• Nie Znaleziono Wyników

Starzenie się ludności a publiczny kontrakt intergeneracyjny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Starzenie się ludności a publiczny kontrakt intergeneracyjny"

Copied!
36
0
0

Pełen tekst

(1)

P iotr S zukalski

STARZENIE SIĘ LUDNOŚCI A PUBLICZNY

KONTRAKT INTERGENERACYJNY

1. Wprowadzenie

Term in „zrów now ażony w zrost” używ any je st zazwyczaj w kontekście konieczności uw zględniania w krótko- i długookre­ sowym planow aniu czynnika ekologicznego. Jakże często zapo­ minamy, iż podstaw ow ą id eą leżącą u podstaw pow yższej katego­ rii je st przekonanie, iż zaspokajanie potrzeb w spółcześnie żyją­ cych zbiorow ości nie pow inno odbyw ać się kosztem tych genera­ cji, które dopiero p rzy jd ą na świat. Tym czasem ju ż od dw óch de­ kad trw a ożyw iona dyskusja na tem at tego, czy i w jakim stopniu w ysoko rozw inięte społeczeństw a „żyją ponad stan”, kredytując sw oją nadm ierną konsum pcję u pokoleń jeszcze nienarodzonych. Przekonanie takie dosadnie w yrażone zostało w połow ie lat 1980. przez byłego gubernatora stanu K olorado Richarda D. Lamma, który stw ierdził, iż obecnie biblijna przypow ieść o synu m arno­ trawnym postaw iona została na głowie, dziś bow iem m am y do czynienia z ojcam i m arnotraw nym i, rujnującym i schedę swych dzieci1.

Choć niew ątpliw e pow yższe stw ierdzenie pełne jest przesa­ dy, naw et i jaw ni krytycy poglądów Lam m a i jeg o zw olenników zgadzają się z k o n statacją iż nadchodzące w najbliższych trzech dekadach przem iany dem ograficzne - przede w szystkim nasilenie się procesu starzenia się ludności krajów rozw iniętych - zm uszają do ponow nego przem yślenia zasad kontraktu m iędzypokolenio­

1 Lamm R. D., 1999, Care for the elderly: W hat abort our children?, [w:] J. B. Williamson, D. M. W atts-Roy, E. R. Kingson (eds.), The generationał eąuity debate, Columbia University Press, New York, 87-100.

(2)

wego. Kontrakt ten to niespisana najczęściej um ow a określająca reguły redystrybucji w yznaczników statusu społecznego (bogac­ two, władza, prestiż) pom iędzy przedstaw icieli różnych generacji. Choć wraz z kontraktem określającym zasady redystrybucji we- wnątrzpokoleniowej - z reguły zasadzonej na przekazyw aniu za­ sobów od tych, którzy je m a ją tym, którym ich brak - um ow a m iędzypokoleniow a stanow i składow ą każdej wizji ładu społecz­ nego, interesujący nas w niniejszym opracow aniu typ kontraktu znajduje się zazwyczaj w cieniu um ow y określającej przepływy bogaci-biedni.

Celem niniejszego opracow ania je st spojrzenie na sta­ łość/zm ienność zasad um ow y m iędzypokoleniow ej w warunkach zw iększania się liczby i odsetka osób starszych, tj. w w arunkach starzenia się ludności.

Skupię się przy tym na publicznej części kontraktu m iędzy­ pokoleniow ego, pozostaw iając na boku jeg o składow ą p ry w atn ą regulującą proces przekazyw ania poddających się w ycenie zaso­ bów w ram ach rodziny2.

2. Kontrakt międzypokoleniowy - istota

K luczow ym dla zrozum ienia tem atyki niniejszego opraco­ w ania je st jednoznaczne zdefiniow anie term inów pokolenie i kon­ trakt m iędzypokoleniow e.

W przypadku pierw szego term inu może on być różnie ro­ zum iany - pozostaw iając jego znaczenie kulturow e3 na uboczu naszych zainteresow ań, trzy inne rozum ienia w arte są przyw oła­ nia. Pierw sze z nich, w yrosłe z antropologii, pod pojęciem poko­ lenia rozum ie ogół spokrew nionych jednostek, posiadających w spólnego przodka o tym sam ym dla w szystkich statusie rodzin­ nym (np. ojciec, babka, prapradziadek). Drugie - bliskie analizom

2 Czytelnika zainteresowanego transferami prywatnymi odsyłam do innego opracowania: Szukalski P., 2002, Przepływy międzypokoleniowe i ich kontekst demograficzny, W yd. UŁ, Łódź, s. 234.

3 W edle tego podejścia pokolenie to grupa osób, w których młodości miało wydarzenie kształtujące świadomość i poczucie wspólnoty - vide pokolenie II wojny światowej.

(3)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

dem ograficznym i ekonom icznym - ujm uje pokolenie jako grupę osób w zbliżonym w ieku, tj. urodzonych w tym samym okresie, z reguły analizow anym z punktu w idzenia roku lub lat pięciu. W reszcie trzecie podejście - typow e dla polityki społecznej - uw zględnia (potencjalną) aktyw ność zaw odow ą, w yodrębniając osoby w w ieku przedprodukcyjnym , produkcyjnym i poproduk­ cyjnym (użyte słow o „potencjalną” m a podkreślić um ow ność tej kategorii, albow iem w rzeczyw istości kryterium jest ponow nie wiek, tyle iż jego przedział je st definiow any znacznie szerzej niż w drugim z przyw ołanych przypadków ). Pokolenia w tych trzech podejściach s ą zatem grupam i w yodrębnionym i z punktu w idzenia trzech typów wieku: społecznego (role społeczne i status jed n o st­ ki), kalendarzow ego i ekonom icznego. Pow yższe trzy rozum ienia term inu pokolenie oczyw iście nie pokryw ają się w indyw idual­ nych przypadkach, albow iem często kuzyni ró żn ią się m iędzy sobą dziesiątkam i lat w ieku, zaś dzieci i rodzice rów nocześnie są aktywni zaw odow o lub s ą ju ż w w ieku poprodukcyjnym .

W niniejszym opracow aniu trzym ać się będę przede w szystkim podejścia stosow anego w polityce społecznej i w de­ m ografii, starając się w yraźnie określić, które z nich w danej chwili je st używane.

Tym sam ym przejść m ożem y do drugiego term inu - kon­ trakt m iędzypokoleniow y - posiadającego dw oisty charakter. U m ow a m iędzypokoleniow a obejm uje bow iem dw ie składow e - kontrakt publiczny i ten pryw atny. K ontrakt publiczny m ożem y zdefiniow ać jak o um ow ę pozw alającą na określenie celów i na­ rzędzi realizacji polityki społecznej poprzez transfer zasobów znajdujących się w posiadaniu jednostek w chodzących w skład różnych generacji za pośrednictw em z jednej strony podatków i quasi-podatków , z drugiej zaś w ydatków publicznych. Jednocze­ śnie um ow a pryw atna m oże być określona jak o porozum ienie określające dostęp poszczególnych członków rodziny do w y­ znaczników statusu znajdujących się w dyspozycji danej grupy spokrew nionych i spow inow aconych jednostek. Jak zatem widać, um ow a pryw atna posiada szerszy zakres. Choć bow iem kontrakt publiczny rów nież zaw iera w sobie elem enty pozaekonom iczne (np. określenie w przepisach praw a grup w ieku upraw nionych

(4)

szczególnych do szczególnego w spierania lub też określenie grup wieku dysponujących biernym i czynnym praw em wyborczym ), jego istota dotyczy redystrybucji zasobów materialnych.

Podkreślić należy przy tym w spółzależność pom iędzy oby­ dw iem a form am i kontraktu - norm y i zachow ania rodzinne odno­ śnie do obow iązku opieki nad dziećm i, senioram i i osobam i nie­ pełnospraw nym i określają oczekiw ania form ułow ane pod adresem polityki społecznej (zasada subsydiam ości). Z drugiej strony, ograniczenia finansow e i ideologiczne w spom nianej polityki w y­ m uszają zm ianę zachow ań - a pośrednio rów nież i norm - w ra­ mach rodziny (zgodnie z z a sa d ą iż ulec m uszą zm ianie ramy wym iany, gdy do relacji pom iędzy dw om a generacjam i m iesza się „ten trzeci”). W arte w zm ianki je st starszeństw o um owy prywatnej (ta bow iem istnieje odkąd tylko pojaw iła się instytucja rodziny), um ow a publiczna odnośnie redystrybucji zasobów m aterialnych je st bow iem w zględnie nowej prow eniencji, zapoczątkow ana zo­

stała na do brą spraw ę dopiero w ostatniej ćwierci XIX wieku. Poniew aż um ow a m iędzypokoleniow a - podobnie ja k i inne kontrakty - analizow ana byw a najczęściej w kategoriach w ym ia­ ny, a zatem zrów now ażonych w ram ach pew nego okresu prze­ pływów zasobów , jej podstaw ow ym i zasadam i są ekw iw alent­ ność, odroczoność i przechodniość.

Pierw sza z tych zasad odnosi się do pojęć spraw iedliwości i rów ności m iędzypokoleniow ej. N ie wnikając w niniejszym m iej­ scu głębiej w rozum ienie tych kategorii (zainteresow anych tym odsyłam do innego opracow ania4) w yjaśnijm y, że pojęcia to ro­ zum iane je st zazwyczaj się na dw a sposoby: sensu largo i sensu stricto. W pierw szym znaczeniu chodzi jedynie o uw zględnianie interesów innych generacji przy podejm ow aniu decyzji, w zna­ czeniu drugim , zaw ężającym , ale jednocześnie bardziej restryk­ cyjnym, celem je st zrów now ażenie praw i obow iązków poszcze­ gólnych generacji, co rozum iane je st na kilka sposobów - najczę­ ściej jako dążenie do uzyskania od każdej kolejnej generacji rów ­

4 Szukalski P., 2004, Kontrakt międzypokoleniowy a zasada sprawiedliwości międzypokoleniowej, [w:] L. Frąckiewicz, A. Rączaszek (red.), Kapitał spo­ łeczny, Wyd. Akademii Ekonomicznej, Katowice, s. 169-184.

(5)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

nego w ujęciu w zględnym w stosunku do uzyskanego przez to pokolenie dochodu w kładu do w spólnego, dzielonego pom iędzy wszystkich funduszu. Zdecydow anie częściej stosowane je st przy tym podejście w ęższe, sensu stricto.

Zdaw ać sobie należy sprawę, że w spom niana ekw iw alent­ ność m oże być zagrożona w ystępow aniem zm ian dotyczących życia kolejnych pokoleń tej samej rodziny (zagraża to um ow ie pryw atnej) i dotyczących całych zbiorow ości (nastaw ia to na szwank zarów no um ow ę p ry w atn ą ja k i publiczną). Czynnikam i „zaburzającym i” ekw iw alentność um ow y m iędzypokoleniow ej są: w skali m ikro (um ow a w ew nątrzrodzinna) - ryzyka m ikrodem o- graficzne (zgony, rozw ody, bezdzietność, zm iana m iejsca za­ m ieszkiw ania), zaś w skali m akro (kontrakt publiczny) - ryzyka m akrodem ograficzne (um ieralność, rozw odow ość, bezdzietność, m igracje) oraz kryzysy społeczne o charakterze politycznym (np. wojny), ekonom icznym (przede w szystkim w ysoki poziom bezro­ bocia), czy aksjologiczno-obyczajow ym (okresy gwałtownej zm iany dom inującego system u wartości).

Z kolei zasada odroczoności rozum iana je st rów nież dw oja­ ko. Z jednej strony bow iem w ystępuje odroczona w ym iana w trakcie życia jednostki, co oznacza, iż okresy dodatniego i ujem nego salda transferów m iędzypokoleniow ych w ystępują przem iennie. Z drugiej jednak strony odraczanie w ym iany prze­ kraczać m oże horyzont życia jednego pokolenia, w sytuacji gdy świadom ie godzim y się na przekazyw anie części posiadanych zasobów w ram ach kontraktu m iędzypokoleniow ego generacjom jeszcze nie narodzonym . Ta ostatnia sytuacja w ystępuje w przy­

padku um ow y publicznej w sytuacji np. podejm ow ania działań proekologicznych, za które płacim y dziś, choć z korzyściam i z nich cieszyć się b ęd ą głów nie przyszłe, nienarodzone często generacje, zaś w ram ach um ow y pryw atnej w przypadku spadków obejm ujących „dziedzictw o rodzinne”, tj. niezbyw alne zasoby znajdujące się w posiadaniu rodziny od kilku pokoleń.Z zasadą odroczoności nieodłącznie spleciona je st przechodniość. Skoro m amy bow iem do czynienia z m ożliw ością odroczenia „spłaty” do m om entu w ym arcia „w ierzyciela” rodzi się pytanie, co się dzieje, gdy w w ym ianę zasobów znajdujących się w posiadaniu

(6)

różnych generacji zaangażow anych je st wiele osób (dzieje się tak zw łaszcza w przypadku um ow y publicznej), a tym sam ym istnieje możliw ość albo „nadm iernego” odroczenia, albo świadom ego unikania realizacji zobow iązań w ynikających z kontraktu m iędzy­ pokoleniow ego. M am y w tym przypadku do czynienia z w ym ianą pośrednią lub uogólnioną5. W pierw szym przypadku zasada w za­ jem ności okazuje się być przechodnia - „skoro X pom ógł Y, a Y

w spierał Z, to sp łatą zobow iązań niech będzie pomoc oferow ana X przez Z ”. W drugim przypadku w języku potocznym m ów im y o altruizm ie, gdyż tem u typow i w zajem ności nie tow arzyszy po udzieleniu kom uś pom ocy oczekiw anie uzyskania rekom pensaty od tej samej osoby czy w zbliżonym ąuantum . W reszcie pam iętać musimy, iż w przypadku kontraktu m iędzypokoleniow ego pu­ blicznego w pisany je st on w szersze ram y redystrybucji, obejm u­ jącej rów nież redystrybucję w ew nątrzpokoleniow ą z k tó rą trans­ fery m iędzypokoleniow e splecione są choćby za pośrednictw em wpływu cyklu życia na kształtow anie się posiadanych zasobów i intensyw ność odczuw anych potrzeb.

G eneralnie um ow a m iędzypokoleniow a je st niespisana, acz­ kolw iek w przypadku dystrybucji zasobów m aterialnych i władzy mamy do czynienia z k od y fik ac jąjej najw ażniejszych elementów, tj. w yraźnym ich zapisem w przypadku um ow y publicznej i okre­ śleniem ogólnych ram kontraktu w przypadku um ow y prywatnej. Co oczyw iste, podstaw ow ym celem kodyfikacji takiego kontraktu - niezależnie od jeg o rodzaju - je st jednoznaczne określenie, cze­ go inni oczekują od nas i czego my sami m ożem y oczekiw ać od innych. Choć jednoznaczna artykulacja praw i obow iązków po­ szczególnych jed nostek i generacji byłaby najlepszym rozw iąza­ niem, brak spisanej um ow y nie oznacza, że jednostki i instytucje zachow ują się tak, jak by jej nie było. Jest ona częścią św iadom o­ ści społecznej, choć brak kodyfikacji pociąga za sobą płynność

5 Thomese F., van Tilburg T., van Groenou M. B„ Knipscheer K., 2005, N et­ Work dynamics in later life, [w:| M. L. Johnson (ed.), The Cambridge handbook o f age and ageing, Cambridge University Press, Cambridge - New York, 463- 468.

(7)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

i niedookreśloność niektórych praw i obow iązków 6. Podkreślenia godny je st przy tym spadek znaczenia w ostatnich dekadach „na­ turalnego” rozum ienia zasad kontraktu m iędzypokoleniow ego i rozszerzania się zakresu jego definiow ania i kodyfikow ania wraz ze w zrostem zainteresow ania nauki - zw łaszcza ekonom ii i etyki - problem atyką w ym iany intergeneracyjnej7. D efiniow anie i ko­ dyfikow anie w ystępują zgodnie ze starym w zorcem odnoszącym się i do innych sfer życia - w arunkiem w stępnym ich w ystąpienia jest z jednej strony um iejętność dokonania pom iaru w artości za­ sobów poddanych w ym ianie, z drugiej zaś odejście od postrzega­ nia um ow y w kategoriach „nadprzyrodzonych”, innych niż do­ brow olny kontrakt handlowy.

W każdym przypadku um ow a m iędzypokoleniow a bazuje na osadzonych w społecznej św iadom ości przekonaniach i w arto­ ściach odnośnie do tego, co je st dobre, spraw iedliw e i właściw e dla społeczności oraz poszczególnych grup i jednostek. W spo­ m niane przekonania i w artości nie s ą stałe w czasie, albow iem wraz ze zm ianam i struktur społecznych (rosnąca złożoność, ra­ cjonalizacja, w zrastająca specjalizacja) natura społecznej um ow y zm ienia się, stając się coraz bardziej złożona i w ielowym iarow a. Specyfiką bow iem każdej um ow y społecznej je st jej dwojaki cha­ rakter - orientacji na przyszłość tow arzyszy bow iem tym czaso­ wość, osadzenie w „tu i teraz”8. K ontrakt zatem je st stale m onito­ row any, poddaw any rew izjom , popraw iany, lecz rów nocześnie w prow adzane zm iany uzy sk ują w zględną trw ałość, stając się b azą przede w szystkim do form ułow ania gw arancji zw iązanych z pra­ wami w ynikającym i z podlegania umowie. Z definicji owe zm ienne przekonania i w artości są podzielane w danym m om en­ cie przez dom inującą w iększość osób „zw iązanych” kontraktem ,

6 W alker A., 1996, Introduction: The new generational contract, [w:] A. W alker (ed.), The new generational contract. Intergenerational relations, old age, and welfare, UCL Press, London 1996, 1-9.

7 Bindę J., 2004, The natural contract and development in the twenty-first cen- tury, [w:] J. Bindę (ed.), The futurę o f values. 21st century talks, UNESCO Publishing, Paris, 198-203.

x Ibidem.

(8)

niezależnie przy tym, czy zgodne z um ow ą warunki szczegółowe są dla tych osób korzystne czy nie9.

W ścisłym zw iązku z pow yższym pozostaje kw estia dobro­ wolności/przymusu kontraktu m iędzypokoleniow ego. Problem ten jest w zasadzie pom ijany w literaturze przedm iotu, przede wszystkim z uwagi na w ystępującą dw oistość - z jednej strony bowiem zrąb um ow y m iędzypokoleniow ej je st nam narzucany w postaci zasad, na których opiera się dana grupa społeczna (spo­ łeczeństwo, rodzina), zasad, których odrzucenie zw iązane jest z różnorodnymi sankcjam i podejm ow anym i wobec free ridera. Z drugiej strony jednakże - zw łaszcza w przypadku transferu za­ sobów niem aterialnych - zasady są mniej sztywne, a w rezultacie kształt kontraktu odnoszącego się do redystrybucji tych zasobów - szczególnie w przypadku m ałych grup - w ynika z ustaleń je d ­ nostek dobrow olnie biorących udział w w ym ianie. G eneralnie, jak się wydaje, śledząc ew olucję instytucji społecznych w ostatnich dekadach, w zrastająca m obilność przestrzenna i społeczna, w zra­ stająca sam odzielność funkcjonalna i ekonom iczna tych grup, które w trakcie dorosłego życia tradycyjnie uzależnione były w największym stopniu od innych - m łodzieży i seniorów, prze­ kładają się na w zrost sfery dobrow olności, zarów no poprzez w y­ bór intensywności i typu kontaktu z ro d z in ą ja k i kraju zam iesz­ kiwania. Jednakże pow yższe zm iany w w iększym stopniu w pły­ wają na labilność um ow y prywatnej niż tej publicznej.

3. Publiczny kontrakt międzypokoleniowy - uwarunkowania funkcjonowania jego zasad

W niniejszym punkcie pokrótce przyjrzyjm y się specyfice publicznego kontraktu m iędzypokoleniow ego. W e w spółczesnych społeczeństw ach określa on, jak długo i na jakim poziom ie uzy­ skuje się praw o do pobierania nauki, ja k długo się pracuje, jak

9 Hendricks J., 2005, M orał economy and ageing, [ w:] M. J. Johnson (ed.), The Cambridge handbook o f age and ageing, Cambridge University Press, Cam­ bridge, New York, 510-517.

(9)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

w ysokie płaci się podatki i inne daniny publiczne, jak ie św iadcze­ nia się otrzym uje w zam ian w okresie starości.

W rzeczyw istości zatem określa praw a i obow iązki zw iąza­ ne z przynależnością do różnych pokoleń, definiow anych jako docelow a grupa polityki społecznej. Podkreślić przy tym należy sw oistą statykę ram tych praw i obow iązków .

Publiczny kontrakt m iędzypokoleniow y uzależniony je st od zm ieniającego się kontekstu dem ograficznego, ekonom icznego, politycznego i kulturow ego. Przyjrzyjm y się najw ażniejszym ele­ m entom każdej z tych czterech płaszczyzn.

W przypadku dem ografii rzutuje ona na um ow ę m iędzypo­ koleniow ą poprzez określenie stosunku liczbow ego osób o róż­ nym statusie z punktu w idzenia aktyw ności zaw odow ej. Poniew aż w iek kalendarzow y je st pierw szoplanow ym czynnikiem determ i­ nującym gotow ość do w ykonyw ania pracy oraz typ uzyskiw anego w sparcia publicznego (darm ow a nauka czy św iadczenie em erytal­ ne) tym sam ym pow yższa relacja - po uw zględnieniu zróżnico­ wanych z uw agi na fazę cyklu życia potrzeb osób nieaktyw nych zaw odow o - sam oczynnie określa w dużym stopniu w ysokość danin i św iadczeń publicznych w ystępujących w danym kraju.

Z kolei ekonom ia determ inuje w arunki kontraktu m iędzy pokoleniam i poprzez: 1) określenie w ym agań staw ianych osobom uczestniczącym w rynku pracy, tj. kryteriów odnośnie do poziom u kapitału ludzkiego (a tym sam ym określenie w ym aganego pozio­ mu w ykształcenia i kw alifikacji), 2) produktyw ność pracy uzależ­ nioną od techniczno-kapitałow ego „uzbrojenia” pracy (a w konse­ kw encji w ysokość płac i pośrednio w ysokość podatków ), 3) po­ ziom bezrobocia (czynnik oddziałujący na gotow ość do dezakty- wizacji zaw odow ej), 4) poziom życia (zw łaszcza jeg o w ym iar subiektywny, decydujący o atrakcyjności korzystania z świadczeń przyznaw anych seniorom ).

Czynnik polityczny określa ogólne ram y dotyczące doko­ nyw anych w yborów, część z nich narzucając, do części zachęca­ jąc/zniechęcając, inne uniem ożliw iając. Podstaw ow ym m echani­ zm em, za p om ocą którego następuje ustalenie pow yższych ram jest w przypadku zasad o charakterze ogólnym procedura dem o­

(10)

kratycznych wyborów, zaś w przypadku zasad szczegółow ych „ucieranie” się opinii polityków i ekspertów 10.

Ostatnia płaszczyzna - kulturow a - obejm uje sposób m y­ ślenia o kontrakcie m iędzypokoleniow ym z punktu widzenia: 1) hierarchii w ażności interesów poszczególnych generacji, 2) m o­ tywacji skłaniającej do uczestniczenia w nim (w ymiana, przym us czy altruizm ), 3) skłonności do utrzym yw ania/m odyfikacji jego najważniejszych zasad, 4) dopuszczalności w prow adzania całko­ wicie nowych jeg o elem entów (np. eutanazja lub traktowanie dziecka jako dobra publicznego). Z uwagi na w ystępow anie tzw. zapóźnienia k ulturow ego" płaszczyzna ta najtrudniej poddaje się zmianom w ynikającym z przem ian pozostałych trzech grup de­ terminant kontraktu m iędzypokoleniow ego.

W yszczególnienie pow yższych płaszczyzn - choć użyteczne - w rzeczywistości je st dość złudne z uwagi na ich w zajem ne po­ wiązania. W art przy tym podkreślenia je st prym at czynnika kultu­ rowego, jako bezpośrednio regulującego sferę polityki i ekonom ii, a pośrednio rów nież i dem ografii.

Powyżej w spom niano o kilku płaszczyznach, na jakich po­ jaw iają się przesłanki do zm iany kontekstu i zasad kontraktu m ię­ dzypokoleniowego. N ieco bliżej chciałbym skupić się na dwóch z nich - na płaszczyźnie ludnościowej i ekonom icznej.

10 Przykładowo, J. Lynch przedstawia kilka teorii pokazujących procedurę tworzenia subpolityk na bazie przynależności do różnych grup wieku - teorię modernizacji (zm ieniająca się demografia i ekonomia jako czynnik sprawczy zmian sfery społecznej); familializm chrześcijańskich ugrupowań politycznych; walkę grup interesu; instytucjonalizm mówiący o konstytucyjnych podstawach i mechanizmach „ucierania się” polityki - zob. Lynch J., 2006, Age in the wel- fare State. The origins o f social spending on pensioners, workers, and children, Cambridge University Press, Cambridge, New York, 223 s. + xviii.

11 Termin „zapóźnienie kulturowe” używane jest na oznaczenie różnicy pom ię­ dzy tempem występowania przemian technologicznych a tempem przyjmowa­ nia tychże nowinek technicznych. Aby bowiem z nowej technologii skorzystać, musi ona być uznana za zgodną - a przynajmniej nie stojącą w kontraście do - z systemem wartości akceptowanych w danym społeczeństwie.

(11)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

4. Demografia relacji międzypokoleniowych w Polsce w nadchodzących dekadach

Tytułem w yjaśnienia znaczenia dem ograficznego kom po­ nentu dla konieczności m odyfikow ania kontraktu m iędzypokole­ niowego posłużyć się chciałbym prezentacją danych pokazują­ cych proces starzenia się ludności Polski z perspektyw y relacji m iędzypokoleniow ych.

Baza em piryczna, do której się będę odw oływ ać w niniej­ szym punkcie, je st dw ojakiego charakteru. W przypadku analizy danych m akro b ę d ą to inform acje odnoszące się do okresu prawie półw iecznego, a m ianow icie do lat 1988-2035. D ane dla lat 1988- 2006 poch od zą z publikow anych przez G łów ny U rząd Statystycz­ ny (GUS) R oczników Statystycznych D em ografii i Roczników D em ograficznych, zaś dla lat 2007-2035 z najnowszej wersji pro­ gnozy dem ograficznej dla Polski, opublikow anej w lipcu 2008 r. W ybór okresu poddanego analizie w ynika z dw óch przesłanek - dolna granica to z jednej strony rok przeprow adzenia ostatniego w okresie PR L spisu pow szechnego, z drugiej zaś strony kres panoszenia się socjalizm u, oddziałującego rów nież - poprzez za­ chow ania dem ograficzne - na struktury ludnościow e i relacje m ię­ dzypokoleniow e. W ybór górnej granicy w ynika z przyjęcia takie­ go w łaśnie kresu w opracow anej ostatnio projekcji ludnościowej.

R ozpocząć chciałbym od przedstaw ienia rozkładu ludności w edług w ieku ekonom icznego (rys. 1). Przypom nę, iż ten wiek je st niezw ykle często w ykorzystyw any w analizach relacji m ię­ dzypokoleniow ych. Jednakże jeg o granice zależne są od krajow e­ go praw odaw stw a, nakładającego obow iązek szkolny (a zatem i d o lną granicę w ieku produkcyjnego) i definiującego w iek em e­ rytalny (m inim alny, fakultatyw ny i obligatoryjny) - zatem górną granicę w ieku produkcyjnego. O becnie w Polsce w iek 0-17 lat definiow any je st przedprodukcyjny, w iek zaś produkcyjny i po­ produkcyjny definiow any je st odm iennie dla obu płci. D la m ęż­ czyzn granica rozdzielającą je st ustaw ow y w iek em erytalny w y­ noszący 65 lat, dla kobiet zaś - 60 lat. Pow yższe, w ynikające z przesłanek praw nych, granice są w rzeczyw istości um owne, skoro około 40% osób w w ieku 20-24 lata jeszcze pobiera naukę,

(12)

zaś wiek otrzym ania pierw szego św iadczenia em erytalnego z ZUS wynosi w ostatnich latach dla m ężczyzn około 59 lat, zaś dla ko­ biet około 56 lat.

Rysunek 1. Rozkład w ieku ludności Polski w latach 1988-2035 w edług ekonom icznych grup wieku (w %)

100% 80% 60% - 40% -2 0% -0% -1988 1997 2006 2015 2024 2033

R zut oka na pow yższy w ykres pozw ala na stw ierdzenie, iż bardzo stabilna była i będzie frakcja osób w w ieku produkcyjnym (minimum to 57,5% ogółu ludności w roku 1990, m aksim um 64,6% w 2009). Bardzo dużym zm ianom podlegają natom iast dwie pozostałe podgrupy. U dział dzieci w trakcie pierw szych dwóch dekad objętych an alizą stale się zm niejszał, z 30% w roku 1988 do 19,6% obecnie (2007), następnie dzięki oczekiw anem u wzrostowi liczby urodzeń w latach 2009-2026 utrzym ywać m a się na poziom ie 18-19%, zaś następnie będzie maleć, osiągając 15,6% w ostatnim roku prognozy. Całkow icie nieskom plikow anie nato­ miast opisać m ożna tendencje odnośnie do zmian udziału osób w wieku poprodukcyjnym - w całym okresie oczekiw any je st wzrost w zględnej w ażności tej subpopulacji, przejaw iający się zw iększeniem odsetka tych osób z 12,4% w 1988 na 26,7%.

Pow yższe w ielkości stanow ić m ogą punkt w yjścia do anali­ zy m iary na niej bazujących - w spółczynników obciążenia eko­

□ 60+K/65+M H 18-59K/64M □ 0-17 lat

(13)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

nom icznego - inform ujących o tym , ile osób w w ieku nieproduk­ cyjnym przypada na 100 osób w w ieku produkcyjnym (rys. 2).

Rysunek 2. W spółczynniki obciążenia ekonom icznego w Polsce w latach 1988-2035 80 70 60 50 40 30 20 10 0 1988 1997 2006 2015 2024 2033

Ew olucja w spółczynnika obciążenia ekonom icznego w P ol­ sce w analizow anych półw ieczu kształtuje się pod w pływ em dwóch przeciw staw nych procesów , prow adzących do zm iany ten­ dencji. W trakcie ostatniego dw udziestolecia byliśm y świadkam i obniżania się badanego obecnie w spółczynnika, aczkolw iek na­ stępne ćw ierćw iecze będzie świadkiem jeg o nieuniknionego wzrostu. D otychczas bow iem m ieliśm y do czynienia z bardzo szybkim spadkiem obciążenia dziećm i i m łodzieżą, tj. ludnością w w ieku przedprodukcyjnym przy jednoczesnym zdecydow anie słabszym w zroście wagi ludności w w ieku poprodukcyjnym (rys. 2). W raz z dochodzeniem do zaaw ansow anego w ieku generacji pow ojennego w yżu dem ograficznego oraz w pierw niew ielkim w zrostem liczby urodzeń, następnie zaś pow olnym jej spadkiem , w nadchodzących latach w spółczynnik obciążenia w zrośnie z obecnych 55,3 osób w w ieku nieprodukcyjnym na 100 osób w wieku produkcyjnym na 73,6 w roku 2035. Zm ieniać się będzie

(14)

równocześnie znaczenia obciążenia ludnością w wieku przed- i poprodukcyjnym. W roku 2007 było to odpow iednio 30,5 i 24,8, w roku 2035 będzie to 27,2 i 46,4. D la porów nania przypom nę, iż dla roku 1988 w ielkości te przyjm ow ały w artości 52,1 i 21,5.

Tym, co je st w arte zapam iętania, je st zrów nanie się w roku 2013 obciążenia ludności w w ieku aktywności zawodowej ludno­ ścią w wieku przed- i poprodukcyjnym . Po roku 2013 większe będzie ekonom iczne brzem ię starości niż ciężary związane z za­ pewnieniem w ychow ania dzieci i młodzieży.

Choć dla postronnego obserw atora w ydaw ać się by mogło, iż różnica pom iędzy rokiem 1988 a 2035 je st żadna, skoro w spół­ czynniki obciążenia ekonom icznego przyjm ują w zasadzie takie same wartości, pom inięta je st tu bardzo w ażna zmiana, jak a w i­ doczna jest, gdy porów nam y w spółczynniki cząstkowe. Koszty związane z w ychow aniem dzieci ponoszone są bow iem w zdecy­ dowanej w iększości przez ich rodziców, zaś dla finansów pu­ blicznych stanow ią w ydatek tylko w zakresie edukacji, opieki zdrowotnej i zasiłków rodzinnych. N atom iast w przypadku osób starszych - pom ijając ju ż ich zdecydow anie w yższą konsum pcję usług m edycznych, opiekuńczo-pielęgnacyjnych i leków - dla zdecydowanej w iększości seniorów podstaw ow ym źródłem utrzymania je st św iadczenie em erytalne lub rentow e finansow ane z danin publicznych. Tym sam ym z pow odu zdecydow anie w yż­ szych publicznych transferów w przeliczeniu na głowę seniora w porównaniu z junioram i zm iana struktury obciążenia ekonom icz­ nego zaobserw ow ana w badanym w niniejszym opracow aniu okresie sam oczynnie przekładać się będzie na wzrost obciążeń podatkowych i parapodatkow ych.

Z uw agi na w ystępujące podw ójne starzenie się ludności - polegające na starzeniu się populacji seniorów, tj. szczególnie szybkim przyroście liczby osób bardzo starych, wym agających stałej opieki - w ostatnich latach w analizach dem ograficznych i gerontologicznych priorytetow o traktow any je st w spółczynnik potencjału pielęgnacyjnego (rys. 3). M iara ta definiow ana je st jako stosunek liczby typow ych opiekunów osób sędziwych i tych­ że w łaśnie osób w czw artym w ieku w przeliczeniu na 100 jed n o ­ stek. Jako osoby w ym agające w zdecydowanej w iększości stałego

(15)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

wsparcia traktow ane są osoby m ające przynajm niej 80 lat. P onie­ waż z reguły funkcję rodzinnego opiekuna w ykonują w takim przypadku dzieci płci żeńskiej osób najstarszych, stąd też w prak­ tyce potencjał pielęgnacyjny utożsam iany je st z liczb ą kobiet w wieku 45-64 lat.

Rysunek 3. W spółczynnik potencjału pielęgnacyjnego w Polsce w latach 1988-2035

G eneralnie w spółczynnik potencjału pielęgnacyjnego w analizow anym okresie charakteryzuje się tendencja malejącą. Pojaw iające się odchylenia od trendu w ynikają z czynnika kohor- towego - np. w zrost w artości om aw ianego m iernika pod koniec XX w ieku w ynikał z zasilania m ianow nika przez m ało liczne roczniki urodzone w okresie I w ojny światow ej przy jed nocze­ snym w chodzeniu do zbiorow ości kobiet w w ieku 45-64 lata licz­ nych generacji baby-boom u z lat 1946-1960. W rezultacie w ostatnim o b jętą analizą roku w spółczynnik ten osiągnie wartość 2/5 stanu w yjściow ego. Tym sam ym oczekiw ać należy, iż zm niej­ szającem u się potencjałow i opiekuńczem u rodziny w nadchodzą­ cych dekadach tow arzyszyć będzie w zrost popytu na instytucjo­ nalne form y wsparcia.

(16)

Jak zatem w skazują jednoznacznie pow yższe dane, w anali­ zowanym blisko półw iecznym okresie starzenie się ludności Pol­ ski przekłada się na istotne zm iany skali i składow ych obciążenia ludności „w sile w ieku” ludnością p o z o sta łą głównie seniorami, zaś przede w szystkim „najstarszym i starym i” 12, w ym agającym i najintensywniejszego w sparcia usługam i m edycznym i i opiekuń- czo-pielęgnacyjnymi.

Inną m etodą spraw dzenia, ja k zm ieniać się będzie obciąże­ nie dem ograficzne, je st odw ołanie się do narracji w ram ach kon­ cepcji cyklu życia. O pisujem y zatem przebieg życia typowej je d ­ nostki, zaś ów 1’hom m e m oyene odznacza się praw dopodobień­ stwami przeżycia przez poszczególne fazy życia równym i w arto­ ściom w ynikającym z odpow iednich tablic trw ania ży cia13. Zgod­ nie z tablicam i trw ania życia dla roku 2007 now orodek płci m ę­ skiej ma przed sobą 70,96 lat, zaś nowo narodzona dziew czynka 79,74 lat. W roku 2035 przyw ołane wielkości m ają w ynosić od­ powiednio 77,1 i 82,9 lat. S ą to w ielkości praw dopodobnie co najmniej w przypadku kobiet zaniżone (w ątpić należy w tak umiarkowany przyrost trw ania życia w ciągu 30 lat). Skądinąd w ostatnich kilku prognozach zakładany poziom umieralności i trwania życia podlegał znaczącym zm ianom 14.

12 Demografii znana jest zasada podwójnego starzenia się ludności, mówiąca, iż choć generalnie następuje wzrost znaczenia ludności starszej, w jej ramach najszybciej rośnie odłam najstarszy. Tym samym szybciej od „młodych sta­ rych” (65-74 lata) rośnie liczebność „starych starych” (75-84 lata), najszybciej zaś zbiorowość „najstarszych starych” (85 lat i więcej).

13 Tablice trwania życia to zastosowane do analizy procesu wymierania tablice wygasania, tj. zmatematyzowany, bazujący na rachunku prawdopodobieństwa sposób zapisu informacji o porządku ubywania z pewnej zbiorowości wcho­ dzących w jej skład jednostek wraz z upływem czasu.

14 O tych zmianach dobrze informuje poniższe zestawienie założeń w czterech ostatnich prognozach demograficznych GUS dotyczących trwania życia nowo- rodka w roku 2020 lub 2030 w zależności od horyzontu projekcji:_____________

Prognoza z roku

2020 2030

M ężczyźni Kobiety M ężczyźni Kobiety

1996 72,0 78,5

1999 74,0 81,0

2003 76,4 82,7

(17)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

Spodziew any do roku 2035 przyrost trw ania życia w ynieść ma zatem 6,14 lat w przypadku m ężczyzn i 3,16 lat w przypadku kobiet. C iekaw e je st jednakże przeanalizow anie, w jakiej fazie życia ów przyrost będzie skoncentrow any.

Chcąc odpow iedzieć na to pytanie, skorzystam z ostatnich polskich tablic trw ania życia z roku 2007 oraz z perspektyw icz­ nych tablic trw ania życia dla Francji, z których w ykorzystam y tablice najbliższe w ielkościom założonym dla Polski w roku 203515.

Rysunek 4. Struktura przyrostu trw ania życia w Polsce w latach 2007-2035 w edług w ieku i płci (w %)

m 80 lat i więcej D 60-79 lat D 40-59 lat " 20-39 lat

0-19 lat 0% Mężczyźni Kobiety

G eneralnie, okazuje się, iż ów przyrost będzie skoncentro­ wany przede w szystkim po 60. roku życia. 60,5% przyrostu trw a­ nia życia m ężczyzn i aż 81,8% w przypadku kobiet wystąpi po 60. roku życia, przy czym - zgodnie z lo g ik ą podw ójnego starzenia

15 GUS, 2008, Trwanie życia w 2008 r.. W arszawa; Vallin J„ Mesie F„ 2001, Tables de mortalite francaises pour les XIXe et XXe siecles et projections pour le XXIe siecle, INED, Paris, 102 s. + CD.

(18)

się ludności - odpow iednio 17,8% i 38,9% wystąpi po 80. roku życia. A zatem nie m a co się łudzić, iż w ydłużenie okresu aktyw ­ ności zawodowej dzięki redukcji um ieralności w typow ym okresie aktywności zawodowej przyczyni się do redukcji obciążeń fiskal­ nych i parafiskalnych, jeśli przyrost trw ania życia po 60. roku życia jest w stosunku do przyrostu m iędzy 20. a 59. rokiem życia wyższy u m ężczyzn o 73% , zaś w przypadku kobiet aż pięcioipół- krotnie wyższy.

5. Ekonomiczne determinanty zmian kontraktu międzypoko­ leniowego

W dalszej części niniejszego opracow ania chciałbym za­ trzymać się na ekonom icznych przesłankach zmian kontraktu międzypokoleniowego, przy czym skupić chciałbym się tylko na dwóch zagadnieniach - w pływ ie przem ian um ieralności na w y­ dłużanie się okresu pobierania em erytury oraz w ykorzystaniu no­ wych m iar określających „spraw iedliw ość” prow adzonej polityki fiskalnej z punktu w idzenia kontraktu m iędzypokoleniow ego.

W pierw szym przypadku ilustracją zachodzących zmian bę­ dzie przypadek Polski.

Punktem w yjścia niech będ ą inform acje odnoszące się do zmian typow ego w ieku uzyskiw ania pierw szego świadczenia em erytalnego w Polsce w ostatnich kilkunastu latach.

Jak zatem w idzim y, w iek ten je st znacząco niższy od usta­ wowego w ieku uzyskiw ania upraw nienia do em erytury (60 lat kobiety, 65 lat m ężczyźni). Po części w ynika to z w czesnego roz­ poczynania kariery zaw odow ej (a zatem w ystarczająco długiego stażu pracy), po części z rekom pensat za szkodliwe warunki pra­ cy. Przede w szystkim jednak z w ciąż obecnej w Polsce tendencji do traktow ania w czesnej em erytury jako sw oistego w artościow e­ go przywileju.

(19)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

R ysunek 5. Przeciętny w iek osób pobierających pierw sze św iad­ czenie em erytalne w system ie ZUS w latach 1992- 2007

Źródło: ZUS, 1997, Rocznik Statystyczny Ubezpieczeń Społecznych. System pozarolniczy, 1990-1995, Warszawa, 214 s.; ZUS, 2002, Informacja statystyczna o systemie ubezpieczeń społecz­ nych. System pozarolniczy, 1996-1998, Warszawa, 233 s., ZUS, 2004a, Rocznik Statystyczny Ubezpieczeń Społecznych. System pozarolniczy, 1999-2002, Warszawa, 202 s.; ZUS, Departament Statystyki, 2004b, Ważniejsze informacje statystyczne z zakresu ubezpieczeń społecznych (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych), 2003 r., Warszawa, 45 s.; ZUS, 2005, Ważniejsze informacje statystyczne z zakresu ubezpieczeń społecznych (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych), 2004 r., Warszawa, publikacja do­ stępna na stronie www.zus.pl w dniu 13.09.2005; ZUS, 2006, Ważniejsze informacje statystyczne z zakresu ubezpieczeń spo­ łecznych (Fundusz Ubezpieczeń Społecznych), 2005 r., War­ szawa, publikacja dostępna na stronie www.zus.pl w dniu 10.05.2008; ZUS, 2007, Ważniejsze informacje statystyczne z zakresu ubezpieczeń społecznych (Fundusz Ubezpieczeń Spo­ łecznych), 2006 r., Warszawa, publikacja dostępna na stronie www.zus.pl w dniu 10.05.2008

W dalszej części niniejszego punktu chciałbym zaprezento­ wać dane pokazujące, ile lat pobierania em erytury m ają przed so b ąjeszcze osoby pobierające w analizow anym okresie pierw sze

(20)

świadczenie em erytalne w ypłacane przez ZUS. Prezentowane poniżej w ielkości dla lat 1992-2007 obliczone zostały na podsta­ wie przekrojow ych tablic trw ania życia z odpow iednich lat. Z kolei w dalszej części dla lat 2008-2035 punktem w yjścia były założone w opublikowanej w 2008 r. przez GUS prognozie dem o­ graficznej w artości trw ania życia now orodka dla kobiet i m ęż­ czyzn, dla których dopasow ano odpow iednie przekrojow e tablice trwania życia dla F ran cji16, a następnie obliczono okres pobierania emerytury przy założeniu, iż w iek w m om encie otrzym ania pierw ­ szego św iadczenia będzie taki sam, ja k odnotow any w roku 200717.

Rysunek 6. Okres pobierania św iadczeń em erytalnych przez oso­ by przechodzące na em eryturę w w ieku przeciętnym w Polsce w latach 1996-2035

- M ę ż c z y ź n i K o b ie ty

Zakładając utrzym yw anie się w ieku em erytalnego odnoto­ wanego w śród osób otrzym ujących pierw szą em eryturę w roku 2007 w wyniku jedynie sam ych przem ian um ieralności - a przy­ pomnę, iż we w spółczesnych społeczeństw ach 60-80% przyrostu

16 Vallin J., Mesie F., 2001, Tables de mortalite, op. cit.

17 Zaznaczyć należy, iż wykorzystano tablice przekrojowe, a zatem takie, które obliczane są na danych pochodzących z jednego roku kalendarzowego. Obli­ czenia bazujące na danych wzdłużnych, tj. kohortowych, prowadziłyby w każ­ dym przypadku do jeszcze wyższych wartości, choć skala zmian najprawdopo­ dobniej byłaby podobna dla poszczególnych okresów.

(21)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

trw ania życia odnosi się do fazy starości - okres pobierania em e­ rytury w ydłużyłby się pom iędzy rokiem 2007 a 2035 w przypadku m ężczyzn o 4,1 roku, zaś w przypadku kobiet o 3,7 roku. Sam przyrost okresu pobierania św iadczeń nie brzm i m oże niepokoją­ co, lecz świadom ość, iż przechodzący w roku 2035 na em eryturę w opisanych okolicznościach m ężczyzna m iałby otrzym yw ać świadczenie przez 21,7 lat, zaś kobieta przez 29,4 lat rodzić musi pytania o w ysokość dochodu takiej osoby. Tak znaczny wzrost trw ania okresu św iadczeniobrania sam oczynnie - w w arunkach now ego system u em erytalnego zakładającego uzyskiw anie z II filaru dochodów uzależnionych od oczekiw anego okresu dalszego życia - musi obniżać w ysokość św iadczenia o kilkanaście procent (przy czym w w iększym stopniu w śród reprezentantów płci m ę­ skiej). Przedstaw ione powyżej wyniki obliczeń stanow ią silną przesłankę m ów iącą o konieczności zachęcania Polek i Polaków na przedpolu starości do dłuższego pozostaw ania na rynku pracy. Tym sam ym - ja k w skazują pow yższe dane - przynajm niej jeden z elem entów kontraktu m iędzypokoleniow ego musi ulec zm ianie. Choć w prow adzona w 1997 r. reform a system u ubezpieczeń spo­ łecznych - głów nie dzięki stosow aniu zasady neutralności aktu- arialnej przy ustalaniu w ysokości św iadczenia z II filara w pływ ać m iała na podejm ow anie przez Polaków decyzji o późniejszej dez- aktywizacji, póki co brak przesłanek, aby uznać, iż rozum ow anie takie okazuje się sukcesem 8.

Jak zatem widzim y, istn ieją przesłanki pozw alające na for­ m ułow anie oczekiw ań odnośnie do zm iany w arunków um ow y m iędzy pokoleniam i w sferze tego, kiedy odchodzić na em eryturę. Jednakże, problem z ekonom icznym spojrzeniem na kontrakt m iędzypokoleniow y uw arunkow any je st w dużym stopniu do­ stępnością odpow iednich m etod m ierzenia spraw iedliw ości i rów ­ ności jeg o zasad. D latego też poniżej przedstaw ić chciałbym ra­ chunkow ość generacyjną, stosow aną coraz częściej m etodę uży­

18 Takie są choćby wnioski z przeprowadzonego przez ISP na zlecenie ZUS badania poświęconego przygotowaniu się do własnej starości przez Polki i Polaków na przedpolu starości (niepublikowane badanie dokonane przez zespół pod kierownictwem piszącego niniejsze opracowanie).

(22)

waną do szacow ania skutków utrzym ania dotychczasow ych zasad kontraktu m iędzypokoleniow ego.

Rachunkowość generacyjna to m etoda długookresow ej ana­ lizy i planowania polityki fiskalnej opracow ana przez L. Kotli- koffa, A. A uerbacha i J. G okhale’a na przełom ie lat 1980. i 1990. Jej podstawowym celem je st dokonanie oceny m ożliw ości konty­ nuowania danej polityki podatkow ej oraz estym acja obciążeń ge­ neracji żyjącym w danej chwili i w okresach przyszłych. W szczególności ocenić m ożna, czy - i jakim kosztem - przy założe­ niu utrzymywania się dzisiejszych rozw iązań podatkow ych i przy założonej w przyszłości strukturze ludności (zw łaszcza w edług wieku i aktywności zaw odow ej) realne będzie dotrzym anie wszystkich zobow iązań b u d żetu 19.

Podstaw ą rachunkow ości generacyjnej je st warunek, iż przyszłe przychody z opodatkow ania generacji obecnie żyjących i przyszłych m u szą wystarczyć do pokrycia przyszłych w ydatków rządowych (z których znaczna część je st pochodną istniejących w danym m om encie zobow iązań w ynikających z obow iązujących rozwiązań praw nych) oraz obsługę początkow ego długu rządu. Dla ułatwienia w jednym i w drugim przypadku oblicza się obec­ ną wartość (present value) przychodów podatkow ych i w ydatków rządowych przyjm ując odpow iednią stopę dyskontow ą. Z tak opi­ sanego rów nania w ynika, iż znając wartość przyszłych w ydatków oraz zakładając znajom ość w pływ ów podatkow ych od generacji żyjących oszacow ać m ożna w artość podatków przyszłych genera­ cji. Co więcej tak sform ułow any problem pociąga za sobą - w sytuacji niew ystarczających przychodów od generacji żyjących - konieczny do utrzym ania rów now agi w zrost obciążeń pokoleń przyszłych.

R achunkow ość generacyjna obejm uje jedynie płacone po­ datki pom niejszone o otrzym ane transfery (zarów no finansow e

-19 Dobrym przykładem metodologii i podstawowych wniosków tego podejścia są prace: Auerbach A. J„ K otlikoff L. J., Leibfritz W. (eds.), 1999, Genera- tional accounting around the world, NBER - The University o f Chicago Press, Chicago, London, 534 s., oraz Liith E., 2001, Private intergenerational transfers and population aging. The German Case, Physica-Verlag, A Springer-Verlag Company, Heidelberg, New York 2001, 188 s.

(23)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

em erytury i renty płacone ze środków publicznych - w tym i w ram ach system u pay-as-you-go, zasiłki, dodatki m acierzyńskie itp., ja k i transfery w form ie usług). W przypadku transferów w postaci usług jedynie w artość opieki zdrow otnej i edukacji"0 brana je st pod uw agę ze w zględu na trudności zw iązane z w yceną w artości pozostałych usług (np. zapew nienie bezpieczeństw a i porządku publicznego) otrzym yw anych przez jednostki. Tym samym rachunkow ość generacyjna nie opisuje w szystkich korzy­ ści i obciążeń, choć m im o tego jej podstaw ow ą zaletą je st m ożli­ wość porów nania obciążeń poszczególnych generacji oraz prezen­ tacja rezultatów konkretnej zm iany polityki fiskalnej (w zakresie podatków i w spom nianych wyżej transferów ).

W celu otrzym ania odpow iednich obliczeń w ym agane jest w cześniejsze dokonanie szacunku rozw oju następujących w aż­ nych elem entów: ludności, system u podatkow ego, system u poli­ tyki społecznej i redystrybucyjnej, w reszcie w ydatków i zasobów rządow ych oraz w łaściw ej stopy dyskontow ej. W ym ienione kom ­ ponenty s ą ze so bą w zajem nie pow iązane, gdyż np. struktura w ie­ ku ludności narzuca sam oistnie w iele decydujących dla w artości w ydatków rządow ych pozycji (edukacja, system opieki zdrow ot­ nej, zabezpieczenie społeczne). W skład ocenianych zasobów rzą­ dowych w chodzą jedy n ie te finansow e bez uw zględniania innych (infrastruktura, ziem ia, itp.).

K ażda żyjąca generacja (czyli grupa osób urodzonych w pew nym roku kalendarzow ym ), płacąca za w ydatki sektora publicznego m oże być z łatw ością zidentyfikow ana za pom ocą określenia w ieku posiadanego w danym m om encie, ponadto zna­ na je st dzięki w cześniejszym szacunkom w artość podatków i transferów , jak ie osoba o danej płci i danym w ieku uiści/otrzym a przy założeniu utrzym yw ania się obow iązujących regulacji praw ­ nych. Stąd też m ożliw e je st oszacow anie kw oty netto, ja k ą je d ­ nostka w danym w ieku wpłaci do budżetów publicznych. K wota w spom niana je st ró żn icą pom iędzy w artością płaconych podat­

20 Wydatki na edukację są często w tego typu szacunkach pomijane, zakłada się wówczas, iż są one czystym dobrem publicznym, a tym samym nie posiadają wartości.

(24)

ków a w artością otrzym anych od państw a i sam orządów lokal­ nych transferów.

Jak każda m etoda oparta na podejściu m odelow ym , tak i ra­ chunkowość generacyjna tyle je st w arta, ile założenia leżące u jej podstaw. Założenia, na których oparta je st m etoda obliczeń, są następujące: podatki od dochodów z pracy w całości opłacają pra­ cujący, od dochodów z kapitału - jeg o właściciele, od sprzedaży (VAT i akcyza) - konsum enci. W w arunkach łatw ego przepływu kapitału inw estycyjnego pom iędzy krajami opodatkow anie kapita­ łu jest bezsensow ne, zniechęca tylko jego posiadaczy do inw esto­ wania i dostarcza bodźców do jeg o przeniesienia gdzie indziej. Tym samym w szelkie podatki kapitałow e przenoszone są powoli na inne, niem obilne czynniki produkcyjne, przede w szystkim pra­ cę. Dlatego też w rachunkow ości generacyjnej przyjm uje się, iż ciężar w szelkich podatków ponoszony je st przez poszczególne jednostki - a konkretnie pracow ników . Z kolei odbiorcam i trans­ ferów są jed n o stk i otrzym ujące płatności od budżetu.

O szacow ane różnice pom iędzy w artością transferów i po­ datków poszczególnych generacji są następnie dyskontow ane w celu obliczenia ich bieżącej wartości. Do dyskonta używ ana jest odpowiednia stopa procentow a, w zdecydowanej większości przypadków przedstaw ionych w om aw ianym tom ie rów na 5% rocznie. W jakim ś stopniu przeciw działa autom atycznem u zm niej­ szaniu się w skutek dyskonta w artości salda płatności i transferów wbudowany w m odel w zrost wartości tak wpływ ów, jak i w ydat­ ków zw iązanych z kolejnym i generacjam i, w zrost w ynikający z poprawy produktyw ności (a co za tym idzie dochodów i wartości podatków) oraz indeksacji niektórych przynajm niej świadczeń publicznych.

Prow adzone w ostatnich latach badania w sk a zu ją iż w przypadku w iększości państw rozw iniętych utrzym anie dotych­ czasowych zasad publicznej redystrybucji zasobów pom iędzy różnymi pokoleniam i prow adziłoby do konieczności podw yższe­ nia w artości danin publicznych naszych potom ków o kilkadzie­

(25)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

siąt, sto kilkadziesiąt procent21. Skala tego w zrostu oznacza, iż w rzeczywistości dzisiejszy dobrobyt je st w dużym stopniu na kre­ dyt następnych pokoleń, zaś ju ż w najbliższych latach oczekiw ać należy narastających bodźców ekonom icznych i dem ograficznych zm uszających do jeszcze ostrzejszego m odyfikow ania dotychcza­ sowych zasad kontraktu m iędzygeneracyjnego22.

6. Przepływy międzypokoleniowe w starzejących się społeczeństwach

Jak w spom niano w cześnie publiczny kontrakt m iędzypoko­ leniowy dotyczy przede w szystkim redystrybucji zasobów m ate­ rialnych pom iędzy przedstaw icieli poszczególnych generacji. M ówiąc o transferze m aterialnych w yznaczników statusu spo­ łecznego, w ypada zacząć od długookresow ych trendów pozw ala­ jących na określenie - podobnie jak m iało to m iejsce w przypadku

w ładzy i prestiżu - kierunku zm ian sytuacji osób starszych. P a­ trząc z tego punktu widzenia, najw ażniejszym i tendencjam i są:

1) spadek znaczenia zasobów dziedziczonych w skutek rozw oju pracy najem nej - w spółcześnie jedynie niew ielka część doro­ słej ludności utrzym uje się z pracy we w łasnym w arsztacie, podczas gdy w przeszłości w iększość pracow ała w przekazy­ w anych z pokolenia na pokolenie gospodarstw ach rolnych, w arsztatach rzem ieślniczych czy punktach handlow ych; osła­ bia to znaczenie transferów post m ortem , lecz jednocześnie w ym usza w iększe transfery inter vivos, szczególnie transfery w kapitał ludzki potom stw a przygotow ujące do uzyskania do­ brze płatnego zaw odu;

21 Raffelhueschen B., 2001, Aging, fiscal policy, and social insurance: a Euro- pean perspective, [w:] A. J. Auerbach, R. D. Lee (eds.), Demographic change and fiscal policy, Cambridge University Press, Cambridge, New York, 202-241 22 Piszę o jeszcze ostrzejszym modyfikowaniu, albowiem wprowadzanie sys­ temu emerytalnego kapitałowego bądź mieszanego w miejsce repartycyjnego, ubezpieczeń pielęgnacyjnych, wiązanie indeksacji świadczeń rentowo- emerytalnych z indeksem cen, nie zaś szybciej rosnących płac to pierwsze, lecz niewystarczające instrumenty modyfikacji interesującego nas w niniejszym opracowaniu kontraktu.

(26)

2) wydłużenie się okresu niesam odzielności ekonom icznej zarów ­ no w skutek przedłużenia okresu skolaryzacji, jak i pojaw ienia się okresu em erytalnego (bene m eritus to dobrze zasłużony) - możliwe je st to dzięki „upublicznieniu” cyklu życia jednostki, tj. rozbudow ie system u edukacyjnego i zabezpieczenia spo­ łecznego, rozbudow ie oznaczającej w yraźny w zrost znaczenia transferów publicznych kierow anych od pracujących do dzieci i młodzieży oraz seniorów;

3) annuityzacja zasobów osób starszych polegająca na wzroście znaczenia upraw nień do dożyw otnich św iadczeń em erytalnych i rentowych w śród w szystkich zasobów posiadanych przez in­ dywidualnych seniorów.

Powyższe trzy tendencje prow adzą do w zrostu znaczenia transferów publicznych, a jednocześnie do w zrostu przede wszystkim tych przepływ ów , których beneficjentam i są osoby starsze. Zm iana taka odnotow ana została we w szystkich krajach rozwiniętych, zaś dzisiejsze uprzyw ilejow anie seniorów w zglę­ dem osób m łodych - choć różne co do skali w poszczególnych państwach - niezależne je st od czynnika ideologicznego (np. sto­ sowanych często typologii polityk społecznych - „trzy światy kapitalizmu” Esping-A ndersena), podobnie jak niezależnie od struktury dem ograficznej, poziom u rozw oju społeczno- gospodarczego, czy poziom u w ydatków publicznych23.

Chcąc dokładniej przeanalizow ać publiczne transfery m ię­ dzypokoleniowe, w ypada przede w szystkim sprawdzić, jak w y­ gląda ich ogólne saldo. Z uwagi na brak danych odnośnie Polski,

23 Autorka przywołanej konstatacji J. Lynch dochodzi do wniosku, iż jedyną właściwą drogą wyjaśnienia występującej dyspersji uprzywilejowania osób starszych względem młodych w systemie publicznych transferów międzypoko­ leniowych jest analiza ewolucji i obecnego stanu age profile o f social policy poprzez odwołanie się do: 1) pierwocin publicznej polityki, tj. do początku XX wieku, aby sprawdzić, jaki był punkt wyjścia - uprawnienia nadawane na bazie przynależności zawodowej czy na bazie obywatelstwa; 2) dominującego trybu współzawodnictwa stronnictw politycznych - nastawienie na realizację celów partykularnych grup społeczeństwa czy realizacja całościowych programów, holistycznych wizji; 3) kształtu systemu podatkowego, jako czynnika określa­ jącego „podażową” stronę politycznego procesu decyzyjnego - zob. Lynch J„ 2006, Age in the welfare state. Op. cit.

(27)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

jak o punkt odniesienia, pozw alający na ilościow ą ilustrację zw iązku m iędzy w iekiem a transferam i, używ ać będę w ielkości pochodzących z ostatniej dekady XX w ieku z USA. Nie oznacza to bynajm niej, iż praw idłow ości, o których dalej będzie mowa, odnoszą się tylko do tego jednego kraju. Prezentow ane wielkości należy traktow ać tylko jak o szczególną egzem plifikację zależno­ ści pom iędzy w iekiem a przepływ am i m iędzypokoleniow ym i ty­ pow ych dla krajów w ysoko rozw iniętych.„N a pierw szy ogień” w eźm y zatem - z uw agi na ich w zrastające w długim okresie zna­ czenie - przepływ y publiczne. M ówiąc o nich, m usim y sobie zdaw ać sprawę, iż ich w artość je st zaniżona w skutek niedow arto­ ściow ania usług społecznych skierow anych na osoby starsze24. Osoby świadczące takie usługi s ą bardzo nisko opłacane, często niew spółm iernie do włożonej pracy. Patrząc na dane pochodzące ze Stanów Zjednoczonych, w idoczny je st ścisły zw iązek pom ię­ dzy w iekiem a w ysokością netto transferów federalnych (rys. 7). R ysunek 7. W iek a publiczne transfery netto: w ypłaty z system u

em erytalno-rentow ego m inus podatki, U SA 1999

W ie k

Źródło: Lee R. D., 2000, Inter- generational transfers and the economic life cycle: a cross- cultural perspective, [w:] A. Mason, G. Tapinos (eds.), Sharing the wealth. Demo- graphic change and eco­ nom ic transfers betw een generations, O xford Univer- sity Press, Oxford, New York, s. 22.

24 Hendricks J., 2005, M orał econom y..., op. cit. 76

(28)

Powyższe w ielkości pozw alają każdem u uw ażnem u obser­ watorowi określić ow e praw idłow ości, zgodnie z zasadą „koń jaki jest, każdy w idzi” . Pam iętać należy, iż s ą to w ielkości odnoszące się do transferów federalnych - stąd też salda dla dzieci i m ło­ dzieży są tak niskie (w U SA szkolnictw o podstaw ow e i średnie finansowane je st z podatków lokalnych, zaś szkolnictw o w yższe z podatków stanow ych), podczas gdy - głów nie dzięki federalnym programom M edicare i Social Security - salda przepływów dla osób „po sześćdziesiątce” są tak w yraźnie dodatnie.

Na pow yższy problem spróbujm y spojrzeć bardziej szczegó­ łowo. Podstaw ow ą kategorią używ aną na poniższym rysunku (rys. 8) je st średni w iek biorcy i daw cy transferów danego typu (a w zasadzie w iek głow y gospodarstw a dom ow ego, dane pochodzą bowiem z badań budżetów gospodarstw dom ow ych i są podaw ane w przeliczeniu na osobę korzystającą z transferu), obliczony na podstawie szczegółow ych inform acji o tzw. profilu konsum enc­ kim (tj. o rozkładzie publicznych danin i świadczeń w edług w ie­ ku). Przedstaw ione na rys. 8 w ielkości inform ują nas zatem za­ równo o w ielkości transferu (pow ierzchnia strzałki), kierunku przepływu (kierunek strzałki), ja k i o przeciętnym wieku dawcy i biorcy (w ielkość przy początku i końcu strzałki).

Spośród uw zględnionych trzech rodzajów międzygenera- cyjnych transferów publicznych w U SA jedynie te zw iązane z kształceniem skierow ane są ku zstępnym . W pozostałych dwóch przypadkach beneficjantam i przepływ ów są osoby stare. T ypo­ wymi „płatnikam i” są w każdym przypadku czterdziestolatkow ie, natomiast biorcam i tak usług m edycznych, jak i świadczeń w ra­ mach pow szechnego system u zabezpieczenia socjalnego osoby stare (na m arginesie - relatyw nie niski średni w iek korzystających z opieki zdrow otnej w ynika z tego, iż w skład tej zbiorow ości - w przeciwieństwie do św iadczeniobiorców systemu em erytalno- rentowego - rów nież i osoby m łodsze, w tym dzieci i młodzież).

(29)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

R ysunek 8. Publiczne transfery m iędzypokoleniow e w U SA w latach 1980 (w tys. dolarów ) z uw zględnieniem pro­ filu dem ograficznego biorców i dawców

4 1 .2 71.1

System zabezpieczenia socjalnego (Social Security)

$2,270 O chrona zdrow ia $ 1,862 $2,000 E dukacja $2,342 J________I________I________L J_________L 4 0 5 0 6 0 7 0 8 0 9 0 100

W ie k g ło w y gosp o d arstw a d om o w e go

Źródło: Lee R. D., 1997, Intergenerational relations and the elderly, [w:] L. W. Wachter, C. E. Finch (eds.), Between Zeus and the sal- mon. Biodemography of longevity, National Academy Press, Washington, s. 226.

Ogółem w ram ach św iadczeń socjalnych dla osób starych (Social Security) średnia w artość przepływ ów w przeliczeniu na jednostkę w ynosi 69 tys. dolarów (2270 $ rocznie razy 29,9 lat, tj. różnica pom iędzy średnim w iekiem biorcy i daw cy), zaś w ra­ m ach usług zdrow otnych 35 tys. $, co daje łączn ą kw otę ok. 104 tys. dolarów w przeliczeniu na osobę w trakcie jej życia. R zeczy­ w iste publiczne transfery m iędzypokoleniow e przyjm ują na pew ­ no zdecydow anie n iższą wartość. Pam iętać m usim y, iż pow yższa kw ota zaw iera rów nież jak ąś nieznaną w w arunkach USA

(30)

-część transferów intrageneracyjnych, jak i w ydatki zdrow otne skierowane ku generacji dzieci i m łodzieży. Zw ażyw szy na po­ wiązane z w iekiem zróżnicow anie kosztów zapew nienia opieki medycznej, założyć m ożna, iż ok. 70% w ydatków zdrow otnych to transfer m iędzypokoleniow y, którego beneficjentem są ludzie starzy. Po w prow adzeniu takiej korekty uzyskujem y łącznie ok. 90 tys. $ przekazyw anych przez aktyw nych zaw odow o seniorom.

Tym sam ym dane am erykańskie potw ierdzają, iż we w spół­ czesnych społeczeństw ach publiczne transfery m iędzypokolenio­ we zdecydowanie skierow ane są ku osobom starszym. Tym sa­ mym proces starzenia się ludności - zw iększając liczbę upraw ­ nionych do św iadczeń, zm niejszając zaś liczbę potencjalnych płatników - sam oczynnie prow adzić m oże do pogłębiania się nie­ korzystnego z punktu w idzenia cyklu życia kolejnych generacji sald w ymiany intergeneracyjnej.

7. Ku zmianie kontraktu międzypokoleniowego?

Zdecydow ana dom inacja w dyskusji nad um ow ą m iędzypo­ koleniową kw estii dotyczącej transferów intergeneracyjnych, a zatem redystrybucji zasobów m aterialnych, je st odpow iedzialna za to, iż śledząc literaturę przedm iotu, choć dostrzec m ożna wiele głosów opow iadających się za koniecznością zm iany zasad kon­ traktu, ograniczone są one do tego tylko jednego wymiaru.

Z reguły w szyscy badacze problem u w ychodzą od w yzw ań demograficznych - zapom inając często przy tym , iż dem ografia nie je st przeznaczeniem , a ju ż na pew no nie je st ideologią - for­ mułując poglądy w pisujące się w ram y „dem ografii apokaliptycz­ nej”" . M ówiąc o obciążeniach fiskalnych i nierów nym traktow a­ niu kolejnych generacji, przygotow ują grunt pod „uw arunkow ane obiektywnie” propozycje. Ich lista - niezależnie od kraju, w któ­ rym je st form ułow ana - je st stała. S ą to przede w szystkim 26: pod­

23 Szukalski P., 2006, Zagrożenie czy wyzwanie - proces starzenia się ludności, ^Polityka Społeczna”, nr 9, 6-10.

6 Zob. propozycje dla Polski: Antczak R., Dobrowolski P., 2007, Jak zapobiec konfliktowi pokoleń w Polsce?, [w:] J. Szomburg (red.), W poszukiwaniu kom ­ pasu dla Polski. Po II Kongresie Obywatelskim, IBnGR, Gdańsk, 159-174.

(31)

Konsekwencje ekonomiczne i społeczne starzenia się społeczeństwa

w yższenie w ieku em erytalnego, w prow adzenie rów nych podat­ ków dla w szystkich, przeprow adzenie gruntow nej reform y sektora usług m edycznych (z czym z reguły zw iązane je st w prow adzenie reglam entacji dostępu do niektórych świadczeń), obniżenie wieku w yborczego (lub też niekiedy pozw olenie rodzicom nieletnich dzieci na dysponow anie ich głosam i), skończenie z preferencjam i dla schyłkow ych branż gospodarki, w prow adzanie kryterium m a­ jątkow ego jako dodatkow ego w arunku przyznania św iadczeń spo­ łecznych. Celem takich zm ian je st obniżenie obciążeń podatko­ wych i parapodatkow ych dla osób znajdujących się obecnie w w ieku produkcyjnym .

Zdaw ać jednak sobie należy sprawę, że nie w szystkie pro­ ponow ane przez proponentów przyw racania rów ności m iędzypo­ koleniow ej m etody s ą neutralne z punktu w idzenia rów ności ho­ ryzontalnej, intrapokoleniow ej. Przykładow o, podniesienie wieku em erytalnego je st rozw iązaniem mniej korzystnym dla osób słabo w ykształconych i mniej zam ożnych, które to osoby charakteryzują się w yższą u m ieraln o ścią a zatem w ydatniejszym skróceniem okresu pobierania św iadczenia w porów naniu do jednostek lepiej w ykształconych i bogatszych27.

Innym argum entem - rów nież utrudniającym zm ianę zasad kontraktu m iędzypokoleniow ego - je st silna akceptacja jeg o do­ tychczasow ych w arunków , w idoczna przede w szystkim w Euro­ pie, gdzie ceniona je st zarów no m ożliw ość w czesnego w ycofania się z rynku pracy, zw olnienie - dzięki relatyw nie w ysokim do­ chodom em erytów - ich potom stw a z odpow iedzialności za wspieranie, ja k i m ożliw ość odw ołania się do pom ocy zam ożnych rodziców w trzecim i czw artym w ieku w razie potrzeby.

8. Podsumowanie

W e w spółczesnym św iecie rozw ija się - zapoczątkow ana debatą o odpow iedzialności przed przyszłym i, nienarodzonym i

21 Kohli M., 2005, Generational changes and generational equity, [w:] M. J. Johnson (ed.), The Cambridge handbook of age and ageing, Cambridge Univer- sity Press, Cambridge, New York, 518-526.

(32)

jeszcze pokoleniam i za przekazanie nieskażonego ekologicznie środowiska naturalnego - „etyka przyszłości”, określająca obo­ wiązki i praw a osób obecnie żyjących wobec przyszłych genera­ cji' . „Etyka przyszłości” w ynika z paradoksu zaw artego w kon­ trakcie m iędzypokoleniow ym , a m ianow icie tego, iż choć w inni­ śmy wiele naszym przodkom , to zobow iązania wobec generacji wymarłych przechodzą na jednostki w ciąż jeszcze nienarodzone. Co więcej, zdaniem niektórych badaczy zagadnienia po etapie demokratyzacji przestrzeni (tj- rozprzestrzeniania się procedur demokratycznych) czeka nas dem okratyzacja czasu, oznaczająca coraz silniejsze uw zględnianie interesów generacji nie egzystują­ cych w danym czasie, z praktycznego punktu w idzenia generacji jeszcze nienarodzonych29.

Zarządzanie kontraktem m iędzypokoleniow ym , tj. św iado­ me w prowadzenie zm ian m odyfikujących najw ażniejsze zasady redystrybucji zasobów w ujęciu intergeneracyjnym , to zadanie dla władz publicznych niezw ykle trudne. Z m iana praw nabytych z reguły nie jest ju ż m ożliw a. Z kolei w przypadku zmian doty­ czących tych jednostek i pokoleń, które dopiero rozpoczynają wymianę z przedstaw icielam i innych generacji, często zaczynają upierać się przy zachow aniu dotychczasow ych przywilejów. Sprzyja tem u brak w yraźnego zw iązku pom iędzy utrzym aniem dotychczasowych zasad redystrybucji m iędzypokoleniow ej i ich zmianą a postrzeganym i korzyściam i i kosztam i indyw idualnym i i zbiorowymi dla obecnych, a zw łaszcza przyszłych pokoleń. W przypadku braku przekonania odnośnie do istnienia takiego związku trudno je st przekonać elektorat (tj. w w arunkach dem o­ kratycznych uzyskać w iększość w yborców ) co do koniecznych zmian w zorca redystrybucji m iędzypokoleniow ej.

D odatkow o w przypadku w ładz publicznych utrudnia po­ dejmowanie takich problem ów zarów no brak dynam icznych m iar dobrobytu bazujących na koncepcji cyklu życia, ja k i „kalifom i- zacja” stylu upraw iania polityki.

“8 Bimbacher D., 1999, Odpowiedzialność za przyszłe pokolenia, tłum. B. Andrzejewski, P. Jackowski, Oficyna Naukowa, W arszawa, 298 s.

Cytaty

Powiązane dokumenty

According to the law (Budget 2010), the implementation of investment programs and regional development projects, as well as the creation of industrial and innovation

– wyparcie wody złoz˙ owej z próbki skalnej ropa˛ naftowa˛ ze złoz˙ a Grobla z wydajno´scia˛ 0.5 ml/min w celu okre´slenia nasycenia woda˛ zwiazan ˛ a.˛ – zatłoczenie wody

Więzy łączące ludność z obrzeży pogranicznych z zajętym i przez za­ borców mieszkańcami centralnych ziem polskich utrzym yw ane były głównie dzięki

Reaction speed, calculated as the derivative of the reacted hydrogen plot, for Series 2, ball milled, nickel coated magnesium hydride.. Hydrogenation and dehydrogenation curves of

[r]

okresu rozpoczynającego się w połowie XVIII wieku, zrywającego z wie- loma XVII-wiecznymi wyobrażeniami dotyczącymi natury, a kończące- go się na progu praktycznego sukcesu nauki

Wszystkie groby odkryte w trakcie badań wykopaliskowych reprezentują pochówki ciałopalne, po­ śród których wyróżniono: 8 częściowo uszkodzonych grobów

M ógłbym zakw estyonow ać sym bo­ liczne znaczenie także kilku in nych w ierszy, zaprotestować np.. ślnej ignorancyi naszej w kontr