• Nie Znaleziono Wyników

Malbork podczas działań wojennych w 1945 roku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Malbork podczas działań wojennych w 1945 roku"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Biskup, Helena

Malbork podczas działań wojennych

w 1945 roku

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 1-2, 63-75

(2)

H e le n a B is k u p

MALBORK PODCZAS DZIAŁAŃ WOJENNYCH W 1945 ROKU

W ydarzenia zw iązane z losam i M alborka w azasie d ru g iej w o jn y św iato ­ w ej, zwłaszcza w o statn ie j fazie jej trw an ia, są m ało znane. Z agadnieniu tem u poświęcili sw oje w spom nienia d w aj b y li oficerowie W eh rm ac h tu P a u l Hans F etzer 1 i F re ih e rr von Schoenaieh г. F re ih e rr von S choenaich to m ajo r re z e r­ w y m ieszkający w R epublice F e d e raln ej Niemiec. Podczas w o jn y pełnił fu n k ­ cję zastępcy k o m en d an ta „tw ierdzy M albork”. N apisał on w spom nienia dla swoich rodaków . Decyzję tę m otyw ow ał tym , że losy M alborka z czasów d r u ­ giej w o jn y św iatow ej są m ało znane. T w ierdził też, że w polskich op raco w a­ n iach jest w iele zafałszow ań, dan y ch niezgodnych ze stan em faktycznym . R e ­ lacje Schoenaicha są zbieżne z zaw a rty m w „Der W estpreusse” tek stem F e t- zera. M an u sk ry p t przygotow ał P a u l Hans F etzer, n ato m iast głów nym au to rem jest jego ojciec. Z arów no F etzer, jak i Schoenaich u jm u ją te m a t w form ie pam iętnika, p rzed staw iając n iem al dzień po dn iu w y d arze n ia toczące się pod­ czas w a lk o M albork. W dużym stopniu są one, ja k m o żn a przypuszczać, w ia­ rygodne, bow iem prz ek azan e zostały przez bezpośrednich uczestników , a ty m sam ym naocznych św iadków tam ty ch dni.

Polscy autorzy: E d w a rd K o s ia rz 3 i Bolesław D olata 1 sk u p ili sw o je zain te­ resow ania pisarskie przede w szystkim n a p roblem atyce w alk w yzw oleńczych w 1945 r. n a tere n ac h północnej i zachodniej Polski. Ich p u b lik acje u jm u ją w p raw d zie operację w schodniopruską, uw zględniając w a lk i o M albork, ale są to d an e bardzo ogólne. W ięcej szczegółów zn ajd u je się w opracow aniach K azim ierza S o b c z a k a 5 i M. T arc z y ń s k ie g o 6. C enną pozycją jes t praca K a zi­ m ierza Golczewskiego 7. U k azu je ona obraz ucieczki i e w ak u acji ludności n ie­ m ieckiej z teren ó w n ad b ałty ck ich T rzeciej Rzeszy w końcow ym okresie jej istnienia. B ardzo dokładnie p rzed staw ił w n iej p la n ew akuacji M alborka (R äum ungsplan M arienburg-S tadt).

M albork leży n a północno-zachodnim k ra ń cu Pojezierza Iław skiego, k tó re m iędzy E lblągiem a K w id zy n em strom ą k raw ęd zią opada k u delcie Wisły. M iasto zostało w zniesione n a p ra w y m brzeg u N ogatu n a wysokości 14 m

ipowy-1 P . H . F e t z e r , D e r K a m p f u m M a r i e n b u r g , D e r W e s t p r e u s s e , ipowy-1970. 2 F . S c h o e n a i c h , M a r i e n b u r y . S t a d t u n d O r d e n s b u r g , D e r W e s t p r e u s s e , 1966, n r 12; t e g o ż , D e r K a m p f u m d i e M a r i e n b u r g 1945, D e r W e s t p r e u s s e , 1966, n r 14. 3 E . K o s i a r z , W y z w o l e n i e P o l s k i P ó ł n o c n e j , G d y n i a 1967. 4 B . D o l a t a , W y z w o l e n i e P o l s k i 1944—1945, W a r s z a w a 1971. 5 K . S o b c z a k , W y z w o l e n i e E l b l ą g a , P o w i ś l a i ż u ł a w w 1945 r o k u , R o c z n i k E l b l ą s k i , 1963, t . 2. 6 M . T a r c z y ń s k i , R a i d E l b l q s k i k p t . G . L . D i a c z e n k i n a t l e d z i a ł a ń Z n a m i e ń s k i e g o K o r ­ p u s u P a n c e r n e g o G w a r d i i , R o c z n i k E l b l ą s k i , 1967, t . 7; t e g o ż , W a l k i A r m i i R a d z i e c k i e j o w y ­ z w o l e n i e p ó ł n o c n e j W a r m i i , P o w i ś l a i Ż u ł a w w 1945 r o k u , R o c z n i k E l b l ą s k i , 1979, t . 8. 7 K . G o l c z e w s k i , P r z y m u s o w a e w a k u a c j a z n a d b a ł t y c k i c h p r o w i n c j i I I I R z e s z y 1944— 1945, P o z n a ń 1971. K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1986, n r 1 - 2 (1 7 1 - 1 7 2 )

(3)

6 4

żej poziomu morza. Ze w zględu na sp rzy jające w a ru n k i geograficzne (Wisła, Nogat, Żuław y) M albork m iał doskonałe położenie obronne. N ajsilniejszym i bastionam i obrony był Zam ek z potężnym i m uram i. R eszty dopełniła zw arta zabudow a m iasta. Z tego też w zględu M albork podczas drugiej w ojny św iato ­ wej spełniał w ażną rolę w p lanach niem ieckich. Był bow iem tw ierd zą k o n ­ tro lu jącą dw a w ażne mosty: na Nogacie i n a Wiśle 8.

Do 1944 r. nie podejm ow ano prac dla um ocnienia m iasta, bow iem z cza­ sów pierw szej w o jn y św iatow ej M albork otoczony był w iększą liczbą fortów , k tó re zachow ały się w nadspodziew anie dobrym stanie. W łaśnie one tw orzyły kościec rozbudow y całej tw ierdzy.

Do w iosny 1944 r. załogę M alborka stanow iły dw a zapasow e b ataliony piechoty, jeden batalion stnzelców oraz w ojskow a K om enda Placu. W mieście panow ał spokój. Po raz p ierw szy został on zakłócony, k ied y zak w atero w ały się tu jednostki zaopatrzeniow e północnego odcinka frontu. Z ak ład y lotnicze na w schodnich krań cach m iasta b yły tylko raz obiektem nalo tu bry ty jsk ieg o lo t­ nictw a. Dw a w ażne strategiczne m osty n a Nogacie, kolejow y i kołowy, nie zostały zniszczone podczas bom bardow ania 9.

W czerwcu 1944 r. M albork ogłoszono tw ierdzą. Przeniesiono tu bazy zao­ p atrzen ia łam iącego się fro n tu wschodniego. U tworzono sztab dowodzenia. K o­ m en d an tem został p u łk o w n ik L ang, jego zastępcą oficer m iejscow ego garnizo­ n u m ajo r von Schoenaich. Rozpoczęły się prace n ad kopaniem okopów, b u d o ­ w ą gniazd dla k arab in ó w m aszynow ych, zasieków z d ru tu kolczastego. Razem z robotam i ziem nymi, k ro k za krokiem , organizow ano składy żywności i a m u ­ nicji zarówno w obrębie tw ierdzy, jak i n a zachód od N ogatu. Na wschodzie m iasta w szerokim lu k u w ykopano ró w przeciw azołgow y długości około 25 km. Pracow ało p rzy nim w ielu robotników cyw ilnych. Ich sprow adzenie i w y ży ­ w ienie podlegało w ładzy cyw ilnej, nato m iast sp raw am i technioznym i k iero ­ wał sztab budow y tw ierdzy. Istn iał plan, żeby sam Zam ek w yłączyć z sy ste­ m u obronnego. Zdaw ano sobie spraw ę, że m u ry i stro p y mogą nie w y trzym ać ostrzału z ciężkiej broni. Z czysto tak tycznych w zględów w yłączenie Zam ku z system u obronnego m iasta M alborka nie było możliwe, poniew aż i miasto, i Zam ek stanow iły jedną zam kniętą całość I0.

We w spółpracy sztab u tw ierd zy z w ładzam i p a rty jn y m i (cywilnymi) o p ra ­ cowano p lan ew akuacji M alborka (R äum ungsplan — M arien b u rg -S tad t). E w a­ kuow anie ludności było podstaw ow ym założeniem hitlerow skiego p lan u e w a­ k u acji byłych p row incji n ad b ałty ck ich Trzeciej Rzesizy. Główne hasło stw ie r­ dzało, że „nikom u nie wolno pozostać bez specjalnego upow ażnienia, w p rz e ­ ciw nym w y p ad k u zastosuje się n aty c h m iasto w y p rz y m u s” 11. Z godnie z tym ludność została podzielona n a dw ie kategorie. W skład pierw szej wchodzili: chorzy, kobiety, dzieci i starcy, czyli ogół ludności n iep racu jącej. Do d ru g iej k ategorii należeli wszyscy p racu jący oracz mężczyźni zdolni do przep ro w ad z e­ nia akcji opróżniania i w y k o n u jący zadanie specjalne w sw ych zakładach pracy, a ponadto członkowie tzw. N achkom m andos (oddziałów w ykańczających dzieło opuszczenia i zniszczenia).

J a k w y n ik a z w ytycznych p lan u ew akuacji M alborka, w pierw szej k o lej­ ności m iały opuszczać m iasto: dom y dziecka, szpitale, p rzy tu łk i dla starców .

8 K . G ó r s k i , D z i e j e M a l b o r k a , G d a ń s k 1973, s . 246. 9 F . S c h o e n a i c h , M a r i e n b u r g .

10 I b i d e m .

(4)

M a lb o rk p o d c z a s dzia ła ń w o je n n y c h 1945 roku 65

Miało to być w ykonane na podstaw ie tzw. S ond era n w eisu n g czyli rozkazów specjalnych 12. Do tej k ategorii zaliczono rów nież w ładze, k tó ry ch ew ak u acja m iała odbyw ać się w różnych etapach. N aczelną zasadą było okrycie przygo­ tow ań głęboką tajem nicą. W tajem niczano tylko w ąskie grono zau fan y ch m ie j­ scowego k iero w n ik a N SD A P i w ładz państw ow ych. Usunięcie ludności miało obejm ow ać nie tylko ludność niem iecką, dotyczyło dosłow nie w szystkich. 0 zam ierzonej pełnej ew akuacji św iadczy jed en z załąozników, pod ający licz­ bę ludności m iejskiej i podm iejskiej w M alborku w rozbiciu n a tzw. g ru p y m iejscow e (O rtsgruppen). W ykaz te n podaje, że ew ak u ac ji podlegały 23 233 osoby z sam ego m iasta. Dołączono doń ludność podm iejską i obcokrajow ców . Ogólnie przyjm ow ano, że z M alborka w y ru szy około 25 500 o s ó b 13. E w a k u o ­ w aną ludność zam ierzano odtran sp o rto w ać n a n o w e m iejsce zborne, w k ie ­ ru n k u zachodnim , za pom ocą tra n s p o rtu kolejowego.

D ow ódcy tw ierd z y duże kłopoty sp raw iały cztery linie kolejow e: n a p o ­ łu d n ie w k ie ru n k u K w idzyna, d ru g a do Iław y, trzecia w k ie ru n k u Myślic 1 o statn ia n a E lbląg i K rólewiec. N ie zdołano podm inow ać n a sy p ó w ty ch linii. P o nadto podczas k o pania ro w u przeciw czołgowego p rz erw a n a została łączność w ym ienionych linii kolejow ych. Z budow ano n ato m iast około 180 schronów b e ­ tonow ych (do stycznia 1945 r.). N ad d ro g am i zbudow ano m osty, czego nie udało się zrobić n a d toram i kolejow ym i, poniew aż kolej nie w y raziła n a to zgody. D yrekcja kolei tw ierdziła, niezgodnie zresztą ze stan em faktycznym , że w szystkie m osty kolejow e przygotow ane są do w ysadzenia w razie p o trze­ by. Otóż w sty czn iu 1945 r. Rosjanie przeprow adzili sw oje czołgi d cały w y ­ siłek w ielu ludzi okazał się zbędny 4

12 stycznia 1945 r. A rm ia Radziecka stojąca n a linii Sanu, W isły i N arw i rozpoczęła w ielką ofensyw ę zimową, k tó re j częścią b y ły działania 2 F ro n tu Białoruskiego pod dow ództw em m arszałk a K o n stan teg o Rokossowskiego. Z a­ danie tego fro n tu określono w d y re k ty w ie k w a te ry głów nej A rm ii R adziec­ kiej z 28 listopada 1944 r.; „Przejść do n a ta rcia i rozgrom iw szy m ław skie z g ru ­ pow anie n iep rz y jacie la n ie później niż w 10 lu b 11 dn iu n atarcia opanow ać rubież: M yszyniec, W ielbark, Nidzica, Działdowo, Bieżuń, B ielsk i Płock, a n a ­ stępnie nacierać n a Now e M iasto i M albork” 15.

K o n s ta n ty Rokossowski zdaw ał sobie spraw ę, że m usi pokonać silnego nieprzyjaciela, którego opór będzie w z rasta ł w m iarę posuw ania się w głąb jego tery to riu m . D latego „rzeczą n a d e r w ażną było nie dopuścić do p rzek ształ­ cenia się n a ta rc ia w przew lekłe w alki, nadać m u zdecydow any ch arak ter, ażeby w róg n ie m ógł planow o się w ycofyw ać i um acniać n a dogodnych ru b ie ­ żach” 16. 14 stycznia 1945 r. z przyczółków m ostow ych pod Różanam i i P u łtu s ­ kiem n ad N arw ią w ojska 2 F ro n tu Białoruskiego ruszyły do n a ta rc ia n a P r u ­ sy W schodnie.

P ru s y W schodnie zajm ow ały bardzo w ażne m iejsce w system ie obrony Trzeciej Rzeszy. B roniła się tu dowodzona pnzez g en erała Reim hardta G rupa A rm ii „ ÿ rc d e k ”. Liczyła ona 41 w pełni sk om pletow anych dyw izji piechoty, 3 dyw izje pan cern e i 4 zm otoryzow ane. Ogółem w schodniopruskie zgru p o w a­ nie n iep rzy ja cie la liczyło 580 tys. żołnierzy, 200 tys. żołnierzy V olkssturm u,

12 I b i d e m , s . 62. 13 I b i d e m , s . 63. 14 F . S c h o e n a i c h , M a r l e n b u r g . 15 M , T a r c z y ń s k i , R a j d E l b l q s k i , s . 30. 16 K . R o k o s s o w s k i , Ż o ł n i e r s k i o b o i ü i r ç z e k , W a r s z a w a 1971, s . 347. 5 . K o m u n i k a t y M a z . - W a r m .

(5)

66

8200 dział i m oździerzy, około 700 czołgów i dział pancernych. N iem cy dyspo­ now ali na ty m odcinku 515 sam olotami, k tó re p rzejaw iały dużą aktyw ność bojową. N eg aty w n y m elem entem w system ie te j obrony był d o tk liw y niedo­ bór m ateriałó w p ęd nych 11.

P rzed rozpoczęciem ofensyw y Sztab G en eraln y W ojsk L ądow ych p ropo­ now ał w ycofanie w ojsk z K u rlan d ii i w zm ocnienie obrony n a in n y ch odcin­ kach, w ty m w P ru sach W schodnich. Było to jed n a k nie do przyjęcia dla gau- leitera P ru s W schodnich E richa Kocha, k tó ry sw ym i in g eren cjam i u tru d n ia ł zadania niem ieckich generałów . O statecznie H itler odrzucił te n pom ysł i N iem ­ cy pozostali w K u r la n d ii1S.

G łów nym zadaniem w ojsk radzieckich było odcięcie w schodniopruskiego zgrupow ania w ojsk przeciw nika od głów nych sił niem ieckich, rozbicie go na części, przy p arcie do m orza i zniszczenie.

W dniach 16— 18 stycznia 1945 r. w o jsk a radzieckie przełam ały niem iec­ k ie linie obronne i w yszły n a linię O strołęka — Przasnysz, M ław a i Modlin. A rm ia h itlero w sk a zaciekle się broniła, w ciąż k o n tratak u ją c. Dowódca n ie ­ m ieckiej 2 arm ii, g e n erał Weiss rozkazał w prow adzić do w alki, za głów nym pasem obrony, odw ody dyw izyjne i ko rp u śn e oraz jednostki specjalne, pod­ oddziały słuchaczy szkół oficerskich, a n a k ieru n k a ch szczególnie zagrożo­ ny ch — w ysunąć odw ody a rm ijn e. W celu zatrzy m an ia n a ta rc ia dowództwo hitlerow skie wzmocniło sw oją 2 arm ię dyw izjam i piechoty i jedną dyw izją zm otoryzow aną oraz zdecydowało się n a przerzucenie z K u rla n d ii do P ru s W schodnich dw óch dyw izji piechoty i jed n ej p a n c e r n e j19.

17 stycznia stro n a radziecka w prow adziła do ak cji 5 g w a rd y jsk ą arm ię p an cern ą gen erała płk. W. Wolskiego, k tó ra złam ała opór w ojsk niem ieckich 1 zaczęła posuw ać się szybko naprzód. W pierw szym etapie n a ta rcie to ruszyło w k ie ru n k u n a M ławę, sk ąd przez Now e M iasto skierow ane zostało n a M al­ bork. R ejonu m ław skiego i k ieru n k u m alborsko-elbląskiego broniła 2 arm ia niem iecka, w skład k tó rej w chodziły 3 k o rpusy liczące ogółem 9 dyw izji p ie­ choty 20. W ybranie M alborka jako głównego k ie ru n k u uderzenia w skazyw ało w yraźnie, że cała o p eracja ciąży w stro n ę Wisły.

Od 19 stycznia 1945 r. rozpoczął się d ru g i etap operacji w schodnioprus- kiej. W ojska radzieckie p rz y stąp iły do pościgu za cofającym i się jednostkam i 2 arm ii niem ieckiej, k tó rej dowództwo przeniosło się do M alborka 21. N aciera­ jącym jednostkom staw iano opór n a d Nogatem . T u w łaśnie uform ow ał się odcinek fro n tu obronnego. T w ierdza M albork została podporządkow ana g rupie w ojsk von R apparda. P od dow ództw em g en erała von R a p p ard a pozostała „K am p fg ru p p e von R ap p ard ”, n a k tó rą sk ła d ały się: 23 dyw izja piechoty i ozęści in n y ch je d n o s te k 22. W sam ej „tw ierdzy M albork” już 15 stycznia ogłoszono stan alarm ow y. O brońcy liczyli n a pomoc, lecz obiecane oddziały w ojskow e dw óch dyw izji piechoty nie nadeszły. N atom iast zjaw ił się nieocze­ kiw anie 19 stycznia po po łu d n iu now y dowódca g ru p y „W isła” (H eeresgruppe Weichsel) — R eich sfü h rer SS H im m ler 2S. W rozm ow ach z H im m lerem udział wzięli m. in. g a u leite r F o rster, dowódca 2 a rm ii g e n era ł p łk W eiss oraz g ru p a

17 W . T . K o w a l s k i , W i e l k a k o a l i c j a 1841— 1945, t. 3. R o k 1945, W a r s z a w a 1977, s . 39. 18 I b i d e m . 19 H i s t o r i a d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j 1939— 1945, t . 10, W a r s z a w a 1983. 20 K . S o b c z a k , W y z w o l e n i e , s s . 217—218. 21 K . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 249. 22 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 23 F . S c h o e n a i c h , M a r i e n b u r g .

(6)

M albork p o d c z a s d z ia ła ń w o je n n y c h 1945 roku 6 7 oficerów sztabow ych. W stępne rozm ow y trw a ły zaledw ie 5 m inut. P o tem H im m ler opuścił odcinek fro n tu i u d a ł się do ho telu w mieście. Tu odbyła się d ru g a rozm ow a dotycząca sp ra w obrony. H im m ler zaproponow ał, żeby H itle r­ j u g e n d wyposażyć w pięści pan cern e (panzerfausty). T ak u zbrojona młodzież m iała na ro w e rach w yjechać naprzeciw radzieckim czo łg o m 24. P ropozycja ta nie m ogła usatysfakcjonow ać obrońców tw ierdzy. N a rozkaz H im m lera sztab 2 arm ii niem ieckiej opuścił M albork. O dw ołany też został ze stan o w isk a k o ­ m en d a n ta tw ierd zy p łk von K oeller. Podobno dlatego, że n ie p o d jął się obro­ n y przyczółka ta k słabym i siłami, jakim i d y s p o n o w a łS5. N atom iast F e tzer o d ­ w ołanie K oellera w y jaśn ia inaczej, u w aża on, że dotychczasow y k om endant, oficer starszy, ale z m ały m dośw iadczeniem fro n to w y m nie budził zau fa n ia Him m lera. Jego n astęp cą został płk B rassert, a k ty w n y oficer liczący 45 l a t 2*. 20 stycznia 1945 r. p rzy b y ł do M alborka, jako w zm ocnienie, 2 b a ta lio n m a ry n a rk i (2 M arine-B tl) z G dańska i G dyni, i część b a ta lio n u ze Szkoły Podoficerskiej w Świeciu. P rzygotow anie w ojsk do odparcia atak ó w radziec­ kich zostało ukończone 22 stycznia. W ty m czasie zn ajd o w ały się w M alborku n astęp u jące jed n o stk i w o j s k 27:

— b atalio n y zapasow e piechoty 492 i 494 (Inf. Ers. В 492, 494), do k tó ­ ry ch wcielono oizdrowieńców i urlopowiczów,

— dw a b atalio n y m a ry n a rk i,

— b a ta lio n P odoficerskiej Szkoły ze Świecia, — 4 b ate rie artylerii.

W sum ie stanow iło to zaledw ie około 2500 ludzi, gdy tym czasem potrzeby liczono n a p rz y n a jm n ie j 10—15 tys. Tę słabą załogę rozlokow ano w różnych p u n k tac h obrony. Ze w zględów tak ty czn y ch oddziały obrony M alborka (K am pfgruppe Mariemburg) podzielono n a 3 g ru p y (U ntergruppe):

I P ołu d n ie (U n terg ru p p e Süd) — dowodził n ią m a jo r Mickley, k a w a le r K rzyża Rycerskiego, w cyw ilu m istrz piekarski. O bszar obrony obejm ow ał te ­ re n y n a p ra w y m brz eg u N ogatu od K raśn iew a, W ielbarka, przedm ieścia W iel­ b ark a, Zielonek aż do fo lw ark u E isenack (obecnie PG R M albork).

II W schód (U n te rg ru p p e Ost) — dowodził m a jo r Rooge, k tó ry p otem p rz e ­ jął dow ództw o obrony mostów. Obszar ob ro n y stan o w iły N ow a W ieś M albor­ ska i dzielnica P iask i aż do Zarzecza.

III Północ (U n terg ru p p e Nord) — dowodził k a p ita n A rans. O bszar obrony obejm ow ał śródmieście.

Dow ództwo radzieckie skierow ało do zdobycia M alborka, działający n a le­ w ym sk rzy d le 2 arm ii uderzeniow ej, 8 k o rp u s zm echanizow any. J u ż 23 stycz­ nia 1945 r. 321 dyw izja p iech o ty W. K. K ołczanow a rozpoozęła bój o M albork as. Miasto atakow ały:

— od stro n y północnej b atalio n y 68 b ry g a d y zm echanizow anej, — od stro n y południow ej 67 b ry g a d y zm echanizow anej,

— od wschodu, w zdłuż szosy w iodącej ze Starego T arg u 116 b ry g a d y p a n ­ cernej.

P ierw sze w d a rły się do m iasta, a n a w e t podeszły do dw orca kolejow ego czołgi z pododdziału rozpoznawczego 8 k o rp u su zm echanizow anego g e n era ła

24 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 25 J . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 249. 26 p . H . F e t z e r , o p . c i t . 27 i b i d e m .

(7)

68

A. Frisow icza M. Poniew aż n a tra fiły n a silną obronę przeciw pancerną, w yco­ fa ły się, oczekując nadejścia posiłków. E d w ard K osiarz podaje, że tego samego d nia 8 korpus zm echanizow any, działający n a lew ym skrzydle 2 a rm ii u d e ­ rzeniow ej, opanow ał S ztum i obszedł M albork od południa, zdobyw ając n a lew ym brzegu N ogatu m ały, lecz w ażn y przyczółek so. Z kolei Fetzer stw ie r­ dza, że 7 czołgów radzieckich usiłowało z rejo n u S ztum u dotrzeć do M alborka, ale koło Gościszewa zostały one zatrzym ane, a 6 z n ich zniszczono 31.

W ty m sam ym dn iu rano, 23 stycznia, przybyła do M alborka kolum na w ojskow a sam ochodów ciężarow ych z laz are tu w M orągu pod dow ództw em porucznika W ern era Schiitza, oficera pochodzącego z M a lb o rk a 33. B urm istrz M alborka, jednocześnie K reisleiter NSDAP, otrzym ał od kom isarza obrony Rzeszy F o rste ra rozkaz przygotow ania ew akuacji ludności cyw ilnej z m iasta i o d tran sp o rto w an ia ich n a z a c h ó d 33. Około godziny 9.00 ulice m iasta były całkowicie zapełnione kolum nam i uciekinierów , k tó rzy chcieli dotrzeć do m os­ tów na Nogacie i Wiśle. Ludność opuszczała m iasto zabierając ze sobą tylko niezbędne rzeczy. Prezes re je n cji K w idzyna von K eudell osobiście nadzoro­ w ał przejście przez Nogat. Dl-а uniknięcia p an ik i inform ow ano ludność o tym , że ew ak u acja m a zapobiec stra to m w śród n iej, a N SD A P zapew nia spokój i porządek. Zgodnie z niem ieckim i relacjam i ew akuacja przebiegała bez za­ kłóceń 34, ale kierow nictw o p a rty jn e gdańskie rozpow szechniało wiadomość, że w ojska radzieckie zostały koło O lsztyna pow strzym ane i tym sam ym M albor­ kow i nie grozi żadne niebezpieczeństw o. W ielu m ieszkańców uw ierzyło w te pogłoski i w róciło z pow rotem do m ia s t a 35. W ojska radzieckie stały jednak w odległości 30 kilom etrów przed M alborkiem i należało się liczyć z ich a ta ­ kiem.

W nocy 24 stycznia a rty le ria radziecka rozpoczęła ostrzał M alborka. Do w alk i o m iasto w łączyły się 372 dyw izja piechoty g en erała Radygima, 321 i 336 dyw izje p ułkow nika Czesankow a i gen erała K ołczanow a ze 116 k o rp u su oraz n iek tó re związki 98 k o r p u s u 3e. L azaret M albork-Piaski został opróżniony. V olkssturm , k tó rem u powierzono nadzór mostów, wycofano do Tczewa. W obrębie tw ierd zy obrońcy w ysadzili w pow ietrze m osty n ad row am i przeciw ­ pan cern y m i i n a odległym o 6 k m lotnisku w K rólew ie. Około południa o sta t­ ni m ieszkańcy M alborka opuścili m iasto przez Zarzecze. 24 stycznia w ieczorem z pierw szej linii obrony n ad eszła wiadomość, że z k ierim k u Starego T arg u słychać odgłosy św iadczące o zbliżaniu się silnej k o lu m n y pancernej. K om en­ d a n t tw ierd zy p u łkow nik B rassert był zdziwiony, a jednocześnie zaniepokojo­ n y ty m m eldunkiem , gdyż n a ten te m a t n ie uzyskał in fo rm acji z in n y ch źró­ deł. P o s te ru n k i pierw szej linii nie b yły w stanie podać m u d okładnej liczby czołgów, jedynie to, że n a czołgach siedzieli żołnierze piechoty radzieckiej. N iektóre czołgi bez jakiegokolw iek w y strzału d o tarły aż do ro w u p rzec iw p an ­ cernego p rz y N ow ej W s iSI. A rty leria niem iecka pod dow ództw em k a p ita n a F liera rozpoczęła n a ty ch m iast obstrzał drogi w iodącej do Czerwonego Dworu.

29 I b i d e m , s. 202. 30 E . K o s i a r z , o p . C it., s . 48. 31 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 32 I b i d e m . 33 F . S c h o e n a i c h , M a r i e n b u r g . 34 Z o b . P . H . F e t z e r , o p . c i t . ; F . S c h o e n a i c h , M a r i e n b u r g . 35 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 36 M . T a r c z y ń s k i , W a l k i , s . 202. 37 P . H . F e t z e r , o p . c i t .

(8)

M olbork p o d c z a s d z ia ła ń w o je n n y c h 1945 roku 69

4 czołgi radzieckie zostały zniszczone pnzy row ie przeciw pancernym . W ojska radzieckie w sile około 50 czołgów i sam ochodów ciężarow ych z piechotą p ró ­ bow ały zająć M albork n a drodze ze Starego T arg u do M alborka. P rzypuszcza­ ły, że nie n a tra fią n a żaden opór. Ale atak ich został odparty.

25 stycznia, od ran a, m iasto zostało ponow nie w zięte pod ogień a rty le rii radzieckiej. N a w szystkich poizycjach niem ieckich obow iązyw ał w ysoki stopień gotowości bojow ej. Do ro w u pancernego prz y dzielnicy P ia sk i dotarło dwóch oficerów i około 25—30 żołnierzy niem ieckich. Była to pozostałość n iem iec k ie ­ go oddziału pancernego. Podczas a ta k u radzieckiego n a E lbląg w pobliżu P a ­ słęka żołnierze ci zostali odcięci i przebili się przez linię nieprzyjaciela aż do M alborka.

Toczyły się oiężkie w a lk i o n iek tó re dzielnice M alborka W ielbark, Nową Wieś i Piaski. T rzeba w ty m m iejscu w yjaśnić, że podm iejskie osiedla P ia sk i i K ałdow o w łączono do m iasta w 1912 r., nato m iast W ie lb ark i N ow ą W ieś w 1924 r. W W ielb ark u zapom niano ew akuow ać dom starców . Na Piask ach udało się w ojskom radzieckim przełam ać n iem iecką obronę. Z n ajd u jąca się ta m szkoła jazdy została zdobyta. R ów nież ciężkie w a lk i toczyły się w rejonie dw orca kolejowego. T akże w N ow ej W si w o jsk a radzieckie p rz erw a ły linię obrony. N iem cy w ycofali się do m iasta. N a południu n acierające w ojska r a ­ dzieckie opanow ały m a ją te k Eisenack. O brońcy u trac ili też szkołę jazdy, ale kom pania m a ry n a rk i w w y n ik u k o n tra ta k u zdołała ją odbić.

W godzinach przedpołudniow ych żołnierze radzieccy p rzy stąp ili do a ta k u dw om a u g ru pow aniam i uderzeniow ym i z Czerwonego D w oru i K rólew a. Rów p rzeciw p an cern y nie stanow ił przeszkody dla czołgów' radzieckich. Czołgi i po­ stęp u jąca za n im i piechota d o tarły do głów nej linii obrony. Dopiero tu ata k został pow strzym any. Działa .niemieckiej a rty le rii zostały w ysadzone przez załogę tw ierd zy w pow ietrze, gdyż ich stanow iska nie zdołano obronić. O bsłu­ gę a rty le rii w ycofano do m iasta. W ieczorem 25 stycznia n a linię ob ro n y p rz y ­ był generał von R appard. S p o tk ał się tu z dowódcą tw ierdzy. Dowództwo o b ro n y M alborka mieściło się n a połu d n iu m iasta w koszarach (H ochm eister- -Koserne). Poniew aż k iero w an ie z tego stanow iska dow odzenia stało się już niemożliwe, g en erał R a p p ard w y d ał rozkaz, b y przenieść je n astępnego dnia do Z am ku S8. Przeniesiono tam rów nież g łó w n y p u n k t o p atrunkow y.

25 stycznia, około godziny 23.00, sy tu acja n a poszczególnych odcinkach fro n tu w y g ląd ała następująco: niem ieckie linie obrony przebiegały od p a rk u m iejskiego poprzez m osty kolejow e, Zam ek, część ulicy K ościuszki (Langgasse), szkołę jazdy, ulicę K w iatkow skiego (Grosse G eistlichkeit), Sienkiew icza (Gol­ d e n er Ring), ulicę Ja sn ą (K arpfenteich), k an ałem J u r a n d a (M ächengraben), Jag iello ń sk ą (Birkengasse), aż do W ielbarka 3S.

26 stycznia siły radzieckie rozpoczęły n a ta rcie n a południow ą i północno- -w schodnią ozęść m iasta. 8 korpus zm echanizow any sk ład ający się z 66, 67 i 68 bry g ad zm echanizow anych oraz 116 B ry g a d y P a n c ern e j w s p ie ra ły oddziały 372 dyw izji piechoty, wchodzące w sk ład 2 arm ii uderzeniow ej dowodzonej przez p u łk o w n ik a I. F iedunińskiego. P iechotę w sp ierała a rty le ria połow a oraz pociągi pancerne. P ołudniow ą część m iasta a ta k o w a ły 66 i 67 b ry g a d y zm e­ chanizow ane oraz 116 B rygada P a n c ern a z te re n u m iędzy jeziorem D ąbrów ką a K rzy żan k am i (pomiędzy lin ią kolejow ą a szosą). N atom iast północno-w schod­ nią ozęść m iasta sz turm ow ała 68 B ry g ad a Z m echanizow ana z okolic K rólew ca,

38 F . S c h o e n a i c h , D e r K a m p f u m d i e M a r i e n b u r g . 39 P . H . F e t z e r , o p . c i t .

(9)

70

n a północ od linii k o le jo w e j4°. K w atera głów nych w ojsk radzieckich zn ajd o ­ w ała się w m leozarni p rz y ul. B ohaterów W esterp latte (Moltkego).

Nacisk w ojsk radzieckich staw ał się coraz silniejszy. P rz y pom ocy czoł­ gów i a rty lerii żołnierze radzieccy zdobyli południow ą część m iasta. Rozpo­ częto ostrzeliw anie Z am ku z rejo n u h o telu „K önig von P reu ssen ” . Pierw sze pociski trafiły w e w spaniałą statu ę Marii, zn ajd u jąc ą się n a w schodniej s tro ­ n ie Z am ku 4t. Szkoła jazdy została ponow nie utracona. W ojska niem ieckie sto­ sow ały w obronie „pięści p a n ce rn e ” .

Około godziny 16.00 radzieckie czołgi i działa pan cern e podjęły a ta k zm ie­ rzający do zdobycia m ostu kolejowego. S tro n a niem iecka zastan aw iała się nad w ysadzeniem m ostu, ale ostatecznie, dzięki k o n tratak o w i po d jętem u przez od ­ działy a rty lerii przeciw lotniczej, a ta k radziecki został o d p a r t y 42. K o n tra ta k podjęto rów nież w in n y ch częściach m iasta. Udało się odzyskać ulicę K o p er­ n ika (Steingasse). A tak n a Plac N arutow icza (W erder-Platz) i ulicę M ickiew i­ cza (Mühlengasse) został przez w ojska radzieckie odparty. W ieczorem całe m iasto ok ry ły łu n y pożarów. J e d y n ą w olną drogą do Z am ku b yła ulica R y ­ cerska (Rittergasse). Dziedziniec zanikow y zapełnił się żołnierzam i i ra n n y m i.

W ieczorem 26 stycznia w dalszym ciągu toczył się bój o południow ą i cen traln ą część m iasta. S p y ch an y garnizon niem iecki w ycofał się poza k a n ał Ju ra n d a , z ajął pozycje n a S ta ry m Mieście i w Z am ku, blokując linię kolejow ą i szosę n a Tczew. N ajstarsza część m iasta i Z am ek w pierw szej fazie w a lk n ie zostały zdobyte. Ale sy tu a cja sta w a ła się coraz bardziej krytyczna.

27 stycznia w godzinach ra n n y ch dowódca tw ierd zy płk B ra sse rt w ydał n a stęp u jąc y rozkaz: M albork należy za wszelką cenę do godziny 10.00 u trz y ­ m ać w ręk ach niem ieckich. Tylko w przy p ad k u silnego nacisku ze stro n y n ie ­ przyjaciela m ożna wycofać się z m iasta zostaw iając silne odwody 43. W ydając ten rozkaz dowództwo tw ierd zy liczyło, że u d a m u się związać w w a lkach o m iasto znaczne siły radzieckie do czasu nadejścia obiecanej pomocy jednos­ tek 2 arm ii, k tó ra m iała w ykonać uderzenie deblokujące n a M albork “ . Sztab dowodzenia tw ierd zy przeniósł się do gospodarstw a położonego cztery kilo ­ m e try n a zachód od K ałdow a, przedm ieścia n a lew ym brzegu N ogatu 45.

Nacisk w ojsk radzieckich staw ał się coraz silniejszy. O ddziały „ K am p f­ gru p p e M arien b u rg ” zaczęły w ycofyw ać się z zajm ow anych przez siebie sta n o ­ wisk. O godzinie 12.00 przyszedł k o lejn y rozkaz kom endanta: utrzy m ać M a l­ b o rk za w szelką cenę 48. Tym czasem duża część w ojska w ycofała się n a drugi b rzeg N ogatu. W śród w ycofujących się oddziałów zapanow ała panika, k tó rą jed n ak w krótce udało się opanować. Je d n o stk i niem ieckie pod dow ództw em m ajo ra M ickleya obsadziły Zamek.

K olejny a ta k w ojsk radzieckich n a Zam ek i m osty został o d p a rty p rzy ob ustronnych ciężkich stratach . Tw ierdza m alborska o trzy m ała posiłki. B ro­ niących się w spom agały oddziały zwiadowcze z g ru p y von R apparda, batalion z p u łk u szkoleniowego „ F e ld h e rrn h alle ” i p ew ne oddziały p o lic ji47. A rty lerii

40 K . S o b c z a k , O p e r a c j a m a z o w i e c k o - m a z u r s k a 1944— 1945, W a r s z a w a 1967, s. 297. 41 F . S c h o e n a i c h , D e r K a m p f u m d i e M a r i e n b u r g . 42 P , н. F e t z e r , o p . c i t . 43 I b i d e m . 44 B . D o l a t a , T . J u r g a , W a l k i z b r o j n e n a z i e m i a c h p o l s k i c h 1939— 1945, w y b r a n e m i e j s c a b i t e w , w a l k i a k c j i b o j o w y c h , W a r s z a w a , 1970 s . 248. 45 K . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 251. 46 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 47 F . S c h o e n a i c h , D e r K a m p f u m d i e M a r i e n b u r g .

(10)

M a lb o rk p o d c z a s d z ia ła ń w o je n n y c h 1945 roku 71

przeciw lotniczej użyto do ak cji naziem nych, w szczególności przeciw ko r a ­ dzieckim czołgom. Schoenaich tw ierdzi, że radzieckie czołgi, k tó re w ieczorem usiłow ały sforsow ać m osty n a Nogacie, zo stały zniszczone 48.

Ciężkie w alk i o M albork trw a ły nadal. 28 stycznia, w efekcie k o n tratak u , g ru p a von R a p p ard a osiągnęła pew ne sukcesy terenow e. Udało jej się w y ­ przeć w ojska radzieckie z północno-zachodniej części m iasta. Do w a lk w łączo­ no n iem iecki pociąg pancerny, k tó ry ostrzelał dw orzec w M alborku, a po ty m otrzym ał rozkaz odjazdu n a zachód. Na rozkaz von R a p p a rd a utw orzono w M alborku w okół Z am ku i m ostów silny przyczółek obronny. Na połu d n ie i na północ od tego przyczółka wzmocniono oddziały niem ieckie po d ru g iej stronie Nogatu. K o lejn y m w zm ocnieniem , z b a talio n em gren ad ieró w pan cern y ch („ F e ld h e rrn h alle ”), dowodził porucznik T reidel (urodzony w M alborku). J e d ­ nostkę tę usytuow ano w ogródkach n a przyczółkach m o s to w y c h 40. Oddział a rty lerii przeciw pancernej w prow adzono do linii o b ro n n ej jako a rty lerię zw alczającą cele naziem ne. Około czterech k ilo m e tró w n a południe od M al­ b o rk a udało się zlikw idow ać próbę przejścia w ojsk radzieckich przez Nogat, przy k tó rej to okazji doszło do w y m ian y ognia m iędzy w łasn y m i oddziałam i. W ojska radzieckie nie stosow ały ciężkiej a rty lerii, ani n ie w p ro w ad ziły do dlziałań lotnictw a. W tak ie j sy tu acji Z am ek okazał się bardzo w artościow ym p u n k tem obrony.

29 stycznia radzieckie czołgi i działa p an cern e p odjęły k o lejn y a ta k p rz e ­ ciwko Zam kow i i mostom. Celem ty ch d ziałań miało być p rz erw a n ie niem iec­ kiej linii obrony, a ty m sam ym odcięcie m alborskiego g a rnizonu od resizty sił niem ieckiej 2 arm ii polowej, b roniącej się n a P om orzu G dańskim i Ż u ła ­ w ach 50. T rw ały też zacięte w alk i uliczne m ające n a celu opanow anie m ostu n a Nogacie i w yjście n a szosę do Tczewa. W ysiłki te nie dały jed n ak re zu l­ ta tu n a s k u te k zorganizow anego oporu g arnizonu niem ieckiego. W ojska h itle ­ row skie nie tylko b ro n iły się, lecz rów nież k o n tratak o w ały . Ź ródła niem ieckie podają, że do 29 stycznia K am p fg ru p p e M arien b u rg ‘zniszczyła 46 czołgów radzieckich 51.

K ry ty c zn y okazał się dzień 30 stycznia. R ozpętała się silna, obu stro n n a ak cja a rty lery jsk a . Z am ek znajdow ał się pod najcięższym obstrzałem , ale m u ry i stro p y s ta re j tw ierd z y d aw ały obrońcom ochronę. N iem al całe m iasto stało w ogniu. Spłonęło sporo dom ów w ogródkach.

Przejście Niemców do p rzeciw uderzenia wiązało się z ogólnym i p lan am i niem ieckiego dow ództw a a rm ii „Ś ro d ek ” (od 26 stycznia a rm ii „Północ”), d o ­ w odzonej przez g e n era ła płk. L. R endulica, k tó ra działając w rejo n ie jezior m azurskich p rag n ęła p rzerw ać oblężenie i w ycofać się n a zachód. O ddziały niem ieckie działając w M alborku, E lblągu i K w idzynie m ia ły n a celu zw iąza­ n ie sił radzieckich i przedostanie się n a zachodni b rzeg W isły ” .

30 stycznia już tylko 10 kilom etrów dzieliło od siebie w o jsk a dw óch arm ii niem ieckich. A rm ie te nie zdołały połączyć się, ani przebić przez żelazny pierścień stale u z u p ełn ian y c h w ojsk radzieckich. N a odcinku m alb o rsk im N iem cy odnieśli jed n a k pow ażniejszy sukces, w y p ie rając z m iasta jednostki radzieckie. W dużym sto p n iu przyczyniło się do tego w ycofanie z re jo n u M al­ b o rk a 8 k o rp u su zmechanizow anego. 48 I b i d e m . 49 I b i d e m . 50 B . D o l a t a , W y z w o l e n i e P o l s k i , s . 114. 51 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 52 к. S o b c z a k , W y z w o l e n i e , s . 223.

(11)

72

31 stycznia, w wyiniku к n tra ta k u , w iększa część m iasta ponow nie zna­ lazła się w ręk ac h w ojsk radzieckich. K o m u n ik at w o jenny (z tych w alk donosi o zajęciu pozycji nad Nogatem . W M alborku, w ręk ach niem ieckich znajdo­ w ało się nadal S ta re Miasto oraz Zam ek. Linia obronna Niemców biegła p ra w ­ dopodobnie k a n ałem J u ra n d a , dzisiejszymi ulicam i G runw aldzką i Jag iello ń ­ ską w k ieru n k u N o g a tu 53. G łówna k w a tera radziecka znajdow ała się w n o ­

w ym ratuszu. .

Dalsze relacje o w alkach w M alborku są sprzeczne. S tro n a radziecka (a za nią autorzy: B. Dolata, E. Kosiarz, K. Górski) podaje, że m osty zostały w y s a ­ dzone 31 stycznia, wobec czego M albork stracił znaczenie jako przyczółek. Tego sam ego z d ania jest M. T arczyński dodając, że m osty zniszczono z rozkazu generała Weissa. W edług relacji niem ieckiej nato m iast — pierw szego lutego nastąpiła odwilż i z tego powodu w ojska radzieckie zaniechały prób zdobycia p rzep raw y n a Ż u ła w y 54. W M alborku były 3 mosty: drogow y, k olejow y i k ła d ­ ka dla pieszych. Jeżeli zostały one w ysadzone, M albork stracił znaczenie dla w ojsk radzieckich jako p u n k t p rzepraw y. K arol G órski przypuszcza, że d o ­ wódca obrony M alborka dysponow ał słabym i siłam i i kazał wysadzić m ost drogow y (tylko ten n ad aw ał się do p rzep ra w y broni pancernej), b y zmniejszyć n apór w ojsk radzieckich 55. G dyby n a w et m osty zostały w ysadzone, to Niemcy jed n ak w dalszym ciągu m ieli możliwości u trzy m y w a n ia połączenia z zaple­ czem, poniew aż ko m u n ik acja drogow a odbyw ała się po lodzie, k tó ry grubą w arstw ą po k ry ł Nogat.

W lu ty m linia obronna przyczółka m alborskiego ustabilizow ała się. P u ł­ kow nik B rasse rt przeniósł sw ój p u n k t dow odzenia do Gnojew a. Na zachodnim brzegu N ogatu znajdow ały się odw ody o łącznej sile jednego batalionu. Z n a j­ dowało się tu rów nież 46 dział przeciw lotniczych, ale brakło do n ich am unicji. Licząca około 1200 ludzi g ru p a obrońców Z am ku, pod dow ództw em m a jo ­ ra M ickleya otrzym ała rozkaz u trzy m an ia zajm ow anych pozycji. Ogródków b ro n iły kom pania m a ry n a rk i i kom pania z b atalio n u F eld h errn h a lle , m ostów grupa, k tó rą dowodził m ajo r Rooge. Pierw szego lutego n a stała odwilż. A taki w ojsk radzieckich w y raźn ie osłabły, oddziały niem ieckie podejm ow ały z Z am ­ ku w ypady, m ające uniem ożliw ić now e a ta k i radzieckie n a mosty.

Pierw sze dni lutego przebiegały spokojnie. W ojska radzieckie nie a ta k o ­ w ały. W śród w alczących obrońców M alborka przeprow adzono zbiórkę p ien ię­ dzy na pomoc zim ową (W HW -Sammlung). Z ebrano około 45 tys. m arek. S k arb n ik otrzym ał rozkaz, b y zebrane pieniądze przekazać do G dańska. P o ­ dróż tę w ykorzystał rów nież do zdobycia a p a ra tu fotograficznego. Część w y k o ­ na n y ch przez siebie zdjęć, up am ię tn iający ch obronę Z am ku, przechow ał przez okres niew oli r a d z ie c k ie j56.

4 lutego w dalszym ciągu panow ał spokój. Na rozkaz k o m en d a n ta p rz e ­ tran sp o rto w an o do Z am ku dw a kotły, b y po dłuższym okresie p rzerw y goto­ w ać k a w ę dla obrońców. W południe tego dnia żołnierze otrzym ali gorącą zupę. Do te j p o ry załoga żyw iła się konserw am i. Żywność, z Szym ankow a, dostarczano tylko w nocy. P u n k t o p a tru n k o w y na Z am ku p ro w adzony był

53 I b i d e m . 54 R . B r e y e r , D a s S c h i c k s a l d e r M a r i e n b u r g i m . J . 1945 u n d u n t e r p o l n i s c h e r V e r w a l ­ t u n g , w : N e u e s M a r i e n b u r g e r H e i m a t b u c h , H e r f o r d 1965, s . 610 i n . ( p o d a j e d a n e o w y s a d z e n i u m o s t ó w w n o c y z 8 n a 9 m a r c a 1945). 55 K . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 251. 5 6 P . H . F e t z e r , o p . c i t ,

(12)

M albork p o d c z a s d ziałań w o je n n y c h 1945 roku 73

przez lekarzy, ran n y ch po w s tęp n y m opatrzeniu odtran sp o rto w y w an o również nocą n a zaplecze (Lichterfelde), gdzie m ieli lepszą opiekę.

Na Z am ku pojaw ili się spraw ozdaw cy w o jen n i z kom panii p ro p ag an d o ­ w y ch SS. Z am ierzali pisać k łam liw e spraw ozdania n a te m a t o b lęż o n y ch 51. Z in n y ch źródeł wiadomo, że postaw a oblężonych w M alborku budziła u z n a ­

nie: „ Duch bojow y jednostek pospolitego ruszenia i m ary n a rzy okrążo­

nych w M alborku budzi powszechne uzńanie. O brońcy zażądali flag ze sw a s ty ­ ką i oświadczyli, że ja k długo żyją, ta k długo też pozostanie M albork w n ie­

m ieckich r ę k a c h ” 58.

W ciągu k o lejn y c h dw u dni w o jsk a radzieckie a ta k o w a ły n a północnym wschodzie od M alborka, odrzuciły je jed n ak niem ieckie k o n tratak i. Żołnierze niem ieccy s ta rali się umocnić w szystkie pozycje, głów nie na m ostach. Podczas w alk zaczął płonąć dom tow arow y.

N astępne, dni lutego (7, 8) znow u przebiegały spokojnie. W piw nicach Z am ku o dkryto 75 tys. b u telek w ódki i w ina, złożonych tu przez pew ną firm ę berlińską. Część alkoholu otrzym ali żołnierze, b y ł to dla n ich nie lad a rary tas. Znaleziono rów nież w ielkie zapasy proszku jajecznego oraz o d z ie ż y 59. Część z tego, co żołnierze znaleźli, k o m en d a n t polecił przew ieźć dla uciekinierów z M alborka do G dańska. Nie w iadomo, czy te p rzesyłki d o tarły n a miejsce.

W czasie, g d y w okół M alborka p anow ał spokój, toczyły się ciężkie w alki o „tw ierdzę E lbląg” . Załoga G ru p y E lbing została z tw ierd zy w y p arta.

K o m en d an t m alborskiego Z am ku m ajo r M ickley nagle zachorow ał. Dow ódz­ two po nim p rzejął m a jo r Rooge, dotychozas dow odzący obroną mostów, k tó rą z kolei powieiizono porucznikow i Treidelowi.

Około południa 10 lutego stro n a radziecka zaproponow ała Niemcom k a p i­ tulację. Za pomocą głośników podciągniętych jak n a jb liż e j pozycji, w ezw ała załogę „tw ierdzy M alb o rk ”, b y do godziny 12.40 12 lutego poddali się “ . W p rzy p ad k u odm ow y rozpocząć się m usiał niszczycielski atak. G łośniki p rz e k a ­ zały tak że pozdrow ienia dla chorego m ajo ra M ickleya.

Żołnierze niem ieccy w piw nicach i n a pozycjach o b ro nnych piekli pączki

z e znalezionego proszku jajecznego. Nie brakow ało też w in a i w ódki. D otarła

do n ich wiadomość, że p ad ła „tw ierdza E lb ląg ” (11 lutego). Ta wieść podzia­ łała n a obrońców M alborka deprym ująco.

M inął 12 luty, w yznaczony przez stro n ę radziecką term in k ap itu lacji. Z a­ łoga Z am k u przygotow ała się do obrony. Do a ta k u jed n ak n ie doszło. W ieczo­ rem załodze pokazano pro p ag an d o w y film „K olberg” 61 (Kołobrzeg), n ak ręco n y n a zlecenie Goebbelsa. M iał on podtrzym yw ać w społeczeństw ie niem ieckim ducha w alk i K.

14 lutego żołnierze 161 re jo n u um ocnionego rozpoczęli sztu rm n a pozycje niem ieckie w M alborku. W akcji tej piechota o trzym ała w sparcie a r ty le r y j­ skie 230 p u łk u a rty le rii rakietow ej, 816 p u łk u a rty lerii lek k iej oraz 21 p u łk u haubic 152 mm. Na sk u tek zorganizow anej obrony n a ta rcie radzieckie i tym razem utknęło. Przyniosło ono obu stronom duże s tra ty w ludziach i sprzęcie

57 I b i d e m . 58 P i s m o z 1 3 I I 1945. D Z A - P o s d a m , P R O M I , n r 10, f . 339 i n . w B . D r e w n i a k , K u l t u r a w c i e n i u s w a s t y k i , P o z n a ń 1969, s . 258. 59 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 60 I b i d e m . 61 I b i d e m . 62 B . D r e w n i a k , o p . c i t . , s s . 83— 84.

(13)

74

wojskow ym 68. W ypad w ojsk niem ieckich z Z am ku skończył się niepow odze­ niem . O północy zjaw ili się na Z am ku spraw ozdaw cy radiow i i k ro n ik a film o­ wa. P rzy b y li też g en erał R ap p ard i p u łkow nik B rassert. P rzem aw iali do żoł­ nierzy, podtrzym yw ali ich n a duchu.

W n astęp n y ch dniach panow ała cisza i n a Z am ku, i n a poizycjach o b ro n ­ nych. O brońców zastanaw iało, co też stro n a radziecka planuje. Na dziedzińcu zam kow ym było pusto i cicho. Załoga p rzebyw ała w piw nicach Z am ku Ś re d ­ niego, na w ałach i w okopach. Żołnierze nie w ychodzili z k w a ter. W ojska r a ­ dzieckie zajęły dogodne pozycje i mogły do n ich sw obodnie strzelać. Niemcy wychodzili jedynie nocam i i przygotow yw ali się do obrony. Do końca lutego b y ł w zasadzie spokój, p rz ery w a n y n iew ielk im ostrzałem arty lery jsk im . R e­

zerwę z w alczącej g ru p y bojow ej M albork w ysłano do Gniewu.

Pierw szego m arca rozpoczęły się w alk i ofensyw ne m ające n a celu lik w i­ dację sił niem ieckich, w końcow ej fazie w alk o M albork liczących 1400 żoł­ nierzy. Do akcji w eszły now e oddziały radzieckie 321 dyw izji pod dowódz­ tw em p ułkow nika Czeski.

W pierw szych dniach m arca przybył do M alborka g a u łeiter Forster. W y­

głosił on do obrońców Zam ku płom ienne przem ów ienie, chcąc ich 2imusdć, by

zdobyli miasto, co oczywiście spow odow ałoby niepotrzebne ofiary. Oficerowie długo przekonyw ali Forstera, s ta ra ją c się w ypersw adow ać m u ten szaleńczy plan. Do M alborka przy b y li też inni prom inenci p arty jn i, w śród n ich SA — S ta b sfü h re r S ch eppm ann 6i.

W ojska radzieckie d aw ały o sobie znać ze swoich stanow isk. P o d jęły a ta k z lew ej i z p ra w ej stro n y Z am ku, przeszły przez N ogat i d o tarły w okolice Tczewa. 8 m arca m iędzy M alborkiem a Elblągiem zaatakow ały w ielkim i siła­ mi, w prow adzając posiłki świeżo ściągnięte z P ru s W schodnich. W d arły się na dużą głębokość osiągając drogę M albork — N ow y D w ór 55, ale do 10 m arca, w edług rela cji Goebbelsa, pół M alborka znajdow ało się w rę k ach n iem iec­ k ich <5. Dowództwo w ojskow e M alborka zam ierzało początkow o pozostaw ić za­ łogę Zam ku, a broniących się żołnierzy zaopatryw ać z pow ietrza. Okazało się to niem ożliwe do w ykonania. T ym czasem n a ulicach, a n a w e t w piw nicach, m iasta toczyły się zażarte w alk i n a białą broń, o czym św iadczyły zresztą licz­ ne tru p y w ydobyw ane jeszcze w dw a lata po wojnie.

T w ierdzy M albork n ie m ożna już było obronić. 9 m arca, z nadejściem ciemności o 21.45, w ykorzystując o p a d y śniegu, rozpoczęto w ycofyw anie się. Specjalna jednostka W eh rm ach tu pod dow ództw em porucznika T reidela w y ­ sadziła m osty n a Nogacie. P a n u jąc ą ciszę p rzerw ała ogrom na detonacja. G ru ­ p a o b ronna M alborka przebiła się w k ie ru n k u G dańska. M albork — w edług relacji niem ieckiej — nie został u trac o n y w walce, a le opuszczony n a roz­ kaz " . P u łkow nik B rassert za udział w obronie M alborka został odznaczony K rzyżem R ycerskim ” . Tym czasem zgodnie z relacją radziecką, w alk i o Zam ek toazyły się nadal. Z apew ne oddziały niem ieckiej straży ty ln ej n ie zdążyły się w ycofać i b ro n iły się rozpaczliw ie jeszcze przez k ilk a dni ” . Od 10 do 12 m a r ­

63 K . S o b c z a k , W y z w o l e n i e , s . 224. 64 P . H . F e t z e r , o p . c i t . 65 T h e G o e b b e l s D i a r i e s . T h e L a s t D a y s , e d i t e d , i n t r o d u c e d a n d a n n o t a t e d b y H u g h T r e ­ v o r - R o p e r , P a n B o o k s , L o n d o n a n d S y d n e y , s . 74. 66 I b i d e m , s . 92. 67 R . B r e y e r , o p . c i t . , s . 611. 68 F . S c h o e n a i c h , D e r K a m p f u m d i e M a r l e n b u r g . 69 К . G ó r s k i , o p . c i t . , s . 251.

(14)

M albork p o d c z a s dzia ła ń w o je n n y c h 1945 roku 75

ca N iem cy b ro n ili się w trze ch p u n k tach : w kościołach Sw. Jerzeg o i Św. J a n a oraz w Z am ku. W alki n a tere n ie Starego Miasta zakończono praw dopodobnie 13 m arca. W skazuje n a to n ap is n a pom n ik u k u czci A rm ii Radzieckiej, um iesz­ czony przez budow niczych, w śród k tó ry ch byli uczestnicy w alk o w yzw olenie nadnogiackiej tw ierdzy. Po ty m term in ie N iem cy w ycofali się do Z am ku. S tąd w nocy z 12 na 13 m arca, otw orem w y b ity m w m urze próbow ali przebić się przez pozycje radzieckie n a zachód. R adziecka a rty le ria i czołgi otoczyły Z a­ m ek z trzech stron. Rozpoczął się 4 dni trw a ją c y ostrzał arty lery jsk i. Je d e n z pocisków tra fił w sk ład am unicji, pow odując zaw alen ie się 44-m etrow ej w ieży kościoła zamkowego. K ap itu la cja niem ieckiej załogi w M a lborku n a s tą ­ p iła 17 m arca . 1945 r . 70 Dla u p a m iętn ien ia tego m o m entu jed n a z w ażniejszych ulic m iasta nosi nazw ę 17 M arca (przedtem H itlerstrasse).

W w alkach o M albork zginęło w ielu żołnierzy radzieckich. 529 z nich p o ­ chowano n a cm entarzu radzieckim w południow ej części m iasta 71. Dla uczcze­ nia pam ięci poległych, m ieszkańcy ziem i m alb o rsk iej w y staw ili n a zbiegu ulic 17 M arca i G ru nw aldzkiej pom nik wdzięczności. P odo b n y pom nik z n a j­ d u je się n a ulicy Sikorskiego. Poza ty m n a dziedzińcu Z am ku Ś redniego w y ­ staw iono g ra n ito w y głaz z napisem : „Wyzwolicielom M alborka, żołnierzom niezw yciężonej A rm ii Radzieckiej, k tó rzy przyw rócili Polsce jej p ra s ta re zie­ mie, cześć i ch w ała” .

M A R I E N B U R G W Ä H R E N D D E S K R I E G E S I M J A H R E 1945 Z u s a m m e n f a s s u n g M a r i e n b u r g , i m J u n i 1944 z u r F e s t u n g e r k l ä r t , b i l d e t e e i n e n T e i l d e r d e u t s c h e n V e r t e i d i ­ g u n g a n d e r W e i c h s e l . A n h a n d d e u t s c h e r , p o l n i s c h e r u n d s o w j e t i s c h e r F a c h l i t e r a t u r h a u p t ­ s ä c h l i c h a b e r E r i n n e r u n g e n u n d B e r i c h t e n z w e i e r e h e m a l i g e r W e h r m a c h t s o f f i z i e r e , d i e i n d e r F e s t u n g M a r i e n b u r g f ü h r e n d e S t e l l u n g e n i n n e h a t t e n , z e i g t d i e V e r f a s s e r i n d i e j e w e i l i g e n V o r ­ b e r e i t u n g s p h a s e n z u r V e r t e i d i g u n g d e r S t a d t , d i e V o r b e r e i t u n g e n d e r s o w j e t i s c h e n E i n h e i t e n z u r E r o b e r u n g d e r S t a d t , d e n V e r l a u f d e r z w e i m o n a t i g e n K ä m p f e , d i e m i t d e r E r o b e r u n g M a r i e n b u r g s d u r c h d i e s o w j e t i s c h e n E i n h e i t e n e n d e t e n . 70 L . C i e p l a k , M a l b o r k d z i ś , w : M a l b o r k w c z o r a j i d z i ś , M a l b o r k 1947, s . 25. 71 P r z e w o d n i k p o u p a m i ę t n i o n y c h m i e j s c a c h w a l k i m ę c z e ń s t w a . L a t a w o j n y 1939— 1945, W a r s z a w a 1981, s . 123.

Cytaty