• Nie Znaleziono Wyników

View of Struktura parafialna i życie religijne we Francji pod koniec Ancien Régime’u

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Struktura parafialna i życie religijne we Francji pod koniec Ancien Régime’u"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

STAN ISŁAW LAZA R

STRUKTURA1 PARAFIA LNA I ŻYCIE R E LIG IJN E WE FR A N C JI POD KONIEC ANCIEN RÉGIM E’U

O rganizacja i funkcje p arafii ulegały w ciągu w ieków różnym zm ia­ nom 2. P arafia jest zjaw iskiem ispołeczno-religijnym niezw ykle trw ały m , ale i bardzo złożonym. M ożna ją trak to w ać jak o osobę praw ną. Stanow i ona jednak przede w szystkim m niej lu b bardziej zorganizow aną społecz­ ność, złożoną z różnych grup społecznych. Nowsze bad an ia u jm u ją ją z perspektyw y historyczno-socjologicznej. Społeczność ta stanow i część większych jednostek, jakim i są: państw o, naród, krąg k u ltu row y. R ep re­ zentuje ona określone poglądy polityczne, w ykazu je jakąś działalność eko­ nom iczną i m a określoną s tru k tu rę społeczną i dem ograficzną. Tym , co stanow i jednak istotę tej społeczności, je s t życie religijn e. O na w y znaje sw ą przynależność do Kościoła, p rzy jm u je Określone praw d y w iary , speł­ nia w jakim ś stopniu obowiązki relig ijn e i w y kazuje pew ną żyw otność religijną. Żyw otność ta może się przejaw iać w postępow aniu, w p osta­ wach religijnych i w różnych p rak ty k ach relig ijn ych. Poszczególne ele­ m enty religijności m ają różne n asilen ie w zależności od grup społecznych, od epoki historycznej, akcji duszpasterskiej, tra d y c ji lokalnej itp.

P arafia jest także tw orem historycznym . Poszczególne części składow e parafii ulegały zm ianom w ciągu pokoleń. Je d n e elem enty w ycisnęły m ocniejsze piętno niż inne. W dziejach parafii odzw ierciedlają się w iel­ kie procesy, k tó re dokonyw ały się n a szeroką .skalę w Kościele, w n a ro ­ dach, państw ach i w całych kręgach k ulturow ych. O dnalezienie i pozna­ nie tych procesów decydują o doniosłości bad ań m onograficznych nad parafiam i.

1 S ło w o „struktura” jest w ielo zn a cz n e . U żyto je jednak, b y p o d k reślić, iż n ie chodzi tylk o o zw y k łą organizację, w której w y ró żn ia się od p ow ied n io zh iera r ch i­ zow ane in stytu cje, zak res ich d ziałan ia i funkcje. S ło w o „struktura”, ja k s ię w y ­ daje, określa także w e w n ę tr z n e w ię z y istn ieją ce m ięd zy w ie lu elem en ta m i złożo­ nych zja w isk społeczn ych . W ięzy te s ą trw a łe i n ie m uszą s ię u w id a czn ia ć poprzez określone in stytu cje c z y organizacje.

2 A rtykuł n in iejszy sta n o w i w stęp do o p racow yw an ego p rzez autora zagad ­ nienia życia sp o łeczn o -relig ijn eg o w P ro v in s w 2. poł. X V III w .

(2)

164 S T A N I S Ł A W L A Z A R

W h istoriografii francuskiej jest w iele prac m onograficznych o para­ fiach w X V III w., b rak jed n ak now szych ujęć syntetycznych, k tó re da­ w ały b y zróżnicow any obraz p arafii w ty m o k r e s ie 3. W iele istniejących p rac nie odpow iada wym ogom staw ian y m przez dzisiejszą historiografię, toteż tru d n o dać pogłębioną c h a rak tery sty k ę tego zagadnienia.

Dla zrozum ienia położenia i działalności Kościoła francuskiego pod koniec A ncien R égim e’u trzeb a przypom nieć, że od początku Rewolucji stosunki m iędzy państw em a K ościołem opierały się n a konkordacie z 1516 r. W pływ ał on silnie na funkcjonow anie w ielu in sty tu cji kościel­ nych i obow iązyw ał aż do uchw alenia K on stytu cji C yw ilnej K leru w lip— cu 1790 r. Z chw ilą zaw arcia konk o rd atu religia katolicka stała się religią państw ow ą i pozostała n ią do Rew olucji m im o w alk o rów noupraw nienie ze stro n y p ro te s ta n tó w 4. N a m ocy tego konkordatu królow i przypadało praw o w yznaczania kandy d atów na beneficja kościelne. Papież w ybór taki tylko zatw ierdzał i n adaw ał in w e sty tu rę kanoniczną. Chodzi tu oczy­ w iście o beneficja zw iązane z w yższym i stanow iskam i kościelnym i, tj. biskupów i opatów . F aktycznie nom inacji n a te beneficja dokonywał spow iednik króla, k tó ry m iał pod sw ą opieką tzw. listę beneficjów (feuille de bénéfices). P ełn ił oin funkcję p rzy po m inającą późniejsze m i­ n iste rstw a k u l t u 5. W ybór biskupów przez kap itu ły w sensie praw nym przestał istnieć. Tylko niek tóre obszary, jak np. Alzacja, zachow ały zw y­ czaj w yb oru. Chodzi głów nie o te teren y , k tó re już po konkordacie w łą­ czone zostały do królestw a francuskiego.

Poprzez praw o nadaw an ia beneficjów królow ie zapew nili sobie pod­ dan ie i posłuszeństw o stanu duchownego. K ról m iał pełn ię władzy nad 3 J ed n ą z p o d sta w o w y ch prac p ozostaje nadal: P. D e V a i s s i è r e . Curés de

ca m p a g n e de V A n cien n e France. P a ris 1932. Z in n y ch n a leży w y m ien ić: A. B a- b e a u. L a v ille sous l’A n cien R ég im e. 2 éd. T. 1-2, P aris 1884; t e n ż e . L e v illa g e

sous l’A n c ie n R égim e. 5 éd. P a r is 119115; E. S e v e s l t i r e , L ’o rg a n isa tio n du clergé p a ­

ro issia l à la v e ille de la R évo lu tio n . C o rrespon dan ce d u curé de St. N icolas de Cou- ta n ce à l’occasion de son procès a v e c les ch an oin es p ré b e n d e s 1784—1788. Paris 1911; A. S i c a r d . L ’A n c ie n clerg é de France. L es é v ê q u e s a v a n t la R évolu tion . 5 éd. P aris 1912; t e n ż e . Le clerg é de F rance p e n d a n t la R évo lu tio n . T. 1 [19112]; J. B o y r e a u . L e v illa g e en F rance au X V I I I e s. P aris 1955. Duże usługi oddają: M. M a r i o n . D ictio n n a ire des in s titu tio n s d e la F rance au X V I I e e t X V IIIe s. Paris 1923 oraz D ictio n n a ire d e d r o it can on iqu e. T. 1-7. P aris 1924— 1965.

4 L icżba .protestantów w e Francji w y n o siła w r. 1787 Ok. 600 tys. (M. R e i n - i hard, . R elig io n , R é v o lu tio n e t c o n tre -ré v o lu tio n . Fasc. 1. P aris 1960 s. 51, L es cours d e Sorbonne). E dykt N antejslki z czasów H enryka IV sy tu a cji p rotestantów n ie zimienił, gdyż n ie d a w a ł im rów n ou p raw n ien ia, a zap ew n iał jed y n ie tolerancję i op iekę. E d yk t z 1787 r., k tóry przez w ie lu d u ch ow n ych u w ażan y b ył za n aru sze­ n ie k onkordatu, b ył tylk o u stęp stw em i ¡pełni praw ¡protestanci rów nież n ie uzy­ sk ali.

(3)

klerem w spraw ach doczesnych. W ty m zakresie duchow ieństw o podle­ gało jurysdykcji państw ow ej. Poniew aż w stosunku do duchow ieństw a nie była ona bliżej sprecyzow ana, dawało to podstaw ę do w ielu nieporo­ zumień. Szczególnie pod koniec Ancien R égim e’u w ładze cyw ilne u w a ­ żały się coraz bardziej upow ażnione do ingerow ania w spraw y kościelne. Pod koniec A ncien Régim e’u F ra n cja liczyła 121 biskupstw i 18 arcy - biskupstw 6. D uchow ieństw o uw ażało się za pierw szy stan w królestw ie i faktycznie takie m iejsce zajm owało z uw agi n a swe fu n k cje sak raln e i rozległe przyw ileje m ajątkow e, p raw n e i polityczne. Ja k o stan, ducho­ w ieństw o zw iązane było ze szlachtą, jed n ak pod w zględem społecznym w ykazyw ało silne zróżnicow anie. Istn iał w y raźn y przedział m iędzy kle­ rem wyższym, pochodzącym ze szlachty i arystokracji, a klerem niższym , w yw odzącym się z różnych w a rstw trzeciego stanu.

Liczbę duchow ieństw a przed R ew olucją tru d n o ustalić z pow odu nie­ zgodności ówczesnych źródeł oraz z b rak u system atycznych badań w tym zakresie. Podaw ano cyfry od 130 ty s. do 400 tys. Większość autorów , m. in. D ansette, Latreille, Soboul, idąc za M oheau’em, p rzy jm u je szacun­ kową liczbę 130 ty s.7 Stanow iło to ok. 0,52% ludności F rancji, k tó rej w tym czasie było ok. 25 m in .8 Dla porów nania w a rto podać szacunkow ą liczbę szlachty. W ynosiła ona ok. 350 tys., tj. ok. 1,5% ogólnej liczby lu d n o śc i9. D ansette, w przy jętej liczbie 130 tys. duchow nych, oblicza kler zakonny n a 70 tys., zaś k ler diecezjalny na 60 tys. Soboul, przyjmur- jąc tę samą cyfrę 130 tys., liczbę k leru zakonnego określa n a 60 tys.

6 R óżnice terytorialn e i w liczb ie m ieszk ań ców m ięd zy d iecezjam i b y ły zn acz­ ne. D iecezje m iały od 20 do przeszło 1 300 parafii; np. d iecezja T oulon 22, d iecez ja M arsylia 28, d iecezja R eim s 514, d iecezja L im oge 900, d iecez ja R ouen 1 3843.

7 A. D a n s e t t e . H isto ire relig ieu se de la France co n tem p o ra in e. L ’E glise c a th o liq u e dans la m ê lé e p o litiq u e e t sociale. P a ris 1965 s. 17 ; A. S o b o u l . L a F rance à la v e ille de la R évo lu tio n . Fasc. 1. P a ris 1963 s. 59 (Les co u rs d e Sonbon-

n e); A. L a t r e i l l e . L ’E glise c a th o liq u e e t la R é v o lu tio n fra n ça ise. T. 1. P a r is 1946 s. 10. C'h. P outhas (L ’Eglise ca th o liq u e de l ’a v è n e m e n t de P ie V II à l’a v è n e m e n t de

P ie IX. P aris 1.944 s. 116) p rzyjm uje ok. 140 tys. k leru n a 2,5 m in m ieszk ań ców .

D zieło Moiheau R ech erch es et c o n sid éra tio n s su r la p o p u la tio n de la F rance (P aris [1778]) sta n o w i jedno z p o d sta w o w y ch źródeł d la zagad n ień d em o g ra fii F ran cji ■w X V III w .

8 D okładna liczba m ieszk ań ców F rancji w 1789 r. jest trudna d o u stalen ia. W ynosiła ona 25-26 m in. L iczba 25 m in jest ¡przyjm owana n ajczęściej. F rancja była w ted y jed n ym z n ajgęściej zalu d n ion ych k ra jó w w Europie. W 1750 r. liczy ła ok. 21 m in, w 1800 n ieco m niej n iż 27 m in, w 1830 r. — 31 559 228, a w 1848 — 35 400 436. W 180)1 r. gęstość za lu d n ien ia w y n o siła 50,9 m ieszk a ń có w n a k m 2 (C’h. P o u t h a ;s.

La p o p u la tio n fra n ça ise p e n d a n t la Ie m o itié d u X I X e s. P aris 1956 s. 175. Zo'b.

także jego: L ’E glise e t les q u estio n s relig ieu ses sous la m o n a rch ie co n stitu tio n n e lle

1814-1848. P aris B. r. L es cou rs d e Sorbomne).

9 S o b o u l , jw . s. 41. M arion p rzyjm u je za najb ard ziej praw dopodobną liczb ę 52 tys. rodzin, tj. ok. 220 tys. osób (jw. s. 392).

(4)

166 S T A N I S Ł A W L A Z A R

(20 tys. zakonników i 40 tys. zakonnic) i ok. 60 tys. proboszczów i w ika­ rych. Do tego dochodzi ok. 2 900 p rałató w i kanoników katedralnych, 5-6 ty s. kanoników kolegialnych i 3 tys. duchow nych bez beneficjów. L atreille p rzy jm u je rów nież liczbę 130 tys. duchow nych, w ty m 60 tys. 'kleru zakonnego, jed n ak k ler p arafialn y ocenia n a 50 tys., zaś liczbę kanoników na 15-18 tys., podobnie jak P. de La Gorce 10.

Znacznie w yższą liczbę k le ru przy jm u je M. R einhard, opierając się rów nież na ów czesnym źródle. P rzy jm u je on liczbę 40 tys. proboszczów oraz 50 tys. w ik ary ch n . Do tego dolicZa 90 tys. duchow nych pełniących bardzo rozm aite funkcje. Do nich należą m ansjonarze, kapelani zatrud­ nieni w różnych zakładach religijnych itp. Liczbę zakonników określa n a ok. 50 tys., a zakonnic n a ok. 80 ty s. W sum ie w ięc ok. 310 tys., tj. 1,2% ogólnej liczby ludności. Liczba ta w ydaje się nieco w ygórow ana, zwłaszcza liczba k leru zakonnego i ow ych 90 tys. duchow nych pełnią­ cych różne funkcje. J a k w y n ik a z prac m onograficznych, jeden duchow ­ ny w ykonyw ał czasam i k ilk a funkcji i stąd ten d en cja w spisach do zw iększania liczby kleru. W ydaje się, że liczba 200 tys. będzie bliższa rzeczy w isto ści12. Poprzedni badacze, jak się w ydaje, zbyt nisko szaco­ w ali liczbę k leru pomocniczego, zwłaszcza różnego rodzaju m ansjonarzy i kapelanów w różnych in sty tu cja ch religijnych. R einhard natom iast ocenił zb yt w ysoko liczbę ty ch o statnich kategorii kleru.

W pływ i znaczenie polityczne k leru w dużej m ierze uw arunkow ane były jego sy tu acją ekonom iczną. W łasność kościelna była najw iększą w państw ie. P odstaw ę uposażenia k ie ra stanow iły ziem ia i dziesięciny.

10 H isto ire re lig ie u se de la R é v o lu tio n fran çaise. T. 1. P a ris 1912 s. 5il przyp. 2. P rzy jm u je on lic z b ę 125 'tys, d u ch o w n y ch , w tym 50 ty s . proboszczów i w ik arych , 15-18 ty s . k a n o n ik ó w , k a p ela n ó w i k się ż y b e z b en eficjó w , 60 tys, osób zakonnych, w ty m 35 ty s. zakonnic.

11 Jw . s. .28. T ę sa m ą liczb ę p rob oszczów i w ik a ry ch przyjm uje M arion (jw.). M arion ob licza ponadto, że liczb a k a n on ik ów kated raln ych w y n o siła ok. 2 800, zaś w 526 k a p itu ła ch k o le g ia ln y c h b yło 5-6 tys. k a n on ik ów k olegialn ych .

12 D la p orów n an ia w a rto podać liczb ę d u ch o w ień stw a w 1. poł. X IX w. W .1014 r. k le r św ie c k i lic z y ł 35 952 k sięży . W dużej m ierze b y li to lu d zie starsi. W 1821 r. b y ło ich 37 339 n a 30 461 875 m ieszk ań ców Francji, w 1830 — 40 607 na 31 559 228 m ieszk ań ców , a w 1848 r. — 47 0(39 n a 35 400 436 m ieszkańców . K leru zak on n ego m ęsk iego w 18,14 r. b yło bardzo n ie w ie le . Jeszcze w ,1846 r. trudno usta­ lić ich liczb ę, gdyż p racow ali w p arafiach poza w sp ó ln o tą zakonną. Ci, którzy po­ zo sta li w dom ach zakonnych, n ie przek raczali liczb y 2 000. L iczba sió str zakonnych w y n o siła w 1814 r. 12 426. D o tej liczb y trzeba dodać ok. 30 tys. sióstr, które od cza só w R ew o lu cji ż y ły sa m o tn ie lub w m a ły ch grupach i otrzym yw ały p en sję p ań ­ stw o w ą . W il'830 r. liczb a sió str w zro sła do 2:4 955, a w 1846 b yło ich 26 387 (zob. P o u t h a s , jw . s. 7, 18). W 1967 r. n a 50 m in m ieszk a ń có w F rancja m iała 15 600 z a k o n n ik ó w i llli.400 za k o n n ic p rzeb yw ających n a teren ie Francji, n ie licząc tych, k tórzy byli poza gran icam i Francji.

(5)

W zależności od regionu w łasność kościelna p rzy bierała różne rozm iary. W n iek tó rych północnych częściach F ran cji (np. A rtois i P ikardia) ok. 20% ziem i należało do Kościoła; w diecezji M ontpellier ok. 6%, a w O w ernii 3,5%.13 Idąc od północy k u zachodowi i południow i, p ro cen t ten zm niejszał się. Przeciętna dla całej F ra n cji nie przekraczała 10%.

Dziesięcina także m iała różną w artość i zbierana b yła w rozm aitych postaciach w zależności od s tru k tu ry ro lnej danego regionu. N ie w yno­ siła on dziesiątej części poza w y jątk am i, ja k np. w B retanii, gdzie pobie­ rano n aw et 1/5 część. P rzeciętn ie stanow iła 1/13 lub 1/18 część produkr- tów rolnych. Rozróżniano w iele rodzajów dziesięcin, co zależało, jak już wspom niano, od s tru k tu ry rolnej regionu. N ajw ażniejsza to dziesięcina głów na (grosse dîme), pobierana w czterech głów nych gatunkach zbóż, i dziesięcina m niejsza, zw ana też zieloną (m enue dîm e, dîm e verte), k tó rą pobierano w innych produktach, ja k jarzyny, ow oce itp. Zm iany, jak ie zaszły w rolnictw ie w ostatnich 50 lata ch przed Rew olucją, doprow a­ dziły do sporów i napięć społecznych m iędzy chłopam i a pobierającym i dziesięciny. W tym okresie pojaw iły się bow iem now e ro ślin y upraw ne, zagospodarow yw ano liczne nieużytki, a tra d y c y jn e form y płodozm ianu uległy znacznym przekształceniom . W artość dziesięcin p raw ie podw oiła się w ciągu XV III w., gdyż w zrosły ceny zboża. W zrosła rów nież w ty m czasie w artość dzierżaw y, co podniosło w y d a tn ie dochody duch o w ień­ stwa.

Obok dóbr ziem skich i dziesięciny sta n duchow ny m iał jeszcze nie­ ruchomości w m iastach i cieszył się w ielom a przyw ilejam i gospodarczy­ mi. Dobra kościelne były w y ję te z system u podatkow ego. D uchow ieństw o uważało je za 'domenę n ietyk aln ą, z p raw a Bożego w olną od w szelkich ciężarów, jako że służyła dobru ogólnem u. Płaciło n a rzecz skarb u p a ń ­ stw a tzw. „dar dobrow olny” (don g ratuit) podkreślając jednak, iż czyni to nie z obowiązku, lecz z dobrej woli. W rzeczyw istości jed n ak m o n ar­ chowie w yw ierali m niejszy lu b w iększy nacisk, b y odpow iednie sum y zostały przez stan duchow ny dostarczone. Obok „d aru dobrowolnego'” duchow ieństw o płaciło jeszcze dziesięcinę kościelną (decimes), k tó ra — jak o tym będzie jeszcze m ow a służyła n a pokrycie kosztów ad m ini­ stracy jn y ch i zaciągniętych długów.

Przyw ileje gospodarcze stan u duchow nego odnosiły się nie tylk o do dóbr kościelnych, ale także do dóbr osobistych poszczególnych duchow ­ nych. Nie płacili oni np. pogłównego (capitation) lub dw udziestego grosza 13 D a n s e t t e , jw . s. 17. W arto dodać, że w ła sn o ść ch łop sk a p rzyb ierała różne rozm iary w zależności od regionu i w a h a ła s ię od 22 do 70%. N a teren ach p ó łn o c­ nych, zachodnidh i p ółn ocn o-zach od n ich /w łasność ch ło p sk a b y ła n ie w ie lk a i w y ­ n o siła ok. 30%. W e F rancji środ k ow ej p rocen t te n w y n o s ił ok. 55. Ś red n io w ła s ­ ność ch łop sk a /w ynosiła ok. 35% ca ło śc i ziem i ( S o b o u l , jw . s. 106).

(6)

1 6 8 S T A N I S Ł A W L A Z A R

(vingtièm e), do k tó ry ch częściowo ■ zobowiązana b y ła n aw et szlachta. P onadto nie byli obarczeni innym i świadczeniam i, do których zmuszano ludność, jak np. p rzyjm ow anie w ojskow ych na k w aterunek.

W ysokość dochodów stan u duchow nego od daw na jest przedm iotem sporów. Różne w ysuw ano cyfry m ające świadczyć o jego bogactwie. W olter obliczał je na 90 m in liw rów rocznie, N ecker na 130 min, Talley­ ran d na 150 m in, a inni na 300 m in. C yfry 120-220 m in w y d ają się n a j­ bardziej praw dopodobne. D ansette, podobnie jak d e la Gorce, dochody te oblicza na ok. 180 m in liw r ó w 14, z tego ok. 80 m in daw ała dziesię­ cina, dalsze 80 m in nieruchom ości, a inne dochody w ynosiły 15-20 min. W edług D ansetta św iadczenia n a rzecz p aństw a w ynosiły ok. 10 min rocznie, a w edług innych autorów ty lk o 3-4 m in. Dochody były więc znaczne w stosunku do w ydatków .

M ówiąc o w ysokich dochodach nie należy jednak zapom inać o pow aż­ nych. w ydatkach, jakie szły na działalność społeczną. Obok sum w yda­ w anych na potrzeby k u ltu , z dó br kościelnych pokryw ano1 utrzym anie szkolnictw a, opieki społecznej i szpitali. Na ok. 37 tys. p arafii przeszło 25 tys. posiadało s z k o ły 1S. P onadto w 600 kolegiach, u trzym yw anych przez in sty tu cje kościelne, uczyło się ok. 75 ty s. uczniów, z czego więcej niż połowa otrzym yw ała n a u k ę za darm o lub za nieznaczną opłatą. P e r­ sonel w ychow aw czy, p rzybory szkolne i budynki rów nież były u trzy m y ­ w ane przez te in sty tu cje. In sty tu cje kościelne zapew niały także opiekę nad biednym i, chorym i i sierotam i. Pom im o interw encji pań stw a w dzie­ dzinie szpitalnictw a, począw szy od czasów Ludw ika XIV, opiekę nad chorym i spraw ow ały osoby duchow ne, a istnienie szpitali zapew niały dobra kośćielne. N a początku Rew olucji Kościół utrzym yw ał ok. 2 185 s z p ita li16.

14 D a n s e t t e , jw . ,s. 18. W edług V a issière’a (s, 200) su m y przeznaczone n a rzecz p ań stw a w .postaci d an in y dobrow olnej i d ziesięcin y k o ścieln ej przeszły z 5 m in w 1750 r. ma 10 milm w 1784 r.

13 S i c a n d . L ’a n cien clergé .t. 1 s. 424. S ieć sakół p a ra fia ln y ch była gęstsza w północnej i w sch o d n iej Francji, rzadsza n atom iast w p ołu d n iow o-w schod n iej i w B retanii. Tak np. w d iecezji C outence w N orm andii n a 493 p arafie przypadało 100 sz k ó ł d la c h ło p có w i 3.2 d la d ziew czą t; w Szam panii ;na 973 p a ra fie przypada­ ło 947 szk ół, a w d iecezji V erdun w 284 parafiach b yło 266 szk ół ( B o y r e a u , jw. s. 126 n.).

G dyby m ożn a ¡sądzić 'o w pływ -ie szk ół n a sta n an alfab etyzm u w oparciu o pod­ pisy na ak ta ch ślubu, c y fry p rzed sta w ia ły b y się następująco: w k oń cu X V II w. 29% m ężczyzn Składało podpisy, a tylko 14% kobiet, w k o ń cu X V III w . 47% m ęż­ czyzn i 27% k ob iet, w ¡1826 r. 54% m ężczyzn i 34% k obiet. R óżnice regionalne są znaczne. Jeżeli na obszarach w sch o d n ich (W ogezy, Jura, A rdeny, a ta k że N orm an­ dia) w ¡sumie p o d p isu je a k ty ślu b u 92% k o b ie t i m ężczyzn, w środkow ej i zachod­ n iej F rancji c zy n i to z a le d w ie 20%.

(7)

N ależy zauważyć, że m im o w spom nianych w yżej rozchodów n a cele społeczne dochody stanu duchownego były wysokie. N ie były o ne jed n ak rozłożone rów nom iernie. Obok bogatego k leru wyższego istn iały różne kategorie duchow ieństw a biednego. N iektóre z nich tw orzyły rodzaj p ro le taria tu w obrębie stanu duchow nego. K ler w yższy m iał czasami 100 razy w iększy dochód aniżeli proboszczowie, nie m ów iąc już o niż,- szych kategoriach kleru, jak w ikariusze czy różne g ru p y m ansjonarzy. W ty ch w łaśnie niższych kategoriach szerzyły się idee, k tó re zm ierzały do radykalniejszych zm ian stosunków w Kościele. Bogactwo duchow ień­ stwa, zwłaszcza wyższego, w yw oływ ało w śród ludności w zrastające n ie ­ zadowolenie z powodu pow iększających się w ciągu X V III w. trudności ekonomicznych i stopniowej pauperyzacji w ielu kategorii zawodowo- -społecznych.'

W ew nętrzna sytuacja Kościoła francuskiego pod koniec A ncien

Régim e’u zależała w pew nej m ierze od organizacji duchow ieństw a, k tóra w yróżniała się pew nym i cecham i specyficznym i. Począwszy od 2. poi. XV I w. rozróżniano w m onarchii francuskiej „kler F ra n c ji” (clergé de France) i „kler obcy” (clergé étranger). Przez k ler F rancji rozum iano duchow ieństw o z ty ch obszarów, któ re do u kładu w Poissy w r. 1561 należały do królestw a francuskiego. K ler obcy stanow iło — z pew nym i w yjątkam i — duchow ieństw o zam ieszkujące prow incje przyłączone do F rancji po 1561 r. Do tak ich n ależały :m, in. F lan dria, A lzacja, L otary n g ia i Korsyka, by w ym ienić tu najbardziej znane. W niektóry ch prow incjach nabytych przez F ran cję po 1561 r. system podatkow y i organizacja adm i­ n istracy jn a zostały p rzy jęte takie jak w e F rancji, w in n y ch n ato m iast utrzym ały się daw ne zwyczaje, m odyfikow ane przepisam i królew skim i. S ytuacja Kościoła była więc pod w ielom a w zględam i zróżnicow ana i te regionalne odm iany pow inny być w7zięte pod uw agę przy g ru n to w n iej- szych badaniach.

W spom niany wyżej podział jest w ażny dla zrozum ienia działalności Zgromadzeń D uchow ieństw a F ran cji 17 (Assem blées du Clergé de France). Zgrom adzenia te p rzyjęły określone form y organizacyjne w e w spom nia­ nym układzie w Poissy, a ostatecznie ustabilizow ały się pod koniec XVI w. Składały się one z deputow anych w y bieranych na zgrom adze­ niach prow incjonalnych, te ostatnie zaś złożone były z delegatów die­ cezji, pochodzących z w y b oru zgrom adzeń diecezjalnych. W Zgrom adze­ niu D uchow ieństw a F rancji rep rezen to w an e były tylko te diecezje, które w okresie organizacji Zgrom adzenia w 2. pał. XVI w. w chodziły w skład królestw a francuskiego. K ler tych w łaśnie diecezji nazyw ano duchow ieństw em F rancji w przeciw ieństw ie do kleru obcego, który , poza

(8)

170 S T A N I S Ł A W L A Z A R

nielicznym i w y jątk am i, n ie m iał sw ych przedstaw icieli w Zgromadze­ niach.

Z grom adzenia D uchow ieństw a zbierały się w X V III w. co 5 la t i miały na celu ustalać su m y należne królow i w postaci „d aru dobrowolnego” oraz w postaci dziesięciny kościelnej. D ar dobrowolny, płacony początko­ w o jednorazow o w zależności od potrzeb, od czasów L udw ika XIV uchw a­ lan y był w sposób system atyczny. Dziesięcina kościelna, uiszczana m niej w ięcej regularnie, przeznaczona była na opłacenie adm inistracji zwią­ zanej ze ściąganiem daru dobrow olnego, n a spłatę odsetek od sum poży­ czonych przez króla, a n a w e t pokryw ano z niej niektóre długi królew ­ skie.

Z grom adzenia D uchow ieństw a u stalały wysokość o p ła t d la poszcze­ gólnych diecezji, a te z kolei, za pośrednictw em tzw. b iu ra diecezjal­ nego, rozkładały je n a w szystkich beneficjantów . N ajbardziej obciążani byli zw ykle proboszczowie. Pieniądze uzyskane tą drogą przekazyw ane b yły do kasy generalnej kleru . N a czele b iu ra diecezjalnego stał syndyk. B iu ra te nie m iały jed n ak w szędzie jednolitej organizacji i zarząd ich był różny w zależności od regionu. M iędzy sesjam i Zgrom adzeń działała G eneraln a A gencja D uchow ieństw a (Agence G énérale du Clergé), która zajm ow ała się przede w szystkim ogólną adm inistracją finansów i broniła in teresó w kleru. Poprzez Zgrom adzenia duchow ieństw o zapew niło sobie o drębną ad m in istrację finansow ą. A dm in istracja ta daw ała stanow i du ­ chow nem u autonom ię i w łasną kontrolę w spraw ach finansow ych. Zgro­ m adzenia te były w łaściw ie jedy n y m przedstaw icielstw em w e Francji, k tó re pod koniec A ncien R égim e’u mogło w ypow iedzieć się w spraw ach finansow ych i reprezentow ać spraw y swego stanu.

Podobnie ja k w in n y ch in sty tu c ja c h także i n a różnych szczeblach Z grom adzeń uw idoczniły się różnice m iędzy klerem wyższym (prem ier ordre) a klerem niższym (second ordre). K ler w yższy — o p a d , kanonicy, biskupi — rek ru to w ał się w ciągu X V III w. coraz częściej spośród szlachty i poprzez Z grom adzenia w y w ierał jeszcze dodatkow y w pływ n a wiele sp raw kościelnych i państw ow ych. Zgrom adzenia te zajm ow ały się nie ty lko finansam i, ale zabierały głos w innych spraw ach. Tak np. w 2. poł. X V III w. zajm ow ały się one kanonizacją św iętych, ustanow ieniem świę­ ta Serca Jezusow ego, cenzurą książek, kw estią innowierców, różnym i konflik tam i m iędzy klerem zakonnym a diecezjalnym , przestrzegały w iern y ch przed n iew iarą itp.

Mimo znacznych dochodów udział kleru zakonnego i wyższego du­ chow ieństw a w pracy duszpasterskiej był niew ielki. Cały jej ciężar spoczyw ał n a klerze niższym , złożonym przede w szystkim z proboszczów i w ikarych. Liczba proboszczów — w ynosiła ona ok. 40 tys. — jakkol­

(9)

w iek n iezb yt dokładna, je st jedn ak najb ardziej bliska rzeczyw istości spośród cyfr, które tyczą się różnych grup d u c h o w n y c h 18. P rz y jm u ją c liczbę m ieszkańców F ran cji pod koniec A ncien Regim e’u 25 m in, n a je d ­ nego proboszcza przypadało więc około 600 m ieszkańców, tj. m niej w ięcej 100 rodzin 19. Dane te będą się różniły w zależności od regionów geogra­ ficznych, n a co już zwróciły uw agę b adan ia lokalne.

Uposażenie i pozycja społeczna proboszcza zależały od ty p u parafii. P arafie przy katedrach, przy kościołach kolegialnych, p arafie kom enda- to ry jn e i wreszcie zw ykłe p arafie różn iły się m iędzy sobą zarówno* kom ­ petencjam i proboszcza, jak i oddziaływ aniem duszpasterskim . Zróżnico­ w anie jest również w idoczne m iędzy parafiam i m iejskim i a w iejskim i. W m iastach skupiały się różne kapituły, sem inaria, w iększość domów zakonnych, różne kategorie k leru pomocniczego, toteż przejaw y życia religijnego były tu bardziej różnorodne, a rola proboszczów m niejsza. Ekonomiczna sy tuacja proboszczów w m ieście b yła n a ogół lepsza niż na wsi. Inna była rów nież re k ru ta c ja kleru. Pochodził on głów nie z róż­ nych w arstw burżuazji i w zw iązku z ty m m iał odpow iednie w yk ształ­ cenie i lepsze podstaw y m aterialn e 20.

Obsadzanie p arafii przez biskupów stw arzało szereg trudności, gdyż selekcja kandydatów na probostw a nie zaw sze zależała od biskupa. No­ m inacje biskupie były m niej lu b bardziej ograniczone w zależności od diecezji. Na przykład w diecezji B ordeaux biskupow i przypadało praw o obsadzenia probostw w 286 parafiach na 390. W diecezji Le M ans pro ­ porcja ta była o wiele słabsza, gdyż biskup m ianow ał proboszczów tylko w 95 parafiach n a 443. W diecezji paryskiej arcybiskup m iał praw o nom i­

18 W edług „A lm anach R oyal” liczb a p arafii w y n o siła tu ż przed R ew o lu cją 34 658. Sicard i D an sette przyjm ują istn ien ie 37 tys. p arafii. Ź ródła ó w czesn e różnie ocen iają liczlbę proboszczów , w a h a s ię ona od 39 d o 45 tys. W iększość h istoryk ów przyjm u je liczb ę 40 tys. za najbardziej praw dopodobną.

19 Gdyby ¡przyjąć m in im aln ą liczb ę osóto d u ch ow n ych pod ikoniec A n cien R é- gim e'u, tj. 130 tys. n a jednego d u ch ow n ego p rzypadałyby m n iej w ięcej 192 osoby. W 1830 r. n a jedną osobę d u ch ow n ą p rzypadało 481 m ieszk ań ców .

20 P ochodzenie sp o łeczn e k leru pod k o n iec A n cien R ég im e’u je s t jeszcze słabo znane. D la orien tacji w arto podać w y n ik i badań dla d iecezji R eim s (D. J u l i a . Le clergé paroissial dan s le dio cèse de R eim s à la fin du X V I I I e s. „R evu e d ’h istoire m oderne et con tem p orain e” T .l3 31*966 s. 207). M iędzy r. 1738 a 1773 p och od zen ie sp ołeczn e k leru w tej d iecez ji p rzed sta w ia ło się w ¡procentach n astęp u jąco: sz la c h ­ ta 3,4; u rzędnicy ¡210; (kupcy te k sty ln i 9,3; in n i k u p c y 2.3,6; r z e m ie śln ic y 16; r o ln i­ cy 19. O koło 53% k leru p a ra fia ln eg o p och od zi z e śro d o w isk .urzędniczych i k u ­ p ieckich. Są to w a r stw y średniej i drobnej b u rżuazji, k tó re m ia ły p e w ie n m a ją tek p ozw a la ją cy n a k sz ta łc e n ie syna. N a 537 k sięży p a ra fia ln y ch 271 p och od ziło z m ia st i m iasteczek . Ci, k tórzy w y w o d z ili s ię ze śro d o w isk w ie js k ic h , b yli sy n a m i bo­ gatszych rolników . P odobne proiparcje jak w R eim s w y d a ją s ię b y ć a k tu a ln e ró w ­ nież w innych częściach Francji, na co w sk a z y w a ły b y dane z d iecezji N io rt i L isieu x.

(10)

172 S T A N I S Ł A W L A Z A R

n acji 230 proboszczów n a ok. 500 parafii, a w sam ym P aryżu na 40 p arafii p raw o nom inacji m iał tylko w 19. W diecezji M âcon (Burgundia), biskup m ianow ał 69 proboszczów ma 215, a w diecezji Boulogne 69 n a 286 21. N om inacje były do dyspozycji różnych kapituł, opactw , przeorów, kanoników , a n a w e t patro n ó w świeckich. Tam, gdzie biskupow i nie przysługiw ało praw o nom inacji, m iał tylko praw o in sty tu o w an ia pro­ boszcza. Z zasady in sty tu o w an ia nie odm aw iał poza w ypadkam i w y ją t­ kow ym i, ja k przekroczenia przeciw w ierze lub obyczajom. O trzym aw szy p a ra fię proboszcz n a ogół był nieusuw alny.

Ekonom iczna sy tu acja k leru parafialnego pod koniec Ancien R égim e’u była przedm iotem długich dyskusji, k tó re trw ają do dziś dnia. K ler p a ra ­ fialny, jak już pow iedziano, nie stanow ił jednolitej grupy; obok probosz­ czów i w ik ary ch istn iał jeszcze k le r pomocniczy bez ustalonych b enefi­ cjów (prêtres habitués). O statnie b ad an ia w tym zakresie, ciągle jeszcze fragm entary czne, w skazyw ałyby, że położenie m aterialne proboszczów było raczej korzystne, a w niek tóry ch rejo n ach naw et dostatnie 22, nie­ m niej odbiegało ono daleko od sy tuacji uprzyw ilejow anej. Ubolewania W oltera nad biedą w iejskiego proboszcza m ogły być aktualne dla pew ­ nych okręgów, ale w y d ają się przesadzone dla całej F rancji. T rudna n a­ tom iast b y ła sy tu acja w ik arych i księży bez określonych dochodów. Oni to stanow ili —• jak już w spom niano — jak gdyby „ p ro le ta ria t” w obrębie duchow ieństw a. Stanow isko w ikarych nie było pewne, gdyż proboszczowi przysługiw ało praw o ich w yboru i odw ołania. Często byli traktow an i jak słudzy proboszcza. W tru d n e j sytuacji znajdow ały się także różne kategorie k leru pom ocniczego i m ansjonarze (prêtres habituóą, obitiers, choristes, chapelains fondés). Obow iązkiem ty c h ostatn ich było uczestniczenie w n a ­ bożeństw ach, śpiew anie podczas cerem onii kościelnych, którym mieli nadaw ać c h a ra k te r uroczysty. Często w ykonyw ali obowiązki przew i­ dziane w fundacjach. Ze w zględu n a ich słabe uposażenie spełniali różne funkcje, jak np. zakrystiana, nauczyciela, kierow anie chórem itp. M an­ sjonarze tw orzyli zorganizow ane w spólnoty, które m iały swój sta tu t i zwyczaje, na k tó re proboszcz nie m iał większego w pływ u. Między klerem pom ocniczym a proboszczam i także istniał antagonizm : nie przy­ b ierał on jed n ak ostrzejszych form . Proboszczowie nie stanow ili więc najbiedn iejszej kategorii w śród duchow ieństw a. Tym, co budziło nieza­ dowolenie, rozdźw ięk, a n aw et p ro testy w śród proboszczów, był kon­

21 Por. d e L a G o r c e , ijw, t. 1 s. 21; R e i n - h a r d , jw. s. 30.

22 P or.: J u l i a , jw . s. 214; L. F r a c a r d . L a fin de l’A n c ie n R ég im e à N iort.

E ssai d e so cio lo g ie re lig ie u se . P aris 1956; Ch. G i r a u 1 1. L es bien s d ’E glise dans la S a rth e à la fin du X V I I I e s. L a v a l 1063. Z agad n ien ie staniu m aterialnego feleru

w y m a g a osob n ego o m ó w ien ia , gdyż w ią ż e się z ca ło k szta łtem zja w isk ek on om icz­ n y c h F ran cji w ty m okresie.

(11)

trast, jak i istniał m iędzy ich sy tu acją a sytu acją wyższego k leru . K on­ tra s t te n uw idaczniał się zarów no w dziedzinie m ajątkow ej, jak i w sty lu życia, w działalności duszpasterskiej, a także w zajm ow anym przez nich m iejscu w h ierarchii społecznej. Tu leży przyczyna — ja k się w y d aje — licznych skarg, petycji, m em oriałów , w których proboszczowie bronili sw ych praw , dom agali się większego pow ażania w obrębie Kościoła i lepszego uposażenia, podkreślając, iż to oni w łaśn ie stanow ią podporę Kościoła.

Podstaw ow ym i źródłam i dochodu proboszczów były dziesięcina i zie­ mia. W ielu proboszczów korzystało ty lk o z części dziesięciny, k tó rą uzn a­ no za w ystarczającą (tzw. portioin congrue), resztę zaś pobierał głów ny użytkow nik dziesięciny (gros decim ateur), jak np. klasztor, o p a t 23, k a p i­ tuła, a n aw et pan świecki. E d y kt z 1768 r., reg u lu jący sp raw y dziesięciny, ustalił ową „portion congrue” na 500 liw rów dla proboszczów, a 200 dla w ikarych. W 1786 r. podniesiono ją do 700 liw rów dla proboszczów i do 350 dla w ikarych. Podw yżka ta n astąp iła na skutek nacisku ze strony proboszczów, pow ołujących się n a w zrost cen zboża i n a zm niejszanie się w artości pieniądza. Oblicza się, iż w 1760 r. m niej w ięcej 60% p ro ­ boszczów nie m iało pełnego beneficjum i otrzym yw ało tylko ow ą „por­ tion congrue” 24. Dziesięciny uiszczane w m ieście były nieliczne, gdyż pobierano je z g ru n tó w m iejskich. Podstaw ą dochodu były przede w szy st­ kim opłaty za usługi relig ijn e i różne donacje. Także gm ina m iejsk a p ła­ ciła pew ną sumę, opłacając rów nież w ikary ch i organistów .

Dziesięcina lub „portion congrue” stanow iły ty lk o część dochodu pro­ boszcza. W ielu proboszczów m iało dodatkow e dochody z gospodarstw . Ziemie należące do beneficjum parafii b y ły różnej wielkości, od kilku arów do kilku hektarów . W n iektórych regionach, jak np. w Szam panii, proboszcz pracow ał n a iroli i jego try b życia niew iele różnił się od try b u życia co bogatszych chłopów'. Do tego trzeb a dodać dochód niestały (casuel) z o k a z ji, pogrzebów, chrztów , ślubów itp. D o c h ó d 'te n był w ięk ­ szy w m ieście niż na wsi. W 2. poł. X V III w. znacznie się zm niejszył, 23 W edług „A lm an ach u ” z 1789 r. w e F rancji b yło w te d y 740 op actw m ęsk ich i 253 op actw a żeńskie.

24 P rocen t ten b ył różny w zależności od regionu. N a przykład w ilYSO r. w diecezji parysk iej było 342 parafie, gdizie p ro b o szczo w ie p ob ierali b en eficju m , i 1157, w których proboszczow ie pobierali tylk o p ortion congrue. W d iecezji C lerm ont —iFerrand proboszczow ie imieli b en eficju m w 300 parafiach, a w 410 p ob ierali por­ tion congrue (De V a i s s i e r e, jw . s. 76). U ży tk o w n ik d ziesięcin y zob ow iązan y b ył do dkreślonych pow inności, które szczeg ó ło w o ok reślał ed yk t z 1605 r., a n a stęp n ie z 1768. W edług tego ostatn iego u ży tk o w n ik m iał pok ryć 1/3 k o sztó w zw ią za n y ch z reperacją k o ścio ła parafialnego, a p a ra fia m ia ła p ok ryć resztę. P on ad to 1/3 d zie­ sięcin y m iała ¡być przeznaczona d la ubogich. P o sta n o w ien ia te n ie b y ły jed n ak w y ­ pełniane.

(12)

174 S T A N I S Ł A W L A Z A R

gdyż zm alała ofiarność w iernych. Z tego samego powodu zm niejszyły się różne fu n d ac je m szalne, zwłaszcza żałobne, które proboszczowi przy­ nosiły pew ne dochody. Co p raw d a fund acje mogły być uczynione tylko n a rzecz „ fa b ry k i”, a nie bezpośrednio proboszczowi, niem niej jednak fu n d a to r przeznaczał zw ykle pew ną część dla proboszcza. Proboszcz o trzy m yw ał ponadto o fiary w postaci pieniędzy lub w osku złożone w p re z b ite riu m 2S. P a rafia zapew niała m u także m ieszkanie. Jeżeli był członkiem w spólnoty m ansjonarzy, rów nież z tego m iał pew ien dochód. Sum a tych różnych dochodów n ie daw ała co praw da sytuacji uprzyw ile­ jow anej, ale zapew niała w ystarczające m inim um .

Spośród stan u duchow nego proboszczowie stanow ili tę grupę, k tóra m iała n ajw ięk szy w p ły w w p arafii poprzez bezpośredni k o ntakt z w ier­ nym i. Tyczy się to p rzed e w szystkim wsi. W m iastach w pływ ich był m niejszy ze w zględu n a funk cjon u jącą adm inistrację m iejską i państw o­ w ą oraz istnienie w ielu innych in sty tu cji kościelnych. Proboszcz nie ty lk o zapew niał organizację życia religijnego parafii, ale rów nież pełnił n iek tó re fu nk cje a d m in istra c y jn e państw ow e. P a rafia była n ie tylko za­ sadniczą jed no stk ą życia religijnego i kościelnego, ale rów ineż życia cywil­ nego, państw ow ego; szczególnie odnosi się to do wsi. Proboszcz czytał w kościele d e k re ty królew skie, podaw ał do wiadomości zam ierzenia i decyzje a d m in istracji państw ow ej, streszczał w ażniejsze tra k ta ty p a ń ­ stw ow e i inform ow ał o w ydarzeniach w rodzinie panującej. Z 'ambony czytał listy gończe, oddając w ten sposób duże usługi policji i władzom sądow ym . W w y p ad k u sp raw y sądow ej, rozpatryw anej bądź przez sędziów świeckich, bądź kościelnych, proboszcz ogłaszał list oficjała, w k tó ry m pod groźbą ekskom uniki zobow iązuje się osoby wiedzące coś n a te m a t s p ra w y d o złożenia oświadczeń.

W ręk u proboszcza znajdow ały się ak ta sta n u cyw ilnego (registre de catholicité). Do 1787 r. n a w e t protestanci m usieli się odw oływ ać do jego pośrednictw a w tej spraw ie. Ponadto' głos proboszcza m iał swoje zna­ czenie w spraw ach rozłożenia podatków , w w yborze kandydata na nau ­ czyciela 26, w w yborze akuszerki. Często proboszcz m iał decydujący w p ływ w czasie w y b oru syndyka, tj. przedstaw iciela wsi. Dopiero w 1787 r. nastąp iła refo rm a gm in i w y raźniejsze rozróżnienie m iędzy

25 O fiary sk ła d a n e w k a p lica ch przeznaczone b yły dla fńbryki lub dla bractw . F abryka b y ła in stytu cją, 'która zarządzała m ajątk iem p arafialnym .

20 W p ływ proboszcza n a w y b ó r n a u czy ciela zależał od typu w si. N a północy d u ży w p ły w m ia ł p a n Wisi. N a p ołu d n iu n a u czy cieli ¡mianował biskup, a parafia d a w a ła ty lk o środki u trzym an ia (por. B o y r e a u , jw . ,s. 123). W Szam panii i w w ię k sz o ś c i p o zo sta ły ch region ów n a u czy ciele w y b iera n i b y li przez zgrom adze­ n ie parafian . W ybór ten rejestro w a n y b ył p rzez urzędnika państw ow ego. M im o w y ­ boru przez zg rom ad zen ie w p ły w proboszcza m ó g ł być znaczny.

(13)

gm iną a parafią. Po tej reform ie w pływ proboszcza nieco zm alał i wzm oc­ niła się w ładza syndyka. P a ra fia była także w pew nym sensie jednostką życia ekonomicznego. N iektóre podatki nak ładane były w edług p arafii i rozdzielane n a poszczególne dymy.

Te liczne fu n k cje proboszcza i zależność jego urzędu od czynników n a tu ry gospodarczej były przyczyną w ielu konfliktów . Niezliczone ilości procesów, listów, petycji, m em oriałów , k tó re spotyka się w archiw ach, są tego dowodem. Spory dotyczyły głów nie dziesięciny i m iały ten d e n c ję do zw iększania się w 2. poł. X V III w. Szczególnie sposób jej ściągania n a ­ trafiał na coraz w iększy opór. Spory toczyły się często z klasztoram i, kapitułam i lub opactw am i, które pobierały głów ną część dziesięciny p a ra ­ fialnej i z tego ty tu łu m ieszały się do spraw p arafii i nabożeństw p a ra ­ fialnych, w yw ołując p ro testy proboszcza i p arafian.

W pływ proboszczów nie był jednakow y w całej F rancji. Zależało to od trad y cji lokalnej i urzędów lokalnych. N a przykład w północnej F ran cji w w ielu posiadłościach przew agę m iał pan i jego dw ór stanow ił centrum życia adm inistracyjnego oraz politycznego, a n ie plebania. Na południu zaś w pływ proboszcza ograniczany był przez zgrom adzenia parafian. Zgrom adzenia parafialne, k tó re spotykam y w większości rejo­ nów Francji, oraz fab ry ki nie tylko ograniczały w ładzę proboszcza, ale stanow iły w ażny czynnik świecki w zarządzie parafii.

Zgrom adzenia parafialne, k tó re pod różnym i postaciam i istn iały od średniowiecza, dotrw ały do końca Ancien R egim e’u. W X V III w. posia­ dały one podw ójny ch arakter: raz obradow ały one nad m aterialn y m i spraw am i parafii, innym razem om aw iały ekonom iczne spraw y w s i 27. W m entalności jednak ówczesnych ludzi rozdział m iędzy spraw am i koś- cielnynji a cyw ilnym i n ie był w yraźny. Na tym sam ym zgrom adzeniu ta sam a ludność często om aw iała obydw ie dziedziny i ten stan rzeczy, m im o zróżnicow ania lokalnego, k tó re trzeb a by uw zględnić, dotrw ał do wspom nianych reform z 1787 r.

Zgrom adzenia parafialne odbyw ały się przed kościołem po m szy lub po nieszporach. Kościół n a w si spełniał funkcję b u d y n k u gm innego. Jeżeli przedm iot obrad stanow iły spraw y p arafialne, zgrom adzenia były zwoływane przez w itryka, gdy zaś chodziło o sp raw y wsi, zw oływ ał je syndyk. S yndyk reprezentow ał interesy w si i był w ładzą w ykonaw czą z ram ienia m ieszkańców wsi. Często syndyk i w itry k to jedna i ta sam a osoba. Od 1776 r. tylko syndyk m iał praw o zw ołania zgrom adzenia p a ra f ii28. W zgrom adzeniach ty ch brali udział jedynie mężczyźni.

Zgrom adzenia p arafialn e decydowały o m aterialn ej stronie kultu , jak 27 D ictio n n a ire de d ro it ca n o n iq u e t. 1 s. 1182 nn.

(14)

176 S T A N I S Ł A W L A Z A R

u trzy m an ie bud yn kó w kościelnych, załatw ianie różnych spraw zw iąza­ n y ch z dziesięciną, 'dostarczenie w in a mszalnego', świec, m ianow anie ko­ lek to ra dziesięcin i nauczyciela, ale tak że obradując w ¡sprawach wsi w y­ bierały sy ndyka i decydow ały o sprzedaży, zakupie i dzierżaw ie dóbr gm innych. S praw ow ały one rów nież k o n tro lę nad fab ry k ą i nad jej ad­ m in istracją, a tak że czuw ały nad funduszam i przeznaczonym i dla bied­ nych i m iały w gląd w n iek tó re sp raw y b rac tw kościelnych. Czasami tro ­ szczyły się o założenie szkoły, o ile nie czyniły tego czynniki kościelne lub gdy n ie było fundatora.

Rola proboszcza od końca X V II w. zm niejszyła się; tra c i on swój w pływ jako kierow nik całej wsi. O ile w X V II w. przew odniczył zgro­ m adzeniom p arafialnym , w X V III w. czynią to już przew ażnie syndycy. W zgrom adzeniach p arafialny ch brali udział urzędnicy adm inistracji p ań ­ stw ow ej, a k o n tro lę n ad pow ziętym i decyzjam i ¡sprawował in te n d e n t29. In te n d e n t jed n ak rzadko in terw enio w ał i czynił to tylko w pow ażniej­ szych spraw ach m ajątk ow y ch czy budow lanych.

W ciągu X V III w. istn ia ła tendencja, by w zgrom adzeniach parafial­ nych uczestniczyli tylko notable, w ykazujący się odpow iednim stanem m ajątkow ym , lub przedstaw iciele parafii. Proboszcz uczestniczył w nich w ted y nie tyle jako osoba duchow na, ile raczej jako notabl. W m iastach grom adzili się delegaci korporacji i różnych organizacji. Pauperyzacja ludności w ciągu tego w ieku, różna zależnie od regionu, spowodowała za­ nik zain teresow an ia tym i zgrom adzeniam i w śród ludności uboższej. Rów­ nocześnie daje się zauw ażyć zw iększającą się rolę urzędników państw o­ w ych n a ty ch zgrom adzeniach. W spom niany już edykt z 1787 r. zm ody­ fikow ał cały ustrój w ładz lokalnych. We w siach pow stały rady, złożone z pana, proboszcza i 3-9 członków, w zależności od liczby dyrpów. Człon­ ków ty ch w y b ieran o na zgrom adzeniu m ieszkańców wsi, w któ ry m m o­ gli uczestniczyć tylk o ci, którzy ¡płacili w ięcej niż 10 liw rów podatku. E d ykt ten oddziela d efin ity w n ie spraw y kościelne od sp raw gm innych.

O rganizacja i kom petencje zgrom adzeń parafialnych pod koniec A n­ cien R égim ’u nie były jed n o lite :i zależały od ty p u organizacji wioski. Ogólnie w yróżnić m ożna 3 typy, k tó re g ru p u ją się m niej więcej w edług regionów. W północnej F rancji, głów nie w e Flandrii, zgrom adzenia m ie­ szkańców były ¡rzadkie. N a czele wsi ¡stał m ajor (m ajeur), otoczony ław ­ nikam i (échevins). M ajor i ław nicy w y b ierani byli przez pana wsi i ści­ śle od niego zależni. W N orm andii, Isle de France, Szam panii i innych 29 In ten d en t s ta ł n a c z e le okręgu ad m in istra cy jn eg o zw an ego „généralité”, k tó­ ry z k o le i p od zielon y 'był na „ elec tio n s’'. In ten d en ci b y li m ia n o w a n i p rzez gen eral­ n eg o k on trolera fin a n só w . W n iek tórych regionach Francji, zw an ych „Pays d’E tats”

(zw łaszcza B retan ia, B urgu n d ia i L angw edocja), w ła d za in ten d en ta 'była ograni­ czon a przez ¡stany p ro w in cja ln e (Etats p ro v in cia u x ).

(15)

rejonach Basenu Paryskiego, a także w zachodniej F ran cji i części M a­ sywu C entralnego u p raw nien ia pana b yły niew ielkie. S yndyk tu ta j nie m iał żadnej rady i sam jeden był odpow iedzialny przed zgrom adzeniem mieszkańców. W południow ej Francji, głównie w P row an sji i Langw e- docji, w ładza p a n a ograniczona b y ła do m inim um . Ludność w raz z kon­ sulem i radą m iała zupełną w ładzę 30. Spośród trzech w ym ienionych tu typów typ wioski o party n a w yborze sy ndyka był najliczniejszy. Należy dodać, że ty p organizacji wsi zależał w dużej m ierze od stru k tu ry a g ra r­ nej regionu.

F abryk a stano w iła w p arafii organizm , k tó ry m iał dostarczać środ­ ków m aterialn ych zapew niających w ykonyw anie k u ltu w parafii. G łów ­ nym jej zadaniem było u trzy m an ie i rep e ra cje kościoła parafialnego, a przede w szystkim naw y głów nej. U trzym anie prezb iteriu m należało w zasadzie do głównego użytkow nika dziesięciny. F a b ry k a m iała zarząd nad dobram i parafialnym i, zajm ow ała się rep eracją ołtarzy, k on fesjo na­ łów, starała się o obrusy, ornaty, świeczniki, kapy, kadzidło itp. Do fa ­ bryki należała też opieka n ad biednym i. Co praw d a w chodziło to w za­ kres obowiązków proboszcza, ale proboszczowie — m ając w większości sami niskie uposażenie — uzależnieni byli w tej dziedzinie od fab ry ki. Bogate parafie m iały stałe in sty tu cje m iłosierdzia, jak np. „b iu ra m iło­ sierdzia” lub „kasy bied nych ” w północnej F r a n c ji31.

O rganizacja i kom petencje fab ry k n ie były jednolite n a tere n ie F ra n ­ cji. Na skutek ¡systemu konkordatow ego m usiały się jed n ak dostosow y­ wać do różnych rozporządzeń w ładz państw ow ych. Te ostatn ie określały np., w jaki sposób m ają być zużytkow ane dochody fab ry k i lub w jaki sposób m a się dokonać k ontrola rachunków fabryki.

F ab ry k a była pod zarządem rady, złożonej z w itry k ó w (m arguilliers od m atricularii) 32. Na wsiach w itrycy byli w y bierani n a zgrom adzeniach parafialnych spośród znaczniejszych osobistości, w m iastach — przez no­ tablów parafii. W n iektórych diecezjach w ybór ich dokonyw ał się spo­ śród kandydatów proponow anych przez proboszcza. W N orm andii np.

33 B o y r e a u, jw . s. 34.

31 Od k oń ca X V II w . w ład ze p a ń stw o w e u siło w a ły coraz bardziej roztoczyć kontrolę n ad opieką społeczną. P ow tarzające s ię ep id em ie ¡i k lę s k i g ło d u w cią g u X V III w . (np. w ir. ¡1709, 172:0, 1748, 1784, ¡11788 i w ie le m n iejszych ) zm u szały ad m i­ n istrację p a ń stw o w ą d o akcji ¡przeciw b ied zie i żebractw u. W ładze organ izow ały „■warsztaty m iło sierd zia ” i tw orzyły dom y, gd zie tym czasow o p rzetrzym yw an o że­ braków (dépôts de m en d icité). In ten d en t za jm o w a ł się coraz częściej ak cją m iło ­ sierdzia i pom ocy. W tej d zia ła ln o ści opierał s ię przede w szy stk im n a proboszczach, gdyż c i m ieli najlep szą znajom ość w a ru n k ó w lokalnych. W tej d zied zin ie proboszcz sta n o w ił część ad m in istracji p a ń stw o w ej, zw łaszcza od reform Turgota.

32 N azw a pochodzi od m atricula, tj. listy b iednych, ¡których w sp o m a g a ła p a ­ rafia.

(16)

178 S T A N I S Ł A W L A Z A R

i w Isle d e F ran ce proboszcz przedstaw iał zgrom adzeniu 3 nazwiska, z k tó ­ ry ch w y b ieran o jedno. Liczba w itry k ó w zależała od wielkości parafii. W innych zaś diecezjach proboszcz był tylko zw ykłym w yborcą, jakkol­ w iek jego ¡obecność n a zgrom adzeniu b y ła p o trzebna i •— w zależności od parafii — w y w ierał w iększy lub m niejszy w pływ na ten w ybór. Na po­ łu d n iu F rancji, np. w Prow ansji, konsulow ie byli rów nocześnie w itry k a - mi. W diecezji Tarbes zostaw ali nim i ustęp u jący konsulow ie. Ogólnie bio­ rąc na p o łu d n iu F rancji, gdzie przew ażały „pays d ’E ta t”, w pływ konsu­ lów na fab ry k i był znacznie silniejszy aniżeli w pływ w itry kó w gdzie in­ dziej. W yjąw szy północne prow incje, p arafianie m ieli decydujący głos w zarządzie fab ry k i przed proboszczem. W północnych częściach F ra n ­ cji w itry c y byli m ianow ani przez p an a bądź też uzależnieni w tej czy innej form ie od niego i od proboszcza. Zarząd fabryk i spoczywał tu w rę ­ k u rady, złożonej z m ajo ra i ław ników , której przew odniczył proboszcz. W pozostałych n ato m iast częściach F ran cji proboszcz ¡miał ograniczoną rolę w zarządzie dóbr parafii, poniew aż nie on, lecz w itry k przew odni­ czył na zgrom adzeniach parafialnych, gdy om aw iały ¡one spraw y kościel- n o-parafiaine.

F u n k cje w itry k ó w nie zawsze b yły ściśle określone. W niektórych np. parafiach m ieli oni praw o w yboru kaznodziejów, co powodowało spo­ ry z proboszczem i reklam acje biskupa. Do ich kom petencji należało jednak za tru d n ie n ie organisty, śpiew aków , służby kościelnej, zakrystia­ na itp. Oni decydow ali nieraz w raz z w ierny m i co do czasu odpraw iania nabożeństw . P onad to oni m ieli nadzór nad rachunkam i bractw , przyjm o­ w ali fundacje, ale tylko za zgodą proboszcza, a darow izny za zgodą ca­ łej parafii. W dużych p arafiach m iędzy zgrom adzeniam i funkcjonow ało biuro fab ry k i, złożone z proboszcza i w itry k ó w 33. B iura tak ie istniały od 2. poł. X V III w. i były jak b y przedstaw icielstw em zgrom adzeń parafial­ nych. B iu ra te m iały podobny zakres w ładzy jak w itry k u si w m niejszych p arafiach. Z grom adzenia gen eralne p arafian zbierały się dw a razy do roku. Dla om ów ienia spraw cyw ilnych zgrom adzenia odbyw ały się czę­ ściej, ale też zakres poruszanych sp raw był szerszy, jak np. podatki, sp ra­ w y rolne, w spólny w ypas bydła itp. J a k już w yżej wspomniano', w ciągu X V III w. coraz w yraźniej rozróżniano zgrom adzenia dla spraw p arafial­ n y ch i dla spraw wsi. Z racji sw ych fun k cji w itry cy m ieli pew ne przy­ w ileje. T ak np. w procesjach, k tó re m iały od daw na ustaloną hierarchię, w itry k u s szedł bezpośrednio za urzędnikam i sądow nictw a.

K ontrolę nad fabrykam i, jak już w spom niano, w ykonyw ało zgrom a­ 33 W Isle de F rance b yło 2 w itryk u sów . P o jed n ym roku p ierw szy ustępow ał, a -władzę ob ejm o w a ł drugi. W N orm andii b ył tylk o jeden. W P row an sji k onsulow ie, w liczb ie co n ajm n iej 2, p e łn ili fu n k cje w itry k u só w .

(17)

dzenie parafialne. Od czasów L udw ika X IV fab ry k i podlegały rów nież kontroli biskupa, a zwłaszcza ad m in istracji państw ow ej. B iskup jed n ak rzadko to czynił i kontrolę spraw ow ał w tedy, gdy chodziło o zabudow a­ nia kościelne. D ecyzje b iskupa w tej m aterii podlegały z kolei kontroli intendenta. W pływ tych ostatnich w ciągu X V III w. staw ał się coraz większy, także i w spraw ach m aterialn y ch parafii.

Pobieżnie przedstaw ione tu ogólne s tru k tu ry p arafii stanow iły przez całe w ieki ram y , w których kształtow ało się życie religijne. W 2. poł. XV III w. dają się zauw ażyć tendencje, k tó re zm ierzały do naruszenia tych stru k tu r, i rów nocześnie zaznaczyło się stopniow e osłabianie w ital- ności religijnej. Zjaw isko to, ciągle jeszcze znane fragm entaryczn ie, m iało różny zasięg w zależności od grup społecznych. Liczba ateistów była nie­ w ielka i spotyka się ich w określonych środow iskach, jak to w arzy stw a literack ie i naukowe, akadem ie, loże m asońskie itp. Te in sty tu cje stano ­ w iły centra przekazyw ania i propagow ania now ych idei, k tó re podw a­ żały trad y cyjn y św iatopogląd o p a rty n a religii, ale n a w e t i tu ateiści b y­ li w m niejszości. Ludność w swej m asie n adal w y p ełn iała p ra k ty k i reli­ gijne, a codzienny try b życia przepojony był duchem i tra d y c ją religijną. Osoby nie przystępujące do kom unii w ielkanocnej n a w si były nielicz­ ne 34. N aw et w P ary żu p rak ty k i relig ijn e były powszechne, jakkolw iek procent nie przystępujących do kom unii w ielkanocnej był tu znacznie większy niż gdzie indziej 35. Stopniow y zastój żyw otności relig ijnej i stop­ niow a d echrystianizacja dokonyw ały się przede w szystkim w śród szlach­ ty i pew nych grup burżuazji, jak np. w olne zawody. N iem niej istn ieje cały szereg danych, k tó re niedw uznacznie w skazują na obniżenie się po­ ziomu życia religijnego'. Stw ierdza ¡się w zro st liczby dzieci nieślu bn ych i dzieci opuszczonych. Spada liczba pow ołań kapłańskich i n a stęp u je sto p ­ niowy rozkład życia zakonnego. Rozluźnienie się dyscypliny klasztornej dokonywało się przede w szystkim w zakonach m ęskich i w znacznie m niejszym stopniu objęło zakony żeńskie. Ju ż od 1766 r. kom isja, m a­ jąca przeprow adzić reform ę zakonną (Commission des Réguliers), zlikw i­ dow ała ok. 16% domów prem onstratensów , 13% dom inikańskich i 30% benedyktyńskich, a w sum ie upadło ok. 500 domów zakonnych. K om isja ta doprow adziła rów nież do w yd an ia edyktu, ustalającego m inim um w ie ­ ku dla składających śluby w ieczyste ■— 18 la t dla dziew cząt i 21 dla chłopców. M iędzy r. 1766 a 1790 u b enedyktynów form acji kluniackiej liczba zakonników spadła z 671 do 301, a w kongregacji św. M aura z 1 917 do 1 699. U cystersów ścisłej obserw acji w tym sam ym czasie

34 Por. G. Le B i r a s . E tu des d e so ciologie relig ieu se. T. 1. P aris 1965 s. 240 oraz R e i n h a r d , j w. s. 12, 20.

(18)

180 S T A N I S Ł A W L A Z A R

liczba ta spadła z 578 do 350, Liczba zakonników przyjm ujących regułę św. F ranciszka m iędzy r. 1770 a 1790 spadła z 9 820 do 6 064, a u kapu­ cynów z 4 397 do 2 674 36, Z akładając, że liczby te po szczegółowych b a­ daniach ulegną pew nym zmianom, m im o to są dostatecznie wymowne. Z agadnienia relig ijn e w ogóle, a problem dechrystianizacji w szcze­ gólności w om aw ianym okresie są jednak bardzo złożone i sporne, w y ­ m agałyby w ięc osobnego om ówienia. D ają się bow iem zauw ażyć okre­ ślone korelacje pom iędzy przem ianam i zachodzącym i w życiu religijnym a ew olucją różnego rodzaju stru k tu r. Poznanie, tych korelacji, k tó re w za­ leżności od sy tu a c ji regionalnej przybierały różny ch arak ter, w ydaje się isto tn y m przedm iotem badań historyczno-socjologicznych. Pauperyzacja całych grup społecznych, różnicow anie się zawodów i organizacji zawo­ dow ych, zw iększająca się k o ntro la adm inistracji państw ow ej w niektó­ ry ch dziedzinach życia, zm iany w pochodzeniu społecznym różnego ro­ dzaju funkcjonariuszy, pow stanie now ych ośrodków intelektualn ych i sze­ rzenie się now ych idei, często przeciw nych istniejącem u porządkowi, co­ raz w y raźn iejszy rozdział m iędzy tym , co świeckie, a tym, co duchow ­ ne — w szystko to doprow adzało stopniow o do naruszenia istniejących stru k tu r. W zględna rów now aga, jak a istn iała m iędzy poszczególnymi g ru ­ pam i społecznym i, została zachw iana. D oprowadziło to z kolei do stop­ niow ych zm ian w in sty tu cjach religijno-społecznych, a zwłaszcza w tych, k tó re działały n a tere n ie parafii. W ty ch ostatn ich w szelkie zm iany stru k tu ra ln e zaznaczyły się najszybciej i najgłębiej. Zm iany te dopro­ w adziły rów nież do nowego pojm ow ania trad y cy jn y ch w artości religij­ nych i św iatopoglądow ych. Aby poznać w spom niane wyżej korelacje, istn iejące — jak się w y d aje — na skalę społeczeństw a globalnego', ko­ nieczne są n ajp ierw prace m onograficzne.

STRUCTU RE PA R O ISSIA L E ET V IE R EL IG IEU SE EN FRANCE À L A F IN D E L ’A N C IEN RÉGIME

R ésum é

Le con cord at de 1516, en vig u eu r depuis la co n stitu tio n c iv ile du clergé en 1790, eut pour rôle d e régler le s rapports en tre l ’ég lise et l ’état en F rance au X V I— X V III_e siècle. Ce con cord at recon n aissait la religion ca th o liq u e com m e relig io n d ’état et co n fé r a it au :roi le p r iv ilè g e d e nom m er d e s ca n d id a ts au x b é n éfices d e l ’é g lise (évêch és, abbayes). A la fin de l ’A n cien R égim e, il y eu t en F rance 121 é v ê c h é s et .18 a rch ev êch és cep en d a n t que l e clergé, sen sib lem en t d ifféren cié à l’in ­ térieu r d u p o in t d e v u e so cia l jo u issa it, grâce à sas n o m b reu x p riv ilèg es financiers, ju rid iq u as ert p o litiq u es, de la p rem ière p la c e d a n s Tétait.

38 P. C o u s i n . P récis d ’h isto ire m o n a stiq u e. P aris 1956 s. 479; S i c a r d . Le

(19)

L e n om b re du clergé à l ’ép oq u e d ’a v a n t la R év o lu tio n e s t d iffic ile à év a lu er: les ch iffres varien t entre' 1310 m ille e t 400 m ille . D e'l’a v is d e l ’aïuteuir, c e lu i de.20'0* m ille se rapprocherait le p lu s d e la réalité. L ’im portance p o litiq u e d u cler g é résu ltait, e n pratique, de sa situation économ ique. Les propriétés d e l ’E g lise fu ren t les p lu s con sid érab les dans l ’état. On en é v a lu e la m o y e n n e pour tout le territoire fran çais à ;10% d e l'en sem b le des ibiens et le r e v en u an n u el du cler g é a tteig n a it fa c ile m e n t 120-220 m ille livres. U n e gran d e p artie de c e s reven u s éta ien t d estin és au x b e so in s sociau x: à l ’en tretien s d es éco le s et h ôpitaux. ¡Pour près de 37 m ille p aroisses, 25 m ille a v a ie n t à ch arge une école; il c o n v ie n t d ’y ajouter 600 c o llè g e s v iv a n t a u x frais des in stitu tion s religieu ses. L ’E glise pou rvoyait aussi au x b esoin s de n o m b reu x hôpitaux, environ 2185 au début de la R évolution. L e p artage de c es reven u s était pourtant loin d ’être équitable. A cô té d u haut clergé, h a b itu ellem en t riche, un fort pourcentage du bas clerg é so u ffra it m isère.

D u point de v u e de l'organ isation du clergé, très caractéristiq u e pour la situ a ­ tion in térieu re de l ’E g lise en France fu t la d istin ction p ratiq u ée à partir d e la d eu x ièm e m oité du X V Ie siècle entre le clergé de F ra n ce et le clerg é étranger. S eu lem en t le clergé des territoires fa isa n t p a rtie du royaum e fran çais en 1561, appartenait à la p rem ière catégorie: lu i seu l eut des rep résen tan ts a u x A ssem b lées du Clergé de France qui d écidait du m on tan t des im p ôts d û s a u roi.

Le travail pastoral incom bait par la force d es ch o ses au b as cler g é (curés, v i­ caires et autre clergé a u x ilia ire). L e cler g é (régulier ain si que le haut cler g é n ’e x e r c è ­ rent, en la m atière, qu’une in flu en ce m in im e. A u x cu rés rev en a ie n t n o n seu lem en t les fon ction s religieuses, ils rem p lissaien t aussi — surtout à la cam p agn e — d es fonctions adm in istratives publiques: i l s (publiaient d e leu r ch a ir e le s d écrets royaux, annonçaient les d écision s de l’ad m in istration publique, lisa ie n t le s m an d ats d ’ar­ rêts etc. Le curé a v a it aussi h a b itu ellem en t v o ix au chap itre dans le s d écisio n s im ­ portantes, te lle s que: l ’éch elon n em en t d es im pôts, le c h o ix de ca n d id a t pour l ’in ­ stituteur, la sage-,fem m e et le syndic, au trem en t dit le rep résen tan t d e s in térêts du v illage. C ette in flu en ce d es cu rés n e fu t c e p en d a n t p a s la m êm e dams tou t le pays: e lle dépendait de la tradition et d es co n d itio n s lo ca les et, en gén éral, e lle dim in u e à partir d e la fin du X V IIe siècle. U n facteu r su rtou t co n trib u a à lim iter les com p éten ces du duré: c e so n t d e s co n g rég a tio n s p a ro issia les, co m p o sées des représentants laïq u es d e la p a ro isse et s ’occupant des a ffaires m a té r ie lle s d e l ’église. Leurs co m p éten ces v a ria ien t dépendam m em t des paroisses.

D ans la d eu x ièm e m oitié du X V IIIe ¡siècle, se la isse o b serv er une ten d a n ce à ébranler les an cien n es stru ctu res paroissiales et, g én éralem en t, un a ffa ib lis s e ­ m ent de l ’intensité de la v ie religieu se. L e p h én o m èn e touche p rin cip a lem en t la noblesse et certains m ilie u x bourgeois, il se m a n ifeste cep en d a n t a u ssi d a n s d ’a u ­ tres groupes sociau x (accroissem ent du nom bre d ’en fan ts illég itim es, b a isse d es vocations religieu ses etc.).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Quand je vais à la plage, je prends une grande serviette pour m’allonger dessus, un paravent pour me protéger contre le vent et un maillot de bain pour me baigner.. J’aime

Retrouvez les mots en mettant les lettres dans le

Un vélo rouge, une voiture bleue, un avion blanc, une voiture rouge, un bus rouge, un vélo bleu, un train rouge, une moto blanche, une moto noire, une voiture noire, un bateau bleu,

Un vélo rouge, une voiture bleue, un avion blanc, une voiture rouge, un bus rouge, un vélo bleu, un train rouge, une moto blanche, une moto noire, une voiture noire, un bateau bleu,

Pourquoi Michelle admire-t-elle Jeanni Longo-Ciprelli. 6/ Pierre

enfants font beaucoup de bruits quand ils jouent dans la rue, mes chers amis.. J’aime

[r]

Art de l’artiste peintre ; ensemble des œuvres d’un peintre, d’un pays, d’une époque ; l’art d’utiliser des pigments pour tracer sur une surface des images constituant