R ecen zje 491 w a n e g o w R iaza n iu . J u ż o b e c n ie je d n a k m o ż n a w y s u n ą ć su p o z y cję , ż e n p. c z w o r o C io łk o w s k ic h , m ie s z k a ją c y c h w W a rsza w ie i p o s ia d a ją cy ch t e le fo n y (w e d łu g Spisu te le fo n ó w m . st. W a rsza w y z a r o k 1966— 1967), je s t d a le k im i k u zy n a m i K o n stan teg o C io łk o w s k ie g o . E ugeniusz O lszew sk i Z C Z A S , O P I S M Z A G R A N I C Z N Y C H
O W IĘ K S Z E Z A IN T E R E S O W A N IE M E T O D O L O G IĄ I H IS T O R IĄ N A U K I Jam M o rris, a u tor .dWiu in te r e s u ją cy ch p u b lik a c ji z -p o g r a n ic z a h istorii n au k i i n a u k ozn a w stw a , p r o fe s o r b o ta n ik i U n iv e rs ity C o lle g e w L o n d y n ie , od lą t in te r e s u je się h istorią i filo z o fią n a u k i
W m iesię czn ik u ,S c ie n c e J o u r n a l” {n r 12/1966) u kaza ł s ię je g o a r ty k u ł Is Scien ce R ea lly S c i e n t i f i c” ? (P ow szech n ie p r z y jm u je się — p isze M orris — ż e p ra ca b a d a w cza p o le g a n a o b s e rw a cja ch p r o w a d z ą cy ch w odtaiteczmym re zu lta cie d o u k szta łtow a n ia s ię (hipotezy. W e d łu g a u to ra w p r a k ty c e h ip o te z a 'często p o p rze d za o b s e rw a cje , ¡a p r o ce s je j p o w sta n ia sk ła d a się w d u ż e j m ie rz e w cz y n n ik ó w , k tó r e u w a ża się iza d a lek ie od n a u k i, ja k in sp ira cja , p a s ja tw ó r c z a itp. W p ie r w sz y m ok re s ie p r a c y b a d a w czej u c z o n y n ie jesit n a jc z ę ś c ie j — ja k się z w y k ło są d zić — b ezstron n y m ob serw a torem b e z w y r o b io n e g o p o g lą d u , k tó r y m ó g łb y r z u to w a ć n a p ro ce s g rom a d zen ia o b s e rw a cji i d o k o n y w a n ia p o m ia ró w . P r o c e s p o w sta n ia k o n c e p c ji w -umyśle b a d a cza r o z p o cz y n a s ię d u żo w cz e ś n ie j, n iż d a w n ie j są d zo n o ; p r a w d o p o d o b n ie w ię k szo ść O bserw acji i p o m ia r ó w o d b y w a isię n ie p r ze d , a p o pow -- stan iu h ipotezy. A u to r tw ierd zi, iż „n ie m o ż n a b y ć d o b r y m lobsertwaitorem, n ie 'bę d ą c (aktyw nym -teoretykiem ” , o r a z iż „k a żd a O bserw acja, je ś li m a m ie ć w a rtość, p o w in n a b y ć p r o w a d z o n a z p o z y c ji «aa» lu b «p r z e ciw » ja k ie jś k o n c e p c ji” .
N a p o p a rc ie ty c h tez M o rr is c y tu je s ło w a K . F . G a u ssa: „p rze w a żn ie w ie m ju ż p rze d r o z p o cz ę cie m badań, ja k ie b ę d z ie ro zw ią za n ie p ro b le m u , n a d k tó r y m p r a c u ję ; tru d n ość p o le g a je d y n ie /na zn alezien iu d rag i roizumoiwania” . In n y zaś m a tem a ty k G . P d y a tw ie r d z ił: „g d y je stem p rzek o n a n y , ż e te o ria m o ja jesit p ra w d ziw a , ro z p oczy n a m starania, a b y p rz e p r o w a d z ić d o w ó d ” .
O m ó w io n y m o b s z e r n ie j p r z e z M o rrisa p r z y k ła d e m są s ły n n e p r a c e G . M endla. -Prawa d zie d ziczn ości M e n d la p o d a w a n e są często ja k o k la sy cz n y p r z y k ła d ta M e j m e to d y b a d a w c z e j, w k tó r e j faiza u ogóln ień i k o n k lu z ji p-asttępuje p o ok resie szcze g ó ło w y c h o b s e r w a c ji i p o m ia r ó w . O statn io u d o w o d n io n o jed n a k , że w y n ik i M en d la są, sta ty sty czn ie b iorą c, „ z b y t dob re, ab y m o g ły b y ć p r a w d z iw e ” . C h o ć b o w ie m zasada te o rii M en d la .została p ó ź n ie j w ie lo k r o tn ie p otw ierd za n a , n ig d y je d n a k w y n ik i p ó ź n ie js z y ch dośw ia d czeń n ie w y p a d ły ta k bOisko o c ze k iw a n y ch re zu lta tó w , ja k w ek sp e ry m en ta ch aulfcara te o r ii. M o żn a w ię c sądzić, iż M e n d e l sk o n stru o w a ł teorię ju ż p o n ie w ie lk im e k sp e ry m e n cie p ró b n y m , a nastęnie, m a ją c ju ż u ro b io n e zd a n ie, za k o m u n ik o w a ł je p o d le g ły m p ra co w n ik o m . P r o w a d z ą c o b s e r w a c je i p o m ia r y ro ślin sta ra li się -ani p rzy czy n ić d o -spełnienia n a d ziei s z e fa u z y s k u ją c m o ż liw ie „p r a w id ło w e ” w y n ik i, c o o c z y w iś c ie .nie m o g ło p o z o s ta ć b e z w p ły w u n a b ez stro n n ość o b s e rw a cji.
W ja k im e ta p ie -pracy dośw iadczaO no-badaw czej p o w s t a je p ie rw sza k o n c e p c ja h ip otezy. .Zdania są podzielan e. 'O becnie c o r a z b a rd z ie j je d n a k p rz e w a ż a o p in ia P . M edawiara, ż e h ip o tez y n ie są p la n o w o w y p r a c o w y w a n e , le c z r a c z e j „w y m y ślan e” i że p r o ce s p o w sta n ia te o rii n a u k o w e j jest a n a lo g iczn y d o tw ó r c z e g o p r o c e
su -artysty. ~ . ... * ...
H en ri P o in ca rć p o d k r e śla ł W ielok rotn ie zn a czen ie in tu ic ji w p r a c y m a tem a ty k a : ,*Nagłe, -olśniew ające «p r z e b ły sk i» d ow od zą u p rzed n ie g o, d łu g o trw a łe g o działania
492
R ecen zjep o d ś w ia d o m o śc i. Sądzę, że p od św ia d otn ość i in tu ic ja d e c y d u je o .tw órczej, n a u k o w e j p r a c y u czon eg o ¡m atem atyka. A u to r p r z y to cz ą r ó w n ie ż h istorię o d k ry cia ra d u p r z e z M arię S k ło d o w s k ą -C u r ie : badania su b sta n cja p rom ien iotw órcz a w y k a z a ła w ięk sze n a tęże n ie p rom ien io w a n ia , n iż w y n ik a ło ;z w ła s n o ś ci gn a n y ch p ie rw ia s tk ó w ; u czon a p o s ta w iła w te d y h ip otezę, iż p ro m ie n io w a n ie poch od n i o d n o w e g o n ie z n a - n e g o jeszcze p ierw ia stk a : ,.[P rom ieniotw órczość, k t ó r e j n ie u m ie m y w y tłu m a czy ć, jest w y sy ła n a p r z e z n o w y p ie rw ia s te k ch em iczn y . M u sim y g o w ię c w y k r y ć ” .
W y ob ra źn ia , in tu icja , p a s ja tw ó r cz a o d g ry w a ją w ię c — 'zdaniem M orrisa , r o lę d om in u ją cą w od k r y c iu n a u k o w y m je d n a k zakres ic h d zia ła n ia je s t r ó ż n y w (każ d y m w y p a d k u , b a rd ziej lu b m n ie j istotn y nliż ¡ścisłe, św ia d o m ie rozu m ow a n ie. P r z y to czo n e p r z y k ła d y d o ty czą w a żn y ch o d k r y ć n a u k o w y c h i p r a c y w ie lk ic h u cz o n y c h o ce ch a ch igenialności. P rze ciętn i p r a c o w n ic y n a u k i p r a c u ją in a cze j, zasięg ic h b a d a ń je s t wąsiki, a ¡stwarzane p rzez ¡nich h ip o tez y są je d y n ie u zu p ełn ien iem u sta lo n y c h ju ż p r a w o g ó ln y c h . R a c jo n a ln e ro zu m o w a n ie ¡odgryw a w ię c tu r o lę p r a w d o p o d o b n ie w ięk szą , a in tu ic ja — m n iejszą n iż p r z y w ielk ia h , p o d s ta w o w y c h Od
k ry c ia c h . t
W o sta tn ie j części a r ty k u łu o „n a u k o w o śc i” n a u k i a u to r omaiwia p o g lą d y K a r o la P iop p era1, k tó r e g o naaywia filo z o fe m m e to d o lo g ii n a u k i, n ie ca łk o w ic ie je d n a k p o d zie la je g o tezy. S ą d z i on , ż e ¡w iększość u czo n y ch piie a k c e p tu je w y s u n ię te g o przez P o p p e r a p od zia łu n a b a d a n ia z o cze k iw a n y m p otw ie r d z e n ie m te o r ii i b a d a n ia z e sp od ziew an ą je j r e fu ta c ją . K a żd a b o w ie m praiwidłolwa p r a c a b a d a w cz a idtzie w obu ¡kierunkach. J e śli ¡się zdarzy, ż e w szy stk ie w y n ik i potw ierdza!ją te o r ię , n ie m u si to o zn a cza ć, ż e p o s zu k iw a n o je d y n ie p o tw ierd zeń . Więkisizość b a d a czy p o d d a je h ip o tez y testom w s p o só b ry g o ry sty czn y , w id a ć je d n a k często te n d e n cję ła tw ie j sz eg o ak ce p tow a n ia w y n ik ó w i ob serw a cji, z g o d n y c h z p o w sz e c h n ie p rz y ję ty m i p o glądam i. ,W sz czeg óln o ści, z 'Chwilą, g d y k o n c e p c ję w y s u n ą ł ¡ośrodek n a u k o w y o usta lo n e j r e p u t a c ji i g d y zosta ła o n a p o w sze ch n ie za a k cep tow a n a , n a p ły w a ją z in n y c h o ś r o d k ó w w ie lk ie ilo ś ci w y n ik ó w ¡p otw ierd zają cy ch teorię. ¡K rytyczne bowiem te s t y i p r ó b y r e fu t a c ji ¡teorii p ro w a d zo n e są ¡przede w szy stk im p r z e z t w ó r c ó w kon c e p cji, n atom iast k o le jn i 'j e j ¡zw olennicy ju ż ich n ie k o n ty n u u ją , tak że zw ięk szan ie się ¡liczby p o tw ie rd ze ń d e w a lu u je ic h w a rtość.
W ¡zakończeniu ¡artykułu a u to r k r y ty k u je w s p ó łc z e s n y ch u czo n y ch za zbytn ią sk ło n n o ść d o u leg a n ia p r e s ji m o d n y ch p o g lą d ó w i k r y te r ii w ażn ości. M o d n e k on c e p c je z ła tw ością boiwiem z n a jd u ją p oża rn e p o tw ie rd ze n ia w p o w ie r z ch o w n y ch , b e z k r y ty cz n y c h o b s e rw a cja ch . M o r r is p o d k re śla , że u c z e n i p o w in n i z w ra ca ć w ię k szą u w a g ę n a m e to d o lo g ię p r a c y n a u k o w ej.
IZ tą osta tn ią tezą w ią żą się p o g lą d y J. (M orrisa n a zn aczen ie h isto rii nauki, w y r a ż o n e w a rty k u le S cien tists and the H is to r y o f Scien ce, og łoszon y m w n rz e 510 z 1956 r. ty g o d n ik a ,J fe w Scienttist” . S ta w ia ją c tezę, ż e ¡istnieje p ozn an ie p rzeszło ści n a u k i je st p o m o c n e cod zien n ej p r a c y b a d a w cze j u czo n e g o, au tor w y s u w a (też p y ta n ie, ja k i p o w in ie n b y ć w k ła d u czo n y ch d o p rogra m u i m e to d n au cza n ia h istorii n a u k i, p rzezn a czon eg o r ó w n ie ż d la niespecjafflistów.
Alutar r o z p o cz y n a o d rozw a ża ń n a d d e fin ic ją h istorii n au k i. U w aża on — w b r e w u tartym p o g lą d o m — ż e dla w sp ó łc z e s n e g o u czon eg o n ie je st n a jb a r d z ie j is to tn y ok re s osta tn ich M ik u dziesięciu la t r o z w o ju n au k i, 'który d o p r o w a d z ił d o o b e c n e g o staniu p oszczeg óln y ch d y scyp lin , le c z w ie lo w ie k o w y r o z w ó j c a ło ś ci n au k p r z y r o d n ic z y c h W ielu n a u k o w o ó w w y c h o d z i jed n a k z za łożen ia, że o b fito ś ć b ie ż ą c y c h osiągn ięć n a u k o w y ch jesft ta k w ie lk a ,'ż e n i e ,p ozosta w ia lazasiu n a za jm o w a n ie s ię h istorią daw n ą, (na lu k su s stu d iow a n ia przeszłości.
1 F ar. m . in .: I. S z u m i l ę w i c z, Ten dencja r o zw o jow a jak o p odstaw ow a ka tegoria h istoryzm u . Na m argin esie „ N ę d z y historyzm u ” K . R. Poppera. „K w a r ta l- talnik H isto rii N auk i i T e c h n ik i” , n r 1/1067.
R ecen zje
493
A u to r są d zi natom iast, ż e n ie jesteśm y w stan ie o b ie k ty w n ie o c e n ić zn a czen ia w s p ó łcze s n y ch o d k r y ć i osią g n ię ć b e z zn a jo m ości d łu g o te rm in o w e j h isto rii n au k i.
A u to r p o s tu lu je w ięk szą w s p ó łp ra cę n a u k o w c ó w r ó ż n y c h s p e c ja ln o ś c i z ¡hi storykam i miaiuki. D ośw ia d czen ie u czo n y ch m o g ło b y b o w ie m p o m ó c w w y ja ś n ie n iu w ie lu p r o b le m ó w is to tn y ch dla h isto ry k ó w n au ki, a p rze d e w szy stk im p r o b le m ó w m e to d o lo g iczn y ch . Jak o p r z y k ła d p o d a je M orris zagadnienie p o w sta w a n ia h ipotez, om a w ia n e w je g o a rty k u le w „S cie n c e Jou rn a l” .
Janusz T h or
W 20 -L E C IE Ś M IE R C I M A X A P L A N C K A
W 2 0 -le c ie śm ierci M a x a P la n ck a , k tó r e p rzy p a d a ło 4 X 1967, w y d a w a n y w N ie m ie ck ie j R e p u b lic e F e d era ln ej m iesięcznik; „Doi S elb st” (n r 10/11967) o p u b lik o w a ł w sp om n ie n ie H an sa H artm am na o Planckiu, za ty tu łow a n e M u t zu r V era n tw ortu n g.
G łó w n y m celem a rty k u łu n ie b y ło rozw a ża n ie czy te ż p rzy p o m in a n ie r a z jes zcze d rogi n a u k o w e j i 'dorob k u w ie lk ie g o ¡fizyka i filo z o fa nauiki, -tw órcy te o r ii k w a n tów , laureata N a g ro d y Nolblia1. N a kainwie je g o ż y d a a u to r ch cia ł n a tom ia st p o d k reślić g łó w n e ce ch y lobanaktenu P la n ck a — ¡odwagę p o d e jm o w a n ia i p on oszen ia o d - p o w i ediziainości (M u t zu r V eran tw ortu n g — stan ow i ju ż ty tu ł-m o tto a rty k u łu ), n ie p rzek u p n ość i niezłom m ość p rzek on a ń (U n bestechlich k eit). S zczególn ą w a g ę m ia ły te oecłiy ¡oczyw iście n a obszarze p r a c y n a u k o w e j P la n c k a A l e o d w a g a cyw iln a, hart m ora ln y , u czciw o ść i szacu n ek w o b e c sa m eg o siebie n a le ża ły r ó w n ie ż d o je g o dob itn ych , w y r a z isty c h r y s ó w ma p o lu d ziała ln ości pottityczncH społecznej ¡oraz w ży ciu osob istym .
H artm an n p rze d sta w ia m . in. p rzy k ła d zdarzen ia z 1933 r., k ie d y P la n c k ja k o prezes K a is er-W ilh elm -iG esellsoh a ft zu r F ö rd e ru n g der W issen sch a ft b y ł z m u szo n y d o złożen ia w iz y ty H itlerow i. P la n c k w y k o rz y s ta ł tę ok a zję d o za p rotestow a n ia p r z e ciw zw a ln ia n iu z p r a c y u cz o n y ch p o ch od z en ia ży d ow sk ieg o. S p otk a ł się w ó w
czas z ostrą o d m o w ą H M epa, a je d n o c z e śn ie z g w a łto w n y m i atakam i ¡na Żydótw. T p w a żn e ¡spotkanie op isa ł [Planck n a k ilk a m ie się c y przed śm iercią w .p h y s ik a lis c h e B lä tter” (6 V 1947), b y p r z e ciw s ta w ić się szerzon ym na je g o tem at fa łs z y w y m p og łosk om .
W czasie d y k ta tu ry H itle ra n ig d y n ie p o s z e d ł Flanick n a żadne u stęp stw a an i kom p rom isy , głośn o, o tw a r c ie i n iezm ien n ie m .in . głosząc, ż e n au k a, a ty m sa m y m fizy k a, m a ch a ra k te r „m ię d z y n a ro d o w y ” — w b r e w w ie lu fiz y k o m fa s z y sto w sk ich N iem iec, k tó r z y zw a lcza li fiz y k ę teorety cz n ą Einsteina, a n a w e t je g o w ła sn ą , ja k o „niemi em ie ck ą ” .
N iew ie le też św ia t w ie o je g o o d w a d z e i ¡godności zn oszen ia o s o b is ty c h trag ed ii. P ierw sza żon a P la n ck a zm a rła w cze ś n ie ; p r z e ż y ł r ó w n ie ż w sz y stk ie ¡sw oje d zieci z teg o m a łżeń stw a : n a jsta rszy sy n p a d ł w 1916 r. p o d V e r d u n ; c ó r k i-b liź n ia c z k i zm arły, r o d z ą c s w e pierwtsze d zieci; n a jm ło d s z y ¡syn ¡(który p rzed 1983 r. b y ł m in i strem ) zg in ą ł ja k o o fia ra ¡h itlerow skiego w y r o k u tuż p r z e d za k oń czen iem U w o j n y ś w ia to w e j, w £U94i5 r. W szystk ie te tra g ed ie n ie załam ały p o s ta w y P la n c k a w o b e c św iata, n au k i i sam ego siebie. J ed yn ie czasam i, w m o m e n ta ch n a d e r tru d n y ch , g d y i p ra ca n a u k o w a n ie d a w a ła ¡ukojenia, sz u k a ł u cie c z k i i p o c ie c h y w sa m o tn y ch w spin aazk ach g ó rsk ich , lu b te ż w m u zy ce, w sam otności s w e g o g a b in etu w y g r y w a ją c dłu gim i g odzin am i n a forte p ia n ie ro zp a cz, ahiwiłe zw ątpien ia, g ory cz.
Joanna Jarzęcka
‘ P o r. m .in .: S. ¡ L e w i , O p rz e d w fe n o m e n a listyc z n e j posta w ie M a xa Plancka. „K w a rta ln ik H is to rii N a u k i i T e c h n ik i” , n r 2/19>6I7.