• Nie Znaleziono Wyników

Stulecie "Przeglądu Technicznego"

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stulecie "Przeglądu Technicznego""

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

202

R ecenzje

N a s. 195 czytamy, że „przed drugą wojną św iatow ą ukazyw ały się w Polsce 123 czasopism a techniczne”, podczas gdy według, ostatnich ogłoszonych danych, tj. w 1937 x., było ich 1405.

N a tejże stronie w śród czasopism będących w latach po w yzw oleniu organami stow arzyszeń naukow o-technicznych w ym ienione są popularnonaukowe „Horyzon­ t y Techniki”, brak jest natom iast np. „Inżynierii i B udow nictw a”, organu Polskiego Z w iązku Inżynierów i Techników B udow nictw a. Parę w ierszy n iżej czytam y, że „w 1957 r. powołano agendę NOT pod nazwą W ydaw nictw a Czasopism T echnicz­ n ych ”, choć w 1964 r. w ydaw nictw a te obchodziły piętnastolecie działalności. Z tej okazji ukazała się drukiem specjalna p ub lik acja6, jednakże autor artykułu n ie ko­ rzysta z niej, oczyw iście, w m yśl zasady „odrzucania obrazu św ia ta ,'ja k i dostarcza nauka”. N ic dziwnego w ięc, że podane na s. 200 n akłady czasopism technicznych różnią się od podanych w tej publikacji.

M etoda h appeningu n ie om inęła i sp isu literatury (s. 201): zam ieszczono tam m in . Bibliografią polską tech n iczn o -p rzem yslo w ą jako dzieło J. Kucharzewskiego w ydan e w 1862 r„ a w ięc w chwili, gdy jej rzeczyw isty autor F eliks Kucharzewski (por. s. 192) m iał 13 lat.

Sądzę, że przykłady t e pozw alają na potw ierdzenie tezy, że om aw iany arty­ k u ł n ie m a w praw dzie żadnej w artości naukow ej czy inform acyjnej, stanow i na­ tom iast interesującą próbę wprow adzenia h a p p en in g u 7 do publicystyki naukowej. , ¡Nasuwać się m oże pytanie, co skłoniło redakcję poważnego i dobrze na ogół prow adzonego „Rocznika H istorii C zasopiśm iennictw a Polskiego” 8 do w ydrukow ania tego artykułu. N ie usprawiedliw ia tego dostatecznie słów ko K om u n ikat, stanow iący p odtytu ł artykułu, którym — jak się zdaje — redakcja chciała w pew ien sposób odgrodzić się od nadesłanego jej utworu. Publikacja ta m oże jednak odegrać po­ zytyw ną rolę, jeżeli skłoni redakcję „Rocznika” do postarania się o dobrze przygo­ tow an ą inform ację (bez cudzysłowu) o polskiej prasie technicznej, którą nasi historycy czasopiśm iennictwa pozostaw iali na ogół dotychczas poza zakresem sw ych zainteresowań.

E ugeniusz O lsze w sk i

STULECIE ,PRZEG LĄDU TECHNICZNEGO”

W 1866 r.,księgarnia Gebethnera i W olffa podjęła w ydaw an ie „Przeglądu Tech­ n icznego”, który po przerwach w latach 1867— 1874 i 1939—1945 ukazuje się dotych­ czas jako jedno z najstarszych czasopism polskich. Temu jubileuszow i poświęcił specjalny num er ¡(3/1907) w yodrębniony przed 9 laty z m acierzystego pism a, publi­ kow anego obecnie jako tygodnik, dwum iesięcznik „Zeszyty Problem ow e Przeglądu T echnicznego”

Przeszło połow ę tego 80-stronicowego num eru (ss. 8—54) zajm uje obszerny arty­ k u ł prof. Jana Pazdura „Przegląd Techn iczny” w latach 1866-—1939. D uża część tego artyk ułu n ie jest obca czytelnikom „Kwartalnika”, gdyż stanow i nową, nieco roz­ szerzoną i przekonstruowaną w ersję artykułu Rola „Przeglądu Technicznego”

8 M ały rocznik s ta ty s ty c z n y 1939. W arszawa 1939, s. 345.

* 15 lat W y d a w n ictw Czasopism Technicznych NOT. W arszawa 1964. 7 Co m ożna by przełożyć na polski jako „wpadunek”.

8 Oceny takiej n ie naruszają zdarzające s ię n iek ied y przeoczenia; tak np. na s. 174, zesz. 2, t. 5 „Rocznika” datę śm ierci Promyka-Prószyńsikieigo podano om ył­ k ow o jako 1903 r., zam iast praw idłow ej 1908 r., a także opuszczono datę śmierci Adam a Szym ańskiego (1916 r.).

1 Por. w nr ze 3/1965 „Kwartalnika” ‘(s. 442) inform ację H istoria tech n ik i w „Ze­

(3)

R ecen zje

203

w ro zw o ju p o lsk iej te ch n ik i 1875—1918 r., ogłoszonego w nrze 2/1956 „K w artalni­

k a" 2. A rtykuł ten został uzupełniony przez dodanie krótkiego rozdziału p ośw ię­ conego 3 tom om czasopisma, które ukazały się w latach 1866—1867, oraz obszernego i interesującego opracowania dziejów „Przeglądu” w okresie m iędzyw ojennym .

Prof. Pazdur dowodzi .tu, że po 1918 r. „Przegląd T echniczny” podniósł się z poziomu czasopiśm iennictwa, które „może się ograniczać do inform acji”, na poziom prasy, która „musi system atycznie podejm ow ać zagadnienia id eologiczne” (s. 45). W yraziło się to w prow adzeniem na łam y pism a takich zagadnień, jak rola techniki i znaczenie techników w życiu gospodarczym, pow iązanie rozw oju tech ­ n iki z jednej strony z praktyką przem ysłow ą, a z drugiej — z nauką itp. A rtyku ł przytacza w tym zakresie sporo in teresujących w ypow iedzi, które ów czesn y czy­ telnik m ógł znaleźć w czasopiśmie.

P rzy lekturze artykułu prof. Pazdura odczuwa się w pew nym stopniu n ied o­ sy t nieco szerszego zarysow ania itła, a w ięc przede w szystk im in form acji o in ­ nych — poza „Przeglądem ” — przejaw ach organizacji życia technicznego w Polsce, .szczególnie w okresie m iędzyw ojennym , gdyż żyoie to rozkw itło w w arunkach n ie­ podległości znacznie bujniej n iż w okresie zaborczym. W rezultacie czytelnik n ie u chw yci np. w łaściw ego znaczenia N aczelnej O rganizacji Inżynierów RP, która po­ traktow ana została jed ynie jako organizacja „rozłamowa” <s. 46), i n ie d ow ie się niczego o zw ołanym przez NOI P ierw szym Polskim K ongresie Inżynierów (Lwów, 1937 r.), a także odniesie m ylne wrażenie, że A kadem ia Nauk T echnicznych została w chłonięta przez P olsk ą A kadem ię U m iejętności (s. 48), choć w rzeczyw istości A N T działała do 1939 r.

N ieporozum ieniem jest chyba zarzut i(s. 49), że „Przegląd” za redakcji Cz. Mi­ kulskiego drukował zbyt sp ecjalistyczne prace z zakresu m echaniki stosow anej, w okresie bowiem , gdy nauki techniczne pozbawione b yły czasopism naukowych typu ukazującego się dziś „Archiwum M echaniki Stosow anej” i gd y czasopism a techniczne niechętn ie drukow ały prace teoretyczn e ,(o „skłonności czytelników do w iązania się raczej z przem ysłem n iż z naukam i ścisłym i” pisze zresztą prof. Pazdur na s. 47), działalność „Przeglądu”, um ożliw iającą druk prac nauk ow otech- nicznych, należałoby uznać za pionierską.

W artykule przytrafiło Się poza tym k ilk a potknięć, jak np. datow anie p ow ­ stania K asy im. M ianowskiego na 1875 r. (s. 10), a „Czasopisma T echnicznego” na 1883 r. ,(s. 43), podczas gdy istn iało ono już w 1880 r., oraz fatalna korekta nazw czasopism francuskich na s. 9.

Pisząc o „zapleczu dla ideow ego program u” (s. 12) „Przeglądu T echnicznego” pom inął prof. Pazdur [Bolesława Prusa. L ukę tę zapełniła jednak redakcja „Zeszy­ tów Problem ow ych”, zam ieszczając w łam any w tekst artykułu prof. Pazdura fe lie ­ ton B. Jarm ul „Przegląd Techn iczny” w tw ó rczo ści B olesław a P r u s a 3.

Uzupełnieniem opracowania dokonanego przez prof. Pazdura jest artykuł inż. Jerzego Jasiuka „P rzegląd T echn iczny” w latach 1945— 1965, d ający zw ięzły, dobrze napisany obraz licznych przemian, które przechodził „Przegląd” w okresie P olsk i Ludowej.

Num er „Zeszytów” rozpoczyna się od jubileuszow ego przem ówienia w icep re­ m iera Eugeniusza Szyra oraz opisu uroczystości jubileuszow ych, a kończy w zm ian ­ kami biograficznym i o w szystk ich redaktorach naczelnych „Przeglądu” (nieco razi tu niedochow anie w łaściw ych proporcji w ielk ości tych w zm ianek, w czego rezul­ tacie trzem ostatnim redaktorom p ośw ięcono średnio przeszło d w a razy w ięcej m iejsca n iż postaciom tak zasłużonym , jak prof. F. Kucbarzewski, prof. Z.

Stra-2 N ieco dziwi brak w zm ianki w artykule w „Zeszytach Problem ow ych” o tym pokrew ieństw ie z artykułem w „K wartalniku”.

(4)

204

R ecen zje

szewicz, prof. B . Stefanow ski, prof. H. M ierzejew sk i czy inż. Oz. M ikulski) oraz w y ­ pow iedziam i o sw ych pism ach aktualnych redaktorów „Przeglądu Technicznego” i „Zeszytów Problem ow ych Przeglądu Technicznego”.

' Eugeniusz O lszew sk i

PRUS NIE ZNANY HISTORYKOM LITERATURY

W w ielostronnej twórczości B olesław a Prusa, odzwierciedlającej rozliczne jego zainteresowania, jeden aspekt, który przejawiał się przede w szystkim w K ro n i­

kach, pozostał do dziś n iem al n ie zauważony przez jego biografów d badaczy, rekru­

tujących się (niestety!) 'niem al w yłącznie spośród h istoryk ów literatury: od w ielu już l a t 1 n ie zdarzyło się chyba, aby zwrócono uwagę n a w ieloletn ie, stale po­ głębiane zainteresow ania Prusa zagadnieniam i techn iki 2, choć pom nikowe w yd a­ n ie K ron ik, ukazujące się od kilkunastu l a t 3, udostępniło tę niedocenianą, a im po­ nującą n ie tylko rozmiarami, ale i znaczeniem dla dziejów kultury polskiej, część twórczości w ielkiego pisarza i jednocześnie — m oże n aw et jeszcze w iększego — publicysty.

M ożna się w ięc cieszyć, że stulecie „Przeglądu Technicznego” stało się okazją do przypom nienia technikom polskim, który spośród w ielkich naszych artystów był im najbliższy.

W poświęconym tem u jubileuszow i num erze „Zeszytów Problem ow ych P rzeglą­ du T echnicznego” (nr 3/1967) 4 Barbara J.armul ogłosiła artykuł „Przegląd Technicz­

n y ” w tw ó rczo ści B olesław a Prusa. Autorka rozpoczyna od przytoczenia zapisanego

przez Marię D ąb row sk ą5 domysłu o zaczerpnięciu przez Prusa tem atu n ow eli Po­

w racająca ja la z notatki przeczytanej w „Przeglądzie Technicznym ”, przypom ina

różnorodność spraw poruszanych w K ronikach i kończy w ym ien ien iem w ażniejszych w nich powołań się na czasopism o obchodzące obecnie stu lecie istnienia.

R ów nież i sam jubilat przypom niał jednego z najśw ietn iejszych sw oich czytel­ n ików i przyjaciół. W nrze 40/1967 ukazał się artykuł Z bigniew a Podgóroa K ro n ik i

tyg o d n io w e B olesław a P rusa, pośw ięcony „zasygnalizowaniu sp raw techniki” w K r o ­ nikach. Po przytoczeniu paru przykładów autor pisze o Prusie: „osobiście za n aj­

w iększe jego dzieło uWażam w łaśn ie kroniki”, kończy w ięc hasłem : „Z okazji ■[...] D ni P ra sy i K siążk i Technicznej w ołam :[....]: czytajcie kroniki B olesław a P rusa”. W num erach 41, 43 i 44/1967 „Przegląd T echniczny” przypom niał kilka fragm entów

K ron ik, m.in. felieton z „N iw y” z 15X11 1874 (data ta nie m a obecnie szczęścia:

w „Przeglądzie” podano rok 1875, a w „Zeszytach Problem ow ych” — rok 1847), w którym Prus zopow iada ukazanie się z początkiem roku następnego (w znaw ia­ n ego p o killtauletaiej przerwie) „Przeglądu Technicznego” i przytacza jego program *.

1 Może od recenzji B. O lszewskiej z pierw szych tom ów zbiorowego w ydan ia

K ro n ik Prusa w t. >3 (za 1955 r.) „Studiów i M ateriałów z D ziejów Nauki P olsk iej”

(ss. 514—520),

2 Tak np. o zainteresow aniach tych i ich znaczeniu n ie napom knęła naw et J. Kulczycka-Salonii w obszernej m onografii B olesław P rus, i to n aw et w jej trze­ cim w ydaniu, „poszerzonym i zm ienionym ” i(Warszawa 1967), o którym czytam y na skrzydełku obwoluty, że „w oparciu o w ieloletn ie studia autorka daje w n ik liw ą an a­ lizę w szechstronnej działalności artystycznej,, publicystycznej i społecznej P rusa”. Trzeba zresztą przyznać, że autorka m onografii n ie m iała opracowań; na których b y się m ogła oprzeć: w B ibliografii podaje ona tylko jedną pozycję pośw ięconą

K ro n ik o m (swoją w łasną, w ym ienionej n atom iast w przypisie 1 recenzji J, K ul-

czycka-Saloni zapew ne n ie zna, podobnie jak i J. Z. Jakubowski, który różnym — prócz technicznego — aspektom K ron ik pośw ięcił artykuł W ielka rzeka polskiego

ży c ia w nrze 46/1967 „Kultury”).

3 B. P r u s , K roniki. D otychczas ukazały się tom y 1—17. W arszawa 1953— 1967. 4 Por. w yżej inform ację o tym num erze.

6 M. D ą b r o w s k a , M yśli o spraw ach i ludziach. W arszawa (1956, >ss. 113— 115.' 6 Por.: K roniki, t. 1, cz. 2. W arszawa 1956, ss. 132—1213.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Załącznik nr 2 – schemat dla nauczyciela – Czym bracia Lwie Serce zasłużyli sobie na miano człowieka. walczą o

Cele wynikające z podstawy programowej: uczeń: identyfikuje wypowiedź jako tekst publicystyczny, wyszukuje w tekście informacje, odróżnia informacje o faktach od opinii,

Teoretycznie możliwa jest również odwrotna sytuacja, zatem nawet wyniki badań typu self-report, w których zakwestionowany został związek między ubóstwem, bezrobociem

r o.zsz.yfrowy w an iem g|ębok ich treśc i stanie .się interesującą ?v.yEodą, Drudzy nie będą do niego zdo|ni i tym widowisko wyda się jo&lt;lnym z

Iloraz  dowolnego  elementu  ciągu  Fibonacciego  i  jego  poprzednika  jest  ze  wzrostem   wskaźnika  coraz  lepszym  przybliżeniem  „boskiej

Projekt jest to przedsięwzięcie, na które składa się zespół czynności, które charakteryzują się tym, że mają:.. 

Bezsprzecznie następca NFZ, chcąc niejako oczyścić się ze zobowiązań poprzednika, w pierwszej kolejności będzie dążył do zakończenia spraw toczących się przed sądem..

Jesteśmy Polką i Polakiem Dziewczynką fajną i chłopakiem Kochamy Polskę z całych sił?. Chcemy byś również kochał ją i ty i ty Ciuchcia na