• Nie Znaleziono Wyników

Życie teatralne ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach pierwszej wojny światowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Życie teatralne ludności żydowskiej na Lubelszczyźnie w latach pierwszej wojny światowej"

Copied!
28
0
0

Pełen tekst

(1)

Konrad Zieliński

Życie teatralne ludności żydowskiej

na Lubelszczyźnie w latach pierwszej

wojny światowej

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Historia 5253, 301-327

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A

VOL. L II/L III SE C T IO F 1 9 9 7/1998 In sty tu t H istorii U M C S

Lublin

KONRAD ZIELIŃSKI

Ż ycie teatralne lu dności żydo w skiej na Lubelszczyźnie w latach p ierw szej w ojny św iatow ej

V ie th éâtrale de la pop u lation ju ive dans la région de Lublin dans les années de la Ie Guerre m ondiale

L ata pierwszej wojny światowej były dla Żydów Lublina i Lubelszczy­ zny okresem niezmiernie ważnym — obok trudności natury ekonomicznej, pauperyzacji i pogarszania się warunków życia, wyraźnej aktywizacji ule­ gło życie społeczno-polityczne ludności wyznania mojżeszowego. Proces ten związany był z objęciem Królestwa okupacją państw centralnych (latem 1915 roku), tu: A ustro-Węgier, których liberalna i daleka od „urzędowego” przynajm niej antysem ityzm u władz carskich polityka stw arzała możliwości rozwoju na nie spotykaną dotąd skalę. W ypadkową jej było także zwięk­ szone zainteresowanie żydowskim ruchem teatralnym , zarówno występami tru p profesjonalnych, jak i zespołów amatorskich. W ostatnich latach uka­ zało się szereg cennych publikacji traktujących o życiu teatralnym ludności żydowskiej, dotyczyły one jednak głównie ośrodków większych, takich jak Warszawa, Łódź, Wilno, Kraków czy Lwów, a rekonstruowane w nich zja­ wiska i procesy m iały miejsce przede wszystkim w okresie międzywojennego dwudziestolecia.1 Stąd pomysł niniejszego artykułu, który jest jednak tylko

1 Zob. m .in.: E. Baniew icz: „ P a m ię tn ik T eatraln y” o tea trze żyd o w sk im do 1939 roku, „Twórczość” 1994, nr 1; M. B ułat: T eatr żydow ski ли św ietle „ Iz r a e lity ” w latach 1883-1905, „Pam iętnik T eatralny” 1992, nr 1 /4 ; J. Bürgin: Teatr M a jd im (Scena lalkowa w W ilnie), „Pam iętnik T eatralny” 1992, nr 1 /4; K. D uniec: T eatr Ż ydow ski w P olsce. M iędzynarodow a

(3)

przyczynkiem do znajomości życia teatralnego żydowskiej prowincji, tu taj: Lublina i Lubelszczyzny w latach „Wielkiej Wojny” 1914-1918.2 Wykorzy­ stane źródła to przede wszystkim przechowywane w lubelskim Archiwum Państwowym zespoły akt adm inistracji rosyjskiej (Lubelskiego i Chełm ­ skiego Gubernialnych Urzędów do Spraw Stowarzyszeń), okupacyjnej au­ striackiej (zespół c. i. k. Komendy Obwodowej w Lublinie), polskiej (Wy­ dział Społeczno-Polityczny Urzędu Wojewódzkiego Lubelskiego z lat 1919­ 1939). Cennym źródłem informacji są także ak ta M agistratu m iasta Lublina. Znajdujące się tam relacje i sprawozdania pozw alają wyrobić sobie pogląd na zasięg i skalę zjawiska, chociaż niepomiernie więcej informacji zawar­ tych jest w m ateriałach prasowych, głównie w polskojęzycznym tygodniku społeczno-politycznym i kulturalnym „Myśl Żydowska” . Artykuły, recenzje i noty teatralne w dużym stopniu umożliwiają poznanie pun ktu widzenia animatorów i uczestników ówczesnego życia teatralnego.

Rozproszenie i fragmentaryczność m ateriału archiwalnego nie pozw alają niestety na tym etapie badań na pełniejsze przedstawienie interesującego nas zjawiska. Co gorsza, materiałów dotyczących gęsto rozsianych po całej Lubelszczyźnie, niewielkich „żydowskich” osad i miasteczek, odwiedzanych przez wędrowne trupy teatralne, nie m a zbyt dużo — większość się nie zacho­ wała, a prawdopodobnie niewiele ich w ogóle powstało. Nie było tam bowiem prasy, która na bieżąco, jak w Lublinie, komentowałaby wszystkie ważniej­ sze wydarzenia artystyczne. A rtykuł niniejszy jest więc w swym założeniu punktem wyjścia dla pogłębionych i o poszerzonej cenzurze chronologicznej badań nad dziejami żydowskiego ruchu teatralnego w Królestwie Polskim.

PO C Z Ą T K I T E A T R U Ż Y D O W SK IE G O W K R Ó L E ST W IE PO LSK IM

Teatr żydowski jako instytucja społeczno-kulturalna pojawił się w d ru ­ giej połowie XIX wieku. W prawdzie niektórzy badacze jego początków dopa­ tru ją się już w działalności istniejącego w latach trzydziestych XIX w. teatru żydowskiego w Warszawie, niemniej jednak powszechnie uznaje się, że pre­

T eatry żydow skie w W arszaw ie m ięd zy w o jn a m i (1 9 1 8 -1 9 3 9 ), „P am iętnik T eatralny” 1992,

nr 1 /4; K. Nowacki: Teatry Ż ydow skie w K ra k o w ie, „P am iętnik T eatralny” 1992, nr 1/4; M. C. Steinlauf: T eatr żydow ski w P olsce. S tan badań, „P am iętnik T eatralny” 1992, nr 1/4;

Teatr żydow ski w K rakow ie. S tu dia i m a te ria ły , p od red. J. M ichalika i E. Prokop-Janiec,

Kraków, 1995; M. W aszkiel: Z arys kroniki teatru żydow skiego w P olsce do roku 1939, „P am iętnik T eatralny” 1992, nr 1/4; R. W ęgrzyniak: T eatr żydow ski w P olsce, „Teatr” 1994, nr 1.

2 Ż yciem teatraln ym Żydów w L ublinie w latach 1 9 16-1917 zajm ow ał się S. Kruk, korzystając głów n ie z m ateriałów zaw artych w dw óch rocznikach „M yśli Ż ydow skiej” . Prace tego au tora b ęd ą później cytow ane.

(4)

kursorami tego te atru byli tzw. śpiewacy brodzcy.3 Ta grupa utalentowanych samouków, którzy w latach 1860-1876 na pograniczu Besarabii i Galicji wy­ stawiali dla ludowej publiczności żydowskiej scenki satyryczno-obyczajowe i kuplety, tworzyła tym samym w pozbawionej właściwej tradycji teatral­ nej kulturze, podstaw y gry scenicznej, tańca i kostium u.4 D atą przełomową w działalności grupy brodzkiej byl rok 1876, kiedy to po latach występów w teatrzykach i restauracjach Rumunii, Rosji i Galicji, założyli w Bukareszcie pierwszą profesjonalną tru p ę teatralną, której kierownictwo objął A braham Goldfaden. Z czasem grane przez zespół komedie i m elodram aty autorstw a Goldfadena stały się fundam entem teatru żydowskiego.5

Powstanie teatru, jako jawne naruszenie żydowskiej tradycji i rygorów religijnych, zakazujących Żydom przedstawiania postaci ludzkich i innych zmysłowych wyobrażeń natury, nie mogło być dobrze przyjęte przez znaj­ dujące oparcie w kahale ortodoksyjne sfery żydowskiego społeczeństwa.6 Ich zdaniem, te a tr stanowił poważne zagrożenie dla tradycyjnej moralności. Asy- milanci z kolei negowali ten te atr w imię dążeń do pełnej asymilacji, dla której przeszkodą były rozrywki mas żydowskich w języku jidysz, uznawa­ nym za pogardy godny „żargon” , nie wart nobilitacji, jaką dlań niewątpliwie stanowił teatr, choćby, a może przede wszystkim te atr ludowy.7

Dla zdobywających coraz więcej zwolenników organizacji syjonistycznych jidysz, a więc i te a tr w tym języku, również był nie do przyjęcia: „głosząc nawrót do języka praojców, do hebrajskiego, upatryw ali w jidysz największą przeszkodę w swych dążeniach” .8

Okazało się jednak, iż właśnie te a tr w krótkim czasie stał się najważniej­ szą instytucją świeckiego życia kulturalnego żydowskiej ulicy, na której nie używano innego języka niż jidysz. Tym samym przesądzona została sprawa, w jakim języku odbywać się miało widowisko.9

3 M. M elm an: Teatr żydow ski w W a rsza w ie, [w:] S tu dia W arszaw skie In stytu tu

H isto rii P o lsk ie j A k a d em ii Nauk, t. I, W arszaw a 1968, s. 381.

4 Z ałożycielam i grupy brodzkiej byli Beri Broder, V elvel Zbarażer i E liahum Zunser; M. Pawlina-M educka: K u ltu ra Ż ydów w ojew ództw a kieleckiego (1 9 1 8 -1 9 3 9 ), K ielce 1993, s. 122.

5 Ibidem , s. 122-123.

6 W yjątek sta n o w iły tu jed yn ie karnawałowe św ięta Purim , kiedy to odgryw ano przedstaw ienie oparte n a historii E stery, zw ane „Purim Spiel” : A. U nterm an: Ż ydzi.

W iara i życie, Łódź 1987, s. 227; R. Renz: A k tyw n o ść społeczna i kulturalna Ż ydów w m iasteczkach K ielecczyzn y w okresie m ięd zyw o jen n ym , [w:] Ż ydzi w M ałopolsce. Studia z dziejów o sa d n ictw a i ży c ia społecznego, pod. red. F. Kiryka, P rzem yśl 1991, s. 332.

7 Melman: op. cit., s. 395. 8 Ibidem .

(5)

Bezsporną zasługą Goldfadena było ukształtowanie się typowego d ra­ m atu żydowskiego, najczęściej komedii lub m elodram atu, dla których fabułą były sytuacje „z życia wzięte” , wzbogacone elementami żydowskiego folk­ loru i licznymi motywami muzycznymi. Ten „ojciec teatru żydowskiego” , jak nazywa się niekiedy Goldfadena, nie tylko dał podstaw y gry aktorskiej w te­ atrze żydowskim. On też jako pierwszy zastosował w nim charakteryzację aktorów.10

Zjawiskiem charakterystycznym dla te atru europejskiego był jego du­ alizm, którem u odpowiadało zróżnicowanie publiczności. Z jednej strony mamy do czynienia z teatrem elitarnym , o am bitnym repertuarze i niosą­ cym ze sobą ważne treści ideowe, estetyczne czy religijne bądź narodowe, z drugiej zaś te atr popularny, o repertuarze lekkim i funkcjach głównie lu- dycznych, choć nie pozbawionym treści dydaktycznych, których odbiorcą był widz rekrutujący się z niższych warstw społecznych. Odmiennie rzecz się m iała w przypadku te a tru żydowskiego. Elity społeczeństwa żydowskiego, czy to finansowe, bliskie często idei asymilacji, czy duchowe, skupione wokół rabin atu i instytucji gminnej, te atru żydowskiego nie uznawały i usiłowały, bez powodzenia zresztą, z nim walczyć. W tych warunkach oparciem stały się dlań warstwy uboższe, o tradycyjnej religijności, wyrażającej się m.in. w preferowaniu nauczania wyznaniowego, ale na tyle zeświecczone, aby bez zbytniego narażania się na szwank własnego sumienia i wierności wierze, zaspokajać potrzeby artystyczne. Jak pisze M arta Pawlina-Meducka: „Oby­ czaj chodzenia po szabasowym czulencie na przedstawienie wytworzył się nie tylko wśród wielkomiejskich rzemieślników. I na prowincji przyjazd wę­ drownego zespołu stawał się świętem” .11

Gros publiczności stanowili właśnie rzemieślnicy, drobni handlarze, ro­ botnicy, lum penproletariat, a nawet pomniejsi urzędnicy pryw atni, toteż od początku te a tr żydowski nosił charakter ludowy, plebejski, z repertuarem mało am bitnym , ale doskonale trafiającym w gusta niewyrobionej i słabo wykształconej publiczności.12 T eatr żydowski był przy tym rozrywką n a jta ń ­ szą i tym samym najłatw iej dostępną dla niezamożnego mieszkańca „sztetł” . To zdecydowało o jego niewątpliwym sukcesie.

Teatr, rozwijający się dynamicznie do początku lat osiemdziesiątych XIX stulecia, stał się bardzo popularny w Królestwie Polskim. Ten ży­ wiołowy proces został przerwany w roku 1881, kiedy to po zamachu na cara Aleksandra II, fala represji spadła i na ludność żydowską. Wprowa­

10 M. Taub: A braham G oldfaden i tea tr żydow ski, „P am iętnik T eatralny” 1992, nr 1 /4 , s. 57-70.

11 Pawlina-M educka: op. cit, s. 123-124. 12 Melman: op. cit., s. 395.

(6)

dzony w roku 1883 zakaz występów tru p żydowskich grających w języku ji­ dysz na całym obszarze Cesarstwa Rosyjskiego i Królestwa Polskiego można było co praw da ominąć, lecz ograniczenia te zahamowały tem po rozwoju te a tru żydowskiego. Zbiegło się to z pogromami Żydów, których widow­ nią stała się Rosja pod koniec XIX wieku. Z kolejnymi falami emigrantów, kierujących się głównie do Ameryki Północnej, wyjeżdżali także żydow­ scy artyści. Jednych skłaniały do tego względy polityczne i obawa o swój los, innych względy ekonomiczne. W Ameryce te a tr żydowski szybko uległ komercjalizacji. D yktat pieniądza, który sprawiał, iż utwór sceniczny słu­ żył wyeksponowaniu talen tu aktora-gwiazdora, nie zaś realizacji określo­ nej wizji artystycznej reżysera czy au to ra scenariusza, doprowadził w krót­ kim czasie do zatracenia specyfiki te atru żydowskiego. Co gorsza, zame­ rykanizowany te a tr i d ram at żydowski rychło znalazł wielu naśladowców w Królestwie. Gdy w roku 1904 zawieszono zakaz występów w jidysz, oka­ zało się, że widownia przyw ykła i zaakceptowała już banalne „produkcje” zza oceanu.13

Żydowscy pisarze, tworząc w języku jidysz, a którym talentu nie mogli odmówić niechętni jakiejkolwiek nobilitacji pogardzanego przez nich „żar­ gonu” inteligenci ze środowisk asymilanckich, podjęli próbę oporu i wy­ niesienia na wyższy poziom te a tru żydowskiego. Icchak Lejb Perec, Hersz Dawid Nomberg czy Pere Hirszbejn, twórca amatorskiej grupy teatralnej, pragnącej wystawiać rzeczy wartościowe, wspierani przez krytyków literac­ kich i innych reformatorów „rozpoczęli kampanię o nowy k ształt i nową treść dram atu żydowskiego” .14

Powstały w tedy dzieła tak wybitne, jak Złoty łańcuch czy Nocą na

starym rynku Pereca, Rodzina Nomberga, zaś Szolem Alejchem napisał Tewje mleczarza. Mimo niewątpliwych osiągnięć grupy, której „ojcem du­

chowym” był I. L. Perec, „amerykańska szm ira” , w dwudziestoleciu mię­ dzywojennym zwana też „szund” (śmiecie, bzdury), niepodzielnie zapano­ wała nad gustam i publiczności.15 Rok 1905, który przyniósł jaw ną eks­ pansję repertu aru amerykańskiego w teatrze żydowskim na ziemiach pol­ skich, jest też momentem, od którego liczyć wypadnie postępowanie pro­ cesu nieuniknionego podziału gustów i postaw widowni. O dtąd w

te-13 Ibidem , s. 125-126; Zob. też: „M yśl Żydowska” 1916, nr 6, P rzed sta w ien ia trupy

żydow skiej.

14 Pawlina-M educka: op. cit., s. 126.

15 P. Wróbel: P rze d odzyskan iem niepodległości, [w:] N ajn ow sze d zieje Ż ydów w P o l­

sce (w za ry sie do 1950 roku), p o d red. J. Tom aszew skiego, W arszawa 1993, s. 50-51;

M. c. Steinlauf: I. L. P erec i „ n o w y ” te a tr żydow ski, „B iuletyn Żydow skiego In stytu tu H istorycznego w P o lsce” 1991, nr 3, s. 21.

(7)

atrze żydowskim daje się zauważyć szybkie wyodrębnianie dwóch jego odmian. Żydowska inteligencja, i to bez względu na swój stosunek do literatury w języku jidysz, preferować będzie te a tr ambitny, z rep ertu ­ arem wysublimowanym, nierzadko z awangardowymi rozwiązaniami sce­ nicznymi.16 Taki te atr reprezentowała T rupa Wileńska, przybyła do W ar­ szawy w roku 1917, która apogeum swych możliwości scenicznych i zasłu­ żoną sławę zdobyła już w latach dwudziestolecia międzywojennego, czy nie mniej sław na tru p a teatralne Estery Racheli Kamińskiej i Izaaka A bra­ ham a Kamińskiego. Trupa ta, w której „pierwsze skrzypce” grały Es­ tera i jej córka Ida Kamińska oraz Zygmunt Turków, istniała w W ar­ szawie od roku 1913.17 Zespół Kamińskiej, po latach wędrówek i wystę­ pów w kraju i za granicą, do Warszawy powrócił w roku 1922, grając na deskach T eatru Centralnego. Na początku 1924 r. Teatr Centralny prze­ kształcił się w Warszawski Idiszer K u n stteater (Warszawski T eatr A rty­ styczny W IK T), nadal wystawiając dzieła dram aturgów żydowskich i prze­ łożone z innych języków.18 Te, a także kilka innych zespołów te atral­ nych, pretendujących do m iana teatrów artystycznych, usiłowało „rato­ wać honor” d ram atu żydowskiego, nie znajdując jednak zbyt wielu od­ biorców swej sztuki.19 W sukurs zawodowym trupom teatralnym przycho­ dziły zespoły am atorskie, często młodzieżowe, grające sztuki wybitnych pisarzy żydowskich tworzących w jidysz (przykładów tego rodzaju reper­ tu a ru w wykonaniu artystów-am atorów nie brak i w Lublinie w latach I wojny światowej). Pewien wpływ na pobudzenie artystycznych am bi­ cji tego elitarnego teatru żydowskiego m iała założona w Moskwie w roku 1917 „Habim a” . Powiązana z syjonizmem tru p a programowo używała ję­ zyka hebrajskiego, a co ważniejsze, czerpała z osiągnięć i koncepcji ar­ tystycznych Konstantego Stanisławskiego i Jewgenija Wachtangowa. „Ha­ bim a” grała dzieła Szekspira i świetnych współczesnych dram aturgów ży­ dowskich : Anskiego i Szolem Alejchema.20 Mimo wysiłków znakomitych tru p warszawskich i zespołów am atorskich, przeciętny widz w teatrze ży­ dowskim oczekiwał lekkiej komedii i farsy lub „łzawej” operetki, bojkotu­ jąc w swej masie wymagający pewnego przygotowania i wyrobienia te atr

ambitny.

16 Paw lina-M educka: op. cit., s. 126.

17 M elm an: op. c it., s. 382-383; J. Tom aszew ski: N iepodległa R zeczpospolita, [w:]

N ajn ow sze d zieje Ż ydów w P olsce (w za ry sie do 1950 roku), p od red. J. T om aszew skiego,

W arszawa 1993, s. 257.

18 M elm an: op. cit., s. 382-383.

19 Zob. m .in.: Tom aszew ski: op. cit., s. 256-258. 20 Pawlina-M educka: op. cit., s. 127-128.

(8)

Nie inaczej było w latach 1914-1918 w Lublinie.21 Przy niewyszukanym repertuarze profesjonalnych tru p teatralnych, ambitniejszym zespołów am a­ torskich, gdzie jednak nieraz szwankowała reżyseria i wykonanie, publicz­ ność mogła rozkoszować się też grą takich artystów, jak E stera i Ida Kamiń- skie. W wojennym Lublinie, rzadziej w innych m iastach guberni, publiczność m iała do wyboru każdy niemal rodzaj sztuki scenicznej, toteż mówić można 0 dużym bogactwie form i różnorodności życia społeczności żydowskiej.

P R O F E S JO N A L N E T R U P Y T E A T R A L N E

Sprawozdania z imprez teatralnych, recenzje, noty, artykuły i omówienia stanowią około 90% wszystkich materiałów dotyczących życia kulturalnego w regionie, jakie pojaw iały się na lamach lubelskiej prasy.22 Źródłem in­ formacji dla badań nad żydowskim życiem teatralnym w dużej mierze jest wspomniany już tygodnik „Myśl Żydowska” , ukazujący się w Lublinie w la­ tach 1916-1918. Redagowana tam rubryka, zatytułow ana Ze sceny i estrady, pełniąc funkcje kroniki kulturalnej i towarzyskiej żydowskich mieszkańców głównie Lublina, odegrała też pew ną rolę w procesie kształtow ania gustów 1 opinii publiczności.

W latach I wojny światowej w Lublinie i na prowincji występowało kilka, reprezentujących różny poziom, tru p artystycznych, nie było jednak stałej sceny żydowskiej.

W sezonie letnim gros przedstawień dawano w znajdującym się przy ulicy Zamojskiej drewnianym budynku o nazwie „Rusałka” , należącym do Wojdalińskiego, zimą zaś w teatrze „Panteon” u zbiegu ulic Dominikańskiej i Jezuickiej, własności Makowskiego.23 „Panteon” , określany nawet mianem

21 S.Kruk: Teatralia w lubelskiej „ M yśli Ż ydow skiej" 19 1 6 -1 9 1 7 , „P am iętnik Te­ atralny” 1992, nr 1/4; K. Zieliński: Ż ycie teatralne społeczn ości żyd o w sk iej w Lublinie

w czasie I w ojn y św iatow ej, „Słow o Żydow skie” (D as Jidysze W ort) 1995, nr 17.

22 H. Gawarecki: O dawnym, Lublinie. Szkice z p rz e szło śc i m iasta, Lublin 1974, s. 293. 23 A rchiw um P aństw ow e w L ublinie (dalej A PL ) A k ta m iasta Lublina 1915-1918 (dalej A m L ) 100 k. 30, W ykaz znajdujących się w L ublinie teatrów i kinem atografów , listopad 1915 г.; P oczątk i żydow skiego teatru zaw odow ego w Lublinie sięgają lat 80- tych. W roku 1884, ju ż p o w ydanym przez w ła d ze rosyjskie zakazie w ystęp ów trup żydow skich w język u jid ysz, „pod pozorem operetki niem ieckiej tow arzystw o dram atyczne żydow skie od kilku m iesięcy w ystaw iało przedstaw ienia, na które ścią g a ły tłu m y izrealitów lubelskich” . K res jego d ziałaln ości p rzyn iosło rozporządzenie w ład z gubernialnych, które zabroniły dalszych przedstaw ień w ty m języku: „G azeta K ielecka” 1884, nr 87; Także: A PL A m L 188 nlb.; W ykaz w pływ ów z p od atk u od w idow isk za czas od 1 do 30 w rześnia 1918 roku; A P L A m L 100 k; „Ziem ia L ubelska” 1917, nr 564; Zobacz też: I. G ładysz:

Ż ycie kulturalne Ż ydów w L ublinie w latach 19 1 8 -1 9 3 9 , [w:] Ż yd zi w Lublinie. M a te ria ły do dziejów Ż ydów Lublina, p od red. T . Radzika, Lublin 1995, s. 201-204.

(9)

teatru „Żydowskiego” , nie posiadał własnego zespołu aktorskiego. Długolet­ nim kierownikiem występującej tam trupy żydowskiej i reżyserem większości wystawianych w tym teatrze sztuk był Jakub Waksman. Próbował on uzy­ skać od władz austriackich zgodę na utworzenie w „Panteonie” , który dotąd jedynie wynajmował, stałego teatru dramatycznego z językiem „żydowsko- -niemieckim” , jednak podanie jego zostało przez Austriaków odrzucone po zasięgnięciu opinii M agistratu m iasta.24

R epertuar trupy W aksmana był typowy dla tego rodzaju zespołów teatralnych. Dominowały rzeczy lekkie, komedie, farsy, wyjątki z oper, trafiały się też mniej lub bardziej aktualne „sensacje” , jak n a przykład głośno reklamowana na Wielkanoc 1916 roku Tajemnica Ochrany Kijowskiej M. Bejlisa.25 Ten nie najwyższych lotów rep ertuar nieraz był przedm iotem krytyki recenzentów teatralnych „Myśli Żydowskiej” . W iosną 1916 roku pisano:

„N iepodobieństw o sytuacji scenicznych, sztu czn ość efektów , ubogość te ­ m atów — o to w co obfitują sztuki grane w teatrze żydow skim . G d yb y chcieć opow iedzieć treść jakiejkolw iek z tych sztuk, to p odobne zadanie n astręcza­ łoby pow ażne trudności. C hinke-P inke, A m erykan ka i inne dziw olągi tej bez­ pretensjonalnej dram aturgii to są utwory, którym teatr w spółczesny, nawet b ędący w tak em brionalnym stan ie rozw oju, w jakim jest teatr żydow ski, nie pow inien dawać u siebie m iejsca. N ie ch ciałoby się stosow ać tak srogiej kry­ tyki do teatru żydow skiego, lecz pow inniśm y to u czynić, a to ze w zględu na to , że w literaturze żydow skiej są rzeczy daleko w artościow sze, że naszej pu­ bliczności przy jej dość w ysokim poziom ie w ym agań estetyczn ych , p odobne „utwory” nie pow inny być podnoszone, że w reszcie w sk ład zie trupy są takie siły, jak panie G likm an, Oriel, K on i panowie: Śnieg, B au m i G likm an, z k tó­ rym i m ożna by b yło przeprow adzić pow ażne zm iany repertuarow e na dobro teatru żydow skiego i jego zw olenników ” ,26

Dla przyciągnięcia publiczności w lipcu 1916 roku W aksman zaangażował przybyłego z Węgier satyryka i kuplecistę Izso Sztajnberga. Sztajnberg w ystąpił w „Rusałce” 1 lipca 1916 roku w sztuce Di jidisze neszume

(Żydowska dusza) i, jak napisano w „Myśli” :

„[. . . ] dow cipną treścią sw ych dow cipów , zdum iew ającą dykcją, sw obodą, elegancją i rzadką naturalnością w ykonania a rtysta w stęp n ym bojem zdobył zachw yconą, po brzegi zap ełn iającą teatr, publiczność, która h u cznym i okla­ skam i zm u szała go do ciągłych bisów ” .27

24 A PL A m L 103 k. 3 -5 , 7, C. i. k. K om en d a O bw odow a do M agistratu m iasta Lublina.

25 „M yśl Żydowska” 1916, nr 14, 15; W m aju 1916 roku zesp ól W aksm ana gral m .in.

M alwinkę, P ięk n ą B e rtę i Zazdrosną kobietę, a w ykonanie „zdradzało p ew ien ansam bl i staranność” : „M yśl Żydowska” 1916, nr 8.

26 „M yśl Żydowska” 1916, nr 6. 27 „M yśl Żydowska” 1916, nr 16.

(10)

W roku 1916 W aksman, mogący się już poszczycić względnie zgranym zespołem, w którym na uwagę zasługiwała gra między innymi Szneka i Felda, wystawiał na deskach „R usałki” sztukę Szir-Haszirim i długo nie schodzącą z rep ertuaru Di jidisze neszume (tę o statnią także na rzecz Towarzystwa „Linas Hacedek” ).28

W tym samym roku zespół W aksmana zagrał w napisanej przez mece­ nasa W arm ana komedii, zatytułowanej Oględziny. Przedstawienie zostało zorganizowane przez Towarzystwo „Hachnosas Koło” , W arm an użyczył sztuki bezpłatnie, zaś tru p a W aksmana u stąp iła 50% wpływów do kasy.29 Po przedstawieniu mecenas przesłał do redakcji „Myśli Żydowskiej: pełen oburzenia list, w którym zarzucał tłumaczowi i reżyserowi sztuki ( Oględziny przełożył z języka polskiego na jidysz sam W aksman), że nie tylko dodając nowe elementy przeinaczył treść utworu, to wprowadził do przedstawienia tak „oryginalne koncepty” , jak choćby wyciąganie włosów z ciastek. Na za­ kończenie listu W arm an napisał:

„[. . . ] Pojm uję, że p o 5-aktowej operetce o w zruszającym ty tu le Serce ż y ­

dow skie z zabójstw em , aw ew ryzm em serca i tragicznem i, żałobnem i pieniam i,

która trw ała do 1-ej god zin y w nocy — trzeba b yło pocieszyć zasypiającą ze zm ęczen ia publiczność — lecz n a to n ależało poszukać jakiejś innej «ope­ retki». W ogóle sm u tn o się robi krytycznem u w idzow i w teatrze żydow skim , tem bardziej sm u tn o, gdy w idzi «rozbaw ioną» publiczność, bo, jeżeli teatr m a szczy tn e zadanie k szta łcen ia tej publiczności, to ona w żydow skim teatrze otrzym uje m niej, niż najniższe w y k szta łcen ie” .30

Czyn W aksmana, aczkolwiek nie służył dobrze podniesieniu poziomu artystycznego przedstawienia, nie mówić już o prawach autorskich W armana, był przecież w pewnym stopniu usprawiedliwiony. Reżyser, pomny na gusta i oczekiwania publiczności uczęszczającej do „Rusałki” , postanowił w ten sposób dostosować nazbyt może finezyjną komedię do jej poziomu.

Sam Jakub W aksman, dyrektor „Deutsch-Jüdischer Teater «Rusałka»” , jak podawał w korespondencji z władzami latem 1916 roku, reżyserował i rzeczy poważniejsze. W marcu tego roku przez wiele dni „szła” sztuka zaczerpnięta z życia żydowskiego Die Miszproche (Rodzina) H. D. Nom­ berga, grana jednak przez amatorów, którym i Waksman jedynie kierował.31 Z roku 1917 nie posiadam y informacji na tem at działalności artystycznej

28 Ibidem , „M yśl Żydowska” 1916, nr 18; Zob. też: S. Kruk: T eatr Ż ydow ski w Lublinie

w latach 191 6 -1 9 1 7 , B iu letyn „Ż ydow skiego In sty tu tu H istorycznego w P olsce” 1982, nr 3­

4, s. 54-55.

29 „M yśl Żydowska” 1916, nr 17. 30 Ibidem .

31 A PL K .u.k K reiskom m ando in Lublin (dalej KKL) 733 n lb., K orespondencja z 8 lip ca 1916 r: „M yśl Żydowska” 1916, nr 2, 3.

(11)

trupy Waksmana. Praw dopodobnie występowała ona wtedy na prowincji. Za to od początku 1918 roku, w „Panteonie” , chociaż poza główną sceną, w ystępowała tru p a teatraln a (nie znamy jej składu), której program kabare­ towy w reżyserii W aksmana oceniono jako stojący na dość wysokim poziomie — po pierwszych przedstawieniach w „Myśli” napisano, iż te nowe variétés cieszy się należnym powodzeniem.32

Zawodowym arty stą był też wspomniany wyżej Izso Sztajnberg, jak pisano, „ulubiony” arty sta lekkiej sceny w Budapeszcie, żołnierz c. i k. armii, przydzielony do jednego z pułków stacjonujących w lubelskim garnizonie:

„U talentow any deklam ator i piosenkarz p. S. dał się sły szeć licznym słu ­ chaczom w zebraniach pryw atnych i w szędzie b udził szczery zachw yt su b tel­ nym w ykonaniem scenek ludow ych z życia żydow skiego, a także odśpiew aniem niem ieckich i żydow skich piosenek. W ykonanie artysty jest tak indyw idualne i m a w sobie tyle hum oru i precyzji, tak żyw a jest dykcja, że p. Sztajnberg m oże być bez w ahania zaliczony do najprzedniejszych przedstaw icieli teg o ro­ dzaju sztu k i [ . . . ] P. Sztajnberg opuszcza w tych dniach nasze m iasto z żalem żegnany przez lublinian, w śród których pozyskał ca ły zastęp przyjaciół i zw o­ lenników swego w dzięcznego ta len tu ” .33

Jesienią 1916 roku występowała w Lublinie tru p a Towarzystwa Zjed­ noczonych Artystów pod dyrekcją A. H. Herszkowicza.34 Reżyserem byl Herszkiewicz, zaś w skład zespołu wchodziły panie Rozenblat-Fleon, R. La­ skowska, Balbina Flaksbaum , Sala Flaksbaum oraz panowie Hereczkowicz, Apfelbaum, Plowner, Polański, Laks, Blat, Feld i inni. O prawa muzyczna przedstawień należała do orkiestry lubelskiego Teatru Wielkiego pod dyrek­ cją Spielfogla, a sprawami adm inistracyjnym i zajmował się Trachtenberg. Zespół swoje występy w Lublinie zainaugurował sztuką Serce i blizny dla

Ojczyzny, która była benefisem R. Laskowskiej. Herszkowicz wystawiał rze­

czy popularne, przeważały operetki, komedie i melodramaty. Był to więc repertuar dość typowy dla wędrownych żydowskich tru p teatralnych, toteż pozwolę go sobie tu ta j przytoczyć.35

R e p e r t u a r Z e s p o łu T o w a r z y s t w a Z j e d n o c z o n y c h A r t y s t ó w p o d d y r e k c j ą A . H . H e r s z k o w ic z (2 3 I X —2 8 X 1 9 1 6 r .) 23 IX 1916 — Serce dla O jczyzn y

30 IX 1916 — Szlojm e Gorgel, operetka kom iczna L atainera w 4 aktach 32 „M yśl Żydowska” 1918, nr 1.

33 Ibidem , 1916, nr 6.

34 Ibidem , nr 27, 29; Trupa H erszkowicza przez krótki czas w y stęp o w a ła w Lublinie także w m aju tego roku. G rano w ted y m .in. dram at P ińskiego „R odzina C w i” : „M yśl Żydowska” 1916, nr 9.

(12)

12 X 1916 13 X 1916 14 X 1916 14 X 1916 15 X 1916 16 X 1916 17 X 1916 19 X 1916 20 X 1916 21 X 1916 22 X 1916 27 X 1916 27 X 1916 S zlo jm e Gorgeł

S zir H a szirim (P ie ś ń P ie śn i), operetka kom iczna w 4 aktach S u lam it, opera kom iczna A. G oldfadena w 4 aktach

C hinke-P inke, operetka kom iczna w 4 aktach

L o j sa ch m o id (D zie sią te p rzyk a za n ie), operetka G oldfadena w 5 aktach D ie w eise sklaw in (B ia ła niew oln ica), dram at Z łotarew skiego

C haim w M aeryce, operetka kom iczna M arkow icza w 5 aktach L o j sach m oid

Szlojm e Gorgel C hinke-P inke

Chorbn J eru sza la im (Z burzenie J ero zo lim y) S e jd e r nacht (N oc sederow a), operetka kom iczna C haim w A m eryce

W roku 1917 w lutym, występy nad Bystrzycą rozpoczęła tru p a teatralna pod dyrekcją Szylinga. Grano w teatrze „Rusałka” przy Zamojskiej, a przed­ stawienie inauguracyjne, na którym dano Dziecko żydowskie Gordona, nie wzbudziło entuzjazm u sprawozdawcy „Myśli Żydowskiej” , który napisał, iż reżyseria przedstawienia pod wieloma względami szwankowała.36 W „Ru­ sałce” w roku 1918 występowała jeszcze „żydowsko-niemiecka tru p a arty ­ styczna” J. Elgrada, zaś zespołowi dramatycznemu, grającemu w tym czasie w „Panteonie” przewodził J. Sternblitz.37 Nie posiadam y niestety bliższych informacji n a tem at rep ertu aru i poziomu artystycznego tych zespołów.

W roku 1917 występowała w Lublinie Warszawska Żydowska Trupa Te­ atraln a T eatru „C entral” pod dyrekcją A. Brenera. Grano w „Panteonie” , a wśród wykonawców była „słynna subretka” A nna Jakubowicz, i „znany śpiewak scen warszawskich” Kleser.38 W programie znalazły się operetki

Księżniczka Nilu, Chońcia w Ameryce, Sein weibs man (Mąż swojej żony)

oraz Cnotliwa Zuzanna (ta o statnia na rzecz Towarzystwa „Bikor Cholim” ). W składzie trupy obok Anny Jakubowicz i Klesera były panie Piwnik i Got- fried oraz panowie Gotfried, Jakubowicz i Ajzensztark. Trupa Brenera da­ wała 2 przedstawienia dziennie.39 W lipcu tego roku w Teatrze Wielkim, a następnie w „Panteonie” występował zespół dramatyczno-operetkowy ar­ tystów z Łodzi i Warszawy pod dyrekcją Henryka Sierockiego i Juliusza Adlera. Prim adonną operetki była Z. Goldstein, role tytułowe w dramacie

36 „M yśl Żydowska” 1917, nr 9.

37 A PL A m L 103, k. 2 5 -2 7 , M agistrat m iasta L ublina do J. Ejgrada w sprawie przed­ staw ień żydow sko-niem ieckiej trupy artystycznej; A P L A m L 188 nlb., Zawiadom ienie Ma­ gistratu m iasta, że dyrektorem i kierow nikiem trupy artystycznej w ystępującej w „P ante­ on ie” jest J. Sternblitz, styczeń 1918 r.

38 „M yśl Żydowska” 1917, nr 21.

39 D ochód ze sp ek tak lu C n otliw a Zuzanna częściow o przeznaczony byl na rzecz „Bikor C holim ” , w którego kancelarii sprzedaw ano bilety: „M yśl Żydowska” 1917, nr 37.

(13)

należały do Em Adler. W zespole występowało 25 artystów, przy czym, jak pisze Stefan Kruk: „poziom gry poszczególnych wykonawców był bardzo nie­ równy, zespół trzym ała właściwie czwórka wymienionych wyżej artystów ” ,40 Impresariem zespołu był S. K uperm an, zaś akompaniowała orkiestra pod b a tu tą Selmana. Ceny biletów wahały się w granicach od 1,50 do 12 koron austriackich (loże w Teatrze Wielkim). R epertuar trupy Adlera i Sierockiego był ambitny. Obok operetek, znalazł się w nim klasyczny d ram at europejski, co wzbudziło prawdziwy entuzjazm redaktorów „Myśli Żydowskiej” .41

K a l e n d a r z W y s t ę p ó w Z e s p o łu D r a m a t y c z n o - O p e r e t k o w e g o p o d d y r e k c j ą J . A d le r a i H . S ie r o c k i e g o w L u b lin ie w d n ia c h 7 X I I —1 5 X I I 1 9 1 7 r. 7 X II 1917 — O tello, tragedia W . Szekspira w 5 aktach

7 X II 1917 — W iern e żon y, operetka J. A dlera w 3 aktach 9 X II 1917 — K ean, dram at A. D u m asa w 5 obrazach

10 X II 1017 — Skautka, operetka z librettem i m uzyką A dlera w 3 aktach 14 X II 1917 — J esziw e B u ch er (U czeń J eszyw y)

14 X II 1917 — Skautka

15 X II 1917 — Uriel A kosta, tragedia K. G utzkow a w 5 aktach

Rzeczywiście, rep ertu ar grupy Adlera i Sierockiego odbiegał od tego, do czego przyzwyczaiła lubelską publiczność tru p a W aksmana czy Herszkowi- cza. M ając n a uwadze jego wyjątkowość i autentyczny talent liderów zespołu, recenzent teatralny „Myśli” , podpisany inicjałami M. P., pisał:

„Odwaga, siła woli i ufność w p otęgę sw ego ta len tu — o to kam ienie wę­ gielne, trzy p u n k ty oparcia w działalności artystycznej A dlera. Bez tych czyn ­ ników n iep od ob n a b yłob y przeciw staw ić się lekkim u p odobaniom żydow skich teatrom anów , którzy w sztu ce pragnęli w idzieć w szystko, byle nie sztukę. I oto sta je obecnie przed sądem publiczności śm iałek , który w ojnę w ypow iedzieć już zd o ła ł starodaw nym , w zruszającym «tragediom z tań cam i i k u p letam i», który p ojął, co artyzm ściśle oznacza, który obrał sobie za cel przeszczepie­ nie arcydzieł sceny europejskiej na niw ę teatru żydow skiego. A gdyby mu się to nie p ow iod ło, czyż nie znam y losu w ędrow nych artystów ? Żyją w nę­ dzy, jeśli w ogóle ich rola n a ty m św iecie życiem nazw ana być m oże. [ . . . ] W iara w p otęgę sw ych sil artystyczn ych A dlera nie zaw iodła. D ow iód ł to najdobitniej, że m am y do czyn ien ia nie z przeciętnym aktorem , a z arty stą z Bożej łaski. P od ziw ialiśm y A dlera w dw óch sztukach z w ielkiego reper­ tuaru, w szekspirow skim O tellu i K ea n ie A. D um asa. N a jp otężn iejsze m oże u czucia — m iłości i jej nieodstępnej tow arzyszki — zazdrości — znajdują w A dlerze znakom itego w yraziciela, um ie on doskonale trzym ać cu gle pory­ wów swej d u szy i od d aje w szystko w stan ie, w jakim zw ykliśm y obserw o­ wać zjawiska realnego życia. Towarzysz jego, p. Sierocki, też talen t pokaź­ nej m iary, bez w ysiłków zb ytecznych przeciąga nić harm onii z m istrzow ską 40 Kruk: T eatr Ż y d o w s k i.. . , s. 59.

(14)

grą A dlera. R e sz ta zesp o łu dram atycznego w iele, bardzo w iele p ozostaw ia do życzenia” .42

Praw dopodobnie jednak tłum ów na przedstawieniach nie było. Na dwa z siedmiu przedstawień Otella i Jesziwe Bucher, bilety sprzedawano po cenach zniżkowych.43

Największym wydarzeniem w życiu kulturalnym żydowskich mieszkań­ ców Lublina były występy zespołu Estery i Racheli Kamińskiej. W m aju 1917 roku w „Panteonie” wystawiono utwory Gordina, dram at Rzeź, Mirele

Efros i Chasię sierotką oraz Norę Ibsena.44 Ibsen w repertuarze trupy był

wielkim zaskoczeniem dla pisującego dla „Myśli” Józefa Dunkelbluma. Rolę tytułow ą grała córka E stery K am ińskiej, 18-letnia wówczas Ida. Dunkelblum bardzo surowo ocenił wyjątkowo liche, jego zdaniem, tłumaczenie sztuki na jidysz, w którym raziło nazbyt częste używanie wyrażeń czysto niemieckich i źle akcentowanych, dla których „duchowi prowodyrzy żargonu” stworzyli bardziej odpowiednie i dobitne wyrażenia.

N iedostatki tłum aczenia zatarła jednak w spaniała gra Estery i Idy Kamińskich. O tej ostatniej J. Dunkelblum napisał:

„G dy słu ch am y jej scen iczn ego żargonu, p łyn ącego p ełn ą falą, bliskim i nam się sta ją dźw ięki tego „m eszen-kuszen” , którego się zapieram y i n iestety w stydzim y. ( . . . ) Id a K am ińska m a w sobie iskrę talen tu z Bożej łaski. N ie pozw ólcie, aby ta iskierka jed y n ie się tliła. D ajcie jej m ożliw ość pracy nad sobą, aby ta iskra w y b u ch ła p łom ien iem , który kiedyś z ło tą łu n ą ośw ietlać będzie p óźniejszy — tu szy m y — szczęśliw y okres rozw oju teatru żydow skiego” .45

Nie pomylił się Dunkelblum. Ida Kamińska rzeczywiście została jedną z czołowych postaci sceny żydowskiej w Polsce, a nawet świecie, a jej gra stała się niedościgłym wzorem dla wielu żydowskich artystów.

Kamińskim towarzyszyły, jak pisał M. Goldszajn, najlepsze siły spośród artystów żydowskich w Królestwie Polskim, Zygmunt Turków, Helenberg, Landau (niektórzy z nich po wojnie tworzyli trzon Warszawskiego Teatru Artystycznego W IK T), zaś w m aju 1917 r. w Lublinie o grze całego zespołu napisano, iż stan ął na wysokości zadania, przysparzając lubelskiej publicz­ ności wiele satysfakcji. Podkreślano też, jak m iłą niespodzianką okazał się

42 „M yśl Żydow ska” 1917, nr 27. 43 Ibidem .

44 D och ód z przed staw ien ia inauguracyjnego 10 m aja 1917 roku przeznaczony byt na rzecz Żydowskiego K o m itetu R atunkow ego i w yn iósł 859 koron i 87 halerzy: „Myśl Żydowska” 1917, nr 19.

45 Ibidem·, Zobacz też J. Krakowska-Narożniak: Ida K a m iń sk a — polski los żyd o w sk iej

(15)

fakt, iż w programie występów trupy nie znalazł się żaden „pseudodram at” Goldfadena, Horowitza, Lateinera czy Mogulescu.46

O statnie przedstawienie odbyło się 15 m aja, po czym zespół udał się do Zamościa.47 Niestety, brak informacji na tem at występów zespołu w tym mieście. Zapewne entuzjastyczne przyjęcie, jaki spotkało Kamińską w Lubli­ nie, zachęciło zespół do ponownego przyjazdu już w październiku tego roku. Zapowiadano Boga zem sty Asza i Żyda wiecznego tułacza Dymowa.48

Zawodowe trupy teatralne występujące w Lublinie grały na deskach „Panteonu” i w sezonie letnim „R usałki” , wyjątkowo tylko w Teatrze Wielkim. Publiczność żydowska odwiedzała jeszcze znajdujący się przy ulicy Szpitalnej te atr „M iniature” , w którym oprawa muzyczna przedstawień należała do kw artetu smyczkowego Rom ana A kermana.49 W ystawiano tam głównie utwory muzyczne, opery i operetki, a także, nie odbiegając w tym zresztą od innych lubelskich teatrów, farsy i komedie.50

We wrześniu 1918 roku w budynku „Panteonu” rozpoczął działalność Teatr Powszechny Heliodora Cetnarskiego. Swego rodzaju puentą dla pro­ dukcji większości występujących w „Panteonie” tru p żydowskich jest uza­ sadnienie prośby Cetnarskiego o czasowe zwolnienie go ze wznoszenia do kasy miejskiej p o d atk u od widowisk: „ [...] reputacya te atru jest tak ze­ psutą, że przez czas dłuższy zmuszony będę ponosić straty, zanim zdołam poprawić ją i przekonać publiczność w potrzebie uczęszczania i popierania tego te a tru ” .51 R epertuar te a tru żydowskiego, którego charakter, jeśli nie li­ czyć aktualnych sensacji, mających za kanwę najnowsze w ydarzenia z placu boju (np. Bitwa pod Łodzią P lata, sztuka grana przez zespół W aksmana, w „Rusałce” w czerwcu 1916), nie zmieniał się od kilkunastu do kilkudzie­ sięciu la t.52 Kłócił się też z koncepcją sztuki teatralnej, lansowaną przez

46 „M yśl Żydowska” 1917, nr 19, 21; M elm an: op. cit., s. 382-3 8 3 . 47 Kruk: T eatr Ż yd o w sk i. . . , s. 58.

48 R edakcja „M yśli Żydowskiej” w e w rześniu 1917 r. zaw iesiła w ydaw anie pism a, to też nie wiem y, czy d oszło do zapow iadanych w ystęp ów . Z innych źródeł brak inform acji na ten tem at: „M yśl Żydowska” 1917, nr 36.

49 „M yśl Żydowska” 1916, nr 25; „D ziennik L ubelski” 1917, nr 191.

50 „M yśl Żydowska” 1916, nr 3, 4; Z teatru „M iniature” często k orzystały zesp oły am atorskie. W m arcu 1917 r. o d b y ło się ta m przedstaw ienie n a rzecz Stow arzyszenia A kadem ickiego „Spójnia Lubelska” : „M yśl Żydowska” 1917, nr 14-15; R epertuar teatrów lubelskich drukowano zazw yczaj p od rubryką Ze sceny i estrady, p o czy m od roku 1918, po zm ianie redakcji „M yśl” rzadziej zam ieszczała inform acje d o tyczące ży cia teatralnego: „M yśl Żydowska” 1916, nr 8, 16, 17, 25, 29, 32; 1917, nr 20, 24, 29; 1918, nr 1.

51 A P L A m L 188 n ib., H. C entarski, a rtysta teatru Pow szechnego do M agistratu m iasta L ublina, w rzesień 1918 r.

52 W czerwcu 1916 grano też lekkie utw ory Zołotarzew skiego i Herszkowicza: „M yśl Żydowska” 1916, nr 10; A PL K ancelaria G ubernatora L ubelskiego (dalej K G L) 1911: 9

(16)

żydowską inteligencję, której wyrazicielami byli w Lublinie recenzenci te­ atralni „Myśli Żydowskiej” . Ostrej krytyce poddawano charakter upodobań publiczności, którem u wiernie służyła produkcja większości występujących w Lublinie i na Lubelszczyźnie w latach wojny światowej tru p teatralnych. Józef Dunkelblum pisał:

„B yw ałem bardzo często w teatrach żydow skich, a raczej tam szum nie tytu łow an ych «teatrach niem iecko-żydow skich». P rzysłu ch iw ałem się targany bólem bezd u szn ym tyradom nieskończenie głupich tragikom edii, kom edio- -dram atów i innych w yp ocin m ózgow ych niepow ołanych autorów . A odtw órcy to jed n ostk i b ez najm niejszej inteligencji, bez odrobiny talen tu , straceni dla sp ołeczeń stw a. B o przecież nieco szanujący się artysta, pojm ujący sw oje p osłan n ictw o, uw ażać m usiał za ujm ę branie ud ziału w tych kom ediancko- -klownow skich produkcjach obliczonych na poklask galerii żądnej wrażeń, łaknącej pięciu m orderstw , tu zin a om dleń, całego szeregu naturalnych zgonów. I b yw ały sztu czy d ła , w których niem al w szystk ie d ziałające osoby przenosiły się do w ieczności ku nieopisanej uciesze zebranej publiczności. Takim i to truciznam i, podaw anym i w ogrom nych dawkach, karm iono przez szereg lat m asy żydow skie, które tłu m n ie u częszczały do teatrów żydow skich” .53

Nie można zgodzić się z tak surową oceną. O peretki i wodewile, komedie i tragikomedie autorstw a Goldfadena, Horowitza, Lateinera czy Mogulescu, pełne często tańca, śpiewu i ciętego humoru, proponowano zastąpić dziełami Pińskiego, Pereca, Szolem Alejchema, Nomberga czy Asza, nie dostrzegając przy tym, że w teatrze żydowskim dokonał się już pewien rozłam .54 Jedna jego odm iana czerpała bowiem z „niskiego” obiegu literackiego, druga zaś z obiegu „wysokiego” . Negowano wartość te atru plebejskiego, a na jego poziom rzutow ała też pasyw na postaw a żydowskiej inteligencji.

„M usim y sobie uśw iadom ić to, iż do tearu żydow skiego uczęszczają prawie w yłączn ie w arstw y ludow e, które nie staw iają scenie w ym agań pow ażniejszych i głębszych. T rzeba również skonstatow ać fakt, iż m asy żydow skie zadow alają się kom icznym i operetkam i i banalnem i kupletam i. Z drugiej zaś strony m o­ żem y zauw ażyć objaw chorobliw y w stosu n k u do teatru całej inteligencji ży­ dowskiej, która stroni od teatru żydow skiego i w śród której rozpow szechniony jest przesąd, że scen a żydow ska nieuniknienie m usi być niższa. [ . . . ] Ten brak w sp ó łd zia ła n ia ze strony inteligencji z teatrem żydow skim jest jed n ą z po­ w ażniejszych przyczyn panow ania chaosu n a scenie żydow skiej i nieudolnego repertuaru teatru żydow skiego” .55

Powyższa teza, staw iana przez „Myśl Żydowską” , wydaje się nie do udo­ wodnienia. Zmiany gustów i upodobań publiczności żydowskiej nie doko­

st. II nib.; A P L KGL 1914: 4 st. III nlb.; Zobacz też: S. Kruk: R ep ertu a r Teatru Lubelskiego

1 8 6 4 -1 8 9 0 , W arszaw a 1979, s. 90, 94, 220, 221.

53 „M yśl Żydow ska” 1917, nr 4. 54 Ibidem .

(17)

nałby przecież najbardziej nawet szeroki udział żydowskiej inteligencji na przedstawieniach. Była ona bowiem w sumie nieliczna, toteż zm iana reper­ tu a ru pociągnęłaby za sobą nie tyle podniesienie poziomu kulturalnego by­ walców teatrów żydowskich, co raczej klapę finansową większości, zwłaszcza występujących na prowincji, wędrownych tru p teatralnych. Potencjalnych odbiorców scenicznych adaptacji dzieł z „wysokiego” obiegu literackiego było niewielu, a żydowska inteligencja wielkomiejska wolała uczestniczyć w im pre­ zach polskich teatrów .56 Było to zgodne z ideą asymilacji ze społeczeństwem polskim, której bliska była większość żydowskiej inteligencji w interesującym nas okresie.

Nie dysponujemy zbyt wieloma m ateriałam i na tem at życia teatralnego żydowskiej prowincji. Zamość leżał na trasie tournee artystycznego zespołu Estery Kamińskiej, zaś tru p a W aksmana w kwietniu 1916 roku wydelego­ w ała do tego m iasta Szyfmana, który po uzyskaniu zgody władz Zamościa na szereg przedstawień, bezskutecznie próbował w ynająć n a ten cel te atr „Oaza” . Notka z informacją o tym wydarzeniu ukazała się w „Myśli Żydow­ skiej” p od znamiennym tytu łem Tolerancja.57 R epertuar tru p żydowskich występujących na prowincji nie różnił się od tego, co proponowano mieszkań­ com Lublina, a z uwagi na bardziej jednostronny typ publiczności (znikomy procent inteligencji), rzadziej wystawiano utwory trudniejsze i ambitniejsze.

Zasymilowana i bliska idei asymilacji inteligencja uczęszczała raczej, jak już wspomniano, do stojących na ogół na wyższym poziomie i o bardziej wyszukanym repertuarze teatrów i kabaretów polskich. W latach 1914-1915 istniały w mieście 4 stałe sceny. Były to: Teatr Wielki zarządzany przez spółkę cywilną „Teatr Lubelski” oraz wspomniane już „Panteon” , „Ru­ sałka” i „M iniature” Małeckiego.58 W następnych latach do tej wcale po­ kaźnej liczby przybyły kolejne placówki. W m aju 1917 roku w sali kina „Louvre” przy Krakowskim Przedmieściu nr 48 rozpoczął działalność Teatr Artystyczno-Literacki „Czarny K ot” , którego produkcje dobrane były sta­ rannie i utrzym ane „w tonie właściwym” , zaś po jego rozwiązaniu zbliżony poziom reprezentował kabaret „Wesoły Ul” .59 W roku 1918 otworzono nowe kabarety: „Versal” i „Belle Vue” , zaś w „Rusałce” gościnnie występował cyrk „Variétés” .60

Ton życiu teatralnem u Lublina nadawał oczywiście T eatr Wielki przy Kapucyńskiej, chociaż od początku 1913 roku dało się zauważyć trw ające

56 S teinlauf, Perec: op. cit., s. 21 -2 7 .

57 Kruk: T eatr Ż ydow ski. . . , s. 59; „M yśl Żydowska” 1916, nr 5. 58 A P L A m L 100 k. 30.

59 S. Kruk: Ż ycie teatralne w L ublinie (1 7 8 2 -1 9 1 8 ), Lublin 1982, s. 211-2 1 2 . 60 A P L A m L 188 nlb., W ykaz w p ływ ów z p od atk u od w id o w isk ...

(18)

przez całą wojnę zjawisko rozszerzania się imprez kulturalnych poza tę główną scenę.61

Tab. 1. W ykaz m iejsc w yprzedanych na przedstaw ienia w Lublinie od 1 I do 1 X II 1918 r.62

Te a t r Lo ż e Kr z e s ł a Ba l k o n Ga l e r i a Ra z e m

T eatr W ielki 515 3 734 3 1 5 3 3 4 1 0 10 812 „Versal” (kabaret) 750 750 „Czarny K o t” 9 000 9 000

„P anteon” (trupa żydow ska) 2 1 4 7 1166 3 313 „P anteon” (kabaret) 600 600 Im prezy szkół, koncerty itp. 1508 15 0 8 „Oaza” (kinem atograf) 25 000 25 000 „C ud” (kinem atograf)650 650

„Venus” (kinem atograf) 6 1 6 7 6 1 6 7

D yrektor T eatru Wielkiego, Henryk Halicki, był zwolennikiem taniego i popularnego „teatru dla wszystkich” . Koncepcję takiego te a tru próbował realizować jeszcze przed wojną, gdy kierował teatrem „Rusałka” , zaś w la­ tach 1915-1917 dawał w Teatrze Wielkim tzw. tanie popołudniówki.63

Do sierpnia 1915 roku, gdy rządy w mieście sprawowali jeszcze Rosjanie, do typowo komediowego rep ertuaru włączono kilka sztuk o wydźwięku an- typruskim , m.in. Alzację Cam ille’a i Larouxa oraz W niemieckich szponach H aracourta, zaś po zajęciu Lublina przez Austriaków repertuar, choć zmie­ niony, nie stracił nic ze swej politycznej aktualności. Grano m.in. Rewizora Gogola, Łapowników Ostrowskiego, część III Dziadów Mickiewicza, Sybir Za­ polskiej, Kościuszkę pod Racławicami Anczyca oraz Młody las i Car jedzie H ertza.64 Przeważały jednak komedie i operetki. Obok dzieł uznanych, jak

61 Kruk: Ż ycie te a tr a ln e .. . , s. 203.

62 A P L A m L 188 n lb., W ykaz m iejsc w yprzedanych n a przedstaw ienia p o d łu g kontroli M agistratu m ia sta L ublina (sty czeń -g ru d zień 1918 r.).

63 H enryk Halicki b y l dyrektorem Teatru W ielkiego niem al nieprzerwanie o d w iosny 1915 г., kiedy to u d ało m u się odzyskać za jęty przez R osjan n a p oczątk u w ojny gm ach teatru, do 31 sierpnia 1917 r.: Kruk: Z ycie te a tr a ln e .. . , s. 196.

64 Ibidem , s. 198; Przed w yb u ch em w ojny przy K apucyńskiej grano sporo rzeczy au­ torstw a Franciszki z M ejersohnów A rnsztajnow ej, znanej lubelskiej p o etk i (m .in. kom edie i dram aty: N a kuracyi, K ry sty n a , W sto ją c e j wodzie) oraz jej m ęża, doktora Marka Arnsz- tajna, piszącego p od p seudonim em Marka A ndrzeja (w sezonie 1 9 01-1902 w ystaw ian o jego

Jehudę Lubrowicza, sztu k ę op artą n a m otyw ach M eira E zofow icza Orzeszkowej). R od zin a

A rnsztajnów b y ła jed n ą z czołow ych w Lublinie rodzin asym ilantów . Zobacz: J. Lewan­ dowski: L u dn ość żydow ska na L u belszczyźn ie w latach I w o jn y św iatow ej, [w:] Z dziejów

społeczn ości żyd o w sk iej na L u belszczyźn ie w latach 191 8 -1 9 3 9 , p od red. J. D oroszew skiego

(19)

Zemsta nietoperza, Wesoła wdówka, czy Baron cygański, grano też „produk­

cje” w styli Królowej kinematografu i Posłańca nr 666.65 Na łamach „Myśli Żydowskiej” w rubryce Ze sceny i estrady każdorazowo drukowano repertuar teatru przy Kapucyńskiej, zamieszczano streszczenia i obszerne niekiedy re­ cenzje grywanych tam sztuk.66 Do T eatru Wielkiego uczęszczały elity miej­ scowej, zarówno polskiej, jak i żydowskiej społeczności (prezesem lubelskiego Towarzystwa Przyjaciół T eatru przed wojną był Jakub K ipm an).67 Reper­ tu a r jednak, w którym przeważały rzeczy lekkie, jak i nieodpowiednie za­ chowanie publiczności, nie uszły uwadze autorów teatraliów w „Myśli Ży­ dowskiej” . Po sztuce A. Galicy pt. Robert Szporn jeden z nich napisał:

„[. . . ] P u b liczn ość, której zebrało się niew iele, nie u m ia ła dostroić się do tragizm u sztu k i, bo w najsm utniejszych m om entach sły szeć się daw ało n a sali parskanie śm iechem ” ,68

O ferta T eatru Wielkiego bardziej urozmaicona była w sezonie zimo­ wym 1917-1918, wraz ze zm ianą dyrekcji i zespołu. D yrektorem był wtedy E. Rygier, kierownictwo choreograficzne baletu spoczywało w rękach Paw­ łowskiego, a w programie znalazły się utwory Moniuszki, Blizińskiego, Sło­ wackiego i Fredry.69 W m aju 1917 r. kierownictwo ponownie objął Halicki, który wprowadził do repertuaru utwory Ibsena i Krzywoszewskiego, choć nadal królowały kasowe operetki i komedie.70

U staloną publiką i znacznie bardziej wyrównanym poziomem cieszył się Teatr Artystyczno-Literacki „Czarny K ot” Józefa Siekierzyńskiego.71 Na przedstawieniu inauguracyjnym , 5 m aja 1917 r., doszło do nieprzyjemnego incydentu. Powodem była antysemicka piosenka zaśpiewana przez Kaczo­

65 „M yśl Żydowska” 1916, nr 5, 7, 8, 9, 12, 16, 20, 22, 23, 24, 26, 28, 29, 30, 32; 1917, nr 2, 5, 8, 16, 27, 28 i in.

66 S yb ir G abrieli Zapolskiej w ed łu g recenzenta „M yśli” , piszącego p o d pseudonim em Idem , b ył „nie ty le dram atem , co lichym m elod ram atem ” , w którym dla n ad an ia „sybe­ ryjskiego kolorytu, niem iłosiernie kaleczono polszczyzn ę” : „M yśl Żydowska” 1916, nr 14; także: „M yśl Żydowska” 1916, nr 34; 1917, nr 4.

67 W . J. Śliwina: D zieje teatru w L ublinie, Lublin 1948, s. 46; Jakub K ipm an był dyrektorem lubelskiej filii B anku H andlow ego w Lodzi, p e łn ił zarazem zaszczytn e funkcje prezesa miejscowej G m iny W yznaniow ej. Patrz m .in. A PL KKL 653, n lb., K orespondencje.

68 „M yśl Żydowska” 1917, nr 24.

69 Ibidem , nr 36; Zobacz też: A. W ojtkowski: Z dziejów ży c ia kulturalnego w latach

1864-1918, [w:] D zie je Lublina, t. I, p od red. J. M azurkiew icza, Lublin 1965, s. 336-3 3 8 .

70 H. Halicki prow adził zesp ó ł d ram atyczno-operetkow y i czerpał zn aczne zyski z do­ skonałej koniunktury n a lubelskim rynku rozryw kow ym w latach okupacji austro-w ęgier- skiej. Patrz: Kruk: Teatr Ż y d o w s k i.. . , s. 61.

(20)

rowskiego, w trakcie wykonywania której zgromadzeni Żydzi ostentacyjnie opuścili salę. O to jej treść:72

P io sen k a o Jacobsonie

Zaśpiew am piosenkę w am o Jacobsonie, co prześladuje m nie jak srogi pech, choć unikam i choć odeń stronię,

on zaw sze przy m nie jest, chociażbym zdechł. W cyrku czy teatrze,

kto siedzi ta m , p atrzę — Jacobson. W klubie, czy w resursie,

n a hippik konkursie — Jacobson. N aw et tu na sali,

diabli go nadali — J a c o b so n ...

Ten sam arty sta 28 sierpnia w ystąpił w Puławach, gdzie wygłosił mo­ nolog Jankiel Trajłowicz. Także i tam zgromadzeni Żydzi opuścili lokal, po czym zebrali się pod oknami te atru i śpiewem zagłuszali przedstawienie. Jak napisano w „Ziemi Lubelskiej” , musiały interweniować „osoby wojskowe” , które rozpędziły Żydów.73

Mimo tego zajścia „Czarny K ot” cieszył się dużą popularnością i sym­ p atią recenzentów teatralnych „Myśl Żydowskiej” , którzy po kilku przed­ stawieniach napisali:

„Nowe estab lissem en t rozrywkowe lubelskie „Czarny Kot" jest p rzyb yt­ kiem sk ład ającym lekkom yślne ofiary m uzie satyry i hum oru w lepszym stylu. N ie im ając się środków ordynarnych, teatr lekko i zalotnie w yśm iew a ujem ne strony naszej teraźniejszości p olitycznej, bawi dow cipnym kupletem , nęci hucz­ nym tań cem [ . . . ]” ,74

W zmienianym dwa razy w tygodniu programie występowali artyści scen lubelskich, ale również aktorzy kabaretów warszawskich. W lipcu 1917 r. grano „ostatnie nowości warszawskie” z udziałem Józefiny Borow­ skiej, a w sierpniu występował arty sta te atru „Nowości” Julian Krzewiński. Jesienią tego roku przez kilka dni występowała w kabarecie A nda Kitsch­ m ann, śpiewaczka operowa i pierwsza w Polsce kobieta dyrygująca orkiestrą teatralną, a także znakomity warszawski satyryk i hum orysta Leon Wyrwicz z zespołem. Z lubelskich artystów na uwagę zasługiwała gra Czesławy Sie- kierzyńskiej, M arii Szczęsnej, M. Brodelkiewicza i debiutującego na scenie

72 „Ziem ia Lubelska” 1917, nr 229.

73 „Ziem ia Lubelska” 1917, nr 440; W roku 1914 w L ublinie w program ie przedsta­ w ienia n a rzecz K o m itetu O byw atelskiego znalazł się jed n oak tow y obrazek o w ydźw ięku antyżydow skim A by handel szedł G alasiew icza: „Zycie L ubelskie” 1914, nr 14.

(21)

Karola W ita.75 O statnie przedstawienie kabaret dał 28 kw ietnia 1918 r., zaś miejsce tej zasłużonej dla m iasta sceny zajął „Wesoły Ul” .76

Trudno ustalić, jaki był rzeczywisty udział widzów żydowskich we fre­ kwencji wykazywanej przez dyrekcje T eatru Wielkiego czy „Czarnego K ota” . Nie ulega jednak wątpliwości, że gros publiczności żydowskiej uczęszczała do „Rusałki” i „Panteonu” , gdzie najczęściej występowały bawiące w mieście trupy żydowskie.

Tab. 2. W p ły w y z w idow isk za wrzesień (n a podstaw ie spraw ozdań podatkow ych z lubelskiego archiw um )77

Na z w a t e a t r u

Wy s o k o ś ć w p ł y w ó w d o k a s y m i e j s k i e j

Z P O D A TK U OD W ID O W ISK W E W R ZEŚN IU 1 9 1 8 R .

Teatr W ielki 4 875 kor. Teatr „R usałka” 2 498 kor. Teatr „P anteon” 869 kor. K abaret „W esoły U l” 4 202 kor. K abaret „Belle Vue" 222 kor. K abaret „Versal” 335 kor.

Danych tych nie należy traktować zbyt rygorystycznie, gdyż według po­ borców podatkowych, częstą praktyką było wyprzedawanie biletów bez stem ­ pli magistrackich lub zaleganie z wniesieniem podatku. W tym procederze celowali organizatorzy przedstawień tru p żydowskich w „Rusałce” .78 W arto zaznaczyć przy tym, że bilety na przedstawienia żydowskie były znacznie tańsze, toteż udział ludności mojżeszowej w życiu teatralnym Lublina, a za­ pewne i innych większych i mniejszych m iast i miasteczek gęsto rozsianych na obszarze byłej guberni, ocenić wypadnie jako niebagatelny. T eatr bowiem był znacznie popularniejszy wśród Żydów niż wśród ludności chrześcijań­ skiej o podobnym statusie społeczno-ekonomicznym.79 W polskich teatrach i kabaretach, zwłaszcza tych renomowanych, jak lubelski Teatr Wielki czy „Czarny K ot” , bywała elita miejscowego społeczeństwa żydowskiego, która chętniej uczestniczyła w życiu kulturalnym narodu, wśród którego żyła. Lecz 0 obliczu te atru żydowskiego decydowała żydowska ulica, k tó ra sta ła się tego te atru najwierniejszą publicznością.

75 „M yśl Żydowska” 1917, nr 21, 22, 31, 32, 33, 34, 35, 36, 37; także: Kruk: Ż ycie

teatraln e. . . , s. 211.

76 Ib id em , Gawarecki, s. 265-266.

77 A PL A m L 303 n lb., O p ła ty n a rzecz m iasta za dyżury strażaków w teatrach 1 bioskopach, 1917 rok; A PL A m L 196 a nlb.; A PL U rząd W ojew ódzki L ubelski, W yd ział S p ołeczn o-P olityczn y (dalej U W L W S P ) 1420 nlb., S ta ty sty k a w idow iskow a n a rok 1914.

78 A PL A m P 188 nlb.

(22)

P R Z E D ST A W IE N IA A M A T O R SK IE

A m atorski ruch teatralny wśród ludności żydowskiej Lubelszczyzny za­ czął się już na kilka lat przed wybuchem wojny. W m arcu 1907 r. „Zie­ mia Lubelska” zamieściła anons, z którego dowiadujemy się, że „miejscowi Żydzi urządzają w Teatrze W ielkim” przedstawienie w żargonie na biedne rodziny żydowskie” .80 A m atorski zespół teatralny przy lubelskim Towarzy­ stwie M uzyczno-Literackim „Hazomir” założono dopiero w r. 1916, jednak już wcześniej przedstawienia i spektakle stanowiły ważny element działalno­ ści Towarzystwa.81

Po ewakuacji rosyjskiej, korzystając z liberalnej polityki władz austro- -węgierskich, w wielu m iastach zorganizowały się am atorskie koła dram a­ tyczne. W Janowie i Zamościu aktorzy-am atorzy wystawiali dzieła żydow­ skich klasyków, a dochód z przedstawień zazwyczaj przeznaczano na cele dobroczynne.

„K ażde takie przedsięw zięcie organizuje się p o długiej i uciążliwej walce z żyw iołam i ortod ok syjn em i, które są wrogie w szystk iem u , co jest m łod e i nowe, co pachnie k u ltu r ą .. . [ . . . ] W iększość m iasteczek żydow skich przeszła ju ż taki chrzest bojow y. K ażde zw ycięstw o d od aje m łod zieży żydow skiej św ieżego zap ału , utrw ala i p o g łęb ia jej dążenia ku ośw iacie. N iestety, m łodzież ta nie m a kierow ników in teligen tn ych ” .82

T eatr zajmował ważne miejsce w działalności dwóch lubelskich towa­ rzystw oświatowych: Towarzystwa Popierania Biednych Uczących się Dzieci Żydowskich i Towarzystwa Oświatowego „D aas” .83 Dochód z przedstawień teatralnych, organizowanych przez artystów niezawodowych, stanowił ważną pozycję w budżetach stowarzyszeń branżowych, jak np. Stowarzyszenia W za­ jemnej Pomocy Subiektów i Drobnych Handlowców W yznania Mojżeszo­ wego i Towarzystwa W spierania Żydowskich Rzemieślników.84 Stowarzysze­ nia charytatyw ne również często sięgały do tej formy zdobywania środków finansowych na swą działalność statutow ą. W Lublinie prym wiodły w tym Towarzystwo Dobroczynności „Achi Ezer” , Stowarzyszenie Udzielania Po­ mocy Medycznej Ubogim Chorym Izraelitom „Bikor Cholim” i Towarzystwo Pomocy Ubogim Dziewczętom Żydowskiego Pochodzenia przy W stępowaniu

80 „Ziem ia Lubelska" 1907, nr 73.

81 A PL A m L 188 nib.; A PL K K L 733 nlb. T ow arzystw o „H azom ir” gryw ało m .in. utw ory A braham a G oldfadena: A P L KGL 1911:9 st. II nlb.

82 „M yśl Żydowska” 1916, nr 25.

83 A PL L ubelski G ubernialny U rząd do Spraw Stow arzyszeń (dalej L G U S) 160 nlb.; Jeszcze: A P L A m L 188 nlb.; A PL K K L 733 nlb.

(23)

w Pierwszy Legalny Związek Małżeński „Hochnosas Koło” .85 Do przedsta­ wień i spektakli sięgały dla podreperow ania swoich budżetów prowincjonalne Towarzystwo Higieniczne „Linas Hacedek” : w Zamościu, Tomaszowie i Lu­ bartowie.86

Przedstaw ienia organizowała „Spójnia Lubelska” , zrzeszająca żydow­ skich akademików w wyższych uczelniach Warszawy, a siłę oddziaływ ania teatru potrafiły dostrzec także organizacje polityczne. Lubelscy syjoniści w programie uroczystości z okazji rocznicy śmierci Teodora Herzla w lipcu 1917 roku umieścili dwa tzw. „żywe obrazy” z życia kolonistów żydowskich w Palestynie: Na rzekach babilońskich i Przy pracy.87 Przy Związku Zawo­ dowym Robotników, w którym silne wpływy posiadał Bund, istniał zespół dram atyczny i chór założony przez młodzież z domów robotniczych.88 Do tej formy upowszechniania poglądów politycznych sięgało też blisko związane z neoasymilantami spod znaku „Myśl Żydowskiej” Zjednoczenie Żydowskiej Młodzieży Demokratycznej w Lublinie.89

R epertuar zespołów am atorskich był ambitniejszy od tego, co propono­ wały widzom wędrowne trupy artystów-profesjonalistów. Zawodowcy, chcąc przyciągnąć widza, wystawiali sztuki klasowe, podczas gdy artyści-amatorzy, którzy dochód z organizowanych przez siebie imprez bardzo często przezna­ czali na cele charytatyw ne, mogli sobie pozwolić na zapewniające mniejszy zysk dzieła żydowskich klasyków. W marcu 1916 roku grupa am atorów pod kierownictwem W aksmana w ystaw iła Rodziną Nomberga. Bilety na spek­ takl, który odbył się w „Panteonie” sprzedawała księgarnia Sz. Szpiry przy Krakowskim Przedmieściu.90 Zarówno tekst, jak i wykonania utworu, recen­ zent „Myśli Żydowskiej” poddał surowej krytyce, a z wykonawców na uwagę zasługiwała jedynie gra pani Mejeson i S. Frydm ana.91

Poza sztukami pełnospektaklowymi, organizowano też wieczory mu- zyczno-literackie i humorystyczne. W kwietniu 1916 roku w lokalu Stowarzy­

85 A PL Am L 88 nlb.; A P L A m L 89 k. 117; A P L A m L 188 nlb.; tak że „M yśl Żydowska” 1916, nr 11; „M yśl Żydowska” 1917, nr 1, 20, 23, 24, 39.

86 A PL L G U S 158 nlb.; A P L L G U S 162 nlb.; A PL LG U S 163 k. 648-654; Zobacz też A PL C hełm ski G ubernialny U rząd do Spraw Stow arzyszeń (dalej C hG U S) 3 nlb.; Zobacz też: Renz: op. cit., s. 333-334.

87 „M yśl Żydowska” 1917, nr 1 4 /1 5 , 27; Zobacz też: J. Lewandowski: Społeczn ość

żydow ska L ublina w czasie I w o jn y św ia to w ej, [w:] Ż yd zi w L ublinie. M a te ria ły do dziejów społeczn ości ż y d o w s k ie j.. . , s. 135.

88 „M yśl Żydowska” 1917, nr 24; A PL K K L 729 nlb.

89 A PL A m L 105 k. 6 9 -7 2 , U staw a Z jednoczenia Żydowskiej M łodzieży D em ok ratyczn ej.

90 „M yśl Żydowska” 1916, nr 3. 91 Kruk: T eatr Ż y d o w s k i.. . , s. 51.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W tej sytuacji w lutym 1940 roku zorganizowano szpital epidemiczny dla Żydów w budynku sierocińca miejskiego mieszczącego się obok szpitala Jana Bożego

Należy jednak podkreślić, że nie wiązało się to z koncepcją szczegól­ nego traktowania Żydów przez nową władzę, ale wynikało z okoliczności nie­ zależnych

kie i okręgowe Wydział Ewidencji i Statystyki przy CKŻP ustalił liczbę repatriowanych Żydów ze Związku Radzieckiego w roku 1946 na 150081, z czego 78147 zostało

Kwestia uzyskania pomocy dla Żydów od rządów alianckich - Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych stawała się wręcz priorytetem dla polskich socjalistów i

Виходячи з результатів аналізу доктринальних джерел, а також вивчення архівних кримінальних справ (проваджень), порушених по фактах

Keywords: single-molecule electronics, charge transport, mechanically con- trollable break junction, two- and three-terminal measurements, quantum chemistry, density functional

The system may consist of a number of components including a bonding bridge to promote good adhesion between the repair mortar and the concrete substrate, an anti- corrosion primer

Chociaż niemieckie dane spisowe z grudnia 1940 mogą wydawać się zaniżone, to nie ulega wątpliwości, że do tego czasu na terenie ziemi dobrzyńskiej pozostała bardzo