• Nie Znaleziono Wyników

Widok Słowo wstępne

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Słowo wstępne"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

OD

(2)
(3)

S£OWO WSTÊPNE

Zgodnie z wczeœniejsz¹ zapowiedzi¹, trzeci numer „Przegl¹du Strategicznego” obejmuje przede wszystkim teksty, które zosta³y zaprezentowane podczas miêdzynaro-dowej konferencji naukowej pt. „Poza oblê¿on¹ twierdzê. Interdyscyplinarnoœæ w na-uce o stosunkach miêdzynarodowych”. Odby³a siê ona w listopadzie 2011 roku na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu (UAM). Wziê³o w niej udzia³ ponad 50 specjalistów reprezentuj¹cych kil-kanaœcie oœrodków naukowych, w których prowadzone s¹ badania z zakresu wspó³czes-nych stosunków miêdzynarodowych. Goœciem honorowym konferencji by³ profesor Knud Erik Jørgensen, reprezentuj¹cy Aarhus University, przewodnicz¹cy European Consortium for Political Research Standing Group on International Relations.

Organizatorami konferencji, oprócz Wydzia³u Nauk Politycznych i Dziennikarstwa UAM, by³y: Polskie Towarzystwo Studiów Miêdzynarodowych, Polskie Towarzystwo Studiów Miêdzynarodowych Oddzia³ w Poznaniu oraz Zak³ad Studiów Strategicznych WNPiD UAM. Patronat medialny sprawowa³o RADIO MERKURY – POLSKIE RADIO. Obrady odbywa³y siê podczas sesji plenarnej oraz szeœciu paneli tematycznych zatytu³o-wanych: „O interdyscyplinarnoœci nauki o stosunkach miêdzynarodowych”, „Granice i przedmiot nauki o stosunkach miêdzynarodowych”, „Ekonomia a nauka o stosunkach miêdzynarodowych”, „Metody i podejœcia w badaniu stosunków miêdzynarodowych”, „Studia regionalne” oraz „Stosunki miêdzynarodowe a inne dyscypliny”.

Jedn¹ z g³ównych konkluzji konferencji by³o podkreœlenie faktu, i¿ specjaliœci z za-kresu stosunków miêdzynarodowych, w wiêkszym stopniu ni¿ dotychczas, powinni koncentrowaæ siê na próbie wskazania konkretnych rozwi¹zañ problemów wystê-puj¹cych na arenie miêdzynarodowej oraz œciœlej ³¹czyæ wiedzê teoretyczn¹ z rzeczy-wistoœci¹ miêdzynarodow¹. Innym mankamentem s¹ doœæ czêste przypadki zbyt schematycznego lub jednostronnego analizowania danego zagadnienia oraz brak po-strzegania okreœlonej kwestii w szerszym kontekœcie obejmuj¹cym na przyk³ad wy-miar: spo³eczny, ekonomiczny, kulturowy, historyczny, geopolityczny, psychologiczny itp. Niezbêdne jest tak¿e nie tylko ukazywanie poszczególnych przejawów czy przy-czyn wskazanego zjawiska, ale równie¿ uwypuklanie zachodz¹cych pomiêdzy nimi in-terakcji. Mo¿e to, w sposób znacz¹cy u³atwiæ zaprezentowanie danego problemu oraz ograniczyæ ryzyko formu³owania b³êdnych wniosków.

Przyk³adem powy¿szego stanu rzeczy s¹ choæby doœæ czêste przypadki powierz-chownego analizowania obecnej sytuacji w Afganistanie czy rozpatrywania Ÿróde³ nie-powodzenia si³ sojuszniczych w tym pañstwie. Niejednokrotnie sprowadzaj¹ siê one do zbyt ogólnikowego lub fragmentarycznego oceniania tamtejszej sytuacji, g³ównie z uwzglêdnieniem determinantów militarnych, politycznych czy finansowych, przy rów-noczesnym pomijaniu np. kwestii: geopolitycznych, etnicznych, kulturowych, histo-rycznych czy mentalnych. Przeznaczenie, nawet du¿ych œrodków finansowych na

(4)

odbudowê szko³y, meczetu lub mostu, nie gwarantuje jeszcze trwa³ego obni¿enia po-ziomu niechêci czy obaw ze strony miejscowej ludnoœci. W wielu przypadkach spraw¹ wa¿niejsz¹ ni¿ pomoc materialna mo¿e okazaæ siê bowiem zrozumienie i uszanowanie lokalnych tradycji, wypracowanie przynajmniej namiastki poczucia bezpieczeñstwa czy te¿ rzeczywista próba dialogu z miejscow¹ ludnoœci¹.

Lista b³êdów pope³nianych w Afganistanie przez si³y koalicji jest d³uga. Czêœæ z nich zosta³a ju¿ skorygowana, inne wci¹¿ wystêpuj¹. Do klasycznych przyk³adów zaliczyæ mo¿na narzucanie miejscowej ludnoœci okreœlonych sposobów postrzegania oraz oceny rzeczywistoœci. Dochodzi do tego jeszcze problem komunikowania siê, nie tylko w spo-sób werbalny, ale i niewerbalny, okazywanie poczucia „wy¿szoœci”, kwestia ura¿onej dumy i wiele innych mechanizmów o pod³o¿u spo³ecznym czy psychologicznym. Mog¹ byæ one znacz¹cym Ÿród³em stereotypów, nieufnoœci czy niechêci, a w skrajnych przypadkach mog¹ prowadziæ do wyst¹pienia lub eskalacji wrogoœci. Staj¹c siê tzw. „paliwem terroryzmu” (petrol of terrorism) lub podstaw¹ innych form radykalizmu.

Odzwierciedla to m.in. zestawienie ataków terrorystycznych pt. „2011 Annual Ter-rorism Report” sporz¹dzone przez Centre of Excellence Demence Against TerTer-rorism z siedzib¹ w Ankarze, z którego wynika, ¿e w 2011 roku na œwiecie mia³o ³¹cznie miej-sce 12 122 zamachów terrorystycznych (dla porównania w 2010 roku odnotowano ich 10 337). W minionym roku ponad 35 procent spoœród nich dotyczy³o Pakistanu (2309) lub Afganistanu (2009). Eskalacjê tego zjawiska potwierdzaj¹ tak¿e inne opracowania choæby „Country Reports on Terrorism, United States Departament of State”. Dla przyk³adu liczba osób rannych, zabitych czy porwanych w wyniku ataków terrory-stycznych w Afganistanie w latach 2006–2010 wzros³a z 3534 do 9016 przypadków. Powy¿sze statystyki pokazuj¹ nie tylko zakres terrorystycznego zagro¿enia, ale rów-nie¿ skalê dzia³añ podejmowanych przez ró¿ne tamtejsze ugrupowania ekstremistycz-ne, w tym przede wszystkim przez ruch Talibów.

Innym bardzo dobitnym przyk³adem by³a seria ataków przeprowadzona w po³owie kwietna 2012 roku, kiedy to Talibowie zaatakowali m.in. w Kabulu oraz trzech innych prowincjach. W stolicy walki usta³y dopiero po 18 godzinach, a celem ataku sta³y siê klu-czowe obiekty, jak choæby: gmach parlamentu, kwatera g³ówna NATO w Afganistanie, ambasady Niemiec, Wielkiej Brytanii czy USA. Tak spektakularna akcja przeprowadzo-na w przeprowadzo-najbardziej strze¿onym afgañskim mieœcie jest z jednej strony odzwierciedleniem skutecznoœci dzia³añ partyzanckich. Z drugiej zaœ strony pokazuje, ¿e pomimo obecnoœci ponad 100 tys. ¿o³nierzy koalicji, wielu najemników oraz ci¹g³ej rozbudowy rz¹dowych formacji zbrojnych si³y te nie s¹ w stanie pokonaæ Talibów, a nawet zagwarantowaæ trwa³ych podstaw bezpieczeñstwa. Pod znakiem zapytania stawia to tak¿e omawian¹ podczas majowego szczytu NATO strategiê dzia³ania wobec Afganistanu po roku 2014.

Przypadek Afganistanu jest dobrym przyk³adem postrzegania stosunków miêdzyna-rodowych jako „permanentnej partii szachów”, czyli sytuacji, kiedy analizowaæ nale¿y nie tylko poszczególne czynniki czy dzia³ania, ale przede wszystkim ich wzajemne powi¹zania oraz szerszy wewnêtrzny i miêdzynarodowy kontekst. Ponadto nale¿y pa-miêtaæ, i¿ si³a oraz pieni¹dze bez wsparcia odpowiedniej strategii i taktyki dzia³ania czêsto s¹ niewystarczaj¹cym gwarantem sukcesu.

Sebastian WOJCIECHOWSKI

Cytaty

Powiązane dokumenty

Sam Ludwiczak utwierdzał się coraz bardziej w przekonaniu, że uniwersytet ludowy stanie się jedną z najważniejszych form pracy Towarzystwa Czytelni Ludowych w okre- sie powojennym,

Wśród problematyki referatów historyczno-oświatowych wygłoszonych na Powszechnych Zjazdach Historyków Polskich wyróżnić można trzy podstawowe bloki tematyczne, które

Czytając książkę wyczuwa się osobisty stosunek autorki do opisywanych przez nią zdarzeń, a także poszczególnych postaci historycznych.. Wyrazem tego - w sensie

Szkołę naukową stworzoną przez Profesora można przedstawić jako dobrze zorganizowany system działań określonego zespołu indywidualności nauko- wych, który

Zastanawiające, że Zahorska w ogóle nie nawiązuje w swych rozwa- żaniach na temat relacji film – literatura do fenomenu powieści filmowej i ani razu nie powołuje się w

Celem polityki miejskiej w  zakresie rewitalizacji jest wypracowanie i wdrażanie skutecznych mechanizmów koordynowania i integro- wania zadań i działań różnych

[…] wobec tych Szwabów brak tolerancji był powszechny, z jednej strony we wszyst- kim byli lepsi, bardziej staranni, rzecz jasna też skromniejsi, popatrzcie na ich gospo-

Nim przejdziemy do podstawowego proble­ mu tego artykułu - do tożsamości podmiotu tekstu, zwłaszcza autobio­ graficznego, zaznaczyć musimy, że interesować nas