . P ra w ie w szy stk ie te p a rtie b y ły w ręcz w rogo n asta w io n e w o­ bec P o lak ó w i w szystkiego, co w iązało się z k u ltu r ą polską. P ow ażne w p ły w y m iało p rzed e w szy stk im C e n tru m , zw łaszcza n a W arm ii, P o w iślu i w K rólew cu. N a łam ach sw ych o rganów „E rm län d isch e Z e itu n g ” i „ A łle n ste in e r V o lk sb la tt” w y stęp o w an o p rzeciw ko Polsce i o rg an izacjo m po lsk im w P ru s a c h W schodnich. W pływ ow ą p a rtią p o lity czn ą b y ła D eu tsch N a tio n a le V o lk sp a rte i. O na też n ad aw ała to n całej a n ty p o lsk ie j polityce. M iała p o p arcie w b o g aty m ziem iań - stw ie, przem ysłow cach i d ro b n e j b u rż u a z ji. J e j członkow ie u tr z y m y ­ w ali s ta ły k o n ta k t z ro zliczn y m i o rg an izacjam i n acjo n a listy czn y m i i p a ra m ilita rn y m i. J e j też p odporządkow ano P raw ico w e Z w iązki Z aw odow e (N ationaler A rb e ite rv e rb a n d ). W ielu członków D NV P u trz y m y w a ło ścisły k o n ta k t z U n iw e rsy te te m w K rólew cu. In te re s y p o lity czn e te j p a rtii w iązały się z in te re sa m i gospodarczym i. M ając zaś k o n ta k t ze sferam i p o lity czn y m i m ogła sk u teczn ie realizo w ać sw ój p lan . S k rz ę tn ie też w y k o rz y sty w a ła a n ty p o lsk ie h a sła dla sw oich w łasn y ch celów. P o d k re ś la ją c polskie „n ieb ezp ieczeń stw o ” rów nocześnie dodaw ała, iż je d y n ą p a rtią , k tó r a to niebezpieczeństw o dostrzega, je s t w łaśn ie D N V P. W y b itn y m i działaczam i D eu tsch e N a ­

tionale b y li v on B atocki — T ortyłow icz, v on G eyl, vo n E u le n b u rg —

W icken, p e łn ią c y ro lę p rzy w ó d cy S ta h lh e lm u w P ru s a c h W schod­ nich, prof, ekonom ii P r e y e r i inni. Ci lu d zie w y p o w iad ali się n a ła ­ m ach p ra s y zw iązan ej z D N V P, a zw łaszcza g łów nych je j organów : 486

(4)

„O stp reu ssisch e Z e itu n g ” , „ E lb in g er Z e itu n g ” , T ilsite r Z e itu n g ” , „W eichsel Z e itu n g ”, w ychodzący n a P o w iślu і „ A lle n s te in e r Z ei­ tu n g ” . W yżej w sp o m n ian y m org an o m p raso w y m u leg ała sp o ra g r u ­ pa dzienników i perio d y k ó w p ro w in c jo n a ln y c h 3.

W y stąp ien ia a n ty p o lsk ie w P ru s a c h W schodnich po pierw szej w o jn ie św iato w ej, n a w ią z y w a ły w y ra ź n ie do p o lity k i B ism arcka, B iilow a i in n y ch . O ficjaln ie ro z w in ą ł je ów czesny n a d p re z y d e n t p ro ­ w in cji A u g u st W innig, so c ja ld e m o k ra ta , rz u c a ją c hasło „ p o w stan ia naro d o w eg o ” p rzeciw ko „ d y k ta to w i w e rsa lsk ie m u ” 4. H asło to w k ró tce stało się bard zo p o p u la rn e w śró d m ieszkańców P ru s W schodnich. P o d ch w y ciła je n a c jo n a listy c z n a p ra s a la n s u ją c a m ię­ dzy in n y m i pogląd, iż w o jn a zo stała N iem com przez obce m o carstw a n arzu co n a. N arzu cen ie zaś N iem com w W ersalu k rz y w d z ą c y c h p o ­ sta n o w ie ń je s t rażącą n iesp raw ied liw o ścią. T oteż n a ró d niem iecki n ie m oże zgodzić się na ta k ie tra k to w a n ie . M usi dążyć do n a p ra ­ w ie n ia w y rząd zo n ej m u k rz y w d y . To zaś m ożna osiągnąć poprzez p a raliżo w an ie p o stan o w ień w ersalsk ich , a zw łaszcza p o przez dążenie do o d zyskania ziem u tra c o n y c h po p ierw szej w o jn ie św iato w ej. P rzed e w szy stk im je d n a k n a le ż y ro zp raw ić się ze w sch o d n im są sia ­ d em — P o lsk ą. A by sp ro stać ty m zadaniom , rozpoczęto ró w n o ­ cześnie ak cję n a polu d y p lo m aty czn y m , gospodarczym , p ro p ag an d o ­ w y m i m ilita rn y m .

-W e w szy stk ich ty c h k ie ru n k a c h c z y n n ik i P ru s -W schodnich w sp ó łp raco w ały z w ład zam i c e n tra ln y m i, w y k a z u ją c duże z a a n g a ­ żow anie. Może n a jb a rd z ie j w y m o w n y m tego o b jaw em było o rg a n i­ zow anie u ro c z y sty c h zjazdów i obchodów , w k tó ry c h b ra ły u d ział zarów no m iejscow e w ładze ja k i p rzed staw iciele w ładz n aczelnych Rzeszy. W e w rześn iu 1920 r. zaproszono do K ró lew ca n a o tw arcie p ierw szy ch M iędzy n aro d o w y ch T arg ó w p re z y d e n ta E b e rta . P r z y te j ok azji so c ja ld e m o k ra ta E b e rt stw ierd ził: „nie pozw olim y się oddzie­ lić i odgraniczyć od tych, k tó rz y są n aszy m i lu d źm i kość z kości, k re w z krw i, n aszy m i z k u ltu ry , k tó rz y są naszej narodow ości. P a ń ­ stw o n iem ieck ie będzie zaw sze sta ło obok P ru s W schodnich i za nim i. Bo P r u s y W schodnie i cały n iem ieck i k r a j tw o rz ą je d n ą ca­ łość” 5. W m a ju 1922 r. p rzy b y ć m iał do P ru s W schodnich m arszałek v on H in d e n b u rg . W y d arzen ie to k o ła n a c jo n a lis ty c z n e p ro w in c ji za­ m ie rz a ły w y k o rzy stać d la sw oich celów . P o stan o w io n o p o b y t m a r­ szałka p rzek ształcić w w ie lk ą m a n ife sta c ję p a trio ty c z n ą , w p rz y g o ­ to w a n iu k tó re j n ie b ra ły u d ziału je d y n ie lew icow e p a rtie p olityczne. Chcąc zapew nić d o stateczn ą liczbę m a n ife sta n tó w , zorganizow ano do P ru s W schodnich d o d atk o w e pociągi, u m o żliw iające zw erb o w a­ n y m p rzy b y cie n a uroczystości, k tó re o d b y ły się 31 m a ja w M a lb o r­ ku. M albork sta w a ł się bow iem je d n y m z głó w n y ch ośrodków ru c h u n acjo n a listy czn eg o w P ru s a c h W schodnich, dzięk i czem u z y sk a ł so­ bie m iano K o n g ressta d t. T u je d y n ie w 1922 r. odbyło się p onad 20 w iększych zjazdów n a cjo n a listy czn y ch , spośród k tó ry c h m ajo w a

3 A rc h iw u m A k t N o w y ch , W a r s z a w a , K o n s u l a t K w id z y n (w d a ls z y m c ią g u cy t. A A N , K o n . K w id z y n ), N r 3, r a p o r t z 20 X I I 1927 r.

4 A rc h iw u m M ik ro film ó w I n s t y t u t u Z a c h o d n ie g o , P o z n a ń , P o s e ls tw o B e r ­ lin , (w -d a ls z y m c ią g u c y t. A M IZ , P o s. B e r lin ), n r 2355/26, N ie m ie c k a O s t m a r - k e n p o litik , 15 X II 1926 r. A u g u s t W in n ig b y ł n a d p re z y d e n te m p r o w in c ji w s c h o d n io p r u s k ie j od lip c a 1919 do m a r c a 1920 r.

(5)

im p reza z u d ziałem H in d e n b u rg a należ ała do n ajw ięk szy ch . W zięły w n iej u d ział w szy stk ie zw iązki p a ra m ilita rn e i org an izacje sp o r- tow o-m łodzieżow e, d ziałające n a ty m te re n ie . Do n ich to w ygłosił p ło m ien n e przem ów ienie H in d e n b u rg stw ie rd z a ją c m. in., iż „ P ru s y W schodnie śą k ręg o słu p em N iem iec i stą d ta k ja k w o kresie w o jen n apoleońskich p rz y jd z ie dla k ra ju zb a w ie n ie ” 6. O p isu jący d efilad ę org an izacji m łodzieżow ych, ja k a odb y ła się w czasie g łów nych u ro ­ czystości, je d e n z d zien n ik ó w stw ierd zał, że te szeregi m a s z e ru ją ­ cych sp ra w n ie m łodych lu d zi n a pew no ra d o w a ły serce stareg o żołnierza 7. W ro k u n a stę p n y m o d było się w P ru s a c h W schodnich 15 zjazdów . Do n ajw ięk szy ch n ależ ał zjazd S to w arzy szen ia J a z d y K o n n ej (R eiterverein ), k tó reg o głów ną po stacią b y ł sędziw y m a r­ szałek M ackensen.

T en a n ty p o lsk i p rą d w y k o rz y sta ł w sw o jej działalności p o lity cz­ nej G u staw S tre se m a n n — „ sz la c h e tn y eu ro p e jc z y k ” , należący do tego obozu N iem ców , k tó rz y uw ażali, iż n a jp ie rw n ależ y p rzy g o to ­ w ać g ru n t do podjęcia d y sk u s ji w sp ra w ie k o ry ta rz a , G d ań sk a i G órnego Śląska, a n a stę p n ie z całą k o n sek w en cją żądać n a p ra w y w y rząd zo n ej N iem com „ k rz y w d y ” n a drodze „p o k o jo w ej” . S tre s e ­ m an n zn ala zł p o p arcie w ielu lib e ra liz u ją c y c h p o lity k ó w ów czesnej E uro p y . U łatw iało m u to w y g łaszan ie coraz to b a rd z ie j stanow czych przem ó w ień i w y su w an ie coraz dalej idących p o stu lató w re w iz jo n i­ stycznych. P od koniec listo p ad a 1924 r., ju ż jak o m in is te r sp raw zag ran iczn y ch R zeszy, p rz y b y ł do K rólew ca. W p rzem ó w ien iu w y ­ głoszonym z te j ok azji stw ierd ził, że P ru s y W schodnie zo stały od­ cięte g w ałtem od Rzeszy, ale s ta n te n n ie b ędzie tr w a ł w iecznie. N astąp i dzień, k ie d y ta p ro w in c ja p onow nie zo stan ie połączona z m acierzą s. K ilk a m iesięcy później, 8 m a ja 1925 r. S tre se m a n n po­ now nie ośw iadczył: „N ie m a nikogo w N iem czech, k to szczerze m ógłby uznać, że sto ją c a w ra ż ą c e j sprzeczności z p ra w e m narodów do sam o o k reślen ia p rzep ro w ad zo n a g ra n ic a n a W schodzie będzie na zaw sze fa k te m niezm ien io n y m . D latego też N iem cy n ie m ogą p rz y ­ jąć żadnego ro zw iązan ia p ro b lem u bezpieczeństw a, k tó r y b y ozna­ czał pow ażne w zm ocnienie te j gran icy . A le N iem cy n ie m a ją an i siły, an i z a m ia ru d oprow adzić do zm ian y g ra n ic y w sch o d n iej drogą in n ą, niż p o k o jo w ą” 9. To ośw iadczenie m in is tra sp ra w zag ran icz­ n y ch R zeszy w zm ogło p ow ażnie ag ita c ję zm ierzającą do re w iz ji g ra n ic na drodze „ p o k o jo w ej” . Z akończenie ro k o w ań lo k arn eń sk ic h , g w a ra n tu ją c y c h n iem ieck ie g ran ice zachodnie p rz y pom inięciu sp raw g ran ic w schodnich dało p oczątek now ej fa li re w iz jo n isty c z n e j odb ieg ającej zasadniczo od dotychczasow ego to k u p ostępow ania. D nia 2 listo p ad a 1925 r. G u sta w S tre se m a n n odw iedził ponow nie P ru s y W schodnie. W p rzem ó w ien iu w ygłoszonym z te j okazji w K ró lew cu pow iedział: „O tw ie ra się p rzed n am i d ro g a do ró w n o ­ u p ra w n ie n ia , p rzy n o sząca n ieskończenie w iele m ożliw ości, w k tó ­ ry c h żad n a p ro w in c ja R zeszy i p a ń stw a p ru sk ieg o nie je s t b ard ziej z ain tereso w an a, niż p ro w in c ja P ru s W schodnich” 10.

6 A A N , K o n . K w id z y n , n r 1, p ism o z 12 V 1922 r. 7 R o s e n b e rg e r Z e itu n g , 1922, 1 V I.

8 V o ssiseh e Z e itu n g , 1924, 28 X I.

9 C yt. za W. W r z e s i ń s k i m , M ię d z y I I R ze c z ą p o s p o litą ..., s. 276. 10 C y t. za J . K r a s u s к i m , S t o s u n k i p o ls k o - n ie m i e c k ie , t. 1, P o z n a ń 1962, s. 453.

(6)

Je s ie n ią 1926 r. p rz y b y li do P ru s W schodnich m in is te r sp raw w e w n ę trz n y c h R zeszy W ilh elm K ülz oraz m in is te r fin an só w P e te r R heinhold. P ie rw sz y z n ich om ów ił w K ró lew cu z p rzed staw icielam i org an izacji p a ra m ilita rn y c h stan o w isk o N iem iec w obec P olski, d r u ­ gi w y słu c h a ł re la c ji n a te m a ty gospodarcze p ro w in cji. O b rad y w K ró lew cu m ia ły n ie w ą tp liw ie pow ażne znaczenie d la dalszego ro zw o ju a n ty p o lsk ie j p o lity k i p ro w ad zo n ej n a ty c h ziem iach. Oto p rzed staw iciele so cjald em o k raty czn eg o rz ą d u R ep u b lik i W eim ar­ sk iej w całej rozciągłości ak cep to w ali an ty p o lsk ie p o czy n an ia lo k al­ n y ch w ładz, zobow iązując się rów nocześnie do dalszego ich p o p ie ra ­ nia. M in iste r K ülz stw ie rd z ił w k ró tce po sw o jej podró ży do P ru s n a je d n y m ze sp o tk a ń z w y b o rcam i w Saksonii, iż re w iz ja g ran ic w schodnich N iem iec je s t ty lk o k w e stią czasu i że k a ż d y rz ą d cen ­ tr a ln y bez w zględu n a z a p a try w a n ia polityczne, dążyć b ęd zie ze w szy stk ich sił, b y odzyskać u tra c o n e te r e n y w schodnie n . W ejście N iem iec do L igi N arodów w 1926 r. jeszcze b a rd z ie j w zm ogło falę rew izjo n izm u i obudziło n ad z ie ję n a szybszą zm ian ę g ran ic, niż tego się d a w n ie j spodziew ano.

W czerw cu 1927 r. P ru s y W schodnie odw iedził m in is te r G rzesiń - ski. W K ró lew cu w y g ło sił on w ie lk ą m ow ę p o lity czn ą, w k tó re j p o ru szy ł p ro b le m y gospodarczego ro zw o ju p ro w in c ji stw ierd zając, iż źró d łem je j zan ie d b ań gospodarczych są p o stan o w ien ia tr a k ta tu w ersalskiego. K ilk an aście d n i p ó źn iej n a d p re z y d e n t p ro w in c ji P ru s W schodnich, S ieh r, n a o tw a rc iu z ja z d u K ościoła ew angelickiego po­ w iedział, że P ru s o m W schodnim grozi a n e k sja ze stro n y p a ń stw a polskiego 12. O bie te w ypow iedzi b y ły w sk azó w k am i d la m iejscow ej p ra s y n a c jo n a listy c z n e j, w ja k im k ie ru n k u w in n a iść a g ita c ja p o li­ ty czn a. N a d p re z y d e n t S ie h r zresztą w y stę p o w a ł n ie je d n o k ro tn ie w ty m d u chu, zw łaszcza n a ze b ra n ia c h p u b liczn y ch , p a ra d a c h i „o lim p iad ach ” sp o rto w y ch o rg an izo w an y ch w P ru s a c h . P rz e m ó ­ w ien ia jego szeroko k o m en to w ała p raw ico w a p rasa, a zw łaszcza „K ö­ n ig sb e rg e r T a g e b la tt” i „K ö n ig sb e rg e r H a rtu n g s c h e Z e itu n g ” . D o­ piero je d n a k zjazd u g ru p o w a ń n a c jo n a listy c z n y c h z ok azji p o św ię­ cenia w ielkiego p o m n ik a zw y cięstw a n ad w o jsk am i ro s y jsk im i w 1914 r., w zniesionego pod T a n n e n b e rg ie m (S tęb ark ie m ), w całej p e łn i zam a n ifesto w ał a n ty p o lsk ą po staw ę w ładz c e n tra ln y c h R zeszy w obec w schodniego sąsiada. Z jazd o d b y ł się w e w rz e śn iu 1927 r. W zięło w nim u d z ia ł w iele o ficjaln y ch osobistości z p re z y d e n te m R zeszy i H in d e n b u rg ie m i gen. L u d e n d o rffe m n a czele. P rz y b y ło , jak zw y k le n a tego ro d z a ju im p rezy , sporo u g ru p o w a ń p raw icow ych. Do z e b ra n y c h p rzem ó w ił m arsz a łe k H in d e n b u rg . S tw ie rd z ił on, iż N iem cy nie ponoszą w in y za w y w o łan ie w o jn y św iato w ej. N a rz u ­ cony im tr a k ta t w e rsa lsk i je s t w ięc n ie s p ra w ie d liw y i n ie m oże ich obow iązyw ać 13. O św iadczenie H in d e n b u rg a w y w o łało d uże w rażen ie w E uropie. C zołow e d zien n ik i pośw ięciły m u sw o je a rty k u ły w s tę p ­ ne. P ra w ie w szy stk ie doszły do jednego w niosku: p re z y d e n t w y p o ­ w iedział głośno to, o czym m y śla ła z n a k o m ita w iększość społeczeń­ stw a niem ieckiego. W szy stk ie p ra w ie p ism a n iem ieck ie z w y ją tk ie m

11 A M IZ , P o s. B e r lin , n r 2355/26, N ie m ie c k a O s t m a r k e n p o l itik , 15 X II 1926 r.

12 O s lp re u s s is c h e Z e itu n g , 1927, 15 V I. 13 P o ls k a Z a c h o d n ia , 1927, 23 IX .

(7)

p ra s y lew icow ej p rz y ję ły z a p ro b a tą ośw iadczenie H in d e n b u rg a H. N ie ulegało już w ątpliw ości, iż n iem ieckie koła rządzące tra k to w a ły zarów no L ocarno ja k i w stą p ie n ie R zeszy do L igi N arodów jako je d e n z etapów ak c ji d y p lo m aty czn ej m ającej za zad an ie u n ie w a ż ­ n ien ie tr a k ta tu w ersalskiego i zb u rzen ie istn iejąceg o w E u ro p ie porządku.

Z jazd y i im p re z y a n ty p o lsk ie w zm ogły się w 1929 r. N a rozkaz org an izacji w ojskow ych i u g ru p o w a ń n a cjo n a listy czn y ch doszło na te re n ie całego niem ieckiego w schodu, w ty m i p ro w in c ji w schod- n io p ru sk ie j, do m a n ife sta c ji i pochodów przeciw k o p o stanow ieniom tr a k ta tu w ersalskiego. P ra s a n acjo n a listy czn a w zy w ała n a w e t do w yw ieszenia w 10 rocznicę tr a k ta tu fla g żałobnych, zaś a rty k u ły okolicznościow e pośw ięcone tem u w y d arzen iu p odaw ano w czarn y ch obw ódkach. Pod ad resem rz ą d u i w ładz a d m in is tra c y jn y c h k ie ro w a ­ no rezo lu cje i u c h w a ły żąd ające podjęcia stanow czych k ro k ó w w ce­ lu p rz e k re śle n ia p o stan o w ień w ersalsk ich . Ż ądano p rzed e w szy stk im z w ro tu ziem na w schodzie i odbudow y w ielk ich N iem iec. Szcze­ gólnie w ojow nicze h a sła w y su w a ły o rg an izacje p a r a m ilit a r n e 15. P u n k te m k u lm in a c y jn y m ow ych d e m o n s tra c ji s ta ł się zjazd o rg a­ n izac ji m łodzieżow ych w d n iu 25 sie rp n ia 1929 r. p rzed p o m n i­ k iem n a polach S tę b a rk u . N icią p rzew o d n ią w ygłoszonych p rz e ­ m ów ień było g lo ry fik o w an ie p o tęg i N iem iec z czasów c esar­ skich i żąd an ie o d w etu za poniesione k lęsk i oraz zw ro tu „zrab o w a­ n y ch P ru s o m ziem ” . U roczystościom zjazd o w y m p a tro n o w a ł w asyście licznych g en erałó w o fic ja ln y p rzed staw iciel p re z y d e n ta R zeszy m arszałek M ackensen.

N ie p rz e b rz m ia ły jeszcze echa zjazdów zw iązan y ch z dziesięcio­ leciem tr a k ta tu w ersalskiego, a ju ż p rz y stą p io n o do now ych d em o n ­ stra c ji. G łów ną uroczystością było dziesięciolecie p le b isc y tu n a W a r­ m ii i M azu rach oraz 700-lecie is tn ie n ia P r u s W schodnich. O bie u ro ­ czystości zakrojono n a szeroką skalę, a ich szczytow y a k c e n t p rz y ­ paść m iał n a o kres od 9 do 13 lipca 1930 r. Z a in a u g u ro w a ł je obchód w B erlin ie, co podnieść m iało ra n g ę now ej im p rezy . Z k o lei obchody dziesięciolecia p leb iscy tu u rząd zan o w S ztum ie, M alborku, K w id zy ­ nie, O lszty n ie i w w ielu in n y ch m iastach 16. R ok 1930 oznaczał tak że pow ażne ożyw ienie d y p lo m acji niem ieck iej. W sty c z n iu p ru s k i m i­ n is te r H öpk er-A sch o ff dom agał się p u b liczn ie a k ty w n e j p o lity k i na w schodzie E u ro p y . Z aznaczał w p raw d zie, iż N iem cy p o w in n i zro zu ­ mieć, że c e n tr a ln y p ro b lem n iem ieck iej p o lity k i w schodniej — to je s t re w iz ja g ra n ic polsk o -n iem ieck ich — nie d o jrz a ł jeszcze do ro zw iązania, nie oznacza to je d n ak , b y żąd an ia n iem ieck ie n ie m ia­ ły m ocy p ra w n e j. P o lity k a n iem ieck a n a w schodzie w d alszy m ciągu m a do sp ełn ien ia dw a głów ne zadania: zorganizow anie i p o d p o rząd ­ k o w an ie p a ń stw E u ro p y w schodniej niem ieck iej k o n cep cji M itte l-

e uropy, oraz w zm ocnienie i ochronę żyw iołu n iem ieckiego n a po­

g ran iczu niem ieck o -p o lsk im 17. W sty czn iu ta k ż e p re z y d e n t H in d en - b u rg w czasie p rz y ję c ia d eleg a cji p rzed staw icieli sam orządów 6 p ro ­ w in cji w schodnich Rzeszy, k tó ra w ręczy ła m u m em o riał w sp ra w ie sy tu a c ji gospodarczej ty c h te re n ó w p rzy rzek ł, iż dołoży w szelkich

» Ib id e m , 2 X 1927 r.

15 N a p o d s ta w ie r e l a c j i p rz y to c z o n y c h za „ A U e n s te in e r Z e itu n g ” , 1929, V I. 10 A A N , K o n . O ls z ty ń s k i, n r 2, r a p o r t d o t. 1 0 -le c ia p le b is c y tu .

17 P o ls k a Z a c h o d n ia , 1930, 3 I.

(8)

sta ra ń , aby życzenia N iem ców w schodnich zo stały sp ełn io n e. D ele­ gację p rz y ją ł też p re m ie r P ru s B rau n , p rz y rz e k a ją c rów nież, iż p a ń ­ stw o p ru sk ie w alczyć będzie n a d a l o p o p raw ę losu ty ch ziem , gdyż przyszłość P ru s leży n a W schodzie ia. W ty m m iejscu n a le ż y się m a ­ łe w y ja śn ie n ie . J u ż w 1920 r. rząd p ru s k i om aw iał zasad y d o raźn ej pom ocy d la te re n ó w w schodnich (H ilfsp ro g ra m m ). P rz e d e w sz y st­ k im chodziło o w sp arcie fin an so w e p ro w in cji, k tó r a sta ć się m iała głów ną bazą a n ty p o lsk ie j p o lity k i. P la n y te p o p ie ra li ta k ż e p rz e d ­ staw iciele R e ic h sw e h ry w osobach p u łk o w n ik a H eye oraz gen. W rie- b erg a. O baj w ojskow i żąd ali d alek o id ącej pom ocy d la P ru s . P o p a rły ich p ra w ie w szy stk ie stro n n ic tw a po lity czn e. N a sk u te k b ra k u śro d ­ ków p ien iężn y ch p o d jęte u c h w a ły n ie d o czekały się w p e łn i re a li­ zacji. W la ta c h n a stę p n y c h rząd p ru s k i w d alszy m ciągu u b ie g a ł się 0 d o ta c je pien iężn e d la te re n ó w w schodnich. Z ra z u n ie zn ala zł po­ p a rc ia u w ład z c e n tra ln y c h R zeszy. P o zn iesien iu o k u p a c ji R u h ry c z y n n ik i p ru s k ie p o d ję ły n a now o a k c ję n a rzecz w schodnich r u ­ bieży Rzeszy. In te rw e n c je p re m ie ra B ra u n a p rz y n io sły spodziew any r e z u lta t. P o lity k ę w obec w sch o d n iej p ro w in c ji u zn an o jak o p ro ­ b lem n a c z e ln y R zeszy (Reichssache). J u ż g a b in e t M ark sa — S tr e - sem an n a zaak cep to w ał zasadniczo p ru s k i p u n k t w idzenia, p rz e w i­ d u ją c y pom oc p ien iężn ą oraz zw iększenie u p ra w n ie ń m iejscow ej a d ­ m in istra c ji. P o w sta ł w te n sposób p ierw szy p ro g ra m w schodnio- p ru s k i (O stp reu ssen p ro g ra m m ). W k ró tce też pow ołano d o ż y c ia przy p a rla m e n c ie R zeszy sp e c ja ln ą ko m isję do sp ra w w schodnich, k tó re j kiero w n ictw o spoczyw ało w rę k u przew odniczącego p a rla m e n tu P a ­ w ła Lobego 1S. L a ta 1924— 1926 b y ły o k resem w y tężo n ej p ra c y z a ­ rów no ko m isji do sp ra w w schodnich, w ład z c e n tra ln y c h ja k i lo k al­ nej a d m in is tra c ji. W w y n ik u te j d ziałalności P ru s y W schodnie o trz y m a ły do ro k u 1926 pom oc p ien iężn ą szaco w an ą n a 300 m ilio ­ nów m a re k 20. N ie u leg a dziś w ątpliw ości, iż pom oc ta m ia ła w y ­ ra ź n ie o k reślo n y cel polity czn o -g o sp o d arczy . S ta ła się zam a sk o w an ą pom ocą, ja k ie j u d z ie la ły w ład ze n iem ieck ie w ie lk im posiadaczom ziem skim . R ato w an o w te n sposób u p a d a ją c e la ty fu n d ia i m a ją tk i te j w a rs tw y społecznej, k tó r a w całej rozciągłości p o p ie ra ła k ie r u ­ n ek p o lity czn y ów czesnych czynników rząd zący ch w N iem czech. N ie było bow iem p rzy p ad k iem , iż P ru s y W schodnie, w k tó ry c h z n a jd o ­ w ało się n ajw ięc ej m a ją tk ó w ro ln y ch , o trz y m a ły ze w szy stk ich p ro ­ w in c ji w schodnich n ajw ięk sze d o tacje, nie ty lk o do 1926 ro k u , lecz 1 w la ta c h n a stę p n y c h .

W sty c z n iu 1927 r. rozpoczęto w se jm ie p ru s k im d y sk u s ję n ad now ą pom ocą d la te re n ó w w schodnich o k re ś la n ą ja k o „pom oc n a ­ ty c h m ia s to w a ” (S o fo rtp ro g ra m m ). W m em o riałach do k o m isji sp ra w w schodnich żądano dalszy ch su m d la p ro w in c ji n a d g ra n ic z ­ nych. N a razie czy n n ik i R zeszy odniosły się z re z e rw ą do p rz e d s ta ­ w ionych d o k u m e n tó w i n ie k w a p iły się u ch w alać ta k w y so k ich sum , a n a w e t d ąż y ły do ich zm n iejszen ia o raz ró w n o m iern eg o ro zciąg n ię­ cia ow ej pom ocy na w szy stk ie ziem ie n iem ieckiego W schodu. P o ja ­

18 Ib id e m , 1930, 25 I. 18 A M IZ , P o s. B e rlin , n r 2355/26, N ie m ie c k a O s t m a r k e n p o l itik , 15 X II 1926 r. o ra z D e u ts c h e s Z e n tr a la r c h iv M e r s e b u rg , R ep . 77, tit. 4037, n r 6 (w d a l ­ szy m c ią g u c y t. D ZA M ). 20 A rc h iw u m P a ń s tw o w e W ro c la w , W y d z ia ł S a m o r z ą d u P ro w in c jo n a ln e g o Ś lą s k ie g o (w d a ls z y m c ią g u c y t. A P W r W S P rS l.), n r 254, 11 V I 1931 r.

(9)

w iły się tak że p ro je k ty , a b y „ n aty c h m iasto w ą pom ocą” objąć też n ie k tó re re jo n y B aw arii, S aksonii i B adenii, ró w n ież zacofane go­ spodarczo. D ało to pow ód do różnego ro d zaju now ych m em oriałów i pety cji, a u to ra m i k tó ry c h by li działacze społeczno-polityczni ze w schodnich teren ó w P ru s . Toteż w k ró tce d y sk u s ja n ad ow ym S o ­

fo rtp ro g ra m m p rzek ształciła się w w alkę p o lity czn ą pom iędzy po­

szczególnym i u g ru p o w an iam i w P a rla m e n c ie R zeszy 21. Rząd p ru sk i je d n a k w y ta rg o w a ł now e su m y d la te re n ó w w schodnich, a zw łasz­ cza d la P r u s W schodnich. U dzielane przez p ań stw o pożyczki z u ­ żyw ano n ie je d n o k ro tn ie na cele k o n su m p cy jn e. Pom oc fin an so w ą R zeszy „dla zagrożonych teren ó w w sch o d n ich ” p rzeznaczano ty lk o dla ludności niem ieckiej.

D nia 21 g ru d n ia 1927 r. n a w spólnym p osiedzeniu rząd ó w P ru s i Rzeszy, k tó re m u przew o d n iczy ł m arszałek H in d en b u rg , zaak cep to ­ w ano now ą pomoc d la P ru s W schodnich. J e j głó w n y m in ic ja to re m był sęd ziw y p rezy d en t, dlateg o też tę „now ą pom oc” o k reślono jego im ien iem (H indenburgprogram m ). W lu ty m 1928 r. u chw alono o sta ­ tecznie je j w ysokość i fo rm y pom ocy, dzięki czem u P ru s y W schod­ nie o trz y m a ły dodatkow o 65 m ilionów m a re k n a p o trz e b y ro l­ nictw a 22. I ty m razem now e d o tacje przeznaczono p rzed e w szy stk im d la zadłużonych w ielk ich m ajątk ó w , co w sum ie p rzy n io sło niew iel­ k ie e fe k ty gospodarcze. N a w e t m iejscow e czy n n ik i a d m in is tra c y jn e b y ły z takiego o b ro tu sp ra w y niezadow olone. N a d p re z y d e n t p ro w in ­ cji S ie h r w g ru d n iu 1929 r. pisał: „U zd ro w ien ie nie m oże p rzy jść je d y n ie z zew n ątrz, ludność w in n a opanow ać się, rozpocząć m y śle­ n ie k ate g o ria m i zw ykłego k u p c a lu b fin a n sisty . Pom oc p ań stw o w a p o w in n a dotyczyć je d y n ie w a rsz ta tó w pracy, k tó re m ogą się re n to - w ać, n a to m ia st g o sp o d arstw a z b y t zadłużone są w łasnością w ie rz y ­ cieli i sztuczne p o d trz y m y w a n ie ich opóźnia ty lk o chw ilę p rzejścia w in n e ręce, k tó re być może p o tra fiły b y lep iej g ospodarow ać” 23.

W ładze c e n tra ln e n ie w ą tp liw ie zd aw ały sobie sp ra w ę z tego, iż przeznaczone śro d k i pom ocy pien iężn ej o b raca się zgoła n a in n e cele, niż p ro d u k cy jn e, a m im o to n a d a l w sp ie ra ły finansow o w schod­ nie te re n y , a zw łaszcza p ro w in c ję w sch o d n io p ru sk ą. T oteż nic d ziw ­ nego, że k ie d y w sty czn iu 1930 r. zgłosiła się do sędziw ego m a rsz a ł­ k a R zeszy w sp o m n ian a ju ż d eleg a cja 6 w schodnich p ro w in cji, zo­ sta ła nie ty lk o p rz y ję ta bardzo serdecznie, lecz tak że przy rzeczo n e jej, iż Rzesza n a d a l będzie p a m ię ta ła o „zag ro żo n y ch ” w schodnich ru b ieżach N iem iec. W iosną tegoż ro k u H in d e n b u rg w ezw ał n aró d niem iecki do w zm ożonej ofiarności n a rzecz P ru s W schodnich. N ie ­ m iecki w schód o trz y m a ł dalsze sum y, k tó ry c h w ładze nie p o tra fiły o kreślić 24. W reszcie 31 m arca 1931 r. uchw alono u sta w ę o pom ocy dla niem ieckiego w schodu n a n ajb liższe la ta tzw . — O sth ilfe. K o m u ­ n isty czn a P a r tia N iem iec tę n ow ą pom oc o k reśliła jak o jaW ny h aracz na rzecz ju n k ró w p ru sk ic h p o p ieran y ch przez H in d e n b u rg a 25. P r o ­

21 A M IZ , P o s. B e rlin , n r 531/T/27, S o f o rtp ro g r a m m , 1927, 2 V. 22 A P W r W S P rS l. n r 254, r a p o r t , 1931, 11 V I. 23 K ö n ig s b e r g e r H a r tu n g s c h e Z e itu n g , 1929, 25 X I I ; c y t. z a W . W r z e s i ń ­ s k i m , M ię d z y I I R z e c z ą p o s p o litą ..., s. 288. 24 A P W r W S P rS l., n r 254, r a p o r t , 1931, 11 VI. 25 W m a ju 1931 г. К С K P D s tw ie r d z a ł: W ir fo r d e r n e n tsc h ä d ig u n g s lo s e

E n te ig n u n g d e s G r o s s g r u n d b e s itz e s u n d u n e n tg e ltlic h e B e r e i ts te llu n g v o n L a n d f ü r d ie L a n d a r m e n B a u e r n u n d B a u e r n s ö h n e ! -2,5 M illia r d e n R M g ib t

(10)

testó w lew icy n iem ieck iej n ie b ra n o pod uw agę. C zy n n ik i c e n tra ln e R zeszy re a liz u ją c n a d a l sw o ją a n ty p o lsk ą p o lity k ę n ie zam ierzały zrażać sobie w a rs tw y ju n k ie rsk ie j n a te re n a c h w schodnich. 10 m arca 1930 ro k u now y m in is te r sp ra w zag ran iczn y ch R zeszy J u liu s C u r­ tiu s stw ierd ził, że P ru s y W schodnie stan o w ią część ziem niem ieckich i w ład ze naczeln e R zeszy n ie dopuszczą do tego, ab y odizolow ano je od N iem iec 26.

Je sie n ią tegoż ro k u pow ołano m in is tra opieki społecznej P ru s H irtsie fe ra n a ko m isarza p ru sk ieg o do s p ra w w schodnich, a m in is tra T re v ira n u sa n a ko m isarza R zeszy do sp ra w re a liz a c ji O s th i lf e 21. 10 sie rp n ia 1930 ro k u T re v ira n u s w y g ło sił w B erlin ie p rzed R eichs-

ta g iem w ie lk ą m ow ę do p rz e d sta w ic ie li zw iązków w sch o d n io p ru s-

kich p rz y b y ły c h n a uro czy sto ści zw iązane z 10 rocznicą p leb iscy tu n a W arm ii i M azurach. W y stąp ien ie m in is tra T re v ira n u s a odbiło się szero k im echem p ra w ie n a cały m św iecie i było k o m e n to w an e ja k w y stą p ie n ie p re z y d e n ta H in d e n b u rg a p rzed p o m n ik iem zw y cięstw a n a polach S tę b a rk u . „Z g łęb i d u sz y w sp o m in am y — m ów ił T re v i­ ra n u s — ro z e rw a n e P ow iśle, k tó re sta n o w i n ie zag o jo n ą ra n ę na n aszej w schodniej flance. P rzyszłość sąsiada polskiego, k tó ry w zn aczn y m sto p n iu zaw dzięcza sw o ją pań stw o w o ść niem ieck iej ofierze k rw i, m oże być zabezpieczona w ów czas, jeże li N iem cy i P o l­ sk a nie b ędą trz y m a n e w u sta w ic z n y m n iep o k o ju przez n ie s p ra w ie ­ d liw e pociągnięcie granicy!...] P re c z z g a d a n in ą o k a ta s tro fie . P r z y j­ dzie dzień, w k tó ry m w a lk a o p raw o osw obodzi N iem cy i E u ro p ę ” 2S. W y stąp ien ie m in is tra T re v ira n u s a było n ie w ą tp liw ie u w zg lęd ­ n io n e n a W ilh elm strasse i m ożna je uw ażać za m ia ro d a jn ą opinię n ajw y ższy ch czy n n ik ó w Rzeszy. O d tąd też n a łam ach p ra s y w schod- n io p ru sk ie j bez p rz e rw y p o jaw iać się b ęd ą n a p a stliw e a r ty k u ły p rz e ­ ciw ko Polsce. W k w ie tn iu 1931 r. p rz y b y ł do P r u s je d e n z n a jz a g o ­ rzalszy ch przeciw n ik ó w P olski, E rn s t N iekisch. W w ielu p rz e m ó ­ w ien iac h i a rty k u ła c h zam ieszczanych w m iejsco w ej p ra s ie w zy w ał społeczeństw o w sc h o d n io p ru sk ie do b o jk o tu p o stan o w ień tr a k ta tu w ersalsk ieg o i o b o w iązu jący ch um ów m ięd zy n aro d o w y ch . N iekisch w y stęp o w ał g w ałto w n ie ta k ż e p rzeciw k o p lan o w i Y ounga głosząc tezę, iż p rz y ję c ie ty ch p o stan o w ień ró w n ać się b ędzie zepchnięciu n a ro d u niem ieckiego do ro li n iew olników . T ak ie p o staw ien ie pro-, b lem u przew yższało w szystko, co do te j p o ry n iem ieck a p ro p a g a n d a n acjo n a listy c z n a zdołała stw orzyć. „D opóki bow iem p łace n ie od­ szkodow ań w o jen n y ch tr w a — m ów ił n a je d n y m z z e b ra ń — N iem ­ cy nie są w olne, są k ra je m niew olniczym , skolonizow anym ... Z łam ać now y e u ro p e jsk i p o rząd ek p ra w n y , p odm inow ać go, p rzy g o to w ać jego upadek, je s t n aro d o w y m obow iązkiem niem ieck im . K ażd a d ro ­ ga do tego celu p ro w ad ząca je s t dozw olona. S ab o taż d y k ta tu w e r­ salskiego, u k ład ó w 'lo k arn eń sk ich i p la n u Y ounga je s t n aro d o w ą m o­

d ie B r ü n in g - R e g ie r u n g f ü r s o g e n a n n te O s t h ilfe d e n o s tc l b is c h e n J u n k e r n ,

G r o s s b a u e r n u n d B a n k h e r r e n . W ir fo r d e r n s ta a tlic h e B e ih ilf e f ü r d ie w e r k t ä ­ tig e n B a u e r n , B e r e i ts te llu n g d e r 2,5 M illia r d e n O s t h i l f e m i t t e l a u s s c h lis s lic h f ü r d ie W e r k tä t ig e n ! ”, cy t. za B. B u c h t ą , D ie J u n k e r u n d d ie W e im a r e r R e p u b lik , B e r lin 1959, s. 102. 26 H . S t r a s b u r g e r , D la c ze g o i w j a k i sp o só b d ą ż ą N ie m c y d o a n e k s ji P o m o rza ? , P r z e g lą d W sp ó łc z e sn y , 1933, s. 311. 27 P o ls k a Z a c h o d n ia , 1930, 11 V III. 28 Ib id e m , 1930, 13 V III.

(11)

ralnością. J e s t obow iązkiem n a ro d u niem ieckiego przeszkodzić p ła ­ ceniu h ara c z u n a w e t p rz y pom ocy p o d stęp u . T y lico p rz y zastosow a­ n iu takich, p rzed niczym nie cofających się m etod m oże m ieć n aró d n iem iecki n ad zie ję u w o ln ien ia się spod obcego jarzm a. N iechaj N iem cy sta n ą się zarzew iem niepokojów m ięd zy n aro d o w y ch ” 2!). W d alszy m ciągu p rzem ó w ien ia N iekisch n aw o ły w ał do p o słu g iw a­ nia się w szy stk im i m etodam i, k tó re m o g ły b y służyć w alce o w y ­ zw olenie n a ro d u spod ja rz m a „ d y k ta tu w ersalsk ieg o ” 30. P rz e m ó ­ w ien ie N iekischa po d aw ała m iejscow a p ra s a z a o p a tru ją c je w sze­ ro k ie k o m en tarze.

R ów nież w 1931 r. w P ru s a c h W schodnich doszło do zorganizo­ w an ia zak ro jo n ej n a szeroką sk alę uroczystości zw iązanych z 700-le- ciem p rzy b y cia n a te ziem ie K rzyżaków . G łów ne uroczystości od­ b y ły się ja k zw y k le w M alborku. P rz y je c h a ł n a nie m a rsz a łe k H in ­ d en b u rg , p rzed staw iciele rz ą d u R zeszy z T re v ira n u se m n a czele, w ładze p ru s k ie oraz m iejscow i p rzed staw iciele o rg an izacji p o lity cz­ nych, gospodarczych i m łodzieżow ych. D e m o n stra c je o d b y ły się pod h asłem : N ach O stland w o llen w ir fa h r e n — i p rz e k sz ta łc iły się w w ielką, a n ty p o lsk ą m an ifestację. P rzem ó w ien ia w ygłosili H in ­ d e n b u rg i T re v ira n u s. T en o sta tn i stw ierd ził, iż głęb o k i trag izm losów, ja k i zaw isł n ad P ru s a m i W schodnim i m a sw e źródło w po­ stan o w ien iach tr a k ta tu w ersalskiego. T am to w łaśn ie zgodzono się na w bicie k lin a, k tó ry ze rw a ł pom ost łączący te ziem ie z Rzeszą. A le nie do p o m y ślen ia jest, a b y jak ik o lw iek rząd R zeszy czy też P r u s m ógł się w y rzec teg o k ra ju . P r u s y W schodnie nie są straco n e. S ą n a d a l fila re m w g m achu Rzeszy, k tó reg o n ien a ru sz a ln o ść s ta ­ now i p o d staw ę niem ieckiego b y tu narodow ego 31.

R ok 1932 zap o w iad ał się w N iem czech bard zo b u rzliw ie. W iosną m iano dokonać w y b o ru p re z y d e n ta Rzeszy. K ażd y zaś o k re s p rz e d ­ w y b o rczy b y ł okresem w zm ożonej d ziałaln o ści p ro p ag an d o w ej. T ak było i w P ru s a c h W schodnich. N ajp o w ażn iejszy m k o n k u re n te m H in - d e n b u rg a b y ł n a ty m te re n ie k a n d y d a t N SD A P A dolf H itle r. W y ­ s tę p u ją c n a zeb ran iach p rzed w y b o rczy ch w y su w a ł on jeszcze b a r­ dziej „b o jo w e” hasła, niż to czy n ił H in d en b u rg . P rz e d e w szy stk im p o d k reślał groźbę polskiego n a ja z d u n a te r e n y n iem ieckiego w scho- ,du. W lu ty m 1932 r. „V ölkischer B e o b a c h te r” donosił, że polskie przy g o to w an ia a ta k u n a niem ieckie ziem ie są już ukończone. T y m ­ czasem stro n a n iem ieck a je s t całkow icie bezsilna. W inę za te n s ta n rzeczy ponoszą dotychczasow e rz ą d y i ci, k tó rz y je p o p ie ra ją . Jeżeli w ięc nie n a stą p i w k ró tk im czasie zm ian a tego sta n u , to n ie da się u n ik n ą ć dalszego ro zczłonkow ania N iem iec m ięd zy F ra n c ję i je j w a s a li32. P o d ając te in fo rm a c je d z ien n ik w y ja śn ia ł rów nocześnie, iż je d y n y m k a n d y d a te m n a p re z y d e n ta Rzeszy, k tó r y m oże te n sta n zm ienić, je s t H itle r. T ak p o m y ślan a p ro p a g a n d a n ie w ą tp liw ie od­ d ziały w a ła n a p rzeciętn eg o w yborcęj nie o rie n tu ją c e g o się w ro z­ g ry w k ach pro p ag an d o w y ch . Z d aw ał sobie z tego ró w n ież sp ra w ę H in d e n b u rg . W p ierw szy ch d n ia c h m a rc a w odpow iedzi n a depeszę w scho d n io p ru sk ieg o se jm ik u p ro w in cjo n aln eg o , zap ew n iającą n a ­

29 A A N , K o n . O lsz ty n , n r 3, k a r t a 106. 30 Ib id e m , k a r t a 106. 31 A A N , K o n . K w id z y n , n r 162, k a r t a 30, o ra z P o ls k a Z a c h o d n ia , 1931,15 V I. 32 V ö lk is c h e r B e o b a c h te r, 1932, 20 II, c y t. za r a p o r t e m k o n s u la k w id z . A A N K o n . K w id z y n , n r 11, r a p o r t z 24 I I I 1932 r. 494

(12)

czelne w ładze, iż m ieszk ań cy k resó w w schodnich zdecydow ani są bronić sw ego k ra ju od u p a d k u — w ezw ał do zjed n o czen ia się w szy­ stk ich o b y w a te li N iem iec w o bronie zagrożonej ojczyzny. „N aród niem iecki n ig d y nie śc ie rp i tego — p isał H in d e n b u rg — b y o d e r­ w ano z żyw ego ciała ojczyzny je j część... N a przy sięg ę w aszą b ro ­ n ie n ia ojczyzny do o statn ich sił odpow iadam zapew nieniem , że stać będę w je d n y m szereg u z m a rc h ia m i w schodnim i w w alce p rzeciw ko k ażd em u n ie b e z p ie c z e ń stw u ” 33.

W połow ie m a rc a odb y ła się p ierw sza tu r a w yb o ró w n a p re z y ­ d e n ta Rzeszy. W P ru s a c h W schodnich m arsz a łe k H in d e n b u rg o trz y ­ m a ł n ajw ięk szą liczbę głosów (502 480). W d ru g ie j tu rz e w yborów liczba głosów na tego k a n d y d a ta p ow ażnie zm alała. -O trzym ał on zaledw ie 446 391 głosów, podczas g d y k a n d y d a t N S D A P o ponad 46 000 głosów w ię c e j34. T ak i w y n ik w y b o ró w n a le ż a ł do n a jw ię k ­ szych n iespodzianek, ja k ie zgotow ały P ru s y sw em u opiekunow i. D la b y stry c h o b serw ato ró w życia politycznego te j p ro w in c ji n ie stan o w iło to zaskoczenia. Z d aw an o bow iem sobie sp ra w ę z tego, że dochodzą tu do głosu n ow e siły, k tó ry m ju ż nie w y sta rc z ą s ta re h a sła w y g łaszan e przez m a rsz a łk a . W idom ym tego o b jaw em — jeszcze p rzed w y b o ram i p re zy d en ck im i — by ło p rz y ję c ie w K ró ­ lew cu k a n c le rz a B rü n in g a, k tó r y n a w o ły w a ł do głosow ania za H in - d en b u rg iem . „O stp reu ssisch e Z e itu n g ” sk o m en to w ała w y stą p ie n ia k a n c le rz a nie jak o w y stą p ie n ie m ęża sta n u , lecz p rzeciętn eg o agi­ ta to ra przed w y b o rczeg o 35.

W m a ju 1932 r. odbył się w E lblągu w ie lk i zjazd Z w iązk u dla N iem czyzny Z ag ran icą (V e re in fü r das D e u tsc h tu m im A usland). S tro n ę o rg a n iz a c y jn ą zjazd u pow ierzono la n d ra to w i z E lbląga W zw iązku z ty m ro zesłał on szereg zap ro szeń w ładzom lo k a ln y m na te re n ie n iem ieckiego w schodu, zale cając p rzy b y cie n a tę uroczystość. M a n ife sta c ja elb ląsk a trw a ć m iała 9 dni, je j u c zestn icy m ieli zw iedzić te r e n y n a d g ra n ic z n e i zapoznać się z „ k rz y w d ą ” , ja k ą w yrządzono P ru s o m W schodnim po p ierw szej w o jn ie św iato w ej. P odczas ow ych p rzy g o to w ań do zjazd u doszło do w y d a rz e n ia , k tó re u ja w n iło cały m ech an izm „ży w io ło w y ch ” d e m o n s tra c ji lu d n o ści n iem ieck iej p rz e ­ ciw ko Polsce. W czasie ro z sy ła n ia „zap ro szeń ” n a m a ją c ą się odbyć uroczystość u rz ę d n ik n iem ieck i z a ła tw ia ją c y przesyłkę, w y słał ta k ż e zaproszenie na zjazd do s ta ro s ty w T arn o w sk ich G órach, będ ąc p rz e ­ ko n an y , iż m iejscow ość ta n a le ż y do N iem iec. W y słan e zap ro sze­ nie d o ta rło do polskiego sta ro sty , w zy w ając go do ja k n a jś c iś le j­ szego w sp ó łd ziałan ia z g łó w n y m i o rg a n iz a to ra m i zjazd u , do z w e r­ bo w an ia na te re n ie p o w iatu c h ę tn y c h n a tę im p rezę, po u czen ia ich, iż p rz y s łu g u je im 50 % zn iżk a n a p rz e ja z d do P ru s k o leją, a osobom o p iek u jący m się sta rsz y m i u czestn ik am i zjaz d u — b ile t b e z p ła tn y . M a n ife sta n c i w E lb ląg u m ieli bow iem z a p ro testo w ać przeciw k o P o l­ sce, „ k tó ra ciąg le jeszcze w yciąga chciw ie rę k ę po n iem ieck ie z ie ­ m ie ” 36. P rz e s ła n e do T arn o w sk ich G ór pism o by ło ta k ż e n a tu r a ln ą k o n sek w en cją fałszo w an ia m ap i atlasó w h is to ry czn o -g eo g raficz- nych, n a k tó ry c h w id n ia ły ty lk o n iem ieck ie n a z w y m iejscow ości, choć te n a le ż a ły do P olski.

33 A A N , K o n . K w id z y n , n r 11, r a p o r t , 24 I I I 1932 r. 34 P o ls k a Z a c h o d n ia , 1932, 12 IV .

35 Ib id e m , 1932, 12 IV .

(13)

D ojście do w ład zy H itle ra w N iem czech jeszcze b a rd z ie j spo­ tęgow ało a n ty p o lsk ie n a s tro je w P ru s a c h W schodnich. Z iem ie te bow iem n ale ż a ły do ty c h p ro w in c ji Rzeszy, w k tó ry c h a u to r y te t rząd u i osobisty a u to r y te t k a n c le rz a H itle ra b y ł szczególnie duży. P rz e c ię tn y m ieszkaniec ty ch ziem p o ró w n y w a ł H itle ra z m a rsz a ł­ kiem H in d en b u rg iem z czasów jego zw ycięstw w p ierw szej w o jn ie św iato w ej. P ow ażna część m iejscow ego a p a ra tu w ład zy b y ła m u bez zastrzeżeń oddana. W P ru s a c h W schodnich pan o w ało pow szech­ ne p rzek o n an ie, że H itle r je s t p ru s k im p a trio tą . P odziw iano go tu ­ ta j, im ponow ał. Z prostego „ g e fr e itra ” w y ró sł bow iem n a p ierw sze­ go w N iem czech p o lity k a i w odza n aro d u . Jego przem ó w ien ia i um iejętn o ść d o tarcia do niew yrobionego p o lity czn ie słuchacza z n ajd o w ały duże zrozum ienie i p ra w ie podziw . N ie w ierzono, ab y w N iem czech m ogła dojść, do w ład zy siła, k tó ra b y zagroziła H itle ­ ro w i i ab y ta k sk u teczn ie b ro n iła in teresó w w sch odniopruskich, ja k w łaśn ie on. S ta łe pow iększanie arm ii, je j unow ocześnianie, rozw ój org an izacji p a ra m ilita rn y c h zm n iejszał nie ty lk o poczucie n ie p e w ­ ności n a k re sa c h w schodnich, lecz n a p a w a ł o tu ch ą m ieszkańców ty ch ziem , k azał im w ierzyć, iż m ogą tu żyć bezpiecznie. W praw dzie w a rstw a ju n k ie rsk a była zrazu z dok o n an y ch p rz e m ia n niezado­ w olona, została bow iem o d su n ięta od w ielk iej p o lity k i. O baw iała się ró w n ież ra d y k a ln e j re fo rm y ro ln e j, o k tó re j w sp o m in ał o ficjal­ n y p ro g ra m N SD A P. R ychło okazało się, iż no w em u reży m o w i ju n - k rz y są p o trzeb n i, poniew aż ja k o p ro d u cen ci zboża sta n o w ili po­ w ażn ą siłę gospodarczą. -K u ltu ra ln ie o w iele w yżej sto ją c y od p rz e ­ ciętnego m ieszkańca P ru s W schodnich, s ta li się bazą r e k r u ta c y jn ą p rzy szłej k a d ry d la W e h r m a c h tu i a p a ra tu urzędniczego. Z resztą chcąc pozyskać sobie tę w a rstw ę społeczną, w ładze h itle ro w sk ie zlik w id o w ały d ro g ą u staw o w ą je j z ad łu ż en ia gospodarcze. P o zb a­ w iono w p raw d zie p ro w in c je niem ieckiego w schodu do ty ch czaso ­ w ych subsydiów , ale rozpoczęto na szeroką skalę, zw łaszcza w P r u ­ sach W schodnich, ro b o ty p ubliczne zw iązane z b udow ą dróg, obiek­ tów o znaczeniu stra te g ic z n y m oraz m elio rację g ru n tó w . T u zn a ­ lazło p ra c ę sporo b ezro b o tn y ch zaró w n o m iejsco w y ch ja k i spoza te re n u p ruskiego. N ow e w ładze zw ró ciły szczególną u w ag ę n a te ­ r e n y n ad g ran iczn e. K iero w an o ta m b ezro b o tn y ch , o sied lając ich w tym czasow ych obozach p racy . Z a tru d n ie n i w ow ych obozach o trz y ­ m y w ali o w iele gorsze zarobki, niż n o rm a ln i ro b o tn icy . N ie było m ow y o w y n ag ro d zen iu w ed łu g obow iązujących n orm . T y godniow y zarobek ro b o tn ik a w y n o sił 20,56 m a rk i. Z su m y te j p o trącan o za w y ży w ien ie i in n e św iadczenia śred n io 1/4 zaro b k u . R ozbudow any je d n a k do p e rfe k c ji a p a ra t p ro p a g a n d o w y now ej w ła d z y w y ja śn ia ł ro b o tn ik o m , iż is tn ie ją c y s ta n je s t ty lk o p rzejściow y, po k tó ry m n a s tą p i d o b r o b y t37. T e z m ian y k a z a ły w ierzy ć m iejscow ej ludności, iż now e w ład ze in te re s u ją się P ru s a m i W schodnim i. Z resztą n a s tro ­ je o pozycyjne w śród lew icy niem ieck iej i w w iększych sk u p isk ach ro b o tn iczy ch zo stały b ru ta ln ie stłu m io n e. T oteż a n ty p o lsk ie hece w p ierw szy ch m iesiącach rząd ó w h itle ro w sk ic h n ie ty lk o nie u s ta ­ w ały, lecz z d n ia na dzień w zm ag ały się. N a d a l o rganizow ano ró ż ­ nego ro d z a ju rocznice, a jeże li ty c h b rak o w ało , to „ d n i śpiew ów

37 Ib id e m , n r 5, r a p o r t z 1 I X 1933 r. o ra z K o n . S zczecin , n r 8, r a p o r t z 31 X 1935 r.

(14)

re g io n a ln y c h ” , „ św iąt sp o rto w y c h ” , czy w reszcie „ b ru n a tn y c h t a r ­ gów ” . D aw ało to zaw sze o k azję do w y g łaszan ia m ów polity czn y ch , czy też u rzą d z a n ia w ycieczek n ad „ k rw a w ią c ą ” g ran icę.

W ydaw ało się, iż p o d p isan ie p o lsk o -n iem ieck iej u m o w y o n ie ­ a g re s ji ze sty czn ia 1934 r. p rz y n ie sie w reszcie ro zw iązan ie n a ra s ta ­ jący ch od dłuższego ju ż czasu k o n flik tó w m ięd zy obu p ań stw am i. S tro n a po lsk a oczekiw ała, że za słow am i o ficjaln y ch czynników R zeszy p ó jd ą czyny, k tó r e pozw olą w reszcie w y p ły n ą ć p o lity k o m obu p a ń stw na szerokie w ody w sp ó łp racy m ięd zy n aro d o w ej. N a te re n ie P ru s h itle ro w c y zrazu z w a h a n ia m i p o p a rli p o d p isan y u k ład uw ażając je d n a k , iż je s t to p rz e d e w szy stk im sukces p o lity c z n y n a ­ rodow ego socjalizm u. T ak ie stan o w isk o p rz y ję ły o ficjaln ie w sz y st­ k ie o rg an izacje sp o łe c z n o -k u ltu ra ln e p o d p o rząd k o w an e N SD A P. W p ro st z n iech ęcią odniosły się do u k ła d u s fe ry ro ln icze o b aw iając się, iż u ła tw i to k o n ta k ty gospodarcze z P o lsk ą, co z kolei o d b ije się u je m n ie n a in te re sa c h m iejsco w y ch a g ra riu sz y . Z n iech ęcią też p rz y ję to styczniow e w y d a rz e n ia w k o łach SA o raz w szelkiego ro ­ d z a ju u g ru p o w a n ia c h s k ra jn ie n a cjo n a listy czn y ch , re p re z e n tu ją c y c h pogląd, że ty lk o siłą n a le ż y ro z strz y g n ą ć sp o rn e p ro b le m y polsko- -n iem ieck ie 38. N ie zm ien ił tego sta n u ró w n ież k o m u n ik a t z 27 lutego 1934 r. o p o lsk o -n iem ieck im p o ro zu m ien iu praso w y m , n a m ocy k tó reg o s tro n a niem ieck a zobow iązała się do: 1. Z a p rz e sta n ia u ż y ­ w a n ia o k reśleń g era u b tes L a n d , g era u b te G ebiete, czy też e n tr is ­

sen e G ebiete; 2. N ie p u b lik o w a n ia k siążek i b ro s z u r p o lity czn y ch

sk iero w an y ch p rzeciw ko Polsce; 3. Z m ian y z a w a rty c h w p o d ręcz­ n ik a c h szkolnych ro zdziałów i u stęp ó w o w y ra ź n ie a n ty p o lsk im c h a ra k te rz e ; 4. Z a p rz e sta n ia p u b lik a c ji m ap ozn aczający ch d aw n e w schodnie ziem ie R zeszy z n a jd u ją c e się po p ierw szej w o jn ie św ia­ to w ej w g ra n icach p a ń s tw a polskiego jak o ziem ie niem ieckie; 5. P rz e p ro w a d z a n ia k o n tro li n ad działaln o ścią B u n d D eu tsch er O s­

te n (BDO) oraz V e re in jü r das D e u tsc h tu m im A u sla n d (VDA) oraz

w y elim in o w an ia z d ziałaln o ści ty c h o rg an izacji an ty p o lsk ic h w y ­ stąp ień ; 6. U n ik a n ia na z e b ra n ia c h p u b liczn y ch jak ic h k o lw ie k n a ­ paści n a Polskę; 7. P ro w a d z e n ia rzeczow ych p o lem ik z p ra s ą polską; 8. P rz e d s ta w ia n ia sto su n k ó w p o lsk o -n iem ieck ich zgodnie z duchem d e k la ra c ji sty czn io w ej 1934 r . 39. Z obow iązań ty c h w p e łn i nie do­ trz y m y w a n o . Z w y ją tk ie m o fic ja ln y c h org an ó w praso w y ch , k tó re s ta ra ły się zachow ać p o p ra w n y to n w obec P olski, p ra s a p ro w in c jo ­ n a ln a p ra w ie z u p e łn ie ich n ie re s p e k to w a ła . T oteż z n ie ta jo n ą u lg ą p rz y ję to w y stą p ie n ie A. R o sen b erg a w k ońcu k w ie tn ia 1934 r. w M alborku. W w ygłoszonej m ow ie n a zam k u k rz y ż a c k im s tw ie r­ d ził on, iż społeczeństw o w sch o d n io p ru sk ie w in n o w zorow ać się na d ziałaln o ści zak o n u krzyżackiego. T en Z ak o n bow iem b y ł tw ó rcą id ei ro zszerzen ia i zab ezpieczenia n iem ieck iej p rz e s trz e n i życiow ej. N aro d o w i socjaliści, k tó rz y są sp ad k o b iercam i m isji k rz y ż a c k ie j n ie w y rz e k a ją się obszarów , k tó r e zo stały p rz e z K rzy żak ó w skolonizo­ w a n e 40. B y ła to je d n a z p ierw szy ch n ie o fic ja ln y c h w skazów ek, ja k n a le ż y ro zu m ieć u k ła d p olsko-niem iecki.

N a stę p n e m iesiące p rz y n io sły p e w n ą pow ściągliw ość w zak resie

39 Ib id e m , K o n . K w id z y n , n r 2 k a r t a 133 i n. 39 Ib id e m , K o n . L ip s k , n r 5, r a p o r t z 7 X II 1934 r. 40 P o ls k a Z a c h o d n ia , 1934, 1 V.

(15)

a n ty p o lsk iej p ro p ag an d y . Z ap rzestan o org an izo w an ia m asow ych w y ­ stą p ie ń przeciw ko Polsce. Im p rezy p o siad ały chw ilow o c h a ra k te r zam k n ięty . B rali w nich u d ział ty lk o członkow ie i w p ro w ad zen i goście. P ra s a niem iecka z n ieliczn y m i w y ją tk a m i zachow ała w sto ­ su n k u do zag ad n ień polskich to n p o p raw n y . N ie om aw iała odczytów i k o n fe re n c ji o c h a ra k te rz e a n ty p o lsk im ja k to było d aw n iej. Z a­ p rzestan o tak że ogłaszania term in ó w w k ro czen ia w ojsk polskich do P ru s. N ie oznaczało to je d n a k re z y g n a c ji z a n ty p o lsk ie j polityki. N u rt te n tr w a ł n ad al. K iero w ała nim now a siła p o lity czn a — B u n d

D eu tsch er O sten 4I.

N a p oczątku g ru d n ia 1935 r. w L ip sk u doszło do zjazdu p rz e d ­ staw icieli D eutsche A rb e its fr o n t (DAF), w czasie k tó reg o p ro g ra ­ m ow e p rzem ó w ien ie w ygłosił jego przew odniczący, d r L ey. S tw ie r­ dził on, iż n aró d niem iecki p o trz e b u je do życia p rz e strz e n i. W szyst­ kie n ied o m ag an ia w przeszłości i teraźn iejszo ści N iem iec m a ją źródło w tym , iż b ra k im te ry to riu m . N iem cy nie b ęd ą m o g ły ro z ­ w iązać sw oich p ro b lem ó w so cjaln y ch ta k długo, ja k długo będą d u siły się w s ta ry c h gran icach . N aró d bez p rz e s trz e n i — stw ie rd z a ł m ów ca — to stan , k tó r y p ręd zej, czy później m usi doprow adzić go do zagłady. P rzem ó w ien ie d ra L ey a b y ło z kolei te m a te m zeb ra ń o rg an izo w an y ch przez członków N SD A P, na k tó ry c h in fo rm o w an o uczestników , w ja k i sposób n a ró d n iem ieck i zdobyć m oże p o trzeb n ą dla siebie p rz e s trz e ń życiow ą. P o tego ro d z a ju posiedzeniach do­ chodziło do p ublicznych m a n ife sta c ji pod h asłam i: V o lk ohne R a u m ,

D anzig b leib t d eu tsch itp 43. N ie pozostaw ało to bez echa w P ru s a c h

W schodnich.

W ta k ic h okolicznościach, 5 listo p ad a 1937 r. ogłoszono ró w n o ­ cześnie w B erlin ie i W arszaw ie po lsk ą i niem ieck ą d e k la ra c ję , do­ tyczącą m niejszości n arodow ych. W p u n k cie p ierw szy m d e k la ra c ji w arszaw sk iej stw ierd zan o : „w z a je m n y sto su n ek narodow ości pol­ skiej i n iem ieck iej z ak azu je sam przez się w szelkiego u siło w an ia przym usow ego asy m ilo w an ia m niejszości, p o d d aw an ia w w ątp liw o ść p rzy n ależn o ści do n ie j lu b czy n ie n ia u tr u d n ie ń w u ja w n ia n iu te j p rzynależności. W szczególności n ie b ędzie w y w ie ra n y n acisk na m łodzieżow ych członków m niejszości w celu ich w y n aro d o w ie­ n ia ” 44. Z razu w sch o d n io p ru sk ie w ładze n ie w iedziały, ja k n ależ y in te rp re to w a ć p o stan o w ien ia d e k la ra c ji m niejszości n arodow ych. J e d n a k ju ż n a początku g ru d n ia tegoż ro k u p re z y d e n t re je n c ji ol­ sz ty ń sk ie j stw ierd ził, iż „n a po d staw ie u s tn e j ro zm o w y z s e k re ta ­ rzem sta n u z d n ia 3 g ru d n ia 1937 r. u staliłem , że w szystko zostaje w po lity ce m niejszościow ej po sta re m u . D e k la ra c ja m niejszościow a H itle ra z 5 listo p ad a 1937 n ie p rzy n io sła nic now ego” 4S. Ściśle p o u fn e w y n u rz e n ia p re z y d e n ta re je n c ji o lszty ń sk iej n a jp e łn ie j od­ zw iercied lały znaczenie listo p ad o w ej d ek laracji.

II.

S tan o w isk o w ładz niem ieckich w obec m niejszości polskiej w P ru s a c h W schodnich om ów ił ju ż szerzej W. W r z e s i ń s k i .

11 A M IZ, P o s. B e rlin , n r 3/N/34 o ra z A A N , K o n . L ip s k , n r 5, k a r t a 27. 42 A A N , K o n . L ip s k , n r 5, r a p o r t z 10 X I I 1935 r. 43 Ib id e m , k a r t a 24 i n. 44 P r z y ta c z a m za W. W r z e s i ń s k i m , A k c j a g e r m a n iz a c y jn a ..., s. 603. 45 C yt. za W. W r z e s i ń s k i m , W a r m ia z n a k u roclla, S z k ic e O ls z ty ń s k ie , O lszty n , 1967, s. 289. 4<J8

(16)

C h ciałb y m zw rócić uw ag ę je d y n ie n a n ie k tó re a sp e k ty te j p ro b le ­ m a ty k i pod k ą te m p rzed staw ian eg o p ro b lem u . P ra w ie w szy stk ie d o stę p n e n am źró d ła stw ie rd z a ją , że aż do 1934 r. s tro n a n iem ieck a bezw zględnie w y stę p o w a ła p rzeciw ko p o lsk iem u życiu na o m aw ia­ n y m te re n ie . Stosow ano w szy stk ie m ożliw e sposoby, a b y to życie ograniczyć, a n a stę p n ie w y elim in o w ać. T ak było n a W arm ii, M a­ zu ra c h i P o w iślu . D ążąc do z n e u tra liz o w a n ia w p ły w ó w polskich, zak ła d an o w m iejscow ościach, w k tó ry c h d z ia ła ły polskie placów ki, k o n k u re n c y jn e ośro d k i niem ieckie, zazw yczaj d y sp o n u ją c e ś ro d k a ­ m i p ie n iężn y m i i w y k w a lifik o w a n ą k a d rą p raco w n ik ó w 46. R ów no­ cześnie stosow ano szy k an y , a n ie je d n o k ro tn ie te r r o r fizyczny. A la r­ m o w ała o ty m po lsk a p ra s a 47.

Po 1934 r. p rześlad o w an ie m niejszości p o lsk iej pozo rn ie u stało . P rzy p u szczać należy, że w iązało się to z d y re k ty w a m i w ła d z n a ­ czelnych. N a w e t o ficjaln e czy n n ik i n iem ieck ie z w ra c a ły się do p o l­ skich d ziałaczy lu b też p ra s y p o lsk iej, a b y n ie zam ieszczać w iad o ­ m ości o p rz e śla d o w a n iu P o lak ó w w N iem czech ze w zględu n a w y ­ w o ły w an ie n ie p o trz e b n y c h z a d r a ż n ie ń 48. N ieo ficjaln ie je d n a k sto ­ sow ano ta k ie śro d k i d ziałan ia, k tó re p rz y c z y n ia ły się do ak c ji g e rm a n iz a c y jn e j, a ró w n o cześn ie n ie p rz e k ra c z a ły zasadniczej lin ii u k ła d u styczniow ego. Z w racan o uw ag ę p rz e d e w sz y stk im n a m ło­ dzież. Z astosow ano ta k ż e ek onom iczne śro d k i o d d ziały w an ia. P rzed e w szy stk im stw o rzo n o cały sy s te m zapom óg i u lg p o d atk o w y ch , p rz y czym ludność po lsk ą postaw iono poza ra m a m i ow ej pom ocy. D ążono zd ecydow anie do ro zd ziału ow ych zapom óg w ed łu g k lu c z a n a ro d o ­ w ościow ego. S ta ra n o się pod p re s ją ek onom iczną w ciągnąć ludność po lsk ą do o rg an izacji niem ieckich, b y ją w te n sposób u zależnić gospodarczo, a n a stę p n ie zgerm an izo w ać. W obec o p o rn y ch sto so ­ w ano b o jk o t gospodarczy. T ak im m eto d o m sp rz y ja ła tr u d n a sy tu a c ja gospodarcza P ru s W schodnich. F a k t n ie o trz y m a n ia te j, czy in n ej zapom ogi p ien iężn ej b y ł n a dłu ższą m e tę n ie do po m y ślen ia. A lbo trz e b a się było ugiąć, albo zginąć. K to b o w iem p o zo staw ał poza n aw iasem społeczności niem ieck iej, n ie m ógł k o rz y sta ć ze w z ra s ta ­ jący c h d o raźn y ch zapom óg, w ysokości k tó ry c h tru d n o by ło ustalić, ze w zględu n a zak o n sp iro w a n y b u d ż e t c e n tra ln y . W sk ła d ty c h zapom óg, n ajo g ó ln iej m ów iąc, w ch o d ziły d alsze a k c je o d d łu żen io ­ w e, sp ecjaln e u lg i podatkow e, w sp arcia d la o sad n ictw a w iejskiego, su b sy d ia p rz y z n a w a n e przez sa m o rz ą d y m ie js k ie i w iejsk ie, pom oc zim ow a, czy w reszcie d o ta c je d la now ożeńców i ro d zin w ie lo d z ie t­ nych. Zw łaszcza te o sta tn ie sta n o w iły p ow ażną pom oc w b udżecie ro d zin n y m . W la ta c h 1933— 1939 udzielono w R zeszy zapom óg so­ c ja ln y c h w w ysokości 560 m in RM. W 1938 r. w y p ła c a n o ro d zin o m w ie lo d z ie tn y m i now ożeńcom śred n io m iesięczn ie p o n ad 12 m in RM. O d 1938 r. n a s tą p iła ró w n ież zasad n icza z m ia n a w u d z ie la n iu po­ życzek now ożeńcom z a tru d n io n y m w ro ln ic tw ie . Do te j p ó ry p o ­ życzki te (E h esta n d sd a rleh en ) należało zw racać. O becnie k a n d y d a c i do sta n u m ałżeńskiego, jeże li n ie p rz e rw a n ie w ciągu 10 la t p raco ­ w ali n a roli, o trz y m y w a li 800 RM zapom ogi ślu b n e j, p o n a d to m ogli się ubiegać o d o d atk o w ą pożyczkę.

44 A M IZ , P o s. B e r lin , n r 403, T/10/6/3 R . 3413, r a p o r t z 7 I X 1931 r. 47 P r z y k ła d o w o o p is y t e r r o r u d o k o n y w a n e g o n a lu d n o ś c i p o ls k ie j p o d a je P o ls k a Z a c h o d n ia , 1932, n r 20, 22 I.

Cytaty

Powiązane dokumenty

patrz: młodszy okres przedrzymski - okres wpływów rzymskich • cmentarzysko z okresu wczesnego średniowiecza (XI-XII w.?).. Ratownicze badania wykopaliskowe, przeprowadzone od 7 do

– fragmenty elewacji frontowej oraz elewacji bocznych budynku wraz z po- zostałościami okienek piwnicznych,.. – zespół ścianek działowych wraz z

Dostarcza ustrukturali- zowanych informacji, zbieranych systematycznie, które poddawane są analizie, skategoryzowaniu i pogrupowaniu, dzięki czemu otrzymany obraz JST stanowi

Raport z wyników badań statutowych Zakładu Transportu Międzyna- rodowego Kolegium Gospodarki Światowej na temat „Transformacja rynkowa w Polsce i Europie Środkowej i Wschodniej

Według moich obliczeń we współczesnym języku rosyjskim istnieje ponad 70 000 skrótowców, zaś w ję-... Istniejąca zaś już kilka lat

okolicznym chłopom. Mieszkańcy Grabowa zajmowali się hurtowym handlem zwierzętami rzeźnymi, znajdowały one zbyt w Łodzi, dokąd były pędzone lub przewożone

V* czasie czytania tekstu (lub przed poznaniem tekstu) stosowany jest zapis nowych form słownych na tablicy; i tak np, przy zapisie form imiennych części mowy

Wielka Wieś jest osadą wiejską położoną na obszarze współczesnej gminy Szadek, której dotyczy najstarszy zapis źródłowy, gdyż odnosi się on do doku­ mentu z 1295