• Nie Znaleziono Wyników

Ideał władcy w Kronice Polskiej Galla-Anonima

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Ideał władcy w Kronice Polskiej Galla-Anonima"

Copied!
20
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FO LIA TURIDICA 38, 1988

Ja kub Skomiaf

IDEAŁ WŁADCY W KRONICE POLSKIEJ GALLA AN ONIM A

Kronika polska Anonim a tzw. Galla stano w i jedno z po dstaw ow ych

źródeł um o żliw iających po zn anie p olskiej m yśli p olity czn ej z p r zeło mu XI i XII w. Dowodzi w ielo w arstw o w o ści ideologii d w orsk iej, w sk a -zu je p rzeciw n ik ów p o lity czn ych obo-zu k siążęceg o i d aje m ożliw ość po znan ia p ow iązań po m iędzy poglądam i w n iej zaw arty m i a k o n ce p -cjam i po lityczn ym i p ow szechn ie znany m i w ó w czesnej Europie.

N iniejsza p rac a stano w i p rób ę p rzed staw ien ia i an a lizy G allow ej ko ncep cji idealn eg o w ład c y 1. W zw iązku z tym m arg in aln ie zo stały p o trak to w an e zag ad n ien ia d o ty czące źród eł m odelu id ealn ego p a n u ją -cego, zarów n o w o d niesieniu d o źród eł k r ajo w y c h jak i zagraniczny ch . Dla w łaściw eg o zrozum ienia o m aw iany ch problem ów w tekście z n a j-d u ją się p ew n e info rm acje j-d o ty czące tej k w estii, k tó ry c h nie m ożna uznać za p ełn e w y c zerp an ie teg o zagadn ienia.

1 P rob lem atyka id e ału w ła d c y w o k r e sie ś r e d n io w ie c z a poru szan a ies t w w ielu o pra co w an ia ch, z któ ry ch w tym m ie js c u na sz c ze g ó ln a u w a g ę z as łu gu ją n a s tę -pują ce: R. W . C a r l y l e , A. J. C a r l y l e , A H is t o r y o i M e d i a e v a l P olitic a l T h e o r y in t he W e s t , L ondon 1950; E. H. K a n t o r o w i e / , T h e k ing s t w o b o d ie s (A S t u d y in M e d i a e v a l P olit ic a l T h e o l o gy ), P r inc eto n 1957; M. B l o c h , S p o ł e -c z e ń s t w o fe ud al ne , W a rs za w a 1981 ; Cz. D e p t u ł a , A. W i t k o w s k a , W z o r c e i d e o w e z a c h o w a ń lu d z k i c h w XII i XIII w i e k u , [w:] P o ls ka d z i e l n i c o w a i z j e d n o cz o na , W a r sz aw a 1972; A. G i e y s z t o r , P o ls k i ho m o m e d i a e v a l i s w o c z a c h w ł a -s n y c h , (w:) P o l a k ó w p o r t r e t w ł a -s n y , K rak ów 1979; B. K ü r b i -s , W i z e r u n k i P i a -s t ó w w o pi nia c h d z i e jo p i s a r s k ic h , [w;] P ia s to w i e w d z i e j a c h P o ls k i, W r o cła w 1975 oraz z prac star szy ch , J. S k o c z e k , I d e a ł k r ó la w ś r e d n i o w i e c z n e j i r e n e s a n s o w e j P ols c e , ,,Sp raw ozd ania T o w a rz y stw a N a u k o w e g o w e L w ow ie" 1932. N a le ż y ta kż e w sk a z ać na op r ac o w an ie te g o z ag a d n ie nia od s tr o a y p o ró w n a w c ze j w z a k r es ie kr o-niki G allo w e j i kroo-niki K osm a sa z a w a rte w na p isa ne j w Z ak ład zie P o w s z ec h n e j H isto rii P aństw a i P raw a UŁ p ra c y m a g iste rs k ie j m gr E. K o w a l s k i e j , I d ea ł w ł a d c y ś r e d n i o w i e c z n e g o w k r o ni ka c h G a l la -A n o n im a i K o s m a s a . Sk r óty u ż yte w p rz ypisac h; PH — „P rzeg ląd H is to r y c z n y ” ; St. Zr. — „Studia Z ródłoznaw c ze" ; Zap. H ist. — „Zapiski H istoryc zne" .

(2)

Będąca przedm iotem n in iejszy c h rozw ażań Kronika polska p o w stała na p oczątk u XII w. jak o w y raz ideologii p o litycznej p olsk ieg o d w o ru k siążęceg o2. Jej gen eza zw iązan a jest z tw orzeniem się państw n a -ro d ow ych na ob szarach E u-rop y ś-ro d ko w ej i w scho dniej, z -rozw ojem społecznop olityczn ym po w od u jący m zaistn ien ie ko nieczn ości p o ja w ie -nia się lite ra tu ry o c h a ra k te rze politycznym , będ ącej jed no cześnie sp isaniem tra d y c ji n aro d o w e j3. N ajlep iej do realizacji tego celu n a d aw a -ło się d ziejop isarstw o ro zw ijające się w form ie k ro n ik czy książęcych

gestó w na d w o rach m o narszych , bądź w p ow iązan y ch z nimi rez y d e n -cjach biskupich. Z aw artym w nich relacjom histo ry cz ny m to w a rzy szy ł k om en tarz p reze n tu jąc y w różnej form ie p o d staw y działalności po li-tycznej. W pływ ał on na rozw ój św iadom ości n aro d o w ej i bu dow ał w zorce osobow e oraz regu ły p o stęp o w an ia w o k reślo n y ch sy tu acjac h. W zw iązku z tym, ró w n ież i w dziele Gallow ym m ożńa w y ró żnić dwie płaszczyzny: h isto ry cz n ą i ideologiczną. W tym u k ład zie inform acje h isto ry czn e m ają w y raźn ie c h a ra k te r u sług o w y w isto su n k u do e le m en tów ideolog iczn ych. Przejaw iało się to p rzed e w szy stk im w o d p ow ied -niej selek cji m ate ria łu h istory czn ego , w tłum ieniu p ew n ych faktó w i w w y sław ian iu in ny ch w zależn ości od zgodności z k o n cep cją a u to -ra kroniki o-raz w og -ran iczen iu się k ro n ik a rz a do ,pełneg o pokazania ty lko dwóch w ładców : B olesław a I C h ro brego — tw órcy potęgi p aństw a polskieg o i B olesława III K rzy w o usteg o — w skrzesiciela d aw nej św ie tności4. Pozostali p a n u ją cy zo stali zap re zen to w an i w odp ow ied nio o g r a -niczonym zak resie, a pew n e w y d arzen ia p olity czn e nie zn alazły m iej-sca na k a rta c h kro nik i.

Płaszczyzna ideologiczna Kroniki po lskiej to dwa zag adn ien ia: w e -w n ętrzn e — -w zm o cn ienie -w ład zy m o n arszej -w p ań st-w ie i ze-w n ętrzn e — prób a o k reślen ia stan o w isk a Polski wobec cesarstw a jak o jed n ej z potęg u n iw ersaln y c h o raz wobec ro zw ijające j się ideologii k r u c ja to -w ej. Dla obozu k sięcia polskiego -w ażn iejsza b yła k -w estia -w e -w n ętrzna. O słabienie w ładzy ce n tra ln e j na przeło m ie XI i XII stu lecia spo w o -dowało ko nieczno ść odbu dow y a u to ry tetu w ład zy tak że w

płaszczyź-3 J. A d a m u s , O m o na r c hi i g a l lo w e j , W ar sz a w a 1952, s. 127 i n„ J. D ą -b r o w s k i , D a w n e d z i e j o p i s a r s t w o p o l s k i e d o ro k u 1480, W r o c ła w 1964, s. 33 i n.

* I. I h n a t o w i c z , A. M ą c z e k , B. Z i e n t a r a , S p o ł e c z e ń s t w o p o l s k i e od X d o XX w i e k u , W a r sz aw a 1979, s. 74 i n.

4 P rz y jęc ie ta k ie g o układu rela cji, u p o d sta w k tó r e g o leż a ła uzn aw ana w śr ed n io w ie c z u d aw n o ś ć ja ko le g ity m a c ja histo r y cz n a, po z w a la ło w id z ie ć w nim s p e c y -fic z n y m ate ria ł d o w o d o w y . — A. F. G r a b s k i , P o ls k a w ś w i a d o m o ś c i s p o ł e c z e ń s t w e u r o p e j s k i c h w w i e k a c h ś r e dn ich , [w:] P o ls k a dz i e ln ic ow a . .. , s. 410. P o z w a la ło ta k -ż e na p oś re d nią k r y ty k ę o so b y B o le sła w a K rz y w o u steg o , uz nają c n ie k tó r e p o c h w a ły C hrob rego za za rzu ty s ta w ia n e jeg o p o to m k ow i — D ą b r o w s k i , op. cit., s. 36.

(3)

nie ideo lo gicznej5. Jej w zm ocn ien ie m iało p oleg ać na zabezpieczen iu się p rzed m ożliwością ob alenia w ład zy przez p o d d a n y ch i na w y k az a-niu w szelkich p o zy tyw ó w istnien ia silnej w ład zy ce n traln e j.

Dla ro zw ażań d o ty czą cy ch m odelu idealn ego w ła d cy w ażn e je st ta k -że zag ad n ien ie d y d ak ty czn eg o o dd ziały w an ia treści z aw a rty c h w k ro- pice. A d resatam i tego d zieła mieli być w pierw szej ko lejn ości m o nar-chowie, k tó ry m jego lek tu ra po w inn a dać zasad y i reg u ły p o stęp o w a-nia, um ożliw iając im w ten sposób sta n ie się w zoram i dla następców . Drugi k rąg ad re sa tó w stan ow ili p rzed staw iciele sp o łecz eń stw a p o lsk ie-go m ający w pływ na k ie ru n k i działalno ści pań stw a. W śród nich z n a j-dowali się także członk ow ie p o ten cjaln ej g ru p y o p o zy cy jn ej w obec dworu. W sto su n ku do nich o d d ziały w an ie d y d ak ty c zn e m iało polegać na d o starcze niu p ew n y ch idei k u ltu ry ,,u czo nej", z aw ierają cy c h tak ie p ojęcia jak miłość ojczyzn y, obrona jej ho noru, dążenie do za p ew n ie -nia jej ch w ały oraz wizję Polski jak o ow dow iałej n iew ia sty po śm ierci B olesława I, o czek u jącej w skrzesze nia da w n ej po tęgi państwa®. A n o -nim, w celu w zm ocn ienia teg o o dd ziaływ an ia, n ap isał sw ą k ro n ik ę w formie tzw. g ę sta 7. Zapewne k ro n ik arz zetkn ął się z tego typ u w zo r-cami chan son s de g e ste gdzieś poza g ranicam i Polski, by ć może na p og raniczu francusko niem ieckim , b ęd ącym k o leb k ą tego ty p u g a tu n -ku p isarsk iego w y rosłe go na g ru n c ie k u ltu r y r y c e r sk ie j8. Anonim tzw. Gall, p rag nąc, ab y o p isyw an e przez nieg o czy n y w ładcó w p olsk ich b y ły jak n ajsz erz ej znane, w y k o rzy sta ł te w zory p rzy p isan iu swego d z ie ła9. O tym jak tru d n e było to za dan ie św iadczą sło w a w stępu do k sięg i III Kron iki10.

Z godnie z pow szech nie o bow iązującym i w zoram i p isan ia chan son s de g este zaczął sw ą k ro n ik ę od p rze d staw ien ia g eo grafii Polski i k r ó tk iej ch aratk te ry sty tk i jej sąsiadów. Dalej opisał p rob lem y zw iązan e z p o -chodzeniem p ań stw a i narodu, a na zakoń czenie części w stępn ej zajął się czasam i pogańskim i. Dzieje w ładców ch rześcijań sk ich to głów na treść h isto ry czn a kro n ik i. T ak jak w y m agał tego w zó r stop niow o ro

z-5 B. K ü r b i s , P o ls k ie L a ud es R e gio e w k r o n ic e G a ll a- A na n im a , [w:] „C ultus e t c ognilio", W ar sz a w a 1976, s. 302; p od ob n ie R. H e c k , P r o b l e m y ś w i a d o m o ś c i h i s t o r y c z n e j i r e d n i o w i e c z n e g o s p o ł e c z e ń s t w a p o l s k i e g o , [w:] D a w n a ś w i a d o m o ś ć h i-s t o r y c z n a w P oli-s c e , C z e c ha c h i S ło w a c ji, W ro c ła w 1978, i-s. 55.

' G i e y s z t o r , op. cit., s. 20.

’ D e p t u ł a , W i t k o w s k a , op. cit., s. 123, D ą b r o w s k i , op. cit., s. 38, S k o c z e k , op. cit., s. 1, M. P I e z i a, W s t ę p do: A n o n i m tzw . G a l l , K r o ni ka P ols ka, W r o cła w 1965, s. LVIII i n.

8 D e p t u ł a , W i t k o w s k a , op. cit., s. 123.

N a le ż y pa m ięta ć, iż m o tyw e m p rzew odn im k la s y c z n y c h c ha n so n s d e g e s tes by ła po s ta ć K arola W ie lk ie g o i b o je to c z o n e przez je g o r yc e r z y, por. M. O s s o w -s k a , E tho-s r y c e r -s k i i j e g o o d m ia n y , W a r -sz aw a 1973, -s. 93 i n.

(4)

szerzał ilość in form acji aż do pełn ej opo w ieści o w spó łczesn ym sobie w ładcy — B olesławie K rzy wo ustym . W u jęciu G allowym stan ow ił on, w raz z B olesławem C hrobrym , p od staw ę do tw o rzen ia m odelu id ea l-nego m o n arc h y 11.

Istn iejąca w śred nio w ieczu feud alna teo ria w ładzy przy jm o w ała, że osoby po w o łan e do rząd zenia (m onarcha, d yn astia) m uszą po siad ać pew n e cechy n ad zw y czajn e, do k tó ry ch zaliczano po w szech nie: św ię-tość, dzielność, ry cersk ość , szlach etność, h ojno ść i sp raw ied liw ość. C echy te b yły w yliczane przez sp ecja ln ą lite ratu rę, tzw. zw ierciadła k ró lew sk ie. W edług założeń m iały on e służy ć w ładcom do p ró w n yw a- nia w łasn y ch przed m iotó w z zaw artym i w p ro p ago w an y m m odelu. W sy tu ac ji g dy p o ró w n an ie to w y pad ło n iek o rz y stn ie, n ależało sta ra ć się o ich zh arm onizo w anie. Po w stające zw ierc iad ła za w ierały w sobie tak że od bicie zm ian zacho dzący ch w e w zorcach osobow ych, co szcze-g ólnie d oty czy ło now o p o w stały ch p a ń stw Eu rop y środ k ow o-w sch o d-niej. Stopniow o d o cierając e do tych k r ajó w nowe idee ob ejm ow ały nie tylko k atalo g cech, ale równ ież w zo ry po staw i zacho w ań sta n o w ią -cych zasadn icze w arto ści ideow e o kresu.

W zo ry oso bow e stan o w iły w od czuciu ich tw ó rcó w w izję w ła ściw ego p orządk u społecznego, z p raściw id ło ściw ym po działem zadań i o b o -w iązkó-w pom iędzy p rzed sta-w icieli p oszczegó ln ych -w a rst-w sp o łecz-nych. W yrazem teg o b y ły in d y w id u aln e h ierarc h iza cje cech z a w a r-ty ch w m odelu u niw ersaln ym . W y n ik ały one z ry w aliz ac ji o w p ły w y ró żn y ch w a rstw i g ru p k lasy rządzącej.

W o p a rc iu o p rzed staw io n e w Kronice p olskiej c h a ra k te ry sty k i p o -szczegó ln ych Piastów m ożna w skazać zespół cech stan o w ią cy ch Gallo- w y ideał m o narchy . Sk u pien ie się k ro n ik a rza p rzed e w szystk im n a p o stac iach C hrob reg o i K rzy w o u steg o dowodzi, iż w n ich w idział w ła d -ców blisk ich ideałow i, W tym u k ład zie szczególną rolę należy p rzy p isać p o staci C hrob reg o jako sylw etce n ajb ard ziej w y ide alizo w an ej, s ta w ian ej za w zór następcom , a g łów nie K rzy w o u stem u 12. C h a ra k te ry sty -ki po zo stałych p an u jąc y ch stan o w ią u zu p ełn ien ie w zbo g acające wizję idealnego w ład cy o ele m en ty d od atk ow e, choć n ie k ie d y o dużym zn a-czen iu 13.

W swej k ro n ic e A nonim p rzed staw ił zespół cech p o zy ty w ny ch i n e

-11 I b ide m , s. 8— 62.

12 D e p t u ł a, W i t k o w s k a , op. cit., s. 124.

15 T rze ba ta k ż e pa m ię ta ć, ż e tr ak tow an ie przez kronikarza c h a r a k te r y sty k p o pr z ed nikó w ja ko tła dla z ap r ez en to w a n ia c e c h B o les ła w a III, je s t w y n ik iem u zna -nia w ię zi krw i za p od s taw ę dz ied z icz e n ia c nó t prz odków . W e dłu g A n on im a są one d z ie d zic zn e na ró w n i z w ład zą , pre stiżem oraz dobram i m ate rialn y m i — B. G e r e -m e k , W y o b r a ź n i a c z a s o w a p o l s k i e g o d z i e jo p i s a r s t w a ś r e d n i o w i e c z n e g o , St. Zr.

(5)

g aty w n y ch . Ten o statn i zo stał o g ran ic zo n y do k ilk u tylk o w ad i nie miał ta k dużego znaczenia ja k girupa cech po zytyw n ych , k tó re o bejm u -ją sw ym zasięg iem nie ty lk o o k res spraw ow ania, rząd ów , ale ró wnież czas p rz y g o to w y w an ia się do rząd z en ia — d zieciństw o i w iek m ło-dzieńczy.

Id ealn y m o n archa p ow inien p osiadać tzw. „zacną m łodość" o zn aczającą sp ędzanie czasu na służbie ry ce rsk ie j i w y tr w a łe j p r ac y p o -łączonej z rozum nym i w łaściw ym p ostęp ow aniem 14. W tym o kresie

p rzy szły w ładca p ow in ien nau czy ć się p rzestrzeg an ia ob yczajó w p rzo d -ków i w yk ształcić w sobie p rzy w iąz an ie do ziem i o dziedziczon ej po sw ych p op rzed nikach , do dzied ziczo nej o jco w izn y 15. A n onim ty lk o raz w sp om ina o w y k sz tałcen iu zdoby tym w szk ołach przez p anu ją cego ; czyni to przy c h a ra k ter y sty c e Kazim ierza O d n o w ic ie la16. Przem ilcza n ato m ia st fak t p osiad an ia w y k ształc en ia przez M ieszka II. W zw iązku z tym tru d no je st u stalić jak i za k re s w iedzy o gó ln ej p rzew id y w ał k r o -n ikarz dla id eal-n ego m o-n archy , a także w jak i sposób p ow i-n ie-n o-n ją uzysk ać. Brak ró w nież in form acji, czy Gall An onim uw ażał za p o trz eb -n e o g ra-nicze-n ie jej do z-najom o ści sp raw b oży ch i litu rg ii re g u lu ją cej ży cie społeczn ości Kościoła, zw iąza ny ch z tra k to w an iem p an u jąceg o jako przyw ó dcy lud u chrześcijań skieg o. Sądzić należy, iż k ron ik arz widział p o siad an ie w y k ształc en ia jak o rzecz po żyteczną, ale n ie k o -nieczną ze w zględu n a w a n m k i, w ja k ic h m o n arch a m iał działać. W jeg o u jęciu b ra k tej cechy nie po w od ow ał zm n iejszenia znaczen ia d an eg o w ład cy i nie m ógł b yć p o ró w n y w an y z b rak iem in ny ch cech, znacznie od tej w aż n iejszy ch 17.

Drugi zespół cech to p rzed m io ty jakim i p o w in ien ch a rak te ry zo w ać się m o n arch a w o k resie swego p an ow ania. Stanow ią o n e b ard zo o b

szer-14 W kr o nice z na jdu je m y trzy kr otn ą pr ez en tac ję w izji m ło d o śc i w ła d c y: op is m ło d o ś c i S ie m ow ita w p o łą c z e niu z za słu ga m i w ro zsze rz aniu gr anic pa ń stw a (s. 14), m ło d o śc i M ies zk a B o le s ła w o w ic a (s. 58— 59) i m ło d oś c i a n a w et d z ie c iń s tw a K rzy-w o u s te g o (s. 66— 67).

w W zo rem do n a ś la d ow a n ia je st tutaj K azim ierz O d n o w ic ie l, k tó ry tak m iał s tw ie rd z ić w c z a s ie po by tu na w y g n an iu, A n o n i m tzw . G a l l , op. cit., s. 44.

,e D. В o r a w s к a, P iś m i e n n ic tw o i nau cz a nie , [w:] P o l s k a p i e r w s z y c h P ia-s t ó w , W a r ia-sz a w a 1974, ia-s. 292, T. M a n t e u f f e l , K u lt ur a E ur op y ś r e d n io w i e c z n e j, W ar s z a w a 1974, s. 332.

17 S k o c z e k , (op. cit., s. 16) i D ą b r o w s k i , (op. cit., s. 29) r epre zen tu ją s ta n o w is k o , iż P ias tow ie , po za m ały m i w y ją tk a m i, u z na w ali n au k ę w r az z pisaniem oraz łac in ą za r z e c z c a łk o w ic ie w ła dc om i r yc erz om z będną , tr aktują c ją ja ko r zec z k s ię ż y i o só b d u c h o w n y ch . P o gląd o dm ie nn y to s ta n o w is k o M a n t e u f f l a (op. cit., s. 262), któr y tw ie rd zi, że w ła d c y ci o tr zy m y w a li bardzo star ann e w y k s z ta łc e n ie , o be jm ują ce zn a jom o ść co na jm nie j je d n e g o ję z y k a o b c e g o (n ie m ie ck ie -g o albo ru sk ie-g o), ła cin y i s tos u n k ó w m ięd z yn a r od o w y c h . Do w y ją tk ó w na tom ias t n a le ż a ł M ie sz ko II z e w z g lę d u n a je g o z na jom o ś ć gre ki.

(6)

ny k atalo g , k tó ry — dla u łatw ien ia jeg o p reze n ta cji — można p o d zie-lić na kilka g ru p cech.

Pierw sza o bejm u je cechy zw iązane z boskim w y b rań stw em w ład cy i p rzek o n an iem k ro n ik arza o niepo dw ażaln ości teg o a k tu 18. O zn acz ało ono dla w ład cy n ie ty lko b ycie p ane m n atu raln y m p o d d an ych i p o d m iotem w y n ik a ją cy ch stąd przyrodzon ych p raw do rządzenia, a le ró w -nież istnienie stałej o pieki Boga n ad w ład cą i p osiad an ie szczegó lnej misji do sp e łn ien ia19. Dzięki tem u w ola boża je st źródłem w ładzy d y -nastii, po d staw ą bo skiej pom o cy i o p ie k i20. C zuw anie Boga nad id ea lnym m o n arch ą p ow o duje, że jeg o zach ow an ie i jego d ziałaln ość p ro -w adzą do -w łaści-w ych rezu ltató-w , są do b re i po -w od u ją tylko dobre sk u tk i21. Po siad anie szczegó lnej m isji do sp ełnien ia je st w y znaczo ne przez d zieje p ań stw a, a jej treść o k re śla ch rześcijań sk i c h a ra k te r k r a ju 22. W p rak ty c e m ogą one być różne: dla M ieszka I tę m isję sta n o -w iło p rzep ro -w a dzen ie ch ry stian izac ji pań st-w a, dla C h rob rego — zapew n ien ie jego potęgi i bo gactw a, dla Kazim ierza O dn ow iciela — o d -budow a k ra ju i a p a ratu kościelnego, a dla K rzyw ou stego ma nią być p rzy w ró ce n ie Polsce jej św ietn ości sprzed w ieku.

Każdy z w ładcó w po w in ien realizo w a ć zad an ia na nim ciążące, a w y n ik ając e tak że z p ro cesu rozszerzan ia zasięgu w iary c h rze ścija ń -sk iej w śró d pogan. W dobie k ru cjat pozwalało to na w y k azan ie ich

czynn eg o u działu w w y k o n y w an iu w sp ó ln y ch zad ań całeg o ch rześci-jaństw a. W edług k ro n ik a rz a b rak w łasn ej misji albo jej n iew łaściw e w yk o n y w an ie może spowodow ać, że p an ow an ie d an ego w ład cy p rze j-dzie bez suk cesów , a .nawet może być n azn ac zo n e niep ow o dzen iam i.

18 B. K ü r b i s , Sa cr um i pr o l an um . D w i e w i z j e w ł a d z y w p o l s k im ś r e d n i o -w ie c z u , St. Zr. 1977, t. XX II, s. 29.

le G a llow a dok tr yn a p an ó w n atu r alny ch p ow od u je , ż e z je d n ej s tr o n y ty lk o P iast m oż e b yć w ła d cą P ols ki, z drugiej z aś brak m o żliw o ś ci istn ien ia r zą dó w nie - d y n a s ty oraz karę bożą sp o ty ka ją c ą ty c h, k tór zy w y s tę p u ją pr ze ciw ko panom na -turalnym . N a le ż y przy tym w s ka z ać na trzy spra w y : po p ie r w s z e — je s t to teoria, która do P o ls ki pr zy szła z E uropy Z a ch od niej, po dru gie — jej ro zp o w s ze c hn ia n iu sp r z yja ł aparat k o ś c ie ln y poprz ez g ło s z e n ie bo ż eg o źró dła w ła d z y p an u ją c yc h , po tr z e c ie — w te n s p o só b p ań s tw o otrzy m a ło w o s o b ie w ła d c y s w ó j s ym b ol, s z c z e -g ó ln ie po p ie rw sz ej ko r on ac ji — I h n a t o w i c z i in., op. cit., s. 56.

20 Z w r aca u w a g ę brak u za s ad n ie n ia k o ś cie ln y m po m az ańs tw em p og lą du o c ha r yzm a cie bo skim P ia stó w . O zn acz ało to w k o n se k w e n cji m o ż liw o ś ć po siad an ia a u to -r y te tu -ró w nież p-rzez n ie k o -r o n o w a n e g o k s ię c ia w opa-rc iu o b os k ie p o w oła n ie do d y n a stii i p r zy n a le ż n oś ć do rodu — K ü r b i s , Sa cr um i prola num ... , s. T l— 28.

81 O zn acz a to brak p o d leg a n ia przez P ia s tó w zas adom z w y k łe j m or aln oś ci, brak z rów na nia ze z w y k ły m i c hr ześ cijan a m i oraz p os ia d a n ie m arg ines u s w o b o d n e g o d z ia -łania — К ii r b i s, W i z e r u n k i P ias tó w ... , s. 210 i Pols kie ... , s. 303. Stan ten o znac za r ów nie ż , ż e w ła d c y n ie m u szą s ię tłu m a c zy ć ze s w o ic h c z y n ó w — K ü r b i s , Sa-c r um i pr o la nu m ... , s. 29.

(7)

Druga gru p a cech id ealn ego w ład cy zw iązana jest z m ilitarn ym asp ektem władzy, z fak tem w idzen ia w m on arsze cn ó t ry cerza-w o jo w - nika i wodza.

Pod staw o w ą cech ą tej g ru p y jes t szeroko ro zu m ian a w aleczność (dzielność, probitas)23. O znacza ona p rzede w szy stkim o so bisty udział w walce, w pierw szy m szeregu, n a czele sw y ch wojsk. Pa n u jący po w i-nien w alczyć jak p ro sty rycerz, sta jąc oko w oko ze śmiercią. Pow ii-nien odznaczać się tak że n ieu straszo n o śc ią ,i męsitwem, p o g ard ą dla śm ierci i p o siad aniem w ia ry w o state cz n e zw ycięstw o. W szelk ie d ziałania w o -jen n e musi pro w ad zić aż do zw y cięsk ieg o końca. W ażn a dla m on archy je st tak że u m iejętno ść p ob udzenia w łasn y ch o ddziałó w do w alki p ło -m ienn y-m prze-m ó w ienie-m zaw iera ją cy -m w sk azan ie na b oskie poch o-d ze nie chw ały i zw ycięstw a, pop rzez zasto so w an ie efe k ty w n eg o g estu czy p rzyp o m nienie w łasneg o p rzy k ład u 24.

O prócz ty ch cech, zw iązan y ch z ideałem w o jo w n ik a, k r o n ik a rz w y -m ienia rów nież w y -m a gan ia p o trze b n e do p row ad zen ia w o jn y; tw orzy w ten sposób id eał w ładcy-w odza. W jeg o skład wchodzi przede w szy stkim u m iejętn ość p ro w a dzen ia w o jn y i w łaściw eg o w y zn ac za-nia j e j celów, k tó ry m i n ie po w in ny być lupy, lecz o k reślo n e k orzyści p olity czne. W czasie kam p anii w ład ca nie p ow in ien opóźn iać pocho du sw ych w o jsk zajm o w aniem m iast i g rom adzen iem bogactw , lecz p o w inien dążyć d o ja k n ajszy bszego zajęcia o śro d k a p olity czn ego p rze -ciw nika i p ochw y cenia jego .w ładcy25. T rzeba p rzy tym pam iętać, że

Gall Ano nim w ym ag ał od id ealn eg o p an ująceg o p row ad zen ia w ojn y w ram ach k o nw en cji zak ła d ają ce j sto so w an ie p o dstęp u tylko w sy tu a

-*3 P o d staw ę s ta n o w iły tu, opr ócz c ec h C h ro brego, p rz ek az an e przez tra d y cję prz ym io ty K azim ierza O d n o w ic iela (s ła w a ry ce r sk a zd o by ta po za gran icam i kraju i za c h o w a n ie s ię w w alc e) oraz d z ieje pa n ow a n ia B o lsław a II i B o le s ła w a K rzy-w o u s te g o po k a zu ją ce ta k ie c e c h y jak: n ie d o ś c ig n io n e m is tr zos trzy-w o rzy-w pro rzy-w ad ze niu kam panii, za jm ow a n ie p o zy c ji na c z e le o dd z ia łó w i sta w a n ie ok o w oko z e śm ier -cią — A n o n i m tzw . G a l l , op. cit., s. 46, 50— 53, 81 i n.

41 C e cha za cz er pn ię ta z c h ar a k te r ys ty k i K azim ierza O d n o w ic ie la, ib id e m , s. 49 i n. T rzeba tu w s k az a ć na p o z y c ję m o de lu G a llo w e g o w ś ród inn y c h k o n c e p cji te g o typu . K ronikarz pr zy jął s ze re g ty p o w y c h ce c h z id e a łu r y c e r s k ie g o , a to: dobre ur od z en ie (dla n ie g o je st to w y w o d z e n ie się od d aw ny c h prz odków , b y c ie c z ło n -kiem rodu p a n u ją c eg o i is tn ie n ie o piek i boż ej), p os ia d a n ie s ił y i od w a g i, ho jn oś ć , b e z w zg lęd n a w ie rn o ść z ob ow iąz an io m p od ję ty m w stos un k u do r ów n y ch s ob ie i od p ow ia d an ie pom s tą na z n ie w a g ę . Is tn ie ją je dn ak i ró żn ice. A nonim m oc no a k c e n -tu je m o ty w w ła d c y — r yc e rz a (wodza) w ok r e sie, g d y w E uropie m on ar c ho w ie nie b y li tr ak tow an i ja ko p o s ta c ie s z c z e g ó ln ie bo h ate rs kie, brak jes t w kr on ice p od k re ślan ia ur ody i w d z ię ku o so b is teg o , po s ia da n ia str o jó w oz d ab ia n y ch zło tem i drogim i k am ienia m i oraz brak w r e s z c ie w ą tk ów m iło sn y ch — O s s o w s k a , op. cit., s. 93 i n.

15 Tak w ła ś n ie p o s tę p o w a ł B o les ła w C hrobry, A n o n i m , tz w . G a l l , op. cit., s. 23.

(8)

c jac h szczegó lnie tru dn ych , p row ad zen ie w alki w edług zasad r y c e rs -k ich i -k o rz y stan ie z p raw a -k rw a w ej zem sty, szczególnie w p rzy pa d-k u zdrady . Z asad y te w iąz ały w ładcę ty lko w p rz y p ad k u p ro w ad zen ia w o jn y z innym p aństw em ch rześcijańsk im . Nie m iały one za sto so w a -nia w p rz y p ad k u w o jn y z po g anam i26.

G allow y id ealn y w ładcaw ódz p o w in ien od zn aczać się także s ta łym dążeniem do zd ob y c ia i utrzym an ia sław y i chw ały w o jen n e j, sta -no w iąc ych dla niego na jw ażn iejszy cel o so b isty walki. Pry m at sław y w o je n n ej n a d zyskiem nie może by ć nigdy po dw ażony . .Kronikarz w sk a -zuje na sposob y jej zd obycia, pisząc że nie ty lko czy ny w o jen ne, ale ró w nież w span iało m yśln o ść wo bec p o k on an eg o w ro g a, d o trzy m an ie dan eg o słowa, n aw e t g d y doty czy to przeciw n ik a, ho jność i sz czod ro -bliw ość stan o w ią źródła sław y w o je n n e j27. Kronika po lska p reze n tu je jeszcze jed n ą cechę zw iązaną z ideałem w ład cy — ry ce rz a (wodza), a m ian ow icie relig ijn ość m an ifestow aną na po lu w alk i. P rzen ika nie e lem en tó w relig ijn y ch do .modelu ry cerz a d atu je się o d m om entu p rz y -jęcia ch rz eśc ijań stw a , a w o k resie p isan ia k ro n ik i od cisn ęła na nim sw e p iętn o ideologia k ru cjato w a . Z nalazła ona w w a ru n k a ch po lskich od po w ied n ie podłoże d.o dalszeg o ro zw oju , łącząc ch ry stian izac ję rz e -m iosła w o jen ne go z co raz szerszy-m o dd ziały w an ie-m p rak ty k re lig ij-n y ch ij-n a w yższe w arstw y sp ołeczeństw a. W edłu g G alla A ij-noij-n im a m o-n a rc h a p o w io-n ieo-n zaw sze być św iadom o pieki .Boga, słuch ając p rzed bitw ą n au k k ap łan ó w i p rzy stęp u ją c do sak ram en tów , p ow inien śledzić k o leje w ojn y w k a len d a rzu liturgiczn ym , co daw ało m ożliwość tłum aczenia je j p rzeb iegu . Z w y cięstw a są bow iem zw iązane z cudo w ną in -g e re n cją św iętyc h czczo nych w d an y ch d niach , a k lęski to „cu dow n e k a ry " za zan ied b y w an ie p ra k ty k relig ijn y ch p rzy p a d ają cy c h w danym czasie. P a n u jący m usi też p am iętać o szczeg ólnym zn aczen iu w alki z poganam i, sługam i szatan a, b ęd ą cej p o d staw ą u g ru n to w an ia ładu i po rządk u , p ok o ju bożego.

T rzecia g ru p a cech G allow ego ideału to cn o ty zw iązan e z tzw. ch rześcijań skim ch a rak tere m w ład cy. Dbanie o ,rozwój Kościoła i w ia-ry ch rze śc ijań sk ie j o raz realizo w an ie jej zasad w życiu codziennym to p o dsta w ow e p rzym io ty tej g rup y.

C od zienne rea liz o w an ie zasad w ia ry p ow in n o p rze jaw ia ć się w p o bożności, w czczen iu Boga i Jeg o o b lu b ien icy — K ościoła c h rz eścija ń -skiego w szelkim i d ostęp ny m i śro d ka m i28.

26 A . F. G r a b s k i , P o ls ka w o b e c i d e i w y p r a w k r z y ż o w y c h na p r z e fo m i e XI i XII w i e k u . „Duch k r z y ż o w y G a lla -A n o ni m a , Zap. H ist. 1961, t. X X V I, z. 4, s. 55.

37 W z ore m do n a ś la d o w a n ia b y ł tu ta j C hrob ry — A n onim tz w . G all, op . cit., s. 19— 20.

18 M o ty w z a cz e r p n ię ty z c h a r a k te r y sty k C hrob rego i K azim ierza O d n ow ic ie la , ib id e m , s. 20, 30— 31.

(9)

Stała trosika o irpzwój K ościoła (i w ia ry to jed no z (podstawowych zad ań p o staw ion y ch przed m on archą. Jeg o rea liza cja p olega na zw ięk szaniu liczby w iern y ch i n a um acn ian iu w ia ry w śró d lu dów n aw ró c o -nych. Zasięg te ry to ria ln y tej d ziałaln o ści nie p o w in ien o g ran iczać się do tery to riu m w łasnego p a ń stw a, ale ob ejm ow ać tak że i ziem ie sąsie d -nie zajm ow ane przez pogan. W p rzy pa dk u w ład ców p olsk ich m isja ta m iała c h a ra k te r szczególn y, w y n ik a jąc y z. tra k to w a n ia Polski jak o b a stio nu ch rz eśc ijań stw a na pó łno cn o w sch o dn ich ru b ieżac h ch rze ścija ń -stw a, pań -stw a p raw dziw ie ch rześc ijań sk ieg o otoczo n ego przez pogan i u staw icz nie n a ra żan e g o na n iebezp ieczeń stw o po gańskie. R ealizując tę m isję idealn y w ładca polski w yp ełn ia swe za d an ie w ram ach c a łe -go ch rześcijań stw a.

Z w iększan ie liczby w ie rn y c h m oże b yć p ro w ad z o n e po przez p o p ieran ie m isji c h ry stian izac y jn y c h n a p łaszcz y źn ie fin a n so w ej i p o lity cz -nej. Id ealn y m o n arch a m usi w y k aza ć d aleko id ąc e za an g ażo w a n ie w p o p ieran iu tej d ziałaln ości i p o w in ien p rzyw iązy w ać zn aczną w agę do jej w y nikó w . W y sy łan ie m isji to n ajle p szy sposób p om n ażan ia liczb y w ierny ch , gdyż w ładca p ow in ien dążyć do o siąg an ia tego celu g łó w -nie drogam i p o k o jo w y m i D opiero w sy tu ac ji, g d y te śro d ki o ka zują się n iew y stairczalne może sięg nąć do m etod m ilitarn y ch , a w o sta tec zności d op row adzić do w yn iszcz enia ty c h pogan, k tó rz y nie zech cą p rz y -jąć chrześcijań stw a . Panu jący , p ro w ad z ąc w o jn ę przeciw k o poganom w imię szerzenia w iary , w alczy w słu szn ej spraw ie, w imię n ap ra w y zła i n iesien ia sp raw ied liw o ści. T a k a w o jn a je st spraw ied liw a, a w u ję -ciu G allow ym p rzy biera, dzięki in g eren cji bo skiej, p o stać w o jn y św ię-tej. P o pa rcie sił n a d p rzy ro d zo n y ch jest do wo dem jej praw ości.

O prócz ro zszerzan ia k ręg u w iern y c h poza g ran ic am i w łasn eg o pań stw a, k ro n ik a rz p ostaw ił przed id ealn ym m o n arch ą zad an ie db ania 0 rozw ój ch rześcijań stw a w e w n ątrz w łasn ej o jco w izny . M oże to ro bić b u du jąc ko ścio ły , w zn osząc k laszto ry , n a d ają c b en eficja i u sta n a w ia -jąc n ow e bisku pstw a, do czego ma p raw o od zjazdu g n ieźn ień skieg o 29. Pow inien w spierać d uc ho w ień stw o w p ro w ad zo n ych przez n ie m isjach 1 akcjach . Ma o bow iązek p rzy cz y n ia n ia się do zw alczan ia p rzec iw n ików p raw dziw ej w iary . W yn ik iem tej d ziałalno ści jes t u zy sk an ie p o -p a rcia ro zb u do w y w an ego a -p a ra tu k ośc ieln eg o dla -p ro w adz on ej -przez nieg o p o lityk i w ew n ętrzn ej i d o d atk o w e u m ocnienie a u to r y te tu m o-narszeg o.

O sobnym zagadn ieniem , zw iązan ym z tą g ru p ą cn ót id ealn ego p a -nu jąceg o, je st k w estia re la cji po m iędzy w ładcą św ieckim a d o sto jn i-kam i kościelnym i. Je st to jed n a z n ajb a rd zie j d rażliw ych i p alący ch spraw jak ie k ro n ik a rz m usiał po ru szy ć w swym dziele. Dla Galla A n o

(10)

nim a ir o narch a i biskup to osob y so b ie rów ne, dw aj ró w no rzęd ni p o -m azańcy, k tó ry c h w zaje-m ne ko n flik ty p ow od ują n a ru sze n ie po rząd k u n a tu raln eg o i sak ra ln eg o 30. W związku z tym, że g rzec h y ty ch osób o ce n ian e są tylk o przez sąd boży, nigdy nie m ogą by ć przedm io tem o cen y są lu d oczesnego 31. Dwóm pom ozańcom n ie w olno Osądzać się w zajem nie. W k o n cep cji G allow ej p o zy cja obu stro n ew en tu aln e g o k on fliktu jest n iezależna jed n ak od d rug iej, co p ow od uje zab ezp iecze-nie m o n arch y przed jak ąk o lw iek k ry ty k ą jeg o czyn ó w 32. M ożna zatem w sk azać ne. Piłka punktów , k tó re stan o w ią po dstaw ę G allow ej k o n -cepcji relacji w ład ca św iecki — biskup. Po pierw sze, Gall Anon im w sk azu je w łaściw y Wzór w zajem n y ch stosun kó w , zak ład a ją c sza cu nek, życzliw ość i w y słuch iw an ie rad po stro n ie p an u jąceg o o raż po -słuch dla św ieck ich decy zji m o n arc hy po stro n ie p rzeciw nej. W ład ca p o w inien rów n ież dbać o zab ezpieczen ie in teresó w k o ścieln y ch w przy- p ad u w szczęcia p ro cesu sądow ego p rzeciw k o osobom d uchow nym albo z ich in icjaty w y . W tak iej sy tu ac ji jego rola p ow in na po legać na czu-w an iu n ad tym, aby stro n a k o ścieln a nie p oniosła strat. Po d tu gie, na w ładcy ciążą Określone obowiązki w zględem Kościoła, k tó re jako r ro r a r c h a ch rześcijań sk i p ow inien realizo w ać. Po trzecie, w edłu g k r o -nik arza nie jest do pu szczalna jak ak o lw iek ocen a osoby m o narch y przez inneg o pom azań ca; po m azań cy po d leg ają ty lk o sądo wi bożem u33. Po czw arte, po m azańcy są w sw y ch g od n ościach rów no rzędn i. Po piąte, idealn y m o narcha p ow inien tak p ostępow ać w sto su n k u do osób duchow nych, ab y będąc pew ien uległości kleru, zawsze mógł zacho -wać niezależność realizując ciążące na nim obowiązki34.

Tak p reze n tu je się zespół cech, k tó re po w inien po siad ać idealn y w ładca — op iek un i o b ro ńca w iary . Z w raca tu uw ag ę b ud o w an ie tego m odelu t e z sa nk cji ko ścielnej. Je st to cecha c h a ra k te ry sty c z n a dla

Kroniki p olskiej Galla Anonima, w sy tu a cji g dy model k ró la — św

ię-tego nie sp rzeciw iał się idei k ró la — w ojo w n ik a (wodza), a n aw et mógł służy ć jak o jej w zm o cn ienia przez, n ało żen ie siej33. W dziele Gallowym

30 K ü r b i s , Sac rum i pr olanu m ..., s. 31 31 K ü r b i s , W i z e r u n k i P ia stów. .., s. 212.

*2 S ta no w is ko dw oru k s ią ż ę c e g o w tej k w e s tii m ożna sp r ow a dz ić do s łó w K rzy-w o u s te go , iż b ę dz ie bronił s rzy-w ej rzy-w tad zy do u p a dłeg o i nie b ęd zie h an ieb n ie nikom u po d le g a! w sp raw ach do n ie g o n a le ż ąc y ch , K ü r b i s , P olskie..., s. 305 i A d a m u s , op. cit., s. 36.

33 K ü r b i s , Sa cru m i p ro la nu m ..., s. 31.

31 Z wraca u w a gę brak w d z ie le G a llo w y m próby u sp r a w ied liw ie n ia p o s tę p o w a -nia B o les ła w a 11, c o m oż e b y ć tłu m ac z o n e faktem , iż w y g n a n y m onar cha z nalazł się poza na w ias e m historii P o lski, ib id e m , s. 30.

55 K. G ó r s k i , La na is s a nc e d e s Eta ts e t le „ roi -sa int" . P r o b lè m e d e 1'ideolo gie l e o da le , (w:] L'Eur ope aux IX»— XI« s iè c le s. Л и х or i gi ne s d e s Etats na tio naux , V a r so v ie 1908, s. 426.

(11)

zn ajd u jem y tylko m in im alne ślady idei k ap łań stw a w ład c y uśw ięco n ej aktem pom.az.ania, czy k o n cep cji istn ien ia o dpo w iedzialn ości p a n u ją c e go za zap ew n ien ie p od d an ym szczęścia i zbaw ienia, staw iające j o so -bę w ład cy w cen tru m sp raw d u cho w y ch Kościoła. Brak ró w nież p ró b y tw o rzenia k u ltu k tó reg o ś z Piastó w , mimo pow szechności, w tym o k r e -sie, zjaw isk a k an o n izacji zało życieli d y n astii Czy in n y ch szczeg ólnie zasłu żo n y ch m o narch ów 3®. Je st rzeczą tru d n ą do jed no zn aczne go o k re -ślenia co po w od ow ało tak i stan rzeczy w sy tu a cji pań stw a, w k tó ry m idea św iętości in ny ch osó b nie b y ła obca i w k tó ry m m ożna w sk azać k ilku p o te n cjaln y ch k an d y d ató w do k an o n iza cji z g ro n a p an ujący ch . Dla k ro n ik arza by li to chyba B olesław I, K azim ierz O d no w iciel i w m niejszym stop niu M ieszko I. Szczególnie p o stać Kaziimierza ja -wi się jak o główn a k an d y d a tu ra do u św ięcen ia, w ob ec p ow ażn y ch z arzu tów d o ty czący ch życia osobistego zam ieszczony ch w Kronice w sto sun k u do M ieszka I i B olesława C hrobrego. W y d a je się w ielce p raw d o -podobne, że w yższe w a rstw y sp o łecz eń stw a p o lsk iego teg o o k resu n ie b y ły z ain te reso w a n e w u św ię ca niu w ładzy. W y n ik ało to chy ba z je d -n ej stro -n y , z o b a w y p rzed d odatko w y m w zm oc-n ie-n iem p ozycji p a-n ującego , a z d rug iej zaś z ista-n iejące j tra d y c ji oso by C h rob rego — w ład cy w y n iesio ne go przez k o ro n ac ję, a n ie przez k a no n izację. Le-g en da teLe-go m o narchy, b ęd ąca p od staw ą ideoloLe-g iczn ą p o lsk iej m o n ar-chii feu dalnej, to m odel k ró la — w o jo w n ika (wodza). Pam iętać tak że należy, iż w czasach bliższy ch Anonim ow i, dw aj w yró żn ien i przez n ie go w ład cy Eo lesław Śm iały i Bolesław III dopuścili się czynó w p rze -k reśla jąc y c h m ożliwość ich -k a n o n izac ji (Bolesław II — sp ow o d ow anie śm ierci b isk u pa Stan isław a, K rzy w o u sty — o ślep ien ie sw ego b ra -ta). To tłum aczy ło by b rak tw o rzen ia k u ltu jedn ego z Piastów . Można się zasta naw iać, czy z aw arty w k ro n ic e m odel w ła dcy id ealn ego n ie był, w m yśl założeń a u to ra i jego m ocodaw ców, w zorem cech, k tó ry c h realiz ac ja w p ra k ty ce stan o w iłab y p od staw ę p ro cesu k an on izacji. Stąd też cech y B olesław a I zo stały u zu pełnion e innym i, p o siad any m i przez p ozo stały ch m o narch ów , ja k b y d la w ytłum aczenia, d laczego C h ro b ry nie zo stał uśw ięcon y. T ak ie stw ie rd z en ie do w od ziło by praw d ziw ości tezy, że Anonim tzw. Gall, w obec b ra k u p ow szechn ego z a in ter es o w a -nia w uśw ięcen iu władzy, sta ra ł się swoim m odelem stw o rzyć

odpo-“ Jed ną z p rz yc zy n te go stan u r z e c z y m og ło b y ć to, iż K oś c ió ł p o ls k i nie d ą ży ł do u m ie s zc ze n ia na s w y c h o łta rz a ch w ła d c y ś w ię te g o , u w a ża jąc s iłę m o-nar chii nie ty lk o za s k o n s o lido w a n ą , a le n a w e t za z byt s ilną i s k ie r o w a n ą ku tyr anii, ib id em , s. 431. P o dobnie sądzą I h n a t o w i c z i in. (op. cit., s. 78) w s k a zu jąc d od a tk o w o na r o zw ija jąc e się k o n flik ty m ię dzy P iastam i, a n ie któr y m i p rzy w ód ca m i d u c h o w ień s tw a , s ta ją c y m i w sp ora ch p o lity c z n y c h po s tr o n ie m o żn o w ła dz -tw a, ja ko na je s z c z e je dn ą p r zy c z yn ę tej s y tu a cji. P oza tym k a n o n iz o w a n y m onar-c ha z na onar-czn ie o d b ie g a ł od g ło s z o n y onar-c h przez K o ś onar-c ió ł p o ls k i w z o r onar-c ó w p o stęp o w a nia .

(12)

W iednie w aru n k i dla ro zp oczęcia ew e n tu a ln y c h sta rań o p rz e p ro w a -dzenie k ano n iza cji k tó reg o ś z Piastów.

N iezależn ie od powyższych rozw ażań, trzeba stw ierdzić, że brak uśw ięcenia w ładzy nie oznacza, iż w Kronice d o k try n a dw o rska mało m iejsca poświęciła ideom sakralny m . W ątk i relig ijn e p rzew ijają się bowiem poprzez w szystkie p rezen to w an e już elem en ty m odelu Gallo- wego, n ad ając mu sw o iste piętn o religijno ści. W skazyw ało b y to na fakt, że g orliw ość religijna nie stano w iła czy nnika d om in ująceg o w m entalności p olityczn ej p olskieg o w czesnego średniow iecza, mimo o d g ry w ania znacznej roli w życiu (polityczn ym . K ron ik arz pdkla^uje ją z a -w sze n ieco -w cieniu innych, b ardziej -w ażn ych dla ó-wczesnej Polski problemów.

O statn ia grup a cech id ealn eg o w ładcy to cn oty d oty czące sp raw o w ania w ład zy w ew nątrz państw a. Stanow ią one G ^llow y wzór sto su n -ków m iędzy p anu jący m a poddanym i.

Podstaw ą tej relacji powinno by ć p rzestrzeganie przez ob ie stro ny p rzy jęty c h norm zachow ania i w ierno ść dla trad y cji p rzo dk ów 37. W tym u kładzie m o narcha jest w sposób n iep o ró w ny w alny w y niesio n y pon ad swoich po ddanych, co pow oduje, że wszelkie zbliżenie się d o nich jest niemożliwe. W ładcę, jako pana n atu ra ln eg o p osiad ającego przy ro dzone praw a do rządzenia, otacza przepych, bo gactw o i wszelki dostatek, tj. czynnik i w yró żniające go ze społeczeństw a.

W ram ach o m aw ian ej g ru p y cech na m iejsca pierw sze w y suw a się cno ta spraw iedliw ości władcy. Je d ny m z jej przejaw ó w jest p raw id ło -w e pełnien ie przez m onarch ę fun kcji sędzio-wskich. Za p odsta-w ę tej d ziałalno ści p rzy jęte zostały b ezstron ność i spraw iedliw ość w sąd z e-niu. Gallowa bezinteresow ność to ró w ne trak to w an ie tak d ostojn ik ó w jak i całeg o ludu, zaś sp raw iedliw o ść w sądzeniu, to rozstrzy gan ie k ażdej sp ra w y w sądzie bez w zględu na osobę. W ładca ma obow iązek w y -słuchania obu stro n w p rzyp adk u jakiego k olw iek sporu, w y ko rzy stu jąc to do pouczenia powoda o tym, by nie o skarżał bez przy czy ny. Skargi k iero w an e do p an u jąceg o nigdy nie pow inn y pozostać bez ro zp atrze -nia, bez w y słuch an ia obu stron. W edług Galla A nonim a n ie ma b o-wiem. żadn ego czynnika po w od ująceg o zw olnienie w ładcy od tego obowiązku. Nie je st nim n aw et fakt zajm ow ania się innymi w ażnym i sp ra wam i państw a. W sto sunku do o so by o sk arżon eg o m o narcha n ie p o -w in ien okazy-w ać n iechętn ego oblicza i gnie-w u, przeci-w nie po-w inien zap raszać go do w spólnego stołu, o dk łada jąc rozpatrzen ie skarg i na czas późniejszy, pam iętając, iż nie jest to ro zstrzyg nięcie ostateczn e. T ak ie p ostępow an ie uw aża k ro n ik arz za wzór do naślad o w ania w sp ra -w ach p rzeci-w ko dostojnikom państ-w o-wym . R ozp atrzenie skargi po-win-

(13)

no być jak najszyb sze w p rzy pad ku zdrady i w iaro ło m stw a, k tó re to czy n y p an u ją cy p ow inien k arać z całą surow ością38.

Drugim p rzejaw em sp raw ied liw ości w ładcy je st w łaściw e rząd zenie p aństw em 39. W ładca ma być m ądrym i zapobiegliwy m rząd cą sw ego k ra ju , po w in ien opiekow ać się całym ludem, szczegó lnie wdow am i i

sie-rotami. Pod jego opieką pow in ni znajd ow ać się także i możni. Jego rządy m ają odznaczać się dobro cią, cierpliw ością i łaskawo ścią. W ładca pow inien kiero w ać się w rządzeniu zasadą, że n ik t w w yn iku jego p oleceń nie może być obciążo ny ponad miarę, tj. ponad rzeczyw iste potrzeb y władcy, p a ń stw a i dwom . K ron ik arz m ocno a k c en tu je k on iecz-ność og ran iczenia ucisku chłopów, w y nik ającego z ciągły ch ob jazdów k ra ju przez m o n arch ę40.

Id ealn y m onarcha po w inien tak że szanow ać sw oich poddanych, za -ch ow ując przy tym w łasną godność. Pow inien pam iętać o tym, że jest osobą p an u jącą i w ym ag ać od po ddan ych by o tym pam iętali. Szacu-n ek dla po dd aSzacu-n ych staSzacu-now i jed eSzacu-n z czySzacu-n Szacu-nik ów tw orzący ch więź m o-n arch y z m ieszkańcam i jeg o pań stw a. Grupę spo łeczo-ną co do k tórej c ech a ta p ow in na być szczególnie m anifestow ana, stan o w ią o sob y zn aj-d u jąc e się najibliżej tronu, n ajb o g atsze i p o siaaj-d ające wp ływ y. Do tego k ręgu zalicza także Anonim ry cerstw o stanow iące, w edług niego, po

dstaw ę tro nu Piastów. Pan u jący p ow in ien trak to w a ć w szystkich w o jow -ników tak jak w łasn ych synów , bez względu na to czy są Polakami, czy przyb yli z inn ych pań stw . W .stosunku do tej g ru p y społecznej p o -w inna być o kazy-w ana szczególna szczodrobli-wość i h ojn ość41. C echy te stan ow ią symbol bo gactw a i p otęgi w ładcy, zap ew niają jedn ocześ-nie posłu ch w śród p oddanych. Dla G alla A nonim a w ładca h ojn y o zn a-cza w ładcę potężnego.

Istnieją jed n ak g ran ice poza k tó re p an u jąc y n ie p ow inien w y k ra -czać w sto su nk ach z p oddanym i. Są to: w spo m nian a godność m onar-sza, tra d y c y jn e u jęcie stosun kó w pom iędzy rząd zącym i a rządzonym i i in teresy m onarchii. W edłu g k ron ik arza zatem obowiązki p an ująceg o

,e W zorem b y ł tu taj C hrobry. A n o n i m tzw . G a l l , op. cit. s. 28.

M K on cep cja ta w y n ik a ła z te o r ii s p r a w ie d liw o ś c i porządku s p o łe c z n e g o , w k łó - rym ka żd y w y p e łn ia s w e p o w in n o ś ci w s to su n ku do w ła d c y, a te n m iał db ać o to, by nikom u nie dzia ła się krzy w da , I h n a ł o w i c z i in., op. cit., s. 91.

40 W zore m do na ś la d ow a n ia b y ł r ó w n ie ż i tym raze m C hrobry, A n o n i m tzw. G a l l , op. cit., s. 35.

41 T e d w ie c e c h y b ęd ą ce w yra za m i b o ga c tw a pr z ew ija ją s ię d o ś ć c z ę s to na karta ch dz ieła G a llo w e g o. D o nic h n a le ż y do d ać je s z c z e g o ś c in n o ś ć w y n ik ają cą w ła śn ie z b og a c tw a i o b ow ią zu ją c ą m ona rchę w na jw y ż s zy m sto pn iu. Brak g o ś c in -n o ś ci P opiela sta -n o w ił, w e d łu g kro-nikarza, jed-n ą z pr z yc z y-n je g o upadku, R. M i- c h a ł o w s k i , „R e s tit ut io P olo niae " w id e o lo g ii d y n a s t y c z n e j G al la A no n i m a , P. H.

(14)

wobec p o d d an y c h pow inn y zam y kać się w ram ach szerok o rozum ianej Qpieki nad całym ludem.

Idealny w ład ca po w inien p ozostaw ać w stałym i bezpośrednim k o n -tak c ie z poddanym i należącym i do ró żn ych g ru p społecznych. W ten sposób może w yk o ny w ać ciążący na nim obowiązek czuwania nad każ-dym elem entem życia w państw ie. Celem nad rzędn ym tego obowiązku je st zabezp ieczenie d o b ro b y tu i h arm o nijn eg o ładu w ew nętrznego.

K ro nikarz w skazuje na jeszcze jed n ą pow inność p an u ją cego w zglę-dem p ań stw a i poddanych. Je st nią zap ew nienie pow szechnego bez-pieczeństwa. O brona własnego tery toriu m jest najw ażn iejszy m obo-wiązkiem każd ego władcy. Jej realizacja, zgodna z potrzebam i chwili, pow inn a służyć zabezpieczeniu nie tylk o gran ic p ań stw a, ale przed e w szystkim życia i m ienia całej ludności. N ajlepszą fornfą w yk o n y w a-nia teg o obow iązku jest bezpośredni udział m onarch y w obronie kraju . Jedn o cześn ie Gall Anonim p odk reśla, iż najw iększą stratą dla p an u -jąceg o jest wpu szczenie w rogich w ojsk w g ran ice państw a, bez próby n a w e t najsłab szeg o oporu. Taka sy tu ac ja po w od uje dużą ujm ę na

ho-no rze m onarchy.

Z p rob lem aty ką zabezpieczenia po koju w p ań stw ie wiąże się k w e-stia stosu n ku do cesarstw a jako insty tu cji un iw ersalnej.

Podstaw ą relacji Polska — cesarstw o jest dla Galla Anonim a p rz y -w iązanie do trad ycji, -wolności i honoru. N akazy-w ało ono pan ującem u naw et p ośw ięcen ie życia w imię ob ro n y państw a i położenia k resu zagrożenia ziem polskich. Anonim uw aża w alkę w obronie wolności i niezależności za zjaw isko go d ne n ajw y ższej pochw ały, k ról czy książę tak p o stę p u ją cy je st zawsze w sp ieran y bożą działalnością. O sile tego p o p arc ia świiadczy według k ro n ik a rz a fakt, że n aw et Bóg nie p o -tępia tego typ u walki u pogan.

Stosunek Polski do cesarstw a oparł Anonim na zasadzie trównorzęd- ności. W y nik ała on a z przek o nan ia o istnien iu tzw. „staro d aw n ej wol-ności" naro d u po lskiego w obrębie ch rześcijań stw a zachodniego. O zn a-cza ona b rak w ystąp ienia w przeszłości fak tu p odp orząd ko w an ia Pol-ski innym narodom czy państw om . W p rak ty ce p olitycznej o strze tej kon cepcji zw raca się p rzede w szystkim przeciw ko cesarstw u , stan ow iąc jedno cześnie w skazów kę dla w ładcy inform u jącą go o jeg o rów ności z innym i m onarch am i i o jeg o ooo w iązkach wobec cesarza. Idealny w ładca polski po winien odrzucić m yśl o możliwości jakiego ko lw iek u zależnienia jego k ra ju od zachod niego sąsiada, k tó ra m ogłoby p ro -wadzić do u zn an ia istnien ia w pływ u cesarza na sp raw y czysto w ew n ę-trzne. Szczególnie niedopuszczaln e jest po dpo rządk ow anie się sądom c e-sarskim. Przy jm ując za po dstaw ę k on sek w en cje zjazdu z Gnieźnie,

(15)

mo-naircha po liski p o w in ien o drzucić w sze lk ie żądan ia teg o typ u jako b ez-praw ne.

Na w ładcy ciążą jed n ak pew n e obow iązki wobec cesarstw a, k tó re m ieszczą się w ram ach nie k w estion ow anej przez k ro n ik arza, u n iw er-saln ej auctoritcis im perialn ej. Jego pow in nością je st w y rażen ie zgody na udzielen ie, za po śred nictw em cesarstw a, zb ro jnej Lub pieniężnej po -m ocy Kościołowi. C esarz jest tu trak to w an y jak w ójt Kościoła p o d e j-m ujący działania zj-m ieraające dlo je g o obrony. Po d staw ą na k tó re j j-m o-n arch a może op rzeć swą zgodę jest z jed o-n ej stro o-n y cel tej pomocy, a z drugiej zaś forma w jakiej po-winien się teg o dom agać cesarz. Brak przym usu, po kojow e dom aganie się pom ocy p ow odu ją że d ecyzja tego typ u nie godzi w in teresy i wolność Polsk i42. R ów nocześnie władca pow inien pam iętać, iż jeg o p rzod kow ie ch ętn ie służyli cesarstw u radą i pom ocą. K ronikarz zatem uzn ając pow szechn ą pow agę cesarstw a, teo re ty czn ie uzasadnił o graniczen ie jego p raw w sto sun ku do Polski ty lk o do sp raw ob ron y w iary ch rześcijańsk iej.

K ronikarz d aje także idealn em u m onarsze wzór w łaściw y ch sto su n -ków p olsko -cesarskich. Poprzez p o d kreślan ie epizodów d ow od zących po kojo wego c h arak teru k on tak tów z cesarstw em i b rak inform acji o w o jnach po lsko -cesarsk ich z początk u XI w., w sk azu je na możliwość harm onijnego uk ład an ia się relacji Polska — cesarstw o . U k oron o w aniem tego ty p u stosu nkó w jest dla Anonim a zjazd gnieźnieński, stan o -w iący do-wód i -wzór możli-wości pop ra-w nego uło żenia stosu nkó -w z za-chodnim sąsiadem , przy zach ow aniu niezależności po litycznej Polski. Na zako ńczenie prob lem atyk i cech w ładcy — rządcy w łasnego p a ń -stw a i jeg o sto sunk u do pod dan ych trzeba w skazać na jeszcze jedn ą spraw ę. W ład ca p raw id ło w o w y p ełn iając y ciążące na nim obowiązki m oże doprow adzić do osiągn ięcia praez siebie szacun ku i po słu chu po ddanych. Dla Anonim a istn ieje pew na rów n ow aga w e w zajem ny ch sto -su nk ach m iędzy p anu jący m a poddanym i. W ielk ie uczucie ze stro ny m on archy jest w y ró w n y w an e pow szechnym po słuchem posiad an ym wśród poddanych. N ajw iększą n ag ro dą dla p an u jąceg o jest, w p rzy -padk u dbania o swój k raj, w iara rządzony ch w to, że będzie on zawsze zwyciężał sw oich wrogów i że będzie istnieć w ieczna p o tęg a państw a, k tó rą tylko on p otrafi zapew nić. Dzięki swym przym iotom p an u ją cy może być pew n y bezgranicznego od dania sw ych poddanych, ich poparcia we w szelkich poczy naniach, a także i tego, iż nigd y nie zasto -sują wobec niego praw a oporu. Ukonorow aniem pozycji m onarch y b ę-dzie ok reślen ie go m ianem „ojca i obro ńcy o jczy zn y " 43.

fl A n o n i m tzw . G a l l , op. cit., s. 138.

w W pr zypadku K azim ierza O d n o w icie la p ojaw ia s ię w d z ie le G a llo w ym m it w ła d c y — w y b a w c y o jc z y zn y .

(16)

Do tej g rup y cech należy zaliczyć także jak o elem en t dod atk ow y, cn o ty d oty czące stosu nkó w w ew n ątrz rodziny panu jąceg o. Przez k ro -n ikarza zostały o-ne spro w adzo-ne d o trzech p ostu latów : więzi ro dzi-n- dzin-n ej, miłości sy dzin-now sk iej i lojaldzin-ności pom iędzy krew dzin-nym i, szczególdzin-nie m iędzy współrząd zącym i braćm i44.

Tak p rzedstaw ia się k atalo g cech p o zy tyw n y ch idealnego władcy. W p orów nan iu z nim zespół cech n eg aty w n y c h został sprow adzon y przez k ro n ik arza tylk o d o kilku elem entó w . Anonim bowiem, p re ze n -tując c h a rak te ry sty k i Piastów, k on cen tro w ał się na ich cnotach, m arg in aln ie trak tu jąc cechy ujem ne. Jeśli już pisał o nich, np. c h a rak te ry -zując Bolesława Śmiałego, to starał się je odpowiednio pom niejszyć, albo p rezen to w ał je w takim św ietle aby zatraciły swą w yrazistość. S tarał się także w takiej sy tu acji dopro wadzić do w y tw o rzen ia się u czytelnik a w rażen ia w zajem nego u zu pełnian ia się przym iotów i p rzy -war, tak aby stw orzyć p lastyczny i realn y obraz m onarchy.

Pierw szą z cech n eg atyw n y ch je st nadm iar am bicji i zw iązana z tym próżność. Dla k ro n ik arza cechy te może posiadać na w et w ładca u w a -żany za idealnego, ale u tru d n iają mu one rea lizację ciążących na nim zadań. T ak ie u jęc ie w ynikało z w p row adzenia do ideału obow iązku tro szczenia się o do bro p ań stw a i podd anych, co w ym agało rozwagi i zastano w ienia oraz o d rzucen ia k ierow ania się względam i osobistymi. W p od obn y sposób są prezen to w an e dalsze cechy negatyw n e: n ie p o -h am ow an y tem p eram ent i w y nik ające z niego g w ałto w no ść zac-ho w a-n ia i pycha. T rzeb a jed a-n ak w skazać a-na fakt trak to w a a-nia w ystąp iea-n ia ty ch cech u w ładcy tylk o jak o skazy na jag o sylw etce. A nonim stara się p rzeko nać czyteln ik a z tym, że nie p ow o du ją one p rzek reślen ia szans danego w ładcy w ub ieganiu się o m iano m onarchy idealnego.

Znacznie gorzej p rzed staw iała się sytu acja, jeśli tym cechom to w a-rzyszył b rak u m iejętn ości przeciw staw ienia się im. Niemożliwość ich op ano w ania d ep recjo n u je w oczach k ro n ik arza każd eg o władcę. Obniża w p raw dzie znacznie jego w artość, ale nie p rzekreśla m ożliwości u zn a-nia go za w ładcę bliskiego ideałowi. T akie stanow isk o zajął k ron ik arz w p rzy p adk u B olesław a II.

K atalog cech n eg aty w n ych zam yk ają dw ie z nich, po w od u jące

cał-44 M ożna w tym m ie js cu w sk aza ć na p o s tu lo w a n e przez kronikarza im ię id e a l-n e g o w ła d c y . A l-nol-n im d o ść w y r a źl-n ie p r z e ciw sta w ia w ła d c ó w o im ie l-niu ,,B o le s ła w ” g rupie p o zo s ta ły c h, w idzą c w tej p ie rw sz ej m ona rchó w w o jen n y ch , a w d rug ie j p o -k o jo w yc h . O p o w ie ść o dz ie ja ch P ia s tó w u-k łada się pr ze cież w z dłu ż linii C hrobry — Ś m ia ły — K r zy w ou sty. Sądzić n ależ y, ż e kronikarz p r z y w iąz y w a ł do ść d uże zn a-c z e n ie do im ien ia „B olesław " jako sy m bo lu na w ią z an ia do tra dy a-cji daw nej ś w ie t-n oś ci P o lski. J e d t-n o c z e ś t-n ie ta kie u ję c ie sta t-n o w i t-n a w ią z a t-n ie do tr a dy cji je s z c z e prz ed-c h r ze ś ed-c ija ń s k ie j, w której po w ta rz an ie się im io n by ło formą przekazu ed-cnó t przod-kó w , G e r e m e k , op. c/f. s. 10.

(17)

ko w itą niem ożność uzn an ia p an u jąceg o za idealnego. Są to chw iejność i gnuśność. Gall Anonim pom ija te cech y w y raźny m milczeniem, w y -k o rzy stu jąc je tyl-ko w c h a ra -k te ry sty c e W łady sław a Herm ana. Sądzić należy, że pod tymi pojęciam i rozum iał przed e wszy stkim b rak zd ecy -d ow an ia w -działaniu, a n aw et n iepo -dejm ow an ie jak iejk o lw iek -d ziałalności. Brak pośw iecenia w ięksżej uw agi tym cechom jest jasn y do w y -tłum aczen ia. K ron ik arz tw orzy ł m odel w ład cy en erg iczn eg o i z aan g a-żo wanego w działania o ro zm aitym ch arak terze, co powo dow ało brak p otrzeb y w sk azyw an ia na cechy, k tó ry c h w ładca taki nie pow inien posiadać.

W w aru n kach Polski czasów Bolesława K rzyw oustego tw o rzo ny przez Galla Anonim a m odel id ealn ego w ład cy pełn ił ok reślon ą rolę ideologiczną, stan ow iąc isto tny elem en t d w orskiej d o k try n y po litycznej p rezen tow an ej na k artac h Kroniki polskiej.

Głównym problem em ideologicznym , stano w iącym oś w szystk ich rozważań zaw arty ch w Kronice, jest obrona silnej w ładzy cen tralnej. Polega ona na u sun ięciu p raw a oporu i w yelim ino w an iu w p ływ u p o d -d an yc h na obsa-dę tro nu piastow skiego. Przepro w a-dzona jest ona na dw óch w zajem nie ze sobą po w iązan ych płaszczy znach: zew nętrzn ej o bejm u jącej prob lem aty kę suw eren n ości po lityczn ej i w ew n ętrzn ej d o -tyczącej sp raw zw iązan ych z w ładzą dyn astii. Ta d ruga płaszczyzna m iała d ecy du jące znaczenie dla p ro te k to ró w k ron ik arza.

Podstaw ą obrony Piastów było pokazanie, w m ożliwie n ajszerszym ujęciu, po siad anej przez nich p rzyro dzon ej zacności, a ich sam y ch u k a-zanie jak o panó*w n atu raln y ch , w sk azy w an y ch Polakom przez Boga oraz u do w odn ienie legaln ości spraw o w an ia przez nich w ładzy jako zabezpieczenie przed m ożliw ością zasto sow ania p raw a oporu. To o sta t-n ie zagadt-niet-nie było dla k ro t-n ik a rza chyba t-najw ażt-niejsze.

O bron a legalno ści rząd ów d yn astii po leg ała na w y k azan iu w jak ich w aru n kach może być zasto sow an e p raw o oporu, a w sto sunk u do k o n -k retn y ch p an ujący ch — na w y-k azan iu niem ożności jego zastosow ania. K ron ik arz stan ął n a stan ow isku, że pozbawić, tro nu m ożna tylk o w ładcę niezacnego, stano w iąceg o p rzeciw ieństw o two rzonego m odelu id ealnego m onarchy. Gall Anonim nie mógł w ystąp ić w prost przeciw ko p ra -w u oporu, stara się zatem dro gą p o śre dn ią ją obez-władnić, p rop agu jąc d o k try n ę stałej zacności Piastów, o p a rtą na p rezen tow any m id eale w ładcy. Ja k o u zu p ełn ien ie zostały rozbud ow ane znaki tran sce n d en tn e to w arzyszące p ow ołaniu dy n astii na tron. W tak iej sytu acji d ok try n a p anó w n atu raln y ch , w obec b rak u jej po w szechnego akcep tow ania, w y -k orzy stan a została pom ocniczo. Pra-k ty czne znaczenie stałej zacności Piastów po leg ało na fakcie by cia przez k o lejn y ch w ładców , z jedn ym w yjątk iem , m onarcham i zbliżającym i się w różnym stop niu do

(18)

propaęjowanego ideału. Temu celowi służyło także skróto w e pokazan ie k a -talogu cech neg atyw n ych. Trzeba pam iętać, iż Gall Anonim nie p o k a-zu je jed neg o w ład cy jak o ideału (najbliższy tem u był chyba C hrobry), lecz zbiera cech y k olejny ch władców i dopiero w op arciu o ten zbiór tw orzy własną kon cep cję. Pow odowało tó b rak możliwości uznania k o n -k retne go w ładcy za ideał, ale z d ru g iej stron y dawało m ożliwość zna-lezienia w każdym m on arsze zn acznej ilości cech od pow iad ający ch ideałowi.

K ron ik arz pisząc o dy nastii p iasto w sk iej jak o o rodzie zacnym sta -rał się do kon ać dw óch riecz y . Dążył do stw orzenia m odelu m onarch y możliwego do p rzyjęcia przez odbiorców kro niki i do zap rezen tow ania po rów n ań k o lejn y ch w ładcó w z pro p ag ow an ym wzorem, n aw iązu ją -cym w znacznym 'Stopniu, ze względów prakty czny ch , do leg end y Bo-lesław a C hrobreg o i jego po tężn ej Polski. W trak cie tego zabiegu po d-k reślał cechy zbieżne z ideałem i p om niejszał, czy n aw et p om ijał te, k tó re nie b yły p ierw szorzędn ym i w m odelu. Dzięki tem u k olejni Piastow ie jaw ią się czy telniko w i nie tylk o jak o posiad acze cech w y stę p u -jący ch w m odelu, a le również jak o o sob y w noszące do niego w łasn e cechy.

M n iejsze znaczenie p osiadał ideał w ładcy d la p roblem aty ki suw e-renn ości p ań stw a. Jeg o rola sp row adzała się do zap rezento w ania w zoru zacho w ań p anu jącego na aren ie m ięd zy narodo w ej, szczególnie w sto -sunku do cesarstw a. W ujęciu Gallow ym w ładca został um ieszczony w ram ach pow szech nie u zn aw anej h ierarch ii m onarchów, na czele k tó rej znajdo w ał się cesarz, p o siad a ją cy dzięki tem u określo ne u p ra w n ie -nia w stosu nku do inn ych pan ujących .

Kończąc te rozw ażania nad Gallowym ideałem w ładcy kon ieczne jest przedstaw ien ie jego n ajw ażniejszy ch elem entów. Przede w szy st-kim trzeba pam iętać o roli ja k ą miał spełnić w ram ach ideologii d w o r-skiej. Miał to być środ ek w zm acn iający władzę dy nastii, un iem ożliw ia-jąc y zasto sow anie p raw a oporu w dro dze w yk azania, iż poza jedn ym w y jątk iem w szy stkie osoby z d y nastii p iastow skiej zbliżając się do ideału w różnym stopniu uzu p ełn iają go własrfymi cechami. Je d n o -cześnie m odel ten m iał mieć c h arak ter d y d ak tyczny , dzięki tra k to w a-niu go jako w zoru cech i zach ow ań w ładcy.

Sam ideał ch araktery zow ał się p rzede wszy stkim świeckością. Brak sank cji k ościeln ej, mimo istnien ia w ielu elem entów w sk azu jący ch na jeg o relig ijny ch a rak ter oraz b rak prop ag o w an ia ascetyczn eg o sp o-sobu życia — to cechy w yró żn iające k on cep cję G allową spo śród in-n y ch podobin-nych.

N a to m iast ce ch y z a w a rte w m odelu nie od biegały od po w szechnie u zn aw any ch cnót idealneg o m onarchy. Różnice d oty czy ły tylk o ich

(19)

hierarchizacji. W k on cep cji Galla Anonim a elem enty skład ow e ideału można sprow adzić do kilku po d staw ow ych haseł, k tó re w zależności od po trzeb b yły odpo wied nio ro zbudowane. Te h asła to: „zacna m ło-dość" władcy, boskie w yb rań stw o d yn astii i w ładcy i trzy pod staw ow e m odele: w ładcy — ry cerza (wodza), w ład cy — op iek un a i ob rońcy w iary ch rześcijań sk iej oraz w ładcy — opiek una i o broń cy ojczy zny 45. Gal Iowy model idealnego w ładcy to p rzede w szystkim idea w ład -cy —■ w ojow nika (wodza), uzupełniona cecham i do ty czącym i innych płaszczyzn władzy św ieckiej. Miał on służyć potrzebom p rak ty k i poli-tycznej, tj. zabezpieczeniu m on archy przed pozbawieniem g o tronu przez czynniki zew n ętrzn e (cesarz) i w ew n ętrzn e (prawo oporu p o d -dan ych sto sow ane wobec m onarchów w ujęciu Gallow ym niezacnych). Stanowił teo rety czn e u zasad nienie niem o żności zastoso w an ia praw a oporu wobec Piastó w i do starczał zespołu cech osobow ych i zasad postęp o w ania zap ew niający ch su w eren no ść p olityczną i w ierno ść p od -dany ch .

K atedra P raw a R z ym s kieg o

J a k u b S k om ia l

D A S IDEAL DES HERRSCHERS

IN DER PO LNISCH E CH RO NIK DES GALLUS

-D as in der P ol ni s ch e n C hr o n ik v o n A no ny m us , der a uch d e n N am e n G allus trug, e n th a lte n e Id ea l d e s M onar ch en s p ie lte e in e R olle de s be s on de re n M ittels , das d ie M acht de s D y n as ten v er s tä rk te und ke in W id e rs ta nd sr e ch t e rm ö g lic h te . M an w o llte e s auf s o lc h e w e is e e rreiche n, daß s ic h d ie h e rrs ch en de n P ia sten (mit e in e r A u sn ahm e) zum V orbild, g e n au e r g e s ag t, zum M uster n ä he rte n und ihre e ig e -ne n c h a ra k ter is tisc h en M erk m a le hatte n. G le ic h z e itig h atte d ie s e s V orbild e in en d id a k tis ch e n C harakter, w e il e s d ie K om plex e v o n M er km ale n und d ie V e r h a lte n -s w e i -s e d e -s M on arch en e n th ie lt.

Das Id ea l c ha ra kte ris ie rt s ic h v or allem im P roblem der W e ltlic h k e it. D ie F ak-toren , d ie d ie K on nz eptio ne n d e s G allus vor v ie le n an der en un ter sc h eide n , kann m an so k la ss ifiz ier e n: der M ag e l an d ie k irc hlic he Sanktion, o bw o h l v ie le E le m e nte darauf h in w e is en , und der M an g e l an d ie P r op agie ru ng im M uster e n th alte n en M erk-m ale w a ren de n a llg eerk-m e in e in ge n o erk-m erk-m e n en T u g en d en äh n lic h . D ie U n ter sc hied e fin de t m an nur in ihrer H ier arc hie . In der Z usa m m enfass un g d e s G a llus kan n m an

45 O dm ienne u ję c ie w sk a z u je na w y k o r z y s ta n ie przez kron ikarz a g o to w e g o w i-zerunku w ła d c y s p r a w ie d liw e g o (r ex ius tus) o d w óch o blicz ac h: w c z a s ie w o jn y — o broń ca o jc z y z n y , w c z a s ie p o ko ju — je j o jc ie c, K ü r b i s , S ac r um i pr ol anum ..., s. 30.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uzupełnij tabelę przykładami zachowań Syzyfa oraz nazwami cech, o których świadczy jego postępowanie.. Przykład postępowania Syzyfa Nazwy cech sympatyczny,

-ideał władcy „Kronika Polska Galla Anonima” przedstawia ideał doskonałego władcy dbającego o losy poddanych mu ludzi, rządzi sprawiedliwie, kieruje się w swoim życiu

Utrzymanie i eksploatacja (HelpDesk - infolinia oraz KAM, obsługa cyklu życia stacji ładowania zgodnie z umową SLA, przeglądy techniczne, wykonywanie pomiarów

I contrasti tra elementi cannettati e non, in finitura legno e finitura tinta unita, si fanno netti a tal punto da scan- dire con eleganza minimalista

Jak pokazała Joanna Kuć na podstawie komentarzy internautów po odwołanym meczu Polska - Anglia w 2012, rejestr emocjonalny tego typu wypowiedzi jawi się jako bardzo szerokie

Spółka, członkowie jej organów oraz kadry zarządzającej jak również akcjonariusze, doradcy, przedstawiciele Spółki nie składają żadnych wyraźnych ani dorozumianych

[r]

Za- ªo»enie, »e M jest sko«czenie generowany mo»na opu±ci¢ (Kaplanski), ale dowód jest wtedy trudniejszy.. Zaªó»my, »e M