Henryk Ronek
Wpływ niektórych zjawisk rozwoju
gospodarczego średniowiecza na
powstanie systemu rachunkowości
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio H, Oeconomia 23, 127-135U N I V E R S I T A T I S M A R I A E С U R I E - S К Ł O D O W S К A L U B L I N — P O L O N I A
VOL. X X III, 9 SECTIO H 1989
I n s t y t u t E k o n o m i k i P r o d u k c j i , O r g a n i z a c j i i Z a r z ą d z a n ia W y d z ia ł u E k o n o m i c z n e g o U M C S
H e n r y k R O N E K
W pływ niektórych zjawisk rozwoju gospodarczego średniowiecza na powstanie system u rachunkowości
В лияние некоторы х я влений экономического развития в среднев ековье на образование системы бухгалтерского учета
The In flu erce of Som e P h en om en a of th e M ediaeral Econom ic D erelopm ent on the C reation of the S y stem of A ccountancy
W YŁO NIENIE SIĘ RACH UNK O W O ŚCI Z EW IDENCJI GO SPODARCZEJ
Życiu gospodarczem u człowieka tow arzyszyła zawsze ew idencja go spodarcza. Oznacza to, że już na bardzo w czesnym etapie rozw oju, czło wiek zaczął u trw alać różne fak ty o ch arakterze m ajątkow ym . W edług historyków rachunkow ości, jako n ajstarszy zapis zm ian m ajątk ow y ch n a leży trak to w ać dwie serie nacięć na płytce z rogów rena, odnalezionej przez Fugiera. P ły tk a ta pochodzi z okresu średniego paleolitu, zwanego epoką A urignac. Ja k uw aża F. Melis, znalezisko to jest protoplastą dzi siejszego k o n ta.1
Od tego czasu ro zw ijają się różne form y ew idencji u trw ala ją c e iloś ciowe zm iany zachodzące w m ają tk u .2 Przede w szystkim ujm ow ane by ły szeroko rozum iane należności i zobowiązania czyli, jak stw ierdza F. Besta, to „ile należy kom uś dać, a ile od innych o trz y m a ć .3 Zapom ięta- niu tych fak tó w służyły różne urządzenia m nem otechniczne, jak np. n a
cięcia na kijach i kam ieniach, znaki na tabliczkach glinianych czy d rew nianych.
1 F. M e l i s : S to r ia della Regioneria. B ologna 1950, s. 30.
2 W czesne form y ew id en cji opisuje bardzo in teresu jąco E. B oyd [w] A n c ie n t
s y s t e m s o f A c c o u n tin g [w] książce pod red. R. B r o w n a : A H i s t o r y of A ccou tn in g and A ccounta ns. E dinburgh 1950, s. 41—73.
128 H. R onek
Z czasem zostaje w ynaleziona i rozpow szechniona sztu ka pisania. W połączeniu z coraz szerzej stosow anym p apierem s ta je się now ym i niezaw odnym urządzeniem m nem otechnicznym . Tylko nie zm ienia się praw ie w cale przedm iot ew idencji. Są to w dalszym ciągu operacje k re dytow e.4
W czesne fo rm y ew idencji gospodarczej stanow ią luźne, nie zw iązane ze sobą, stosow ane doraźnie zapisy zm ian m ajątkow ych. E w idencja ta nie rządzi się żadnym i reg u łam i czy zasadam i, b ra k u je jakiejkolw iek w spól nej m etody, nie m a nic system ow ego. Isto tne zm iany m etodyczne w ew i dencji pojaw iają się dopiero na przełom ie X II i X III w ieku i są zwią zane ze znacznym rozw ojem h a n d lu w basenie M arża Śródziem nego, po
W ojnach K rzyżow ych. P o w staje w te d y tzw. księgowość kupiecka, będąca źródłem w spółczesnej rachunkow ości.5 Mimo że rachunkow ość była i jest nadal ew idencją, sta ła się zjaw iskiem zupełnie innym od dotychczas pro w adzonych re je strac ji. Na przełom ie czternastego i piętnastego w ieku ukształtow ała się w szczególny sy stem jednostkow ej ew idencji gospo darczej, k ieru jąc y się całościow ym i jej tylk o w łaściw ym układem zasad i reguł, w ynik ający ch ze specyfiki oglądania rzeczyw istości gospodar czej. 6 W łaśnie ta specyfika po strzegania i poznaw ania otoczenia zadecy dowała o pow staniu nowego system u ew idencji, k tó ry ak tualn ie nazy w am y rachunkow ością, a k tó ry dokonał p rzew ro tu w dotychczasow ym sposobie u trw a la n ia zaszłości ekonom icznych. Specyfika ta ukształtow ała nowe, śm iało m ożna pow iedzieć rew olucyjne, m etody ew idencji zjaw isk i procesów gospodarczych. Z m ianie uległ też sam przedm iot i cel ew i
dencji — z „podpory pam ięci” i ew entu aln ie m ate ria łu dowodowego, rachunkow ość stała się in stru m e n te m służącym do u stalan ia w yniku działalności jed no stek gospodarczych.7
4 T. Z e r b i: L e o rigin i d e ll a p a r t i t a dop p ia , M ilano 1952, s. 87. To że p rzed m iotem n a jw cześn iejszej e w id e n c ji są zja w isk a zaciągan ia długu lu b u d zielan ia po życzek ak cen tu je bardzo m ocno M. K aw a, p rzytaczając n a w et za lecen ia S tarego T estam en tu , czy m ow y w y g ła sz a n e przez D em osten esa. (M. K a w a : P och odzen ie
i fu n k c j a s e m a n t y c z n a t e r m i n ó w „ W inie n — M a ” w k się g o w o ś c i p o d w ó j n e j (art. zło
żony do druku w Z eszytach N a u k o w y ch A k a d em ii E konom icznej w K rakow ie). 5 T. P e c h e : T e o r e t y c z n e p o d s t a w y r a c h u n k o w o ś c i. SG P iS, W arszaw a 1974, s. 5. K sięg o w o ść k u p ieck a b y ła nadal zw iązan a z ob słu gą op eracji k red ytow ych . P atrz np. A. C. L i t t l e t o n : A c c o u n ti n g E v o lu t io n to 1900, N ew Y ork 1933, s. 28, czy też A .\ C. L i t t l e t o n , B. S. Y a m e y: S tu d i e s in H i s t o r y of A ccounting, L ondon 1956, s. 295.
6 S. S k r z y w a n : T e o r e t y c z n e p o d s t a w y r a ch u n k o w o ści, PWE, W arszaw a
1986, s. 5— 6.
7 T en cel p row ad zen ia ra ch u n k o w o ści n ie b y ł n igd y n a leży cie w y ek sp o n o w a n y . Jako p ierw szy zw rócił na to u w a g ę E. S ch m alen b ach , n a jp ierw w pracy G ru n d la g en
ROZWÓJ GO SPO D AR K I TOW AROW O-PIENIĘŻNEJ PO W OJNACH KRZYŻOW YCH, A PO W STA N IE SY STEM U RACHUNKOW OŚCI
J a k w skazuje lite ra tu ra poświęcona h istorii rachunkow ości, na tem at pow stania system u księgowości podw ójnej istniały różne hipotezy.8 I tak, w edług jednej z nich, księgowość podw ójna jest w ynalazkiem genialnego m atem aty k a, znającego się jednocześnie na spraw ach handlow ych. Inna hipoteza dostrzega związek księgowości podw ójnej z założeniam i i d u chem Odrodzenia. Jeszcze inna tłum aczy pow stanie tego system u re je stra c ji jako dzieło przypadku. N ależy jednak stw ierdzić, że hipotezy te nie n ad ają się do przyjęcia i zostały odrzucone.9 P rz y jm u je się natom iast powszechnie koncepcję, w edług której pow stanie księgowości podw ójnej zw iązane jest z dynam icznie rozw ijającą się gospodarką po zakończeniu w ojen krzyżow ych.10
F ak tem jest, że znaczne ożywienie han d lu w basenie M orza Śródziem nego, ale rów nież na Bliskim Wschodzie i w k raja ch E uropy Zachodniej, idzie w parze z pojaw ieniem się zaczątków współczesnej rachunkow ości. J e st rów nież fak tem , że w cześniej istniejące ew idencje, chociaż bardzo szeroko stosow ane, stanow iły pod w zględem m etodycznym rozw iązania elem entarne, p ry m ity w n e, w niczym nie przypom inające zintegrow anego system u rejestracji.
W tym m iejscu pojaw iają się jednak pew ne w ątpliw ości, pew ne pro blem y, k tóre nie znalazły jeszcze, jak można sądzić, satysfakcjonującego rozw iązania. M ianowicie, w ydaje się, że niezbyt dokładnie został obja śniony sam m echanizm oddziaływ ania przyczyn ekonom icznych, k tó ry zadecydow ał o pow staniu rachunkow ości. Ogólne tw ierdzenie, że zaw dzięczam y to rozw ojow i gospodarczem u nie jest zbyt precyzyjne, nie jest przekonyw ające. N ależy wskazać, czym różnił się rozwój gospodar czy średniow iecza od rozw oju w ystępującego w innych epokach. Jak ie now e elem enty (bo takie m usiały się pojawić) tego rozw oju b y ły w y znacznikiem pow stania system u rachunkow ości.
dn ok rotn ie w D y n a m is c h e Bilanz, który doczekał się już w ie lu w yd ań . W P o lsce p rob lem ten bardzo siln ie a k cen tu je T. P eche, np. w pracy P o d s t a w y w s p ó łc z e s n e j
e w i d e n c j i g ospodar czej, PW N, W arszaw a 1976, s. 45— 58.
8 B . S. Y a m e y: In tro d u c tio n , [w] pracy A. C. . L i 1 1 1 e t o n, B. S. Y a - m e y: S tu d i e s in th e H i s t o r y o j A ccounting; ibid., s. 1— 13.
9 K ry ty k ę ty ch k on cep cji przeprow adził ostatn io M. K a w a : P roces f o r m o
w a n ia się s y s t e m u k się g o w o ś c i p o d w ó j n e j (złożonym do druku).
10 Tak tw ierd zi np. zn ak om ity historyk rah u n k ow ości G. de Ste C roix [w]
S tu d i e s in th e H i s t o r y o j Accounting. S m eet and M a x w ell, London 1956, s. 14 i n.
W edług niego n ieco w cześn iej n ie b yło w a ru n k ó w ekon om iczn ych do p ow stan ia cało ścio w eg o sy stem u ew id en cji.
130 H. R onek
J e st rzeczą niew ątpliw ą, że po zakończeniu W ypraw K rzyżow ych rozpoczął się okres w ielkiego ożyw ienia handlu w basenie Morza Śród ziem nego.11 Nie należy jed n ak zapom inać, że obserw ow any dynam iczny rozw ój w X II— X III w ieku poprzedzony był w ielką stagnacją, a w łaści wie głęboką reg re sją gospodarczą (i nie ty lk o gospodarczą).12 A przecież im niższy poziom w yjściow y, tym bardziej zauw ażalny w szelki postęp, chociaż nie m usi on zaraz oznaczać rad y k aln y ch zm ian w stosunku do okresów wcześniejszych. W końcu i w cześniejsze form acje społeczno- -ekonom iczne odznaczały się znacznym rozw ojem ekonom icznym , być może n aw et w iększym niż w spom niany okres średniowiecza.
A by nie sięgać zbyt daleko w stecz, do czasów M ezopotamii, Egiptu czy G recji, w y starczy spojrzeć na doskonale poznany okres rozkw itu Rzym u. Szybko m ożna się przekonać, że jest to epoka w yjątkow ego, wielkiego rozkw itu gospodarczego. A przecież, an i w rzym skiej form acji społeczno-ekonom icznej, ani w żadnej poprzedniej, nie ukształtow ał się jakikolw iek sy stem ew id ency jny ,13 m im o że sam a ew idencja była szeroko rozw inięta i stosow ana. Zresztą, obserw ow any w X III w. ro zkw it gospo darczy nie trw a ł zbyt długo. Ju ż drug a połowa X IV w ieku przynosi za stój, k tó ry w w ielu k ra ja c h przechodził n a w e t w o stry kryzys. Pierw sze jego przejaw y to zatrzy m an ie się ekspan sji h an dlu zachodnioeuropejskie go oraz procesu kolonizacji n a p raw ie czynszow ym w rolnictw ie. N astę puje stagn acja i up adek w in n y ch dziedzinach życia gospodarczego. W y bucha w ojna stu letn ia, szerzy się epidem ia tzw. czarnej śm ierci. K ryzys przem ysłu, h an d lu a rów nież roln ictw a odbija się coraz ostrzej n a ope racjach k redytow ych, pow odując załam anie się w ielu domów bankow ych.
B ankructw o dało się odczuć sp ecjaln ie dotkliw ie we W łoszech — o j
11 N p. W. H eyd n iem a l za ch w y ca się ro zk w item handlu lew a n ty ń sk ieg o (W. H eyd: G e sc h ic h te d e s L e v a n t e h a n d e l s i m M i tte la lte r . Bd. I, S tu ttg a rt 1874, s. 180).
12 P oczątk i śred n io w iecza w ią żą h isto ry cy z w ie k ie m IV —V naszej ery. (T. M a n t e u f f e l : H isto ria p o w s z e c h n a śr e d n io w ie c z a , PW N, W arszaw a 1968, s. 6— 8). Jest ta k z w a n e śred n io w iecze trw a ją ce do X I w . W ok resie tym Europa Z achodnia (C esarstw o R zym skie) p rzeżyw a g łęb o k i k ryzys gospodarczy o bardzo zróżn icow an ym podłożu. N ie w ą tp liw ie isto tn ą jego p rzyczyną b y ł upad ek k o n cep cji gospodarki opartej na sy s te m ie n iew o ln iczy m , n iem a ły w p ły w m iały też ciągłe n a ja zd y p o w o d o w a n e W ielk ą W ędrów ką L udów .
13 M ożna ta k tw ierd zić, ch ociaż np. D avid M urray, pow ołu jąc się na w ie le źródeł w ło sk ich i n iem ieck ich u trzym u je, że R zym ian ie p row ad zili sy stem kont i sto so w a li coś w rodzaju zap isu p od w ójn ego. „The art o f m y stery o f b ook -k eep in g has b een practised from v e r y ea rly tim es. T he R om ans had an elab orate system of k eep in g accounts, and, it is sa id , u sed a kind of d ou b le e n tr y .” (D. M u r r a y :
C h a p te rs in th e H i s t o r y of B o o k k e e p in g A c c o u n ta n c y a n d C o m m e r c ia l A r it h m e t ic .
Jackson, W ylie and. Co., G la sg o w 1930, s. 125). Jednak autor sam d ostrzega d y sk u syjn ość tego stw ierd zen ia , a in n i go n ie utrzym ują. Np. S. S k rzy w a n stw ierdza:
czyźnie banków. Np. lata 1341 i 1343 przyniosły załam anie się kilku po tężnych domów bankow ych.14
Można zatem wnioskować, że rozwój gospodarczy jako taki nie pro w adził zaraz do spajania ew idencji w jeden system . Jednocześnie św iad czy to, iż w rozw oju ekonom icznym średniow iecza pojaw iły się pew ne zjaw iska, któ ry ch nie było we w cześniejszych form acjach, i te dopiero dały im puls do poszukiw ań m etody całościowego ujm ow ania zaszłości gospodarczych. M usiały pojaw ić się w życiu gospodarczym nowe jakości, któ re zgłosiły zapotrzebow anie na kom pleksowe ujęcie w ew idencji ca łego m ajątk u poszczególnych przedsiębiorstw oraz zachodzących w nim zm ian.
W PŁYW SPÓ ŁEK H A N DLOW Y CH I PO ST Ę PU CYW ILIZACYJNEGO N A PO W STA N IE SY STEM U R ACHUNKOW OŚCI
W ydaje się, że nowe zjaw iska, w ym uszające w prow adzenie system u ew idencji, b y ły związane z potrzebą dokładnego u stalan ia w yników dzia łalności ówczesnych jednostek gospodarczych, i to ustalania w yników
w odpowiednio k ró tkich okresach obrachunkow ych. A by tego dokonać staw ała się niezbędna inform acja o kształtow aniu się w szystkich ele m entów procesu gospodarow ania.
A zatem , co mogło być tą now ą jakością w ym uszającą kom pleksowe spojrzenie n a m ajątek przedsiębiorstw ? Co powodowało, że u stalanie w yników w k ró tkich okresach stało się problem em o k apitaln ej randze? Odpowiedź może być tylko jedna — tym now ym zjaw iskiem było pow stan ie jednostek gospodarczych z wielom a właścicielam i. Zakładanie spó łek powodowało konieczność dokładnego u stalania w yniku, aby sp ra w iedliw ie podzielić go m iędzy udziałowcam i, ty m bardziej, że pow sta w ały rów nież spółki o zm ieniającym się składzie właścicieli. To nowe zjaw isko, now a jakość w rozw oju gospodarczym średniowiecza, która nie w ystępow ała w cześniej, a k tóra w yw arła silny w pływ na uk ształto w anie się nowoczesnej ewidencji.
Spółki (tzw. kom m endy), jako form a organizacyjna handlu, wyw odzą się najpraw dopodobniej od karaw an handlow ych skupiających w ielu k u p ców celem odbycia w spólnych podróży. Zaw ierano je przew ażnie na rok
„N igdzie jednak, aż do średniow iecza, n ie zostało stw ierdzone, aby prow adzona ew id en cja tw orzyła zam k n ięty system . N ie stw ierdzono rów nież, aby przed połow ą X III w . b ył znany p odw ójny zapis ew id en cyjn y, aby w ystęp o w a ło dw u stron n e konto jako p od staw ow e urządzenie k sięgow e, aby w reszcie u ch w ycon y b y ł w ew id en cji c a ło k szta łt sk ład n ik ów m ajątk ow ych i o p eracji’. ( S k r z y w a n : op. cit., 21).
132 H. R onek
lub kilka lat, najczęściej zaś na określoną w y p raw ę handlow ą, przy czym kupcy często należeli do kilku spółek, prow adzących handel w róż nych m iejscow ościach. W ten sposób był zorganizow any cały handel
włoski w k raja ch śródziem nom orskich. N ajliczniej i n ajw yraźniej w y stę p u ją spółki w o d g ry w ający m n ajw ażniejszą rolę h an d lu m orskim .
Początkow o w y k ształto w ała się jedn a form a spółek zw ana spółką p ra wdziw ą. W ty m w yp ad k u w szyscy w spólnicy w nosili do przedsiębiorstw a k ap itał w postaci pieniędzy, tow arów lub statków , jednakże operacje handlow e p rzeprow adzał ty lk o jeden z nich (tzw. tractator lub portator od po rta t trans m arę lub in terra laboratum ). W zw iązku z ty m tra c ta to r w nosił do spółki m niejszy k ap itał, zysk zaś dzielono na rów ne czę ści. Taka spółka nazyw ała się collegantin, societas m aris, societas v era a w N iem czech w edderleginge, contra-positio, compositio.
D rugą form ą była spółka z jed n o stro n n y m w kładem kapitału ; tra c tato r nie w nosił żadnego udziału, przekazyw ano m u tylko to w a r do p rze wozu. U działem jego było św iadczenie pracy, w zam ian za co p a rty c y pow ał w podziale zysku albo posiadał tzw. ,,F iih ru n g ”, tj. praw o zab ra nia ze sobą to w aru do sprzedania na w łasny rachunek.
Oba rodzaje spółek (kom end) spotyka się często w dziejach h an dlu włoskiego i południow ofrancuskiego już od połowy X II w ieku. Spośród zapisów niem al tysiąca dokum entów pochodzących z lat 1155— 1164, k tó re z n a jd u ją się w n o tu la riu m G enueńczyka J a n a Scirby, przeszło 400
dotyczy spółek handlow ych, a w zbiorze dokum entów z archiw u m m ar- sylskiego notariu sza A m alrica zn a jd u je się 560 um ów kom ende z X III w .15
Oprócz tych spółek czasowych, zaw ieran ych na okres jednego lub kilku podróży, w y tw o rzy ły się stałe stow arzyszenia, któ re przy b ierały przew ażnie postać dzisiejszej spółki handlow ej (com pagnie, cum penie, mascopie). P ierw o tn ie spółki takie m iały postać organizacji rodzinnych, jed nak z czasem dopuszczano k ap itał osób postronnych, co um ożliw iało nabyw anie tow arów w w iększych ilościach, a n aw et w yku py w an ie w szystkich zapasów danego a rty k u łu . J a k łatw o się dom yślić, spółki ta kie m ogły dyktow ać w sposób m onopolistyczny ceny, co zresztą stało się przyczyną późniejszej o strej k ry ty k i refo rm ato ró w .16
Członkowie spółki o siedlali się zazw yczaj w różnych m iastach h a n dlow ych i prow adzili tam in te re sy n a jej rachunek. Um ow y w ty ch spół kach b yły co p raw d a zaw ierane na k ró tk i okres, od roku do pięciu lat,
15 J. K u l i s z e r : O rgan izacja h andlu śred n io w ieczn eg o [w] P o w s z e c h n a his to ria
g o sp o d a r c z a ś r e d n io w ie c z a i c z a s ó w n o w o ż y t n y c h . K siążk a i W iedza, tom I, s. 287—
307.
16 N a m o n o p listy czn y ch arak ter sp ó łek oburzali się m ięd zy in n y m i L u ter i Z w in gli.
ale często odnaw iane. W ielka Spółka R avensburska znała np. tylko um o w y 6-letnie; poniew aż jed n ak odnawiano je 25-krotnie, p rzetrw ała pół to ra w ieku. W ielkie spółki m iały w ielu członków, którzy operując w spól n y m k ap itałem dzielili zysk m iędzy siebie. Przew ażnie było po k ilk u— k ilk u n astu udziałowców, ale np. firm a Spini z Florencji skupiała 37 członków .17
W raz z rozw ojem hand lu pow stają i n ab ierają znaczenia in sty tucje w spierające i obsługujące tę sferę działalności gospodarczej, tj. banki i przedsiębiorstw a kredytow e. W X IV w ieku fu n k cjo n u je np. słow ny dom B ardich z F lorencji, posiadający filie w A ntw erpii, Brugii, P aryżu, L on dynie, na M ajorce, na w yspie Rodos, w K onstantynopolu itd .18
T ak więc pow staje konieczność kom pleksowego ujęcia m ajątk u spó łek, udziału w szystkich jej członków oraz dokładnego ustalenia w yniku,
celem spraw iedliw ego jego podziału. Co w ięcej, m usiała być przew id y w ana efektyw ność lokow anego kap itału w poszczególnych przedsięw zię ciach, będącą podstaw ą do w yboru m iejsca lokacji. N iedostateczne zyski z jed n ych przedsięw zięć prow adziły do przenoszenia środków do innych.
Je d n ak sam a potrzeba znalezienia rozw iązania problem u nie prow adzi zaraz do spodziew anej finalizacji. Obok zapotrzebow ania m uszą w y stę pować „techniczne” w aru n k i um ożliw iające w ykonanie zadania.
Praw idłow ość ta m usiała dotyczyć rów nież rachunkow ości. To, że pow stało zapotrzebow anie na system ow e ujęcie m ają tk u i zachodzących w nim zm ian w poszczególnych organizacjach gospodarczych nie dopro w adziłoby w stosunkow o kró tk im okresie do ukształtow ania takiego roz w iązania system ow ego. Tak się jednak złożyło, że w X III w ieku nie tylko zaistniała potrzeb a system u ew idencji, ale znalazły się też od pow iednie w aru nk i, aby tę potrzebę zaspokoić. M ianowicie, rozw ojow i gospodarczem u średniow iecza tow arzyszył znaczny postęp cyw ilizacyjny N iew ątpliw ie obserw ujem y w ted y istotne zm iany w życiu społeczno- -k u ltu ra ln y m . R ozw ija się zwłaszcza k u ltu ra m aterialn a. Zachodzą też duże zm iany w psychice ówczesnych ludzi. U podstaw ty ch przem ian leżą w ojny, dążenie do opanow ania św iata, chęć narzucenia sw ojej re - ligii. Ruszają na podbój św iata chrześcijańscy krzyżow cy, to samo czy nią opętani fanatyzm em relig ijn y m m uzułm anie. M ongołowie prób ują opanować i zjednoczyć św iat. Ale te w ojny w yw ołują i korzystne w pły wy. Mimo zam ierzeń pow odują obudzenie w spółczesnych z letarg u braku jakiegokolw iek zainteresow ania św iatem . Ludzie zaczynają się w zajem nie poznaw ać oraz sw oje bliższe i dalsze otoczenie.
17 K u 1 i s z e r: op. cit., s. 303.
18 J e a n -P a u 1 R o u x : Ś r e d n i o w i e c z e . szuka d r o g i . w świat,. W iedzą P o w szech na, W arszaw a 1969, s. 13— 14.
134 H. R onek
A rabow ie porzuciw szy p u sty n ie ru sz a ją na w schód i na zachód. Tu dochodzi do k on fro n tacji z chrześcijanam i. M amy do czynienia z w za jem nym przenikaniem techniki, ideologii, lite ra tu ry , sztuki. Daje to no w e źródła inspiracji k u ltu ra ln e j i m aterialn ej. W spółczesny człowiek sta je się b ardziej o tw a rty na nowości, rodzą się w nim żądze poznawcze W iele z tych aspektów rozw oju społeczno-kulturalnego m a istotne znaczenie dla możliwości zrealizow ania system u rachunkow ości. Po pierw sze, zostają spełnione uw aru n k o w an ia psychologiczne. Człowiek nie zasklepia się w dotychczasow ym stanie posiadania, lecz poszukuje now ych dróg i rozw iązań, rów nież rozw iązań w sferze obsługi ew idencyjnej go spodarki. Po drugie, na szerszą skalę zostają zastosow ane różne w y n a lazki, m iędzy innym i zaczyna być stosow any powszechnie papier, ulep szeniu i rozpow szechnieniu u leg ają środki służące do pisania. A przecież są to czynniki um ożliw iające rozw ój ew idencji.
N iew ątpliw ie bardzo isto tn e znaczenie dla rozw oju rachunkow ości m a zapożyczony od A rabów sposób pisania i num erow ania; rozpow szechnia się system d z ie s ię tn y .19 N ikt nie zw racał na to specjalnie uw agi, ale p rze cież tru d n o w yobrazić sobie jeszcze i dziś rachunkow ość bez liczb a ra b skich, a zwłaszcza system u dziesiętnego, tak potrzebnego np. do a g re gacji danych liczbow ych o zjaw iskach gospodarczych. A zatem , są to rów nież pewnego rodzaju w yznaczniki pow stania i rozw oju system u r a chunkowości. Р Е З Ю М Е Система бухгалтер ск ого у ч ет а обр азов алась в ф орм е так назы ваем ой к у п е ческой бухгалтер и и на р у б е ж е X II и X III столетий в итальян ск и х г ор од ах- -государ ств ах. С огласно общ еприн ятом у мнению, ее возникновенние связано с необы кн овенно динамичны м развити ем торговли в бассей н е С редизем ного моря в п ер и од п осл е к р естовы х войн. Такой тезис, однако, стр адает ч р езм ер н ой н еоп ределен н ость ю , н е выя вляет в с е х м еханизм ов, п р и в ед ш и х к сф орм ировани ю системы учета. Э коно мический п одъ ем сам по себе н еобя зат ел ь н о приводит к соединен ию учета в еди н ую систему. Т олько вн им ательное н аблю ден и е эконом ической ситуации в этот п ери од ср едн ев ек овья прин осит бол ее точны е результаты , приводя к мысли о том, что н еп оср едств ен н ой причиной образования систем ы бу х г а л терского учета бы ли новы е, н е сущ ест в ую щ и е раньш е экон ом ические я вл е ния. И мею тся в в и ду ш ироко расп ростран ен н ы е торговы е общ ества, н азы в ае мые комменды . О бъ еди н ен и е н еск ол ь к и х совладель ц ев вы зы вало н еобходи мость ком плексной трактовки и м ущ ества и точного его оп р ед ел ен и я в крат 19 P e w n e g o rodzaju p rzegląd u n u m ero w a n ia i liczen ia danych zw iązan ych z e w id e n c ją daje J o h n S. M a c k a y : N u m e r a t io n [w] A H i s t o r y o f A cco u n tin g
кое время, что было н еобходим о для справедливого р аспределения прибы ли м еж д у пайщ иками и наблю дени я за эф ф ек ти вн остью капи таловлож ени й. Э коном ическое развити е в X III столетии соп ров ож далось значительны м цивилизационны м прогрессом. В частности, н аблю дается развити е м атериаль ной культуры , обл егч аю щ ее удовлетворен и е потребностей учета с техн и ч еск ой стороны. S U M M A R Y
A ccou n tan cy cam e into b ein g in the form of so -ca lled m erch an t accou n tan cy at th e turn cf th e 12th and th e 13th cen tu ries in the Italian city -sta tes. A ccording to a w id e ly accep ted v iew , its rise w a s connected w ith ex trem ely rapid d ev elo p m en t o f trade in th e M editeranean, after th e C rusades.
T h is sta tem en t, h o w ev er, is o f a v ery gen eral n ature and it does not account for all th e m ech an ism s lead in g to the creation of th e sy stem of in form ation in th e form of accountancy. T he v ery econ om ic rise as su ch does not h a v e to resu lt in u n itin g the in form ation in one system . O nly a thorough ob servation of th e eco nom ic situ a tio n of th at period o f the M iddle A ges lead s to th e con clu sion th at n ew , so far u n k n o w n econ om ic phenom ena w ere the direct cause of th e creation o f accountancy. T he phenom ena m eant here w ere w id e ly spread trade com panies, s o -ca lled com m ands. A s asso cia tio n of sev era l joint ow n ers brought ab ou t th e n e c e ssity for a com p lex v ie w in g o f the com p an y’s w ea lth and a d etailed e sta b lish e - m en t o f th e w e a lth in sh ort periods o f tim e. It w a s in d isp en sab le for a fair d iv isio n of p rofits am ong th e partners and for the stu d y of th e e fficien cy o f th e capital.
T he econom ic d evelop m en t in the 13th c. w as accom panied by con siderable civ iliza tio n a l progress, e sp ecia lly w e ll seen in the sphere of the m aterial culture. This m ak es it p ossib le to fu lfil th e n eed s in the sp h ere of the in form ation from th e ’’te ch n ica l” p o in t of v ie w .