• Nie Znaleziono Wyników

Testament kanclerza wielkiego koronnego i biskupa warmińskiego Andrzeja Chryzostoma Załuskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Testament kanclerza wielkiego koronnego i biskupa warmińskiego Andrzeja Chryzostoma Załuskiego"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Achremczyk, Stanisław

Testament kanclerza wielkiego

koronnego i biskupa warmińskiego

Andrzeja Chryzostoma Załuskiego

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 375-397

(2)

M

I

S

С

E

L

L

A

N

E

A

Stanisław A chrem czyk

TESTAMENT KANCLERZA WIELKIEGO KORONNEGO

I BISKUPA WARMIŃSKIEGO

ANDRZEJA CHRYZOSTOMA ZAŁUSKIEGO

T estam en ty b iskupów w arm ińskich u m y k ały dotychczas uw adze histo ­ ry k ó w zarów no niemieckich, ja k i polskich h Nie zwrócono u w agi na te s ­ ta m e n t ta k frap u jącej i ciągle ko n tro w ersy jn ie ocenianej postaci, jak ą był bisk u p A n drzej C hryzostom Załuski. Jed y n ie T eodor Żychłiński p rz ed sta ­ w iając sylw etkę Załuskiego przytoczył niew ielki frag m e n t testam entu, a także pobieżnie omówił jego t r e ś ć 2. Życie i działalność Załuskiego też nie -doczekała się w nikliw ego o p ra c o w a n ia s, Urodził się on w 1648 r. jako p ie r­

w szy syn w ojew ody raw skiego A lek san d ra Załuskiego i K a tarz y n y Olszow­ skiej, siostry p ry m as a A ndrzeja Olszowskiego. A ndrzej Chryzostom otrzym ał s ta ra n n e wykształcenie. Ukończyw szy U n iw ersy tet K rak o w sk i w yjechał na stu d ia zagraniczne. N a jp ie rw uczył się języka niemieckiego, filozofii i h is ­ to rii w W iedniu i G racu, a w 1672 r. w raz z b ra te m studiow ał w P aryżu,

1 W c a ł o ś c i o p u b l i k o w a n o i c h n i e w i e l e , z c z ę ś c i t e s t a m e n t ó w k o r z y s t a n o p r z y o p r a c o w y ­ w a n i u a r t y k u ł ó w . Z o b . F . H i p l e r , D a s T e s t a m e n t d a s B i s c h o f s T i d e m a n n G l e s e v o n E r m l a n d v o m 16 J a n u a r 1550, P a s t o r a l b l a t t f ü r d . D i ö c e s e E r m l a n d , 1878, n r 10, s s . 91— 96; H . Z i n s , N i e z n a n y t e s t a m e n t b i s k u p a w a r m i ń s k i e g o M a u r y c e g o F e r b e r a , w : W k r ę g u M i k o ł a j a K o p e r ­ n i k a , L u b l i n 1966, s . 306 i n . ; D a s T e s t a m e n t d e s C a r d i n a l S t a n i s l a u s H o s l u s v o m 4 A u g u s t 1579, P a s t o r a l b l a t t , 1879, n r 8, s s . 91—95; D a s T e s t a m e n t d e s e r m l ä n d i s c h e n B i s c h o f s A d a m S t a n i s l a u v o n G r a b o w o G r a b o w s k i v o m 12 J u l i t 27661 p a s t o r a l b l a t t , 1878, n r 10, s s . 117—118; F r a g m e n t y t e s t a m e n t ó w b i s k u p ó w w a r m i ń s k i c h , k tÓ T z y z o s t a l i p r y m a s a m i w y d r u k o w a ł t e ż J . K o r y t k o w s k i , A r c y b i s k u p i g n i e ź n i e ń s c y , p r y m a s o w i e , m e t r o p o l i c i o d r o k u 1000 a ż d o r o k u 1821, P o z n a ń 1891, t . 4, s s . 126—130, 288—290, 358—363. 2 T . Z y c h l i ń s k i , Z ł o t a k s i ę g a s z l a c h t y p o l s k i e j , P o z n a ń 1886, R . 8, s s . 446— 447. 3 Z w a ż n i e j s z y c h o p r a c o w a ń w a r t o w y m i e n i ć p r a c e k s . A . S z o r c a , D i e c e z j a w a r m i ń s k a z a b i s k u p a A n d r z e j a C h r y z o s t o m a Z a ł u s k i e g o 1698— 1711, m a s z y n o p i s p r a c y d o k t o r s k i e j , L u b l i n 1966. P r a g n ę p o d z i ę k o w a ć K s . A . S z o r c o w i z a u d o s t ę p n i e n i e m i m a s z y n o p i s u s w e j r o z p r a w y d o k t o r s k i e j ; t e n ż e a u t o r w y d a ł d r u k i e m : L o s y b i s k u p s t w a w a r m i ń s k i e g o w d o b i e w o j n y p ó ł ­ n o c n e j (1700—1711), S t u d i a W a r m i ń s k i e , 1965, t . 2, s s . 65—93; D i a s p o r a d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j z a b i s k u p a A n d r z e j a C h r y z o s t o m a Z a ł u s k i e g o (1698— 1711), S t u d i a W a r m i ń s k i e , 1966, t . 3, s s . 45— 77; S . L e n g n i c h , L e b e n A . C h . Z a ł u s k i , e h e m a l i g e n B i s c h o f v o n E r m l a n d u n d K r ö n G r o s s - C a n c l e r s , P o l n i s c h e B i b l i o t e k , D a n z i g 1718; L . Ł ę t o w s k i , K a t a l o g b i s k u p ó w , p r a ł a t ó w i k a n o n i k ó w k r a ­ k o w s k i c h . P r a ł a c i i k a n o n i c y k r a k o w s c y , t . 4, K r a k ó w 1853, s s . 261—278; T . Z y c h l i ń s k i , o p . c i t . , s s . 441— 447; K . E s t r e i c h e r , Z a ł u s c y . B i b l i o g r a f i a o d n o s z ą c a s i ę Z a ł u s k i c h z w i e k u X V I I i X V I I I , K r a k ó w 1952, s s . 10— 67; K . N i e s i e c k i , H e r b a r z P o l s k i , t . 10, L i p s k 1845, w y d . J . N . B o b r o w i c z , s s . 51—52; A . E i c h h o r n , G e s c h i c h t e d e r e r m l ä n d i s c h e B i s c h o f s w a h l e n , Z e i t s c h r i f t f ü r d i e G e ­ s c h i c h t e u n d A l t e r t u m s k u n d e E r m l a n d s , 1863, B d . 2, s s . 1—64; A n d r e a s C h r y z o s t o m u s Z a ł u s k i , B i s c h o f v o n E r m l a n d ( s e i n L e b e n , s e i n e S c h r i f t e n , s e i n E n d e ) , P a s t o r a l b l a t t , 1890, n r 7, s s . 76—80; W . G ó r a l s k i , O b s a d a b i s k u p s t w a p ł o c k i e g o w 1692 r o k u z n o m i n a c j i J a n a I I I S o b i e s k i e ­ g o , N o t a t k i P ł o c k i e , 1982, n r 1, s s . 21—24; T . O r a c k i , S ł o w n i k b i o g r a f i c z n y W a r m i i , M a z u r i P o w i ś l a , W a r s z a w a 1963, s . 314; W w y d a n y m p r z e z J ó z e f a A n d r z e j a Z a ł u s k i e g o c z w a r t y m t o m i e E p i s t o l a r u m h i s t o r i c o f a m i l i a r u m , W r o c ł a w 1761 z a m i e s z c z o n o ż y c i o r y s A n d r z e j a C h r y ­ z o s t o m a — V i t a a u t o r i s p i ó r a b r a t a n k a J ó z e f a A n d r z e j a . K o m u n ik a ty M a z u r s k o - W a r m iń s k ie , 1984, nr 4

(3)

3 76 Stanislaw Achremczyk

L o w anium i Rzymie 4. Od m iodych la t w ykonując polecenia wuja, wówczas, b iskupa chełmińskiego, w y pełniał różne m isje polityczne. W 1668 r. w r a ­ cając z A u strii do Polski na życzenie A ndrzeja Olszowskiego spotkał się z K arolem księciem L o taryngii dla zorientow ania się, czy ten nie zechce ubiegać się o polską koronę. K iedy u m arł M ichał K o ry b u t Wiśniowiecki, Z ałuski w yruszył do Hiszpanii, aby odwieźć ord er Złotego Runa, k tó ry m zm arły k ról b y ł odznaczony, oraz w ystarać się o pomoc Hiszpanii w w ojnie Polski z T urcją. W spólnie z podkom orzym w arszaw sk im W ojciechem O pac­ kim posłem do elektora bran d en b u rsk ieg o zaw itał p rz y okazji do B erlina. Zwiedził nie tylko Berlin, ale i Lipsk, N orym bergę i A ugsburg. N astępnie po raz d ru g i p rzybył do Paryża, skąd u d a ł się do M adrytu, a potem do P o r ­ tugalii. W drodze pow rotnej znów odwiedził P aryż, gdyż polecono m u donieść dw orow i w ersalskiem u o w yborze J a n a Sobieskiego na k ró la Polski. Z F ra n c ji na k rótko u d a ł się do Anglii, skąd już drogą m orską przez H a m ­ burg, Szczecin d otarł do G dańska. Gdy w rócił do k ra ju , w u j jego był już p rym asem Polski. P rzed Załuskim otw ierały się p e rsp ek ty w y szybkiego aw ansu. Ju ż uprzednio dzięki p rotekcji w uja został kano n ik iem k rakow skim 5, a za w ykonanie poselstw a do Hiszpanii otrzym ał kanclerstw o i kanonię gnieźnieńską.

U honorow any w ażnym i godnościami począł coraz a k ty w n iej włączać się do polityki w ew nętrznej. On to załagodził ko n flik t b iskupa krakow skiego A ndrzeja Trzebickiego z A n d rzejem Olszowskim, spierających się o praw o pierw szeństw a koncelebrow ania nabożeństw pogrzebow ych królów M ichała K o ry b u ta i J a n a Kazim ierza, któ ry ch prochy m iały zostać złożone w k atedrze wawelskiej. W 1676 r. Z ałuski wygłosił kazanie sejmow e przez sejm em k o ro ­ nacyjnym , a w 1677 r. k a p itu ła k rak ow ska w y b ra ła go dep u tatem na tr y b u ­ nał koronny. W tym że ro k u boleśnie przeżył śm ierć p ry m asa Olszowskiego, po k tó ry m przejął bibliotekę. W ykonując ostatnią wolę zmarłego, przekazał Jan o w i III s re b rn y ołtarz w artości 10 tys. złotych polskich a królow ej M arii K azim ierze drogi pierścień; ty m i daram i w ku p ił się w łaski d w oru k ró lew ­ skiego. N iebaw em w 1678 r. został kanclerzem se k reta ria tu królow ej oraz opatem wąchockim. Ciągłe in try g i dworskie, złośliwości M arii K azim iery u p o k arzały Załuskiego i skłoniły go w 1687 r. do opuszczenia dw oru. Na pew ien czas p rzyjęła go siostra J a n a III, K a tarz y n a z Sobieskich R adziw ił­ łowa. 1688 r. za pośrednictw em jezuity M aurycego Voty i Skopow skiego p o ­ godził się z królow ą i w rócił na jej dwór.

P rzebyw ając w otoczeniu J a n a III angażow any b y ł do różnorakich misji dyplomatycznych. Z ałuski obeznany ze stosunkam i m iędzynarodow ym i uczest­ niczył w 1683 r. w rokow aniach polsko-austriackich zakończonych p rzy m ie­ rzem obu p ań stw skierow anym przeciw Turcji. W czerwcu tegoż ro k u w y r u ­ szył do Berlina, aby nakłonić elektora bran d en b u rsk ieg o do udziału w odsie­ czy w iedeńskiej. Uzyskał jedynie przyrzeczenie w yw iązania się z tra k ta tó w w elaw sko-bydgoskich, któ re zobowiązywały B ran d en b u rg ię do dostarczenia Polsce kon ty n g en tu wojskowego 6.

W 1690 r. wspólnie z biskupem poznańskim Stanisław em W itw ickim u ło ­ żył p u n k ty k o n tra k tu przedślubnego królew icza J a k u b a z Ja d w ig ą córką F ili­

4 L . Ł ę t o w s k i , o p . c i t . , s . 261; A . S z o r c , D i e c e z j a W a r m i ń s k a , s . 94; T . O r a c k i , o p . c i t . , i . 94.

5 L . Ł ę t o w s k i , o p . c i t . , s . 262, k a n o n i ę k r a k o w s k ą o t r z y m a ł w m a j u 1673 r o k u . 6 J . W i m m e r , W i e d e ń 1683, W a r s z a w a 1983, s . 279, 380.

(4)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 3 77

p a W ilhelm a elektora p a la ty n atu R enu 7. On też w Ju ksanow icach na Śląsku w ita ł p rzybyw ającą do Polski pannę m łodą. W 1694 r. z polecenia króla ułożył k o n tr a k t przedm ałżeński k ró lew n y T eresy z elek to rem b a w ars k im M aksym i­ lianem E m anuelem 8. W ty m sam ym ro k u Z ałuski odwiózł królew nę do B ru k ­ seli, gdzie p rzebyw ał jej m ałżonek. Po powrocie do k r a ju zarzucono m u p ro ­

w adzenie tajnych, nieko rzy stn y ch dla Polski rozm ów z F rancją.

Z ałuski zw iązany z d w orem królew sk im doczekał się nom inacji se n a to r­ skich, choć nie ta k w ysokich jak sobie życzył. N ajp ierw w 1679 r. m ianow ano go b iskupem kijow skim , a więc tery to riu m , k tó re w większej części znajdo­ w ało się już pod panow aniem rosyjskim . W 1691 r. J a n III aw ansow ał go na biskupstw o płockie *, choć Z ałuski m iał chęci n a kanclerstw o w ielkie k o ro n ­ ne. K ap itu ła płocka w y b rała go biskupem dopiero 29 sierpnia 1692 r., a 15 w rześnia Stolica Apostolska zatw ierdziła te n w y bór 10.

Po śm ierci J a n a III Z ałuski w raz z b raćm i popierał k a n d y d a tu rę księcia Conti do korony polskiej. Skoro jed n ak tro n zdobył e lek to r saski A ugust II, Z ałuski opow iedział się za zwycięzcą. T a zm iana re o rie n ta c ji politycznej p rz y ­ niosła m u nom inację na biskupstw o w arm ińskie, a b ra tu L udw ikow i n a b is­ k u p stw o płockie. U zyskanie nom inacji na W arm ię nie obyło się bez trudności :ze stro n y k a p itu ły w a r m iń s k ie j11.

W arm ia w planach Załuskiego m iała stanow ić spokojny k ą t dla pracy pisarskiej, oddalony od w ydarzeń politycznych. T ak jed n ak nie stało się. N a­ stępujące w szybkim tem pie w y p adki spraw iły, że Z ałuski znalazł się w w i­ rze poczynań politycznych. N ajp ierw zajęły go stosunki z elek to rem b ra n d e n ­ burskim . W łaśnie biskupow i w arm ińskiem u przyszło przejm ow ać z rą k elek- to rsk ich Elbląg z ajęty przez w ojska b ra n d en b u rsk ie w 1698 r. O skarżano go n a w e t o współdziałanie z F ry d e ry k iem I I I 12. O skarżenia w zm ogły się po k o ­ ron acji F ry d e ry k a III na kró la P ru s w 1701 r. Z ałuski u trzy m u jąc y k o n tak ty z elektorem udzielił m u poparcia w sta ran iach o koronę, m niem ając, iż zdoła oderw ać F ry d e ry k a III od protestan ty zm u la. N a kilk a d n i przed koronacją, 11 k w ietnia 1701 r. Z ałuski spotkał się z elektorem w Królewcu, ale bliższych szczegółów rozmów nie z n a m y 14. Nieco tajem n icy odsłoniła w ypow iedź Z a­ łuskiego na radzie senatu, odbyw ającej się w W arszaw ie w ty m czasie co ko ­ ron acja F ry d e ry k a III. B iskup w arm iński dowodził, że za późno jest pow strzy ­ m a ć elektora od włożenia korony. K oronacja w K rólew cu w yw ołała niezado­ w olenie w Polsce, sporo gorzkich słów kierow ano pod adresem Załuskiego, co nie przeszkodziło m u pospieszyć do K rólew ca z g ratulacjam i. 23 lutego 1701 r. przy b y ł tu pod p re te k stem w izytacji kościoła, 3 m arca spotkał się z F ry d e ry ­ k iem I. Rozmowy nie b yły dla Załuskiego pom yślne. P rzyg n ęb io n y polityczną k lę s k ą nosił się z zam iarem rezygnacji z b iskupstw a i w stąpienia do zakonu

jezuitów. Pom ysł te n w yraził w sporządzonym wówczas testamencie.

7 L . Ł ę t o w s k i , o p . c i t . , s. 269. 8 M . K o m a s z y ń s k i , M a r i a K a z i m i e r a d ’A r q u i e n S o b i e s k a K r ó l o w a P o l s k i 1641— 1716, K r a ­ k ó w — W r o c ł a w 1983, s s . 144— 147; Z . W ó j c i k , J a n S o b i e s k i 1629—1696, W a r s z a w a 1983, s . 406. 9 W . G ó r a l s k i , o p . c i t . , s . 21. 10 I b i d e m , s . 22. 11 K w e s t i ę t ę o m a w i a s z e r o k o A , S z o r c , D i e c e z j a w a r m i ń s k a , s s . 97— 113; t e n ż e , D i a ­ s p o r a d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j , s s . 50—51; t e n ż e , A n d r z e j C h r y z o s t o m Z a ł u s k i , w : D z i e j e W a r m i i 1 M a z u r w z a r y s i e , t . 1, W a r s z a w a 1981, s . 254; A . E i c h h o r n , o p . c i t . , s s . I —17. 12 A . S z o r c , D i a s p o r a d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j , s . 52. 13 K . P i w a r s k i , D z i e j e P r u s W s c h o d n i c h из c z a s a c h n o w o ż y t n y c h , G d a ń s k —B y d g o s z c z 1946, s s . 219—220. 14 A . S z o r c , D i a s p o r a d i e c e z j i w a r m i ń s k i e j , s . 54.

(5)

3 7 8 Stan/s/aw Achremczyk

Z ałam anie było jed n ak chwilowe, okoliczności bow iem zmuszały go do' działań. W obliczu w kraczających do Polski w ojsk szwedzkich, Z ałuski stanął po stronie A ugusta II. K ró l doceniając um iejętności Załuskiego, a także jego* w pływ y, 27 października 1702 r. m ianow ał go kanclerzem w ielkim koronnym . N a początku 1703 r. Z ałuski w ra z z braćm i A lek san d rem Józefem i Francisz­ kiem uczestniczył w zwołanej na 27 lutego w aln ej radzie w M alborku 15.

W toku obrad proponow ał podejm ow anie środków obronnych i zalecał kon ty n u o w an ie wysiłków zm ierzających do pokojowego zakończenia w o jn y ze Szwecją. Po radzie m alborskiej podążył na zw ołany do L ublina sejm. Do­ k ład ał tam starań , aby doszło do zgody p rym asa M ichała Radziejowskiego' z królem . Rozłamowi w ew n ętrzn em u w Polsce nie zapobiegł. S tał po stronie A ugusta II choć nie wszystkie p lan y królew skie popierał. Na radzie sen atu o b radującej w listopadzie 1703 r. w Jaw orow ie sprzeciw ił się w ysłaniu posel­ stw a do M oskwy i zaw arciu przym ierza z carem 16. Potem jed n ak przygoto­ w ał in stru k cję dla posła polskiego, k tó rą m imo jego sprzeciw u znacznie zm ie­ niono.

Pod koniec 1703 r. przybył na W arm ię, zagrożoną inw azją wojsk szwedz­ kich. Nie pozostał tu długo, gdyż m usiał uciekać przed Szwedam i do K ró le w ­ ca. Zagadkow a jest postaw a Załuskiego wobec w kroczenia na W arm ię wojsk b ra n denburskich. U w ażał on, iż zapobiegnie to okupacji s z w e d zk ie j17, ale omylił się. W K rólew cu, będąc oddalony od dw oru królewskiego, Załuski po­ dejm ow ał samodzielnie poczynania polityczne napaw ające niepokojem A u g u ­ sta II. Na polecenie króla pospieszył w 1705 r. do Saksonii, tu 19 w rześnia, w Dreźnie, z rozkazu A u gusta II został aresztow any. L ite ra tu ra historyczna dokładnie nie w yjaśnia co było przyczyną uw ięzienia Załuskiego. P rzy p u sz­ cza się, iż nastąpiło ono po u jaw n ien iu k o n taktów kanclerza z dw orem b e rliń ­ skim 18. B ezpośrednim i spraw cam i uw ięzienia b yli p rym as M ichał Radziejow ­ ski i wojew odzina łęczycka K onstancja Tow iańska, którzy u jaw n ili p rz e ­ chw yconą korespondencję Załuskiego lfl. Z resztą sam Z ałuski m iał o to ogrom ­ n y żal do Radziejowskiego, co n ad m ienił w d o d atk u do testam en tu spisanym w Dreźnie 1705 roku.

Okres uw ięzienia Z ałuski przeżył boleśnie. Z Drezna, po in terw en cji K u ­ rii Rzymskiej p o p artej przez k apitułę w arm ińską, przewieziono go w k w ie t­ niu 1706 r. do Włoch. Z ałuski znalazł się pod ścisłym nadzorem papieskim. 10 m aja 1706 r. p rzybył do Ankony. Dopiero pod koniec 1706 r., po ab dykacji A ugusta II, przewieziono go, jeszcze pod strażą do Rzymu. Na początku stycz­ n ia 1707 r. Załuskiego przy jął na audiencji papież. Po ty m spotkaniu b isk u p u d a ł się do Polski.

Przez W iedeń d o tarł do W rocławia, gdzie na dłużej zatrzym ał się u k ró ­ lewiczów Sobieskich. S tąd pojechał do Saksonii na dw ó r Stanisław a Leszczyń­ skiego. Chłodno p rz y ję ty i n a k ła n ian y do zrzeczenia się kanclerstw a, niedługo* zabaw ił w Saksonii. Rozgoryczony, bo Stanisław Leszczyński m ianow ał k a n ­ clerzem w ielkim k o ronnym wojewodę ruskiego J a n a Stanisław a Jabło n o w ­

i e J . P o r a z i ń s k i , M a i b o r s k a r a d a s e n a t u w 1703 r o k u , Z a p i s k i H i s t o r y c z n e , 1979, t . 44, z. 2r s s . 41— 42. 16 J . F e l d m a n , P o l s k a w d o b i e w i e l k i e j w o j n y p ó ł n o c n e j 1704— 1709, K r a k ó w 1925, s s . 38— 47; j . S t a s z e w s k i , O m i e j s c e w E u r o p i e , W a r s z a w a 1973, s . 428. 17 A . S z o r c , L o s y b i s k u p s t w a w a r m i ń s k i e g o , s . 69. 13 J . S t a s z e w s k i , S t o s u n k i A u p u s fc a U z K u r i ą R z y m s k ą w l a t a c h 1704— 1706, T o r u ń 1985, s s . 88—91. O w e p r z y p u s z c z e n i a p o t w i e r d z o n e z o s t a ł y w p a m i ę t n i k u Z a ł u s k i e g o . 19 J . F e l d m a n , o p . c i t . , s s . 161— 163.

(6)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 379'

skiego, powrócił do W rocław ia. Po jakim ś czasie podjął decyzję p o w rotu na W arm ię. W racając zajechał do Berlina. Tu spotkał się z królem F r y d e r y ­ kiem I i uzyskał zgodę na zatrzym anie się w K rólew cu, gdyż nie mógł wrócić do L id zbarka W arm ińskiego będącego pod w ładzą Szwedów. W B erlinie spot­ k ał się rów nież z podsk arb im w ielkim k o ro n n y m Ja n e m J e rzy m P rzeb en - dow skim posłem polskim w ysłanym tu przez A ugusta II w 1705 r. 20 lipca 1707 r. om inąw szy z dala F ro m b o rk i B raniew o zatrzym ał się w Królewcu. Do bisku p stw a nie m ógł przyjechać, bo stacjonujący tu Szwedzi nie wyrażali, na to zgody. Dopiero w lu ty m 1708 r. zezwolono m u na przybycie do B ra ­ niew a, a w kw ietn iu na stały pobyt w L id zb ark u W arm ińskim.

N astał dla Załuskiego czas zabiegów m ających ochronić ludność W arm ii przed ogrom nym i k o n try b u cjam i i zdzierstw em żołnierzy szwedzkich. S ta rał się utrzym yw ać k o n ta k ty ze S tanisław em Leszczyńskim. S potkał się z nim w O rnecie i M alborku, ale k an clerstw a Z ałuskiem u nie przywrócono. N ak ła­ niano go też do podjęcia m isji m ającej doprow adzić do ugody w k ra ju , ale Z ałuski pom ny m inionych czasów do takich propozycji odnosił się z bardzo1 dużą ostrożnością.

Po klęsce Szwedów pod P o łtaw ą i po powrocie A ugusta II do Polski, Z a­ łuski już w październiku 1709 r. u d a ł się do króla, k tó ry p rzebyw ał wów czas w T oruniu. Po pew nych trudnościach, zw iązanych z uzyskaniem zgody na spotkanie z Sasem, przyw rócono Z ałuskiem u u rz ąd k anclerza wielkiego k o ­ ronnego. O dtąd praw ie że stale będzie przebyw ać u boku A ugusta II. W lutym 1710 r. wziął udział w w alnej radzie w W arszawie, a pod koniec ro k u uczest­ niczył w sejm ikach g en eralnych P ru s K rólew skich odbyw ających się w G d a ń ­ sku. O statnie dni 1710 r. spędził na W armii. Coraz częściej tra p iły go różno­ ra k ie dolegliwości. Mimo to odbyw ał liczne podróże po W arm ii. Jeszcze w kw ietn iu 1711 r. przybył n a k rótko do K rólew ca, aby zabrać stąd swój s k a r ­ biec. TUtaj w nocy z 20 na 21 k w ietnia zapadł na silny ból gardła. Nie czując polepszenia opuścił K rólew iec i pospiesznie p rzy jechał do Dobrego Miasta. Choroba nie ustaw ała, nie zaradził jej też przyw ołany z K rólew ca lekarz B lancart. A n drzej C hryzostom Z ałuski zm arł 1 m aja 1711 r. o godzinie 3 rano w D obrym Mieście, na skutek gw ałtow nego zapalenia g ardła 20. Pogrzeb o d ­ był się 12 m aja 1711 r. w kolegiacie dobrom iejskiej.

Z m arły biskup w arm iń sk i pozostawił dość obszerny testam en t p isany w latach 1701—1711. Egzem plarz nak reślo n y rę k ą Załuskiego zn ajd u je się w B i­ bliotece N arodow ej w W a rsz a w ie 21. Kopia sporządzona przez kustosza w a r ­ mińskiego, znakom itego p ra w n ik a J a n a Jerzego K u nigka przechow yw ana jest w A rchiw um Diecezji W arm ińskiej w Olsztynie 22.

T estam ent nap isan y został w dniach 21—27 m arca 1701 r. w D obrym Mieście. W latach następ n y ch był w ielokrotnie popraw iany. Stąd w oryginale jest dużo skreśleń i dopisków, głównie w kodycylach. Będąc już uwięzionym, Z ałuski sporządził 27 g ru d n ia 1705 r. w D reźnie d o datek do testam entu. D oda­ te k ten został później d w u k ro tn ie przez niego potw ierdzony. P ierw szy raz w D obrym Mieście 1 czerwca 1708 r., dru g i raz w L id zbarku W arm ińskim 15 czerwca 1709 r. Do testam en tu przeglądanego w czerwcu 1709 r. Załuski

20 A . E i c h h o r n , o p . c i t . , s s . 64— 65; T . Ź y c h l i ń s k i , o p . c i t . , s . 445.

21 B i b l i o t e k a N a r o d o w a w W a r s z a w i e , I V 3167. T e s t a m e n t A n d r z e j a C h r y z o s t o m a Z a ł u s k i e ­ g o z l a t 1701— 1711, k a r t 53.

22 A r c h i w u m D i e c e z j i W a r m i ń s k i e j w O l s z t y n i e ( d a l e j A D W O ) , A r c h i w u m K a p i t u ł y ( d a ­ l e j A K ) I , T . 19.

(7)

3 8 0 Stanisław Achremczyk

dołączył k a rtk ę rozporządzającą pałacem w W arszawie. T estam ent ponow nie p rzejrzał i uzupełnił 21 stycznia 1710 r. w D obrym Mieście. U przednio 19 k w ietnia 1709 r. będąc w K rólew cu, wspólnie z Ja k u b e m P iętak iem doko­ n ał spisu przechow yw anych ta m rzeczy. Sporządzono wówczas s p is y 2S obić, portier, kobierców, sprzętów kościelnych, klejnotów , sukien, cyny, obrazów i różnych rzeczy. Osobno spisano w ykaz długów biskupich, ale już 15 czerwca 1709 r. w L id zbarku W arm ińskim . Do ty ch dokum entów dołączono n iektóre ak ta pośw iadczające w ykonanie woli zmarłego. Jeszcze 11 k w ietnia 1711 r. Z ałuski dokonał nowego spisu klejnotów , a 22 k w ietn ia w K rólew cu p rz ek a ­ zał Jak u b o w i P iętakow i now y d o d atek do testam entu. Wówczas to zapisał „biorę testam en t do k o re k ty ” M. Po raz ostatni spraw dził Załuski testam en t w obecności i chyba przy pomocy swego sekretarza, kano n ik a dobrom iejskiego J a n a Chryzostoma Rogali, 30 k w ie tn ia 1711 r., k iedy był już obłożnie chory.

W 1701 r. w yznaczył p rym asa M ichała Radziejowskiego i kanclerza w iel­ kiego litewskiego K arola Radziw iłła n a osoby m ające czuwać nad w y k o n a­ n iem jego o statniej woli. N atom iast n a bezpośrednich w ykonaw ców te s ta ­ m e n tu wyznaczył su frag an a łuckiego A dam a Rostkowskiego, oficjała i k a n to ­ r a w arm ińskiego J a n a Jerzego K u n ig k a oraz b ra ta , w ojew odę czernihow - skiego, F ranciszka Załuskiego. W g ru d n iu 1705 r. w m iejsce zmarłego R adzie­ jowskiego wyznaczył arcybiskupa gnieźnieńskiego i p rym asa Stanisław a Szembeka.

K o n stru k cja tes ta m en tu Załuskiego nie odbiega od inn y ch testam entów pisanych w ty m czasie. C harakterystyczne, iż Z ałuski rozbudow ał w stępną część testam en tu zaw ierającą religijno-filozoficzne rozw ażania biskupa.

D okum ent rzuca pew ne św iatło na osobowość Załuskiego. Był on mężem stan u głęboko religijnym . To w yn ik a już z pierw szych zdań testam entu. Bije też z nich niepokój, przekonanie o w łasnych w inach i nadzieja na przebacze­ nie. Ten w e w n ętrzn y niepokój zw iązany b y ł zapew ne \z w y d arzeniam i poli­ tycznym i, a zwłaszcza z następstw am i koronacji F ry d e ry k a I. Pod koniec m arca 1701 r. przybył do Dobrego M iasta bezpośrednio po w idzeniu się z F r y ­ derykiem . Po ty m n ieu d an y m spotkaniu, przygnębiony i oskarżony, a n aw et posądzony przez współczesnych m u o konszachty z elektorem zabrał się Z a ­ łuski do pisania sw ej ostatniej woli. Czynił to w okresie wielkiego postu, sprzyjającym do rozważań o losie człowieka. Co roku w ty m okresie zwykł odbyw ać w ielkopostne rekolekcje. Pod datą 13 m arca 1701 r. pisał „zbliża się W ielkanoc, zaw ołam do siebie ojca R ektora S em inarium braniew skiego, by udzielił m i rekolekcji. Pomodlę się, a b y Bóg pomnożył w nich łask ę” 2S.

Pozostawione spisy rzeczy są imponujące, chociaż zapew ne uszczupliła je wojna. W niniejszym a rty k u le nie będziem y się nim i zajmować, choć w a rte są opracow ania. Z w raca uw agę szczególnie duża ilość przedm iotów ze sreb ra i szat. O bibliotece, z pewnością bogatej, n ad m ienił tylko, przeznaczając k się­ gozbiór bratankom .

Większość przedm iotów, a także swój w arszaw ski pałac zapisał b ratu Franciszkow i, którego n ajb ard ziej lubił. J a k n a js k ru p u la tn ie j starał się w yli­ czyć swe długi. W edług sporządzonego 15 lipca 1709 r. spisu w ynosiły one

23 B i b l i o t e k a N a r o d o w a w W a r s z a w i e , I V 3167, k . 15 i n . 24 A D W O , A K , T . 19, k . 32v.

25 A . C h . Z a ł u s k i , E p i s t o l a r u m h i s t o r i c o - f a m i l i a r u m , B r u n s b e r g a 1709, t . 3, s . 21; A . S z o r c ,

(8)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 381

razem z legatam i n ieb agatelną sum ę 111 300 złotych p o l s k i c h P r o s i ł więc w ykonaw ców testa m en tu o oddanie długów.

T estam ent opublikow ano zgodnie z zasadam i w ydaw an ia źródeł staro p o l­ skich 27. Języ k Załuskiego oprócz licznych łacińskich w trę tó w jest popraw ny, dokonano nielicznych zm ian w pisow ni dostosow ując ją do obowiązującej dziś ortografii.

P rz y opracow yw aniu testa m en tu posłużono się oryginałem , posiłkowano się też kopią testam en tu uw ierzy teln io n ą podpisem J a n a Jerzego K unigka, a to dla odczytania n iek tó ry ch wyrazów . *Tekst o ryginału jest tru d n o czytel­ n y pełen skreśleń, zam azanych całkowicie zdań i dopisków. Nieodczytane frag m e n ty odnotowano w przypisach rzeczow ych podając zarazem liczbę za­ m azanych wierszy. T am gdzie skreślone frag m en ty są czytelne zostały one włączone do testam en tu . S k ró ty stosow ane przez Załuskiego zostały w tekście rozw iązane np. P. = Pan, P.B. = P a n Bóg, J.P .W dy = Jegomości P a n a W oje­ wody, m.p. = m an u p ropria. Rozwiązano też sk ró ty oznaczające dostojeństw a osób np. ichmć = ichmość.

T rudności w yłoniły się p rzy stosow aniu pisow ni dużą i m ałą literą. U Z a­ łuskiego, ta k jak to wówczas pisano, osobę zastępuje ty tu ł u rz ęd u przez nią spraw ow anego, np. w ym ieniając b ra ta F ranciszka Załuskiego nazyw a go w o­ jew odą czernihow skim. U znając tek s t testam en tu za dok u m en t specyficzny, bo w y rażający ostatnią wolę piszącego, jego szacunek dla osób w y m ienianych w testam encie, zakonów i urzędów, przyjęto pisownię ich dużą literą, ta k jak to czynił Załuski.

T estam en tu m A n d rea Z ałuski Epjiscopi] W arm iensis et Sam biensis In Nomine Santictissim us T rin itatis P a tris

e t Filii, e t S p iritus San cti A m en 1

M ając zwyczaj co rok, in q u a n tu m 2 bydź może odnaw iać tes ta m en t mój, nie mogę w lepszy czas czynić tego, jak k ied y rozm yśliw am n iew in n ą m ękę i śmierć Zbaw iciela mego za m nie niegodnego grzesnika. O dpraw iw szy ted y przez d n i k ilk a rekolekcje w G u s ta d z ie J i uspraw iedliw iw szy się Bogu m em u do pisania go p rzystępuje die 21 M artii 1701

A naprzód s c ie n d u m s, że widząc św iata tego m izernego c o n d itia m s, i u w ażając straszne Sądy Boskie osobliwie na nas biskupów , k tó rzy ad stric ­ tam ratio n em pro anim abus commissis ten e m u r red d en d am 7, z dru g iej stro n y

26 B i b l i o t e k a N a r o d o w a w W a r s z a w i e , I V 3167. C o n n o t a t a d ł u g ó w m o i c h . L i d z b a r k W a r ­ m i ń s k i 15 V I I 1709, k . 10v. 27 I n s t r u k c j a w y d a w n i c z a d l a ź r ó d e ł h i s t o r y c z n y c h o d X V I d o p o ł o w y X I X w i e k u , r e d . K . L e p s z y , W r o c ł a w (1953); K . G ó r s k i , W . K u r a s z k i e w i c z , F . P e p ł o w s k i , S . S a s k i , W . T a s z y c k i , S . U r b a ń c z y k , S . W i e r c z y ń s k i , J . W o r o n c z a k , Z a s a d y w y d a w a n i a t e k s t ó w s t a r o p o l s k i c h . P r o ­ j e k t , P r z y k ł a d y o p r a ć . J . W o r o n c z a k , W r o c ł a w 1955; Z a s a d y w y d a w a n i a s t a r o p o l s k i c h ź r ó d e ł h i s t o r y c z n y c h X V I — X V I I I w i e k u . S t r o n a j ę z y k o w a t e k s t u ź r ó d ł o w e g o , o p r a ć . H . T u r s k a . 1 W i m i ę p r z e n a j ś w i ę t s z e j t r ó j c y o j c a i s y n a i d u c h a ś w i ę t e g o 2 o i l e 3 D o b r y m M i e ś c i e 4 d n i a 21 m a r c a 1701 r o k u 5 n a l e ż y w i e d z i e ć 6 p o ł o ż e n i e 7 j e s t e ś m y z o b o w i ą z a n i d o z d a n i a ś c i s ł e g o r o z r a c h u n k u z a d u s z e n a m p o w i e r z o n e 4. K o m u n i k a t y . . .

(9)

3 82 Stanisław Achremczyk

in capacitatem m eam in regendo grege D o m in i8 żałując pro p ra eterite * s e r ­ decznie a in fu tu ra m providendo anim ae m eae '°, um yśliłem rezygnow ać b is­ kupstw o, a daw nej m ojej respondere v o c a tu m 11 i do zakonu OO. Jezuitów wstąpić, że jed n ak to bydź nie może sine bene placito Sedis A p[osto]licae 12 dobrze chodząc około tego serio, a b y za pracą Księdza C u rtii Sesti ” , Włocha, jezuity, p er m ediationem E m inentissim i P a u l u c iu , osobliwego mego patro n a m ogłem pożądaną tę otrzym ać dyspensę. Więc jeżeli ta przyjdzie, to non in scripto пес in fieri ale re et facto 15 uczynię sam dyspozycyją r e ru m m earu m u , czego sobie serdecznie życzę i Boga mego pokornie proszę, u t d et m ihi tem pus poenitentiae ' 7, żebym mógł resztę dni m oich w ty m dokończyć św iętym zako­ nie. Że zaś wiedzieć nie mogę długo mie w Rzymie trzym ać będą, Roma m o ­ ra a , a tymczasem in certi dies m e i 18 ted y in casum 28 żeby się ta k Bogu m e­ m u podobało, żebym ante exeeutionem intentionis m eae 21 z tego zniść m usiał św iata, ted y i w ty m k o n firm ując się zupełnie do woli Boga mego, ta k ą in hunc c a s u m 22 czynię dyspozycyję, k tó ra in t a n t u m 22 tylko w alo r swój mieć pow inna, in q u a n tu m 24 w przód u m rę niżeli to czego sobie z całej duszy życzę stać b y się mogło.

A naprzód uniżam się pokornie p rzed Bogiem moim, którego przed sobą m am i widzę ukrzyżow anego, że m i dał łaskę swoją, że mogę i sum ienie moje roztrząsnąć, duszę p o kutą św iętą p rzy spowiedzi oczyścić i dysponow ać ty m co m i z łaski sw ojej P rzenaśw iętszej nad w szelkie zasługi m oje szczodrze użyczył. D ałby Bóg, ab y za pom nożeniem coraz to większej fo rtu n y św iata zabierać m ogłem b y ł z nieprzebranego sk arb u Jego coraz to nowe n a duszę m oją k rw ią Jego odkupioną, łaski. “

Nie skąd in ąd zaś zaczynam tę ostatnią wolę m o ją ty lk o od szczerej pro- testacyjej, że w w ierze Św iętej K atolickiej Rzymskiej urodziw szy się z n ie­ skończonej łaski Boskiej w n iej za tąż łaską Boga mego um ierać chcę. Przez niew innie w ylaną k re w dla m nie C h rystusa P a n a prosząc, aby m i te j łaski póki żyć z woli Jego będę użyczył, abym i najm niejszą myślą, nie tylko sło­ wem, przeciw ko n iej nie w ykroczył. R e w o k u ją c 2S, kasując, a n n ih ilu ją c 28 i szczerze się w stydząc w szystkich dyskursów k tórekolw iek być mogły o W ie­ rze Św iętej, bądź z chęci pokazania dowcipu bądź z letkości przyganiając cza­ sem albo w ątpliw ie myśląc. M am m ocną i nieporuszoną nadzieję w Bogu moim, że p rzy zgonie życia mego nie da m i u p ad ać w żadną wątpliwość.

8 n i e u d o l n o ś ć m o j ą w k i e r o w a n i u o w c z a r n i ą C h r y s t u s a 9 z a p r z e s z ł e u c z y n k i 10 n a p r z y s z ł o ś ć t r o s z c z ą c s i ę o d u s z ę m o j ą 11 o d d a ć s i ę p o w o ł a n i u 12 n a l e ż y t e g o z e z w o l e n i a s t o l i c y a p o s t o l s k i e j 13 n i e u s t a l o n o b l i ż s z y c h d a n y c h o o s o b i e 14 Z a p o ś r e d n i c t w e m K a r d y n a ł a P a u l i c i . F a b r i z i o P a u l i c i s e k r e t a r z s t a n u K l e m e n s a X I , n u n c j u s z n a d z w y c z a j n y w P o l s c e w 1698 r o k u 15 n i e n a p i ś m i e u c z y n i s i ę a l e r z e c z y w i ś c i e i f a k t y c z n i e 16 r z e c z y m o i c h 17 a b y d a l m i c z a s s k r u c h y z a g r z e c h y 18 r z y m s k i e z w l e k a n i e 19 n i e p e w n y d n i m o i c h 20 w r a z i e 21 p r z e d w y k o n a n i e m p o s t a n o w i e ń m o i c h 22 w t y m w y p a d k u 23 o t y l e 24 o i l e 25 o d w o ł u j ą c 26 u n i e w a ż n i a j ą c

(10)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 3 8 3

Jeżelib y jed n ak ta k potężna pokusa, k tó ra najw ięcej n a ten czas dokazuje na m ię nap ad ła ted y nunc pro tunc 27 w y rzek am się wszelkich dubią 28 i owszem ta k um ocniony jestem w W ierze Św iętej, że gotów i te ra z i zawsze k re w moją w ylać p rzy n iej i chociażby nie w iem jak ciężkie m ęki cierpieć, w ierzyć m oc­ no, że nie m asz tylko ta w iara w k tó re j może być człowiek zbawiony. W y­ rzek am się także w szystkich myśli, którek o lw iek n a ten czas z ułomności ciała przypaść mogą, brzydząc się w szelką niepraw ością, a nie chcąc p rz y ­ puścić do serca mego, tylko jed y n ą m yśl o Bogu moim, którego serdecznie kocham i kochać chcę na wieki, choćby też z spraw iedliw ości sw ojej dla cięż­ kich grzechów m oich m iałem być od w idzenia Jego (od czego niech m ię p rz e ­ cie niew in n a Jego broni m ęka) oddalonym . Mam jed n ak m ocną nadzieję w zasługach K rw i P rzenaśw iętszej, że lubo ciężkie niepoliczone i z najw iększym n a świecie grzesnikiem nie porów nane grzechy m oje nie n a jedno ale n a m il­ lion piekeł zasłużyły, przecież ten Bóg, k tó ry dla m nie jednego choć grzesz­ nego, ta k jako dla całego n a ro d u ludzkiego gotów b y ł z nieba zstąpić, że ten Bóg, którego k ropla k rw i całego św iata zmazać może grzechy, ten Bóg k tó ry n ie chce śm ierci grzesznego, nie dla mnie, ale dla wielkiego i niepojętego m i­ łosierdzia swego da mi szczerą sk ru ch ę za grzechy m oje w te n czas kiedy los ostatn i szczęśliwej albo i b ro ń Boże n iefo rtu n n ej padać będzie wieczności. W zyw am n a ten czas, łubom jej niegodnie służył M atki miłosierdzia, żebrzę łaski Jej, żeby się pokazała m atką. Święci Boży P atro n o w ie moi któ ry ch od czasu pew nego co wieczór na pomoc m oją wzywam, łubom im nie służył ta k jako należy przecież niech m i dopom agają przez tę miłość, k tó rą kochali i kochają Boga, pokornie ich zaprzysięgam . Anioła Stróża mego przepraszając serdecznie żem się go w ta k w ielu grzechach moich nie stydził i żałując za nie serdecznie, proszę, niech m i dopomoże do dostąpienia łaski Boskiej i niech prow adzi przez tę ciem ną nieznajom ą, a straszną drogę. Niech m a tę pociechę i z nią się przed Bogiem szczyci, że lubo dla złości m ojej, żyjącego nie zawsze ustrzec mógł, przecież p rzy końcu życia dopilnow ał, dotrzym ał i n iebu po­ zyskał.

W zbudzam nu n c pro t u n c 2S w sercu m oim niegodnym , tę miłość, k tó rą p ałała M atka P rzenaśw iętsza, k tó rą goreli wszyscy święci, g d y b y można w jedno skupić ich miłości, żebym mógł jeden zmazawszy grzechy moje, ta k Boga kochać, jako go spoinie wszyscy kochali.

U pokarzam się p rzed m ajestatem Boskim i grzebię się rów no z piaskiem w ziemi w yznaw ając, że jeden proch prosty jest godniejszy oczu Boskich, niżeli ja m izerny grzesnik. Ktosz b y m i dał, ab y m w najpośledniejsze obrócił się stw orzenie i ta k na w ieki pokutow ał za g rzechy m oje b y łem tylko na tw a rz Boga mego mógł patrzyć. N iech i m ęki najw iększe cierpię b y łem Boga mego kochać m ógł jedynie.

Tę ted y szczerą i z g ru n tu serca pochodzącą m an ifestacyją m oją nie t y l­ ko rę k ą w y rażam ale ra d b y m żebym k rw ią w łasn ą zapisać mógł, aby serce tu wylać, m yśli m oje przylepić, m illion m illionów razy pow tarzając, że ko ­ cham jedynie Boga mego, kochać chcę póki żyję, kochać chcę i po śmierci. Niechże m i się stanie w edług słowa Boskiego i in quacum que h o ra in g e ­ m u erit peccator bom serdecznie o płakuję grzechy m oje i gdyby można ra d b ym je w łasną k rw ią zamazał. Niechże je zatrze k re w C hrystusa Pana.

27 t e r a z i n a p o t e m

2 8 w ą t p l i w o ś c i 29 t e r a z i n a p o t e m

(11)

3 8 4 Stanislaw Achremczyk

U k ry w am się w ra n y Jego p rzy śm ierci m ojej od N ieprzyjaciela Duszne­ go, i w życiu moim, póki Bóg każe, od grzechów do k tórych, że m ię skłon­ ności i złe nałogi wiodą często, niech Bóg oderw ie. Z ap ieram się i odrzekam wolnej woli, któ rą mi dał, wolę żyć Jego niew olnikiem i tchnąć tylko to co on chce, boć ustaw icznie w recydyw ę w padając, widzę nieszczęśliwy, że się sam zdradzam i nic ■ mię zbawić nie może, nic od grzechu oderw ać tylko K rew Jego Pańska. Niechże tysiączna część k ro p elk i jednej na m nie grzesnika p a d ­ nie, a piekło nic nie w skóra. K ierujże Zbaw icielu mój, w którego obecności to piszę, myślami, słowam i i uczynkam i mojemi, ta k żebym nic nie mógł z siebie, bo jak m ię trochę opuścisz, zginąłem. P rzy b iej że m ię do krzyża swego, do nóg twoich, niech i nieb a n ie m am b y łem p rz y nogach tw oich na wieczność całą został. T ak u m ierać chcę i w te j im a g in a c y je j11 tera z u m ie ­ ram. Rzucam się pod te kochane nogi ty le razy pokornie je całując ile razy nieszczęśliwy obraziłem P a n a Zbaw iciela mojego.

O ciało moje m niej dbam, dosyć aż n adto miało w ygody za żywota. Lo­ cum s e p u ltu r a e 12 ta m mieć chcę gdzie m nie śm ierć zastanie. Dosyćem się naw łóczył za żywota, niechże się po śm ierci kości m oje nie włóczą, gdzie m ię o statn i term in zajdzie ta m znać jest w ola Boska abym leżał. Jeżeli w Diece- zyjej W arm ińskiej m iałbym um rzeć nie przyszedłszy do s k u tk u in tencyji m o­ ich pożądanego, to w G ustadzie gdzie sobie m iejsce se p u ltu rae 22 obiorę. Jeżeli w W arszawie, to u Ojców Jezu itó w in p o r tic u m 14 z napisem na k am ieniu grobow ym : A ndreas Chryzostomus Z ałuski Episcopus V arm iensis m o rtuus die m ense calcate pecatorem e t orate pro eo !S. Takiż kam ień i w Gustadzie niech będzie jeżeli tam leżeć przyjdzie. Ciała mego, ab y po śm ierci nie otw ierano i nie pru to wielce proszę. C erem onijej na pogrzebie moim, żeby żadnych nie było, nie tylko proszę, ale i Sądem Boskim zawiązuję. Żeby żadnego p re te k ­ stu do najm niejszej cerem onijej nie szukano, bo te po śm ierci na nic się nie przydadzą, koszt darem ny, obraza Boska, dosyć m i n a tym, że Mszy Ś w iętych ja k n ajw ięcej będzie, n a k tó re przed pogrzebem pięćset czerw onych złotych p rz y testam encie pieczętuję i żeby im m e d ia te 58 po śm ierci m ojej jako n a j ­ prędzej rozdane b y ły Sądem Boskim zaklinam . W dzień zaś pogrzebu in d i­ versos locis d is tr ib u a n ti37 trz y tysiące tynfów , żeby tego d nia depositionis m eae !S odpraw ić się mogły. K azania absolute proszę, żeby nie było. T ru m n ę p rostą pomalować, krzyż n a niej, nie obijając niczym, lepi że te n koszt co by wyszedł na sukno i na ćwieczki ubogim się dostanie, jakoż te ug. dwieście ty n fó w co b y mogło to kosztować, do szpitalów ubogim porozdawać.

Wiedząc zaś, że dyspozycyje ostatnie rzadko do s k u tk u przychodzą i ow ­ szem to odmianom, to tłum aczeniom w edług woli in teresan tó w podlegają, ante omnia ss d ek laruję, że ten tylko tes ta m en t za praw d ziw y m ieć chcę, k tó ­ r y rę k ą m oja w łasną cały jest napisany. M oveor recen ti exem plo 40 wielkiego biskupa, którego tes ta m en t rę k ą p isany lubo ta m h a ere d am in stitu it C

hris-31 w t y m d u c h u 32 m i e j s c e p o c h o w a n i a 33 p o c h ó w k u 34 w p r z e d s i o n k u 35 A n d r z e j C h r y z o s t o m Z a ł u s k i b i s k u p w a r m i ń s k i z m a r ł y r o k u d n i a m i e s i ą c a , d e p c z c i e p o g r z e s z n i k u i m ó d l c i e s i ę z a n i e g o . 36 b e z p o ś r e d n i o 37 w r ó ż n y c h m i e j s c a c h r o z d a s i ę 38 p o c h o w a n i a m e g o 39 p r z e d e w s z y s t k i m 40 j e s t e m p o r u s z o n y n i e d a w n y m p r z y k ł a d e m

(12)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 38 5

t u m 41 jest kasow any, a te n k tó ry u t firm ite r c r e d i t u r 4г, k tó ry był cudzą ręką, tylko że praw n ie n a p isan y lubo p rzy odeszłych u t asse ritu r 41 zmysłach słabą quasi testato ris 44 ręką podpisany, aprobow ano i do egzekncyjej p rz y ­ prow adzono. Zaczym insze, jeżeliby się jakie cudzą rę k ą pisane pokazały testam en ty moje za fałszywe być m iane pow inny, te n tylko, k tó ry cały rę k ą m oją w łasną jest pisany p raw d ziw y być powinien.

Za p ro tek to ró w testa m en tu tego, jako i przeszłych, któ re popaliłem w szy­ stkie, prosiełem ta k i tera z proszę K siążęcia K a rd y n ała P ry m a sa 45 i K siążę- cia K arola R adziw iłła 48 K anclerza W ielkiego W ielkiego K sięstw a Litewskiego prosząc jako najgoręcej, aby pro solitu C h ristiana pietate et n a tu ra li aequali- te 17 dojrzeli tego u t exeeutionem v en ia n t o rd inata

Że zaś officium nem ini debet esse dam nosum 4S, lubo trzy m am de gen ero ­ sitate 50, że bard zi z affek tu id genus officii C h r is tia n i11 p rzyjm ą niż dla in ­ teresu, in vim g r a titu d in is 52 Książęciu K a rd y n ało w i sześć sztuk szpale­ rów " , na k tó ry ch są m enses a n n i S4, o fiaru ję i żeby je za w dzięczne przy jął s u p p lik u ję -a K siążęciu zaś Jegomości K anclerzow i szpalerów także sześć sztuk, któ re sobie wybierze, ofiaruję. A żem ta k wielo jest obligow any Księż­ nie Jejm ości Rodzicielce 5S, a m ojej dobrodzice ted y in vim g ra titu d in is i p a ­ m ięci dożyw otniej Księżniczce Jejm ości K a ta r z y n ie 55 k tó rąm em chrzcił n a ­ znaczam pierścień w ielki diam entow y jako jest n a p isan y w regestrze, w t a ­ blice, prosząc, a b y za wdzięczne przyjąć to chciała.0- Nad to K siążęciu Je g o ­ mości sro k aty ch koni sześć w ielkich leguję i ru m ak a którego sobie Książę Jegomość w ybierze -b.

E gzekutorów testam en tu którzy b y p rzy powadze Książęci Jegomości w spom nionych tę wolę m oją o statnią egzekw ow ali naznaczam i proszę Je g o ­ m ościa Księdza S u frag an a P ło c k ie g o 57, Jegom ościa K siędza S u frag an a Ł u c ­ kiego R o stkow skiego58 i Jegom ościa Księdza K u n i k a 58 K a n to ra i Oficjała

41 d z i e d z i c e m ( s p a d k o b i e r c ą ) u s t a n o w i ł C h r y s t u s a 42 j a k m o c n o s i ę w i e r z y 43 j a k s i ę t w i e r d z i 44 j a k o b y t e s t a t o r a ( = s p o r z ą d z a j ą c e g o t e s t a m e n t ) 45 M i c h a ł S t e f a n R a d z i e j o w s k i (1641— 1705) s y n H i e r o n i m a p o d k a n c l e r z e g o k o r o n n e g o , k a ­ n o n i k w a r s z a w s k i i g n i e ź n i e ń s k i , b i s k u p w a r m i ń s k i (1679—1688), o d r o k u 1689 p r y m a s P o l s k i . 46 K a r o l R a d z i w i ł ł (1669— 1719) o r d y n a t n i e ś w i e s k i , s t o l n i k l i t e w s k i 1685, k o n i u s z y l i t e w s k i 1686, p o d k a n c l e r z y l i t e w s k i 1690, o d 1698 r o k u k a n c l e r z w i e l k i l i t e w s k i . 47 w e d l e z w y c z a j u c h r z e ś c i j a ń s k i e j p o b o ż n o ś c i i p r z y r o d z o n ą r ó w n o ś c i ą 48 ż e b y p o s t a n o w i e n i a ( t e s t a m e n t u ) z o s t a ł y w y k o n a n e 49 o b o w i ą z e k n i k o m u n i e p o w i n i e n p r z y n i e ś ć u s z c z e r b k u 50 z w i e l k o d u s z n o ś c i 51 z o b o w i ą z k u c h r z e ś c i j a ń s k i e g o 52 z w d z i ę c z n o ś c i 53 g o b e l i n ó w 54 m i e s i ą c e r o k u 0 - 0 t e k s t s k r e ś l o n y . W ł a s n o r ę c z n y d o p i s e k z b o k u : j a m z m a z a ł , n i e m a s z c o w y b i e r a ć b o p r z e d a n e w s z y s t k i e a l e t y l k o t e c o s ą m i e s i ą c e , K s i ą ż ę c i u J e g o m o ś c i W i e l k i e g o K s i ę s t w a L i t e w ­ s k i e g o c e d a n t . 55 K a t a r z y n a S o b i e s k a (1634— 1694), s i o s t r a J a n a I I I , ż o n a M i c h a ł a K a z i m i e r z a R a d z i w i ł ł a (1625—1680), m a t k a K a r o l a S t a n i s ł a w a . b -b t e k s t s k r e ś l o n y . W ł a s n o r ę c z n y d o p i s e k z b o k u : n i e m a s z i c h 56 K a t a r z y n a B a r b a r a R a d z i w i ł ł ó w n a 57 P a w e ł A n t o n i Z a ł u s k i , k a n o n i k p ł o c k i , s u f r a g a n p ł o c k i w l a t a c h 1709— i729. 58 A d a m R o s t k o w s k i (1650— 1736) s u f r a g a n ł u c k i , b i s k u p f i l a d e l f i j s k i , k a n o n i k p ł o c k i i p u ł ­ t u s k i , a r c h i d i a k o n d o b r z y ń s k i , p r o b o s z c z w a r s z a w s k i 59 J a n J e r z y K u n l g k (1648—1719), o f i c j a ł g d a ń s k i ł p o m o r s k i , k a n t o r w a r m i ń s k i (1693), k u s t o s z (1697), k a n o n i k p ł o c k i , p u ł t u s k i , p r o b o s z c z w Ł o m ż y , G d a ń s k u i P i e n i ę ż n i e . U w a ż a n y z a w y b i t n e g o p r a w n i k a , p o s i a d a ł d o k t o r a t o b o j g a p r a w

(13)

3 8 6 Stanisław Achremczyfc

W arm ińskiego i Jegom ościa c- Księdza Nicza 60 K a n to ra W arm ińskiego -c p ro ­ sząc Ichmościów, aby jako duchow ni ta k chcieli substan cy ją zostaw ioną w e ­ dług woli m ojej dysponow ać jakoby też sobie życzeli, a b y ad m e n t e m 61 ich po śm ierci się ich działo. Za pracę zaś po stu czerw onych złotych każdem u z Ichmościów naznaczam. Jegomości K siędzu B iskupow i Płockiem u 62 szafiro­ w y krzyżyk i obicie zielone i cug koni, k tó ry ch sobie w ybierze oddaję. Je g o ­ mości K siędzu S ufraganow i Ł uckiem u krzyżyk am atysow y, Jegom ości Księdzu Oficjałow i W arm ińskiem u pierścień szafirow y mniejszy, Jegomości Księdzu P aw łow i Sufraganow i Płockiem u krzyżyk złoty i łańcuszek com nosił.

Ci Ichmościowie egzekutorow ie w yżej pom ienioni an te om nia 63 starać się będą, ab y nie dali okazyjej do niezgody Ichmościom P an o m B r a c i m i ę d z y sobą, któ rzy pam iętać na to powinni, że cokolwiek im się dostanie, bio rą to nie z słuszności, bo b ym mógł to wszystko dać, darow ać kom u chcę, poniew aż wiedzą żem nie tylko nic nie party cy p o w ał z ojczyzny es, ale jeszcze si glio- ria ri l i c e t 66 każdy z Ichmościów i do cudzych k ra jó w n a k ład i do fo rtu n y pomoc m iał ze mnie. Czyniełem co m ógł z affektu, którego i tera z nie odda­ lam lubo m ógłbym pam iętać na niesmak, któ rem często nie od jednego z Ich ­ mościów potykał. Niech im tego P a n Bóg nie pam ięta, bo i ja z serca odpuś- ciełem i odpuszczam. Zalecam ted y i nie tylko miłością b ratersk ą, jako n a j­ starszy, ale i miłością Boską, k tó ry kochać bliźniego kazał, zaprzysięgam ż eby się zgadzali. Concordia res p a rv ae c r e s c u n t 67. Niech ten nie pożyje tego k tó ry b y n ad inn y ch więcej wziąć preten d o w ał i w ięcej niżeli ja tu odkazuję pon d eratis om nibus r a tio n ib u s 68 z rozmysłem dostatecznym o rdynując quod m ih i in Domino v id etu r 69. Jeżeliby ted y kto kłócić chciał i nie k o n tentow ał się niech Bóg go nie błogosławi. W ty m zaś sum ienie Ichmościów Panów egzekutorów obligow ane jest, aby k ażdy to miał, co m a sobie odkażanego ile, że to p e c u liu m 70 moje p ry w a tn e jest, bo cokolwiek Bóg mi dał z łaski sw ojej napraco w ałem się i n a tu rb o w ał dosyć n a to.

Więc niżeli przy jd ę do dyspozycyjej i o rd ynacyjej co k tó rem u z Ichm oś­ ciów naznaczam , an te om nia 71 duszy m ojej h ab en d a cura m i h i 72, bo podobno niew iele za nią uczynią u t m oris e s t 73.

A nte o m n ia 74 zaś kon n o tu ję długi moje, k tó re zaciągnąć m usiałem na k u p ienie F a l e n t 75 bo an tecedenter 76 ledw o com ich m iałem, ale wprzód.

c~c t e k s t s k r e ś l o n y . O b o k n a m a r g i n e s i e a d n o t a c j a : u m a r ł 60 W a w r z y n i e с J ó z e f N y c z ( z m . 1709) d z i e k a n i k a n t o r w a r m i ń s k i , e k o n o m b i s k u p s t w a (1697), p r o b o s z c z w D o b r y m M i e ś c i e . 61 w e d ł u g i c h t y c z e n i a ( t z n . j a k b y s o b i e t y c z y l i ) 62 L u d w i k B a r t ł o m i e j Z a ł u s k i (1661—1722) k a n o n i k k r a k o w s k i , s u f r a g a n p r z e m y s k i , b i s k u p p ł o c k i (1698—1722), f u n d a t o r s z k ó ł j e z u i c k i c h w W a r s z a w i e . 63 p r z e d e w s z y s t k i m 64 A n d r z e j C h r y z o s t o m Z a ł u s k i m i a ł p i ę c i u b r a c i : A l e k s a n d r a J ó z e f a , L u d w i k a B a r t ł o ­ m i e j a , H i e r o n i m a , F r a n c i s z k a i M a r c i n a . 65 w z n a c z e n i u : z o j c o w i z n y 66 j e ś l i m o ż n a s i ę c h w a l i ć 67 m a ł e r z e c z y b u d u j ą z g o d ę 68 z w a i y w s z y w s z y s t k i e r a c j e 69 c o m i p r z e d B o g i e m w i d z i a ł o s i ę ( s ł u s z n y m ) 70 m i e n i e 71 n a j p r z ó d 72 m u s z ę z a t r o s z c z y ć s i ę o m o j ą d u s z ę 73 j a k t o z w y k l e b y w a 74 n a j p r z ó d 75 F a l e n t y , w i e ś p o ł o i o n a n i e d a l e k o R a s z y n a . W 1700 r o k u z r ą k O p a c k i c h k u p i ł j ą A n ­ d r z e j C h r y z o s t o m Z a ł u s k i . 76 p o p r z e d n i o ( c h o d z i o g o t ó w k ę p r z e d k u p n e m )

(14)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 3 87

K s ię ż n a 77 Nieboszka Dobrodzika m oja cujus anim a sit in benedictioni­ b us 78 dała do rą k moich piętnaście tysięcy złotych chcąc, aby m is s y ja 79 u OO. K oronnych J e z u itó w 80 et non alias 81 m ogła się zacząć w W arszawie albo na P radze, dawszy, jako s o n a t 82 s k ry p t jej rę k ą podpisany, k tó ry tu daję, że p rzy testam encie, lib eram m i potestatem d isp o n e n d i82 tą sum ą in q u a n tu m 81 ta m issyja nie będzie mogła dojść w W arszaw ie albo na Pradze. Długo się ta sp ra w a toczyła, egi m u lta tie s 85 z Jezuitam i, positivum re sp o n ­ sum 88 przyszło że im pedientibus L itu a n is 87 żadnym sposobem K oronni być nie mogą. A za ty m m ając moc d is p o n e n d i88 tą sum m ą pókim był Biskupem P łockim 89 sta rałem się o to, a b y ad m e n te m 88 K siężnej Jejm ości m issyje od­ p raw iały się po diecezyjej płockiej nie żałując na to kosztu, jako to wiadomo Jegomości Księdzu Sufraganow i Płockiem u “ i każdem u. C um sum m o f r u c t u 87 z łaski Bożej odpraw iło się ich niemało, aplikow ałem w szystkie pro anim a pie d efunctae вг. T andem 88 poszedłszy na B iskupstw o W arm ińskie w yliczyłem n a konty n u ację m issyjej w P u łtu sk u re a lite r et effective 98 na co jest i k w it et ipsi f a te b u n tu r 8S, OO. Jezuitom dziesięć tysięcy tynfów . R eliquum 88 zaś to jest pięć tysięcy, raz tysiąc dru g i raz na w yjezdnym cztery tysiące tyn fó w przez ręce Jegom ości P a n a W ojewody C zernieh o w sk ieg o 87 P a n n o m Z ak o n ­ n y m Sierpskim 88 n a dokończenie klasztoru, k tó ry ledwo nie w szystek za pie­ niądze K siężnej Jejm ości i za żyw ota i po śm ierci dane zbudow any jest. Hinc e s t 8ä, że jeżeliby ta się p re ten sy ja odezwała non h ab et ius petendi m .

Będąc B iskupem K ijow skim , gdy o sum ę trak to w an o z Moskwą 101 na

77 K a t a r z y n a z S o b i e s k i c h R a d z i w i ł ł o w a 78 ś w i e ć P a n i e j e j d u s z y 79 m i s j a — w i e c z y s t a m s z a ś w i ę t a o d p r a w i a n a c o r o c z n i e n a p o d s t a w i e u s t a n o w i o n e j s t a ­ ł e j f u n d a c j i . 80 c h o d z i o j e z u i c k ą p r o w i n c j ą k o r o n n ą 81 a n i e g d z i e i n d z i e j 82 j a k o p i e w a 83 w o l n ą r ą k ę w d y s p o n o w a n i u 84 o i l e 85 p e r t r a k t o w a ł e m w i e l o k r o t n i e 86 p o z y t y w n a o d p o w i e d ź 87 ż e u ; r a z i e n i e m o ż l i w o ś c i z e s t r o n y l i t e w s k i c h 88 d y s p o n o w a n i a 89 A n d r z e j C h r y z o s t o m Z a ł u s k i b y ł b i s k u p e m p ł o c k i m w l a t a c h 1692— 1698 90 z g o d n i e z t y c z e n i e m a d o p i s e k : m o r t u u s ( n i e ż y j e ) c h o d z i o M a r c i n a Z a ł u s k i e g o b r a t a A n d r z e j a C h r y z o s t o m a d z i e k a n a p ł o c k i e g o , s u f r a g a n a p ł o c k i e g o . U m a r ł w L i d z b a r k u W a r m i ń s k i m w 1709 r o k u . 91 z w i e l k i m p o ż y t k i e m 92 z a d u s z ą ś w i ą t e j p a m i ę c i 93 w r e s z c i e 94 r z e c z y w i ś c i e i f a k t y c z n i e 95 i c o s a m i p o t w i e r d z ą 96 r e s z t ą 97 F r a n c i s z e k Z a ł u s k i (1660—1735) b r a t A n d r z e j a C h r y z o s t o m a , s z ó s t y s y n A l e k s a n d r a Z a ł u s k i e g o , k a s z t e l a n w o j n i c k i , w o j e w o d a c z e r n i c h o w s k i , p ł o c k i . 98 S i e r p c m i a s t o n a M a z o w s z u . Z a k o n b e n e d y k t y n e k z a ł o ż o n o t u w 1620 r o k u d z i ę k i s t a ­ r a n i o m Z o f i i P o t o c k i e j . Z a ł u s k i z a 30 t y s i ę c y z ł o t y c h p o l s k i c h w y s t a w i ł m u r o w a n y k l a s z t o r . 99 s t ą d j e s t 100 n i e m a p r a w a r o s z c z e n i a 101 c h o d z i t u o r o k o w a n i a z R o s j ą o o d s z k o d o w a n i e d l a o s ó b , k t ó r e o p u ś c i ł y z i e m i e z a ­ j ę t e P o l s c e p r z e z c a r a . W 1678 r o k u u z g o d n i o n o , ż e R o s j a z a p ł a c i P o l s c e 200 t y s i ę c y r u b l i o d ­ s z k o d o w a n i a ( m i l i o n z ł o t y c h p o l s k i c h ) . P e r t r a k t a c j e t o c z y ł y s i ę w c z a s i e g d y Z a ł u s k i b y ł b i s ­ k u p e m k i j o w s k i m (1678— 1691).

(15)

3 8 8 Stanisław Achremczyk

uk ontentow anie ex u lu m ш , chodzieiem około tego i p racy ba i kosztu nie ża­ łując bo się nie jednem u okupiło, że n a B iskupstw o Kijowskie, którego nie m iałem usum JM, dano 20 tysięcy złotych. Więc, że ta sum a dla m nie tylko dana ne aliquando succesor na biskupstw ie p r a e t e n d a t 2W, p r o d u x i us Je g o ­ mości K siędzu B iskupow i P o z n a ń s k ie m u ш kiedy był kijow skim authentici docum enta quomodo res sit acta 107 i m am in m an ibus n o tarii p u b lic i im od Jegom ości dan y sobie kw it, za czym i ta p re ten sy ja si f u e rit locum non h a b e t 103.

D ługi zaś drugie są te realne.

M atkom K arm elitan k o m L u b elskim lia trzy tysiące tynfów , k tó ry m co rok d a ję trzy sta tyn fó w i tegom zapłacił. Te an te om nia 111 jeżelibym ja ich nie w ypłacił za żywota, proszę, aby oddane b yły do poczęcia M atki B o s k ie jII!, m ają one auten ty czn y mój zapis. P an n o m B e rn ard y n k o m W a rs z a w s k im 122 cztery tysiące złotych. Dług to jest nieboszczyka Jegomości Dobrodzieja O j c a IU mego k tó ry m dobrow olnie przyjął, te n ted y dług zapłacić trzeba, a dojrzeć u t lo cen tu r 115 dobrze. Na F a len tach jest pięćdziesiąt tysięcy ty n ­ fów Jejm ości P a n i Ł o s io w e j111, któ rą przepraszam jeżelim obraził, ty ch jeże­ libym nie w ypłacił za żyw ota pew nie ona nie zapom ni bo na m ajętności h a e ­ re n t ш . Je s t d ru g a sum a pięćdziesiąt tysięcy także od k tó rej q u o ta n n is 118 płacić trzeb a prow izyją, ale za śm iercią jej ex ta q u itu r e t h a re t F a len t ce­ det - * lls.

P a n u Pleszow skiem u 228 19 czy 20 tysięcy w szak jest in skrypcyja, te pie­ niądze są pupilli P a n a K o b y liń sk ieg o 222 zaczym jeżeliby się zdało zapłacić ten dług zaraz, to trzeba dojrzeć gdzie go P a n Pleszowski lokuje a l i a s 128 może h a e r e r e 122 na k tó rą m ajętność. f_ Jegomości P a n u Sędziem u W arm iń ­

102 w y g n a n i e c 103 w p o s i a d a n i u ( b i s k u p s t w o k i j o w s k i e p r a w i e w c a ł o ś c i z n a l a z ł o s i ę p o d p a n o w a n i e m R o s j i ) . 104 n i e m o ż e j e j c z a s a m i r o ś c i ć n a s t ę p c a ( Z a ł u s k i e g o ) n a b i s k u p s t w i e . 105 p r z e d ł o ż y ł 106 M i k o ł a j Ś w i ę c i c k i b i s k u p k i j o w s k i (1692— 1698) b i s k u p p o z n a ń s k i (1699— 1707). 207 a u t e n t y c z n e d o k u m e n t y k i e d y r z e c z s i ę d z i a ł a 108 w r ę k a c h p i s a r z a ( n o t a r i u s z a ) p u b l i c z n e g o 209 j e ś l i b y n a w e t b y ł a n i e z o s t a n i e d o p u s z c z o n a 110 k l a s z t o r K a r m e l i t e k l u b e l s k i c h u f u n d o w a ł w 1659 r o k u M i k o ł a j D a n i ł o w i c z w r a z z ż o ­ n ą . K o ś c i ó ł w y s t a w i ł a Z o f i a z T ę c z y ń s k i c h D a n i ł o w i c z o w a p o d s k a r b i n a w i e l k a k o r o n n a . Ш p r z e d e w s z y s t k i m 112 ś w i ę t o t o p r z y p a d a n a 8 w r z e ś n i a 113 z a ł o ż y c i e l k ą z a k o n u b y ł a E l ż b i e t a G o l i ń s k a w 1514 r o k u . W l a t a c h 1000— ISIS d z i ę k i p o m o c y w o j e w o d y p o d l a s k i e g o S t a n i s ł a w a W a r s z y c k i e g o w y b u d o w a n o k o ś c i ó ł . 114 A l e k s a n d e r Z a ł u s k i , z m a r ł i 9 V I 1693 r o k u , c z e ś n i k , c h o r ą ż y , p o d k o m o r z y r a w s k i , k a s z ­ t e l a n r a w s k i , w o j e w o d a r a w s k i . 115 a b y b y ł l o k o w a n y c~c t e k s t s k r e ś l o n y . D o p i s e k : u m a r ł t e n d ł u g 116 n i e u s t a l o n o b l i ż s z y c h d a n y c h o o s o b i e 117 w ł o ż o n y 118 c o r o c z n i e 119 z n i k n i e i w ł o ż y s i ę j ą n a F a l e n t y 120 n i e u s t a l o n o b l i ż s z y c h d a n y c h o o s o b i e 121 w y c h o w a n k a p a n a K o b y l i ń s k i e g o 122 w p r z e c i w n y m r a z i e 123 w ł o ż y ć i - f t e k s t s k r e ś l o n y . W ł a s n o r ę c z n y d o p i s e k : J u ż z a p ł a c o n y i o w s z e m t y s i ą c t y n f ó w p o ż y ­ c z y ł e m m u .

(16)

Testament Andrzeja Chryzostoma Załuskiego 3 89

skiem u 124 jeżeli nie w ypłacę z przedaży za żyto moje, zapłacić trzeba dziesięć tysięcy złotych czy tynfów . Wie P a n D e b o li125 o ty m ~£.

Jegomości P a n u A leksandrow i S p in k o w i128 M iecznikowi R aw skiem u w e­ dług k a r ty m ojej d an ej m u zapłacić trze b a trzydzieści tysięcy ty n fó w secun­ d u m codicillum e x p licab itu r in fra !2r bom m u w inien trzydzieści tysięcy ty n ­ fów. M ają ciż Panow ie Spinkow ie n a Z ałuskach 128 p re te n sy ją jeżeli jest słusz­ n a trzeb a ich uspokoić.

e~ P a n u S a rn e c k ie m u 125 w in ien em óśm tysięcy od k tó ry ch płaciłem m u zawsze p row izyją i tę sum ę trzeb a m u oddać im m ediate 228 ~9.

N a Z ałuskach i zda m i się n a K o z ie tu ła c h 121 zapisałem Jegom ości P a n u Wojewodzie Czerniehow skiem u i J e jm o ś c i122 sam ej sto tysięcy złotych, jest te n zapis in optim a iu ris form a 222 w m etry ce koronnej. N adto gdy R egnów 124 przedał, w ziąłem od niegoż na uspokojenie P a n a Z ałęs k ieg o 125 czterdzieści tysięcy jako s o n a t 228 zapis. A zatym te n dług Jegom ości a n te om nia debe­ t u r 227 i n ik t się brać do pom ienionych dó b r nie m iałby, aż m u się zapłaci. Lubo ja myślę, si Deus p e rm ise rit 228 uczynić m iędzy Ichm ościam i 229 p o m iar- kow anie w edług a fek tu mego i w księgach zapisać każdem u, uchodząc kłótni przyszłych. P re ten s y je j zaś n a ty ch d o b rach oprócz zda m i się jednego p o ­ sagu jeszcze P a n i Załęskiej 248 i n iek tó ry ch kościelnych czynszów n ik t nie ma, an i też Ichmościowie P anow ie Rodzeni p retendow ać nie mogą b om ty ch d ó b r nie w ziął po rodzicu, ale sw ojem i w łasnem i dobrze zapłaciłem pieniędzmi.

Sukcesyją też po nieboszczyku Jegomości K siędzu Olszowskim 242 A rc y ­ biskupie G nieźnieńskim W uju naszym do trzydziestu tysięcy red u k u ję, z k tó ­ ry c h nieboszczyk rodzic dobrodziej nasz znacznie partycypow ał, bo ta sukce- syja p racą i kosztem w ielkim się dokazała i stąd też do cudzych k ra jó w i tu, k ied y i ile się mogło Ichmościowie Panow ie Rodzeni wszyscy się posilali.

Ma mieć P a n Segnic rajca krak o w sk i goły m em b ran 242 m ój jeszcze b y ­ łem stu d en tem krak o w sk im n a m ałą sum kę, k tó ra jest exo lu ta 242 a m em b ra- n u nie oddał. Nie wiem jeżeli się więcej nie znajdzie tak ich m em b ran ó w lubo

124 W a c ł a w S t a n i s ł a w s k i (1652—1717), s z a m b e l a n J a n a I I I 125 K a z i m i e r z D e b o l i , b u r g r a b i a b a r c z e w s k i 126 A l e k s a n d e r S p i n e k o ż e n i o n y z O l s z o w s k ą , m i e c z n i k r a w s k i , o d 1701 s t a r o s t a l i d z b a r s k i , w ł a ś c i c i e l K w i e c e w a n a W a r m i i . 127 d r u g i d o d a t e k d o t e s t a m e n t u w y j a ś n i a t o s z e r z e j . 128 Z a ł u s k i , w i e ś p o ł o ż o n a w w o j e w ó d z t w i e r a w s k i m . a—9 t e k s t s k r e ś l o n y . W ł a s n o r ę c z n y d o p i s e k : z a p ł a c i ł e m j u ż r e a l i t e r ( d o k ł a d n i e ) j a k o j e s t k w i t j e g o . 129 n i e u s t a l o n o b l i ż s z y c h d a n y c h o o s o b i e 130 o d r a z u 131 K o z i e t u ł y , w i e ś s ą s i a d u j ą c a z Z a ł u s k a m i p o ł o ż o n a w w o j e w ó d z t w i e r a w s k i m . 132 c h o d z i o d r u g ą ż o n ę F r a n c i s z k a Z a ł u s k i e g o T e o f i l ę W a p o w s k ą . 133 w e d ł u g w s z e l k i c h z a s a d p r a w n y c h 234 R e g n ó w , k r ó l e w s z c z y z n a l e ż ą c a w w o j e w ó d z t w i e r a w s k i m . 135 Z a ł ę s c y h e r b u P r u s , r ó d s z l a c h e c k i o s i a d ł y w w o j e w ó d z t w i e p o d l a s k i m , b y ć m o ż e - c h o d z i o c h o r ą ż e g o p o d l a s k i e g o S t a n i s ł a w a Z a ł ę s k i e g o l u b j e g o b r a t a s ę d z i e g o z i e m s k i e g o w ł o ­ d z i m i e r s k i e g o F r a n c i s z k a . 136 o p i e w a 137 p r z e d e w s z y s t k i m n a l e ż y s i ę 238 j e ś l i b y B ó g z e z w o l i ł 239 b r a ć m i Z a ł u s k i e g o 140 n i e u s t a l o n o o s o b y 141 A n d r z e j O l s z o w s k i (1621— 1677) b i s k u p c h e ł m i ń s k i 1661— 1674, a r c y b i s k u p g n i e ź n i e ń s k i , i p r y m a s P o l s k i 1674— 2677, w u j A n d r z e j a C h r y z o s t o m a . 142 p e r g a m i n , r ę c z n y z a p i s p o ż y c z o n e g o d ł u g u 143 w y p ł a c o n a

Cytaty

Powiązane dokumenty

Odnosząc się do okoliczności faktycznych sprawy, na tle których doszło do wydania głosowanego wyroku, należy stwierdzić, że przyjęta przez Sąd Apelacyjny

Voor de berekeningen is het to estands di agram in ref.. In de eerste sta:!) van het calcLneringsproces \'lOrdt het vochtige alu-.. ninitmhydroxide verviarmd cn

Omawiane tutaj, nowe wzorce zachowań tak w grupie konsumentów, jak i liderów mogą przyczyniać się do zmniejszania wydatków z funduszy ochrony zdrowia.. Obszary

Już więc choćby z tego względu Zjazd Adwokatury, złożony z przed­ staw icieli wszystkich 17 izb adwokackich i członków naczelnych organów adwokatury, a więc

As it was proved in this paper, waxes can be effectively produced as a result of thermal decomposition of waste plastics containing various polyolefins,

I czuję już, jak wszystko to staje się jedynie poetą, tym samym poetą, który zwie się Orfeusz, gdy ramię jego niesamowicie okólną drogą dochodzi poprzez wszystkie rzeczy do

Podobnie jak dziewiętnastowieczni szkoccy specjaliści, którzy osiedli w Do- wspudzie, Zamościu czy Żyrardowie, tak teraz Polacy wtopili się w naród, który

Jak czytamy we wprowadzeniu, „pomysł na tę książeczkę wyrasta z doświadczenia pracy w duszpasterstwie parafialnym. Jest ona adreso- wana do osób, które po rozpadzie