• Nie Znaleziono Wyników

Prasa powiatu działdowskiego (1920-1939) : przegląd informacyjno-bibliograficzny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Prasa powiatu działdowskiego (1920-1939) : przegląd informacyjno-bibliograficzny"

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Odachowski, Marian

Prasa powiatu działdowskiego

(1920-1939) : przegląd

informacyjno-bibliograficzny

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 29/3-4, 37-52

(2)

K w a rta ln ik H isto rii P ra sy P o lsk iej X X I X 3—4 PL IS S N 0137-2998

M A R IA N O D A C H O W SK I (D ziałdow o) '

■ PRASA POWIATU DZIAŁDOWSKIEGO (1920—1939). ' PRZEGLĄD INFORMACYJNO-BIBLIOGRAFICZNY

I

Dziaidowszczyzna była jedynym skraw kiem Mazur przyznanym P ol­ sce bez plebiscytu na mocy arty ku łu 28 trak tatu wersalskiego. P rzejęte 17 stycznia 1920 r. przez władze polskie teren y obejmowały południową część powiatu nidzickiego, w której skład wchodziły: jedno miasto, czter­ dzieści trzy jednostkowe gminy wiejskie i dwadzieścia jeden obszarów dworskich. Z ziem tych, liczących 78 704 ha, utw orzony został powiat d z i a łd o w s k i J a k na polskie w arunki pow iat był mały, toteż 21 grudnia 1931 r. Rada M inistrów podjęła uchwałę (rozporządzenie weszło w życie 1 kw ietnia 1932 r.) o powiększeniu go przez przyłączenie piętnastu gm in i pięciu obszarów dworskich z pow iatu lubawskiego oraz m iasta Lidzbark, a także szesnastu gmin i czterech obszarów dworskich z pow iatu brod­ nickiego. W ten sposób pow iat powiększył się o 35 516 h a 2. Według pierwszego spisu ludności z . 1921 r. Działdowszczyznę zamieszkiwało 23 920 osób, z tego 15 389 (64,3%) podało narodowość polską (w 1910 r. 69,2% przyznawało się do polskości). Liczbę ludności m azurskiej oce­ niano wówczas na 18 000 osób. Wyniki spisu wskazywały, że tylko 5°/o ludności pow iatu nie znało języka polskiego3.

Pow iat działdowski m iał charakter rolniczy (w 1921 r. 67,6°/o zatrud ­ nionych pracowało w rolnictw ie i leśnictwie), a miasto nie posiadało większych zakładów przemysłowych. Wieś była stosunkowo uboga, znaczny areał ziemi pozostawał nie obsiany, kryzys pogłębiało oderw anie od tradycyjnych rynków zbytu i zaopatrzenia, brak nowych powiązań

1 E. S u k è r t o w a - B i e d r a w i n a , D z ia i d o w s z c z y z n a p o K o n g r e s i e W e r s a l ­

sk i m , „K om unikaty M azu rsk o-W arm iń sk ie”, 1957, nr 2, s. 71 i n.

* „G azeta M azu rsk a”, 1932, nr 5; Dz.U. 1932, nr 3, poz. 19, par. 5 i 6. A d m in i­ stra cy jn ie p o w ia t n a leża ł do w oj. pom orsk iego, a od 1 IV 1938 r. w łą czo n y zo sta ł do w oj. w arszaw sk iego.

8 D zia łd o w o . Z d z i e j ó w m i a s t a i p o w ia t u , pod red. W. K oryck iej, O lszty n 1966, s. 182.

(3)

38 M A R IA N O D A C H O W S K I

handlowych i stabilizacji p o lity czn e j4. W następnych latach sytuacja gospodarcza uległa poprawie, ale pow iat nadal pozostał rolniczy, a Dział­ dowo m iastem rzemieślniczo-urzędniczym.

Większość społeczeństwa nie przejaw iała aktywności politycznej. N aj­ bardziej wpływowym ugrupow aniem na terenie pow iatu była endecja. Dużą popularnością cieszyła się Narodowa P a rtia Robotnicza, organizo­ wana przez przybyłego ze Śląska dr. Tadeusza Michejdę, zwana p artią „Cieszyniaków”. Na terenie „osady kolejowej Iłowo pewne w pływ y miała Polska P a rtia Socjalistyczna. Na wsi pow staw ały koła PSL Piast, od 1931 r. SL, ale ich w pływ y były nikłe. Sanacja nie m iała tu większego poparcia, toteż kiedy w 1929 r. zaczęto organizować komórkę BBWR, szło to bardzo opornie. O słabości p artii politycznych na terenie pow iatu świadczy m.in. i to, że żadna z nich nie utw orzyła tu ta j własnego organu prasow ego5.

Poważnym problem em — bardzo skomplikowanym, w ywołującym wiele kontrow ersji i nieporozumień — była tzw. kw estia mazurska. M azurzy działdowscy, którzy posługiwali się na co dzień językiem pol­ skim, w większości byli ewangelikami tzw. unijnym i i mieli bardzo nikłą świadomość narodową, przy silnych zew nętrznych naleciałościach nie­ mieckich. Narodowość Mazurów dr Adolf Szymański, Mazur z Brodowa pod Działdowem, doradca wojewody w spraw ach mazurskich, charakte­ ryzow ał następująco: „Określenie się jako Polaka jest n a M azurach nowe. Według zdania przeciętnego Mazura, praw dziw ym Polakiem jest tylko Polak z byłego zaboru rosyjskiego, który przy tym koniecznie m usi być katolikiem ” e. W celu repolonizacji utworzone zostały liczne m azurskie placówki kulturalne, spolszczeniu uległa szkoła, „Gazetę Ma­ zurską” wydawano po polsku, choć czcionką gotycką, bowiem M azurzy nie znali czcionki łacińskiej i polskie gazety były dla nich właściwie niedostępne. Celem akcji polskiej było także utw orzenie z Działdo- wszczyzny „Mazurskiego P iem ontu”, z którego można byłoby oddziały­ wać na teren P rus W schodnich7.

Działdowo nie miało praw ie żadnych polskich tradycji wydawniczych. W latach 1906— 1908 Jan Liszewski, działacz ruchu gromadkarskiego, tłum acz i wydawca książek religijnych dla Mazurów, który przez pewien czas mieszkał w Działdowie, redagował i w ydaw ał miesięcznik pt. „Poseł Pokoju”. To ewangelickie pismo „grom adkarzy” (dosłowne tłumaczenie

4 T a m ż e , s. 182— 183.

6 Por. R. Wa p i ń s k i, Z y c ie p o li ty c z n e P o m o r z a w la ta ch 1920— 1939, W arsza­ w a — P oznań— T oruń 1983.

6 „G azeta M azu rsk a”, 1926, n r 21.

7 Por. W. W r z e s i ń s k i , K w e s t i a m a z u r s k a na D z i a ł d o w s z c z y ź n i e w la ta ch

(4)

P R A S A P O W IA T U D Z IA Ł D O W S K IE G O 39

na język polski litewskiego „Pakajaus P aslas” 8), drukow ane w K ró­ lewcu, w 1912 r. przekształcone zostało w „Trąbę Ew angelijną” 9.

W okresie m iędzyw ojennym ukazywało się w Działdowie kilka ty ­ tułów gazet i czasopism, które można podzielić na:

1) gazety urzędowe, zamieszczające oficjalne zarządzenia M agistratu, Starostw a czy U rzędu Wojewódzkiego, nie reprezentujące zdecydowa­ nego oblicza politycznego;

2) dzienniki, reprezentujące poglądy stronnictw politycznych działa­

jących na terenie powiatu; _

3) pism a przeznaczone dla Mazurów działdowskich, związane z orga­ nizacjami działającymi na rzecz ich repolonizacji;

4) periodyki fachowe oraz prasę młodzieżową.

C harakterystyczne jest przy tym , że większość inicjatyw w ydaw ni­ czych pochodziła z zew nątrz (Warszawa, Nowe Miasto Lubawskie). Wy­ daw nictw a miejscowe związane są z osobą Franciszka Makoły, intro li­ gatora, drukarza i wydawcy. Pochodził z W armii. W okresie plebiscytu działał w Komisji Mieszanej w Olsztynie. W latach 1920— 1939 osiadł w Działdowie, gdzie posiadał nieruchomość, drukarnię i skład papieru. Przez wiele la t był radnym m iejskim i członkiem licznych organizacji gospodarczych. Na zamówienia miejscowych władz i organizacji druko­ wał różne druki okolicznościowe, dwie gazety mławskie oraz wydawane przez siebie „Gazetę Działdowską”, „Głos Lidzbarski” i „Orędownika Powiatowego” 10.

II

Chronologicznie pierwszą w ydaw aną w powiecie działdowskim ga­ zetą, naw iązującą do wydawanego za czasów niemieckich „Soldauer Zei­ tu n g ”, był „Orędownik Starostw a i Pow iatu Działdowskiego”. Jak okre­ śla A. Notkowski, reprezentow ał on „specyficzny dla Polski Zachodnie] rodzaj wydawnictw, których część sympatyzowała z endecją... Orędow- niki powiatowe, czyli przejęte w ręce polskie dawne niemieckie »kreis- blatty«, były organam i ogłoszeniowymi starostw i samorządów

teryto-8 N a D zia łd o w szczy źn ie zn a jd o w a ł się siln y ośrod ek ru ch u grom ad k arsk iego. Por. E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Z a g a d n ien ie g r o m a d k a r s t w a na M a z u ­

rach, [w:] K a r t y z d z i e j ó w M azur. W y b ó r pis m , O lsztyn 1961, s. 70— 84.

8 T. C i e ś l a k , P ra sa p o ls k a na M a z u ra ch i W a r m i i 1718— 1939, O lszty n 1964, s. 117.

10 T. O r а с k i , S ł o w n i k b io g r a fic z n y W a r m ii, M a z u r i P o w i ś l a , W arszaw a 1983, s. 205—206.

(5)

40 M A R IA N O D A C H O W S K I

rialnych, a jednocześnie spełniały funkcję prasy inform acyjno-politycz­ n ej” u .

„O rędow nik” zaczął wychodzić w roku 1920, zaraz po ugruntow aniu się władzy polskiej na tym terenie. Ukazywał się dwa razy tygodniowo,, w środę i sobotę, nakładem Starostw a działdowskiego. Do 25 lipca d ru ­ kow any był w dwóch w ersjach językowych. Pismo miało zmienną obję­ tość — najczęściej cztery stronice, ale spotykam y także num ery dw u- stronicowe (1 karta), liczące pięć stronic, a niektóre w ydania nadzw y­ czajne naw et, czternaście do szesnastu stronic (np. nienum erow ane wy­ danie zawierające tekst ordynacji wyborczej do Sejm u liczyło czternaście stro n ic )12. Od rocznika 1923 wprowadzono ciągłą num erację stronic.. „O rędownik” wychodził w niezmienionym formacie 35 X 25 cm. Poje­ dynczy num er kosztował początkowo 10 m arek, ale pod koniec 1922 r. prenum erata miesięczna wynosiła 800 marek, w grudniu 1923 r. 300 000, a w styczniu 1924 r. 1 908 000 m arek.' Od nr. 35 z 1924 r. pojedynczy egzemplarz kosztował 50 gr, później 60; w 1938 r. opłata za kw artał w y­ nosiła 2,40 zł. P ierw otny ty tu ł „Orędownik Starostw a i Pow iatu Dział­ dowskiego” ulegał zmianom: od nr. 74 z 23 IX 1922 r. na „Orędownik Pow iatow y”, od nr. 10 z 6 II 1823 r. na „Orędownik Urzędowy Powiatu Działdowskiego”, od nr. 57 z 15 IX 1928 r. na „Orędownik Powiatowy Pow iatu Działdowskiego”. Ten ostatni ty tu ł utrzym ał się do 1939 r.,. z tym że od 1933 r. ukazyw ał się dwa razy w miesiącu 13. „O rędow nik” wychodził nieprzerw anie do 14 lutego 1930 r., kiedy to jego funkcję przejęła „Gazeta Działdowska”, w ydaw ana także przez F. Makołę. Wzno­ wienie „Orędownika” nastąpiło jeszcze w tym sam ym roku pt. „AViado- mości Publiczne Starostw a i W ydziału Powiatowego Pow iatu Działdow­ skiego”, ale już w 1931 r. nastąpił pow rót do poprzedniego tytułu. W y­ buch w ojny we w rześniu 1939 r. przerw ał ukazyw anie się gazety.

„Orędownik” drukow ał Franciszek Makoła, który był także odpo­ wiedzialny za dział nieurzędow y i ogłoszenia. W m arcu 1924 r. nastąpiła przejściowa zmiana d rukarni — gazetę tłoczył wówczas Franciszek K ry- kant z Lidzbarka, a ogłoszenia przyjm owane były w księgarni E. Ass- marma w Działdowie. Za dział urzędowy odpowiedzialne było Starostwo, którego adm inistracja mieściła się w Działdowie przy ul. Dworcowej 4, później Wydział Powiatowy. Od nr. 19 z 10 III 1923 r. pojawia się re ­ daktor odpowiedzialny. Funkcję tę przez dłuższy czas pełnił Józef P erliń- ski, w 1936 r. Franciszek Kukliński, a od 1938 r. Jan Majkowski — wszyscy pracow nicy Wydziału Powiatowego. „Orędownik” wychodził

11 A . N o t к o w s к i, P o ls k a p r a s a p r o w in c j o n a ln a D ru g ie j R z e c z y p o s p o l i t e j

1918— 1939, W arszaw a—Ł ódź 1982, s. 348.

18 „O rędow nik S ta ro stw a i P o w ia tu D zia łd o w sk ieg o ” z 9 I X 1922.

-13 A rch iw u m P a ń stw o w e B ydgoszcz, U rząd W ojew ód zk i P om orsk i w T oru n iu (dalej: A P B , UW P), nr 2449. P rasa n a Pom orzu.

(6)

P R A S A P O W IA T U D Z IA Ł D O W S K IE G O 41

prawdopodobnie w nakładzie 150—300 egz.14 Przez cały czas swego uka­ zywania się pismo zawierało w dziale urzędowym kom unikaty, okólniki, ustaw y i rozporządzenia, obwieszczenia, cenniki, opłaty, taryfy, wyso­ kość dotacji dla wójtostw, a także listy optantów na rzecz Niemiec i osób, które w yjechały. W dziale nieurzędowym zamieszczano różnego rodzaju ogłoszenia płatne, które zbierał F. Makoła.

5 m arca 1924 r. ukazał się pierwszy num er „Gazety Działdowskiej”. W ydawana była dwa razý w tygodniu — w środy i soboty. Redaktorem odpowiedzialnym był G ustaw Borowski, sekretarz inspektoratu szkol­ nego, a wydawcą Franciszek Makoła, którego m ajątek szacowano w 1S27 r. na ok. 30 tys. z ł 1S. Według inform acji starosty powiatowego z 1 grudnia 1924 r., gazeta wychodziła w nakładzie 100 egz. i była mało poczytna. Pozornie bezpartyjna, w opinii Starostw a „gazeta ta nie jest zupełnie bezpartyjna, ponieważ zaczepia wyznawców ewangelików, a ta k ­ że kry ty k uje urzędników z innej dzielnicy” (chodziło o „Cieszynia- ków”) 16. Profil i zasięg m iała w ybitnie lokalny. Dla poszerzenia rynku czytelniczego w drugiej połowie 1924 r. F. Makoła rozpoczął wydawanie jej m utacji pt. „Głos Lidzbarski”, w nakładzie 100 egz., z przeznacze­ niem dla Lidzbarka 17. Próba opanowania ry nku lidzbarskiego i stw orze­ nia konkurencji dla „Gazety Lidzbarskiej” nie powiodła się i z dniem 1 listopada 1925 r. Makoła zaprzestał w ydaw ania „Głosu Lidzbarskiego” 18. Nakład „Gazety Działdowskiej”, który w 1925 r. wynosił 400—450 egz., w 1926 r. spadł do 350—400 egz. i na takim poziomie utrzym ał się

-___ .____ /

14 A P B , U W P, nr 2449. P rasa n a Pom orzu; nr 2476. S p is czasop ism krajow ych, rozp ow szech n ian ych na te r e n ie p o szczególn ych p o w ia tó w . W 1937 r. „O ręd ow n ik ” m iał 220 p renum eratorów .

15 A P B , U W P, nr 2420. Prasa: ogólne.

10 A P B , U W P, nr 2466. W y w ia d y p rasow e 1924— 1927.

17 L idzbark n ie w ch o d ził w te d y w skład p o w ia tu d zia łd o w sk ieg o . W 1. 1923— 1930 u k a zy w a ła się tam „m ik rosk op ijn a” „G azeta L id zb arsk a”, w y d a w a n a przez F ranciszka K ryk an ta, b. in sp ek tora szk oln ego, k tóry sam ją red a g o w a ł i sk ła d a ł w e w ła sn ej drukarni. F o rm a ln y m red ak torem o d p o w ied zia ln y m b y ł jeg o b rat P a w e ł K rykant. B y ło to jed n o k a rtk o w e pism o, k tóre ogran iczało się do w ia d o m o ści lo k a l­ nych, druku o b w ieszczeń u rzęd ow ych oraz n ie w ie lk ie j liczb y ogłoszeń . W ychodziło raz w tygod n iu , p oczątk ow o w n a k ła d zie 100 egz., a w 1. 1925— 1927 w 250— 350 egz. (APB, U W P, nr 2427, 2466, 2468, 2476). Z ch w ilą rozpoczęcia· w y d a w a n ia dla L id z­ barka m u ta cji „ D rw ęcy ” — „G łosu L id zb a rsk ieg o ” (1926), n ak ład „G azety” sy ste m a ­ tyczn ie m a la ł i w 1930 r. w y n o sił za le d w ie 180 egz. W krótce też p ism o u p ad ło (APB, UW P, nr 2427. A lfa b e ty c z n y w y k a z czasop ism w y ch o d zą cy ch na te r e n ie w o jew ó d ztw a pom orskiego). P o jed y n czy nu m er k o szto w a ł 10 gr. P ism o w y ch o d ziło w form acie 34,5 X 25 cm. „G azeta L id zb arsk a” b y ła p ism em b ezp a rty jn y m , o z a ­ b arw ien iu en d eck im (A PB, U W P, nr 2427. K w estio n a riu sze in fo rm a cy jn e o cza so ­ pism ach). A . N o t k o w s k i (op. cit., s. 371) p rzy p isu je „G azecie L id zb a rsk iej”' zw ią zk i z C hrześcijańską D em okracją. '

(7)

42 M A R IA N O D A C H O W S K I

do końca, do roku 1933 19. Przejściowy wzrost nakładu nastąpił w 1930 r., co być może związane było z zaprzestaniem w ydaw ania „Orędownika Pow iatow ego” 20. „Gazeta Działdowska”, wyłączna własność F. Makoły, była jedynym pismem w powiecie. Nie otrzym yw ała żadnych dotacji, a koszty w ydawnictwa, nieduże z uw agi na małe rozm iary (format 35 X 25 cm, objętość cztery stronice) i prym ityw ny sposób redagowania, :mogły być pokryw ane z dochodów d ru karni i sklepu. Pismo kosztowało 10 gr, miesięcznie 80 gr. Od 1925 r. F. Makoła był jedynym wydawcą i redaktorem odpowiedzialnym, od 1927 r. pomocą w redagowaniu pisma służył m u były burm istrz A lfred R zy m an 2ł. Trudno określić kierunek polityczny pisma. A. Notkowski (op. cit., s. 369) umieszcza je wśród tych, ■które sym patyzowały z endecją. Ocena ta podyktow ana została być może k ry ty k ą i częstymi polemikami z „Gazetą M azurską”, w ydaw aną przez ewangelików Mazurów i reprezentującą ich interesy. F. Makoła nie n a­ leżał do żadnej partii, z listy obywatelskiej wszedł do Rady Miejskiej, przez władze „uw ażany był za »dzikiego«, narodowości na zew nątrz pol­ skiej, ’ jednak nieco zależnej od koniunktur” 22. W opinii władz bezpie­ czeństwa traktow any był jako niepew ny pod względem narodowym i państwowym, ulegający wpływom różnych działaczy politycznych i kie­ rujący się wyrachow aniem m aterialnym lub am bicjami osobistym i23. Gazeta nie zamieszczała własnych kom entarzy politycznych. Doko­ nyw ała natom iast przedruku wielu m ateriałów inform acyjnych z innych gazet i depesz PAT, które mieściły się w dziale „Wiadomości polityczne”. N astępny obszerny dział, na który składały się „Wiadomości potoczne” i „Wiadomości z Działdowa”, zajmował do 1/3 objętości. Była to kronika lokalna w formie inform acyjnej, niekiedy osobistej polemiki i krytyki, zaw ierająca sporo ciekawostek, sensacji, inform acji o napadach, k ra­ dzieżach, przem ytnikach itp. O statnią część stanow iły ogłoszenia, które wypełniały całą czwartą, a niekiedy i trzecią kolumnę. W yróżniały się wśród nich ogłoszenia urzędowe M agistratu, Starostw a czy U rzędu Po­ licyjnego. Te o szczególnym znaczeniu, np. o wyborach, Makoła zamiesz­ czał n a pierwszej kolumnie. Część ogłoszeń drukow ana była po polsku, część po niemiecku, niektóre, np. nekrologi, były dwujęzyczne. „Gazeta Działdowska” ukazyw ała się do 19 m arca 1933 r. Została zlikwidowana prawdopodobnie w skutek trudności finansowych, z jakim i borykał się jej drukarz i wydawca.

19 A P B , U W P, nr 2420, 2427, 2466, 2487. M ak sim u m i m in im u m n a k ła d u pra­ sow ego.

20 A P B , U W P, nr 2427. P o u fn e w y w ia d y p rasow e.

81 A P B , U W P, n r 2420, 2427. K w estio n a riu sz in fo rm a cy jn y p odaje, że gazeta p osiad ała ty lk o d oraźnych i p rzyp ad k ow ych k oresp on d en tów .

£г A PB , UW P, nr 2420.

28 A P B , U W P, n r 2427. O pinia ta n ie b y ła b ezp od staw n a, o czy m św ia d czy p ow rót w 1937 r. d o poprzedniego, zn iem czo n eg o n a zw isk a F ranz M akolla.

(8)

III '

P R A S A P O W IA T U D Z I A Ł D O W S K IE G O 43

Z czasopism reprezentujących poglądy polityczne, związanych z dzia­ łalnością partii politycznych na terenie Działdowszczyzny, wymienić n a­ leży „Głos M azurski” i „Głos Lidzbarski”. Obydwa ty tu ły stanowiły m utację „D rwęcy”, gazety wychodzącej od 1921 r. w Nowym Mieście Lubawskim. Różniły się jedynie tytułam i, kroniką lokalną oraz działem ogłoszeń. „Głos Lidzbarski”, w ydaw any od 1 listopada 1926 r. do 26 m aja 1928 r., stanowił także „Urzędowy organ publikacyjny M agistratu m iasta Lidzbark”. „Głos M azurski” założony został 1 w rześnia 1928 r. Obydwa ty tu ły wychodziły do końca sierpnia 1939 r., w ydaw ane i drukowane przez Spółkę z Nowego Miasta. Ukazywały się trzy razy tygodniowo, razem z bezpłatnym i dodatkami. Wydanie z w torku zawierało dodatek „Opiekun Młodzieży”, z czw artku — „Rolnika”, wydanie sobotnie — ■dodatek „Nasz P rzyjaciel”. Za redakcję odpowiedzialny, był W alenty S ta­ wicki, od 1931 r. Franciszek Łupicki, od 1934 r. Wacław Weiland, od 1936 r. W ładysław Rau, od 1938 r. Józef Zieliński. Redakcją działu poli­ tycznego kierował ks. Józef Dembieński, rzeczywisty redaktor „D rwęcy” i jej m utacji, od 1930 r. prezes Zarządu Powiatowego i członek Zarządu Wojewódzkiego Stronnictw a Narodowego. Za pozostałe działy odpowie­ dzialny był Benon Reichel. Gazety m iały form at 47 X 31 cm i liczyły 4—6 stronic druku. Nakład był zm ienny i wynosił dla „Głosu Lidzbar­ skiego” 250—300 egz., dla „Głosu M azurskiego” 150—300 egz.24 Roz­ prowadzaniem „Głosu M azurskiego” zajmowała się w Działdowie księ­ garnia E. Assmanna w Rynku, od 1934 r. księgarnia P. Głowackiego przy ul. Dworcowej За, „Głosu Lidzbarskiego” — księgarnia na Placu H allera 15 w Lidzbarku. Pojedynczy egzemplarz kosztował 10 gr, m ie­ sięcznie 1,30 zł. „Drwęca” i jej m utacje traktow ana była jako organ Stronnictw a Narodowego, „opozycyjny przy pozorach obiektywizmu” 25. Precyzyjniejsze jest jednak określenie pisma jako „afirmującego jedno­ znacznie ideologię endecką i współdziałającego z partią przez bliskie związki jej sponsorów i re d ak to ró w 26. „Głos M azurski” i „Głos Lidz­ barski” pozostały w drugiej połowie lat trzydziestych jedynym i pismami, które ukazyw ały się na terenie powiatu. W lutym 1938 r. starosta z

Dział-84 A P B , U W P, nr 2427, 2449, 2462. C en traln e A rch iw u m K o m itetu C entralnego P olsk iej Z jed n oczon ej P a r tii R obotniczej; U rząd W ojew ód zk i P om orski, 273/III-20. S p ra w o zd a n ie p ra so w e za k w ie c ie ń 1938 r.

26 A P B , U W P, n r 2427.

28 W. P e p l i ń s k i , P r a s a p o m o r s k a w D r u g ie j R z e c z y p o s p o l i t e j 1920— 1939.

S y s t e m f u n k c j o n o w a n i a i obli cze s p o ł e c z n o - p o l it y c z n e p r a s y p o ls k ie j , G d ań sk 1987,

(9)

и M A R I A N O D A C H O W S K I

dowa donosił, że „w powiecie prasa żadna nie wychodzi” 27. Tymczasem mimo stosowanych wobec „D rwęcy” represji (liczne konfiskaty), n a­ cisków .i szykan ekonomicznych, gazeta wraz ze swymi m utacjam i u trzy ­ mała się na niezmienionym poziomie 28.

Gazetą, która spowodować miała większe zainteresowanie społeczeń­ stw a działdowskiego organizowanym na tym terenie B ezpartyjnym Blo­ kiem Współpracy z Rządem, miały być „Wiadomości dla W szystkich” 20. Z pomocą działaczom BBWR z Działdowa przyszli Miłoszewscy z Nowe­ go Miasta", aktyw ni działacze bloku, drukarze i wydaw cy „Głosu Lubaw ­ skiego”. Pismo zaczęło wychodzić 15 października 1934 r., w ydaw ane przez Zarząd Pow iatow y BBWR w Działdowie. Zaplanowane jako dw u­ tygodnik, wychodziło jednak nieregularnie. R edaktorem odpowiedzial­ nym był Antoni Miłoszewski z Nowego Miasta, student praw a, działacz

B B W R 30. Jako wydawca figurował Celestyn Miłoszewski,' drukarz z No­ wego Miasta. Pismo, form atu 47 X 31 cm, drukow ane było w Pom orskiej D rukarni Rolniczej w T o ru n iu 31. Ukazywało się jeszcze na początku 1935 r., ale w tym sam ym roku musiało ulec likwidacji w związku z w y­ daniem przez Miłoszewskich nowej gazety dla Działdowa — „Echa Dział­ dowskiego” 32.

Pismo to, organ BBWR na pow iat działdowski, będący m utają „Głosu Lubawskiego”, zaczęło ukazywać się 1 października 1935 r. Wychodziło trzy razy w tygodniu. Redaktorem naczelnym i odpowiedzialnym był Antoni Miłoszewski, a drukow ali je we w łasnej drukarni Celesytn i Bo­ lesław Miłoszewscy w Nowym Mieście 33. Zainteresowanie społeczeństwa Działdowszczyzny program em i założeniami BBWR było niewielkie i ga­ zeta nie spotkała się z przychylnym przyjęciem. Wobec braku czytel­ ników wydawanie „Echa” musiano przerw ać 30 stycznia 1936 r. Redak­ tor i wydawca, licząc na popraw ę koniunktury, drukow ali po kilka n u ­ merów dla zachowania ciągłości num eracji, przechowując je u siebie w postaci odrębnych zszywek..

27 A P B U W P, nr 2462. S p raw ozd an ia p ra so w e sta ro stó w p o w ia tó w za m -c e X —X II 1937 i I 1938 r. ·

28 W. P e p 1 i ń s к i, op. cit., s. 225—226.

se W cześn iej, w 1930 r., n iep o w o d zen iem zak oń czyła się próba rozp o w szech ­ n ian ia w p o w iecie prorządow ego „G łosu P o g ra n icza ”, m u ta cji „G łosu W ąb rzesk iego”' dla B rod n icy. .

80 A P B , U W P, n r 2449. A lfa b e ty c z n y w y k a z w y d a w c ó w i red ak torów n a Pom orzu.

81 A P B , U W P, nr 2449. P rasa na Pom orzu. O p racow an ie p od aje n iew ia ry g o d n ą w y so k o ść n ak ład u — 5000 egz.

32 A P B , U W P, nr 2449. R uch p rasow y na P om orzu w ok resie od sty czn ia 1934; do 15 lu teg o 1935 r. zaw iera n astęp u ją cą in form ację: „W iadom ości dla W szy stk ich ”’ za częły w ych od zić 15 p aźd ziern ik a 1934 r. i w ych od zą nadal.

(10)

P R A S A P O W I A T U D Z IA Ł D O W S K IE G O 45

IV

3 grudnia 1922 r., podczas uroczystości otw arcia Mazurskiego Domu Ludowego w Działdowie, jej uczestnicy, M azurzy i zaproszeni goście, ^otrzymali pierwszy num er „G azety M azurskiej” 34. Było to, jak głosił podtytuł, „Pismo poświęcone sprawom Mazur Ewangelickich”. Redakcja i wydawca, którym było Zrzeszenie Ewangelików Polaków w Warszawie (współwydawcą Towarzystwo Przyjaciół Mazur w Działdowie, stanow ią­ ce jego autonomiczny oddział), zwracali się do czytelników z następują­ cym apelem: „Bracia Mazurzy! Jesteście cząstką społeczeństwa ew an­ gelików w Polsce. Jesteście wyznawcami C hrystusowym i w edług dro­ giego nam wszystkim Kościoła ewangelickiego. Takich ewangelików jest {sic!] w Polsce setki tysięcy. Pismo to jest poświęcone Wam, Bracia M azurzy Ewangelicy” 3S. Siedziba redakcji mieściła się w Warszawie przy ul. K redytow ej 4/12, adm inistracja przy ul. W spólnej 45/5; później redakcja przeniosła się do kam ienicy Sukertów (Hoża 1/JO). W Dział­ dowie natom iast siedzibą gazety był M azurski Dom Ludowy. Pierw szym red ak to rem „Gazety M azurskiej” był ks. pastor Feliks Teodor Gloeh, katecheta, redaktor „Głosu Ewangelickiego”, późniejszy kapelan W oj­ ska Polskiego. Jako w spółredaktor figurow ał R obert Kożusznik, nauczy­ ciel miejscowego sem inarium , wcześniej działacz plebiscytowy na Śląsku. Celem gazety było narodowe uświadomienie miejscowej ludności i przy­ spieszenie procesu asymilacji Mazurów ze społeczeństwem polskim. Z aj­ m ow ała się ona także spraw am i kościelnymi i obroną praw ludności m a­ zurskiej 36. Walki na tle religijnym w ew nątrz Kościoła ewangelickiego spowodowały groźbę zamknięcia gazety już na początku 1923 r. W m ar­ cu tegoż roku, na konferencji w M inisterstwie Spraw Zagranicznych na tem at w ydaw nictw polskich dla Mazurów, zapadła decyzja o zmianie kierunku i zmianie redaktora „Gazety M azurskiej” 37. Pod nowym kie­ row nictw em Emilii Sukertow ej, która od czerwca 1923 r. została red ak ­ torem odpowiedzialnym i rzeczywistym, pełniąc jednocześnie funkcję sekretarza, korektora, głównego autora i korespondenta, „G azeta” przy­ brała charakter świecki, zaprzestała ataków na Kościół unijny, k u lty ­ w ow ała natom iast tradycje polskie, pisała o przeszłości Działdowa.

„Gazeta M azurska” była dwutygodnikiem, liczącym cztery stronice form atu 35 X 25 cm. Tłoczona była na papierze satynow ym w drukarni

48 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , D a w n o a n ie d a w n o . W sp o m n ie n ia , O lsz­ t y n 1965, s. 59.

8S „G azeta M azu rsk a”, 1922, nr 1.

88 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , K u lis y w y d a w n ic z e „ G a ze ty M a zu rsk iej"

i. „ K a le n d a rza d la M a z u ró w ”, „K om u n ik aty M azu rsk o-W arm iń sk ie, 1965, nr 3,

s. 384— 385.

(11)

46 M A R IA N O D A C H O W S K I

„Współczesna” w Warszawie (Szpitalna 10), od listopada 1929 r. u L. Mio­ duszewskiego (Złota 45). Pismo drukow ane było czcionkami gotyckimi, kroju zwanego frak turą, a przez Mazurów „krakow skim szryftem ”, żeby umożliwić czytanie wszystkim Mazurom. Po ukazaniu się pierwszych numerów, drukow anych częściowo czcionkami łacińskimi (antykwą), do Warszawy udała się delegacja Mazurów z prośbą, „żeby wszystkie strony tłoczono gotykiem, bowiem po wsiach niewielu było takich, którzy umieli czytać to, co drukowano okrągłym i literam i” 88. Stopniowo prze­ chodzono jednak na zmianę czcionek, żeby przyzwyczaić Mazurów do czytania polskich książek i czasopism. A ntykw ą drukowano w ybrane rubryki, np. bajki, ciekawostki, poradnik gospodarski, a pod koniec 1925 r. drugą i trzecią kolumnę. Dla starszego pokolenia pozostawiano pierwszą i ostatnią stronicę, tłoczone drukiem gotyckim. Poczytność gazety rosła i od 1925 r. zaczęto ją wydawać jako tygodnik. W ydawano także 500 egz. jej m utacji pt. „Nowiny” dla ewangelików z południowych powiatów Wielkopolski. Pierw szy num er „Nowin” zaprezentowano na zjeździe Polaków ewangelików w Poznaniu 30 listopada 1924 r. Tytułem, krojem w iniety i układem liter przypom inały one dawne „Nowiny Ślą­ skie”, później „Nowiny” wydawane w Międzyborzu przez Alfonsa P a r­ czewskiego, czytane i bardzo popularne także wśród Mazurów 39.

W 1929 r. zaczęto wydawać bezpłatne dodatki do „Gazety M azur­ skiej” : „Nasz świat. Miesięcznik dla naszej młodzieży” (od nr. 4 z 1929 r. jako dwutygodnik, od nr. 18 z 1929 r. jako tygodnik i od nr. 14 z 1932 r. ponownie jako dwutygodnik), czterostronicowe pismo, bogato ilustro­ wane, drukow ane w całości alfabetem łacińskim, w formacie 25 X 17 cm, zawierające następujące działy: „Wiadomości ze św iata”, „Poezje”, „Po­ wieści”, „Rady praktyczne”, „Rzeczy ciekawe”, „Łamigłówki”; „Nasz Światek. Miesięcznik dla naszej dziatw y” (pozostałe dane jak wyżej); „Biblioteczka Gospodarcza. Dom—Zagroda—Pole” — dodatek k w artal­ ny, zaw ierający fachowe porady domowe, gospodarcze i rolnicze. Nie­ regularnie załączano do gazety dodatek ilustrow any i dodatek dla kobiet. Wydano także wiele odbitek, m.in. fragm ent rozpraw y doktorskiej Adol­ fa Szymańskiego M azurzy Prus Wschodnich przed zagładą, rozmyślania religijne ks. Jerzego B adury Jam jest prawda, Pieśni m azurskie Michała K ajki, skrót K rzyżaków H enryka Sienkiewicza (w dwóch częściach:

K rzyżacy i Tannenberg), dokonany przez E. Sukertow ą za zgodą Anto­

niego Osuchowskiego, plenipotenta spadkobierców Sienkiew icza40. Głównym ' zadaniem „Gazety M azurskiej” było pogłębianie świado­

88 T a m ż e , s. 61. '

80 J. B r o d a , W. C h o j n а с к i, P l a n y s t w o r z e n i a o ś r o d k ó w w y d a w n i c z y c h

w ś w i e t l e p o l s k i e j k o r e s p o n d e n c ji 1902— 1906, „K om u n ik aty M a zu rsk o -W a rm iń sk ie”,

1963, nr 4, s. 542; E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Dawno..., s. 103— 104. 40 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , K u l i s y w y d a w n i c z e ..., s. 392.

(12)

P R A S A P O W IA T U D Z I A Ł D O W S K IE G O 4 Г mości narodowej Mazurów, zapoznanie ich z dziejami Polski i ludu m a­ zurskiego oraz umacnianie jego łączności z krajem . Pierwsza stronica gazety, poświęcona spraw om religijnym , zaw ierała fragm enty Ewan­ gelii oraz wiersze i drobne utw ory o tem atyce religijnej, ale także a rty ­ kuły historyczne. Na drugiej zamieszczano wiadomości z życia politycz­ nego; tu ta j także drukow ano powieści i inne utw ory znanych pisarzy i poetów. K olejną kolum nę gazety w ypełniały wiadomości z Działdowa i okolicznych wsi oraz z terenu P rus Wschodnich, od 1925 r. także z po­ łudniowych powiatów Wielkopolski (Odolanów, Ostrzeszów, Ostrów, Kępno), gdzie ukazyw ały się „Nowiny”. Czw arta kolum na przynosiła porady gospodarczo-domowe, porady praw ne, rozporządzenia władz. Znajdował się tu także kącik hum orystyczny. Na łamach gazety po­ mieszczano bogaty m ateriał etnograficzny i folklorystyczny.

Od końca 1922 r., przez dziesięć lat, „Gazeta M azurska” odgryw ała ogromną rolę w dziedzinie pracy kulturalno-ośw iatow ej i repoloniza- cyjnej wśród ludności m azurskiej Działdowszczyzny. Działdowo pełniło także rolę „Mazurskiego P iem ontu”, skąd ruch polski promieniował „za kordon”. Stąd właśnie przem ycano „Gazetę M azurską”, a także jej do­ datki i nadbitki oraz praw ie cały nakład „K alendarza dla Mazurów” 41. W 1932 r. rozpoczął się kryzys gazety, będący rezultatem ogólnego k ry ­ zysu ekonomicznego. W odezwie do czytelników redakcja w yjaśniała: „Niejeden z naszych czytelników nie jest w możności opłacić prenum e­ ratę. Zasoby naszego w ydaw nictw a też się wyczerpały. Toteż aby nie dopuścić do katastrofy, zmuszeni jesteśm y wydawać »Gazetę« tylko dwa- razy w miesiącu” 42. W rok później, 5 m arca 1933 r., redakcja donosiła: „Numer ten jest przedostatnim , kryzys zmusił nas do zlikwidowania naszej gazety” 43. Ostateczna likwidacja nastąpiła 1 kw ietnia 1933 r. Trudności finansowe w ynikały z ogólnego kryzysu oraz z cofnięcia do­ tacji przez M inisterstwo Spraw W ewnętrznych. „Gazeta M azurska”' otrzym ywała niemal od początku w ydaw ania subwencję w wysokości 100 zł miesięcznie, od 1929 r. zaś — po rozszerzeniu pisma i w prow a­ dzeniu dodatków — 200 z ł 44. Jak wspomina E. Sukertow a, kiedy b ra­ kowało pieniędzy, w ybierała się „po kweście do Steinhagena, firm y papierniczej, i otrzym yw ałam gratis belę papieru [...] lub [...] obchodzi­ łam firm y ewangelickie, jak Wedel, Ulrich i inne, zbierając ogłosze­ nia” 45. Zmniejszył się także krąg czytelników „G azety M azurskiej”,, co spowodowane było odpływem m azurskiej ludności do Niemiec w la­ tach trzydziestych, w w yniku niepowodzenia akcji polskiej na D

ział-41 T a m ż e , s. 389.

48 „G azeta M azu rsk a”, 1932, nr 12/13. 48 T am że, 1933, nr 5.

44 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Dawno..., s. 223— 224. 46 T a m ż e , s. 91.

(13)

48 M A R IA N O B A C H O W S K I

dow szczyźnie16. Podobnie rzecz oceniał wydawca konkurencyjnej „Ga­ zety Działdowskiej”, k tó ry inform ując o zebraniu organizacyjnym ew an­ gelików augsburskich, pisał: „Zabiegi pociągnięcia tutejszych Mazurów do zrzeszenia i polskości spełzły n a niczym. Szkoda tylko tych sum w y­ daw anych przez państwo jako subwencja n a »Gazetę M azurską«” 47. Trudności finansowe i cofnięcie dotacji państw ow ej miało swoje uw a­ runkow ania polityczne, w ynikające ze zbliżenia polsko-niemieckiego na początku lat® trzydziestych. E. Sukertow a-Biedraw ina otrzym ała z Mi­ nisterstw a Spraw Zagranicznych i od wojewody pomorskiego pism a za­ kazujące jej publikowania artykułów , które mogłyby się nie podobać Niemcom; wreszcie z M inisterstwa Spraw W ew nętrznych nadeszło pole­ cen ie zlikwidowania „Gazety M azurskiej” *8.

. V ·

W m arcu 1925 r. inspektor S traży Celnej Działdowie Feliks Olas rozpoczął wydawanie Czasopisma S traży Celnej pt. „Czaty”. Funkcję red ak tora odpowiedzialnego pełnił F. Olas, pismo drukow ał n a miejscu Franciszek Makoła. Wychodziło ono początkowo jako tygodnik o obję­ tości ośmiu stronic, form atu 35 X 25 cm, ale n r 5 był już podwójny i liczył szesnaście stronic. Od czerwca 1925 r. „Czaty” drukow ał F. K ry- k an t z Lidzbarka, od września zaś tegoż roku druk pism a przeniesiono do W arszawy, do D rukarni Społecznej. Zmiana miejsca d ru k u . nastąpiła „z powodu bezecnego w yzysku miejscowych drukarzy, korzystających ze swego monopolu” 49. Pod koniec roku do W arszawy przeniesiona została także redakcja pisma, która mieściła się w M inisterstwie Skarbu przy ul. R ym arskiej 5; redaktorem i wydawcą pozostał F. Olas. Pismo miało początkowo kłopoty finansowe i trudności w kolportażu, utrzym ało się jednak i jako organ Straży Celnej zostało zalecone przez M inisterstwo Skarbu do użytku służbowego. W ydawane centralnie, wychodziło do 1939 r. W Działdowie miało swoich licznych czytelników: w 1937 r. prenum erow ało je tu ta j 38 o só b 50. P ren um erata miesięczna wynosiła 1,50 zł, kw artalnie 4,50 zł. Zgodnie ze swoim credo, „Czaty” m iały „po­ magać czytelnikom w służbowym i pozasłużbowym życiu” 51. Pismo za­ wierało część urzędową, w której drukow ano ustawy, rozporządzenia i okólniki, część inform acyjno-szkoleniową oraz dział „pozasłużbowy”

48 W. W r z e s i ń s k i , op. cit., s. 285. 17 „G azeta D zia łd o w sk a ”, 1930, nr 8. 48 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , Dawno..., s. 227 i 231. 49 „C zaty”, 1925, nr 37/40. s» A P B , U W P, nr 2476. « „C zaty”, 1925, nr 17/18. '

(14)

P R A S A P O W IA T U D Z IA Ł D O W S K IE G O 49

(rady praktyczne, humor, rozmaitości, ogłoszenia). W czw artym k w ar­ tale 1925 r. zaczęto wydawać także dodatek ilustrowany.

Popularne na Pom orzu było wydawanie szkolnych pism literackich, których redagowanie stanowiło elem ent procesu wychowawczego i po­ znawczego młodzieży szkół śre d n ich 52. Młodzież Państwowego Semina­ rium Nauczycielskiego w Działdowie 1 grudnia 1926 r. zaczęła wydawać w łasny organ pt. „Pierwsze Kroki. Pisemko młodzieży sem inaryjnej”. Wydawcą była B ratnia Pomoc przy PSN w Działdowie, redaktorem od­ powiedzialnym — A leksander Terej (adres redakcji: W ładysław Chiliń- ski PSN). Czasopismo, którego wydano kilkanaście numerów, drukow ane było u Franciszka Makoły; kosztowało 50 g r 53. A m bitniejszym przed­ sięwzięciem było wydawanie pisma literackiego „Nasze Prace. Miesięcz­ nika Państwowego G im nazjum Koedukacyjnego 746 w Działdowie”, w y­ dawanego przez Koło Literackie w 1937 r. Pismo, form atu 21 X 15 cm, liczyło osiem stronic druku, nie licząc okładki, n a której zamieszczane były ogłoszenia. „Nasze P race” drukow ał F. Makoła, k tó ry w tym czasie zmienił pisownię swego nazwiska na Makolla. R edaktorem naczelnym był Otton Cybulła (uczeń klasy III), redaktorem odpowiedzialnym Alojzy M argalski (klasa IV). A dm inistratorem była najpierw M aria K uchnianka, ' później Edmund Janicki. Pismo posiadało stałe działy: artykuły, krótkie form y literackie, kolum nę poetycką, rozryw ki umysłowe, „Coś dla lin g ­ wistów”, inform acje i odpowiedzi redakcji.

VI

Wspomniane na w stępie skomplikowane w arunki społeczno-ekono­ miczne, polityczne, narodowościowe i wyznaniowe, na Działdowszczyźnie określały potencjalny rynek czytelniczy, aczkolwiek — jak zauważa W. Pepliński — skala czytelnictw a „była wypadkową rozwoju prasy lokalnej, rozpowszechniania prasy z innych terenów Polski i z zagranicy, a także konsekwencją określonych nawyków czytelniczych, ukształtow a­ nych jeszcze w czasie zaboru pruskiego” 54. Tradycje czytelnicze prasy polskiej wśród mieszkańców Działdowszczyzny były niewielkie. Jak wspomina miejscowy działacz m azurski K. Małłek: „[...] z gazet docie­ rały »Pakajaus Paslas« i »Mazurski Przyjaciel Ludu«, i to zaledwie w kilkunastu egzemplarzach” 55. Bezpośrednio po przyłączeniu do Polski

62 w P e p l i ń s k i , op. cit., s. 145.

53 E. S u k e r t o w a - B i e d r a w i n a , T. G r y g i e r , W a l k a o sp o łeczn e i n a ­

r o d o w e w y z w o l e n i e ludności W a r m i i i M azur. P r z e w o d n i k p o w y s t a w i e , O lsztyn

1956, s. 37.

54 W. P e p l i ń s k i , op. cit., s. 54.

68 K. M a ł ł e k , Z M a z u r d o V e rd u n . W s p o m n ie n i a 1890— 1919, W arszaw a 1967, s. 61.

(15)

50 M A R IA N O D A C H O W S K I

w Działdowie nadal odczuwało się brak gazet polskich, które dla Mazu­ rów, nie znających czcionki łacińskiej, były zresztą i tak niedostępne, a pierwsze lokalne pismo „Orędownik Pow iatow y” musiało być druko­ wane w dwóch językach. W ydawanie własnych gazet, prenum erata p ra­ sy pomorskiej i centralnej, postępująca stabilizacja sytuacji gospodar­ czej, politycznej i narodowościowo-wyznaniowej spowodowały wzrost czytelnictwa, czego dowodem było sprowadzanie na teren powiatu w 1929 r. trzydziestu siedmiu tytułów, w ilości 1004 egz., prasy poza- pomorskiej oraz czterech gazet niemieckich w ilości 216 egz.58 W stycz­ niu 1936 r. mieszkańcy powiatu prenum erow ali sto pięćdziesiąt siedem tytułów czasopism krajow ych i trzy zagraniczne, w rok później sto sie­ demdziesiąt czasopism polskich i jedenaście zagranicznych57. W 1936 r. kolportowano tu taj 8684 egz. czasopism, co przy liczbie ok. 48 000 miesz­ kańców pow iatu oznaczało, że na jeden egzemplarz prasy przypadało 5,5 mieszkańców, przy średniej wojewódzkiej 6 ,1 58. Jest to wskaźnik wysoki, zwłaszcza na tle średniej dla całego k raju — 7 egz. dzienników i gazet na 100 m ieszkańców 59.

Charakterystyczne jest, że w ydaw nictw a lokalne, takie jak „Gazeta Działdowska” czy „Gazeta Lidzbarska”, pożyteczne i poczytne w pierw ­ szym dziesięcioleciu niepodległości, m usiały ustąpić miejsca innym ga­ zetom pomorskim i centralnym . Złożyły się na to w arunki ekonomiczne funkcjonow ania lokalnych pism, ich poziom edytorski i m erytoryczny oraz wzrost wym agań czytelników, którzy w m utacjach „D rwęcy” np. znajdowali pełniejszą i świeższą inform ację o w ydarzeniach w k raju i za granicą, a jednocześnie mieli swoją kronikę lokalną i ogłoszenia z terenu ich zainteresowania. Zupełnie w yjątkow ym zjawiskiem była „G azeta M azurska”, jedno z nielicznych pism w ydaw anych centralnie dla stosunkowo niewielkiego obszaru i skrom nej grupy odbiorców — w tym przypadku ewangelickich Mazurów działdowskich. Z kolei „Cza­ ty ” stanowiły, początkowo przynajm niej, przykład pisma wydawanego na prow incji dla czytelników rozsianych po całym kraju.

P rasa działdowska stanow iła integralny składnik system u prasy w Polsce, spełniając podobne funkcje co prasa innych regionów. D odat­ kowym jej zadaniem było w ypełnienie luki inform acyjnej o regionie oraz działania na rzecz unifikacji i integracji z Polską, do której Dział- dowszczyzna została dopiero przyłączona.

59 Cyt. za: W. P e p l i ń s k i , op. cit., s. 55.

57 A P B , U W P, n r 2476. S p is czasop ism k ra jo w y ch ro zp o w szech n ia n y ch na t e ­ ren ie p oszczególn ych p o w ia tó w .

58 W. P e p l i ń s k i , op. cit., s. 58, tab. 9.

58 A. P a c z k o w s k i , P r a s a p o ls k a w la ta ch 1918— 1939, W arszaw a 1980, s. 460. tab. 35.

(16)

P R A S A P O W IA T U D Z IA Ł D O W S K IE G O 51 S P IS T YTU ŁÓ W P R A SY

P O W IA T U D ZIA Ł D O W SK IEG O W L A T A C H 1920— 1939 1. CZA TY. C zasop ism o S traży C elnej. T ygodnik, od R. 1925 d w u ty g o d n ik

R. 1: 1925 — R. 15: 1939

B ib lio tek a N arod ow a (BN ) *

B ib lio tek a U n iw e r sy te tu W arszaw sk iego (BUW) B ib lio tek a U n iw e r sy te tu P o zn a ń sk ieg o (BU P) B ib lio tek a J a g iello ń sk a (BJ)

2. ECHO D ZIA ŁD O W SK IE R. 1: 1935 — R. 2: 1936

3. GA ZETA D ZIA Ł D O W SK A . P ism o b ezp artyjn e. D w a razy w tygod n iu R. 1: 1924 — R. 10: 1933

B N , B U W

K siążn ica M iejsk a im . M. K op ern ik a w T oruniu (KM KT) 4. GA ZETA L ID Z B A R SK A . T y g o d n ik

R. 1: 1923 — R. 8: 1930 B N , BUW

5. GA ZETA M A Z U R SK A . P ism o p o św ięco n e sp raw om M azur E w a n g elick ich . D w u ty g o d n ik , od R. 1925 tygod n ik , od R. 1932 d w u ty g o d n ik

R. 1: 1922 — R. 12: 1933

B J, B N , B U P , B U W , K M K T ·

O środek B ad ań N a u k o w y ch im . W. K ętrzy ń sk ieg o w O lszty n ie (OBN) D odatki: „N asz Ś w ia t”, „N asz Ś w ia te k ”

6. G ŁO S L ID Z B A R SK I. P ism o b ezp artyjn e. O rgan p u b lik a cy jn y M agistratu m ia sta L idzbark. D w a razy w tygod n iu

R. 1: 1924 — R. 2: 1925 B N , B U W

7. GŁOS L ID Z B A R SK I. Z d odatkam i: „O piekun M ło d zieży ”, „N asz P r z y ja c ie l”, „R olnik”. T rzy razy w tygod n iu

R. 1: 1926 — R. 14: 1939 B N , BUW , KM K T

8. GŁOS M A ZU R SK I. Z dodatkam i: „O piekun M ło d zieży ”, „N asz P rzy ja ciel”, „R olnik”. T rzy razy w tygod n iu

R. 1: 1928 — R. 12: 1939 K M K T, O BN

9. N A SZ ŚW IA T . M iesięczn ik d la n aszej m łod zieży R. 1: 1929 — R. 5: 1933

B J, B N , O BN

D o d a tek do „G azety M azu rsk iej”

10. N A S Z ŚW IA T EK . M iesięczn ik dla n aszej d zia tw y R. 1: 1929 — R. 5: 1933

B J, B N , O BN

(17)

6 2 M A R IA N O D A C H O W S K I

11. N A S Z E PRA CE. M iesięczn ik P a ń stw o w eg o G im n azju m K o ed u k a cy jn eg o 746 w D zia łd o w ie

R. 1: 1937 B N , K M K T

12. O R ĘDO W NIK U R ZĘDO W Y P O W IA T U D ZIA ŁDO W SK IEG O . D w a razy w ty ­ god n iu , od R. 1928 tygod n ik , od R. 1933 d w u ty g o d n ik

R. 1: 1920 — R. 20: 1939 B J, B N , B U W , KM K T

A r c h iw u m P a ń stw o w e w O lsztynie B ib lio te k a M iejsk a w B yd goszczy M iejsk a B ib lio tek a P u b liczn a w Łodzi

13. PIE R SZ E KR O K I. P isem k o m ło d zieży sem in a ry jn ej. N iereg u la rn ie R. 1: 1926

A rch iw u m Z espołu S zk ó ł w D zia łd o w ie

14. W IADO M O ŚC I D LA W SZ Y STK IC H . D w u ty g o d n ik n ieza leżn y . F a k ty czn ie n ie ­ reg u la rn ie

R. 1: 1934 — R. 2: 1935 B N

Cytaty

Powiązane dokumenty

5 A possible embodiment of various photovoltatronics-related con- cepts integrated into an urban area: (1) colored PV cells with a selective optical filter for passive cooling;

Celem badań było zbadanie wpływu wybranych antybiotyków sulfanilamidu i erytromycyny na zmiany aktywności dehydrogenaz mikroorganizmów osadu czynnego z wykorzystaniem

Nieprawidłowy stan odżywienia u pacjentów z chorobą Alzheimera Inadequate nutritional status in patients with Alzheimer’s disease.. Klinika Psychiatrii Wieku Podeszłego i

An assessment of surgical treatment using hemilaminectomy in patients with degenerative lumbar stenosis.. 1 Oddział

Ropniak podtwardówkowy jest zwykle powikłaniem infekcji laryngologicznych, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych, operacji neurochirurgicznych, rzadziej następstwem

Jak dowiedziono, podwyższone stężenie czynnika martwicy nowotworów jest silnym czynnikiem ryzyka rozwoju choroby Alzheimera, a umiarkowany wysiłek fizyczny prowadzi do ob-

W artykule przedstawiono analizę rezultatów uzyska- nych za pomocą operatora ekstrapolacji pola falowego w głąb ośrodka anizotropowego typu VTI z wykorzysta- niem MG(F-K)

Jesteś Warszawo miastem pokoju, marzeń i pracy taką cię pragnął widzieć Starzyński i warszawiacy niech opromienia jego legendę wdzięczność i sława Patrz prezydencie, jak