Powierski, Jan
Wybuch II powstania pruskiego a
stosunki między Zakonem
Krzyżackim i książętami polskimi
(1260-1261)
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3, 303-326
A
R
T
Y
K
U
Ł
Y
i
M
A
T
E
R
I
A
Ł
Y
Jan P o w i e r s k i
WYBUCH II POWSTANIA PRUSKIEGO A STOSUNKI
MIĘDZY ZAKONEM KRZYŻACKIM I KSIĄŻĘTAMI POLSKIMI
(1260—1261)
N iniejszy a r ty k u ł dotyczy z jednej stro n y po w stan ia pruskiego, które, zwłaszcza w histo rio g rafii polskiej, nie doczekało się należytego op raco w a nia *, z d ru g iej — ryw alizacji o ziem ie p ru sk ie (ściślej — zachodniobałtyjskie, gdyż chodzi także o Jaćwież) m iędzy Z akonem K rzyżackim a książętam i po l skimi. D rugie z tych zagadnień stosunkow o n a jp e łn ie j zostało p rzedstaw ione w p r a ca ch Ja d w ig i K arw asiń sk iej, B ro n isław a W łodarskiego i R o m ualda W róblewskiego 2. P ra c e te jednak, z u w agi na dość szeroki z ak res chronolo giczny, nie w n ik a ją n a zb y t szczegółowo w w iele źródeł, ograniczone są bowiem głów nie do u k a za n ia stro n y polskiej we w spom nianej ryw alizacji. Analiza szerszej bazy źródłow ej i u k a za n ie ryw alizacji na obszerniejszym tle politycznym um ożliw ia bliższe poznanie faktografii, co nie jest bez w p ły w u na w nioski ogólniejsze s.
W połow ie 1260 ro k u m ożna zaobserw ow ać n a stęp u jąc y u k ła d stosunków politycznych n a in te res u ją c y m n as teren ie. K rzyżacy p ru scy i inflanccy, po godzeni z biskupam i, sprzym ierzeni z arazem z w ład cą litew sk im M endogiem (który jed n ak pod ejm o w ał głów nie ekspansję na ziemie ru sk ie i by ł osłabio n y po n ied a w n y m najeździe ta ta rs k im na L itw ę i Jaćwież), prow ad zili ze z m ien n y m sk u tk iem w ojnę z pogańskim i n a d a l Żm udzinam i. Udało się im
1 S t o s u n k o w o n a j p e ł n i e j s z y o b r a z u k a z a l i : A . L. E w a l d , D i e E r o b e r u n g P r e u s s e n s d u r c h d i e D e u t s c h e n , H a l le 1885, B u c h 4, ss. 1—115; G. K ö h l e r , D e r 2. g r o s s e A u f s t a n d d e r P r e u s s e n g e g e n d e n d e u t s c h e n O r d e n 1260—1274, w te g o ż : D ie E n t w i c k l u n g d e s K r i e g s w e s e n i n d e r R i t t e r z e i t , B d . 2, 1886, ss. 1—91; z a E w a l d e m S. K u j o t , D z i e j e P r u s K r ó l e w s k i c h , cz. 1, t. 2, R o c z n i k i T N T , t. 22—24, 1915—1918, ss. 91C—935 i 996—1008. O b r a z t e n w y m a g a j e d n a k w i e lu s p r o s t o w a ń . P o r . j e s z c z e V. T . P a S u to , B o r b a p r u s s k o g o n a r o d a z a n e z a v i s i m o s t ’ ( do k o ń c a X I I I v .). I s t o r i j a S S S R , 1952, n r 6, ss. 54—81, k t ó r y z w r ó c ił u w a g ę n a a s p e k t y k l a s o w e w p o w s t a n i a c h p r u s k i c h . 2 J . K a r w a s i ń s k a , S ą s i e d z t w o k u j a w s k o - k r z y ż a c k i e 1235—1343, W a r s z a w a 1927; B. W ł o d a r sk i, R y w a l i z a c j a o z i e m i e p r u s k i e w p o ł o w i e X I I I w i e k u , T o r u ń 1958; R. W r ó b l e w s k i , P r o b l e m j a ć w l e s k i w p o l i t y c e B o l e s ł a w a W s t y d l i w e g o w l a t a c h 1248—1264, Z e s z y t y N a u k o w e U n i w e r s y t e t u Ł ó d z k i e g o , N a u k i H u m a n i s t y c z n o - S p o ł e c z n e , s e r i a l, n r 72, 1970, ss. 3—18. 3 A u t o r p o ś w ię c i! s z e r e g a r t y k u ł ó w e t a p o m r y w a l i z a c j i p o l s k o - k r z y z a c k i e j o d 1247 г., o s t a t n i e z n i c h (co d o c h r o n o l o g i i w y d a r z e ń ) to J . P o w i e r s k i , S p r a w a P r u s i J a ć w l e ż y w p o l i t y c e Z a k o n u K r z y ż a c k i e g o i k s i ą ż ą t p o l s k i c h p o u g o d z i e w ł o c ł a w s k i e j z 4 s i e r p n i a 1259 r o k u . K o m u n i k a t y M a z u r s k o - W a r m i ń s k i e , 1979, n r 3, ss. 225—278; t e n ż e , K s i ą ż ę t a p o l s c y i Z a k o n K r z y ż a c k i a p r o b l e m b a ł t y j s k i w o k r e s i e o d s c h y ł k u 1258 d o p o ł o w y 1260 r o k u , i b i d e m , 1979. n r 4, ss. 367—392. D l a o k r e s u II p o w s t a n i a p r u s k i e g o p o r . t e ż t e n ż e , D o b r a o s t r o w i c k o - g o l u b - s k i e b i s k u p s t w a w ł o c ł a w s k i e g o n a t l e s t o s u n k ó w p o l s k o - k r z y ż a c k i c h w l a t a c h 1235—2308, G d a ń s k 1977, ro zd z . IV i V ; t e n ż e . U k ł a d k a m i e ń s k i (1264) n a tle s t o s u n k ó w m i ę d z y k s i ę ż ę t a m t p o m o r s k i m i , K r z y ż a k a m i i P r u s a m i w l a t a c h s z e ś ć d z i e s i ą t y c h X I I w i e k u , R o c z n i k O ls z ty ń s k i , t. 8, 1968, ss. 11 n n . ; te n ż e , U w a g i o w y d a r z e n i a c h k u j a w s k i c h w l a t a c h 1267—1271, P r a c e K o m i s j i H i s t o r i i (B y d g o s k ie g o T o w a r z y s t w a N a u k o w e g o ) , n r 5, 1968, ss. 43 n n .
304
także umocnić przym ierz e z S iem ow item I K onradow ieem m azowieckim, skie row ane głównie przeciw Jaćw ieży (której szóstą część m ia ł otrzym ać Siemo- wit), lecz także przeciw in n y m poganom. Na ziem iach polskich doszło do po godzenia się K azim ierza K u jaw skiego z B olesław em W stydliw ym m ałopol skim i Bolesław em P obożnym wielkopolskim, poza ty m — p rzy n ajm n iej częściowo — także z episkopatem polskim. O bydw aj Bolesławow ie n iedaw no jeszcze w raz z Siem ow item prow adzili w ojnę z K azim ierzem , jed n ak po n a- jeździe ta ta rs k im na Małopolską (zimą 1259/60 r.) podjęli w spólne sta ran ia w k u rii p apieskiej o k ru c ja tę a n ty ta ta rs k ą . K azim ierza z B olesław em W sty d liw ym łączyły w ieloletnie sta ra n ia o pozyskanie zw ierzchnictw a lub zdoby cie Jaćw ież y czy n a w et L itw y, dzielił zaś stosunek do k o n flik tu czesko-wę- gierskiego, bowiem Bolesławow ie byli (także węzłami pow inow actw a) zw ią zani z Belą IV w ęgierskim , podczas gdy K azim ierz liczył zapew ne na zaofia ro w a n ą pomoc P rzem y sław a O tokara II czeskiego n a jp ie rw w w alce z L itw i nam i i Jaćw ięgam i, następ n ie zaś z T alaram i. Pon a d to K azim ierz i Bolesław Pobożny pozostaw ali od d aw n a w sporze o ziemię lądzką, przerad zający m się ju ż p a ro k ro tn ie w7 o tw a rtą wojnę. K siążęta śląscy byli blisko związani z w ładcą czeskim. Z jed n y m z nich, m ianow icie W ładysław em opolskim, w ę złami pow inow actw a zw iązany był Kazimierz. Z K azim ierzem toczył też spór zw iązany z n im te ry to rialn ie biskup w łocławski W olimir, dążący do powię kszenia dóbr biskupich i przyw ilejów kościelnych. B iskupa p o p arli inni polscy dostojnicy kościelni. Po najeździe ta ta rs k im być może doszło do zawieszenia- sporu, a w k ażd y m razie zaobserw ow aliśm y bliższe k o n ta k ty między księciem a arcy b isk u p em gnieźnieńskim Januszem . G dy w czerw cu—lipcu rozgorzała na nowo w ojna czesko-wręgierska Bolesław W stydliw y pospieszył n a pomoc Beli IV, pociągając za sobą młodego Leszka Czarnego, syna K azim ierza K u jawskiego, zapew ne wbrew' woli lu b w iedzy jego ojca.
Krzyżacy za głównego -wroga w śród k siążąt polskich uw7ażali niew ątp liw ie w łaśnie K azim ierza i już poprzednio brali udział w m on to w an iu przeciw niem u koalicji innych książąt; zapew ne odegrali też znaczną rolę w skłóceniu obu synów K o n ra d a Mazowieckiego, swego fu n d a to ra w P ru s ac h , to znaczy starszego Kazim ierza i młodszego Siemow ita, m iędzy któ ry m i trw a ł n o rm a l n y dla stosunków m iędzy seniorem a juniorem spór o ew en tu a ln e zwierzch nictw o pierwszego nad drugim.
K azim ierz K u ja w sk i ze sw ej stro n y pozyskał sojusznika w Św iętopełku pom orskim (gdańskim). Pozycja Św iętopełka na Pom orzu G dańskim w latach 1259— 1260 uległa um ocnieniu, może w zw iązku ze zw ycięstw em nad W arci sław em III dym ińskim . N adanie Św iętopełka dla k lasztoru żukowskiego z 1259 roku, dokonane za zgodą jego młodszego b r a ta R acibora \ a obejm u jące wieś Ręboszewo, położoną w ziemi chm ieleńskiej, n aszym zdaniem n a le żącej do dzielnicy R acibora 5, w skazuje n a w yko n y w an ie zw ierzchnictw a nad ty m księciem. S am b o r II, d rugi z m łodszych braci Św iętopełka, k tó ry szukał przeciw n iem u opieki u Z ak o n u K rzyżackiego i za jego pośred n ictw em jesz cze w 1257 ro k u z aw a rł ugodę z bisk u p em w łocław skim W olim irem °, teraz rozluźnił k o n ta k ty z ry cerzam i zakonnym i, k tó rzy zresztą wobec zaangażo w ania głów nych sil w w alce ze Ż m udzinam i nie b yliby w stan ie m u pomóc. Z atw ierdzenie przez Św iętopełka plan ó w fu n d a c y jn y ch S am b o ra II w lu ty m
4 F o m m e r e l l i s c h e s U r k u n d e n b u c h , b e a r b . v . M. F e r l b a c h , D a n z i n g 1881 ( d a le j PU ), n r 177. 5 K . S l a s k i , P o d z i a ł y t e r y t o r i a l n e P o m o r z a w X1J—X I I I w i e k u , P o z n a ń I960, s. 192. 6 P U , n r 166.
W yb uc h II p o ws ta ni a pruskiego 305
1260 roku przy jednoczesnym z ain tereso w an iu n a d al tą fu n d acją ze stro n y samego S am b o ra (w m a r c u ) 7 w skazuje na re sp ek to w an ie przez niego zw ierz chnictw a Św iętopełka. Na uległość S am bora m ogły w pływ ać, poza jego spo re m z klaszto rem oliw skim o ziemię gniew ską, tru d n o ści córki, duń sk ie j k ró - low ej-w dow y i re g en tk i M ałgorzaty, z k tó rą toczył w ojnę po p ierający opozy cję kościelną zięć Św iętopełka, J a r o m ir II rugijski. W 1260 ro k u został jeszcze z a w a rty sojusz między J a ro m ire m a W arcisław em III d y m iń sk im 8. Z m ia ny te w yraźnie polepszały sy tu ację polityczną Św iętopełka. B rak jed n a k danych źródłow ych o postaw ie tego ostatniego wobec w y d a rze ń w Polsce w d rugiej połowie 1259 i w 1260 roku.
N ajpóźniej w początkach lipca 1260 ro k u p rzeciw Żmudzinom, a ta k u ją c y m Kuronię, w yru szy ła w ielka arm ia k rzyżacka pod dow ództw em m istrza k r a jo wego inflanckiego B u rc h a rd a v. H o rn h au sen . W jej skład, poza K rzy żak am i inflanckim i i ich poddanym i, wchodzili być może tak że pod d an i biskupów in flanckich, n iew ątp liw ie zaś ry cerstw o du ń sk iej Estonii, dowodzone przez księcia szwedzkiego K arola, i p rzy p ro w ad zo n e z P r u s przez m ars za łk a p r u s kiego Zakonu, H e n ry k a Botela, oddziały K rzy żak ó w p ru sk ic h i ich p o d d an y ch (głównie Sambów), oddział 30 świeżo p rz y b y ły c h z Niemiec ry cerzy z ak o n nych, niew ątp liw ie w to w arzy stw ie jakic hś krzyżowców, a także oddziały posiłkowe biskupów p ru sk ic h (dowodnie b isk u p stw a pomezańskiego), w śród k tó ry ch b y ł Matto, syn P ipina. W bitw ie na polu D u rb e 13 lipca siły k r z y żackie znalazły się w potrzasku, gdyż zostały z a a ta k o w a n e przez K uronów , któ rzy dom agali się z w ro tu w ziętych od n ich przez ry c erz y zak o n n y ch za kładników . Ź ródła p o d k reślają b o h a te rsk ą p ostaw ę S am bów i Pom ezańczyka Mattisa, k tó ry poległ. A rm ia k rzyżacka poniosła d o tk liw ą klęskę. Na placu b oju padli obaj dowódcy krzyżaccy w raz ze 136 in n y m i b raćm i Zakonu, książę K a ro l z d rużyną, a także liczni krzyżow cy i poddani k r z y ż a c c y 9.
W edług trad y c ji czternastow iecznej (zeznania św iad k ó w w procesie m ię dzy Z akonem a arcy b isk u p em ry sk im z 1312 r., p o tw ierdzone pośrednio przez list wielkiego księcia G iedym ina z 1322 r.) K rzyżacy poszkodow ali siostrzeńca Mendoga i nie chcieli m u zadośćuczynić za k rzy w d y , w zw iąz ku z czym sio strzeniec ten odniósł w ielkie zwycięstwo n a d Z akonem, co z kolei p rzyczy niło się do apostazji M endoga. S iostrzeńcem ty m był n iew ątp liw ie T r o j n a t J0. W arto zwrócić uwagę, że w In fla n c kie j kronice r y m o w a n e j Ż m udzini już przed bitw ą d u rb e ń sk ą o kreślani są przy o m aw ianiu w y d a rz e ń z 1260 roku jako L itw ini u . Może to sugerować, iż rzeczyw iście po stro n ie Ż m udzinów stanęły jakieś g ru p y L itw inów , niezadow olonych z pro k rzy żack iej p o lity k i Mendoga,
7 I b id e m , n r 181—183. 8 J . P o w i e r s k i , U k t a d k a m i e ń s k i , ss. 17 n n . 9 C h r o n i c o n t e i r a e P r u s s i a e v o n P e t e r v o n D u s b u r g , h r s g b . v . M. T o e p p e n , S c r i p t o r e s r e r u m P r u s s i c a r u m ( d a le j S R F r) , B d . I, L e i p z i g 1861, p . III, c a p . 84, ss. 96 n .; L l v l ä n d i s c h e R e i m c h r o n i k , e d . L . M e y e r , P a d e r b o r n 1876, ( d a l e j LR ), ss. 128—130; M. P e r l b a c h , D e u t s c h - - O r d e n s N e c r o l o g e , F o r s c h u n g e n z u r D e u t s c h e n G e s c h ic h t e , B d . 17, 1877, s. 365. D a l s z e ź r ó d ł a i ic h i n t e r p r e t a c j ę p o r . A . D. E w a l d , E r o b e r u n g , B. 3, ss. 141 n n . 10 A. S e r a p h i n , D a s Z e v g e n v e r h ö r d e s F r a n c i s c u s d e M o l i a n o (1312), K ö n i g s b e r g 1912. ss. 63 i 78; G e d i m i n o L a i S k a i, p a r . V. P a ś u t a ir I, S t a l, V i l n iu s 1966, s. 23; р о г. H . Ł o w m i a ń s k i , S t u d i a n a d p o c z ą t k a m i s p o ł e c z e ń s t w a i p a ń s t w a l i t e w s k i e g o , t. 2, W il n o 1932, s. 357, p r z y p i s l; H . P a s z k ie w i c z , J a g i e l l o n o w i e a M o s k w a , t. 1, W a r s z a w a 1933 (d a l e j c y t u j ę b e z p o d a w a n i a t o m u , g d y ż n a s t ę p n e n i e u k a z a ł y się), s. 100. 11 L R . ss. 125 п п .; р о г. V T. P a S u t o , O b r a z o w a n i e l i t o v s k o g o g o s u d a r s t v a , M o s k v a 1959, ss. 407 n. 20 K o m u n ik a ty
306
i że T ro jn a t p o tajem n ie popierał Żmudzinów, chociaż nie m ożna go uznać za a u to ra zw ycięstw a durbeńslciego, gdyż nie poda ją tego źródła.
B ezpośrednim n astęp s tw em zw ycięstw a durbeńskiego było zaw arcie so juszu m iędzy Ż m udzinam i a K u rsza m i (Kuronami). Z ostała zlikw idow ana krzyżacka okupacja ziemi korszow skiej i p ra w ie całej p o łudniow ej K uronii, Zemgalii i Ozylii (S a a re m a a ) 12. P rz e rw a n y został w te n sposób k o n ta k t t e r y to ria ln y między p a ń stw a m i krzyżackim i w P ru s a c h i In flan tach . K lęska K r z y żaków ośmieliła do pow stania także Prusów . Będzie o ty m m ow a dalej.
W ysłańcy krzyżaccy n a ty c h m ia st po pow rocie do P r u s nied o b itk ó w arm ii zostali w y słan i do k u rii p apieskiej w celu wzmożenia s ta r a ń o zorganizow anie nowej k r u c ja ty do P r u s i In flan t. Pa pież A lek sa n d er IV zare agow ał po myśli przedstaw icieli Z akonu i 9 w rześnia 1260 ro k u w ystosow ał k ilk a bulli, w k tó ry c h odw ołując się do wcześniejszych sukcesów k rzyżackich w P ru s ac h i I n flan tac h w spom inał też o ostatnich pow ażnych s tratach . B ulle zostały w y s ta wione n a prośbę rycerzy zakonnych i p e w n y ch biskupów (zapewne p rz y n a j m n ie j n iek tó ry ch z P rus). Głoszenie k r u c ja ty na pomoc K rzyżakom zlecił papież dom inikanom i franciszkanom , k tó rzy już wcześniej mieli polecenie organizow ania -wyprawy krzyżow ców przeciw T ataro m oraz poganom P ru s i In flan t. T eraz papież polecał im, by bez w zględu na nakazy, dotyczące p ro p a g an d y a n ty ta ta rsk iej, zajęli się głoszeniem w y p ra w y na pomoc Zakonowi, ty m bardziej że ten także gotów by łb y walczyć z T a ta ra m i (co jak w iem y w cale p r a w d ą nie było). Mieli jednocześnie zadbać, b y krzyżow cy a n ty ta ta r - scy nie wchodzili na tere n P ru s , I n f la n t i Estonii bez zezwolenia ry cerzy za konnych 13. W p ra k ty c e oznaczało to zaniechanie dalszego głoszenia w y p ra w y krzyżow ców przeciw T ataro m na rzecz um ocnienia p ro p a g an d y p rokrzyż ac- kiej. W od ręb n y ch b u llach pow iad am iał papież o sw ej nowej decyzji całe duchow ieństw o, specjalnie zaś arcy b isk u p ó w i biskupów niem ieckich (a więc i zw iązanych z Kościołem niem ieckim biskupów czeskich), zakazując w yraźnie przeszkadzania w propagandzie n a rzecz Z ak o n u ty m wszystkim , k tó rzy otrzym ali p rz ed tem polecenia organizow ania w y p ra w y a n ty ta ta rs k ie j n a po moc P o l s c e 14. O drębną bullę A le k sa n d er IV sk iero w ał do P rz e m y ś la O to k a ra II czeskiego, przew idzianego poprzednio przez k siążąt polskich na wodza k ru c ja ty a n ty ta ta rs k ie j, aby ze w zględu na to nie sprzeciw iał się głoszeniu w y p ra w y n a pomoc K rzyżakom ani nie pozwolił na to n ik o m u innem u, lecz zadbał, by żaden krzyżow iec przeciw T ataro m bez zgody ry c erz y zakonnych nie w kroczył na te re n P rus, I n fla n t lu b Estonii czy w in n y sposób ty c h osta tn ic h nie prześladow ał, ani im w inny sposób nie przeszkadzał. Sam i k rz y żowcy a n ty ta ta rs c y mieli udać się na pomoc Zakonowi, b y w esprzeć go, zwłaszcza że przecież T a ta rz y zniszczyli już w większej części sąsiednią Litw ę. Analogiczną b ullę sk iero w ał papież do m arg rab ie g o b ra n d e n b u rs k ie go, n iew ątp liw ie w spółpracującego z P rze m y s łem O to k a rem O ttona I I I 15. W tym czasie p rzeb y w ało też w k u rii pap iesk iej poselstw o w ładcy czeskiego, gdyż papież 6 paźd ziern ik a polecił biskupom czeskim d o konanie koronacji k ró lew skiej P rzem y śla O tokara. Jednocześnie A le k sa n d er IV dla pozyskania tego w ładcy legitym izow ał jego nieślubne dzieci, chociaż po dw u tygodniach
12 L R , SS. 132—138. 13 P r U I, 2, ПГ 114 i 115. 14 I b i d e m , n r 110 i 113.
15 I b id e m , n r 111 i 112; L i v - , E s t h - u n d C u r i ä n d i s c h e s U r k u n d e n b u c h n e b s t R e g e s t e n h r g b . v. F. G. v o n B u n k e , R e v a l , R ig a 1853 n n . (d a l e j L E C ), B d . I, n r 355.
Wy b u c h II po ws ta ni a pruskiego 307
papież zastrzegł, b y n a tu r a ln y syn w ład cy czeskiego, Mikołaj, nie m iał p raw a do następ stw a tro n u 16.
Można sądzić, że P rz e m y s ł O to k a r był zniechęcony u działem Bolesława W stydliw ego i Leszka K azim ierzow ica w n ied a w n e j w ojnie po stronie jego węgierskiego p rzeciw nika (o udziale ty m doniósł papieżow i w liście z paź dziernika). K rzyżacy próbow ali to w yk o rzy stać do sto rp e d o w an ia w cześniej szych zam iaró w w ład cy czeskiego w y p ra w ien ia się w raz z książętam i polsk i mi przeciw T atarom . W k onsekw encji pokrzyżow ane zostały wcześniejsze plan y polskie, w k tó ry ch główną rolę p rzy p is u jem y K azim ierzow i K u ja w skiemu.
W arto może zauważyć, że 26 listopada 1260 ro k u papież p o tw ierdził Z a konow i in k o rp o rac ję jednego z w łoskich kościołów, zniszczonego przez pozo stających na służbie w roga papieskiego, k róla sycylijskiego M a n fred a (n a tu ralnego syna F ry d e r y k a II), A rabów z L u c e r i i 17. Od tegoż M a n fred a K rz y ża cy uzyskali zresztą w początkach ro k u w ażn y przy w ilej ie. W szystko to św iad czy o zręczności i przebiegłości dyplom acji ry cerzy zakonnych. Cechy te potrafiono w ykorzystać także w sta ra n ia c h o u zyskanie pom ocy papieskiej przy organizow aniu kru c ja ty .
W ysłannicy K rzy żak ó w p ru sk ic h rozjechali się także po całych N iem czech, sta ra ją c się zapew ne także o uzy sk an ie pomocy, ś la d e m tego jest uzyskanie w listopadzie 1260 ro k u od w dow y po H e n r y k u v. S a y n w N ad ren ii p ra w a p a tro n a tu do kościoła w B re id b a ch w ra z z przynależnościam i tegoż kościoła, z czego dochody przeznaczono na u ż y te k Z ak o n u w P ru s ac h . N adanie to p o tw ierdził w k ró tce (1 stycznia) a rcy b isk u p koloński K o n r a d 19. S ta ran ia o p oparcie K rzy żak ó w w P ru s a c h i In fla n ta c h mogli prow adzić także n ie k tó rzy z biskupów pruskich, zwłaszcza k a p ła n i krzyżaccy, ja k w a rm iń s k i Anzelm, k tó ry w 1260 roku był na tere n ie Niemiec (spotykam y go w e F ra n k fu rc ie n a d Menem, zap ew n e jesienią lu b z im ą ) 20, czy p rz eb y w a jąc y tak ż e w N iem czech co n a jm n iej od 1259 ro k u b iskup litew ski C h r y s t i a n 21. P rz ypom inam y, że tak ż e sta ra n ia krzyżackie w k u rii pap iesk iej w e w rz eś n iu 1259 r o k u były po p a rte przez jakichś biskupów . Nie wiadomo, czy już wówczas, czy w ciągu najbliższych miesięcy w k u rii p o jaw ił się także b isk u p pom ezański E rnest, k tó ry został n a w e t przez papieża m ia n o w a n y leg atem na P o łab ie i P o morze 22.
K lęska d u r b e ń sk a Z akonu w y w arła tym czasem w p ły w na uczestniczących w p o konanej a rm ii S am bów i inne plem iona p ru sk ie — N adrow ów , W ar- mów, Pogezanów i B a rtó w (N atangia nie b y ła jeszcze przez Zakon podbita), a więc w szystkich poza P om ezanam i oraz w yniszczonym i pow ażnie w w a lk ac h
16 P o r . B. W ł o d a r s k i, P o l s k a i C z e c h y w d r u g i e j p o ł o w i e X I I I i p o c z ą t k a c h X I V w i e k u (1250— 1306), L w ó w 1931, ss. 36 n ., g d z ie p o d a n o o d p o w i e d n i e ź r ó d ł a . P o r . t e ż E p i s t o l a e s a e c u l t X I I I e r e g e s t i s p o n t i f i c u m , R o m a n o r u m s e l e c t a e p e r G . H. P e r t , e d. C. R o d e n b e r g , t. 3, B e r o l i n i 1894, n r 508 i 509. 17 I b i d e m , n r 510. 18 M. H e l l m a n n , K ö n i g M a n f r e d v o n S i z i l i e n u n d d e r D e u t s c h e O r d e n , w : A c h t J a h r h u n d e r t e D e u t s c h e r O r d e n i n E i n z e n l d a r s t e l l u n g e n , B a d G o d e s b e r g 1967, s. 71. 19 P r U 1, 2, n r 116 i 123. 20 C o d e x d i p l o m a t i c u s W a r m i e n s i s , M a in z , B r a u n s b e r g 1860—1935 (d a l e j C D W a r m .) , B d . II, n r 519. N i e w y k l u c z o n e j e d n a k , ż e d o k u m e n t , z n a n y z k o p i i, n i e m a p e ł n e j d a t a c j i i z o s t a ł w y s t a w i o n y o r o k c z y d w a p ó ź n ie j . 21 R e g e s ta L i t h u a n i a e a b o r i g i n e u s q u e a d M a g n i D u c a t u s c u m R e g n o P o l o n i a e u n i o n e m , t. 1, r e c . H . P a s z k ie w i c z , V a r s o v i a e 1930 ( d a l e j R e g . L it.), n r 363—365. 22 P r U I, 2, n r 121. 2 0 '
308
Sasinam i i G alindam i. 20 w rześnia 1260 ro k u doszło do w y b u c h u II pow stania pruskiego, k tó ry m kiero w ali w y b ra n i przez poszczególne plem iona wodzowie. P o w stań cy ud erzy li n a osady niemieckie, ale tru d n o było w yprzeć od razu rycerzy zakonnych i Niemców, gdyż w sto su n k u do I po w stan ia pruskiego, k tó re n a b rało większego rozm achu od razu, teraz na tere n ie P r u s k rz y ża c kich znajdow ało się więcej tw ierd z z akonnyc h i miast. W ielu nobilów nie chciało się też przyłączyć do pow stania, jak zwłaszcza większość p om ezań skich, ale także i innych, głównie ze w zględu na obawę u t r a t y d óbr i pod d a n y ch !S.
K lęska krzy żack a przyspieszyła w ybuch pow stania, ale nie była jego przyczyną. J u ż 15 czerwca 1260 ro k u rycerze zakonni obaw iali się pow stania, skoro z ag w ara n to w ali sobie pomoc Siem ow ita m azowieckiego na w ypadek „ apostazji” pogan 24. T ra d y c ja zakonna przek aza ła też nie n ajlep iej o m o ral ności ry cerzy z akonnych św iadczącą informację, że gdy P ru s o w ie byli p o d e j rzani o z a m ia r pow stania, w ójt w a rm iń s k o -n atan g ijsk i V olrad podstępnie spalił zaproszonych n a ucztę licznych przyw ódców pruskich, zam knąw szy ich uprzednio w s a l i 2S.
J u ż w 1258 ro k u oskarżano K rzy żak ó w nie ty lk o o dem oralizację i ła m a nie s ta tu tó w zakonnych, ale także o n a d m ie rn ą eksploatację P ru s ó w (nakła d an ie na n ich „niewolniczego ja rz m a ”) i z an ied b y w an ie czy wręcz p rzesz k a dzanie w prop ag o w an iu w śród n ich c h r z e ś c ija ń s tw a 2G. P o w ta rz ała się więc sytuacja, jak a m iała m iejsce p rzed w y b u ch em I p o w sta nia pruskiego 27, mimo p o stanow ień t r a k ta tu dzierzgońskiego z 1249 r o k u 2a. Z w rac a m y też uwagę, że w styczniu 1260 ro k u papież pozwolił K rzy żak o m więzić lub b rać z ak ład n ików od Prusów , k tó rzy nie zechcą brać udziału w ekspedycjach w ojennych i w budow ie grodów — n otabene w ed łu g ugody dzierzgońskiej P rusow ie byli zobowiązani do u działu w w y p ra w a c h zbrojnych, lecz nie do budow y g r o d ó w 29. W skazuje to na re p re s je k rzyżackie wobec Prusów , a z drugiej stro n y na stosow anie przez ty ch o statnich biernego oporu już przed klęską d u rb eń sk ą. P ru s o w ie uciekali się też do zbiegostwa — o w ym ian ie zbiegów m ów ią d o k u m en ty um ó w m iędzy książętam i polskim i a Z akonem 30, wiadomo też, że rycerze zakonni ścigali zbiegów nie licząc się n a w e t z gra n icam i p a ń stw ow ym i, zaś S iem ow it m azow iecki w 1257 ro k u sk arży ł się już nie n a sam fa k t ścigania zbiegów, ile na n a ru szen ie granic przez K rzy ża k ó w z p odnie sionym i s z t a n d a r a m i sl. N ie w n ik a m y tu w kw estię, na ile w iązało się to z nie- objęciem części P ru s ó w przez ugodę dzierzgońską (w zw iązku z czym objęci
23 D u s b u r g , c a p . 89 п ., ss. 99 п .; p o r . w y ż e j p r z y p i s 3. 24 P r U I , 2, n r 104. 25 D u s b u r g , c a p . 89, ss. 98 п.; p o r . A . L. E w a ld , D i e E r o b e r u n g , В. 3, ss. 163 n n . ; S. K u j o t , D z i e j e , s. 915. 26 P r U I, 2, n r 62 i 65; p o r . S. K u j o t , D z i e j e , ss. 911—915. O o k o l ic z n o ś c i a c h p o l it y c z n y c h w y s t a w i e n i a n o w y c h l i s t ó w p o r . b l iż e j J . P o w i e r s k i , S p r a t o a P r u s i J a ć w i e ź y , s, 274 n n . 27 P o r . J . P o w i e r s k i , P r z y c z y n y i p o c z ą t e k s o j u s z u p o m o r s k o - p r u s k i e g o го X I I I w . , A c t a B a l ti c o - S la v ic a , t. 6, 1969, ss. 204 n n 28 P r U I, 2, n r 218; p o r . o u k ł a d z i e V. T. P a ś u t o , O b r a z o v a n i e , ss. 97 n n . 29 P r U I, 2, n r 86; p o r . K . F o r s t r e u t e r , F r a g e n d e r Mtssio7i i n P r e u s s e n v o n 1245 bis 1260, Z e i t s c h r i f t f ü r O s t f o r s c h u n g , Jg . 9, i960, H . 2/3, ss. 266 п .; R . w e n s k u s , U b e r d ie B e d e u t u n g d e s C h r i s t b u i g e r V e r t r a g e s f ü r d i e T e c h t s - u n d V e r f a s s u n g s g e s c h i c h t e d e s P r e u s - s e n t a n d e s , w : F e s t s c h r i f t f ü r E r i c h K e y s e r , M a r b u r g / L . 1963, s. 101. 30 P r U I, 2, n r 260 i 303. O z b ie g o s t w i e p r u s k i m d o P o l s k i p o r . J . C h w a l i b i ń s k a , R d d P r u s ó w го w i e k a c h ś r e d n i c h , T o r u ń 1948. 31 P r U I, 2, n r 19.
Wy b u c h II p o w s ta ni a pruskiego 309 nią Pom ezanow ie nie p rzystąpili na ogół do II pow stania), gdyż w pow staniu wzięli udział takż e W arm ow ie i N atangow ie, k tó rzy rów nież ugodę dzierz- gońską zaw ierali i k tórzy widocznie także byli przez K rzyżaków uciskani.
P ru s o w ie mieli swoich stro n n ik ó w n a w e t w śród członków Zakonu. Z p rz e kazu D usburga, opartego zapew ne na. n iezn an y m d o kum encie papieskim , d o w iad u jem y się, że m istrz k ra jo w y p ru s k i H a r tm u th polecił spalić publicznie w E lblągu d w u braci, k tó rzy spiskow ali z P ru s a m i po bitw ie d u rbeńskiej, w zw iązku z czym papież polecił zdjąć H a r tm u th a ze stanow iska oraz u k a rać roczną p o k u tą jego i tych w szystkich, za r a d ą k tó ry ch to uczyniono 32. Z bulli papieskiej z 26 stycznia 1261 ro k u d o w ia d u je m y się natom iast, że b ra c ia Z a k o n u H e n ry k i G e rard (ze względu n a powszechność im ienia tru d n o ich ziden- tj'fikowac) przekazali p ew n e g ro d y k rzyżackie w ręce pogan i próbow ali oddać w ręce apo stató w całe P ru s y , za co H a rtm u th , dow iedziaw szy się o tym, polecił ich schw ytać, oślepić, a n astępnie w to w arzy stw ie p e w n y ch in nych b raci spalić. H a r tm u th u sp ra w ied liw iał się p rzed papieżem , że z powodu odległości dró g i niebezpiecznego sta n u k r a ju nie m ó g ł osobiście p rz y b y ć do k u rii p apieskiej (w celu u sp raw ied liw ien ia się lub proszenia o rozgrzeszenie), A leksander IV polecił więc gw ard ian o w i franciszkanów to ru ń sk ich H a r tm u th a i jego tow arzyszy rozgrzeszyć i wyznaczyć im p o k u t ę 33. Nie m ożna w y k lu czyć, że w sp o m n ian y przekaz D usb u rg a u k azu je k a rę : nałożoną na m istrza k rajow ego nie przez papieża, ale z jego upow ażnienia przez w spom nianego gw ard ian a. W ątpliw e jednak, czy tenże g w a rd ian poleciłby zdjęcie H a r tm u th a ze stanow iska. B ardziej więc p raw d o p o d o b n e jest, że chodzi o dw a kolejne polecenia papieskie: pierw sze, z n an e z k ro n ik i D usburga, i drugie, w ydane w zw iązku z in te rw e n c ją H a r tm u th a (w form ie supliki), będącej odpowiedzią na pierw sze polecenie A lek sa n d ra IV.
W tak im razie m ożna by przyjąć, że już w p aźd z ie rn ik u H a r t m u t h podjął w alk ę z p ow stańcam i i bądź to od to r tu ro w a n y c h jeńców, bą dź od zdrajców w śród nobilów p ru sk ic h dow iedział się o postaw ie H e n ry k a i G erard a, którzy n astęp n ie zostali uwięzieni, oślepieni i spaleni n a stosie w stołecznym dla P r u s Elblągu, gdzie zapew ne grom adzono siły do w a lk i z pow stańcam i. W ia domość o tym , czy w ręcz skarga, dotrzeć m ogła do k u rii p apieskiej w d rugiej połowie listopada. Nie w iemy, kto ją ta m przyw iózł — m ógł to być k tó ry ś z bisk u p ó w p ru sk ic h (pomezański A lbert, k tó r y o trzy m ał p o tem p e łnom o cnictw a legackie, lu b może chełm iński H eid en ry k ) czy też m oże książę K a zim ierz K ujaw sk i, albo też ktoś n a m nieznany. J e s t jed n a k praw dopodobne, że był to ktoś, kto działał w p orozum ieniu z p ow stańcam i p ruskim i. W takim jed n a k razie należałoby też przyjąć, że pow stańcy w b re w źródłom p ro w e n ie n cji krzyżackiej, k tó re zawsze id en ty fik o w ały p o w stanie p ru sk ie z apostazją, próbow ali zrazu u trzy m ać k o n ta k t z p a p ie s t w e m 34, a dopiero wobec pro- krzyżackiej p o staw y A lek sa n d ra IV ostatecznie zrezygnow ali z ch rześcijań stwa, co nie w yklucza n a tu ra ln ie licznych w y p ad k ó w p o w ro tu do pogaństw a pow stańców . Odpow iedź papieża m ogła nad ejść do P r u s jeszcze p rzed końcem 1260 roku, w zw iązku z czym H a r tm u th złożył suplikę; odpow iedzią na nią była bulla z 26 stycznia. P rzy p o m in am y , że szybka podróż z P r u s do p a ń stw a papieskiego m usiała trw a ć około 5 tygodni.
W iadomość o p o w s tan iu P ru s ó w z p o w odu licznych dokuczliw ych cięża
32 D u s b u r g , c a p . 82, s. 95. 33 P r U I, 2, n r 130.
310
rów, nałożonych na nich przez K rzyżaków , i o p o parciu pow stańców przez p ew nych braci zakonnych podaje też .praw idłow o pod rokiem 1260 K ro nika
wielkop olska, aczkolwiek bądź to sam kronikarz, bądź już jego źródło niesłu
sznie uznało Mendoga za k róla P rusów , widocznie pod w p ły w em dalszych inform acji, z k tó ry ch k olejna donosi już pod ty m sam ym rokiem o najeździe Mendoga z Prusam i, L itw in am i i innym i poganam i na Mazowsze, co w isto cie odnosi się zapew ne do w y d a rze ń z 1262 M lub 1261 ro k u ac.
O sytuacji w Polsce po powrocie B olesław a W stydliw ego i Leszka Kazi- mierzow ica z w y p ra w y na pomoc W ęgrom niew iele wiadomo. Możliwe, iż książęta polscy obawiali się, że zimą może dojść do nowego n aja zd u t a t a r skiego. Wskazyw'ac m ogłyby na to sta ran ia o zorganizow anie k r u c ja ty a nty- tatars k iej, o k tó ry ch już była mowa. O baw y były o ty le nieuzasadnione, że chan Złotej Ordy, Berke, był w latach 1260— 1261 zaangażow any w k o n flikt z Mongołami irańskim i, a ponadto m usiał pilnie śledzić rozgryw ki o tro n w ielkochański m iędzy K u b iłaje m i A rigiem Böge 37, nie mógł więc k o n ty n u o wać ekspansji na Zachód. Książęta polscy nie m usieli jed n ak o ty m wiedzieć. Około 2 g rudnia 1260 ro k u w P rzedborzu, położonym w Małopolsce, ale tuż p rz y g ra n ic y z dzielnicą łęczycką księcia K azim ierza K u jaw skiego i n ie daleko od 'Mazowsza, odbył się zjazd tegoż władcy, Bolesława W stydliwego krakow skiego i Siem ow ita m az o w iec k ieg o 5S. Ja d w ig a K arw a sińska, k tóra przyjęła, że ju ż w 1260 ro k u doszło do b u n tu Leszka K azim ierzow ica przeciw ojcu, uznała, że sp ra w a Leszka oraz stosunków między K azim ierzem i b isk u pem w łocław skim W olim irem była p rzedm iotem n a ra d zjazdu.M. Z danie to p rz y ją ł także B ronisław W łodarski, k tó ry p onadto uznał, że „na pierw szym m iejscu o b rad stała zapew ne kw estia jaćw ińska, k tó ra w rów nej m ierze in tereso w ała w szystkich trzech k sią żą t”, a po n ad to też s p ra w a spornej między
35 K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , w y d . B . K ü r b i s , P o m n i k i d z i e j o w e P o l s k i , ser. 2, t. 3. w a r s z a w a 1970, c ap. 332, s. 114; p o r . A . G i e y s z t o r , D z i a ła n i a w o j e n n e L i t w y w r o k u 1262 i z d o b y c i e J a z d o w a , w : S t u d i a h i s t o r y c z n e . S t a n i s ł a w o w i H e r b s t o w i n a s z e ś ć d z i e s i ą c i o l e c i e u r o d z i n w u p o m i n k u u c z n i o w i e , k o l e d z y , p r z y j a c i e l e , Z e s z y t y N a u k o w e W A P , S e r i a h i s t o r y c z n a , n r 15 (43), 1967, ss. 6 n n . 36 Z a t a k ą m o ż l i w o ś c ią m ó g łb y p r z e m a w i a ć u k ł a d K r o n i k i w i e l k o p o l s k i e j : c a p . 132 (p o w s t a n i e p r u s k i e , 1260 r.), c a p . 133 ( n a j a z d p r u s k o m a z o w i e c k i n a M a zo w sz e, a n n o e o d e m ), c a p . 134 ( w y p r a w a k r z y ż a c k o - p o l s k a n a z ie m i e p o g a ń s k ie , 1261 r.), cap. 138 (n ajazd lite wo - r u s k i n a M a z o w s z e , 1262 r.), p r z e j ę t e z a p e w n e z j e d n e g o ź r ó d ł a . N ie w ą tp liw ie cap. 133 jet w ł ą c z o n y d o K r o n i k i w n i e w ł a ś c i w y m m ie j s c u , g d y ż t r u d n o są d z ić , b y P r u s o w i e i L i tw in i je s z c z e w c ią g u 1260 r. n a j e c h a l i n a M a z o w s z e — b r a k o w a ł o n a to c z a s u , t y m b a r d z i e j że M e n d o g d o p i e r o w n a s t ę p n y m r o k u p r z e s z e d ł n a s t r o n ę p o g a n , w y r a ź n a d a t a c j a c a p . 138 z d a j e się w y k l u c z a ć m o ż liw o ś ć , b y k r o n i k a r z w i e lk o p o l s k i p r z e j ą ł c a p . 133 d o r. 1260, g d y b y ta o s t a t n i a b y ł a u m ie s z c z o n a w j e g o ź r ó d l e t u ż p r z e d c a p . 138. A lb o w i ę c c a p . 133 b y l p i e r w o t n i e p o c a p . 138 (ale w ó w c z a s t a k ż e b r a k b y ł o b y m o t y w a c j i b ł ę d n e g o d a t o w a n i a c a p . 133), a lb o t u ż p r z e d c a p . 138 a p o c a p . 134 ( lu b m o ż e n a w e t p o c a p . 137 z 1261 r.). W ó w c z a s m o ż n a b y są d z ić , że n a j a z d z c a p . 133 b y ł o d w e t e m z a w y p r a w ę z c a p . 134, a le k r o n i k a r z a l b o c e lo w o ( d la u z a s a d n i e n i a m o t y w a c j i w y p r a w y z c a p . 134), a lb o n i e ś w i a d o m i e ( w s k u t e k s k o j a r z e n i a o b e c n o ś c i M e n d o g a w c a p . 132 i 133) o b ie t e i n f o r m a c j e (tzn. c a p . 132 i 133) p o łą c z y ł, j e d n o c z e ś n i e p r z e s t a w i a j ą c c a p . 134 i 133. W ó w c z a s c a p . 133 n a l e ż a ł o b y d a t o w a ć n a t e n s a m r o k , co c a p . 134. 37 L. G u m i lo w , S i a d a m i c y w i li z a c j i W ie l k ie g o S t e p u , W a r s z a w a 1973, ss. 176—180. 38 K o d e k s d y p l o m a t y c z n y M a ł o p o l s k i , w y d . F. P i e k o s i ń s k i , K r a k ó w 1876—1905 (d a l e j K D M p ), t. 1, n r 459. N a le ż y , t u z a u w a ż y ć n ie z g o d n o ś ć d a t y r o c z n e j z i n d y k c j ą (l), k t ó r a m o ż e j e d n a k w o b e c z łe g o s t a n u o r y g i n a ł u z o s ta ł a b ł ę d n i e o d c z y ta n a . 39 J . K a r w a s i ń s k a , P o l i t y c z n a r o l a b i s k u p a ' W o l im ir a (1259—1278), A t e n e u m K a p ł a ń s k i e , Z, 140, 1929, SS. 444 n.
Wybuch II po ws ta ni a pruskiego 311
Kazim ierzem a Bolesławem Pobożnym w ielkopolskim ziemi l ą d z k i e j i0. Ja n Szymczak, k tó ry b u n t L eszka Czarnego odniósł do 1261 roku, w idział jako głów ny p rzedm iot zjazdu przede w szystkim sp raw ę zakończenia w o jn y m ię dzy Bolesław em W stydliw ym a K azim ierzem K u jaw sk im , toczonej rzekomo w 1260 ro k u o Lelów, oraz stosunków m iędzy K azim ierzem a S iem ow item ii. S tan is ław M arian Zajączkow ski w rócił do tezy K a rw asiń sk iej, podkreślając, że nieobecność B olesław a Pobożnego w P rz ed b o rzu świadczy, że nie chciał on zakończenia w o jn y z K azim ierzem 42.
Naszym zdaniem b u n t Leszka należy odnieść do 1261 roku, chociaż s p r a wa młodego księcia o tyle m ogła być p rzedm iotem obrad, że K a zim ierz mógł mieć do Bolesława W stydliw ego p re te n s je o zab ra n ie Leszka Czarnego na w y p ra w ę przeciw Czechom. Sto su n k i m iędzy K azim ierzem a Bolesław em zostały ułożone pokojow o w pierw szej połowie 1260 ro k u i nie m ożna n a ich a k tu a ln y stan patrz eć ex post, z p u n k tu w idzenia w o jn y w n a stę p n y m ro ku 43. P rz e d m io tem o b rad w P rze d b o rz u b yły więc widocznie s p ra w y m niej in teres u jące księcia wielkopolskiego. Obecność n a w iecu a rcy b isk u p a gnieź nieńskiego Ja n u sz a i biskupów w łocławskiego W olim ira i krak o w sk ieg o P r a n - d oty może w skazyw ać, że załatw iano tam p ro b lem stosunków między K azi m ierzem a W olim irem. Stosunki te rzeczywiście u legły załagodzeniu. Istn iała też spraw a, w któ rej zain tereso w an i byli trzej książęta i episkopat, a m ia n o wicie k w estia zaradzenia ew en tu a ln e m u najazdow i ta ta rs k iem u . S p ra w a była n iew ątp liw ie z p u n k tu w idzenia k siążąt polskich a k tu a ln a wobec sto rp ed o w ania przez K rzy żak ó w w e w rześniu plan ó w k r u c ja ty a n ty tata rs k ie j. J e d n o cześnie książęta mogli radzić n a d s p ra w ą sto su n k u do K rz y żak ó w i p o w s ta ń ców pruskich, a więc także n ad kw estią jaćwieską, z czym łączył się bezpo średnio p ro b lem sto sunków m iędzy obu K onradow icam i, K azim ierzem i Sie mowitem, sojusznikiem Zakonu. Je śli w s p ra w a ch k r u c ja ty a n ty ta ta rs k ie j w yruszyło n a w e t poselstwo polskie do k u rii p apieskiej, to nie osiągnęło ono żadnych rezu ltató w wobec skutecznej k o n trak c ji krzyżackiej, o k tó rej będzie m ow a dalej. K siążęta nie doszli także do p orozum ienia w sp ra w ie sto su n k u do pow stania, o czym św iadczą dalsze — zupełnie różne p o sta w y obu K on- radowiców. N a w e t m iędzy B olesław em W sty d liw y m a K azim ierzem doszło do nowego napięcia. W skazuje na to pośrednio w y b ra n ie na m iejsce spotkania m iejscowości granicznej. P rzed e w szy stk im zaś śla d em tego jest przejście w ojew ody krak o w sk ieg o M ikołaja z rodu Lisów do dzielnicy K azim ierza. Li- sowie, p osiadający d o b ra w Małopolsce i w dzielnicy łęczyckiej, często w y stępowali jako stro n n icy bądź porozum ienia m iędzy w ład cam i m ałopolskim i i łęczyckimi, bądź n a w e t w Małopolsce rep rezen to w a li o rientację prołęczycką. M ikołaj, k tó ry objął u rz ąd w ojew ody k rakow skiego w 1255 roku, w okresie w spółdziałania B olesław a W stydliw ego i K azim ierza łęczyckiego i k u ja w skiego w sp raw ie p o lityki bałty jsk iej, teraz, między k w ie tn ie m a początkiem grudnia, został swego stanow iska pozbaw iony i u d ał się do K azim ierza, u k tó rego boku w ystępow ał n astępnie jako b y ły w ojew oda 6 lutego 1261 roku.
40 B. W ło d a r s k i, R y w a l i z a c j a , ss. 59 n . T e n ż e s k o r y g o w a ł s w ą w c z e ś n ie j s z ą t e z ą o z je ż d z ie w 1260 r. B o l e s ła w a W s ty d l iw e g o z k s i ą ż ę t a m i r u s k i m i (p o r. te n ż e , P o l s k a i R u ś 1194— 1340. W a r s z a w a 1966, ss. 147 n.), w o b e c cz eg o t e j s p r a w y t u n i e p o r u s z a m y . 41 J . S z y m c z a k , W a l k i o k a s z t e l a n i ą l ę ó z k ą w p o ł o w i e X I I I w., R o c z n i k K 3 lisk i, t. 7, 1974, s. 33. 42 S. M. Z a j ą c z k o w s k i , U w a g i w s p r a w i e d a t y i p r z e b i e g u b u n t u L e s z k a C z a r n e g o , R o c z n ik Ł ó d z k i , t. 23 (26), 1978, S. 21. 43 P o r . J . P o w i e r s k i , K s i ą ż ę t a p o l s c y i Z a k o n K r z y ż a c k i , s. 386.
312
W raz z nim lub częściowo wcześniej przeszło do K azim ierza kilk u w spółro- dowców Mikołaja ” . Przyczynę napięcia między starsz ym K onradow icem a Bo lesław em W stydliw ym w idziałbym nie ty le w sta ry c h żalach o udział tego ostatniego w w ojnie łęczyckiej, ile w spow odow aniu niechęci w ładcy czeskie go wobec k r u c ja ty propolskiej w w y n ik u w y stąpienia Bolesław a w wojnie po stronie W ęgier i zachęceniu do udziału w niej Leszka. Nieobecność Leszka na wiecu w P rzed b o rzu m ożna tłum aczyć nie lekcew ażeniem go przez Bole sław a W stydliw ego lub ta k te m tegoż wobec K azim ierza, lecz niechęcią tego ostatniego do udziału jego syna w naradzie.
W styczniu 1261 ro k u d yplom acja k rzyżacka podjęła dalsze k ro k i-w k u rii papieskiej. 7 stycznia A lek san d er IV zezwolił biskupow i sam bijskiem u na n a d aw a n ie lenn neofitom celem p o w strzy m an ia ich od udziału w po w stan iu 15. W cztery dni później papież p oinform ow ał bisk u p a w arm ińskiego, że w y z n a czył Czechy, M oraw y, Polskę i P om orze do niesienia pom ocy K rzyżakom w „o b ro n ie ” P r u s i In flan t, stw ierdzając, że głoszenie k r u c ja ty n a ty ch t e r e nach polecił franciszkanom . A lek sa n d er IV n a k az ał biskupowi, by uniem ożli wił kom ukolw iek przeszkadzać w głoszeniu kru c ja ty , odw racać krzyżowców od udziału w w y p ra w ie do P r u s i I n fla n t (zapewne przez p ro pagow anie k o n k u re n cy jn ej w y p ra w y krzyżow ej przeciw T atarom ) oraz n ak ład ać e k skom u n ikę lub in te r d y k t n a m istrzów k ra jo w y ch i bra ci Z akonu K rzyżackiego i na „pielgrzym ów ” (krzyżowców) lub na kogokolw iek innego z tego powodu (tzn. w zw iązku z głoszeniem k ru c ja ty na pomoc Zakonow i) “ . Chodziło n ie w ątpliw ie o zapobieżenie przeciw działaniu ze stro n y k siążąt polskich i o rg a nizatorów w y p ra w y krzyżow ej na korzyść tychże książąt. Analogiczne bulle w ystosow ał papież 11 stycznia także do ep iskopatu niem ieckiego i do biskupa ołomunieckiego na M oraw ach, B runona. Fran ciszk an o m w Czechach, na Mo raw ach, w Polsce i na Pom orzu n a k az ał A le k sa n d er IV głosić k ru c ja tę dla poparcia K rzyżaków n a tere n ie P r u s i I n fla n t i udzielać e w en tu a ln y m k r z y żowcom odpustów tak ich sam ych, jakie p rz ysługiw ały uczestnikom w y p ra w do Ziemi Św iętej ".
25 stycznia papież p o tw ierdził wcześniejsze nad an ie wyłącznego p ra w a w y k u p u ślubów k ru c ja to w y ch K rzyżakom w P ru sac h , zakazując tego pod groźbą k lą tw y kom u k o lw iek i n n e m u 48. N astępnego dnia została w ystaw iona wyżej w spom nia na b ulla w sp raw ie m istrza krajow ego P rus, H a rtm u th a 4 lutego A lek sa n d er IV ponow nie w ezw ał d om inikanów i franciszkanów do głoszenia w y p ra w y krzyżow ej na pomoc K rzyżakom w P ru s a c h i In flan tac h bez względu na poprzednie polecenia p ropagow ania k r u c ja ty a n ty ta ta rsk iej, zakazując zarazem krzyżow com przeciw T ata ro m w k ra cz a n ia do P ru s , K u ro
-44 K D M P II, n r 456 i 459; K o d e k s d y p l o m a t y c z n y p o l s k i , w y d . L. R z y s z c z e w s k i, A. M u c z - k o w s k i i i n n i, W a r s z a w a 1847—1887 (d a l e j K D P ), t. 1, n r 39, p o r . O. H a l e c k i , P o w a l a n i e k s ię c i a W ł a d y s ł a w a o p o ls k i e g o n a t r o n k r a k o w s k i w r o k u 1273, K w a r t a l n i k H i s to r y c z n y , t. 27, 1923, s. 236. I n f o r m a c j e o L i s a c h i i c h p o s t a w i e p o l it y c z n e j c z e r p i ę z p r a c y m a g i s t e r s k i e j : B. Ś li w i ń s k i, R o l a p o l i t y c z n a r o d u L i s ó w w I I p ol. X I I —Х Ш to., G d a ń s k 1977 ( m a s z y n o p is w I n s t y t u c i e H i s t o r i i U n i w e r s y t e t u G d a ń s k i e g o ) . N i e u w z g l ę d n ia r o li L i s ó w w X I I I w . U. Z a r z y c k a , R o ta i d z ia ł a ln o ś ć a d m i n i s i r a c y j n o - p o l i t y c z n a r o d ó w z i e m i s i e r a d z k i e j do k o ń c a X I V t o ie k u , R o c z n i k Ł ó d z k i , t. 20 (23), 1975, s. 183. 45 U r k u n d e n b u c / i d e s B i s t h u m s S a m l a n d , h r s g b . v . C. P . W ö lk y , M. M e n d t h a i , K ö n i g s b e r g 1891—1905 (d a l e j US), n r 71. 46 C D W a r m . I, n r 40; III, n r 607. 47 P r U I, 2, n r 126—128. 48 I b id e m , n r 129 49 I b i d e m , n r 130.
Wyb uc h II po ws ta ni a pruskiego 313
nii, In£lant i Estonii bez zgody rycerzy zakonnych i w jak ikolw iek sposób p rześladow ania tych o statnich 5°. Częste w znow ienia tego ro d zaju poleceń p a pieskich w y raźn ie w skazują na różnice zd ań w śród członków obu zakonów że brzących co do przeciw nika, przeciw k tó re m u m iała być głoszona k ru c ja ta , na k o n k u re n cję w propagow aniu k r u c ja ty p rokrzyż ackiej i propolskiej (anty- tatarskiej) oraz na obaw y ry cerz y zakonnych, by w y p ra w a a n ty ta ta r s k a nie s k ierow ała się w imię in teres ó w k siążąt polskich (zapewne głów nie K azim ie rza K u jaw skiego i Bolesław a W stydliwego) n a te re n y b a ltyjskie, co obróci łoby się przeciw interesom Zakonu. K o n k u re n cja w działalności p ro p a g o w a nia obu k r u c ja t u tru d n ia ła zarazem ich zorganizow anie.
P ro p a g a n d a k rzyżacka przyniosła pew ne re zu ltaty . W początkach stycz nia 1261 roku p rzybyli do P r u s krzyżow cy niemieccy, dow odnie z Westfalii i okolic M agdeburga, zapew ne je d n a k i z in nych części Niemiec. A rm ia k r z y żacka z częścią krzyżow ców w k roczyła do N atangii. P o spustoszeniu k r a ju w róciła w ra z z jeńcam i na w arm iń s k ie w ybrzeże Z alew u Wiślanego, gdzie zostały założone obronne obozy. Z nich ponow nie w ysłano oddziały w celu w ybicia lu b wzięcia do niew oli jeńców z różnych części N a tan g ii i zapew ne wschodniej W arm ii. N atangow ie skorzystali z okazji i u d e rzy li na pozostałą w obozie w P o k a rv is (Pokarben) część a rm ii zakonnej. Duża część w ojska 1 liczni b racia Z akonu polegli, część dostała się do niew oli, resztę zmuszono do ucieczki. K rzyżacy z innym oddziałem, w ra ca jąc y m z rejzy, nie odważyli się zaatakow ać zw ycięskich P ru s ó w i wrócili in n ą drogą na te r e n nie objęty pow staniem . W tym że m niej więcej czasie W alth er v. B a rb y (Barbey) z licz nym ry c erstw e m pustoszył Sambię, lecz dowodzona przez niego a rm ia także została rozbita 21 stycznia przez Sam b ó w 51.
Z ty m i p ró b a m i ofensyw y k rzyżackiej przeciw P ru s o m m ożna łączyć in form ację K r o n ik i w ielkop olskiej, w e d łu g k tó rej w trzecim ty g o d n iu po Trzech K rólach (a więc począwszy od 21 stycznia) w 1261 ro k u zgrom adzeni razem liczni Niemcy, Polacy i inni chrześcijanie w kroczyli zb ro jn ie na ziem ie L itw i nów i in n y ch pogan, gdy jed n ak rozproszyli się po ich teren ac h , poganie p o łączywszy siły uderzyli na ty ch chrześcijan, k tó rzy pozostali dla strzeżenia łupów, i ich rozgromili. G dy pozostałe w ojska chrześcijańskie w róciły i także podjęły walkę, zostały przez pogan zwyciężone s2.
Długosz, p odający za D u sb u rg iem opis b itw y pod Pokarvis, d a tu je ją na 2 lutego 5a. D ata ta jest wzięta z któregoś ze źródeł, m ów iących o innej bitwie, stoczonej 3 lutego 1261 ro k u przez K rzy ża k ó w in flan ck ich z L itw in a m i (Żmu- dzinami) pod L ie lv ard e (Lenew arden), w k tó re j także wmjska zakonne po niosły klęskę 54. S kojarzenie tego k r o n ik a rz a w y n ik ało zap ew n e ze zbliżonego czasu bitew, opisanych w e w szystkich w ym ien io n y ch źródłach i uznanie przez k ro n ik arz a w ielkopolskiego w alk i z udziałem P o la ków za sk iero w an ą
50 I b id e m , n r 131; L E C I, n r 359. 51 D u s b u r g , c a p . 91—S3, ss. 100 n n . ; A n n a t e s P e l p li n e s e s , h r s g b . v . M. T o e p p e n , S R P r I, s. 270; F r a n c i s c a n ! T h o r u n e n s i s A n n a l e s P r u s s i c i (941— 1410), h r s g b . v. E. S t r e h l k e , S R P r III, L e i p z i g 1866, s. 62; C a n o n i c i S a m b i e n s i s E p i t o m e g e s t o r u m P r u s s i e , h r s g b . v. M. T o e p p e n , S R P r i, s. 282. 52 K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , c a p . 134, s. 115. 53 D łu g o s z , ss. 130 n. 54 LR , ss. 13:—140; A n n a l e s D u n a m u n d e n s e s , w : K. H u h l b a u m , B e i t r ä g e z u r O u e l l e n k u n d e A l l - L i v l a n d s , V e r h a n d l u n g e n d e r g e l e h r t e n E s t n i s c h e n G e s e ll s c h a f t z u D o r p a t , Bd. 7, 1871, ss. 40 n . ; C a n o n i c i S a m b i e n s i s E p i to m e , s. 283; M. P e r l b a c h , D e u t s c h - O r d e n s N e c r o l o g e , s. 363; P r u I, 2, n r 135.
314
przeciw Litwinom. J a k o w y p ra w ę p rzeciw L itw inom trak to w ali ją także za
Kro niką wielkopols ką now ożytni historycy, k tórzy identyfikow ali ją z w y
p ra w ą krzyżacką, zakończoną klęską du rb eń sk ą. Dopiero I-Ienryk P aszkie wicz w ykazał, że Polacy w bitw ie d u rb e ń sk iej nie b ra li udziału, a relacja
K ro n iki wielkopols kiej w rzeczywistości odnosi się, zgodnie z jej datacją, do
1261 roku. J e d n a k tak ten badacz, jak i następni byli n a d al zasugerowani sform ułow aniem K r o n ik i o w y p ra w ie przeciw L itw ie i ta k ją trak to w a li. Z asługą ich było pow iązanie u dz iału P o laków z u k ład e m troszyńskim , w związ k u z czym p rz y jęto słusznie, że chodzi o posiłki m azow ieckie od Siemo- wita 1 5!. Dla pełności obrazu dodajm y, że m łodszy R ocz nik pozn ańs ki pod d atą roczną M °C C L °V (która teoretycznie m ogłaby pow stać z błędnego od czytania d a ty M °CCLX) in fo rm u je w znacznym skrócie o tejże w ypraw ie, że „Polacy z Niemcam i w k racz ając do ziemi pogan licznych zabili, a następnie podjęli ucieczkę” ta inform acja spraxvia jed n a k w ra że n ie o p artej na K r o
nice wielk op olskiej.
P rze k az te j ostatniej zgadza się n iem a l w szczegółach z przekazem Dus- b u rg a o bitw ie p o k arw ińskiej, także co do daty. J e d y n a różnica, dotycząca podjęcia w alk i przez w raca jące z rejzy oddziały chrześcijańskie z oddziałami, pozostającym i w obozie (co praw dopodobne), nie może tej zgodności przeczyć. W tak im razie nie ulega wątpliwości, że z relacjonow ana w Kronice w i e l k o
polskiej w y p ra w a z u działem P o laków odnosi się do w y p raw y , zakończonej
klęską pod P okarvis, co słusznie sugerow ał już w y d aw c a K r o n ik i D usburga, Max Toeppen. U w zględnienie L itw in ó w w źródle w ielkopolskim w y n ik a k o n sekw entnie z pom yłki a u to ra tegoż źródła, że Mendog b y ł k ró lem p ru sk im 57. Z w racam y też uwagę, że poza jed n y m m iejscem przeka zu o om aw ianej w y praw ie a u to r ten pisze ogólnikowo o poganach i tak mogło być w o ry g in al n y m przekazie źródłow ym, z którego korzystał. B ra k z kolei inform acji 0 udziale P o la ków w bitw ie po k arw iń sk iej m ógł być w yn ik iem bądź celo wego (tendencyjnego), bądź nieum yślnego pom inięcia ich w źródle D usburga, może w zw iązku z tym, że sił polskich nie było w części wojsk, pozostaw io nej w obozie i biorącej udział w pierw szej, lepiej znanej D usburgow i (i jego źródłu) fazie bitw y.
T ak więc nie ulega wątpliwości, że w w y p ra w ie przeciw pow stańcom ze w schodniej W arm ii (mylonej przez D u sb u rg a z N atan g ią zgodnie z póź niejszym i podziałam i adm in istracy jn y m i) i N atangii b r a ły udział jakieś siły
55 H. P a s z k ie w i c z , Z ż y c i a p o l i t y c z n e g o M a z o w s z a w X I I I w i e k u ( r z ą d y Z i e m o w i t a K o n - r a d o w i c a ) , w : K s ię g a k u c z c i O s k a r a M a łe c k ie g o , W a r s z a w a 1935, s. 221; B . W ł o d a r s k i, R y w a l i z a c j a , s. 58, p r z y p i s 198; A . G i e y s z t o r , D z i a ła n i a w o j e n n e , s 6. 56 R o c z n i k p o z n a ń s k i II ( m ł o d s z y ) , w : R o c z n i k i w i e lk o p o l s k ie , w y d . B. K ü r b i s , W a r s z a w a 1962, s. 137. W a r t o z w r ó c ić u w a g ę , ż e u m ie s z c z o n a w k r o n i c e r y m o w a n e j O t o k a r a s t a r y j - s k ie g o w ś r ó d w y d a r z e ń z 1261 r ., a w C o n t i n u a t i o c a n o n i c o r u m s. R u d b e r t i p o d 1260 r. w z m i a n k a o z w y c i ę s k i e j w a l c e K r z y ż a k ó w i k s i ą ż ą t p o l s k i c h z T a t a r a m i ( S R P r I, s. 250 1 252) w i s to c ie , j a k w s k a z u j e C o n t i n u a t i o S a n c r u c e n s i s II ( ib id e m , s. 250), g d z ie m o w a o k l ę s c e K r z y ż a k ó w w w a l c e z T a t a r a m i w 1260 r. 13 lip c a . o d n o s i s ię ze w z g l ę d u n a t ę d a t ę do k l ę s k i d u r b e ń s k i e j w w a l c e z e ż m u d z i n a m i . N a j w i d o c z n i e j p r o p a g a n d a k r z y ż a c k a , z n a j d u j ą c a te ż w y r a z w p r z e d s t a w i o n y c h w y ż e j b u l l a c h p a p i e s k i c h , a z m i e r z a j ą c a d o z a s t ą p i e n i a k r u c j a t y a n t y t a t a r s k i e j p r z e z w y p r a w ę k r z y ż o w ą d o P r u s i I n f l a n t , d o p r o w a d z i ł a d o p o m i e s z a n i a w a l k i z e Ż m u d z i n a m i z w a l k ą z T a t a r a m i . U d z i a ł k s i ą ż ą t p o l s k i c h p r z y t a k i m p r z e m i e s z a n i u i n f o r m a c j i m o ż e w y n i k a z w i a d o m o ś c i o n a j e ż d z i e t a t a r s k i m n a P o l s k ę i n ie m o ż e b y ć t r a k t o w a n y j a k o d o w ó d u d z i a ł u P o l a k ó w w b i t w i e d u r b e ń s k i e j , c h o c ia ż n i e m o ż n a a b s o l u t n i e w y k l u c z y ć p o s ił k ó w m a z o w i e c k i c h w t e j b i t w i e w k r ó t c e p o u m o w i e t r o s z y ń s k i e j . Z t y m i i n f o r m a c j a m i n i e m a j ą j e d n a k n i c w s p ó l n e g o d a n e o b u ź r ó d e ł m a ł o p o l s k i c h . 57 K r o n i k a w i e l k o p o l s k a , c a p . 132 i 133, ss. 114 n.
Wy bu ch II p o w s ta n ia pruskiego 315
polskie. Widocznie Siem ow it zrealizow ał sw oje przyrzeczenie z Troszyna, dotyczące udzielenia pomocy K rzyżakom w razie w y b u c h u pow stania neofi tów. P rośba k rzyżacka o pomoc mogła przyjść do księcia m azowieckiego już po wiecu przedborskim . W ynika z tego, że na w s p om nianym wiecu nic uzgodniono wspólnego postępow ania wobec Z akonu i pow stańców . Nie można wykluczyć, że obok Mazowszan w w y p raw ie do N atangii b r a ły udział jakieś gru p k i ry c erstw a z in n y ch dzielnic polskich, na p rz y k ła d z Wielkopolski, przez k tó rą m usiał prow adzić szlak p rzem arszu krzyżow ców do p aństw a krzyżackiego z Niemiec.
W w y n ik u obu zwycięstw nad siłam i krzy żack im i ze stycznia 1261 roku pow stańcy osiągnęli p rzew agę w o tw a rty m polu na całym n iem al tery to riu m Prus. W arm ow ie, może przy pomocy N a tangów i Pogezanów lub B artów (Dusburg m ówi o trzech w ojskach i trze ch m ach in ac h oblężniczych), p rz y s tą pili teraz do z dobyw ania k rzyżackich p u n k tó w oporu. Chronologia w ydarzeń w opisanej przez D usb u rg a historii II po w sta n ia nie zawsze jest jasna, gdyż kronikarz, w y k o rz y stu jąc y tra d y c ję poszczególnych k o n w en tó w zakonnych, opisał działania z brojne w ed łu g k r y te r iu m te ry to rialn eg o i dopiero w odnie sieniu do poszczególnych k o nw entów , grodów i b isk u p stw — stosow ał c h ro nologię w zględną i dość rzadko — bezwzględną. O d k ład ając do innego miejsca szczegółową analizę, tu ograniczam y się do ogólnych in form acji o w y d a rz e niach w ojennych, k tó re m ożna odnieść do pierw szego ro k u pow stania, a więc do okresu do jesieni 1261 roku.
Sambowie, opanow aw szy dru g o rzę d n e p u n k ty oporu przeciw n ik a na swym tery to riu m plem iennym , zapew ne jeszcze jesienią 1260 roku, po zwycięstwie ze stycznia, oblegali bardzo długo i w y trw a le K rólew iec, zbudow aw szy wokół grodu krzyżackiego trzy osieki, d oprow adzając załogę zakonną do głodu, gdy po zbiorach uniem ożliw ili dowóz ż y w n o śc i68. Na pograniczu m iędzy Sam bią a N ad ro w ią u trzy m a ł się przez pierw szy okres p o w s ta n ia ry c ersk i gród W elaw a 5Q. W B arcji u trzy m y w a ł się w ie rn y Zakonow i P r u s G ird a w w grodzie gierdaw skim . W yszem bork został z a a ta k o w a n y pizez Jaćw ięgów i inne ple m iona (zapewne B a rtó w i może N adrow ów ). P o ich w ycofaniu się ścigająca nieprzyjaciół załoga krzyżacka, błędnie p o in fo rm o w an a o m ałej ich liczbie, w pa dła w zasadzkę i została rozgrom iona, gród jed n a k bronił się przez okres trzech lat. Gród W aistotepila po k r ó tk o tr w a ły m raczej oblężeniu p ru sk im został ew ak u o w an y przez rycerzy z a k o n n y c h 60. W N atan g ii bardzo długo b ro n iły się grody K rzy żp o rk i Bartoszyce, oblężone przez P ru s ó w — zapew ne N a t a n g ó w 61, zaś we w schodniej W arm ii — p rz e trw a ła n a w e t w czasie I po w sta n ia Bałga °2. In n e p u n k ty oporu na W arm ii pow stańcy zlikw idow ali.
Na tere n ie d o m inium bisk u p stw a w arm iń sk ieg o załoga zakonna na wieść o oblężeniu K rólew ca, K rz y żp o rk a i B artoszyc spaliła gród Reszel i wycofała się puszczami na zachód бз. M ieszczanie i załoga grodow a w B ran ie w ie w y trzy m ali ata k P ru s ó w (niew ątpliw ie W armów), ale po klęsce oddziału, w y słanego po zapasy, spalili dom y i um ocnienia. Ju ż w czasie w y co fy w a n ia się spotkali oddział posiłkowy, p rz y sła n y z Elbląga. Po zniszczeniu umocnień
58 D u s b u r g , c a p . 95, s. 102, i c a p . 102, ss. 106 n. 59 I b i d e m , c a p . 122, s. 112. 60 I b id e m , c a p . 113—117, ss. 109 n. 61 I b id e m , c a p . 95 i 97, ss. 102; c a p . 119, ss. 110 n. 62 I b id e m , c a p . 137 n ., s. i l l . 63 I b id e m , c a p . 97, s. 102.
316
obrona B ran iew a byłaby niemożliwa, wszyscy wieje wrócili do Elbląga. Stało się to dow odnie w p ierw szy m ro k u p o w s tan ia 61. W krótce po b itw ie p o k a r- w ińskiej P ru so w ie oblegali L idzbark. Oblężeni u k r a d k ie m opuścili gród, uchodząc do Elbląga, gdzie oślepiono 12 dzieci — z ak ład n ik ó w pru sk ich —■ i odesłano je do rodziców 65. Biskup w arm iń s k i A nzelm już wcześniej opuścił swoją diecezję. W m arc u 1261 ro k u w T o ru n iu pow ierzył zarząd swojego dom inium m istrzow i k ra jo w e m u H a rtm u th o w i, p rzy rz e k ając z góry, iż z a tw ierdzi wszystko, co ten w ugodzie z P ru s a m i postanow i dla p rz yw rócenia pokoju, rozszerzając wolności neofitów и — zape w ne na wzór b iskupa sam bij- skiego H en ry k a, A nzelm i H a r tm u th p raw dopodobnie wówczas jeszcze nie wiedzieli o u p a d k u B ra n iew a i L idzbarka. 20 m a ja 1261 roku jako pełn o mocnik biskupa A nzelm a w ystępow ał k an o n ik b ra n ie w sk i i zarazem pleban elbląski H artw ig, k tó ry wówczas za w s ta w ie n n ic tw em H a r tm u th a n a d a ł czte re m P ru s o m 40 łanów n a polskim p ra w ie ry cersk im (stosow anym w ziemi c h e łm iń s k ie j)67, a więc zgodnie z w a ru n k a m i tr a k t a t u dzierzgońskiego. Do k u m e n t w ystaw iono w Elblągu. J e s t praw dopodobne, że n astąpiło to już po p rzybyciu tu b raniew ian. S w oją diecezję opuścił też biskup sam bijski H enryk, w którego im ieniu jako zarządca dom inium w ystęp o w ał n astępnie w ó jt bi skupi, b r a t Z akonu A ndrzej Piscis (F isch ?)GS.
W spom niani czterej P ru s o w ie należeli zapew ne do ty ch Pogezanów, którzy nie p o p a rli pow stania. Cała Pogezania znalazła się jed n a k pod ko n tro lą p ow stańców i nie słyszymy, b y K rzy żacy u trzy m ali n a jej tere n ie chociaż jed en p u n k t oporu. Obronione zostały n a to m ias t tw ierd ze w D z ierz g o n iu и i Elblągu, k tó re b yły n a jd a le j w y suniętym i na zachód p u n k ta m i pow stania. W E lblągu schronili się w ie rn i wobec Z ak o n u n iek tó rzy nobilow ie poge- zańscy i zapew ne w arm ińscy. J u ż jed n a k w p ierw szy m ro k u po w stan ia Jać- więgowie z in n y m i plem ionam i p ru sk im i (Pogezanami, zapew ne też W arm am i i może B artam i) spustoszyli najbliższe okolice stołecznego Elbląga, om al nie zdobyli tutejszego podgrodzia, opanow ali n ato m ias t i spalili dw a osieki w po bliżu m i a s t a 70. Pom ezanowie, jak wspomniano, pozostali w iern i wobec Z a konu. Z adecydow ać o ty m mogło najdłuższe tu p an o w an ie krzyżackie, obec ność potężnych lenników niemieckich, a może też w y ją tk o w o przychylna
wob ec nobilów pru sk ic h po lity k a biskupa pom ezańskiego A lb e rta w dom i
niu m biskupim . O polityce tej b y ła m ow a wyżej. N iew ykluczone, że i K rz y żacy stosow ali tu nieco łagodniejsze m eto d y postępow ania z Prusam i.
J e s t możliwe, że pow stańcy już w 1261 ro k u zaatak o w a li Pomezanię, gdzie w czasie II pow stania d w u k ro tn ie zostało zdobyte m iasto K w idzyn 71 oraz obsadzony przez załogę krz y żack ą niezid en ty fik o w an y gród Spittenberg, położony może na pograniczu pogezańskim 72. B ra k pewności, czy w 1261 roku n a ja zd y p ru sk ie do tarły do n ajb ard ziej odległej i bronionej ziemi ch ełm iń skiej, chociaż w ykluczyć tego nie można. Wiadomo, że w ie lokrotnie toczyły się w alk i o strzegący dostępu do tej ziemi Radzyń, d w u k ro tn ie też w czasie
64 I b i d e m , c a p . 140, ss. 118 n. 65 I b id e m , c a p . 94, s. 102. 66 C D W a r m . I, n r 41. 67 i b i d e m , n r 42. 68 P r U I, 2, n r 155; p o r . S. K u j o t D z i e j e , s. 917. 69 D u s b u r g , c a p . 14i n ., ss. 119 n. 70 I b id e m , c a p . 168 n ., s. 129. 71 I b id e m , c a p . 147, s. 122. 72 I b id e m , c a p . 151, s. 123.