• Nie Znaleziono Wyników

Teologia słowa Bożego w Księdze Proroka Izajasza

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Teologia słowa Bożego w Księdze Proroka Izajasza"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

Urszula Szwarc

Teologia słowa Bożego w Księdze

Proroka Izajasza

Collectanea Theologica 54/2, 51-68

(2)

C o lle c ta n e a T h e o lo g ic a 54(1984) fase. II

U R S Z U L A S Z W A R C , L U B L IN

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO W KSIĘDZE PROROKA IZAJASZA

Jednym z zasadniczych problemów teologicznych w księgach prorockich jest kw estia treści i sensu wyrażenia: słowo Jahwe

(d^bar JHW H), jakim często posługują się ich autorzy. Z analizy

sem antycznej tego zwrotu wynika, że kryją się pod nim słowa i czyny Boże. Hebrajski termin: däbär nie określa bowiem w y łą ­ cznie ustnych wypowiedzi, ale jednocześnie oznacza realizację tej rzeczywistości, która składa się na jego treść. Innymi słowy: w e­ dług Sem ity, a w ięc również autora tekstu biblijnego, w yrzec sło­ wo —; to stworzyć, urzeczyw istnić sytuację, którą ono wyraża, za­ powiada czy ma wywołać, względnie do zaistnienia której zmierza. Hagiografowie, a zwłaszcza prorocy, posługując się wyrażeniem „słowo Jahw e”, zaskakują nas sw ym sposobem rozumienia go i na­ dawaniem mu dość zróżnicowanej treści.

Przedmiotem naszego zainteresowania jest teologiczna w ym o­ w a tego w łaśnie prorockiego term inu technicznego. Ramy artykułu każą ograniczyć badania do jednej księgi św. Świadom ie w ięc obie­ ramy tekst księgi Izajasza. Tworzyła się ona bowiem na przestrze­ ni długiego czasu (VIII—VI w. przed Chr.) i obejmuje prawie cały ten okres dziejów Izraela, na który przypada działalność proroków- -pisarzy. Pozwala to mniemać, iż w pew nym sensie odzwierciedla ona ich naukę o słow ie Bożym. Gdyby naw et tak nie było, to roz­ ciągnięty w czasie proces jej powstawania daje podstawę do tego, by sądzić, że problematyka słowa Jahwe będzie tu bogata i ukaza­ na pod wielom a aspektami. W naszych badaniach weźm iem y pod uwagę jedynie te wyrocznie z księgi Izajasza, które odnoszą się do narodu w ybranego i albo zawierają interesujące nas wyrażenie „słowo Jahw e” (de,bar JHW H), albo z treści ich wynika, że mają je na uwadze. Aby łatw iej uchw ycić podobieństwa i różnice w tre­ ści, jaką Bożemu däbär nadają poszczególne części księgi Izajasza, om ówim y najpierw perykopy z części nazywanej Proto-Izajaszem, następnie z części określanej mianem Deutero-Izajasza i w końcu z części zwanej Trito-Izajaszem.

1. Pełen m ocy dar Boży

Perykopą, którą chcielibyśm y rozpocząć nasze rozważania na tem at treści wyrażenia „słowo Jahw e” u Proto-Izajasza (Iz 1— 39)

(3)

jest tekst 30,8—17 h W yrocznia ta należy do tych w ypow iedzi pro­ rockich, z których dowiadujem y się, że w pew nych okolicznościach słow em ,Jahwe m ogą być czyny i w ypow iedzi ludzi tak dobrych, jak i złych.

„8 T e ra z idź i n a p is z to n a ta b lic z c e p rz y n ic h i opisz to w k się d z e , ż e b y b y ło n a p ó ź n ie js z e c z a s y ja k o ś w ia d e c tw o n a w ie k i, 2 że je s t to n a r ó d b u n to w n ic z y , d z ie c i w ia ro ło m n e , s y n o w ie , k tó r z y n ie c h c ą s łu c h a ć P r a w a J a h w e , 10 k tó r z y m ó w ią w id z ą c y m : — N ie m ie jc ie w id z e ń ! a do p r o r o k ó w : — N ie p r o r o k u jc ie n a m rz e c z y p ra w d z iw y c h ! M ó w c ie n a m p o c h le b s tw a ! P r o r o k u jc ie u łu d y ! 12 D la te g o ta k m ó w i Ś w ię ty I z r a e la : — P o n ie w a ż o d rz u c iliś c ie to sło w o , a z a u fa liś c ie k rz y w d z ie o ra z z d ra d z ie i n a n ic h p o le g a c ie , 13 p rz e to ta w in a s ta n ie się d la w a s ja k b y p ę k n ię c ie m , co g ro z i u p a d k ie m ...”

Wspomniany tu fakt pisania (w. 8), jak również dokument, który był jego owocem, same w sobie nie są słow em Bożym. Sta­ nowią jednak pewną formę tej prawdy, która dla przyszłych po­ koleń będzie ostrzegającym słowem Jahwe. Katalog grzechów, jaki podają w w . 9— 11 również sam w sobie nie jest słow em Boga. Na­ biera on m ocy i charakteru debar J H W H dopiero w łączności z za­ pow iedzią kary i jej m otyw acją (ww. 12— 14). W ich kontekście jest bowiem zdolny wzbudzić zamierzoną refleksję, mającą pobudzić do zmiany postępowania. Z w yliczenia w in Izraela' dowiadujem y się również, że widzenie, m ów ienie prawdy, podawanie do wiadomości tego, co Bóg chciał przez jakiegoś człowieka przekazać innym itp. należy rozumieć jako słowo Boże, gdyż w. 12 określa to wszystko term inem däbär. Nadto poprzedza on tę w ypowiedź form ułą pro­ rocką: „tak m ów i Św ięty Izraela”, która dodaje ważności i auto­ rytetu tem u stwierdzeniu, podnosi jego rangę. Co więcej ww. 16— 17 pozwalają sądzić, że wydarzenia historyczne, takie np. jak w oj­ na i jej skutki, ucieczka przed nieprzyjacielem , same przez się czy­ sto świeckie, w pew nych okolicznościach stają się i nabierają m ocy Bożego däbär.

Mając na uwadze tę w ypow iedź proroka i w iele innych jej po­ dobnych, można sądzić, że aktywność ludzka w określonej sytuacji i odpowiednich warunkach nabiera w ym ow y i zostaje przyjęta jako Słowo Boga skierowane do człowieka.

1 K o m e n ta r z do p e r y k o p y zob. R . F . M e 1 u g i n , T h e C o n v e n tio n a l a n d

t h e C r e a tiv e in Is a ia h ’s J u d g m e n t O ra cles, C B Q 36(1974)303— 304; O. K a i s e r , D e r P r o p h e t J e sa ja . K a p ite l 13— 39, B e r lin 1979, 231—237; F . M o n t a g n i n i , II L ib r o d i Isa ia . P a r te p r im a (1— 39), B re s c ia 1966, 88— 91; A. P e n n a , Isa ia ,

(4)

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO 53 Naturę tej Bożej rzeczywistości, jaką jest debar J H W H m oże­ m y określić w oparciu o inne w ypow iedzi proroka. Np. Iz 31,1— 3 2 wskazuje na tkwiącą w nim jakąś w ew nętrzną moc.

„ł B ia d a ty m , k tó r z y z s tę p u ją do E g ip tu po p o m o c, p o k ła d a ją n a d z ie ję w k o n ia c h ,...

a n ie p o k ła d a j ą u fn o ś c i w Ś w ię ty m I z r a e la , a n i n ie r a d z ą się J a h w e . 3 E g ip c ja n ie to lu d z ie , a n ie B óg. Ic h k o n ie to ciało , a n ie d u ch .

G d y J a h w e w y c ią g n ie r ę k ę , r u n i e w sp o m o ż y c ie l, u p a d n ie w s p o m a g a n y i z g in ą w sz y sc y r a z e m ”.

Nadm ienione w tekście zbrojenia („pokładają nadzieję w ko­ niach”), szukanie sojuszników z obcymi państwam i („zstępują do Egiptu po pomoc”), brak zaufania do Jahwe, mimo iż nadal okre­ śla się go zaszczytnym mianem „Św ięty Izraela”, uznanie zasięga­ nia Jego rady za niepotrzebną praktykę miało swe źródło w braku w iary w moc słow a Jahwe. Prorok piętnując te błędy, wskazuje na fakt, że Bóg jest prawdomówny, tzn. gdy coś powie, słowa swojego dotrzyma: „On słów swoich nie cofa” (w. 2b). A zatem Jego dabdr prędzej czy później ziści się i jego urzeczyw istnienie się nie unie­ m ożliwią naw et najbardziej przem yślnie staw iane przez ludzi prze­ szkody. Ma w ięc ono siłę i moc udaremnienia w szelkich ludzkich planów i zamierzeń, które są sprzeczne z w olą Bożą.

Tę w łaśnie cechę słow a Jahwe, ale od innej strony ukazuje tekst Iz 1,10— 20 3. Prorok zwraca się w tej wyroczni do Izraela i jego przywódców, nazywając ich ludem Gomory i wodzami So­ domy. Można stąd wnosić, iż dopuścili się oni takich przestępstw, za które czeka ich kara w yniszczenia. K ontekst wskazuje, iż istnie­ je dla nich możliwość ratunku. Może on jednak nadejść tylko w ów ­ czas, gdy naród w ybrany posłucha Bożego słowa: „słuchajcie słow a Jahwe... dajcie posłuch Prawu Boga naszego” (w. 10). Prorok ze­ staw ia tu d^bar J H W H z Torą. Z kontekstu wynika, że oba te ter­ m iny oznaczają w niniejszej perykopie te przykazania Boże, które obejmują cześć należną Bogu (ww. 11— 15a) oraz nakazują m iłość bliźniego (ww. 15b— 17). O dobru, płynącym z realizacji tegoż sło­ wa Pańskiego oraz o tragicznych skutkach nieposłuchania go, mó­ w ią ww. 18b—20. Oto Jahwe zapowiada, że wówczas, gdy Izrael

2 P e r y k o p ę tę k o m e n tu ją : H. W i l d b e r g e r , J e s a ja , N e u k ir c h e n 1978, 1226—11235; R. B. Y. S c o t t , G. G. K i l p a t r i c k , T h e B o o k o f Is a ia h . C h a ­

p te r 1— 39, N a s h v ille 1956, 338— 339.

3 T e k s t a n a liz u ją : S. N i d i t c h , Th.e C o m p o s itio n o f Is a ia h 1, B b 61(1980) 509—529; K . N i e l s e n , D as Bild, d e s G e r ic h ts (R ib - P a tte r n ) in J es. I—X I I , V T 29(1979)309— 324; L. S t a c h o w i a k , G r z e c h n a r o d u w y b r a n e g o i m o ż li­

w o ść r a t u n k u w e d łu g I z 1, 2— 17. R e fl e k s j e e g z e g e ty c z n e , R T K 24, 1(1977)

5— 19; R. W. С o r n e y, Is a ia h I 10, V T 26(1976)497— 498; E. Z a w i s z e w s k i ,

S y n o w ie n ie w d z ię c z n i (Iz 1, 2— 20), SW 12(1975)419— 421; H . W i l d b e r g e r , d z. c y t., 32— 54; G. G. K i l p a t r i c k , d z. c y t., 170—*175.

(5)

zrozumie swoje błędy, kiedy pod w pływ em Jego däbär zmieni sw o­ je postępowanie, On wybaczy mu jego w iny, choćby były najwięk­ sze (ww. 18b— 19). W przypadku zaś zatwardziałości i uporu, za­ mknięcia na słowo Boże, naród wybrany nie może liczyć na prze­ trwanie (w. 20). W ypowiedzi te pozwalają wnosić, że debar J H W H w ypełniane przez Izraela ma moc przybliżania go do Boga, a na­ w et przywracania łączności z Nim, wskrzeszając niejako i pobudza­ jąc życie duchowe ludu. Wyrocznia chce zatem pouczyć, że Boże

däbär stanowi orędzie Boga, które winno być przyjęte jako dar

wzbogacający człowieka, bo przywraca go ono do w spólnoty z Bo­ giem (ww. 17— 18).

Myśl, że słowo Boże ubogaca człowieka, przekazuje również perykopa Iz 2,2—3 i . Zwraca on uwagę, że debar J H W H podtrzy­ m uje łączność stworzenia ze Stwórcą. Pełni ono funkcję swego ro­ dzaju przewodnika, który naprowadza i ułatw ia poznanie w oli Bo­ żej. Daje tem u dość przekonywający wyraz głównie w. 3 w spo­ m nianego tekstu:

„ P ó jd ą lic z n e lu d y i p o w ie d z ą :

— C h o d źcież, w s tą p m y ż n a g ó rę J a h w e , do d o m u B o g a J a k u b a , ż e b y n a u c z y ł n a s s w o ic h d ró g i ż e b y śm y c h o d z ili J e g o śc ie ż k a m i. P o n ie w a ż z S y jo n u w y jd z ie P ra w o i sło w o J a h w e z J e r u z a le m ” .

W wierszu tym m ieści się zapowiedź proroka, że przyszłą eschatyczną rzeczywistość będzie cechować tęsknota narodów do poznania prawdziwego Boga i pragnienie pójścia za Jego wolą. Bę­ dą one przekonane, iż w łaśnie słowo Jahw e daje prawdziwe jej poznanie, naprowadza na drogę Bożą i ukazuje sens życia ludz­ kiego. Uczy w ięc żyć zgodnie z wym aganiam i Stwórcy. Narody będą szły do jego źródła, bo zobaczą w nim swoje upragnione dobro i w łaściw y cel sw ego istnienia. Obietnica Iz 2,2— 3 należy do tych prorockich wyroczni, z których dowiadujem y się, że dar sło­ w a Jahw e jest dany ludziom po to, żeby im ułatw ić zarówno po­ znanie samego Boga, jak również pomóc odkryć drogę do Niego i zachować ich w jedności z Nim, do której zostali powołani.

Tę prawdę o Bożym däbär Izajasz podjął również w wyrocz­ ni 9,7—jl0,4 5 ale w yraził ją tu w inny sposób. Perykopa dotyczy K rólestwa Izraela. Jej treścią jest zapowiedź kary za nieposłuszeń­

4 W yroczn ię k o m en tu ją : H. G a z e l l e s , Q ui au rait visé, â l’origine, Isaîe II 2— 5?, V T 3Q(1980)409--420; K. S e y b o l d , D ie anthropologischen B eiträge aus Jesaja 2, ZThK 74(1977)401— 415; J. J. K s e 1 m a n , A n ote on Isaiah I I 2,

V T 25(1975)225—227.

e K om en tarz do te k s tu zob. L. В г о d i e, The C h ildren and th e Prince: T he S tru ctu re, N atu re and D ate of Isaiah 6— 12, B T B 9(1979)27— 31; L. D e n ­

(6)

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO 55 stwo słowu Jahwe, kary, która też jest rozumiana jako słowo Jahw e (9,7): „Pan posłał słowo Jakubowi i spadło na Izraela”.

To obrazowe powiedzenie, że słowo Pana „spadło” na naród wybrany, chce wskazać, że nagłe i niespodziewane wydarzenie lo­ sow e (9,10) czy też niezgoda wewnątrz społeczności ludu Bożego (9,19) oraz wszelkiego rodzaju przykre i bolesne doznania, w eko­ nom ii Bożej stanow iły słowo upomnienia. Jakie doświadczenie mia­ ły naprowadzić na poznanie w oli Jahwe i skłonić do podporządko­ wania się jej, co się niestety nie stało:

„ P o ty m w s z y s tk im n ie u ś m ie rz y ł się g n ie w J e g o (J a h w e ) i r ę k a J e g o n a d a l w y c ią g n ię ta ” (9,llb ,1 6 b .2 0 b ; 10,4b).

„ N a ró d n ie n a w r ó c ił się do sw eg o K a rc ic ie la , a n i n ie s z u k a ł J a h w e Z a s tę p ó w ” (9,12).

Z wyroczni tej wynika, że Bóg, będąc najlepszym pedagogiem, naw et sankcję za niepodporządkowanie się Jego w oli stosuje jako środek ukazania sw ych wym agań. Nie karze bowiem tylko dla sa­ mego wym ierzenia sprawiedliwości, ale przede w szystkim po to, by błądzących skierować na drogę prowadzącą do Niego. Wyrażenia: „ręka Jego (Jahwe) nadal w yciągnięta” (9,1 lb), a zwłaszcza: „sło­ wo... spadło na Izraela” (9,7b), chcą pouczyć, że poznanie w oli Bożej osiąga się czasem poprzez świadomość grożącego nieszczęścia, albo nagle spadające nieszczęście, obojętnie z której strony i z czyjej w in y ono przychodzi. Wszystko to jest głosem m ówiącego Boga, Jego słow em rozbrzmiewającym w tym celu, aby zmobilizować na­ ród wybrany do szukania Pana Zastępów i do powrotu do swego Karciciela (9,12).

Tak rozumiane debar J H W H zależy całkowicie od Boga. On nim dysponuje, niejako zarządza, w ybiera dlań najstosowniejszą w danym momencie ziemską szatę. Św iadczy o tym przestroga za­ m knięta w perykopie Iz 29,10— 14 6:

„ł0...J a h w e w y la ł n a w a s d u c h a o tę p ie n ia , z a m k n ą ł w a s z e oczy ( p r o r o ­ k ó w ) i o w in ą ł w a sz e g ło w y (w id zący ch ).

11 K a ż d e w id z e n ie s ta ło się d la w a s, ja k sło w a z a p ie c z ę to w a n e j k się g i, k tó r ą d a je się u m ie ją c e m u c z y ta ć m ó w ią c :

— C z y ta j to , p ro szę! A on m ów i': N ie u m ie m czytać.

13 R z e k ł P a n : P o n ie w a ż te n lu d z b liż a się (do M n ie) s w o im i u s ta m i i czci M n ie sw o im i w a rg a m i, a jego s e rc e je s t d a le k o o d e M n ie, b o ja ź ń ic h w z g lę d e m M n ie s ta ła się w y u c z o n ą lu d z k ą p o w in n o ś c ią , 14 d la te g o J a z n ó w z a c z n ę cz y n ić z d u m ie w a ją c e i c u d o w n e rz e c z y z ty m lu d e m .

P r z e p a d n ie m ą d r o ś ć jeg o m ę d r c ó w i z g a śn ie ro z u m jego u c z o n y c h ” . 8 P e ry k o p ę o m a w ia ją : J . C h. E x u m , O f B r o k e n P o ts, F lu tte r in g B ir d s

a n d V is io n s in th e N ig h t: E x te n d e d S im ile a n d P o e tic T e c h n iq u e in Isa ia h ,

C B Q 43(1981)331— 352; H. W i 1 d b e r g e r, d z. c y t., 1112— 1124; O. K a i s e r ,

(7)

Ze słów tej wyroczni można wnosić, że Bóg bardzo hojnie obdarzał Izraela swoim däbär udzielając go w e wszelkiej postaci (widzenia, przepowiednie, cuda Opatrzności, pouczenia). Naród w y ­ brany nie korzystał jednak z Jego słowa. Zachowywał się jak ten, kto ma księgę, ale nie chce albo nie umie czytać (ww. 11— 12). Po­ nieważ jednak Jahwe pragnął, by naród wybrany, doświadczyw­ szy absurdu swego postępowania, zreflektował się — to znaczy do­ strzegł, jaka jest wola Boża względem niego — postanowił spotę­ gować działanie swego däbär. Uczynił je bardziej spektakularnym, nadając mu postać cudów (w. 14). Aby stały się one jak najwyraź­ niejsze, czyli by aktywność słowa Boga, jego pełne mocy, skuteczne działanie ujawniło się w niepodważalnej formie, Jahwe dopuścił (w. 10), że jeszcze bardziej wzm ógł się formalizm religijny w Izrae­ lu oraz wzrosło w narodzie zaufanie do własnego rozumu i roz­ tropności (ww. 13.14b). Tak rozumiana wyrocznia pozwala wnosić, że słowo Jahwe, jako droga poznania w oli Bożej, leży w gestii Bo­ ga. On daje je w obfitości. Więcej, podaje je tak, że każdy człowiek jest w stanie dostrzec je i zrozumieć. Działa bowiem nie tylko na rozum i wolę, ale również na zm ysły człowieka (wzrok, słuch). Pa­ miętać jednak przy tym trzeba, o czym wyrocznia daje niedw u­ znacznie do zrozumienia, że wkład dobrej w oli człowieka jest wa­ runkiem skuteczności działania słowa Jahwe w stosunku do Niego. Ta szczególna troska Boga o to, by jego słowo dotarło do Izrae­ la w jak najbardziej przystępnej i zrozumiałej dla niego formie, by naród wybrany zaaprobował je i pozwolił mu zapuścić w sw ym ży­ ciu głębokie korzenie, w ynika z uzdolnienia Bożego däbär do oczyszczania, uświęcania człowieka, a w ięc przywrócenia mu sta­ nu, do jakiego został powołany. Świadectwo tej jego m ocy zdaje się dawać tekst o powołaniu Izajasza: 6,1— 1 3 7, a zwłaszcza ww. 9— 13.

„9 R z e k ł: Id ź i m ó w do te g o lu d u :

— S łu c h a jc ie u w a ż n ie , lecz n ie ro z u m ie jc ie ! P a tr z c ie b a c z n ie , a le n ie ro z u m ie jc ie !

10 Z a tw a r d ź s e rc e te g o lu d u , z n ie c z u l jeg o u szy , z a ś le p jeg o oczy, ż e b y o czam i n ie w id z ia ł, a n i u s z a m i n ie sły s z a ł i s e rc e jeg o b y n ie p o ję ło , że b y się n ie n a w r ó c ił i n ie b y ł u z d ro w io n y .

7 W y ro c z n ię a n a liz u je : W . M e t z g e r , D er H o r iz o n t d e r G n a d e in d e r B e r u fu n g s v is io n J e s a ja s , Z A W 93(1981)281—284; R. E. C l e m e n t s , T h e P ro ­ p h e c ie s o f Is a ia h a n d th e F a ll o f J e r u s a le m in 586 B. C., V T 30(1980)421— 436; L. S t a c h o w i a k , W iz ja c h w a ły J a h w e a m is ja Iz a ja s z a p r o r o k a (Iz 6, 1— 13), R T K 27, 1(1980)15—26; J . E d w a r d s , P r o p h e tie P a ra d o x : Is a ia h 6, 9— 10, S tu d ia B ib lic a e t T h e o lo g ic a 6(1976)48— 61; G. W. A h 1 s t r ö m , Is a ia h V I. 13, J S S 19(1974)169— 172; H. P . M ü l l e r , G la u b e n u n d B le ib e n z u r D e n k ­ s c h r ift J e s a ja s K a p ite l V I 1 — V I I I 18, L e id e n 1974, 30— 32; K. G o u d e r s, D ie B e r u fu n g d es P r o p h e te n J e s a ja (J e s 6,1— 13), B u L 13(1972)89— 106.172— 184.

(8)

TEOLOGIA SŁOW A BOŻEGO 57 u W te d y z a p y ta łe m : J a k d łu g o P a n ie ? O d rz e k ł: Aż m ia s ta z o s ta n ą sp u s to s z o n e i w y lu d n io n e d o m y b e z lu d z i, a p o la s t a n ą się p u s tk o w ie m . 12 J a h w e d a le k o w y rz u c i lu d z i, a w ie lk a p u s t k a p o z o s ta n ie w k r a j u . 13 A je ś li je s z c z e d z ie s ią ta czę ść z o s ta n ie w n im i o n a z n o w u u le g n ie zn is z c z e n iu , ja k t e r e b in t lu b d ą b , po k tó r y c h ś c ię c iu ty lk o p ie ń z o s ta je . P ie ń jeg o ś w ię te n a s ie n ie ” .

Z tej przerażającej m isji proroka wynika, że Bóg w swoich sprawiedliwych wyrokach kazał głosić sw e słowo, ale ograniczył efektyw ność jego mocy. Czasowniki: „m ów”, „słuchajcie”, „patrz­ cie”, bez wątpienia suponują obecność Bożego däbär i jego aktyw ­ ność. Jego oczyszczające lub przemieniające w kierunku dobra dzia­ łanie w ynika najpierw z w ypow iedzi o charakterze negatywnym : „żeby... nie widział, ani... nie słyszał, serce jego by nie pojęło, żeby się nie nawrócił i nie był uzdrowiony”. Słowo Jahwe ma zatem moc, żeby oczyszczać, przemieniać i uzdrawiać wolę człowieka. Ten przejaw jego dynamizmu leży jednak całkowicie w gestii Boga Jahwe. Jego däbär nie jest w ięc jakąś siłą magiczną ani też oso­ bą, nie stanowi również jakiejś samoistnej Bożej mocy, bo nie dzia­ ła samo od siebie. Z drugiej strony jego potęga jest czymś realnym, rzeczywistym , gdyż dokonuje ono przemiany, uświęca. Wskazują na to ostatnie słowa w izji powołania Izajasza: „Pień jego św ięte nasienie” (w. 13c). Wynika z nich bowiem, że słowo Jahwe przeka­ zyw ane przez Izajasza, choć z niezbadanych wyroków Boga w ser­ cach większości słuchaczy w yw oła coś odwrotnego do tego, co zw ykle wyw ołuje, czy winno w yw ołać (w. 10), to jednak w duszach. Reszty, a w ięc wybranych, którzy nie staw iali mu przeszkody, bę­ dzie działać z w łaściw ą mu siłą i osiągnie pożądane skutki. Stąd odrodzi ich w ew nętrznie, doprowadzi do świętości.

Ale nie tylko ta właściw ość słow a Bożego sprawiła, że przed­ stawiało ono dla Izraela tak w ielką wartość. Wyrocznia Iz 30,18— 26 8 wskazuje, że było ono dla niego tak bardzo cenne również z tego względu, że stanowiło wyraz m iłosiernej pomocy Bożej.

,,18 D la te g o J a h w e c zek a, b y w a m o k a z a ć ła s k ę , d la te g o p o d n o s i się,, a b y z m iło w a ć się n a d w a m i. Bo J a h w e je s t B o g iem p r a w y m , szc z ę śliw i w sz y sc y , k tó r z y m u u f a ją . 19 T a k , lu d u , k tó r y m ie s z k a s z n a S y jo n ie w J e r o z o lim ie , n ie m u sisz, ju ż p ła k a ć . N a p e w n o o k a ż e ci ła k ę , g d y w e z w ie sz po m o cy . S k o ro u sły sz y , o d p o ­ w ie ci. 20 (W p ra w d z ie ) P a n d a ł w a m c h le b n ie d o li i w o d ę u c is k u , 8 P e r y k o p ę k o m e n tu je : L. L a b e r g e, I s 30, 19—26: A D e u te ro n o m io Text?· E g T h 2(1971)35—64; H. W i 1 d b e r g e r, d z. c y t., 1189— 1206.

(9)

a le N a u c z y c ie l tw ó j n ie b ę d z ie się w ię c e j u k ry w a ł. O czy tw o je zo b aczą tw o je g o N a u c z y c ie la ,

21 a tw o je u sz y u sły sz ą sło w o (m ó w io n e) za to b ą :

T o je s t d ro g a , n ią k ro c z c ie ! — g d y b y ś c ie (zboczyli) n a p ra w o a lb o n a le w o ” .

W oparciu o powyższą w ypow iedź Izajasza pnożna mówić, że człowiek otrzym uje słowo Jahw e jako niezawodną pomoc. W darze tym zyskuje on nieom ylnego nauczyciela, który zawsze jest gotów przyjść mu z pomocą, a pomagając, pewnie prowadzi drogą woli Pana wszechświata. Pewność i niezawodność tej Bożej pomocy, którą jest debar JH W H , opiera się na prawości jego Dawcy. Czło­ w iek ze swej strony m usi jednak w pełni zaufać swem u Stwórcy i Zbawicielowi, uwierzyć, że On jest mu rzeczywiście ż y c z liw y 9 oraz prosić go o łaskę Jego słowa. Dopiero gdy przyjm ie taką po­ stawę, doświadczy potęgi łaskawej pomocy Boga, przychodzącej w Jego słow ie i to już nie tylko na płaszczyźnie duchowej, ale

także doczesnej (ww. 23— 26).

Przeprowadzona w yżej analiza perykop wybranych zgodnie z dokonanymi założeniami z tekstu Proto-Izajasza, pozwala poczy­ nić pewne ustalenia odnośnie do słowa Bożego. Izajasz, bo jem u za­ sadniczo przypisuje się autorstwo omówionych wyroczni, poucza, iż na słowo Jahwe, które jest darem Bożym, łaskawą pomocą Stwór­ cy dla stworzenia, składają się m. in. słowa i czyny ludzkie. Co w ię­ cej, jego działanie charakteryzuje się potęgą, której jednym z prze­ jaw ów jest fakt, iż oczyszcza ono duszę, serce człowieka z zakorze­ nionego w nim zła, niegodziwości, grzechu. Czyni to zaś, ukazując ludziom w olę Boga, pouczając jak najlepiej można ją w ypełnić i zachęcając do jej realizacji.

2. W iecznie aktualna rzeczywistość

Zapoznawszy się z nauką Izajasza na tem at słowa Jahwe, w ko­ lejnych rozważaniach chcemy zbadać, co o tym słow ie mówi Deu- tero-Izajasz. W tę problematykę wprowadzają nas dwa teksty, któ­ re dotyczą form, jakie przyjm uje ono w ziemskiej rzeczywistości, w której ma być uchw ytne dla ludzkich zmysłów. Tekst Iz 43,8— 13 10 tylko pozornie nie ma nic wspólnego z problematyką słowa Bożego. W rzeczywistości m ówi na jego tem at wiele. Pojawiająca się w w. 8 wzmianka o ludzie ślepym i głuchym: „Wyprowadź

9 C z a s o w n ik n in ie js z e g o z w ro tu w y w o d z i się od r d z e n ia h - n - n , zob. H. J. S t o e b e, h n n , T H A T 1, 594— 595. 10 T e k s t n in ie js z y o m a w ia : H. G. M . W i l l i a m s o n , W o r d O rd e r in Is a ia h X L I I I . 12, J T S 30(1979)499—502; A. S с h o o r s, I a m G o d Y o u r S a v io u r . A F o r m -C r itic a l S tu d y o f th e M a in G e n r e s in Is. X L — L V , L e id e n 1973, 222— 227; K . E i l i g e r , D e u te r o je s a ja , N e u k ir c h e n 1978, 306—330.

(10)

TEO LO GIA SŁOW A BOŻEGO 59

lud ślepy, a m ający oczy i głuchy, a posiadający uszy”, oraz ww. 12— 13 stwierdzające, co Bóg uczynił dla swego ludu:

,,12 J a p o u c z y łe m , w y b a w iłe m i o b w ie śc iłe m , n ik t o b cy w ś r ó d w a s. W y je s te ś c ie m o im i ś w ia d k a m i — w y ro c z n ia J a h w e — (że)

13 J a je s te m B o g iem , o w sz e m od w ie c z n o śc i je s te m N im .

N ik t z m e j r ę k i n ie w y r w ie (m i teg o ). U c z y n ię i k tó ż to z m ie n i? ”

wskazują, że zasadniczym i najm ocniejszym dowodem tego, iż Jah­ w e jest jedynym Panem w szystkich ludzi, jest Jego słowo. Czasow­ niki: „pouczyłem ”, „obw ieściłem ”, to w tekście oryginalnym ter­ m iny pochodzące od rdzeni: n - g - d 11 i s - m - c 12, użytych w formie przyczynowej, które w swoim podstawow ym znaczeniu wskazują na zaangażowanie zm ysłu słuchu przy przyjm owaniu tego, co Bóg objawił. Czasowniki zaś: „w ybaw iłem ” (źródłosłów: j - s - ) 13 i uczynię (rdzeń: p - c - 1 ) 14 zwracają uwagę na czyny Boże, czyli te zewnętrz­ ne w yrazy opieki Jahwe, wyśw iadczanej narodowi wybranem u, któ­ re można było widzieć. Z perykopy Iz 43,8— 13 można zatem w y ­ snuć wniosek, że Boże däbär jest rzeczywistością angażującą słuch i wzrok, jego zm ysły spostrzegające i odbierające owo debar J H W H w tym celu, aby um ysł mógł je przyjąć oraz rozpoznać jego sens i głębię.

Tak najogólniej scharakteryzowane słowo Boga wyrocznia Iz 51,1— 3 15 bardzo silnie wiąże z ingerencją Bożej Opatrzności.

,,1 S z u k a jc ie M n ie d ą ż ą c y do s p r a w ie d liw o ś c i, s z u k a ją c y J a h w e .

S p ó jr z c ie n a sk a łę , z k tó r e j je s te ś c ie w y c io s a n i i n a o tw ó r s tu d n i, z k tó r e g o w y sz liśc ie .

2 W e jr z y jc ie n a A b r a h a m a , w a sz e g o o jc a i n a S a rę , k tó r a w a s z ro d z iła . B o jeg o je d n e g o p o w o ła łe m , p o b ło g o s ła w iłe m go i ro z m n o ż y łe m . 3 B o J a h w e u l i t u j e się n a d S y jo n e m , u li tu j e się n a d c a łą je g o r u in ą . W E d e n z a m ie n i jeg o p u s ty n ię , a jeg o s te p w o g ró d J a h w e .

Z a g o śc i w n im ra d o ś ć i w e s e le , p ie ś ń d z ię k c z y n n a i d ź w ię k m u z y k i” .

Hagiograf nie podaje brzmienia słowa Jahwe, lecz mówi o dwóch zdarzeniach, które tylko dzięki bezpośredniej ingerencji Bożej m ogły m ieć m iejsce w historii. Pierwsze, które już się daw­ no dokonało, to fakt, że z dwojga starych ludzi, z Abrahama i Sa­ ry powstał liczny naród (ww. Ib—2). Drugie, które nastąpi z taką pewnością, z jaką zaistniało pierwsze, bo obiecuje je zdziałać ten

11 P or. C. W e s t e r m a n n , ngd, T H A T 2, 31— 37, zw łaszcza 35.

12 Por. H. S с h u 1 1, sm , T H A T 2, 974— 982.

13 Por. F. S t o l z , js, T H A T 1, 785— 790; W . J. R o s l o n , Z baw ien ie czło­ w ie k a w S ta ry m T estam en cie, W arszaw a 1970, 24—27.

14 P or. J. V o l l m e r , p i, T H A T 2, 461— 466, zw ła szcza 464— 465.

15 K o m e n ta r z do te k s tu zob. W . Z i m m e r 1 i, J a h w e s W o r t b ei D e u te r o je

-s a ja, V T 32(1982)104— 124; A. S с h o o r -s, d z. c y t., 154— 167; J. M c K e n z i e ,

(11)

sam wszechm ogący Jahwe, to przyszłe gruntowne odrodzenie S y ­ jonu na miarę rajskiego Edenu (w. 3). Te dwa dzieła leżące cał­ kow icie w gestii dobrego Boga mają przemówić, bo w przekona­ niu hagiografa są autentycznym i przekazicielami Bożego däbär. W św ietle powyższego rozumowania słow em Jahw e są w ięc rozmai­ te: przeszłe, jak i przyszłe zdarzenia, których w żaden sposób nie można przypisać naturalnem u biegowi rzeczy. Wypada je jedynie uznać za bezpośrednią w pew nym sensie, czasami cudowną inge­ rencję Boga w doczesną rzeczywistość.

Następne wyrocznie Deutero-Izajasza mają na względzie istotę słow a Bożego. Pierw sza spośród nich Iz 40,1—8 16, a zwłaszcza w. 8, w bardzo obrazowy sposób wskazuje na tak istotną jego ce­ chę, jaką jest niezmienność, absolutna stałość treści, a więc wieczna aktualność: „Trawa usycha, więdnie kwiat, a słowo Boga naszego trwa na w ieki”.

Ukazana tu w łaściw ość słowa Boga jest niezm iernie ważna, gdy weźm ie się pod uwagę, że stanowi ono Jego dar. Uświadam ia ona bowiem, że d ebar J H W H zostało dane ludziom w szystkich cza­ sów, a nie tylko jakiejś wąskiej ich grupie. To zaś, że jest darem Bożym, wynika z wyroczni Iz 48,1— 11 1?.

„8 D a w n o o z n a jm iłe m (s p ra w y ) m in io n e , z m o ic h u s t w y sz ły i p o d a ­ łe m je do w ia d o m o ś c i.

S zy b k o w y k o n a łe m i s p e łn iły się.

5 N a p rz ó d ci o z n a jm iłe m , w c z e ś n ie j n iż (to) p rz y s z ło , d a łe m ci p o z n a ć , ż e b y ś n ie p o w ie d z ia ł: M ó j b o ż e k je u c z y n ił, m ó j p o są g , m ó j b a łw a n je ro z k a z a ł.

6 S ły s z a łe ś, o g lą d a j to w sz y stk o . C zy n ie u z n a c ie (tego)?

O b e c n ie p o d a ję ci do w ia d o m o ś c i n o w e , ta je m n e , k tó r y c h n ie zn asz. 7 T e ra z się tw o rz ą , a n ie d a w n o , do d z is ia j n ie s ły s z a łe ś o n ic h , ż e b y ś n ie p o w ie d z ia ł: O to w ie d z ia łe m o n ich .

8 A n i n ie sły sz a łe ś, a n i n ie w ie d z ia łe ś, a n i p r z e d te m n ie b y ło o tw a r t e tw o je ucho,

bo w ie d z ia łe m , że je s te ś b a rd z o w ia ro ło m n y ...”

Nie ulega wątpliwości, że w tej akcji, o której m ów i wyrocz­ nia, podmiotem działania jest Jahwe, ale wszystkiego dokonuje On przez sw oje däbär. Wskazują na to takie wyrażenia jak: „oznaj­ m iłem ”, ,,z moich ust w y szły ”, „podałem je do wiadom ości”, „usły­ szałeś, oglądaj”, „nie było otwarte twoje ucho” itp. Stanowią one podstawę do stwierdzenia, że słowo Boga jest wyrazem Jego łaska­

18 A n a liz ę Iz 40, 8 zob. J . F o k k e l m a n , S ty l is ti c A n a lis is o f Is a ia h 40,

1— 11, O TS 21(1981)68— 90; A. v a n S e t e r s , Is a ia h 40:1— 11, I n t e r p r 35(1981)

401—404; K . E i l i g e r , d z. c y t., 26— 30; J . M u i l e n b u r g , H. S. C o f f i n ,

T h e B o o k o f Isa ia h . C h a p te r 40— 66, N a s h v ille 1956, 430— 431.

17 P e ry k o p ę tę k o m e n tu ją : A. S с h o o r s, d z. c y t., 283— 292; J . M u i l e n ­ b u r g , H. S. C o f f i n , d z. c y t., 552— 558.

(12)

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO 6 1 wości, Jego darem. On dał je kiedyś jako przestrogę (w. 3), obec­ nie zaś udziela go w formie zapowiedzi nowych, niesłychanych w y ­ darzeń. Debar J H W H jest zatem darem m iłości Bożej, która uprze­ dza czyn człowieka. Podkreślają to następujące w ypow iedzi w y­ roczni: „naprzód ci oznajmiłem, wcześniej niż (to) przyszło, dałem ci poznać” (w. 5), „przedtem nie było otwarte twoje ucho, bo w ie­ działem, że jesteś wiarołom ny” (w. 8). Można z nich też wnosić, że gdy chodzi o czas przekazania słowa, Bóg sam o nim decyduje. Wie bowiem, kiedy człow iek je przyjm ie i kiedy ono przyniesie mu najwięcej korzyści. Fakt ów jest również potwierdzeniem tezy, że stanowi ono łaskaw y dar m iłującego sw e stworzenie Pana i istnie­ je dlatego, że jest wolą Tego, który chce zbawienia i dobra czło­ wieka. W yrocznia Iz 55,1— 3 18 zdaje się kontynuować m yśl po­ przedniej perykopy o słow ie Jahwe:

„2 ...K o n ie c z n ie M n ie słu c h a jc ie ,...

3 N a k ło ń c ie w a s z e u c h o i p rz y jd ź c ie do M n ie. S łu c h a jc ie , a w a sz a d u s z a b ę d z ie żyć.

I z a w rę z w a m i w ie c z n e p rz y m ie r z e . (S ą to) ła s k i p rz y rz e c z o n e D a ­ w id o w i”.

Wezwania: „koniecznie Mnie słuchajcie” (w. 2 ) 19, „nakłońcie wasze ucho”, świadczą o tym, że natarczywy, ale życzliw y apel, który wyrażają, dotyczy poddania się w oli Jahwe, czyli Jego sło­ wu. Z korzyści, jakie w ynikają z pozytywnej odpowiedzi na w o­ łanie Boga można wnosić, że däbär jest Jego prawdziwym darem i to darem niezm iernie cennym. Polecenia: „słuchajcie... nakłońcie... przyjdźcie”, są natarczywe, ale brzmi w nich nuta błagalna. Po­ zwala to sądzić, że słowo Boże jest łaską Stwórcy, przeznaczoną dla Jego ludu, która stanowi dla Izraela konieczne, nie zastąpione ni­ czym dobro.

W ydedukowany charakter debar JH W H , mamy tu na m yśli określenie go jako daru, zdaje sią suponować, że wraz z sobą przy­ nosi ono pew ne zobowiązanie temu, kto je otrzymał, kto został nim obdarowany. Na ten szczegół zwraca uwagę tekst Iz 42,18— 25 20.

,,18 G łu s i słu c h a jc ie ! Ś le p i p a tr z c ie , że b y zobaczyć!

19 K to je s t śle p y , je ż e li n ie m ó j słu g a i g łu c h y , ja k m ó j p o s ła n ie c , k tó r e g o p o sy ła m ?

18 W y ro c z n ię o m a w ia : U. S c h w a r z , S ło w o J a h w e — n a k a z B o ż y czy

w e w n ę t r z n a p o tr z e b a c z ło w ie k a ?, R T K 28, 1(1981)25— 34, z w ła sz c z a 28.31— 34;

H. G. M . W i l l i a m s o n , „ T h e S u r e M e r c ie s o f D avid,’’ S u b je c t iv e o r O b ­

je c t iv e G e n itiv e ? , J S S 23, 1(1978)31—49.

19 Z d a n ie to w o b e c n y m k o n te k ś c ie m a z a b a rw ie n ie w a r u n k o w e : „ je ś li rz e c z y w iś c ie p o s łu c h a c ie m n ie ” , p o r. P . J o ü o n , G r a m m a ir e d e l’h é b r e u b ib li­

q u e, R o m e 2 1965, 352 §123 1, p. 4.

20 T e k s t a n a liz u je : J . G o l d i n g a y , T h e a r r a n g e m e n t o f Is a ia h X L I — X L V , V T 29(1979)294— 299; A. S с h о о r s, dz. c y t., 201—207.

(13)

K to je s t ś le p y ja k w y s ła n n ik i ś le p y ja k słu g a J a h w e ?

20 W id z e n ia lic z n e a n ie s p o s trz e g a , u sz y o tw a r t e a n ie sły sz y . 21 J a h w e ze w z g lę d u n a s w ą s p r a w ie d liw o ś ć z e c h c ia ł w y w y ż sz y ć P r a w o i w y sła w ić .

23 K to w ś ró d w a s d a je te m u p o s łu c h , u w a ż n ie s łu c h a i sły sz y ze w z g lę d u n a p rz y s z ło ść ?

24 K to w y d a ł J a k u b a n a s p lą d r o w a n ie i Iz r a e la łu p ie ż c o m ? C zy n ie J a h w e , p rz e c iw k tó r e m u z g rz e s z y liśm y ?

N ie c h c ie li c h o d z ić J e g o d ro g a m i i n ie s łu c h a li J e g o P r a w a . 25 W ięc w y la ł n a n ie g o ż a r sw eg o g n ie w u i o k ro p n o ś c i w o jn y .

O to c z y ła go p o żo g ą, a n ie p o z n a ł, z n is z c z y ła go, lecz n ie w z ią ł (tego) do s e r c a ” .

N agrom adzone in w e k ty w y : „głuchy, ślep y ” oraz stw ierd zen ia: „nie słyszy, nie spo strzeg a” itp . św iadczą, że Bóg d a rz y ł n aró d izra ­ elski w ielkim bogactw em swego słowa, w różnej form ie je o b ja­ w iając. Moc swego däbär u k azał n a w e t przez dośw iadczenia, a o s ta t­ nio przez klęskę (w. 25). W szystko to m iało n a celu ukazać Izra e ­ low i w ielkość i w spaniałość T ory (w. 21), ab y w te n sposób skło­ nić go do zbaw ien n ej refleksji. N aród w y b ra n y nie p o jął jednak, czego Bóg od niego oczekuje. J a k z tego w idać, w ro zu m ien iu h a ­ giografa ta łaska, jak ą je st d a r słow a Jah w e, sam a ъ siebie, z rac ji sw ej w ielkiej p rzy d a tn o ści i dla lu d u Bożego oraz dobra, jakie niesie ze sobą dla niego, p o stu lu je wdzięczność.

D okładniej u z a sa d n iają słuszność, a n a w e t obow iązek p rzy jęcia tak ie j p ostaw y te p ery k op y , k tó re w sk azu ją n a w ielk ą w arto ść d ebar J H W H . W czym ona tkw i, pozw ala się dom yślać w yrocznia Iz 45,18— 19 21 :

,,18 A lb o w ie m ta k m ó w i J a h w e , S tw o rz y c ie l n ie b a , O n Bóg, k tó r y u k s z ta łto w a ł i w y k o ń c z y ł z ie m ię , k tó r y ją m o c n o o sad ził,

k tó r y n ie s tw o r z y ł je j b e z ła d n ą , lecz p rz y s p o s o b ił ją n a m ie s z k a n ie : J a je s te m J a h w e i n ie m a in n e g o .

19 N ie p rz e m a w ia łe m p o ta je m n ie w c ie m n y m z a k ą t k u ziem i.

N ie p o w ie d z ia łe m p o to m s tw u J a k u b a : S z u k a jc ie M n ie b e z s k u te c z n ie . J a je s te m J a h w e , k tó r y m ó w i (to, co) s p r a w ie d liw e , o z n a jm ia (to, co) g o d z iw e ” .

A w ięc S tw órca przek azy w ał sw oje słowo otw arcie, jaw nie i w ta k i sposób, by łatw o m ożna się było z nim zapoznać. Jego däbär m ieściło w sobie treści, k tó re o dpow iadają zasadom sp ra ­ w iedliw ości i godziwości. Z atem słowo Jah w e, k tó re m iało n a u w a­ dze cały n aró d w y b ran y , było dla niego czymś bardzo w artościo­ w y m (w. 19). Jaw ność, ogólna dostępność oraz w ysokie k w alifikacje m o ralno -etyczn e Bożego däbär każą przyjąć, że je s t ono czynnikiem

21 P e r y k o p ę tę k o m e n tu ją : M . D i j k s t r a , Z u r D e u tu n g v o n J e sa ja

(14)

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO 63

jednoczącym i stab ilizu jący m w spółżycie z Bogiem i in n y m i ludźm i. N iesie w ięc ze sobą najw yższe dobro, bo ja k widać, u siłu je p rz y ­ w rócić w człow ieku oraz otaczającym go św iecie rów now agę na m ia rę tej, jak a p an o w ała w ra ju . I w ty m w łaśnie w y ra ż a się jego niezbyw alna, w y ją tk o w a i ta k doniosła dla ludzkości w artość, k tó ra dom aga się od n iej w dzięcznego przyjęcia.

Owo oczyw iste dobro, jak ie przychodzi do człow ieka w słow ie Jah w e, jest ta k ogrom ne, isto tn e i p otrzeb n e m u, iż chciałoby się, aby zostało ta k podane, żeby n ik t nie m ógł go odrzucić. To jed n a k zostaw ałoby w sprzeczności z d arem w olnej woli, do czego Bóg nie dopuszcza n a w e t wówczas, gdy idzie o szczęście człow ieka, pozo­ sta w ia jąc m u p e łn ą sw obodę w yboru. D latego też nik o m u nie n a ­ rzu ca On ró w n ież swego däbär, nikogo nie zniew ala, nie przy m u sza do p rzy ję cia go. N a te n fa k t zw raca uw agę te k s t Iz 48,17— 19 22.

,,17 T a k m ó w i J a h w e , tw ó j O d k u p ic ie l, Ś w ię ty I z r a e la :

J a je s te m J a h w e , tw ó j B óg, p o u c z a ją c y cię o ty m , co p o ż y te c z n e , p ro w a d z ą c y cię d ro g ą , k tó r ą id ziesz.

18 G d y b y ś p o s łu c h a ł m o ic h p r z y k a z a ń ,

p o k ó j tw ó j b y łb y ja k rz e k a , a s p r a w ie d liw o ś ć tw o ja ja k m o r s k ie fa le . 19 P o to m s tw o tw o je b y ło b y (liczn e) ja k p ia s e k , a dziec i tw o je ja k jego z ia r n k a .

N ie u s u n ię to b y i n ie w y m a z a n o je g o im ie n ia s p rz e d m eg o O b lic z a ” . Przyto czo n a w ypow iedź stw ierd za dw ie rzeczy. P rzed e w szyst­ kim to, że Bóg za pośred n ictw em sw ojego słow a pouczał n aró d w y b ra n y i w iódł go po drodze, k tó ra n a pew no p ro w ad ziła do celu, jak i Izrael m iał osiągnąć. N astęp n ie zaś stw ierdza, że lu d Boży, gd yb y w p ro w ad zał w życie tę pożyteczną i ciągłą n a u k ę d ebar J H W H , m ógł osiągnąć dobro, którego w sp aniałe p e rsp e k ty w y u k a ­ zu je nin iejsza pery ko p a. W skazane p raw d y z a w iera ją su b teln ą w swej d elikatności ra d ę Jah w e, ta k ja k su b te ln y je s t każdy dar łaski. W w yroczni, n a k tó rą się one składają, m ieści się zatem su ­ gestia, k tó re j trz e b a się dom yślać. Bóg chce, aby człow iek sam o bierał drogę sw ojego życia i szczęścia, dlatego — szan ując jego w olną w olę — za pośrednictw em swego słow a daje m u ty lk o m a te ­ ria ł do przem yśleń, stan o w iący w istocie Jego w sp ierającą i łaskaw ą radę. Człow iek m oże ją p rzy ją ć i z niej skorzystać, ale ró w nie do­ b rze m a p raw o nie b rać jej pod uw agę i zrezygnow ać z niej, czyli może zaw ierzyć i pow ierzyć się Bożem u däbär, bądź o dtrącić je i zlekcew ażyć.

K w estię słow a Ja h w e rozum ianego jako pomoc w o bieraniu Bożej drogi w ziem skim życiu, p o d ejm u je w yroczn ia Iz 55,6—-9 23. Däbär Boga k ry je się tu ta j w serdecznej zachęcie.

22 K o m e n ta r z do w y ro c z n i zob. A. P e η n a, dz. c y t., 488—489.492— 494. 23 A n a liz ę te k s t u p r z e p r o w a d z a J . M u i 1 e n b u r g, H. S. C o f f i n , dz.

(15)

„e S z u k a jc ie J a h w e , g d y się p o z w a la zn ale źć! W z y w a jc ie G o, s k o ro je s t b lisk o !

7 Z ły n ie c h p o rz u c i s w ą d ro g ę , a c zło w ie k g rz e s z n y s w e z a m ia ry . N ie c h p o w ró c i do J a h w e , a z m iłu je się n a d n im , do B oga n a sz e g o , g d y ż c h ę tn ie p rz e b a c z y . 8 A lb o w ie m m o je z a m ia r y n ie są w a s z y m i z a m ia r a m i, a w a sz e d ro g i n ie są m o im i d ro g a m i — w y ro c z n ia J a h w e . 9 Bo ja k w y so k o je s t n ie b o n a d z ie m ią , t a k g ó r u j ą d ro g i m o je n a d d ro g a m i w a sz y m i i m o je z a m ia r y n a d w a ­ sz y m i z a m i a r a m i”.

J e s t to bardzo spokojny, a zarazem serd eczny ap el sk ierow any nie ty le do serca, ile do ro zu m u i woli. J a h w e je s t blisko i stw arza tak ie w aru n k i, k tó re u m o żliw iają i u ła tw ia ją znalezienie Go. J e st m iłosiern y i chce przebaczyć. Jego Boża p o lity k a w zględem ludzi i Jego Boskie p lan y są całkow icie odm ienne od ludzkiego sposobu m yślenia i działania. W ezw ania: „szu k ajcie”, „w zy w ajcie”, „niech p o rzu ci”, „n iech pow róci” są bezosobowe. W ydaje się zatem , że w niniejszej p ery ko pie słowo J a h w e je s t sform ułow ane podobnie do n a u k i m ędrców . J a k one w y m ag a od Izraela jego w łasnej re fle k ­ sji i osobistej decyzji za lu b p rzeciw p rzy jęciu jego treści. I w tym w łaśn ie om aw iana w yrocznia p rez e n tu je Boże däbär jako serdecz­ n ą radę. P rzychodzi ono z pom ocą w ta k w ażnej decyzji, ja k ą je s t zaak ceptow anie w zględnie odrzucenie słow a Boga, tożsam e zaw ią­ zaniem albo zerw aniem z N im sam ym k o n tak tu .

P re z e n ta c ja w yżej om ów ionych p eryk o p stw a rz a pod staw y do p ró b y określenia tego, ja k ą ideę słow a Ja h w e posiadał D eutero- -Izajasz. Otóż w św ietle d o konanych analiz däbär Boga ok azuje się rzeczyw istością u c h w y tn ą dla w zroku i słuchu. D aje się ono po­ n ad to określić jako p rze jaw in g eren cji Bożej O patrzności w świecie, d a r J a h w e dla Izraela, dar, k tó ry oczekuje od odbiorcy zaangażo­ w an ia i w dzięczności. C echuje je ciągła aktualność, k tó ra w yraża się m iędzy in n y m i w tym , że d ebar J H W H n ieu sta n n ie dąży do w y tw o rz e n ia jedności w e w spólnocie ludzkiej i nie u sta je w w y ­ siłkach na rzecz d oprow adzenia człow ieka do w spólnoty z Bogiem, służąc n iestru d z e n ie radą, k tó re j przyjęcie zależy jed n a k od w ol­ nej w oli w spieranego.

3. Pomoc jednocząca z Bogiem

Chcąc u zyskać p ełn y obraz słow a J a h w e w K siędze Izajasza należy jeszcze przeanalizow ać pod ty m k ą te m trz e c ią i o sta tn ią część tej Księgi, zw aną T rito-Izajaszem . S ą w niej tylko cztery w y ­ rocznie, k tó re w m iarę w y raźnie tra k tu ją o nim. Ja k o pierw szą,

(16)

TEOLOGIA SŁOW A BOŻEGO

65 w y d aje się, należy om ówić p ery k o p ę Iz 65,1— 14 24. M ówi ona o b a r­ dzo w ytężonej i zróżnicow anej ak ty w n o ści słow a Bożego, z którego działaniem Ja h w e się utożsam ia:

,,1 D a łe m się p rz e b ła g a ć ty m , k tó r z y M n ie n ie p ro s ili; d a łe m się z n a ­ leźć ty m , k tó r z y M n ie s z u k a li;

m ó w iłe m : O to J a . O to J a — do lu d u , .k tó ry n ie w z y w a ł m o je g o I m ie ­ n ia .

2 W y c ią g a łe m rę c e k a ż d e g o d n ia do lu d u b u n to w n ic z e g o , p o s t ę p u ją ­ cego n ie d o b r ą d ro g ą w e d łu g s w o ic h p la n ó w ...

12 ...w o łałem , a n ie o d p o w ie d z ie liś c ie , m ó w iłe m , a n ie s łu c h a liś c ie ...” W ychodząc od przytoczonych stw ierdzeń, w yrocznia d aje dw a opisy in te rw e n c ji Bożej, k tó ra n a stą p i z całą pew nością (w. 6 — „nie spocznę, dopóki im nie odpłacę”) i z Bożą sp raw ied liw ą do­ kładnością (w. 7 —· „w y m ierzę im należność za uczy n k i”). W edług pierw szego będzie ona m ieć c h a ra k te r zbaw czy i nagrodzi dobrych, to je s t p osłusznych słow u Ja h w e (ww.8— 10), zaś w edług drugiego p rzy b ierze postać spraw iedliw ej, surow ej k a ry w ym ierzonej w szyst­ kim, k tó rz y gard zili Bożym däbär, czyli sam ym J a h w e ( w w .ll— 14). O tóż ta k w pierw szym , ja k i w d ru g im p rzy p a d k u owa ing eren cja Boża je s t ta k przed staw io n a i um otyw ow ana, że należy p rzyp usz­ czać, iż fa k t jej z aistn ien ia je s t au te n ty cz n y m słow em Jahw e. N aj­ p ierw dlatego, że w ydarzenia, k tó re będą rów noznaczne z nią, przy p isać m ożna jed y n ie Bogu, gdyż tylko O n m a praw o oceniać człow ieka. N astępn ie zaś z tego w zględu, iż stanow ić one będą Jego m ow ę do ludzi, m ow ę sądow ą: u n iew in n iającą bądź sk azu ją­ cą. W ypada zatem uznać, że Boże däbär k ry je się w w yrokach Spraw iedliw ości, k tó re niek ied y p rz y jm u ją postać niezw ykłych, n ad zw yczajny ch w ręcz zjaw isk.

P rzean alizo w an a p e ry k o p a m ów i o tylko jedn ej, określonej in­ terw e n c ji Bożej jako słow ie Jahw e. O czyw istym je d n a k jest, że sta ­ now i ono rzeczyw istość ciągłą, nie jednorazow ą, to Bóg przecież w ciąż m ów i do człowieka. P o tw ierd zen ie tego zn a jd u jem y w jedno- w ierszow ej w yroczni Iz 59,21 2S, k tó ra zdaje się w skazyw ać, iż debar J H W H je st łask aw ym darem Bożym, ja k i trw a bez końca i jest do stępny dla w szystkich:

„Co do M n ie ta k ie je s t m o je p r z y m ie r z e z n im i — m ó w i J a h w e : D u c h m ó j, k tó r y je s t n a d to b ą , i sło w a m o je , k tó r e w ło ż y łe m w tw o je u s ta , n ie b ę d ą c o fn ię te z tw o ic h u s t, z u s t tw o je g o p o to m s tw a i z u s t p o ­ to m s tw a tw o je g o p o to m s tw a — m ó w i J a h w e — od te r a z i n a w ie k i” . 24 W y ro c z n ię o m a w ia ją : J . A . E m e r t o n , N o te s o n th e T e x t a n d tr a n s ­ la tio n o f Is a ia h X X I I 8— 11 a n d L X V 5, V T 30(1980)446— 451; L. D e n n e - f e 1 d, dz. cu t., 224— 228. 25 W ie rsz te n k o m e n tu je J . M c K e n z i e , dz. c y t., 170— 172.

(17)

W tej w ypow iedzi n a szczególną uw agę zasłu g u ją dw ie obiet­ nice: „n ie będą co fn ięte” i „od tera z i n a w ie k i”. Bóg obdarzył p ro ro k a sw oim duchem i słow em . M ówiąc to hag iog raf d aje do zrozum ienia, że te dw a d a ry Ja h w e są nierozłączne, bo w zajem nie się d o p ełn iają i w spólnie d ecy d u ją o tym , czy p osłannictw o proro c­ kie je s t a u te n ty c z n ą m isją Jah w e. Otóż te n d a r: d uch d ający się poznać przez słowo oraz słowo pełn e ducha Bożego, ta k c h a ra k te ­ ry sty c z n y dla proroków , zostanie udzielony przez Boga w szystkim . Ja h w e nie cofnie go ju ż nigdy, nie odm ówi go i nie usu n ie z życia I z r a e la 26. Boże däbär je s t zatem łaską, k tó rej Bóg raz udzieliw szy, w żadnym p rzy p ad k u nie odbiera. In n y m i słow y stano w i ono dar, k tó ry trw a i trw ać będzie wiecznie. P o tw ierd za to d ru g a obietnica: „od te ra z i n a w ie k i”, a u p lasty czn ia i k o n k rety z u je w yliczenia tych, k tó rzy już je po siad ają lu b b ęd ą je posiadać w przyszłości: „ty, tw o je potom stw o, potom stw o tw ojego p o to m stw a” .

P ew n e w ytłum aczen ie tego sta n u — decyzji Jah w e, że Jego słowo n ig d y nie zostanie odjęte narodow i w y b ra n e m u — d a je p e ­ ry k o p a Iz 58,1— 5 27, a zwłaszcza w. 2. P o ru sza on pro b lem aty k ę słow a jako rzeczyw istości Bożej stanow iącej duchow ą potrzebę człow ieka:

„ S z u k a ją M n ie d z ie ń po d n iu , p r a g n ą p o z n a n ia m o je j d ro g i, ja k n a ró d , k tó r y cz y n i s p r a w ie d liw o ś ć i n ie ła m ie p r a w a sw eg o B o g a. P ro s z ą m n ie o p r z y k a z a n ia s p r a w ie d liw e , p r a g n ą b lis k o ś c i B o g a ”.

T rito -Izajasz p o tęp iając fo rm alizm re lig ijn y Izraela, zw raca uw agę na to, że lu d Boży n a zew nątrz, poprzez p ra k ty k i religijn e, s ta ra ł się pokazać, iż je st n aro d em głęboko w ierzącym . Św iadczą o ty m n a stęp u jące w y rażen ia: „ szu k a ją M nie”, „ p ra g n ą poznan ia m ojej d ro g i”, „czyni sp raw iedliw ość”. Nie uleg a w ątpliw ości, że w szystkie te trz y zw ro ty w y ra ż a ją wolę realizow an ia p ostulatów Bożych, czyli w p row adzen ia w życie tej treści, k tó ra składa się na Boże däbär. Z za rz u tu h ag io g rafa m ożna wnosić, że n aró d w y b ra n y czuł potrzeb ę m an ifesto w an ia n a zew n ątrz tego, iż owo słow o Ja h w e nie ty lko je s t m u potrzebne, ale że ży je on w edług niego, choć fak ty czn ie ta k nie było. T ek st Iz 58,2 stan o w i w ięc klasyczny p rz y ­

kład, ja k bardzo człowiek, n a w e t gdy w ew n ętrzn ie lekcew aży so­ bie słowo Boże, p o trzeb u je i m im o w szystko chce, żeby p rz y n a j­ m niej in n i w idzieli, iż rzekom o ceni je sobie i w edług niego uk łada sw oje życie. D uchow e zap otrzebow anie n a debar J H W H tk w i zatem bardzo głęboko w duszy człow ieka i u ja w n ia się n a w e t w tedy, gdy jego postępow anie w p ra k ty c e nie odpow iada w p ełn i w oli Dawcy słow a Bożego. ;

28 P o r. F. Z o r e 11, L e x ic o n h e b r a ic u m e t a r a m a ic u m V e te r is T e s t a m e n t i , R o m a 1968, 421.

27 P e ry k o p ę tę a n a liz u je J . Z i e g l e r , D as B u c h Is a ia s, W ü r z b u r g 1958, 185—187.

(18)

TEOLOGIA SŁOWA BOŻEGO 67

P o śred n ią odpow iedź n a p ytan ie, dlaczego ta k się dzieje, zdaje się przynosić w yro czn ia Iz 58,1— 12 2S, a ściślej d ru g a jej część. T ek st te n w sk azuje m ianow icie n a słowo Ja h w e jako łask aw ą po­ moc Boga. Isto tn y m i są tu ww . 9— 10:

„9 W te d y z a w o ła sz a J a h w e o d p o w ie. W ezw iesz p o m o c y i p o w ie : — O to Ja .

J e ż e li o d rz u c isz od sie b ie u c is k , w y ty k a n ie p a lc e m i m o w y g rz e s z n e , 10 p o d a sz tw ó j c h le b g ło d n e m u , n a k a r m is z d u szę p rz y g n ę b io n ą , (w ó w ­ czas) tw o je ś w ia tło z a b ły ś n ie w c ie m n o śc i, a tw ó j m r o k (s ta n ie się) ja k (św ia tło ) p o łu d n ia ” .

A n alizu jąc pow yższą w ypow iedź dochodzi się do przekonania, że n a jisto tn ie jsze dobro, jak ie słowo Ja h w e niesie ze sobą człow ie­ kowi, polega n a p o daw an iu k o n k retn y c h i p rak ty c zn y c h w skazó­ w ek dotyczących sposobu u rzeczy w istn ian ia m iłości Boga oraz bliź­ niego, a także n a u św iad am ian iu tego, że w szelkie fo rm y czynnej m iłości bliźniego są ak ceptow ane przez Boga jako postępow anie zgodne z Jego wolą. Słowo Boże je s t w ięc d arem niosącym nieoce­ n io n ą pom oc, u łatw ia ją c ą człow iekow i realizow anie w sobie p ra w ­ dziw ego Bożego życia. A zatem stan o w i ono w sparcie n a drodze do osobistego szczęścia: „(wówczas) tw o je św iatło zabłyśnie w ciem no­ ści, a tw ój m rok (stanie się) ja k (św iatło) p o łu d n ia” (w. 10, zob. także w. 8 ) 29. R ów nocześnie debar J H W H uczy, że tylko droga k o n ­ sek w entnego w cielan ia w życie z a w a rty c h w nim p o stulató w za­ p ew n ia m ożliw ość pom ocy w postaci dalszego Bożego słow a: „za­ w ołasz a Ja h w e odpowie. W ezwiesz pom ocy i pow ie: — Oto J a ” (w. 9). I to rów nież jest dobrem , jak ie Bóg przez sw e däbär ofia­ ru je człowiekowi. W ym ienione korzyści, jak ie p ły n ą z posiadan ia oraz realizo w an ia słow a Jah w e, stan o w ią więc w y starczające uza­ sadn ienie tego, dlaczego człow iek w ciąż odczuw a jego potrzebę.

Z przeprow adzonej w yżej k ró tk ie j an alizy w yroczni T rito -Iz a - jasza w ynika, że słow em Bożym je st w szelka in g ere n cja Boga w do­ czesnej rzeczyw istości: ta k nagrad zająca, ja k i karząca. Toteż n a ­ leży j ą rozum ieć i p rzy jąć jako łask aw y d a r O patrzności. C złow iek zawsze odczuw a p o trzeb ę Bożego däbär. J e s t ono tą w artością, za k tó rą on tęsk n i i k tó rą p rag n ie posiadać, bo dostrzega w nim n i­ czym nie d ającą się zastąp ić pom oc n a drodze do zjednoczenia z Bogiem.

R easu m u jąc w y n ik i przep ro w ad zo n ych w yżej badań, zauw aża­ m y, iż rz u c a ją one pew n e św iatło n a k ształto w an ie się idei słow a 28 W y ro c z n ię o m a w ia ją : E . P o w e r , Is a ia s, w : A C a th o lic C o m m e n ta r y

o n H o ly S c r ip tu r e s , L o n d o n 1957, 570; M . D a h o o d , T h e C h ia s tic B r e a k u p in Is a ia h 58, 7, B b 57(1976)105.

29 Ś w ia tło w s e n s ie p rz e n o ś n y m o z n a c z a szczęście, d o b ro b y t, zob. S . A a 1 e n , ’ór, T W A T 1, 174— 175.

(19)

Ja h w e w księdze Izajasza. W każdej z trzech w yszczególnionych jej części (1— 39; 40— 55; 56— 66) obraz Bożego däbär je s t jednakow o b ogaty i zróżnicow any, ta k iż tru d n o m ówić o jak iejś zdecydow a­ nej linii rozw oju w ty m względzie. W spólną dla Izajasza, D eu tero - i T rito-Izajasza jest k w estia słow a Ja h w e jako d a ru Bożego. Część pierw szą i d ru g ą księgi łączy zagadnienie potęgi słow a Boga, k tó ra objaw ia się w jego działaniu, choć u D eu tero -Izajasza nie jest to ta k w y raźn ie w yeksponow ane. N atom iast P ro to -Izajasz i T rito -Iza- jasz są zbieżni, gdy chodzi o p rezen tację Bożego däbär jako łask a ­ w ej pom ocy S tw ó rcy dla stw orzenia. D eu tero -Izajasz i A u to r trz e ­ ciej części księgi Izajasza spog ląd ają n a słowo Ja h w e jako n a ślad O patrzności, k tó ra in g eru je w życie doczesne człowieka. W tym m iejscu należy zaznaczyć, że choć szczególni hagiografow ie, jak za­ uw ażyliśm y, in te re s u ją się niekiedy ty m sam ym asp ektem słowa Boga, to oczywiście każdy z nich p a trz y n a ń z sobie w łaściw ej p e r­ sp ek ty w y i om aw ia go pod nieco in ny m kątem .

O prócz w ym ienionych w spólnych dla ko lejn y ch au torów n a ­ tchniony ch m om entów , każdy z nich m a sobie w łaściw e. I ta k Izajasz zajm u je się słow am i i czynam i ludzkim i, k tó re z w oli Boga są zew n ętrzn y m znakiem Jego däbär. M ówi o słow ie Bożym jako drodze p oznania w oli P a n a oraz rzeczyw istości, k tó ra posiada moc oczyszczającą.v D eu tero -Izajasz z kolei uk azu je Boże däbär jako zjaw isko u ch w y tn e dla w zro k u lub słuchu, a także dostrzega w nim moc jednoczącą rad ę służącą ludzkości. Dla T rito -Izajasza zaś cha­ rak te ry sty cz n y m je s t to, że p rzed staw ia słowo Ja h w e jako duchow e zapotrzebow anie człowieka. N a koniec m ożna jeszcze stw ierdzić, że Izajasz k o n c e n tru je się na słow ie Bożym jako drodze poznan ia woli Bożej. A u to r Iz 40— 55 za jm u je się nim głów nie jako d arem Boga. N ato m iast u T rito -Izajasza tru d n o jest dostrzec ta k i a sp ek t Bożego däbär, k tó ry by był szczególnie c h a ra k te ry sty c z n y w jego ujęciu tej rzeczyw istości.

LA THÉO LO G IE D E L A PA R O LE DE D IEU D A N S LE LIV R E D ’ISA ÏE

L ’o b je t d e c e t a r tic l e e s t l’a n a ly s e e x é g é tiq u e e t th é o lo g iq u e des o ra c le s d u liv r e d ’Is a ïe p o u r m ie u x c o n n a îtr e l’e x p re s s io n p r o p h é tiq u e : d^bar

J H W H . D a n s la p r e m ie r p a r t i e d ’a r tic l e on a n a ly s e les t e x t e s de P r o to - I s a ïe

(Is 1— 39), d a n s la d e u x iè m e — d e D e u te r o - I s a ïe (Is 40— 55), e t d a n s la tr o is iè m e — d e T r ito - I s a ïe (Is 56— 66). L e s re c h e r c h e s p e r m e tt e n t d e c o n s ta ­ te r , q u e il n ’y a p a s d es d if fé re n c e s fo n d a m e n ta le s d ’id é e d eb a r J H W H e n tr e ces tr o is p a r t ie s d ’Is a ïe . O n p e u t s ig n a le r s e u le m e n t, q u ’Is a ïe se c o n c e n tre à la p a ro le d u S e ig n e u r c o m m e v o ie d e c o n n a is s e n c e d e v o lo n té de D ieu . L ’a u te u r d e Is 40— 55 s’in té r e s s e à c e tte e x p r e s s io n c o m m e d o n d e D ieu . P a r c o n tre chez T r ito - I s a ïe a u c u n a s p e c t d e c e tte ré a lité . (d eb a r J H W H ) e s t s p é c ia le m e n t c a r a c té r is tiq u e .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Z racji archaicznego pochodzenia i spora- dyczności wystąpień, termin ten stał się jednak nieczytelny dla późniejszych in­ terpretatorów Iz 9,5-6, którzy czytali go

Boccaccio’s speech in defense of women, analyzed in the central part of the paper, shows that this apology of genre is not only a literary matter: it anticipates the nature of the

1 C zęść om ów ienia dotycząca polskich autorów je s t krótsza ze względu na charakter „Bo- hem istyki ”, koncentruję się na referatach autorów czeskich oraz

Krystyna Dro dzia -Szelest Adam Mickiewicz University, Pozna , Poland. Anna Ewert Adam Mickiewicz University, Pozna

Dostrzegając konieczność prowadzenia polityki w zakresie ujawniania inte- resów prywatnych przez funkcjonariuszy publicznych, Autorka zwraca także uwagę na znaczenie takich

Tekst ten zdaje się przedstawiać słowo Boże na wzór szybko biegnącego posłańca (por. Dlatego też jedni egzegeci sądzą, że mamy tu personifikację poetycką

Działanie tego słowa spra- wia, że to, co raz dokonało się w Jezusie Chrystusie dla naszego zbawienia, współcześnie realizuje się mocą Ducha Świętego w

Z tych wynurzeń proroka widać najpierw, że identyfikuje debar Jhwh on z samym Jahwe. Postanowienie bowiem zamilknięcijg raz dotyczy Boga, a raz Jego słowa. To