Związkowa Centrala Maszyn
ul. Fr. Ratajczaka 16
P o z n & ń
Telefony: 2 2 8 0 i 2 2 89
w y ł ą c z n e p r z e d s t a w i c i e l s t w o f i r my
H. CEGIELSKI Tow. Ako.
Lokomobile
Młocarnie
Elewatory
do słomy
W y r o b y d o r ó w n u j ą n a j l e p s z y m m a r k o m z a g r a n i c z n y m
O ferty
na żądanie — Dogodne warunki regulacji
N ajlepszą lokatą oszczędności jest ubezpieczenie n a ż y c ie !
N ajpew niejszą lokatą p o sag o w ą jest ubezpieczenie życiow e! —
w
Krajowe Ubezpieczenie na Zycie
w P o z n a n i u
Jedyna instytucja sam orządow a w Polsce o charakterze p u b l i c z n o - p r a w n y m
Z aw iera ubezpieczenia życiow e w szelkiego rodzaju, z rew izją lekarską i bez rewizji lekarskiej n a złote, franki i dolary
Bez badania lekarskiego od 100 do 5000 zł
Z badaniem lekarskim od 5000 zł począwszy
H f
ECHO
W
V
POW/ZECHNEJ Wy/TAWY
V
w
X
KRAJOWEJ W R .I
929
.
X
NR. 5 (rok Il-g i)
P O Z N A Ń
1 MAJA 1928A r ty k u ły z a m ie sz c z o n e w „E chu P. W. K.“ , m o g ą b y ć p r zed ru k o w y w a n e p rzez p ism a c o d z ie n n e , ty g o d n io w e i t. d .b e z p o d a w a n iu źró d ła
iiiiiiiiiHiiiiiuiniiiiiHiimm... ... .
W r o c z n ic y
R o k m ija od c h w ili, kiedy, w d n iu 1 m a ja 1927 r. z a ło ż o n e z o s ta ło w P o z n a n iu w o b e c n o śc i M in is tra P r z e m y s łu i H a n d lu P a n a inż. K w ia tk o w s k ie g o i M i ii is lr a S p r a w Z a g ra n ic z n y c h P a n a Z a lesk ieg o to w a rz y s tw o „ P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a w r. 1929“. ł z n o w u p r z y b y w a d o P o z n a n ia P a n M in is te r K w ia t k o w sk i, b y n a o c z n ie p r z e k o n a ć się, j a k ro z w in ę ło się to d z ie ło , p r z y k tó re g o n a r o d z in a c h a s y s to w a ł ja k o p rz e d s ta w ic ie l R z ą d u R z e c z y p o s p o lite j. M am y w r a żen ie, że P a n M in is te r K w ia tk o w s k i n ie b ę d z ie m iał p o w o d u p o w s ty d z ić się S w ego d z ie c k a c h rz e s tn e g o . D o k o n a n o w ty m je d n y m r o k u b e z p r z e c h w a łe k ol b rz y m ie j w p r o s t ro b o ty . Z w ą tłe j m a jo w e j r o ś lin k i P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a ro z w in ę ła się w p o tężn e d rz e w o k tó r e k o r z e n ia m i sw e m i w r o s ło się w cały o rg a n iz m n a r o d u i p a ń s tw a . O b c h o d z im y d ziś d o ro c z n e św ię to w io s e n n e h a n d lu i p r z e m y s łu P o ls k i: o tw a rc ie T a rg ó w P o z n a ń s k ic h , o s ta tn ic h p rz e d P o w s z e c h n ą W y s ta w ą K r a jo w ą 1929. W a rto ś ć T a rg ó w o c e n io n ą z o s ta ła w z u p e łn o ś c i p rz e z c z y n n ik i o fic ja ln e , to też ze s tr o n y m ia s ta P o z n a n ia i s fe r g o s p o d a rc z y c h k r a ju d o z n a ły o n e fin a n s o w e g o i m o ra ln e g o p o p a r c ia w n a js z e rs z e j m ie rz e . S tą d r o z m ia ry te re n ó w , ja k im i d y s p o n u ją T a r g i P o z n a ń s k ie i b o g a c tw o b u d o w li, w k tó r y c h się m ieszczą. Z aczerń p rz y s z e d ł w z ro s t im p re z y , k tó re j p o w o d z e n ie s ta ło się p u n k te m w y jś c ia d la m y śli i in ic ja ty w y o c e la c h w y s o k ic h i p e rs p e k ty w a c h ro z le g ły c h , n o s z ą c e j dziś m ia n o z n a n e w c a łe j P o ls c e , m ia n o P o w s z e c h n e j W y s ta w y K ra jo w e j, p r z y b ie r a ją c e j z k a ż d y m d n ie m r e a l n ie jsz e k s z ta łty . F a k t p rz y b y c ia r e p r e z e n ta n tó w R z ą d u , S e jm u i S e n a tu ś w ia d c z y d o b itn ie o z n a c z e n iu , ja k ie s fe ry r z ą d z ą ce p r z y w ią z u ją d o tego p r z e ja w u p r a w a r y tm u ży cia k u ltu r a ln e g o i g o sp o d a rc z e g o , ja k ie m b ę d z ie P o w s z e c h n a W y s ta w a K ra jo w a . T a rg i L w o w s k ie i P o z n a ń s k ie s tw o rz y ły tę a tm o s fe rę , s tw o rz y ły w P o l sce o d ro d z o n e j p o trz e b ę z d a n ia so b ie d o k ła d n e g o s p ra w y z teg o c o śm y z d z ia ła li i co n a m jesz c ze z r o b ić trz e b a .
D zień d z isie jsz y je s t d la n a s r a d o s n e m ś w ię te m : p ie rw s z y to r a z b o w ie m z je ż d ż a ją w ta k p o w a ż n e j lic z b ie R e p r e z e n ta n c i R z ą d u , S e jm u i S e n a tu d o P o z n a n ia ; s fe ry k o m p e te n tn e z a p o z n a ją się w te n s p o só b n a o c z n ie z o g ro m e m p r a c d o k o n a n y c h , b ę d ą też m ia ły s p o s o b n o ś ć s tw ie rd z ić o s o b iś c ie i b e z s tr o n n ie czego jesz c ze d o k o n a ć n a le ż y , b y p o k a z n a sz e g o d o r o b k u k u ltu r a ln e g o i g o s p o d a rc z e g o n ie w y p a d ł je d n o s tr o n n ie . J e s te ś m y g łę b o k o p r z e k o n a n i, że to z e t k n ię c ie się o s o b is te s fe r m ia r o d a jn y c h z tern, cze g o śm y d o k o n a li w ciąg u k ilk u m ie się c y , p rz y c z y n i się d o is to tn e g o w z a je m n e g o p o z n a n ia , d o w y g ła d z e n ia ró ż n ic , w y p ły w a ją c y c h z n ie d o s ta te c z n e j z n a jo m o śc i lu d z i i sto s u n k ó w . P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a w 1929 m a b y ć p r z e k r o je m c a łe j P o ls k i w s p ó ł c z esn e j od B a łty k u d o K a r p a t, od O d ry d o N ie m n a , p r z e k r o je m b a r w n y m , ż y w y m i p la s ty c z n y m c a ło k s z ta łtu ż y c ia k u ltu r a ln e g o i g o s p o d a rc z e g o , m a b y ć m a n if e s ta c ją T e j . . . co n ig d y n ie zg in ęła. C h a r a k t e r p o lsk i, je j w s z e c h s tro n n o ś ć , jej o g ro m i ś w ie t n o ś ć p r z e k o n a ją k o g o n a le ż y o z d o ln o ś c ia c h tw ó r c z y c h N a r o d u , o sile P a ń s tw a P o lsk ie g o .
P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a je s t n a jp ię k n ie j- szem u c z c z e n ie m 10-lecia n a s z e j o d ro d z o n e j p a ń s tw o w ości. B ęd zie to d z ie ło z b io ro w e całeg o s p o łe c z e ń stw a , p r z y w y b itn y m u d z ia le R z ą d u R z e c z y p o s p o li te j, b ę d z ie w a ż n y e ta p w p ro c e s ie c e m e n to w a n ia r o z d a r ty c h ongi części P o ls k i w c a ło ś ć s p o is tą , m o c n ą i tw a rd ą . I n ic ja ty w a P. W . Iv. w y s z ła od s p o łe c z e ń stw a : b u d u je m y d z ie ło , m a ją c e o g ro m n e z n a c z e n ie p r o p a g a n d o w e d la c a łe g o P a ń s tw a , z n a c z e n ie e p o k o w e d la ro z w o ju P o ls k i. S k o ro z a te m s p o łe c z e ń stw o w ła s n e m i s iła m i r o b i to , co g d z ie in d zie j z w y k ły r o b ić r z ą d y , s ą d z im y , że m o ż e m y lic z y ć n a . p o m o c i p o p a r c ie R z ą d u , sz cz e g ó ln ie w ty m d z ia le d o r o b k u k u ltu r a ln e g o P o ls k i, k tó re g o z o b ra z o w a n ie n a P. W . K. w in n o w p ie rw s z y m rz ę d z ie b y ć z a d a n ie m R z ą d u .
P. W . K. m a p o k a z a ć sw o im i o b c y m , „czem je s te ś m y i czem b y ć c h c e m y “ , a z w ła sz c z a cze go d o k o n a liś m y w ciąg u 10-ciu la t N ie p o d le g ło śc i.
P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a m a w ię c d w a z a d a n ia d o s p e ł n i e n i a : p o k a z ż y c ia g o s p o d a rc z e go i k u ltu r a ln e g o . P o k a z ż y c ia g o s p o d a rc z e g o je s t ju ż p rz y g o to w a n y i c z ęśc io w o z re a liz o w a n y . N ie m n ie j w a ż n y je s t je d n a k o b ra z n a s z e j k u l tu r y i sz tu k i, g dyż to je s t łą c z n ik P o ls k i Z y g m u n tó w i S ta n i s ła w a A u g u s ta z P o l s k ą . w s p ó łc z e s n ą . S iła k u ltu r y p o lsk ie j, s ię g a ją c e j sw e m i p o c z ą tk a m i m ro k ó w w c z e s n e g o ś re d n io w ie c z a , je s t w ła ś n ie tą siłą m o r a ln ą , k tó r a u p r a w n ia n a s d o z a ję c ia s ta n o w is k a m o c a rs tw o w e g o w ro d z in ie n a ro d ó w , k tó r a d a je n a m c h a r a k te r N a r o d u W ielk ieg o . P o k a z n a sz e j k u ltu r y i sz tu k i m u si m ie ć o d p o w ie d n ie ra m y . S tąd s e rd e c z n a tro s k a o d o
Prezydent Rzeczypospolitej Ignacy Mościcki
p e łn ie n ie tego z a d a n ia k u ltu r a ln e g o d y k tu je n a m te sło w a. W ie rz y m y n ie z ło m n ie , że R ząd , g o rliw y o p ie k u n i p r o te k t o r P. W . K. d o c e n ia d o n io s ło ś ć teg o z a d a n ia W y s ta w y . P o d z isie jsz e j w iz y c ie sp o d z ie w a m y się p o z y ty w n y c h re z u lta tó w .
P o k a z w y łą c z n y g o s p o d a rs tw a n a ro d o w e g o , s tw o rz o n e g o p r a w ie z n icz e g o w cią g u u b ie g ły c h 10 lat, c h o ć c h lu b n ie ś w ia d c z y o p o lsk ie j p r a c y tw ó rc z e j, je d n a k s p ro w a d z iłb y W y s ta w ę d o ro li ta r g u n a d u ż ą sk alę, czy w y s ta w y p r z e m y s ło w o - h a n d lo w e j, i z n a t u r y rz e c z y n ie w y p a d łb y im p o n u ją c o . W ie rz y m y g łę b o k o , że R z ą d d o teg o n ie d o p u śc i.
Z b y t p o w a ż n e n a z w is k a są z a a n g a ż o w a n e w w ie l k ie d z ie ło n a ro d o w e : P a n P r e z y d e n t R z e c z y p o s p o li tej je s t jeg o p r o te k to r e m , P a n P re z e s R a d y M i n is tr ó w M a rs z a łe k P iłs u d s k i i sz ere g n a jw y ż s z y c h d o s to jn ik ó w d u c h o w n y c h i ś w ie c k ic h z a s ia d a w K o m ite c ie H o n o r o w y m P. W . K. N ie c h w o ln o n a m z a te m b ę d z ie w y ra z ić s ło w a s e rd e c z n e g o p o w ita n ia R e p r e z e n ta n to m . R z ą d u , S ej m u i S e n a tu z g o rą c e m z a p e w n ie n ie m , że w sz y sc y p r a c u ją c y o k o ło b u d o w a n ia w ie lk ie g o d z ie ła N a r o d u i P a ń s tw a p r a c u j ą z z a p a łe m . P u n k t ciężk o ści z c a łk o w a n ia n a s z y c h w y s iłk ó w leży je d n a k p o z a n a m i, od R z ą d u zależy, czy P o w s z e c h n a W y s ta w a K r a jo w a b ę d z ie im p r e z ą n a p r a w d ę n a w ie lk ą sk alę, k tó re m u im p o n u ją c y c h a r a k te r n a d a b la s k k u ltu r y i sz tu k i p o lsk ie j. W tej z a te m n a d z ie i w ita m y s e rd e c z n ie R e p r e z e n ta n tó w R z ą d u , S e jm u i S e n a tu .
C Z Ł O N K O W IE K O M IT E T U H O N O R O W E G O P W K
Ks. Kard. Kakowski Marsz. Szymański Wice-Prez. RadyMin. Bartę Marsz.Daszyński Ks. Kard. Hlond
Min. Meysztowicz Min. Jurkiewicz
Min. Dobrucki Min. Czechowicz
Min. Zaleski Min. Kwiatkowski
Min. Niezabytowski Min. Miedziński Min. Staniewicz Min. Romocki
Program uczestnictwa wojska w PWK.
P ro g ram udziału w ojska w PW K. nastręczył czynnikom pow ołanym do jego o p racow ania w isie trudności i t o
takich, na jakie inne resorty, względnie inne dziedziny życia państw owego w tej pracy nie napotkały.
T rudn ości te w yw ołuje specjalny ch arak er wojska, na k tó ry sk ład ają się tajn ość i nieujaw nianie na zew nątrz jego najistotniejszych cech, jakiem i są wyszkolenie, p o gotowie bojow e i jego zaopatrzenie m aterjałow e.
Czynniki te obok p atrjo ty zn iu i d uch a bojowego decy d u ją o w artości arm ji, lecz nie m ogą i nie pow inny być trak tow an e jako pokaz i stanow ić źródeł obcego wywiadu. Obok tych zasadniczych trudności, w ypływ ających z samego c h a ra k te ru wojska, istnieją jeszcze i inne, w cho dzące w zakres form alnej, względnie technicznej strony opracow ania program u. Otóż gdy wszystkie inne dzie dziny życia państw owego mogły posługiw ać się w sw o jej p racy lite ra tu rą i w ykorzystać dośw iadczenie różnych państw , m ających poza sobą szereg urządzonych tego r o dzaju im prez — w ojsko z podobnych ułatw ień skorzystać nie mogło z tej prostej przyczyny, że ich niem a i m usiało p rogram swój sam odzielnie rozwiązać.
Jako podstaw ę dla o p racow ania p ro g ra m u przyjęto następujące zasady:
a) że wojsko rep rezen tu je swój dorobek w zakresie w ychow ania uspołecznionego obywatela, z pom inię ciem p ierw iastka czysto lachowo-wojskowego.; b) że zbierze taką ilość eksponatów , k tó ra będzie sta
now iła osobną g rup ę w ojskow ą;
c) że eksponaty w ojska będą um ieszczone w osobnym pawilonie.
P lan podziału wew nętrznego i rozm ieszczenie ekspo natów7 przew iduje:
1) salę honorow ą, k tó ra obejm ie prace W ojskowego B iura H istorycznego w form ie w ykresów , planów i fotografij najw ażniejszych m om entów naszej w at ki, p o rtre t P a n a Prezydenta, P a n a Marszałka* p o r trety w ybitnych generałów , m odel grobu N iezna nego Żołnierza, obrazy batalistyczne, ew entualne trofea itp.
Sala ta dekoracyjnie odpow iednio u ję.a ma zilustrow ać chw ałę oręża polskiego i ostatnie w y bitne czyny w ojenne, k tó re były podstaw ą do u- zyskania naszej niepodległo.'ci.
2) salę m ającą zobrazow ać w odpow iedńich zesta w ieniach i przygotow anych eksponatach wszystkie organizacje wojskowe, k tó re były zalążkam i dzi siejszej naszej arm ji narodow ej.
N astępnie w odpowiednio rozplanow anych sa ach bę dą rozm ieszczone eksponaty, m ające zobrazow ać codzienną szarą p racę w ojska w jego najb ardzi j ch arakterystycznych
działach: ,
a) Dział kulturalno-ośw iatow y obejm ie plany, modele, fotografje domów żołnierza (oficera, podoficera), świetlic, teatrów am atorskich, bibljotek, ogrodów, kw ietników , osiedli itp. w raz z zestaw ieniam i sta- iys ycznemi. Dalej dane statystyczne i fotografie
w ojskow ych zespołów m uzycznych, tea tra ln y ch itp.
D ane statystyczne i w ykresy dotyczące p rzy musowego nauczania analfabetów , służących w wojsku, następnie dane dotyczące dokształcania nauki, rzem iosł, gospodarki itp.
Szkolnictwo w ojskow e — jako pogłębianie stu- djów n a tu ry ogólnej.
b) Spółdzielczość w w ojsku obejm ie p rasę i w ydaw nictwa, środ k i propagandy świetlnej i ilu stra c y j nej (kino, instalacje radjow e, przezrocza, model wozu taborowego spółdzielni ruchom ej, fotografje itp ), o raz stały sklep oddziałowy w nam iocie w oj skowym ze sprzedażą tow aru.
c) Dział ekw ipunku i w yżyw ienia zilustru je obecne um undurow anie wojska, urządzenia izb żołnier skich, w artow ni, kuchen, m agazynów żyw nościo wych i jadalni.
d) Dział hygjeniczno-sanilarny obejm ie plany wzo rew o urządzonych szpitali, izb chorych, ambula- torjów , kąpielisk, w ykresy zdrow otności w w oj sku itp.
e) W ychow anie fizyczne i sp o rt będzie przedstaw ione na w ykresach i w statystyce, ilu strującej rozwój w szystkich gałęzi sp o rtu w wojsku. Dział len o- bejm ie rów nież pokaz zdobytych w zaw odach in dyw idualnych i zbiorow ych wszelkiego ro d zaju n a gród i dyplom ów. Pozatem Państw ow y U rząd W y chow ania Fizycznego zorganizuje w czasie trw a nia w ystaw y cały szereg im p rez i zawodów sp o r towych.
f) Dział arlystyczno-m uzealny obejm ie modele, fo tografje, plany budynków w ojskow ych, pom ników i kaplic wojskowych, m ających w artość artystyczną lub history czn ą — pam iątki, obrazy, rzeźby, p la kiety, fotografje odnoszące się do ^obecnego dzie sięciolecia, a częściowo i czasów późniejszych. g) Dział naukow o-w ydaw niczy zobrazuje w w ykre
sach i fotografjach prace i znaczenie Centralnej Bibljoteki W ojskow ej nietylko dla samego w oj ska, lecz rów nież dla k u ltu ry polskiej wogóle.
In sty tu t N aukow o-W ydaw niczy przedstaw i w w ykresach dane statystyczne odnoszące się do procy nad rozpow szechnieniem dzieł o treści fa- chow o-w ojskow ej i ogólnej.
K sięgarnia W ojskow a przedstaw i sw oją p ra cę najlepiej przez zorganizow anie w paw ilonie w oj skowym działu sprzedaży swoich wydawnictw7.
W ojskowy In sty tu t Geograficzny w ystąpi ze swoimi eksponatam i, uw idaczniającem i jego p race w dziedzinie w ojskowej i ogólno:pańslw ow ej. h) Muzeum przem ysłu wojennego przedstaw i swoje
eksponaty ze specjalnem podkreśleniem ich dy daktycznej strony.
N a tein zam knąłby się szkicowo nakreślony program uczestnictw a w ojska w Pow szechnej W ystawie K rajow ej.
Władysław Sokołowski, ppłk. S. G. Delegat Min. Spr. W ojsk.
Udział przemysłu chemicznego w PWK.
Przem ysł chem iczny będzie reprezentow any n a P o wszechnej W ystawie K rajow ej we w szystkich jego dzie dzinach. Z arząd Grupy Chemicznej, prow adząc p ro p ag a n dę, w śród firm chem icznych za wzięciem udziału w W y stawie, dążył do dw u zasadniczych celów:
1. należało zapew nić rep rezentację wszystkich bez w yjątku gałęzi w ytw órczości chemicznej, 2. tak ustosunkow ać wielkość zajm ow anej przez
poszczególne firm y pow ierzchni w ystaw ow ej, aby była ona przynajm niej w pierw szem przybliżeniu zgodna z rzeezyw istem znaczeniem odpow ied niej gałęzi p rodukcji i nie p rze ra sta ła n iep ro porcjonalnie jej ciężaru gatunkowego.
Zarów no pierwsze, jak drugie zadanie udało się ro z wiązać zgodnie z postaw ionem i zasadami. W szystkie w ięk sze przedsiębiorstw a chem iczne b iorą udział w W ystawie, bądź — w znakom itej większości — n a terenie paw ilonu chemicznego, zajm ującego około 2.500 m kw. pow ierzchni zabudow anej, bądź w innych paw ilonach, których cha ra k te r jest bliżej związany z typem w ytw arzanych p ro duktów. Zauważyć tu bowiem wypada, że przem ysł che miczny jest tą gałęzią produkcji, k tó ra stosuje w swej wytwórczości me'.ody chem iczne; ostatecznie więc otrzy m any a rty k u ł niekoniecznie m usi podpadać pod m iano t. zw. ,,chem ikalij“ (np. farby graficzne, farby artystyczne, obicia papierow e itd.) Ogółem przeto w W ystaw ie w e źmie udział powyżej 100 przedsiębiorstw chem icznych, nie licząc gazowni, które w ystaw iają w specjalnie wzniesio nym pawilonie.
D rugie zadanie o tyle było trudniejsze do rozw iązania, że należało się liczyć ze zgłoszonemi zapotrzebow aniam i firm. I tu ta j jed n a k drogą pew nych redukcyj lub pod wyższeń zadeklarow anego m etrażu udało się zrealizow ać postulat logicznego ustosunkow ania pow ierzchni w ystaw o wej do istotnej wagi reprezentow anej wytwórczości.
Po przezwyciężeniu dw u pierw szych — nasunęło sig następne z kolei zagadnienie. Chodzi o to , aby eksponaty rozm ieścić w logicznej kolejności, dającej rzeczowy p o
gląd n a całokształt polskiego przem ysłu chemicznego. P r o stym wynikiem tego1 stanow iska jest um ieszczenie p o k rew nych firm w bezpośrednim sąsiedztwie, tak, aby całość odpowiedniej gałęzi wyLwórczości znajdow ała się w jed nym miejscu. W ten sposób udało się rozplanow ać W y staw ę według następującej kolejności: kopalnie fosfory tów., naw ozy sztuczne, kw asy m ineralne, sucha destyla cja drzew a i p ro d u k ty przerob u destylatów , przem ysł e- lektrochem iczny, m aterjały wybuchowe, su ch a destylacja węgla, przem ysł syntetyczno-organiczny, przem ysł farm a ceutyczny, olejarsSwOj farby suche, lakiery i pokosty, p rz e m ysł tłuszczowy, fabryk acja m ydła, kosm etyki i p erfum y. Pew ne odchylenia od dydaktycznego program u układ u ek s ponatów — bardzo zresztą nieznaczne — w yw ołane były koniecznością dostosow ania w pew nym przynajm niej sto pniu ogólnego planu wystaw y chem icznej do zgłoszonego m etrażu. W ytw órczość sody oraz przem ysł sztucznego je dw abiu zajm ują specja'nie zbudow ane paw ilony bezpośre dnio łączące się z gm achem chem icznym i stanow iące z nim razem jed n ą nierozłączną całość.
D la dokładnego zobrazow ania postępów polskiej w y twórczości chemicznej —• Związek P rzem ysłu Chem iczne go, któ ry w osobach specjalnie w yłonionej kom isji sta nowi rów nocześnie Zarząd Grupy Chemicznej W ystaw y p rzy stęp u je w porozum ieniu z M inisterstw em Przem ysłu i H andlu oraz Głównym U rzędem Statystycznym do w yko nania szeregu wykresów. W ykresy te będą opracow ane w sposób poglądow y tak, aby udostępnić ich czytanie w szy stkim interesującym się polską p ro d u k c ją chemiczną. Z uwagi też n a konieczność zaciekaw ienia ogółu zw iedzają cych rzeczonem i grafikam i, nie będą one um ieszczone w specjalnem stoisku, lecz zostaną rozw ieszone w ew nątrz paw ilonu obok wystaw przedsiębiorstw odpow iadających tej gałęzi produkcji, jak a będzie uw idoczniona na właściwej tablicy.
W szystkie powyższe okoliczności zdają się świadczyć że W ystaw a przem ysłu chemicznego stanie n a w łaściw ym
poziomie. Inż. T. Zamoyski.
PWK. a rynek wewnętrzny
Od długiego szeregu lat uchodzą tak rozpowszechnionew Europie Zachodniej targi i wystawy za pewnego rodzaju dźwignię oddziałującą dodatnio na rozszerzenie rynków zbytu, wskutek czego cieszą się zawsze żywem zaintere sowaniem i poparciem sfer gospodarczych. Istotnie dzięki tym instytucjom poznają najszersze rzesze konsumentów źródła produkcji, sfery zaś przemysłowe mają rozszerzone możności rozwojowe.
W Polsce niepodległej ludzie inicjatywy pośpieszyli powołać do życia tego rodzaju instytucję i oto powstały na dwóch krańcach Rzeczpospolitej w poważnym ośrodku produkcji i na placówce wysuniętej na obszerne rynki zbytu stałe Targi w Poznaniu i we Lwowie. Targi jed nakże, dając nam każdorazowo obraz dorobku wytwórczości naszej w ciągu roku, nie mogą z natury rzeczy przeds awić całokształtu pracy dokonanej w Polsce odrodzonej. Zdanie takie przerastałoby ich możliwości i mijałoby s'ię_z ich celem.
Z największą więc radością musimy powitać szczęś liwą myśl utworzenia w Poznaniu, tym odwiecznym o- środku polskości, Powszechnej Wystawy Krajowej, któ rej zadaniem będzie przedstawić nam całokształt dorobku pracy naszej od chwili odzyskania niepodległości. Dzię ki Powszechnej Wystawie Krajowej będziemy mogli zdać sobie sprawę z potęgi rodzimego przemysłu oraz z dal szych jego możliwości rozwojowych. Te ostatnie opie rają się oczywiście przedewszystkiem na mocnym i usta bilizowanym rynku krajowym, którego rozszerzenie winno
być czołowem zagadnieniem naszych sfer gospodarczych.
Postępy poczynione pod tym względem w ostatnich paru latach są znaczne i widzimy dziś wzmocnioną siłę na bywczą rolnictwa, a co zatem idzie ogółu ludności, idącą w parze z wzrastającą konsumcją. Przykłady węgla, a zwłaszcza cukru są dostatecznie przekonywujące; istotnie cukrownictwo zdołało dziś już nietylko wskrzesić pod upadłą w latach wojennych konsumcję, lecz nawet zbyt curku przekroczył w roku bLżącym poziom spożycia przed wojennego (na głowę ludności), co niewątpliwie wska zuje na wzrastający dobrobyt społeczeństwa. RezullaLy te rokują j aknaj lepsze nadzieje na przyszłość, zwłaszcza, że możliwości dalszego rozwoju konsumcji są nad wy raz pomyślne.
W tym kierunku odda Powszechna Wys’awa Krajowa przemysłowi cukrowniczemu niewątpliwie nieocenione u- sługi, stanowiąc łącznik między s z er o kie mi warstwami war stwami konsumentów, a przemysłem krajowym. Przyj mując więc na szeroką skalę zakrojony udział w Powszech nej Wystawie Krajowej, zamierza cukrownictwo nietylko wykazać rezultaty swej pracy w ciągu ostatniego dziesięcio lecia — lecz przedewszystkiem rozwinąć w dalszym ciągu swoją akcję w kierunku dalszej rozbudowy rynku krajo
wego.
Z pewnością i inne gałęzie przemysłu docenią role, jaką odegrać może Powszechna Wystawa Krajowa, jako współczynnik do podniesienia konsumcji krajowej. To przeświadczenie niewątpliwie zachęci sfery gospodarcze do jaknaj szerszego udziału w Powszechnej Wystawie Kra
jowej. Józef Żychliński.
Co buduje Powszechna Wystawa Krajowa?
Rozmiary i stan robót budowlanych na terenach PW K.
Istnienie Targów Poznańskich tuż przy dworcu kolejo wym o obszarze 89.000 m kw. i zabudowań gotowych 0 łącznej kwadraturze 25.000 m kw. zadecydowało o wybo rze terenów pod Powszechną Wystawę Krajową. Teren Targów Poznańskich łączy się z terenami, które już w r ? 1911 służyły pod wystawę niemiecką. Są to tereny Uni wersytetu Poznańskiego z gmachami Chemii i Anatomji o cbszarze 19.580 m kw. Łączy się z tem Park Wilsona z przyłegłościaimi o obszarze 85.000 m ‘kw., tak że cały kompleks wraz z ulicami wewnętrznemi PWK. wynosi 241.380 m kw.
W odległości 500 m od bramy środkowej Parku Wil sona na zachód od tego kompleksu wybrano teren jednolity 1 zupełnie pusty o łącznej powierzchni 252.000 m kw. Gdy rozpoczynano opracowywanie planu zabudowy Powszechnej Wystawy Krajowej nieznanym był jeszcze, ani program PWK., ani też przestrzenie, które poszcze gólne grupy wystawców (32) zajmą. To też pierwotne plany lićzyły się z zajęciem nie 493.380 m kw., lecz około 700.000 m kw. Równorzędnie z ustaleniem programów grup wystawców krystalizowały się i plany zabudowy, z których niniejszy jest 8-mym z rzędu i zapewnie ulegnie jeszcze różnym, choć nieznacznym, zmianom.
Nietylko plany zabudowy, ale także poszczególne hale i pawilony trzeba było początkowo oprzeć na wła snej pomysłowości. Niejeden z nich projektowano kil kakrotnie, aż otrzymał tę wielkość i tę formę, która od powiada realnemu zapotrzebowaniu danej grupy. Prze
chodząc do opisu planu zabudowy — rozpoczynam od głównego wejścia, najbliższego dworca kolejowego, a za tem głównego wejścia na tereny Targów Poznańskich. Pomiędzy dwoma monumentalnymi pilonami leży dzie dziniec, okolony niski emi pawilonami, i zakończony Wieżą Górnośląską, która oskrzydlona jest Halą Maszyn od jed nej, a Pałacem Targowym od drugiej strony.
Wymienione budowle, oraz opodal stojący Dom Ad ministracyjny Targów wraz z restauracją, o zabudowanej powierzchni łącznej 25.000 m kw., są to istniejące budynki Targów Poznańskich. Wszystkie te budowle będą po skoń czeniu tegorocznych Targów odnowione.
W północnej stronie tęrenu Targów stworzono już na tegoroczne Targi gotowy pawilon, t. zw. Halę A, która okala wielki dziedziniec, otoczony kolumnadą, z fontanną w pośrodku. Pawilon ten zajmuje przestrzeń 7500 m kw. i kosztuje 1.000.000 zł. Eudowany jest masywnie z cegły i betonu, w zasadzie trzyprzęsłowy, szeroki 20 m, z oświe tleniem wysokobocznem. Przeznaczony jest na umieszcze nie przemysłu papierniczego, graficznego i chemicznego. Współpracownik główny: p. arch. Sawicki.
W przedłużeniu głównego korpusu tej hali, długiej 180 m, ciągnącej się wzdłuż ul. Głogowskiej i w skrzyżo waniu się ul. Rukowskiej — buduje się główny westybul.
Westybul ten o długości 78,5 m i szerokości 24 m,. ‘pomyślany jest jako główne wejście dla wszystkich, którzy przychodzą z miasta, a .służyć ma na uroczyste przyjęcia i przemówienia. Zewnątrz oświetla weśtybul latarnia w
formie wieży, wysokości 32 m, wewnątrz zaś znajduje się podwyższona estrada.
Do westybulu przylega Hala Włókiennicza i Konfek cyjna. Halę tę tworzą 3 równoległe hale, z których we wnętrzna jest jednonawową, zewnętrzne zaś trzynawowe, z oświetleniem wysokobocznem i górnem. Hala ta jest szeroka 60 ml i długa 150,6 m i ma 9.000 m kw. z westy bulem zaś 11.000 m kw. obszaru. Budowana masywnie z cegły i betonu. Konstrukcja dachu w drzewie, obciągnię ta płótnem. Koszta Hali tej X westybulu wynoszą 1.100.000 zł. Wykończenie przewidziane na 1 października br.
Pomiędzy Halą A i Halą Włókienniczą będzie dziedzi niec o obszarze 900 m kw.; znajdą się tam bufety, umy walnie i ustępy.
W południowem skrzydle terenu Targów tworzy się analogiczny dziedziniec, jak w skrzydle północnem.
Dziedziniec ten zamknięty jest od ul. Głogowskiej Hala Ciężkiego* Przemysłu. Mimo trudności, jakie spowodował pochyły teren, było to jedynie możliwe miejsce na zało żenie bocznicy kolejowej, to też zadecydowało o wzniesie niu w tern miejscu Hali Ciężkiego* Przemysłu.
Hala ta, szeroka 42 m i długa 132 m, o powierzchni 5520 m kw. jest trzynawową. Środkowa część ma rozpię tości 24 m, nawy boczne są wysokie 7 m, środkowa 13 m.
Hala posiada oświetlenie wysokoboczne w dachu, od sądzonym 2 razy terasowo. Buduje się ją masywnie z
cegły i betonu. Wiązanie z drzewa, obciągnięte jńótnem. Koszty wynoszą 900.000 zł. Wykończona będzie na 1 paź dziernika br.
Do Hali Ciężkiego Przemysłu będą mogły wjeżdżać wagony dwoma torami,, połączonymi przesuwnicą.
Teren przylegający w północnej części do Hali Cięż kiego Przemysłu ma być zużyty na wystawę na otwartem polu eksponatów cięższych. Bocznica kolejowa jest już ułożona.
Pomiędzy istniejącemi Pawilonem Handlowym i Do mem Adminislracyjnem Targów Poznańskich powstanie stały Pawilon Monopolów Państwowych, o po wierzchni około 2.500 m kw. Na plany rozpisano konkurs ścisły.
Halę maszyn (4.500 m kw.) zajmie przemysł elektro techniczny. Wieżę Górnośląską (2500—1500 m kw.) zajmą polskie samochody 1 karoserje, jakoteż lżejszy przemysł metalowy. Pawilon Przemysłowy (1100 m kw.) zajęty bę dzie przez Czerwony Krzyż, oraz przez biura Wystawy.
Pomiędzy Wieżą Górnośląską, a Halą Maszyn stanie Pawilon Targów Wschodnich we Lwowie; konkurs na plany został już rozpisany. Przy Pałacu Targowym ma stanąć Pawilon Przemysłu Naftowego. Wszystkie tereny będą odpowiednio oparkanione; projekty i kosztorysy są goLowe, budowę można po submisjach rozpocząć.
tllicą Wystawowi pomiędzy parkanami dochodzi się do kompleksu terenów Uniwersyteckich. Południowa część tego kompleksu t. z w. plac Damer‘a (około 8.000 m kw.) zajmie Ministerstwo Komunikacji, wystawiając czę ściowo na wolnem polu eksponaty cięższe, jak paro wozy itp., częściowo zaś w pawilonie o powierzchni za budowanej około 3.000 m kw.
Bocznica kolejowa, prowizorycznie położona przez uh Wystawową, dowiezie cięższe eksponaty. Planów jeszcze nie złożono Dyrekcji PWK; opracowuje je Ministerstwo
Komunikacji.
Istniejące gmachy Uniwersyteckie Chemji i Anatomji zajmują teren 36.000 m kw., tworząc między sobą dziedzi niec o wielkości 16.000 m kw.
Oba te gmachy, dotychczas będące budowlami suro wemu, wymagają nakładu 2.200.000 zł do zupełnego ich wy kończenia. Prac ostatecznych dotąd nie rozpoczęto, po nieważ pierwsza rata (400.000 zł) jeszcze nie wpłynęła.
Gmachy te dadzą we wszystkich kondygnacjach około 15.250 m kw. na cele wystawowe (według obliczenia Dyr. Warchałowskiego). Gmach Anatomji, o 5.840 m kw. użyt kowej płaszczyzny, pomieści wystawę retrospektywną sztu ki, wystawę sztuki nowoczesnej w dziedzinie malarstwa, przemysłu artystycznego, grafiki, sztuki kościelnej, archi tektury, wystawę teatralną oraz wystawę dzieł Matejki. Ponieważ wyliczenie metrażu wykazało brak około 700 mb. ścian, a wystawa sztuki nie pomieści się w wy mienionych gmachach, zaprojektował dyrektor tego działu dwa długie skrzydła, łączące gmachy Chemji i Anatomji w dwóch kondygnacjach o powierzchni użytkowej 4.700 m kw. Koszty wynosiłyby około 800.000 zł.
Gmach Chemji (o użytkowej powierzchni 9.400 m kw.) pomieścić ma wyslawy urządzone przez Ministerstwa, głó wnie Min. Wyznań Religijnych i Ośw. Publ. oraz wyslawy pod protektoratem Rządu: etnograficzną, krajoznawczą, konserwatorską i wyslawy różnych instytucjii i towarzystw naukowych, oświatowych i kulturalnych. Dalej idą wy stawy Min. Sprawiedliwości (głównie więziennictwo) oraz Min. Spraw Zagranicznych i Min. Spraw Wojskowych.
Poprzez ul. Śniadeckich i wzdłuż niej znajdują się tereny o powierzchni około 19.580 m kw. Idąc od ul. Grunwaldzkiej znajdziemy tam Pawilon Samorzjądów W o jewódzkich, który zajmie 1.700 m kw., z którym w łączno ści architektonicznej powstanie pawilon samorządów miej ■ski cli i powiatowych (około 4.600 m kw%) Plany są golowe kosztorysy w opracowaniu. Zlecenie na budowę ze strony Starostwa Krajowego w Poznaniu już nastąpiło.
Decyzja Związku Miast co do programu i 'sposobu budowy jeszcze nie nastąpiła; termin upłynął 15 kwiet nia br. Przy pawilonie samorządów znajdzie się wejście na PWK od ul. Grunwaldzkiej.
Do pawilonu tego dotyka projektowany już pawilon Finansów i Handlu, tworząc tło do willi p. Bajońskiej, która pozostanie niezmieniona, a pomieści spółdzielczość. W bliskości willi tej stanie też może Dom Ludowy stara niem dyrektora działu Kultury i Sztuki PWK.
Zakończy teren gmach Szkoły Handlowej, budynek ma sywny, trzypiętrowy, o zabudowanej powierzchni 1.150 m kw., a użytkowej 2.700 m kw. Plany na gmach są gotowe, a submisja na wykonanie robót odbyła się 4. IV. 28 r.. Gmach ten przeznaczony jest na wystawę Samorządów Gospodarczych i Kulturalnych.
W Parku Wilsona, na terenie zabawowym dla dzieci, ma wystawić Ministerstwo Poczt pawilon według wła snego projektu o powierzchni około 2000 m kw*'
Naprzeciwko Browaru Huggera ma zaprojektować m. Gdańsk własny pawilon w stylu gdańskim o powierzchni 2.500 m kw.
Wydział Budowlany PWK. opracował swego Czasu własne projekty tych objektów, które jednak są na razie nieaktualne.
Palmiarnię zbuduje Magistrat. Plany są już gotowe, budowę rozpocznie się w najbliższym czasie. Konstrukcję opracowuje firma Hoentsch, wyspecjalizowana w tego ro dzaju robotach.
W palmiarni będą się odbywały perjodyczne pokazy kwiatów oraz będzie się tam znajdowała kawiarnia.
Wzdłuż ul. Matejki ma stanąć pawilon Emigracji o obszarze 1,500 m kw. Plany są w opracowaniu.
Naprzeciwko stanie pawilon Uzdrowisk, według wła snych planów wystawcy. Pawilon będzie z drzewa, w stylu zakopiańskim. W pozostałej części Parku stanie pa wilon Hut Szklanych, według projektu architekta Koliń skiego. Na tle palmiarni, nad basenem, otoczony kwiatami, stanie pomnik Wilsona, według konkursowego projektu ar ty siki - rzeźbi arki Trzcińskiej - Kamiński ej z Warszawy. Prace potrwają według zapewnienia artystki jeden rok.
Pomiędzy palmiarnią i pawilonem Uzdrowisk stanie pawilon „Pięknej Pani“, firmy Bogusław Herse z W ar szawy.
Browar Huggera przy parku Wilsona będzie zamienio ny na centralną restaurację PWK. Plany są gotowe, również układ z Browarami Huggera. Budowę rozpoczną wkrót ce Browary Huggera. Prace spoczywają w rękach archi tekta M. Andrzejewskiego.
Gmach Studjum Wychowania Fizycznego będzie za jęty na wystawę wychowania fizycznego, którą organizuje prof. Piasecki.
Nie jest definitywnie zdecydowane, czy z Parku Wil sona będzie się przechodzić za jednym biletem przez mosty i korytarze na tereny zachodnie, czy też swobodnie za dwoma biletami, w każdym razie plany architektoniczne opracowuje się na oba rozwiązania.
Północny front terenów zachodnich o 7 Opaniach wcho- dowych, mający pomieścić biura wystawowe, jak stację sanitarną, policję, straż pożarną, ochronkę dla dzieci, pocz tę, biuro informacyjne, sprzedaż biletów kolejowych, a- gencje ekspedycyjne, salony fryzjerskie itd. jest w budowie. Łączne koszty budowy frontu wraz z wieżą 30 m wy sokości, wyniosą około 300.000 zł. Termin ukończenia o- koło 4 miesięcy. Prace rozdano między 4 przedsiębiorców’ budowlanych. Fundamenty z cegły, ściany z drzewa, o- bite deskami i tynkowane, wewnątrz — obite płótnem.
Wschodnią część terenów łazarskich (pomiędzy islnie- jąccmi budynkami szkolnemi, a główną aleją Wystawową) zajmie wystawa przemysłu budowlanego (obszar 14.000 m kw.) Zabudowanie tej przestrzeni projektują architekci warszawscy pp. Sanojca i Lachert. Koszty poniesie prze mysł budowlany. Stanie tam wzorowy dom budownic twa według gotowego projektu Magistratu Poznańskiego, którego przeznaczeniem późniejszem jest uzupełnienie ist niejących szkół. Koszta wyniosą około 500.000 zł, poniesie
je Magistrat. e
Pozatem wybudowanych zostanie 6 do 8 ydll na par celach powierzchni około 400 m kw. Wille te staną przy ulicach stałych i będą na sprzedaż.
Część dróg wykonana zostanie przez firmy drogowe różnemi sposobami pokazowemi budowania nawierzchni.
Zamknięcie od strony południowej tworzy pawilon rzemiosł (w projekcie). Istniejące budynki szkolne zaj mie przemysł zabawkarski oraz inne jeszcze nie ustalone.
Wschodnią część terenów łazarskich zamykają hale przemysłu spożywczego, maszyn rolniczych, organizacyj rolniczych i produkcji roślinnej. Hale te łącznej dłu gości 580 m, szerokości 24 m i 14.000 m kw. powierzchni, są już w budowie. Wykonanie sposobem nietrwałym,
fun-Pawilony przy bramie Głównej na terenach zachodnich P.W.K.
damenty z cegły, ściany z drzewa i otynkowane. Oświet lenie wysokoboczne, dachy pokryte papą pojedyńczą. Ko szty wynoszą 580.000 zł.
* Pomiędzy główną aleją wystawową i halą przemysłu spożywczego powstanie szereg pawilonów, które budują wystawcy, mianowicie: masywny pawilon cukrownictwa o obszarze 500m kw. według projektu architekta Cybichow- skiego, kosztem 100.000 zł, pawilon przemysłu przetworów ziemniaczanych, pawilony przemysłów: spirytusowego, cu kierniczego i browarnianego. Wszystkie te pawilony są już zaprojektowane. Pawilon cukrownictwa .powinien być rozpoczęty za miesiąc.
Pomiędzy główną aleją wystawową a aleją Okrężną te ren dzieli się na trzy części. Pierwsza część od wejścia — to park rozrywkowy o powierzchni 30.000 m kw... jeszcze nie zaprojektowany. Dalej arena wraz z trybunami, a w końcu stajnie dla zwierząt hodowlanych. Magistrat wy konuje arenę o długości 166 m i szerokości 92 m. Plany i kosztorysy trybun są gotowe, submisja już się odbyła, koszta wynoszą 50.000 zł. Koszty wykonania areny wy noszą około 20.000 zł. Arena ma służyć na pokaz zwierząt hodowlanych, trwający 10 dni, pozatem ma być zużyta na cele rozrywkowe i sportowe.
Trybuna będzie miała 750 miejsc siedzących, otoczenie areny — 600 miejsc siedzących, CO' łącznie z cyfrą 600 miejsc stojących pomieści razem 2000 osób. Powierzchnia areny wynosi 27.000 m kw.
Pomiędzy areną a stajniami dla zwierząt hodowla nych mają powstać kąpiele natryskowe dla personelu wy stawowego, oraz pawilon dla muzyki. Na ten cel przewi duje się około 850 m kw.
Budynki dla zwierząt hodowlanych będą lekko zbu dowane i staną w bardzo krótkim czasie. Program jest już ustalony, wybuduje się je dopiero za rok, krótko przed W y staw ą; obszar zajęty wyno: i 21.000 m kw.
Przy tym kompleksie budynków powstać ma także pa wilon ogrodniczy, pawilony produkcji zwierzęcej (mleczar skiej, jaj Czarskiej, akwarjum itd.)
Główna aleja wystawowa, o szerokości 40 m, budowa na jako aleja stała przez Magistrat, o 4-ch rzędach lip, z dwoma promenadami i jezdnią pośrodku, prowadzi od głównego wejścia na tereny łazarskie do wystawy ogrod niczej. W stosunku do północnej części terenów łazar skich jest ona o 1,5 m głębiej położona, daje więc wszelkie możliwości monumentalnego a zarazem malowniczego roz- wiązaniania terenowego, a przylem możliwość ogarnięcia wzrokiem całej wystawy. Plan opracowuje Dyr. Marciniec.
Na terenie wystawy ogrodniczej (o obszarze 31.400 m kw.) stanie pawilon Ministerstwa Reform Rolnych, według własnych planów, dalej pawilon leśnictwa, przemysłu
drzewnego oraz łowiectwa, według planów, opracowa nych przez Wydział Budowlany PWK.
Niema jeszcze decyzji co do pawilonu Państwowego Instytutu Naukowego Gospodarstwa Wiejskiego w Puła wach i pawilonu meljoracyj rolnych, sztucznych nawozów, które mają się mieścić na terenie wystawy ogrodniczej, dając jej momenty architektoniczne. Wystawa ogrodnicza łączy się z polami nasiennemi o obszarze 10.000 m kw. w bliskości pawilonów produkcji roślinnej. Za polami na siennemi mają stanąć staraniem ks. proboszcza .Putz‘a tanie kuchnie, kosztem około 20.000 zł. Prócz Centralnej Restauracji i restauracyj na terenach wystawowych i re stauracji na terenie rozrywkowym zachodnim zaprojek towane są mniejsze restauracje i bufety w odpowiedniej ilości.
Również zaprojektowane są po całym terenie ustępy i umywalnie, pawilony dla drobnej sprzedaży wody sodo wej, mleka etc., wreszcie upiększenia ogrodowe: fontanny, baseny z wodą, pilony świetlne itd.
Równolegle z robotami budowlanemi Wydziału Bu dowlanego PWK. wykonuje z ramienia Magistratu radca inż. Rugę roboty niwelacyjne i budowlane,, mianowicie przeprowadza ulice, kanalizuje, zakłada przewody gazo we, elektryczne, wodociągi; zadrzewia, przerzuca ziemię celem splanowania terenów itp. Na obu terenach pracuje około 800 ludzi.
W najbliższych dniach wykończy Wydział Budow- lany PWK plan całej wystawy w dość dużej skali, z lotu ptaka. Graficznie opracowuje ten plan p. arch. Be rezowski. Wydział Budowlany przygotowuje również plany i rysunki, przeznaczone dla propagandy i reproduk cji w wielkiej ilości.
Według informacji p. inż. Bronikowskiego, przedsta wiają się prace magistrackie w związku z PWK następu jąco:
Ogólna długość sieci ru r wodociągowych nowozakłada- danych na wszystkich terenach PWK wynosi około 5.5 km. Koszt instalacji około 250.000 zł3 z których PWK ponosi około 40.000 zł łącznie z połączeniami do budynków. Około 500 m już ułożono na terenach wschodnich, a uło żenie 1000 m rozpoczęło się 15 kwietnia na terenach zacho dnich. Cała instalacja. wr ziemi będzie skończona do 15 lipca br.
Ogólna długość sieci kanałów nowobudujących się na wszystkich terenach PWK. wynosi około 3 km. przeciętna średnica 200 mm. Wykonano dotychczas, około 800 m. Koszt instalacji około 650.000 zł, z czego PWK. ponosi tylko koszt przykanalików tj. połączeń budynków, od wodnienia terenu i urządzenia publicznych ustępów na terenach w wysokości około 55.000 zł. Roboty te będą skończone w połowie sierpnia br.
Ogólna długość sieci gazociągu powozakładncgo wy nosi około 1 km. Koszt instalacji około 600.000 zł, z któ rych PWK. ponosi 3500 zł tj. koszt połączeń do budynków. Roboty będą wykonane w połowie czerwca rb.
Ogólna długość nowozakładanego kabla elektryczne go w ziemi na wszystkich terenach wynosi około 10 km. Koszl ogólny instalacji elektrycznej około 2 500.003 zl z których PWK. pokrywa 60.000 zł. Roboty będą ukończone w końcu sierpnia br. Projektuje się około KO punktów świetlnych zewnętrznych (latarnie terenowe) średniej siły 500—700 S. H.
Wszystkie ulice i drogi, przylegające pośrednio do terenów PWK. są wykonane przez Magistrat. Ulice, aleje, ścieżki, placyki itd. wewnątrz terenów wykonuje Wydział Budowlany PWK. Ogólna ich długość wynosi około 10 km., przy średniej szerokości 2.5 m, o rozmaitej nawierz chni. Część ulic mianowicie około 2 km wykonują jako eksponat Związki Przedsiębiorców budowy dróg w Polsce, resztę Wydział Budowlany PWK, kosztem około 150.060zł.
Terminu rozpoczęcia i ukończenia tych robót nie mo żna ściśle określić, zależnym on bowiem jest od postępu innych robót na terenach; w każdym razie zasadniczo drogi powyższe będą w br. ukończone. Magistrat ukończy do listopada br. wszystkie roboty drogowe i uliczne związane z terenami PWK. Przy robotach drogowych, wykonywa nych przez Magistrat, pracuje dziennie 150 łudzi, nrzy robotach kanalizacyjnych 80 ludzi. Na drogi prelimino wano 100.000 zł. Wydział Budowlany PWK. wydatkował na roboty wykonane (materjał i zaliczki)), do 15 kwietnia sumę 1.435.000 zł, przy budżecie 5.450.000 zł, zatem wy dał już 25% preliminarza budżetowego.
Robolami na terenie wschodnim kieruje p. Kubicki na terenie zachodnim p. Szulc. Głównym kierownikiem prac budowlanych jest p. inż. arch. Muller.
Techniczny i architektoniczny nadzór nad całokształ tem prać wykonuje niżej podpisany.
Naczelny Architekt PWK.
R. Sławski.
Kwalifikacje eksponatów wystawowych
Panuje pogląd, że objekty wystawowe muszą być czemśniezwykłem, wyjątkowem, czemś niespo ykanem normal nie w życiu. Pogląd taki jest niewłaściwy i zwęża koło wystawców: niejeden rolnik, przemysłowiec czy kupi c, przyswoiwszy sobie len pogląd, stwierdź), często nie bez pewnego uczucia zawodu czy upokorzenia, że oie o: siada w swym dorobku czegoś istotnie niezwykłego, wyjątko wego, jakiegoś 8-go cudu świata. Wobec tego przychodzi do wniosku, że wr wystawie nie może brać udziału; przestaje się więc interesować wystawą jako wystawca, zaczerń to zainteresowanie niknie wogóle.
Takie ujmowanie kryterjum eksponatów jest niewłaś ciwe. Wystawa bowiem nie ma być zbiorem osobliwości,
lecz żywym przekrojem Polski współczesnej, obrazem ej normalnego życia gospodarczego, społecznego i kulturalne go Wystawa ma pokazać to, co normalnie Polska wy twarza, czem się żywi, w co się odziewa, jak mieszkają obywatele Polski, jak pracują, czem się zajmują itd. Sło wem eksponat winien mieć tę cechę normalności. Po jęcia normalności eksponatu nie trzeba jednak utożsa- samiać z jego przeciętnością: wręcz przeciwnie, eksponat nie powinien być przeciętny, średniej jakości, lecz dobrej
jakości, przedmiotem o wysokich kwalifikacjach.
Koordynację tych 2 pojęć najlepiej zilustrować przy kładem. Weźmy np. meble; można wystawić meble w (kilku odmianach i yatunkaci: od luks sowych ma bo ni in krustowanych mozajką z egzotycznego drzewa lub czarnego dębu, do skromnych mebli kuchennych czy ogrodowych.
Wszystkie gatunki nadają się na eksponat, gdyż wszystkie
stanowią wyrób pożyteczny, oddający tę usługę dla ja kiej go przeznaczono: mahoniowy kredens nie jest lepszy od sosnowego krzesła. Jednak jakość wszystkich gatun ków musi być dobra, a więc równie wykłuczonoby z wystawy spaczone meble mahoniowe, jak niedbale skle jone krzesło kuchenne.
Słowem: idzie o bezwzględną doskonałość ekspona tów, nie o ich dziwność, czy zgoła sensacyjność, może przyciągającą tłumy, ale nic nie mówiącą o istotnych,
prawdziwych, zasadniczych walorach produkcji przemy
słowej czy rolnej.
Skoro zresztą uprzylomnimy sobie, jako producenci, czem jest wystawa, skoro zdamy sobie sprawę z lej .róż
nicy, jaka leży między wystawą a largami, lub zwyczajnym sklepem to odrazu nadać będziemy mogli właściwy kierunek naszemu wyobrażeniu o tern, co chcemy tam zobaczyć, i naszej działalności dla zajęcia odpowiedniego miejsca na wystawie.
A więq: i sklep i larg to pokaz towaru, jaki mamy na zbyciu, towaru odpowiadającego gustowi szerokiej publiczności, obliczonego na efekt, nierzadko spekulujące go na taniość. Wystawa natomiast — to pokaz rzeczy najlepszych, na jakie nas stać, z; wyeliminowaniem wszel kiej miernoty, a hez liczenia się z możliwością natych miastowej sprzedaży. Skoro dajmy na to PWK w Poznaniu w r. 1921) pokaże setkom przybyłych cudzo ziemców retrospektywnie malarstwo polskie, z Orłowskim, Norblinem, Matejką, Siemiradzkim aż do Wyspiańskich i Fałatów lo nie dlatego, by ich dzieła miała na pozbyciu, lecz dlatego, że lo jest to najświetniejsze i największe, czego Sztuka Polska w zakresie malarstwa dokonała.
Podobnie mają się rzeczy z produkcją przemysłową. Na PWK znajdą się wyroby włókiennicze, żelazne, szklane betonowe, spożywcze, piekarskie, cukiernicze itd. itd.... imię ich iegjon, najlepsze, najwięcej wykończone, moż liwie zupełnie bezbłędne, co przecież wcale nie przesądza ich równoczesnej prostoty, skromności i celowości.
Prawdy, podobno znane powszechnie.... A jednak stwierdzamy codzień, że wciąż jeszcze należy je powta
Utworzone w roku 1919 Tow. Akr. W. W. Ch. wykupiło z rąk niemieckich bardzo znane swego czasu na wschodnich kresach Niemiec fabryki „Regera‘‘ i „Ascha“ i znacznie rozszerzyło ich działalność budową dwóch nowych fabryk na dokupionym 60-morgowym terenie.
Fabryki WIELKOPOLSKIEJ WYTWORNI CHEMICZNEJ „BLASK" SP. AKC., położone nadzwyczaj korzystnie bezpośrednio przy kolei i nad Wartą z własnemi bocznicami i ładownią, zaopatrzone w naj nowsze urządzenia i maszyny, stanęły pod względem rozmiarów produkcji na czele tej gałęzi przemysłu, uniezależniając w zupełności kraj od importu zagranicznego.
WIELKOPOLSKA WYTWÓRNIA CHEMICZNA ,,BLASK“ SP. AKC. wyrabia mydła rdzenne, proszki do prania, znane ogólnie pod nazwą „BLASK', ,,MEWA“, glicerynę, nadzwyczaj potrzebny artykuł, w Polsce do fabrykacji materjałów wybuchowych, wszelkiego rodzaju mydła toaletowe i lecznicze, farby, lakiery i pokosty, środki dezynfekcyjne, jako to lyzol i kreolinę.
O rozmiarach urządzeń fabrycznych wymienionych zakładów można sądzić z maksymalnej produkcji dziennej mydła i proszku do prania, która wynosi do 3 wagonów dziennie.
WIELKOPOLSKA WYTWÓRNIA CHEMICZNA „BLASK" SP. AKC. dostarcza swoje wyroby dyrekcjom Kolei Państwowych oraz Ministerstwu Spraw Wojskowych, Departament. Marynarki i Sanitarny szpitalom wojskowym, rozmaitym Komisjom Gospodarczym i Stoczni Gdańskiej.
Ostatnio wypuszono nowy środek do prania, mianowicie
mydło benzolowe „BLASKOLlN“
„BLASKOLIN“, m ydło benzolowe, jest ideałem wszelkich środków do prania. Przygo towane w edług najnowszych badań naukowych i zastrzeżone w Urzędzie Patentowym, pierze „BLASKOLIN“ w szelkiego rodzaju tkaniny z niezrówannym dotychczas skutkiem. „BLASKOLIN“ jednocześnie rozpuszcza i usuwa jak benzyna wszOlki brud i tłu ste plamy.
Przy nadzwyczanej jakości jest wydajność jfgo bardzo wysoka, gdyż 2 kg mydła „BLASKOLIN‘‘ zastępuje 3 kg najlepszego mydła do prania zupełnie, co oznacza 331/3% oszczędności przy praniu.
Wnętrze Wielkiej Hali A na terenach wschodnich P. W. K.
MARJA RUSZCZYŃSKA.
Jak to będzie?
P rzepełnio n y pociąg z hukiem wje- c h a ł pod dach hali dw orcow ej i z n iepraw dopodobnym pośpiechem w y rzu c ił z siebie fale przybyłych. P rzy byli ci przedstaw iali widok raczej niezw ykły. Ani śladu pospolitej a-patji, nic z pow szedniej szaroty w y ra z u : wszyscy ożywieni, weseli, zajęci, po d znakiem radosnego oczekiwania.
P rzed dworcem , n a p lacu s tro j n y m w las m asztów chorągw ianych — niebyw ały tum ult. K rzyżują się naw oływ ania, p rzew alają tłum y, t u r kocą setki m otorów sam ochodow ych, pow ietrze aż d rży od sygnałow ych pogwizdów i syren. Ale obserw ator ry c h ło dostrzeże, że ow a fala ludz k a przecież po chwili porząd ku je się
i uk ład a w system atyczne figury, że coś, albo ktoś nią rządzi, i że w łaś ciwie nie m a ani rejw achu, ani za mętu, lecz wszystko ujęte jest w rytm . Istotnie, ci, którzy szukają locum na czas pobytu w Poznaniu, tw orzą niebaw em gwiazdę przy okienkach biu ra kw aterunkow ego; tam ci p otrze bujący adresó w w ystaw ców — stają wężem prz, d biuram i adresow em i; inni g ru p u ją się w koło szeregu po licjantów , dyspon ujących autam i i dorożkam i — i tak ry ch ło w p ro w a dza się ład tam , gdzie ani go kto narzucił, ani kto zauważył, ja k się to stało.
Poniew aż wiedziałem, że znajom y mój, którego oczekiwałem , zw róci się do b iu ra kw aterunkow ego o w skaza nie m u pokoju, przeto przeczekaw szy n a p ó r tłum u — po kw adransie odnalazłem go bez trudności w gwieź-
dzie współtow arzyszy.
„No, mój kochany, nareszcie! A- leż to ru c h u w as!44
„Kiedyż m a być, jeżeli nie podczas Pow szechnej W ystaw y K rajow ej!? W szakże zwalili hu rm em i cud zo ziemcy i slwok z najodleglejszych czę ści kraju... A pokój m asz?"
„W kieszeni! i w yobraź sobie d o skonały. P u n k t znakom ity, blisko w szystkich terenów i niedrogo A to też \yażne. Tak m nie straszyli, że sztabam i złota płacić będą... T ym czasem wcale nie! To w am się b a r dzo chwali. A chyba głodny i s p ra gniony nie wyjadę? Co?“
„Mam uzasadnione przypuszczenie, że raczej m ożnaby tego i owego na tucz zostawić n a W ystawie, tyle m am y restau racy j, piw iarni, m leczarni, cu kierni, „ p ija ln i1 m leka i tru nkó w rzetelniejszych — ale chyba n a wszy- wszystko czas będzie. D okąd zmie rzasz n ajp ierw ?44
Przegląd
przemysłu na PWK.
Co i jak wystawi przemysł na PWK. Z rozwojem nowoczesnej kultury ł nowoczesnych form
społecznego życia, powszechne, krajowe i międzynarodowe wystawy nabierają pierwszorzędnego znaczenia. Stały się one środkiem intensyfikacji kultury duchowej i mater ialnej, sposobem demokratyzacji kultury i pacyfikacji sto sunków międzynarodowych. Antagonizm warstw społecz nych i rywalizację państw przemienić w twórczą emulację w imię rozwoju kultury i podniesienia powszechnego do brobytu — to jest idea, która leży u jpodstawy wielkich wystaw. Dlatego też tworzona właśnie Powszechna Wy stawa Krajowa jest nietylko dziełem narodowo-polskiego znaczenia, nietylko środkiem podniesienia kultury naro dowej, rozwoju gospodarczego i znaczenia politycznego, ale jednocześnie dziełem ogólno-ludzMego znaczenia.
Jedną z naczelnych zasad Powszechnej Wystawy Kra jowej jest branżowość w ugrupowaniu wystawców. W
tym celu cała produkcja przemysłowa została podzielona ■na 24 grupy podstawowe, z których każda obejmuje cało
kształt produkcji danej gałęzi. Poszczególne grupy po- •dzielono na klasy, które w odpowiednich gałęziach prze mysłu, przy uwzględnieniu techniki produkcji, dają się wyodrębnić. Przemysł spożywczy np. podzielono na 13 klas, chemiczny — na 16 klas Ud.
Z zasady branżowości wypływa logika w powiązaniu poszczególnych grup wystawowych.
Rozplanowanie to musiało być oparte na takich za sadach, aby całokształt eksponatów dawał logicznie po wiązany obraz. Każdy dział następny winien w swem rozlokowaniu przestrzennem niejako wynikać dla widza z działu poprzednio widzianego, winien go logicznie i
gospodarczo dopełniać, winien dawać początek dalszej grupie. W ten sposób każdy eksponat jest przedstawiony w związku z innemi. Doskonale uwypukla to celowość każdego wytworu i funkcję, jaką spełnia w świecie gospo darczym i ogólno-kulturalnym. Logikę rozmieszczenia i powiązania oraz celowość podkreśla jeszcze funkcjono wanie eksponatów w ruchu np. maszyny, przedstawianie procesu historyczno-kulturalnego ewolucji eksponatów.
Przemysł polski zrozumiał gospodarcze znaczenie Po wszechnej Wystawy Krajowej. Konferencje Dyrekcji Po wszechnej Wystawy Krajowej z przedstawicielami róż nych dziedzin przemysłu spotykały się zawsze z głębokiem zrozumieniem idei wielkiego narodowego dzieła — i o- statecznie, jako wynik 400 konferencyj, cały przemysł zor ganizowany i przeważna część niezorganizowanego bio rą udział w PWK.
Życie gospodarcze obejmuje w programie Powszech nej Wystawy Krajowej grupy od VIII do XXVIII, grupa XXVII zawiera „Handel, finanse, ubezpieczenia”, a XXVIII
„Rzemiosło i przemysł ludowy”. Wiele ,grup przeszło już ze stadjum przygotowawczego do stadjum realizacji.
Wśród grup wystawowych czołowe miejsce zajmuje górnictwo, połączone z hutnictwem. Ten największy dział polskiej produkcji przemysłowej, noszący charakter wy
bitnie eksportowy i zatrudniający około 37<y0 ogółu robo tników przemysłowych, jest, jak wiemy, pierwszorzędnym czynnikiem równowagi naszego gospodarczego życia. Wy stawa tego działu stanowi jednolitą gospodarczo i lo gicznie całość, i obejmuje: przemysł węglowy, przemysł żelazny, (będący wielkim konsumentem węgla), przemysł
„Widzisz — radbym uczynić się podobnym do ludzi, bo to człowiek z prowincji tęskni do dobrego fryzje ra. Więc chyba, gdzie — do miasta? Tylko krępują mnie różne rzeczy: ta oto walizeczka i parasol, niepotrze bny — bo słoneczko cudnie grzeje —
no, i to jeszcze, że przyjechała tu tak że moja siostra z dwojgiem dzieci i
mieliśmy się spotkać zaraz, a prze cież dzieci na małych nóżkach nie długo podążą zwiedzać wystawę ze starszemi... Czyli, że potrzeba wy
szukać jakąś opiekę”...
Nie chciałem za nic, aby jakikol wiek frasunek zaćmił choć na chwilę pobyt mego przyjaciela w Poznaniu podczas PWK. Miałem tu na wzglę dzie nietyle jego samego, ile PWK., która musi musi musi dostarczać na strojów radosnych. Stuknąłem się za tem palcem w czoło.
„Od czegóż Wystawa mój drogi! W mig odnajdziemy twoją siostrę, razem z nią i przemiłemi dzieciacz kami zjemy śniadanie na Wystawie^
walizkę oddawszy do przechowalni — a potem, skoro dzieciaczki się zmęczą, zdeponujemy je także pod doskonałą ■opieką w ochronce Czerwonego Krzy ża”.
Mój przyjaciel wytrzeszczył oczy. „Co? Walizkę można oddać? I dzieci także? do przechowalni? na pewno? a odebrać trzeba?”
„Skoro państwo zechcecie. Ale oto już jesteśmy przed Wielką Halą Przy
jęć. Czy to nie tutaj właśnie mieliście
państwo rendez-vous?“
Szła ku nam osoba dobrej tuszy, dość jeszcze młoda, ale zatroskaną, czy zmieszana; przy niej dreptały 2 chłopaczki 4—5 letnie. Każda z tych' osób dźwigała liczne paczki i pledy.
„Ach są panowie — a ja już się tak zmęczyłam. Co zrobimy z tym drobnym bagażem? Bardzo jest kło potliwy — no i głodne dzieciaki!
„Pozwalam sobie rozwinąć przed Szanowną Panią program na najbliż szą godzinę, jako gospodarz w Po znaniu i na Wystawie potrochu. Rze czy ulokujemy w tej chwili w specjal nej przechowalni — o — już! A oto kwity — teraz kupimy bileciki — o tutaj — proszę — dzieci płacą po łowę — a na odpoczynek wejdziemy do cukierni najbliższej a doskonałej potem ty, mój drogi, zrobisz toaletę twojej głowy i buzi, a ja z panią dobrodziejką odwiozę dzieciaczki. — Tu mimo woli zacząłem szukać o- czyma milutkich gości i zdębiałem; bezceremonjalność i zupełna nonszo- lancja w odnieseiniu do wspaniałego bądź co bądź otoczenia, wydała mi się trochę ryzykowną... Co prędzej u- prowadziłem przeto całą gromadkę w stronę cukierni, bardzo malowni czo rozpinającej barwne story i pa
rasole pod lazurem słonecznego nie- ba.Raczyli się sowicie i wciąż wypy tywali o to i o tamto, aż nagle mój przyjaciel zerwał się jak oparzony:
„Ależ to ja obiecałem zatelegrafo wać Fruzi, skoro tylko szczęśliwie wy ląduję. — Na nic bilet wstępu! zmar nowało się parę groszy — trzeba w mig pędzać do miasta, na pocztę”.
„Po co? przecież możesz to za łatwić na miejscu — oto wystawowy urząd telegraficzny, jeden z wielu — tam — o sto kroków. A może chcesz rozmówić się telefonem?”
Mój przyjaciel już biegł uradowa ny w wskazanym kierunku. Myśmy tymczasem jedli, pili, nakupili drob nych pamiąteczek — („bo to lepiej panie, zawczasu, póki zapasik gro sza jest”) — i obejrzawszy powierz chownie, to znaczy z wierzchu — półtora gmachu wystawowego, mie liśmy właśnie udać się na poszuki wanie naszego „telegrafisty”, gdy ten nadszedł ucieszony:
„Załatwiłem sto rzeczy, wołał z da leka. Poczta, telegraf, telefon, biuro informacyjne, kolejowe, przewozowe adresowe — wszystko jest na miejscu — i wszystko obsłużone znakomicie. Słuchaj cie — skąd wyście to wzięli?” Nie skończył: zapiszczało, zaturko- tało dyskretnie, zakotłowało tłumem i porwało gościa. Zanim się opamię tał, już jeciialiśmy elektrocar‘em na