• Nie Znaleziono Wyników

"Dieu qui es-tu? : un homme et son Dieu", Jean-Pierre Torrell, Paris 1974 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dieu qui es-tu? : un homme et son Dieu", Jean-Pierre Torrell, Paris 1974 : [recenzja]"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Stanisław Celestyn Napiórkowski

"Dieu qui es-tu? : un homme et son

Dieu", Jean-Pierre Torrell, Paris 1974

: [recenzja]

Collectanea Theologica 47/1, 232-233

(2)

232

R E C E N Z JE

ności. Autor dał w prowadzenie w teologię przeszłości, nie w teologię współ; czesną.

Przejrzystość w ykładu obniżają — oraz niepotrzebnie powiększają rozm ia­ ry książki, zbędne na ogół w stęp y do poszczególnych rozdziałów (Prélim in ai­

res) oraz przeryw nik (In term èd e), w którym autor przepisuje ze słowników

biblijnych mnóstwo informacji, które są raczej balastem niż pomocą.

o. S tan isław C elestyn N apiórkow ski OFMConv., Lublin

Jean-Pierre TORRELL, Dieu qui es-tu? Un hom m e et son Dieu, Paris 1974, Editions du Centurion, s. 212.

Jean Pierre T o r r e l l nie należy do znanych teologów współczesnych. Ten dominikanin, liczący sobie 53 lata, doktor filozofii i teologii, kierował Studium św. Tomasza w Tuluzie, nie zam knął się jednak w kręgu teologii akademickiej. Związał się z grupami dążącymi do pogłębionego chrześcijań­ stwa, co żądało od niego łączenia teologii z życiem. Tego samego wrym agały od niego zajęcia prowadzone w teologicznej szkole Małych Braci Karola de Foucauld. W ychylenie się ku praktyce i życiu ascezy w ypow iedziało się bardzo korzystnie w jego książce o Bogu p t.: K im jesteś? C złow iek i jego Bóg.

Książka m ówi o Bogu, najpierw o Bogu beż rozróżniania Osób (rozdział pierwszy), następnie o Duchu Św iętym (rozdział drugi), o Chrystusie (rozdział trzeci) w reszcie o Bogu Ojcu (rozdział czwarty). Doświadczony teolog, który z nauczania o Bogu uczynił swoje rzemiosło, odkrył dwie prawdy, znane od wieków, a rów nocześnie wciąż na nowo odnajdywane:

1. Bóg jest niew ypowiedziany. Już Ojcowie wschodni z mocą podkreślali tę prawdę, tworząc tzw. teologię apofatyczną czyli negatyw ną (o Bogu m oże- j my powiedzieć to, czym On nie jest, a nie to, czym jest), jednak ludzka r e ­ fleksja niestrudzenie usiłuje przeniknąć Bożą Tajem nicę w brew nadziei...

2. „Tylko Bóg m ówi dobrze o Bogu”. D ośw iadczenie P a s c a l a , wypo ­ w iedziane w tym zdaniu, stało się doświadczeniem T o r r e l l a. Chcąc mówić o Bogu do współczesnego człowieka, doświadczony teolog zrezygnował z ję ­ zyka swojej szkoły i w ogóle z języka podręcznikowego, a pozwolił o Boigu m ówić sam em u Bogu, czyli Pism u św iętem u Starego i Nowego Testamentu, by um ożliwić czytelnikowi odtworzenie objawionego obrazu Boga. Trzeba przy­ znać, że metoda dobrze odpowiada współczesnem u zapotrzebowaniu na teo­ logię biblijną.

Zdec3>dowanie się na biblijność wykładu dobrze przysłużyło się książce. Mimo, a może raczej dzięki temu, że autor nie powołuje się na dokumenty m agisterium Kościoła, nie posługuje się klasyczną terminologią teologiczną, że nie cytuje plejady teologicznych gwiazd, pozwala lepiej zrozumieć, kim jest Bóg. W pierwszym rozdziale jest On „Szukanym”, „Znalezionym”, „Nie­ znanym ”, „Szukającym ”, „Moją radością”, „Drogą królew ską”. Takiego Boga znajduje autor wraz z czytelnikiem , uzupełniając obraz Jego twarzy zanego­ w aniem propozycji fałszyw ych (piękny fragm ent pt.: Bóg, w którego nie w ie ­

rzę s. 30—32).

Trudno streszczać rozdziały poświęcone kolejno trzem Osobom Trójcy Świętej. W ydobywają one z Pism a św., szczególnie z Nowego Testamentu, słowa zasadnicze, które układają się w wyraźną i fascynującą mozaikę. Autor wie, że nie ukazuje całego bogactwa ukrytego w Biblii, że dokonuje wyboru jednostronnego, ale w ie również, że na tę jednostronność jesteśm y skazani w próbach odczytywania- objawionego przekazu o niewyczerpanej tajem nicy Boga. Może jednak autcr grzeszy nieco skromnością podkreślając zbyt mocno jednostronność swoich tekstów , to bowiem, co nam ofiarowuje, sprawia w rażenie raczej w ielo- niż jednostronności, a szczegóły, na które zwraca

(3)

uwa-R E C E N Z JE

gę w lekturze Pism a św. m ówiącego o Bogu, zaskakują niekiedy świeżością, i głębią spojrzenia.

Jeśli autor pragnie być tylko przewodnikiem , ułatw iającym czytelnikow i odnajdywanie Bożego oblicza ,na kartach ksiąg św iętych, trzeba stw ierdzić, że jest dobrym przewodnikiem. Lata pracy na katedrze teologii oraz bliskie' kontakty z życiem i ludźmi żyjącymi na co dzień z Ewangelią, sprawiają, że „po drodze” znajdujem y sporo ważnych ii potrzebnych uwag, np. o stosunku Chrystusa do polityki (s. 128 n) i non violence (s. 129), o niedowartościowaniu w katolicyzm ie tajem nicy zm artwychwstania Chrystusa, a -wyeksponowaniu tajem nicy Męki (s. 140), o znaczeniu artykułu w iary „zstąpił do p iek ieł” (s. 146), o znaczeniu piękna na płaszczyźnie religijnej ,(s. 160 mn) itp.

Urozmaicają lekturę nie za częste, lecz celnie dobrane cytaty z R i 1- k e g o , H e i d e g g e r a , Sim one W e i l , P a s c a l a , T o m a s z a z A k w i - n u i niektórych Ojców Kościoła.

Prosta i piękna książka T o r r e 11 a wprowadza w głębsze poznanie- Boga i przybliża Go człowiekow i. Z pożytkiem przeczyta ją tak człowiek św iecki, nawet bez w yższego wykształcenia, jak osoby zakonne i księża. Jeśli o kształcie religijności decyduje w olbrzymim stopniu obraz Boga, jaki sobie ludzie tworzą, książka ta może oddać spore przysługi dojrzewaniu religijności chrześcijańskiej.

o. S tan isław C elestyn N apiórkow ski O F M C o n v L u blin

-André MAN AR ANCHE, Ceci est m on corps, Paris 1975, Éd. du Seuil, s. 189.

A. M a n a r a n c h e znalazł w Polsce dobre przyjęcie. Przetłumaczono tu. już trzy jego książki: C h rystus naszych dni, Droga w olności oraz Bóg ż y w y

i rze c zy w is ty (wszystkie w ydał „Pax”). Rzadko który autor współczesny zn a­

lazł u nas tyle uznania. Należy to tłum aczyć być m oże tym , że francuski j e ­ zuita, członek Action Populaire w Paryżu, usiłuje łączyć teologię z socjologią,, przy czym wybiera z teologii problem y aktualne. Uderza w ielka płodność autora: co roku ukazuje się przynajmniej jedna jego nowa książka. Tytuły charakteryzują zainteresow ania A. M a n a r a n c h e’ a: U h om m e dans son.

u nivers (1966), P rêtres à la m anière des apôtres (1967), Je crois en Jésus- - Christ aujourd'hui (1968), Y a -t-il une éthique sociale chrétienne? (1969),. Quel salut? (1069), F ranc-parler n otre te m p s (1970), Un chem in de la liberté

(1971), Dieu viva n t et vra i (1972), Existence chrétienne (1973), L’É sprit et la.

Fem m e (1974). Trzeba jednak powiedzieć, że ten płodny pisarz nie wypraco­

w ał sobie w teologii mocniejszej pozycji; n ie w szedł do plejady znanych, współczesnych teologów, których się szczególnie ceni i cytuje.

W św ietle tego, co nam dotąd autor podarował, trudno zakw alifikow ać go do „lew icy” czy „prawicy” teologicznej. Z jednej strony chętnie czerpie z teorii języka, socjologii, -ekonomii, psychologii ( M a r k s , F r e u d , E l i a de , J u n g , R i c o e u r , L é v i n a s ) , z drugiej strony — ciętą krytykę kieruje przeciwko w ielu now szym próbom odnow y teologicznej. Zdaje się przy tym trudzić nad odnalezieniem tego, co autentycznie wartościowe w „nowym ”, by tylko to dołączyć do teologii klasycznej.

W stęp ostatniej książki M a m a r a n c h e ’ a słusznie stwierdza, że .każda: epoka odkrywa w Eucharystii sw oje w łasne aspekty, a nasze czasy uw rażli­ w iły się na w iele ujęć: na analogię istniejącą m iędzy Eucharystią i K ościo­ łem, na trium falistyczną kontestację, na Eucharystię — jako centrum życia du ­ chowego, pokarm i zewnętrzną keboth Jah w e, na związek Eucharystii z kul­ turą i pracą, jak też z .eschatologią i historią (centrum historii), na charakter Wspólnotowy, sym bolizm , funkcję pojednania, charakter radosnego święta i uczty w eselnej oraz na związek z sym boliką nąałżeństwa. Przypomnienie- tych aspektów w ypełniło wstęp, w którym autor jednak zapomniał napisać.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Il nous semble cependant que non seulem ent la prem ière mais aussi la seconde phrase subordonnée doit être considérée comme concessive.. Les voisins de Joseph

posiada z jednej strony pogodny polot myśli, skrupulatną uwagę w obec doświadczenia i szczę­ śliwą subtelność, ale z drugiej zamyka się on w radykalnym empi-

Paradygmatyczną zmianę czeskiego katolicyzmu można scharakteryzować jako proces personalizacji chrześcijańskiej egzystencji, czyli stopniowego prze- chodzenia od życia

Od tego terminu klasy 4 będą miały do końca roku szkolnego zajęcia przez Teams – zostaną poinformowane o zasadach pracy w Teams i pakiecie

aóskusàe i séçró nasiäałó się w miarę éçàawiania się kçäeànóch ustawI dekretówI òaròądòeńK waäecenia tieäkieà oadó uwidçcòniçne w „hartó rasó”

Kazimierz Kłosin ´ ski (rec. Grzegorz Grabowski) 202 Bogusław Guzik , Podstawowe modele DEA w badaniu efektywnos´ci gospodarczej i

[r]

Powoli obniżającą się liczbę seminarzystów zaczęli zastępować studenci świeccy przyjmowani na nowe kierunki, które ks. Bernard (przy współpracy niektórych nowych