• Nie Znaleziono Wyników

Kilka uwag o istocie dialogu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Kilka uwag o istocie dialogu"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Jakub Gorczyca

Kilka uwag o istocie dialogu

Collectanea Theologica 61/3, 123-125

(2)

JAKUB GORCZYCA SJ, KRAKOW

KILKA UWAG O ISTOCIE DIALOGU

Dialog, w najbardziej fundam entalnym wymiarze, nie jest w y­ razem potrzeby dojścia do jakiegoś „wspólnego stanow iska”, do po­ nadczasowej praw dy czy powszechnej sprawiedliwości. Nie znaczy to wcale, aby należało wykluczyć jako nieuzasadnione takie pojmo­ wanie dialogu, według którego jest on uprzyw ilejow anym narzę­ dziem służącym do wspólnego zbliżania się do pełni praw dy czy do racjonalnego rozwiązywania konfliktów i unikania przemocy. Gdy­ byśm y jednak tak rozum iany dialog uznali za pierw otny w spotka­ niu osób, to moglibyśmy chyba słusznie zapytywać o jego zasadę. Cóż bowiem mogłoby skutecznie nakłonić ludzi do rozpoczęcia roz­ mowy? Czy dialog prowadzony pod przymusem — jak to nieraz bywa w polityce — można jeszcze nazwać dialogiem? Czy nie byłby potrzebny w takim razie jakiś pre-dialog, dialog o dialogu? 1 A jeśli tak, to w poszukiwaniu podstaw można by cofać się w nieskończo­ ność, nie dochodząc nigdy do właściwego dialogu. I dalej: która ze stron powinna rozpocząć ów pre-dialog i w imię jakich wartości?

W ydaje się, że najbardziej zasadniczą postacią dialogu jest ta, która dana jest jako możliwy sposób istnienia osoby ludzkiej. Źród­ łowy sens bycia osobą jaw i się bowiem w sytuacji etycznego zwią­ zania z Drugim. Jest to sytuacja, w której Drugi samym swoim istnieniem kieruje do mnie apel o przyjęcie go w jego inności i w jego niedostatku. Sytuacji tej nikt nie w ybiera; zostaje ona nie­ jako „zadana” ludzkiej wolności albo inaczej: wolność zostaje do niej w ybrana.

A kceptacja Drugiego i diakonia, to słowa odpowiedzi podmiotu w tym dialogu podstawowym. Przed rozmową o czymś, o jakiejś prawdzie, o sprawiedliwości, jest odpowiedź dobroci jako przyjęcie słowa Dobroci. Przed logosem rozmowy jest ethos świętości. Trzeba w ogóle chcieć rozmawiać, aby móc wejść w dialog, który możemy nazwać — w odróżnieniu od podstawowego, etycznego — teoretycz­ nym. Bez woli akceptacji i diakonii nie ma spotkania z Drugim w dochodzeniu do praw dy i sprawiedliwości; mogą natom iast istnieć dwa monologi, apologia czy kontrow ersja.

Korzenie filozoficznej myśli europejskiej tkw ią w te j kulturze, która ukazała nam dialog jako uprzyw ilejow aną drogę poznawania prawdy. Nie bez racji jednak zauważono, że Sokrates, główny

(3)

h ater dialogów Platona, przedstawia ideał człowieka skrajnie nie- dialogowego, „którego słowo współrozmówcy nie może przywołać do zm iany wewnętrznego nastaw ienia” 2. Dlaczego? Dlatego że So­ krates jest bosko samowystarczalny; on posiada już całą praw dę, a jego niewiedza okazuje się jedynie przem yślnym zabiegiem m ajeu- tycznym. Zauważmy jednak przy okazji, że także rozmówca Sokra­ tesa zawsze nosi już praw dę w sobie, a cała rozmowa m a jedynie na celu praw dę tę wydobyć na światło dzienne. Na tego rodzaju koncepcji praw dy „już kom pletnej” ciąży oczywiście m it o p re- egzystencji duszy spleciony w jedno z myślą filozoficzną. Uwalnia­ jąc się zatem od tej w izyty praw dy i sposobu poznawania jej, zo­ baczymy, co leży u podstaw dialogu. Je st to z pewnością troska Sokratesa o dobro Drugiego. To ona właśnie każe mu rozpoczynać rozmowę, aby D rugi stał się dzięki niej mądrzejszy, a przez to mo­ ralnie lepszy. Mądrzejszy jednak nie przede wszystkim o jakiś sze­ reg praw d obiektywnych, ale o praw dę o sobie. Sokrates niczego nie potrzebuje do szczęścia, a jednak wchodzi w tru d dialogu; jego postępowaniem rządzi niewątpliw ie dobroć, która chce się udzielać.

Być może coś z owej w izji „praw dy kom pletnej” odnajdziem y w dialogu chrześcijan i Żydów. Wszak niektórzy Żydzi w yznają czasem, że niczego od chrześcijan nie oczekują, oprócz tego, aby byli porządnymi ludźmi, czy może nawet: porządnymi chrześcijana­ mi. Z kolei chrześcijanie, którzy wierzą, że Duch Boży działa rów ­ nież poza widzialnymi strukturam i Kościoła i dalecy są od prozeli­ tyzm u, nie ukryw ają nieraz, że judaizm nie jest im do zbawienia potrzebny. Czy ta wzajemna niepotrzebność, ukazana tu w pewnych ekstrem alnych postawach, nie stanowi może nieprzezwyciężalnej przeszkody w nawiązaniu i prowadzeniu dialogu?

Otóż w ydaje się, że — paradoksalnie — jest ona pewną szansą dla czystości dialogu etycznego. Nie chodzi oczywiście o to, aby przybierać postawę pouczającego Sokratesa, ale lekcja Sokratesa zatroskanego o dobro Drugiego — a więc relacja etyczna — nie jest chyba do zapomnienia. Relacja etyczna jest, jak to ukazał niedawno E. Lévinas, relacją asym etryczną; zanurzony w nią podmiot istnieje „dla-Drugiego”, bez oczekiwania gestu wzajemności. W relacji tej D rugi nie jest korelatem jakiejś potrzeby podmiotu, nie jest odpowiednikiem braku, k tó ry można uzupełnić, tak jak głód zaspo­ kaja się chlebem. Drugi jest radykalnie inny, nieprzysw ajalny, a za­ razem bliski jako bliźni (a nie dopiero np. poprzez wspólną wiedzę). Na straży bliźniego stoi Najwyższy i On daje o nim świadectwo, żądając odpowiedzi na pytanie: „Gdzie jest b rat tw ój?” Być bezin­ teresow nie dla-Drugiego, odpowiadać akceptacją i diakonią na jego

* S. A w i e r i n c e w , Na skrzyżow aniu tradycji (tłum. D. Ulicka), W ar­ szawa 1988, s. 32.

(4)

słowo, przezwyciężać pokusę agresji, którą rodzi niepokojąca mój egoizm inność — oto etyczne w arunki sensownej rozmowy.

K ażdy dialog etyczny posiada swoisty w ym iar religijny. Tam, gdzie pomiędzy osobami rodzi się jakaś wartość, owoc ich dobrej woli, pojaw ia się ślad Absolutu. Często jest to Jego pierwszy ślad, na k tó ry natrafiają żyjący z dala od niego. Czy zatem pierw otnym sensem spotkania w dialogu chrześcijan i Żydów nie jest z kolei dawanie świadectwa o Bogu, poprzez ślad jaki spotkanie to pozosta­ wia? Jeśli tak, to dialog ten m a ch arak ter — zaryzykujm y to sło­ w o — teofaniczny. Niezależnie od tzw. pozytywnych rezultatów czy

osiągniętych wyników daje on światu więcej, aniżeli mogą dać wszystkie uczestniczące w nim osoby. Ale to „więcej” nie mogłoby być dane bez tych osób.

Cytaty

Powiązane dokumenty

(Odmiennie natomiast postanawia np. Z tego wynika, że czynności prawne zdziałane na statku w czasie żeglugi podlegają temu prawu merytorycznemu, które jest dla nich właściwe

Wtedy pokazał mi krótszą drogę z Powiśla, zwierzył się też: – Wiesz, mam nowego świetnego gitarzystę – to Sławomir Piwowar, ma absolutny słuch, ale i 16 lat, boję się,

in Forschungen der Prozesse der sprachlichen Kom- munikation angelegt sein (Dakowska 2001:10); das Verstehen der Kommunikati- onsprozesse kann zum effektiven

The main advantages of the Sand Engine concept are: (a) a nourishment will only be required approximately every 20 years as opposed to the 2-5 year cycle of

Wspomnienia o siostrze Janinie Koniecznej, Biu­ letyn informacyjny Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Ma­ ryi, 30 (2001) nr 1 s.. Natura-kultura-gospodarka, w: Studia

Attempts to establish genesis and the evolution of the soils of the Lublin Upland requires a detailed determination and the calculation of the time boundaries for the periods

Ciabacha w ystępuje dla produktu Wackera nazwa Sandsteinverfestiger i Steinfestiger, na­ tom iast ja znam jeszcze Steinverfestiger (por. Cechy te podkreśla także

The statistical and instantaneous flow properties are characterized for dif- ferent values of the main body to after-body diameter ratio d/D and Proper Or- thogonal