B ogusław B obrański* (W rocław )
W S P O M N IE N IE O P R O F E SO R Z E W IK T O R Z E K E M U L I
S ą ludzie, którzy odchodzą ze świata, nie w zbudzając po w szechnego żalu. S ą inni, których brak odczuw a ze sm utkiem w ielu, z którym i obcow ali. D o tych ostatnich zaliczał się P rofesor W iktor K em ula.
Poznałem go we L w ow ie jak o asystenta prof. Tołłoczki, później je g o następcę. Z am iłow any w chem ii, pełen oryginalnych pom ysłów , należał do w y jątk o w o skrom nych i przyjem nych kolegów. S pędziliśm y razem n iejed n ą chw ilę. D w ukrotnie byliśm y razem na w akacjach w Jugosław ii, raz przed w ojną, gdy nie był jeszcze żonaty, drugi raz po w ojnie, gdy zam ieszkał w W ar szaw ie w G m achu Chem ii przy ul. W awelskiej.
Prof. K em ula był człow iekiem o w ysokiej kulturze osobistej, p rzeciw nikiem w szelkiego terroru, liberalnym w poglądach, w olnym od w szelkich uprzedzeń narodow ościow ych, religijnych czy rasow ych. C enił w sw oich bliźnich ich za lety, szanow ał ich poglądy, bez w zględu na to, czy się z nim i zgadzał, czy też nie. W obcow aniu zaw sze szczery, pogodny i serdeczny, daw ał dow ód swej w y sokiej kultury.
R ozum ieliśm y się doskonale. Po w ojnie odw iedzałem go często, gdy b yłem w W arszawie.
Poza chem ią prof. K em ula bardzo interesow ał się m uzyką. Sam grał doskona le na fortepianie. W czasie studiów uniw ersyteckich m uzyka stanow iła podstaw ę * Bogusław Bobrański (ur. 1904) był profesorem chemii organicznej i farmaceutycznej na Wydziale Farmacji Akademii Medycznej we Wrocławiu, członkiem rzeczywistym PAN. Zmarł w 1991 r.
64 B. Bobrański
jeg o utrzym ania. W W arszawie urządzał w dom u koncerty zespołow e z udzia łem kolegów , am atorów m uzyki. P odobnie ja k ja , był am atorem fotografii.
U w ażam , że ostatecznym celem każdego uczonego je s t uszlachetnianie czło w ieka, oraz praca nad polepszeniem bytu ludzkości. U czym y nie tylko słowem. Z nacznie lepsze w yniki daje nauka za p om ocą przykładu osobistego. U czony pow inien być pod w zględem m oralnym doskonałym człow iekiem swojej epoki. Takim w łaśnie był Prof. K em ula. B ył przy jacielem ludzi, a sw ą p raco w itością i uczciw ością pobudzał innych do naśladow ania. S w oją w iedzę i styl życia prze kazał licznym sw oim uczniom .
B rak m i go bardzo. Pozostało tylko w spom nienie jeg o szlachetnej postaci.
Fot. 21. Prof. Wiktor Kemula, jako prezes honorowy,
wręcza prof. Bogusławowi Bobrańskiemu dyplom członka honorowego Polskiego Towarzystwa Chemicznego na zjeździe PTChem. w 1979 r.
Boguslaw Bobranski
REMEMBERING PROFESSOR WIKTOR KEMULA
Very personal reminiscences of the close friend, emphasizing the exceptional ethical and esthetical values of Wiktor Kemula.