• Nie Znaleziono Wyników

Religia, sacrum i życie duchowe we współczesnej literaturze dla dzieci i młodzieży

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Religia, sacrum i życie duchowe we współczesnej literaturze dla dzieci i młodzieży"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Monika Graban-Pomirska

Religia, sacrum i życie duchowe we

współczesnej literaturze dla dzieci i

młodzieży

Język - Szkoła - Religia 1, 93-100

(2)

M onika G raban-Pom irska U niw ersytet Gdański

RELIGIA, SACRUM I ŻYCIE DUCHOWE

WE WSPÓŁCZESNEJ LITERATURZE

DLA DZIECI I MŁODZIEŻY

R eligijność dziecięca potocznie kojarzy się z oleodrukow ym i w ize­ runkam i anioła stróża, który przeprow adza dzieci przez kład kę zaw ie­ szoną nad rw ą cą rzeką, jasełkow ym i przedstaw ieniam i, katechezą „dla dzieci” - parenetycznym przekazem najw ażniejszych praw d w iary oraz zasad m oralnych i etycznych. Sztuka i literatura religijna, kierow ana b ez­ pośrednio do dzieci, posługuje się często uproszczeniam i i kliszam i, na pierw szym m iejscu staw ia skuteczną funkcję dydaktyczno-m oralizatorską rozum ianą jak o w yrazistą i jednoznaczną prezentację postaw i w artości zgodnych z nauczaniem Kościoła. N a dalszym planie po zostają w alory estetyczne i literackie tekstów, stosow anie oryginalnych, innych niż tra­ dycyjne form przekazu, poszukiw anie języ k a bliskiego i zrozum iałego dla dziecka, jednocześnie zdolnego w yrazić głębię religijnej refleksji. P oezja Jana T w ardow skiego, opow iadania M ieczysław a M alińskiego, tw órczość A nny Kam ieńskiej w ciąż pozostają zjaw iskiem w yjątkow ym i osobnym .

M ieszczące się w pojęciu sacrum szersze ujęcie problem atyki zw ią­ zanej z w iarą i religią odnaleźć m ożna także w książkach adresow anych do m łodego czytelnika. W badaniach nad literaturą dziecięcą kategoria ta okazała się inspirującym kluczem interpretacyjnym , co uw idocznił dw u­ tom ow y zbiór studiów i szkiców pt. D zieciństw o i sacrum 1. Jego autorzy analizują obecność sacrum na różnych poziom ach struktury tekstu lite­ rackiego: w obrazie świata przedstawionego, warstwie symbolicznej, a tak­ że w porów naniach i m etaforach, w pisujących do obszaru sacrum

poję-1 Dzieciństwo i sacrum. Studia i szkice literackie, pod red. Joanny Papuzińskiej i Grze­ gorza Leszczyńskiego, t. I Warszawa 1988, t. II Warszawa 2000.

(3)

cia takie, ja k dom, ojczyzna, pam ięć, m atka, dziecko, natura2. O dkryw a­ nie istnienia sacrum w tak w ielu różnorodnych przestrzeniach je s t m ożli­ w e dzięki szerokiej i dość nieprecyzyjnej definicji tego pojęcia, identyfi­ k o w a n eg o ja k o istn ie n ie sfe ry św ięto ści, k tó rej b lisk o ść w y w o łu je zdum ienie, trw ogę, odczucie niezw ykłości. W odniesieniu do literatury dziecięcej kreującej fantastyczne św iaty przedstaw ione, przekraczające granice zm ysłow ego i racjo n aln eg o p o zn an ia i rozu m ien ia, znaczące w ydaje się uściślenie dokonane przez Stefana Sawickiego, którego zda­ niem sacrum stanow i to „w szystko, co w jakikolw iek sposób przekracza naturalność i doczesność, w skazuje n a istnienie rzeczyw istości »ponad«, od której człow iek je st uzależniony, która ujaw nia sens jeg o istnienia, tłum aczy jeg o transcendencję. W szystko, co łączy się z r e lig ią i w iarą w »nadprzyrodzone«, a rów nocześnie je st różne od tego, co określam y jak o »m agiczne« lub »fantastyczne«3.

Problem atyka filozoficzna, egzystencjalna, m etafizyczna charaktery­ zuje teksty w ielow arstw ow e, w których pod zew n ętrzną pow ierzchnią przygód i fantazji k ry ją się złożone zagadnienia, nie zaw sze czytelne dla m łodego czytelnika. Fantastyczne krainy z m łodzieżow ych lektur to m iej­ sca, w których przed bohaterami staje zadanie odnalezienia własnej dro­ gi, sam odzielnego rozpoznania fałszu i prawdy, dobra i zła, spraw iedli­ w ości i bezprawia. W spółczesna baśń literacka ukazuje dziecko-człow ieka w w alce z ciem nym i m ocam i, których spotkanie je s t nieuniknione. W p re­ zentacji odw iecznego zm agania się dobra ze złem autorzy raczej rzadko odw ołują się do sym boli i znaczeń religijnych, raczej tw orzą oryginalne i niepow tarzalne światy, m ów ią w łasnym językiem , ale m ó w ią o przeży­ ciach duchow ych, o ludzkiej tęsknocie do innej, lepszej rzeczyw istości, o pragnieniu spotkania z sacrum. Bezpośrednie nasycenie w ątkam i ko n­ kretnego św iatopoglądu, religii chrześcijańskiej obecne je st w O powie­ ściach z N a r n ii C.S. Lew isa, choć w nikliw a lektura cyklu skłania raczej do konstatacji, iż nie je s t on ilustracją dogm atów i praw d w iary chrześci­ jańskiej, a raczej uniw ersalną sagą o duchow ym przebudzeniu, analizą

fenom enologii dośw iadczenia religijnego4. Baśnie, zarów no ludow e, ja k

2 Dz. cyt., t. II, s. 5.

3 S. Sawicki, Wartość - Sacrum - Norwid, Lublin 1994. s. 95.

4 M. Osiewicz, Magiczny urok Narnii. Poetyka i filozofia ,,Opowieści zNarnii” C.S. Lewisa, Kraków 2005, s. 194.

(4)

i literackie opow iadają o inicjacji, te ostatnie bardzo często o inicjacji w duchow ość. Tak je s t np. w Braciach L w ie Serce A. Lindgren, w której to baśni J. Papuzińska odkryw a tropy ew angeliczne i interpretuje postać Jonatana jak o przew odnika prow adzącego k u sacrum , M. B łażejew ski zaś odnajduje paralele z Tybetańską K sięgą Umarłych5.

W rozłam anej na dwie części narracji - realistycznej i fantastycznej - dom inuje obecne w płaszczyźnie przeżyć bohatera odczucie trw ogi połą­ czone z pragnieniem i n ad zieją n a jej pokonanie. N atu ra tego uczucia pozostaje niezm ienna niezależnie od w yw ołującego go „obiektu” . Su­ charek tak sam o boi się śm ierci, ja k i w ęża-olbrzym a. K om pensujący charakter pobytu w krainie N angijali (tam bohater odzyskuje zdrow ie i si­ ły) w swej istocie je st niepełny, gdyż trw oga nie znika. N abiera jed n ak sensu, Sucharek w ciąż drży ze strachu i płacze, ale podejm uje w yzw ania dla dobra innych - w im ię lojalności, przyjaźni, braterstw a. M ityczna w alka sił dobra i zła um ożliw ia bohaterow i sam opoznanie, dokonanie w łaściw ych w yborów etycznych i m oralnych, ale osiągnięcie pełni doj­ rzałego człow ieczeństw a dokonuje się w chw ili odw ażnego zm ierzenia się z dośw iadczeniem śm ierci. W cześniejsze, niezw ykłe i pasjonujące przygody bohatera to tylko drobne stopnie na drodze prowadzącej k u ciem ­ nej przepaści - najw iększem u ludzkiem u w yzw aniu. Pierw sze przekro­ czenie granicy życia dokonuje się jak b y m im ochodem , Sucharek nie wie, ja k to się stało, ale w krainie N angijali zyskuje szansę w ykazania się b o ­ haterstw em św iadom ego um ierania, w yboru śm ierci jak o jedynej dro­ gi człow ieka ku lepszej przyszłości. B aśń nie daje jednoznacznej odpo­ w iedzi, czym je s t śm ierć, uchyla jed y n ie rąbka tej w ielkiej tajem nicy, m ów i, że ona je s t i na spotkanie z nią każdy m usi znaleźć siłę i odwagę. Śmierć w baśni Lindgren m a sens i znaczenie uniwersalistycznego i w spól­ nego różnym kulturom i religiom dośw iadczenia zarazem m istycznego i realnego, końca i początku, spełnienia się i osiągnięcia coincidentia op­ positorum ; ja k pisał Eliade: „Śm ierć staje się częścią składow ą kondycji ludzkiej, gdyż to w łaśnie w świetle dośw iadczenia śm ierci pojęcia d u c h a i i s t o t d u c h o w y c h stają się zrozum iałe”6.

5 J. Papuzińska, Baśń o wędrującej duszy, [w:] Astrid Lindgren - barwy świata dzie­ ciństwa, Gdańsk 1998, s. 78-85; M. Błażejewski, Uwagi o śmierci i umieraniu w tradycji „Braci Lwie Serce”, [w:] dz. cyt., s. 86-97.

6 M. Eliade, Wprowadzenie do mitologii śmierci, [w:] tegoż, Okultyzm, czary, mody kulturalne: eseje, Kraków 1992.

(5)

O dw ażnie traktuje kw estie religii i religijności w aspekcie nie tylko duchow ym , ale także historycznym , społecznym i politycznym D orota Terakow ska w Sam otności Bogów . W ydana w 1998 roku „baśń nie now a i nie stara”, ja k głosi podtytuł, opisuje czasy przełom u, w których doko­ n u ją się przem iany religijne, św iatopoglądow e, psychologiczne i m oral­ ne. Tym razem rów nież osią konstrukcyjną utw oru je s t w ędrów ka, je d ­ nak nie po baśniow ych krainach, ale podróż w czasie i historii. G łów ny bohater, Jon, członek plem ienia, dom yślam y się, że słowiańskiego, zo ­ staje w ybrany przez bóstw o, starodaw nego Światowida, by udał się w dro­ gę, która zaw iedzie go ku śm ierci, ale i um ocni dobro w świecie.

O dw iedzane p rzez Jona m iejsca i czasy to najpierw je g o rodzinna w ioska, której lud tkw i zaw ieszony pom iędzy daw nym i pogańskim i w ie­ rzeniam i a n o w ą w iarą, przyniesioną przez kapłanów chrześcijańskich. B ohater przenosi się do w spółczesności i obserw uje zabieg transplanta­ cji serca. Następnie tow arzyszy „wariatce z Dom rem i”, dziewczynie, która ocaliła swój kraj, ale spłonęła na stosie. W reszcie je s t św iadkiem zdra­ dzieckiego w ydania na śmierć Nauczyciela, K róla nie z Tej Ziemi. W szyst­ kie etapy tej podróży służą w ypełnieniu m isji, której przesłaniem je s t nauczenie ludzi świętości i dobra, które nie m ieszczą się w żadnym K o­ ściele, nie są w łasnością jednej religii, nie w y rażają się jak im ko lw iek dogm atem , lecz m ieszkają w ludzkim sercu. K ochanie bogów je s t b o ­ w iem m iłością do człow ieka, a podstaw y każdej w iary są uniw ersalne. To ludzie często zm ieniają bogów, nadając im pożądany przez siebie w i­ zerunek, a w iara często służy ich w łasnym interesom . C yw ilizacja M iło­ ści to w olność wyboru, rów nież religijnego i światopoglądowego. W sw o­ jej pow ieści Terakowska w skazuje n a ogrom ne znaczenie takich w yborów w ż y c iu człow ieka. W heroizm ie ich podjęcia autorka odnajduje p raw ­ dziwie ludzkie oblicze m ądrości. Pokazuje także w ielkie m om enty dzie­ jow e, które w ym uszają przew artościow anie postaw i pyta o lu dzk ą god­

ność w czasie tych procesów.

Tem atem Sam otności B ogów je s t p o trzeba to lerancji, m iłosierd zia i współczucia. B aśń w skazuje, że źródłem zła je st zadufanie w ustalenia dotyczące świata, w łasnego w nim m iejsca i stopnia jeg o rozpoznania, zam knięcie um ysłu i serca, ciasnota, brak zrozum ienia dla tego, co obce, brak św iadom ości, że poza tym , co w idom e i pod kontrolą rozum u rozpo­ ściera się niew yobrażalna i niew yrażalna ludzkim i pojęciam i dziedzina tajem nicy ducha.

(6)

M łody, dorastający człowiek, który w kracza w dorosłość, ale po czę­ ści pozostaje jeszcze dzieckiem , je s t w ym agającym i niełatw ym czytel­ nikiem. D orosły języ k refleksji filozoficznej, teologicznej czy antropolo­ gicznej je s t jeszcze poza jeg o m ożliw ościam i percepcyjnym i, natom iast ju ż go nie satysfakcjonują, a naw et denerw ują proste i jasn e „dziecinne” odpow iedzi na nurtujące go pytania. O czekuje „pow ażnego” traktow a­ nia, nie potrzebuje łatw ego pocieszenia, raczej w ygląda przew odnika, który poprow adzi go ku prawdzie. W ostatnich latach do takiej funkcji literatura chętnie przyw ołuje postać anioła7.

Tam, gdzie spadają anioły D. Terakowskiej i W zwierciadle, niejasno Josteina G aardera to utw ory m ów iące w prost o żywej i niepodważalnej obecności boskich w ysłanników w m aterialnej rzeczyw istości X X w ie­ ku. W obu tekstach anioły są realne, dotykalne i w idoczne, w obu tow a­ rz y szą ciężko chorym dziew czynkom , pełniąc ro lę łączników m iędzy św iatem ziem skim i św iatem duchow ym , o d słan iają tajem n icę życia i śm ierci, zła i dobra, zagadkę bytu i niebytu. U G aardera anioł nie m a skrzydeł, bo stw orzony je st z ducha, u Terakowskiej je st to anioł okale­ czony, pozbaw iony skrzydeł w w alce i strącony na ziem ię, gdzie egzy­ stuje jak o bezdom ny, upośledzony w łóczęga. To istoty o bardzo ludzkim w yglądzie, ale zarazem inne, odm ienne, budzące niepokój, niezrozum ie­ nie, a naw et strach. U m iejętność naw iązania kontaktu m iędzy aniołem i człow iekiem zaow ocuje w pow ieści norw eskiego pisarza rozpoznaniem przez m ałą dziew czynkę sensu życia i śm ierci i łagodnym , bezbolesnym , ale św iadom ym przejściem „na drugą stronę”, w pow ieści Terakowskiej - ja k pisze A. B aluch - porozum ienie z B ezdom nym pozw oli bohaterce na uchw ycenie i scalenie w łasnej tożsam ości, co prow adzi do odzyska­ nia m ocy sam ouzdraw iania. Przyw ołane wyżej przykłady konkretyzują postać anioła jak o kogoś potrzebnego i w ażnego w procesie duchow ego rozw oju człowieka.

Tak rów n ież w dylogii pow ieściow ej fińskiego p o ety i pisarza Bo C arpelana Łuk. R a j obecność dziw nego chłopca przem ienia zw yczajne zdarzenia i proste przygody w czasie letnich w akacji w m etafizyczne, pełne zaledw ie przeczuw alnych, nierozpoznanych do końca sensów do­ świadczenie praw dy o ludzkiej egzystencji.

7 O formach obecności anielskich postaci i motywów w kulturze wysokiej, popular­ nej i ludowej zob. Anioł w literaturze i kulturze, pod red. J. Ługowskiej i J. Skawińskie­ go, Wrocław 2004.

(7)

W tym „opow iadaniu o lecie, które było inne” n a pierw szy plan w y su­ w ają się przeżycia, emocje, refleksje i sny głów nego bohatera, jeden asto ­ letniego Johana. Zam knięty w sobie, niepew ny i sam otny chłopiec ulega w ew nętrznej przem ianie, a katalizato rem przeob rażen ia je s t p rzyjaźń z M arvinem , być m oże aniołem zesłanym na ziem ię, b y prow adzić ludzi ku Bogu.

K reacja postaci M arvina, upośledzonego syna biednej w dow y je s t na w skroś realistyczna, narrator nie szczędzi w opisie jeg o w yglądu elem en­ tów m ogących budzić w stręt lub niechęć: rozbieganych oczu, w yciekają­ cej z ust strużki śliny, nieskoordynow anych ruchów. D użo częściej je d ­ nak w idziany oczam i bohatera M arvin jaw i się jak o piękny m łodzieniec o nagim torsie, przeniknięty blaskiem i w ysyłający światło.

Istnieją momenty, kiedy w yrazista i jak b y grubo ciosana sylwetka chło­ paka rozm yw a się i zanika. D w oistość postaci M arvina, jeg o ociężała fizyczność przechodząca w lekkość i brak konturów, bliskość połączona z oddaleniem , budzi w głów nym bohaterze sprzeczne odczucia. Johan czuje niepokój, ale także ufność. B ojaźń i drżenie m iesza się z przepeł­ niającym całe ciało i um ysł spokojem i radością.

Johan odkryw a, że upośledzony chłopiec je s t istotą obdarzoną po- nadzm ysłow ym i, irracjonalnym i cecham i, które najlepiej opisuje jeg o m atka słow am i przypom inającym i b iblijną frazę: „I były rzeczy, które w idział, a których ja nie w idziałam , i dźw ięki, które słyszał na długo, zanim ja je usłyszałam , i w szystko go cieszyło” . M arvin zdaje się przyna­ leżeć do innego św iata - stoi blisko w szystkiego - ptaków i snów, i ludz­ kich m yśli. Ci, którzy go poznali i pokochali m ów ią o nim , że je s t dobrą, najczystszą istotą, um ie słuchać ja k nikt inny, w duszy je s t radosny, a tam, gdzie m y jesteśm y skrzywieni, on je st prosty.

C zy upośledzony um ysłow o chłopak je s t aniołem ukrytym w ułom ­ nym ludzkim ciele? A m oże pochodzi z niebios ja k inni duchow i prze­ w o d n icy człow ieka: b odhisattw ow ie, jo g in i, pro ro cy i św ięci, którzy w ydają się ludźm i, lecz nimi nie są, a ich obraz to maya, iluzja? W skazy­ w ałaby na to czytelna sym bolika obrazów, zdarzeń, postaci, przestrzeni. Tak ukochane przez M arvina drzewa, których życie w yczuw a dotykając kory pnia, to np. w edług O rygenesa alegorie aniołów. Obcość i oddalenie chłopca, niem ożność tzw. logicznego m yślenia (tłum aczona przez m edy­ cynę jak o upośledzenie um ysłow e) je s t znakiem duchow ego życia, ode­ rw anego od m aterialnej rzeczyw istości. Z achow ania i słow a M arvina

(8)

w skazują na szczególną w ięź z m etafizyką i sacrum. Obrazuje to w ym ow ­ na i przejm ująca scena, kiedy w czasie w ycieczki przyjaciele znajdują łódź kościelną służącą do przepraw iania się na niedzielne nabożeństwo. M arvin prosto i jasno konstatuje: „D ziś je s t niedziela. A ona nie schodzi na w odę. L eży tu pusta” . Jeśli łódź je st opuszczona i niepotrzebna, to znaczy, że ludzie porzucili Boga. M arvin znika, znaleziony zostaje w tej­ że łodzi w stanie szoku, skulony, jęczący i przerażony - jak b y fizycznie bolało go odw rócenie się ludzi od Boga, jak b y chciał sw oją obecnością i cierpieniem odkupić grzech braku wiary.

Poznanie i przyjaźń z dziw nym chłopakiem je s t dla głównego bohate­ ra pow ieści, Johana, sw oistą epifanią, odkryciem w ielow ym iarow ości świata, a przede w szystkim jeg o piękna, doskonałości i duchow ego aspek­ tu m aterii. Jak anioły są m etaforą Boga, tak kontakt z M arvinem otwiera Johanow i oczy n a boskie, transcendentalne zjaw iska ziem skiej rzeczyw i­ stości - m iłość, dobro, w olność, bezpieczeństw o. D zięki niem u chłopiec niejasno najpierw przeczuw a, a potem uśw iadam ia sobie istotną prawdę, w yrażoną przez um ierającego Sódera, m ieszkańca Raju: że w szystko co realne i co niew ypow iedziane, m yśli i słowa, m arzenia i czyny dało nam coś, „co je s t niew idzialne. N ajpiękniejsze” .

D ziw aczny chłopak, tow arzysz letnich zabaw prow adzi bohatera na drodze k u dorosłości, uśw iadam ia konieczność w ejrzenia w głąb siebie i odw ażnego przeciw staw ienia się złu. M arvin tow arzyszy Johanow i w j e ­ go dorastaniu, w ychodzeniu z bezpiecznego św iata dzieciństw a, i w tym bolesnym procesie pełni funkcję duchow ego przew odnika, uosabiające­ go dobro.

W przesyconej poetyckim językiem pow ieści zdarzenia fabularne znaj­ dują sw oje ekw iw alenty w obrazach natury, przyrody, opisach m arzeń sennych. Im presjonistyczna technika narracyjna służy budow aniu nastroju, ale jednocześnie podkreśla głów ne przesłanie opowiedzianej historii - że człow iek stw orzony został po to, aby zgłębiać tajem nice świata, a w iedza rozum ow a je s t tylko jednym ze sposobów poznania. Światło i ciem ność, cierpienie i radość, sm utek i szczęście są w pisane w egzystencję czło­ w ieka, którego zadaniem je st dążenie do doskonałości.

Pow yżej p rzytoczone przykłady literackie i ich analiza (m iejscam i zaledw ie sygnalizująca istnienie problem ów i zjaw isk zw iązanych z te­ m atyką duchow ości, sacrum i religii) po raz kolejny ujaw nia potencjał interpretacyjny i badawczy, który tkw i w tekstach zam ieszkujących

(9)

pół-ki z literaturą dziecięcą i m łodzieżow ą. Czytelnik, zarów no ten młody, ja k i dorosły, je śli tylko zechce sięgnąć po tak ą książkę, zostanie usatys­

fakcjonowany, bo odnajdzie w niej zarów no atrakcyjną fabułę, ja k i pole do w łasnej, indywidualnej refleksji i inspirację do dalszego poszukiw a­ nia odpow iedzi na te pytania, które są najważniejsze.

Cytaty

Powiązane dokumenty