• Nie Znaleziono Wyników

View of Editorial

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Editorial"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N I K I H U M A N I S T Y C Z N E Tom XXXIX-XL, zeszyt 7 - 1991-1992

OD REDAKCJI

P odobnie jak tom p o przedni (X X X V II-X X X V III) „R oczników H um anistycz­ nych” z. 7 (Słow ianoznaw stw o), rów nież obecny zaw iera - o b o k sam odzielnych rozpraw i artykułów , będących wynikiem indyw idualnie podejm ow anych przez autorów z kręgu Międzywydziałowego Z ak ład u B adań nad K u ltu rą B izantyń- sko-Słow iańską K U L oraz K atedry Filologii Słow iańskiej tej uczelni tem atów badawczych typowych dla tego ośrodka slawistycznego, przedstaw ianych zazwyczaj na posiedzeniach naukowych organizow anych stale przez te placów ki - plon zbiorowego przedsięw zięcia naukow o-organizacyjnego. U rządzo no je, lo ku jąc jak i inne podobne lubelskie im prezy naukow e słow ianoznaw ców , w D om u Pracy Twórczej K U L w K azim ierzu nad W isłą, w dniach 2-3 października 1989 r., pod tym samym hasłem , jak ie stanow iło pu n k t wyjścia dla wcześniejszej o dwa lata im prezy o podobnym charakterze: „Z zagadnień i dośw iadczeń p rzekładan ia słowiańskich tekstów religijnych”.

Tym razem jednak, w przeciw ieństw ie do konferencji p op rzedn iej (jej d o ro ­ bek referatow y został ogłoszony w wym ienionym wyżej podw ójnym tom ie „R ocz­ ników H um anistycznych” za lata 1989-90, ze znacznym op ó źn ien iem d o p iero w roku 1992), spotkanie specjalistów zajm ujących się zagadnieniam i tran slatory ki m iało mniej teoretyczny, w większym n ato m iast sto p n iu „praktycystyczny”, w prost w arsztatow o-„dośw iadczalny” ch a rak ter czy wymiar. O rg an izato ro m spotkania chodziło bowiem raczej o to, aby zaproszeni do wymiany myśli znawcy problem atyki przekładow ej, tak historycy i teoretycy jak i zwłaszcza pisa- rze-praktycy, podzielili się w swoim specjalistycznym gronie własnym i d o ­ świadczeniam i twórczymi, a także próbow ali na ich podstaw ie sform ułow ać pewne wnioski poznawcze natury teoretycznej i m etodologicznej, n ieo b o jętn e przecież zarów no dla historii, jak i teo rii sztuki-rzem iosła p rzekładu lite ­ rackiego, tak artystycznego jak i naukow ego.

N iestety, konferencja nie przyniosła spodziew anych przez o rganizatorów rezultatów . Spośród zaproszonych około 20 osób, w tym zarów no tych, k tó re brały udział w analogicznym spotkaniu poprzednim i złożyły swoje opracow ania

(2)

6 OD REDA KCJI

do d ru k u w w ym ienionej tu publikacji zbiorow ej, jak i filologów oraz tlumaczy- -praktyków nowych, jeszcze się na dany tem at nie wypowiadających ustnie i pisem nie — chęć uczestnictw a w sp o tk an iu zgłosiła tylko część niew ielka, bo ok o ło 1/3 o im prezie pow iadom ionych, a i z tych jnie wszyscy o statecznie naj­ pierw wzięli udział w konferencji i skłonni byli się zastosow ać do zap ro p o n o ­ w anego re fere n to m profilu w ystąpień, a potem zechcieli nadać swoim wypowie­ dziom kształt odpow iedni do opublikow ania ich drukiem . Z siedm iu m ianowicie przedstaw ionych na konferencji referatów -kom unikatów o statecznie kształt wy­ pow iedzi pisem nej uzyskały tylko cztery w ystąpienia, i te w łaśnie teksty za­ m ieszczam y w jednolitym tem atycznie bloku w niniejszym to m ie „Roczników H um anistycznych”.

W yrazić nato m iast należy żal, że w śród wypowiedzi opracow anych ostatecznie do d ru k u o raz zamieszczonych w naszym tom ie nie znalazły się teksty trzech pozostałych w ystąpień konferencyjnych, jak o że ich autorzy, specjaliści w danej dziedzinie k o m p eten tn i i mający w zakresie problem atyki tran slato rsk iej wiele cennych dośw iadczeń (jak W acława Korzyn z U niw ersytetu Jagiellońskiego, tłum acz na język rosyjski pism Jan a Pawła II i a u to r licznych przekładów tekstów religijnych z języka rosyjskiego na polski) nie wyszli poza problem atykę ogóln o teo rety czn ą i pom inęli niem al całkow icie asp ekt „personalistyczny” i w arsztatow y, albo - ja k T adeusz W yszomirski (warszawski teolog i prak- tyk-publicysta, wydawca, tłum acz z kręgu P olskiego A utokefalicznego K o śc io ła Praw osław nego, zasłużony i doświadczony przekładow ca tekstów hym nograficz- nych w schodnich, „ruskich”, na język polski) oraz A n na W oźniak (lubelski historyk literatu ry , rusycystka, zajm ująca się badawczo tw órczością wybitnego rosyjskiego pisarza XX w. A leksego R iem izow a i tłum acząca jego prozę o tem atyce religijnej) - po p ro stu swoich ważnych m erytorycznie wystąpień konferencyjnych do d ru k u nie opracow ali i na czas nie złożyli (pierwszy mówił o skom plikow anych kw estiach p rzekładan ia cerkiew no-ruskich tekstów liturgicz­ nych na język polski, mających całkiem praktyczne zastosow anie w praktyce obrzędow ej K ościoła Praw osław nego w Polsce; druga traktow ała o pewnych szczegółowych zagadnieniach tran slato rsk ich , rodzących się w trak cie tłum aczenia rosyjskojęzycznych tekstów apokryficzno-legendow ych w ym ienionego tu pisarza na język polski).

W idocznie ani czas, ani m iejsce (burzliwy ro k 1989; początki kolejnego w dydaktyce uniw ersyteckiej ro k u akadem ickiego; sp o tk an ie odbywające się w bez­ p o śred n io powakacyjnych w arunkach w praw dzie dom u pracy twórczej, ale i rów nocześnie wypoczynkowego; zbyt m ała liczba uczestników i niem ożność n a­ w iązania rzeczywistego m erytorycznego dialogu pom iędzy specjalistam i-indyw i- dualistam i raczej) nie sprzyjały pom yślniejszej realizacji całego przedsięwzięcia naukow o-organizacyjnego i zam iarom jakiegoś pow ażniejszego przym nożenia

(3)

OD RED A KCJI 7

skrom nej niezwykle dotychczasowej polskiej wiedzy o tej specyficznej, m łodej jeszcze gałęzi naszej translatoryki. A przecież, ja k p o k azu je p rakty ka lat ostatnich w tym zakresie, zjawisko przek ład an ia tekstów religijnych, często w prost liturgicznych, a w każdym razie „teologicznych” tak w sensie artystycznym i naukowym, jak i „parareligijnych”, choćby pod względem społeczno-kulturow ym czy obyczajowym, i to w zakresie języków słow iańskich w łaśnie - staje się czymś coraz bardziej dziś powszechnym, koniecznym w prost, zwłaszcza n a obecnym słowiańskim W schodzie i jego pograniczu z łacińsk o-katolickim , polskim zwłaszcza, Zachodem . Odczuwa się też, a będzie się to niew ątpliw ie jeszcze um acniać i rozszerzać, p o trzebę intensyfikacji wysiłków w tym zak resie, d o s­ konalenia w arsztatów , wymiany dośw iadczeń, uczenia się n a błędach, d ążen ia do teoretycznych uogólnień i sądów waloryzujących.

Czyż coraz liczniejsi polscy tłum acze tekstów Ja n a Pawła II na język rosyjski, ukraiński lub białoruski, przekładowcy książek o objaw ieniach m aryjnych w F atim ie oraz M iedżiugorje, katechizm ów i opracow ań o tem atyce historycz­ no-teologicznej ks. Mieczysława M alińskiego, a z drugiej stron y przekładow cy prac teologów , filozofów oraz pisarzy religijnych z te re n u „ruskiego”, w schod- niosłow iańskiego O rie n tu , w śród nich także o. A leksan dra M ienia, na język p o l­ ski - nie pow inni znowu za jakiś czas zebrać się celem p odjęcia k olejnej próby zastanow ienia się nad sensem , m ożliwościam i, trud n o ściam i o raz niew ątpliw ym i także osiągnięciam i swego zbożnego dzieła: pracy nad praw dą, głębią, m ądrością i pięknem słow iańskiego, w tym tak że polskiego, słowa religijnego, słow a o Bogu i człow ieku?

Cytaty

Powiązane dokumenty

Mam nadzieję, że absolwent szkoły, który zrozumiał, że fizyka jest nauką ścisłą – w której można pewne zjawiska dokładnie przewi- dzieć – nie da się łatwo złapać

Łódź w okresie międzywojennym była jednym z najważniejszych ośrodków przemysłowych w kraju. Jako że tutejszy przemysł oparty był na włókiennic- twie – to nic dziwnego,

Pracę nad poematem o exodusie połockich jezuitów przerwał w 1813 roku, jak się można domyślać, wskutek nasilającej się choroby, która dawała o sobie mocno znać w

Polejowski rozbudował silnie wertykalny schemat horodeńskiego ołtarza o aneksy otwarte na ściany prezbiterium, uzyskując tym samym zamówiony przez franciszkanów ołtarz

Słowo, które było na początku procesu edukacji człowieka greckiego, jest dla nas nie- dostępne. Najstarsze pisane źródła historyczne, nawet jeśli istnieją, pozostają czę-

Die mittelalterlichen und frühneuzeitlichen Chroniken und Historien, die den Krakauer Gründungsmythos von König Krak und seiner Tochter Wanda über- liefern, schweigen sich

Wszystko to razem doprowadzi do ponownego poja- wienia się zjawiska nadmiernej turystyki w okresie po pandemii COVID-19.. W kontekście kryzysu w branży Farmaki (2020) omawia

Burke z 26 XI 1992 r., jest to, czy moz˙na mówic´ s´cis´le o prawie do dobra małz˙onków, podobnie jak to, czy dobro to moz˙na uwaz˙ac´ za z´ródło istotnych praw i