• Nie Znaleziono Wyników

View of The Clergy in the Kingdom of Poland Towards the Agricultural Societies in the Period of 1897-1914

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Clergy in the Kingdom of Poland Towards the Agricultural Societies in the Period of 1897-1914"

Copied!
41
0
0

Pełen tekst

(1)

Tom XXXVIII, zeszyt 2 - 1 9 9 0

STANISŁAW GAJEWSKI Lublin

DUCHOWIEŃSTWO W KRÓLESTWIE POLSKIM WOBEC TOWARZYSTW ROLNICZYCH 1897-1914

Po zlikwidowaniu istniejącego w latach 1858-1861 Towarzystwa R olniczego w W arszawie władze carskie nie dopuszczały do pow stania polskiej organizacji rolniczej. D opiero ukazy z 1897 i 1898 r. zezwoliły na tw orzenie sp ó łek i to ­ warzystw rolniczych w poszczególnych guberniach. Jednym z najważniejszych upraw nień ówczesnych towarzystw było zakładanie ziem iańskich i chłopskich spółek rolniczych. Przed r. 1905 towarzystwo takie pow stało w każdej guberni. Właściwy rozwój organizacji rolniczych rozpoczął się od ukazu o stow arzysze­ niach z 17 m arca 1906 r. Nowe przepisy pozwalały na u tw orzenie instytucji centralnej, obejm ującej całe K rólestw o. D ziałacze endeccy w ykorzystali tę m ożli­ wość i w krótce władze carskie zatw ierdziły przedstaw ioną przez nich ustaw ę C entralnego Towarzystwa R olniczego. Z organizow ano go na bazie wcześniej p o ­ wstałych towarzystw gubernialnych, w których udział duchow ieństw a był znaczny. Prezesem Kaliskiego Towarzystwa R olniczego na przykład został ks. W acław B liziński1. Księża byli rów nież o rganizatoram i pierwszych w łościańskich spółek rolniczych, na przykład w W oli Bukowskiej k. M iechow a czy w R óżycach k. Ł o ­ wicza2. W 1905 r. istniało już 120 takich spółek. Z zachowanych danych o d ­ nośnie do 51 spółek wynika, że prezesam i 26 z nich byli księża3. P onad połow a spółek była więc kierow ana przez księży. W iększa liczba księży włączyła się do prac organizowanych przez w spom niane już C en traln e Towarzystwo R olnicze. Z atw ierdzone przez władze adm inistracyjne w dniu 27 października 1906 r., pierwsze swe posiedzenie odbyło w dn iu 11 m arca 1907 r. W latach 1907-1909 utworzyło ono w iele wydziałów, z których najważniejszy był C entraln y W ydział K ółek Rolniczych. D rugim towarzystwem rolniczym w K rólestw ie Polskim ,

1 J. B a r t y ś, Kółka rolnicze w Królestwie Polskim, Warszawa 1974, s. 42.

2 Tamże.

(2)

stanow iącym alternatyw ę dla C TR , było zorganizow ane w dniu 9 grudnia 1906 r. Towarzystwo K ółek Rolniczych im. Stanisław a Staszica.

Z różnicow any sto sunek duchow ieństw a katolickiego do obu towarzystw jest przedm iotem poniższych analiz. O p a rte są o n e przede wszystkim na wydawnic­ twach C TR , prasie ludowej, prasie diecezjalnej oraz m ateriałach rękopiśm ien­ nych przechowywanych w Archiwum Z akładu H isto rii R uchu Ludowego i arch i­ wach diecezjalnych.

1. KSIĘŻA WE W ŁADZACH CENTRALNEGO TOW ARZYSTW A ROLNICZEGO I PODLEGŁYCH MU TERENOW YCH TOWARZYSTWACH ROLNICZYCH

W e władzach C en tralnego Towarzystwa R olniczego udział księży był zniko­ my. Pracow ali w C entralnym Wydziale K ółek Rolniczych (C W K R) i Wydziale M leczarskim . Od chwili pow stania CW KR (15 V 1907) ks. Franciszek Iżyłowski p ełn ił w nim funkcję członka zarządu, a ks. W acław Bliziński członka komisji rewizyjnej. W W ydziale M leczarskim pracow ali jako członkow ie zarządu ks. Jó ­ zef B akalarczyk i ks. W acław W acławski4. W kilkusetosobow ym składzie władz centralnych C T R udział księży był więc m inim alny i na tym forum nie odzna­ czyli się oni niczym szczególnym.

Z naczn ie większy udział wzięli natom iast w pracach lokalnych towarzystw rolniczych, k tó re jak o ogniwa auton om iczne wchodziły w skład CTR. W latach 1907-1914 w K rólestw ie istniały 32 takie towarzystwa5. N iek tó re towarzystwa obejm ow ały swoim działaniem teren całej guberni (Kielce, R adom , Suwałki), granice innych niezupełnie odpow iadały granicom gubernialnym (Kalisz - bez pow iatu Łęczyca, Lublin - bez pow iatów Puławy i H rubieszów , Siedlce - bez pow iatów Łuków i G arw olin). N ajliczniejsze były towarzystwa, których działal­ ność obejm ow ała teren kilku pow iatów (dwa lub trzy)6. W iele obejm owało te re n tylko jednego pow iatu (Łęczyca, G rójec, Łowicz, O strów , O strołęka, P łońsk, H rubieszów , G arw olin, Łuków, Sochaczew, W ysokie M azowieckie). Trzy bardzo m ałe towarzystwa skupiały zaledwie po kilka gm in7.

4 Na podstawie "Sprawozdań Centralnego Towarzystwa Rolniczego" z lat 1908 i 1909 oraz "Roczników Centralnego Towarzystwa Rolniczego" za lata 1910, 1911, 1912, 1913.

5 Tamże.

6 Towarzystwa Rolnicze: Ciechanowskie (powiaty: Ciechanów, Mława, Przasnysz), Częstochowskie (Częstochowa, Radomsko, część powiatu będzińskiego), Dobrzyńskie (Rypin, Lipno), Grodziskie (Błonie, Skierniewice), Kujawskie (Nieszawa, Włocławek), Kutnowskie (Gostynin, Kutno), Mińskomazowieckie (Mińsk, Radzymin), Łomżyńskie (Kolno, Łomża, Szczuczyn), Piotrkowskie (Łask, Piotrków), Płockie (Płock, Sierpc), Pułtuskie (Maków, Pułtusk), Rawskie (Brzeziny, Rawa).

7 Towarzystwo w Nałęczowie obejmowało cztery gminy z powiatu puławskiego i dwie z powiatu lu­ bartowskiego, Towarzystwo w Sannikach - część gmin z powiatu Gostynin i jedną z powiatu Sochaczew (Iłów), a Towarzystwo w Sobieszynie po kilka gmin z powiatów Garwolin, Lubartów i Puławy.

(3)

O zaangażow aniu księży w pracach towarzystw lokalnych podległych C T R z braku źródeł m ożna wnioskować jedynie na podstaw ie sto p n ia ich uczestnictw a w zarządach tych instytucji. W tym celu sporządzony został aneks n r 1, który zawiera wykaz księży pracujących w zarządach terenow ych towarzystw rolniczych oraz w zarządach wydziałów kółek rolniczych tych towarzystw. W aneksach o d ­ notow ana je st również funkcja każdego księdza pracującego we w ładzach tych organizacji rolniczych oraz czas jej pełnienia.

Na podstaw ie analizy aneksu nr 1 m ożna stw ierdzić, że udział księży w p ra ­ cach lokalnych towarzystw rolniczych uw arunkow any był kilkom a przyczynami:

a) Pierwsza z nich to wielkość i znaczenie m iasta, k tó re było siedzibą tow a­ rzystwa lokalnego. W m iastach gubernialnych zasadniczo b rak było księży w zarządach. N ie spotykamy żadnego księdza w towarzystwach, k tó re swym zasię­ giem obejm owały teren całej guberni (K ielce, R adom , Suwałki). B rak ich rów­ nież w dwu innych towarzystwach, k tó re miały swoją siedzibę w m iastach g u b er­ nialnych (Łom ża, Siedlce). Poniew aż w W arszawie nie m ieściła się siedziba żadnego towarzystwa lokalnego, księża pracow ali jedynie w zarządach towarzystw w czterech pozostałych m iastach gubernialnych (Kalisz, L ublin, P iotrków , Płock). W Płocku i L ublinie pracow ali tylko w zarządzie wydziału k ółek rolniczych, i to stosunkow o krótko. Ks. Tom asz Ż ółtow ski pracow ał w Płocku tylko w latach 1910-1912, a księża Ludwik B ern att i Feliks Czyżewski w L u blinie d o p iero od r. 1911. Nawet w Kaliszu i Piotrkow ie, gdzie pracow ali w ybitnie zasłużeni dla C TR księża, Wacław Blizióski i Izydor Kowalski, nie przez cały czas zasiadali we władzach lokalnych towarzystw. Ks. Bliziński w 1909 r. uczestniczył tylko w pracach zarządu wydziału kółek rolniczych, a w r. 1912 w zarządzie Towarzystwa w Kaliszu. Ks. Kowalski w tym charak terze pracow ał w 1910 r. w Towarzystwie w Piotrkow ie.

W m iastach gubernialnych obywano się więc bez udziału księży. Jeżeli p ra co ­ wali, to pełnili podrzędną rolę. Jedynie ks. Stanisław M rozow ski w 1908 r. p eł­ nił funkcję w iceprezesa Towarzystwa w K aliszu, a w 1912 r. ks. N o rb e rt M ilew ­ ski funkcję w iceprezesa wydziału kółek rolniczych w P iotrkow ie. W ynikało to z faktu, że w m iastach tych pracow ała zaangażow ana społecznie inteligencja świec­ ka, k tóra nie potrzebow ała odwoływać się do pom ocy księży.

Dosyć licznie natom iast reprezentow ani księża byli w towarzystwach w mniejszych m iejscowościach. Jednakże i tu były wyjątki. A ni jed n eg o księdza nie było we władzach towarzystw w H rubieszow ie, M ińsku M azowieckim i G arw oli­ nie. B rak księży w zarządzie towarzystw w H rubieszow ie i w G arw o lin ie wynikał zapewne stąd, że swoim zasięgiem obejm owały o n e obszary zam ieszkane przed 1875 r. przez ludność unicką lub tereny bezpośrednio z tymi obszaram i g ran i­ czące. W ładze carskie na skutek masowego po 1905 r. przechodzenia byłych unitów na katolicyzm na terenach tych nie tolerow ały działalności społecznej

(4)

księży, obaw iając się ich agitacji wyznaniowej i narodow ej. N iechętnie patrzono też na w szelkie próby organizow ania życia społecznego przez Polaków na tym teren ie. Z tego pow odu w 1910 r. zlikwidowano Towarzystwo we W łodawie8. P ow stałe po jego zlikwidowaniu Towarzystwo w G arw olinie zapew ne z o stroż­ ności nie powoływało do w spółpracy ludzi w jakikolw iek sposób przez władze carskie podejrzanych. B rak księży w zarządzie O kręgow ego Towarzystwa w R aw ie mógł wynikać z walki, jak a zaistniała w tym pow iecie między księżmi propagującym i wyznaniowy ch a rak ter Stow arzyszenia R ob otn ikó w C hrześcijań­ skich a zw olennikam i endecji9. E ndeckie towarzystwo rolnicze w tym powiecie cieszyło się zaufaniem księży, którzy w tej walce ponieśli porażkę. Być może endecy, nie m ając zaufania do księży, żadnem u z nich nie proponow ali stan o ­ wiska we władzach kierow anej przez siebie instytucji. T rudniej wyjaśnić nie­ obecność księży we władzach Towarzystwa w M ińsku M azowieckim . M ożna przy­ puszczać, że m iało to jakiś związek z tym, że do Towarzystwa K ółek Rolniczych im. S. Staszica początkow o weszli księża z pow iatu radzym ińskiego (pow iat ra- dzym iński należał do Towarzystwa R olniczego w M ińsku M azowieckim ). Po opuszczeniu Towarzystwa K ółek Rolniczych im. S. Staszica, czy to w wyniku nakazu w ładz kościelnych, czy też z pow odu własnych przekonań, ograniczyli się p raw dopodobnie tylko do pracy w kółkach rolniczych na tere n ie swoich parafii.

b) D ruga przyczyna w arunkująca udział księży w pracach zarządów lokalnych towarzystw rolniczych wynikała z ich postawy wobec prac społecznych kierow a­ nych przez S tronnictw o N arodow o-D em okratyczne. O dnosi się to nie tylko do wyrażanych wyżej h ip o tez odnośn ie do Towarzystw w Raw ie i M ińsku M azowiec­ kim. W ten sposób m ożna rów nież tłumaczyć nieliczny udział księży w zarządach towarzystw lokalnych w Ciechanow ie i Płocku, a także znaczny ich udział w p racach tych instytucji w C zęstochow ie, D obrzyniu, Płońsku, P ułtusku i W ło­ cławku.

W ładzom diecezjalnym w Płocku zależało, by księża weszli do zarządów to ­ warzystw lokalnych. D iecezjalny tygodnik "Mazur" uskarżał się naw et przed swymi czytelnikam i na brak księży w zarządzie ciechanowskim . O bw iniał zarząd, "który nie um ie czy też nie chce z tej strony pomocy otrzym ać"10. Przypuszczal­ nie więc świeccy działacze tego towarzystwa nie życzyli sobie w spółpracy z księż­ mi. D o takiego w niosku upow ażnia nie tylko relacja "Mazura". Świadczą o tym rów nież konflikty księży tej diecezji z działaczam i endeckim i, jak ie miały miejsce szczególnie podczas wyborów do rosyjskich Dum Państwowych. D la niektórych

8 B a r t y ś, dz. cyt., s. 59. To samo dotyczyło instytucji organizowanych przez Kościół. Por. S. G a- j e w s k i, Związek Katolicki w Królestwie Polskim, "Roczniki Humanistyczne”, 26(1978), z. 2, s. 153-180.

9 Por. S. G a j e w s k i , Stowarzyszenie Robotników Chrzeicijafiskich, "Roczniki Humanistyczne", 30(1982), z. 2.

(5)

księży diecezji płockiej wybory te stawały się p ró b ą sił z end ecją o wpływy w społeczeństw ie. Jednakże ani w Płocku, ani w C iechanow ie księża - m im o p o le­ m ik z prowadzącym zebranie działaczem endeckim - nie przeforsow ali swych kandydatur naw et na gubernialne zebranie wyborcze. M usieli nato m iast w ysłuchi­ wać antyklerykalnych wystąpień działaczy en d eck ich 11.

Na tere n ie diecezji płockiej istniały jeszcze trzy inn e okręgow e towarzystwa rolnicze (Dobrzyń, Płońsk, P ułtusk). U dział księży w ich pracach był znaczny. Na tym tere n ie wpływy endecji wśród księży były dość duże. Dały o n e znać o sobie w Towarzystwie Z iem i Dobrzyńskiej (pow iaty R ypin i L ip no ) podczas wy­ borów do I i II Dumy. Spośród pięciu księży wybranych z poszczególnych p o ­ wiatów guberni płockiej na pierw sze gubernialne zgrom adzenie wyborcze i spośród czterech wybranych na zebranie drugie aż trzech po chodziło w łaśnie z tego terenu . Byli to: Władysław M aron, B ronisław M ariański i S tanisław G o go ­ lewski12. M a to zapew ne związek z faktem , że przez cały czas istnienia wydziału kółek rolniczych Towarzystwa Z iem i D obrzyńskiej funkcję jego w iceprezesa pełnili kolejno księża: A ntoni G utkow ski, A n to n i K lim aszewski i Wawrzyniec Suchcicki. T en ostatni przez pewien czas w chodził rów nież w skład kom isji rewizyjnej.

Na związek księży z endecją w pow iecie płońskim w skazuje ju ż praca S. K o ­ zickiego13. Z godna z tą opinią je st wypowiedź socjalistycznego "R obotnika" na tem at w spółdziałania ks. Stanisława Sulińskiego z p a rtią n arodow odem okra- tyczną14. Księża działali w Towarzystwie Okręgowym w Płońsku, i to zarów no w jego zarządzie, jak i w wydziale kółek rolniczych. N ajdłużej pracow ał w nim w spom niany już ks. Suliński, który po trzyletnim p ełn ieniu funkcji członka

zarządu od 1913 r. przejął prezesurę wydziału kółek rolniczych.

Podobnie działo się w pobliskim P ułtusku, gdzie ks. F ranciszek K uligowski utrzymywał ścisłe kontakty z p artią narodow odem okratyczną. Z jej upow ażnienia prow adził naw et zebranie księży w P ło ck u 15, aktyw nie uczestniczył w wiecu księży zwołanym przez zw olenników endecji do Warszawy w dn iu 12 grudnia 1905 r.16 O n też przez cały czas istnienia Towarzystwa w P u łtusk u pełn ił w nim funkcję skarbnika. Ks. P io tr Biedrzycki był w iceprezesem wydziału kółek rolniczych w tym Towarzystwie.

11 Archiwum Diecezji Płockiej (dalej: ADP), Z rękopisów ks. Charszewskiego, t. 47, k. 61; "Mazur", 1906, jw.

12 "Mazur" 1906, nr 1, s. 15; nr 2, s. 19; 1907, nr 7, s. 3. Ogółem na zebranie organizacyjne w Płocku wybrano 40 delegatów z całej guberni, którzy wyłonili spośród siebie dwóch posłów do 1 i II Dumy.

13 S. K o z i c k i, Historia Ligi Narodowej. Okres 1887-1907, Londyn 1964, s. 387-388. 14 "Robotnik", 1905, nr 68 z 26 XII.

15 ADP, Z rękopisów ks. Charszewskiego, t. 47, k. 23. 16 Tamże, s. 29; K o z i c k i, dz. cyt., s. 297.

(6)

O związkach księży włocławskich z endecją wspom inaliśm y ju ż w oddzielnym o p raco w an iu 17. W idoczne były one rów nież w Towarzystwie Rolniczym Kujaw­ skim (pow iaty W łocławek i Nieszawa). W ybitną rolę odgrywał w nim ks. Ignacy M ajew ski, który z chwilą zaw iązania się wydziału kółek rolniczych pełnił w nim k olejno funkcję w iceprezesa, a od 1912 r. prezesa. W innym Towarzystwie w tej diecezji, w C zęstochow ie, przez cały czas pracow ał ks. M arian Fulm an, poseł do I Dum y Państwowej z ram ienia partii narodow odem okratycznej18. W C zęsto­ chow ie byli też księża, o których kon taktach z endecją ju ż przed 1905 r. pisał S. K ozicki19.

c) Istn iała, naszym zdaniem , jeszcze jedna przyczyna w arunkująca udział księży w zarządach różnych towarzystw rolniczych. W siedm iu towarzystwach księża weszli w skład zarządu d opiero od 1911 r. (Ciechanów, Lublin, Łęczyca, O stro łęk a, O strów , Sanniki i Sobieszyn). W ynikało to z ograniczonego udziału księży w zakładaniu kółek rolniczych przed 1911 r. Na brak zrozum ienia ze strony duchow ieństw a dla pracy w kółkach rolniczych uskarżała się zarówno prasa kato lick a20, jak i niezależna od czynników kościelnych21. Gdy w 1911 r. część ep iskop atu K rólestw a rozpoczęła walkę z kółkam i prowadzonym i przez Towarzystwo K ółek Rolniczych im. Stanisława Staszica, nastąpiła aktywizacja duchow ieństw a. N iektórzy biskupi dom agali się od księży walki z kółkam i "sta­ szicowskimi", zachęcali natom iast do pracy w kółkach prow adzonych przez CTR. Aktyw izację księży w tym zakresie m ożna śledzić, analizując spraw ozdania z pracy terenow ej, k tó re zam ieszczane były w "Przew odniku K ółek i Spółek R o ln i­ czych w K rólestw ie Polskim". Jeśli w pierwszej połow ie 1911 r. pow stało bardzo m ało kółek rolniczych, a żaden ksiądz nie wszedł do ich zarządu, to pod koniec tego roku k ółek tych pow stało znacznie więcej, a udział księży w ich pracy był powszechny. Proces ten jest jed n ak bardzo trudny do uchwycenia w źródłach. O sta tn ie spraw ozdanie z działalności C TR podaje stan kółek na dzień 1 stycznia 1913 r.22 O statn ie więc półto ra roku przed wybuchem I wojny światowej nie posiada dostatecznej dokum entacji. Większy udział księży w zarządach tow a­ rzystw lokalnych po 1911 r. był najpraw dopodobniej wynikiem nacisku władz

17 G a j e w s k i , Stowarzyszenie Robotników Chrześcijańskich.

18 Z. Ł u k a w s k i, Koto Polskie w rosyjskiej Dumie Państwowej w latach 1906-1909, Wroclaw-War-

szawa-Kraków 1967, s. 27. 19 K o z i c k i, dz. cyt., s. 409.

20 P. M. G o z d a w a, Duchowieństwo a praca społeczna, "Przegląd Katolicki", 1911, nr 18, s. 352; V e r a x, O duszę ludu, "Kronika Diecezji Sandomierskiej", 1912, nr 7, s. 251-253; "Sztandar”, 1910, nr 51, s. 4-5.

21 W naszych kółkach rolniczych, "Świat", 1912, nr 7; B. K o s k o w s k i, Niezdrowe hasła, "Kurier Warszawski", 1912, nr 78.

(7)

kościelnych na księży w celu ich większego zainteresow ania pracą kółek rolniczych w poszczególnych m iejscowościach.

2. DZIAŁALNOŚĆ KSIĘŻY W KÓŁKACH ROLNICZYCH CENTRALNEGO TOW ARZYSTW A ROLNICZEGO

U dział księży w kierow nictw ie towarzystw lokalnych nie decydował jed n ak o ich zasługach dla upow szechnienia pracy prop onow anej ro ln iko m przez CTR. Decydowała o tym działalność księży w teren ie, prow adzenie przez nich kółek rolniczych w swoich parafiach. K ółka bowiem najczęściej powstawały na tere n ie poszczególnych parafii. W guberni kaliskiej takich kółek była przew ażająca większość23. Księża dbali też o to, aby kółka organizow ano w tych m iejscow o­ ściach, w których znajdow ał się kościół i plebania. W praw dzie znana nam jest tylko jed na w zm ianka na tem at skutecznego p ro testu proboszcza (ks. W ojciech Bugajczyk z par. O siek w dek. rypińskim ) przeciw założeniu k ółka w parafii, ale w miejscowości niekościelnej, jednakże polem iki prasy zarów no endeckiej, jak i katolickiej wyraźnie wskazują na szerszy zasięg tego zag adn ien ia24.

Udział księży w tw orzeniu kółek rolniczych w poszczególnych towarzystwach był różny. N ajlepiej ilustruje to tabela sporządzona na podstaw ie aneksu nr 2. Uwzględnia ona spraw ozdania C TR, na podstaw ie których m ożna stw ierdzić, którzy księża i w jakich miejscowościach pełnili odpow iedzialne funkcje w zarzą­ dach poszczególnych kółek rolniczych. N ajczęściej pełnili oni funkcję prezesów. Spraw ozdania nie obejm ują okresu do 1907 r. oraz lat 1913-1914. B rakujące dane zaczerpnęliśm y z inform acji prasowych, szczególnie z prasy ludowej. Z natury rzeczy aneks nr 2 pom ija te nazwiska i kółka, w których proboszczow ie nie brali udziału w pracach zarządu. Z guberni lubelskiej na przykład aneks podaje tylko 28 m iejscowości, tymczasem jeszcze w następnych 28 w ioskach spotykam y księży na listach członków k ółek rolniczych w tej g u b ern i25. Nie mamy przy tym pewności, że i ta liczba jest ostateczna. A neks po d aje więc tylko te kółka, w których księża byli prezesam i lub odegrali w iększą ro lę przy ich zainicjow aniu. Poniew aż w ielkość poszczególnych Towarzystw była b ardzo zróżn i­ cowana, podaliśm y rów nież liczbę kółek w danym Towarzystwie na dzień 1 stycz­ nia 1913 r. (późniejszego wykazu kółek nie posiadam y). W edług wyliczeń S. Bar- tysia do I wojny światowej w K rólestw ie pow stało 1300 k ó łek 26. K sięża p ra co ­

23 Sprawozdanie z działalności kółek w guberni kaliskiej, "Kronika Diecezji Kujawsko-Kaliskiej", 1913, nr 12, s. 385.

24 "Glos Płocki”, 1910, nr 38; "Wiara-Przegląd”, 1910, nr 21, s. 412.

25 Wojewódzkie Archiwum Państwowe w Lublinie (dalej WAPL), Lubelski Urząd Gubemialny do Spraw Stowarzyszeń, sygn. 21-57.

(8)

wali w 370 z nich (28% ), W ydaje się jednak , że liczba 1300 kółek jest zawyżona. Z e spraw ozdań "Gazety Świątecznej" z ostatnieg o wiecu kółek rolniczych, jaki odbył się w dniach 18-19 m arca 1914 r., a więc na k rótko przed wybuchem wojny, wynika, że w K rólestw ie funkcjonow ało tylko 1010 kółek, przy czym w 260 z nich księża pełnili funkcję prezesa. Stanowi to 25,7%. Spraw ozdanie nie mówi jed n ak , ja k ie inne funkcje piastow ali księża w kółkach. Stw ierdza ono tylko, że w ielu uchylało się od funkcji przew odniczącego, prop o n u jąc na to m iejsce "gospodarza"27. Rzeczywisty udział księży w pracy kółek był więc znacznie większy. O gólnie m ożna przyjąć, że księża w sposób aktywny uczestni­ czyli w pracach przynajm niej */3 ogólnej liczby powstałych kółek, najczęściej pełniąc funkcję prezesa. W zględność wszystkich obliczeń wynika z braku wyczer­ pujących danych źródłowych.

W poszczególnych diecezjach udział księży w tw orzeniu i funkcjonow aniu kó­ łek był zróżnicowany.

a) D iecezja kujaw sko-kaliska

N ajaktyw niej pracow ali księża w diecezji kujaw sko-kaliskiej, na teren ie której istniały cztery dobrze pracujące towarzystwa: częstochow skie, kaliskie, kujawskie i piotrkow skie.

Udział księży w pracach kótek rolniczych w terenowych towarzystwach rolniczych

Lp. Nazwa Towarzystwa Liczba kółek ogółem (stan na 1 I 1913)

Liczba kółek, w których pracowali księża 1 2 3 4 1 Ciechanowskie 47 11 2 Częstochowskie 36 34 3 Dobrzyńskie 29 18 4 Garwolińskie 6 3 5 Grodziskie 14 7

z nich mogło już jednak nie funkcjonować i sprawozdanie za rok 1912, z którego korzystaliśmy, nie podało ich. Natomiast kilka kółek istniało również jako tzw. luźne, nie podlegające żadnemu Towarzystwu w terenie.

a Wiec kółek rolniczych, "Gazeta Świąteczna", 1914, nr 13. Ze znanych nam księży w ten sposób zrzekł

się prezesury m.in. ks. kan. P. Załuska w Gójsku ("Mazur", 1910, nr 6, s. 65). Według T. Kłapkowskiego w 1913 r. księża byli prezesami w 21% kółek w Królestwie (Spółdzielnie Rolnicze w województwach central­

(9)

1 2 3 4 6 Grójeckie 8 6 7 Hrubieszowskie 8 0 8 Kaliskie 106 52 9 Kieleckie 84 41 10 Kujawskie 32 11 11 Kutnowskie 25 13 12 Lubelskie 79 23 13 Łęczyckie 19 3 14 Łomżyńskie 19 5 15 Łowickie 13 7 16 Łukowskie 5 4 17 Mińskomazowieckie 18 10 18 Nałęczowskie 8 3 19 Ostrołęckie 10 0 20 Ostrowskie 18 8 21 Piotrkowskie 69 14 22 Płockie 36 19 23 Płońskie 17 5 24 Pułtuskie 27 7 25 Radomskie 48 20 26 Rawskie 15 12 27 Sannickie 9 4 28 Siedleckie 46 16 29 Sobieszyńskie 3 2 30 Sochaczewskie 9 2 31 Suwalskie 12 6 32 Wysokomazowieckie 8 4 883 370

W Towarzystwie Częstochow skim udział księży był im ponujący. Pracow ali tu niem al we wszystkich kółkach rolniczych. W śród nich w yróżniał się ks. M arian Fulm an, który już w 1906 r. na łam ach "W iadom ości Pasterskich" postulow ał organizow anie kółek rolniczych w parafiach i dekan atach . Uważał rów nież za celowe, aby duchow ni odgrywali w nich rolę wiodącą. P rzestrzegał jed n ak księży przed bezpośrednim kierow aniem kółkam i28. Do Częstochow y przybył w 1907 r. jako znany już działacz, o dużym autorytecie w śród księży w całym K rólestw ie29. Spośród innych księży, którzy dali się poznać ze swej pracy w Towarzystwie, należy wymienić ks. J. M ańkiew icza, tw órcę Stow arzyszenia R obotników C hrześcijańskich we W łocławku. Z organizow ał on kó łk o rolnicze

28 M. F u 1 m a n, Kółka rolnicze, "Wiadomości Pasterskie", 1906, nr 5, s. 286-287. Postulaty te znalazły oddźwięk w diecezji płockiej ("Miesięcznik Pasterski Płocki", 1906, nr 4, s. 119-125).

29 Wpływem tym zaniepokojony był nawet biskup płocki A. Wnukowski, przeciwny powiązaniom księży z partiami politycznymi. Archiwum Diecezji Płockiej, Listy bpa Wnukowskiego do abpa Popiela, list z 7 III 1907 r.

(10)

w parafii M iedźno, założył też w tej okolicy pierw szą m leczarnię włościańską30. P rezesem kółka w W ielgom łynach był ks. N o rb ert Bolesław Milewski. Część ple­ banii i zabudow ań gospodarskich oddał do dyspozycji k ółka31, a w "Przewod­ niku S półek i K ółek Rolniczych" dzielił się swymi dośw iadczeniam i w uprawie ziem niaków 32. W parafii K odrąb pracow ał ks. Faustyn Filewski, który za swą pracę zyskał uznanie krytycznego w stosunku do duchow ieństw a pism a ludowego "Z aranie"33. N a uwagę zasługuje rów nież postać ks. Z ygm unta Sędzim ira z Ka­ m ienicy Polskiej. Był on prezesem kółka, poza tym założył w arsztaty tkackie, których wyroby nagrodzono między innymi na wystawie w Staszow ie34.

M niej danych posiadam y odnośn ie do pracy księży w Towarzystwie Kujaw­ skim. W iemy jed nak, że pracow ali w co drugim kółku zakładanym na tym te re ­ nie. W kółku w W ołuszewie pracow ał ks. W ojciech H elbich, jeden z twórców o pieki nad wychodźcami. Ks. Ignacy M ajewski był prezesem kółka w Kościelnej W si, przew odniczył też zarządowi wydziału kółek rolniczych Towarzystwa Kujaw­ skiego, ciesząc się zaufaniem władz naczelnych CTR. Prezes CW KR Leśniewski zaliczył go do pięciu księży najlepiej pracujących na tym p olu35.

B ardzo dobrze pracow ali księża w Towarzystwie K aliskim . Z eb ran ie spraw o­ zdawczo-wyborcze tego Towarzystwa w dniu 6 grudnia 1913 r. stw ierdziło, że w dobrej pracy kółek w tej guberni "główną zasługę przyznać należy duchow ień­ stwu parafialnem u. W iększość bowiem kółek pow stanie swe oraz działalność swą zawdzięcza swym duszpasterzom ”36. Do najbardziej zasłużonych należał p ro ­ boszcz z Liskowa ks. W. Bliziński, który ju ż w 1906 r. nawoływał do tw orzenia zrzeszeń w łościańskich, podnosząc przy tym partnerski, a nie protekcjonalny, sto su n ek księży do w łościan37. Zyskał uznanie zarów no działaczy endeckich, postępow ców , ja k i "Zarania", k tó re nigdy pod jego adresem nie staw iało żad­ nych zastrzeżeń3^. W skazywano pow szechnie na niego jak o na przykład prawdzi­ wego społecznika39. D orobek jego był im ponujący. W ciągu 10 lat (1900-1910) o prócz kółka pow ołał do życia w Liskowie ponad 20 instytucji społecznych,

30 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1913, nr 23, s. 401. 31 "Kronika Diecezji Kujawsko-Kaliskiej", 1914, nr 2, s. 46.

3': Jeszcze o sadzeniu ziemniaków, "Przewodnik Spółek i Kółek", 1911, s. 115. 33 "Zaranie", 1908, nr 7.

34 "Kronika Diecezji Sandomierskiej", 1912, nr 8, s. 288. 35 V e r a x, O duszę ludu, s. 241-243.

36 "Kronika Diecezji Kujawsko-Kaliskiej", 1913, nr 12, s. 385. D o 1914 r. 57% parafii w guberni kali­ skiej objętych było pracą kółkową.

37 W. B 1 i z i ń s k i, O spółkach włościańskich handlowo-rolniczych, "Wiadomości Pasterskie", 1906, nr 7, s. 394.

38 "Zaranie", 1908, nr 37; "Przewodnik Spółek i Kółek”, 1909, nr 17-18, s. 299.

(11)

przeobrażając zacofaną wieś w ognisko po stępu i kultury40. A tm osfera Liskowa udzieliła się zapew ne i innym księżom. Ks. W acław C hrzanow ski, założyciel dwóch kółek (O strów ek, R udlice), oddał część plebanii na użytek założonego przez siebie kółka41. Mimo aktywnego udziału w pracy na tere n ie kółek księża w guberni kaliskiej nie dążyli do objęcia stanow isk we w ładzach Towarzystwa. Na zebranie delegatów kaliskiego wydziału kółek rolniczych wybrano w 1913 r. po trzech delegatów z każdego pow iatu, w tym jed n ą o sobę duchow ną42. Do zarządu jed nak nie wszedł żaden duchowny. N ie roszczono w idocznie p retensji do udziału w zarządzaniu wydziałem, oddając go inteligencji świeckiej.

Czym ks. Bliziński był dla Towarzystwa w K aliszu, tym dla Towarzystwa w P iotrkow ie był ks. Izydor Kowalski. Zasłynął nie tylko jak o założyciel kółek w wioskach należących do parafii, gdzie był proboszczem (K rzepczów , C zarnocin), ale przede wszystkim z pracy publicystycznej i odczytowej. Jego b ro szu rę K ółko

rolnicze w Czarnocinie, wydaną w 1911 r. w W arszawie, propagow ano w wydawni­

ctwach CTR. Była to jedyna publikacja, ja k ą napisał ksiądz na użytek ruchu kółkowego43. W 22 num erach "Przew odnika Spółek i K ółek Rolniczych" za­ mieszczane były jego artykuły z różnych dziedzin życia gospodarczego44. Z a pracę publicystyczną spotykał się z wdzięcznością ze strony czytelników 45. B rał udział w akcjach odczytowych na kursach urządzanych przez C TR, na przykład w N ow oradom sku, Piotrkow ie, L ublinie46. Kółko w C zarnocinie za swoje o sią­ gnięcia otrzym ało złoty m edal na wystawie w C zęstochow ie, a ks. K owalski dyplom uznania47. N ależał do grona tych nielicznych księży, którzy znaleźli uznanie redak to ra "Zarania" M aksym iliana M alinow skiego48. B ardzo pozytywnie pisał o nim rów nież inny działacz ruchu ludowego - A lek sand er Bogusław ­ ski49. Inni księża z Towarzystwa P iotrkow skiego m niej aktyw nie brali udział

40 Cz. S t r z e s z e w s k i , Kościół a zagadnienia społeczno-gospodarcze, [w:] Księga 1000-lecia

katolicyzmu w Polsce, t. 3, Lublin 1969, s. 387.

41 "Gazeta Świąteczna", 1910, nr 46.

42 Z poszczególnych powiatów wybrano następujących księży: Kalisz - Kokoczyński z Rychnowa, Sieradz — F. Cywiński z Korczyna, Wieluń — I. Kowalski, Kolo — Wojciechowski z Pieczewa, Turek — W. Bliziński, Konin - S. Maniewski z Kramska, Słupca - Gawroński z Szymanowie. "Przewodnik Spółek i Kółek", 1913, nr 52, s. 989.

43 Lektura rolnicza podawana w "Kalendarzu Wydziału Kółek Rolniczych CTR” za lata 1911 i 1913. 44 W 1909 r. o hodowli (nr 16-18), w 1910 r. o hodowli krów (s. 37, 54) i o uprawie roli (s. 16, 126, 143,162, 258), w 1911 r. o błędach popełnianych w gospodarstwach rolnych (s. 4, 21).

45 M. in. "Przewodnik Spółek i Kółek", 1909, nr 24, s. 395. 44 Tamże, 1912, nr 12, s. 191.

47 Tamże, 1909, nr 12, s. 397.

48 M. M a I i n o w s k i, N a dobrej drodze, "Zaranie”, 1908, nr 38, s. 719 n.

49 Archiwum Zakładu Historii Ruchu Ludowego (dalej: AZHRL), A B o g u s I a w i k i , Wspom­

(12)

w akcji tw orzenia kółek. N ie zaważyło to jedn ak na bardzo pozytywnym wkładzie księży diecezji kujaw sko-kaliskiej w pracę kółek w 104 m iejscowościach.

b) D iecezja płocka

W diecezji płockiej księża pracow ali w 67 m iejscowościach. Pod tym wzglę­ dem diecezja znajdow ała się na drugim miejscu. Niew iele możemy powiedzieć o działalności poszczególnych księży w siedm iu towarzystwach istniejących na te re n ie diecezji. N ajbardziej znany był wiceprezes zarządu wydziału kółek w Towarzystwie P ułtuskim ks. P io tr Biedrzycki. Pracował on w bardzo dobrze p ro ­ sperującym kółku w Bożewie50 i w Czerwonce. Za wyhodowane u siebie zboże otrzym ał w 1910 r. na wystawie w P ułtusku list pochwalny, a za wyhodowane bydło nagrodę I sto p n ia 51. Z aproszono go rów nież jak o specjalistę do kom itetu sędziow skiego w dziale drobnego przem ysłu na wystawie C TR w P ułtusku w sierp n iu 1912 r.52 Jego artykuł o przygotow aniu kiszonki spotykam y również w periodyku kółek rolniczych53. Znam y jeszcze nazwiska siedm iu księży, którzy zorganizow ali po kilka kółek rolniczych na terenie diecezji płockiej. Byli to: A n to n i M orawski (L ipno, C zernikow o), Paweł R ozpędow ski (Czerwińsk, Sielce), F ranciszek Jagodziński (Proboszczow ice, Poniatow o), A ntoni Pom irski (Zuzel, R ębow o), W ojciech Bugajczyk (O siek, Sikorz), Zygm unt Serejko (Joniec, Bo- rzew o) i Ignacy Staniaszko (Ż uro m in , W iadrow o). Z pew nością należeli oni do bardziej aktywnych na tere n ie tej diecezji. Z innych ks. H ip olit B auer z D ro ­ bina zaproszony został z wykładami na kurs rolniczy w Płocku54, a ks. Teofil W rzesiński, proboszcz z Blichowa, znany był z ciekawej inicjatywy: wobec opieszałości p arafian w zakupywaniu sprzętu rolniczego sam kupił kultywator sprężynowy; za jego wypożyczenie płacono mu po 40 groszy dziennie. Po zwrocie kosztów zakupu proboszcz maszynę tę przekazał na własność kółku rolnicze­ m u55. W spom niani już księża Bugajczyk i R ozpędow ski oraz K azim ierz S tra­ szyński z W ielgiego56 oddali część plebanii na użytek kółek, w których p ra­ cowali. W niektórych jed n ak pow iatach pow stało bardzo m ało kółek z inicjatywy księży. O dnosi się to szczególnie do wschodniej części diecezji. W powiatach O stro łęk a, C iechanów i Przasnysz księża pracow ali zaledwie w trzech kółkach

50 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1908, nr 19, s. 319. 51 "Gazeta Rolnicza", 1910, nr 38, s. 681.

52 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1912, nr 38, s. 618. 53 Tamże, s. 619.

54 "Mazur”, 1910, nr 2, s. 15.

55 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1910, nr 22, s. 397. 56 "Mazur”, 1910, nr 2, s. 16.

(13)

rolniczych, podczas gdy w pięciu pow iatach zachodniej części diecezji (R ypin, Lipno, Sierpc, Płock, Mława) aż w 45 kółkach. W ynikało to zapew ne z faktu sąsiadow ania z bardziej uspołecznioną diecezją kujaw sko-kaliską o raz sk utecz­ niejszego oddziaływania zachęt płynących od władzy diecezjalnej. S tolica diecezji leżała w zachodnio-południow ej jej części.

c) Diecezja warszawska

Aktywność księży archidiecezji warszawskiej nie była tak tery to ria ln ie zró żni­ cowana jak w diecezji płockiej. Z wyjątkiem dwóch pow iatów leżących najbliżej Warszawy (B łonie, Sochaczew), gdzie istniały zaledwie trzy kółka, z którym i współpracow ali księża, w innych było ju ż znacznie lepiej. N ajw ięcej kółek p o ­ w stało w pow iatach Brzeziny (8), K utno (7) i Łowicz (7).

W niewielu jednak miejscowościach księża tej archidiecezji dali się poznać jako dobrzy organizatorzy pracy w kółkach rolniczych. P olem izując z redakcją pism a "Świat" (1907, nr 7), k tóra zarzucała księżom bierność w tej dziedzinie, ks. Ludwik Kleczyński wymienił zaledwie pięć m iejscowości (K oźle, G łow no, Głuchów, G ostynin, S tara W ieś), w których księża wyróżnili się jak o kierow nicy kółek rolniczych57. Pracowali w nich w tym czasie: Jó ze f Bakalarczyk, F ran c i­ szek Iżyłowski, Ludwik Kleczyński, Edw ard Szczodrowski i A lek sand er U latow - ski58. O ks. Kleczyńskim wiemy, że pokon ując opory parafian, uczył ich racjo ­ nalnego sadzenia ziem niaków 59, że na łam ach "Przewodnika" pisał o hodow li rasowych gęsi60. Księża z tej archidiecezji, zachęcani przez C TR , prow adzili gospodarstw a wzorcowe. W 1909 r. dwa spośród pięciu takich gospodarstw prow adzili księża: F. Szczodrowski z parafii G łuchow o koło S kierniew ic i Jó ze f Rybarkiewicz z Kałuszyna pod M ińskiem 61. W późniejszym o k resie go sp o d ar­ stwo wzorcowe prowadził również ks. W incenty Ż aboklicki, dziekan ze S k iern ie­ wic. G ospodarstw o jego m usiało być rzeczywiście wzorcowe, sko ro ludzie z o k o ­ licznych wsi przychodzili oglądać pola i uczyć się gospodarow ania62. Ks. Ż a b o ­ klicki przewodniczył też kółku w Karczewie. Księża B akalarczyk i Iżyłowski oprócz pełnienia funkcji we własnych kółkach pracow ali we w ładzach C TR , a S. Roguski i F. Tym ieniecki we władzach towarzystw lokalnych. Ks. Jan K rajew ­

57 L. K l e c z y ń s k i , O kółkach rolniczych, "Wiadomości Archidiecezjalne Warszawskie", 1913, nr 5, s. 136.

58 "Flenchus cleri saecularis ac regularis Archidioecesis Varsaviensis" 1912. 59 Rewolucja w Koźlu, "Przewodnik Spółek i Kółek", 1910, nr 11, s. 184. 60 Tamże, 1911, s. 154.

61 "Gazeta Świąteczna", 1909, nr 19, s. 2.

(14)

ski w S tarej R aw ie, p odobnie jak i kilku księży w diecezji kujaw sko-kaliskiej i płockiej, część zabudow ań parafialnych oddal na użytek kółka6’. Jedynym inicja­ to rem trzech kółek w tej diecezji był ks. F ranciszek D ziam arski. N a uwagę za­ sługuje jeszcze ks. Stanisław Skom orow ski, który wbrew proboszczow i parafii B iałynin ks. Sylwestrowi G ałeckiem u założył w jego parafii kółko rolnicze64. Świadczyłoby to o tym, że oprócz wielu zw olenników wśród księży byli również przeciw nicy zakładania kółek. O ich liczbie nie możemy jed n ak nic konkretnego pow iedzieć. Z pew nością o w iele więcej było obojętnych. Skarżył się na to prezes C W K R Leśniew ski65.

Pod względem liczby kółek zorganizowanych z inicjatywy lub przy poparciu księży archidiecezja warszawska znajdow ała się na trzecim m iejscu (kółka dzia­ łały w 62 m iejscow ościach).

d) D iecezje lubelska i kielecka

Na czwartym m iejscu pod względem liczby kółek znajdow ała się diecezja lu­ belska (51), a na piątym diecezja kielecka (50). Na tym obszarze zakładanie k ółek napotykało pew ne trudności. W diecezji lubelskiej istniały ograniczenia co do udziału księży w pracach kółek organizow anych na terenach zam ieszka­ nych daw niej przez ludność unicką, w diecezji kieleckiej natom iast do 1909 r. w ogóle nie w olno było ich zakładać66. D latego udział księży w obu tych die­ cezjach był m niejszy niż w diecezjach wyżej wym ienionych. W diecezji kielec­ kiej po 1909 r. sytuacja się zm ieniła i ju ż 1 stycznia 1912 r. na 54 istniejące wówczas kółka w 15 prezesam i byli księża67. W obu diecezjach żaden ksiądz nie w yróżniał się na tyle, by zdobyć po pu larn o ść na skalę całego Królestw a. Co do kilku zachowały się niew ielkie przekazy. Jednym z nich był ks. Jó zef Kost- kowski, delegat do R ady Głów nej C TR z ram ienia Towarzystwa Lubelskiego. D ziałalność jego m oże być przykładem powiązań, jak ie istniały między endecją a C TR . W latach rew olucji "Czerwony Sztandar" nazywał go "satrapą endeckim na pow iat puławski"68. Rzeczywiście m usiał odgrywać tam znaczącą rolę, skoro ks. kan. K arol D ębiński asystując biskupow i F. Jaczewskiem u podczas wizytacji parafii M arkuszów i obaw iając się incydentów ze strony socjalistów i m aria­ witów, polecił m u sprow adzić z tej okazji do M arkuszow a "narodowców". Przy­

63 "Gazeta Świąteczna", 1910, nr 17, 64 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1909, s. 49.

65 "Przegląd Katolicki", 1912, nr 12, s. 188. 66 Tamże, nr 21, s. 364.

67 Tamże.

(15)

było wtedy z Wąwolnicy, gdzie ks. K ostkowski był proboszczem , o k o ło 4 tysięcy mężczyzn i drugie tyle z innych m iejscow ości69. Jako działacz rolniczy ks. K o­ stkowski założył kółko w Brzeźnicy B yehaw skiej'0. Jego praca spotykała się z uznaniem na lam ach "Przewodnika"71. Z a swoją aktyw ność był przez władze carskie notow any jako "nieprawom yślny"n .

Innym bardziej znanym na polu pracy kółkowej księdzem był Jan A dam ski. Pracow ał w kółkach w Serokom li, W oli G ulow skiej i C eranow ie. Był au to re m artykułów publikowanych w ośm iu num erach "Przew odnika"73. Pod tym wzglę­ dem ustępow ał jedynie ks. I. Kowalskiem u. Był bezsprzecznie au to ry te te m , skoro proszono go z odczytami naw et na zebrania C T R 74. O innych księżach zacho­ wały się już tylko pojedyncze w zmianki. Jedna z nich od notow uje, że ks. G ustaw G ierasieński na zebraniu Towarzystwa Lubelskiego "wygłosił spraw ozdanie z prób nawozowych dokonanych przez koło czem iernickie"75. D ośw iadczenia n a­ wozowe z ram ienia CTR prow adzili w kierow anych przez siebie kółkach ro ln i­ czych ks. Julian Paczuski ze Z bulitow a (gub. siedlecka) i ks. S tanisław W itkow ­ ski z Dysa (gub. lubelska) 6. Inni znani są tylko jak o członkow ie k om itetów organizacyjnych wystaw urządzanych przez Towarzystwo L ubelskie. W 1909 r. wystawy takie odbyły się w W ilkołazie (K azim ierz D ębow ski, W ik to r Słow akie­ wicz), K rasnym stawie (W alenty G oliński), L ubartow ie (Jan Z ubrzycki) i N ałę­ czowie (K arol Sołuba, A ntoni Pajdowski, W iesław Krzycki, S tanisław A bram o ­ wicz). Jedynie w H rubieszow ie do kom itetu organizacyjnego n ie zaproszono żadnego księdzau . N a zupełną absencję księży w działalności kółek rolniczych w tym powiecie już wskazywaliśmy. W kierow nictw ie wystawy przem ysłu d ro b n e ­ go w K raśniku w 1911 r. spotykam y aż sześciu księży, m iędzy innym i dziekana Józefa Kobylińskiego w charakterze w iceprezesa78. D o udziału w tych k o m ite­ tach księża mogli być proszeni niekoniecznie ze względu na ich zasługi dla Towarzystwa, nieraz jedynie w celu łatw iejszego zorganizow ania wystawy.

W diecezji kieleckiej, jeśli chodzi o aktyw ność w zakładaniu kółek, na uwagę zasługują tylko trzej księża: Franciszek R ajski, tw órca trzech k ółek (Tuczępy,

I C D ę b i ń s k i , Z przeżytych chwil, s. 240 (rkps w Seminarium Duchownym w Lublinie). 70 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1908, nr 8, s. 125.

1 Tamże, 1909, nr 8, s. 139.

72 Archiwum Główne Akt Dawnych (dalej: A G AD ), Kancelaria Pomocnika Warszawskiego Generał Gubernatora, sygn. 1189, k. 50 (m. in. agitował chłopów do nieposyłania dzieci do szkół rosyjskich).

73 M. in. w 1911 (s. 111) i w 1913 r. (nr 1, s. 7). 74 "Gazeta Rolnicza", 1910, nr 20, s. 373. 75 "Przewodnik Spółek i Kółek", 1907, nr 5, s. 73. 76 "Rocznik CTR", 1912, s. 161.

77 "Sprawozdanie CTR za rok 1909", s. 238; "Nowa Jutrzenka", 1909, nr 24, s. 188. 78 "Gazeta Świąteczna", 1911, nr 33.

(16)

Sieczków, Pacanów ), Ignacy K ubecki z parafii Kije (na użytek kółka oddali pół w ik ariatu 79) oraz B ronisław Sokołow ski, jeden z najbardziej zagorzałych zwo­ lenników endecji80, który w 1899 r. wraz z innymi działaczam i endeckim i w W oli Bukowskiej k. M iechow a zorganizow ał jed n ą z pierwszych spółek ro ln i­ czych w K rólestw ie. O ks. K arolu W ójciku, proboszczu w Sławicach, wiemy tylko, że uczestniczył w dyskusji o nawozach na zebraniu wydziału kółek w Towarzystwie K ieleckim 81. O innych księżach zachowały się tylko wzmianki dotyczące spraw ow anej przez nich funkcji, a niekiedy ogólnikow e sądy o ich dobrej pracy w kółkach (zob. aneks nr 2).

c) D iecezja sandom ierska i diecezja augustow sko-sejneńska

Dwa o sta tn ie m iejsca w K rólestw ie pod względem udziału księży w pracy kó­ łek rolniczych zajm owały diecezja sandom ierska i diecezja augustow sko-sej­ neńska. W diecezji sandom ierskiej księża angażowali się do tego rodzaju pracy w 20 m iejscow ościach, w diecezji augustow sko-sejneńskiej — w 15. D ziałalność ks. A dam a Adamczyka z W ielkiej W oli w diecezji sandom ierskiej znalazła uzna­ nie zarów no C TR , jak i diecezjalnego organu prasow ego82. "Kronika" oceniając krytycznie pracę w diecezji sandom ierskiej stw ierdzała, że oprócz ks. Adamczyka tylko kilk unastu pracuje bardzo wydatnie na tym polu, nie podała jed n ak ich nazwisk. N a podstaw ie aneksu nr 2 możemy zaliczyć do nich Feliksa H orody- skiego (praca w kółkach w Przytyku i Kowalach) oraz H ieron im a M arczewskiego (R usinów i N ieznam ierow ice). W diecezji sejneńskiej natom iast, na której te ­ re n ie istniały trzy towarzystwa lokalne, najlepiej pracowali księża w powiecie W ysokie M azow ieckie (4 kółka). Tam tejszy w iceprezes Towarzystwa h r Adam S tarzeński, utrzym ujący bliskie kontakty z adm inistrato rem diecezji ks. Józefem A ntonow iczem , prosił go osobiście, by zalecił księżom podjęcie pracy w kółkach kierow anych przez C T R 83. W iększość kółek w tej diecezji pow stała jed nak d o ­ p iero w o statn ich dwu latach przed wybuchem I wojny światowej. Niew iele więc pom ogło wydane w 1907 r. zalecenie adm in istrato ra. D op iero walka z Towarzy­ stw em Rolniczym im. S. Staszica zachęciła skutecznie księży do pracy w kółkach podległych CTR.

79 "Gazeta Świąteczna", 1914, nr 1.

80 AZHRL, M a I i n o w s k i, dz. cyt., s. 352; K o z i c k i, dz. cyt., s. 413.

81 "Gazeta Świąteczna" 1909, nr 32, s. 5; "Przewodnik Spółek i Kółek", 1909, nr 19, s. 317.

82 "Kronika Diecezji Sandomierskiej", 1912, nr 7, s. 251-252. Założył również kółko u kolegi w Szewnie ("Gazeta Świąteczna", 1911, nr 29).

83 Archiwum Diecezji Łomżyńskiej (dalej: ADŁ), Akta Związku Katolickiego, Pisma z 26 i 30 X 1907 r.

(17)

Zasługi księży dla rozwoju kółek rolniczych w K rólestw ie Polskim były z pew nością większe niż ich udział w pracach zalecanych przez C TR . P oprzez Kościół bowiem płynęła zachęta do ich tw orzenia, chociażby później księża w pracy zorganizowanych kółek bezpośrednio nie uczestniczyli. N iejed n o k ro tn ie z am bon ogłaszano inform acje o miejscu i czasie zebrań rolniczych. W Niedrzwicy k. L ublina kółko utw orzono na zebraniu w kościele, przy w spółudziale m iejsco­ wych i okolicznych księży84. Wystawy rolnicze czy kursy rozpoczynano uroczy­ stością kościelną połączoną z mszą św. Podczas wizytacji diecezji biskupi o d ­ wiedzali kółka i zachęcali do pracy w nich nie tylko księży, lecz całą społeczność parafialną. Tak postępow ał biskup A. Łosiński z Kielc, biskup A. J. N ow o­ wiejski z Płocka, biskup S. Zdzitow iecki z W łocław ka8’. W 1909 r. księża prze­ wodniczyli większej niż zwykle liczbie pielgrzym ek na Jasn ą G ó rę, i to w o k re ­ sie wakacyjnym, kiedy w C zęstochow ie była otw arta w ielka wystawa rolnicza zorganizowana przez CTR. Zw iedziła ją l/ l4 część ludności K rólestw a. U p a try ­ wano w tym zasługę księży86.

W ielu chłopów do inicjatyw C TR odnosiło się jed n ak z nieufnością. Nie wierzyli w szczere intencje inicjatorów i działaczy kółkowych. Podczas kursu rolniczego w W odzyńsku pod Stoczkiem , gdy pokazywano ulepszony ch o m ąt dla krów pracujących w zaprzęgu, stojący za oknam i chłopi wyrażali swe niezadow o­ lenie wobec "księży i panów" w sposób bardzo obrazowy. "A chcielibyście n ało ­ żyć chłopom chom ąta, ale niedoczekanie wasze". R zucano naw et kam ieniam i w budynek, w którym odbywał się k u rs87. T aką nieufność przejaw iali rów nież p a ­ rafianie z Bodzanowa i S zpetala G órnego w diecezji płockiej, w p arafii D o m a­ nice w diecezji lubelskiej, w Skurcu pod Siedlcam i i innych w ioskach8®. D zięki księżom w wielu miejscowościach pokonyw ano te trudności. T ak było na przy­ kład w parafiach Kwiatkowice, M atczyn, C hełm ica, C hodel, Szewna, P o d o le8“. Usuwali więc uprzedzenia, k tóre parafianie z Bychawy sform ułow ali w ten sp o ­ sób: "kółka są po to, aby księża i panow ie m ogli ludzi za łeb trzymać"90. N ie­ zadow olenie chłopów z C TR oraz z pracy księży w podległych m u kółkach łą­

54 "Gazeta Świąteczna", 1909, nr 17, s. 1. Obecni byli również księża z Wilkolaza i Krężnicy. 85 Archiwum Kurii Lubelskiej. XIX-I, Pismo bpa Łosińskiego do CTR z 8 V I I 1912 (kopia); "Mazur", 1910, nr 37, s. 524; "Kronika Diecezji Kujawsko-Kaliskiej", 1911, nr 6 -7 ,8 , 9 ,1 1 oraz 1912, nr 6,1 0 ; 1913, nr 7-8, 9, 10, 11.

86 "Ateneum Kapłańskie", 1909 (październik), s. 275; "Gazeta Świąteczna", 1910, nr 7. 87 "Gazeta Świąteczna", 1908, nr 49.

88 "Mazur", 1910, nr 11, s. 129; "Gazeta Świąteczna", 1910, nr 5, 15. Szerzej na ten temat w pracy Bartysia (s. 111-116).

89 Matczyn - "Nowa Jutrzenka", 1909, nr 5, s. 35; Kwiatkowice - "Przewodnik Spółek i Kółek", 1907, nr 5, s. 71; Chełmica - "Mazur", 1910, nr 27, s, 374; Chodel — "Gazeta Świąteczna", 1911, nr 18; Szewna - tamże, nr 19; Podole - "Ziemia Lubelska", 1909, nr 19.

(18)

czy się z nowym problem em - ze stosunkiem do Towarzystwa K ółek R o ln i­ czych im. Stanisław a Staszica.

3. KSIĘŻA A TOWARZYSTWO KÓŁEK ROLNICZYCH IM. STANISŁAWA STASZICA

W r. 1906 członkow ie endeckiego Towarzystwa Oświaty N arodow ej (TO N ) w pow iecie radzym ińskim dokonali secesji i na zjeździć w Jadw isinie 2 września 1906 r. zawiązali Zw iązek M łodej Polski Ludowej. O d 3 listopada 1906 r. za­ częli też wydawać czasopism o "Siewba"91. Z M P L i "Siewba" stanowiły a ltern a­ tywę dla pracy w szeregach S tronnictw a N arodow o-D em okratycznego. Taki też ch a ra k te r nadano utw orzonem u przez nich Towarzystwu K ółek Rolniczych im. S. Staszica, któ reg o zebranie założycielskie odbyło się 9 grudnia 1906 r. W zebraniu tym oprócz chłopów z pow iatu radzym ińskiego i okolic wzięło udział kilku księży i w łaścicieli ziem skich. Spraw ozdanie podaje nazwiska czterech proboszczów i zakonnika Izydora W ysłoucha (pseud. A n to ni Szech). T en ostatni razem z ks. Stanisław em Kuczyńskim, proboszczem z Klem bowa, wszedł do 21- -osobow ego zarządu Towarzystwa. Proboszcza z Sulejowa ks. Józefa Ziem ińskie- go w ybrano do 3-osobow ej kom isji rewizyjnej92. W edług relacji "Zarania" do R ady w ybrano rów nież ks. M aksym iliana B okalskiego93. Księża ci przyjm ując w ybór akceptow ali cel Towarzystwa i deklarow ali swój udział w jego dzia­ łalności. Jedynie proboszcz z Postolisk ks. Stanisław Zdanow icz żądał nie- zawiązywania Towarzystwa. Z daniem jego całą akcję należało podporządkow ać pow stającem u C T R 94. Był to, zdaje się, jedyny głos przeciw pow staniu orga­ nizacji wyem ancypowanej spod kon troli endecji. Jednakże i ks. Zdanow icz m usiał początkow o uczestniczyć w pracach nowego Towarzystwa, skoro jeszcze 28 lipca 1907 r. z am bony atakow ano go za pracę w tym Towarzystwie95.

Towarzystwo K ółek Rolniczych im. S. Staszica, chociaż z aspiracjam i bardziej ogólnym i, pow staw ało jak o organizacja lokalna, zasięgiem swoim początkowo obejm ująca tylko jed en pow iat. Księża tego pow iatu, od lat związani w spólną

S. K o w a l c z y k , Ruch ludowy w Królestwie Polskim do roku 1918, [w:] Zarys historii polskiego

ruchu ludowego, 1 .1, Warszawa 1963, s. 149. Stosunek duchowieństwa do samodzielnego ruchu ludowego

w Królestwie Polskim ma już bogatą bibliografię, m. in.: W. P i ą t k o w s k i , Dzieje ruchu zaraniarskiego, Warszawa 1956; Czasopiśmiennictwo ludowe w Królestwie Polskim 1905-1914, wyboru dokonał, wstępem i przypisami opatrzył W. Stankiewicz, Warszawa 1957; Z. K m i e c i k, Ruch oświatowy na wsi Królestwo

Polskie 1905-1914, Warszawa 1963; J. B o r k o w s k i , Wyklęci sprawiedliwi, Warszawa 1974; J. R. S z a-

f 1 i k, O rząd chłopskich dusz, Warszawa 1977.

92 "Siewba", 1906, nr 4, s. 3.

93 "Zaranie", 1907 z 12 XII. 94 "Siewba", 1906, nr 4, s. 3.

95 "Te wszystkie kółka rolnicze i partia Gałeckiego i ks. Żdanowicza to wszystko diabła warte" -"Siewba", 1907, nr 16, s. 3.

(19)

pracą z twórcam i secesji, początkow o opow iedzieli się za funkcjonow aniem nowego Towarzystwa.

M im o funkcjonow ania C TR Towarzystwo K ółek Rolniczych im. S. Staszica m iało szansę powodzenia. Jak już wyżej wskazano, wielu chłopów z nieufnością odnosiło się do patronackiej działalności właścicieli ziem skich; ruch siewbiarzy i zaraniarzy jest tego dostatecznym dowodem. Szansę tę w śród księży dostrzegł A ntoni Kwiatkowski z Bychawy. G odna odnotow ania jest jego wypowiedź: "Do Towarzystwa C entralnego lud tu i ówdzie nie ma zaufania. Z daw ało mi się przeto, że m ożna by właśnie czysto ludowe stworzyć zrzeszenie w Towarzystwie im. Staszica"96. Z ainteresow ał się tym Towarzystwem , gdyż w jego parafii powstało dziewięć kółek, k tóre chciały przyłączyć się do CTR. Z tego pow odu w kwietniu 1907 r. wziął udział w pierwszym zebraniu delegatów k ółek ro l­ niczych staszicowskich, których w tym czasie było zaledwie 12. W zeb ran iu brał również udział ks. K ajetan Szymkiewicz. Nie m ogąc przeforsow ać swojego p ro ­ jek tu statu tu kółek (wzorował się na statu cie działacza belgijskiego ks. M oe- lersa), rozpoczął bojkot zebrania97. W 1907 r. spraw a T K R im. S. Staszica nie bardzo jeszcze absorbow ała społeczeństw o, nie było więc wówczas odpow iedniej atmosfery, by ks. Szymkiewicz wyolbrzymiał swoje niepow odzenie. W następnym już jednak roku spraw ę tę przeniósł na forum prasow e. Jego nieku lturaln y sposób polem iki spotkał się z d ezaprobatą biskupa K. R uszkiew icza, sufragana archidiecezji warszawskiej. Ks. Szymkiewicz znalazł jed n ak sojuszników 98. Biskup Ruszkiewicz odwołał jed n ak w tym czasie ks. B okalskiego z zarządu Towarzystwa, gdyż uznał funkcjonow anie kółek staszicow skich za szkodliw e99. W tym samym roku Izydor W ysłouch opuścił szeregi duchow ieństw a, p rzecho ­ dząc do stanu św ieckiego100. W zarządzie Towarzystwa nie zasiadał już żaden kapłan. M imo to wielu księży nadal sympatyzowało z ruchem staszicowców, chociaż się tym nie afiszowali.

M iarą życzliwości księży dla kółek staszicow skich była sym patia okazywana zaraniarzom , tzn. zw olennikom pism a ludowego "Zaranie", k tó re po zam knięciu "Siewby" (ostatni num er ukazał się 16 V 1908) propagow ało i organizow ało kółka staszicowskie. Z kółkam i tymi dalej sym patyzował ks. Kwiatkow ski, ch o ­ ciaż w toku zaostrzających się wystąpień antyklerykalnych "Zarania" wysuwał swe zastrzeżenia do tego sposobu walki z duchow ieństw em 101. Sympatyzowali

% A . K w i a t k o w s k i, Co to jest?, "Przegląd Katolicki", 1908, nr 16, s. 252.

^ K - S z y m k i e w i c z , Ojcze Antoni, nie udawajcie, "Przegląd Katolicki", 1908, nr 11, s. 167. 98 Opinia bpa K. Ruszkiewicza - "Przegląd Katolicki", 1908, nr 16, s. 155. Redakcja "Wiary" (1908, nr 15, s. 236) chwaliła go jednak za zdemaskowanie postawy antyreligijnej twórców kółek staszicowskich.

99 "Przegląd Katolicki", 1908, nr 16, s. 225.

100 M. W e r n e r, O. Honorat Koźmiński, kapucyn 1829-1916, Poznań-Warszawa 1972, s. 562. 101 "Nowa Jutrzenka", 1909, nr 36, s. 285; 1910, nr 10.

(20)

z tym ruchem księża z diecezji kujaw sko-kaliskiej. Ks. Bliziński przestał dla swych parafian prenum erow ać "Zaranie" dopiero po wizytacji biskupiej w jego parafii w 1910 r .102, a ks. J. Ż ak pisał w "Zaraniu" pod pseudonim em ks. A. Ś łep o w ro n 103. W edług red ak to ra "Zarania" z ruchem tym sym patyzowano na plebanii w parafii G aśna, a wielu księży publikow ało w "Zaraniu" artykuły i w iersze, nie ujaw niając swoich nazw isk1' 4.

T ru d n o z całą pew nością ustalić przyczyny tej sym patii. N ajpraw dopodobniej wielu bardziej aktywnych księży przed 1907 r. w spółpracow ało z redaktorem "Zarania" w wielu inicjatyw ach105. Ci najbardziej aktywni, szczególnie z diecezji kujaw sko-kaliskiej, związani byli wówczas, podobnie jak redaktor "Zarania" M. M. M alinowski, z Ligą Narodową. Chociaż później kierow ana , przez Ligę partia (endecja) wypowiedziała się przeciw "Zaraniu", osobiste kon­ takty i w spólna praca determ inow ały postawy wobec nowego pisma. Jest to tym bardziej praw dopodobne, że w początkowym okresie pism o nie było tak anty- klerykalne jak w latach późniejszych, a hierarchia oficjalnie nie wypowiadała się przeciw niem u. Sym patie księży okazywane zaraniarzom i kółkom staszicowskim były więc tylko sporadyczne i dotyczyły przede wszystkim pierwszego okresu istn ien ia T K R im. S. Staszica. O gół księży do ruchu tego odniósł się zdecy­ dow anie wrogo. Ks. Kwiatkowski za swoje wypowiedzi przychylne staszicowcom doczekał się naw et ep itetu "wywrotowy kapłan polski"1!j6.

Najczęściej wysuwanym przez księży argum entem w walce z zaraniarzam i, chociaż naszym zdaniem nie najważniejszym, był zarzut, że ruch ludowy jest ekspozyturą Postępow ej D em okracji na teren ie wiejskim . W ypom inano więc za­ wsze siew biarzom , zaraniarzom i TK R im. S. Staszica ich pow iązania z pede- cją Podw ażano sam odzielność ruchu ludowego i wykorzystywanie go przez pedecję do własnych celów partyjnych. Na fakt ten zwraca uwagę również w spółczesna h isto rio g rafia108. Księża obaw iali się głównie przeniesienia na

102 "Zaranie", 1910, nr 20, s. 400.

103 AZHRL, M a I i n o w s k i, dz. cyt., s. 434.

104 Tamże, s. 374, 434. Por. "Zaranie", 1907, nr 4; 1908, nr 15.

105 W. J e z u s e k, Ks. Eugeniusz Gruberski w trosce o reformę muzyki i śpiewu kościelnego, "Studia Płockie", 1(1973), s. 82; Materiały źródłowe do historii polskiego ruchu ludowego, 1.1,1963 s. 168-169 (z pa­ miętnika M. Malinowskiego).

106 "R0 |a"( |9 0 8( nr 19, s. 296. Przed 1907 r. zaprasza! on Malinowskiego z odczytami do Bychawy. Wy­ głasza! je po nabożeństwach na cmentarzu przykościelnym ("Przegląd Katolicki", 1906, nr 51, s. 794-796). 107 "Polak-Katolik", 1907, nr 72; 1912, nr 141; "Roia", 1909, nr 31, s. 475; "Dziennik Powszechny", 1908, nr 344; "Przegląd Katolicki", 1906, nr 42, s. 652.

108 P i ą t k o w s k i, dz. cyt., s. 43; J. B o r k o w s k i, Kilka uwag o "Siewbie", "Zaraniu" i ruchu lu­

dowym, "Dzieje Najnowsze", 1972, nr 3, s. 69-80; K. D u n i n-W ą s o w i c z, Uwagi o artykule J a m Bor­ kowskiego: Kilka uwag o "Siewbie" i ruchu ludowym, tamże, s. 81-85.

(21)

grunt wiejski antyklerykalizm u i ateizm u, który cechował działaczy pedeckich. Obawy te miały swoje uzasadnienie.

M. M alinowski stw ierdza wyraźnie, że kierow any przez niego ruch cieszył się poparciem m asonerii, między innymi J. K urnatow skiego, S. P atka, R. R adziw ił­ o w ic z a 109. Publikacje K urnatow skiego były dla duchow ieństw a nie do przyję­ cia. Z a konieczną uważał on walkę z religią na tere n ie w iejskim , gdzie nauczy­ ciele ludowi powinni szerzyć "nie tylko antyklerykalizm , lecz naw et m onistyczny ew olucjonizm 1'110. On też po pow rocie z Paryża, gdzie uczestniczył w zakłada­ nej przez Józefa Zielińskiego Polskiej Lidze W olnej Myśli, tworzył w K ró le st­ wie loże m asońskie, k tóre miały działać w myśl założeń L ig i111. S ta tu t Ligi opublikow any w "Myśli Niepodległej" zakładał zw alczanie dogm atów i przesądów podtrzymywanych przez religię i duchow ieństw o. W edług sta tu tu członkiem Ligi mógł być "każdy nie odbywający praktyk religijnych"112. P odo bn e te o rie wygła­ szali: Józef W asercug, Ignacy R adliński, Stefania Sem połow ska, Ju lia U nszlicht- -B ernstajnow a, Iza M oszczeńska, A ntoni M uller i inni publicyści piszący na ła­ mach pism pedeckich. J. W asercug przestrzegał przed oddzielaniem antyklery­ kalizm u od antyreligijności. Z akładał "w spółrzędność walki antyklerykalnej z propagandą zasad m aterialistycznych"113. Celowi tem u pośw ięcono specjalny periodyk - "Myśl N iepodległą". Głównym jego inicjatorem i wydawcą był A. Niem ojewski, a pisywali do niej rów nież publicyści z "Prawdy", "Nowej Gazety", "W olnego Słowa”, "Płocczanina" i innych pism postępow ych. S tosunek wyżej wymienionych działaczy do wiary ilustruje podręcznik do nauki czytania, wydany dla prow adzonego przez działaczy pedeckich Towarzystwa K ursów dla A nalfabetów Dorosłych. A utorki podręcznika pt. Czytania dla dorosłych i

młodzieży wyraźnie opowiadały się przeciw religii i K ościołow i114.

Obawy księży przed wpływem pedecji na wieś stają się w p ełni u zasadnione w świetle wspom nień jednego z wybitnych działaczy ruchu ludow ego - A lek­ sandra Bogusławskiego. Pisząc między innymi o znanych ju ż dotacjach p o stę ­ powców na rzecz rozwoju ruchu zaran iarsk ieg o 115, pod aje on nie spotykaną

109 AZHRL, M a 1 i n o w s k i, dz. cyt., s. 330.

110 J. K u r n a t o w s k i , Wieś polska a wolna myśl, "Panteon", 1906, nr 1; J. K., Katolicyzm i polskoić, "Myśl Niepodległa", 1906, nr 9, s. 416-423; nr 10, s. 451.

111 L. H a s s, Diaspora polskiego wolnomularstwa (1821-1908), "Przegląd Historyczny", 62(1971), z. 2, s. 197-224.

112 "Myśl Niepodległa", 1906, nr 1, s. 11-12.

113 J. W., Wolna mySl, "Prawda", 1908, nr 23, s. 282; nr 26, s. 317; W. N a 1 k o w s k i, Wszyscy jednacy,

"Ogniwa", 1905, nr 34-36.

114 S. S e m p o ł o w s k a , J. U n s z l i c h t - B e r n s z t a j n o w a, Czytanie dla dorosłych i

młodzieży, Warszawa 1907. Rec. W. N a ł k o w s k i , O duszę młodzieży, "Panteon", 1907, nr 1, s. 207.

115 P i ą t k o w s k i, dz. cyt., s. 37-38; L. H a s s , Działalność wolnomularstwa polskiego w la­

tach 1908-1915 (w relacji pamiętnikarskiej M. Malinowskiego), "Kwartalnik Historyczny", 74(1967), nr 4,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Pod względem organizacyjnym dążono do centralizacji towarzystw polskich, czego dowodem było powołanie Komitetu Towarzystw Polskich z inicjatywy Towarzystwa Przemysłowców

Konrad Podawca, Analiza zmian iloœciowych us³ug oœwiaty..... Konrad Podawca, Analiza zmian iloœciowych

Z drugiej strony (Pandesowna o ojcu), autorzy kolejnych prac biograficznych nie przestają szukać formuł, w których usiłują zawrzeć jeśli nawet nie życiowe bogactwo w całej

dzie si! kij na Kwa$niewskiego ryj ). Sygnaln reprezentacj" maj przykCady na rymy wyst"puj ce w parodiach i trawestacjach o charakterze politycznym. rozdziaC

Mgr R AFAŁ P AWLAK – doktorant Katedry Praw Człowieka Wydziału Prawa, Prawa Kano- nicznego i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawła II; adres do

S´wie˛ty Ambroz˙y poucza, z˙e Kos´ciół ma „i wode˛, i łzy: wode˛ chrztu i łzy pokuty”. Sakrament pokuty przywraca grzesznikowi to, co on utracił, czyli stan

Być może nie jest dobrym pomysłem recenzowanie monografii naukowej, która została wy- dana około trzech lat temu.. Usprawiedliwieniem może być jedynie fakt, iż praca opublikowana

Życie kulturalne więźniów w KL Auschwitz w świetle relacji i pamiętników jest więc pierwszą monografią tak szeroko zajmującą się tą problematyką.. Autorka podjęła