• Nie Znaleziono Wyników

View of The Sophists on the Correctness of Language

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of The Sophists on the Correctness of Language"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)ROCZNIKI HUMANISTYCZNE Tom LXII, zeszyt 3 – 2014. KAMILA TOMAKA. NORMATYWNE KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. W staro ytnej Grecji, w czasach sofistów dociekania lingwistyczne obok zagadnie filozoficznych byy problemem szeroko dyskutowanym1. Protagoras, Gorgiasz i Prodikos, jako przodujcy przedstawiciele sofistyki, niewtpliwie posiadali wasn interpretacj jzyka poezji i retoryki. Konwencjonalny charakter jzyka, który powszechnie przyjty zosta w sofistycznym rodowisku, wywoa jednak chaos w zasobach stylistycznych. Nadanie jzykowi konwencjonalnego charakteru oraz potraktowanie istoty ludzkiej jako wyznacznika wszelkich zmian stao si dla sofistów naturaln zacht, by ustali nowe kryteria oceny poprawnoci jzykowej i krytycznie zinterpretowa reguy ju istniejce. W konsekwencji doprowadzio to jednak do wytworzenia si dwóch odrbnych jzykoznawczych stanowisk poród sofistów. Jedni przedstawiciele tego nurtu d yli bowiem do zaprowadzenia jzykowego adu poprzez przypisywanie jzykowi szeregu norm, drudzy za gosili skrajnie relatywistyczne i indywidualistyczne pogldy jzykowe. Gorgiasz, burzc zgodno midzy rzeczywistoci, myleniem i jzykiem, odebra sowu warto poznawcz, a wyeksponowa jego funkcj emocjonalno-ekspresywn. Jzyk w pogldach tego sofisty przestaje by nonikiem informacji, staje si natomiast narzdziem ekspresji i wywoywania emocji. Mgr KAMILA TOMAKA – Katedra Literatury i Jzyka Niderlandzkiego Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego Jana Pawa II; adres do korespondencji – e-mail: tomaka.kamila@gmail.com 1 Termin „dociekania lingwistyczne” w odniesieniu do wiata staro ytnej Grecji rozumie nale y w sposób bardzo rozlegy. Z uwagi na fakt, e wiedza o jzyku, jego istocie i strukturze nie moga zaistnie wówczas jako element autonomicznych ludzkich bada, suszne wydaje si zwrócenie uwagi na kontekst, w jakim owa problematyka zaistniaa; zob. m.in. J. G a j d a, Sofici, Warszawa: Wiedza Powszechna 1989, s. 23-24; G.B. K e r f e r d, The Sophistic Movement, Cambridge 1981, s. 15; K. L e w a n d o w s k a, Sofistów studia na jzykiem. Protagoras z Abdery, „Littera Antiqua”, nr 3, Lublin 2012, s. 83-104; H. W o l a n i n, Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej staroytnej Grecji. Od Homera do Dionizjusza Traka, Kraków: PAU 1996, s. 7..

(2) 80. KAMILA TOMAKA. Przybysz z Leontinoi zrezygnowa z przydzielenia sowu znaczenia poznawczego na rzecz wyeksponowania jego wartoci emocjonalno-ekspresywnej2. Wyra ona przez Gorgiasza w Pochwale Heleny fascynacja magiczn moc sów zostaje ostudzona w traktacie O niebycie albo o naturze faktem ich bezu ytecznoci w procesie poznania. Negacja kognitywnej wartoci sowa z jednoczesnym potraktowaniem jzyka jako narzdzia wzbudzania wra e i emocji w odbiorcy realizoway si w sofistycznym ideale ­ \

(3) , któremu z kolei przywieca retoryczny cel. Jzyk wyzwolony z koniecznoci korespondowania z rzeczywistoci staje si +\!, sztuk, która traktuje sowa nie jako rodek poszukiwania prawdy, ale narzdzie ksztatowania ludzkiej duszy i instrument kreowania iluzji, wra e i emocji. W odpowiedzi na radykalne pogldy Gorgiasza gos zabieraj sofici, którzy postuluj wprowadzenie kryteriów przywracajcych sowu jego warto poznawcz i komunikacyjn3. Relatywistyczne i indywidualistyczne pogldy myliciela z Leontinoi skoniy innych do racjonalnej analizy jzyka, w wyniku której mo liwe byoby przywrócenie jzykowej harmonii. Zajcie stanowiska normatywnego, które wizao si z wypracowaniem kryteriów oceny poprawnoci jzykowej, nioso z sob tak e odbudow wizi spajajcej jzyk, rzeczywisto i logik. Szczególnie istotne w tym wzgldzie okazao si badanie wyra e synonimicznych i pogbiona analiza semantycznego aspektu jzyka. Wyrazicielami takich jzykoznawczych docieka byli Prodikos i Protagoras, których wyniki badawcze zostan wyeksplikowane w niniejszym artykule.. TERMIN å ÝåÙ W ANALIZIE JEZYKA. Sporód caej gamy znacze, jakie niesie z sob termin ­ ', istotne jest poznanie wartoci semantycznej tych, które cile poczone s z postulatem ­ \

(4) . Ów normatywny idea wytworzony przez Protagorasa z Abdery realizowa si wówczas, gdy sowa zestawione byy w sposób waciwy i zgodny 2. Zob. G o r g i a s z, Pochwaa Heleny, prze. J. Gajda, w: G a j d a, Sofici, s. 236-237; G. R e a l e, Historia filozofii staroytnej, t. I: Od pocztków do Sokratesa, prze. E.I. Zieliski, Lublin 1993, s. 263; por. S. C r o w l e y, Of Gorgias and Grammatology, „College Composition and Communication” 30 (1979), s. 281-282; Ch. S e g a l, Gorgias and the Psychology of Logos, „Harvard Studies in Classical Philology” 66 (1962), s. 99-155; A. C r o c k e t t, Gorgias’s Encomium of Helen: Violent Rhetoric or Radical Feminism?, „Rhetoric Review” 13 (1994), s. 84-86. 3 W. W r ó b l e w s k i, Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, w: W krgu Platona i jego dialogów, red. W. Wróblewski, Toru: Wydawnictwo UMK 2005, s. 238..

(5) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 81. z jzykowymi reguami. Zrozumienie sensu retorycznego dezyderatu Protagorasa mo liwe jest jednak jedynie poprzez poznanie istoty pojcia ­ ' w myli sofisty. Referencje do tego zagadnienia znajdziemy w wiadectwach Platona, który z waciw sobie krytyk opisuje dokonania sofistów. W Fajdrosie (267c) umieszcza Platon krótk wzmiank o zainteresowaniu Protagorasa poprawnoci jzykow. Na pytanie Fajdrosa, czy nauka o „piknie brzmicych sówkach” bya zasug Protagorasa, odpowiada Sokrates twierdzco. Przyznaje Abderycie znajomo jzykowej poprawnoci i wielu innych piknych sztuk. Sokrates docenia jzykowe zainteresowania Protagorasa w innym jeszcze dialogu Platona, Kratylosie (391c). Zaintrygowany prawidowym nazywaniem Hermogenes otrzymuje od Sokratesa nastpujc rad: „Najbardziej waciwe, przyjacielu, jest zastanawianie si razem z tymi, co posiedli wiedz, hojnie ich wynagradzajc i okazujc wdziczno. S to sofici, a du o zapaci im twój brat Kalias, no i ma si za mdrego. A poniewa ty nie rozporzdzasz ojcowskim testamentem, musisz brata przycisn i prosi go, aby ci nauczy prawidowego nazywania, tego, co naby u Protagorasa”4. Z przekazów tych wyania si znaczenie przymiotnika ­ ', a tak e jego rzeczownikowego derywatu ­ '+. Czytelne jest, e w generalnym ujciu pojcia te okrelaj jzykow poprawno i determinuj zastosowanie odpowiednich sów. Platon w treci innego dialogu, Protagoras, ukazuje za, pod jakim wzgldem sowa zyskiway t jzykow poprawno. W znanej scenie z Protagorasa, której naczelnym tematem jest analiza ody Simonidesa, konfrontuje Platon Sokratesa z Protagorasem. Przewodnim tematem prezentowanych w dialogu rozwa a jest kwestia wyuczalnoci = +x. Prócz Sokratesa i Abderyty gos w dyskusji zabieraj tak e Hippiasz, Prodikos i inni przedstawiciele sofistyki. „Wszyscy oni spotykaj si równoczenie jako gocie w domu bogatego Ateczyka Kaliasa, który zamieni go jakby w rodzaj hotelu dla potentatów ycia umysowego”5. Prowadzona dyskusja utrzymana jest w atmosferze cigego napicia i poruszenia, poniewa gówni interlokutorzy ró ni si w przedmiocie omawianej sprawy. Kiedy napicie nieco opada i stanowiska rozmówców pozostaj wzajemnie uzgodnione, gos zabiera Protagoras. Zaznacza na samym wstpie, e pozostaje nadal przy temacie nauczalnoci = +x, teraz jednak odniesie go do poezji (338e-339a):. 4. P l a t o, Kratylos, prze. Z. Brzostowska, Lublin: RW KUL 1990, s. 55. W. J a e g e r, Paideia, prze. M. Plezia, H. Bednarek, Warszawa: Fundacja Aletheia 2001, s. 397. 5.

(6) 82. KAMILA TOMAKA. Ñ ’

(7) + } Q †+Î –+†" †.   

(8) , ¹, Ë Ùž

(9) +, Q ) =$ ‡ 

(10) $"

(11)  \ + \  ³

(12)   ‡ Q? $& ³

(13) ¶ ¹+ ${ + + +‹ –& +? +? 6 '

(14) â' +’ ³

(15)  ’#\

(16)  ë + ­  ?      "  +

(17)  

(18) ‡  x, 

(19) ‡ Q"+

(20) 

(21)  $6^ + 

(22) ‡ Q †+ž 6'  $ 

(23) . 

(24) ‡ $ƒ 

(25) ‡   ¹+

(26)  +& Q ž+

(27)  ‡ +

(28)  + \,  ‡  Q ž + 

(29) ‡ /   $ƒ $6 '

(30) ,  ‡ = +, + \ ${ Š "¶ + + ' $".6. Z wypowiedzi Protagorasa wyania si jego jasne stanowisko wzgldem poezji. Znajomo utworów literackich wiadczy, wedug sofisty, o zdolnociach intelektualnych i erudycji. Poezja jest ródem szerokiej wiedzy, a jej analiza stanowi dla Abderyty jedn z metod ksztacenia umysu. Dokonujc ogólnej refleksji nad poetyckim dzieem, wskazuje Protagoras na instrukcje, którymi nale y si kierowa w literackiej analizie. Jednym z istotnych elementów waciwie przeprowadzonej hermeneutyki dziea jest, jak wida, ocena poprawnoci sów poety. W wyra eniu ë + ­  ?      "  +

(31)  

(32) ‡  x sugeruje Protagoras zwrócenie uwagi na poprawno stylistyczn utworu. W myl podjtych rozwa a przystpuje sofista do analizy wiersza. Koncentruje si przede wszystkim na ocenie poprawnoci stylu utworu i jego spójnoci pod wzgldem syntaktycznym. Tym sposobem dochodzi do wniosku, e utwór skomponowany zosta w sposób niewaciwy (  

(33) 6? 

(34) ‡ ­ ?). Przybysz z Abdery twierdzi, e Simonides w sowach swego dziea przeczy sam sobie. Na potwierdzenie tej tezy przytacza Protagoras wzajemnie wykluczajce si miejsca utworu: D z i e l n y m z o s t a  naprawd: to tylko jest ci ko i trudno nad wyraz; Rce i nogi mie jak nale y i gow nosi na karku bez przygany,. konfrontuje sofista z ustpem: Ani mi si ów zwrot nie podoba, cho to powiedzenie Pittaka: Pittakos mdrzec powiada: B y  d z i e l n y m, to ci ka robota7. 6. P l a t o n, Protagoras, prze. W. Witwicki, Warszawa 1991, s. 56: „Zacz tedy pyta tak jako: – sdz – powiada – Sokratesie, e najwa niejszy skadnik kultury duchowej ka dego czowieka to jego orientacja w dziedzinie utworów poetyckich. Ona polega na tym, eby w tym, co poeci mówi, umie oceni, co jest dobrze powiedziane, a co nie, umie dokona rozbioru dziea i odpowiada na odnone pytania. Otó i teraz pytanie bdzie dotyczyo tego samego tematu, o którym wanie rozprawiamy, ja i ty, a mianowicie dzielnoci; tylko e przeniesiemy go na teren poezji. To bdzie jedyna ró nica”. 7 Jedyny przekaz utworu Simonidesa stanowi referencja do tego dziea umieszczona przez Platona w Protagorasie. Transkrypcj pieni poety na jzyk polski znajdziemy w przekadzie Protagorasa pióra W. Witwickiego (zob. wy ej) oraz L. Regnera: P l a t o n, Protagoras, przek., wstp i komentarz L. Regner, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN 1995. Opracowania utworu dokona tak e J. D a n i e l e w i c z w dziele Liryka staroytnej Grecji (Ossolineum 1984,.

(35) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 83. Dostrzega zatem Protagoras antynomi w sowach Simonidesa, który raz twierdzi, e zosta dzielnym czowiekiem jest trudno, a nieco dalej gani Pittakosa za stwierdzenie o trudzie bycia dzielnym. Owa konkluzja rozemocjonowaa Sokratesa, który nie ukrywa zaskoczenia: „A mnie zrazu, jakby mnie dobry piciarz uderzy, tak mnie zamio i zawrócio mi si w gowie, kiedy ten to mówi, a oni chwal z wielkim haasem” 8. Na pomoc skonfundowanemu Sokratesowi przychodzi inny sofista biegy w jzykowych zagadnieniach, Prodikos. Zostaje on wezwany do przedstawienia wasnego wytumaczenia (Q

(36) ' †

(37) ) wersów Simonidesa. Nie ukrywa przy tym Sokrates faktu, e posu y si pomoc Prodikosa, by zyska dodatkowy czas na refleksj 9. Prob sw Sokrates uzasadnia, powoujc si na talent Prodikosa w rozró nianiu znacze sów. Sofista z Keos, skd pochodzi tak e Simonides, potwierdza przypuszczenie Sokratesa, e warto znaczeniowa sów „zosta” ( \

(38) ) i „by” (³

(39) ) jest ró na. Odwoanie do zainteresowa Prodikosa rozpoznawaniem subtelnych rozbie noci midzy sensem sów przyjmowanych powszechnie za synonimy znajdziemy tak e w innym miejscu dialogu. Egzemplifikacj bada Prodikosa nad znaczeniem sów przedstawia Platon nieco wczeniej. W wersach 337a-c wkada w usta sofisty analiz czterech par sów uchodzcych za synonimy. Uwa am, e dobrze mówisz, Kritiaszu. Bo obecni przy tego rodzaju dyskusjach powinni obu dyskutujcych sucha w s p ó l n i e, ale nie obu z a r ó w n o. A to nie jest jedno i to samo. Bo wspólnie nale y sucha jednego i drugiego, ale nie równo ka demu powica uwagi: mdrzejszemu wicej, a gupszemu mniej. Ja, z mojej strony, równie uwa am, Protagorasie i Sokratesie, e powinnicie sobie ustpi nawzajem i s p i e r a  s i  na dany temat, a nie s i  s p r z e c z a . Bo spieraj si i po dobremu przyjaciel z przyjacielem, a sprzeczaj si ludzie poró nieni z sob i nieprzyjaciele. W ten sposób nasze zebranie mo e mie przebieg bardzo pikny. I wy, którzy macie gos, mo ecie w ten sposób zdoby sobie u nas suchajcych s. 128), a o interpretacj pokusia si A.M. K o m o r n i c k a, Simonides z Keos. Poeta i mdrzec, ód: Ossolineum 1986, s. 53-63. Tumaczenie omawianego utworu w wersji angielskiej znajdziemy w: B.A.F. H u b b a r d, E.S. K a r n o f s k y, Plato’s Protagoras, a Socratic commentary, London: Duckworth 1982 – autorzy postpuj za rekonstrukcj tekstu z D.L. P a g e, Poeti Melici Graeci, Oxford: Clarendon Press 1962, fr. 542. 8 P l a t o n, Protagoras, s. 57. 9 Fakt ten stawia Sokratesa w negatywnym wietle, co zauwa a M. Gagarin w sowach: „Socrates uses Prodicus as nothing more than a rather pathetic toy and he demonstrates to us his cunning in the debate and at the same time he reveals to us that, at least in this passage, his primary concern—like Protagoras’—is not with arete or the truth, as he often claims it is, but with escaping debate by any means” (M. G a g a r i n, The Purpose of Plato’s Protagoras, „Transactions and Proceedings of the American Philological Association” 100 (1969), s. 151)..

(40) 84. KAMILA TOMAKA. najwiksze u z n a n i e, acz nie p o c h w a   – bo uznanie rodzi si w duszach suchaczy i wolne jest od faszu, a pochwaa mieci si w sowach, nieraz wbrew przekonaniu, bo ludzie kami. My znowu, suchacze, najwiksze na tej drodze zyska mo emy u r a d o w a n i e, acz nie p r z y j e m n o  . Bo uradowanie zyskujemy, uczc si czego i przejmujc myli pewne samym tylko duchem, a przyjemno to, kiedy co jemy lub jakiejkolwiek przyjemnej rzeczy doznajemy, samym tylko ciaem. Kiedy to powiedzia Prodikos, bardzo wielu z obecnych przyjo to z objawami uznania10.. Uznaniem nie cieszya si jednak kolejna wypowied sofisty poproszonego o rad przez Sokratesa. Go z Keos podda si bowiem sugestii Sokratesa, jakoby sowo „trudny” u Simonidesa oznaczao „zy”. Wydaje si, e w ten sposób Sokrates przeegzaminowa autorytet znawcy jzyka. Oczywisty kontekst wiersza inny jest od heurezy Prodikosa odnonie do sowa „straszny”11. Kiedy wic interpretacja przedstawiona przez sofist zawodzi, Sokrates ratuje sytuacj, obracajc wypowied myliciela w art. Nie jest z reguy poddawany dyskusji fakt, e gównym celem Platona, który w dialogu rysuje szkice jzykowych analiz sofistów, byo stworzenie 10. Tum. W. Witwicki, s. 54. Platonis Opera, ed. John Burnet, Oxford: Oxford University Press 1903, s. 309-362, 337a-c: [337a] „Š'+ ${

(41)  + +

(42) +

(43) , Å ˆ '$, 

(44) 6? , ¹, $^ 6\ , Ë œ +"

(45) ¶ ! ƒ ‹ +/ Q +^$ 6'  

(46)

(47)  \# / { ³

(48)  =^ +^ $

(49) 6 \ = 

(50) +q, È# ${ x – ¹+ ‹   +

(51)  +'¶  { ‹ = 

(52)  $^ =+\ †, ƒ È ${ ^

(53)  >

(54) +\ €, =66‹ +š { †+\ € 6\, +š ${ =

(55) +\ € ¹6

(56) ++.  ) { 

(57) ‡

(58)  +', Ë ˆ †+

(59) '

(60) + 

(61) ‡ ٞ

(62) +, =’? –Î # !† ^ 

(63) ‡ =66x6  ‡ +? 6' † =•+^ \, [337b] Q "¸ ${ x – =•+  { ‹ 

(64) ‡ $’ Â

(65)  % "6 +^ "6, Q "¸# ${ % $q " + 

(66) ‡ Q! ‡ =66x6 – 

(67) ‡ Í+† ± 

(68) 66"+ Ç^ Ç ##"

(69) " +¶ –^ + ‹ % 6\ + q6+’ ± Í+† Q Ç^ +^ =#  $^+ 

(70) ‡   Q

(71) ^ –  $^ { ‹ ¹+ 

(72) ‹ +

(73) ^ ´#!

(74) ^ +? =#'+† ˜# =q+, Q

(75) ^

(76)  ${ Q 6' € 66q 

(77) ‹ $'’

(78)  ´#$\† – [337c] Ç^ +’

(79) } % =+ q6+’ ± Í+†  

(80) "

(81) ,  ! Ç$"

(82) –  

(83) "

(84)  { ‹ ¹+ 

(85) q+q + 

(86) ‡  x† +

(87) 6

(88) •q+

(89)

(90)  + + $

(91) "¡, Þ$

(92)  ${ Q"+q + ê ˜66 Ç$/ q!+

(93)

(94)  +š +š ž

(95) +”. M. Gagarin w dokonanym przez Prodikosa rozró nieniu znacze synonimów dopatruje si paraleli do innych fragmentów dialogu. Pierwsze rozró nienie odnosi do przemowy Protagorasa (326a-b), drugie zestawienie porównuje z obecn sytuacj, w jakiej znaleli si Sokrates i Protagoras, trzecia para synonimów jest analogiczna do Sokratesowej analizy prawdziwej i faszywej pochway przeprowadzonej podczas interpretacji utworu Simonidesa (345e). W czwartej kompilacji dostrzega Gagarin aluzj do hedonistycznego argumentu Sokratesa w 351b. G a g a r i n, The Purpose of Plato’s Protagoras, s. 150. 11 Przytoczenie tego tekstu wydaje si wartociowe ze wzgldu na kontekst, w którym sowo „straszny” pojawia si w dyskusjach, jakie toczymy dzi: „I teraz mam wra enie, nie wiesz, e t cik rzecz Simonides bierze, by mo e, nie tak, jak ty przypuszczasz, tylko tak, jak to Prodikos mi zawsze uwagi robi o sowo straszny, kiedy ja chwal ciebie albo kogo innego i mówi, e Protagoras to strasznie mdry czowiek, on mnie pyta wtedy, czy ja si nie wstydz nazywa tego, co dobre, strasznym. Bo to, co straszne – powiada – to ze. Tote nikt nie mówi o strasznym bogactwie, ani o strasznym spokoju, ani o strasznym zdrowiu, tylko si mówi: straszna choroba i straszna wojna i straszna bieda, bo co straszne, to ze” (P l a t o n, Protagoras, s. 59)..

(96) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 85. karykatury tego rodzaju praktyk. W duchu czystej ironii przedstawia Platon portrety obu sofistów, Protagorasa i Prodikosa. Niemniej jednak, jeli wykluczymy ten parodystyczny styl filozofa, uzyskamy informacje o kategorii ­ ', któr badali sofici. W. Stählin i O. Schmid na bazie wiadectw Platona rozpoznaj trojakie znaczenie u ycia tego przymiotnika: etyczne, logicznoprawne i jzykowe12. Lingwistyczna warto tego sowa implikuje prawidow kompilacj sów pod wzgldem stylistycznym, semantycznym, a tak e fonetycznym, co jasno prezentuj powy sze ustpy z dialogów Platona. W. Wróblewski,13 godzc si z opini A. Capizzi 14, referuje, e przymiotnik ­ ' cile czy si z rzeczownikiem sowo i wskazuje wtedy na poprawno sów, czy w sposób waciwy oddaj warto znaczeniow. Zaznacza przy tej okazji Wróblewski nie tylko wa no zrozumienia warstwy semantycznej sów, ale tak e zwizków syntaktycznych 15. Cytowany autor susznie zauwa y, e w jzykowych dywagacjach i kategoryzacji utworu wedug czynnika ­ ' nie pomijali sofici walorów estetycznych, jakie nioso z sob dzieo. Poezja nie su ya przedstawicielom nurtu sofistycznego tylko i wycznie do wyuszczenia wasnych teorii na temat struktury jzyka. Wydaje si, e zwracajc uwag na waciwy (­ ') sposób skomponowania dziea, doceniali sofici warto wychowawcz i intelektualn utworu literackiego. Powiedzie zatem nale y, e to nie analiza dziea su ya sofistom do wskazania znaczenia przymiotnika ­ ', ale warto semantyczna tego przymiotnika wioda do wskazania sensu owej podejmowanej analizy. 12. W. S c h m i d, O. S t ä h l i n, Geschichte der griechischen Literatur, t. I, cz. 3, 5, München: Becks 1940-1948, s. 20. Omawiajc etyczny aspekt sowa, powouj si autorzy na tytu niezachowanego traktatu Protagorasa O czynach dokonywanych przez czowieka w sposób niewaciwy (  ­ ?). 13 W r ó b l e w s k i, Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, s. 187. 14 A. C a p i z z i, Protagora. Le testimonianze e i frammenti, Firenze: G.C. Sansoni 1955, s. 339. 15 W r ó b l e w s k i, Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, s. 188: „Trzeba jednak doda, e waciwe czy poprawne wyra enia poety s równie cile powizane ze zrozumieniem znaczenia sów i zwizków syntaktycznych, które poddawane s analizie, jak to zrobi w dialogu Sokrates przy pomocy Prodikosa”. Esencj literackiej analizy Protagorasa zawiera autor w sowach: „wymienione przez Protagorasa na pocztku jego wystpienia zalecenia czy zasady, którymi nale y si kierowa w hermeneutyce utworów poetyckich, trafnie ujmuj wic wszystkie elementy utworu. S one w zasadzie przedmiotem zainteresowania czytelnika równie dzisiaj, bo to one wiadcz o literackiej wartoci utworu. Protagoras zatem zwraca uwag zarówno na struktur logiczn i tre, jak i na stron formaln utworu, która stanowi o jego wartoci estetycznej. Nie pomija przy tym tkwicych w nim treci wychowawczych i intelektualnych. Sformuowana wczeniej i zwile wyra ona metodyka rozbioru pieni wiadczy, e Protagoras musia mie bogate dowiadczenie w pracy nad literackim tekstem”..

(97) 86. KAMILA TOMAKA. Nie wszyscy jednak uczeni pozostaj zgodni w kwestii oceny stanowiska Platona wobec sofistycznych praktyk. W. Jaeger odczytuje fragment Protagorasa jako krytyk stosunku sofistów do poezji: „patrzyli oni na dziea poetyckie ahistorycznie i ponadczasowo, traktujc je jak gdyby element swoich wasnych czasów, jak to humorystycznie przedstawia Platoski Protagoras”16. Ironiczny wydwik dialogu Platona podkrela J.G. Clapp17, zaznaczajc, e filozof kontrastowa w dziele sw wasn dialektyczn metod dochodzenia do wiedzy z metod sofistów. Podobn opini reprezentuje P. Friedländer18, odczytujc wykad na temat ody Simonidesa w Platoskim Protagorasie jako celowy zamiar pokazania krytycznego stosunku filozofa do metody sofistycznej. Parodystyczny charakter tekstu podkrela W. Witwicki19. W. Wróblewski za podtrzymuje pogld, e nie mo na traktowa wywodu w Protagorasie jedynie jako artobliwej karykatury sofistów. Przyznaje suszno przytaczanym sowom R. Pffeifera, stwierdzajc, e „wykad Platona nie miaby trwaej wartoci, gdyby przedstawi jedynie karykatur sofistycznej praktyki”20. Omawiany fragment dialogu Platona, w którym Protagoras stara si przeforsowa kategori ­ ' w analizie utworu poetyckiego, niesie z sob szereg ró nych interpretacji zarówno tekstu, jak i intencji jego autora. Celem 16. J a e g e r, Paideia, s. 312. J.G. C l a p p, Some Notes on Plato’s Protagoras, „Philosophy and Phenomenological Research” 10 (1950), s. 493: „It is quite evident that Plato is ridiculing the pedantic devices of Prodicus and other sophists and has no respect for this absurd interpretation of poetry. At the end of the interlude, after Socrates gives his own interpretation, Hippias also offers to give one but he is cut off, and Socrates proceeds to castigate this entire business of interpreting the poets since they are not present to say what they meant. Educated men can form their own conversation and search for truth rather than the obscure meanings of poets. Socrates means to discredit the appeal to the authority of the poets because they are obscure and ambiguous. What one can do, in fact is merely read into them our own intentions and meanings. This is an ironic remark directed at Protagoras and other sophists who profess a new learning but constantly turn to authority and literary interpretation. Certainly Plato is here contrasting his own method of dialectic with the method of the sophists”. 18 P. F r i e d l ä n d e r, Die platonischen Schriften, Berlin–Leipzig: Walter de Gruyter 1930, s. 20. Na marginesie doda mo na, e Friedländer podtrzymuje opini, e Sokrates i Protagoras w Platoskim dialogu s sobie równi. Z t opini zgadza si tak e G a g a r i n, The Purpose of Plato’s Protagoras, s. 139. 19 P l a t o n, Protagoras, s. 104: „Sokrates w tej czci rozmowy, powiconej rozbiorowi pieni Simonidesa, figluje i przedrzenia modne metody krytyki literackiej. Sposobem, który nie tylko nie wywouje zarzutów, ale nawet zdobywa sobie poklask u otoczenia, pozwala sobie Sokrates na oczywicie faszywe, dowolne interpretacje tekstu i podsuwa Simonidesowi swoje wasne myli, od których poeta by cakiem na pewno daleki. Wszystko to na to, eby odsoni mieszno modnej metody wychowania i pokaza, jak naiwnie i bezkrytycznie robi to najbardziej cenieni mistrzowie ówczesnej pedagogii wy szej. Podobne figle robi Sokrates, interpretujc Homera w Hippiaszu mniejszym”. 20 W r ó b l e w s k i, Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, s. 194. 17.

(98) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 87. tego paragrafu nie byo przedstawienie kompleksowego komentarza do wywodu o pieni Simonidesa, a jedynie naszkicowanie wartoci semantycznej pojcia ­ '21, w którego duchu sofista Protagoras podejmuje si literackiej analizy. Ów ustp z Platoskiego dialogu stanowi bowiem kolejne wiadectwo ujcia jzykowych struktur w wietle ideau ­ \

(99) . Z przedstawionych wy ej docieka wynika zatem jasno, e dostrzegane przez sofistów aspekty poprawnoci sowa zawarte w treci przymiotnika ­ ' realizoway si kolejno na tle uwarunkowa: estetyczno-stylistycznych, syntaktyczno-logicznych, merytorycznych i wychowawczych.. BADANIE WYRAZE SYNONIMICZNYCH. Wnikliwa jzykoznawcza analiza, jak przeprowadza w swych dociekaniach Protagoras, opieraa si na ocenie poprawnoci wyra e w myl ustalonych jzykowych zasad. Ocena ta, której zawsze przywieca normatywny idea ­ \

(100) , pozwalaa na kategoryzacj wypowiedzi wedug pojcia ­ ' bd  ­ '. Poprawno jzykow ocenia zatem Protagoras zgodnie z zasad, e o ka dej rzeczy istniej dwa sdy wzajemnie sprzeczne 22. Tre, któr niesie ze sob sowo, mo na zatem rozpatrywa wedug dwóch przysugujcych mu racji.. 21. Wzbogacenie zamieszczonych tu znacze przymiotnika ­ ' stanowi mo e podanie dodatkowej semantyki tego pojcia, któr przekazuje M. Gagarin: „First, some background. From Homer on, orthos is the most common adjective for ‘straight’. The adverb ithy is sometimes used in the sense of ‘straight forward, straight ahead’, but if a person stands straight or a line or a path is straight, the word is orthos. By the fifth century, however, metaphorical uses of orthos have begun to predominate. For Pindar a messenger can be orthos – ‘accurate’ or ‘true’ (P. 6.90); surgery can make a man’s body orthos, or ‘sound’ (P. 3.53); and a mind (noos) can be orthos, or ‘upright’ (P. 10.68). Metaphorical uses are especially common in tragedy and Herodotus. The latter speaks of the Delphians being orthos (‘correct’) in their ascription of a vase to Theodorus of Samos (1.51) and Croesus being ouk orthos (‘wrong’) in blaming Apollo (1.91). The dative orthoi logoi means ‘in truth’ – as when Demaratus asks his mother, ‘who is my father orthoi logoi?’—that is, ‘tell me straight who my father is’ (6.68). In this sense, an orthos logos is a statement of fact that is correct, true, or accurate, and the standard of correctness or accuracy is for the most part objective. Herodotus implies that Demaratus’ mother knows as a matter of objective fact who his father is. Note, however, that there is already a tendency here for orthos to refer to some kind of speech act—a message, an ascription, blame, or information” (M. G a g a r i n, Kata Ton Orthotaton Logon: Correct Argument in the Sophists and Early Orators, Rethymno 2004, s. 2. 22 G a j d a, Sofici, s. 229: „O ka dej rzeczy istniej dwa przeciwstawne sobie zdania. Sabszy pogld uczyni silniejszym”..

(101) 88. KAMILA TOMAKA. Takie spojrzenie na jzyk przyj tak e w swych jzykoznawczych badaniach ucze Protagorasa, Prodikos23. Egzemplifikacja jego zainteresowa, opierajcych si gównie na precyzowaniu znacze sów i odró nianiu odmiennych synonimów, zostaa czciowo omówiona w poprzednim paragrafie. Niemniej jednak tendencje jzykowe, jakie wyra a ten sofista i nowatorskie ich ujcie, zasuguj na szersze omówienie. W pogldach Prodikosa bowiem „sowo odkrywa niezliczone odcienie, za pomoc których mo na wyrazi rzeczy, a wic waciwoci sowa i jzyka”24. Liczne wiadectwa ukazuj nam Prodikosa jako wnikliwego badacza znacze wyrazów, który potrafi wychwyci i skonstatowa subtelne ró nice midzy synonimami. Sztuk, któr zajmowa si Prodikos, okreli Platon jako ­'

(102) +

(103) $

(104)  ^ (Laches, 197d). W swoich dialogach czyni Platon liczne odniesienia do tej sztuki, któr posugiwa si Prodikos w jzykowych analizach. W poprzednim paragrafie zosta ukazany sposób, w jaki Platon wcza gos Prodikosa do dyskusji o wyuczalnoci cnoty, któr tocz z sob Protagoras i Sokrates. Sokrates staje si wyrazicielem pochway dla talentu Prodikosa i nieco artobliwe wspomina, e sam jest jego uczniem: Na Zeusa, jaki to szczliwy traf, e nasz Prodikos jest przy rozmowie. Kto wie, Protagorasie, czy mdro Prodikosa te nie pochodzi gdzie od bogów, z dawnych czasów i albo si od Simonidesa nie zacza, albo i jeszcze dawniej. Ty wiele innych mdroci masz w maym palcu, a tej jakby nie zna z dowiadczenia; nie tak jak ja przez to, e jestem uczniem naszego Prodikosa25.. Mdro Prodikosa, której znajomoci szczyci si Sokrates, polegaa na zwróceniu szczególnej uwagi na sowa, które powszechnie uwa ane s za synonimy. W wietle podejmowanych przez Prodikosa bada jzykowych sowa, które uchodz za wyrazy bliskoznaczne, ró ni si w swojej semantyce. Takie stanowisko nie byo stanowiskiem autorytatywnym, a wynikao z wnikliwej obserwacji rzeczywistoci i drobiazgowej analizy struktury obiektów w celu nadania im susznej nazwy. W realizacji jzykowego badania Prodikosa konieczny by jednak jeden warunek: nazwa obiektu musiaa by 23. Wszystkie swoje jzykowe rozwa ania mia zawrze Prodikos w oddzielnym traktacie O poprawnoci nazw ( ” •# ”=

(105) #Q#). Traktat ten, jak i inne utwory Prodikosa, nie zachowa si do naszych czasów. G a j d a, Sofici, s. 134, K e r f e r d, The Sophistic Movement, s. 70. Chocia , jak twierdz inni, dzieo to mogo stanowi jedynie cz innego traktatu O naturze czowieka ( ƒ– — =˜€) bd Pory (™" ) – por. W o l a n i n, Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej, s. 68. 24 R e a l e, Historia filozofii staroytnej, s. 271. 25 P l a t o n, Protagoras, s. 59..

(106) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 89. desygnatem czego cile oznaczonego. Spenienie tego warunku, który zakada, e ka demu sowu przysuguje tylko jeden desygnat, doprowadzio Prodikosa do stwierdzenia, e synonimy w istocie nie istniej26. „Najczciej stosowan metod, któr posugiwa si Prodikos w analizach, byo zestawienie dwu (lub wicej) wyrazów w celu wyabstrahowania tego, co w ich znaczeniach jest wspólne i skonstatowania tych subtelnoci znaczeniowych, co do których si z kolei rózni”27. Metod t potwierdzaj przykady z Platoskiego Protagorasa, gdzie Prodikos zestawia z sob kolejno pary wyrazów bliskoznacznych dla wyodrbnienia ich znacze (Protagoras, 337a-c, 340a – 341e, 358a-b). Owe wiadectwa z Protagorasa wyranie potwierdzaj, e dla Prodikosa ­'

(107) +

(108) , czyli imiona, oznaczay sowa i wyra enia w generalnym ujciu, a nie to, co my dzi rozumiemy przez imi. Prodikos zestawia wic ze sob zarówno rzeczowniki, jak i czasowniki czy przymiotniki. W Kratylosie za niekiedy nawet cae zdanie traktowane jest jako imi. Prodikos zatem nigdy nie analizowa imion indywidualnie, ale zawsze w zestawieniu z innymi imionami. W swojej jzykowej kwerendzie kierowa si za przede wszystkim referencyjn natur znacze sów. Wedug sofisty z Keos ka de sowo referuje konkretny obiekt z rzeczywistoci. Ró nice w semantyce sów, które Prodikos zauwa a, to ró nice midzy rzeczywistymi przedmiotami. Skoro wic jeden obiekt odmienny jest w swej strukturze od drugiego, nazywany mo e by tylko jednym odpowiadajcym mu sowem, a nie jakim innym28. 26. Zob. K e r f e r d, The Sophistic Movement, s. 70-71: „But it is clear that he did not wish his distinctions between words to be merely arbitrary-his aim was to relate each name or onoma to some one thing and to no other, just as a person’s name is the name of that one person and no other person, in the belief that it is valuable and important to use only the right name in each case. […] But a name, in order to be a name, must be a name of something. The something which is named is regarded as the meaning of the name in question. From this it follows that a name which is not the name of anything at all is not a name in any real sense of the term, and is necessarily without any meaning”. 27 W o l a n i n, Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej, s. 68. 28 W referencyjnym ujciu charakteru sów susznie dopatruje si Wolanin róda twierdzenia o nieistnieniu twierdze negatywnych – Â Q+ =+6\ . Jak wy ej: „Z tak pojtego znaczenia sowa wynika bowiem, e sowo jest zawsze nazw czego – std co, co nie istnieje, nie mo e by nazwane. Spór wokó tego paradoksu i ró ne próby jego rozwizania stanowi wa n cz historii greckiej filozofii”. Por. K e r f e r d, The Future Direction of Sophistic Studies, s. 71: „The results of this way of looking at words are, however, paradoxical, and the paradoxes so generated provide the material for a considerable part of the history of Greek philosophy both in the archaic and in the classical periods. First it deprives all overtly negative statements of meaning, since what is not cannot be named, and this leads to the doctrine that it is not possible to.

(109) 90. KAMILA TOMAKA. Kolejn metod, któr Prodikos wykorzystywa w badaniu wyra e synonimicznych, byo analizowanie etymologicznych znacze sów29. Poszukujc jedynego i odpowiedniego sensu sowa, odwoywa si sofista z Keos do etymologii tego sowa. wiadectwo takich jzykowych praktyk Prodikosa referuje Galen w De naturalibus facultatibus (2.130.5-16): ˆ '$ $úQ +š ˆ ‡ † = ž# q

(110) + +& # 

(111) #\ 

(112) ‡ â – †+\ Q +^ !#^ ­q¸† 6\ 

(113) 

(114) ‹ +& 6\!

(115)  + 6\’ { >+\ † ! +

(116) , #6q++ \+ +&  Î 

(117) 

(118) +‹ +

(119)  +& +^ ˜66. […] =66‹ + +'.  +&  & Ÿq+† = ž† ­

(120) ¸' 6\ 

(121) , +& 6#& +ƒ ! '

(122) , Ü •6\

(123)  ­q¸ ˆ '$, Å ´#! & 

(124) ‡ – & !#' Q+ + 

(125) ‡ 6^+ +^ +. \ # 

(126) ‡ +^ ņ$x+ ´# ^ = "¸+

(127) , 

(128) ‡  $‡  ${ 

(129) ' ± ˜66 + ê ´#! & 

(130) ‡ – & È ±

(131)  +'. Prodikos w pimie O naturze czowieka nazywajc spalone i jakby nadmiernie wysuszone skadniki pynów [ciaa] flegm, od [sowa] by spalonym (6\!

(132) ), posuguje si t nazw w inny sposób, przestrzegajc tego i w innych [pismach]. A to, co wszyscy nazywaj flegm [element wilgotny], Prodikos nazywa luzem30.. Przywoanie etymologii sowa „flegma” (6\ 

(133) ) pozwolio Prodikosowi na zasadn argumentacj stwierdzenia, e substancja cieka i wilgotna nie powinna by nazywana tym sowem. Skoro bowiem „flegma” pochodzi od czasownika 6\!

(134) , musi zatem oznacza substancje suche i gorce. Dla okrelenia za substancji wilgotnej znalaz Prodikos nazw •6\

(135) . Praktyka rozró niania znacze sów, której powici si sofista z Keos, miaa swoje ródo w bacznym obserwowaniu zjawisk zachodzcych w rzeczywistoci. Poprzez pogbion analiz sowa i precyzyjne nadanie mu waciwego znaczenia Prodikos dba o zachowanie harmonijnej relacji midzy znaczeniem sów a wiatem rzeczywistym31. Czyni to w przekonaniu o koncontradict – ouk estin antilegein”. A. G r a e s e r, On Language, Thought, and Reality in Ancient Greek Philosophy, „Dialectica” 31 (1977), s. 363: „The common ground out of which the problem of ‘Language versus Reality’ was to arise in ancient Greek philosophy may thus be characterized in terms of the fact that all through the archaic and classical periods, words in general, referring expressions and proper names as well as qualifying predicates and descriptive expressions were all thought of as ‘names’ (onomata) and thus considered to get their meaning accordingly”. 29 H. Wolanin prowadzi na ten temat dyskusj z Classenem, który odnosi si sceptycznie do etymologicznej metody Prodikosa. Wolanin nie podpisuje si pod opini Classena, i etymologizowanie Prodikosa wyklucza fakt, e sofista rzadko porównywa wyrazy o jednakowym rdzeniu. W o l a n i n, Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej, s. 71. 30 G a l e n, De virtute physica, prze. J. Gajda, w: G a j d a, Sofici, s. 252. 31 Wolanin kontrastuje tak koncepcj synonimiki Prodikosa z koncepcj Demokryta, który rozumia synonimy jako wyra enia równoznaczne (­'

(136) +

(137) Š' 

(138) ) i w ten sposób dowodzi braku harmonii midzy jzykiem a rzeczywistoci, sdzc, e pierwotne znaczenia sów zostay nadane przez czowieka przypadkowo. W o l a n i n, Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej, s. 70..

(139) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 91. wencjonalnym charakterze jzyka i wierze, e da si z niego wyeliminowa irracjonalno, jak stanowia synonimika. Potraktowanie bowiem jzyka jako tworzywa stworzonego przez i dla czowieka zrodzio przewiadczenie, e to sam czowiek jest odpowiedzialny za pierwotne znaczenia sów. Wszelkie za jzykowe anomalia s skutkiem niewaciwego posugiwania si tymi znaczeniami. Poredni przykad powoywania si przez Prodikosa na etymologi sów dostarcza nam tak e Platoski Kratylos (348b-c). Ze sów Sokratesa wyczyta mo na bezporednie odniesienie do jzykowych praktyk stosowanych przez Prodikosa. Na pytanie Hermogenesa, dlaczego Kratylos kwestionuje prawdziwo jego imienia (Hermogenes), Sokrates odpowiada: „No, gdybym by wysucha pidziesiciodrachmowej nauki u Prodikosa, która jego zdaniem cakowicie wystarcza, aby by biegym w tej dziedzinie, nic by nie stao na przeszkodzie, aby gruntownie i to zaraz pozna zasad waciwego nazywania, ale wysuchaem tej jednodrachmowej”32. W odpowiedzi zatem na pytanie Hermogenesa snuje Sokrates jedynie przypuszczenia33. Równie inne miejsca dialogu powiadczaj zainteresowanie Prodikosa etymologi sów. W ustpie 419a – 420e Sokrates omawia wasne pomysy na etymologi szeregu wyrazów. Ów Sokratesowy wywód traktowany jest czsto jako aluzja do synonimicznych bada Prodikosa, a nawet jako karykatura praktyk sofisty. O etymologiach tych komentatorzy nowo ytni sdz na ogó, e Sokrates nie bierze ich powa nie, lecz traktuje je najwyraniej z przymru eniem oka. Wilamowitz-Moellendorff mówi nawet o kaskadzie miechu, ironii i dowcipu towarzyszcej tym etymologiom i, co wicej, upatruje gówny cel caego dialogu w chci przezwyci enia ówczesnego obdu etymologizowania, by uwolni si ode jako od pseudowiedzy34.. Poród wielu ró nych sów w wymienionym ustpie bada Sokrates etymologi nastpujcych: !

(140) q, +\ ´,    oraz •6

(141) , •#6

(142)  i Q#"

(143) . Informacja ta koresponduje z przekazem Arystotelesa (Topica, 112 b 22), który referuje, e Prodikos mia zajmowa si rozró nianiem znacze sów okrelajcych stan przyjemnoci. Zdaniem Prodikosa zatem !

(144) q to rozkosz duszy, +\ ´ – przyjemno odczuwana za pomoc 32. P l a t o n, Kratylos, prze. Z. Brzostowska, Lublin: RW KUL 1990, s. 40. By mo e intencj Kratylosa, przypuszcza Sokrates, byo oczernienie Hermogenesa. Za ka dym razem bowiem, gdy biedny Hermogenes stara si wzbogaci, spotyka go niepowodzenie. Czytelny podtekst, w jakim Sokrates snuje swoje domysy, odwouje do konotacji imienia Hermogenes z imieniem Hermes – bóg obfitoci. 34 M. K a c z m a r k o w s k i, Problematyka jzykoznawcza w „Kratylosie” Platona, „Summarium” 11-12 (1982-1983), s. 49. 33.

(145) 92. KAMILA TOMAKA. uszu, a    to przyjemno osigana poprzez zmys wzroku. Z Platoskiego Protagorasa wiemy za, e Prodikos kontrastowa sowa „chcie” (•6

(146) ) i „po da” (Q#^). Z przedstawionych wiadectw wynika, e poszukiwanie waciwych znacze sów byo dla sofisty z Keos wyznacznikiem racjonalnego postrzegania rzeczywistoci. Odpowiednie nazywanie obiektów otaczajcego wiata warunkowao prawidowe rozeznanie si w nim, a jzyk stawa si wtedy nonikiem rzetelnej informacji o rzeczywistoci. Zdajc sobie z tego spraw, sofista postulowa, by modzie rozpoczynaa nauk od poznania waciwych znacze sów (Euthydemus, 277e – 278a). W badaniu wyra e synonimicznych, które podj Prodikos dla zaprowadzenia adu w zasobach jzykowych, dostrzega si równie ródo koncepcji, jakie uksztatowali jego nastpcy: Sokrates, Platon, Arystoteles, stoicy35. Spekulujc o problemie rozró nie synonimicznych, niewtpliwie mia na wzgldzie Prodikos, podobnie jak i Protagoras czy Gorgiasz w swoich jzykowych analizach, retoryczny i praktyczny format wasnych teorii. Prodikos uczy zapewne, jak znajomo synonimiki mo e sta si broni w ustach wprawionych mówców podczas przemówie na zgromadzeniach. Z drugiej jednak strony na uwag zasuguje te warto, jak przydzieli sofista jzykowi. Odró niajc semantyk pozornych synonimów i powoujc si na etymologi jako ich znaczenie pierwotne, dostrzeg sofista w jzyku obraz rozumnego postrzegania rzeczywistoci przez czowieka. Dziaanie przybysza z Keos, które nioso ze sob dokadn klasyfikacj ró nych znacze sów, zmierzao do udoskonalenia jzyka tak, by w sposób bardziej adekwatny odpowiada strukturze rzeczywistoci. cisy zwizek 35. Zob. R e a l e, Historia filozofii staroytnej, s. 272: „I chocia wynalazca sztuki synonimiki przecenia jej warto i stosowa nie zawsze w odpowiednim momencie, to jednak z ca pewnoci wywoaa ona tak e korzystne skutki i wywara wpyw – jak to ju dawno zauwa ono – na sokratejsk metod szukania tego, czym jest rzecz, chocia oczywicie dociekanie Sokratesa zmierzao do czego o wiele gbszego”. W r ó b l e w s k i, Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, s. 239: „Trzeba te doda, e zapewne i Platon korzysta z metody rozró niania znacze sów w swojej dychotomicznej metodzie podziaów (diaireseis), zastosowanej w Soficie dla wyczerpujcego podania semantyki sowa sofista”. O relacji synonimicznej analizy Prodikosa do koncepcji stoików traktuje artyku M.E. R e e s o r, The Stoic 3 3+4 and Prodicus’ NearSynonyms, „American Journal of Philology” 104 (1983), s. 124-133, w którym autorka dowodzi, e bdem byoby sdzi, e Prodikos mia wpyw na stoików: „There is a great gulf between the simple, identifying statements of Prodicus and the sophistication of the Stoic system, and it would be incorrect to assume that Prodicus influenced the Stoics. Rather, we may conclude that the problems of synonymy and homonymy introduced by Prodicus were also faced by the Stoics and that, in attacking these problems, the Stoics were equally concerned about criteria for distinguishing between terms, or establishing the meanings of terms, and about current usage”..

(147) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 93. synonimiki z etymologi, któr wykorzysta sofista jako naczeln metod swej analizy, utwierdzi Prodikosa w przekonaniu, e czowiek jako ten, który nada sowom pierwotne znaczenia, jest w stanie do tych znacze powróci i wyeliminowa z jzyka wszelk irracjonalno. Irracjonalno ta, która jest konsekwencj nieodpowiedniego u ywania jzyka przez ludzi, wpisana jest niejako w jzykow konwencj, sterujc powszechnym u yciem jzyka. Dla wyzbycia si owej irracjonalnoci konieczne jest, zdaniem Prodikosa, odwoanie si do natury sowa, czyli do jego pierwotnego znaczenia. Znaczenie takie, które ustali czowiek, zanim konwencja wniosa jzykowe bdy, ordynuje ródosów wyrazów. Na tym gruncie dokona sofista pogodzenia kategorii  i '. Rozwa ajc bowiem praktyczny aspekt jzyka w jego powszechnym u yciu i badajc podzia synonimiczny, który powsta na skutek takiego u ycia, bada kategori ' sowa. Badanie to podj, odwoujc si do sensu etymologicznego sów, czyli kategorii . Badanie wyra e synonimicznych i pogbiona analiza semantycznego aspektu jzyka su ya przede wszystkim racjonalizacji przekazu tak, by nie zakócaa go wszelka nieprecyzyjno i dwuznaczno. Taka postawa Prodikosa bya z pewnoci polemiczn odpowiedzi na radykalne koncepcje Gorgiasza. Sofista z Keos dowodzi bowiem, e pogbione studium jzykoznawcze i dobra znajomo znacze sów prowadz do mo liwoci komunikowania tego, co poznane. Sofista Prodikos, podobnie jak i Protagoras, wypracowa normatywne kryterium dla przywrócenia harmonii midzy sowem, myleniem i rzeczywistoci, która zostaa skutecznie zakócona w pogldach Gorgiasza.. BIBLIOGRAFIA I.  R O D  A, P R Z E K  A D Y, K O M E N T A R Z E A r y s t o t e l e s: De Melisso, Xenophane et Gorgia, prze. L. Regner, w: A r y s t o t e l e s, Pisma ró ne, przek. i wstp L. Regner, Warszawa: PWN 1978. A r y s t o t e l e s: Dziea wszystkie, t. I, przek., wstp i kom. K. Leniak, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe PWN 2003. A r y s t o t e l e s: Retoryka, Poetyka, prze. H. Podbielski, Warszawa: PWN 1988. D i o g e n e s L a e r t i o s: ywoty i pogldy synnych filozofów, Warszawa: PWN 1984. G a l e n: De virtute physica, prze. J. Gajda, w: J. G a j d a, Sofici, Warszawa: Wiedza Powszechna 1989. H e r o d o t: Dzieje, prze. S. Hammer, Warszawa: Czytelnik 1954..

(148) 94. KAMILA TOMAKA. P l a t o n: Kratylos, prze. Z. Brzostowska, Lublin: PWN 1990. P l a t o n: Protagoras, przek., wstp i kom. L. Regner, Warszawa: Wyd. Naukowe PWN 1995. P l a t o n: Protagoras, prze. W. Witwicki, Warszawa: Wydawnictwo Recto 1991. P l a t o n: Uczta, prze. W. Witwicki, w: P l a t o n, Dialogi, Warszawa: Unia Wydawnicza „Verum” 2006. II. OPRACOWANIA B a s s e t L.: Aristote et la syntaxe, w: Syntax in Antiquity, ed. P. Swiggers, A. Wouters, Leuven: Peeters 2003. C a p i z z i A.: Protagora. Le testimonianze e i frammenti, Firenze: G. C. Sansoni 1955. C l a p p J.G.: Some Notes on Plato’s Protagoras, „Philosophy and Phenomenological Research” 10.4 (1950), ss. 486-499. D  m b s k a I.: Wprowadzenie do staro ytnej semiotyki greckiej, Wrocaw: Ossolineum 1984. D a n i e l e w i c z J.: Liryka staro ytnej Grecji, Wrocaw: Ossolineum 1984. D i C e s a r e D.: La semantica nella filosofia greca, Roma: Bulzoni 1980. F o r b e s P.B.R.: Greek Pioneers in Philology and Grammar, „The Classical Review” 47,3 (1933), s. 105-112. F r a s e r P.M., M a t t h e w s E.: A Lexicon of Greek Personal Names, Oxford: Clarendon Press 1987–2000 F r i e d l ä n d e r P.: Die platonischen Schriften, Berlin–Leipzig: Walter de Gruyter 1930. G a g a r i n M.: Kata Ton Orthotaton Logon: Correct Argument in the Sophists and Early Orators, Rethymno 2004. G a g a r i n M.: The Purpose of Plato’s Protagoras, „Transactions and Proceedings of the American Philological Association” 100 (1969), s. 133-164. G a j d a J.: Sofici, Warszawa: Wiedza Powszechna 1989. G o m p e r z T.: Griechische Denker, Berlin–Leipzig: Walter de Gruyter 1922. G r a e s e r A.: On Language, Thought, and Reality in Ancient Greek Philosophy, „Dialectica” 31 (1977), s. 360-388. H u b b a r d B.A.F., K a r n o f s k y E.S.: Plato’s Protagoras, a Socratic commentary, London: Duckworth 1982. J a e g e r W.: Paideia, prze. M. Plezia, H. Bednarek, Warszawa: Fundacja Aletheia 2001. K a c z m a r k o w s k i M.: Jzykoznawstwo w „Kratylosie” Platona, w: P l a t o n, Kratylos, Lublin: RW KUL 1990, s. 7-36. K a c z m a r k o w s k i M.: Problematyka jzykoznawcza w „Kratylosie” Platona, „Summarium” 11-12 (1982-1983), s. 41- 53. K a c z m a r k o w s k i M.: wiadomo jzykowa w „Kratylosie” Platona, „Roczniki Humanistyczne”, 33 (1985), z. 6, s. 19-28. K e r f e r d G.B.: The Future Direction of Sophistic Studies, w: The Sophists and Their Legacy. Proceedings of the Fourth International Colloquium on Ancient Philosophy, ed. G.B. Kerferd, Wiesbaden: F. Steiner 1981. K e r f e r d G.B.: The Sophistic Movement, Cambridge: Cambridge University Press 1981. K o m o r n i c k a A.M.: Simonides z Keos. Poeta i mdrzec, ód: Ossolineum 1986. L a n a I.: Protagora, Turin: [b.w.] 1950. L e w a n d o w s k a K.: Sofistów studia na jzykiem. Protagoras z Abdery, „Littera Antiqua”, nr 3, Lublin 2012, s. 83-104 L u h t a l a A.: On Definitions in Ancient Grammar, w: Grammatical Theory and Philosophy of Language in Antiquity, ed. P. Swiggers, A. Wouters, Leuven: Peeters 2003. M a r r o u H.I.: Historia wychowania w staro ytnoci, prze. J.S. o, Warszawa: PIW 1969..

(149) KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW. 95. M u l l a c h F.G.A.: Fragmenta philosophorum graecorum, Paris 1860-1861, t. 2, s. 58, prze. J. Gajda, w: G a j d a J.: Sofici, Warszawa: Wiedza Powszechna 1989. M u r r a y G.: The Beginnings of Grammar, or First Attempts at a Science of Language in Greece, w: Greek Studies, Oxford: Clarendon Press 1946. N e s t l e W.: Vom Mythus zum Logos, Stuttgart: A. Kröner Verlag 1942. R e a l e G.: Historia filozofii staro ytnej, t. I: Od pocztków do Sokratesa, prze. E.I. Zieliski, Lublin: RW KUL 1993. R e e s o r M.E.: The Stoic ̌̇̌̒̐ȱ and Prodicus’ Near-Synonyms, „American Journal of Philology” 104 (1983), s. 124-133. S c h m i d W., S t a e h l i n O.: Geschichte der griechischen Literatur, t. I, cz. 3, 5, München: Becks 1940-1948. S w i g g e r s P., W o u t e r s A.: The Concept of “Grammar” in Antiquity, w: History of Linguistics in Texts and Concepts, hrsg. von G. Haßler, G. Volkmann, Münster: Nodus 2004. T r a i l l J.S.: Persons of Ancient Athens, Toronto 1994. W o l a n i n H.: Sowotwórstwo w myli jzykoznawczej staro ytnej Grecji. Od Homera do Dionizjusza Traka, Kraków: PAU 1996. W r ó b l e w s k i W.: Literacko-jzykowe zainteresowania sofistów, w: W krgu Platona i jego dialogów, red. W. Wróblewski, Toru: Wydawnictwo UMK 2005. W r ó b l e w s k i W.: Miejsce poezji w pedagogicznej dziaalnoci Protagorasa z Abdery w wietle platoskiego dialogu Protagoras, w: W krgu Platona i jego dialogów, red. W. Wróblewski, Toru: Wydawnictw UMK 2005.. NORMATYWNE KRYTERIA OCENY POPRAWNOCI JÔZYKOWEJ W POGL DACH SOFISTÓW Streszczenie Niniejszy artyku powicono tematowi odnoszcemu si do powstania i rozwoju myli jzykoznawczej w staro ytnej Grecji. Szczegóowej analizie poddane zostay studia nad poprawnoci wyra e jzykowych prowadzone przez trzech gówych przedstawicieli sofistyki greckiej – Gorgiasza, Protagorasa i Prodikosa. Tekst powicony zosta w pierwszej kolejnoci omówieniu normatywnych kryteriów oceny poprawnoci jzykowej, ujmowanych w pogldach Protagorasa i Prodikosa kategori orthos. Nastpnie przedstawiono sofistyczne badania nad synonimik wyrazów, oparte na rozumieniu ich treci etymologicznej. Kanw zaprezentowanych rozwa a jest za radykalny pogld Gorgiasza na przekaz jzykowy i negacja kognitywnej wartoci sowa, którym przeciwstawione zostay podjte przez Protagorasa i Prodikosa próby nadania sowu waciwego sensu i precyzji. Artyku dowodzi ostatecznie, e sofistyczne badania nad jzykiem stanowiy zdecydowanie wicej ani eli tylko platosk karykatur sofistycznych praktyk. Strecia Kamila Tomaka Sowa kluczowe: filozofia staro ytna, sofistyka grecka, jzykoznawstwo antyczne, Protagoras, Prodikos, Gorgiasz..

(150) 96. KAMILA TOMAKA. THE SOPHISTS ON THE CORRECTNESS OF LANGUAGE Summary This article examines the specific linguistic theory discussed by the sophists. The sophists’ insistence on precision in the language was rooted in their mastery of rhetoric. The main aim of this article is to describe the category of correctness in language and the status of different norms concerning language usage established by the sophists. The purpose of this article is also to explain how Protagoras and Prodicus used the concept of correctness (orthos) in order to distinguish the difference between a pair of similar words (apparent synonyms) and to apprehend the correct meaning of them. It is further shown that the sophists’ interest in proper language usage is far more than Plato’s ironic remark on this issue. Summarised by Kamila Tomaka Key words: ancient philosophy, greek sophism, ancient linguistics, Protagoras, Prodicus, Gorgias..

(151)

Cytaty

Powiązane dokumenty

"Restaurierung

- Tadeusz Biernacki ppor., Katyń - Władysław Gomuliński kpt., Katyń - Tadeusz Kwieciński ppor., Katyń - Witold Markiewicz mjr, Katyń - Henryk Milewski ppor., Charków -

Ustanowiona w tym przepisie zasada stosowania kodeksu w sprawach załatwianych w drodze decyzji nie została wyłączona w drodze przepisu szczególnego (Kmieciak 2019, 42 i n.).

Zarówno zwolenników, jak i przeciwników Manifest Destiny łączyła więc wiara w amerykańską wyjątkowość — przedstawiciele różnych opcji poli- tycznych mogli

PATRONATY ŚWIĘTYCH I BŁOGOSŁAWIONYCH 195 tykańskiego II, gdyż odznaczał się dalekowzrocznością w stosunku do zadań Kościoła, które będą w przyszłości

If a legal decision in fact determines that for a spe- cific constellation of facts, a specific legal norm applies, entailing specific legal consequences defined

Pomorzu Zachodnim: J. Polskie Stronnictwo Ludowe złożyło na ręce Generalnego Komisarza Wyborczego prote- sty ze wszystkich 52 okręgów wyborczych, a także protest ogólny dotyczący

Zieliński podaje, iż Feliks Mianowski dowodząc niewielkim pododdziałem kosy­ nierów Tadeusza Wojczyńskiego został ciężko ranny podczas bitwy stoczonej 23 marca