• Nie Znaleziono Wyników

Co pozostało z kresów

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Co pozostało z kresów"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

A n to n i Kroh

C o p o z o s ta ło z k r e s ó w Pojęcie „kresy" w e s z ł o d o j ę z y k a p o l s k i e g o s t o s u n k o w o n i e ­ d a w n o , z a l e d w i e p ó ł t o r a s tu lecia t e m u . W p r o w a d z i ł je w p o e ­ m a c ie M ohort (1854) W in c e n t y Pol, p o e t a w ó w c z a s o g r o m n i e p o p u l a r n y , z w a n y c z w a r t y m w ie s z c z e m . T y t u ł o w y b o h a te r, „całe życie z b ro jn y , ja k o le w d zieln y , ja k p o s ą g s p o k o jn y " , w z ó r c n ó t ry c ersk ich , w a lc z y ł w o b r o n i e p o ł u d n i o w o - w s c h o d ­ n ic h r u b i e ż y R z e c z y p o s p o lite j. N ie b y ł w ię c p o s ta c ią o s a d z o ­ n ą w ó w c z e s n y c h re a lia c h , lecz d u c h e m p rz e s z ło śc i, u c ie le ś­ n i e n i e m b o h a te r s k ie j le g e n d y . J u ż w ó w c z a s .

S ło w o „kresy" w c ią g u s t u p ię ć d z ie s ię c iu lat z m i e n i a ł o z n a c z e n ie , ale n i e m a l z a w s z e o d w o ł y w a ł o się b a r d z ie j d o n o ­ stalgii niż d o e m p irii. K resy w se n s ie g e o g r a f i c z n y m to n a j ­ p i e r w okolice K a m i e ń c a P o d o ls k ie g o . P o te m w s c h o d n i e r u ­ b ieże Polski w g r a n ic a c h p r z e d r o z b i o r o w y c h , o d ś r o d k o w e g o D n i e p r u p o Inflanty. N a p r z e ł o m i e XIX i XX w i e k u , w latac h s p o r u o p ó ł n o c n y S pisz, O r a w ę , C z a d e c k ie i Z a o lz ie , z a c z ę ­ to u ż y w a ć t e r m i n u „ k r e s y p o ł u d n i o w e " . P r ó b o w a n o r ó w n i e ż w p r o w a d z i ć d o o b i e g u „ k r e sy z a c h o d n i e " . Lecz n ie w ie le z te ­ go w y s z ło - „kresy" k o j a r z ą się p r z e d e w s z y s t k i m z e w s c h o ­ d e m . R zecz c h a r a k t e r y s ty c z n a : Pieśń o ziem i naszej, p o d r ę c z ­ n i k p o lskiej geo g rafii s e r d e c z n e j kilku p o k o l e ń , n ie w s p o m i n a o Ś lą sku, W ie lk o p o ls c e a n i P o m o r z u .

„Mohort, o b o k Pieśni o ziem i naszej, stał się n a j p o p u l a r ­ n i e j s z y m n a d ł u g i e lata u t w o r e m Pola. N ie m a n a jm n ie js z e j p r z e s a d y w t w i e r d z e n i u , ż e m n ie j w ięcej a ż p o r o k 1922 o b a te d z ie ła w y w i e r a ł y o g r o m n y i b a r d z o s z e ro k i w p ł y w n a w y ­

(2)

W sp ó łcz esn o ść k resó w 2 9 4

o b r a ż e n i a o p r z e s t r z e n n y m k sz ta łc ie m ającej się o d r o d z ić R z e c z y p o s p o l i t e j " 1. J a k w i a d o m o , w ciąg u XIX w i e k u k r z e p ł a ś w i a d o m o ś ć n a r o d o w a i p a ń s t w o w a U k ra iń c ó w , B ia ło ru si­ n ó w i L i t w i n ó w . Im b a r d z ie j ó w p r o c e s p o s t ę p o w a ł , t y m p o j ę ­ cie k r e s ó w s t a w a ł o się c o r a z b a r d z i e j n o s t a l g i c z n e , a w s e n s ie g e o g r a f i c z n y m p r z e s u w a ł o się n a z a c h ó d . O b e c n i e u ż y w a się n i e k i e d y t e g o t e r m i n u n a o z n a c z e n i e l e w e g o b r z e g u B u g u lub S u w a l s z c z y z n y - o kolic, k t ó r e p r z e d w y b u c h e m d r u g i e j w o j ­ n y ś w i a t o w e j z w a n e b y ł y P o ls k ą ś r o d k o w ą . T w ó r c z o ś ć P ola, P o la k a w p i e r w s z y m p o k o l e n i u , a z a ­ r a z e m j e d n e g o z n a j w i ę k s z y c h a p o l o g e t ó w s z l a c h e t c z y z n y w l i t e r a t u r z e d z i e w i ę t n a s t o w i e c z n e j , w y w o ł y w a ł a n ie tylko u w i e l b i e n i e , ale t a k ż e p o le m ik i, n i e k i e d y b a r d z o o stre. W ł o ­ d z i m i e r z S p a s o w i c z , a d w o k a t m ie s z k a ją c y w P e t e r s b u r g u , r z e c z n i k r e e d u k a c j i p o lity c z n e j n a r o d u , ó w c z e ś n i e j e d e n z n a j w y b i t n i e j s z y c h k r y t y k ó w lite ra c k ic h , p o d c z a s pre le k cji w W a r s z a w i e z a a t a k o w a ł „ W in c e n te g o Pola, by n a p r z y k ła d z ie b a r d z o w n ik liw ie z a n a l i z o w a n e j jeg o tw órczości z a d e m o n s t r o ­ w a ć m e s j a n i z m w k a r y k a t u r z e , k u lt szlacheckiej przeszłości, o d n o w i o n y p r z e z s z t u k ę r o m a n t y c z n ą b a r o k sarm a ck i. [...] W y s t ą p i e n i e to, z e n t u z j a z m e m p r z y ję t e p r z e z m ł o d z i e ż a k a d e ­ m icką, m ia ło e p ilo g w r ę c z h a n ie b n y , d o p r o w a d z i ł o d o pobicia p r z e z s t u d e n t ó w osoby, k tó ra m iała o d w a g ę k r y t y c z n i e o d n ie ś ć się d o w y w o d ó w S p a s o w ic z a , a tą o s o b ą był B olesław P r u s " 2! N o s t a l g i c z n ą l e g e n d ę k r e s ó w u t r w a l i ł n a d o b r e H e n r y k S ie n k i e w ic z w T rylogii. K u d a k , K a m ie n ie c , O r s z a , Z b a r a ż , N ie ś w i e ż , Ż ó ł t e W o d y , B e re s te c z k o to w polskiej ś w i a d o m o ś c i p o t o c z n e j n ie ty lk o n a z w y g e o g r a f i c z n e , lecz - b a r d z i e j - z n a ­ ki cz as ó w , w k t ó r y c h k r e s o w i r y c e r z e byli o s to ją cyw ilizacji, R u s in i za ś, T a t a r z y i in n i o b c o p l e m i e ń c y s p r a w ia li k ło p o ty , w ię c t r z y m a n o ich ż e l a z n ą ręką. Dla w s p ó l n e g o d o b r a . Z e z m i e n n y m s k u t k i e m .

1 Jacek K o lb u sz e w sk i, Kresy, W ro cław 1995, s. 7.

2 Ju lia n K rz y ż a n o w s k i, D zieje literatury polskiej od początków do czasów najnow­ szych, W a rs z a w a 1970, s. 359.

(3)

2 9 5 A n to n i Kroh Co p o zo stało z kresów

„ C z y t a m S ie n k ie w ic z a . D rę c z ą c a l e k t u r a . M ó w i m y : to d o s y ć k iep sk ie, i c z y t a m y dalej. P o w i a d a m y : a le ż to ta n io - c h a - i n ie m o ż e m y się o d e r w a ć . W y k r z y k u j e m y : n i e z n o ś n a o p e ra ! i c z y t a m y w d a l s z y m c ią g u , u r z e c z e n i . [...] T r u d n o też w d z i e j a c h l i te r a t u r y o p r z y k ł a d p o d o b n e g o o c z a r o w a n i a n a r o d u , b a r d z ie j m a g i c z n e g o w p ł y w u n a w y o b r a ź n i ę m as. S ie n k ie w ic z , te n m a g ik , t e n u w o d z ic ie l , w s a d z i ł n a m w g ł o w y Km icica w r a z z W o ł o d y j o w s k i m o r a z p a n e m H e t m a n e m W iel­ kim i z a k o r k o w a ł j e " 3. Pol, S ie n k ie w ic z o r a z ich k o n t y n u a t o ­ rz y w lite ra tu rz e , m a l a r s t w i e , a n a w e t h is to rio g ra fii n a w i ą z y ­ wali d o l e g e n d y z ie m u k r a i n n y c h - k r a j u p i e r w o t n e j p r z y r o ­ dy, b o h a t e r s k i c h c z y n ó w , n a g łe j śm ierci i s z y b k i c h w z b o g a ­ ceń. Pojęcie k r e s ó w w p i s a ł o się w tę tra d y c ję .

W e d ł u g S a m u e l a B o g u m iła L i n d e g o 4, s t a r s z e g o o d W in ­ c e n t e g o P ola o p o k o l e n i e , „ u k r a in a " , r z e c z o w n i k p o s p o l i t y p i ­ s a n y m a ł ą literą, to „ p o g r a n i c z e , u g r a n i c z e , kraj n a g ra n ic y " . P r z e d e w s z y s tk im n a p o ł u d n i o w o - w s c h o d n i e j g r a n i c y R z e ­ c z y p o s p o lite j ( „ w o j e w ó d z t w o B ra c ła w sk ie i K ijo w sk ie" ), ch o ć L in d e p o d a j e p r z y k ł a d y u k r a i n w ło s k ic h i a f r y k a ń s k i c h . U k r a i ­ n iec to m i e s z k a n ie c k ra ju , n ie s y n n a r o d u . U k r a i n a jest ^togra- n ic z e m , w ięc p r z y n a l e ż y d o K o ro n y ; jej o d e r w a n i e n a r u s z a p r z y r o d z o n y p o r z ą d e k . W Słow niku języka polskiego W ito ld a D o r o s z e w s k i e g o 5 c z y ta m y , że u k r a i n a to „ m i e j s c o w o ś ć b a r d z o o d le g ła , d a l e k a od c z y je g o ś m ie jsc a z a m i e s z k a n i a " a lb o „kraj n a d g ra n ic ą , kresy". O b a te z n a c z e n ia p r z e c h o w a ł y się d o d z iś w g w a r a c h c h ło p s k ic h , z w ł a s z c z a P olski p o ł u d n i o w e j .

P ro c e s g r u n t o w n e g o p r z e w a r t o ś c i o w a n i a - o d u k r a in y , czyli w s c h o d n i e g o p r z e d m u r z a R z e c z y p o s p o li te j, d o U k r a ­ iny, n i e p o d l e g ł e g o p a ń s t w a , a w ł a ś c iw ie t r z e c h p a ń s t w za

3 W itold G o m b ro w icz, Sienkiewicz, [w:] Dzieła, t. VII: D ziennik 1953-1956, K rak ó w 1986, s. 352.

4 Słow nik języka polskiego przez M . Samuela Bogumiła Linde. W ydanie drugie, poprawne i pomnożone staraniem i nakładem Zakładu Narodowego imienia Osso­ lińskich, L w ó w I860, s. 121.

5 Słow nik języka polskiego, W itold D o ro sz e w sk i (red .), t. 9, W a rs z a w a 1967, s. 529.

(4)

W sp ó łcz esn o ść k re só w 2 9 6 w s c h o d n i ą g r a n ic ą , z k tó r y m i trz e b a n a n o w o u ł o ż y ć s t o s u n ­ ki, o d g o s p o d a r c z y c h i p o l i ty c z n y c h p o e m o c j o n a l n e - w c ią ż t r w a w p o lsk iej ś w i a d o m o ś c i s p o łe c z n e j i c z e k a n a s w e g o d z ie j o p i s a . J a k w i e l e i n n y c h t e m a t ó w , b e z k t ó r y c h n ie s p o s ó b z r o z u m i e ć w s p ó ł c z e s n e j Polski. K u l t u r a k r e s o w a u l e g ła z a g ł a d z i e w c ią g u p i e r w s z e j p o ­ ł o w y XX w i e k u . O d b y ł o się to w kilku e t a p a c h , n ie m a p o t r z e ­ b y ic h t u w y m i e n i a ć . E p ilo g ie m o w e j z a g ł a d y b y ło p r z e p ę d z e ­ n ie n a z a c h ó d m i l i o n ó w P o l a k ó w p o 1945 r o k u i m e t o d y c z n e , a z a r a z e m ż y w i o ł o w e n i s z c z e n i e z a b y tk ó w , z w ł a s z c z a c m e n ­ tarzy, d w o r ó w i kościołów . T e m a t k r e s ó w i w o g ó le p o lsk o śc i „za B u g i e m " w p i e r w s z y m d w u d z i e s t o l e c i u PRL b y ł n i e c e n ­ z u r a l n y , p o d r ó ż o w a n i e n a w s c h ó d n i e m o ż l i w e . O b y w a t e l o w i p o l s k i e m u b y ł o łatw iej (co nie z n a czy , ż e ł a t w o ) w y j e c h a ć d o P a r y ż a c z y L o n d y n u niż d o W ilna, L w o w a a lb o m ia s te c z k a s w e g o d z i e c i ń s tw a .

K re s o w ą t r a u m ę p o d t r z y m y w a n o g ł ó w n i e w r o d z in a c h , p r o b l e m p r a w i e n ie w y c h o d z i ł n a f o r u m p u b l i c z n e , c h o ć d o ­ ty c z y ł z n a c z n e j liczby Polaków . A by go d o s trz e c , t r z e b a było u w a ż n i e c z y ta ć n e k ro lo g i (urodzony..., s y n ziemi...). K r e s o w y z a ś p i e w w m o w i e p o to c z n e j z n a t u r a l n y c h p r z y c z y n z a n ik a ł, c h o ć by ł n i e k i e d y p r o g r a m o w o p i e l ę g n o w a n y p r z e z m ło d z ie ż . F o to g rafie i d o k u m e n t y z t a m ty c h stro n , jeśli się u ra to w a ły , d r z e m a ł y p o sz u fla d a c h . Z d a r z a ło się, że n i e k t ó r y m ta k z w a ­ n y m z a b u ż a n o m p r o p o n o w a n o „ r e k o m p e n s a t y " , z u p e ł n i e n i e w s p ó ł m i e r n e d o u t r a c o n e g o m ien ia, w y w o ł a ł o to n i e m a ł o ż a ló w i złej k rw i, s p r a w a w lec ze się d o d z iś i b a r d z o w ą t p l i ­ w e , b y k i e d y k o l w i e k została z a ła tw io n a . O p o w i e ś c i z w i ą z a n e z d a w n y m ś w ia t e m p o w t a r z a n e b y ły j e d y n i e w bliskim k rę g u . C z y ja ś bab c ia u sch y łk u życia z a c z y n a ła się p a k o w a ć , w r a c a j m y d o d o m u , p r z e c i e ż m a m y swój d o m . C zyjś d z i a d e k w y m ó g ł n a n a jb liż s z y c h , ż e g o p o c h o w a j ą w r o d z i n n y m g r o b o w c u , p rz y - rz e c z o n o , c h o ć było to ż y c z e n ie n ie s p e łn ia ln e . N a z je ź d z ie f a m ilijn y m m ó w i o n o o katastrofie w C z a r n o b y l u , a s e n io rk a r o d u o rz e k ła : C z a r n o b y l? W iem , to C h o d k ie w i c z ó w . O n i z a ­

(5)

2 9 7 A n t o n i K roh Co pozostało z kresów

w s z e byli b a ła g a n ia rz e ... Jaka ś p a n i z r o b iła a w a n t u r ę w u r z ę ­ d z ie , n ie chciała p rz y ją ć d o w o d u o s o b is te g o z m i e j s c e m u r o ­ d z e n i a L w ó w (ZSRR), a r g u m e n t u j ą c , ż e g d y p r z y c h o d z i ł a n a ś w ia t, Z w i ą z k u R a d z ie c k ie g o je sz c z e n ie było. Te r o z p r o s z o n e o p o w i e ś c i m o ż n a jeszc ze z e b ra ć , a p rz e c i e ż b e z n ic h n i e m a co m a r z y ć o op isie p o ls k ic h o b y c z a jó w XX w i e k u , K it o w i c z u n a s z y c h czasów . Ich d o k u m e n t o w a n i e jest r ó w n i e w a ż n e ja k p u b l i k o w a n i e k a t a lo g ó w z a b y tk ó w . D a le k im e c h e m l e g e n d y k r e s o w e j stała się m o d a n a B ieszczady, u d o s t ę p n i o n e t u r y ­ s t o m d o p i e r o w p o ł o w ie lat p ię ć d z ie s ią ty c h .

Raj u t r a c o n y z sa m e j sw ej n a t u r y nie m a w a d , ż y c ie w n i m to p a s m o szczęścia. W i a d o m o . W p o l s z c z y ź n i e m ó w i o n e j lat p i ę ć d z ie s ią t y c h p o w i e d z o n k o „jak p r z e d w o j n ą " w y r a ż a ł o z a c h w y t , c h o ć p r z e d w o j n ą n ie w s z y s t k i m i n ie z a w s z e b y ł o w s p a n i a l e , o g l ę d n i e rz e c z u jm u ją c . P r z e d k ilk o m a m i e s i ą c a ­ m i o p u b l i k o w a n o r a p o r t y o fic e ró w K o r p u s u O c h r o n y P o g r a ­ n ic z a z lat t r z y d z i e s ty c h , p e ł n i ą c y c h s łu ż b ę n a w s c h o d n i e j granicy*'. O b r a z t a m ty c h stro n , rz e c z o w o o p i s a n y p r z e z lu d z i z n a ją c y c h te re n i m yślący c h k a te g o r ia m i polskiej racji s t a n u , jest pora żając y . Straszliw a n ę d z a , cie m n o ta , n ap ięc ia s p o ł e c z n e , o s tre n a s tro je a n ty p o lsk ie , b e z n a d z ie ja . Szkoła j e d n o k l a s o w a z d z i u r a w y m d a c h e m i g r z y b e m n a ścian a ch , z re s z tą b e z dzieci, b o r o d z ic ó w n ie stać n a z e s z y ty i buty. T y m c z a s e m w lic z n y c h k s ią ż k a c h w s p o m n i e n i o w y c h n a k re s a c h k w it n ą m a lw y , sło­ n e c z n ik i, miłość bliźniego i p a t r i o t y z m , p s y i k o n ie m a ją p i ę k n e i m io n a , a służąca P a ra sk a sk o c z y ła b y w o g ie ń z a p a ń s t w e m . N i e t r u d n o w y t łu m a c z y ć ó w ste re o ty p . P olacy z t a m t y c h s tr o n s t a n o w ili fin a n s o w ą elitę - z ie m ia n ie , in ż y n i e r o w i e , u rz ę d n ic y . Ich w s p o m n i e n i a , b e z w i e d n e a u t o p o r t r e t y , z n a t u r y rz e c z y o d ­ b i e g a ł y o d życia i n n y c h w a r s t w s p o łe c z n y c h .

O d ł ó ż m y n a b o k k w e stię , ja k oceniali II R z e c z p o s p o litą U k ra iń cy , Białorusini i Litwini - o b y w a te le polscy, c h o ć k w e s t i a ta w c ią ż p o w r a c a i tak że n ie d o c z e k a ła się sw ej m o n o g ra fii. 6 Kresy w oczach oficerów KOP, w s tę p i o p ra c o w a n ie Jan W idacki, K ato w ice 2005. '

(6)

W sp ó łczesn o ść k resó w 298

N a p o c z ą t k u lat s i e d e m d z ie s i ą t y c h u b i e g ł e g o w i e k u z a ­ cz ęły się w y j a z d y w r o d z i n n e strony. O p o w i e ś c i o ty c h w y ­ p r a w a c h p r z e c h o w a ł y się g ł ó w n i e w k r ę g u d o m o w y m , d o p i e ­ ro p o 1989 r o k u m o ż n a b y ł o p o c z y ta ć o n ic h w p ra sie . T r a g iz m w s p o m n i e ń , z a s ta r z a ł e o b a w y , i d i o s y n k r a z j e , n ie ś m ia ło ść , n i e ­ p o r a d n o ś ć . A b s o l u t n y b r a k p ł a s z c z y z n y p o r o z u m i e n i a , r o z ­ p a c z liw ie k a le k ie ro z m o w y . W relacjach p o w t a r z a się m o t y w w o r e c z k a z garścią z ie m i r o d z in n e j , m ilic ja n t a lbo c e ln i k g r z e ­ b a ł w n i m , s z u k a ją c k o s z t o w n o ś c i, a g d y n ie z n a la z ł, z ło śliw ie z i e m i ę w y s y p y w a ł , p r z y k lę k n i j, P o la c z k u , i zb ieraj, jeśli ci ta k zależy. K toś p o j e c h a ł w y r e m o n t o w a ć g r o b o w i e c , w ś r ó d m i e j ­ s c o w y c h g r u c h n ę ł a w ieść, ż e w t r u m n a c h u k r y t e są skarby, a t m o s f e r a g w a ł t o w n i e z g ę s tn ia ła . Ktoś i n n y sarkał, b o m u s i a ł z a p is a ć się d o T P P R , ż e b y w y j e c h a ć d o W iln a t a k z w a n y m p o ­ c iąg ie m p r z y ja ź n i . C zy jś w u j e k chciał o b e jrz e ć d o m r o d z in n y , z b o c z y ł z w y z n a c z o n e j trasy, milicja p r z e s t r z e li ł a m u o p o n y . Ktoś u s łyszał: p a n i e h ra b io , n i e c h ż e p a n w ra c a , m o ż e p a n k u ­ pić za b e z c e n c h o ć b y ty siące h e k t a r ó w , t r z e b a ty lk o s p r o w a ­ d zić m a s z y n y i z i a r n o s i e w n e , n o i d o b r z e z a p ła c ić l u d z i o m , to b ę d ą robić. P o n ę t n a p r o p o z y c j a , tyle ż e p a n h ra b ia , c h o c ia ż (jak s a m o so b ie m a w ia ł) s k r o j o n y z p o r z ą d n e g o , p r z e d w o ­ j e n n e g o m a t e r ia łu , by ł j u ż s t a r y m , z m ę c z o n y m c z ło w ie k ie m i s a m k l e p a ł b ie d ę , a s e n t y m e n t a l n a p o d r ó ż n a w s c h ó d p o z b a ­ w iła g o n i e m a l w s z y s t k i c h o sz c z ę d n o ś c i.

Po 1989 ro k u g ra n ic e o t w o r z y ły się. D a le k o im jeszcze d o s t a n d a r d ó w z a c h o d n i o e u r o p e j s k i c h , ale p o s t ę p jest zn a c z n y . P o d r ó ż o w a n i e w o g ó le stało się m ożliw e. W a r u n k i e m o d r a d z a ­ jącej się n o r m a l n e j sąsiedzkiej w s p ó ł p r a c y jest p r z e z w y c i ę ż e ­ nie w z a j e m n y c h u ra z ó w , a to w y m a g a p r z e m y ś l a n y c h d z ia ła ń , zw ła sz c z a regulacji p r a w n y c h , ale p r z e d e w s z y s tk im czasu, b a z y e k o n o m ic z n e j i c h y b a n a w e t z m i a n y p o k o le n io w e j.

S to s u n e k n a s z y c h w s c h o d n i c h s ą s i a d ó w d o k u l t u r y p o l ­ skiej, k tó ra p r z e z s tulecia w s p ó ł t w o r z y ł a cyw iliza cję k r e s ó w i p o z o s t a w i ł a t a m n i e z l i c z o n e ś l a d y w e w s z y s t k i c h d z i e d z i ­ n a c h życia, je st m o c n o p o g m a t w a n y . P r z y b i e r a n a j p r z e r ó ż n i e j ­

(7)

2 9 9 A n to n i K roh Co p o zo stało z kresów sze fo rm y , c z ę s to k ro ć w e w n ę t r z n i e s p r z e c z n e , o d n e g o w a n i a o c z y w i s ty c h f a k tó w i m a n i f e s t o w a n i a p o c z u c i a z a g r o ż e n i a aż p o p rz y ja c ie ls k ie gesty. M o ż n a p o d a ć w ie l e p r z y k ł a d ó w o p t y ­ m i s ty c z n y c h , c h o c ia ż n ie ty lk o ( n a j n o w s z a h is to ria C m e n t a ­ r z a O r l ą t w e L w o w ie , p i s o w n i a p o ls k ic h n a z w i s k n a Litw ie, k r e o w a n i e Polski n a d r u g i e g o , p o S ta n a c h Z j e d n o c z o n y c h , w r o g a Białorusi). T u ry sty k a i o c h r o n a z a b y t k ó w to d z i e d z i n y w s p ó ł p r a c y o ( t e o r e ty c z n ie ) n a j l e p s z y c h p e r s p e k t y w a c h . O g r o m n y z e s p ó ł z a g a d n i e ń - n a u k o w y c h , f i n a n s o w y c h , p r a w n y c h , o r g a n i z a ­ c y j n y c h , ale c h y b a g ł ó w n i e p s y c h i c z n y c h . D o k u m e n t a c j a p o ­ m n i k ó w a r c h i t e k t u r y k r e s o w e j je st n i e z w y k le p o ż y t e c z n a , ale ic h c h o ć b y c z ę ś c io w a r e w a l o r y z a c j a ty lk o w ó w c z a s m o ż e r u L sz y ć z m a r t w e g o p u n k t u , g d y l u d z i e m ie js c o w i u z n a j ą z a b y tk i z a s w o j e d z i e d z i c t w o , p o w ó d d o r e g io n a l n e j d u m y , a tra k c ję t u r y s t y c z n ą , a w ię c t a k ż e ź r ó d ł o d o c h o d ó w . N ie b ę d z i e ła tw o ; o d p o n a d p ó ł w i e c z a w p a j a n o im p o g a r d ę d o „ p a ń s k ie j Pol- szy " i jej k u ltu ry , p a r a l i ż o w a n o w s z e l k ie s a m o d z i e l n e d z i a ł a ­ n ie na p o z i o m i e l o k a ln y m . T e r a z w i e l u s p r a w m u s z ą u c z y ć się o d p o d s t a w . Lecz in n e j d r o g i c h y b a n ie m a. N a szczęście.

K resy w c ią ż z a jm u j ą w p o lsk ic h s e rc a c h i u m y s ł a c h tyle m iejsca, ż e n a d o b r ą s p r a w ę k a ż d y g im n a z ja lis ta cz y s t u d e n t p o w i n i e n w y b r a ć się w t a m t e s trony. Z n a j o m o ś ć K resów , c h o ć b y p o b i e ż n a , jest n i e z b ę d n y m w a r u n k i e m w y k s z t a ł c e ­ nia p o l s k i e g o i n t e lig e n t a , z w ła s z c z a h u m a n i s t y . Jak w i a d o m o , t u r y s t y k a to n a jb a r d z ie j d o c h o d o w a , a z a r a z e m e k o lo g ic z ­ n a i k u l t u r o t w ó r c z a g a łą ź g o s p o d a r k i. N a s z e z a k o r z e n i e n i e p s y c h i c z n e n a K re sa c h m o ż e z d z ia ł a ć więcej n iż k o s z t o w n a k a m p a n i a p r o m o c y j n a . P o lsk a to kraj r ó w n i n n y , g ó ry z a j m u j ą m i n i m a l n y p r o c e n t p o w i e r z c h n i k r a ju , t u ż za m i e d z ą r o z p o ­ ścierają się G o r g a n y i C z a r n o h o r a , z n a n e ty lk o w y t r a w n y m p o l s k i m t u r y s t o m . C z e k a ją p e n s j o n a t y w J a r e m c z u i W o r o c h - cie, n ie g o r s z e o d p o d h a l a ń s k i c h i s ą d e c k ic h , z a to z n a c z n i e t a ń s z e . C z e k a j ą u z d r o w i s k a : T ru s k a w ie c , D r u s k i e n n ik i , Połą- g a i w ie le in n y c h .

(8)

W spółczesność k re só w 3 0 0

N a s u w a się tu d o ś ć w y r a ź n a a n a lo g ia : g w a ł t o w n y r o z ­ w ó j n ie m ie c k ie j tu r y s ty k i s e n t y m e n t a l n e j i u z d r o w i s k o w e j n a D o l n y m Ś ląsku, P o m o r z u i M a z u r a c h . Jesz cze d w a d z i e ś c i a lat t e m u rz ecz n ie d o p o m y ś le n ia . W e w r o c ł a w s k ic h , g d a ń s k i c h , o ls z t y ń s k ic h k s i ę g a r n i a c h m o ż n a z o b a c z y ć o k ła d k i z n a z w a m i Breslau, D a n z ig , p l a n y z n ie m i e c k i m i n a z w a m i ulic, a l b u m y p r z e d w o j e n n y c h fotografii i p o c z tó w e k . P o lsk a racja s t a n u na ty m n ie u c ierp iała. B erlińcz ycy m a s o w o p r z y j e ż d ż a j ą n a k u r a ­ cję d o K o ło b rz e g u , obie s t r o n y są z a d o w o l o n e .

P r z y k ł a d je s z c z e z i n n y c h s tro n . M u z e u m w S tarej Lu- b o w li (P u b o v n i) r e z y d u j e w z a m k u , k t ó r y p r z e z tr z y i p ó ł s t u ­ lecia b y ł s ie d z ib ą s t a r o s t w a sp isk ie g o . W p ł y w y k u l t u r y p o lskiej w i d o c z n e są tu na k a ż d y m k r o k u , m ie jsc o w i n ie m a ją z a m i a r u ich k w e s ti o n o w a ć . W ś r ó d z w i e d z a j ą c y c h n a jlic z n ie jsz ą g r u p ę s ta n o w i ą Polacy, w ię c m u z e u m w y c i ą g n ę ł o z te g o p r a k t y c z n e w n io sk i: w y d a j e p u b l ik a c j e k r a j o z n a w c z e p o p o ls k u , p r o m u j e się na p o lsk ic h ta r g a c h tu r y s t y c z n y c h , w s p ó ł p r a c u j e z m u z e ­ am i p o lsk im i o p o d o b n y m p ro filu. N a t u r a l n i e , n i e k t ó r z y t u ­ ryści na w i d o k orła ja g ie llo ń s k ie g o albo h e r b u L u b o m i r s k i c h w o łają: to p r z e c ie ż nasze! Ale k o ń c z y się na ż a rta c h .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Informator Archeologiczny : badania 5,

Biskup Tomczak oznajmił wówczas, że Ojciec Święty przychylił się do prośby Biskupa Ordynariusza i mia- nował drugiego biskupa pomocniczego dla diecezji łódzkiej, został

Przeprowadzona pięcioetapowa analiza wycinka zasobu Słownika Lindego, wycinka ciekawego i osobliwego, pokazuje wieloaspektową próbę opisu badanej materii słownikowej:

Wypisy ze źródeł [tzw.: „nazwiskowe karty

FIGURE 3 Actual and theoretical reduction and number of cases (parenthesis upper figure) and consumption before and after renovation (below) in dwellings with a renovated hot

From the viewpoint of multiple armature reaction, all symmetrical induction machines can be divided into two types. The first type of armature reaction, for which N/z is

To samo znaczenie ma rzeczownik czoboty ‘ buty’ , który także przez Polaków na Bukowinie stosowany jest w kontekstach nacechowanych stylistycznie, jego ukraiński wariant

Przyczyniłoby' się to do szerszego spopularyzowania stanu nauki w Polsce w XVII i XVIII wieku.. wiańskie