• Nie Znaleziono Wyników

W kręgu literatury żołnierskiej. Strategie pisania o wojnie w pamiętnikach żołnierzy II wojny światowej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "W kręgu literatury żołnierskiej. Strategie pisania o wojnie w pamiętnikach żołnierzy II wojny światowej"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

W kr

҄gu literatury Ӑoҝnierskiej. Strategie pisania o wojnie

w pami

҄tnikach Ӑoҝnierzy II wojny Ҳwiatowej

Magdalena Kuczek, magda@kuczek.eu

Uniwersytet Pedagogiczny im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie ul. Podchor­Čych 2, 30-084 Kraków

Streszczenie

Wspomnienia ČoÙnierskie, cz¿sto pisane z „pierwszej linii frontu”, s­ staÙym elementem polskiej literatury wojennej. Sposób przedstawiania wydarzeÚ wojennych z punktu widzenia pisz­cych ČoÙnierzy znacznie róČni si¿ od tego prezento-wanego przez innych pisarzy. DziaÙania zbrojne s­ ich codziennoïci­, a zapis wydarzeÚ niesie ze sob­ obietnic¿ ukazania realnych przeČy° ČoÙnierskich. Pozwala na to przyj¿cie przez autorów jednej z trzech strategii pisania o wojnie: kronikar-skiej, propagatorskiej b­dĊ reporterskiej. Charakterystyczne dla tych pami¿tników jest takČe Ù­czenie dwóch przeciwstaw-nych sposobów opisu wojny: uÙaÚskiego westernu i wojny jako rzezi.

SÙowa kluczowe: wojna, pami¿tnik, naoczne ïwiadectwo, tradycja, historia, II wojna ïwiatowa, literatura ČoÙnierska In the circle of soldiers literature. Strategies for writing about the war in World War II soldiers diaries

Abstract

Memoirs, that were wriĴ en by soldiers, are a great part of polish war literature. The war events wriĴ en from soldiers’ point of view are presented in diě erent way than those that were wriĴ en by the writers, that did not participate in the war actively. What is important, for soldiers warfare is a part of their every day life. So their diaries give the reader some kind of promises that they are reading about true events of the soldiers’ lives. In polish diaries of soldiers we can select three ways of writing about the war. First of all, soldier can use the strategy of chronicler, second he can write like a booster, and in the end he can use the strategy of reporter. What is more, the special aspect of this writing is fact that polish soldiers link in their stories two opposites perspectives: ulan western and war as the slaughter.

Key words: war, diary, history, tradition, testimony, War World II, soldiers’ literature

Pami¿tniki, dzienniki, autobiograÞ e oraz listy pisane przez uczestników walk niepodlegÙoïciowych stanowi­ znacz­-c­ cz¿ï° polskiego piïmiennictwa. Tradycja zapisywania swoich wspomnieÚ wojennych si¿ga pocz­tków polskiej kultury szlacheckiej i rycerskiej. Kontynuowana byÙa przez kolejne wieki, czego dowodem jest istnienie w staropolszczyĊnie sÙów takich jak „diariusz” czy „raptularz”, b¿d­cych odpowiednikami wspóÙczesnego sÙowa pami¿tnik. Popularnoï° zapisy-wania wspomnieÚ dokumentuj­cych dzieje tuÙaczki wojennej wzrosÙa w XVII wieku, zwanym wiekiem wojen. Zwyczaj ten kontynuowany byÙ przez kolejne pokolenia: romantycznych „bojowników wolnoïci”, ČoÙnierzy walcz­cych na fron-tach I wojny ïwiatowej, uczestników wojny polsko-bolszewickiej 1920 roku czy w koÚcu ČoÙnierzy polskiej armii podczas II wojny ïwiatowej.

AutobiograÞ czne teksty tych ostatnich staÙy si¿ przedmiotem tego artykuÙu. Pomimo ich ogromnej liczby i równie duČej popularnoïci wïród czytelników nie doczekaÙy si¿ one opracowania o charakterze monograÞ i. Nie badano ani ich poetyki, ani stylu wypowiedzi, nie znaleziono teČ dla nich miejsca w polskiej tradycji literackiej. W zwi­zku z tym ich ana-liz¿ naleČy oprze° na ustaleniach wypracowanych przez badaczy zajmuj­cych si¿ zapisami pami¿tnikarskimi ČoÙnierzy walcz­cych w innych wojnach, uzupeÙnionych i dostosowanych do wymagaÚ stawianych przez teksty ČoÙnierzy Armii Krajowej, Narodowych SiÙ Zbrojnych i innych polskich formacji walcz­cych w latach 1939-1945.

Agnieszka PrószyÚska, deÞ niuj­c literatur¿ legionow­ (literatur¿ ČoÙnierzy walcz­cych podczas I wojny ïwiatowej pod dowództwem marszaÙka Józefa PiÙsudskiego), zwróciÙa uwag¿ na takie jej cechy jak: uzaleČnienie ksztaÙtu zapisu wspomnieÚ od kontekstu historycznego, pozycj¿, z jakiej autor zapisuje tocz­ce si¿ wydarzenia, oraz jego zaleČnoï° od kultury polskiej (szczególnie romantycznej)1. S­dz¿, Če wymienione przez A. PrószyÚsk­ cechy s­ uČyteczne w deÞ

nio-1 A. PrószyÚska, W kr¿gu problematyki heroizmu, czyli trzy strategie literatury legionowej [w:] M. J. Olszewska, J. Zacharska (red.), Literatura

wobec I wojny ïwiatowej, Warszawa 2000.

(2)

waniu literatury ČoÙnierskiej, za które autorka tego artykuÙu uwaČa wszelkiego rodzaju zapisy dokonane przez ČoÙnierzy uczestnicz­cych w dziaÙaniach wojennych, a prowadzone z pozycji naocznego ïwiadka. W literaturze polskiej b¿d­ to zatem zapisy wspomnieniowe ČoÙnierzy Wielkiej Wojny, wojny polsko-bolszewickiej, II wojny ïwiatowej oraz antybol-szewickiego powstania powojennego.

W autobiograÞ cznych zapisach ČoÙnierskich waČn­ rol¿ odgrywa z jednej strony d­Čenie do eliminacji Þ kcji, z drugiej zaï uzaleČnienie od pami¿ci historycznej. PrzeszÙoï° pami¿tana (in. pami¿° historyczna, ïwiadomoï° historyczna) stanowi sum¿ „fragmentów informacji, potocznych mniemaÚ i wyobraČeÚ, zrytualizowanych zachowaÚ i powtarzanych mitów, odciskaj­c sygnatur¿ na »teraĊniejszoïci«”2. Zatem przedstawiane przez ČoÙnierzy zdarzenia s­ faktami historycznymi,

a informuje o nich naoczny i bezpoïredni uczestnik, toČsamy z realnie Čyj­c­ osob­3. Nie jest to jednak czysta relacja.

Po-dawane przez ïwiadków fakty s­ przez nich interpretowane i ocenianie, zostawiaj­ oni w swoich tekstach osobiste znaki w postaci zespoÙów wartoïci czy sposobów widzenia i opisywania ïwiata. Taki sposób formuÙowania przeČy° pozwala na wyróČnienie rozmaitych planów i strategii, jakimi posÙuguj­ si¿ twórcy literatury ČoÙnierskiej.

Omawiaj­c sposoby prezentowania wojny przez legionistów, A. PrószyÚska zwróciÙa uwag¿ na romantyczne oraz tyr-tejskie postawy ich autorów. Pod tym wzgl¿dem prezentowany przez nich stosunek wobec wojny znacz­co si¿ róČni od tego, który czytelnik znajdzie w piïmiennictwie ČoÙnierzy II wojny ïwiatowej. Legioniïci PiÙsudskiego uznawali wojn¿ za dÙugo oczekiwan­ moČliwoï° odzyskania niepodlegÙoïci, „rzeczywistoï° wypeÙniaj­cego si¿ proroctwa”4, zapowiadanej

przez Adama Mickiewicza wojny ludów, która na ich oczach staje si¿ faktem, a tym samym ma gÙ¿boki sens5. Taki sposób

postrzegania rzeczywistoïci wojennej doprowadziÙ do kreowania jej w sposób charakterystyczny dla westernu uÙaÚskie-go6, którego nieodzown­ cech­ jest odwoÙywanie si¿ do etosu rycerskiego i zwi­zanej z nim postawy niezachwianego

heroizmu, czyli dokonywania wielkich czynów z powodu ïwiadomoïci misji historycznej.

Tak rozumiana postawa heroiczna obca byÙa ČoÙnierzom II wojny ïwiatowej. Wybuch konß iktu zbrojnego byÙ dla nich zaskoczeniem. W 1939 roku Polska od ponad dwudziestu lat byÙa niepodlegÙa, nie byÙo zatem Čadnego usprawiedliwio-nego powodu, dla którego podj¿cie dziaÙaÚ wojennych byÙoby konieczne. Wspomniane proroctwo A. Mickiewicza speÙ-niÙo si¿ w trakcie Wielkiej Wojny, dlatego napaï° na Polsk¿ byÙa katastrof­. Zapisuj­cy swoje przeČycia ČoÙnierze cz¿sto byli przekonani, Če wojna szybko si¿ skoÚczy i b¿d­ mogli powróci° do przedwojennego spokojnego Čycia. Pisze o tym Jan Nowak JezioraÚski w swoim pami¿tniku: „W koÚcu sierpnia 1939, w momencie, gdy z wezwaniem mobilizacyjnym w kieszeni zamykaÙem na klucz szuß ad¿, na dnie której spoczywaÙy pierwsze rozdziaÙy pracy doktorskiej Cykl koniunk-tury gospodarczej w Polsce 1929-1936, i opuszczaÙem dawny budynek Raiě eisena, mieszcz­cy Seminarium Ekonomiczne, nie przyszÙo mi w ogóle na myïl, Če to na zawsze i Če ten rozdziaÙ Čycia zapowiadaj­cy si¿ tak obiecuj­co nie b¿dzie miaÙ w ogóle dalszego ci­gu. Owszem, odczuwaÙo si¿ przyjemne podniecenie na myïl o tym, co si¿ zbliČa, ale miaÙ to by° tylko krótszy albo dÙuČszy burzliwy epizod, po którym wszystko wróci na dawne tory i przerwany bieg Čycia b¿dzie moČna podj­° dalej. Z profesorem ČegnaÙem si¿ jak przed wyjazdem na °wiczenia wojskowe”7.

W obliczu rozgrywaj­cych si¿ wydarzeÚ ČoÙnierze zmuszeni byli do podj¿cia dziaÙaÚ, które niejednokrotnie polegaÙy na wÙ­czeniu si¿ do dziaÙaÚ konspiracyjnych. Ich decyzja o czynnej walce z wrogiem bardzo cz¿sto byÙa podejmowana w sposób spontaniczny, a wst­pienie do ruchu oporu – przypadkowe. Jan Karski swoje przyst­pienie do walki z okupu-j­cymi Polsk¿ Niemcami zapami¿taÙ w ten sposób: „Nawet nie zdawaÙem sobie sprawy, Če tego dnia staÙem si¿, de facto, czÙonkiem polskiej organizacji podziemnej. PoszÙo zwyczajnie, bez romantyzmu. Nikt nie wymagaÙ ode

2 K. Latawiec, Dramatyczne i teatralne reprezentacje przeČycia historii, hĴ p://www.latawiec.krakow.pl/pliki/dramatyczne_i_teatralne.pdf, 16.12.2014.

3 P. Lejeune, Pakt autobiograÞ czny [w:] R. Lubas-BartoszyÚska (red.), Wariacje na temat pewnego paktu. O autobiograÞ i, tÙum. W. Grajewski, Kraków 2001, s. 35.

4 A. PrószyÚska, dz. cyt., s. 142. 5 TamČe, s. 142-143.

6 Autorka artykuÙu termin wprowadza za Mari­ Janion, która zaczerpn¿Ùa go z tekstu: S. BaraÚczak, Ironia i harmonia. Szkice o najnowszej

literaturze polskiej, Warszawa 1973, s. 202-204. Western uÙaÚski to rodzaj literatury, w której wojna staje si¿ okazj­ dla przetestowania i dowiedzenia

swojej m¿skoïci, odwagi i wytrzymaÙoïci. PrzykÙadem w polskiej literaturze jest Trylogia Henryka Sienkiewicza, której bohaterowie, stylizowani na antycznych herosów, uczestnicz­ w ci­gu przygód potwierdzaj­cych konkretny, wyrazisty system wartoïci. Przeciwstawieniem wojny jako uÙaÚskiego westernu jest wojna rozumiana jako rzeĊnia (w terminologii BaraÚczaka – kataklizm). Ten rodzaj opisu wojny szczególnie obecny jest w twórczoïci cywilów bezwolnie wpl­tanych w wydarzenia wojenne. Skupia si¿ on na przedstawieniu wojny jako czegoï obcego i wrogiego natu-rze ludzkiej, wyniszczaj­cego cywilizacj¿. Cz¿sto b¿d­ w nim obecne naturalistyczne obrazy zniszczonych miast i wsi, pól „usianych” trupami, ran poniesionych w wyniku dziaÙaÚ militarnych itp. Zob. M. Janion, Wojna jako forma [w:] TejČe, PÙacz generaÙa. Eseje o wojnie, Warszawa 1998, s. 33-54.

(3)

mnie jakichï wielkich decyzji. Nie musiaÙem si¿ decydowa° na ryzyko czy niebezpieczeÚstwo. Ot, po prostu wi-zyta u starego przyjaciela ze Lwowa, do którego traÞ Ùem gnany bezradnoïci­, desperacj­ i przygn¿bieniem”8.

Uczestnictwo w wojnie nie byÙo dla ČoÙnierzy II wojny ïwiatowej „ïwi¿tem Polski i polskoïci”9, stanowiÙo raczej

poddanie si¿ tokowi wydarzeÚ. Nie moČna mówi° jednak o jednoznacznym przedstawianiu wojny w kategoriach rzezi10,

o którym pisaÙa M. Janion. …oÙnierskie relacje uczestników wojny 1939-1945 oscylowaÙy na granicy, jak­ wyznaczaj­ uÙaÚ-ski western i wojna-kataklizm. Czytelnicy znajd­ w nich fragmenty, w których pochwaÙa ČoÙnieruÙaÚ-skiego kunsztu wi­za° si¿ b¿dzie jednoczeïnie z pot¿pieniem samego mechanizmu wojny. PrzykÙadem mog­ by°, charakterystyczne dla tekstów przedstawiaj­cych wojn¿ jako rzeĊ, opisy krajobrazów, które peÙni­ jednak inn­ funkcj¿ niČ w tekstach zaliczanych przez M. Janion do kategorii wojny-kataklizmu. Skupienie si¿ na otaczaj­cym ïrodowisku nie wynika w nich z zachwytu przy-rod­ b­dĊ z przeraČenia wielkoïci­ zniszczeÚ. W realiach wojennych czÙowiek przestaje by° indywidualnoïci­, staje si¿ elementem wi¿kszej caÙoïci: spoÙecznoïci wysiedlonych, czÙonkiem organizacji wojskowej, wi¿Ċniem obozu itp. W rela-cjach ČoÙnierskich przyczyniÙo si¿ to do wyeliminowania „ja” autorskiego, które pojmowane jest jako wytwór konwencji artystycznej. Prowadzi° to moČe czytelnika do zaskakuj­cego wniosku, Če dzienniki, pami¿tniki o tematyce wojennej s­ niewiarygodne, a ich referencyjnoï° pozostaje w­tpliwa. MoČna zakÙada°, Če osobowoï° ČoÙnierzy ulegÙa dezintegra-cji. Jednak Jacek Rozmus zauwaČyÙ, Če w obliczu okrucieÚstwa rozwoju techniki militarnej i jej szerokiego zastosowania w dziaÙaniach wojennych ČoÙnierze odnaleĊli swoje „ja” poprzez naturaln­ ludzk­ skÙonnoï° wspóÙodczuwania z bliĊni-mi w obliczu ïbliĊni-mierci11. Zygmunt BÙaČejewicz pisaÙ o Niemcach: „PoszedÙem ogl­da° zdobycz. MÙodzi ČoÙnierze – pastusi,

p¿dz­cy bydÙo z Prus, bÙagali o Čycie. Z trudnoïci­ przekonaliïmy ich (butelk­ samogony), Če nie maj­ si¿ czego obawia° […]. Nastrój jeÚców byÙ niezÙy. Maszerowali szybko, pogryzaj­c nasze cukierki i pal­c nasze papierosy” 12.

Zastosowanie podczas dziaÙaÚ wojennych na frontach II wojny ïwiatowej nowych technologii militarnych zmieni-Ùo nie tylko wielkoï° zniszczeÚ, ale teČ sposoby postrzegania wojny. Tak samo, jak podczas I wojny ïwiatowej, uČycie najnowszych zdobyczy techniki w celach militarnych spowodowaÙo alienacj¿ wojny jako zjawiska kulturowego. Od tej pory walczyli juČ nie tylko ludzie. GÙówn­ siÙ­, niejednokrotnie przechylaj­c­ wag¿ zwyci¿stwa na jedn­ ze stron, byÙy maszyny: „karabiny maszynowe, armaty, aeroplany, zeppeliny, tanki i Ùodzie podwodne”13. St­d w tekstach ČoÙnierskich

czytelnik znajdzie protest przeciwko cywilizacji, która unicestwia czÙowiecz­ godnoï°14.

Staj­c przed problemem znalezienia miejsca dla swojej podmiotowoïci w obliczu totalnego charakteru wojny, auto-rzy wspomnieÚ z czasów II wojny ïwiatowej czerpi­ ze strategii wykoauto-rzystywanych przez swoich poprzedników z pól bitewnych. T­ drog­ znajduj­ wÙasny sposób narracji, w którym brak powi­zania wydarzeÚ wojennych z problematyk­ kulturow­. Z tego powodu wojna traci status niezwykÙego wydarzenia, jest natomiast siÙ­, która niszczy ich dzieciÚstwo i mÙodoï°. Wojenni pami¿tnikarze czas wojny nazywaj­ „apokalips­ speÙnion­”, poniewaČ swoim okrucieÚstwem prze-kroczyÙa ludzkie wyobraČenia. W ich opisach spotkamy si¿ zatem nie tylko z pochwaÙ­ ČoÙnierskiego heroizmu, maj­cego swoje ĊródÙa w postawie romantycznej, ale równieČ z innym rodzajem walki – takim, którego celem jest zaspokojenie pod-stawowych potrzeb Þ zjologicznych czÙowieka, jak gÙód, pragnienie itp.: „Rzuciliïmy si¿ na jedzenie i picie jak zgÙodniaÙe wilki... Gdy skoÚczyliïmy, zacz­Ùem wylewnie dzi¿kowa° za t¿ goïcin¿” – wspominaÙ J. Karski w swoim pami¿tniku15.

M. Janion, dokonuj­c klasyÞ kacji form pisania o wojnie, wyznaczyÙa dwa skrajne bieguny jej prezentowania. W pierw-szym przypadku moČemy mówi° o wojnie jako „gigantycznej rzeĊni”, w drugim o „wojnie jako wspaniaÙej orchidei”16.

JednakČe relacje ČoÙnierskie okresu II wojny ïwiatowej znajduj­ si¿ pomi¿dzy tymi dwoma skrajnymi punktami. Wojna przestaje w nich by° czarno-biaÙa, poniewaČ walcz­cy kr­Č­ mi¿dzy tym, co charakterystyczne dla prozy ČoÙnierskiej, a tym, co dotyka ich jako zwykÙych ludzi. Z tego powodu ich relacje mog­ przypomina° zarówno te dane przez cywilów, jak i zapisy ČoÙnierskie uczestników poprzednich wojen (powstaÚców, legionistów itp.).

8 J. Karski, Tajne paÚstwo. Opowieï° o polskim podziemiu, Warszawa 2000, s. 69. 9 A. PrószyÚska, dz. cyt., s. 145.

10 Zob. tamČe, s. 142-143.

11 J. Rozmus, Wobec tradycji i nowoczesnoïci. Pierwsza wojna ïwiatowa w „Dzienniku z kampanii rosyjskiej 1914-1916” Augusta Krasickiego i

pami¿t-niku WÙadysÙawa Orkana „Drog­ czwartaków. Od Ostrowca na Litw¿ (1915)” [w:] K. Karolczak (red.), Pami¿tniki, dzienniki i relacje jako ĊródÙa do badaÚ historycznych (XVIII-XX wiek), Kraków 2011, s. 201-203.

12 Z. BÙaČejewicz, dz. cyt., s. 162-164.

13 M. J. Olszewska, CzÙowiek w ïwiecie Wielkiej Wojny. Literatura polska z lat 1914-1919 wobec I wojny ïwiatowej. Wybrane zagadnienia, Warszawa 2004, s. 11, [za:] J. Rozmus, dz. cyt.

14 J. Rozmus, dz. cyt., s. 201-203. 15 J. Kraski, dz. cyt., s. 53. 16 M. Janion, dz. cyt., s. 50.

(4)

Podobnie jak w przypadku prozy legionowej, w relacjach ČoÙnierskich z II wojny ïwiatowej kreowane byÙy trzy strate-gie: kronikarska, propagatorska i reporterska17. W pierwszej z nich pisarz odwoÙywaÙ si¿ do historiozoÞ cznych koncepcji

planu historii, w drugiej do programu politycznego, natomiast w trzeciej do swoich osobistych doznaÚ18. W toku

pro-wadzonej przez ČoÙnierza opowieïci te perspektywy nakÙadaÙy si¿ na siebie i uzupeÙniaÙy. Niemniej daje si¿ wyodr¿bni° dominuj­cy sposób opisu, chociaČ zawsze b¿dzie on zderzony z inn­ moČliw­ strategi­.

Kronikarz w centrum swojego zainteresowania stawiaÙ posta° ČoÙnierza. Strategi¿ t¿ przyj¿li np. Z. BÙaČejewicz (ČoÙ-nierz 5. Brygady WileÚskiej AK) oraz WiesÙaw Widloch (uczestnik walk partyzanckich na KielecczyĊnie, czÙonek Narodo-wych SiÙ Zbrojnych). W swoich pami¿tnikach skupili si¿ oni na wydarzeniach, których byli bezpoïrednimi uczestnikami. Jako ČoÙnierze starali si¿ pokaza° sÙusznoï° podj¿tej przez siebie walki, która w ich mniemaniu miaÙa uwolni° Polsk¿ od „czerwonej zarazy”. Obaj wierzyli w tzw. sprawiedliwoï° dziejów, która miaÙa doprowadzi° do wybuchu III wojny ïwiatowej, tak jak przyczyniÙa si¿ do odzyskania przez Polsk¿ niepodlegÙoïci w 1918 r. W uj¿ciu kronikarskim celem walki narodowowyzwoleÚczej, niezaleČnie od realnych szans na jej skutecznoï°, byÙo wi¿c zamanifestowanie postawy wrodzo-nego umiÙowania wolnoïci odziedziczonej po sarmacko-rycerskich przodkach, a takČe po romantycznych wojownikach o niepodlegÙoï°19. PrzykÙadem jest przywoÙywanie historii swoich rodów, których przedstawiciele równieČ uczestniczyli

w walkach: „Ojciec, Kazimierz, inČynier-geodeta, peÙniÙ sÙuČb¿ w wojsku carskim” – pisaÙ we wst¿pie do swojego pami¿t-nika Z. BÙaČejewicz20.

Kolejnym elementem charakterystycznym dla tej strategii byÙo niezwykÙe znaczenie przypisywane wodzowi. Trak-towano go jak poïrednika pomi¿dzy wpisanym w dzieje planem a speÙniaj­c­ si¿ rzeczywistoïci­21. W przypadku

lite-ratury ČoÙnierskiej II wojny ïwiatowej nie moČna mówi° o jednej konkretnej postaci, do której odwoÙywaliby si¿ wszyscy ČoÙnierze. Ich wiara w rol¿ konkretnej jednostki uzaleČniona byÙa od linii organizacji wojskowej, do której naleČeli. Szcze-gólne przywi­zanie do wartoïci gÙoszonych przez dane zgrupowanie przejawiaÙo si¿ w niezwykÙej karnoïci i bezkry-tycznym posÙuszeÚstwie w stosunku do przeÙoČonych. Te rozbieČnoïci w sposobie ogl­du rzeczywistoïci uwidoczniÙy si¿ np. w ocenie decyzji o wybuchu powstania warszawskiego. W. Widloch, ČoÙnierz Narodowych SiÙ Zbrojnych, czyli formacji, która sprzeciwiaÙa si¿ ideologii walki za wszelk­ cen¿, stwierdziÙ: „wszelkie zbrojne ruchy niepodlegÙoïciowe na duČ­ skal¿, zainicjowane przez stron¿ polsk­, godziÙy w polsk­ racj¿ stanu, nie powinny byÙy by° podejmowane. Takie dziaÙania podj¿te zostaÙy niestety w czasie II Wojny gwiatowej, a skutki i konsekwencje tego, wbrew polskiej racji stanu, byÙy katastrofalne, jeïli pomyïlimy o wyniku Powstania Warszawskiego, które pochÙon¿Ùo dziesi­tki tysi¿cy oÞ ar, w tym kwiat mÙodzieČy polskiej, nie mówi­c juČ o setkach spalonych wsi i tysi­cach rozstrzelanych osób cywilnych, niemaj­cych nic wspólnego z konspiracj­”22. Z kolei Z. BÙaČejewicz, czÙonek Armii Krajowej, organizacji hoÙduj­cej

dziewi¿tnasto-wiecznemu wizerunkowi ČoÙnierza niezÙomnego, speÙniÙ swój obowi­zek do koÚca i zrealizowaÙ etos ČoÙnierza polskiego w realiach wojny nowoczesnej. O koniecznoïci dalszej walki pisaÙ: „Zgadzam si¿ z twierdzeniem, Če dzi¿ki naszemu zbrojnemu oporowi Stalin nie oïmieliÙ si¿ wÙ­czy° Polski do Kraju Rad”23.

Te róČnice polityczne nie zmieniaÙy jednak przekonania ČoÙnierzy co do sÙusznoïci podejmowania walki z wrogami, którzy próbowali zaj­° polskie ziemie. Obaj autorzy byli pewni, Če nie moČna zaprzesta° dziaÙaÚ bojowych. WedÙug nich walczono w imi¿ idei polskoïci, a ČoÙnierze to nie pÙatni najemnicy, ale spadkobiercy rycerzy. Zarówno W. Widloch, jak i Z. BÙaČejewicz uwaČali, Če dzi¿ki przelanej polskiej krwi odrodzi si¿ Polska niepodlegÙa. Walka rozumiana byÙa przez nich jako siÙa, m¿stwo, zdolnoï° do czynu, ale i poïwi¿cenie wÙasnego Čycia. Taki sposób pojmowania sensu walki wpÙyn­Ù na to, Če obaj w swoich zapisach wykreowali siebie i swoich towarzyszy broni na wzór ïredniowiecznych rycerzy, których ce-chuje m¿stwo, walecznoï°, oddanie Bogu i ojczyĊnie, i którzy bezkrytycznie hoÙdowali maksymie: „Bóg, honor, ojczyzna”. Strategia kronikarska na pierwszym planie umieïciÙa ČoÙnierza heroicznie walcz­cego w imi¿ sÙusznej idei, natomiast dla opowiadaj­cego-propagandzisty najwaČniejsze byÙo relacjonowanie przebiegu walki. W przypadku ČoÙnierza II wojny ïwiatowej ksi­Čka staÙa si¿ ïrodkiem dotarcia do odbiorców z innych cz¿ïci ïwiata, którzy nie znali realiów wojny tocz­cej si¿ w ïrodkowej Europie. PrzykÙadem takiej publikacji jest Tajne paÚstwo Jana Karskiego. Opowieï° napisana w 1944 roku, a wi¿c jeszcze przed koÚcem wojny, miaÙa na celu poinformowanie Amerykanów o sytuacji w Polsce. PowstaÙa ona w

fa-17 A. PrószyÚska, dz. cyt., s. 145. 18 TamČe, s. 153.

19 TamČe, s. 145.

20 Z. BÙaČejewicz, dz. cyt., s. 19. 21 TamČe, s. 144.

22 W. Widloch, Inn­ drog­, Komorów 2015, s. 86. 23 Z. BÙaČejewicz, dz. cyt., s. 16.

(5)

talnym dla polskiej sprawy okresie: w 1943 roku hitlerowcy ujawnili odkryte w lesie katyÚskim grobowce, a w zwi­zku z obarczeniem ZSRR win­ za mord, Józef Stalin zerwaÙ stosunki dyplomatyczne z rz­dem generaÙa WÙadysÙawa Sikorskie-go. Nie byÙo to po myïli Winstonowi Churchillowi, który obiecaÙ wyeliminowa° z rz­du londyÚskiego „prohitlerowskie elementy”. Tymczasem Franklin Delano Roosevelt pozostawaÙ neutralny i nie podejmowaÙ prób interwencji w konß ikt. Jedyn­ nadziej­ na pozytywne rozwi­zanie sprawy polskiej pozostawaÙa odpowiednia reakcja strony amerykaÚskiej. W tej sytuacji w Londynie powstaÙ projekt przedsi¿wzi¿cia propagandowego na duČ­ skal¿. J. Karski zostaÙ wysÙany do Stanów Zjednoczonych z misj­ jak najszerszego poinformowania opinii publicznej o tym, co samemu przyszÙo mu przeČy° na zie-miach okupowanych przez hitlerowców i ZSRR. Pierwszym pomysÙem, którego nie udaÙo si¿ zrealizowa°, byÙo nakr¿cenie Þ lmu. Kolejnym – napisanie i wydanie ksi­Čki. Przedsi¿wzi¿cie to okazaÙo si¿ sukcesem na miar¿ mi¿dzynarodow­. W sa-mych Stanach ksi­Čk¿ autorstwa J. Karskiego wydano Ù­cznie w 360 tysi­cach egzemplarzy, co – jak na tamte czasy – byÙo nakÙadem gigantycznym. Szybko doczekaÙa si¿ ona kolejnych wydaÚ: szwedzkiego (1945), norweskiego (1946) i francuskie-go (1948). Przez wielu krytyków uznana zostaÙa za najpopularniejsz­ ksi­Čk¿ czasu wojny w ogóle24.

PoniewaČ publikacja ta przeznaczona byÙa dla masowego odbiorcy, jej narracja musiaÙa speÙnia° wymagania stawiane przed literatur­ popularn­. St­d kolejny element Ù­cz­cy ČoÙnierza-propagandzist¿ i cywila stanowiÙo opi-sywanie spraw niezwi­zanych z walk­, takich jak np. miÙoï° do dziewczyny czy narodziny potomka. J. Karski przywoÙaÙ na przykÙad histori¿ miÙosn­, jaka rozegraÙa si¿ w okupowanej Warszawie: „W poÙowie 1942 roku Wand¿ aresztowano przypadkowo, podczas jakiejï kontroli dokumentów […].UdaÙo si¿ nawi­za° z ni­ kontakt. Co tydzieÚ Witek wymieniaÙ z ni­ grypsy […]. Potem staÙo si¿ coï niezwykÙego. Mi¿dzy obojgiem rozkwitÙo uczucie miÙoïci […] Któregoï dnia Wi-tek poprosiÙ mnie do kawiarni i oïwiadczyÙ uroczyïcie: «Dziï poprosiÙem Wand¿ o r¿k¿. Mam nadziej¿, Če nie odmówi […]».W szczególnych przypadkach KoïcióÙ moČe udzieli° ïlubu per procura, bez udziaÙu którejï ze stron. Warunkiem jest jednak wyraČona przez ni­ wola.

Po dwóch tygodniach od tej rozmowy w starym warszawskim koïcióÙku na peryferiach miasta odbyÙa si¿ wzruszaj­ca uroczystoï°. W obecnoïci ïwiadków odbyÙo si¿ poÙ­czenie ïwi¿tym w¿zÙem maÙČeÚskim obojga mÙodych […]. Nigdy nie dowiedziaÙem si¿, czy Wandzie byÙo dane poÙ­czy° si¿ z jej m¿Čem” 25.

Kolejn­ cech­ opowieïci propagatora jest przedstawienie obrazu wroga jako barbarzyÚcy, wprowadzaj­ce wyrazi-ste rozróČnienie mi¿dzy dobrem i zÙem. W tym uj¿ciu wojna pozwalaÙa na wyeksponowanie najlepszych cech bohatera, takich jak odwaga, wiernoï° ideaÙom i poïwi¿cenie. R­czyÙo si¿ to teČ z przedstawieniem oprawcy jako pozbawionego cech czÙowieczeÚstwa prostaka, jak ten opisany przez J. Karskiego: „Do celi weszÙo dwóch drabów i brutalnym chwytem pod pachy dĊwign¿li mnie w gór¿, stawiaj­c na nogach. Jeden z nich splun­Ù na moje legowisko. Wypchn¿li mnie z celi i zabrali do oczekuj­cego auta[…]. Nagle jeden ze straČników rykn­Ù: «Siadaj, ty ïwinio!». Równoczeïnie otrzymaÙem cios w ïrodek pleców, po którym poleciaÙem w kierunku krzesÙa. Przez gÙow¿ przebiegÙa myïl, Če oto jestem na gestapo i roz-poczyna si¿ przesÙuchanie. Wiele sÙyszaÙem wczeïniej o ich metodach i cierpieniach zadawanych wi¿Ċniom […]. W tym samym momencie otrzymaÙem cios paÙk­ tuČ za uchem. Niedaj­cy si¿ opisa°, przeszywaj­cy ból przebiegÙ przez moje ciaÙo. Dobrze wiedzieli, w jakie miejsca uderza°. SpadÙem z krzesÙa i odruchowo skuliÙem si¿”26.

Kolejnym waČnym aspektem, cz¿sto podkreïlanym w strategii opowiadacza-propagatora, jest obraz ČoÙnierskiej mo-giÙy jako pomnika Polski. ZajmowaÙa ona waČne miejsce w Čyciu spoÙecznym i politycznym narodu. Realia II wojny ïwia-towej cz¿stokro° powodowaÙy, Če zabity ČoÙnierz pozostawaÙ niepochowany: „Nazajutrz w pi¿ciu, przechodz­c koÙo trupa kolegi, pomodliliïmy si¿ za jego dusz¿, oddaj­c hoÙd pierwszemu polegÙemu za Nasz­ Spraw¿”27 – zapisaÙ Z.

BÙaČe-jewicz. Cmentarzem stawaÙ si¿ zatem kaČdy zak­tek, który mógÙ sÙuČy° temu celowi. Jan Nowak JezioraÚski zanotowaÙ: „Stan­Ùem przed oknem, wzrok mój zatrzymaÙ si¿ na wyrosÙym na dole cmentarzyku, który ongiï byÙ ogródkiem...”28.

Obrazowanie ïmierci w propagatorskim zapisie równie cz¿sto, jak w przypadku zapisu kronikarskiego, nawi­zuje do topiki rycerskiej, w której wzorcem ïmierci heroicznej jest ïmier° Rolanda. …oÙnierz-propagator zarówno ïmier° w walce, jak i ïmier° w obozach Ù­czyÙ z romantycznym symbolem walki samotnej i podziemnej, a wi¿c pozbawionej nadziei sÙawy poïmiertnej29. Z drugiej strony propagator podkreïlaÙ, Če Čadna ïmier°, mimo Če nie moČna ustali° personaliów

oso-by, która j­ poniosÙa, nie zostanie zapomniana i niepomszczona przez rodaków. Gin­cy maj­ bowiem waČn­ do

24 W. Piasecki, Jak czyta° [w:] J. Karski, Tajne paÚstwo, opowieï° o polskim Podziemiu, Warszawa 2000, s. 9. 25 TamČe, s. 220-223.

26 J. Karski, dz. cyt., s. 131-135. 27 Z. BÙaČejewicz, dz. cyt., s. 46. 28 J. Nowak-JezioraÚski, dz. cyt., s. 366.

(6)

speÙnienia misj¿ patriotyczn­ – by° zobowi­zaniem i pobudk­. Stali si¿ oni zatem elementem swoistej gry pro-pagatorskiej, której celem byÙo uzasadnienie sÙusznoïci ponoszonej oÞ ary oraz ukazanie jej niesprawiedliwoïci. OkrucieÚstwa nieheroicznej wojny, wedÙug pami¿tnikarzy, wywoÙane zostaÙy przez dziaÙania polityczne sojuszników, dlatego opowiadaj­cy-propagandzista pochwalaÙ podj¿cie walki, przypominaÙ kulturowy sens wojny i ČoÙnierski etos. Nie naleČy jednak zapomina°, Če II wojna ïwiatowa to jedno z najtragiczniejszych wydarzeÚ w dziejach ludzkoïci. Za-chwiaÙa ona nie tylko poczuciem bezpieczeÚstwa, ale takČe podwaČyÙa fundamenty buduj­ce toČsamoï° jednostkow­ i zbiorow­. Naruszona zostaÙa dotychczasowa jednoznacznoï° mi¿dzy przestrzeni­ oswojon­ a bezpieczn­. To, co do tej pory wydawaÙo si¿ by° miejscem bezpiecznym, w jednej chwili mogÙo sta° si¿ ogromnym zagroČeniem. Nie byÙo takiego obszaru, któremu moČna byÙo przypisa° cechy bezwzgl¿dnego azylu. Nie znaczy to, Če ludzie pozbawieni zostali prawa do szukania i oswajania miejsc, które mogÙy zapewni° schronienie – przynajmniej na jakiï czas30. St­d w tych ust¿pach

pa-mi¿tników, które moČemy uzna° za propagatorskie, cz¿sto znajduj­ si¿ relacje przeČy° zwi­zanych z utrat­ bezpiecznego miejsca, jak i opisy prób ponownego jego znalezienia.

Pocz­tkowo takie poszukiwania miaÙy miejsce w jednym budynku. TuÙaczka odbywaÙa si¿ „pionowo w dóÙ”, moČna wi¿c tutaj takČe mówi° o swoistym rodzaju dezorganizacji symbolicznego porz­dku przestrzennego, w którym pozytyw-nie kodyÞ kowany jest ruch ku górze. W realiach wojny poruszapozytyw-nie si¿ w tym kierunku jest pozytyw-niemal równoznaczne ze ïmier-ci­. Pozostaje wyÙ­cznie wybór drogi w dóÙ, ale i ten kierunek nie daje Čadnych gwarancji bezpieczeÚstwa. W zwi­zku z tym zaÙamuje si¿ poczucie komfortu, jakie gwarantowaÙ wÙasny dom. Zaburzenie uporz­dkowanej przestrzeni Þ zycznej prowadzi do dyskomfortu, który objawia si¿ przede wszystkim w nastroju czÙowieka. Podstawow­ niedogodnoïci­ staje si¿ teČ brak wolnej przestrzeni31, który opisuje np. J. Nowak-JezioraÚski: „Na szcz¿ïcie znajduj¿ ich [rodzin¿ – MK] wïród

Čywych w piwnicy. StÙoczeni tu s­ na niewielkiej przestrzeni nie tylko lokatorzy z naszej kamienicy, lecz co najmniej dru-gie tyle uciekinierów z domów juČ zburzonych albo spalonych. Mury piwnicy koÙysz­ si¿, ile razy pada gdzieï blisko po-cisk […]. Czuj¿ si¿ tu, jak w zbiorowym, wielkim grobie, w którym stÙoczona masa ludzka czeka na moment, gdy zostanie Čywcem zasypana”32. Brak wolnej, bezpiecznej przestrzeni szczególnie odczuwano w miastach i w zwartych skupiskach

ludnoïci, gdzie zniszczenia byÙy najbardziej widoczne. Straty w ludziach oraz straty materialne byÙy nieporównywalnie wi¿ksze niČ wtedy, gdy bomba uderzaÙa na wsi: „StuĴ gart przeszedÙ dwie noce przedtem najwi¿ksze bombardowanie od pocz­tku wojny. Dworzec zniszczony doszcz¿tnie, miasto w gruzach. Jak okiem si¿gn­° – ruiny” – napisaÙ w sposób reporterski J. Nowak JezioraÚski33. Dla cywila – np. ZoÞ i NaÙkowskiej – zniszczenie budynku okazaÙo si¿ równoznaczne

z unicestwieniem Čycia: „Puste miejsca w powietrzu s­ zamiast tych zamkni¿tych ludzkich mieszkaÚ, nieprzeliczonych maÙych fortec Čycia, wysÙanych, utkanych jego przedmiotami […]. Te gÙupie, maÙe oïrodki istnienia, maÙe ludzkie skrytki na Čycie, s­ teraz wypeÙnione powietrzem. PrzestaÙ nawet istnie° ich ksztaÙt. Nic nie ma na tych miejscach, gdzie to byÙo – zawaliÙy si¿ nawet mury. Tylko leČ­ zwaÙy gruzu na ziemi i stoi nad nimi puste powietrze. Kraw¿dzie ulic, na które „wychodziÙy” okna, ïciany wewn­trz caÙe oblepione, obrosÙe, oplecione Čyciem. I tam jest nic, gdzie to byÙo (11.07.1944)34”.

W tych warunkach wyj­tkowego znaczenia nabieraÙa Warszawa, jako jedyne miejsce wÙasne, do którego naleČy po-wróci° i tam szuka° na nowo domu. Obaj emisariusze najpierw z niewoli, a póĊniej z kaČdej kolejnej wyprawy staraj­ si¿ jak najszybciej powróci° do stolicy Polski. Tu bowiem skupiony byÙ ruch oporu przeciw okupantowi. Ponadto dla obu Warszawa jest miejscowoïci­ rodzinn­. TuÙaczka nabieraÙa wyČszego wymiaru ze wzgl¿du na charakter miejsca, które ma poÙoČy° jej kres. Warszawa urastaÙa w pami¿tnikach polskich emisariuszy do rangi archetypicznego gwi¿tego Centrum nawiedzonego i zniszczonego przez zÙo35.

Paradoksalnie stolica Polski okazaÙa si¿ takČe wi¿zieniem. Wprowadzono tam godzin¿ policyjn­, miasto zostaÙo teČ podzielone na dzielnice – polsk­, niemieck­ i Čydowsk­36. Ta ostatnia przybraÙa form¿ geĴ a izoluj­cego …ydów od reszty

spoÙeczeÚstwa. Zapisy autorów na temat Čycia w getcie s­ ubogie, nie moČna im jednak zarzuci° braku zainteresowania tym, co si¿ tam dziaÙo. J. Karski zostaÙ wprowadzony za mury, aby móc zrelacjonowa° na Zachodzie warunki egzystencji, jakie panowaÙy w dzielnicy Čydowskiej. To, z czym si¿ spotkaÙ, przerosÙo jego wyobraČenia. PisaÙ: „(...) to byÙa inna War-szawa. Inny ïwiat. Przede wszystkim odniosÙem wraČenie, Če caÙa ludnoï° dzielnicy z jakiegoï powodu znalazÙa si¿ na

30 G. BadoÚ, Doïwiadczenie przestrzeni i czasu w polskich dziennikach wojennych, „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis” 2006, s. 98. 31 TamČe, s. 99.

32 J. Nowak-JezioraÚski, dz. cyt., s. 356. 33 TamČe, s. 397.

34 Z. NaÙkowska, Dzienniki 1939–1944, oprac. H. Kirchner, Warszawa 1996, s. 594. 35 G. BadoÚ, dz. cyt., s. 102.

(7)

ulicy. Id­c chodnikiem, potykaliïmy si¿ o kobiety, m¿Čczyzn i dzieci. Byli ubrani tak n¿dznie, Če nasze ubrania wydaÙy mi si¿ jakimiï strojami wieczorowymi. Byli wychudzeni, gÙodni i chorzy”37.

Ogrodzenie dzielnicy Čydowskiej wysokim murem w ewidentny sposób odseparowaÙo j­ od reszty miasta, w której panowaÙo zÙudzenie pokojowych warunków. Dlatego wiadomoïci o szykuj­cym si¿ w getcie powstaniu wzbudzaÙy zain-teresowanie pozostaÙych mieszkaÚców: „w tramwaju dobrze nabitym – byÙo po poÙudniu – wszyscy juČ mówili o walkach w getcie […]. Dym z pÙon­cych domów dusiÙ i gryzÙ w gardle […]. W czasie rozmowy dowiedziaÙem si¿, Če do geĴ a nie wpuszczano [pracowników – MK] juČ od poprzedniego dnia38” – zapisywaÙ równieČ W. Widloch.

Te przeraČaj­ce relacje miaÙy podziaÙa° jako pobudka dla amerykaÚskiego i innych zachodnich spoÙeczeÚstw. W zwi­zku z tym, w przypadku ČoÙnierskich zapisów propagatorskich moČemy mówi° nie tyle o popularyzowaniu sa-mej wojny jako wydarzenia niezwykÙego i waČnego, ile o próbie zmuszenia do reakcji. Doprowadzi° do niej miaÙo zszo-kowanie czytelników opisem niewyobraČalnych cierpieÚ ludnoïci Čydowskiej w Polsce. Propaganda Karskiego polegaÙa zatem na przedstawianiu wydarzeÚ w sposób jaskrawy, ale jak najbardziej prawdziwy. To sam obraz dziaÙaÚ wojennych prowadzonych przez III Rzesz¿ i jej sprzymierzeÚców miaÙ pobudzi° spoÙeczeÚstwa krajów zachodnich do podj¿cia próby wpÙywu na rz­dz­cych, którzy z kolei powinni byli jak najszybciej rozpocz­° interwencj¿ zbrojn­ przeciwko okupantom Polski i innych krajów Europy grodkowej.

Oprócz strategii kronikarskiej i propagatorskiej w zapisach autobiograÞ cznych ČoÙnierzy II wojny ïwiatowej ich auto-rzy pauto-rzyjmuj­ strategi¿ reportersk­. Jak sama nazwa wskazuje, opowieïci takiej nadana zostaÙa forma bliska reportaČowi – przytaczane s­ dyspozycje, rozkazy dzienne, depesze, dokumenty, odczyty itp. Napisany w ten sposób tekst, w zaÙoČeniu jego autora, miaÙ by° nie tylko gaw¿d­ o dziejach ČoÙnierza, ale i dokumentem historycznym. Ze wzgl¿du na charakter walk prowadzonych podczas II wojny ïwiatowej (byÙa to gównie wojna partyzancka) zapisy wspomnieniowe uczestni-cz­cych w nich ČoÙnierzy posiadaj­ takČe cechy podróČy – gatunku literackiego. W tym przypadku moČemy zatem mówi° o specyÞ cznym rodzaju reportaČu wojenno-podróČniczego. Omawiane powyČej pami¿tniki zawieraj­ typowe dla repor-taČu podróČniczego skÙadniki: opisy przyrody, krain i miejscowoïci, charakterystyki sposobów podróČowania i reß eksje towarzysz­ce przenoszeniu si¿ z miejsca na miejsce39.

StanisÙaw Burkot zwraca uwag¿ na to, Če podróČ spokrewniona jest zarówno z reportaČem, jak i – poprzez silne wy-eksponowanie czynnika autobiograÞ cznego – z formami literatury wspomnieniowej, pami¿tnikarskiej. Decyduj­ o tym trzy czynniki: zdarzeniowoï°, przemieszczanie si¿ i relacjonowanie40. Prób¿ ograniczenia dystansu mi¿dzy czasem

zda-rzeÚ i czasem spisywania relacji czytelnik odnajduje we wspomnieniach J. Karskiego. Jedn­ ze swoich podróČy do Anglii odbyÙ on, przedostaj­c si¿ na stron¿ aliantów szlakiem przez Tatry. Opisuj­c t¿ „wycieczk¿”, podaÙ dokÙadne szczegóÙy dotycz­ce zarówno pogody, jak i wyposaČenia „turystów”, np.: „Nast¿pnego dnia wczesnym ïwitem wyruszyliïmy, kie-ruj­c si¿ na SÙowacj¿. ByÙo zimno. Warunki ïniegowe sprzyjaÙy szybkiemu poruszaniu si¿. W miar¿ jak wstawaÙo sÙoÚce, ïnieg z purpurowej barwy zmieniaÙ si¿ w róČow­, a nast¿pnie oïlepiaj­co biaÙ­. Mieliïmy na sobie typowe stroje narciar-skie: grube, obcisÙe weÙniane swetry, solidne spodnie, grube skarpety i ci¿Čkie, dobrze chroni­ce nogi buty narciarskie. W plecakach mieliïmy prowiant na cztery dni: such­ kieÙbas¿, chleb, czekolad¿ i alkohol. Ponadto zapasowe ciepÙe kurtki, na wypadek pogorszenia pogody, oraz po kilka par dodatkowych skarpet. Przewodnik miaÙ takČe podr¿czn­ apteczk¿ na wypadek jakiejï drobnej kontuzji.

Wyszliïmy w doskonaÙych humorach, jakby istotnie na narciarsk­ wycieczk¿ […].

Lïni­ce w sÙoÚcu zbocza, poczucie wolnoïci i ruch Þ zyczny po miesi­cach ukrywania dawaÙy poczucie wolnoïci i swobody. Granic¿ przekroczyliïmy pierwszego dnia rano bez przeszkód […]. Pracowicie podchodziliïmy na zbocza, by potem zjeČdČa° szaleÚczo w dóÙ. TowarzyszyÙo nam uczucie, jakby wszelkie problemy zostaÙy daleko i liczyÙo si¿ tylko to, co jest teraz” 41.

W pami¿tniku J. Karskiego moČna zauwaČy°, Če jego wewn¿trzny porz­dek organizowany jest przede wszystkim przez czas, a wtórnie dopiero przez przestrzeÚ. Czas wyznacza w nim pocz­tek i koniec narracji, jej zmienny rytm i wielo-kierunkowy bieg. Zarysowuje si¿ tu takČe koncentracja autora na ïwiecie zewn¿trznym wobec niego. Równoczeïnie jed-nak stale demonstruje on sw­ obecnoï° nie tylko jako posta° opowiadaj­ca, lecz takČe jako bohater utworu. Autentyczna

37 J. Karski, dz. cyt., s. 250. 38 W. Widloch, dz. cyt., s. 17.

39 PodróČ, w: SÙownik terminów literackich, J. SÙawiÚski (red.), WrocÙaw 2008.

40 S. Burkot, „JaskóÙczy niepokój” – PodróČopisarstwo romantyczne [w:] tegoČ, Polskie podróČopisarstwo romantyczne, Warszawa 1988, s. 5. 41 J. Karski, dz. cyt., s. 105-106.

(8)

wiedza podróČnika na temat zwiedzanych miejsc oraz ich historii przeplata si¿ z caÙkowicie subiektywnymi wraČeniami i skojarzeniami. Opis J. Karskiego speÙnia zatem najwaČniejsz­ z funkcji podróČy (jako gatunku piïmiennictwa) – przed-stawia zdarzenia i miejsca autentyczne. To pozwala na wzbudzenie w czytelniku zaufania dzi¿ki solidnoïci informacyjnej. Sposób opisu pozwala wreszcie zaspokoi° ludzk­ ciekawoï° ïwiata, odbiorca moČe w swej wyobraĊni podróČowa° szla-kiem przez Tatry razem z kurierem.

Z kolei wspomnienia W. Widlocha zawieraj­ elementy reportaČu podróČniczego w tych fragmentach, w których pisaÙ on o postoju w Skalbmierzu oraz gdy porównywaÙ wojenn­ tuÙaczk¿ do wycieczki krajoznawczej i zachwycaÙ si¿ pi¿k-nem otaczaj­cej go przyrody. ZapisaÙ: „Nasza kompania zakwaterowana byÙa w doï° duČym gospodarstwie poÙoČonym w maÙym zagÙ¿bieniu terenu, otoczonym pi¿knymi starami lipami. WÙaïciwie, gdyby nie ïwiadomoï°, Če trwa wojna i za chwil¿ moČe nas nie by°, to moČna by to traktowa°, jako wspaniaÙ­ wycieczk¿. Miodowy zapach lip, brz¿czenie pszczóÙ, zÙote promienie sÙoÚca przebħ aj­ce przez liïcie i zimne kwaïne mleko z pajd­ wiejskiego razowca. Czy nie szkolna wy-cieczka?”42.

Z drugiej jednak strony reporter chciaÙ w jak najbardziej obiektywny i uczciwy sposób zaprezentowa° wojenny krajo-braz. Bior­c pod uwag¿ swoje usytuowanie w czasie i przestrzeni, opowiadaj­cy (w tym przypadku) wchodziÙ w rol¿ wo-jennego korespondenta. W zwi­zku z tym przedstawia° mógÙ jedynie te wydarzenia, które rozegraÙy si¿ na maÙym, jednym z niewielu wycinków wojennej rzeczywistoïci. Pami¿tnikarz peÙniÙ wi¿c rol¿ relacjonuj­cego zdarzenia obserwatora. Ta zw¿Čona perspektywa ogl­du pozwalaÙa na dostrzeČenie róČnych aspektów wojny, równieČ tych, które nie dawaÙy si¿ opi-sa° przez zastane w kulturze wyobraČenia, tj. okrucieÚstwa wojny materiaÙowej nowego rodzaju, Ùamanie podstawowych praw czÙowieka itp. Zatem reporterski sposób prezentowania wojny odwoÙywaÙ si¿ do jej jednostkowego doïwiadczania, rozumianego jako metonimia losów wszystkich dotkni¿tych przez okrucieÚstwo wojny. Dla J. Nowaka JezioraÚskiego naj-waČniejszym zadaniem byÙo pokazanie, Če w losach ludzi uczestnicz­cych w „spektaklu”, który jemu przyszÙo ogl­da° i opisa°, „odbħ aj­ si¿ losy caÙego pokolenia”. NapisaÙ: „Tym, którzy przyjd­ po nas trudno b¿dzie znaleĊ° klucz do historii naszych lat, jeïli nie wczuj­ si¿ w psychik¿ poprzedników, tak lekko i ochotnie rzucaj­cych «na szaniec» wÙasne Čycie. Szare Szeregi, Kedyw, «Zoïka», «Parasol», Akcja «N»... Powstanie Warszawskie – leïne boje – to wszystko miaÙo wspólny rodo-wód wywodz­cy si¿ z klimatu, w jakim wyrastaÙ «mÙody las», który pokotem poÙoČyÙa wielka wojenna burza” 43.

Opisywanie wydarzeÚ w sposób reporterski charakteryzowaÙo si¿ zatem subiektywnym punktem widzenia, któ-rego przejawy podlegaÙy jednak próbie maskowania przez autora. Osi­gaÙ on to np. poprzez ïciszenie tego, co osobi-ste, na rzecz akcentowania faktów, zast¿powanie oka ïwiadka „okiem kamery” czy poprzez d­Čnoï° do jak najbardziej szczegóÙowego dokumentowania elementów rzeczywistoïci. JednakČe, jak w dwu powyČszych strategiach, i w tej próba wyeliminowania Þ kcji opieraÙa si¿ na zasadzie „sprawdzania sob­”, czyli osobistego udziaÙu w wypowiedzi, a takČe od-powiedzialnoïci za t¿ wypowiedĊ. Jeden ze ïrodków temu sÙuČ­cych stanowiÙa np. pewna „nieporadnoï° j¿zykowa”. Zarówno Z. BÙaČejewicz, jak i W. Widloch nie byli „zawodowymi” literatami. Pierwszy, pochodz­cy z okolic Wilna, cz¿sto posÙugiwaÙ si¿ polszczyzn­ kresow­, ponadto pisany przez niego tekst cz¿sto przeplatany jest dygresjami, np.: „Wtedy przyszÙa z prawie póÙtoragodzinnym opóĊnieniem 8 Brygada „Tura” i… o tym za chwil¿. Zanim opisz¿, co byÙo dalej, kilka sÙów o dziaÙalnoïci tej Brygady” 44.

Ponadto bardzo cz¿sto przez autorów uČywane byÙy zdania krótkie, urywane, wykrzyknikowe. Podkreïlaj­ oni w ten sposób emocjonalny stosunek do opisywanych zdarzeÚ. W tekstach wyst¿puj­ takČe wtr­cenia, których celem byÙo m. in. doprecyzowanie opisu, np. u BÙaČejewicza: „Stan¿li. Rozeïmiali si¿. Wskoczyli na furmanki. Przejechali par¿ metrów i… RozlegÙy si¿ j¿ki. I nagle dziki gÙos! […] OdpowiedziaÙy mu nasze strzaÙy i echo […].

Przede mn­ mign­Ù pokraczny cieÚ (bolszewik niósÙ umieraj­cego koleg¿) i nastaÙa cisza. MogÙem go poÙoČy° jednym strzaÙem (kilkanaïcie kroków). No, ale to byÙ samarytanin!”45.

„Przestali strzela°, wyskoczyli z rowów i wolno podjechali do nas, kiedy wybiegaliïmy z szosy. Pokrzykiwali […] i coï mówili, czego oczywiïcie nie rozumieliïmy […]. Wracaj­c na kwater¿ rozmyïlaÙem peÙen wraČeÚ, czy to juČ rzeczywiïcie koniec wojny!”46.

Wszyscy autorzy starali si¿ przekaza° to, czego doïwiadczyli, w sposób wiarygodny, poniewaČ zdawali sobie spraw¿

42 W. Widloch, dz. cyt., s. 31. 43 TamČe, s. 7.

44 Z. BÙaČejewicz, dz. cyt., s. 71. 45 TamČe, s. 53.

(9)

z tego, Če ich pami¿tniki mog­ sta° si¿ ĊródÙami historycznymi, z których wiedz¿ czerpa° b¿d­ kolejne pokolenia. W ksi­Č-kach tych wyst¿puj­ zatem postacie rzeczywiste – cz¿sto pod wÙasnymi nazwiskami b­dĊ autentycznymi pseudonima-mi47 – których potomkowie wci­Č Čyj­.

„RóČne bywaj­ pami¿tniki, szczere i podfarbowane, pretensjonalne i proste, opisowe i psychoanalityczne, czyli ego-centryczne. MateriaÙ jest obÞ ty, moČna wi¿c mnoČy° te podziaÙy dziel­c je przede wszystkim zasadniczo na warte czytania i róČnego gatunku makulatur¿” – napisaÙ Edward RaczyÚski w Przedmowie do Kuriera z Warszawy48. Jak dokona° oceny,

który pami¿tnik naleČy do jednej z wytypowanych przez E. RaczyÚskiego grup? OdpowiedĊ zapewne zostaje po stronie samego czytelnika. Nie moČna jednak nie zauwaČy°, Če d­Čenie do jak najwi¿kszej wiarygodnoïci historycznej przy jed-noczesnym nasyceniu tekstów osobistymi przeČyciami i przemyïleniami moČe by° jedn­ z dróg dotarcia do odbiorców.

Niew­tpliwie poczucie autentyzmu opisywanych wydarzeÚ, jakie odczuwa czytelnik, oparte jest na zawartym w li-teraturze ČoÙnierskiej wysiÙku autointerpretacyjnym oraz jednostkowym punkcie widzenia. Literatur¿ t¿ potraktowa° moČna zatem jako jeden z gatunków literatury autobiograÞ cznej, a wi¿c opieraj­cej si¿ na indywidualnej pami¿ci. Opisy przeČy° wojennych nie maj­ duČo wspólnego z wzorcem pisania o wojnie i walce, jakim byÙa chociaČby proza Sienkie-wiczowska, s­ natomiast ïwiadectwem ludzkich losów oraz ich postaw wobec ïwiata. Tych autobiograÞ cznych tekstów nie moČna teČ jednoznacznie wpisa° w schemat opisywania wojny wypracowany przez Mirona BiaÙoszewskiego w Pa-mi¿tniku z Powstania Warszawskiego czy innych cywilnych pami¿tnikach tamtych czasów (jak chociaČby przywoÙywany w tym artykule pami¿tnik Z. NaÙkowskiej). …oÙnierskie relacje z okresu wojny 1939-1945 Ù­cz­ te dwie formy pisania o wojnie, tworz­c nowy rodzaj pisarstwa autobiograÞ cznego zdeterminowany przez wydarzenia historyczne, w jakich uczestniczyli ich autorzy.

Bibliografia:

[1] BÙaČejewicz Z., W walce z wrogiem Rzeczpospolitej. Partyzanckie wspomnienia z WileÚszczyzny i Podlesia, oprac. J. Gillern, Rzeszów 2003. [2] Karski J., Tajne paÚstwo. Opowieï° o polskim podziemiu, oprac. W. Piasecki, Warszawa 2000.

[3] NaÙkowska Z., Dzienniki 1939–1944, oprac. H. Kirchner, Warszawa 1996. [4] Nowak-JezioraÚski J., Kurier z Warszawy, Kraków 1993.

[5] Widloch W., Inn­ drog­, Komorów, 2015.

[6] BadoÚ G., Doïwiadczenie przestrzeni i czasu w polskich dziennikach wojennych, „Annales Academiae Paedagogicae Cracoviensis” 2006.

[7] Burkot S., „JaskóÙczy niepokój” – PodróČopisarstwo romantyczne [w:] Burkot S., Polskie podróČopisarstwo romantyczne, Warszawa 1988. [8] Janion M., Wojna jako forma [w:] Janion M., PÙacz generaÙa. Eseje o wojnie, Warszawa 1998.

[9] Lejeune P., Pakt autobiograÞ czny [w:] Lubas-BartoszyÚska R. (red.), Wariacje na temat pewnego paktu. O autobiograÞ i, tÙum. W. Grajewski, Kraków 2001, s. 35.

[10] Lubaszewska A., Egzekucja i zdrowa ïmier°. Polska topika bohaterskiej ïmierci, „Ruch Literacki” 1991, z. 3.

[11] PrószyÚska A., W kr¿gu problematyki heroizmu, czyli trzy strategie literatury legionowej [w:] Olszewska M., Zacharska J. (red.), Literatura wobec

I wojny ïwiatowej, Warszawa 2000.

[12] Rozmus J., Wobec tradycji i nowoczesnoïci. Pierwsza wojna ïwiatowa w „Dzienniku z kampanii rosyjskiej 1914-1916” Augusta Krasickiego i pami¿tniku

WÙadysÙawa Orkana „Drog­ czwartaków. Od Ostrowca na Litw¿ (1915)” [w:] K. Karolczak (red.), Pami¿tniki, dzienniki i relacje jako ĊródÙa do badaÚ historycznych (XVIII-XX wiek), Kraków 2011.

[13] SÙawiÚski J. (red.), SÙownik terminów literackich, WrocÙaw 2008.

Netografia:

[14] Latawiec K., Dramatyczne i teatralne reprezentacje przeČycia historii [online:] hĴ p://www.latawiec.krakow.pl/pliki/dramatyczne_i_teatralne.pdf, 16.12.2014.

47 J. Karski we Wst¿pie do Tajnego paÚstwa pisze, Če niektóre nazwiska w ksi­Čce zostaÙy zmienione ze wzgl¿du na bezpieczeÚstwo nosz­-cych je osób.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Polskie władze państwowe w końcu 1942 r. kończyły przygotowania do ostatecznego określenia polskich celów wojennych, a więc w tym również programu terytorialnego. 7

Celem badań było określenie skuteczności usuwania z odcieków składowisko- wych barwy, ChZT oraz absorbancji UV 254 z wykorzystaniem Chlorku żelaza(III) i nadtlenku wodoru..

Przed ołtarzem takŜe.” Gdy juŜ udało się wszystkim wydostać, Ŝołnierze wypro- wadzili chłopców za kościół i kazali im klęczeć z rękami podniesionymi do

W 1937 roku do paktu antykominternowskiego przyłączyły się Włochy.. Mimo nacisku na kwestie ideologiczne w założeniach sojuszu to nie ideologia była czynnikiem łączącym te

Our generalization of the Gordon model predicts the required coat- ing time of a large agglomerate to scale with the number of particles to the power (2D f −4)/D f , in

Uczestnicy konferencji Postanowienia dotyczące Polski i Polaków. Postanowienia dotyczące dziejów

Celem artykułu jest przedstawienie zastosowania metody HAZOP do analizy potencjalnych zagrożeń występujących podczas eksploatacji linii lakierniczej UV

Wojewódzka Komisja Konkursowa dokona oceny nadesłanych prac, wyróżnieni uczniowie oraz ich opiekunowie zostaną zaproszeni na uroczystość podsumowania Konkursu, która