• Nie Znaleziono Wyników

Działania militarne w Prusach Wschodnich 1914-1915

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Działania militarne w Prusach Wschodnich 1914-1915"

Copied!
27
0
0

Pełen tekst

(1)

Mieczysław Wrzosek

Działania militarne w Prusach

Wschodnich 1914-1915

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 531-554

(2)

A R T Y K U Ł Y

i

M A T E R I A Ł Y

M ieczysław Wrzosek

Działania militarne w Prusach Wschodnich

1914— 1915

D ram atyczne boje, stoczone jesienią 1914 i zimą 1915 r. w Prusach W schodnich, a także w strefie graniczącej z obszarem wschodniopruskim, stanowiły ważny fragm ent ogólnych wydarzeń zbrojnych 1 wojny światowej. Ich znaczenie wynikało z roli, jak ą odegrały w zmaganiach, które decydowały o losach frontu wschodniego, a m oże i o dalszym przebiegu całej wojny. Wypełnieniu takiego zadania sprzyjało szczególne usytuowanie obszaru wschod- niopruskiego.

T eatr wschodnich wydarzeń wojennych w interesującym nas okresie roz­ pościerał się między granicą rum uńską a M orzem Bałtyckim i w linii prostej między Czerniowcami a K łajpedą, m iał około 900 km szerokości. Linię tę wypada jednak traktow ać jako cięciwę ogromnego łuku, który zataczała ówczesna granica imperium rosyjskiego, m ająca na tym odcinku około 1600 km długości1. Obronę południowej części tego odcinka, rozpatryw aną z punktu widzenia państw centralnych (Niemiec i Austro-W ęgier), ułatwiały przeszkody wodne D niestr i San, a ponadto m ogła ona szukać oparcia w strefie górskiej rozległego pasm a K arp at. N a północy istniał również dogodny bastion obronny, identyfikowany z obszarem wschodniopruskim, dla wojsk nacierających od wschodu i południa niedostępny2. Otworem stał natom iast kierunek poznańsko- berliński, ale jego wykorzystanie przez wojska rosyjskie było uzależnione od tego, czy zdołają one przezwyciężyć albo zneutralizować oddziaływanie bastionu w schodniopruskiego3. N a tym właśnie polegało znaczenie strategiczne tego obszaru i rejonów strefy sąsiadującej od wschodu oraz południa, a ograniczonej biegiem Niemna, Biebrzy, Narwi, W kry i Drwęcy.

N a obszarze związanym z bastionem wschodniopruskim m ożna wyodrębnić trzy strefy geograficzne, ułożone półkolistymi pasami od Niemna ku Wiśle. Jest tam zagłębienie nadm orskie, określane przez geografów jako Nizina Staroprus- ka. Od wschodu i południa sąsiaduje z nią pas wzniesień morenowych. Ciągnie się on od Żmudzi po Chełmno nad Wisłą i m a na krańcach wypiętrzenia terenowe. Są to W zgórza Szeskie, usytuowane na południe od Gołdapi, wraz z najwyższym wzniesieniem G ó rą Szeską (309 m n.p.m .) i wyniosłości G arbu Lubawskiego, występującego w rejonie Ostródy i mającego jako swoją kul­ minację G órę Dylewską (312 m n.p.m.). N a obszarze pasa morenowego, obniżonego znacznie w swojej części środkowej, tzn. w rejonie Giżycka, M ikołajek, K ętrzyna i Olsztyna, występuje ogrom na liczba jezior. Szczególne ich

1 D er W eltkrieg 1914— 1918, B d. 2, B erlin 1925, s. 3. 2 Ibidem , s. 4.

3 Ibidem .

Komunikaty

(3)

skupienie znajduje się w trójkącie wyznaczonym liniami, które łączą Rajgród, Ruciane i W ęgorzewo. Obszar pojezierza leży głównie na dziale wodnym Pregoły i Narwi, północna jego część, zwana Pojezierzem Suwalskim, znajduje się w dorzeczu Niem na, a południow o-zachodnie jego obszary są odwadniane przez Drwęcę i Pasłękę4.

N a południe od pojezierza rozciąga się północna część Niziny Podlasko- Mazowieckiej. Obszar ten w 1914 r. znajdował się w granicach imperium rosyjskiego. Największe obniżenie tego obszaru wyznacza nurt Biebrzy i Narwi, które płyną bagnistymi dolinami. N a północ od tych dolin dom inują piaski i rozległe równiny sandrowe, którym towarzyszą jednak strefy wzniesień, a mianowicie wysoczyzny: Sztabińsko-Lipska, G oniądzka, Białostocka, Wyso- komazowiecka, K olneńska i Ciechanowska.

Obszar Prus W schodnich, stanowiący zasadniczą część interesującej nas strefy operacyjnej, m iał duże walory obronne. Było to uwarunkowane korzyst­ nymi właściwościami naturalnym i, wynikającymi i z samego położenia geografi­ cznego i z rzeźby terenu. Od północy obszar ten jest osłonięty wybrzeżem Bałtyku i chroniony dodatkow o przez dwa wydłużone i również niedostępne zbiorniki wodne, a mianowicie Zalew Wiślany i Zalew Kuroński. Nizina Staropruska, stanow iąca północną część obszaru, m iała także spore zalety obronne sam a w sobie. W w ypadku zagrożenia od strony wschodniej o walorach obronnych północnej strefy Prus W schodnich decydowały przeszkody wodne, bagna i lasy. Jako zasługujące na uwagę przeszkody wodne uchodziły tamtejsze rzeki, nader liczne i wijące się błotnistymi dolinami. Znaczne obszary bagienne rozciągały się w południowej części delty Niemna oraz w widłach Pregoły i Łyny. Bardzo istotną rolę odgrywały też rozległe kompleksy leśne rozpościerające się między Pregołą a Zalewem K urońskim . Rola obronna wymienionych tu czynników geograficznych była bardzo znaczna. Z tego też zapewne względu nacierające wojska nie m ogły się decydować zbyt łatwo na działania po najkrótszej osi Tylża (Tilsit, Sowietsk) — Królewiec (Königsberg, Kaliningrad). Wolały wybrać głębszy kierunek kowieńsko-królewiecki, chociaż narażały się na boczne uderzenia obrońcy. T ak było w 1757 r. podczas wojny siedmioletniej5. Podobnie stało się i w 1914 r.

Największą rzeką północnej części obszarów wschodniopruskich, a zarazem całych Prus W schodnich była Pregoła (Pregel). W swym górnym biegu płynie z południa ku północy i jest zasilana wodami takich rzek, jak Rom inta (Rominte), Pisa (Pissau), W ystruć (Inster) oraz W ęgorapa (Angerapp). Potem płynie już ze wschodu n a zachód. D la wojsk podążających na Królewiec, który leży przy jej ujściu do Zalewu Wiślanego, nie stanowiła więc przeszkody, pomimo znacznych rozm iarów (100 m etrów szerokości w dolnym biegu i ponad dwa m etry głębokości). D aw ała niemieckiej obronie tylko taką korzyść, że m ogła dzielić kolum ny wojsk nadciągających od wschodu, co ułatwiało ich po ­

4 Stu d ia z w ojny św ia to w ej 1914 1918, t. 1, K am pania jesienna w Prusach W schodnich sierpień wrzesień 1914, o p ra ć . B. Z aw ad zk i (dalej: B. Z a w ad zk i), W arszaw a 1924, s. 11; M . W rzosek, Rola kom pleksów leśnych n iem iecko-rosyjskich działaniach m ilita rn ych na północno-w schodnich obszarach ziem polskich w 1914 r., w: P uszcze i lasy w działaniach w ojennych, B iały sto k 1981, s. 93.

5 M . W rzo sek , K am pania 1757 ro ku w Prusach W schodnich, S tu d ia i M ateriały d o H istorii W ojskow ości, t. V, 1960, s. 118.

(4)

wstrzym anie6. Jako pow ażna przeszkoda na kierunku królewieckim prezen­ towało się natom iast północne ramię Pregoły, czyli Dajm a (Deime), która oddziela się pod T apiaw ą (Tapiau) i odprow adza znaczną część wód do Zalewu Kurońskiego w rejonie Labiawy (Labiau). Rzeka ta, osłaniana od wschodu rozległymi lasami, płynie doliną o szerokości jednego kilometra, m a brzegi strome, a dno torfiaste. Sam nurt Dajmy m a do 55 m szerokości i od 2 do 5,5 m głębokości7. Jako znaczne przeszkody wodne zasługiwały na uwagę W ęgorapa wypływająca z jeziora M am ry i wpadająca do Pregoły pod miastem W ystruć (Insterburg, Czerniachowsk), a także Łyna (Alle), płynąca z południa ku północy i zasilająca wody Pregoły pod Welawą (Wehlau) oraz Pasłęka (Passange) uchodząca do Zalewu Wiślanego pod Braniewem (Braunsberg)8.

Największą przeszkodą wodną była oczywiście Wisła, która stanowiła zachodnią granicę wschodniopruskiego obszaru operacyjnego na przestrzeni około 250 km. Płynęła tam doliną szerokości 5— 8 km, o brzegach urwistych, zbudowanych z piasków, żwirów i margli. Samo koryto rzeki osiąga znaczną szerokość (do 1500 m), a także sporą głębokość, uzależnioną jednak od pór roku. Stałe, dobrze przygotowane i solidnie zabezpieczone przeprawy znajdowały się w T oruniu, Fordonie, Grudziądzu, Kwidzynie i Tczewie, a na prawym ramieniu (Nogacie) także pod M alborkiem . N a południowych krańcach wschodnioprus­ kiego obszaru operacyjnego dość znaczną przeszkodę naturalną stanowił natom iast tamtejszy największy dopływ Wisły, czyli Drwęca. Rzeka ta na przestrzeni 50 km wyznaczała swym dolnym biegiem południową granicę niemieckiej części wschodniopruskiego obszaru operacyjnego. Najsilniejsze pozycje obronne zapewniała na odcinku od Brodnicy do ujścia9.

W schodniopruski obszar operacyjny swoje wyjątkowe walory obronne zawdzięczał jednak zwłaszcza stałym zbiornikom wodnym. Z obliczeń d o kona­ nych przez geografów wynika, że jest tam około 2500 jezior o powierzchni nie mniejszej niż trzecia część kilom etra kwadratowego. Jeziora te, ukształtowane jako głębokie rynny, m ają przeważnie południkowy układ. Główna część największych jezior występuje w centralnym rejonie pojezierza, tzn. między m iastam i: Ełk— Olecko— Węgorzewo—K ętrzyn—M rągow o— Ruciane— Pisz— Biała Piska. W obrębie obszaru obrzeżonego taką linią znajdują się trzy największe zbiorniki wodne całego pojezierza, tzn. jeziora Sniardwy, Niegocin i M am ry, cały zaś ten obszar jest określany również jako K raina Wielkich Jezior. W ymienione zbiorniki wodne i liczne jeziora pomniejsze tworzą tu prawdziwą barierę, tru d n ą do sforsowania przeszkodę naturalną. Jej właściwości obronne w spom agane były przez lasy, które rozpościerały się na wschód i północ od jeziora M am ry, zwłaszcza zaś rozległe ostępy Puszczy Piskiej, usytuowanej na

południe od jeziora Śniardwy.

Poważne znaczenie m iały również lasy rozpostarte na obrzeżach obszaru wschodniopruskiego. N a północ od G ołdapi znajdował się więc rozległy kom pleks leśny określany jako Puszcza Rom incka. M iał przeważnie świerkowe,

D ziałania militarne w Prusach W schodnich 533

6 B. Z a w a d zk i, o p . cit., s. 19. 7 Ibidem .

8 Ib id em , s. 17 i n. 9 Ib id em .

(5)

sosnowe i dębowo-grabow e drzewostany, które pokrywały 250 km 2 terenu pagórkowatego, po części także zabagnionego, zaś na obrzeżach występowało kilkanaście jezior, w tym jedno dość okazałe, a mianowicie W isztynieckie10. Kolejne ogniwo przeszkód osłaniających w sposób naturalny obszar Prus Wschodnich stanow iła Puszcza Borecka rozciągająca się na wschód od Giżycka, a prezentująca się jako pozostałość pierwotnych borów świerkowych, sos­ nowych i mieszanych. N a południowych krańcach Krainy Wielkich Jezior występowała w spom inana już Puszcza Piska. Południową barierę leśną Prus Wschodnich uzupełniały natom iast Lasy Purdzkie, Ramuckie i Napiwodzkie, rozpostarte głównie na południe od Olsztyna i nad górną Łyną. N a wzmiankę zasługiwały wreszcie usytuow ane n a zachód od nich Lasy T ab o rskie11.

W schodniopruski obszar operacyjny miał doskonałe połączenia kolejowe z terenami położonymi w głębi Rzeszy. N a obu ram ionach Wisły (Nogacie i Leniwce) były dw utorow e m osty kolejowe usytuowane w Tczewie i M alborku. N a przyczółkach obu tych m ostów znajdowały się kilkutorowe bocznice, a przestrzeń między m ostam i przecinały cztery tory, co w praktyce pozwalało na traktow anie tych m ostów jak o przepraw czterotorowych. Były ponadto m osty w Kwidzynie (miał jeden to r i możliwość ułożenia drugiego), w Grudziądzu (dwa tory), w Fordonie i w T oruniu (w obu m iastach sytuacja jak w K w idzynie)12. Od wymienionych torów biegły ku wschodowi cztery kolejowe linie dofrontowe: 1) M albork—Królewiec— W ystruć—Ejdkuny (linia dwutorowa), 2) M al­ bork—M orąg— O rneta— Lidzbark W armiński—K ętrzyn—Węgorzewo i stąd rozgałęzienie na G ołdap oraz na Olecko, 3) Toruń—Olsztyn—Korsze— Giżycko—Ełk (linia dw utorow a), 4) F ord on —Chełmża—Działdowo— Szczyt­ no— Pisz. W ymienione tu linie dofrontow e były przecięte rokadam i, które p ro ­ wadziły z północy na południe: 1) M albork—Iława—Działdowo, 2) Elbląg— O stróda— Nidzica, 3) Braniewo—O rn eta—Olsztyn— Szczytno, 4) K obbelbude (Muszkino)— Cynty (Korniewo)— Lidzbark W armiński—M rągow o— Pisz, 5) Królewiec—Korsze, 6) W ystruć— G ołdap—Olecko—Prostki. Ponadto ist­ niały liczne odgałęzienia i bocznice. Tak rozwinięta sieć kolejowa umożliwiała sprawną koncentrację wojsk, a także pozwalała na ich łatwy przerzut i na przesunięcia uzależnione od zmiany sytuacji i planów operacyjnych13.

N a uwagę zasługują po n ad to udoskonalone systemy fortyfikacyjne i um oc­ nienia polowe. System um ocnień usytuowanych nad Wisłą obejmował twierdze: Toruń, Chełmno i G ru d ziąd z14. Jako podstawa operacji zaplanowanych w północnej części Prus W schodnich była przewidziana twierdza Królewiec, która m iała także szachować postępy wojsk przeciwnika ku dolnej Wiśle. Solidnymi um ocnieniam i dysponow ała również linia obronna rozbudow ana w strefie wielkich jezior i pogranicznych kompleksów leśnych. Wschodni kraniec ciaśniny terenowej, k tó ra występuje między jeziorami Niegocin i M am ry, osłaniały urządzenia twierdzy Boyen. Południowe rozgałęzienie tych umocnień docierało aż do Pisza, a dalej, jak o jego przedłużenie, aż po rejon Szczytna,

10 M . W rzo sek , Rola k o m p lek só w leśnych, s. 95. 11 Ibidem .

12 B. Z aw ad zk i, op. cit., s. 23. 13 Ibidem .

(6)

przebiegała pięciorzędowa linia drutów kolczastych i drewniano-ziemnych blokhauzów, które miały przesłaniać dostęp do przesmyków istniejących między jeziorami. Północne rozgałęzienie umocnień twierdzy Boyen składało się n ato ­ miast z obw arow ań półstałych, a także z betonowych baterii i polowych umocnień osłaniających przesmyki w łańcuchu jezior i przeprawy na kanałach łączących poszczególne jeziora.

Z oceny w schodniopruskiego obszaru operacyjnego wypływa taki zasad­ niczy wniosek, że obszar ten ograniczał w sposób bardzo skuteczny inicjatywę przeciwnika i zmuszał go do wyboru takich rozwiązań operacyjnych, które m ożna było przewidzieć bez trudu. Największy wpływ na przebieg zaczepnych działań zbrojnych przeciwnika wywierało usytuowanie bariery wielkich jezior. Stanowiły one tak pow ażną przeszkodę naturalną, że kanalizowały kierunki natarcia i zmuszały przeciwnika do podziału sił, co z kolei zapewniało możliwość przejścia do działań opartych na tzw. liniach wewnętrznych i dawało szansę pokonania wojsk przeciwnika pom im o ich ogólnej, nawet dość znacznej przewagi liczebnej15.

M ilitarnym przygotowaniom , podejmowanym przez państwa skupione w przeciwstawnych sobie blokach wojskowych, towarzyszyły intensywne prze­ myślenia operacyjne sztabowców, którzy głowili się nad sposobami pokonania swoich przeciwników. Geneza tych rozważań sięgała niemal czasów wojny prusko-francuskiej z 1870 r. Feldmarszałek Helmuth von M oltke (Starszy), który był wcześniej wielkim zwycięzcą spod Sadowy, a potem spod Sedanu i sprawował obowiązki szefa niemieckiego Sztabu Generalnego, zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że przyszły konflikt zbrojny, jaki stanie się po latach udziałem Niemiec, będzie wojną na dwa fronty. Stwierdził to wyraźnie już w 1871 r., a niebawem zaczął się niepokoić gwałtownym procesem odbudowy militarnej potęgi Francji. N a podstawie informacji, które do niego docierały, utwierdzał się też w przeświadczeniu, że ponowne pokonanie zachodniego sąsiada Niemiec nie będzie już łatwe i szans zwycięstwa postanowił szukać najpierw na froncie w schodnim 16.

Z takimi założeniami operacyjnymi nie godził się później generał Alfred von Schlieffen, który od 1891 r. był drugim następcą feldmarszałka na stanowisku szefa niemieckiego Sztabu Generalnego. Szukając recepty zapewniającej zwy­ cięstwo Niemiec w wojnie na dwa fronty, opracował mistrzowski plan działań zbrojnych. Przewidywał w nim wielką koncentrację wojsk niemieckich na froncie zachodnim i w ykonanie zmasowanego uderzenia sił zgrupowanych na skrzydle północnym w celu osaczenia wojsk francuskich w gigantycznym kotle. Przed­ sięwzięcie to stanow iło ważny element planu i jest określane w historiografii jako „manewr Schlieffena” 11. D o działań obronnych na froncie wschodnim prze­ znaczał natom iast zupełnie szczupłe formacje osłonowe, tzn. dziesięć polowych i rezerwowych dywizji piechoty oraz siedem brygad pospolitego ruszenia.

15 B. Z aw ad zk i, o p . cit., ss. 2 4 — 28.

16 G . R itte r, Der A n te il der M ilitä rs an der K riegskatastrophe von 1914, H isto risch e Z eitschrift, 1961,z. 1, s. 73. A u to r był p ro feso re m un iw ersy teck im we F reib u rg u i d a ł się p o z n a ć ja k o najlepszy w spółczesny zn aw ca spraw zw iązanych z P lan em S chlieffena. S p raw o m tym pośw ięcił w iele o p ra c o w ań , a najbardziej g ru n to w n y m z nich jest:

D er Schlieffenplan. K ritik eines M y th o s, M o n ach iu m 1956.

17 Ib id em , s. 74.

(7)

W działaniach opartych na takim podziale sił autor planu nie widział specjalnego ryzyka, ponieważ m ilitarne możliwości Rosji szacował dość nisko. W swych ocenach uwzględniał zwłaszcza tę słabość armii rosyjskiej, jak a na przełomie X IX i XX w. wynikała z jej zacofania technicznego, a potem pogłębiła się jeszcze w następstwie klęsk poniesionych podczas wojny japońskiej18.

W 1906 r. nastąpiła zm iana na stanowisku szefa niemieckiego Sztabu Generalnego i następcą Schlieffena, który był już feldmarszałkiem, został bratanek pogromcy wojsk austriackich i francuskich, tzn. generał H elm uth von M oltke (Młodszy). Nie zaznaczyła się natom iast w niemieckim Sztabie G eneral­ nym istotna m odyfikacja poglądów dotyczących armii rosyjskiej i była ona postrzegana nadal jak o przeciwnik nie budzący większych obaw. W iarygodność takich opinii od 22 stycznia 1905 r. korespondow ała z oddziaływaniem rewolucji, która wtedy wybuchła, na bojową sposobność rosyjskich sił zbrojnych. Znalazła też swoje potwierdzenie podczas tzw. kryzysu bośniackiego na przełomie lat 1908 i 1909 w ustępliwości okazywanej przez Rosję wobec Austro-W ęgier, a za­ kończonej porażką dyplom atyczną państw a carów. W ydarzenie to wpłynęło na postawę deputow anych rosyjskiej Dum y Państwowej i okazali oni zdumiewającą hojność, której wyrazem były wysokie kredyty budżetowe na potrzeby sił zbrojnych. Od tej pory zaczęły też one odzyskiwać swoją zdolność bojow ą19. Istotną rolę w rozbudow ie rosyjskich sił zbrojnych odegrały również finansowe dotacje F ran cji20. Sprzyjało to wzrostowi ogólnego napięcia w sytuacji międzynarodowej i rokow ało możliwość rychłego konfliktu zbrojnego. Rozwój wydarzeń wymagał więc aktualizacji planów operacyjnych.

Niemiecki Sztab Generalny trzym ał się zasadniczych założeń operacyjnych feldmarszałka Schlieffena, ale zaczął uwzględniać modyfikacje zaproponow ane przez generała M oltkego (Młodszego). Ich zastosowanie było motywowane zmianami, które zaznaczyły się w sytuacji ogólnej już po ustąpieniu Schlieffena21. Dotyczyły one głównie podziału sił przeznaczonych do działań zbrojnych. Wnikliwa analiza informacji dotyczących charakteru i zaawansowania wzajem­ nych francusko-rosyjskich uzgodnień operacyjnych utwierdzała więc szta­ bowców niemieckich w przeświadczeniu, że na froncie wschodnim trzeba będzie oczekiwać również energicznych działań zbrojnych. Wzięli także pod uwagę wzrost możliwości armii rosyjskiej w dziedzinie mobilizacji sił i w zakresie ich strategicznego rozwinięcia. W związku z tym M oltke zaczął się liczyć z koniecz­ nością wzmocnienia wojsk przeznaczonych na front wschodni i uznał, że skuteczna obrona Prus W schodnich i obszarów położonych na kierunku berlińskim, będzie wymagała użycia trzynastu dywizji piechoty22. Uwzględnienie jednak takiej popraw ki oznaczało spore uszczuplenie sił przeznaczonych na front zachodni. W wyniku dalszych przemyśleń generała M oltkego ogarnęły jeszcze głębsze wątpliwości i w konsekwencji do obrony Prus W schodnich i do osłony kierunku berlińskiego wydzielił w 1914 r. jeszcze mniejsze siły niż te, które

18 Ibidem , s. 75; A .A . S tro k o w , Pierw aja m irow aja wojna, M o sk w a 1974, s. 173. 19 G . R itte r, D er A n teil, s. 76.

20 Der W eltkrieg, B d. 2, s. 15. 21 A .A . S tro k o w , o p . cit., s. 173. 22 S. D y g at, o p . d t ., s. 249 i n.

(8)

przewidywał Schlieffen23. Ustaleń dokonanych w tej sprawie przez badacza polskiego (S. D ygata) i niemieckiego (G erhardta Rittera) nie kwestionuje historyk radziecki24.

Najważniejsze zadania, jakie wynikały z planu Schlieffena dla wojsk skierowanych na front wschodni, także po jego częściowej modyfikacji, polegały przede wszystkim, jak to zostało zaznaczone już wcześniej, na zabezpieczeniu kierunku berlińskiego. Realizacja tego zadania została powierzona przede wszystkim wojskom grupowanym w Prusach Wschodnich. W ojska te miały zachowywać aktyw ną postawę i szachować siły rosyjskie w centralnej części wschodniego teatru wydarzeń wojennych, tzn. na terytorium Królestwa Pol­ skiego, które było przez wojskowych rosyjskich utożsamiane z Warszawskim Okręgiem W ojskow ym 25. Utrzym anie pozycji w Prusach Wschodnich było traktow ane jak o dostateczne zabezpieczenie kierunku berlińskiego i miało zapewnić czas, jakiego wymagała rozpraw a na froncie zachodnim. W niemiec­ kim planie operacyjnym brana była pod uwagę także u trata Prus Wschodnich i ewentualność ta nie była utożsam iana z sytuacją bez wyjścia, zwłaszcza jeżeli to miało nastąpić wtedy, gdy transporty zwycięskich wojsk zachodnich znalazłyby się już w ruchu i mogły podążać na front wschodni26. Skuteczna obrona kierunku śląskiego, na którym Niemcom również bardzo zależało, została uzależniona od wysiłku wojsk austro-węgierskich.

W ojska rosyjskie, przeznaczone do konfrontacji zbrojnej z armiami państw centralnych, m iały walczyć w myśl planu, który był doskonalony w toku długotrwałych przygotowań. Plan pierwotny był opracowany na przełomie lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych X IX w. przez ówczesnego szefa Sztabu Generalnego W łodzimierza Obruczewa. Zakładał on obronę nadbałtyckich oraz litewskich obszarów cesarstwa i przewidywał już podjęcie działań zaczepnych przeciw wojskom Austro-W ęgier, ale nie eksponował jeszcze celów związanych z dążeniem do opanow ania Galicji, Bukowiny i Rusi Zakarpackiej, a także K onstantynopola i cieśnin tureckich. W 1887 r. generał Obruczew wziął natom iast pod uwagę przyjęcie postawy obronnej wobec armii Austro-W ęgier i możliwość przejścia do szeroko zakrojonych działań zaczepnych przeciw wojskom niemieckim. Takie podejście do spraw operacyjnych stanowiło już zapowiedź planu opartego na alternatywnych założeniach, dostosowanych do poczynań zbrojnych obu potencjalnych przeciwników Rosji, tzn. Austro-W ęgier i Niemiec27.

Koncepcję tę uwzględnił wyraziście plan 1912 r. Był on przygotowany pod kierunkiem m inistra wojny generała Włodzimierza Suchomlinowa, który wziął pod uwagę dwa rozw iązania określone jako wariant „ G ” (Giermanija) i wariant „ A ” (Awstrija). Rozwiązanie pierwsze, aktualne wówczas, gdy Niemcy gros swych sił zechcą rzucić przeciw Rosji, streszczało się w zamiarze koncentracji

23 Ibidem : G . R itte r, D er A n teil, s. 77.

24 A .A . S tro k o w , o p . d t . , s. 176. P ełnego im ien ia S. D y g a ta nie sposób o d tw orzyć, p o n iew aż a u to r p o d p isał się inicjałem .

25 B. Z aw ad zk i, o p . cit., s. 34. 26 Ibidem .

27 J. P a ją c zk o w sk i-D y d y ń sk i, P lany operacyjne m ocarstw centralnych przeciw Rosji, W arszaw a 1932, s. 26 i n.; 1 .1. R o stu n o w , R u sk ij fr o n t pierw oj m irow oj wojny, M o sk w a 1976, ss. 63— 72.

(9)

własnych wojsk na wschód od linii Kowno-Grodno-Brześć, a także w zamyśle stopniowego odw rotu, który m iał trwać tak długo, aż nadciągną odwody z głębi cesarstwa i ujawnią się skutki ofensywy francuskiej na froncie zachodnim. W ariant „A ” proponow ał natom iast przejście do natarcia przeciw siłom zbrojnym Austro-W ęgier i Niemiec w celu przeniesienia działań wojennych na terytoria tych państw. Siły przeznaczone do realizacji takiego zadania zostały podzielone w sposób dość równom ierny. Przeciw wojskom austro-węgierskim były kierowane wojska F ro n tu Południowo-Zachodniego w sile czterech armii. Jedna z nich m iała podejm ować działania wiążące z ukraińskiego Podola, a trzy kierowano do natarcia z Lubelszczyzny i Wołynia na Przemyśl i Lwów, a potem , w miarę możliwości, również dalej, tzn. na Wiedeń i Budapeszt. Przeciwko wojskom niemieckim m iały natom iast wystąpić dwie armie Frontu Zachodniego pod dowództwem generała Jak u b a Żylińskiego. Główne zadanie jego sił polegało natom iast na dążeniu do unicestwienia wschodniopruskiego zgrupow a­ nia wojsk niemieckich i opanow ania Prus Wschodnich, co miało przynieść zajęcie dogodnych pozycji wyjściowych do dalszych działań w głąb Rzeszy28.

Z planów operacyjnych, jakim i dysponowały m ocarstwa rozbiorowe, a także z rozwinięcia sił przeznaczonych przez nie do wzajemnej konfrontacji zbrojnej wynikało, że zasadnicze wydarzenia rozegrają się na skrzydłach frontu, tzn. w strefie południowej, obejmującej Galicję, Lubelszczyznę i Wołyń oraz na wschodniopruskim obszarze operacyjnym, na którym będą się koncentrowały nasze zainteresowania.

Stan gotowości na obszarze wschodniopruskim wojska niemieckie osiągnęły szybko i sprawnie. D o działań bojowych sposobiły się tu głównie formacje 8 armii, którą dowodził generał pułkownik M ax von Prittwitz und Gaffron, a szefem jego sztabu był generał m ajor Jerzy von Waldersee, bratanek byłego szefa niemieckiego Sztabu Generalnego, hrabiego Alfreda von W aldersee29.

Po mobilizacji, k tó ra została zakończona już 10 sierpnia 1914 r., niemiecka 8 arm ia liczyła 218 000 żołnierzy i miała około 76000 koni, 636 dział polowych oraz 48 dział ciężkich30. Do armii tej 26 sierpnia należały:

— I K orpus genrała H erm anna von Françoisa, obejmujący 1 Dywizję Piechoty generała R icharda Conty i 2 Dywizję Piechoty generała von Falka;

— XVII K orpus generała A ugusta von M ackensena złożony z 35 Dywizji Piechoty generała H enniga i 36 Dywizji Piechoty generała K onstanza von Heinecciusa;

— XX K orpus generała Eryka von Scholtza złożony z 37 Dywizji Piechoty generała H erm anna von Staabsa i 41 Dywizji Piechoty generała Leo Sontaga;

— I K orpus Rezerwowy generała O ttona von Belowa, obejmujący 1 Rezer­ wową Dywizję generała von Forstera i 36 Rezerwową Dywizję generała K u rta Krugego.

Ponadto niemiecka 8 A rm ia była wspom agana przez 3 Rezerwową Dywizję generała K u rta M orgena, VI Brygadę Landwehry generała K ram ehra, LXX Brygadę Landwehry generała B reithaupta, II Brygadę Landwehry pułkownika

28 Ibidem , ss. 92 104.

29 J. P a ją c zk o w sk i-D y d y ń sk i, o p . cit., s. 34 i n. 30 B. Z aw ad zk i, o p . d t ., s. 38.

(10)

von Lupina, 1 Dywizję Kawalerii generała Brechta i Wyższą K om endę Landwehry, podporządkow aną dowództwu 8 Armii w dniu 27 sierpnia 1914 r., a później przem ianow aną na dywizję Landwehry i występującą jako dywizja Goltza.

W dyspozycji dowództwa 8 armii znalazło się także sporo formacji fortecz- nych, a mianowicie: formacje z twierdzy Toruń (zespolone potem w 35 Rezerwową Dywizję generała M axa von Schmettaua, z twierdz Chełmno, G rudziądz i M albork (zespolone potem pod kom endą generała Fritza von Ungera), z twierdzy Królewiec pod dowództwem generała von Papritza i z twierdzy Boyen pod dowództwem pułkownika Bussego31.

A rm ia złożona z wymienionych formacji 26 sierpnia 1914 r. m iała w swej dyspozycji 774 działa32, z tego, jak podaje badacz polski, 48 ciężkich haubic33. Do współdziałania z jej siłami był przeznaczony korpus generała Remusa von W oyrscha. Składał się on z dwóch brygad poznańskiej oraz dwóch brygad wrocławskiej Landwehry i miał występować jako bezpośrednia osłona kierunku berlińskiego34. Dow ództw o 8 armii kom pletowało swój zespół osobowy w Po­ znaniu, a 8 sierpnia 1914 r. generał Prittwitz przeniósł swoją kwaterę na zamek w M a lb o rk u 35. W sprawach dotyczących obrony Prus W schodnich był on zgodny z szefem swojego sztabu, generałem Jerzym von Waldersee. Obaj znali zamysły feldm arszałka von Schlieffena i zdawali sobie sprawę z tego, że jego planom przyświecały idee oparte na zdecydowanym, aktywnym użyciu wojsk. Wiedzieli również, że idee te podzielał aktualny szef niemieckiego Sztabu Generalnego, von M oltke (Młodszy). Próbę dostosow ania się do takich zamysłów stanow iła dyrektywa wydana 6 sierpnia przez generała von Waldersee. Stwierdzała ona, że w okresie najbliższym chodzi o zysk na czasie, o wiązanie sił przeciwnika ofensywnymi działaniami i o utrzymanie za wszelką cenę pozycji nad dolną Wisłą. Po zaleceniu dotyczącym dolnej Wisły dyrektywa stwierdzała wyraźnie, że zadanie armii m a do określonego czasu w istocie charakter o bro n n y 36. Z tego ważnego stwierdzenia wynika wyraźnie defensywny charakter tych zamierzeń, jakie mieli generałowie von Prittwitz i von Waldersee.

N a podstaw ie takiej dyrektywy rozpoczęło się rozmieszczanie sił niemieckich na froncie wschodnim. K orpus generała von W oyrscha siłami jednej dywizji Landwehry zajął pozycje naprzeciw Częstochowy i Kalisza, a dalsze urzutowanie sił przedstaw iało się następująco: VI Brygada Landwehry pod Gnieznem, 3 Rezerwowa Dywizja pod Inowrocławiem, LXX Brygada Landwehry pod Jabłonow em , XVII K orpus w rejonie Iławy z wysuniętymi oddziałami straży granicznej n a linię od T oru n ia po zachodnie okolice Działdowa, XX K orpus pod Olsztynem z oddziałam i straży granicznej na odcinku od Działdowa po Olecko, I K orpu s Rezerwowy pod Nordenburgiem (obecnie Kryłowo), czyli na północ

D ziałania militarne w Prusach Wschodnich 539

31 Der W eltkrieg , B d. 2, A nlagen, ss. 358 362. W załączn ik ach nie m a im ion generałów d o w o d zący ch tymi f o r m a q a m i.

32 Ib id e m , s. 358. W cześniejszych i tak d o k ła d n y c h in fo rm acji w od n iesien iu do niem ieckiej 8 arm ii nie u dało się ustalić.

33 B. Z a w a d zk i, o p . cit., s. 38.

34 M . H o ffm a n n , W spom nienia (W o jn a wśród nie w ykorzystanych sposobności), W arszaw a 1925, s. 13. 35 D er W eltkrieg, B d. 2, s. 48.

(11)

od jeziora Oświn, I K orpus pod Gąbinem (Gumbinnen, Gusiew) z oddziałami straży granicznej na odcinku od Olecka po M orze Bałtyckie, 1 Dywizja Kawalerii na wschód od G ąbina i II Brygada Landwehry pod Tylżą37. Wstępne rozmieszczenie wojsk niemieckich m iało więc kordonowy charakter.

Jako strona zaczepna działały wojska rosyjskie. Przystępowały one do operacji, której ogólne założenia streszczały się w zamiarze osaczenia wschod­ niopruskiego zgrupow ania niemieckiego przez 1 armię „Niem en” generała Pawła Rennenkam pfa i 2 armię „N arew ” generała Aleksandra Samsonowa. 9 sierpnia 1914 r. dowództwo niemieckiej 8 armii orientowało się już, że arm ia „Niem en” nadciągnie wcześniej i wystąpi w roli przeciwnika jako pierwsza. Uznało zatem, że rejon Giżycka należy potraktow ać jako punkt obrotu, czyli swoisty zawias, a zarazem jako węzeł obrony wszystkich działań, które miały nastąpić w Prusach W schodnich. Do takiego założenia, wzorowanego na zaleceniach von Schlieffena, chciało też dostosować rozstawienie własnych sił. Odwołało więc VI Brygadę Landwehry spod Gniezna oraz 3 Rezerwową Dywizję spod Inowrocławia, aby przerzucić następnie obie te formacje na przedpola Giżycka, gdzie pojawiły się one 12 i 13 sierpnia. Istniejące tu fortyfikacje znalazły się w dyspozycji generała K u rta M orgena, który był dowódcą 3 Rezerwowej Dywizji. Jemu też została podporządkow ana VI Brygada Landwehry i nastąpiła rozbudow a polowych pozycji obronnych. Z północnym skrzydłem tych pozycji sąsiadowały stanowiska obronne I Rezer­ wowego K orpusu rozmieszczonego nad W ęgorapą. Von Prittwitz nie zastosował się jednak w pełni do zaleceń feldm arszałka Schlieffena, który zakładał potrzebę koncentracji całej armii za barierą Wielkich Jezior M azurskich38.

Po dokonanych przesunięciach wojska niemieckie były rozmieszczone w sposób nacechowany niezdecydowaniem. Część formacji zwracała się frontem w kierunku południa, a mianowicie: LXX Brygada Landwehry generała B reithaupta, X V II K orpus generała von M ackensena i X X K orpus generała von Scholtza. F rontem przeciw nadciągającej od wschodu armii generała Rennen­ kam pfa ustawiły się natom iast: I Rezerwowy K orpus generała von Belowa, 1 K orpus generała von Françoisa, 1 Dywizja Kawalerii generała Brechta i II Brygada Landwehry pułkow nika von L upina39.

Działania rosyjskiej armii „N iem en” rozpoczęły się 17 sierpnia 1914 r. N a czele tego związku operacyjnego, jak już wiadomo, stał generał Paweł Rennen- kampf, a szefem jego sztabu był generał M ileant. Do armii tej należały: III K orpus generała Jepanczyna, IV K orpus generała Alijewa, X X K orpus generała Smirnowa, 56 Dywizja Rezerwowa, V Brygada Strzelców, 11 Gwardyjska Dywizja Kawalerii, 2 G w ardyjska Dywizja Kawalerii, 1 Dywizja Kawalerii, 2 Dywizja Kaw alerii, 3 Dywizja Kawalerii i I Samodzielna Brygada Kawalerii. W początkowym okresie działań arm ia „N iem en” miała więc siedem i pół dywizji piechoty oraz pięć i pół dywizji kawalerii, dysponowała 648 działam i40.

N a podstawie m eldunków zwiadowczych dowództwo niemieckie doszło do

37 Ib id em , s. 46. 38 Ibidem , s. 54. 39 Ibidem .

(12)

wniosku, że arm ia „N iem en” , koncentrująca swoje siły między Kownem a Olitą, będzie nacierała na odcinku między Puszczą Rom incką na północy a Suwałkami na południu i podąży w zasadzie na Węgorzewo, co sprawi, że znaczna część jej sił wyjdzie wprost na barierę Wielkich Jezior Mazurskich. W związku z tym przypuszczeniem generał Prittwitz 14 sierpnia wydał zasadniczy rozkaz opera­ cyjny. N a jego podstawie X X K orpus generała Scholtza skierował w rejon Szczytna, 3 Rezerwową Dywizję i VI Brygadę Landwehry wysłał na odcinek między M ikołajkam i a Giżyckiem, I Rezerwowy K orpus generała Belowa oparł południowym skrzydłem o jezioro M amry, a jego główne siły ustawił nad W ęgorapą aż po D arkiejm y (obecnie Oziersk), XVII Korpusowi generała von M ackensena powierzył pozycje nad W ęgorapą, ale na północ od Darkiejm, I K orpus generała von Françoisa rozmieścił na północny wschód od G ąbina (obecnie Gusiew), a II Brygadę Landwehry utrzymał w rejonie Tylży (obecnie Sowietsk)41.

K ierunek natarcia wojsk armii „Niem en” pokrywał się jednak z przewidywa­ niami dowództwa niemieckiego tylko częściowo. Kawaleryjski korpus armii generała Rennenkam pfa, złożony z czterech dywizji podporządkowanych generałowi Chanowi Hussejnowi N achiczewańskiemu przekroczył granicę pruską pod Schillehnen, XX K orpus pod Szyrwintą, III K orpus pod Wierz- bołowem, a dywizja piechoty z IV K orpusu w rejonie Wisztyńca. W natarciu po stronie rosyjskiej uczestniczyło pięć dywizji piechoty oraz cztery i pół dywizji kawalerii42. W takiej sytuacji doszło do nawiązania styczności bojowej i już 17 sierpnia rozegrała się pod Stołupianam i pierwsza bitwa. Po stronie niemieckiej wystąpiła w niej część sił I K orpusu generała von Françoisa, a po stronie rosyjskiej walczyły oddziały III K orpusu generała Jepanczyna, wspierane od południa przez dywizję z X X K orpusu generała Smirnowa. Bitwa stoczona pod Stołupianam i zakończyła się sukcesem generała von Françoisa. O niepowodze­ niu Rosjan zadecydowało błędne dowodzenie. Pomyłki popełnili: dowódca armii (generał Rennenkam pf), ponieważ pozwolił na zbyt duże wysunięcie III K orpusu; dow ódca tegoż korpusu (generał Jepanczyn), gdyż nie zabezpieczył południowego skrzydła swych sił; także dowódca lewoskrzydłowej, 27 Dywizji Piechoty, bowiem zaangażował swoje siły w bitwie bez uprzedniego nawiązania łączności z południowym sąsiadem, czyli z IV Korpusem generała Alijewa, który to korpus podążał na G o łd ap 43.

Bitwa stoczona pod Stołupianam i naraziła Rosjan na dość duże straty. D oznała ich zwłaszcza 27 Dywizja Piechoty. Jej stany osobowe, jak wynika z niemieckich przekazów m ateriałowych, zmalały o 6600 żołnierzy44. Bitwa ta m iała również spore znaczenie operacyjne, bo uwidoczniła zasięg obydwu skrzydeł rosyjskiej armii „N iem en” i uzewnętrzniła nieścisłość przewidywań generała von Prittw itza, który snuł przypuszczenie, że wojska przeciwnika będą omijać od południa rozległe ostępy Puszczy Rominckiej. N a podstawie tych przypuszczeń, jak pam iętam y, było ustalone dotychczasowe rozmieszczenie sił

41 R o zk a z g e n erała vo n P rittw itz a z 14 V III 1914 r. — B. Z aw adzki, op. cit., s. 51 i n. 42 D er W eltkrieg, B d. 2, s. 69.

43 В. Z aw ad zk i, o p . cit., s. 60 i n.

44 Der W eltkrieg, Bd. 2, s. 100. Z b liżone in fo rm acje przy tacza rów nież B olesław Zaw adzki (op. cit., s. 61), p isząc o u tracie p rz e z 27 D yw izję P iech o ty 63 oficeró w i 6664 szeregow ych.

(13)

niemieckich na pozycjach obronnych nad W ęgorapą (rozkaz z 14 sierpnia 1914 r.). Z takim rozmieszczeniem sił wiązał się zamiar osaczenia północnego skrzydła wojsk rosyjskich i zadania im rozstrzygającego ciosu z rejonu G ąbina 1 Wystruci (po niemiecku Insterburg, obecnie Czerniachowsk)45. N a podstawie ogólnego ugrupow ania wojsk rosyjskich, ujawnionego w wyniku bitwy pod Stołupianami (Stalluponenen), generał von Prittwitz mógł wnioskować, że w decyzjach dotyczących rozmieszczenia wojsk niemieckich i planów generalnej rozprawy z arm ią „N iem en” muszą nastąpić znaczne zmiany.

Rozwój wydarzeń sprzyjał wojskom generała Prittwitza, ponieważ Rosjanie działali bardzo opieszale. 18 sierpnia najpierw długo wypoczywali, potem wznowili przemarsz na zachód o godzinie 14.00 i według Bolesława Zawadzkiego dotarli po M alwischken— M ingstimmen— Stallupönen (Stołupiany)— Pillupö- nen—Rakow ken— Seesken46, a zdaniem autorów niemieckich wydostali się aż na linię G rü n hof—G ołdap— E łk 47. Dowództwo niemieckiej 8 armii liczyło się z możliwością pojawienia się przed jej frontem korpusu kawaleryjskiego C hana N achiczewańskiego i nawet pięciu korpusów piechoty, ale obawy te były przesadne, ponieważ prócz korpusu jazdy zbliżały się tylko trzy korpusy wojsk pieszych (XX K orpus generała Smirnowa, III K orpus generała Jepanczyna i IV K orpus generała Alijewa)48. Po stronie niemieckiej odbywało się przegrupowa­ nie sił. I K orpus generała von Françoisa zajął pozycje zwrócone frontem ku wschodowi i usytuow ane na północ od G ąbina. D o dyspozycji tego generała zostały ponadto przekazane 1 Dywizja Kawalerii generała Brechta i II Brygada Landwehry pułkow nika von Lupina; obie te formacje znajdowały się pod Kraupischken, tzn. na zachód od rzeki W ystruć (Inster) i, po przybyciu na linię pobliskiego frontu, m iały się przyczynić do przedłużenia jego linii w kierunku północnym, a następnie podjąć próbę wyjścia na skrzydło lub tyły wojsk rosyjskich. Północne skrzydło I K orpusu zostało wzmocnione oddziałami 2 Dywizji Piechoty, ponieważ generał von François chciał tam mieć silną grupę uderzeniową. Stanowiska zwolnione na przedpolach G ąbina przez 2 Dywizję Piechoty zostały przekazane oddziałom określanym łącznie jako G łów na Rezerwa Królewca.

Po tych przesunięciach, zarządzonych 18 sierpnia wieczorem, a dokonanych w godzinach nocnych, albo w dniu następnym, siły generała von Françoisa prezentowały się jako grupa eksponowana wyraźnie ku wschodowi. Pozostała część sił przeznaczonych do walki przeciwko wojskom generała Rennenkam pfa znajdowała się w pogotowiu bojowym, ale przebywała jeszcze nad W ęgorapą i w strefie Wielkich Jezior M azurskich49. 19 sierpnia generał von Prittwitz został poinformowany o ruchach armii „N arew ” , która kierowała swoje siły z rejonu Łomży i Ostrołęki na Szczytno i stopniowo przedłużała nawet front swoich działań ku zachodowi. Ze strony tych wszystkich wojsk, bardzo jeszcze oddalonych, nie było wszakże bezpośredniego zagrożenia, a na kierunku wschodnim wojska generała Rennenkam pfa nadal marudziły i generał Prittwitz

45 D er W eltkrieg, B d. 2, s. 79. 46 В. Z aw ad zk i, o p . cit., s. 73. 47 D er W eltkrieg, B d. 2, s. 82. 48 В. Z aw ad zk i, o p . cit., s. 72 i n. 49 D er W eltkrieg, B d. 2, s. 82.

(14)

nie mógł odgadnąć, kiedy ruszą energiczniej i przystąpią do zdecydowanego natarcia. N a zbyt długie oczekiwanie nie mógł sobie pozwolić, ponieważ zagrożenie ze strony armii „N arew ” narastało i kurczył się czas zapewniający możliwość rozprawy z odosobnioną jeszcze arm ią „Niemen” .

Przejścia do zdecydowanych działań zaczepnych dom agał się także porywczy generał von François. Licząc się z jego naciskiem, a także z rozwojem sytuacji, generał von Prittwitz zdecydował się na śmielsze wystąpienie. 19 sierpnia, o godzinie 16.00, nakazał więc wysunięcie XVII K orpusu generała von M ackensena na linię W alerkehm en—Perkallen—Plicken, co oznaczało zamiar skierowania głównego uderzenia przeciwko tym siłom armii „Niem en” , które stanowiły jej centrum. Reszta sił, którymi Prittwitz dysponował na kierunku wschodnim, została wyznaczona przeciwko formacjom rosyjskim nadciąga­ jącym od Gołdapi. Chodziło tu o działania osłonowe z udziałem I Rezerwowego K orpusu i 3 Rezerwowej Dywizji, wezwanej do K u t (K utten, 20 km na północny wschód od Giżycka). VI Brygada Landwehry generała K rahm era została przeznaczona do obrony ciaśnin między Wielkimi Jeziorami M azurskim i50.

Bitwę pod G ąbinem poprzedziło starcie, do którego doszło 19 sierpnia w godzinach południowych pod Kauschen. Jego uczestnikami po stronie rosyjskiej była kawaleria C hana Nachiczewańskiego, a po stronie niemieckiej dwa bataliony Landwehry pułkownika von Lupina i dwie baterie niemieckich dział. Szczupłe siły niemieckie poniosły spore straty (13 oficerów oraz 219 szeregowych) i były tak wstrząśnięte niepowodzeniem, że wycofały się aż za m iasto Wystruć i w rozpoczy­ nającej się bitwie ju ż nie uczestniczyły51.19 sierpnia na skrzydle północnym walkę stoczyła również 1 Dywizja Piechoty z korpusu generała von Françoisa. Była ona atakow ana falami gęstych tyralier 28 Dywizji Piechoty z rosyjskiego XX Korpusu, ale nie dopuściła swych przeciwników na odległość bliższą niż 600 m etrów 52.

Właściwą bitwę rozpoczęło zdecydowane natarcie przeprowadzone 20 sierpnia 1914 r. przez piechotę generała von Françoisa. Było ono poprzedzone gwałtownym ogniem artylerii, który na skrzydle północnym, czyli na odcinku 2 Dywizji Piechoty generała F alka trwał od godziny 4.00, a na odcinku 1 Dywizji Piechoty generała C onty już od godziny 3.00 nad ranem. Uderzenie 2 Dywizji Piechoty m iało braw urow y charakter. Stwierdzenie to odnosi się zwłaszcza do ataków 33 Pułku Piechoty im. Hrabiego R oona pod Malwiszkami i koło wzgórz morenowych na wschód od tej miejscowości, gdzie padł dowódca wymienionego tu pułku, pułkownik von Fum etti. Zwycięskie natarcie niemieckie utknęło dopiero pod M ingstimmen oraz Badszen, gdzie rosyjska 28 Dywizja Piechoty zdobyła się na przejściowy opór. A tak niemieckiej 1 Dywizji Piechoty na pozycje rosyjskiej 29 Dywizji Piechoty nie rozwijał się już tak pomyślnie, a na skrzydle południowym, koło miejscowości Springen, nie przyniósł żadnych postępów. W podobny sposób układała się sytuacja również na odcinku Głównej Rezerwy Królewca. Jej oddziały od wczesnych godzin porannych zalegały pod intensyw­ nym ogniem artylerii rosyjskiej53.

D ziałania militarne w Prusach Wschodnich 543

50 Ib id em , s. 84.

51 Ib id em , s. 85: B. Z aw ad zk i, o p . cit., s. 74. 52 Ib id em .

(15)

W godzinach południowych generał von François skorygował kierunki natarcia swoich formacji. Spodziewał się poważniejszego oporu dopiero pod K attenau, które leżało około 10 km na wschód od linii frontu, ale rzeczywistość nie okazała się tak pom yślna. W znowione natarcie niemieckie trafiło na twardy opór Rosjan, którzy na południowym skrzydle niemieckiej 1 Dywizji Piechoty odzyskali utracony teren (okolice wsi Brakupönen), a na południowym skrzydle 2 Dywizji Piechoty dochodziło nawet po stronie niemieckiej do przejawów paniki, m.in. koło wsi Niebudszen. Około godziny 16.00 generał von François zdecydował się na zaniechanie prób natarcia. Nie usiłowali go podejmować również Rosjanie. Nie było też informacji o losach niemieckiej 1 Dywizji Kawalerii, k tó ra zapędziła się wprawdzie aż za Piłkały (obecnie Dobrowolsk) i Schilleningken (około 25 km od linii frontu), ale nie uczestniczyła w natarciu na K atten au 54. Lokalne sukcesy generała von Françoisa nie przyniosły więc rozstrzygnięcia.

Losy bitwy decydowały się na południowy wschód od G ąbina i na północny wschód od Darkiejm (Ozierska), gdzie wystąpił przemęczony nocnym przem ar­ szem XVII K orpus generała von M ackensena. Jego dywizje ruszyły początkowo dość śmiało i wdarły się po około 6— 8 kilometrów w strefę obrony rosyjskiej, ale już w godzinach przedpołudniow ych utknęły: 35 Dywizja Piechoty (działała na północnym skrzydle XVII K orpusu pod Schirgupönen — około 10 km na wschód od G ąbina), a 36 Dywizja Piechoty pod Griinweitschen (około 7— 8 km na wschód od linii frontu). Tyraliery nacierających formacji niemieckich napotykały tam wszędzie twardy opór Rosjan umocnionych umiejętnie na wzgórzach morenowych. Zaczęli też Niemcy ponosić najpierw ciężkie straty, a następnie jęli się wycofywać. N a niektórych odcinkach po stronie wojsk generała von M ackensena pojawiła się panika. O godzinie 17.00 generał M acken­ sen zarządził ogólny odw rót swoich formacji za rzekę R om intę55.

O wynikach bitwy pod Gąbinem mogło zadecydować odpowiednie użycie korpusu generała von Belowa, ale dowódca niemieckiej 8 armii okazał n ad­ m ierną ostrożność i obawiając się tych formacji rosyjskich, które nadciągały spod G ołdapi, uwikłał dywizje von Belowa w niepotrzebnych walkach osłonowych. D o użycia 3 Dywizji Rezerwowej generała M orgena w ogóle nie doszło56. W iadomości o niepowodzeniach XVII K orpusu generała von M acken­ sena i o zatrzym aniu natarcia I K orpusu generała von Françoisa na północy dotarły do kwatery generała von Prittwitza w N ordenburgu (obecnie Kryłowo) tuż po chełpliwych m eldunkach generała von Françoisa, z powodu których uwierzył już w zwycięstwo i przyjmował gratulacje swoich sztabowców57. Te nowe, niepomyślne informacje, pogrążyły generała Prittwitza w pesymizmie, który pogłębił się jeszcze wówczas, gdy ze Szczytna, od dowódcy XX K orpusu generała von Scholtza, dotarły wiadomości o pojawieniu się na kierunku działdowskim zmasowanych sił rosyjskich armii „N arew ” . Generała Prittwitza ogarnęła wówczas przem ożna obawa o przeprawy na Wiśle i postanowił przejść

54 Ibidem , s. 88. 55 Ibidem , ss. 9 0 —93. 56 Ibidem , ss. 93— 95. 57 B. Z aw ad zk i, o p . a t . , s. 88.

(16)

do generalnego odw rotu. Od postanow ienia tego, podzielanego również przez szefa sztabu generała von W aldersee, nie dał się już odwieść pomimo usilnych nalegań generalnego kw aterm istrza generała G rünerta i pierwszego oficera sztabu podpułkow nika M axa von Hoffm anna. Doszło więc do przerwania bitwy pod Gąbinem , której losy, zdaniem historiografii niemieckiej, nie były jeszcze przesądzone. W bitwie tej obie strony poniosły dość znaczne straty. Z oficjalnego opracow ania niemieckiego wynika, że wojska rosyjskie w konfrontacji z samym tylko I K orpusem generała von Françoisa utraciły 10 dział i 6000 jeńców 58. Wzmianek o poległych i rannych w tym opracowaniu natom iast nie ma. Jego autorzy przyznają, że niemiecki XVII K orpus poniósł też ciężkie straty. W samej tylko piechocie wyniosły one około 8000 osób, co oznaczało trzecią część stanu osobowego jednostek pieszych. Wzięli też Rosjanie 1000 jeńców i 12 dział59. W sprawie owych strat niemieckich historycy radzieccy powołują się na to samo źrodło informacji, tzn. na cytowane tu opracowanie niemieckie60.

Decyzja dotycząca odw rotu wojsk przeznaczonych do obrony Prus W schod­ nich spotkała się z dezaprobatą szefa niemieckiego Sztabu Generalnego. Generał von M oltke nie chciał pozwolić na opuszczenie Prus W schodnich bez walnej bitwy i proponow ał uderzenie na oba skrzydła armii „N arew ” , która zbliżała się od południa. Plan ten nie odpow iadał psychice generała Prittwitza, który 22 sierpnia odzyskał jednak równowagę ducha i za namową swoich sztabowców wyraził nawet chęć zaatakow ania armii „N arew ” , ale tylko na skrzydle zachodnim i w oparciu o um ocnienia usytuowane nad dolną W isłą61. Wydał więc rozkaz dotyczący odpowiedniego przerzutu wojsk. I K orpus generała von M ackensena m iał kontynuow ać przemarsz z rejonu Darkiejm (Ozierska) do Albergi (obecnie D rużba), a I Rezerwowy K orpus generała von Belowa znad jeziora M am ry do Gierdaw (Gerdauen, obecnie Żeleznodorożnyj). I K orpus generała von Françoisa, zgodnie z poleceniami wcześniejszymi, podążał do Jabłonow a (węzeł kolejowy 30 km na wschód od Grudziądza), a VI Brygada Landwehry generała K rahm era i 3 Rezerwowa Dywizja generała M orgena, kierowane pierwotnie do Iławy, nie dotarły tam jednak. 3 Rezerwowa Dywizja została wstrzym ana w Olsztynie na prośbę dowódcy XX K orpusu, który obawiał się o wschodnie skrzydło swoich wojsk nastawionych frontem w kierunku południa62, a VI Brygada Landwehry została przejściowo użyta do osłony wojsk niemieckich na kierunku wschodnim, czyli w strefie Wielkich Jezior M azur­ skich 63.

Zarządzenia generała Prittw itza w sprawie przerzutu wojsk zostały pod­ trzym ane przez szefa niemieckiego Sztabu Generalnego i stanowiły punkt wyjściowy dalszych zamysłów operacyjnych. K ontynuatoram i i realizatorami tych zamysłów byli już jednak nowi zwierzchnicy wschodniopruskiego zgrupo­ wania wojsk niemieckich. W ich roli wystąpili: generał Paweł von Hindenburg

D ziałania militarne w Prusach W schodnich 545

58 D er W eltkrieg, Bd. 2, s. 88. 59 Ib id em , s. 93.

60 1.1. R o stu n o w , o p . cit., s. 120; A .A . S tro k o w , op. cit., s. 234. 61 B. Z aw ad zk i, op. cit., ss. 9 2 -- 9 4 .

62 Ib id em , D er W eltkrieg, Bd. 2, s. 106. 63 Ib id em , s. 116.

(17)

jako dowódca i generał Eryk Ludendorff jako jego szef sztabu. Do kwatery w M alborku przybyli 23 sierpnia o godzinie 14.0064.

Nowy dowódca trzym ał się od początku postanowienia przewidującego wykorzystanie odosobnienia armii „N arew ” i zadanie jej rozstrzygającego ciosu. Powodzenie tego zamysłu zależało od dystansu dzielącego obie armie rosyjskie. Dystans ten się kurczył w m iarę postępów armii „N arew ” ku północy i armii „Niem en” ku zachodowi. Chodziło więc Niemcom o zaatakowanie armii „N arew ” w strefie położonej możliwie blisko południowej granicy Prus W schod­ nich i o maksym alny pośpiech. Przerzut wojsk na przewidywane pozycje bojowe był ponaglany wydanymi rozkazami. K orpus generała von Françoisa po wyładunku z transportów kolejowych został skierowany natychm iast w rejon Nowego M iasta, tzn. około 10 km na południe od Lubawy. M iał atakow ać lewe skrzydło armii „N arew ” w m iarę jej postępów za cofającym się korpusem generała von Scholtza. W obec przewagi liczebnej wojsk samej armii „N arew ” nad ogółem wojsk niemieckich, generał von Hindenburg dążył do wykorzystania sił w sposób możliwie pełny, po ostatniego żołnierza. Nie cofał się nawet przed obnażeniem odcinka położonego na zachód od Działdowa. W ykorzystanie głównej części wojsk odwołanych ze wschodu uzależniał od rozwoju sytuacji. Przewidywał jednak użycie 1 Dywizji Kawalerii generała Brechta jako osłony obszaru położonego między jeziorem M amry a Pregołą, koncentrację XVII K orpusu generała von M ackensena na zachód od Łyny i skierowanie go przeciw prawemu skrzydłu armii „N arew ” , a także wysunięcie w tym południowym kierunku I Rezerwowego K orpusu generała von Belowa. K u siłom rezerwowego korpusu m iała się zbliżyć i VI Brygada Landwehry generała K rah m era65.

Działania armii „N arew ” generała Aleksandra Samsonowa rozwijały się początkowo według zaleceń zawartych w dyrektywie dowódcy wojsk Frontu Północno-Zachodniego z 13 sierpnia 1914 r. Wojska generała Samsonowa podążały więc znad Narwi wprost na północ, czyli na linię M rągow o— Olsztyn66. Niebawem zaznaczyła się jednak częściowa zmiana kierunku natarcia. N astąpiła ona w wyniku decyzji podjętej przez generała Samsonowa, który otrzymał sporo przesadnych informacji o powodzeniach armii generała Rennenkam pfa pod Gąbinem i pod wpływem tych informacji doszedł do wniosku, że rola jego własnych wojsk w dalszych działaniach m a polegać na uczestnictwie w pościgu za pokonanym nieprzyjacielem, którem u trzeba już tylko przeciąć drogę odwrotu znad W ęgorapy za Wisłę. Decyzję dotyczącą zmiany zawierała dyrektywa nr 4, którą wydał 23 sierpnia o godzinie 19.30. Określała ona pasy natarcia poszczególnych związków taktycznych w sposób następujący: VI K orpus generała Błagowieszczeńskiego na wschód od linii wytyczonej z południa ku północy przez Sędańsk— Rusek Wielki — jezioro D adaj—K robau (Krokowo?); XIII K orpus generała Klujewa po stronie zachodniej tegoż odcinka po linię Łajs—K lebark M ały— D ąbrów ka Wielka; XV K orpus generała M artosa znowu na zachód po linię przebiegającą m.in. koło W aplewa i przez Gryźliny; X X III

M Ibidem , s. 114. 65 Ibidem , s. 118 i n.

66 D y rek ty w a g en erała J a k u b a Żylińskiego d la d o w ó d cy rosyjskiej 2 arm ii z 13 V III 1914 r. — B. Z aw adzki, op. cit., s. 103 i n.

(18)

K orpus generała K ondratow icza jeszcze dalej na zachód, a I K orpus generała A rtam onow a, wspom agany przez dwie dywizje kawalerii miał podążać z tyłu przez Działdowo na Ostródę. K orpusy wymienione w poszczególnych pasach działania 25 sierpnia m iały przesunąć front swoich postępów po linię: Sork­ wity— Biskupiec— Barczewo— Olsztyn— Olsztynek67.

Zmiany dotyczące kierunku działań rosyjskiej 2 armii, zarządzone przez generała Samsonowa, spotkały się początkowo z dezaprobatą dowódcy wojsk Frontu Północno-Zachodniego. 24 sierpnia zostały jednak przez niego zatwier­ dzone. Dowodem n a to jest przebieg rozmowy radiowej generała Samsonowa z generałem W łodzimierzem Oranowskim, który był szefem sztabu generała Żylińskiego68. Postępow anie generała Samsonowa nie wynikało zatem z samo­ woli, ale stanowiło fatalną pomyłkę, która obciąża również dowódcę wojsk frontu. Zamysły obu dowódców rosyjskich były oparte na błędnej ocenie położenia, ponieważ gorączkowe działania wojsk niemieckich potraktow ali jako pośpieszny odw rót, a było to tylko przegrupowanie sił do rozprawy przygotowy­ wanej według zasad sprawdzonych przez H annibala podczas słynnej bitwy stoczonej pod K annam i w 216 r. przed narodzeniem Chrystusa.

Do wstępnego starcia wojsk rosyjskich i niemieckich doszło zaś teraz, 23 sierpnia 1914 r. Rozegrało się ono na północ od Nidzicy, na odcinku Frankenau (Frąknow o)—O rlau (Orłowo). Uczestnikami tego starcia po stronie rosyjskiej były formacje XV K orpu su generała M artosa (I Brygada z 8 Dywizji Piechoty atakująca Orłowo i 6 Dywizja Piechoty nacierająca na Frąknow o), a po stronie niemieckiej 37 Dywizja Piechoty z XX K orpusu generała von Scholtza, osłaniana od zachodu przez LX X Brygadę Landwehry. Oddziały niemieckie okazywały stanowczy opór, ale generał Scholtz zdawał sobie sprawę z ogromnej przewagi liczebnej Rosjan, ponieważ od W ielbarka zbliżały się nowe formacje przeciw­ nika. Podjął więc decyzję w sprawie odwrotu na północ, do Waplewa. Decyzję tę generał von H indenburg zaaprobow ał bez zastrzeżeń, a nawet wydał polecenie w sprawie wycofania X X K orpusu na odcinek Dąbrów no (Gilgenburg)—M üh­ len (Mielno nad jeziorem o tej samie nazwie)69. Generał Hindenburg zdawał sobie doskonale sprawę z tego, że głębokie postępy Rosjan, to tym łatwiejsze okrążenie ich wojsk.

Odwrót sił niemieckiego X X K orpusu utwierdził Rosjan w przeświadczeniu, że chodzi tu o fragm ent ogólnego odwrotu wojsk niemieckich za Wisłę. Ośmieleni tym, skoncentrowali przeciwko siłom generała von Scholtza, czyli w centrum, swoją grupę uderzeniową, tzn. X III K orpus generała Klujewa, XV K orpus generała M arto sa i 2 Dywizję Piechoty z XXIII K orpusu generała K ondratow icza. Nie rozumieli, że pchają się w pułapkę i nie dostrzegli, jakie niebezpieczeństwo wyłania się n a lewym skrzydle, gdzie omijają pozycje przyczajonego I K orpusu generała von Françoisa i na dodatek jeszcze obnażają swoje pozycje tyłowe, osłaniane już tylko przez I K orpus generała A rtam onowa, który przesuwał się opieszale z Działdowa do Uzdowa. Postępy centralnego zgrupow ania rosyjskiego w kierunku północno-zachodnim za wycofującymi się

D ziałania militarne w Prusach Wschodnich 547

67 D y re k ty w a g e n erała A le k sa n d ra S am so n o w a z 23 V I I I 1914 r. ibidem , s. 119.

68 T e k s t ro zm o w y p rz e p ro w a d zo n e j w d n iu 24 V I I I 1914 r. o g o dzinie 22.00 ibidem , s. 149 i n. 69 Ib id em , s. 133 i n.

(19)

formacjami generała von Scholtza spowodowały również zwiększenie dystansu między prawoskrzydłowym VI K orpusem generała Błagowieszczeńskiego a zgrupowaniem centralnym ; korpus ten niebawem znajdował się już w Biskup­ cu, czyli o 40 km od Olsztyna, a tym samym i od sąsiedniego X III K orpusu generała K ontratow icza. D uża luka, jak a się wytworzyła na północno-wschod­ nim skrzydle wojsk Sam sonowa powinna wzbudzić obawy tego generała, ale dowództwo rosyjskie nadal nie zdawało sobie sprawy z powagi sytuacji70. Doskonale się w niej orientowało natom iast dowództwo niemieckie, ponieważ dysponowało tekstem podsłuchanego radiotelegram u71.

Właściwą bitwę zapoczątkow ało uderzenie grupy generała von Françoisa na odcinku między Uzdowem a Lidzbarkiem. Nastąpiło ono rankiem 26 sierpnia, ale podczas walk stoczonych w tym dniu nie dało żadnych wyników. O brona Rosjan była tw arda i skuteczna72. W dniu następnym generał Ar- tam onow okazał wszakże dziwną małoduszność i pozwolił na częściowy odwrót. Chodziło konkretnie o wycofanie się z pozycji pod Uzdow em 73. Lokalny odskok przerodził się jednak w pełny odwrót i korpus A rtam onow a zaczął się cofać na Mławę. W ydarzenie to wpłynęło na wyraźną zmianę sytuacji w centrum , czyli pod Olsztynkiem, gdzie 26 i 27 sierpnia zawiodła niemiecka 41 Dywizja Piechoty, a ciężar obrony w wyniku pomyłkowego odwołania 37 Dywizji Piechoty pod Mielno spoczywał już tylko na d ru ­ gorzędnych form acjach i po stronie niemieckiej zaczęła się tam wyłaniać groźba przełam ania frontu. Po odwrocie Rosjan spod Uzdowa zagrożone pod Olsztynkiem form acje niemieckie otrzymały jednak częściową pomoc ze stro­ ny generała von Françoisa. Umożliwiło to powrót 41 i 37 Dywizji Piechoty na zagrożone pozycje. Pod Olsztynkiem zaczęła się więc też zaznaczać wyraźna przewaga liczebna i ogniowa wojsk niemieckich74.

Rosjanom nie dopisało również szczęście na skrzydle północno-wschodnim, ponieważ cztery niemieckie związki taktyczne (trzy dywizje i jedna brygada) pojawiły się niespodziewanie na zachód od M rągow a i nad Jeziorem Luterskim oraz pod Biesowem (Gross Bössau) pobiły osam otnioną 4 Dywizję Piechoty z VI K orpusu generała Błagowieszczeńskiego, co praw da po zażartym b oju75. Po tym wydarzeniu korpus Błagowieszczeńskiego rozpoczął odwrót za Szczytno. W cza­ sie tego odw rotu nie był silnie naciskany przez wojska niemieckie, ponieważ generał von M ackensen działał jeszcze z wyraźną ostrożnością. Zwracał też uwagę n a rozwój wydarzeń pod Olsztynkiem, ponieważ z pom ocą dla za­ grożonego tam zgrupow ania rosyjskiego zmierzał z Olsztyna X III K orpus generała Klujewa. W tro p za nim podążał jednak niemiecki I Rezerwowy K orpus generała von Belowa, co w sumie m iało sprawić, że liczebna i ogniowa przewaga wojsk niemieckich pod Olsztynkiem zaznaczała się nadal, a nawet w zrastała76.

70 Ib id em , s. 142 i n.

71 A .A . S tro k o w , o p . cit., s. 235.

72 B. Z a w a d zk i, o p . d t . , s. 162; D er W eltkrieg, B d. 2, ss. 148 152; I.I. R o stu n o w , op. cit., s. 124. 73 Ib id em . C y to w an y tu h isto ry k radziecki o b ja śn ia lo k aln y o d w ró t R o sjan fałszyw ym rozkazem p o d ­ rzu co n y m ja k o b y R o sja n o m n a po lecen ie d o w ó d z tw a niem ieckiego I K o rp u su .

74 D er W eltkrieg, B d. 2, ss. 163— 168. 75 Ib id em , ss. 169 -176.

(20)

Opr. na podstaw ie: E. Ludcndorff, Tannenberg.

Zu dem 20. J a h r e s ta g e d e r S ch la c h t, M onachium 1934, szk ic nr 2. Także w łasn e ustalenia autora artykułu.

Bitwa pod Tannenbergiem

26-30 VII11914

(21)
(22)

Nie uzewnętrzniał się również od północy napór wojsk armii „Niem en” , która wyszła już nad dolną Pregołę77.

Po trzydniowych zmaganiach, czyli wieczorem 28 sierpnia 1914 r., generał Samsonow uznał, że sytuacja jest ciężka i zarządził generalny odwrót swoich wojsk78. Decyzja ta okazała się jednak spóźniona, ponieważ na liniach odwrotu znajdowały się już wojska niemieckie. N a pozycje te od północnego wschodu przesuwały się form acje wydzielone z XVII K orpusu generała von M ackensena i podążały na Jedw abno, a od południowego zachodu zbliżały się ku nim formacje wysunięte z I K orpusu generała von Françoisa na Nidzicę79. O decyz­ jach dotyczących odw rotu generał Samsonow poinformował dowódcę wojsk F ron tu Północno-Zachodniego, ale generał Żyliński nie pojął grozy położenia tak dalece, że wstrzymał m anew r armii generała Rennenkam pfa, który na tyły wojsk niemieckich przesuwał swoje korpusy z rejonu K rólew ca80. Czynił to zresztą ze zbrodniczą opieszałością.

Zawiodła również akcja sił skierowanych na odsiecz. Chodzi tu o lękliwe działania rosyjskiego VI K orpusu pod dowództwem generała Błagowiesz- czeńskiego i o spóźnione, a także nieporadne zwroty zaczepne I Korpusu generała A rtam onow a spod M ław y81. W nocy z 29 na 30 sierpnia 1914 r. zrozpaczony dow ódca rosyjskiej 2 armii, generał Aleksander Samsonow, odebrał sobie życie w leśniczówce pod W ielbarkiem 82 . 30 sierpnia okrążone wojska rosyjskie złożyły broń. Straty Rosjan były wielkie. Doszło do prawie całkowitego zniszczenia X II K orpusu generała Klujewa, XV K orpusu generała M artosa i 2 Dywizji Piechoty z X X III K orpusu generała K ondratow icza83. Sporego uszczerbku sił doznały również korpusy A rtam onow a i Błagowiesz- czeńskiego. A utorzy oficjalnego opracow ania niemieckiego podają, że wojska generała von H indenburga wzięły 92 tys. jeńców, w tym 13 generałów, a liczba poległych żołnierzy rosyjskiej 2 armii jest szacowana na 50 tys. osób. Najcen­ niejszą część zdobytego sprzętu wojskowego stanowiło 350 dział84. Opracowanie rosyjskie wspomina tylko o 30 tys. jeńców i o 200 działach85. D ane te są oczywiście zaniżone. K ilku generałów usunięto potem karnie ze stanowisk. Byli to: A rtam onow , Błagowieszczeński, Kondratowicz, Sirellius i K o m arow 86.

Po katastrofie armii „N arew ” pod Uzdowem (Usdau), nad Jeziorem Luterskim, pod Biesowem (Gross Bössau), Olsztynkiem (Hohenstein) i w Lasach Napiwodzkich, określanej ogólnie przez historiografię niemiecką jako zwy­ cięstwo pod Tannenbergiem oraz jako rewanż nad Słowiańszczyzną za klęskę wojsk krzyżackich z 15 lipca 1410 r. pod Grunwaldem i Stębarkiem (Tannenber­ giem), w roli przeciwnika wojsk niemieckich na wschodniopruskim obszarze operacyjnym występowała już tylko arm ia „Niem en” generała Rennenkampfa.

77 Ibidem , s. 217 i n.; D er W eltkrieg, Bd. 2, s. 144, 175. 78 1.1. R o stu n o w , op. d t ., s. 124; B. Z aw ad zk i, o p . rit., s. 231. 79 Ib id em , s. 221 i n. 80 1.1. R o stu n o w , op. d t . , s. 125. 81 B. Z aw ad zk i, o p . d t ., ss. 223— 225. 82 Ibidem , s. 232. 83 D er W eltkrieg, Bd. 2, s. 230. 84 Ibidem . 85 1.1. R o stu n o w , op. d t ., s. 125. 86 B. Z aw ad zk i, o p . d t., s. 247 i n.

(23)

N a przełomie sierpnia i września 1914 r. m iała ona dziewięć i pół dywizji piechoty (156 batalionów), pięć i pół dywizji kawalerii (140 szwadronów) i 90 baterii wyposażonych w 648 dział. Potem była gorączkowo wzmacniana i 10 września obejmowała aż szesnaście i pół dywizji piechoty (268 batalionów), 178 szwad­ ronów kawalerii i 128 baterii wyposażonych w 948 dział87. W pierwszym dniu wydarzeń, które przeszły do historii jako bitwa nad jeziorami mazurskimi, tzn. 8 września, generał R ennenkam pf m iał w swej dyspozycji około czternaście dywizji piechoty, z tego osiem i pół dywizji przeznaczonych do obrony pozycji położonych na północ od Wielkich Jezior M azurskich. Ustawienie sił rosyjskich na linii frontu przedstawiało się następująco: na skrzydle północnym nad Deim ą nowy XXVI Rezerwowy K orpus generała Gerngrossa (miał 53 i 56 Rezerwową Dywizję, a był wspierany przez Samodzielną Brygadę Kawalerii oraz artylerię 73 Rezerwowej Dywizji), pod A lbergą (Allenburg) III K orpus generała Jepanczyna (25 i 27 Dywizja Piechoty), w rejonie Gierdaw IV K orpus generała Alijewa (40 i 30 Dywizja Piechoty, V Brygada Strzelców i 57 Rezerwowa Dywizja), dalej na południe II K orpus generała Sergiusza Scheidemanna (26 Dywizja Piechoty koło Węgorzewa— (Angerburga), a 43 Dywizja Piechoty, wspierana przez jeden pułk 76 Rezerwowej Dywizji i całą artylerię tejże dywizji na wschód od północnej części jezior m azurskich), pod Orzyszem (Arys) 169 Pułk Piechoty. N a tyłach, poza frontem obsadzonym przez wymienione formacje, jako odwód zostały rozmieszczone siły następujące: pod Tylżą 68 Rezerwowa Dywizja, dywizja nie określona numerem i brygada kawalerii, pod W ystrucią 54 Rezerwowa. Dywizja i koło Darkiejm 72 Rezerwowa Dywizja, a także w odwodzie trzy i pół dywizji kawalerii na bezpośrednich tyłach i jedna dywizja kawalerii na południe od G ołdapi — była przeznaczona dla nowo tworzonej 10 armii generała Pfluga. Siły tej armii zaczynały się jednak dopiero gromadzić: XXII K orpus generała barona von den Brinkena pod Ełkiem (straż przednią kierował w stronę Pisza) i III K orpus generała M ikołaja Radkiewicza, przeznaczony do Grajewa, ale dopiero wyładowywany częściowo w Osowcu i Łom ży88. W ojska odtwarzanej 2 armii znajdowały się nad środkow ą Narwią.

W roli przeciwnika tych wszystkich wojsk rosyjskich m iała wystąpić ponownie 8 arm ia niemiecka. N a przełomie sierpnia i września 1914 r. jej siły były rozmieszczone w sposób następujący: na północ od Mławy 35 Rezerwowa Dywizja (Główna Rezerwa Torunia), brygada piechoty (Główna Rezerwa G rudziądza i LX X Brygada Landwehry; na odcinku Nidzica—W ielbark I K orpus generała von Françoisa i 3 Rezerwowa Dywizja, koło Szczytna XVII K orpus generała von M ackensena; pod Olsztynem X X K orpus generała von Scholtza; przed wschodnim frontem 8 armii 1 Dywizja Kawalerii; na pozycjach nad Deimą — G łów na Rezerwa Królewca (jedna dywizja); pod Olsztynem i O stródą przysłany z zachodniego frontu XI K orpus generała von Pliiskowa (szef sztabu pułkownik von Sauberzweig); przysłany z zachodniego frontu K orpus Rezerwy G w ardii generała M aksym iliana von Gallwitza w rejonie Elbląga i G łów na Rezerwa Poznania (brygada). Dow ódca wojsk niemieckich w Prusach W schodnich m ógł więc liczyć na osiemnaście i pół dywizji piechoty,

87 Z estaw ienie sił rosyjskiej arm ii „ N ie m e n ” , p u b l. w: Der W eltkrieg, Bd. 2, s. 370 i n. 88 Ibidem , s. 307 i n.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Zakaz ten pojawia się w Księdze Rodzaju: „nie będziecie jedli mięsa z duszą jego, to jest z krwią jego” (Rdz 17, 10)⁴ oraz w Księdze Kapłańskiej i Powtórzonego

Wielka Wieś jest osadą wiejską położoną na obszarze współczesnej gminy Szadek, której dotyczy najstarszy zapis źródłowy, gdyż odnosi się on do doku­ mentu z 1295

Jednak istotne z punktu widzenia badanej pro- blematyki nie było otrzymanie „twardych” danych dotyczących stosun- ku ludzi do własnego zdrowia i wyglądu, lecz

pod., nie- jako autonomicznie wprowadzają do prawa podatkowego nie instytucję następstwa prawnego spadkobierców podatnika i płatnika pod tytułem ogólnym, lecz instytu-

H4: Entrepreneurship will occur more often in regional districts with a relatively high share of people with higher and/or vocational education than in regions with.. a relatively

Hungary is the most effective economy in terms of producing EPO patent applications with the given R&D funds avail‑ able, outperforming the Czech Republic, Slovakia, and

Natomiast celem dru- gorzędnym – próba zbadania kulturowych świadczeń ekosystemowych. Badaniami objęto gminę Kowal, położoną w południowo- -wschodniej części

Jeśli pracujemy w projekcie NVivo Server, wówczas program NVivo automa- tycznie odświeża widok projektu podczas pracy, aby można było zobaczyć naj- nowsze zmiany wprowadzone przez